Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   [OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie

[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie

Data: 2013-10-17 07:35:02
Autor: piecia aka dracorp
[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie
Witam
Takie mnie wczoraj wzięły przemyślenia gdy wróciłem z dłuższego spaceru, że zbyt częste, ciągłe jeżdżenie na rowerze upośledza nas, lub może jest to sprawa indywidualna, w kwestii chodzenia czy też biegania. Czasem sobie pobiegam, nawet dobrze mi to idzie. Kondycja jest tylko nogi nie przyzwyczajone do przeciążeń. Ale to bieganie. Ostatnio się wziąłem za przygotowania do maratonu to i zacząłem dłuższe dystanse. Jednak zawsze po 20km ból kostek, kolan czy też stóp jest nieznośny.

Wczoraj jednak poszedłem się przejść do lasu. Wziąłem czołówkę, mapę i kompas. Zrobiłem tak około 20km i pod koniec nogi też bolały. Kiedyś nie przypominam sobie żeby mnie takie coś dopadało. Na rowerze oczywiście nie ma tego problemu. Można i z 10h ciągle jeździć. Wydaje mi się że samemu chodzenie nie wspominając już o bieganiu, towarzyszą duże wstrząsy(mikro) od których niestety się odzwyczaiłem. Przydałoby się więcej chodzić ale sam fakt dojścia do pracy to 30minut. A jak trzeba coś załatwić w centrum to kolejna godzina i może więcej. A jak u was jest?

--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2013-10-17 02:41:33
Autor: Iguan_007
[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie
On Thursday, October 17, 2013 5:35:02 PM UTC+10, piecia aka dracorp wrote:

Wczoraj jednak poszedłem się przej¶ć do lasu. Wzi±łem czołówkę, mapę i kompas. Zrobiłem tak około 20km i pod koniec nogi też bolały. Kiedy¶ nie przypominam sobie żeby mnie takie co¶ dopadało. Na rowerze oczywi¶cie nie ma tego problemu. Można i z 10h ci±gle jeĽdzić. (...)
A jak u was jest?

Wydaje mi sie, ze bieganie jest jednak duzo bardziej wymgajace i stad ta roznica w czasie jaki mozesz spedzic na rowerze a biegajac. Przy bieganiu nie da sie odpuscic korby. 20km to calkiem spory dystans, szczegolnie w terenie. Nie wydaje mi sie to dziwne , ze jestes obolaly. Ja biegam 3-4 razy w tygodniu - jeden dlugi bieg (no dobra, dla mnie dlugi - 20km), i kilka po 6km (wykorzystuje przerwe obiadowa w pracy). Mam podobnie jak Ty - nawet po szybszych 6km potrafie byc bardziej obolaly niz po kilku godzinach na rowerze.. Pozdrawiam,   Iguan   --
Iguan007   Sezon caly rok:   http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia

Data: 2013-10-17 04:36:44
Autor: Dominik Mirowski
[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie
W dniu czwartek, 17 paĽdziernika 2013 09:35:02 UTC+2 użytkownik piecia aka
Zrobiłem tak około 20km i pod koniec nogi też bolały. Kiedy¶ nie przypominam sobie żeby mnie takie co¶ dopadało. Na rowerze oczywi¶cie nie ma tego problemu. Można i z 10h ci±gle jeĽdzić. Wydaje mi się że samemu chodzenie nie wspominaj±c już o bieganiu, towarzysz± duże wstrz±sy(mikro) od których niestety się odzwyczaiłem. Przydałoby się więcej chodzić ale sam fakt doj¶cia do pracy to 30minut. A jak trzeba co¶ załatwić w centrum to kolejna godzina i może więcej.

Daje radę, ale to wymaga rozłożenia treningu i trening ogólnorozwojowy - ja nie cierpię treningu per se, więc maj±c 7km do pracy po prostu czasami chodzę na piechotę, co zapewnia bezbolesne przej¶cie w zakresie do 50-70km. W weekend zobaczę jak będzie z 100 na Harpie. Do tego dobrze doł±czyć basen aby trochę rozruszać pas barkowy, bo potem kicha, jak trzeba gdzie¶ wleĽć.
--
Dominik Mirowski

Data: 2013-10-17 13:28:50
Autor: bkr
[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie
On 17/10/13 12:36, Dominik Mirowski wrote:
Do tego dobrze doł±czyć basen aby trochę rozruszać pas barkowy, bo potem kicha, jak trzeba gdzie¶ wleĽć.

otoz to, byle nie wszystko razem ;-)
velominati pisza:
Rule #42 // A bike race shall never be preceded with a swim and/or
followed by a run.
;-D

--
bkr

Data: 2013-10-17 08:58:44
Autor: bkr
[OT]Ciągłe jeżdżenie a chodzenie/b ieganie
On 17/10/13 08:35, piecia aka dracorp wrote:
A jak u was jest?

Hehe. Witaj w klubie. Czlowiek jest leniwy (tzn ja jestem). Zero
podatku, bezplatny parking i jego bezproblemowosc, szybkosc
przemieszczania sie... mozna wyliczac.
Ja wiem ze to jest straszne, ale u mnie niestety z lenistwa wszystko
inne przegrywa w momencie podjemowania decyzji o srodku transportu.
BTW looknij ile kolesi z tzw PROpeletonu ma osteoporoze po zakonczeniu
kariery.

--
bkr

Data: 2013-10-17 08:18:05
Autor: piecia aka dracorp
[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie
Dnia Thu, 17 Oct 2013 08:58:44 +0100, bkr napisał(a):

Hehe. Witaj w klubie. Czlowiek jest leniwy (tzn ja jestem). Zero
podatku, bezplatny parking i jego bezproblemowosc, szybkosc
przemieszczania sie... mozna wyliczac.
Ja wiem ze to jest straszne, ale u mnie niestety z lenistwa wszystko
inne przegrywa w momencie podjemowania decyzji o srodku transportu. BTW
looknij ile kolesi z tzw PROpeletonu ma osteoporoze po zakonczeniu
kariery.

http://mathmed.blox.pl/2012/12/Kolarstwo-a-osteoporoza-i-gestosc-
kostna.html

Nawet o tym nie wiedziałem. W tym roku ogólnie mało jeździłem ale w poprzednich latach więcej jednak byłem na szosie. --
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2013-10-17 09:25:44
Autor: bkr
[OT]Ciągłe jeżdżenie a chodzenie/b ieganie
On 17/10/13 09:18, piecia aka dracorp wrote:
Dnia Thu, 17 Oct 2013 08:58:44 +0100, bkr napisał(a):

Hehe. Witaj w klubie. Czlowiek jest leniwy (tzn ja jestem). Zero
podatku, bezplatny parking i jego bezproblemowosc, szybkosc
przemieszczania sie... mozna wyliczac.
Ja wiem ze to jest straszne, ale u mnie niestety z lenistwa wszystko
inne przegrywa w momencie podjemowania decyzji o srodku transportu. BTW
looknij ile kolesi z tzw PROpeletonu ma osteoporoze po zakonczeniu
kariery.

http://mathmed.blox.pl/2012/12/Kolarstwo-a-osteoporoza-i-gestosc-
kostna.html

Nawet o tym nie wiedziałem. W tym roku ogólnie mało jeździłem ale w poprzednich latach więcej jednak byłem na szosie.

No tragedia generalnie. Mi juz tak dupa przyrosla do siodelka ze buty mi
wytrzymuja po 5 lat! Poprzednio jak wiecej sie ruszalem (poza rowerem
oczywiscie) jesli przechodzilem dwa sezony, to mozna bylo smielo
powiedziec ze buty sa zajebiste.

--
bkr

Data: 2013-10-17 10:13:34
Autor: qrt
[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie
 piecia aka dracorp <imie.nazwisko@wp.eu> Wrote in message:
Witam
Takie mnie wczoraj wzięły przemy¶lenia gdy wróciłem z dłuższego spaceru, że zbyt częste, ci±głe jeżdżenie na rowerze upo¶ledza nas, lub może jest to sprawa indywidualna, w kwestii chodzenia czy też biegania. Czasem sobie pobiegam, nawet dobrze mi to idzie. Kondycja jest tylko nogi nie przyzwyczajone do przeci±żeń. Ale to bieganie. Ostatnio się wzi±łem za przygotowania do maratonu to i zacz±łem dłuższe dystanse. Jednak zawsze po 20km ból kostek, kolan czy też stóp jest niezno¶ny.

Wczoraj jednak poszedłem się przej¶ć do lasu. Wzi±łem czołówkę, mapę i kompas. Zrobiłem tak około 20km i pod koniec nogi też bolały. Kiedy¶ nie przypominam sobie żeby mnie takie co¶ dopadało. Na rowerze oczywi¶cie nie ma tego problemu.



ostatnio to od kiedy? bo 20km to jednak juz nie w kij dmuchal. może za bardzo się forsujesz na dzień dobry. IMO to jednak wymaga
 adaptacji. 
Można i z 10h ci±gle jeĽdzić.

ja wiem... nawet jak kto jeĽdzi w miarę regularnie a się porwie na
 taka długo¶ć to i dupa i kark i kręgosłup mog± dac o sobie znać.

Data: 2013-10-17 08:34:04
Autor: piecia aka dracorp
[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie
Dnia Thu, 17 Oct 2013 10:13:34 +0200, qrt napisał(a):

ostatnio to od kiedy? bo 20km to jednak juz nie w kij dmuchal.
mo¿e za bardzo siê forsujesz na dzieñ dobry. IMO to jednak wymaga
 adaptacji.
Ogólnie od roweru mam dobrą kondycję. Biegam "sezonowo" tzn. gdy mi się chce, czasem raz na miesiąc, czasem rzadziej a ostatnio co 2-3 dni. No i chyba to trochę za często i za dużo. Bo potrafiłem po dłuższej przerwie od razu biegać po 18km, fakt że po lesie. Ale nawet na miękkim podłożu czułem ból.

Mo¿na i z 10h ci±gle jeŒdziæ.
ja wiem... nawet jak kto jeĹ’dzi w miarĂŞ regularnie a siĂŞ porwie na
 taka dÂługo¶æ to i dupa i kark i krĂŞgosÂłup mog± dac o sobie znaæ.
No boli ale na rowerze dłuższy wysiłek czy też przebywanie na nim jest mniej uciążliwe niż robienie tego samego na samych nogach.

W ten weekend jest harpagan. Miałem się na niego wybrać na trasę rowerową. Jednak że mi rower ciągle chrobocze to pomyślałem żeby iść na trasę pieszą ale na 100% może to być przegięcie. Dwa razy już byłem ale zawsze po 60km wymiękałem. Teraz już w sumie wiem dlaczego.

--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2013-10-17 10:41:54
Autor: bans
[OT]Ci±g³e je¿d¿enie a chodzenie/b ieganie
W dniu 2013-10-17 10:34, piecia aka dracorp pisze:

OgĂłlnie od roweru mam dobrÄ… kondycjÄ™. Biegam "sezonowo" tzn. gdy mi
siÄ™ chce, czasem raz na miesiÄ…c, czasem rzadziej


Czyli wcale. Nie oszukuj sie, takie bieganie nic nie daje.

a ostatnio co 2-3 dni.

O, tak już lepiej, to wcale nie jest "za dużo". 3 razy w tygodniu po godzince, jak już uznasz, że to już nudne to czas dowalić jakieś akcenty siłowe.

Więcej na www.bieganie.pl :)


--
bans

Data: 2013-10-17 08:53:03
Autor: piecia aka dracorp
[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie
Dnia Thu, 17 Oct 2013 10:41:54 +0200, bans napisał(a):

Czyli wcale. Nie oszukuj sie, takie bieganie nic nie daje.
Oj daje, odpręża.

O, tak juĹĽ lepiej, to wcale nie jest "za duĹĽo". 3 razy w tygodniu po
godzince, jak już uznasz, że to już nudne to czas dowalić jakieś akcenty
siłowe.
Tyle ĹĽe po 2-2.5h.
Więcej na www.bieganie.pl :)
No tak.

--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2013-10-17 10:59:55
Autor: bans
[OT]Ci±g³e je¿d¿enie a chodzenie/b ieganie
W dniu 2013-10-17 10:53, piecia aka dracorp pisze:

Czyli wcale. Nie oszukuj sie, takie bieganie nic nie daje.

Oj daje, odpręża.

Masz rację, chodziło mi o poprawę wydolności.

Tyle ĹĽe po 2-2.5h.

No to 2 razy po godzinie, i trzeci raz 2-2,5 :)
Ja niestety nie daję tyle rady, po 15-17km chce mi się kwiczeć z bólu (kolano). Pozostałem przy dyszce z planem wyśrubowania (słabego jak dotąd) wyniku.

Więcej na www.bieganie.pl :)
No tak.


Ano tak ;)


--
bans

Data: 2013-10-17 14:21:37
Autor: Chocobo
[OT]Ci±g³e je¿d¿enie a chodzenie/bieganie
W dniu 2013-10-17 10:34, piecia aka dracorp pisze:

OgĂłlnie od roweru mam dobrÄ… kondycjÄ™.

Kondycja "od roweru" a kondycja od biegania to jak piłka nożna i piłka do metalu :)

Marcin

Data: 2013-10-17 14:24:22
Autor: qrt
[OT]Ci±g³e je¿d¿enie a chodzenie/bieganie
Dnia Thu, 17 Oct 2013 14:21:37 +0200, Chocobo napisał(a):

W dniu 2013-10-17 10:34, piecia aka dracorp pisze:

Ogólnie od roweru mam dobr± kondycję.

Kondycja "od roweru" a kondycja od biegania to jak piłka nożna i piłka do metalu :)

nie przesadzajmy. Wydolno¶ci rower kształtuje całkiem nieżle. Należy ino j±
tylko troche podrasować :)

Data: 2013-10-17 13:26:24
Autor: bkr
[OT]Ci?g^(3)e je?d?enie a chodzenie/bieganie
On 17/10/13 13:24, qrt wrote:

nie przesadzajmy. Wydolno¶ci rower kształtuje całkiem nieżle. Należy ino j±
tylko troche podrasować :)

no tak "cardio" masz w pakiecie pozostaje wlasnie inne miesnie uruchomic
i o tym pisze kolega majac na mysli "pilki"


--
bkr

Data: 2013-10-17 14:30:48
Autor: Chocobo
[OT]Ci?g^(3)e je?d?enie a chodzenie/bieganie
W dniu 2013-10-17 14:24, qrt pisze:

nie przesadzajmy. Wydolno¶ci rower kształtuje całkiem nieżle. Należy ino j±
tylko troche podrasować :)

Oczywi¶cie, że rowerzy¶cie będzie nieco łatwiej zacz±ć bieganie niż, kolesiowi który całe życie siedział z browarem na kanapie. I pewnie szybciej się dostosuje. I wice wersja.

Ale przy założeniu, że kto¶ jeĽdzi i nagle stwierdza: Pedałuje sobie 100km bez problemu to na pewno spokojnie przebiegnę 20, to już tak nie zadziała :) To dwie zupełnie różne dyscypliny.

Wiem z praktyki ;)

Marcin

Data: 2013-10-17 14:44:35
Autor: qrt
[OT]Ci?g^(3)e je?d?enie a chodzenie/bieganie
Dnia Thu, 17 Oct 2013 14:30:48 +0200, Chocobo napisał(a):

W dniu 2013-10-17 14:24, qrt pisze:

nie przesadzajmy. Wydolno¶ci rower kształtuje całkiem nieżle. Należy ino j±
tylko troche podrasować :)

Oczywi¶cie, że rowerzy¶cie będzie nieco łatwiej zacz±ć bieganie niż, kolesiowi który całe życie siedział z browarem na kanapie. I pewnie szybciej się dostosuje. I wice wersja.

Ale przy założeniu, że kto¶ jeĽdzi i nagle stwierdza: Pedałuje sobie 100km bez problemu to na pewno spokojnie przebiegnę 20, to już tak nie zadziała :) To dwie zupełnie różne dyscypliny.


ale już po kilku biegach - kiedy zobaczy jak to sie robi, jakie trzeba
trzymać tempo, ze wysiłek jest ci±gły i nawet z górki trzeba machać nogami
oraz gdy wyci±gnie z tego wnioski to przebiegnie powiedzmy te 10km czego
absolutnie nie zrobi ów człowiek siedz±cy na kanapie :)

Data: 2013-10-17 16:03:42
Autor: JDX
[OT]Ci?g^(3)e je?d?enie a chodzenie/bieganie
On 2013-10-17 14:44, qrt wrote:
[...]
ale już po kilku biegach - kiedy zobaczy jak to sie robi, jakie trzeba
trzymać tempo, ze wysiłek jest ci±gły i nawet z górki trzeba machać nogami
oraz gdy wyci±gnie z tego wnioski to przebiegnie powiedzmy te 10km czego
absolutnie nie zrobi ów człowiek siedz±cy na kanapie :)
No nie wiem. Ja 100km rowerem (po asfaltach i szutrach) zrobię bez
problemu ale prawdopodobnie nie przebiegłbym kilometra. :-D

Data: 2013-10-17 14:28:41
Autor: qrt
[OT]Ci±g³e je¿d¿enie a chodzenie/bieganie
Dnia Thu, 17 Oct 2013 08:34:04 +0000 (UTC), piecia aka dracorp napisał(a):

Dnia Thu, 17 Oct 2013 10:13:34 +0200, qrt napisał(a):

ostatnio to od kiedy? bo 20km to jednak juz nie w kij dmuchal.
mo¿e za bardzo siê forsujesz na dzieñ dobry. IMO to jednak wymaga
 adaptacji.
Ogólnie od roweru mam dobrą kondycję. Biegam "sezonowo" tzn. gdy mi się chce, czasem raz na miesiąc, czasem rzadziej a ostatnio co 2-3 dni. No i chyba to trochę za często i za dużo. Bo potrafiłem po dłuższej przerwie od razu biegać po 18km, fakt że po lesie. Ale nawet na miękkim podłożu czułem ból.


no i to chyba o to chodzi. Przy każdym przedłużaniu czasu biegania np. o
0,5h mój aparat ruchu dawał gwałtownie o sobie znać :)
Na tyle ze musiałem robić jakieś 2 tygodnie przerwy. Aktualnie robie 3x w tygodniu po jakieś 20 km i poza poprostu zmęczeniem
mieśni nic sie nie dzieje. To jednak trzeba stopniowo.

Data: 2013-10-17 13:12:27
Autor: Ignac
[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie
W dniu czwartek, 17 paĽdziernika 2013 09:35:02 UTC+2 użytkownik piecia aka dracorp napisał:
 
Czasem sobie pobiegam, nawet dobrze mi to idzie. Kondycja jest tylko nogi nie przyzwyczajone do przeci±żeń. Ale to bieganie. Ostatnio się wzi±łem za przygotowania do maratonu to i zacz±łem dłuższe dystanse. Jednak zawsze po 20km ból kostek, kolan czy też stóp jest niezno¶ny.
 
A jak u was jest?

Imo do każdego sportu trzeba mieć odpowiednie warunki fizyczne!
Żeby biegać długodystansowo trzeba mieć warunki kenijczyków-maratończków,
czyli 48kg/170cm.Taki np.Usain Bolt w biegach długich nie miałby najmniejszych
szans.Ja nie biegam ok.72/176,bo uważem ,że nie mam warunków do biegania i
pewnie nie byłbym w stanie przebieć (bez kontuzji)w sezonie 1000 czy 2000 km,
więc wybrałem rower i nie mam kompleksów w stosunku do biegaj±cych.
A kto wygrywa toury kolarskie,kolesie do 60kg/175-180cm,i oczywi¶cie
odpowiednia do tego wydolno¶c organizmu,a najlepszymi góralami s± 52/170.
W kolarstwie tzw.brutalna siła poparta stosown± wag± jest mile widziana
na płaskich etapach,wtedy niejaki Mark Cavendish jest królem,w górach jest
tylko tłem,ale nie ma kompiksów z tego powodu.

Data: 2013-10-17 23:49:45
Autor: 2late
[OT]Ciągłe jeżdżenie a chodzenie/b ieganie
On 17/10/2013 21:12, Ignac wrote:

Ja nie biegam ok.72/176,bo uwaĹĽem ,ĹĽe nie mam warunkĂłw do biegania i
pewnie nie byłbym w stanie przebieć (bez kontuzji)w sezonie 1000 czy 2000 km,

Bajer polega na tym, ze to trzeba chciec, kontuzje mina po roku, albo i wczesniej, jak bedziesz odpowiednio dozowal trening. Ale jak od razu bedziesz chcial przebiec 10km co drugi dzien, to nie tedy droga.

Pozdrawiam
--
2late™ Outspace Communication Inc.® 1999*2013©
Stupidity, like virtue, is its own reward

Data: 2013-10-18 11:34:17
Autor: Ignac
[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie
W dniu pi±tek, 18 paĽdziernika 2013 00:49:45 UTC+2 użytkownik 2late napisał:
On 17/10/2013 21:12, Ignac wrote:



> Ja nie biegam ok.72/176,bo uważem ,że nie mam warunków do biegania i

> pewnie nie byłbym w stanie przebieć (bez kontuzji)w sezonie 1000 czy 2000 km,
 
Bajer polega na tym, ze to trzeba chciec, kontuzje mina po roku, albo i wczesniej, jak bedziesz odpowiednio dozowal trening. Ale jak od razu bedziesz chcial przebiec 10km co drugi dzien, to nie tedy droga.

Chęci mni nie brakuje,tak jak do jazdy rowerem,tylko zobacz
przez jakie meandry z bieganiem trzeba przej¶ć o których pisze
przykładowo kolega ziemo.
Niedaleko mnie mam tak± "sznurówkę"-3km,bez samochodów do jazdy rowerem na której pojawiaj± się,a raczej znikaj± po kilku/kilkunastu   podjętych próbach biegacze,przez ponad 10 lat jak tam jeżdżę
nie ma nikogo,kto by z mniejsz± lub większ± częstotliwo¶ci±
biegał dłużej niż miesi±c.

Data: 2013-10-18 14:00:56
Autor: Lisciasty
[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie
W dniu pi±tek, 18 paĽdziernika 2013 20:34:17 UTC+2 użytkownik Ignac napisał:

nie ma nikogo,kto by z mniejsz± lub większ± częstotliwo¶ci±
biegał dłużej niż miesi±c.

No ileż można biegać w kółko po tych samych 3km? Pierdolca można dostać :> Nic dziwnego, że ludzie zmieniaj± miejscówkę po miesi±cu.

L.

Data: 2013-10-19 05:08:22
Autor: Ignac
[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie
W dniu pi±tek, 18 paĽdziernika 2013 23:00:56 UTC+2 użytkownik Lisciasty napisał:
W dniu pi±tek, 18 paĽdziernika 2013 20:34:17 UTC+2 użytkownik Ignac napisał:



> nie ma nikogo,kto by z mniejsz± lub większ± częstotliwo¶ci±

> biegał dłużej niż miesi±c.



No ileż można biegać w kółko po tych samych 3km? Pierdolca można dostać :>

Ok. widzę że miski co¶ rozdrażnione/markotne przed snem zimowym,
czyżby nie mogły znaleĽć wolnej gawry?

Data: 2013-10-18 00:17:54
Autor: Lisciasty
[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie
On Thursday, October 17, 2013 10:12:27 PM UTC+2, Ignac wrote:
Imo do każdego sportu trzeba mieć odpowiednie warunki fizyczne! Żeby biegać długodystansowo trzeba mieć warunki kenijczyków-maratończków,
czyli 48kg/170cm.

Co¶ takiego... Rok temu na maratonie dogonił mnie facet na oko 190 cm, szerszy był ode mnie 2 razy a bandzioch miał wielko¶ci małego kega. Podreptali¶my chwilę razem, po czym facio odpalił sandały i uciekł. Chyba nie wiedział, że nie ma odpowiednich warunków do biegania :]

L.

Data: 2013-10-18 10:23:07
Autor: bans
[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie
W dniu 2013-10-18 09:17, Lisciasty pisze:

Chyba nie wiedział, że nie ma odpowiednich warunków do biegania :]

To było wyj±tkowo chamskie z jego strony, tak bezczelnie nie stosować się do zasad Ignaca!

--
bans

Data: 2013-10-18 11:33:48
Autor: Gotfryd Smolik news
[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie
On Fri, 18 Oct 2013, bans wrote:

To było wyj±tkowo chamskie z jego strony, tak bezczelnie nie stosować się do zasad Ignaca!

  Ale tak od zawsze powstawały wynalazki i odkrycia.
  Wszyscy wiedz± że się nie da albo czego¶ nie ma.
  A jeden niedouczony nie wie i robi albo znajduje...
  ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-11-20 03:51:08
Autor: aldonakonrad2
[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie
W dniu pi±tek, 18 paĽdziernika 2013 09:17:54 UTC+2 użytkownik Lisciasty napisał:
On Thursday, October 17, 2013 10:12:27 PM UTC+2, Ignac wrote:

> Imo do każdego sportu trzeba mieć odpowiednie warunki fizyczne! > Żeby biegać długodystansowo trzeba mieć warunki kenijczyków-maratończków,

> czyli 48kg/170cm.



Co¶ takiego... Rok temu na maratonie dogonił mnie facet na oko 190 cm, szerszy był ode mnie 2 razy a bandzioch miał wielko¶ci małego kega. Podreptali¶my chwilę razem, po czym facio odpalił sandały i uciekł. Chyba nie wiedział, że nie ma odpowiednich warunków do biegania :]



L.

:) chyba nie. my¶lę, że to kwestia biegania, biegania i jeszcze raz biegania. Je¶li się chce to się może :)

Data: 2013-11-20 13:02:44
Autor: bans
[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie
W dniu 2013-11-20 12:51, aldonakonrad2@gmail.com pisze:

:) chyba nie. my¶lę, że to kwestia biegania, biegania i jeszcze raz biegania. Je¶li się chce to się może :)

Czy ty i użytkownik Ignac jeste¶cie krewnymi?

--
bans

Data: 2013-10-18 07:58:03
Autor: bans
[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie
W dniu 2013-10-17 22:12, Ignac pisze:

Imo do każdego sportu trzeba mieć odpowiednie warunki fizyczne!

Owszem, je¶li chcesz być w ¶wiatowej czołówce. Ale nikt tu o tym nie pisze.

Żeby biegać długodystansowo trzeba mieć warunki kenijczyków-maratończków,
czyli 48kg/170cm.

I znów, jak maniak budujesz sobie w głowie jak±¶ teorię, naczytałe¶ się w internecie ogólników, połowy z nich nie zrozumiałe¶ i błaĽnisz się publicznie. Jak zwykle zreszt±.

Taki np.Usain Bolt w biegach długich nie miałby najmniejszych
szans.

Znów ogólnik.
Z kim?
Z Bekele nie miałby, a mnie załatwiłby bez problemu.

Ja nie biegam ok.72/176,

Ja 72/178

bo uważem ,że nie mam warunków do biegania i
pewnie nie byłbym w stanie przebieć (bez kontuzji)w sezonie 1000 czy 2000 km,

3 x w tygodniu po 10km czyli 1500km w roku - i co? Wła¶nie twoja teoria rozpadła się jak domek z kart.

Wracasz do KF (sam tam siedzisz...)


--
bans

Data: 2013-10-18 02:23:12
Autor: Ignac
[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie
W dniu pi±tek, 18 paĽdziernika 2013 07:58:03 UTC+2 użytkownik bans napisał:
 
Wracasz do KF (sam tam siedzisz...)

No a ja miałem takie dobre zdanie o Tobie !

Data: 2013-10-17 14:45:24
Autor: Remigiusz Zukowski
[OT]Ciągłe jeżdżenie a chodzenie/b ieganie
W dniu 2013-10-17 09:35, piecia aka dracorp pisze:
Witam
Takie mnie wczoraj wzięły przemyślenia gdy wróciłem z dłuższego spaceru,
że zbyt częste, ciągłe jeżdżenie na rowerze upośledza nas,

A jak u was jest?


U mnie jest jeszcze gorzej, bo od odechciewa mi się chodzenia. Mam pół kilometra do sklepu i wolę podskoczyć rowerem niż pójść z buta. Jak sobie zrobię wycieczkę z buta na Śnieżnik (około 1000 metrów w pionie, około 15 km dystansu) to jestem doszczętnie zniszczony, podczas gdy na rowerze to jest mały pikuś. Ten przypadek jest szczególny, bo z powodu dużej różnicy w pionie wysiłek jest porównywalny.
Podsumowując: kompletnie mi to zwisa! No może nie do końca, wyraźnie czuję pogorszenie zdolności sprinterskich i czasami daje to o sobie boleśnie znać:
https://www.youtube.com/watch?v=0Ne9qfIELa8

pozdrawiam

Remigiusz

Data: 2013-10-17 15:12:50
Autor: qrt
[OT]Ciągłe jeżdżenie a chodzenie/b ieganie
Dnia Thu, 17 Oct 2013 14:45:24 +0200, Remigiusz Zukowski napisał(a):

W dniu 2013-10-17 09:35, piecia aka dracorp pisze:
Witam
Takie mnie wczoraj wzięły przemy¶lenia gdy wróciłem z dłuższego spaceru,
że zbyt częste, ci±głe jeżdżenie na rowerze upo¶ledza nas,

A jak u was jest?


U mnie jest jeszcze gorzej, bo od odechciewa mi się chodzenia.

chodzić to ja też nie lubie.
Albo biegiem albo rowerem :)

Data: 2013-10-17 14:58:27
Autor: Jacek Maciejewski
[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie
Dnia Thu, 17 Oct 2013 07:35:02 +0000 (UTC), piecia aka dracorp napisał(a):

A jak u was jest?

Ostatnimi laty tak mało chodzę że skóra na podeszwach mi się wydelikaciła i
po przej¶ciu paru km robi± mi się tam pęcherze :)
--
Jacek

Data: 2013-10-18 09:01:43
Autor: piecia aka dracorp
[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie
Dnia Thu, 17 Oct 2013 13:12:27 -0700, Ignac napisał(a):

Imo do każdego sportu trzeba mieć odpowiednie warunki fizyczne!
Żeby biegać długodystansowo trzeba mieć warunki
kenijczyków-maratończków,
czyli 48kg/170cm.Taki np.Usain Bolt w biegach długich nie miałby
najmniejszych szans.Ja nie biegam ok.72/176,bo uwaĹĽem ,ĹĽe nie mam
warunków do biegania i pewnie nie byłbym w stanie przebieć (bez
kontuzji)w sezonie 1000 czy 2000 km,
więc wybrałem rower i nie mam kompleksów w stosunku do biegających.
A kto wygrywa toury kolarskie,kolesie do 60kg/175-180cm,i oczywiście
odpowiednia do tego wydolnośc organizmu,a najlepszymi góralami są
52/170.
W kolarstwie tzw.brutalna siła poparta stosowną wagą jest mile widziana
na płaskich etapach,wtedy niejaki Mark Cavendish jest królem,w górach
jest tylko tłem,ale nie ma kompiksów z tego powodu.
Bo ja wiem. Szwagier ostatnio przebiegł maraton w 2:50 a jest cięższy ode mnie. Niejaki Scott Jurek ultramaratończyk 75kg. Da się z większymi wagami. Z czasem waga na pewno spadnie i ustabilizuje. Co najwyżej nie będzie optymalna do bicia rekordów.
A pamiętam jak zacząłem jeździć w maratonach szosowych i mnie starsze grubaski prześcigały :)

--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2013-10-18 02:21:12
Autor: Ignac
[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie
W dniu pi±tek, 18 paĽdziernika 2013 11:01:43 UTC+2 użytkownik piecia aka dracorp napisał:

Bo ja wiem. Szwagier ostatnio przebiegł maraton w 2:50 a jest cięższy ode  mnie.

To po co inicjujesz w±tek i gorzkie żale wylewasz,nie pro¶ciej
zapytać szwagra jak się biega bez bólu:-)

Data: 2013-10-18 09:50:43
Autor: piecia aka dracorp
[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie
Dnia Fri, 18 Oct 2013 02:21:12 -0700, Ignac napisał(a):

To po co inicjujesz wątek i gorzkie żale wylewasz,nie prościej zapytać
szwagra jak siÄ™ biega bez bĂłlu:-)
Bo on nie jeĹşdzi rowerem. --
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2013-10-18 12:37:10
Autor: ziemo
[OT]Ciągłe jeżdżenie a chodzenie/b ieganie
W dniu 2013-10-17 09:35, piecia aka dracorp pisze:
Witam
Takie mnie wczoraj wzięły przemyślenia gdy wróciłem z dłuższego spaceru,
że zbyt częste, ciągłe jeżdżenie na rowerze upośledza nas, lub może jest
to sprawa indywidualna, w kwestii chodzenia czy teĹĽ biegania.

Czasem sobie pobiegam, nawet dobrze mi to idzie. Kondycja jest tylko nogi
nie przyzwyczajone do przeciążeń. Ale to bieganie. Ostatnio się wziąłem
za przygotowania do maratonu to i zacząłem dłuższe dystanse. Jednak
zawsze po 20km ból kostek, kolan czy też stóp jest nieznośny.

Wczoraj jednak poszedłem się przejść do lasu. Wziąłem czołówkę, mapę i
kompas. Zrobiłem tak około 20km i pod koniec nogi też bolały. Kiedyś nie
przypominam sobie żeby mnie takie coś dopadało. Na rowerze oczywiście nie
ma tego problemu. Można i z 10h ciągle jeździć. Wydaje mi się że samemu
chodzenie nie wspominajÄ…c juĹĽ o bieganiu, towarzyszÄ… duĹĽe wstrzÄ…sy(mikro)
od których niestety się odzwyczaiłem. Przydałoby się więcej chodzić ale
sam fakt dojścia do pracy to 30minut. A jak trzeba coś załatwić w centrum
to kolejna godzina i może więcej.

A jak u was jest?

U mnie bieganie wyszło na prowadzenie (wyprzedzając rower i rolki) niecałe 2 lata temu. Zaczynałem od zera, czyli "nie dam rady przebiec kilometra" mimo przyzwoitej formy ogólnej. Obecnie pierwszy maraton mam za sobą. Po drodze był ciężki opór organizmu, masa upierdliwych mikrokontuzji (biodra, kolana), zmiana techniki na śródstopie (kolana poczuły ulgę, stopy i łydki ...musiały się dostosować;)). Taki okres przejściowy, podstawowe błędy czyli "za dużo, za szybko", na rowerze rzadko coś takiego prowadzi do kontuzji, bieganie jest bezlitosne. Teraz 20-30km w spokojnym tempie nie stanowi wyzwania, ale wystarczy te 12 więcej i jest hardkor ;)

--
Ziemo

Data: 2013-10-18 12:34:43
Autor: bkr
[OT]Ciągłe jeżdżenie a chodzenie/b ieganie
On 18/10/13 11:37, ziemo wrote:

U mnie bieganie wyszło na prowadzenie (wyprzedzając rower i rolki)
niecałe 2 lata temu. Zaczynałem od zera, czyli "nie dam rady przebiec
kilometra" mimo przyzwoitej formy ogĂłlnej. Obecnie pierwszy maraton mam
za sobą. Po drodze był ciężki opór organizmu, masa upierdliwych
mikrokontuzji (biodra, kolana), zmiana techniki na śródstopie (kolana
poczuły ulgę, stopy i łydki ...musiały się dostosować;)). Taki okres
przejściowy, podstawowe błędy czyli "za dużo, za szybko", na rowerze
rzadko coĹ› takiego prowadzi do kontuzji, bieganie jest bezlitosne. Teraz
20-30km w spokojnym tempie nie stanowi wyzwania, ale wystarczy te 12
więcej i jest hardkor ;)

to jest jakas nadziej dla mnie... najgorszy ten pierwszy krok

--
bkr

Data: 2013-10-21 09:30:35
Autor: ziemo
[OT]Ciągłe jeżdżenie a chodzenie/b ieganie
W dniu 2013-10-18 13:34, bkr pisze:

to jest jakas nadziej dla mnie... najgorszy ten pierwszy krok

Najgorszy pierwszy k(rok). U mnie to był system 2 tyg biegania, tydzień-dwa smarowania maściami i obkładania lodem uszkodzonych miejsc. Teraz jakby odpuściło, ale przykładam się do rozgrzewek, rozciągania itp. ;)

--
Ziemo

Data: 2013-10-18 18:03:10
Autor: 2late
[OT]Ciągłe jeżdżenie a chodzenie/b ieganie
On 18/10/2013 11:37, ziemo wrote:

U mnie bieganie wyszło na prowadzenie (wyprzedzając rower i rolki) niecałe
2 lata temu. Zaczynałem od zera, czyli "nie dam rady przebiec kilometra"
mimo przyzwoitej formy ogĂłlnej. Obecnie pierwszy maraton mam za sobÄ…. Po
drodze był ciężki opór organizmu, masa upierdliwych mikrokontuzji (biodra,
kolana), zmiana techniki na śródstopie (kolana poczuły ulgę, stopy i łydki
...musiały się dostosować;)). Taki okres przejściowy, podstawowe błędy
czyli "za duĹĽo, za szybko", na rowerze rzadko coĹ› takiego prowadzi do
kontuzji, bieganie jest bezlitosne. Teraz 20-30km w spokojnym tempie nie
stanowi wyzwania, ale wystarczy te 12 więcej i jest hardkor ;)

Moglbym sie pod tym podpisac, z wyjatkiem rolek. ;)
Tzn. Martonu nie bieglem ale ze znajomymi w ramach treningow do maratonow 30km dawalem rade (25km byl dla mnie krytyczny).

Pozdrawiam
--
2late™ Outspace Communication Inc.® 1999*2013©
Stupidity, like virtue, is its own reward

-- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

[OT]Ci±głe jeżdżenie a chodzenie/bieganie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona