Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.koszykowka   »   Ciag dalszy nowego oblicza Pistons...

Ciag dalszy nowego oblicza Pistons...

Data: 2009-07-04 14:53:44
Autor: wiLQ
Ciag dalszy nowego oblicza Pistons...


Sciagneli FAsow, ale jeszcze trzeba zatrudnic trenera. Najpierw cytat:
"Dumars, though, told the Detroit News that it is 'not a given' that
Johnson will be hired as Curry's replacement, with sources telling
ESPN.com that Dumars has added Boston Celtics associate head coach Tom
Thibodeau to an original list of candidates"

Moze mi ktos wyjasnic jaki jest sens sciagania Gordona/Charliego i
rozmawiania z trenerami stawiajacymi obrone jako priorytet numer 1?
Przeciez z miejsca mozna ustalac over/under dla wydarzenia "pierwsza
sprzeczka miedzy trenerem, a nowo podpisanym FAsem" na grudzien 2009...


A z troche innej beczki, choc wciaz czesciowo w zwiazku z Pistons,
jestem ciekaw co sadzicie o tej teorii: oceniajacy talent w NBA,
zwlaszcza ex-gracze, zdecydowanie przeceniaja [wiec sciagaja]
zawodnikow, ktorzy z jakichs wzgledow sa podobni do nich samych.
Pare przykladow bez glebszej analizy to McHale i Love, Isiah i horda
shoot-first PG, Dumars i Gordon, Paxton i walczaki, D'Antoni i
Gallinari, Colangelo i Bargnani, Jordan i Morrison... Przekombinowalem?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-04 15:08:31
Autor: Tomasz Radko
Ciag dalszy nowego oblicza Pistons...
wiLQ pisze:

Moze mi ktos wyjasnic jaki jest sens sciagania Gordona/Charliego i
rozmawiania z trenerami stawiajacymi obrone jako priorytet numer 1?
Przeciez z miejsca mozna ustalac over/under dla wydarzenia "pierwsza
sprzeczka miedzy trenerem, a nowo podpisanym FAsem" na grudzien 2009...

A skąd pomysł, że Tibodo obronę stawia na pierwszym miejscu? On się _zna_ na obronie. Jeżeli założyć, że Tibodo sam z siebie poprawia efektywność obrony o x%, to im gorszych masz obrońców tym chętniej powinieneś zatrudnić Tibodo. Widać, że nigdy nie grałeś w Hattrick ;-P

A z troche innej beczki, choc wciaz czesciowo w zwiazku z Pistons,
jestem ciekaw co sadzicie o tej teorii: oceniajacy talent w NBA,
zwlaszcza ex-gracze, zdecydowanie przeceniaja [wiec sciagaja]
zawodnikow, ktorzy z jakichs wzgledow sa podobni do nich samych.
Pare przykladow bez glebszej analizy to McHale i Love, Isiah i horda
shoot-first PG, Dumars i Gordon, Paxton i walczaki, D'Antoni i
Gallinari, Colangelo i Bargnani, Jordan i Morrison... Przekombinowalem?

Tak.

pzdr

TRad

Data: 2009-07-05 18:47:16
Autor: wiLQ
Ciag dalszy nowego oblicza Pistons...
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Moze mi ktos wyjasnic jaki jest sens sciagania Gordona/Charliego i
> rozmawiania z trenerami stawiajacymi obrone jako priorytet numer 1?
> Przeciez z miejsca mozna ustalac over/under dla wydarzenia "pierwsza
> sprzeczka miedzy trenerem, a nowo podpisanym FAsem" na grudzien 2009...

A skąd pomysł, że Tibodo obronę stawia na pierwszym miejscu? On się _zna_ na obronie.

Sam sobie odpowiedziales.
To chyba nie jest zbyt odwazne zalozenie, ze trener bedzie sie
najbardziej skupial na tym aspekcie, na ktorym sie najlepiej zna?
A reszte zostawi asystentom, ktorzy (uwaga, nowatorskie stwierdzenia!)
tez beda sie zajmowali tym na czym sie znaja ;-)

Jeżeli założyć, że Tibodo sam z siebie poprawia efektywność obrony o x%, to im gorszych masz obrońców tym chętniej powinieneś zatrudnić Tibodo.

Po 1, obaj juz mieli na karku odpowiednik Tibodo i niewiele to dalo.
Po 2, przeciez im gorszych masz obroncow tym mniej tez procent dodaje.

Widać, że nigdy nie grałeś w Hattrick ;-P

Bo nie gralem. Co takiego stracilem?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-05 18:54:07
Autor: Tomasz Radko
Ciag dalszy nowego oblicza Pistons...
wiLQ pisze:

Jeżeli założyć, że Tibodo sam z siebie poprawia efektywność obrony o x%, to im gorszych masz obrońców tym chętniej powinieneś zatrudnić Tibodo.

Po 1, obaj juz mieli na karku odpowiednik Tibodo i niewiele to dalo.

Nie łapiesz. Załóżmy, że dajesz kontrakt pięciu gościom, którzy w ataku grają najlepiej na świecie. Więcej zyskasz biorąc trenera specjalistę od obrony czy od ataku?

Po 2, przeciez im gorszych masz obroncow tym mniej tez procent dodaje.

Widać, że nigdy nie grałeś w Hattrick ;-P

Bo nie gralem. Co takiego stracilem?

Niezapomniane przeżycia. Emocje. Radość z awansów.

pzdr

TRad

Data: 2009-07-05 19:22:56
Autor: wiLQ
Ciag dalszy nowego oblicza Pistons...
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Po 1, obaj juz mieli na karku odpowiednik Tibodo i niewiele to dalo.

Nie łapiesz. Załóżmy, że dajesz kontrakt pięciu gościom, którzy w ataku grają najlepiej na świecie. Więcej zyskasz biorąc trenera specjalistę od obrony czy od ataku?

Niby wiem do czego zmierzasz, indywidualnie w ataku juz osiagneli max,
poprawic sie moga tylko w obronie, wiec i taki trener przyniesie
najwiekszy zysk, ale wiesz co? Na razie tego nie kupuje.

Gdy mowa o uksztaltowanych zawodnikach [a nie np HS czy NCAA] to wg mnie
lepiej wybrac goscia, ktory zmaksymalizuje dobre strony niz takiego,
ktory skupi sie na wadach. Co z tego, ze poprawisz obrone tych
zawodnikow o np 10% [dociagajac ja do "ponizej przecietnej"] jak przy
okazji zmarnujesz np 50% ich mozliwosci w ataku i wywolasz mase
frustracji [poprzez slabo dobrane i wycwiczone rozwiazania]?

>> Widać, że nigdy nie grałeś w Hattrick ;-P
> > Bo nie gralem. Co takiego stracilem?

Niezapomniane przeżycia. Emocje. Radość z awansów.

Moze inaczej, czym sie roznila ta gra od innych pilkarskich menadzerow?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-07-05 20:03:16
Autor: Tomasz Radko
Ciag dalszy nowego oblicza Pistons...
wiLQ pisze:

Gdy mowa o uksztaltowanych zawodnikach [a nie np HS czy NCAA] to wg mnie
lepiej wybrac goscia, ktory zmaksymalizuje dobre strony niz takiego,
ktory skupi sie na wadach. Co z tego, ze poprawisz obrone tych
zawodnikow o np 10% [dociagajac ja do "ponizej przecietnej"] jak przy
okazji zmarnujesz np 50% ich mozliwosci w ataku i wywolasz mase
frustracji [poprzez slabo dobrane i wycwiczone rozwiazania]?

Krańcowa użyteczność.

Widać, że nigdy nie grałeś w Hattrick ;-P
Bo nie gralem. Co takiego stracilem?
Niezapomniane przeżycia. Emocje. Radość z awansów.

Moze inaczej, czym sie roznila ta gra od innych pilkarskich menadzerow?

Very, VERY MASSIVE multiplayer.

pzdr

TRad

Data: 2009-07-06 08:41:21
Autor: s
Ciag dalszy nowego oblicza Pistons...
wiLQ pisze:

(...) Dumars i Gordon,

?????
W sensie pozycji i tego, ze obaj potrafia/potrafili trafic do kosza (co w przypadku SG dziwic specjalnie nie musi)?
Bo to, co ich rozni, wlasnie kaze mi sie zlapac za glowe na zasadzie: "co ten jolop w niniejszym offseason wyczynia??"

Striker - nie zazdroszcze :-(

Pozdr
S

--
"...natomiast wywalajac dobrego zawodnika jest 100% szans, ze straciles wartosciowego zawodnika - wiLQ"

Ciag dalszy nowego oblicza Pistons...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona