Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.motocykle   »   Chyba koniec mojej przygody z motocyklami.....

Chyba koniec mojej przygody z motocyklami.....

Data: 2013-07-03 08:59:07
Autor: Hinek
Chyba koniec mojej przygody z motocyklami.....
Na szczęście udało Ci się..
Statystycznie rzecz biorąc masz teraz znacznie mniejszą
szansę na wypadek - jeździj dalej :)

Ja już wogóle boję się wyprzedzać. Zajeżdżanie drogi jest nagminne.
Przekraczając granicę Polski w dowolnym kierunku uspokajam się, a
jazda staje się przyjemnością. Pewnie dojdzie do tego, że będę
dowoził motocykl do granicy na przyczepie. W tym sezonie dwa razy
miałem duuuużo szczęścia. Ileż można kusić los?

--
Hinek

Data: 2013-07-05 07:46:56
Autor: Adam Wysocki
Chyba koniec mojej przygody z motocyklami.....
Hinek <hinek.nic@tlen.pl> wrote:

Ja już wogóle boję się wyprzedzać. Zajeżdżanie drogi jest nagminne.

Najbardziej niebezpieczny manewr.

Kolega tak zginął. http://gsxf.pl/viewtopic.php?p=47101

Ja robię tak... jak wyprzedzam, to nie powoli, czając się, tylko oceniam sytuację i jak zaczynam wyprzedzać, to rura, żeby trwało to jak najkrócej. Do tego możliwie szerokim łukiem od samochodu i nigdy, gdy jest szansa, że samochód zjedzie (np. jak jest boczna uliczka, wjazd na posesję, cokolwiek, o skrzyżowaniu nie wspominając). I nigdy nie jadę równo z samochodem - jak nie mogę szybciej, to zwalniam, bo oczami wyobraźni widzę, jak pojeb zjeżdża prosto na mnie, mając mnie w martwym polu (ja jadąc samochodem, czy motocyklem, zawsze przy zmianie pasa na chwilę odwracam łeb, ale większość kierowców jednak nie).

--
Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 1300R Hayabusa 2000 r.
PMS+ PJ S+ p++ M- W P++: X+++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++
http://motogof.tumblr.com/

Chyba koniec mojej przygody z motocyklami.....

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona