Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   Ciekawe dla karciarzy

Ciekawe dla karciarzy

Data: 2009-11-30 01:37:00
Autor: krzysztofsf
Ciekawe dla karciarzy
http://gadzetomania.pl/2009/11/28/dzieki-piece-of-cake-kazdy-zaplaci-za-siebie-osobno/

rupa projektantów w składzie Jung You Chul, Her Miran, Lee Chang Ho,
Lee Kiho oraz Shin Youngmi stworzyła projekt urządzenia o nazwie Piece
of Cake, dzięki któremu każdy z osobna będzie miał możliwość
uregulowania własnego rachunku w knajpie płacąc swoją kartą.Piece of
Cake nie bez powodu zyskał taką nazwę - rzeczywiście wygląda jak
ciasto, w dodatku pokrojone na osiem równych części. Pośrodku znajduje
się wyświetlacz, na którym znajdziemy nazwy oraz ceny wszystkich
zamówionych posiłków oraz napojów. Chcąc zapłacić za siebie wystarczy
wybrać z listy to, co się zamówiło, a suma za zamówienie zostanie
automatycznie obliczona.

Data: 2009-11-30 06:25:25
Autor: szczurwa
Ciekawe dla karciarzy
On 30 Lis, 10:37, krzysztofsf <krzyszto...@wp.pl> wrote:

I tak płacę za wszystkich. Kartą Tesco..;-)

Data: 2009-11-30 10:42:37
Autor: MarekZ
Ciekawe dla karciarzy
Użytkownik "krzysztofsf" <krzysztofsf@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:207bb429-ce42-4890-8643-0322bc83a022@9g2000yqa.googlegroups.com...
http://gadzetomania.pl/2009/11/28/dzieki-piece-of-cake-kazdy-zaplaci-za-siebie-osobno/

rupa projektantów w składzie Jung You Chul, Her Miran, Lee Chang Ho,
Lee Kiho oraz Shin Youngmi stworzyła projekt urządzenia o nazwie Piece
of Cake, dzięki któremu każdy z osobna będzie miał możliwość
uregulowania własnego rachunku w knajpie płacąc swoją kartą.Piece of
Cake nie bez powodu zyskał taką nazwę - rzeczywiście wygląda jak
ciasto, w dodatku pokrojone na osiem równych części. Pośrodku znajduje
się wyświetlacz, na którym znajdziemy nazwy oraz ceny wszystkich
zamówionych posiłków oraz napojów. Chcąc zapłacić za siebie wystarczy
wybrać z listy to, co się zamówiło, a suma za zamówienie zostanie
automatycznie obliczona.

Dla mnie rewelacja.

Data: 2009-11-30 15:31:14
Autor: Liwiusz
Ciekawe dla karciarzy
krzysztofsf pisze:
http://gadzetomania.pl/2009/11/28/dzieki-piece-of-cake-kazdy-zaplaci-za-siebie-osobno/

rupa projektantów w składzie Jung You Chul, Her Miran, Lee Chang Ho,
Lee Kiho oraz Shin Youngmi stworzyła projekt urządzenia o nazwie Piece
of Cake, dzięki któremu każdy z osobna będzie miał możliwość
uregulowania własnego rachunku w knajpie płacąc swoją kartą.Piece of
Cake nie bez powodu zyskał taką nazwę - rzeczywiście wygląda jak
ciasto, w dodatku pokrojone na osiem równych części. Pośrodku znajduje
się wyświetlacz, na którym znajdziemy nazwy oraz ceny wszystkich
zamówionych posiłków oraz napojów. Chcąc zapłacić za siebie wystarczy
wybrać z listy to, co się zamówiło, a suma za zamówienie zostanie
automatycznie obliczona.


   Kolejny przykład, że to Chińczycy będą gospodarczą potęgą w XXIw. Póki co w zapyziałej Europie nawet jak w restauracji chce zapłacić kilka osób swoimi kartami za ten sam "stolik", to kelnerzy kręcą nosem, że się nie da.

--
Liwiusz

Data: 2009-11-30 15:16:45
Autor: Tomasz Opalski
Ciekawe dla karciarzy
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał(a):

   Kolejny przykład, że to Chińczycy będą gospodarczą potęgą w XXIw. Póki co w zapyziałej Europie nawet jak w restauracji chce zapłacić kilka osób swoimi kartami za ten sam "stolik", to kelnerzy kręcą nosem, że się nie da.

We Francji kilkakrotnie zdarzało mi się, że w knajpie siedząc większa ekipą płaciliśmy każdy za siebie, karta czy gotówką - jak kto chciał. Dodatkowo też kelner nie strzelał focha na widok karty kiedy płaciło się tylko za 2 piwa. Nie trzeba żadnych super mechanizmów, tylko niezmanierowani kelnerzy.
Dziwnym trafem w Paryżu za bilet na metro można kartą zapłacić bez problemu, a w Warszawie dopiero jak się burza w lokalnej prasie przetoczyła, to zauważyli, że plastik w ogóle istnieje. --


Data: 2009-11-30 17:11:03
Autor: Valdi
Ciekawe dla karciarzy
"Tomasz Opalski" news:hf0nkt$9bv$1inews.gazeta.pl

Dziwnym trafem w Paryżu za bilet na metro można kartą zapłacić bez
problemu,
a w Warszawie dopiero jak się burza w lokalnej prasie przetoczyła, to
zauważyli, że plastik w ogóle istnieje.

Ty się ciesz, że jednoprzejazdowy bilet może kupić za pomocą karty w
Warszafce. Krakówek dał zaporowy limit 20 zł, od którego w automatach można
płacić kartą... No comments.

Data: 2009-12-01 01:50:41
Autor: Titus Atomicus
Ciekawe dla karciarzy
In article <hf0u51$1gv$2@news.interia.pl>, "Valdi" <Valdi@valdi.pl> wrote:

"Tomasz Opalski" news:hf0nkt$9bv$1inews.gazeta.pl

> Dziwnym trafem w Paryżu za bilet na metro można kartą zapłacić bez
problemu,
> a w Warszawie dopiero jak się burza w lokalnej prasie przetoczyła, to
> zauważyli, że plastik w ogóle istnieje.

Ty się ciesz, że jednoprzejazdowy bilet może kupić za pomocą karty w
Warszafce. Krakówek dał zaporowy limit 20 zł, od którego w automatach można
płacić kartą... No comments.

W Starym Smokowcu nie bylo problemow jak chcialem zaplacic karta 0.96 EUR za bilet na elektriczke.
To samo bylo przy niewiele wiekszej platnosci, za czekolade Studencka Pieczec w jakiejs wsi.

TA

Data: 2009-11-30 16:07:39
Autor: Tomasz Chmielewski
Ciekawe dla karciarzy
Liwiusz wrote:
krzysztofsf pisze:
http://gadzetomania.pl/2009/11/28/dzieki-piece-of-cake-kazdy-zaplaci-za-siebie-osobno/ rupa projektantów w składzie Jung You Chul, Her Miran, Lee Chang Ho,
Lee Kiho oraz Shin Youngmi stworzyła projekt urządzenia o nazwie Piece
of Cake, dzięki któremu każdy z osobna będzie miał możliwość
uregulowania własnego rachunku w knajpie płacąc swoją kartą.Piece of
Cake nie bez powodu zyskał taką nazwę - rzeczywiście wygląda jak
ciasto, w dodatku pokrojone na osiem równych części. Pośrodku znajduje
się wyświetlacz, na którym znajdziemy nazwy oraz ceny wszystkich
zamówionych posiłków oraz napojów. Chcąc zapłacić za siebie wystarczy
wybrać z listy to, co się zamówiło, a suma za zamówienie zostanie
automatycznie obliczona.


  Kolejny przykład, że to Chińczycy będą gospodarczą potęgą w XXIw. Póki co w zapyziałej Europie nawet jak w restauracji chce zapłacić kilka osób swoimi kartami za ten sam "stolik", to kelnerzy kręcą nosem, że się nie da.

Ba - w niektorych krajach jest to zle widziane (i przez kelnerow, i przez gosci z tego samego stolu), jak ktos chce placic za siebie...

A w niektorych krajach kazdy chce placic za siebie, by przypadkiem nie nadplacic, czym mile spotkanie przeradza sie pod koniec w sesje matematczno-obliczeniowa... :)

--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2009-11-30 12:41:14
Autor: szczurwa
Ciekawe dla karciarzy
On 30 Lis, 16:07, Tomasz Chmielewski <man...@nospam.wpkg.org> wrote:

A w niektorych krajach kazdy chce placic za siebie, by przypadkiem nie
nadplacic, czym mile spotkanie przeradza sie pod koniec w sesje
matematczno-obliczeniowa... :)

Szwecja ?

Data: 2009-11-30 16:29:07
Autor: JanKo
Ciekawe dla karciarzy
Agent Liwiusz nadaje:
  Kolejny przykład, że to Chińczycy będą gospodarczą potęgą w XXIw.

To akurat koreański wynalazek.

W tradycyjnej chińskiej restauracji, gdzie potrawy stawiane są na obrotowym stoliku pośrodku stołu i każdy sam komponuje sobie posiłek. w łyżkach lub pałeczkach służących do nabierania będzie czujnik zbliżeniowy który rozpozna rodzaj i obliczy wagę i pewnie sam pobierze opłatę. ;-)

Data: 2009-11-30 16:51:14
Autor: Rafał
Ciekawe dla karciarzy
JanKo pisze:
To akurat koreański wynalazek.

To akurat koncepcja artystyczna tylko...

--
Raf

Data: 2009-12-01 00:19:37
Autor: Feromon
Ciekawe dla karciarzy

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hf0kve$ner$1news.onet.pl...
krzysztofsf pisze:
http://gadzetomania.pl/2009/11/28/dzieki-piece-of-cake-kazdy-zaplaci-za-siebie-osobno/

rupa projektantów w składzie Jung You Chul, Her Miran, Lee Chang Ho,
Lee Kiho oraz Shin Youngmi stworzyła projekt urządzenia o nazwie Piece
of Cake, dzięki któremu każdy z osobna będzie miał możliwość
uregulowania własnego rachunku w knajpie płacąc swoją kartą.Piece of
Cake nie bez powodu zyskał taką nazwę - rzeczywiście wygląda jak
ciasto, w dodatku pokrojone na osiem równych części. Pośrodku znajduje
się wyświetlacz, na którym znajdziemy nazwy oraz ceny wszystkich
zamówionych posiłków oraz napojów. Chcąc zapłacić za siebie wystarczy
wybrać z listy to, co się zamówiło, a suma za zamówienie zostanie
automatycznie obliczona.


  Kolejny przykład, że to Chińczycy będą gospodarczą potęgą w XXIw. Póki co w zapyziałej Europie nawet jak w restauracji chce zapłacić kilka osób swoimi kartami za ten sam "stolik", to kelnerzy kręcą nosem, że się nie da.

Bo kartą nie da się napiwku :)))))


Feromon

Data: 2009-12-01 01:57:18
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Ciekawe dla karciarzy

"Feromon" hf1kiq$hs$1@nemesis.news.neostrada.pl

Bo kartą nie da się napiwku :)))))

Ja daję złomem, który noszę czasami w portfelu. :)
IMO niedawanie napiwku dobrej obsłudze jest niewybaczalne. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-11-30 21:59:47
Autor: BK
Ciekawe dla karciarzy
On 1 Gru, 01:57, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<pro...@czytac.fontem.lucida.console> wrote:
"Feromon" hf1kiq$h...@nemesis.news.neostrada.pl

> Bo kartą nie da się napiwku :)))))

Ja daję złomem, który noszę czasami w portfelu. :)
IMO niedawanie napiwku dobrej obsłudze jest niewybaczalne. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Wsciekle Psy ogladales? :)

Data: 2009-12-01 10:26:33
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Ciekawe dla karciarzy

"BK" 8d634d2c-d66b-415e-952f-169c40627733@j24g2000yqa.googlegroups.com

Ja daję złomem, który noszę czasami w portfelu. :)
IMO niedawanie napiwku dobrej obsłudze jest niewybaczalne. :)

: Wsciekle Psy ogladales? :)

Wielokrotnie -- mają na sobie sutanny czy habity i kąsają okrutnie. :)
Zbierają ,,na tacę'' i izolują mnie od kilkunastu lat, korzystając
z choroby umysłowej mojego ojca, który (jak oni) pragnie życia bez
Boga. :) Mówią -- młode dziewczyny (w wieku prokreacyjnym) są
zarezerwowane dla nich i dla Angoli, z którymi mają się rąbać gdzie
popadnie i jak popadnie tak, aby nie mogły ukorzenić i rozwinąć swego
życia; ja muszę rąbać się ze starymi kobietami tak, abym miał utrapienia
i abym nie miał dzieci!!! Dzieci, które bym beznamiętnie uczył między
innymi -- do bogactw, choćby rosły, serc nie przywiązujcie, ale ceńcie
sobie przyjaźń i mądrość. :)

Ale może Ty nie o tych psach? :)

Dziś odnotowałem zwycięstwo nad chorobą moich płuc. :)
Do tej pory wizyta w superhipermarkcie skutkowała rozchorowaniem się.
Wczoraj byłem aż w 4 superhiper, poczułem się źle (nie ma to związku
z wysiłkiem, bo po parkach mogę chodzić godzinami bez bólu w plecach
i nadmiarowo ciepłego oddechu, ponadto w mieszkaniu ćwiczę do bólu
w mięśniach i w kościach bez bólu w płucach) a dziś jestem już na
chodzie. :) Będę znów (po trzech latach) biagał, jeśli do wiosny
nie wyzionę ducha. :)

Inna sprawa, że świńska grypa wymusiła na ludziach częstsze mycie
się, więc w superhiper nie jest tak brudno jak kiedyś. :) Gdyby
ludzie nadal byli tak brudni, jak byli pół roku temu, chyba już
bym nie żył, bo wizyty w superhiper dobijały mnie.

No nic.... Jakoś to będzie. ;)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-12-01 08:29:32
Autor: Valdi
Ciekawe dla karciarzy
"Feromon" news:hf1kiq$hs$1nemesis.news.neostrada.pl

Bo kartą nie da się napiwku :)))))

Da się, inna kwestia czy właściciel knajpy potem te pieniądze daje swoim
pracownikom czy zabiera je do własnej kieszeni. Najczęściej to drugie.

Data: 2009-12-01 11:20:39
Autor: Liwiusz
Ciekawe dla karciarzy
Valdi pisze:
"Feromon" news:hf1kiq$hs$1nemesis.news.neostrada.pl

Bo kartą nie da się napiwku :)))))

Da się, inna kwestia czy właściciel knajpy potem te pieniądze daje swoim
pracownikom czy zabiera je do własnej kieszeni. Najczęściej to drugie.


   Z drugiej strony jak da pracownikowi, to z 10zł napiwku po potrąceniu podatków (w tym ZUSu), oraz weźmie pod uwagę, że napiwki zwiększają później wynagrodzenie za urlop, zostanie pewnie ledwie kilka zł.

--
Liwiusz

Data: 2009-12-01 11:54:03
Autor: SQLwiel
Ciekawe dla karciarzy
Liwiusz pisze:
Valdi pisze:
"Feromon" news:hf1kiq$hs$1nemesis.news.neostrada.pl

Bo kartą nie da się napiwku :)))))

Da się, inna kwestia czy właściciel knajpy potem te pieniądze daje swoim
pracownikom czy zabiera je do własnej kieszeni. Najczęściej to drugie.


  Z drugiej strony jak da pracownikowi, to z 10zł napiwku po potrąceniu podatków (w tym ZUSu), oraz weźmie pod uwagę, że napiwki zwiększają później wynagrodzenie za urlop, zostanie pewnie ledwie kilka zł.


I po to właśnie wymyślono napiwki, aby omijać właściciela firmy, fiskusa i pośrednie koszta pracy.
Ponieważ jednak "rynek dyskontuje wszystko", to wiele jest knajp, gdzie kelnerzy pracują tylko za napiwki. Tylko tak się składa, że popularne to jest w US, gdzie te narzuty są minimalne, a nie wiem jak np. w takich twierdzach socjalizmu, jak Szwecja czy Niemcy. Ot, do czego prowadzi przeginanie w którąkolwiek stronę.


--
Pzdr.         SQLwiel.

Data: 2009-12-01 11:56:43
Autor: Liwiusz
Ciekawe dla karciarzy
SQLwiel pisze:


I po to właśnie wymyślono napiwki, aby omijać właściciela firmy, fiskusa i pośrednie koszta pracy.
Ponieważ jednak "rynek dyskontuje wszystko", to wiele jest knajp, gdzie kelnerzy pracują tylko za napiwki. Tylko tak się składa, że popularne to jest w US, gdzie te narzuty są minimalne, a nie wiem jak np. w takich twierdzach socjalizmu, jak Szwecja czy Niemcy. Ot, do czego prowadzi przeginanie w którąkolwiek stronę.


    W niektórych twierdzach socjalizmu rozwiązano to systemowo. Na przykład w Szwecji kelnerzy płacą wyższe podatki niż pozostali pracownicy właśnie z tego powodu, że mają napiwki do ręki (które są wówczas "legalne", choć nieewidencjonowane).

--
Liwiusz

Data: 2009-12-01 12:27:04
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Ciekawe dla karciarzy

"Liwiusz" hf2sp9$8se$1@news.onet.pl

   W niektórych twierdzach socjalizmu rozwiązano to systemowo. Na przykład w Szwecji kelnerzy płacą wyższe podatki niż pozostali pracownicy właśnie z tego powodu, że mają napiwki do ręki (które są wówczas "legalne", choć nieewidencjonowane).

Czyli zły kelner zapłaci więcej, choć nie pozyska w napiwku?
Dobre zachowanie nie jest nagradzane a złe jest karane...
Ponoć to zły sposób wychowywania.
Dobrym ponoć jest nagradzanie i niekaranie. :)
Po prostu -- nie czynisz dobra, nie zyskujesz.

Ja nie mam swego zdania, choć wiem o tym, że niekaranie
prowadzi do wypaczeń trudnych do wyobrażenia sobie. :)
(a jeśli nie mam swego zdania, to chyba jestem niedojrzały)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-12-01 12:37:07
Autor: Liwiusz
Ciekawe dla karciarzy
Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

"Liwiusz" hf2sp9$8se$1@news.onet.pl

   W niektórych twierdzach socjalizmu rozwiązano to systemowo. Na przykład w Szwecji kelnerzy płacą wyższe podatki niż pozostali pracownicy właśnie z tego powodu, że mają napiwki do ręki (które są wówczas "legalne", choć nieewidencjonowane).

Czyli zły kelner zapłaci więcej, choć nie pozyska w napiwku?

   Zły kelner zapłaci tyle samo co dobry kelner, ale zarobi (z napiwków) mniej.

--
Liwiusz

Data: 2009-12-01 13:04:57
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Ciekawe dla karciarzy

"Liwiusz" hf2v52$gcb$1@news.onet.pl

Czyli zły kelner zapłaci więcej, choć nie pozyska w napiwku?

  Zły kelner zapłaci tyle samo co dobry kelner, ale zarobi (z napiwków) mniej.

No tak. Czyli zwyżka podatku go pozbawi dochodu, czyli zostanie ukarany.
Zły kelner zapłaci więcej podatku niż niekelner.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-12-01 13:09:14
Autor: Liwiusz
Ciekawe dla karciarzy
Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

"Liwiusz" hf2v52$gcb$1@news.onet.pl

Czyli zły kelner zapłaci więcej, choć nie pozyska w napiwku?

  Zły kelner zapłaci tyle samo co dobry kelner, ale zarobi (z napiwków) mniej.

No tak. Czyli zwyżka podatku go pozbawi dochodu, czyli zostanie ukarany.
Zły kelner zapłaci więcej podatku niż niekelner.


   Dochodu go nie pozbawi, bo podatek płaci się jak % od dochodu. Chyba że podatek będzie większy niż 100%, co ponoć zdarzyło się słynnej szwedzkiej pisarce Astrid Lindgren. Pomimo tej pomyłki szwedzkiego urzędu skarbowego (który wyliczył jej podatek na ponad 100%), nie straciła ona wiary w socjalistyczny ustrój Królestwa Szwecji.

--
Liwiusz

Data: 2009-12-01 13:54:24
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Ciekawe dla karciarzy

"Liwiusz" hf3118$lm9$1@news.onet.pl

  Dochodu go nie pozbawi,

Ło matko [Jerzego Buzka]!! Pozbawi części dochodu. Nad czym tu deliberować? :)
Zauważ, że pozbawienie całego dochodu nie jest możliwe nigdy.

bo podatek płaci się jak % od dochodu. Chyba że podatek będzie większy
niż 100%, co ponoć zdarzyło się słynnej szwedzkiej pisarce Astrid Lindgren.
Pomimo tej pomyłki szwedzkiego urzędu skarbowego (który wyliczył jej podatek
na ponad 100%), nie straciła ona wiary w socjalistyczny ustrój Królestwa Szwecji.

Kochała swój kraj, dlaczego miałaby nie dać mu ponad 100% swoich zarobków?
Toż ten kraj najpierw dał jej możliwość zarabiania tak dużych pieniędzy. :)

Wolałbyś płacić 1% od 1 złotówki czy 99% od miliona złotych?
Wolałbyś płacić 1% od 1 złotówki czy dziś 110% od tysiąca
złotych a przez resztę życia 99% od miliona złotych?

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-12-01 13:59:24
Autor: Liwiusz
Ciekawe dla karciarzy
Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

"Liwiusz" hf3118$lm9$1@news.onet.pl

  Dochodu go nie pozbawi,

Ło matko [Jerzego Buzka]!! Pozbawi części dochodu. Nad czym tu deliberować? :)
Zauważ, że pozbawienie całego dochodu nie jest możliwe nigdy.

bo podatek płaci się jak % od dochodu. Chyba że podatek będzie większy
niż 100%, co ponoć zdarzyło się słynnej szwedzkiej pisarce Astrid Lindgren.
Pomimo tej pomyłki szwedzkiego urzędu skarbowego (który wyliczył jej podatek
na ponad 100%), nie straciła ona wiary w socjalistyczny ustrój Królestwa Szwecji.

Kochała swój kraj, dlaczego miałaby nie dać mu ponad 100% swoich zarobków?
Toż ten kraj najpierw dał jej możliwość zarabiania tak dużych pieniędzy. :)

   Pozbawiając ją wielu innych możliwości. To, że państwo daje to-i-to, nie oznacza, że bez państwa te potrzeby nie byłyby zaspokojone. Byłyby, i to nawet lepiej (patrz na zaopatrzenie w chleb 30 lat temu i dziś).


Wolałbyś płacić 1% od 1 złotówki czy 99% od miliona złotych?

   Wolałbym płacić 99% od miliona (bo więcej zostaje), przy czym takie państwo nie miałoby racji bytu, nikt bowiem takiego podatku by nie płacił (brak motywacji do pracy).

Wolałbyś płacić 1% od 1 złotówki czy dziś 110% od tysiąca
złotych a przez resztę życia 99% od miliona złotych?

   Wolałbym płacić 10% od każdego dochodu. Tylko. Bez VATu i ZUSów.


--
Liwiusz

Data: 2009-12-01 14:10:05
Autor: MarekZ
Ciekawe dla karciarzy
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hf33va$sm2$3@news.onet.pl...

  Wolałbym płacić 10% od każdego dochodu. Tylko. Bez VATu i ZUSów.

A ja np. nie akceptuję idei opodatkowania dochodów. Uważam, że jest chora. I ten brak akceptacji z sukcesem wcielam w życie. :)

Moim zdaniem opodatkowana powinna być konsumpcja (ponieważ automatycznie jest to zachętą do inwestycji). Czyli dla mnie dobry system podatkowy to VAT plus ewentualnie jakiś niewielki kataster lub jego analog plus ewentualnie jakiś znikomy "podatek pogłówny" (ale to raczej niepotrzebne). Awaryjnie (na jakieś z nieoczekiwane cele) jakiś analog akcyzy, czyli dodatkowy, tymczasowy VAT.

Data: 2009-12-01 14:22:56
Autor: Liwiusz
Ciekawe dla karciarzy
MarekZ pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hf33va$sm2$3@news.onet.pl...

  Wolałbym płacić 10% od każdego dochodu. Tylko. Bez VATu i ZUSów.

A ja np. nie akceptuję idei opodatkowania dochodów. Uważam, że jest chora. I ten brak akceptacji z sukcesem wcielam w życie. :)

Moim zdaniem opodatkowana powinna być konsumpcja (ponieważ automatycznie jest to zachętą do inwestycji). Czyli dla mnie dobry system podatkowy to VAT plus ewentualnie jakiś niewielki kataster lub jego analog plus ewentualnie jakiś znikomy "podatek pogłówny" (ale to raczej niepotrzebne). Awaryjnie (na jakieś z nieoczekiwane cele) jakiś analog akcyzy, czyli dodatkowy, tymczasowy VAT.

Brak dochodowego to też dobre rozwiązanie. Odpada wówczas cała idea liczenia dochodu, kosztów uzyskania itp., co jest przede wszystkim kosztowne po obu stronach (przedsiębiorcy i US).

Najlepiej byłoby zastąpić do podatkiem pogłównym - kilkaset zł od każdego pracującego z pewnością wystarczy na uzasadnione potrzeby państwa.

--
Liwiusz

Data: 2009-12-01 14:30:44
Autor: MarekZ
Ciekawe dla karciarzy
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hf35be$1jm$1@news.onet.pl...

Najlepiej byłoby zastąpić do podatkiem pogłównym - kilkaset zł od każdego pracującego z pewnością wystarczy na uzasadnione potrzeby państwa.

Tylko że pogłówny też byłby możliwy do unikania. Przecież byłby do wyegzekwowania tylko od osób uzyskujących jakieś legalne dochody, czyli znowu konieczność jakiejś weryfikacji/ewidencjonowania dochodów.

IMO najlepsze rozwiązanie to VAT. Najbardziej sprawiedliwy i najprostszy do ściągnięcia, najtrudniejszy do uniknięcia.

Data: 2009-12-01 14:46:45
Autor: Tomasz Chmielewski
Ciekawe dla karciarzy
MarekZ wrote:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hf35be$1jm$1@news.onet.pl...

Najlepiej byłoby zastąpić do podatkiem pogłównym - kilkaset zł od każdego pracującego z pewnością wystarczy na uzasadnione potrzeby państwa.

Tylko że pogłówny też byłby możliwy do unikania. Przecież byłby do wyegzekwowania tylko od osób uzyskujących jakieś legalne dochody, czyli znowu konieczność jakiejś weryfikacji/ewidencjonowania dochodów.

IMO najlepsze rozwiązanie to VAT. Najbardziej sprawiedliwy i najprostszy do ściągnięcia, najtrudniejszy do uniknięcia.

Tez ciezka sprawa.
Trzeba by zamknac granice, wprowadzic cla zaporowe itp.
W przeciwnym wypadku, turystyka mrowek by urosla do rangi potegi ;)


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2009-12-01 14:54:57
Autor: MarekZ
Ciekawe dla karciarzy
Użytkownik "Tomasz Chmielewski" <mangoo@nospam.wpkg.org> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hf36n3$icm$2@online.de...

IMO najlepsze rozwiązanie to VAT. Najbardziej sprawiedliwy i najprostszy do ściągnięcia, najtrudniejszy do uniknięcia.

Tez ciezka sprawa.
Trzeba by zamknac granice, wprowadzic cla zaporowe itp.
W przeciwnym wypadku, turystyka mrowek by urosla do rangi potegi ;)

Myślę, że ciężko oszacować na ile takie zjawisko miało by realny wpływ. Sama cena to nie wszystko, są jeszcze kwestie gwarancji, standardów itd. Wiadomo, że w Internecie wiele rzeczy wygląda super, a realna implementacja tego to już inna bajka. Niemniej jednak dla mnie koncepcja podatku dochodowego jest sama w sobie patologiczna, a koncepcja VAT nie.

Można by przynajmniej spróbować iść w tym kierunku, to znaczy powoli obniżać podatki dochodowe a podnosić pośrednie. Mam taką lekko dysonansową refleksję, że PiS szło w tym kierunku, a PO wręcz przeciwnie.

Data: 2009-12-01 17:55:55
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Ciekawe dla karciarzy

"MarekZ" hf36qq$ncr$1@srv.cyf-kr.edu.pl

Myślę, że ciężko oszacować na ile takie zjawisko miało by realny wpływ.
Sama cena to nie wszystko, są jeszcze kwestie gwarancji, standardów itd.
Wiadomo, że w Internecie wiele rzeczy wygląda super, a realna implementacja
tego to już inna bajka.

IMO dla większości ludzi cena jest najważniejsza.

Odchodząc nieco od tematu podatków -- trudno mi kupować w tradycyjnych
sklepach. Wolę w necie. Łatwiej o informację, większy wybór (bo i tak
niczego ,,na półce'' nie ma), milsza obsługa (bo nie chucha zarazkami
prosto w nos) praktyczniejsze godziny pracy sklepu ;) -- tylko co
wówczas, gdy urządzenie zawiedzie?

W tradycyjnym sklepie można iść i kłócić się, można nawet zostać pobitym,
a w sklepie wysyłkowym co najwyżej można zapytać, jak problem rozwiązać
i rozwiązać lub zapomnieć. :)

Gdyby był podatek od konsumpcji w Polsce a za granicą dochodowy -- niczego
w Polsce bym chyba nie kupował, ale bym jeździł tam, gdzie miałbym taniej.
Niestety na pobliskiej Litwie ceny są wyższe.

W Białymstoku jest tanie (158 groszy za litr w detalu) mleko z Suwałk,
a na Litwie (granic nie ma żadnych -- można jeździć nawet po leśnych
przejściach) mleko jest droższe niż tutaj -- może nawet dwa razy
droższe. Mniejsza odległość, wyższe ceny -- raj dla handlarzy. :)

Z Białegostoku do Suwałk jest chyba 130 km, mleko z tych stron jest raczej
zdrowe, a z Suwałk na Litwę jest 2 czy 3 razy mniej... :)

Co więcej -- północny wschód Polski to Litwa. Nawet msze w kościołach
odprawiają po litewsku. :) Na cmentarzach trudno znaleźć polskie nazwisko. :)
(czyli Litwini w Polsce czuliby się jak w domu)

A jednak różnice cen są koszmarne.


--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-12-01 15:08:33
Autor: Liwiusz
Ciekawe dla karciarzy
Tomasz Chmielewski pisze:
MarekZ wrote:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hf35be$1jm$1@news.onet.pl...

Najlepiej byłoby zastąpić do podatkiem pogłównym - kilkaset zł od każdego pracującego z pewnością wystarczy na uzasadnione potrzeby państwa.

Tylko że pogłówny też byłby możliwy do unikania. Przecież byłby do wyegzekwowania tylko od osób uzyskujących jakieś legalne dochody, czyli znowu konieczność jakiejś weryfikacji/ewidencjonowania dochodów.

IMO najlepsze rozwiązanie to VAT. Najbardziej sprawiedliwy i najprostszy do ściągnięcia, najtrudniejszy do uniknięcia.

Tez ciezka sprawa.
Trzeba by zamknac granice, wprowadzic cla zaporowe itp.
W przeciwnym wypadku, turystyka mrowek by urosla do rangi potegi ;)


   A czemu teraz tak nie jest?

--
Liwiusz

Data: 2009-12-01 15:12:48
Autor: Tomasz Chmielewski
Ciekawe dla karciarzy
Liwiusz wrote:
Tomasz Chmielewski pisze:
MarekZ wrote:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hf35be$1jm$1@news.onet.pl...

Najlepiej byłoby zastąpić do podatkiem pogłównym - kilkaset zł od każdego pracującego z pewnością wystarczy na uzasadnione potrzeby państwa.

Tylko że pogłówny też byłby możliwy do unikania. Przecież byłby do wyegzekwowania tylko od osób uzyskujących jakieś legalne dochody, czyli znowu konieczność jakiejś weryfikacji/ewidencjonowania dochodów.

IMO najlepsze rozwiązanie to VAT. Najbardziej sprawiedliwy i najprostszy do ściągnięcia, najtrudniejszy do uniknięcia.

Tez ciezka sprawa.
Trzeba by zamknac granice, wprowadzic cla zaporowe itp.
W przeciwnym wypadku, turystyka mrowek by urosla do rangi potegi ;)


  A czemu teraz tak nie jest?

Zastepujac wszelkie podatki, nalezaloby dosc istotnie zwiekszyc VAT.

To spowodowaloby wzrost wiekszosci cen w kraju.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2009-12-01 15:18:56
Autor: Liwiusz
Ciekawe dla karciarzy
Tomasz Chmielewski pisze:

To spowodowaloby wzrost wiekszosci cen w kraju.


   Bo to nie chodzi, aby jednym podatkiem objąć wszystkie obecne wpływy, tylko aby tak zreformować budżet, aby na jedyne jego wydatki - wojsko, policję, sądy, spłatę zadłużenia po poprzednich rządach - czerpać pieniądze z jednego, niższego niż obecnie VATu.

--
Liwiusz

Data: 2009-12-01 18:25:19
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Ciekawe dla karciarzy

"Liwiusz" hf38kd$bda$2@news.onet.pl

  Bo to nie chodzi, aby jednym podatkiem objąć wszystkie obecne wpływy, tylko aby tak zreformować budżet, aby na jedyne jego wydatki - wojsko, policję, sądy, spłatę zadłużenia po poprzednich rządach - czerpać pieniądze z jednego, niższego niż obecnie VATu.

Na spłatę zadłużenia po poprzednich rządach?
Na to maja iść nasze podatki?!?!?!

Raczej trzeba zaciągnąć kredyt (w ,,polskich'' bankach) kupić żołnierzy
i sprzęt, zakatować bogate kraje, złupić je i tym sposobem pozyskać
pieniądze i na spłatę kredytów zaciągniętych i na tę wojnę, i na spłatę
kredytów zaciągniętych przez poprzednie rządy. ;)

-=-

Nie ma co łudzić się!!!
Długi RP są zbyt duże, aby można je było spłacać bez budowania gospodarki!!!!!
Nawet Tusk przyznaje osobiście, że bez reformy gospodarki (a na tę reformę Polski
nie stać) nie ma mowy o poprawie życia. Sprzedawano wszystko, nierzadko za bezcen,
ale długi urosły tak mocno, że się w głowie nie mieści.


Przeciętna pensja starcza co najwyżej na kupno i utrzymanie mieszkania. :)
A za co jeść, ubierać się, utrzymywać żonę i dzieci, za co jeździć na
wycieczki, za co edukować siebie i rodzinę?...

Bóg nakazuje człowiekowi korzystanie z wszelkich dóbr,
także z tego, co tylko umila życie, nie tylko z tego,
co konieczne do biologicznej wegetacji!!!

-=-

Benedykt XVI mówi, że kryzys jest szansą dla ludzi innych-- nowych. :)
Można powiedzieć krótko -- dla mądrych. Głupole wreszcie zobaczą, że
łokciami nie można wiele uzyskać, że na zaciśniętych pięściach daleko
nie zajedzie się. :) Na razie nadal pokutuje gospodarka rodem z bazarów,
gdzie należało okraść, okłamać, oszukać, podstawić nogę (także najlepszemu
współpracownikowi) obgadać... Mądrość, rozumne podążanie do celów, poszukiwanie
dobrych (dobrych, czyli dobrych dla każdego!!! -- kto wierzy w Boga ten wie
o tym, że życie jest jak układanka z puzzli, którą układać trzeba bez
młotka -- w technologii ;) ZIF) rozwiązań -- to wszystko zostało
usunięte w cień tak zwany.


Znam wiele osób, które myślą jak ja, ale nie mają odwagi takiej jak
ja do tego, aby się wypowiedzieć. Siedzą, patrzą i czekają na cud.
I wiedzą o tym, że tym cudem jest bankructwo tego systemu. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-12-01 18:46:55
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Ciekawe dla karciarzy

"Eneuel Leszek Ciszewski" hf3jls$hke$1@inews.gazeta.pl

i sprzęt, zakatować bogate kraje, złupić je i tym sposobem pozyskać
pieniądze i na spłatę kredytów zaciągniętych i na tę wojnę, i na spłatę
kredytów zaciągniętych przez poprzednie rządy. ;)

Trochę emocje mnie poniosły... ;) Jak to na wojnie bywa. ;)

+ i sprzęt, zaatakować bogate kraje, złupić je i tym sposobem pozyskać
+ pieniądze i na spłatę kredytów zaciągniętych na tę wojnę, i na spłatę
kredytów zaciągniętych przez poprzednie rządy. ;)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-12-01 18:55:09
Autor: Liwiusz
Ciekawe dla karciarzy
Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

"Liwiusz" hf38kd$bda$2@news.onet.pl

  Bo to nie chodzi, aby jednym podatkiem objąć wszystkie obecne wpływy, tylko aby tak zreformować budżet, aby na jedyne jego wydatki - wojsko, policję, sądy, spłatę zadłużenia po poprzednich rządach - czerpać pieniądze z jednego, niższego niż obecnie VATu.

Na spłatę zadłużenia po poprzednich rządach?
Na to maja iść nasze podatki?!?!?!

   Twoje, i Twoich dzieci, i dzieci Twoich dzieci. Podziękuj rządom po 1989r., bo te z PRL chyba są już spłacone.




Raczej trzeba zaciągnąć kredyt (w ,,polskich'' bankach) kupić żołnierzy
i sprzęt, zakatować bogate kraje, złupić je i tym sposobem pozyskać
pieniądze i na spłatę kredytów zaciągniętych i na tę wojnę, i na spłatę
kredytów zaciągniętych przez poprzednie rządy. ;)


   Prędzej nas muzułmanie podbiją, niż my kogoś.


--
Liwiusz

Data: 2009-12-01 20:05:40
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Ciekawe dla karciarzy

"Liwiusz" hf3la1$coi$1@news.onet.pl

Na spłatę zadłużenia po poprzednich rządach?
Na to maja iść nasze podatki?!?!?!

  Twoje, i Twoich dzieci, i dzieci Twoich dzieci.

Nie mam dzieci. Mam dwa mieszkania, a dzieciom do przekazania trzy,
dwa samochody i dobre widoki na przyszłość, ale nie mam żony. :)

Inni pier...ą się z kim popadnie i gdzie popadnie, ale nie mają
mieszkań, nie mają przyszłości i modlą się o to, abym wreszcie
umarł i abym oddał im swoje mieszkania, jako że im są potrzebne,
a mnie nie...

Ale gdy spałem niemal bez przerwy 100 dni -- nie było chętnych do
tego, aby mi pomóc. Podobnie, gdy miałem połamane palce prawej ręki.
Niewiele lepiej, gdy miałem zerwane ścięgno czy rozwalone zupełnie
oskrzela. :) Z uszkodzonym kolanem męczyłem się ponad miesiąc. Mogłem
tak nim poruszać, że ani rozprostować się nie dało, ani zgiąć. :)

W łazience miałem niemal 100% wilgotności (mam miernik) a urodziłem się z reumatyzmem.

Mleka w wysyłkowych sklepach raczej nie ma. :)
Co najwyżej pizza. :)

Gdy głodowałem, okoliczna ludność nie zapraszała
mnie na obiady, nie udostępniała mi swoich córek...


Jedynie nasłuchiwano, czy już wyzionąłem ducha, czy jeszcze
coś ;) stoi na przeszkodzie do okazania ,,miłosierdzia Bożego''. ;)




Podziękuj rządom po 1989r., bo te z PRL chyba są już spłacone.

Klub Paryski czy jakoś podobnie -- gdzieś w połowie tego roku
spłacono ostatnie długi PRLi. :)

Raczej trzeba zaciągnąć kredyt (w ,,polskich'' bankach) kupić żołnierzy
i sprzęt, zakatować bogate kraje, złupić je i tym sposobem pozyskać
pieniądze i na spłatę kredytów zaciągniętych i na tę wojnę, i na spłatę
kredytów zaciągniętych przez poprzednie rządy. ;)

  Prędzej nas muzułmanie podbiją, niż my kogoś.

Proponowałem wielożeństwo nie bez powodu -- aby namnożyć żołnierzy. ;)
Ale że mnie nikt nie słucha... :)

-=-

Kiedy przestrzegałem ludzi przed wyprzedawaniem majątku polskiego i przed
zadłużaniem się -- mówiono o mnie, że jestem głupi. Sam żyłem w spokoju,
bo miałem dużo, ale moi rodzice (gdy stanęli na progu zarabiania dziennie
10 tysięcy złotych) skazali mnie na głodową śmierć. :) Przeżyłem.

Po latach wojny ustąpili (obie strony były wyczerpane wojną, ale we mnie
duch nadal był ochoczy, czego o rodzicach powiedzieć nie mogę, choć kolano
mówiło fałszywym głosem lekarza rodzinnego, że śmierć/kalectwo blisko)
ale czasu cofnąć nie można. :)


BTW kolana... Ortopeda macał, sprawdzał, pytał i śmiejąc się życzliwie
zawyrokował -- kolano jest zdrowe! Nie ma zwyrodnień. Potrzebna jest
rehabilitacja, ćwiczenia, wzmocnienie i będzie OK!!!


Jest różnie, najgorzej, gdy jest wilgotno lub wtedy, gdy kolano to przeciążę,
ale bez przeciążania i bez wilgotności stuprocentowej jest OK!!!! Zamierzam
biegać. :) Na razie bolą kości łydek. :) Ten ból pamiętam z dzieciństwa
i stawiam na to, że minie po ćwiczeniach. W dzieciństwie mówiono mi, że być
może nie będę nawet chodził. Ale Duch drwi ze świta materii -- po ogólniaku,
gdy przyspieszyłem życiem biegałem i skakałem, choć ogólniak minął mi w bandażach
elastycznych na obu kolanach, i nie tylko na tych stawach -- umiem bandażować.  :)
(nie potrafię bandażować głowy i piersi; tej ostatniej części nie mam, a pierwszej
bandażować nie warto)


Ortopeda czuł, :) że ma powiedzieć mi, iż kolano jest do wymiany,
że wózki inwalidzkie nie są złe... Widziałem to wyraźnie, I jego
spokojne podejście do tegoż czucia. Rodzinny poddał się czuciu
i zawyrokował tak, że zrobiło się mi niedobrze, choć niejedno
(także z tymi kolanami) przeżyłem. Ale ortopeda był odporny na czucia. :)


I tego ortopedę białostockie sądy pozbawiły prawa wykonywania
zawodu lekarza, czym weszliśmy w poważny konflikt -- ja i białostockie
środowisko prawnicze, z którym żyłem w (niemal niezmąconej -- zmąconej
lekko) zgodzie ćwierć wieku. :)


Lekarzowi temu zawdzięczam bardzo dużo. Był zainteresowany moim zdrowiem tak,
jakbym był jego krewnym, choć mnie nie znał wcześniej. Znał moją matkę
i moją siostrę, o czym mi nie powiedział -- leczył moją siostrę 40 lat
temu!!! I pamiętał!!! Pamiętał swoich pacjentów i ich dolegliwości.

Lekarze zwykle są pamiętliwi i dociekliwi -- jak widzisz ,,swego'' lekarza
,,przypadkiem'' gdzieś na ulicy czy w sklepie, to pamiętaj o tym, że cię
obserwuje, że to żaden przypadek!!! On chce cię widzieć w Twoim naturalnym/neutralnym
otoczeniu, nie w szpitalu czy w przychodni, gdzie czujesz się nieswojo, chce widzieć
ciebie, gdy nie wiesz o tym, że on na ciebie patrzy. Miej się na baczności, gdy do
lekarza mówisz, bo jest zazwyczaj dociekliwy, chwyta cię za słowa i modli się o to,
abyś go nie okłamał i abyś nie mówił mu za dużo, abyś nie mówił rzeczy zbędnych czy
tego, co ma stanowić Twój sekret!!!

Tacy są zwykli lekarze. Na dodatek nie forsują, lecz tłumaczą pacjentowi
metody postępowania, tak aby pacjent nie czuł się zniewolony swoją niewiedzą.
Dodatkowo modlą się o to, aby pacjent nie zapomniał o przyjmowaniu leku i aby
nie zniechęcał się pozornym  widokiem braku skutków leczenia. :)

A ten ortopeda był szczególnie dociekliwy i pamiętliwy. Interesowało go moje
zdrowie -- ale nie żądał (zbyt często) ;) ode mnie tego, abym do niego przychodził. :)
Pozyskiwał informacje o mnie różnymi drogami -- także czytał to, co pisałem na grupach. :)
Ważny był cel -- chciał wiedzieć, jak postępuje proces leczniczy.


Ale na przykład zerwanym ścięgnem interesowały się lekarki dermatologii. :)
Skąd o tym wiem -- to moja tajemnica. Obserwacja świata udziela odpowiedzi. :)
(o tym, że pada deszcz wiesz, bo na wodzie robią się kółka -- kropel deszczu
może nie widzieć, gdyż mogą być zbyt małe; pokonuje lekarzy ich bronią?)

Wiele im (lekarkom dermatologii w sprawie tego ścięgna) zawdzięczam?
Pewnie bym musiał być operowany, gdyby nie taka dziwna pomoc, bo mego ortopedę
opuściłem z powodu zmęczenia -- w tamtych czasach spotkałem kilkunastu lekarzy,
objeździłem miasto w poszukiwaniu ,,aparatów Stacka'' i byłem zmęczony... :)
Odszedłem do innego ortopedy (bo robił mi USG tego palca) i myślałem, że jest OK...

I choć opuściłem swego ortopedę -- był nadal zainteresowany moim palcem. :)
I tak postępuje rozsądny człowiek -- nie obraża się z tego powodu, że został
,,opuszczony'', ale zawsze jest gotowy do podjęcia współpracy.


-=-

Mam płacić długi rządów? Ja mam przed sobą ciekawszą ;) przyszłość. :)

Wojna z biskupami zakończona (śmierć gasi chęć do wojowania całkiem skutecznie)
wojna z rodzicami to błazenada (są krańcowo wyczerpani -- chętnie bym komuś
pożyczył samochód, aby woził moją matkę i aby ją odciążał) i nie martwi mnie
już, choć rodzice niekoniecznie ;) przestrzegają warunków zawieszenia broni.

Ale teraz na celowniku są prawnicy (momentami jak włażenie do szamba) i wyżsi
urzędnicy Urzędu Miasta -- miastowe tak zwane. :)


 -- Jestem z Miasta! To widać, słychać i czuć!!!


I wojna z Kopanią -- ateistycznym profesorem Katedry Teologii Katolickiej. :)
(a to już szambo właściwe)

Figury (szachowe) rozłożone, karty rozdane, :)
armaty rozlokowane, logistyka chyba ;) dopracowana... :)

Tylko trzeba wydać odpowiednie polecenia otworzenia ognia do przeciwników. :)
Nie mam wiele do stracenia!!! Mogę wygrać i żyć lub przegrać i nie żyć.
Bez wojny mogę tylko nie żyć. :) Wielkiego wybory Truskolaskie mi nie dały. :)
Blokadę trzeba rozerwać lub trzeba umrzeć. :)


Trochę się boję. :) Wojny dotychczasowe rozzuchwaliły mnie.
Wojna z Truskolaskim jawi się jak zabawa tygrysa z malutką myszką...
A ja boję się tych sytuacji, gdy wydaje się mi, że nie mogę przegrać.

No i statystyka... Kiedyś trzeba zacząć przegrywanie... :)

-=-

Na razie raczej ;) żyję z podatków, niż płacę je. :)
Jeśli blokadę Miastowych i Kopaniowych złamię -- stanę się płatnikiem, podatnikiem.
Może nawet przyjmę pracowników... Na razie Miastowe na celowniku. :)


BTW -- Kopania, jako poseł na sejm RP z Unii Wolności był gorącym
zwolennikiem wyprzedawania polskiej własności. :) Wiem, bo z nim
rozmawiałem o tym, bezskutecznie zniechęcając go do takiej postawy.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-12-01 20:23:48
Autor: Liwiusz
Ciekawe dla karciarzy
Eneuel Leszek Ciszewski pisze:


[...]

  Chciałbym mieć tyle wolnego czasu :)

--
Liwiusz

Data: 2009-12-01 20:33:51
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Ciekawe dla karciarzy

"Liwiusz" hf3qg9$scv$2@news.onet.pl

 Chciałbym mieć tyle wolnego czasu :)

Jaki problem? :) Myślisz, że moje dni maja więcej niż Twoje? :)


--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-12-01 17:12:50
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Ciekawe dla karciarzy

"MarekZ" hf35dd$lf9$1@srv.cyf-kr.edu.pl

Tylko że pogłówny też byłby możliwy do unikania. Przecież byłby do wyegzekwowania tylko od osób uzyskujących jakieś legalne dochody, czyli znowu konieczność jakiejś weryfikacji/ewidencjonowania dochodów.

Ten podatek płaciłby każdy, kto ma głowę, czyli każdy żywy. ;)
Wcześniej czy później doszlibyśmy do wniosku, że dochodowy nie jest zły.
(bo jakby głowa nie miała na pogłowny, musiałaby dostać od nas pracę
z której byśmy odbierali pogłowny...)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-12-01 18:40:35
Autor: Adam Płaszczyca
Ciekawe dla karciarzy
Dnia Tue, 1 Dec 2009 14:30:44 +0100, MarekZ napisał(a):

Tylko że pogłówny też byłby możliwy do unikania. Przecież byłby do wyegzekwowania tylko od osób uzyskujących jakieś legalne dochody, czyli znowu konieczność jakiejś weryfikacji/ewidencjonowania dochodów.

Nic podobnego. Nie płacisz -> egzekucja z majątku. Dopiero brak majątku do
egzekucji mógłby umarzać należność. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

Data: 2009-12-01 18:58:46
Autor: MarekZ
Ciekawe dla karciarzy
Użytkownik "AdamPłaszczyca" <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:mvkk464t6ncm$.dlg@oldfield.org.pl...

Nic podobnego. Nie płacisz -> egzekucja z majątku. Dopiero brak majątku do
egzekucji mógłby umarzać należność.

Jak już ktoś ma na tyle rozumu i chęci aby skutecznie ukryć dochody nie wydaje mi się specjalnie prawdopodobne aby nie był w stanie ukryć majątku, szczególnie że gdyby nie było podatków dochodowych, ukrywanie dochodów miałoby sens tylko jako działanie mające spowodować niepłacenie tego "pogłównego".

Ogólnie jednak gdyby pogłówny był niski, rzeczywiście, mój argument jest słaby, bo nikomu nie chciałoby się kombinować.

Data: 2009-12-01 19:16:34
Autor: Liwiusz
Ciekawe dla karciarzy
MarekZ pisze:


Ogólnie jednak gdyby pogłówny był niski, rzeczywiście, mój argument jest słaby, bo nikomu nie chciałoby się kombinować.

   Otóż to. Poza tym można by połączyć płacenie podatku z innymi przywilejami, chociażby z możliwością głosowania.

--
Liwiusz

Data: 2009-12-01 20:38:10
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Ciekawe dla karciarzy

"Liwiusz" hf3mi6$hcf$1@news.onet.pl

  Otóż to. Poza tym można by połączyć płacenie podatku z innymi przywilejami, chociażby z możliwością głosowania.

Można by nawet uzależnić siłę głosu w głosowaniu od wielkości płaconego podatku. ;)

Czasami jest to uskuteczniane -- nazywane jest różnie, na przykład korupcją lub autokracją. :)

Zaś hasło ,,duży może więcej'' znane jest w wielu miejscach. ;)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-12-01 20:46:14
Autor: Liwiusz
Ciekawe dla karciarzy
Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

"Liwiusz" hf3mi6$hcf$1@news.onet.pl

  Otóż to. Poza tym można by połączyć płacenie podatku z innymi przywilejami, chociażby z możliwością głosowania.

Można by nawet uzależnić siłę głosu w głosowaniu od wielkości płaconego podatku. ;)

   Zakładając, że podatek jest pogłówny, czyli równy, to raczej by się nie dało. Ale - posiadacze nieruchomości mogliby mieć faktycznie większą siłę głosu.

   Przy czym sprawy do rozstrzygania głosowaniem muszą być znacznie ograniczone. Co do zasady władzę ma sprawować dyktator. Wprowadzenie demokracji nieuchronnie skończy się tym, co jest obecnie - kupowaniem głosów i korupcją.

   Głosować można by nad innymi ważnymi dla kraju rzeczami - np. kogo wysłać na zawody Miss World. Tego typu problemy faktycznie mogą być poddawane referendum. Idiotyzmem jest jednak pytać się osobę nieobeznaną w temacie o proponowany kierunek polityki zagranicznej państwa.


Czasami jest to uskuteczniane -- nazywane jest różnie, na przykład korupcją lub autokracją. :)

Zaś hasło ,,duży może więcej'' znane jest w wielu miejscach. ;)


   Generalnie zdanie bogatszego jest statystycznie mądrzejsze niż zdanie biedaka. Oczywiście jeden nie może decydować o drugim, bo wówczas każdy będzie ciągnął do siebie, ze szkodą dla ciągnionego. Dlatego też trudno uznawać za zasadne rozstrzyganie w sposób demokratyczny (czy to bezpośrednio, czy poprzez przedstawicieli) o wysokości pobieranych podatków, wypłacanych zasiłków itp.

--
Liwiusz

Data: 2009-12-01 22:57:58
Autor: Adam Płaszczyca
Ciekawe dla karciarzy
Dnia Tue, 01 Dec 2009 20:46:14 +0100, Liwiusz napisał(a):

   Zakładając, że podatek jest pogłówny, czyli równy, to raczej by się nie dało. Ale - posiadacze nieruchomości mogliby mieć faktycznie większą siłę głosu.

Pogłówny + promilowy katastralny. IMO najlepsza opcja.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

Data: 2009-12-01 22:57:00
Autor: Adam Płaszczyca
Ciekawe dla karciarzy
Dnia Tue, 1 Dec 2009 20:38:10 +0100, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):


Można by nawet uzależnić siłę głosu w głosowaniu od wielkości płaconego podatku. ;)

Ba :D Ale warunek - nie należnego, a uiszczonego.
Zaś hasło ,,duży może więcej'' znane jest w wielu miejscach. ;)

Ten kto płaci, ten decyduje. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

Data: 2009-12-01 22:56:22
Autor: Adam Płaszczyca
Ciekawe dla karciarzy
Dnia Tue, 1 Dec 2009 18:58:46 +0100, MarekZ napisał(a):

Jak już ktoś ma na tyle rozumu i chęci aby skutecznie ukryć dochody nie wydaje mi się specjalnie prawdopodobne aby nie był w stanie ukryć majątku, szczególnie że gdyby nie było podatków dochodowych, ukrywanie dochodów miałoby sens tylko jako działanie mające spowodować niepłacenie tego "pogłównego".

A ja ośmielę się zauważyć, że koszty owego 'ukrywania' przewyższą wielkośc
podatku.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

Data: 2009-12-01 14:44:17
Autor: Tomasz Chmielewski
Ciekawe dla karciarzy
Liwiusz wrote:

Brak dochodowego to też dobre rozwiązanie. Odpada wówczas cała idea liczenia dochodu, kosztów uzyskania itp., co jest przede wszystkim kosztowne po obu stronach (przedsiębiorcy i US).

Najlepiej byłoby zastąpić do podatkiem pogłównym - kilkaset zł od każdego pracującego z pewnością wystarczy na uzasadnione potrzeby państwa.

Jest to jakas mysl.

Wydatki budzetu to ok. 350 mld zl.
Znoszac wszystkie inne podatki (od firm, VAT, akcyza itp.) wyszloby po ~10 tys. zl na obywatela (lacznie z dziecmi, kobietami w ciazy i starcami), rocznie.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2009-12-01 15:07:57
Autor: Liwiusz
Ciekawe dla karciarzy
Tomasz Chmielewski pisze:
Liwiusz wrote:

Brak dochodowego to też dobre rozwiązanie. Odpada wówczas cała idea liczenia dochodu, kosztów uzyskania itp., co jest przede wszystkim kosztowne po obu stronach (przedsiębiorcy i US).

Najlepiej byłoby zastąpić do podatkiem pogłównym - kilkaset zł od każdego pracującego z pewnością wystarczy na uzasadnione potrzeby państwa.

Jest to jakas mysl.

Wydatki budzetu to ok. 350 mld zl.
Znoszac wszystkie inne podatki (od firm, VAT, akcyza itp.) wyszloby po ~10 tys. zl na obywatela (lacznie z dziecmi, kobietami w ciazy i starcami), rocznie.


   Pisałem o uzasadnionych potrzebach państwa - wojsko, policja, sądy, *skromna* administracja.

   Poza tym co to jest 10 tysięcy rocznie, to raptem 800zł miesięcznie. Średnio zarabiający etatowiec płaci dziś więcej podatków. A jak ktoś prowadzi DG, to płaci tyle, nawet jak ma stratę.

--
Liwiusz

Data: 2009-12-01 15:19:27
Autor: Tomasz Chmielewski
Ciekawe dla karciarzy
Liwiusz wrote:
Tomasz Chmielewski pisze:
Liwiusz wrote:

Brak dochodowego to też dobre rozwiązanie. Odpada wówczas cała idea liczenia dochodu, kosztów uzyskania itp., co jest przede wszystkim kosztowne po obu stronach (przedsiębiorcy i US).

Najlepiej byłoby zastąpić do podatkiem pogłównym - kilkaset zł od każdego pracującego z pewnością wystarczy na uzasadnione potrzeby państwa.

Jest to jakas mysl.

Wydatki budzetu to ok. 350 mld zl.
Znoszac wszystkie inne podatki (od firm, VAT, akcyza itp.) wyszloby po ~10 tys. zl na obywatela (lacznie z dziecmi, kobietami w ciazy i starcami), rocznie.


  Pisałem o uzasadnionych potrzebach państwa - wojsko, policja, sądy, *skromna* administracja.

  Poza tym co to jest 10 tysięcy rocznie, to raptem 800zł miesięcznie.

Nie do konca.

Zakladajac, ze "przecietna" rodzina to:

- pracujacy ojciec i matka,
- dwoje dzieci,
- jeden dziadek czy babcia od kazdego z rodzicow,

razem 6 osob.

Wychodzi 2400 zl miesiecznie obciazen podatkowych, na pracujaca osobe.
Dla osob zamoznych - przyjemnie. Dla niezamoznych - niekoniecznie.


Średnio zarabiający etatowiec płaci dziś więcej podatków. A jak ktoś prowadzi DG, to płaci tyle, nawet jak ma stratę.

Dlatego pisze, ze jest to jakas mysl.

Jakby zostawic VAT, akcyze, podatki placone przez firmy - ksztaltowaloby sie to zupelnie inaczej.

Ktos majacy zbyt wiele wolnego czasu moglby policzyc rozne warianty ;)



--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2009-12-01 15:19:54
Autor: Liwiusz
Ciekawe dla karciarzy
Tomasz Chmielewski pisze:


Średnio zarabiający etatowiec płaci dziś więcej podatków. A jak ktoś prowadzi DG, to płaci tyle, nawet jak ma stratę.

Dlatego pisze, ze jest to jakas mysl.

Jakby zostawic VAT, akcyze, podatki placone przez firmy - ksztaltowaloby sie to zupelnie inaczej.

Ktos majacy zbyt wiele wolnego czasu moglby policzyc rozne warianty ;)


   Przede wszystkim należałoby policzyć ile państwo potrzebuje pieniędzy. I potem myśleć nad podatkami. A nie na odwrót.

--
Liwiusz

Data: 2009-12-01 18:00:26
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Ciekawe dla karciarzy

"Liwiusz" hf38m7$bda$3@news.onet.pl

  Przede wszystkim należałoby policzyć ile państwo potrzebuje pieniędzy. I potem myśleć nad podatkami. A nie na odwrót.


DOKŁADNIE TAK!!!

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-12-01 15:46:21
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Ciekawe dla karciarzy

"Liwiusz" hf35be$1jm$1@news.onet.pl

Brak dochodowego to też dobre rozwiązanie. Odpada wówczas cała idea liczenia dochodu, kosztów uzyskania itp., co jest przede wszystkim kosztowne po obu stronach (przedsiębiorcy i US).

Najlepiej byłoby zastąpić do podatkiem pogłównym - kilkaset zł od każdego pracującego z pewnością wystarczy na uzasadnione potrzeby państwa.

Wypraszam sobie!!! ;) Moja matka to biuro podatkowe! Wprawdzie brak
jej klientów, ale biurem jest. :) Od czasu do czasu jakaś dziewczyna
qwurwiona matki odnową kąśnie matkę lub mnie, zauważając, iż matka
ma obowiązek (?) zatrudniania takich dziewcząt.

A matka nie ma tego obowiązku. Sama ma za mało klientów a ponadto
potrzeba do tego odpowiedzialnych pracowników, choć niby
są ubezpieczenia od OC. :)


Ja mam miękkie serce -- zatrudniałbym nawet wówczas, gdybym tracił.
Ale na szczęście ja to nie moja matka. :)


-=-

Gdybym pracował na uczelni, mógłbym wyłapywać pokorne (czyli uczciwe -- bo
tylko tyle potrzeba w tej pracy) dziewczyny i mógłbym im oferować pracę
dobrze płatną, o ile by znajdowali się klienci. :) IMO zarobić można,
ale trzeba się rozpychać łokciami, czyli zejść z cenami podniebnymi
do przyziemnych. :)

Gdyby w banku płacili tak dużo za tak niewiele pracy, bankierki tonęłyby w szmalu!!! :)
Pracy mało, szmalu dużo, ale klientów brak. Można obniżyć ceny, co ściągnęłoby
klientów z innych biur -- albo człowiek by zarobił, albo by był nienawidzony
przez konkurentów. :) Matka (jak zauważyłem) dobrze czuje się wśród swoich,
więc z cenami nie zejdzie w dół -- pewnie wolałaby nawet nic nie zarobić,
niż zejść z tymi cenami i stracić zyski ,,dodane''. :) Inna sprawa, że
z przywilejów swoich jakoś słabo korzysta -- IMO oczywiście. :)


Mnie biskupi odmówili prawa do powrotu do pracy na tej uczelni. :)
Tak wygląda ich troska o bezrobocie i o start w życie młodych Polek czy Polaków.

-=-

Matka parę razy już niemal ,,zakochała się'' w jakiejś dziewczynie (dzień dobry
BZ WBK), ale gdy miękło serce, dziewoja pokazywała swoje uzębienie tak starannie,
że pokąsanej matce odchodziła ochota na pomaganie. :) Przed rokiem matka nie
wychodziła z mieszkania przez chyba 3 miesiące -- żadna z dziewczyn jej nie
odwiedziła jej ani razu i gdy matka jakoś miłym okiem spoglądała w kierunku
zaprzyjaźnionej z nią osoby, zauważyłem, że jeśli nie pomogła w czasie choroby,
nie pomoże w innym czasie. :)

-=-

BTW -- praca doradcy podatkowego daje mi zysk. Od urodzenia nie rozmawiałem
z rodzicami do czasu, gdy matka musiała dochodzić do porozumienia z USami
czy ZUSami itp. osobami czy instytucjami, dzięki tej pracy. Od paru lat
notuję nasilenie rozmowności mojej matki. Z ojcem nie rozmawiam od zawsze
i chyba tak zostanie -- urzędnicy białostoccy nie rozmawiają, lecz kąsają. :)
(ja, weteran, który pokonałem JPII bez wysiłku, :)
umiem kąsać, ale uważam kąsanie za nudne, choć widowiskowe)


Parę lat temu pewna kobieta chciała zobaczyć, jak wyglądają moje rozmowy
z moimi rodzicami. I zobaczyła. :) Choć starała się to z tej, to z tamtej
strony porozmawiać (i ona starała się, i inni) ze mną -- rozmowa ściekała
na tematy luźne, niezobowiązujące, niepotrzebne, a sedno umykało. :) Do
tego rodzaju życia (z moimi rodzicami) zmuszali mnie polscy biskupi. :)


Choć o niczym nie rozmawialiśmy -- ja zauważyłem, że moi gospodarze
interesują się moim życiem prywatnym, a oni, że z rodzicami nie
rozmawiam. :) Od zawsze uważam, że milczenie z mądrym czyni mądrzejszym. :)
(że nie ma aż potrzeby otwierania ust, żeby zmądrzeć przy mądrym)

Przy okazji zauważyłem, że ludzi ci czytają to, co piszę. :)
Ja niestety muszę odgadywać ich myśli poprzez obserwowanie świata -- gdy
widzę Frajerową, wiem, że mi ją wymadlają. :) I wiem, że mnie ,,pytają''
o to, czy wiem, dlaczego mnie lubią. :) Moja odpowiedź jest prosta -- lubią
mnie, gdyż jestem człowiekiem. :) (choć to oni uznali naprawdę we mnie Elfa;
uznali moje prawa do Pueruanii i pokazali mi absurdalność Iszkowszczyzny;
pokochali moją Królewnę, która mną niestety pogardziła; uszanowali to,
co kocham czy lubię w ogóle...)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-12-01 14:32:16
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Ciekawe dla karciarzy

"MarekZ" hf346k$jle$1@srv.cyf-kr.edu.pl

A ja np. nie akceptuję idei opodatkowania dochodów. Uważam, że jest chora. I ten brak akceptacji z sukcesem wcielam w życie. :)

Moim zdaniem opodatkowana powinna być konsumpcja (ponieważ automatycznie jest to zachętą do inwestycji). Czyli dla mnie dobry system podatkowy to VAT plus ewentualnie jakiś niewielki kataster lub jego analog plus ewentualnie jakiś znikomy "podatek pogłówny" (ale to raczej niepotrzebne). Awaryjnie (na jakieś z nieoczekiwane cele) jakiś analog akcyzy, czyli dodatkowy, tymczasowy VAT.

Ja w tym kraju w ogóle mam kłopoty z podatkami -- jedni urzędnicy
pracują poprawnie, a inni obijają się, jak na przykład urzędnik
z Inspekcji Handlowej w Białymstoku. :)

Może warto wprowadzić napiwki dla urzędników -- dobrze obsługujący
by mieli wyższe pensje od złych? :) Oczywiście każdy musiałby ileś
wydać na napiwki, ale miałby możliwość wybierania -- temu dać lub tamtemu...

Niektórzy urzędnicy przymykają oczy na to, czym powinni się zajmować
a inni uczą mnie konsekwencji takiego przymykania na sprawy moim zdaniem
nieważne. A uczą z pozycji kogoś, kto ma pojęcie o tym, co robi.

Jedni angażują się ponad miarę w swoją pracę a inni modlą się o to,
aby Bóg dał mi coś w zamian za ich brakoróbstwo. :)

Akurat do pierwszych należy kierowniczka białostockiego archiwum,
a do ostatnich pracownik Inspekcji Handlowej, który wprawdzie nie
zrobił tego, co miał zrobić, ale w zamian wymadlał dla mnie łaski,
abym nie czepiał się jego olewającego stosunku do życia. :) Łaski
odrzuciłem. :) (a wymodlił mi bogatą dziewczynę -- niestety grubą
i chyba ;) dla mnie za starą; życie nie wymaga rozstrzygnięć typu
-albo sumienie, albo zysk-, więc wymodlona łaska nie mogła być kuszącą)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-12-01 14:22:37
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Ciekawe dla karciarzy

"Liwiusz" hf33va$sm2$3@news.onet.pl

Kochała swój kraj, dlaczego miałaby nie dać mu ponad 100% swoich zarobków?
Toż ten kraj najpierw dał jej możliwość zarabiania tak dużych pieniędzy. :)

  Pozbawiając ją wielu innych możliwości. To, że państwo daje to-i-to, nie oznacza, że bez państwa te potrzeby nie byłyby zaspokojone. Byłyby, i to nawet lepiej (patrz na zaopatrzenie w chleb 30 lat temu i dziś).

A co ma do tego te 30%? Kiedyś (30 lat temu) nie było państwa polskiego
i brakowało Polakom chleba. Państwo ma chronić i dawać możliwość spokojnego
życia. Tołkował to Mikke -- podatki powinny opłacać wojsko, policję itp.
instytucje czy organizacje.

Wolałbyś płacić 1% od 1 złotówki czy 99% od miliona złotych?

  Wolałbym płacić 99% od miliona (bo więcej zostaje), przy czym takie państwo nie miałoby racji bytu, nikt bowiem takiego podatku by nie płacił (brak motywacji do pracy).

Przy takim podatku rozpasanie urzędników byłoby tak duże,
że moralność sięgałaby zera absolutnego. :)

Wolałbyś płacić 1% od 1 złotówki czy dziś 110% od tysiąca
złotych a przez resztę życia 99% od miliona złotych?

  Wolałbym płacić 10% od każdego dochodu. Tylko. Bez VATu i ZUSów.

A ja chciałbym, aby wyliczano, ile kosztuje wojsko, policja itp. instytucje,
i aby tyle zabierano ludziom. Dałbym podatkową służbę zdrowia (dlaczego
dziecko głupich rodziców miałoby być pozbawione lekarza) i takąż naukę
(z tego samego powodu) przynajmniej do stopnia doktora -- później już
człowiek żyje świadomie, pomijając wyjątki.

A czy to by było 10%, czy 30% -- to inna spawa. Na razie jest
chyba 77% -- wliczając w to podatki pośrednie, ZUSy itp...

I efekty widać -- moralność praktycznie żadna. :)
Polscy urzędnicy uważają siebie za władców, za posiadaczy, nie za służących narodu. :)
(mowa o urzędnikach wyższych, nie o kobiecie przyjmującej wnioski o rejestrację SC)
Merkel mówiąc, pokazuje, że naród jest jej zwierzchnikiem, podczas gdy białostocki
prezydent pokazuje, że ma dobre serce ;) i nie będzie zabijał hołoty, która mu zawadza. :)
(mowa o mnie) Tusk chcąc podlizać się Merkel, udaje, że służy narodowi polskiemu, ale
w istocie raczej nie ma pojęcia o tym, jak wyjść z dna gospodarczego, w które sam  (jako
UW) Polaków wprowadził. :) W TV mowa o tym, jak to Polska się pięknie rozwija, ale
za godzinę Tusk wyjaśnia, że czekają nas trudne lata, zaś poprawa sytuacji wymaga
reform, na które nas nie stać. :)

Przypomina mi się Pietrzak i jego wyśmiewanie się z Urbanowego referendum:

 Czy zcchesz, aby było lepiej, ale będzie gorzej.

Jakoś tak brzmiało pytanie referendalne -- mowa tam była o okresie dwóch
czy trzech lat pogorszenia sytuacji, po którym miało być już dobrze.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-12-01 14:26:18
Autor: Liwiusz
Ciekawe dla karciarzy
Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

A co ma do tego te 30%? Kiedyś (30 lat temu) nie było państwa polskiego

   Nic nie pisałem o 30%.

A ja chciałbym, aby wyliczano, ile kosztuje wojsko, policja itp. instytucje,
i aby tyle zabierano ludziom. Dałbym podatkową służbę zdrowia (dlaczego
dziecko głupich rodziców miałoby być pozbawione lekarza) i takąż naukę
(z tego samego powodu) przynajmniej do stopnia doktora -- później już
człowiek żyje świadomie, pomijając wyjątki.

A czy to by było 10%, czy 30% -- to inna spawa. Na razie jest
chyba 77% -- wliczając w to podatki pośrednie, ZUSy itp...

   Sporo. I im ktoś mniej zarabia, tym płaci więcej. Oczywiście rozwiązaniem jest obniżanie podatków tym biedniejszym, a nie podwyższanie bogatym.


Przypomina mi się Pietrzak i jego wyśmiewanie się z Urbanowego referendum:

Czy zcchesz, aby było lepiej, ale będzie gorzej.


   Przyznam się, że na tle tych mdłych artykułów w prasie "mainstreamowej" czasem miło jest poczytać Urbana i jego NIE. Znajdzie się tam nieraz poglądy o wiele rozsądniejsze niż w tzw. poczytnych gazetach (jak w ogóle gazeta skierowana do ogółu, czyli - nie oszukując się - do idiotów - może zamieszczać artykuły na poziomie?)

--
Liwiusz

Data: 2009-12-01 15:09:45
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Ciekawe dla karciarzy

"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hf35hn$1jm$2news.onet.pl...

A czy to by było 10%, czy 30% -- to inna spawa. Na razie jest
chyba 77% -- wliczając w to podatki pośrednie, ZUSy itp...

  Sporo. I im ktoś mniej zarabia, tym płaci więcej. Oczywiście rozwiązaniem jest obniżanie podatków tym biedniejszym, a nie podwyższanie bogatym.

Bogaty inwestuje, nierzadko fikcyjnie. :) Ponadto czasami karmi biedne dzieci.
A dlaczego te dzieci są biedne? Dlatego, że ich rodzice mało zarabiają.
A dlaczego ich rodzice mało zarabiają? Dlatego, że mają za pracodawców
takich właśnie ,,dobroczyńców'' i dlatego, że płaca duże podatki. :)

I dlatego właśnie miłosierdziem nie jest budowanie firm dobroczynnych,
ale budowanie takiego ładu społecznego, w którym nie ma głodnych dzieci. :)



Ponoć można wydawać pieniądze na 4 sposoby:

 swoje pieniądze na swoje cele <-- tu wydajemy oszczędnie na to, czego potrzebujemy
 swoje pieniądze na cudze cele <-- tu wydajemy oszczędnie na głupoty, bo nie wiemy, czego potrzebują owi obcy
 cudze pieniądze na swoje cele <-- tu wydajemy rozrzutnie, ale przynajmniej na to, czego potrzebujemy
 cudze pieniądze na cudze cele <-- tu wydajemy rozrzutnie na głupoty, bo nie wiemy, czego potrzebują owi obcy



Policja musi być utrzymywana przez wszystkich, ale karmienie głodnych -- niekoniecznie. :)
Łazewski (dyrektor Caritas Polska) zbiera na głodnych, po czym kupuje samochód, zabiera
doń studentki (dziewczyny w wieku studenckim -- indeksów nie sprawdzałem, bo było ciemno)
i jedzie z tymi dziewczynami nocą nad jeziorka...

Później zbiera zapewne na samotne/porzucone matki z dziećmi. :)

Przypomina mi się Pietrzak i jego wyśmiewanie się z Urbanowego referendum:

Czy zcchesz, aby było lepiej, ale będzie gorzej.

  Przyznam się, że na tle tych mdłych artykułów w prasie "mainstreamowej" czasem miło jest poczytać Urbana i jego NIE. Znajdzie się tam nieraz poglądy o wiele rozsądniejsze niż w tzw. poczytnych gazetach (jak w ogóle gazeta skierowana do ogółu, czyli - nie oszukując się - do idiotów - może zamieszczać artykuły na poziomie?)

Ja nie czytuję Urbana, bo nie widuję jego gazet w ,,czytelniach''.
(Empikach, stacjach benzynowych, galeriach handlowych)

Urbanowe referendum dotyczy ostatnich lat PRL, kiedy to Jaruzelski obiecywał
ludziom poprawę po pogorszeniu, o ile by Polacy na to pogorszenie wyrazili
zgodę w referendum dwupytaniowym. :)

-=-

Wracając do wydawania. :) TPSA -- poziome okna, zasłonięte żaluzje a pod tymi
żaluzjami włączone świetlówki w słoneczny, letni dzień. :)

Uniwersytet w Białymstoku. Mój ówczesny przełożony każe mi na siebie czekać
(pamiętam to doskonale, bo w życiu tylko dwa razy przełożony kazał mi na
siebie czekać pod drzwiami, czyli w sekretariacie) Kobiecinie (sekretarce)
przeszkadza plączący się, rozlazły, długi przewód do telefonicznej słuchawki
(10 lat temu w użyciu były telefony stacjonarne z kręconymi przewodami do
słuchawek) Proponuję jej, aby coś zrobiła z tym sznurem po tym, jak niewiele
brakowało do tego, aby upadła. :) Kobieta obiecuje wymianę telefonu na nowy.
Pytam -- po co, skoro ten przewód można po prostu ,,przekręcić'' i pokazuję
jej, że można z rozlazłego (i to im bardziej rozlazły, tym lepiej) zrobić
ściśnięty w jednej minucie...

(z takiego / / / / / / należy zrobić taki \\\\\\ -- trzyma tym lepiej, im mocniej był rozciągnięty)

Kobieta patrzy na mnie tak, jakbym jej pokazywał sposób odzysku zużytej podpaski. :)

Aby było jasne -- nie mogłaby tego ,,zużytego'' telefonu zabrać do domu po kupnie nowego.
Stary musiałby być skasowany komisyjnie. :) (uderzenie młotka)


Siedzi godzinami bezczynnie, ,,nadsłuchując'' humoru szefa, ale telefon
wywali w śmietnik tylko dlatego, że nie ma ochoty ma takie ,,przekręty''. :)

Aby było jasne -- to ten sam przełożony, który zdefraudował moją stuletnią
pensję na progu lat dziewięćdziesiątych i ten sam, który (na wniosek biskupów)
nie pozwolił na ponowne przyjęcie mnie do pracy, choć to przyjęcie mi obiecywał
świadomie i dobrowolnie przed moim zwalnianiem się z tejże pracy.

Skutki braku pracy są druzgocące.
Nazwanie Kopani mordercą jest ułaskawianiem go.


Inną osobą, która mi kazał czekać w sekretariacie była [tytuł] Aleksandrowicz z TCE. :)
(nauczycielskie kolegium czy jakoś tak -- języka angielskiego)



IMO przełożony, każąc na siebie czekać w sekretariacie, wykazuje się złą
gospodarnością czasu. :) (czy jak to określić) Lepszy jest taki, który
przybywa do podwładnego z niezapowiedzianą wizytą. :)


Inni przełożeni (a miałem ich wielu, bo w wielu miejscach
pracowałem na tej uczelni) nie kazali mi na siebie czekać nigdy. :)
Jeden zauważył, że chyba starałem się wciągnąć go w taką zasadzkę.
Wówczas nie rozumiałem, o co mu chodzi -- a chodziło o to, że wg
niego starałem się doprowadzić do tego, że zostałby oskarżony
o taką niegospodarność. :) (i swego rodzaju infantylność rodem
z PRL, gdzie dodawano sobie wagi poprzez lekceważenie podwładnych)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-12-01 15:15:55
Autor: Liwiusz
Ciekawe dla karciarzy
Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

I dlatego właśnie miłosierdziem nie jest budowanie firm dobroczynnych,
ale budowanie takiego ładu społecznego, w którym nie ma głodnych dzieci. :)

   To jest nierealne - na dłuższą metę. Jest całkowicie normalne, że część ludzi w społeczeństwie będzie biedna. Przy czym bieda to pojęcie względne. Warunki mieszkaniowe bezdomnych w kanałach mogą być niewiele gorsze (a może lepsze) od warunków życia króla sprzed 1000 lat.


Ja nie czytuję Urbana, bo nie widuję jego gazet w ,,czytelniach''.
(Empikach, stacjach benzynowych, galeriach handlowych)

   Na dworcach można kupić egzemplarze sprzed kilku tygodni za 1-2zł :)


--
Liwiusz

Data: 2009-12-01 16:05:41
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Ciekawe dla karciarzy

"Liwiusz" hf38eo$bda$1@news.onet.pl

I dlatego właśnie miłosierdziem nie jest budowanie firm dobroczynnych,
ale budowanie takiego ładu społecznego, w którym nie ma głodnych dzieci. :)

  To jest nierealne - na dłuższą metę.

W 100% nie jest realne, ale w 99.99% -- jest. :)

Jest całkowicie normalne, że część ludzi w społeczeństwie będzie biedna.

Nie chodzi o likwidację biedy, ale o to, aby ludzie decydowali o swoim
życiu samodzielnie, nie poprzez ,,dobroczyńców'' odbierających ich zarobki. :)

Przy czym bieda to pojęcie względne.

No właśnie. :)
Ja byłem tak biedny, że mi brakowało pieniędzy na jedzenie.
Zakręcono mi ciepłą wodę do mycia, zaplombowano mi ,,elektryczność''... :)

A zanim do tego doszło, zmniejszyłem wydatki na jedzenie tak, że
w efekcie połamały się dwa lace mojej prawej ręki -- najpierw jeden,
później drugi. :)


Tak biskupi polscy namawiali mnie do tego, abym był biznesmenem i czynił dobro. :)




Warunki mieszkaniowe bezdomnych w kanałach mogą być niewiele gorsze (a może lepsze) od warunków życia króla sprzed 1000 lat.

Wątpię.

Ja nie czytuję Urbana, bo nie widuję jego gazet w ,,czytelniach''.
(Empikach, stacjach benzynowych, galeriach handlowych)

  Na dworcach można kupić egzemplarze sprzed kilku tygodni za 1-2zł :)

W czytelniach mam za darmo -- jak wiele rzeczy w tym świecie. :)
(net za free, strona WWW za free, do komórki mam dopłatę 5 złotych
miesięcznie, stacjonarny telefon za free, TV lubię oglądać w sklepach...)

W mieszkaniu kilka lat nie miałem mebli, więc warunki w czytelniach były komfortowe. :)


Przed paroma miesiącami oglądałem albumy w Empiku -- obsługa niemal
kategorycznie zażądała ode mnie tego, abym usiadł. :) Znajomemu nawet
robiono w Empikach herbatę. :) (oczywiście za free)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


Postscriptum: Biedę trzeba likwidować tak, aby ta likwidacja była celem, nie środkiem
              do osiągania zysku. :) Mam karmić głodne dzieci? Jak, skoro nie mam
rodziny? Gdybym miał, moje dzieci przyprowadziłyby do domu swoje koleżeństwo i bym
karnił cudze dzieci razem ze swoimi, :) częstokroć nawet nie zdając sobie sprawy
z tego, że karmię cudze. :) Ale gdy nie mam żony (a skąd ją mam mieć, skoro jestem
izolowany? -- mam podejść na ulicy do dziewczyny, włożyć jej rękę pod spódnicę,
chwycić za ,,część wstydliwą'' i po sposobie oberwania po tak zwanym ryju dojść
do tego, czy oświadczyny moje przyjęła...) marnuję swój czas, nie zarabiam i sam
staję się biednym, którego trzeba karmić. :) Gdybym poszedł do pracy, zakochałbym
się w studentce czy uczennicy, widząc ją na co dzień, obserwując, czyli poznając...

Ale biskupstwo polskie uznało przed laty, że lepiej będzie, jeśli nie będę pracował,
bo wtedy (przyciśnięty głodem) stanę się biznesmenem!!! Kres temu postępowaniu dał
Benedykt XVI, ale czasu cofnąć nie można... :)

Data: 2009-12-01 17:06:53
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Ciekawe dla karciarzy

"Eneuel Leszek Ciszewski" hf3bcc$fng$1@inews.gazeta.pl

A zanim do tego doszło, zmniejszyłem wydatki na jedzenie tak, że
w efekcie połamały się dwa lace mojej prawej ręki -- najpierw jeden,

+ w efekcie połamały się dwa palce mojej prawej ręki -- najpierw jeden,

później drugi. :)


--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-12-01 12:01:08
Autor: Valdi
Ciekawe dla karciarzy
"Liwiusz" news:hf2qll$4cn$1news.onet.pl

>> Bo kartą nie da się napiwku :)))))

> Da się, inna kwestia czy właściciel knajpy potem te pieniądze daje swoim
> pracownikom czy zabiera je do własnej kieszeni. Najczęściej to drugie.

Z drugiej strony jak da pracownikowi, to z 10zł napiwku po potrąceniu
podatków (w tym ZUSu), oraz weźmie pod uwagę, że napiwki zwiększają
później wynagrodzenie za urlop, zostanie pewnie ledwie kilka zł.

Otóż to. Więc jak widzisz problem w głównej mierze leży po stronie
bandyckiego systemu podatkowego w PL. Na zachodzie (UK) działa to całkiem
przyzwoicie - przynajmniej w knajpie, w które miałem okazje kilka lat temu
pracować :)

Data: 2009-12-01 11:51:00
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Ciekawe dla karciarzy

"Valdi" hf2ool$6ue$2@news.interia.pl

Da się, inna kwestia czy właściciel knajpy potem te pieniądze daje swoim
pracownikom czy zabiera je do własnej kieszeni. Najczęściej to drugie.

Ja zwykle o to pytam. I czasami mam odpowiedź typu -- szef daje nam premię ;)
z tych napiwków. :) Premia to (jak pojmuję) około 20 procent lub nawet mniej.
Bezsens. :)

Co innego, gdyby właściciel dawał 180 procent, uważając, że dobra obsługa
przysparzy mu klientów. :) Ale wówczas obsługant czy obsługantka może
zbierać lewe napiwki. IMO najrozsądniejszą jest ta sytuacja, gdy napiwki
wędrują do kieszeni kelnerki czy kelnera -- na ile klient wycenia pracę,
tyle dana osoba otrzyma.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-12-01 12:02:18
Autor: Valdi
Ciekawe dla karciarzy
"Eneuel Leszek Ciszewski" news:hf2sod$jg5$1inews.gazeta.pl

Co innego, gdyby właściciel dawał 180 procent, uważając, że dobra obsługa
przysparzy mu klientów. :) Ale wówczas obsługant czy obsługantka może
zbierać lewe napiwki. IMO najrozsądniejszą jest ta sytuacja, gdy napiwki
wędrują do kieszeni kelnerki czy kelnera -- na ile klient wycenia pracę,
tyle dana osoba otrzyma.

Otóż to.

Data: 2009-12-01 12:20:36
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Ciekawe dla karciarzy

"Valdi" hf2rlv$aad$2@news.interia.pl...

Co innego, gdyby właściciel dawał 180 procent, uważając, że dobra obsługa
przysparzy mu klientów. :) Ale wówczas obsługant czy obsługantka może
zbierać lewe napiwki. IMO najrozsądniejszą jest ta sytuacja, gdy napiwki
wędrują do kieszeni kelnerki czy kelnera -- na ile klient wycenia pracę,
tyle dana osoba otrzyma.

Otóż to.

Ale ma to złe strony -- rośnie bezrobocie. ;)
Gdy mechanizmy same kontrolują się, nie ma potrzeby zatrudniania kontrolerów. :)
Siedziałby taki kontroler w kącie sali i kontrolowałby pracę kelnerów... ;)
I z części napiwków by żył... ;)

Tak tworzy się komunizm...

-=-

Ja daję napiwki. Daję kelnerkom i kelnerom, daję kurierom przywożącym
mi to i owo ze sklepów wysyłkowych... Każde dobre zachowanie IMO powinno
być nagradzane, choć niby człowiek nie zwierzę i tresury nie potrzebuje. :)
Podobają się także dla mnie mordki w Statoilu. I jak na razie chyba ani
razu nie nacisnąłem czerwonej/skrzywionej, ale chyba zawsze (albo prawie
zawsze) naciskam zieloną/uśmiechniętą. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-12-01 14:29:15
Autor: SQLwiel
Ciekawe dla karciarzy
Valdi pisze:
"Eneuel Leszek Ciszewski" news:hf2sod$jg5$1inews.gazeta.pl

Co innego, gdyby właściciel dawał 180 procent, uważając, że dobra obsługa
przysparzy mu klientów. :) Ale wówczas obsługant czy obsługantka może
zbierać lewe napiwki. IMO najrozsądniejszą jest ta sytuacja, gdy napiwki
wędrują do kieszeni kelnerki czy kelnera -- na ile klient wycenia pracę,
tyle dana osoba otrzyma.

Otóż to.

Nnno nie wiem...
Na zadowolenie klienta w knajpie w znacznym stopniu ma wpływ praca i staranie jeszcze paru osób, o których istnieniu klient nawet nie wie. W związku z tym w wielu knajpach (i innych napiwkożernych instytucjach) istnieje system "wspólnej skarbonki" i w tym momencie motywacyjna funkcja napiwku zostaje mocno wykastrowana.


--
Pzdr.         SQLwiel.

Data: 2009-12-01 17:09:04
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Ciekawe dla karciarzy

"SQLwiel" hf35qm$to6$1@mx1.internetia.pl

: Nnno nie wiem...
: Na zadowolenie klienta w knajpie w znacznym stopniu ma wpływ praca i
: staranie jeszcze paru osób, o których istnieniu klient nawet nie wie. W
: związku z tym w wielu knajpach (i innych napiwkożernych instytucjach)
: istnieje system "wspólnej skarbonki" i w tym momencie motywacyjna
: funkcja napiwku zostaje mocno wykastrowana.

Napiwek kelnerowi dajemy nie dlatego, że jesteśmy zadowoleni,
ale dlatego, że zostaliśmy dobrze obsłużeni przez kelnera.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-12-01 08:51:08
Autor: Robert Kois
Ciekawe dla karciarzy
Dnia Tue, 1 Dec 2009 00:19:37 +0100, Feromon napisał(a):

Póki co w zapyziałej Europie nawet jak w restauracji chce zapłacić kilka osób swoimi kartami za ten sam "stolik", to kelnerzy kręcą nosem, że się nie da.
Bo kartą nie da się napiwku :)))))

Oczywiście, ze się da. I jak najbardziej da się zapłacić kilkoma kartami za
ten sam stolik w Polsce, aczkolwiek miłoby by było uprzedzić kelnera, że
każdy płaci za siebie.

--
Kojer

Data: 2009-12-01 00:02:08
Autor: BK
Ciekawe dla karciarzy
On Dec 1, 8:51 am, Robert Kois <ko...@hell.pl> wrote:
Dnia Tue, 1 Dec 2009 00:19:37 +0100, Feromon napisał(a):

>> Póki co w zapyziałej Europie nawet jak w restauracji chce zapłacić kilka osób
>> swoimi kartami za ten sam "stolik", to kelnerzy kręcą nosem, że się nie
>> da.
> Bo kartą nie da się napiwku :)))))

Oczywiście, ze się da. I jak najbardziej da się zapłacić kilkoma kartami za
ten sam stolik w Polsce, aczkolwiek miłoby by było uprzedzić kelnera, że
każdy płaci za siebie.

--
Kojer

Mhm mi sie czesto zdarza, sa knajpy, w ktorych od razu licza np. dwa
rachunki - sa knajpy, w ktorych obsluga jeden rachunek nabija dwa razy
na pos [np. jak wyjdzie 200 zl to dwa razy po 100].

Ciekawe dla karciarzy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona