Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Ciekawe czy wiecie, co oznacza znak D-40...

Ciekawe czy wiecie, co oznacza znak D-40...

Data: 2010-06-28 13:47:22
Autor: Jacek Osiecki
Ciekawe czy wiecie, co oznacza znak D-40...
Dnia Mon, 28 Jun 2010 10:34:39 +0200, G.K. napisał(a):
Sądząc po tym, jak na moim osiedlu i pewnie innych kierowcy jeżdzą i jeszcze się zachowują w stosunku do pieszych, to chyba nie bardzo wiecie co ten znak oznacza. A możecie się zdzwić jak doczytacie w necie.

Pomijając rzucanie numerkami znaków ;) to nic się nie zmieni, dopóki strefa
zamieszkania nie będzie ustawowo wymuszała by wszystkie skrzyżowania
wewnątrz niej były równorzędne. Dla debili, którzy MUSZĄ te 100 metrów
przejechać 60km/h by oszczędzić 5 sekund byłaby to jedyna motywacja by
zwolnić...

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2010-06-28 09:18:45
Autor: Pszemol
Ciekawe czy wiecie, co oznacza znak D-40...
"Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> wrote in message news:slrni2h9v9.p4v.joshuatau.ceti.pl...
Dnia Mon, 28 Jun 2010 10:34:39 +0200, G.K. napisał(a):
Sądząc po tym, jak na moim osiedlu i pewnie innych kierowcy jeżdzą i
jeszcze się zachowują w stosunku do pieszych, to chyba nie bardzo wiecie
co ten znak oznacza. A możecie się zdzwić jak doczytacie w necie.

Pomijając rzucanie numerkami znaków ;) to nic się nie zmieni, dopóki strefa
zamieszkania nie będzie ustawowo wymuszała by wszystkie skrzyżowania
wewnątrz niej były równorzędne.

Najlepiej aby wymuszała aby kodeks drogowy nie obowiązywał, nie? :-)

Dla debili, którzy MUSZĄ te 100 metrów przejechać 60km/h by oszczędzić
5 sekund byłaby to jedyna motywacja by zwolnić...

Jeśli rzeczywiście byłoby to 100 metrów to chyba do 60km/h nie zdążyliby
się rozpędzić, nie? Poza tym, niekoniecznie jadą 60km/h aby 5 sekund
zaoszczędzić - mogą tak jechać, bo np. nie zauważyli znaku, albo zauważyli
ale nie pamiętają co on oznacza. Zakładanie przez pieszego że jest znak
to mogę wchodzić pod koła samochodu bo przecież kierowca wie że był
znak i wie co on oznacza jest dosyć dużą naiwnością jeśli nie głupotą...

Data: 2010-06-29 12:47:13
Autor: Jacek Osiecki
Ciekawe czy wiecie, co oznacza znak D-40...
Dnia Mon, 28 Jun 2010 09:18:45 -0500, Pszemol napisał(a):
"Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> wrote in message
Dnia Mon, 28 Jun 2010 10:34:39 +0200, G.K. napisał(a):
Sądząc po tym, jak na moim osiedlu i pewnie innych kierowcy jeżdzą i
jeszcze się zachowują w stosunku do pieszych, to chyba nie bardzo wiecie
co ten znak oznacza. A możecie się zdzwić jak doczytacie w necie.
Pomijając rzucanie numerkami znaków ;) to nic się nie zmieni, dopóki strefa
zamieszkania nie będzie ustawowo wymuszała by wszystkie skrzyżowania
wewnątrz niej były równorzędne.
Najlepiej aby wymuszała aby kodeks drogowy nie obowiązywał, nie? :-)

A to na równorzędnych nie obowiązuje, czy jak? Mam na myśli to, że żaden
idiota nie będzie się wtedy rozpędzał na "głównej" bo przy każdym
skrzyżowaniu będzie mu mógł ktoś wyjechać z prawej.

Dla debili, którzy MUSZĄ te 100 metrów przejechać 60km/h by oszczędzić
5 sekund byłaby to jedyna motywacja by zwolnić...
Jeśli rzeczywiście byłoby to 100 metrów to chyba do 60km/h nie zdążyliby
się rozpędzić, nie?

Powiem tak: na moim osiedlu widoczność na skrzyżowaniach jest niemal zerowa,
główna droga ma - czy ja wiem - może 300 metrów, a mnóstwo jest debili
którzy tą właśnie główną zapylają jakby ich coś goniło. Tam jazda choćby
40km/h to głupota, a niestety często jest standardem :(

Poza tym, niekoniecznie jadą 60km/h aby 5 sekund
zaoszczędzić - mogą tak jechać, bo np. nie zauważyli znaku, albo zauważyli
ale nie pamiętają co on oznacza.

Raz wyjeżdżałem z podporządkowanej - jakiś miszcz prostej w cinquecento
sporting jechał raczej niemało, bo na widok wysuniętego nosa (nawet nie na
kursie kolizyjnym, on jechał od mojej prawej swoim pasem a ja skręcałem w
prawo na swój pas) ostro zahamował aż nim nieco pomajtało. Ten debil na
zwrócenie uwagi że mógłby nieco zwolnić, zaczął wykrzykiwać że tu jest
"droga wewnętrzna i nie obowiązują żadne przepisy". Na takich właśnie
pomogłaby zasada ustanawiająca wszystkie skrzyżowania równorzędnymi.

Takim debilom włącza się cegła na prawej nodze gdy tylko widzą prosty
odcinek - i na nich trzeba zaradzić. Progi zwalniające są zbyt mało
skuteczne.

Zakładanie przez pieszego że jest znak
to mogę wchodzić pod koła samochodu bo przecież kierowca wie że był
znak i wie co on oznacza jest dosyć dużą naiwnością jeśli nie głupotą...

Nikt nie będzie wyskakiwał pod pędzący samochód. Chodzi o to, by jadący
przez taką strefę wiedział że musi jechać z prędkością piechura.

A to że nasi debile od znaków stawiają je gdziebądź, to zupełnie inna bajka.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2010-06-28 14:24:50
Autor: to
Ciekawe czy wiecie, co oznacza znak D-40...
Jacek Osiecki wrote:
 
Pomijając rzucanie numerkami znaków ;) to nic się nie zmieni, dopóki
strefa zamieszkania nie będzie ustawowo wymuszała by wszystkie
skrzyżowania wewnątrz niej były równorzędne. Dla debili, którzy MUSZĄ te
100 metrów przejechać 60km/h by oszczędzić 5 sekund byłaby to jedyna
motywacja by zwolnić...

Przede wszystkim ustawiający ten znak powinien kierować się jakąś logiką i nie robić np. strefy zamieszkania z prostej drogi pod lasem gdzie nikt nie chodzi i spokojnie mogłoby być tam 60 km/h. Strefa zamieszkania powinna dotyczyć uliczek typowo osiedlowych, gdzie rzeczywiście chodzą piesi i trzeba jechać bardzo powoli, a nie czegokolwiek.

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

Data: 2010-06-28 17:35:00
Autor: lublex
Ciekawe czy wiecie, co oznacza znak D-40...
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4c28b0b1$0$19172$65785112news.neostrada.pl...
Jacek Osiecki wrote:
Pomijając rzucanie numerkami znaków ;) to nic się nie zmieni, dopóki
strefa zamieszkania nie będzie ustawowo wymuszała by wszystkie
skrzyżowania wewnątrz niej były równorzędne. Dla debili, którzy MUSZĄ te
100 metrów przejechać 60km/h by oszczędzić 5 sekund byłaby to jedyna
motywacja by zwolnić...
Przede wszystkim ustawiający ten znak powinien kierować się jakąś logiką
i nie robić np. strefy zamieszkania z prostej drogi pod lasem gdzie nikt
nie chodzi i spokojnie mogłoby być tam 60 km/h. Strefa zamieszkania
powinna dotyczyć uliczek typowo osiedlowych, gdzie rzeczywiście chodzą
piesi i trzeba jechać bardzo powoli, a nie czegokolwiek.

I też stawianie z głową. Przykład z mojego osiedla - wjazd do strefy jest możliwy dwoma łączącymi się uliczkami ale znak stoi na jednej. Drugą uliczką możesz wjechać do "strefy" nie widząc żadnego znaku.

pozdr
lublex

Data: 2010-06-28 21:54:45
Autor: Adam Płaszczyca
Ciekawe czy wiecie, co oznacza znak D-40...
Dnia Mon, 28 Jun 2010 13:47:22 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a):

Pomijając rzucanie numerkami znaków ;) to nic się nie zmieni, dopóki strefa
zamieszkania nie będzie ustawowo wymuszała by wszystkie skrzyżowania
wewnątrz niej były równorzędne. Dla debili, którzy MUSZĄ te 100 metrów
przejechać 60km/h by oszczędzić 5 sekund byłaby to jedyna motywacja by
zwolnić...

Dopóki policja będzie stac z suszarką w zabudowanych lasach, a nie wlasnei
w strefie zamieszkania, to tak będze. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Ciekawe czy wiecie, co oznacza znak D-40...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona