Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.pilka-nozna   »   Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze

Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze

Data: 2011-04-11 14:18:47
Autor: Mark
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Do sądu Rejonowego Wrocław - Śródmieście trafi dzisiaj akt oskarżenia
dotyczący ustawienia meczu Cracovii z Zagłębiem Lubin, którego wynik dał
dolnośląskiej drużynie awans do Pucharu UEFA i grę w prestiżowych
rozgrywkach w sezonie 2006/2007. Oskarżonych zostało 6 byłych i obecnych
reprezentantów Polski, dwóch kolejnych zostanie jeszcze oskarżonych - donosi
portal polskieradio.pl i blog Piłkarska Mafia.

Na ławie oskarżonych mają zasiąść grający wówczas w Zagłębiu: Łukasz P., obecnie jeden z czołowych graczy reprezentacji i niemieckiego
klubu Borussia Dortmund. Maciej I., który rozegrał w reprezentacji 10 meczów, strzelił dwie bramki
Obecnie gra w tureckim klubie Manisaspor. Łukasz M. ? obecnie Cracovia. W reprezentacji Polski rozegrał pięć meczów. Michał S. - nadal gracz Zagłębia Lubin. Trzy razy wystąpił w reprezentacji
Polski.
Dariusz J. ? obecnie trener w Jezioraku Iława.
Michał Ch. ? obecnie Piast Gliwice.

Oskarżeni zostali także byli gracze Cracovii:
Paweł D. ? zakończył karierę piłkarską rok temu grając w ŁKS Łódź. Tomasz M. ? zagrał jeden mecz w reprezentacji. Obecnie występuje w Puszczy
Niepołomice. Sławomir O. ? oprócz Cracovii występował także m.in. w Pogoni Szczecin i
Widzewie Łódź. Marcin B. ? obecnie występuje w Puszczy Niepołomice. Piotr B. ? obecnie jest asystentem trenera w Sandecji Nowy Sącz. Mateusz R. ? obecnie gra w Stali Rzeszów. Tomasz W. ? obecnie trener Karpat Krosno.
Jarosław K. ? pośrednik

Zarzuty ws. kupienia meczu z Cracovią usłyszeli także:

Wojciech Ł. ? obecnie występujący w Wiśle Kraków. W reprezentacji Polski ten
piłkarz zagrał 23 mecze strzelając 2 bramki. Grzegorz B. ? z Zagłębiem Lubin, w którym nadal występuje, zdobył
mistrzostwo Polski i Superpuchar. Rozegrał w reprezentacji 2 mecze.

Ja sie zastanawiam - co Lobo jeszcze w Wisle robi? Na lawce, bo na lawce,
ale jednak.
Jesli jest w cos umoczony, powinien natychmiast sie z nim klub pozegnac. Nie
chce sprzedawczykow u siebie, mam do nich gleboka awersje po 93.


--
Mark

Data: 2011-04-11 14:35:09
Autor: Fidelio
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Ja sie zastanawiam - co Lobo jeszcze w Wisle robi? Na lawce, bo na lawce,
ale jednak.
Jesli jest w cos umoczony, powinien natychmiast sie z nim klub pozegnac. Nie
chce sprzedawczykow u siebie, mam do nich gleboka awersje po 93.

Ja bym się raczej zastanawiał czy są jacyś nieumoczeni :-)

Data: 2011-04-11 22:25:36
Autor: CGC
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Dnia Mon, 11 Apr 2011 14:35:09 +0200, Fidelio napisał(a):

Ja sie zastanawiam - co Lobo jeszcze w Wisle robi? Na lawce, bo na lawce,
ale jednak.
Jesli jest w cos umoczony, powinien natychmiast sie z nim klub pozegnac. Nie
chce sprzedawczykow u siebie, mam do nich gleboka awersje po 93.

Ja bym się raczej zastanawiał czy są jacyś nieumoczeni :-)

Zależy pewnie od zdefiniowania stopnia umoczenia. Można raczej odciąć
dzieci i może niższe ligi (choć docierają newsy, że za flaszkę dla sędziego
niejeden mecz poszedł). A reszta co najmniej wiedziała. Handlowali na pewnie nie wszyscy. I na
pewno nie wszyscy, którzy handlowali, zostali ukarani w jakikolwiek sposób. Mam trochę żal do prasy, że tak to zostawili. Najpierw była ostra nagonka,
kilka kozłów ofiarnych zasztyletowano, a potem się zaczęło tuszowanko, "już
nie będziemy degradować", a bojowi pracownicy mediów poszli sobie do domu,
ewentualnie atakując jeszcze prywatnie nielubiane kluby. I nawet te brutalniej potraktowane kluby bez wątpienia beknęły tylko za
skromny procencik swojej działalności. A nie brakuje takich, o których
wiadomo, że działały ostro a nie beknęły nawet odrobinę. A rząd poprzedni i obecny? Bardzo ostro stroszyli brwi, rzucali
komentarzami, wprowadzali komisarzy. Potem dostaliśmy Euro i aluzje
zmieniły się w wazelinę a komisarze w robotników dostarczających publiczne
miliardy w taczkach. Euro zabiło walkę z korupcją w Polsce. Być może także szansę na poprawę poziomu polskiej piłki. A już na pewno szansę na jakąkolwiek reformę PZPN. --
CGC

Data: 2011-04-12 11:39:22
Autor: Marcin Kasperski
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Zależy pewnie od zdefiniowania stopnia umoczenia. Można raczej odciąć
dzieci

Już zapomniałeś o aferach legitymacyjnych (wystawianie graczy starszych o rok-dwa niż limit danych rozgrywek z legitymacją kolegi)?

Data: 2011-04-13 11:22:02
Autor: AJK
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Dnia Mon, 11 Apr 2011 14:18:47 +0200, Mark napisał(a):

Do sądu Rejonowego Wrocław - Śródmieście trafi dzisiaj akt oskarżenia
dotyczący ustawienia meczu Cracovii z Zagłębiem Lubin, którego wynik
dał dolnośląskiej drużynie awans do Pucharu UEFA i grę w prestiżowych
rozgrywkach w sezonie 2006/2007. Oskarżonych zostało 6 byłych i
obecnych reprezentantów Polski, dwóch kolejnych zostanie jeszcze
oskarżonych - donosi portal polskieradio.pl i blog Piłkarska Mafia.

Jak widać - nie napisał. Na pl.regionalne.kraków też się zepsuł, gdy
ktoś przypomniał, że kiedy kiboli Cracovii wpuszczono na nowy stadion
Wisły, też rozdymili sanitariaty w drobny puch :-)   Ale popsuty troll to pikuś (zresztą średnio rozgranięty toster byłby w
stanie przewidzić, co wspomniany mógłby napisać :-)). Poważniejszy
problem to taki, że handel Zagłębia z Cracovią to sezon 2006/2007 i w
myśl obowiązujących przepisów  powinniśmy się doczekać wywalenia obu
klubów z Ekstraklasy. Tym bardziej, że nie ma co zwalać na prokuraturę i
sądy - połowa winnych przyznała się do winy, karę wzięli na klatę i nie
ma co kombinować, że "może wcale nic nie było, a poza tym nikogo nie
aresztowano, więc nie kłam i przeproś". Jeśli ktoś tu powinin
przepraszać, to piłkarze i ci, kórzy ich bronili. Czarno na białym
wylazło, że niektórzy handlowali _nawet_ po wybuchu całej afery, na
ekstremalnie bezczelnego.
Ubawił mnie gość, piszący o tych graczach Cracovii, którzy nie wzięli,
że "uczciwość zwyciężyła". Strach zwyciężył. Niektórzy po prostu myślą i
potrafią dodawać dwa do dwóch, więc handlowanie w srodku afery, gdy z
lewej media, a z prawej prokuratura uznali za rzewną głupotę. O
uczciwości można byłoby mówić, gdyby któryś zrobił aferę wtedy i
chlasnął informacją o transakcji na stół (dziennikarski lub
prokuratorski) lub zagroził, że to zrobi, gdy ktoś sprzeda mecz. A
sytuacja, w której najpierw się samemu handluje, a potem przestaje,
natomiast nie ma nic przeciwko temu, żeby reszta drużyny handlowała... i
potem jeszcze pije się na imprezach na koszt handlarza.  No, rewelacyjna
uczciwość, naprawdę.     
Ja sie zastanawiam - co Lobo jeszcze w Wisle robi? Na lawce, bo na
lawce, ale jednak. Jesli jest w cos umoczony, powinien natychmiast
sie z nim klub pozegnac. Nie chce sprzedawczykow u siebie, mam do
nich gleboka awersje po 93.

Amen. Do tej pory fajnie to było załatwiane - albo won, albo sprzeciw
wobec transferu (patrz: Pesković). Tym razem też powinno to zostać
załatwione szybko, sprawnie. I z winy zawodnika. Chciałbym zobaczyć
jakąkolwiek instancję związkową, która by łapówkarza próbowała bronić. A poza wszystkim - taka okazja, żeby zejść z solidnych kosztów :-) --
AJK

Data: 2011-04-13 11:48:06
Autor: Cavallino
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Użytkownik "AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał w wiadomości news:

Poważniejszy
problem to taki, że handel Zagłębia z Cracovią to sezon 2006/2007 i w
myśl obowiązujących przepisów  powinniśmy się doczekać wywalenia obu
klubów z Ekstraklasy.

A to klub handlował, czy jego piłkarze po cichu (nie znam szczegółów sprawy)?
Bo jednak odróżniałbym oba te przypadki.

Data: 2011-04-13 15:00:57
Autor: maciej
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Cavallino napisał:

A to klub handlował, czy jego piłkarze po cichu (nie znam szczegółów sprawy)?

Dobre :-)
Ale rozumiem twoje obawy, siedząc na trybunach lecho-amici trzeba bardzo się gimnastykować, żeby nie czuć obrzydzenia, więc "klub jest niewinny, to piłkarze" jest pewnie jednym z najłatwiejszych usprawiedliwień.

Bo jednak odróżniałbym oba te przypadki.

Nie wątpię.

Data: 2011-04-13 12:02:05
Autor: Mark
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Dnia Wed, 13 Apr 2011 11:22:02 +0200, AJK napisał(a):


Jak widać - nie napisał. Na pl.regionalne.kraków też się zepsuł, gdy
ktoś przypomniał, że kiedy kiboli Cracovii wpuszczono na nowy stadion
Wisły, też rozdymili sanitariaty w drobny puch :-) 

Dlatego z gory zakladalem, ze bedzie to pytanie retoryczne:)

 Poważniejszy
problem to taki, że handel Zagłębia z Cracovią to sezon 2006/2007 i w
myśl obowiązujących przepisów  powinniśmy się doczekać wywalenia obu
klubów z Ekstraklasy.

Lato to czlowiek bez jaj, i nic z tym nie zrobil. A dodatkowo przed Euro to
sie boi nawet pierdnac zeby przypadkiem "cos poszlo nie tak w UEFA" - bo
jakie ma "poparcie" i "chody" w UEFA to pokazaly wybory w UEFA sprzed paru
dni:)
Zaluje ze to nie Boniek jest prezesem - trener wprawdzie kiepski raczej, ale
jako menedzer o trzy nieba lepszy od Laty. I za duzo siedzi na zachodzie by
byc gleboko uwiazany w "relacje" z dolami PZPN - co oczywiscie  sprawia ze
pewnie nigdy nie wygra:)

Ubawił mnie gość, piszący o tych graczach Cracovii, którzy nie wzięli,
że "uczciwość zwyciężyła".

Masz na mysli Pana Profesora?:)
 
Amen. Do tej pory fajnie to było załatwiane - albo won, albo sprzeciw
wobec transferu (patrz: Pesković). Tym razem też powinno to zostać
załatwione szybko, sprawnie. I z winy zawodnika.

O wlasnie, decyzja o niezatrudnieniu Peskowica bardzo mi sie podobala.
Mam nadzieje ze to ze Lobo jest jeszcze w Wisle powodowane jest tym ze klub
wlasnie kombinuje jak tu rozwiazac sensownie kontrakt, a nie dla tego ze im
to wisi.
Bo z winy zawodnika to obawiam sie ze jeszcze sie nie da - tzn wszyscy
wiedza co i jak, ale prawnie to poki co Lobo ma "tylko" postawione zarzuty,
a nie udowodniona wyrokiem wine. A klubowi zapewne nie usmiecha sie
procesowanie  z zawodnikiem i wloczenie po sadach.

A poza wszystkim - taka okazja, żeby zejść z solidnych kosztów :-)

To zdecydowanie:) Zwlaszcza ze pozytku z niego i tak nie wiele.

--
Mark

Data: 2011-04-13 13:35:22
Autor: AJK
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Dnia Wed, 13 Apr 2011 12:02:05 +0200, Mark napisał:

Poważniejszy problem to taki, że handel Zagłębia z Cracovią to sezon
2006/2007 i w myśl obowiązujących przepisów  powinniśmy się doczekać
wywalenia obu klubów z Ekstraklasy.

Lato to czlowiek bez jaj, i nic z tym nie zrobil. A dodatkowo przed Euro to
sie boi nawet pierdnac zeby przypadkiem "cos poszlo nie tak w UEFA" - bo
jakie ma "poparcie" i "chody" w UEFA to pokazaly wybory w UEFA sprzed paru
dni:)
Zaluje ze to nie Boniek jest prezesem - trener wprawdzie kiepski raczej, ale
jako menedzer o trzy nieba lepszy od Laty. I za duzo siedzi na zachodzie by
byc gleboko uwiazany w "relacje" z dolami PZPN - co oczywiscie  sprawia ze
pewnie nigdy nie wygra:)

Boniek już był wysoko w strukturach PZPN i wyniknęło z tego tyle co nic.
Gośc ma znakomity pi-ar, ale na razie mimo wielu okazji nie pokazał, że
cokolwiek na za tym pi-arem stoi. Komentować z boku, chichrać się z boku
i czeiać innych - to bardzo łatwe. Kto jak kto, ale my tu na grupie
wiemy o tym najlepiej :-))

Ubawił mnie gość, piszący o tych graczach Cracovii, którzy nie wzięli,
że "uczciwość zwyciężyła".

Masz na mysli Pana Profesora?:)

Nie, to chyba był jakiś dziennikarz. Z "Krakowskiej" bodaj. Choć w
ustach/klawiaturze Pana Prezesora byłoby to równie urocze :-)

 
Amen. Do tej pory fajnie to było załatwiane - albo won, albo sprzeciw
wobec transferu (patrz: Pesković). Tym razem też powinno to zostać
załatwione szybko, sprawnie. I z winy zawodnika.

O wlasnie, decyzja o niezatrudnieniu Peskowica bardzo mi sie
podobala. Mam nadzieje ze to ze Lobo jest jeszcze w Wisle powodowane
jest tym ze klub wlasnie kombinuje jak tu rozwiazac sensownie
kontrakt, a nie dla tego ze im to wisi. Bo z winy zawodnika to
obawiam sie ze jeszcze sie nie da - tzn wszyscy wiedza co i jak, ale
prawnie to poki co Lobo ma "tylko" postawione zarzuty, a nie
udowodniona wyrokiem wine. A klubowi zapewne nie usmiecha sie
procesowanie  z zawodnikiem i wloczenie po sadach.

Klubowi się chyba nie opłaca płacenie, bo ciągać po sądach by się mógł.
Parę lat rozpraw, sześć apelacji, tysiąc trzysta terminów... Cóz, nie to
nie - niech czekają na proces, ale niech go przynajmniej wyślą do ME i
do pierwszego składu nie wstawiają. Znaleźć mu jakieś schody i niech se
po nich biega :-)


--
AJK

Data: 2011-04-13 14:14:34
Autor: Mark
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Dnia Wed, 13 Apr 2011 13:35:22 +0200, AJK napisał(a):


Boniek już był wysoko w strukturach PZPN i wyniknęło z tego tyle co nic.
Gośc ma znakomity pi-ar, ale na razie mimo wielu okazji nie pokazał, że
cokolwiek na za tym pi-arem stoi.

Boniek jest dla nich "obcy", zreszta chyba sam juz sie zorientowal ze za
wiele nie moze jesli wszyscy - lacznei z prezesem - sa przeciw niemu.
Oczywiscie nie twierdze ze to najlepsza kandydatura:) Ale poki co nie widze
innego sensownego chetnego (bo chetnych niesensownych jest sporo, vide
Richard Czaniecki:) )


Masz na mysli Pana Profesora?:)

Nie, to chyba był jakiś dziennikarz. Z "Krakowskiej" bodaj. Choć w
ustach/klawiaturze Pana Prezesora byłoby to równie urocze :-)

Myslalem ze nawiazujesz do ostatniego wywiadu, w ktorym Pan Profesor ze
swietym oburzeniem mowi jak to sie zawiodl na niektorych:)
Odnosnie tego tez nawet cos podobnego powiedzial:

"Pięciu ówczesnych piłkarzy "Pasów" odrzuciło ofertę łapówki. To taki
pozytywny akcent w całym tym bagnie? Z pewnością tak, ale to nie zmienia faktu, że kilku ludzi, którym ufałem,
popełniło czyn haniebny "

Wiec widzisz - sa pozytywne sapekty:)
Calosc tu:
http://sport.onet.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/filipiak-strach-zatrudniac-polskiego-pilkarza,1,4239461,wiadomosc.html


Klubowi się chyba nie opłaca płacenie, bo ciągać po sądach by się mógł.
Parę lat rozpraw, sześć apelacji, tysiąc trzysta terminów... Cóz, nie to
nie - niech czekają na proces, ale niech go przynajmniej wyślą do ME i
do pierwszego składu nie wstawiają. Znaleźć mu jakieś schody i niech se
po nich biega :-)

Az poguglalem co Wisla na to, i przyznaje sie ze sam juz nie wiem - jedni
dziennikarze pisza ze ma zarzuty, inni nie. Ze JESZCZE nie.
Tak czy siak dla mnie jest na odstrzal.
A wladze Wisly stoja na takim stanowisku:

"W aktach prokuratury przesłanych do sądu występują personalia jeszcze
jednego piłkarza z Krakowa. To Wojciech Ł., który przeszedł z Zagłębia Lubin
do Wisły. - Zawodnik rozmawiał z prezesem Basałajem, a klub konsultował się
z prawnikami. Sytuacja zawodnika od kilku miesięcy jest nam znana i na
dzisiaj się nie zmieniła, bo nie ma go w gronie oskarżonych. Klub nie będzie
go sam osądzał - mówi Adrian Ochalik, rzecznik prasowy Wisły SA.

Na razie Wojciech Ł. nie znalazł się wśród oskarżonych, gdyż - jak
poinformował nas jeden ze śledczych - jego nazwisko występuje także w innych
postępowaniach, które jeszcze nie zostały zakończone.

Autor: Krzysztof Kawa, Dziennik Polski"

Czyli - poki co rozwiazac kontraku sie nie da - chyba ze Lobo sie zgodzi,
ale podejrzewam ze niespecjalnie bedzie chetny. Inaczej Wisla zabuli kare za
zerwanie, a na to pewni Wisla chetna nie jest.
Moze faktycznie nieustanna lawka albo ME zmiekczyla by Lobo. Choc np
Dawidowski byl dlugo oporny:) ALbo jakby  prokuratura ruszyla z tymi innymi sprawami do przodu.
Jak dla mnie w takiej sytuacji to pierwszy zawodnik do ostrzalu, im szybciej
tym lepiej. Nawet ze strata finansowa, ale bez uszczerbku na wizerunku



--
Mark

Data: 2011-04-13 23:58:56
Autor: AJK
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
13-04-2011, 14:14, Mark napisał:

Boniek już był wysoko w strukturach PZPN i wyniknęło z tego tyle co nic.
Gośc ma znakomity pi-ar, ale na razie mimo wielu okazji nie pokazał, że
cokolwiek na za tym pi-arem stoi.

Boniek jest dla nich "obcy", zreszta chyba sam juz sie zorientowal ze
za wiele nie moze jesli wszyscy - lacznei z prezesem - sa przeciw
niemu.

Z tym prezesem. Poprzedni był za. I nie tacy znowu wszyscy, nie
przesadzajmy. A problemem Bońka jest to, że poza "jestem mądrzejszy od
was i znam Platiniego" - nie ma i nie miał żadnego programu, żadnego
planu czy szerszego pomysłu. czysty personalizm: "Ja to nie on".
Oczywiscie nie twierdze ze to najlepsza kandydatura:) Ale poki
co nie widze innego sensownego chetnego (bo chetnych niesensownych
jest sporo, vide Richard Czaniecki:) )

Jeśli Czaniecki ma oznaczać Rysia Który Był W ZChN, Potem w Samoobronie,
Teraz w PiS, A Gdyby Wiatr Zawiał Inaczej To Wstąpi do SLD, PO, Lub
Nawet Do Specjalnie Reaktywowanej UD... strach pomyśleć, więc lepiej nie
strasz, bo wykraczesz :-)



Masz na mysli Pana Profesora?:)

Nie, to chyba był jakiś dziennikarz. Z "Krakowskiej" bodaj. Choć w
ustach/klawiaturze Pana Prezesora byłoby to równie urocze :-)

Myslalem ze nawiazujesz do ostatniego wywiadu, w ktorym Pan Profesor ze
swietym oburzeniem mowi jak to sie zawiodl na niektorych:)
Odnosnie tego tez nawet cos podobnego powiedzial:

"Pięciu ówczesnych piłkarzy "Pasów" odrzuciło ofertę łapówki. To taki
pozytywny akcent w całym tym bagnie? Z pewnością tak, ale to nie zmienia faktu, że kilku ludzi, którym ufałem,
popełniło czyn haniebny "

Wiec widzisz - sa pozytywne sapekty:)
Calosc tu:
http://sport.onet.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/filipiak-strach-zatrudniac-polskiego-pilkarza,1,4239461,wiadomosc.html

Pano Prezesorowi starsznie szybko się odmienia. Jeszcze pół roku temu
piał na temat polskich piłkarzy, Polczaka z Wasilukiem chwalił, że
łojezu i inne narodowe kocopały wciskał. A teraz - proszę bardzo, nagle
go oświeciło, umiędzynarowodowił kadrę, że och-och. Za tydzień powie, że
w ogóle nie wiedział, że w sporcie była korupcja, a dowiedział sie parę
dni temu. A gdyby Cracovia spadła, to pewnie wyrazi wielkie zdziwienie:
"A to ja nie sponsoruję Wisły Płock?! No, proszę, jak to mnie perfidnie
oszukano!" :-)

Pozytywny aspekt jest - już w 2006/07 roku działania prokuratury
przynosiły efekty - pary gości się przestraszyło i przestało :-) --
AJK

Data: 2011-04-14 18:11:40
Autor: AJK
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
13-04-2011, 14:14, Mark napisał:

A wladze Wisly stoja na takim stanowisku: "W aktach prokuratury przesłanych do sądu występują personalia
jeszcze jednego piłkarza z Krakowa. To Wojciech Ł., który przeszedł z
Zagłębia Lubin do Wisły. - Zawodnik rozmawiał z prezesem Basałajem, a
klub konsultował się z prawnikami. Sytuacja zawodnika od kilku
miesięcy jest nam znana i na dzisiaj się nie zmieniła, bo nie ma go w
gronie oskarżonych. Klub nie będzie go sam osądzał - mówi Adrian
Ochalik, rzecznik prasowy Wisły SA. Na razie Wojciech Ł. nie znalazł się wśród oskarżonych, gdyż - jak
poinformował nas jeden ze śledczych - jego nazwisko występuje także w
innych postępowaniach, które jeszcze nie zostały zakończone. Autor: Krzysztof Kawa, Dziennik Polski" Czyli - poki co rozwiazac kontraku sie nie da - chyba ze Lobo sie
zgodzi, ale podejrzewam ze niespecjalnie bedzie chetny. Inaczej Wisla
zabuli kare za zerwanie, a na to pewni Wisla chetna nie jest.

http://pilkarskamafia.blogspot.com/2011/04/dwaj-pikarze-zagebia-lubin-zawieszeni.html

Bartczak jest dokładnie w takiej samej sytuacji, co Łobodziński. Jak
widać nie da się, ale się da. Kosmetycznie i demonstracyjnie, ale
jednak. A z innych nowych wieści: zatrzymano Czerwca i Mikulskiego. Tak, tego
Czerwca i tego Mikulskiego.

--
AJK

Data: 2011-04-14 19:15:30
Autor: Cavallino
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Użytkownik "AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał w wiadomości news:

A z innych nowych wieści: zatrzymano Czerwca i Mikulskiego. Tak, tego
Czerwca i tego Mikulskiego.

Się zaczło.... ;-)
Gdzie oni razem pracowali?

Data: 2011-04-15 14:09:25
Autor: Przemek Budzyński
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
W dniu 2011-04-14 19:15, Cavallino pisze:
Użytkownik "AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał w wiadomości news:

A z innych nowych wieści: zatrzymano Czerwca i Mikulskiego. Tak, tego
Czerwca i tego Mikulskiego.

Się zaczło.... ;-)
Gdzie oni razem pracowali?

Szczakowianka.

Data: 2011-04-15 19:21:54
Autor: Cavallino
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:io9cg9$mok$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-04-14 19:15, Cavallino pisze:
Użytkownik "AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał w wiadomości news:

A z innych nowych wieści: zatrzymano Czerwca i Mikulskiego. Tak, tego
Czerwca i tego Mikulskiego.

Się zaczło.... ;-)
Gdzie oni razem pracowali?

Szczakowianka.

Rozumiem że klub już kary nie dostanie?
Czy to nie ten sam przypadek za który beknęli onegdaj?

Data: 2011-04-14 19:43:19
Autor: danpe_
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Dnia Thu, 14 Apr 2011 18:11:40 +0200, AJK napisał(a):

 
A z innych nowych wieści: zatrzymano Czerwca i Mikulskiego. Tak, tego
Czerwca i tego Mikulskiego.

Ryska Czerwca?
No bez jaj.

--
Pozdrawiam
danpe_
gg:827748

Data: 2011-04-14 21:16:45
Autor: AJK
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
14-04-2011, 19:43, danpe_ napisał:

A z innych nowych wieści: zatrzymano Czerwca i Mikulskiego. Tak, tego
Czerwca i tego Mikulskiego.

Ryska Czerwca?
No bez jaj.

http://pilkarskamafia.blogspot.com/2011/04/ryszard-c-z-zarzutem-korupcyjnym.html
Innego Ryszarda Cz. tu: http://www.90minut.pl/mecz.php?id_mecz=88207
nie widzę. Szczakowianka, proszę państwa, Szczakowianka...
Choć rozrabiane meczów tego klubu - nawet jeśli przy okazji Zagłębia -
można chyba już podciągnąć pod bezczeszczenie zwłok ;-)

Ale jeśli na prokuratorskiej tapecie jest sezon 2003/2004, to jeszcze
może by naprawdę wesoło i gorąco niektórym...





--
AJK

Data: 2011-04-14 21:25:38
Autor: Fidelio
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
http://pilkarskamafia.blogspot.com/2011/04/ryszard-c-z-zarzutem-korupcyjnym.html
Innego Ryszarda Cz. tu: http://www.90minut.pl/mecz.php?id_mecz=88207
nie widzę.
Szczakowianka, proszę państwa, Szczakowianka...
Choć rozrabiane meczów tego klubu - nawet jeśli przy okazji Zagłębia -
można chyba już podciągnąć pod bezczeszczenie zwłok ;-)

Ale jeśli na prokuratorskiej tapecie jest sezon 2003/2004, to jeszcze
może by naprawdę wesoło i gorąco niektórym...

Ostatnio był jakiś materiał w tv na ten temat i Wójcik dawał w nim do zrozumienia, że ma jeszcze kilka ciekawych tematów do sprzedania prokuraturze w zamian za łagodniejszy wyrok.

Data: 2011-04-13 21:10:04
Autor: CGC
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Dnia Wed, 13 Apr 2011 11:22:02 +0200, AJK napisał(a):

Do sądu Rejonowego Wrocław - Śródmieście trafi dzisiaj akt oskarżenia
dotyczący ustawienia meczu Cracovii z Zagłębiem Lubin, którego wynik
dał dolnośląskiej drużynie awans do Pucharu UEFA i grę w prestiżowych
rozgrywkach w sezonie 2006/2007. Oskarżonych zostało 6 byłych i
obecnych reprezentantów Polski, dwóch kolejnych zostanie jeszcze
oskarżonych - donosi portal polskieradio.pl i blog Piłkarska Mafia.

Jak widać - nie napisał. Na pl.regionalne.kraków też się zepsuł, gdy
ktoś przypomniał, że kiedy kiboli Cracovii wpuszczono na nowy stadion
Wisły, też rozdymili sanitariaty w drobny puch :-)   Ale popsuty troll to pikuś (zresztą średnio rozgranięty toster byłby w
stanie przewidzić, co wspomniany mógłby napisać :-)). Poważniejszy
problem to taki, że handel Zagłębia z Cracovią to sezon 2006/2007 i w
myśl obowiązujących przepisów  powinniśmy się doczekać wywalenia obu
klubów z Ekstraklasy.

Nie żebym chciał jakoś szczególnie bronić kogokolwiek, ale jak piłkarze
załatwili sprawę między sobą, to czemu karać kluby? Jaka logika za tym
stoi? Co więcej, co to za logika, która nakazuje karać kluby, a ówczesnego
trenera łaskawie rozgrzesza? Jeśli już ktoś poza samymi bezpośrednio
zamieszanymi miałby być ukarany, to jak dla mnie miejsce pierwsze na tej
liście zajmują trenerzy. Tymczasem jeden z nich jest sobie spokojnie Pierwszym Trenerem RP. I jakoś
nikt nie postuluje, że na tak prestiżowym stanowisku powinien zasiadać
człowiek krystalicznie czysty i fachowy, a nie frajer, który się nawet nie
zorientował, jak mu grajkowie przehandlowali mecz, względnie umoczony po
uszy cwaniak, który wiedział doskonale. Jak dla mnie Zagłębie bardziej kompromituje to, że Stasiak i Bartczak nie
wylecieli na kopach z klubu, albo chociaż nie zostali zawieszeni. Sytuacja
skądinąd podobna jak z Lobo, obu warto byłoby się pozbyć, a jest okazja by
załatwić interes i przy okazji zapozować na pięciominutowego lidera walki z
korupcją. Alternatywa wydaje się być strategią zdominowaną. PZPN też mógłby coś w tej sprawie zrobić, np. karać indywidualnie skazanych
grajków n-letnią dyskwalifikacją czy jakoś tak. Tymczasem kluby trzymają
bądź zatrudniają sobie bez problemów skompromitowanych grajków a PZPN leje
na to. --
CGC

Data: 2011-04-13 21:35:49
Autor: maciej
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
CGC napisał:

Nie żebym chciał jakoś szczególnie bronić kogokolwiek, ale jak piłkarze
załatwili sprawę między sobą, to czemu karać kluby? Jaka logika za tym
stoi?

1. Szef odpowiada za swoich pracowników.
2. Klub korzystał na przestępstwie.

Co więcej, co to za logika, która nakazuje karać kluby, a ówczesnego
trenera łaskawie rozgrzesza?

Kto rozgrzesza?

Tymczasem jeden z nich jest sobie spokojnie Pierwszym Trenerem RP. I jakoś
nikt nie postuluje

Widziałem w internecie, że są tacy, którzy to "pierwszemu" wypominają, a do zwalniania go też coraz więcej chętnych.

Data: 2011-04-13 21:55:07
Autor: CGC
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Dnia Wed, 13 Apr 2011 21:35:49 +0200, maciej napisał(a):

Nie żebym chciał jakoś szczególnie bronić kogokolwiek, ale jak piłkarze
załatwili sprawę między sobą, to czemu karać kluby? Jaka logika za tym
stoi?

1. Szef odpowiada za swoich pracowników.

Jak pracownik źle zaparkuje, zgwałci albo ukradnie auto to kogo będziesz
karać? Szefa? Nawet nie szefa, powyższa logika nakazuje ukarać całą firmę,
włącznie z pracownikami, którzy nic nie zawinili.
2. Klub korzystał na przestępstwie.

Jeden skorzystał, drugi nie. Degradujemy jeden a drugi nie? A jak
skorzystał trzeci, nie zamieszany, to co? Co ma korzyść strony trzeciej
(tu: klubu) w ogóle do rzeczy? Jeśli przedstawiciel handlowy TPSA w celu sprzedania większej liczby
abonamentów złamał przepisy ruchu drogowego (i faktycznie dzięki temu
sprzedał więcej), to czemu chcesz karać TPSA?
Co więcej, co to za logika, która nakazuje karać kluby, a ówczesnego
trenera łaskawie rozgrzesza?

Kto rozgrzesza?

Prokurator deklaruje jego niewinność, dziennikarze grzecznie cytują i nie
komentują, prezes PZPN nie zawiesza ani nie zwalnia. A Pierwszy Trener RP
dalej sobie powołuje wszystkich wg alfabetu i dostaje baty od kolejnych,
coraz słabszych przeciwników...
Tymczasem jeden z nich jest sobie spokojnie Pierwszym Trenerem RP. I jakoś
nikt nie postuluje

Widziałem w internecie, że są tacy, którzy to "pierwszemu" wypominają, a do zwalniania go też coraz więcej chętnych.

Jestem całkiem pewien, że dla dowolnej sprawy istnieje w necie osoba, która
jest przeciw. :)

--
CGC

Data: 2011-04-13 22:13:30
Autor: maciej
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
CGC napisał:

1. Szef odpowiada za swoich pracowników.

Jak pracownik źle zaparkuje, zgwałci albo ukradnie auto to kogo będziesz
karać? Szefa? Nawet nie szefa, powyższa logika nakazuje ukarać całą firmę,
włącznie z pracownikami, którzy nic nie zawinili.

Bez jaj, inna sytuacja. Sprawa dotyczy pracy, a nie działań prywatnych.

2. Klub korzystał na przestępstwie.

Jeden skorzystał, drugi nie. Degradujemy jeden a drugi nie? A jak
skorzystał trzeci, nie zamieszany, to co? Co ma korzyść strony trzeciej
(tu: klubu) w ogóle do rzeczy?

Ale jakiej trzeciej strony, klub nie jest tutaj żadną trzecią stroną. Pracownicy dokonali przestępstwa dotyczącego spraw firmy, nie wiem jak w ogóle można to oddzielać.

Paserom też proponujesz nie odbierać kradzionych rzeczy? Przeciez to nie oni ukradli, ba, nawet nie wiedzą komu i czy w ogóle towar na pewno jest kradziony.

Kiedy według Ciebie zaczynać miałaby się odpowiedzialność klubu? Piłkarze nie, więc może trener by wystarczył? Też nie? Dyrektor? Prezes? Czy kluby są niczym te niewinne lelije i karać ich nie wolno pod żadnym pozorem obojętnie ile by nie zystały na przestępstwie, czy ilu klientów (kibiców) by nie oszukały?

dziennikarze grzecznie cytują i nie komentują,

Nie wiem, czy weszło.pl uznajemy za dziennikarstwo, ale to dość popularny portal i mocno reklamowany, tam jednak pozwalają sobie na ostre komentarze.

prezes PZPN nie zawiesza ani nie zwalnia.

No daj spokój :-)

Data: 2011-04-14 22:00:51
Autor: CGC
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Dnia Wed, 13 Apr 2011 22:13:30 +0200, maciej napisał(a):

1. Szef odpowiada za swoich pracowników.

Jak pracownik źle zaparkuje, zgwałci albo ukradnie auto to kogo będziesz
karać? Szefa? Nawet nie szefa, powyższa logika nakazuje ukarać całą firmę,
włącznie z pracownikami, którzy nic nie zawinili.

Bez jaj, inna sytuacja. Sprawa dotyczy pracy, a nie działań prywatnych.

Podałem też przykład jak najbardziej dotyczący pracy, ale go wyciąłeś.
Przypominam:

Jeśli przedstawiciel handlowy TPSA w celu sprzedania większej liczby
abonamentów złamał przepisy ruchu drogowego (i faktycznie dzięki temu
sprzedał więcej), to czemu chcesz karać TPSA? Moja odpowiedź jest następująca -- należy zbadać, czy TPSA wie o łamaniu
przepisów i toleruje to, lub wręcz zachęca do ich łamania. I to jest
podstawa do ukarania firmy, a nie tylko jednostki. Wracając do futbolu -- jeśli grajek sprzedał mecz samodzielnie (np. za kasę
spowodował karnego albo zarobił czerwień) to karzemy tylko grajka. Jeśli
mamy dowód, że klub w tym uczestniczył, choćby przez świadomość i milczącą
akceptację, karzemy klub. Proste. Korzyść klubu, jej wielkość, bądź jej brak nie ma nic do rzeczy.
Kiedy według Ciebie zaczynać miałaby się odpowiedzialność klubu? Piłkarze

Wcześnie, bo od świadomości.
dziennikarze grzecznie cytują i nie komentują,

Nie wiem, czy weszło.pl uznajemy za dziennikarstwo, ale to dość popularny portal i mocno reklamowany, tam jednak pozwalają sobie na ostre komentarze.

To nie weszlo wybrało Smudę na trenera. Więc i nie weszlo go zwolni. Weszlo
to branżowa nisza, w najlepszym razie gracz klasy lekkopółśredniej.
prezes PZPN nie zawiesza ani nie zwalnia.

No daj spokój :-)

Nie dam, prezes jest bezpośrednim przełożonym trenera kadry i tym samym
jego najważniejszym sędzią. Pytałeś, kto go rozgrzesza. To odpowiadam --
prezes PZPN na wniosek dziennikarzy zatrudnił Smudę, na wniosek
dziennikarzy go uniewinnił od korupcji a jak przyjdzie czas to na wniosek
dziennikarzy go zwolni. --
CGC

Data: 2011-04-14 22:54:34
Autor: maciej
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
CGC napisał:

Wracając do futbolu -- jeśli grajek sprzedał mecz samodzielnie (np. za kasę
spowodował karnego albo zarobił czerwień) to karzemy tylko grajka. Jeśli
mamy dowód, że klub w tym uczestniczył, choćby przez świadomość i milczącą
akceptację, karzemy klub.

Ale co to jest ten mityczny "klub"? Kiedy klub "wie" i "akceptuje"? Czy trener to już klub? Czy prezes to klub, czy jeszcze nie? Jeden piłkarz to za mało, a dwóch? Przy jakiej liczbie zaczyna się granica?

Data: 2011-04-15 21:11:43
Autor: CGC
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Dnia Thu, 14 Apr 2011 22:54:34 +0200, maciej napisał(a):

Wracając do futbolu -- jeśli grajek sprzedał mecz samodzielnie (np. za kasę
spowodował karnego albo zarobił czerwień) to karzemy tylko grajka. Jeśli
mamy dowód, że klub w tym uczestniczył, choćby przez świadomość i milczącą
akceptację, karzemy klub.

Ale co to jest ten mityczny "klub"? Kiedy klub "wie" i "akceptuje"? Czy trener to już klub? Czy prezes to klub, czy jeszcze nie? Jeden piłkarz to za mało, a dwóch? Przy jakiej liczbie zaczyna się granica?

Przy kadrze zarządzającej się zaczyna z całą pewnością. A ta granica to
raczej nieostra jest. Dlatego sądy powszechne rozstrzygają tego typu sprawy
indywidualnie. --
CGC

Data: 2011-04-15 21:38:58
Autor: maciej
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
CGC napisał:

Przy kadrze zarządzającej się zaczyna z całą pewnością. A ta granica to
raczej nieostra jest. Dlatego sądy powszechne rozstrzygają tego typu sprawy
indywidualnie.

No, czyli nie ma co dramatyzować i stawiać wielkich pytań w stylu "jak piłkarze załatwili sprawę między sobą, to czemu karać kluby? Jaka logika za tym stoi?". Granica jest nieostra, a to, że dla jednego klub to dopiero kadra zarządzająca nie musi być obowiązującym standardem myślenia, dla innych piłkarze tez mogą być już klubem.

Dla mnie korupcji najbliżej do paserstwa. Jest ktoś, kto kradnie (piłkarze), jest ktoś kto korzysta (klub), jest ktoś, kto traci (kibice i kluby trzecie). Jakoś nikt nie postuluje o niekaranie paserów, nawet jak im trudno udowodnić świadomość zarabiania na rzeczach kradzionych.

Data: 2011-04-18 16:58:03
Autor: CGC
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Dnia Fri, 15 Apr 2011 21:38:58 +0200, maciej napisał(a):

Przy kadrze zarządzającej się zaczyna z całą pewnością. A ta granica to
raczej nieostra jest. Dlatego sądy powszechne rozstrzygają tego typu sprawy
indywidualnie.

No, czyli nie ma co dramatyzować i stawiać wielkich pytań w stylu "jak piłkarze załatwili sprawę między sobą, to czemu karać kluby? Jaka logika za tym stoi?".

Pewnie, najlepiej dramatyzować i wywalać wszsytkich do pierwszej ligi bez
wchodzenia w szczegóły. Nawet byłbym za, gdyby tylko był choć cień
pewności, że znowu po wywaleniu kilku małych klubów i zagrożeniu paru
dużych nie zostaną zmienione reguły gry w jej trakcie.
Granica jest nieostra, a to, że dla jednego klub to dopiero kadra zarządzająca nie musi być obowiązującym standardem myślenia, dla innych piłkarze tez mogą być już klubem.

Dla mnie korupcji najbliżej do paserstwa.

Bliżej od czego? Ludobójstwa? Paserstwo a korupcja to dwie zupełnie różne
rzeczy...
Jest ktoś, kto kradnie (piłkarze), jest ktoś kto korzysta (klub), jest ktoś, kto traci (kibice i kluby trzecie). Jakoś nikt nie postuluje o niekaranie paserów, nawet jak im trudno udowodnić świadomość zarabiania na rzeczach kradzionych.

....a takie analogie to sobie można włożyć między "korupcja jest jak pudełko
czekoladek" a "korupcja jest jak sen jaki złoty". Będzie pasować jak ulał. Już prędzej bym sprawdził aktywność buków, bo takie różne Piszczki znały z
góry wynik meczu i były właśnie w plecy po 10 tys. zł. --
CGC

Data: 2011-04-19 16:57:05
Autor: maciej
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
CGC napisał:

Pewnie, najlepiej dramatyzować i wywalać wszsytkich do pierwszej ligi bez
wchodzenia w szczegóły.

W szczegóły? Goście handlowali meczami, gdy jasne było, że to przestępstwo, jaja sobie człowieku chyba robisz, albo naprawdę masz problem ze zrozumieniem rzeczy podstawowych.

Nawet byłbym za, gdyby tylko był choć cień
pewności, że znowu po wywaleniu kilku małych klubów i zagrożeniu paru
dużych nie zostaną zmienione reguły gry w jej trakcie.

Nie mam pojęcia o czym bredzisz w powyższym fragmencie.

Dla mnie korupcji najbliżej do paserstwa.

Bliżej od czego?

Kolejne kłopoty, tym razem elementarne rozróżnienia znaczenia słów "bliżej niż" od "najbliżej".


Paserstwo a korupcja to dwie zupełnie różne
rzeczy...

Podałem szczegółową analogię, która dość blisko to obok siebie umeiszca. Nie dziwię się natomiaost czytając kolejne twoje posty, że jej nie rozumiesz...

Jest ktoś, kto kradnie (piłkarze),
jest ktoś kto korzysta (klub), jest ktoś, kto traci (kibice i kluby
trzecie). Jakoś nikt nie postuluje o niekaranie paserów, nawet jak im trudno
udowodnić świadomość zarabiania na rzeczach kradzionych.

...a takie analogie to sobie można włożyć między "korupcja jest jak pudełko
czekoladek" a "korupcja jest jak sen jaki złoty". Będzie pasować jak ulał.

Tak, wiem, nie rozumiesz. Trudno.

Już prędzej bym sprawdził aktywność buków, bo takie różne Piszczki znały z
góry wynik meczu i były właśnie w plecy po 10 tys. zł.

Wstrząsające.
EOD, szkoda czasu.

Data: 2011-04-19 20:54:22
Autor: CGC
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Dnia Tue, 19 Apr 2011 16:57:05 +0200, maciej napisał(a):

Nawet byłbym za, gdyby tylko był choć cień
pewności, że znowu po wywaleniu kilku małych klubów i zagrożeniu paru
dużych nie zostaną zmienione reguły gry w jej trakcie.

Nie mam pojęcia o czym bredzisz w powyższym fragmencie.

To może poczytaj trochę więcej o korupcji w piłce, a w końcu zaczniesz
rozumieć tego typu aluzje.
Paserstwo a korupcja to dwie zupełnie różne
rzeczy...

Podałem szczegółową analogię, która dość blisko to obok siebie umeiszca. Nie dziwię się natomiaost czytając kolejne twoje posty, że jej nie rozumiesz...

Taa. "Szczegółowa analogia". "Ktoś kradnie, ktoś korzysta i ktoś traci, tak
jest i w paserstwie i w korupcji więc to prawie to samo". Oj, Ty żonglerze relacją równoważności, władco przestrzeni metrycznych,
żebyś tylko ze swoim warsztatem logicznym nie wyprzedził na żółwiu Kubicy. --
CGC

Data: 2011-04-14 19:46:19
Autor: danpe_
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Dnia Wed, 13 Apr 2011 21:35:49 +0200, maciej napisał(a):

CGC napisał:

Nie żebym chciał jakoś szczególnie bronić kogokolwiek, ale jak piłkarze
załatwili sprawę między sobą, to czemu karać kluby? Jaka logika za tym
stoi?

1. Szef odpowiada za swoich pracowników.

Tylko na terenie firmy, poza jej granicami juz nie.
Jak dostane mandat, bo sie spiesze do klienta i na 50-tce jade 100 to ja
place mandat, nie moj szef.
Jak dam komus w ryj poza siedziba firmy to ja za to odpowiadam.
Jak dam komus w gebe w siedzibie firmy to tez ja odpowiadam, ale ofiara
moze skarzyc firme.

--
Pozdrawiam
danpe_
gg:827748

Data: 2011-04-14 20:12:05
Autor: maciej
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
danpe_ napisał:

1. Szef odpowiada za swoich pracowników.

Tylko na terenie firmy, poza jej granicami juz nie.

Za każde działanie pracownika mające związek z firmą/pracą bez znaczenia gdzie miało ono miejsce.

Jak dostane mandat, bo sie spiesze do klienta i na 50-tce jade 100 to ja
place mandat, nie moj szef.
Jak dam komus w ryj poza siedziba firmy to ja za to odpowiadam.
Jak dam komus w gebe w siedzibie firmy to tez ja odpowiadam, ale ofiara
moze skarzyc firme.

Przykłady z sufitu.
Po pierwsze nie można pozwolić, żeby firma mająca zyski z przestępstwa była bezkarna.
Po drugie nie można pozwolić również na to, by firma biorąca udział w przestępstwie powodujacym straty firm trzecich była bezkarna.

Po trzecie kiedy zaczyna się w takim razie odpowiedzialność klubu za korupcję według Ciebie? Żaden klub nie powinien być karany za korupcję swoich pracowników? Dziwna teoria, na szczęście na świecie mają odmienne zdanie.

Data: 2011-04-13 23:45:38
Autor: AJK
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
13-04-2011, 21:10, CGC napisał:

Ale popsuty troll to pikuś (zresztą średnio rozgranięty toster byłby w
stanie przewidzić, co wspomniany mógłby napisać :-)). Poważniejszy
problem to taki, że handel Zagłębia z Cracovią to sezon 2006/2007 i w
myśl obowiązujących przepisów  powinniśmy się doczekać wywalenia obu
klubów z Ekstraklasy.

Nie żebym chciał jakoś szczególnie bronić kogokolwiek, ale jak
piłkarze załatwili sprawę między sobą, to czemu karać kluby? Jaka
logika za tym stoi? Co więcej, co to za logika, która nakazuje karać
kluby, a ówczesnego trenera łaskawie rozgrzesza? Jeśli już ktoś poza
samymi bezpośrednio zamieszanymi miałby być ukarany, to jak dla mnie
miejsce pierwsze na tej liście zajmują trenerzy.


Klub kupił dwa awanse. Sprawę załatwili między sobą prezes, trener,
Fryzjer i koperta. Dlaczego niby karać klub? Piłkarze Zagłębia kupili mecz, dzięki tej transakcji klub dostał
potrzebne mu punkty i występ w pucharach. Nie premie za wygrany mecz dla
paru grajków, tylko konkretne miejsce, premiujące klub konkretna (i
wymierną) nagrodą. Starczy? Trener to inna sprawa - brał udział lub wiedział, karać go ostro i
porządnie. Nie kwartałem w zawieszeniu, bo może nie zdawał sobie sprawy,
co jest w kopercie, tylko naprawdę porządnie, odsunięciem na parę lat od
Ekstraklasy. Ale jeśli nie wiedział? To za co? Za nieudolność? Lub za
to, że piłkarze się go bali i nawet im na myśl nie przyszłośc iśc do
niego z takim pomysłem? Lub za... Sorry, nie naginajmy rzeczywistości,
naprawdę...

Jak dla mnie Zagłębie bardziej kompromituje to, że Stasiak i Bartczak
nie wylecieli na kopach z klubu, albo chociaż nie zostali zawieszeni.
Sytuacja skądinąd podobna jak z Lobo, obu warto byłoby się pozbyć, a
jest okazja by załatwić interes i przy okazji zapozować na
pięciominutowego lidera walki z korupcją. Alternatywa wydaje się być
strategią zdominowaną.

A tu pełna zgoda.
PZPN też mógłby coś w tej sprawie zrobić, np. karać indywidualnie
skazanych grajków n-letnią dyskwalifikacją czy jakoś tak. Tymczasem
kluby trzymają bądź zatrudniają sobie bez problemów skompromitowanych
grajków a PZPN leje na to.

Na to, na inne rzeczy... Niższoligowców karzą ogniem i mieczem: Syroka
dostał cztery lata dyskwalifikacji. A im wyżej, tym kary coraz mniejsze,
coraz śmieszniejsze...
A kiedy odchidzącego Latę zastąpi powracajacy Listkiewicz, to już w
ogóle przestanie się karać i problemu nie będzie.  --
AJK

Data: 2011-04-14 21:48:41
Autor: CGC
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Dnia Wed, 13 Apr 2011 23:45:38 +0200, AJK napisał(a):

Ale popsuty troll to pikuś (zresztą średnio rozgranięty toster byłby w
stanie przewidzić, co wspomniany mógłby napisać :-)). Poważniejszy
problem to taki, że handel Zagłębia z Cracovią to sezon 2006/2007 i w
myśl obowiązujących przepisów  powinniśmy się doczekać wywalenia obu
klubów z Ekstraklasy.

Nie żebym chciał jakoś szczególnie bronić kogokolwiek, ale jak
piłkarze załatwili sprawę między sobą, to czemu karać kluby? Jaka
logika za tym stoi? Co więcej, co to za logika, która nakazuje karać
kluby, a ówczesnego trenera łaskawie rozgrzesza? Jeśli już ktoś poza
samymi bezpośrednio zamieszanymi miałby być ukarany, to jak dla mnie
miejsce pierwsze na tej liście zajmują trenerzy.

Klub kupił dwa awanse. Sprawę załatwili między sobą prezes, trener,
Fryzjer i koperta. Dlaczego niby karać klub? Piłkarze Zagłębia kupili mecz, dzięki tej transakcji klub dostał
potrzebne mu punkty i występ w pucharach. Nie premie za wygrany mecz dla
paru grajków, tylko konkretne miejsce, premiujące klub konkretna (i
wymierną) nagrodą. Starczy?

To akurat chyba nie jest ważne, skoro chcesz także zdegradować Cracovię,
która nic na sprzedaży nie zyskała, tylko straciła. Zatem raczej stoisz na
stanowisku, że grzechy pracownika to grzechy pracodawcy, nawet jeśli
explicite nic temu drugiemu nie udowodniono (bo o ile nic mi nie umknęło,
taki właśnie mamy case). Rozumiem to stanowisko i nawet w dużej mierze je podzielam, przynajmniej w
tym wypadku. Od biedy mogę sobie wyobrazić taki obrazek, jaki sprzedała
prasa -- że źli piłkarze opchnęli mecz przy całkowitej niewiedzy trenera i
władz klubu (przy czym na miejscu właściciele klubu takie władze wysłałbym
gdzieś bardzo, bardzo daleko). No ale ja mam bogatą wyobraźnię, ćwiczoną na
literaturze SF&F oraz polskim ustawodawstwie. Jest tylko drobne "ale". Kibiców Cracovii i Zagłębia łączy, powiedzmy,
syndrom oblężonej twierdzy z silną skłonnością do tworzenia teorii
spiskowych. A fakty są takie, że Podbeskidzie za przehandlowanie 6 meczów
dostało -6 punktów i 50 tys. kary, Jaga za 5 meczów dostała -10, Śląsk miał
ustawić cały sezon i został surowo ukarany trzema negatywnymi artykułami w
prasie... Tymczasem Zagłębiu proponuje się degradację po raz drugi za jeden
przehandlowany mecz więcej. Zważywszy, że w Lubinie panuje PiS, nie wiem, czy to dym z Huty Miedzi
Legnica, opary absurdu, czy może smoleńska mgła, ale teorie spiskowe chyba
właśnie mnożą się jak króliki. Strach zajrzeć na forum czy orga.
Trener to inna sprawa - brał udział lub wiedział, karać go ostro i
porządnie. Nie kwartałem w zawieszeniu, bo może nie zdawał sobie sprawy,
co jest w kopercie, tylko naprawdę porządnie, odsunięciem na parę lat od
Ekstraklasy. Ale jeśli nie wiedział? To za co? Za nieudolność? Lub za
to, że piłkarze się go bali i nawet im na myśl nie przyszłośc iśc do
niego z takim pomysłem? Lub za... Sorry, nie naginajmy rzeczywistości,
naprawdę...

Prasa wybroniła trenera reprezentacji, którego przecież chwilę wcześniej
sama wybrała na to stanowisko, przy niechętnym udziale prezesa PZPN.
Bardzo, bardzo, mi się to nie podoba.
Jak dla mnie Zagłębie bardziej kompromituje to, że Stasiak i Bartczak
nie wylecieli na kopach z klubu, albo chociaż nie zostali zawieszeni.
Sytuacja skądinąd podobna jak z Lobo, obu warto byłoby się pozbyć, a
jest okazja by załatwić interes i przy okazji zapozować na
pięciominutowego lidera walki z korupcją. Alternatywa wydaje się być
strategią zdominowaną.

A tu pełna zgoda.

Zagłębie chyba sie poczuło skarcone, bo dzisiaj zawiesiło obydwu. "Michał S.przyznał się do zarzutu i zgodził na dobrowolne poddanie karze:
roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 40 tys. zł. grzywny i zwrotu 72,3
tys. zł. otrzymanej premii za awans do pucharu UEFA."

PZPN też mógłby coś w tej sprawie zrobić, np. karać indywidualnie
skazanych grajków n-letnią dyskwalifikacją czy jakoś tak. Tymczasem
kluby trzymają bądź zatrudniają sobie bez problemów skompromitowanych
grajków a PZPN leje na to.

Na to, na inne rzeczy... Niższoligowców karzą ogniem i mieczem: Syroka
dostał cztery lata dyskwalifikacji. A im wyżej, tym kary coraz mniejsze,
coraz śmieszniejsze...
A kiedy odchidzącego Latę zastąpi powracajacy Listkiewicz, to już w
ogóle przestanie się karać i problemu nie będzie.

Przecież już nie ma... --
CGC

Data: 2011-04-14 22:56:51
Autor: maciej
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
CGC napisał:

To akurat chyba nie jest ważne, skoro chcesz także zdegradować Cracovię,
która nic na sprzedaży nie zyskała, tylko straciła.

Cracovia dopuściła się przestępstwa przez które stracił inny klub (kosztem Zagłębia). Wystarczy, żeby ją zdegradować.

Data: 2011-04-15 12:09:47
Autor: AJK
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
14-04-2011, 21:48, CGC napisał:

Nie żebym chciał jakoś szczególnie bronić kogokolwiek, ale jak
piłkarze załatwili sprawę między sobą, to czemu karać kluby? Jaka
logika za tym stoi? Co więcej, co to za logika, która nakazuje karać
kluby, a ówczesnego trenera łaskawie rozgrzesza? Jeśli już ktoś poza
samymi bezpośrednio zamieszanymi miałby być ukarany, to jak dla mnie
miejsce pierwsze na tej liście zajmują trenerzy.

Klub kupił dwa awanse. Sprawę załatwili między sobą prezes, trener,
Fryzjer i koperta. Dlaczego niby karać klub? Piłkarze Zagłębia kupili mecz, dzięki tej transakcji klub dostał
potrzebne mu punkty i występ w pucharach. Nie premie za wygrany mecz dla
paru grajków, tylko konkretne miejsce, premiujące klub konkretna (i
wymierną) nagrodą. Starczy?

To akurat chyba nie jest ważne, skoro chcesz także zdegradować
Cracovię, która nic na sprzedaży nie zyskała, tylko straciła. Zatem
raczej stoisz na stanowisku, że grzechy pracownika to grzechy
pracodawcy, nawet jeśli explicite nic temu drugiemu nie udowodniono
(bo o ile nic mi nie umknęło, taki właśnie mamy case).

Cracovia z własnego konta oddała punkty, ale to nie jest takie proste,
że klub A i klub B dogadują się pod stołem i na tym koniec. Przez ten
przekręt ktoś inny stracił miejsce w pucharach (w tym przypadku Amica).
A kwestia korupcji wlecze się m.in. tak długo, że nie podpada pod proste
"to jest pracodawca, to jest pracobiorca, a to jest osoba z zewnątrz i
trzeba starannie rozdzielić te trzy podmioty wykonawcze" - każdy proces,
jaki się do tej pory toczył pokazuje to bardzo wyraźnie.


Jest tylko drobne "ale". Kibiców Cracovii i Zagłębia łączy, powiedzmy,
syndrom oblężonej twierdzy z silną skłonnością do tworzenia teorii
spiskowych. A fakty są takie, że Podbeskidzie za przehandlowanie 6
meczów dostało -6 punktów i 50 tys. kary, Jaga za 5 meczów dostała
-10, Śląsk miał ustawić cały sezon i został surowo ukarany trzema
negatywnymi artykułami w prasie... Tymczasem Zagłębiu proponuje się
degradację po raz drugi za jeden przehandlowany mecz więcej.

Ale zaraz, bo teraz to ja się gubię - rozmawiamy o moim podejściu czy o
podejściu PZPN? Bo to jednak są dwie proste bardzo-rzadko-się-
-przecinające i wolałbym nie być zmuszany do rozmowy w stylu "Ty się
domagasz A, a PZPN chce B, z tym że czasem C, a nawet D, jak to pogodzić
i co ty na to?" :-)
Tym bardziej, że PZPN już brąchnął, że o degradacji mowy być nie może,
bo to nie był proceder ciągły. Co jest zabawne wielce.


Trener to inna sprawa - brał udział lub wiedział, karać go ostro i
porządnie. Nie kwartałem w zawieszeniu, bo może nie zdawał sobie
sprawy, co jest w kopercie, tylko naprawdę porządnie, odsunięciem na
parę lat od Ekstraklasy. Ale jeśli nie wiedział? To za co? Za
nieudolność? Lub za to, że piłkarze się go bali i nawet im na myśl
nie przyszłośc iśc do niego z takim pomysłem? Lub za... Sorry, nie
naginajmy rzeczywistości, naprawdę...

Prasa wybroniła trenera reprezentacji, którego przecież chwilę
wcześniej sama wybrała na to stanowisko, przy niechętnym udziale
prezesa PZPN. Bardzo, bardzo, mi się to nie podoba.

A to już kolejny temat, w dodatku wiążący się z kolejnymi subiektywnymi
pro, anty, krypto-pro, krypto-anty i prok-krypto-anty-krypto-pro :-)



Zagłębie chyba sie poczuło skarcone, bo dzisiaj zawiesiło obydwu. "Michał S.przyznał się do zarzutu i zgodził na dobrowolne poddanie
karze: roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 40 tys. zł. grzywny i
zwrotu 72,3 tys. zł. otrzymanej premii za awans do pucharu UEFA."

I słusznie. I tak ma być. Wolałbym co prawda, żeby go wypieprzyli na
zbitą twarz i zeby się więcej po Ekstraklasie nie plątał, ale ja sobie
mogę woleć, a Cracovia gra, Hermes gra, Nawotczyński gra, Lato rzuca
drwiące "Nie chcę o tym rozmawiać" (i rzeczywiście nikt z nim o tym nie
rozmawia), Ujek sądem straszy, a Łobodziński wyjdzie podobno (choć
jeszcze mam nadzieję, że ktoś jednak Maaskantowi przetłumaczy) w
pierwszym składzie.
Na to, na inne rzeczy... Niższoligowców karzą ogniem i mieczem:
Syroka dostał cztery lata dyskwalifikacji. A im wyżej, tym kary
coraz mniejsze, coraz śmieszniejsze...
A kiedy odchidzącego Latę zastąpi powracajacy Listkiewicz, to już w
ogóle przestanie się karać i problemu nie będzie.

Przecież już nie ma...

To o czym my tu rozmawiamy? :-)

--
AJK

Data: 2011-04-15 12:17:10
Autor: Cavallino
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Użytkownik "AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał w wiadomości news:

Cracovia z własnego konta oddała punkty, ale to nie jest takie proste,
że klub A i klub B dogadują się pod stołem i na tym koniec. Przez ten
przekręt ktoś inny stracił miejsce w pucharach (w tym przypadku Amica).

Akurat wtedy nie było jej to do niczego potrzebne, bo łączyła się z Lechem i w głowie wszystkich było budowanie nowej drużyny, a nie puchary do tego wywalczone w innej formie i przez inny klub.

Data: 2011-04-15 14:13:32
Autor: Przemek Budzyński
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
W dniu 2011-04-15 12:09, AJK pisze:

I tak ma być. Wolałbym co prawda, żeby go wypieprzyli na
zbitą twarz i zeby się więcej po Ekstraklasie nie plątał, ale ja sobie
mogę woleć, a Cracovia gra, Hermes gra, Nawotczyński gra, Lato rzuca
drwiące "Nie chcę o tym rozmawiać" (i rzeczywiście nikt z nim o tym nie
rozmawia), Ujek sądem straszy, a Łobodziński wyjdzie podobno (choć
jeszcze mam nadzieję, że ktoś jednak Maaskantowi przetłumaczy) w
pierwszym składzie.

ktoś przetłumaczył.

Władze Wisły podjęły decyzję o zawieszeniu Wojciecha Łobodzińskiego - informuje Przegląd Sportowy na swojej stronie internetowej. Decyzja jest związana z podejrzeniami o jego udział w aferze korupcyjnej.

Data: 2011-04-15 15:24:04
Autor: Mark
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Dnia Fri, 15 Apr 2011 14:13:32 +0200, Przemek Budzyński napisał(a):

Władze Wisły podjęły decyzję o zawieszeniu Wojciecha Łobodzińskiego - informuje Przegląd Sportowy na swojej stronie internetowej. Decyzja jest związana z podejrzeniami o jego udział w aferze korupcyjnej.

I brawo, i takich dzialan od klubu oczekuje
Teraz kolej na Ryska Czerwca. Ze sie tak nisko facet stoczyl, w Wisle
przeciez malo nie zarobil a potem sie polakomil na lewa kase w
Szczakowiance.

--
Mark

Data: 2011-04-15 15:26:38
Autor: AJK
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
15-04-2011, 14:13, Przemek Budzyński napisał:


I tak ma być. Wolałbym co prawda, żeby go wypieprzyli na zbitą twarz
i zeby się więcej po Ekstraklasie nie plątał, ale ja sobie mogę
woleć, a Cracovia gra, Hermes gra, Nawotczyński gra, Lato rzuca
drwiące "Nie chcę o tym rozmawiać" (i rzeczywiście nikt z nim o tym
nie rozmawia), Ujek sądem straszy, a Łobodziński wyjdzie podobno
(choć jeszcze mam nadzieję, że ktoś jednak Maaskantowi przetłumaczy)
w pierwszym składzie.

ktoś przetłumaczył. Władze Wisły podjęły decyzję o zawieszeniu Wojciecha Łobodzińskiego -
informuje Przegląd Sportowy na swojej stronie internetowej. Decyzja
jest związana z podejrzeniami o jego udział w aferze korupcyjnej.

Ufff. Co prawda, na oficjalnej nie ma jeszcze żadnej informacji, ale
nawet wieści z "Przeglądu" przyjmę "jako wróżbę zwycięstwa" :-)

--
AJK

Data: 2011-04-15 15:36:35
Autor: Mark
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Dnia Fri, 15 Apr 2011 15:26:38 +0200, AJK napisał(a):

Ufff. Co prawda, na oficjalnej nie ma jeszcze żadnej informacji, ale
nawet wieści z "Przeglądu" przyjmę "jako wróżbę zwycięstwa" :-)

Coz.. przyklad idzie z gory.
Smuda wczoraj niedwuznacznie dal do zrozumienia ze w d. ma to ze Piszczek
bral, bo "przeciez on byl mlody, i jako 19latek nie mial wyjscia jak nie
wziac, bo starsi mu kazali".
I oczywiscie bedzie go powolywal.
WYmieklem jak to przeczytalem.


--
Mark

Data: 2011-04-15 17:05:52
Autor: UGI
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Mark <tajny@adres.w.pl> napisał(a):
Coz.. przyklad idzie z gory.
Smuda wczoraj niedwuznacznie dal do zrozumienia ze w d. ma to ze Piszczek
bral, bo "przeciez on byl mlody, i jako 19latek nie mial wyjscia jak nie
wziac, bo starsi mu kazali".


No i miał rację. Nie spiewasz jak stado wron to Cie nie ma. Podobnie jest w
biznesie węglowym (i pewnie nie tylko), który znam dobrze z relacji ludzi
siedzących w tym po kilkadziesiat lat. Nie podpisujesz 'kontrowersyjnych'
papierków podsunietych przez przełożonych, to możesz rozstawić warzywniak bo
na weglu kasy nie zrobisz. I nie, że popieram takich działań i gdyby
Piszczkowi coś udowodniono to powinien zostac ukarany (prawnie a nie
sportowo), ale rozumiem punkt widzenia Smudy.

I oczywiscie bedzie go powolywal.
WYmieklem jak to przeczytalem.


I chcesz się lekką ręką pozbyć najlepszego prawego obrońcę reprezentacji od
dobrych kilku lat? To Włosi przez takie rozumowanie mogliby nie zdobyć
mistrzostwa świata w 2006, gdyby nie dopuszczono graczy Juve. --


Data: 2011-04-15 19:23:25
Autor: Cavallino
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Użytkownik "UGI " <ugi3@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:io9ttf$joj$1inews.gazeta.pl...
Mark <tajny@adres.w.pl> napisał(a):

Coz.. przyklad idzie z gory.
Smuda wczoraj niedwuznacznie dal do zrozumienia ze w d. ma to ze Piszczek
bral, bo "przeciez on byl mlody, i jako 19latek nie mial wyjscia jak nie
wziac, bo starsi mu kazali".


No i miał rację. Nie spiewasz jak stado wron to Cie nie ma. Podobnie jest w
biznesie węglowym (i pewnie nie tylko), który znam dobrze z relacji ludzi
siedzących w tym po kilkadziesiat lat. Nie podpisujesz 'kontrowersyjnych'
papierków podsunietych przez przełożonych, to możesz rozstawić warzywniak bo
na weglu kasy nie zrobisz. I nie, że popieram takich działań i gdyby
Piszczkowi coś udowodniono to powinien zostac ukarany (prawnie a nie
sportowo), ale rozumiem punkt widzenia Smudy.

Obstawiam że Smuda myśli o czymś innym niż Tobie się wydaje i o własne dupsko się boi, więc woli precedensów nie tworzyć.

Data: 2011-04-15 19:37:12
Autor: Przemek Budzyński
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
W dniu 2011-04-15 19:05, UGI pisze:

 ale rozumiem punkt widzenia Smudy.


no...ok, ale który?

"Smuda kiedyś o piłkarzach zamieszanych w korupcję: - W piłce trzeba być uczciwym. Jeśli ktoś nie będzie, odejdzie. Wyleci, choćby to był sam Ronaldinho.

Smuda kiedyś o błędach młodości: - Mam jasne stanowisko w tej sprawie - jeżeli popełnili błędy, to takich ludzi w piłce być nie może.

Smuda dziś: - Nie wyobrażam sobie, aby Petkowicz mógł wystąpić z wnioskiem o niepowoływanie Łukasza do kadry. Ja też uważam, że z korupcją należy walczyć, ale trzeba brać pod uwagę okoliczności. Kiedy doszło do tej sytuacji, piłkarz miał 19 lat i nie mógł się odezwać w szatni. Gdyby nie zrobił tak, jak mu kazano, to by go starsi i doświadczeni koledzy wyrzucili z drużyny."

za weszlo.pl

Data: 2011-04-16 01:35:40
Autor: AJK
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
15-04-2011, 19:05, UGI napisał:

I chcesz się lekką ręką pozbyć najlepszego prawego obrońcę
reprezentacji od dobrych kilku lat?

Ja - jeśly Pani pozwoly - z przyjemnościom. Tym bardziej, że jeden prawy obrońca ani taki och-ach, ani meczu (o
mistrzostwach nie wspomnę) nam nie wygra, za to jeden śmierdzący
korupcją zawodnik zasmrodzi cała kadrę. Która teoretycznie jest jeszcze
jakimś tam imponderabilium. Za wór - i na dwór!


To Włosi przez takie rozumowanie mogliby nie zdobyć
mistrzostwa świata w 2006, gdyby nie dopuszczono graczy Juve.

A co mnie, pardąsik, Włosi obchodzą? Dobra, jakbyśmy mieli szansę na zdobycie mistrzostwa, to może dałbym się
przekonać (raczej nie, ale do konstrukcji mi to jest potrzebne ;-)),
żeby poczekać. Ale to nam nie grozi, a spsić się dla ewentualnie może
chyba raczej teoretycznie możliwego wyjścia z grupy?... Bez sensu.

Pomijam taki drobiazg, że najpierw powinniśmy zabrać się za korupcję z
taką energią, z jaką wtedy wzięli się Włosi, a potem się porównywać. --
AJK

Data: 2011-04-16 08:25:16
Autor: UGI
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
AJK <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał(a):
Ja - jeśly Pani pozwoly - z przyjemnościom. Tym bardziej, że jeden prawy obrońca ani taki och-ach, ani meczu (o
mistrzostwach nie wspomnę) nam nie wygra,


Zupelnie się nie zgadzam w tym punkcie. Gdy mecze towarzyskie kadry na
kartofliskach zastąpi turniej we własnym kraju, z wielką publiką to Piszczek
zrobi dokładnie to co w Borussii, to znaczy nie zejdzie poniżej pewnego
poziomu gry. A jeszcze będzie po sezonie w Lidze Mistrzów, więc walkę przy
linii z osobistościami będzie miał co trzy dni.

 
za to jeden śmierdzący
korupcją zawodnik zasmrodzi cała kadrę.


Niestety kadra już jest całkowicie zasmrodzona, głównie postępowaniem Smudy.


A co mnie, pardąsik, Włosi obchodzą?


Dają dobry przykład, żeby nie krzywdzić kibiców kretyńskimi decyzjami. Od
karania piłkarzy są inne organy i pozbywanie się ich z reprezentacji jest
działaniem na jej szkodę. Tym bardziej, że u nas dobrych prawych obrońców jest
jak na lekarstwo.


Dobra, jakbyśmy mieli szansę na zdobycie mistrzostwa, to może dałbym się
przekonać (raczej nie, ale do konstrukcji mi to jest potrzebne ;-)),
żeby poczekać. Ale to nam nie grozi, a spsić się dla ewentualnie może
chyba raczej teoretycznie możliwego wyjścia z grupy?... Bez sensu.


Napisała osoba, która jakiś rok temu stwierdziła, że oczekuje od kadry dojścia
do finału EURO 2012 :-)

--


Data: 2011-04-16 11:44:25
Autor: AJK
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
16-04-2011, 10:25, UGI napisał:

Ja - jeśly Pani pozwoly - z przyjemnościom. Tym bardziej, że jeden prawy obrońca ani taki och-ach, ani meczu (o
mistrzostwach nie wspomnę) nam nie wygra,


Zupelnie się nie zgadzam w tym punkcie. Gdy mecze towarzyskie kadry
na kartofliskach zastąpi turniej we własnym kraju, z wielką publiką
to Piszczek zrobi dokładnie to co w Borussii, to znaczy nie zejdzie
poniżej pewnego poziomu gry. A jeszcze będzie po sezonie w Lidze
Mistrzów, więc walkę przy linii z osobistościami będzie miał co trzy
dni.

To Piszczek _być może_ zrobi, coś, co _ewentualnie_ _być może_ uchroni
nas przed kompromitacją, ale wygranej nam i tak nie da.   Ale może po prostu idźmy na lepsze skróty?  Pójdźmy do przeciwników i
zaproponujmy im walizkę zielonych za odpuszczenie meczu. Szybciej,
skuteczniej... Wtedy rzeczywiście Piszczek może się przydać. Raz - że
doswiadczony, dwa - że w Borussi dużo zarabia to się może zauważalnie
dorzucić.


za to jeden śmierdzący
korupcją zawodnik zasmrodzi cała kadrę.

Niestety kadra już jest całkowicie zasmrodzona, głównie postępowaniem Smudy.

Na razie Smuda jedynie zachowuje się jak - pardon my french - burak.
Raczej ciężko to porównywać z wyrokiem za przestępstwo.
 
A co mnie, pardąsik, Włosi obchodzą?

Dają dobry przykład, żeby nie krzywdzić kibiców kretyńskimi
decyzjami. Od karania piłkarzy są inne organy i pozbywanie się ich z
reprezentacji jest działaniem na jej szkodę. Tym bardziej, że u nas
dobrych prawych obrońców jest jak na lekarstwo.

Przepraszam, pójdę poszukać rąk, bo mi opadły bardzo nisko...


Dobra, jakbyśmy mieli szansę na zdobycie mistrzostwa, to może dałbym
się przekonać (raczej nie, ale do konstrukcji mi to jest potrzebne
;-)), żeby poczekać. Ale to nam nie grozi, a spsić się dla
ewentualnie może chyba raczej teoretycznie możliwego wyjścia z
grupy?... Bez sensu.


Napisała osoba, która jakiś rok temu stwierdziła, że oczekuje od kadry
dojścia do finału EURO 2012 :-)

Medalu. Może być brązowy. I dalej wymagam, bo uważam, że od momentu
przyznania nam EURO było wystarczająco dużo czasu, żeby tę jedyną w
życiu możliwość wykorzystać. I _może_ gdybyśmy mieli szansę na ten medal, to _może_ byłbym skłonny do
jakichś negocjacji w imię wyższego celu. Ale nie mamy, więc tym bardziej
nie warto dawać twarzy na koszulkę, którą zaprojektował jeden z
czytelników Weszło: "Dam dupy za wyjście z wyjście z grupy".
Piszczkowi udowodniono udział w przestepstwie. Nie w jakimś
pozapiłkarskim laniu się w barze po mordzie czy w wypadku rowerowym.
Piszczek ma wyrok za korupcję w sporcie, za handel meczami. Więc niech
oddaje koszulkę z orłem i niech wyp....la ze składu _reprezentacji
narodowej_. Jeśli go jakiś klub polski czy zagraniczny chce zatrudnić,
niech se zatrudnia, skoro niestety można takich gości zatrudniać. Ale od
reprezentacji kraju niech się trzyma z daleka.

Także dlatego, żebym potem nie musiał przeczytać "Łukasz P. sprzedał
kolejny mecz, tym razem mecz reprezentacji".


--
AJK

Data: 2011-04-16 10:14:11
Autor: UGI
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
AJK <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał(a):
To Piszczek _być może_ zrobi, coś, co _ewentualnie_ _być może_ uchroni
nas przed kompromitacją, ale wygranej nam i tak nie da.  


Da nam na to większa gwarancję, niż jakikolwiek Polak grający obecnie na jego
pozycji.


Ale może po prostu idźmy na lepsze skróty?  Pójdźmy do przeciwników i
zaproponujmy im walizkę zielonych za odpuszczenie meczu. Szybciej,
skuteczniej... Wtedy rzeczywiście Piszczek może się przydać.


Niepotrzebna ta złośliwość. Choćby to jedyny reprezentant kadry, który kiedyś
sprzedał/kupił mecz. Jeśli ma ponieść karę to ją poniesie ale nakładanie
kolejnej w celu &#8221;polepszenia wizerunku kadry&#8221; jest sztuczne i może doprowadzić
do sytuacji, że będziemy musieli grac juniorami, którzy nie zdążyli jeszcze
sprzedać meczu. Z pewnością możesz się cieszyć, bo Piszczek popiera Twój pogląd i sam nie chce
grać dla kadry, żeby nie szkodzić jej wizerunkowi.
Na razie Smuda jedynie zachowuje się jak - pardon my french - burak.


I powoduje to gorsze konsekwencje dla kadry, niż przestepstwo Piszczka sprzed
x lat.


Raczej ciężko to porównywać z wyrokiem za przestępstwo.
 Ale jak ma niby namacalnie ten wyrok wpłynąć na drużynę? Koledzy nie będą mu
podawać, bo to przestepca? Kibice będą buczeć przy każdym dojściu do piłki?
Przepraszam, pójdę poszukać rąk, bo mi opadły bardzo nisko...

Z czym się nie zgadzasz? Ja napisałem tak jak jest. Z Piszczkiem &#8211; przestepcą
kadra zyska więcej niż z jakimkolwiek piłkarzem x &#8211; czystym. To jest brutalna
prawda i możemy być rycerscy, a możemy być pragmatyczni i skuteczni. Karanie
Piszczka przez organizację, która od lat wiedziała/uczestniczyła w biznesie
korupcyjnym tak smierdzi hipokryzją, że aż się niedobrze robi.

 
Także dlatego, żebym potem nie musiał przeczytać "Łukasz P. sprzedał
kolejny mecz, tym razem mecz reprezentacji".

Tak, sam by sprzedał.


--


Data: 2011-04-16 22:28:15
Autor: AJK
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
16-04-2011, 12:14, UGI napisał:

To Piszczek _być może_ zrobi, coś, co _ewentualnie_ _być może_ uchroni
nas przed kompromitacją, ale wygranej nam i tak nie da.  

Da nam na to większa gwarancję, niż jakikolwiek Polak grający obecnie
na jego pozycji.
 Kurczę, nawet scjentoloodzy bywają bardziej sceptyczni wobec swego
Hubbarda, a w Radiu Maryja ostatnio ktoś skrytykowął linię rozgłośni. I
już się człowiekowi wydaje, że widmo wolnomyślicielstwa krąży po
Europie, a tu proszę - kolejna sekta :-) 
Ale może po prostu idźmy na lepsze skróty?  Pójdźmy do przeciwników i
zaproponujmy im walizkę zielonych za odpuszczenie meczu. Szybciej,
skuteczniej... Wtedy rzeczywiście Piszczek może się przydać.

Niepotrzebna ta złośliwość. Choćby to jedyny reprezentant kadry,
który kiedyś sprzedał/kupił mecz. Jeśli ma ponieść karę to ją
poniesie ale nakładanie kolejnej w celu &#8221;polepszenia wizerunku
kadry&#8221; jest sztuczne i może doprowadzić do sytuacji, że
będziemy musieli grac juniorami, którzy nie zdążyli jeszcze sprzedać
meczu. Z pewnością możesz się cieszyć, bo Piszczek popiera Twój
pogląd i sam nie chce grać dla kadry, żeby nie szkodzić jej
wizerunkowi.

Jeśli to rzeczywiśćie przejaw troski o wizerunek kadry, a nie foch pod
tytułem "Wszyscy kupowali, a na mnie się skupiło! Foch! Szloch!", to
wyrazy uznania dla Piszczka i aluzja, że może taka postawa samego gracza
dałaby niektórym do myślenia trochę.   I dlaczego juniorami? Sprowadź całkiem do asburdu, napisz o żakach albo
Gerardzie Cieśliku.


Na razie Smuda jedynie zachowuje się jak - pardon my french - burak.

I powoduje to gorsze konsekwencje dla kadry, niż przestepstwo
Piszczka sprzed x lat.

Powoduje inne. Raczej średnio porównywalne.


 
Raczej ciężko to porównywać z wyrokiem za przestępstwo.

Ale jak ma niby namacalnie ten wyrok wpłynąć na drużynę? Koledzy nie
będą mu podawać, bo to przestepca? Kibice będą buczeć przy każdym
dojściu do piłki?
 Ależ nijak. Może nawet nie będzie pokazywało "damom, starcom i
młodzieży", że korupcją w sporcie wcale nie trzeba się przejmować, bo
proszę - gość świeżo po wyroku za handel meczami, do kadry go wzięli na
na Euro gra. Ale luzik, nie przejmuj się - ja mam takie postinteligenckie
popierdółkowate odloty, ale ogólny trynd jest taki, że korupcyjny wyrok
Piszczka masz w dupie nie tylko Ty, ale trener Smuda i PZPN en bloc. A
ponieważ mamy demokrację, większość wygrywa, Pikuś zostanie zjedzony,
niesmakiem jednostek nikt się nie przejmie, a gość z wyrokiem sądowym za
handel meczami dostaje powołania i z orłem na klacie będzie nas
reprezentował przed całym światem. Oczywiście, godnie.  
Przepraszam, pójdę poszukać rąk, bo mi opadły bardzo nisko...

Z czym się nie zgadzasz? Ja napisałem tak jak jest.

Aaaa, jeśli napisałeś tak jak jest, to chyba nawet nie powinien
dyskutować, nie? Ale na przyszłość, dla mojej ohydnie egoistycznej
wygody (czytaj: wyraźnego sygnału dla człowieka nie dostrzegającego
niuansów) dodaj może w tekście "...i taka jest prawda!" albo "I tyle w
temacie", dobra? ;-)


Z Piszczkiem &#8211; przestepcą kadra zyska więcej niż z jakimkolwiek
piłkarzem x &#8211; czystym. To jest brutalna prawda i możemy być
rycerscy, a możemy być pragmatyczni i skuteczni. Karanie Piszczka
przez organizację, która od lat wiedziała/uczestniczyła w biznesie
korupcyjnym tak smierdzi hipokryzją, że aż się niedobrze robi.

Zaraz, zaraz, a to wyrok Piszczkowi przypieprzyła organizacja czy może
jednak niezawisły i niezależny od PZPN sąd? A skoro mówimy o hipokryzji... Nie pamiętasz czasem, kto otrząsał się z
oburzenia, kiedy w kontekście Euro pisałem, że jako na gospodarzy
sędziowie będą na nas patrzeć przychylniej? Nie pamiętasz czasem, kto
grzmiał "Pomyłki tak, przekręty nie?" i wywijał kategorią "niesmaku".
Albo to może nie tutaj? Nie, chyba na tej grupie jednak... E, tam, nie
chce mi się szukać.


Także dlatego, żebym potem nie musiał przeczytać "Łukasz P. sprzedał
kolejny mecz, tym razem mecz reprezentacji".

Tak, sam by sprzedał.

Ależ dlaczego sam? Idźmy na całość: weźmy jeszcze Rafała Grzyba i
Iwańskiego. Niby dlaczego nie mogliby zagrać w kadrze? Mogą się przydać.
I naturalizujmy Hermesa. A kiedy będziemy wywalać Smudę, to weźmy
Wójcika. W końcu ma na koncie medal olimpijski, mistrzostwo kraju -
świetny trener, w sam raz do kadry. Albo Wdowczyka. --
AJK (i przywrócić Fryzjera do związku!)

Data: 2011-04-16 23:24:21
Autor: UGI
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
AJK <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał(a):
Kurczę, nawet scjentoloodzy bywają bardziej sceptyczni wobec swego
Hubbarda, a w Radiu Maryja ostatnio ktoś skrytykowął linię rozgłośni.


To nie kwestia sceptycyzmu co ogólnej oceny konkurencji. Od lat są większe lub
mniejsze problemy z bocznymi obrońcami. Piszczek to pierwszy i do momentu
ujawnienia afery jedyny piłkarz naszej kadry, który miejsce na EURO miał
zaklepane. Z czegoś się to wzięło.


I dlaczego juniorami? Sprowadź całkiem do asburdu, napisz o żakach albo
Gerardzie Cieśliku.

Jesli jeszcze paru kluczowych graczy wypadnie z podobnych powodów, to w
kontekście robienia wyniku na turnieju będzie bez różnicy czy zagramy
resztkami czy juniorami.



Ależ nijak. Może nawet nie będzie pokazywało "damom, starcom i
młodzieży", że korupcją w sporcie wcale nie trzeba się przejmować, bo
proszę - gość świeżo po wyroku za handel meczami, do kadry go wzięli na
na Euro gra.

Świeżo po wyroku w tej sprawie nie oznacza świeżo po sprawie. Dla innych może
to bez znaczenia ale dla mnie, o czym już pisalem, okolicznością łagodzącą był
jego wiek w momencie robienia przekretów. Z tego powodu nie mógł być
inicjatorem a tylko grzecznie się dostosowac, byleby pokopać dalej piłkę w tym
klubie.
Ale luzik, nie przejmuj się - ja mam takie postinteligenckie
popierdółkowate odloty, ale ogólny trynd jest taki, że korupcyjny wyrok
Piszczka masz w dupie nie tylko Ty, ale trener Smuda i PZPN en bloc. A
ponieważ mamy demokrację, większość wygrywa, Pikuś zostanie zjedzony,
niesmakiem jednostek nikt się nie przejmie, a gość z wyrokiem sądowym za
handel meczami dostaje powołania i z orłem na klacie będzie nas
reprezentował przed całym światem. Oczywiście, godnie.


W niektórych sprawach mam wrażenie, że urodziłes się przedwczoraj. Znaczy
Piszczek od pozostałych kolegów z kadry i w ogóle wiekszości piłkarzy w naszym
(i pewnie nie tylko) kraju, różni się wyłącznie tym, że mu przekręty
udowodniono. To naprawde nie jest czysta dyscyplina i gdyby takim rycerskim
podejściem traktować wszystkich piłkarzy to trzeba by zaorać boiska i zająć
się czymś innym. Niech sądy każą tak jak nalezy karac za korupcję, ale jeśli
ona nie obejmuje zakazów wystepu tu czy tam to nie zachowujmy się jak ostatni
naiwniacy, którym się wydaje, że to ta czarna owca, której nalezy zabronić
kopać piłkę w kadrze z pozostałymi 'białymi' owieczkami. 
Aaaa, jeśli napisałeś tak jak jest, to chyba nawet nie powinien
dyskutować, nie?


To akurat Twoja domena, że po przedstawieniu swojej opinii, dziwisz się, że
ktoś zamierza z nią dyskutować.


Zaraz, zaraz, a to wyrok Piszczkowi przypieprzyła organizacja czy może
jednak niezawisły i niezależny od PZPN sąd?


Z tego co wiem to karę zakazu gry w reprezentacji chce mu dać PZPN


A skoro mówimy o hipokryzji... Nie pamiętasz czasem, kto otrząsał się z
oburzenia, kiedy w kontekście Euro pisałem, że jako na gospodarzy
sędziowie będą na nas patrzeć przychylniej? Nie pamiętasz czasem, kto
grzmiał "Pomyłki tak, przekręty nie?" i wywijał kategorią "niesmaku".
Albo to może nie tutaj? Nie, chyba na tej grupie jednak... E, tam, nie
chce mi się szukać.


I dalej to uważam za niesmak, tak samo jak fakt popełnienia przestepstwa przez
Piszczka. I jestem za tym, żeby został on ukarany. Poza tym wywlekasz coś, co
działa tez w drugą stronę, znaczy "pomaganie" nam przez sędziów jest cacy ale
już występ czarnej owieczki Piszczka "niedopomyślenia".


--


Data: 2011-04-17 08:34:21
Autor: Przemek Budzyński
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
W dniu 2011-04-17 01:24, UGI pisze:

W niektórych sprawach mam wrażenie, że urodziłes się przedwczoraj. Znaczy
Piszczek od pozostałych kolegów z kadry i w ogóle wiekszości piłkarzy w naszym
(i pewnie nie tylko) kraju, różni się wyłącznie tym, że mu przekręty
udowodniono.


no i co to zmienia?

Czy przyłapany na gorącym uczynku złodziej samochodów ma się bronić słowami "ej, no, co wy, puśccie mnie, bo nie złapaliście pozostałych kradnącyhc w innych miastach i skazanie mnie będzie rażącą nierównością wobec prawa!" ?



To naprawde nie jest czysta dyscyplina i gdyby takim rycerskim
podejściem traktować wszystkich piłkarzy to trzeba by zaorać boiska i zająć
się czymś innym. Niech sądy każą tak jak nalezy karac za korupcję, ale jeśli
ona nie obejmuje zakazów wystepu tu czy tam to nie zachowujmy się jak ostatni
naiwniacy, którym się wydaje, że to ta czarna owca, której nalezy zabronić
kopać piłkę w kadrze z pozostałymi 'białymi' owieczkami.

dopóki komuś nie udowodni się winy, jest niewinny. I tak można go traktować. Po udowodnieniu - nie ma powodu, żeby traktować go jak niewinnego.

to jedno, a drugie - kara odsunięcia Piszczka od reprezentacji jest jedyną karą jakiej można go poddać, bo nie podpada on obecnie jako gracz zagranicznego klubu pod karę zawieszenia.

Nie widzę powodu, dla którego uczestnik afery, ukarany bardzo wysoką kwotą pieniężną (wyższą od innych, co daje do myślenia, nie sądzę, aby chodzilo tylko o jego wysokie obecnie zarobki...) miał ponieść konsekwencje znacznie mniejsze od innych.

Data: 2011-04-17 11:41:45
Autor: UGI
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Przemek Budzyński <bat_oczir@gazeta.pl> napisał(a):
Czy przyłapany na gorącym uczynku złodziej samochodów ma się bronić słowami "ej, no, co wy, puśccie mnie, bo nie złapaliście pozostałych kradnącyhc w innych miastach i skazanie mnie będzie rażącą nierównością wobec prawa!" ?


Nie, ma ponieść karę. I Piszczek ją poniósł. A kolejna i to od organizacji
przekretasów wiekszych o dwie długości jest zbędną i trochę groteskowa.



Po udowodnieniu - nie ma powodu, żeby traktować go jak niewinnego.


Tyle, że ja go nie traktuję jako niewinnego. Nie zgadzam się tylko z dodatkową
karą. Mirosława G. też skazano za korupcję ale nie zabroniono wykonywania
zawodu, dzieki czemu parę ludzi pewnie uratował. Tak samo jak Piszczek mógłby
wiele dać kadrze, gdyby nie zabroniono mu w niej grać z tego samego powodu.


Nie widzę powodu, dla którego uczestnik afery, ukarany bardzo wysoką kwotą pieniężną (wyższą od innych, co daje do myślenia, nie sądzę, aby chodzilo tylko o jego wysokie obecnie zarobki...)


A o co może chodzić?

--


Data: 2011-04-19 22:00:23
Autor: CGC
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Dnia Sun, 17 Apr 2011 11:41:45 +0000 (UTC), UGI napisał(a):

Po udowodnieniu - nie ma powodu, żeby traktować go jak niewinnego.

Tyle, że ja go nie traktuję jako niewinnego. Nie zgadzam się tylko z dodatkową
karą. Mirosława G. też skazano za korupcję ale nie zabroniono wykonywania
zawodu, dzieki czemu parę ludzi pewnie uratował. Tak samo jak Piszczek mógłby
wiele dać kadrze, gdyby nie zabroniono mu w niej grać z tego samego powodu.

Dyskusja podobnego typu zapewne toczy się w głowach wielu z nas. Z jednej
strony są pewne pryncypia moralne, które nakazują korupcję wypleniać na
wszelkie możliwe sposoby, karać ostro i widowiskowo, wszystkich jak leci. Z drugiej strony chciałoby się jednak piłkę oglądać, a nie walkę o majstra
między Izolatorem Boguchwała a Bruk-Bet Niecieczą, a i to tylko dlatego, że
prokuratura jeszcze do nich nie doszła. I kadrę złożoną z juniorów
Clepardii, z tych samych powodów. Jeśli nawet ligę zamiast Fryzjera będzie ustawiał prokurator, decydując czy
podesłać kolejny segregator do PZPN jeszcze przed końcem sezonu, czy
miesiąć później, jeśli nawet liga będzie rozwalona przez (powiedzmy) pięć
lat anomaliami degradacyjnymi typu "dzięki degradacji X do ekstraklasy
wraca zdegradowany rok wcześniej Y, choć sportowo tego nie wywalczył",
jeśli przez te pięć lat będziemy mogli zapomnieć o kadrze, grze w pucharach
czy Euro, to może jednak byłoby warto w imię czystości futbolu i świetlanej
przyszłości 20 lat post factum? Widząc, co faktycznie robi PZPN można też dojść do wniosku, że trzeba się
przerzucić na tenis ziemny, albo szczypiorka, bo to towarzystwo jest
niereformowalne, zepsute do szpiku kości i ma takie kwalifikacje moralne do
walki z korupcją wśród piłkarzy jak Kręcina do walki z otyłością wśród
młodzieży. Ale jednak, jak typowi Polacy, klniemy tę piłkę na wszelkie sposoby, ale i
tak ją oglądamy. --
CGC

Data: 2011-04-17 08:52:04
Autor: AJK
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
17-04-2011, 01:24, UGI napisał:

Kurczę, nawet scjentoloodzy bywają bardziej sceptyczni wobec swego
Hubbarda, a w Radiu Maryja ostatnio ktoś skrytykowął linię rozgłośni.

To nie kwestia sceptycyzmu co ogólnej oceny konkurencji. Od lat są
większe lub mniejsze problemy z bocznymi obrońcami. Piszczek to
pierwszy i do momentu ujawnienia afery jedyny piłkarz naszej kadry,
który miejsce na EURO miał zaklepane. Z czegoś się to wzięło.


Mhm,z sympatii Smudy, który podobno jest iwil i co by nie zrobił, ode
Złego Buraka jest. No, chyba, żeby zrobił reprezentantem gościa z
wyrokiem za handel meczami - wtedy Smuda jest dobry, bo cel uświęca
sierotki. 
I dlaczego juniorami? Sprowadź całkiem do asburdu, napisz o żakach albo
Gerardzie Cieśliku.

Jesli jeszcze paru kluczowych graczy wypadnie z podobnych powodów, to
w kontekście robienia wyniku na turnieju będzie bez różnicy czy
zagramy resztkami czy juniorami.

Na razie żaden z kluczowych graczy o "podobne powody" nawet się nie
otarł. Przynajmniej oficjalnie. W przeciwieństwie.
  
Ależ nijak. Może nawet nie będzie pokazywało "damom, starcom i
młodzieży", że korupcją w sporcie wcale nie trzeba się przejmować, bo
proszę - gość świeżo po wyroku za handel meczami, do kadry go wzięli na
na Euro gra.

Świeżo po wyroku w tej sprawie nie oznacza świeżo po sprawie. Dla
innych może to bez znaczenia ale dla mnie, o czym już pisalem,
okolicznością łagodzącą był jego wiek w momencie robienia przekretów.
Z tego powodu nie mógł być inicjatorem a tylko grzecznie się
dostosowac, byleby pokopać dalej piłkę w tym klubie.


Świeżo po wyroku oznacza świeżo po wyroku. Tylko i aż. Przy wydawaniu którego sąd  wziął pod uwagę wszystkie okoliczności
łagodzące. I kto wie, może tylko dlatego możemy sobie o tym dyskutować?
Może bez nich problemu by nie było, a na stadionie w Dortmundzie
wisiałaby szmata z napisem "Pozdrowienia do więzienia"?


Ale luzik, nie przejmuj się - ja mam takie postinteligenckie
popierdółkowate odloty, ale ogólny trynd jest taki, że korupcyjny wyrok
Piszczka masz w dupie nie tylko Ty, ale trener Smuda i PZPN en bloc. A
ponieważ mamy demokrację, większość wygrywa, Pikuś zostanie zjedzony,
niesmakiem jednostek nikt się nie przejmie, a gość z wyrokiem sądowym za
handel meczami dostaje powołania i z orłem na klacie będzie nas
reprezentował przed całym światem. Oczywiście, godnie.


W niektórych sprawach mam wrażenie, że urodziłes się przedwczoraj.
Znaczy Piszczek od pozostałych kolegów z kadry i w ogóle wiekszości
piłkarzy w naszym (i pewnie nie tylko) kraju, różni się wyłącznie
tym, że mu przekręty udowodniono. To naprawde nie jest czysta
dyscyplina i gdyby takim rycerskim podejściem traktować wszystkich
piłkarzy to trzeba by zaorać boiska i zająć się czymś innym. Niech
sądy każą tak jak nalezy karac za korupcję, ale jeśli ona nie
obejmuje zakazów wystepu tu czy tam to nie zachowujmy się jak ostatni
naiwniacy, którym się wydaje, że to ta czarna owca, której nalezy
zabronić kopać piłkę w kadrze z pozostałymi 'białymi' owieczkami.

Ale jednak mu udowodniono i za nie go skazano. Pozostali koledzy z kadry
- jeśli mnie pamięć nie myli - nie mają nawet prowadzonych postepowań.
Różnica dość wyraźna i dla mnie istotna, ale jak pisałem, ja mam
postinteligenckie sentymenty i nie chciałbym zobaczyć własnej twarzy na
wspomnianej koszulce. O dzieleniu postawy z trenerem i PZPN-em nie
wspominając. Kwestia subiektywnego smaku, gustu, sympatii kulinarnych i
innych takich. A Piszczkowi nikt nie zabrania grać w piłkę, nawet w
Ekstraklasie. Tylko, że narodowa reprezentacja to jednak coś więcej.
Znaczy, dla mnie, ale ja jestem tylko mały miś. I naprawdę nie ma się co przejmować - chcesz Piszczka w kadrze? Smuda
też chce Piszczka w kadrze. PZPN też go z niej nie wyrzucił. Więc
Piszczek w kadrze gra i o co chodzi? O jakiś mój smętny idealizm i
zastrzeżenia? No, mam. Mogę mieć dalej? Plooosiem...


Aaaa, jeśli napisałeś tak jak jest, to chyba nawet nie powinien
dyskutować, nie?

To akurat Twoja domena, że po przedstawieniu swojej opinii, dziwisz
się, że ktoś zamierza z nią dyskutować.
 Aaaależ. Gdyby tak było, to bym tak napisał. Mogę się dziwić, że kwestia
świeżego wyroku za handel meczami nie stanowi dla Ciebie problemu w
połowywaniu do reprezentacji, ale czym innym jest zdziwienie postawą i
spokojna dyskusja na ten (albo jakikolwiek inny) temat, a czymś zupełnie
innym  zdziwienie, że ktoś chce dyskutować z moją opinią, bo tej postawy
nigdy nie przejawiałem, więc uprasza się o niekrzywdzenie posądzeniem.
No, chyba, że chodzi Ci o zdziwienie, że ktoś chce tracić sówj cenny
czas na tłumaczenie mi czegoś, długie dyskusje o moich mało istotnych w
gruncie rzeczy "ale" itd. - to tak, to mi się czasem zdarza.


 
Zaraz, zaraz, a to wyrok Piszczkowi przypieprzyła organizacja czy może
jednak niezawisły i niezależny od PZPN sąd?


Z tego co wiem to karę zakazu gry w reprezentacji chce mu dać PZPN

A ja PZPN mam w nosie i wyrażam tylko swoją własną, prywatną i
subiektywną opinię.
Czekaj, sprawdzę w poprzednich postach, bo może się pomyliłem.
....
No tak, własną wyrażam.


A skoro mówimy o hipokryzji... Nie pamiętasz czasem, kto otrząsał się z
oburzenia, kiedy w kontekście Euro pisałem, że jako na gospodarzy
sędziowie będą na nas patrzeć przychylniej? Nie pamiętasz czasem, kto
grzmiał "Pomyłki tak, przekręty nie?" i wywijał kategorią "niesmaku".
Albo to może nie tutaj? Nie, chyba na tej grupie jednak... E, tam, nie
chce mi się szukać.


I dalej to uważam za niesmak, tak samo jak fakt popełnienia
przestepstwa przez Piszczka. I jestem za tym, żeby został on ukarany.
Poza tym wywlekasz coś, co działa tez w drugą stronę, znaczy
"pomaganie" nam przez sędziów jest cacy ale już występ czarnej
owieczki Piszczka "niedopomyślenia".

Nienienie. Nie jest cacy i o tym pisałem poprzednio, gdy z kimś tutaj o
tym dyskutowałem. Ale jednak czyms innym jest godzenie się na naturalne
sprzyjanie przez sędziów gospodarzom (sprzyjanie - nie przewały),
obowiązujące na wszystkich dotychczasowych (i na wszystkich następnych)
imprezach, a na razie pozostające w sferze "być może i ewentualnie", a
czym innym świadome honorowanie zaszczytnym tytułem reprezentanta
gościa, który ma swieży wyrok sądowy za sportową korupcję. Podobnie jak
czym innym jest otwarte krytykowanie postawy pełnej hipokryzji (czyli
postawy roboczo przypiswanej przezkrytykującego PZPN-owi), a czym innym
równoczesne przejawianie tej postawy. Oczywiście, cały czas mówimy o PZPN-ie :-)


--
AJK

Data: 2011-04-17 12:04:05
Autor: UGI
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
AJK <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał(a):
Z czegoś się to wzięło.


Mhm,z sympatii Smudy, który podobno jest iwil i co by nie zrobił, ode
Złego Buraka jest.


W pewnym stopniu. Na pewno Smuda zwalił sprawę wystawiając Piszczka w kazdym
meczu towarzyskim, a nie próbując szukać zastępcy na ławkę. Ale pewne miejsce
Piszczka wzieło się przede wszystkim z tego, że jest jedną z kilkunastu
cegiełek, która zbudowała lidera Bundesligi i ma dużą szansę na tytuł. O ile
występy Lewego i Kuby wyglądają różnie to Piszczek poniżej pewnego poziomu nie
schodzi. Poza naszymi bramkarzami to obecnie prezentujący najwyższy poziom
polski piłkarz.


 
Na razie żaden z kluczowych graczy o "podobne powody" nawet się nie
otarł. Przynajmniej oficjalnie. W przeciwieństwie.


Przykład Piszczka pokazuje, że sprawa może się pojawić nagle. Swój żywot
medialny zaczęła bodajże w styczniu.



Tylko, że narodowa reprezentacja to jednak coś więcej.

Może kiedyś. Teraz siatkarz może odmówić gry w Lidze Światowej, bo go nogi
bolą po ciężkim sezonie. Piłkarz przed/po meczu reprezentacji może nawalić się
jak stodoła i nic się nie dzieje. Kadra to teraz taki drugi klub. Uwierz mi,
ja miałem takie samo podejście jak Ty i chciałbym się urodzić wcześniej, by
zobaczyć jak nasi piłkarze zamiast dyskutować o premiach przed turniejem,
robili trzeci wynik na świecie. Ale że czasy inne to zszedłem na ziemie, bo to
niczego nie zmienia ani specjalnie nie obchodzi innych. 
I naprawdę nie ma się co przejmować - chcesz Piszczka w kadrze? Smuda
też chce Piszczka w kadrze. PZPN też go z niej nie wyrzucił. Więc
Piszczek w kadrze gra i o co chodzi?


No jeśli sam mówi, że mysli poważnie o rezygnacji to ja nie wiem czy on w niej
jeszcze jest.

--


Data: 2011-04-18 10:13:36
Autor: AJK
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
17-04-2011, 14:04, UGI napisał:

Jesli jeszcze paru kluczowych graczy wypadnie z podobnych powodów,
to w kontekście robienia wyniku na turnieju będzie bez różnicy czy
zagramy resztkami czy juniorami.

Na razie żaden z kluczowych graczy o "podobne powody" nawet się nie
otarł. Przynajmniej oficjalnie. W przeciwieństwie.

Przykład Piszczka pokazuje, że sprawa może się pojawić nagle. Swój
żywot medialny zaczęła bodajże w styczniu.

Co do meritum ma się ni pri czom. Piszczek za handel meczami wyrok ma, a
reszta graczy reprezentacji nie ma.


Tylko, że narodowa reprezentacja to jednak coś więcej.

Może kiedyś. Teraz siatkarz może odmówić gry w Lidze Światowej, bo go
nogi bolą po ciężkim sezonie. Piłkarz przed/po meczu reprezentacji
może nawalić się jak stodoła i nic się nie dzieje. Kadra to teraz
taki drugi klub. Uwierz mi, ja miałem takie samo podejście jak Ty i
chciałbym się urodzić wcześniej, by zobaczyć jak nasi piłkarze
zamiast dyskutować o premiach przed turniejem, robili trzeci wynik na
świecie. Ale że czasy inne to zszedłem na ziemie, bo to niczego nie
zmienia ani specjalnie nie obchodzi innych. 

Ależ wierzę, że zmieniłeś zdanie. Powyższa dyskusja jest tego najlepszym
dowodem i naprawdę nie musisz mnie przekonywać. Uwierzyłem Ci od razu.
I naprawdę nie ma się co przejmować - chcesz Piszczka w kadrze? Smuda
też chce Piszczka w kadrze. PZPN też go z niej nie wyrzucił. Więc
Piszczek w kadrze gra i o co chodzi?


No jeśli sam mówi, że mysli poważnie o rezygnacji to ja nie wiem czy
on w niej jeszcze jest.

Och, mówi... I w dodatku mówi, że myśli.
Każdy skazany za kropucję, wielokrotnie przedtem mówił, że nigdy, nic
nikomu i za żadne w ogóle pieniądze. Paru mówiło to nawet potem, po
wyroku. Poczekam nie na słowa, ale na czyny (i mam nadzieję, że tym
razem nie będą to czyny karalne z któregoś paragrafu...)

--
AJK

Data: 2011-04-17 09:46:41
Autor: CC
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze

Użytkownik "UGI "

To nie kwestia sceptycyzmu co ogólnej oceny konkurencji. Od lat są większe lub
mniejsze problemy z bocznymi obrońcami. Piszczek to pierwszy i do momentu
ujawnienia afery jedyny piłkarz naszej kadry, który miejsce na EURO miał
zaklepane. Z czegoś się to wzięło.

Piszczek jest w ogóle w tej chwili najlepszym polskim piłkarzem niezależnie od pozycji.

Ale to nie powinno mieć wpływu na decyzję o tym, czy powinien grać w kadrze z wyrokiem korupcyjnym.

Nie powinno...

CC

Data: 2011-04-15 21:08:18
Autor: CGC
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Dnia Fri, 15 Apr 2011 12:09:47 +0200, AJK napisał(a):

To akurat chyba nie jest ważne, skoro chcesz także zdegradować
Cracovię, która nic na sprzedaży nie zyskała, tylko straciła. Zatem
raczej stoisz na stanowisku, że grzechy pracownika to grzechy
pracodawcy, nawet jeśli explicite nic temu drugiemu nie udowodniono
(bo o ile nic mi nie umknęło, taki właśnie mamy case).

Cracovia z własnego konta oddała punkty, ale to nie jest takie proste,
że klub A i klub B dogadują się pod stołem i na tym koniec. Przez ten
przekręt ktoś inny stracił miejsce w pucharach (w tym przypadku Amica).
A kwestia korupcji wlecze się m.in. tak długo, że nie podpada pod proste
"to jest pracodawca, to jest pracobiorca, a to jest osoba z zewnątrz i
trzeba starannie rozdzielić te trzy podmioty wykonawcze" - każdy proces,
jaki się do tej pory toczył pokazuje to bardzo wyraźnie.

Rozumiem, przy czym ja bym jednak ciągle oddzielał czyny od ich skutków.
Kodeks karny traktuje tak samo napad na bank, niezależnie od wielkości łupu
(który skądinąd potrafi być prześmiesznie niski, podobno ostatnie
wrocławskie napady na banki kończyły się kradzieżami rzędu kilku tys. zł.)
Jest tylko drobne "ale". Kibiców Cracovii i Zagłębia łączy, powiedzmy,
syndrom oblężonej twierdzy z silną skłonnością do tworzenia teorii
spiskowych. A fakty są takie, że Podbeskidzie za przehandlowanie 6
meczów dostało -6 punktów i 50 tys. kary, Jaga za 5 meczów dostała
-10, Śląsk miał ustawić cały sezon i został surowo ukarany trzema
negatywnymi artykułami w prasie... Tymczasem Zagłębiu proponuje się
degradację po raz drugi za jeden przehandlowany mecz więcej.

Ale zaraz, bo teraz to ja się gubię - rozmawiamy o moim podejściu czy o
podejściu PZPN? Bo to jednak są dwie proste bardzo-rzadko-się-
-przecinające i wolałbym nie być zmuszany do rozmowy w stylu "Ty się
domagasz A, a PZPN chce B, z tym że czasem C, a nawet D, jak to pogodzić
i co ty na to?" :-)
Tym bardziej, że PZPN już brąchnął, że o degradacji mowy być nie może,
bo to nie był proceder ciągły. Co jest zabawne wielce.

Może za mało jasna jest dygresyjność niektórych moich dygresji. Ja tylko o
tym, że i tak silnie zainfekowani spiskowymi teoriami ludzie, którzy
doświadczyli już niezbyt sprawiedliwego traktowania korupcyjnego (i ciągle
go doświadczają, GW Wrocław nie przgapiła okazji i w ciągu ostatniego
tygodnia wygenerowała więcej artów o korupcji Zagłebia niż o korupcji
Śląska napisała w całej swojej historii) mogą dość nerwowo reagować na
kolejne zakusy degradacyjne. I reagują. Zaryzykowałem rzut oka na forum i
szybko się wylogowałem.
Trener to inna sprawa - brał udział lub wiedział, karać go ostro i
porządnie. Nie kwartałem w zawieszeniu, bo może nie zdawał sobie
sprawy, co jest w kopercie, tylko naprawdę porządnie, odsunięciem na
parę lat od Ekstraklasy. Ale jeśli nie wiedział? To za co? Za
nieudolność? Lub za to, że piłkarze się go bali i nawet im na myśl
nie przyszłośc iśc do niego z takim pomysłem? Lub za... Sorry, nie
naginajmy rzeczywistości, naprawdę...

Prasa wybroniła trenera reprezentacji, którego przecież chwilę
wcześniej sama wybrała na to stanowisko, przy niechętnym udziale
prezesa PZPN. Bardzo, bardzo, mi się to nie podoba.

A to już kolejny temat, w dodatku wiążący się z kolejnymi subiektywnymi
pro, anty, krypto-pro, krypto-anty i prok-krypto-anty-krypto-pro :-)

Krypto pro quo. ;)
Zagłębie chyba sie poczuło skarcone, bo dzisiaj zawiesiło obydwu. "Michał S.przyznał się do zarzutu i zgodził na dobrowolne poddanie
karze: roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 40 tys. zł. grzywny i
zwrotu 72,3 tys. zł. otrzymanej premii za awans do pucharu UEFA."

I słusznie. I tak ma być. Wolałbym co prawda, żeby go wypieprzyli na
zbitą twarz i zeby się więcej po Ekstraklasie nie plątał, ale ja sobie
mogę woleć, a Cracovia gra, Hermes gra, Nawotczyński gra, Lato rzuca
drwiące "Nie chcę o tym rozmawiać" (i rzeczywiście nikt z nim o tym nie
rozmawia), Ujek sądem straszy, a Łobodziński wyjdzie podobno (choć
jeszcze mam nadzieję, że ktoś jednak Maaskantowi przetłumaczy) w
pierwszym składzie.

Dzisiejsze newsy sugerują, że niektórym może się jednak zapalić grunt pod
nogami... --
CGC

Data: 2011-04-18 21:55:27
Autor: Koriat
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Użytkownik "AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał w wiadomości news:14a2ijn8yxcl0$.dlgajk.cija...
[...]
Jak widać - nie napisał. Na pl.regionalne.kraków też się zepsuł, gdy
ktoś przypomniał, że kiedy kiboli Cracovii wpuszczono na nowy stadion
Wisły, też rozdymili sanitariaty w drobny puch :-)

Ale popsuty troll to pikuś (zresztą średnio rozgranięty toster byłby w
stanie przewidzić, co wspomniany mógłby napisać :-)). Poważniejszy
problem to taki, że handel Zagłębia z Cracovią to sezon 2006/2007 i w
myśl obowiązujących przepisów  powinniśmy się doczekać wywalenia obu
klubów z Ekstraklasy. Tym bardziej, że nie ma co zwalać na prokuraturę i
sądy - połowa winnych przyznała się do winy, karę wzięli na klatę i nie
ma co kombinować, że "może wcale nic nie było, a poza tym nikogo nie
aresztowano, więc nie kłam i przeproś". Jeśli ktoś tu powinin
przepraszać, to piłkarze i ci, kórzy ich bronili. Czarno na białym
wylazło, że niektórzy handlowali _nawet_ po wybuchu całej afery, na
ekstremalnie bezczelnego.
Ubawił mnie gość, piszący o tych graczach Cracovii, którzy nie wzięli,
że "uczciwość zwyciężyła". Strach zwyciężył. Niektórzy po prostu myślą i
potrafią dodawać dwa do dwóch, więc handlowanie w srodku afery, gdy z
lewej media, a z prawej prokuratura uznali za rzewną głupotę.
Trochę przesadzasz - nie znasz ich motywów, więc trochę to krzywdzące, że zrobili to ze strachu. A nawet jeżeli to było ze strachu to cóż - motywy pozostania uczciwym są ważne, ale mimo wszystko drugorzędne - ważne, że ktoś nie popełnia przestępstwa.

O uczciwości można byłoby mówić, gdyby któryś zrobił aferę wtedy i
chlasnął informacją o transakcji na stół (dziennikarski lub
prokuratorski) lub zagroził, że to zrobi, gdy ktoś sprzeda mecz.
Jeden z nich twierdzi, że rozmowa wygladała w ten sposób, że drużyna najpierw ustaliła - albo wszyscy, albo nikt. Paru się sprzeciwilo i uznało, że skoro nie ma aklamacji to i temat jest nieaktualny. Fakt, mogli po meczu zawiadomić kogo trzeba.

A
sytuacja, w której najpierw się samemu handluje, a potem przestaje,
natomiast nie ma nic przeciwko temu, żeby reszta drużyny handlowała... i
potem jeszcze pije się na imprezach na koszt handlarza.  No, rewelacyjna
uczciwość, naprawdę.
A tego wątku nie znam. Rozwiniesz? A tak na marginesie to sprawa ma drugie o wiele poważniejsze dno. Bo okazało się, że podobno odmówili Ci z baaardzo nieciekawą przeszłością (tylko i wyłącznie z punktu widzenia klubu w którym grali w przeszłości), a zgodziły się ikony.

Amen. Do tej pory fajnie to było załatwiane - albo won, albo sprzeciw
wobec transferu (patrz: Pesković). Tym razem też powinno to zostać
załatwione szybko, sprawnie. I z winy zawodnika. Chciałbym zobaczyć
jakąkolwiek instancję związkową, która by łapówkarza próbowała bronić.
A poza wszystkim - taka okazja, żeby zejść z solidnych kosztów :-)
No i chyba ten wariant jest wdrażany. Nie chodzi tylko o mecz, ale ogólnie facet zniknął nawet z treningów.
pozdrawiam
Koriat

Data: 2011-04-23 10:38:14
Autor: AJK
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
18-04-2011, 21:55, Koriat napisał:

[...]
Ubawił mnie gość, piszący o tych graczach Cracovii, którzy nie
wzięli, że "uczciwość zwyciężyła". Strach zwyciężył. Niektórzy po
prostu myślą i potrafią dodawać dwa do dwóch, więc handlowanie w
srodku afery, gdy z lewej media, a z prawej prokuratura uznali za
rzewną głupotę.
Trochę przesadzasz - nie znasz ich motywów, więc trochę to krzywdzące,
że zrobili to ze strachu. A nawet jeżeli to było ze strachu to cóż -
motywy pozostania uczciwym są ważne, ale mimo wszystko drugorzędne -
ważne, że ktoś nie popełnia przestępstwa.

Wystarczająco dużo naczytałem się wypowiedzi innych
piłkarzy/tenerów/działaczy - wszystkie były podobne. Nie ma powodu
twierdzć, że pikarze Cracovii pochgodzą z innej planety, posługują się
innym systemem wartości, mają inne odruchy warunkowe i bezwarunkowe. Motywy pozostania uczciwym są, oczywiście, istotne. W przypadku, gdy
ktoś _pozostaje_ uczciwym. W przypadku, gdy ktoś w środę nie jest
uczciwy, bo nic mu nie grozi, a we czwartek powstrzymuje się od niebycia
(li i tylko), bo sprawa się rypła i prokurator krąży... Sorry, nie mam
zamiaru wynosić pod niebiosa złodzieja samochodów tylko dlatego, że w
piątek nic nie ukradł, bo akurat a) nie miał ochoty, b) nie miał czasu,
bo żona zmusiła go do wymiany uszczelki, c) nawalił się jak
messerschmitt i zamiast "pracować" leżał na kanapie, d) Masaj. Fakt, że
w piatek nic nie ukradł nie czyni  niego uczciwego cżłowieka, bo swoja
uczciwośc stracił kradnąc wcześniej. I później.
 
O uczciwości można byłoby mówić, gdyby któryś zrobił aferę wtedy i
chlasnął informacją o transakcji na stół (dziennikarski lub
prokuratorski) lub zagroził, że to zrobi, gdy ktoś sprzeda mecz.
Jeden z nich twierdzi, że rozmowa wygladała w ten sposób, że drużyna najpierw ustaliła - albo wszyscy, albo nikt. Paru się sprzeciwilo i uznało, że skoro nie ma aklamacji to i temat jest nieaktualny. Fakt, mogli po meczu zawiadomić kogo trzeba.

Nie "mogli", a "powinni". Przed meczem. Nie zrobili tego przed, nie
zrobili tego po, niez robili tego przez te wszystkie lata, choć o
sprawie w drużynie wszyscy wiedzieli (przed - że jest taka propozycja) i
po (kto i ile wziął a kto ile oddał). Ale dopóki prokurator nie dobrał
się grajkom do tyłków, to sprawy nie było, obrzydzenia z powodu
spuszczenia meczu nie było, rąsie handlarzom się podawało, na imprezki
się chodziło, a na hasło "korupcja" za każdym razem łgało się w żywe
oczy: "W Cracovii? Nie! Nigdy! Absolutnie! Do sądu pójdziemy!"


A sytuacja, w której najpierw się samemu handluje, a potem przestaje,
natomiast nie ma nic przeciwko temu, żeby reszta drużyny
handlowała... i potem jeszcze pije się na imprezach na koszt
handlarza.  No, rewelacyjna uczciwość, naprawdę.
A tego wątku nie znam. Rozwiniesz? A tak na marginesie to sprawa ma drugie o wiele poważniejsze dno. Bo okazało się, że podobno odmówili Ci z baaardzo nieciekawą przeszłością (tylko i wyłącznie z punktu widzenia klubu w którym grali w przeszłości), a zgodziły się ikony.

Tu za bardzo nie ma co rozwijać. Jeśli paru gości bierze kasę za
spuszczenie meczów, a potem  - jak to w drużynie - organizują jakieś
urodziny, imieniny, wyjścia do pewnej znanej w południowym Krakowie
knajpy ect., to oczywiście można uznać, że akurat ten rachunek
uregulowali z pieniędzy uczciwie zarobionych w klubie, a za łapówki
kupowali żonom kiecki, ale to już są szczyty relatywizmu i
kotowykręcania, przypominające dorobek postaci z tytułu wątku ;-)
Co zaś do drugiego dna... Cracovia dopiero trafiła na prokuratorską
tapetę. Jeśli prokuratura pociągnie temat, to może się okazać, że nie
tylko drugie dno, ale i siedemnaste się trafi.


Amen. Do tej pory fajnie to było załatwiane - albo won, albo sprzeciw
wobec transferu (patrz: Pesković). Tym razem też powinno to zostać
załatwione szybko, sprawnie. I z winy zawodnika. Chciałbym zobaczyć
jakąkolwiek instancję związkową, która by łapówkarza próbowała
bronić. A poza wszystkim - taka okazja, żeby zejść z solidnych
kosztów :-)
No i chyba ten wariant jest wdrażany. Nie chodzi tylko o mecz, ale
ogólnie facet zniknął nawet z treningów.

O, i tak powinno być. --
AJK

Data: 2011-04-15 13:30:39
Autor: DysoN
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Ta po krotce, jak oceniacie szanse ze Cracovia dostanie jakis bonus, np -10 pktow a starcie nowego sezonu? Bo nie wierze ze ich zdegraduja.


--
DysoN  mailto:dyson_NO_SPAM@interia.pl GG 2434245
Ankh-Morpork eksperymentowalo z wieloma systemami rzadów, az
osiagnelo forme demokracji znana jako "Jeden Czlowiek, Jeden Glos".
Patrycjusz byl tym Czlowiekiem, ktory mial Glos. -  T. Pratchett

Data: 2011-04-15 15:44:03
Autor: tester
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Ta po krotce, jak oceniacie szanse ze Cracovia dostanie jakis bonus, np -10 pktow a starcie nowego sezonu? Bo nie wierze ze ich zdegraduja.

Nie dostanie bonusu

Data: 2011-04-15 18:39:11
Autor: AJK
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
15-04-2011, 13:30, DysoN napisał:

Ta po krotce, jak oceniacie szanse ze Cracovia dostanie jakis bonus, np -10 pktow a starcie nowego sezonu? Bo nie wierze ze ich zdegraduja.

Stawiam duże piwo i dwa batony musli-żurawinowe, że nie dostaną żadnego
bonusu. Końce w wodę, sprawa "będzie badana" i nawet jesli prokuratura
odwiesiłaby kary dla graczy Cracovii, którzy przehandlowali mecz
Zagłebiem, ba! gdyby nawet wreszcie Wrocław zakończył badanie awansu
Cracovii ze skutkiem procesowym - PZPN zrobi wielkie oczy, a Jego
Ekscelencja Prezes (end chiskoliks) powie, że jakże, że dlaczego, że
przecież tych pięciu w 2006 roku nie sprzedało, więc mamy wzór do
naśladowania, bo - "powiem panu szczerze" - nie potośmy trzeci rok
wyciągamy Cracovię znad pierwszoligowej przepaści, żeby teraz ją tam
wtrącać za jakieś korupcyjne popierdółki. I proszę mi nie zawracać
głowy, mo mamy EURO i nowe logo, które majkoliks lajk. --
AJK

Data: 2011-04-18 22:02:44
Autor: Koriat
Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze
Użytkownik "Mark" <tajny@adres.w.pl> napisał w wiadomości news:1hox0gra3gbpp.dlgsmok.wot...
[...]
Ja sie zastanawiam - co Lobo jeszcze w Wisle robi? Na lawce, bo na lawce,
ale jednak.
Jesli jest w cos umoczony, powinien natychmiast sie z nim klub pozegnac. Nie
chce sprzedawczykow u siebie, mam do nich gleboka awersje po 93.
O tak. Traumatyczne przeżycie. Z drugiej strony niewiele osób pamięta, że wtedy w  przypadku Wisły nie trzeba było żadnych prokuratur i tym podobnych. Klub wyrzucił prowodyrów, co skończyło się spadkiem w następnym roku, ale było warto.
pozdrawiam
Koriat

Ciekawe, czy Artur Fortuna i o tym napisze

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona