Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Ciekawe jak rozwiążą problem

Ciekawe jak rozwiążą problem

Data: 2019-11-22 07:33:56
Autor: dantes
Ciekawe jak rozwiążą problem
Dnia Thu, 21 Nov 2019 08:42:33 -0800 (PST), Zenek Kapelinder napisał(a):
To że pieszy będący na chodniku przy przejsciu będzie miał pierwszeństwo
już jest klepniete. Machina propagandowa ruszyła. A co z pieszymi co nie
będą chcieli przejść na drugą stronę ulicy i beda stali na chodniku przy
przejsciu? W ruchu pojazdów nie istnieje opisana procedura ustąpienia
posiadanego pierwszenstwa. Są za to kary za zachowania niezgodne z
opisanymi. To jak zrobia z pieszymi?

"pieszy będący na chodniku przy przejsciu"
Gdzie ten obszar się zaczyna i kończy?

Data: 2019-11-22 08:17:43
Autor: Jacek Maciejewski
Ciekawe jak rozwiążą problem
Dnia Fri, 22 Nov 2019 07:33:56 +0100, dantes napisał(a):

"pieszy będący na chodniku przy przejsciu"
Gdzie ten obszar się zaczyna i kończy?

Wyobraź sobie że za rozjechanie kogoś na przejściu dają karę śmierci
przez rozstrzelanie na miejscu. I tak masz właśnie jechać :) Obszary
sobie daruj, po prostu nie przejeżdżaj nikogo. A jak, to już twoja
sprawa.
--
Jacek
I hate haters.

Data: 2019-11-22 08:45:41
Autor: dantes
Ciekawe jak rozwiążą problem
Dnia Fri, 22 Nov 2019 08:17:43 +0100, Jacek Maciejewski napisał(a):

Dnia Fri, 22 Nov 2019 07:33:56 +0100, dantes napisał(a):

"pieszy będący na chodniku przy przejsciu"
Gdzie ten obszar się zaczyna i kończy?

Wyobraź sobie że za rozjechanie kogoś na przejściu dają karę śmierci
przez rozstrzelanie na miejscu.
Fascynujące.

I tak masz właśnie jechać :)
W mieście jeździ się tak jak na to pozwalają przepisy.

Obszary
sobie daruj,
Pytanie o "obszar" będzie pierwszym pytaniem jakie obrońca kierowcy
zada biegłemu.

po prostu nie przejeżdżaj nikogo. A jak, to już twoja
sprawa.
Fascynujące.

Data: 2019-11-22 09:33:56
Autor: Jacek Maciejewski
Ciekawe jak rozwiążą problem
Dnia Fri, 22 Nov 2019 08:45:41 +0100, dantes napisał(a):

Obszary
sobie daruj,
Pytanie o "obszar" będzie pierwszym pytaniem jakie obrońca kierowcy
zada biegłemu.

Rozmawiamy o tym co Zenek czy ty, macie robić na jezdni a nie o tym jak
macie sądzić się w sądzie.
Jeśli chodzi o ten sąd, to jestem zdania że połowę PoRD należy wywalić
do śmietnika od ręki a drugą połowę porządnie przetrzepać. --
Jacek
I hate haters.

Data: 2019-11-22 09:55:56
Autor: dantes
Ciekawe jak rozwiążą problem
Dnia Fri, 22 Nov 2019 09:33:56 +0100, Jacek Maciejewski napisał(a):

Dnia Fri, 22 Nov 2019 08:45:41 +0100, dantes napisał(a):

Obszary
sobie daruj,
Pytanie o "obszar" będzie pierwszym pytaniem jakie obrońca kierowcy
zada biegłemu.

Rozmawiamy o tym co Zenek czy ty, macie robić na jezdni a nie o tym jak
macie sądzić się w sądzie.
Jeśli chodzi o ten sąd, to jestem zdania że połowę PoRD należy wywalić
do śmietnika od ręki a drugą połowę porządnie przetrzepać.

Na jezdni powiadasz...
Kierowca porusza się pojazdem na tyle na ile pozwalają przepisy, ma
właściwy czas reakcji, układ hamulcowy jest sprawny, warunki pogodowe nie
nakazują mu dostosowania prędkości do warunków panujących na jezdni,
a jeśli to dostosował.
Pojazd i pieszy spotykają się w tym samym czasie i w tym samym miejscu na
pasach.
Winny jest pieszy.

Czego nie rozumiesz?

Data: 2019-11-23 13:56:43
Autor: Uzytkownik
Ciekawe jak rozwiążą problem
W dniu 2019-11-22 o 09:55, dantes pisze:
Dnia Fri, 22 Nov 2019 09:33:56 +0100, Jacek Maciejewski napisał(a):

Dnia Fri, 22 Nov 2019 08:45:41 +0100, dantes napisał(a):

Obszary
sobie daruj,
Pytanie o "obszar" będzie pierwszym pytaniem jakie obrońca kierowcy
zada biegłemu.
Rozmawiamy o tym co Zenek czy ty, macie robić na jezdni a nie o tym jak
macie sądzić się w sądzie.
Jeśli chodzi o ten sąd, to jestem zdania że połowę PoRD należy wywalić
do śmietnika od ręki a drugą połowę porządnie przetrzepać.
Na jezdni powiadasz...
Kierowca porusza się pojazdem na tyle na ile pozwalają przepisy, ma
właściwy czas reakcji, układ hamulcowy jest sprawny, warunki pogodowe nie
nakazują mu dostosowania prędkości do warunków panujących na jezdni

To nie warunki pogodowe coś nakazują czy też nie nakazują, ale Prawo o Ruchu Drogowym nakazuje dostosowanie się do warunków pogodowych i to zawsze, niezależnie od tego jaka jest pogoda i nie tylko do warunków pogodowych, ale także do sytuacji jaka panuje na drodze, natężenia ruchu pojazdów i pieszych, widoczności, jakości jezdni, zachowania się innych uczestników ruchu, własnego stanu zdrowotnego i zmęczenia.

Pojazd i pieszy spotykają się w tym samym czasie i w tym samym miejscu na
pasach.
Winny jest pieszy.

Winny jest czego? Głupoty kierowcy, czy może jego nieznajomości PoRD, a może celowego łamania przez niego przepisów?

Jak czytam takie wypowiedzi jak Twoja to naprawdę zastanawiam się czy te pierdoły piszą sześcioletnie dzieci czy też dorośli ludzie, którzy posiadają prawo jazdy?

Data: 2019-11-24 14:44:18
Autor: Uzytkownik
Ciekawe jak rozwiążą problem
W dniu 2019-11-24 o 07:50, dantes pisze:
To nie warunki pogodowe coś nakazują czy też nie nakazują, ale Prawo o
Ruchu Drogowym nakazuje dostosowanie się do warunków pogodowych i to
zawsze, niezależnie od tego jaka jest pogoda i nie tylko do warunków
pogodowych, ale także do sytuacji jaka panuje na drodze, natężenia ruchu
pojazdów i pieszych, widoczności, jakości jezdni, zachowania się innych
uczestników ruchu, własnego stanu zdrowotnego i zmęczenia.

Przecież napisałem: "Kierowca porusza się pojazdem na tyle na ile pozwalają
przepisy ... "

Jeżeli dojdzie do wypadku to znaczy, że nie poruszał się zgodnie z przepisami, bo prawo zobowiązuje go do takiego zachowania i takiego prowadzenia pojazdu, aby mógł uniknąć zarówno wypadku jak i sytuacji w której wymusza pierwszeństwo na pieszym.

Pojazd i pieszy spotykają się w tym samym czasie i w tym samym miejscu na
pasach.
Winny jest pieszy.
Winny jest czego?
Wtargnięcia na jezdnię.

Jakiego wtargnięcia? Wskaż definicję, co to jest to wtargnięcie i kiedy ono następuje, bo w PoRD nie ma nic na ten temat.

Pieszy który przechodził poza przejściem może wtargnąć.

Pieszy na przejściu z sygnalizacją świetlną mając czerwone światło także może wtargnąć.

Ale wytłumacz jak może dojść do wtargnięcia pieszego na przejściu na którym ten pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo?

Ponieważ i tak nie odpowiesz to Ci pomogę. Jedyne przypadki wtargnięcia pieszego na przejściu dla pieszych to wejście z ukrycia w taki sposób, że kierowca nie miał możliwości zauważyć pieszego wcześniej lub też gwałtowna zmiana kierunku poruszania się np. pieszy gwałtownie zawrócił w chwili, kiedy już opuszczał przejście.

W przypadku pieszego, którego zamiar wejścia na przejście jest widoczny dla kierowcy i wyraźne są zamiary tego pieszego nie ma możliwości, aby "wtargnął". W chwili, kiedy pieszy postawi choć jedną stopę na przejściu, nabiera bezwzględnego prawa pierwszeństwa, czy Ci się to podoba czy też nie, bo tak stanowi Prawo o Ruchu Drogowym. Czy to naprawdę tak trudno jest zrozumieć?

To, że prawodawca coś tam napisał o pieszych, żeby nie pchali się wprost pod samochód, nie zwalnia kierowcy z obowiązku udzielenia pierwszeństwa pieszemu.

Głupoty kierowcy, czy może jego nieznajomości PoRD, a
może celowego łamania przez niego przepisów?

Fascynujące.

Jak czytam takie wypowiedzi jak Twoja to naprawdę zastanawiam się czy te
pierdoły piszą sześcioletnie dzieci czy też dorośli ludzie, którzy
posiadają prawo jazdy?
Nie sądź innych po sobie.

Przepraszam. Sześcioletnie dzieci często mają więcej rozumu.

Data: 2019-11-24 19:55:32
Autor: kk
Ciekawe jak rozwiążą problem
On 2019-11-24 15:31, Zenek Kapelinder wrote:
Ręce uzyszkodnik opadają jaki ty głupi jesteś. Z jakiegos raportu do którego na grupie był link wynika że 5% pieszych korzysta z telefonów przed i na przejsciach. Daje to kilkadziesiąt milionów zdarzeń dziennie. Znaczy to że mogą oni być ofiarami na własne życzenie. Zeby ograniczyc liczbę zabitych i rannych na przejsciach trzeba zacząć od tych pieciu procent pieszych a nie od 99,9999999% kierowców którzy pomimo że niewiele przed przejściami przekraczają prędkość to nie potracaja na nich pieszych którzy uważają. Jesli robić jakas akcje ukierunkowana na kierowców to polegajaca na karaniu za przekroczenia prędkości. I to nie tylko przed i na przejsciach ale wszędzie. A nie jak teraz ze fotoradary ustawiają na +30 i są w stanie ukarac mniej niż połowę złapanych. W pierwszym punkcie prewencji powinno być przywrócone prawo do ustawiania fotoradarów przez straże miejskie.


Ograniczenia prędkości należy zlikwidować.

Data: 2019-11-25 09:00:44
Autor: dantes
Ciekawe jak rozwiążą problem
Dnia Sun, 24 Nov 2019 14:44:18 +0100, Uzytkownik napisał(a):

W dniu 2019-11-24 o 07:50, dantes pisze:
To nie warunki pogodowe coś nakazują czy też nie nakazują, ale Prawo o
Ruchu Drogowym nakazuje dostosowanie się do warunków pogodowych i to
zawsze, niezależnie od tego jaka jest pogoda i nie tylko do warunków
pogodowych, ale także do sytuacji jaka panuje na drodze, natężenia ruchu
pojazdów i pieszych, widoczności, jakości jezdni, zachowania się innych
uczestników ruchu, własnego stanu zdrowotnego i zmęczenia.

Przecież napisałem: "Kierowca porusza się pojazdem na tyle na ile pozwalają
przepisy ... "

Jeżeli dojdzie do wypadku to znaczy, że nie poruszał się zgodnie z przepisami,
Nie. Przeciwnie, to oznacza, że pieszy wtargnął. Bo powyżej założyłem, że
kierowca prowadzi pojazd zgodnie z przepisami. A ty a siłę próbujesz tego
nie zauważyć. Bo nie pasuje to do twojej odgórnie założonej tezy.



bo prawo zobowiązuje go do takiego zachowania i takiego prowadzenia pojazdu, aby mógł uniknąć zarówno wypadku jak i sytuacji w której wymusza pierwszeństwo na pieszym.

;)... bez komentarza.

Pojazd i pieszy spotykają się w tym samym czasie i w tym samym miejscu na
pasach.
Winny jest pieszy.
Winny jest czego?
Wtargnięcia na jezdnię.

Jakiego wtargnięcia? Wskaż definicję, co to jest to wtargnięcie i kiedy ono następuje, bo w PoRD nie ma nic na ten temat.

To wynika z analizy czasowo-przestrzennej zdarzenia.



Pieszy który przechodził poza przejściem może wtargnąć.
Ale nie musi, jeśli przejście jest dalej niż 100 m
albo jest to skrzyżowanie.
Chociaż może.

Pieszy na przejściu z sygnalizacją świetlną mając czerwone światło także może wtargnąć.

Nie musi, gdyż może iść spokojnie jak w kondukcie pogrzebowym.

Ale wytłumacz jak może dojść do wtargnięcia pieszego na przejściu na którym ten pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo?

Zapomniałeś o świetle. No chyba, że nie ma sygnalizacji?
Więc?


Ponieważ i tak nie odpowiesz to Ci pomogę.
Dlaczego się boisz moich odpowiedzi?


Jedyne przypadki wtargnięcia pieszego na przejściu dla pieszych to wejście z ukrycia w taki sposób, że kierowca nie miał możliwości zauważyć pieszego wcześniej lub też gwałtowna zmiana kierunku poruszania się np. pieszy gwałtownie zawrócił w chwili, kiedy już opuszczał przejście.

Łał. Jesteś boski.
Zapomniałeś o tych co ćwiczą kciuka, przed powrotem na drzewo.
Tj. "smyraja" po "smyrfonie".



W przypadku pieszego, którego zamiar wejścia na przejście jest widoczny dla kierowcy i wyraźne są zamiary tego pieszego nie ma możliwości, aby "wtargnął".
Oczywiście że jest. Wówczas gdy droga zatrzymania prawidłowo poruszającego się pojazdu
jest krótsza od odległości jaka dzieli przedni zderzak od toru ruchu
pieszego.
W chwili, kiedy pieszy postawi choć jedną stopę na przejściu, nabiera bezwzględnego prawa pierwszeństwa,
No niestety.
Musi się wpierw upewnić czy nie wtargnie.

czy Ci się to podoba czy też nie, bo tak stanowi Prawo o Ruchu Drogowym. Czy to naprawdę tak trudno jest zrozumieć?

Ty jak widzę masz poważne problemy z fizyką.



To, że prawodawca coś tam napisał o pieszych, żeby nie pchali się wprost pod samochód, nie zwalnia kierowcy z obowiązku udzielenia pierwszeństwa pieszemu.

Nikt mu nie zabrania. Ale w miejscu (i na lodzie) to zatrzymuje się tylko
hokeista ;)
No niestety, matematyka i fizyka są bezlitosne

Głupoty kierowcy, czy może jego nieznajomości PoRD, a
może celowego łamania przez niego przepisów?

Fascynujące.

Jak czytam takie wypowiedzi jak Twoja to naprawdę zastanawiam się czy te
pierdoły piszą sześcioletnie dzieci czy też dorośli ludzie, którzy
posiadają prawo jazdy?
Nie sądź innych po sobie.

Przepraszam. Sześcioletnie dzieci często mają więcej rozumu.
Zacznij zatem uczyć się od nich.

Data: 2019-11-25 14:55:36
Autor: Uzytkownik
Ciekawe jak rozwiążą problem
W dniu 2019-11-25 o 09:00, dantes pisze:
Jeżeli dojdzie do wypadku to znaczy, że nie poruszał się zgodnie z
przepisami,
Nie. Przeciwnie, to oznacza, że pieszy wtargnął. Bo powyżej założyłem, że
kierowca prowadzi pojazd zgodnie z przepisami. A ty a siłę próbujesz tego
nie zauważyć. Bo nie pasuje to do twojej odgórnie założonej tezy.

Ty założyłeś to tak musi być, a w rzeczywistości to kierowca zostaje ukaranym.

Biedny kierowca, bo go ukarali z winy pieszego.

To jest twoja pokraczna logika.

bo prawo zobowiązuje go do takiego zachowania i takiego
prowadzenia pojazdu, aby mógł uniknąć zarówno wypadku jak i sytuacji w
której wymusza pierwszeństwo na pieszym.
;)... bez komentarza.

Brak ci po prostu argumentów.

Pojazd i pieszy spotykają się w tym samym czasie i w tym samym miejscu na
pasach.
Winny jest pieszy.
Winny jest czego?
Wtargnięcia na jezdnię.
Jakiego wtargnięcia? Wskaż definicję, co to jest to wtargnięcie i kiedy
ono następuje, bo w PoRD nie ma nic na ten temat.

To wynika z analizy czasowo-przestrzennej zdarzenia.

Przeprowadź tę analizę. Póki co to tylko bezproduktywnie bijesz pianę, bo brakuje ci argumentów.

Pieszy który przechodził poza przejściem może wtargnąć.
Ale nie musi, jeśli przejście jest dalej niż 100 m
albo jest to skrzyżowanie.
Chociaż może.

Widzisz i tu ujawnia się twoje ignoranctwo.

Pieszy przechodzący przez jezdnię poza przejściem dla pieszych nie ma pierwszeństwa. Ma je kierowca samochodu. To pieszy jest wtedy intruzem i musi ustąpić pierwszeństwa pojazdowi. Jeżeli dojdzie do wypadku, wtedy można się powołać na wejście bezpośrednio przed jadący pojazd i tylko wtedy, ale nie w sytuacji, kiedy posiada bezwzględne pierwszeństwo.

Pieszy na przejściu z sygnalizacją świetlną mając czerwone światło także
może wtargnąć.

Nie musi, gdyż może iść spokojnie jak w kondukcie pogrzebowym.

Ale jak wejdzie na przejście mając czerwonym świetle przed jadący pojazd to jest winien wejścia przed jadący pojazd.

Ale wytłumacz jak może dojść do wtargnięcia pieszego na przejściu na
którym ten pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo?

Zapomniałeś o świetle. No chyba, że nie ma sygnalizacji?
Więc?

Bezwzględne pierwszeństwo na przejściu pieszy ma tylko i wyłącznie na przejściu, na którym ruch nie jest kierowany.

Ponieważ i tak nie odpowiesz to Ci pomogę.
Dlaczego się boisz moich odpowiedzi?

Nie boję się twoich odpowiedzi, ale wiem, że na nie nie odpowiesz, bo dla ciebie PoRD nie istnieje, a ty kierujesz się tylko i wyłącznie wymyślonymi przez siebie zasadami, które nie mają nic z PoRD.

Jedyne przypadki wtargnięcia
pieszego na przejściu dla pieszych to wejście z ukrycia w taki sposób,
że kierowca nie miał możliwości zauważyć pieszego wcześniej lub też
gwałtowna zmiana kierunku poruszania się np. pieszy gwałtownie zawrócił
w chwili, kiedy już opuszczał przejście.

Łał. Jesteś boski.
Zapomniałeś o tych co ćwiczą kciuka, przed powrotem na drzewo.
Tj. "smyraja" po "smyrfonie".

Ilu tych pieszych widujesz z kciukami?

A jeżeli nawet to na przejściu gdzie ruch nie jest kierowany to kierowca ma uważać na tych pieszych i zobowiązany jest do ustąpienia pierwszeństwa pieszemu.

To czy pieszy się rozglądał czy nie, czy akurat smyra smyrfona nie ma kompletnie żadnego znaczenia, ponieważ to nie zmienia zasad udzielania pierwszeństwa, ani też nie umniejsza winy kierowcy za wymuszenie pierwszeństwa.

W przypadku pieszego, którego zamiar wejścia na przejście jest widoczny
dla kierowcy i wyraźne są zamiary tego pieszego nie ma możliwości, aby
"wtargnął".
Oczywiście że jest.
Wówczas gdy droga zatrzymania prawidłowo poruszającego się pojazdu
jest krótsza od odległości jaka dzieli przedni zderzak od toru ruchu
pieszego.

Przestań konfabulować.

W chwili, kiedy pieszy postawi choć jedną stopę na
przejściu, nabiera bezwzględnego prawa pierwszeństwa,
No niestety.
Musi się wpierw upewnić czy nie wtargnie.

Wskaż zapis, że pieszy ma obowiązek się upewnić że nie wtargnie.

Kolego, fantazja cię poniosła zbyt mocno.

Radzę dokładnie przeczytać PoRD i dopiero jak zrozumiesz co tam jest napisane zacząć dyskutować. Zapewniam cię, że kiedyś ta wiedza ci się przyda jak będziesz próbował zdobyć prawo jazdy.

czy Ci się to
podoba czy też nie, bo tak stanowi Prawo o Ruchu Drogowym. Czy to
naprawdę tak trudno jest zrozumieć?

Ty jak widzę masz poważne problemy z fizyką.

Nie, ja nie mam problemów ani z fizyką, ani z samochodami, ani z pieszymi. Póki co zawsze prowadziłem i zatrzymywałem samochody w taki sposób, aby piesi mogli przejść bezpiecznie, choć nie uważam, żebym miał jakieś wyjątkowe, nadprzyrodzone moce. Wszystko może tylko dlatego, że mam trochę więcej rozumu niż ci którym prawa fizyki utrudniają wywiązywać się ze swoich obowiązków wobec pieszych na przejściach.

To, że prawodawca coś tam napisał o pieszych, żeby nie pchali się wprost
pod samochód, nie zwalnia kierowcy z obowiązku udzielenia pierwszeństwa
pieszemu.

Nikt mu nie zabrania. Ale w miejscu (i na lodzie) to zatrzymuje się tylko
hokeista ;)
No niestety, matematyka i fizyka są bezlitosne

Tyle, że o tę fizykę to ma dbać kierowca. To on jest zobowiązany do takiego prowadzenia pojazdu, aby móc się wywiązać z wszystkich obowiązków i nie stanowić zagrożenia dla innych. To kierowca zna zachowanie swojego samochodu. To on wie czy przyoszczędził na oponach. To on wie jaki jest jego czas reakcji i czy ma dobry wzrok.

Pieszy nie musi tego wszystkiego wiedzieć, bo i skąd miałby to wiedzieć?

Przepraszam. Sześcioletnie dzieci często mają więcej rozumu.
Zacznij zatem uczyć się od nich.

Z całą pewnością na ciebie nie ma co liczyć, bo gdybym zaczął się stosować do twoich porad to bym utracił prawo jazdy, które zapewne posiadam dłużej niż ty sobie liczysz wiosen.

Data: 2019-11-25 20:33:45
Autor: dantes
Ciekawe jak rozwiążą problem
Dnia Mon, 25 Nov 2019 14:55:36 +0100, Uzytkownik napisał(a):

W dniu 2019-11-25 o 09:00, dantes pisze:
Jeżeli dojdzie do wypadku to znaczy, że nie poruszał się zgodnie z
przepisami,
Nie. Przeciwnie, to oznacza, że pieszy wtargnął. Bo powyżej założyłem, że
kierowca prowadzi pojazd zgodnie z przepisami. A ty a siłę próbujesz tego
nie zauważyć. Bo nie pasuje to do twojej odgórnie założonej tezy.

Ty założyłeś to tak musi być, a w rzeczywistości to kierowca zostaje ukaranym.

Nie, no... twoje założenie jest "bardziej twojsze niż mojsze".

Biedny kierowca, bo go ukarali z winy pieszego.

Podaj przykład.


To jest twoja pokraczna logika.

Wyparcie?


bo prawo zobowiązuje go do takiego zachowania i takiego
prowadzenia pojazdu, aby mógł uniknąć zarówno wypadku jak i sytuacji w
której wymusza pierwszeństwo na pieszym.
;)... bez komentarza.

Brak ci po prostu argumentów.

Przyjmując twoją logikę, zapewne każda prędkość przy której dochodzi do potrącenia jest prędkością niebezpieczną.
Prawda, Geniuszu?


Pojazd i pieszy spotykają się w tym samym czasie i w tym samym miejscu na
pasach.
Winny jest pieszy.
Winny jest czego?
Wtargnięcia na jezdnię.
Jakiego wtargnięcia? Wskaż definicję, co to jest to wtargnięcie i kiedy
ono następuje, bo w PoRD nie ma nic na ten temat.

To wynika z analizy czasowo-przestrzennej zdarzenia.

Przeprowadź tę analizę. Póki co to tylko bezproduktywnie bijesz pianę, bo brakuje ci argumentów.

Jaką analizę. Którego zdarzenia?
Nie znam szczegółów akt.
Podasz?




Pieszy który przechodził poza przejściem może wtargnąć.
Ale nie musi, jeśli przejście jest dalej niż 100 m
albo jest to skrzyżowanie.
Chociaż może.

Widzisz i tu ujawnia się twoje ignoranctwo.
Pieszy przechodzący przez jezdnię poza przejściem dla pieszych nie ma pierwszeństwa. Ma je kierowca samochodu. To pieszy jest wtedy intruzem i musi ustąpić pierwszeństwa pojazdowi. Jeżeli dojdzie do wypadku, wtedy można się powołać na wejście bezpośrednio przed jadący pojazd i tylko wtedy, ale nie w sytuacji, kiedy posiada bezwzględne pierwszeństwo.

Fascynujące. Czyli poza przejściem nie wolno mu wchodzić wolno
tylko wg. ciebie za "każdą" raza "wtarga".



Pieszy na przejściu z sygnalizacją świetlną mając czerwone światło także
może wtargnąć.

Nie musi, gdyż może iść spokojnie jak w kondukcie pogrzebowym.

Ale jak wejdzie na przejście mając czerwonym świetle przed jadący pojazd to jest winien wejścia przed jadący pojazd.

Niesamowite.



Ale wytłumacz jak może dojść do wtargnięcia pieszego na przejściu na
którym ten pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo?

Zapomniałeś o świetle. No chyba, że nie ma sygnalizacji?
Więc?

Bezwzględne pierwszeństwo na przejściu pieszy ma tylko i wyłącznie na przejściu, na którym ruch nie jest kierowany.

Fascynujące.



Ponieważ i tak nie odpowiesz to Ci pomogę.
Dlaczego się boisz moich odpowiedzi?

Nie boję się twoich odpowiedzi, ale wiem, że na nie nie odpowiesz, bo dla ciebie PoRD nie istnieje, a ty kierujesz się tylko i wyłącznie wymyślonymi przez siebie zasadami, które nie mają nic z PoRD.

Nie "wymyślone zasady" tylko fizyka i matematyka o tym decydują.



Jedyne przypadki wtargnięcia
pieszego na przejściu dla pieszych to wejście z ukrycia w taki sposób,
że kierowca nie miał możliwości zauważyć pieszego wcześniej lub też
gwałtowna zmiana kierunku poruszania się np. pieszy gwałtownie zawrócił
w chwili, kiedy już opuszczał przejście.

Łał. Jesteś boski.
Zapomniałeś o tych co ćwiczą kciuka, przed powrotem na drzewo.
Tj. "smyraja" po "smyrfonie".

Ilu tych pieszych widujesz z kciukami?

Dużo.


A jeżeli nawet to na przejściu gdzie ruch nie jest kierowany to kierowca ma uważać na tych pieszych i zobowiązany jest do ustąpienia pierwszeństwa pieszemu.

Na przejściu.

To czy pieszy się rozglądał czy nie, czy akurat smyra smyrfona nie ma kompletnie żadnego znaczenia,
Dla zakładu pogrzebowego.



ponieważ to nie zmienia zasad udzielania pierwszeństwa, ani też nie umniejsza winy kierowcy za wymuszenie pierwszeństwa.
Jest dowodem wtargnięcia.


W przypadku pieszego, którego zamiar wejścia na przejście jest widoczny
dla kierowcy i wyraźne są zamiary tego pieszego nie ma możliwości, aby
"wtargnął".
Oczywiście że jest.
Wówczas gdy droga zatrzymania prawidłowo poruszającego się pojazdu
jest krótsza od odległości jaka dzieli przedni zderzak od toru ruchu
pieszego.

Przestań konfabulować.

Brazyliana i do liceum, dzieciaku.



W chwili, kiedy pieszy postawi choć jedną stopę na
przejściu, nabiera bezwzględnego prawa pierwszeństwa,
No niestety.
Musi się wpierw upewnić czy nie wtargnie.

Wskaż zapis, że pieszy ma obowiązek się upewnić że nie wtargnie.

Fizyka o tym decyduje a nie przepis. Gdyby wszystko było w przepisach
to nie byli by powoływani biegli z zakresu rekonstrukcji
wypadków drogowych.


Kolego, fantazja cię poniosła zbyt mocno.

Ciebie, dzieciaku.


Radzę dokładnie przeczytać PoRD i dopiero jak zrozumiesz co tam jest napisane zacząć dyskutować. Zapewniam cię, że kiedyś ta wiedza ci się przyda jak będziesz próbował zdobyć prawo jazdy.

Trzeba było z fizyki nie uciekać....

czy Ci się to
podoba czy też nie, bo tak stanowi Prawo o Ruchu Drogowym. Czy to
naprawdę tak trudno jest zrozumieć?

Ty jak widzę masz poważne problemy z fizyką.

Nie, ja nie mam problemów ani z fizyką, ani z samochodami, ani z pieszymi. Póki co zawsze prowadziłem i zatrzymywałem samochody w taki sposób, aby piesi mogli przejść bezpiecznie, choć nie uważam, żebym miał jakieś wyjątkowe, nadprzyrodzone moce.
Zawsze jest ten pierwszy raz.

Wszystko może tylko dlatego, że mam trochę więcej rozumu niż ci którym prawa fizyki utrudniają wywiązywać się ze swoich obowiązków wobec pieszych na przejściach.

Fascynujące.


To, że prawodawca coś tam napisał o pieszych, żeby nie pchali się wprost
pod samochód, nie zwalnia kierowcy z obowiązku udzielenia pierwszeństwa
pieszemu.

Nikt mu nie zabrania. Ale w miejscu (i na lodzie) to zatrzymuje się tylko
hokeista ;)
No niestety, matematyka i fizyka są bezlitosne

Tyle, że o tę fizykę to ma dbać kierowca.
Jasne..... ;), a "samochody zatrzymują się w miejscu".


To on jest zobowiązany do takiego prowadzenia pojazdu, aby móc się wywiązać z wszystkich obowiązków i nie stanowić zagrożenia dla innych. To kierowca zna zachowanie swojego samochodu. To on wie czy przyoszczędził na oponach. To on wie jaki jest jego czas reakcji i czy ma dobry wzrok.

Fascynujące.


Pieszy nie musi tego wszystkiego wiedzieć, bo i skąd miałby to wiedzieć?

Wystarczy, że będzie wiedział o tym, że żaden pojazd nie zatrzymuje się w miejscu.
Przepraszam. Sześcioletnie dzieci często mają więcej rozumu.
Zacznij zatem uczyć się od nich.

Z całą pewnością na ciebie nie ma co liczyć, bo gdybym zaczął się stosować do twoich porad to bym utracił prawo jazdy, które zapewne posiadam dłużej niż ty sobie liczysz wiosen.
Stracisz.

Data: 2019-11-25 21:33:38
Autor: Uzytkownik
Ciekawe jak rozwiążą problem
W dniu 2019-11-25 o 20:33, dantes pisze:
Ty założyłeś to tak musi być, a w rzeczywistości to kierowca zostaje
ukaranym.

Nie, no... twoje założenie jest "bardziej twojsze niż mojsze".

Ja nie robię żadnych założeń tylko powtarzam to co jest napisane w PoRD, a potwierdzane jest statystykami policyjnymi.

Dla przykładu w 2018r. z winy kierowcy, który nie ustąpił pieszemu pierwszeństwa na przejściu 3072 wypadki.

W tym samym roku z winy pieszego z powodu "wtargnięcia" 1031 wypadków. Przy czym "wtargnięcia" liczono łącznie poza przejściem i na przejściu.

Biedny kierowca, bo go ukarali z winy pieszego.

Podaj przykład.

Poczytaj statystyki policyjne.

To jest twoja pokraczna logika.

Wyparcie?

Raczej przeinaczanie.

Przyjmując twoją logikę, zapewne każda prędkość przy której dochodzi do
potrącenia jest prędkością niebezpieczną.
Prawda, Geniuszu?

Zależy w jakich warunkach dochodzi do tego potrącenia i z czyjej winy.

Przecież równie winnym może być pieszy na przejściu, na którym ten pieszy miał pierwszeństwo. Ale żeby określić, że pieszy wszedł bezpośrednio przed jadący pojazd to muszą zaistnieć inne dodatkowe okoliczności. O tych dodatkowych okolicznościach już napisałem.

Takie orzeczenia są sporadyczne, a nie tak jak ty twierdzisz, że każde wejście pieszego na przejście jest wtargnięciem.

To wynika z analizy czasowo-przestrzennej zdarzenia.
Przeprowadź tę analizę. Póki co to tylko bezproduktywnie bijesz pianę,
bo brakuje ci argumentów.

Jaką analizę. Którego zdarzenia?
Nie znam szczegółów akt.
Podasz?

Przytaczasz rzekome "wyniki z analizy czasowo-przestrzennej", a teraz rżniesz głupa?

Widzisz i tu ujawnia się twoje ignoranctwo.
Pieszy przechodzący przez jezdnię poza przejściem dla pieszych nie ma
pierwszeństwa. Ma je kierowca samochodu. To pieszy jest wtedy intruzem i
musi ustąpić pierwszeństwa pojazdowi. Jeżeli dojdzie do wypadku, wtedy
można się powołać na wejście bezpośrednio przed jadący pojazd i tylko
wtedy, ale nie w sytuacji, kiedy posiada bezwzględne pierwszeństwo.

Fascynujące.
Czyli poza przejściem nie wolno mu wchodzić wolno
tylko wg. ciebie za "każdą" raza "wtarga".

"Nie wywracaj kota ogonem".

Dyskutujemy o sytuacji w której dochodzi do wypadków lub sytuacji, które mogły doprowadzić do wypadku.

Nie boję się twoich odpowiedzi, ale wiem, że na nie nie odpowiesz, bo
dla ciebie PoRD nie istnieje, a ty kierujesz się tylko i wyłącznie
wymyślonymi przez siebie zasadami, które nie mają nic z PoRD.

Nie "wymyślone zasady" tylko fizyka i matematyka o tym decydują.

Fizyka i matematyka nie mają tu nic do rzeczy, bo to jest problem ustawodawcy, a o zasadach na drodze decyduje Prawo o Ruchu Drogowym.

Ilu tych pieszych widujesz z kciukami?

Dużo.

A ja codziennie widuję

A jeżeli nawet to na przejściu gdzie ruch nie jest kierowany to kierowca
ma uważać na tych pieszych i zobowiązany jest do ustąpienia
pierwszeństwa pieszemu.

Na przejściu.

Na przejściu. To czy pieszy się tam znalazł łamiąc inne zasady nie powinno interesować kierowcy, bo kierowca poza nakazem ustąpienia pierwszeństwa pieszemu ma wiele innych, które zobowiązują go do zachowań, które mają zapobiec wypadkowi w razie jak pieszy jednak postanowi wejść na to przejście nawet bezpośrednio przed jadący pojazd.

Dla kierowcy nie ma tu żadnej taryfy ulgowej.

ponieważ to nie zmienia zasad udzielania
pierwszeństwa, ani też nie umniejsza winy kierowcy za wymuszenie
pierwszeństwa.
Jest dowodem wtargnięcia.

Po pierwsze nie istnieje pojęcie "wtargnięcia".

Po drugie jeżeli kierowca widział zachowanie pieszego i wyraźny zamiar wejścia na przejście, zwłaszcza jak zauważył, że pieszy się nie rozgląda to na kierowcy ciąży obowiązek nie tylko ustąpienia pierwszeństwa pieszemu na przejściu, ale także zachowanie szczególnej ostrożności oraz zasada ograniczenia zaufania wobec pieszego.

Wskaż zapis, że pieszy ma obowiązek się upewnić że nie wtargnie.

Fizyka o tym decyduje a nie przepis. Gdyby wszystko było w przepisach
to nie byli by powoływani biegli z zakresu rekonstrukcji
wypadków drogowych.

Nie fizyka tylko PoRD i już o tm napisałem wcześniej.

Nie, ja nie mam problemów ani z fizyką, ani z samochodami, ani z
pieszymi. Póki co zawsze prowadziłem i zatrzymywałem samochody w taki
sposób, aby piesi mogli przejść bezpiecznie, choć nie uważam, żebym miał
jakieś wyjątkowe, nadprzyrodzone moce.
Zawsze jest ten pierwszy raz.

Zapewne kiedyś się zestarzeję na tyle, że nie będę mógł prowadzić samochodów.

Ale muszę się pocieszyć, że ciebie też to czeka o ile dożyjesz do takiego wieku i o ile dożyjesz na wolności.

Tyle, że o tę fizykę to ma dbać kierowca.
Jasne..... ;), a "samochody zatrzymują się w miejscu".

To już jest problem kierowcy.

To, że jest ograniczenie do 50km/h nie oznacza, że kierowca musi jechać z prędkością 50k/h, albo jak to w Polsce każde 50km/h oznacza 70km/h.

Może jechać dużo wolniej.

Pieszy nie musi tego wszystkiego wiedzieć, bo i skąd miałby to wiedzieć?

Wystarczy, że będzie wiedział o tym, że żaden pojazd nie zatrzymuje się
w miejscu.

A skąd ma to wiedzieć np. 80-lenia babcia, która nigdy nie miała prawa jazdy, a jest zmuszona chodzić po chleb do Bierdonki czy Zabki, żeby nie zdechła z głodu?

PoRD właśnie chroni takich ludzi na przejściach. Ludzi, którzy już niedowidzą, niedosłyszą, nie znają lub już nie pamiętają zasad.

Z całą pewnością na ciebie nie ma co liczyć, bo gdybym zaczął się
stosować do twoich porad to bym utracił prawo jazdy, które zapewne
posiadam dłużej niż ty sobie liczysz wiosen.
Stracisz.

Zapewne tylko czas na twoje czcze dyskusje.

Data: 2019-11-26 09:17:14
Autor: dantes
Ciekawe jak rozwiążą problem
Dnia Mon, 25 Nov 2019 21:33:38 +0100, Uzytkownik napisał(a):

W dniu 2019-11-25 o 20:33, dantes pisze:
Ty założyłeś to tak musi być, a w rzeczywistości to kierowca zostaje
ukaranym.

Nie, no... twoje założenie jest "bardziej twojsze niż mojsze".

Ja nie robię żadnych założeń tylko powtarzam to co jest napisane w PoRD, a potwierdzane jest statystykami policyjnymi.

Nie no skąd. Tylko za dużo tniesz, a masz słabą pamięć.



Dla przykładu w 2018r. z winy kierowcy, który nie ustąpił pieszemu pierwszeństwa na przejściu 3072 wypadki.

No. Na przejściu.


W tym samym roku z winy pieszego z powodu "wtargnięcia" 1031 wypadków. Przy czym "wtargnięcia" liczono łącznie poza przejściem i na przejściu.

Wcześniej pisałeś, że nie ma czegoś takiego jak "wtargnięcie".
Zatem te statystyki policyjne wprowadzają u ciebie mały dysonans
Nieprawdaż? No chyba, że policja kłamie?
No więc jak?
Biedny kierowca, bo go ukarali z winy pieszego.

Podaj przykład.

Poczytaj statystyki policyjne.

"Biedny pieszy... ukarali go z winy kierowcy". "Łolaboga".


To jest twoja pokraczna logika.

Wyparcie?

Raczej przeinaczanie.

Co raz "lepiej", widzę z tobą.



Przyjmując twoją logikę, zapewne każda prędkość przy której dochodzi do
potrącenia jest prędkością niebezpieczną.
Prawda, Geniuszu?

Zależy w jakich warunkach dochodzi do tego potrącenia i z czyjej winy.

Z winy pieszego, to chyba "oczywista oczywistość".


Przecież równie winnym może być pieszy na przejściu, na którym ten pieszy miał pierwszeństwo.
Niesamowite. Widzimy już postęp u kolegi.
Jednak winnym "może być pieszy na przejściu, na którym ten pieszy miał
pierwszeństwo".
Niesamowite... a jednak.
Ale żeby określić, że pieszy wszedł bezpośrednio przed jadący pojazd
Czyli wtargnął. Nieprawdaż?


to muszą zaistnieć inne dodatkowe okoliczności. O tych dodatkowych okolicznościach już napisałem.

Mógłbym w imieniu grupy prosić o powtórzenie?
Tak w punktach, krótko , po "wojskowemu".
Prooooooooszę...



Takie orzeczenia są sporadyczne, a nie tak jak ty twierdzisz, że każde wejście pieszego na przejście jest wtargnięciem.

Gdzie ja napisałem, że "każde wejście pieszego na przejście jest
wtargnięciem"?
Dajesz, kłamczuszku!




To wynika z analizy czasowo-przestrzennej zdarzenia.
Przeprowadź tę analizę. Póki co to tylko bezproduktywnie bijesz pianę,
bo brakuje ci argumentów.

Jaką analizę. Którego zdarzenia?
Nie znam szczegółów akt.
Podasz?

Przytaczasz rzekome "wyniki z analizy czasowo-przestrzennej", a teraz rżniesz głupa?

Głupa to robisz z siebie.
Gdzie ja przytoczyłem jakiekolwiek wyniki jakiejkolwiek analizy
czasowo-przestrzennej?
No, kłamczuszku?





Widzisz i tu ujawnia się twoje ignoranctwo.
Pieszy przechodzący przez jezdnię poza przejściem dla pieszych nie ma
pierwszeństwa. Ma je kierowca samochodu. To pieszy jest wtedy intruzem i
musi ustąpić pierwszeństwa pojazdowi. Jeżeli dojdzie do wypadku, wtedy
można się powołać na wejście bezpośrednio przed jadący pojazd i tylko
wtedy, ale nie w sytuacji, kiedy posiada bezwzględne pierwszeństwo.

Fascynujące.
Czyli poza przejściem nie wolno mu wchodzić wolno
tylko wg. ciebie za "każdą" raza "wtarga".

"Nie wywracaj kota ogonem".

Dyskutujemy o sytuacji w której dochodzi do wypadków lub sytuacji, które mogły doprowadzić do wypadku.

A wolne przekraczanie drogi do wypadku nie doprowadza? Tak?




Nie boję się twoich odpowiedzi, ale wiem, że na nie nie odpowiesz, bo
dla ciebie PoRD nie istnieje, a ty kierujesz się tylko i wyłącznie
wymyślonymi przez siebie zasadami, które nie mają nic z PoRD.

Nie "wymyślone zasady" tylko fizyka i matematyka o tym decydują.

Fizyka i matematyka nie mają tu nic do rzeczy, bo to jest problem ustawodawcy, a o zasadach na drodze decyduje Prawo o Ruchu Drogowym.

Zatem po co powoływani są biegli skoro "o zasadach na drodze decyduje Prawo
o Ruchu Drogowym"?
Dajesz, geniuszu!






Ilu tych pieszych widujesz z kciukami?

Dużo.

A ja codziennie widuję

A ja widuję też dodatkowo "co noc".


A jeżeli nawet to na przejściu gdzie ruch nie jest kierowany to kierowca
ma uważać na tych pieszych i zobowiązany jest do ustąpienia
pierwszeństwa pieszemu.

Na przejściu.

Na przejściu. To czy pieszy się tam znalazł łamiąc inne zasady nie powinno interesować kierowcy, bo kierowca poza nakazem ustąpienia pierwszeństwa pieszemu ma wiele innych, które zobowiązują go do zachowań, które mają zapobiec wypadkowi w razie jak pieszy jednak postanowi wejść na to przejście nawet bezpośrednio przed jadący pojazd.

Czyli wtargnął. Brawo.

Dla kierowcy nie ma tu żadnej taryfy ulgowej.

Podaj jeszcze markę samochodu, który zatrzymuje się w miejscu.
:)




ponieważ to nie zmienia zasad udzielania
pierwszeństwa, ani też nie umniejsza winy kierowcy za wymuszenie
pierwszeństwa.
Jest dowodem wtargnięcia.

Po pierwsze nie istnieje pojęcie "wtargnięcia".

Poinformuj o tym Komendanta Głównego Policji, żeby opierdolił tego
od którego dostałeś statystyki, na które powołałeś się powyżej.
Powodzenia, Geniuszu.



Po drugie jeżeli kierowca widział zachowanie pieszego i wyraźny zamiar wejścia na przejście, zwłaszcza jak zauważył, że pieszy się nie rozgląda to na kierowcy ciąży obowiązek nie tylko ustąpienia pierwszeństwa pieszemu na przejściu, ale także zachowanie szczególnej ostrożności oraz zasada ograniczenia zaufania wobec pieszego.

Nie lubię się powtarzać ale muszę, bo ty "... w koło Macieju".
Zatem ponownie: podaj markę pojazdu, który zatrzymuje się w miejscu.
Dajesz, geniuszu!




Wskaż zapis, że pieszy ma obowiązek się upewnić że nie wtargnie.

Fizyka o tym decyduje a nie przepis. Gdyby wszystko było w przepisach
to nie byli by powoływani biegli z zakresu rekonstrukcji
wypadków drogowych.

Nie fizyka tylko PoRD i już o tm napisałem wcześniej.

Nie lubię się powtarzać, ale...
Zatem po co powoływanie są biegli ds. rekonstrukcji wypadków drogowych?
Dajesz, Geniuszu!





Nie, ja nie mam problemów ani z fizyką, ani z samochodami, ani z
pieszymi. Póki co zawsze prowadziłem i zatrzymywałem samochody w taki
sposób, aby piesi mogli przejść bezpiecznie, choć nie uważam, żebym miał
jakieś wyjątkowe, nadprzyrodzone moce.
Zawsze jest ten pierwszy raz.

Zapewne kiedyś się zestarzeję na tyle, że nie będę mógł prowadzić samochodów.

Ale muszę się pocieszyć, że ciebie też to czeka o ile dożyjesz do takiego wieku i o ile dożyjesz na wolności.

Uuuuu, brzmi jak groźba. Jestem wstrząśnięty.



Tyle, że o tę fizykę to ma dbać kierowca.
Jasne..... ;), a "samochody zatrzymują się w miejscu".

To już jest problem kierowcy.

To jest problem pieszego.



To, że jest ograniczenie do 50km/h nie oznacza, że kierowca musi jechać z prędkością 50k/h,
Może jechać 50 [km/h] i to wystarcza by udowodnić, że pieszy wtargnął.


albo jak to w Polsce każde 50km/h oznacza 70km/h.

Brawo. Długo nie pojeździsz.

Może jechać dużo wolniej.

Zdecydowanie powinieneś.


Pieszy nie musi tego wszystkiego wiedzieć, bo i skąd miałby to wiedzieć?

Wystarczy, że będzie wiedział o tym, że żaden pojazd nie zatrzymuje się
w miejscu.

A skąd ma to wiedzieć np. 80-lenia babcia, która nigdy nie miała prawa jazdy,
O tak elementarnej fizyce (wersja dla babci/dziadka: prawach natury)
uczy tzw. "doświadczenie życiowe", i nie trzeba kończyć niewiadomo
jakich szkół.


a jest zmuszona chodzić po chleb do Bierdonki czy Zabki, żeby nie zdechła z głodu?

Może chodzić do TESCO...


PoRD właśnie chroni takich ludzi na przejściach.
Na przejściach.

Ludzi, którzy już niedowidzą, niedosłyszą, nie znają lub już nie pamiętają zasad.

Doświadczenie życiowe jakie posiadają w zupełności wystarcza.


Z całą pewnością na ciebie nie ma co liczyć, bo gdybym zaczął się
stosować do twoich porad to bym utracił prawo jazdy, które zapewne
posiadam dłużej niż ty sobie liczysz wiosen.
Stracisz.

Zapewne tylko czas na twoje czcze dyskusje.
Czekam na odpowiedzi. Niektóre pytania zmuszony byłem powtórzyć, gdyż
zmusiłeś mnie do tego po tym jak "wjechałeś na rondo"... i w koło
Macieju...

Data: 2019-11-22 08:49:26
Autor: ToMasz
Ciekawe jak rozwiążą problem
W dniu 22.11.2019 o 08:17, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Fri, 22 Nov 2019 07:33:56 +0100, dantes napisał(a):

"pieszy będący na chodniku przy przejsciu"
Gdzie ten obszar się zaczyna i kończy?

Wyobraź sobie że za rozjechanie kogoś na przejściu dają karę śmierci
przez rozstrzelanie na miejscu. I tak masz właśnie jechać :) Obszary
sobie daruj, po prostu nie przejeżdżaj nikogo. A jak, to już twoja
sprawa.

w 100% masz racje. Tylko że dziwne są 2 rzeczy.
1. konsekwencje. Zenek odgraża się ze będize się zatrzymywał przed każdym przejściem. kto mu zabroni? Jak będzie 5% takich Zenków - miasta staną. Jak wszyscy piesi będą przekonani że _nie muszą_ się rozglądać przed wejściem na przejście na pieszych, no bo minister jakiś tam dał im jeszcze większe prawa na pasach, to na serio nikt nie będzie sie rozglądał. każda awaria samochodu, hamulców, pierwszy śnieg, błoto na drodze z ciężarówki która wiozła syf jakiś i spadał- to będą zgony. a co jeśli przedmiotowa zmiana prawa nie dotrze do mózgów chociaż promila durnych kierowców? Wypadków będize więcej, bo jesteśmy tylko ludźmi, a głupimi przepisami ruchu drogowego próbuje się naginać prawa fizyki. Napisałem wcześniej że ja się dostosuję. To nie problem. ale jak moje dzieci pójdą do szkoły, wcale nie będę przekonany że wszyscy kierowcy są dostosowani. a coraz mniej pieszych rozgląda się przed pasami
2. szczególnie w tym wątku, prawie wszyscy są zgodni że puszczamy pieszych i basta. czyli 100% tak jak nakazuje prawo. czy z innymi nakazami i zakazami też wszyscy czytelnicy są tak samo na 100%? Bo jak raz na jakiś czas wyjeżdżam z mojego grajdołka to widzę coś dokładnie odwrotnego.

ToMasz

Data: 2019-11-22 09:31:01
Autor: Jacek Maciejewski
Ciekawe jak rozwiążą problem
Dnia Fri, 22 Nov 2019 08:49:26 +0100, ToMasz napisał(a):

Jak będzie 5% takich Zenków - miasta staną.
Niemożliwe. Nie ma aż tylu tak głupich ludzi.

Jak wszyscy piesi będą przekonani że _nie muszą_ się rozglądać przed wejściem na przejście na pieszych,
Normalnie witki opadają jak czytam podobne dyrdymaly. Naprawdę sądzisz
że ktokolwiek pomyśli sobie że nowe prawo zwalnia go od rozejrzenia się
żeby ujść z życiem? --
Jacek
I hate haters.

Data: 2019-11-22 09:49:40
Autor: FreyKol
Ciekawe.
Użytkownik "Jacek Maciejewski" <jacmac@go2.pl> napisał w wiadomości news:199etizupkkbs$.rtels44oyyb8$.dlg40tude.net...

Normalnie witki opadają jak czytam podobne dyrdymaly. Naprawdę sądzisz
że ktokolwiek pomyśli sobie że nowe prawo zwalnia go od rozejrzenia się
żeby ujść z życiem?

-- Jacek

Rozejrzyj się i zobaczysz jak dużo jest ludzi włażących bezpośrednio
przed jadący pojazd, chociaż obecne prawo tego zabrania.

Data: 2019-11-22 10:22:28
Autor: Kviat
Ciekawe.
W dniu 22.11.2019 o 09:49, FreyKol pisze:
Użytkownik "Jacek Maciejewski" <jacmac@go2.pl> napisał w wiadomości news:199etizupkkbs$.rtels44oyyb8$.dlg40tude.net...

Normalnie witki opadają jak czytam podobne dyrdymaly. Naprawdę sądzisz
że ktokolwiek pomyśli sobie że nowe prawo zwalnia go od rozejrzenia się
żeby ujść z życiem?

-- Jacek

Rozejrzyj się i zobaczysz jak dużo jest ludzi włażących bezpośrednio
przed jadący pojazd, chociaż obecne prawo tego zabrania.

Takich ludzi jest bardzo mało.
Rozejrzyj się i zobacz, jak dużo kierowców wyprzedza przed przejściami i przed przejściami przekracza dozwoloną prędkość.
Dlaczego uważasz, że w Polsce nagle piesi przestaną uważać, skoro nic takiego nie miało miejsca w państwach, w których te przepisy już obowiązują?

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2019-11-22 19:47:42
Autor: kk
Ciekawe.
On 2019-11-22 10:22, Kviat wrote:
W dniu 22.11.2019 o 09:49, FreyKol pisze:
Użytkownik "Jacek Maciejewski" <jacmac@go2.pl> napisał w wiadomości news:199etizupkkbs$.rtels44oyyb8$.dlg40tude.net...

Normalnie witki opadają jak czytam podobne dyrdymaly. Naprawdę sądzisz
że ktokolwiek pomyśli sobie że nowe prawo zwalnia go od rozejrzenia się
żeby ujść z życiem?

-- Jacek

Rozejrzyj się i zobaczysz jak dużo jest ludzi włażących bezpośrednio
przed jadący pojazd, chociaż obecne prawo tego zabrania.

Takich ludzi jest bardzo mało.
Rozejrzyj się i zobacz, jak dużo kierowców wyprzedza przed przejściami

Na dwu pasach w przeciwnych kierunkach? Chyba nie spotkałem.

i przed przejściami przekracza dozwoloną prędkość.

Pustymi? To spotkałem.

Data: 2019-11-23 07:27:25
Autor: FreyKol
Ciekawe.
Użytkownik "Kviat" napisał w wiadomości
news:5dd7a8d5$0$17351$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 22.11.2019 o 09:49, FreyKol pisze:

Rozejrzyj się i zobaczysz jak dużo jest ludzi włażących bezpośrednio
przed jadący pojazd, chociaż obecne prawo tego zabrania.

Takich ludzi jest bardzo mało.

Dlaczego uważasz, że w Polsce nagle piesi przestaną uważać, skoro nic
takiego nie miało miejsca w państwach, w których te przepisy już
obowiązują?

Pozdrawiam
Piotr

Nie można patrzeć na inne państwa - inne warunki, inna infrastruktura,
inne wieloletnie doświadczenia, inny nadzór nad ruchem, itd.

Patrz co się dzieje w Polsce.
Mnóstwo ludzi włazi na przejście dla pieszych bezpośrednio przed
nadjeżdżający pojazd, tak jakby byli samobójcami.
I nie jest tak, że długo czekali. Włażą, bo uważają, że mają
pierwszeństwo przy wchodzeniu.
Włażą, bo pojazd się zatrzymał więc uważają , że mogą bezpiecznie
przejść. Maksymalna głupota pieszych.
Oczywiście nie usprawiedliwiam kierowców.
Jest mnóstwo debili kierowców, którzy zatrzymują się przed przejściem,
chociaż sytuacja tego nie wymaga.

Data: 2019-11-23 07:36:27
Autor: Shrek
Ciekawe.
W dniu 23.11.2019 o 07:27, FreyKol pisze:

Nie można patrzeć na inne państwa - inne warunki, inna infrastruktura,
inne wieloletnie doświadczenia, inny nadzór nad ruchem, itd.

Tak, tak. Jesteśmy krajem unikalnym na skalę europejską - czy jesteś kolejnym którego argument brzmi "jesteśmy takimi kretynami, że nie ma co nas porównywać do Europy zachodniej czy nawet Czechów"?

Przestańce z Polaków robić etnicznych idiotów.

--
Shrek

Data: 2019-11-23 08:13:34
Autor: kk
Ciekawe.
On 2019-11-23 07:36, Shrek wrote:
W dniu 23.11.2019 o 07:27, FreyKol pisze:

Nie można patrzeć na inne państwa - inne warunki, inna infrastruktura,
inne wieloletnie doświadczenia, inny nadzór nad ruchem, itd.

Tak, tak. Jesteśmy krajem unikalnym na skalę europejską - czy jesteś kolejnym którego argument brzmi "jesteśmy takimi kretynami, że nie ma co nas porównywać do Europy zachodniej czy nawet Czechów"?

Przestańce z Polaków robić etnicznych idiotów.


Ty masz jakieś kompleksy.

Data: 2019-11-23 11:21:06
Autor: Kviat
Ciekawe.
W dniu 23.11.2019 o 07:27, FreyKol pisze:
Użytkownik "Kviat" napisał w wiadomości
news:5dd7a8d5$0$17351$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 22.11.2019 o 09:49, FreyKol pisze:

Rozejrzyj się i zobaczysz jak dużo jest ludzi włażących bezpośrednio
przed jadący pojazd, chociaż obecne prawo tego zabrania.

Takich ludzi jest bardzo mało.

Dlaczego uważasz, że w Polsce nagle piesi przestaną uważać, skoro nic
takiego nie miało miejsca w państwach, w których te przepisy już
obowiązują?

Nie można patrzeć na inne państwa - inne warunki, inna infrastruktura,
inne wieloletnie doświadczenia, inny nadzór nad ruchem, itd.

Można patrzeć. Bo dlaczego nie?
I korzystać z rozwiązań, które się sprawdzają, zamiast wymyślać koło od nowa.

Patrz co się dzieje w Polsce.
Mnóstwo ludzi włazi na przejście dla pieszych bezpośrednio przed
nadjeżdżający pojazd, tak jakby byli samobójcami.

Ale to nie jest prawda.
http://www.brd24.pl/technologie/horror-predkosci-przed-przejsciami-dla-pieszych-ujawniamy-ministerialny-raport/

I nie jest tak, że długo czekali. Włażą, bo uważają, że mają
pierwszeństwo przy wchodzeniu.

Tylko nieliczni tak robią.

Włażą, bo pojazd się zatrzymał więc uważają , że mogą bezpiecznie
przejść. Maksymalna głupota pieszych.

Nie rozumiem... zatrzymany pojazd przed przejściem dla pieszych nie jest bezpieczny?
Sugerujesz, że bezpieczne przejście jest tylko i wyłącznie wtedy, gdy na jezdni nie ma samochodów, nawet _stojących_ przed przejściem?
Hmmm... w zasadzie jest możliwe, że jakiemuś kierowcy może się noga omsknąć ze sprzęgła, ale to już zahacza o paranoję.

W cywilizowanych państwach też włażą, bo pojazd się zatrzymał i jakoś mają lepsze statystyki od naszych.

Oczywiście nie usprawiedliwiam kierowców.
Jest mnóstwo debili kierowców, którzy zatrzymują się przed przejściem,
chociaż sytuacja tego nie wymaga.

A jeszcze więcej jest debili kierowców, którzy nie zatrzymują się przed przejściem chociaż sytuacja tego wymaga.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2019-11-23 13:51:30
Autor: FreyKol
Ciekawe.
Użytkownik "Kviat" napisał w wiadomości
news:5dd90813$0$543$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 23.11.2019 o 07:27, FreyKol pisze:
Użytkownik "Kviat" napisał w wiadomości
news:5dd7a8d5$0$17351$65785112news.neostrada.pl...

Dlaczego uważasz, że w Polsce nagle piesi przestaną uważać, skoro nic
takiego nie miało miejsca w państwach, w których te przepisy już
obowiązują?

Nie można patrzeć na inne państwa - inne warunki, inna infrastruktura,
inne wieloletnie doświadczenia, inny nadzór nad ruchem, itd.

Można patrzeć. Bo dlaczego nie?

Nie można patrzeć na inne państwa - inne warunki, inna infrastruktura,
inne wieloletnie doświadczenia, inny nadzór nad ruchem, itd.

I korzystać z rozwiązań, które się sprawdzają, zamiast wymyślać koło od
nowa.

Można korzystać z doświadczeń państw mających bardzo podobną historię
jak Polska i na pewno nie są to państwa położone na zachód od Polski.

Patrz co się dzieje w Polsce.
Mnóstwo ludzi włazi na przejście dla pieszych bezpośrednio przed
nadjeżdżający pojazd, tak jakby byli samobójcami.

Ale to nie jest prawda.
http://www.brd24.pl/technologie/horror-predkosci-przed-przejsciami-dla-pieszych-ujawniamy-ministerialny-raport/

To jest prawda, bo jeżdżę w mieście około 350 tys. mieszkańców
i widzę to na codzień z pozycji kierowcy i pieszego.

I nie jest tak, że długo czekali. Włażą, bo uważają, że mają
pierwszeństwo przy wchodzeniu.

Tylko nieliczni tak robią.

I wystarczy, żeby było zabitych na przejściach w 2018 roku około 285 osób.

Włażą, bo pojazd się zatrzymał więc uważają , że mogą bezpiecznie
przejść. Maksymalna głupota pieszych.

Nie rozumiem... zatrzymany pojazd przed przejściem dla pieszych nie jest
bezpieczny?

Pozdrawiam
Piotr

Pieszy powinien się upewnić, czy jakiś debil nie omija,
albo czy jadący debil za nim zdąży wyhamować.

Data: 2019-11-23 15:09:42
Autor: Shrek
Ciekawe.
W dniu 23.11.2019 o 13:51, FreyKol pisze:

Nie można patrzeć na inne państwa - inne warunki, inna infrastruktura,
inne wieloletnie doświadczenia, inny nadzór nad ruchem, itd.

Dziwne, że u nas silniki na wtrysku jeżdżą, bo czytając ciebie można dojść do wniosku, że nic powyżej gaźnika nie ma prawa zadziałać na wschód od odry.


--
Shrek

Data: 2019-11-23 15:18:12
Autor: Kviat
Ciekawe.
W dniu 23.11.2019 o 13:51, FreyKol pisze:
Użytkownik "Kviat" napisał w wiadomości
news:5dd90813$0$543$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 23.11.2019 o 07:27, FreyKol pisze:
Użytkownik "Kviat" napisał w wiadomości
news:5dd7a8d5$0$17351$65785112news.neostrada.pl...

Dlaczego uważasz, że w Polsce nagle piesi przestaną uważać, skoro nic
takiego nie miało miejsca w państwach, w których te przepisy już
obowiązują?

Nie można patrzeć na inne państwa - inne warunki, inna infrastruktura,
inne wieloletnie doświadczenia, inny nadzór nad ruchem, itd.

Można patrzeć. Bo dlaczego nie?

Nie można patrzeć na inne państwa - inne warunki, inna infrastruktura,
inne wieloletnie doświadczenia, inny nadzór nad ruchem, itd.

I właśnie dlatego należy patrzeć żeby zmieniać warunki na lepsze, zmieniać infrastrukturę na lepszą, żeby wyeliminować złe nawyki kierowców, żeby ulepszać nadzór nad ruchem.
I należy patrzeć na te państwa, w których statystyki są lepsze niż w Polsce, a nie na te, w których są gorsze, albo bez sensu wymyślać od nowa koło i po wielu latach dojść do tych samych wniosków, do których lata temu doszły państwa, w których te rozwiązania się sprawdziły.

I korzystać z rozwiązań, które się sprawdzają, zamiast wymyślać koło od
nowa.

Można korzystać z doświadczeń państw mających bardzo podobną historię
jak Polska i na pewno nie są to państwa położone na zachód od Polski.

Czechy mogą być?
Jeżeli nie, to z doświadczeń których państw powinniśmy korzystać, a z których nie? Bo ja bym wolał korzystać z doświadczeń państw, które z tym problemem radzą sobie lepiej od nas, a nie ze względu na położenie geograficzne czy historię.

Patrz co się dzieje w Polsce.
Mnóstwo ludzi włazi na przejście dla pieszych bezpośrednio przed
nadjeżdżający pojazd, tak jakby byli samobójcami.

Ale to nie jest prawda.
http://www.brd24.pl/technologie/horror-predkosci-przed-przejsciami-dla-pieszych-ujawniamy-ministerialny-raport/

To jest prawda,

Mogę dyskutować z czyjąś opinią na jakiś temat, zgodzić się z nią lub nie, ale nie wydaje mi się żeby dyskusja z kimś, kto neguje fakty i nie przyjmuje ich do wiadomości miała sens.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2019-11-23 14:12:01
Autor: kk
Ciekawe.
On 2019-11-23 11:21, Kviat wrote:
W dniu 23.11.2019 o 07:27, FreyKol pisze:
Użytkownik "Kviat" napisał w wiadomości
news:5dd7a8d5$0$17351$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 22.11.2019 o 09:49, FreyKol pisze:

Rozejrzyj się i zobaczysz jak dużo jest ludzi włażących bezpośrednio
przed jadący pojazd, chociaż obecne prawo tego zabrania.

Takich ludzi jest bardzo mało.

Dlaczego uważasz, że w Polsce nagle piesi przestaną uważać, skoro nic
takiego nie miało miejsca w państwach, w których te przepisy już
obowiązują?

Nie można patrzeć na inne państwa - inne warunki, inna infrastruktura,
inne wieloletnie doświadczenia, inny nadzór nad ruchem, itd.

Można patrzeć. Bo dlaczego nie?

Przecież Ci jasno napisał czemu nie.

Data: 2019-11-23 15:23:39
Autor: Kviat
Ciekawe.
W dniu 23.11.2019 o 14:12, kk pisze:
On 2019-11-23 11:21, Kviat wrote:
W dniu 23.11.2019 o 07:27, FreyKol pisze:
Użytkownik "Kviat" napisał w wiadomości
news:5dd7a8d5$0$17351$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 22.11.2019 o 09:49, FreyKol pisze:

Rozejrzyj się i zobaczysz jak dużo jest ludzi włażących bezpośrednio
przed jadący pojazd, chociaż obecne prawo tego zabrania.

Takich ludzi jest bardzo mało.

Dlaczego uważasz, że w Polsce nagle piesi przestaną uważać, skoro nic
takiego nie miało miejsca w państwach, w których te przepisy już
obowiązują?

Nie można patrzeć na inne państwa - inne warunki, inna infrastruktura,
inne wieloletnie doświadczenia, inny nadzór nad ruchem, itd.

Można patrzeć. Bo dlaczego nie?

Przecież Ci jasno napisał czemu nie.

Ale to jakiś odgórny zakaz? Prezes zakazał, czy co?
Nie tylko można patrzeć. Jeżeli chcemy stać się państwem cywilizowanym (a do tego jeszcze daleko), to wręcz musimy patrzeć. Po co marnować czas, skoro gotowe rozwiązania są w zasięgu ręki?

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2019-11-23 19:45:47
Autor: kk
Ciekawe.
On 2019-11-23 15:23, Kviat wrote:
W dniu 23.11.2019 o 14:12, kk pisze:
On 2019-11-23 11:21, Kviat wrote:
W dniu 23.11.2019 o 07:27, FreyKol pisze:
Użytkownik "Kviat" napisał w wiadomości
news:5dd7a8d5$0$17351$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 22.11.2019 o 09:49, FreyKol pisze:

Rozejrzyj się i zobaczysz jak dużo jest ludzi włażących bezpośrednio
przed jadący pojazd, chociaż obecne prawo tego zabrania.

Takich ludzi jest bardzo mało.

Dlaczego uważasz, że w Polsce nagle piesi przestaną uważać, skoro nic
takiego nie miało miejsca w państwach, w których te przepisy już
obowiązują?

Nie można patrzeć na inne państwa - inne warunki, inna infrastruktura,
inne wieloletnie doświadczenia, inny nadzór nad ruchem, itd.

Można patrzeć. Bo dlaczego nie?

Przecież Ci jasno napisał czemu nie.

Ale to jakiś odgórny zakaz? Prezes zakazał, czy co?

To nakazuje rozsądek.

Nie tylko można patrzeć. Jeżeli chcemy stać się państwem cywilizowanym (a do tego jeszcze daleko), to wręcz musimy patrzeć. Po co marnować czas, skoro gotowe rozwiązania są w zasięgu ręki?

Bo widzisz, rozsądek.

Data: 2019-12-09 11:31:13
Autor: usenet586
Ciekawe.

Mnie jeszcze nie wlaz nikt a ciebie ?

Rozejrzyj się i zobaczysz jak dużo jest ludzi włażących bezpośrednio
przed jadący pojazd, chociaż obecne prawo tego zabrania.

Data: 2019-12-09 20:47:18
Autor: Shrek
Ciekawe.
W dniu 09.12.2019 o 20:31, usenet586@gmail.com pisze:

Mnie jeszcze nie wlaz nikt a ciebie ?

Rozejrzyj się i zobaczysz jak dużo jest ludzi włażących bezpośrednio
przed jadący pojazd, chociaż obecne prawo tego zabrania.

No jak dużo? Więcej niż przekraczających prędkość albo nie zatrzymujących się na zielonej strzałce? No i co oznacza w  twoim rozumieniu "bezpośrenio przed"? Bo jak dla mnie skoro dasz radę się zatrzymać bez buta w podłodze, to jednak nie jest "bezpośrenio przed" a jest to jedynie nadinterpretacja.

BTW - dziś kolejny kretyn pierdolnął pieszego i uciekł na białołęce w DC. Pewnie też "wtargnął" - na przeciwległy pas od razu.


--
Shrek

Data: 2019-12-09 12:04:38
Autor: Usenet Account
Ciekawe.
ja nie jestem gupi i wiem ze sie cytat zaznacza w netyklecie to napisali

doszlem ze potrzeba podpisu dla uwagi

smoczek

No jak dużo?

Data: 2019-12-09 12:26:25
Autor: Zenek Kapelinder
Ciekawe.
Dzisiaj znowu kilka razy głupie chujki chcieli mnie przepuscic jak stałem na chodniku przy przejsciu. Szybciej bym przeszedł jak by się palanty nie zatrzymywali. To po raz kolejny pytam, bo wcześniej żadnej odpowiedzi nie dostałem, po chuj mam miec jakies super prawa przy przechodzeniu przez jezdnie jeśli to dłużej trwa i jest bardziej niebezpieczne jak nie mam super praw?

Data: 2019-12-09 12:50:33
Autor: Usenet Account
Ciekawe.
ja czytalem pana wpisy na forum to widzialem moje mysli
ale pan jest jakis zly chyba
bo co przerzkadza dla pana samochud ktury stoi ?
duzo napisane a ja nie rozumiem dlaczego ?
jako nowy kcem pana oprcia bo mi siem podoba
Dzisiaj znowu kilka razy głupie chujki chcieli mnie przepuscic jak stałem na chodniku przy przejsciu.

smoczek

Data: 2019-12-09 22:41:35
Autor: FreyKol
Ciekawe.
Użytkownik "Usenet Account" <usenet586@gmail.com> napisał w wiadomości news:2a6ade91-de17-4c22-b017-ec9edbf6eccagooglegroups.com...

Dzisiaj znowu kilka razy głupie Zenki chcieli mnie przepuscic
jak stałem na chodniku przy przejsciu.

bo co przerzkadza dla pana samochud ktury stoi ?

Mniej czasu straciłby, gdyby samochód się nie zatrzymał
i byłoby bezpieczniej.

Data: 2019-12-10 17:56:06
Autor: Usenet Account
Ciekawe.
admin ma racje pan sie nie nadaje na to forum a pisze gupio

smoczek

Data: 2019-12-10 00:32:54
Autor: andal
Ciekawe.
On Mon, 09 Dec 2019 22:41:35 +0100, FreyKol wrote:

Użytkownik "Usenet Account" <usenet586@gmail.com> napisał w wiadomości
news:2a6ade91-de17-4c22-b017-ec9edbf6eccagooglegroups.com...

Dzisiaj znowu kilka razy głupie Zenki chcieli mnie przepuscic jak
stałem na chodniku przy przejsciu.

bo co przerzkadza dla pana samochud ktury stoi ?

Mniej czasu straciłby, gdyby samochód się nie zatrzymał i byłoby
bezpieczniej.

a moze on szedl na cmentarz i mu sie spieszylo?

Data: 2019-12-12 02:20:28
Autor: japanizer
Ciekawe.
On Tuesday, December 10, 2019 at 5:26:27 AM UTC+9, Zenek Kapelinder wrote:
Dzisiaj znowu kilka razy głupie chujki chcieli mnie przepuscic jak stałem na chodniku przy przejsciu.

Ło panie, odważnego buntownika mamy! Zupełnie jak twój idol Kaczyński podczas stanu wojennego, hue hue hue.

Data: 2019-12-12 11:15:53
Autor: FreyKol
Ciekawe. stoję w odległości 3 mtr.
Użytkownik "Zenek Kapelinder" <4kogutek44@gmail.com> napisał w wiadomości
news:8c2ed53d-555f-4829-9257-15631f9473cbgooglegroups.com...

Dzisiaj znowu kilka razy głupie Zenki chcieli mnie przepuscic jak stałem
na chodniku przy przejsciu.

Ja stoję i czekam w odległości 3 mtr od przejścia/od krawężnika.
Nikt nie zwalnia, nikt nie zatrzymuje się.
Przechodzę przez jezdnię wtedy, gdy uznam, że jest bezpiecznie.

Data: 2019-11-22 16:14:36
Autor: ToMasz
Ciekawe jak rozwiążą problem
W dniu 22.11.2019 o 09:31, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Fri, 22 Nov 2019 08:49:26 +0100, ToMasz napisał(a):

Jak będzie 5% takich Zenków - miasta
staną.
Niemożliwe. Nie ma aż tylu tak głupich ludzi.

Jak wszyscy piesi będą przekonani że _nie muszą_ się rozglądać
przed wejściem na przejście na pieszych,
Normalnie witki opadają jak czytam podobne dyrdymaly. Naprawdę sądzisz
że ktokolwiek pomyśli sobie że nowe prawo zwalnia go od rozejrzenia się
żeby ujść z życiem?
no... prawie 300 rocznie udowadnia to swoją śmiercią. ale ja bym poszedł dalej. sprawdź na swoich nagraniach z kamerki, jak przepuszczasz pierwszego pieszego, ilu następnych się nie rozgląda. jak pieszy przechodzi przed Twoją maską, wchodzi na drugi pas - patrzy? Na serio. Jeśli uważasz że pisze bzdury, na serio pójdę po kamerkę do auta (daleko mam).
opisze Ci ostatnią sytuację rozjechania człowieka. pieszy ruszył w stronę przejścia, zobaczył że samochód zwalnia i w myślach wydał rozkaz: Stój, ja mam pierwszeństwo". wszedł na pasy i zgadujemy: patrzył na kierowce z wyższością, czy patrzył przed siebie pokazując mu swój ładniejszy profil. bo czy wolny jest DRUGI PAS już NIE patrzył. Skąd wiem? Bo NIE ŻYJE!!!!!
i TY teraz wątpisz że coraz wiecej ludzi zaniedba konieczność sprawdzenia czy samochód zdoła się zatrzymać.....

ToMasz

Data: 2019-11-22 07:41:04
Autor: Zenek Kapelinder
Ciekawe jak rozwiążą problem
Durne przepisy na bank wprowadza. W rok po wprowadzeniu będzie wiadomo co daly. Chciałbym przegrac zakład w którym obstawiam ze liczba zabitych wzrosnie. Codziennie w Polsce jeździ ze 20 milionow samochodów. Jesli znieczulic pieszych twierdzeniem ze maja pierwszenstwo to ilosc wypadków na przejsciach musi wzrosnac.

Data: 2019-11-24 20:43:06
Autor: kk
Ciekawe jak rozwiążą problem
On 2019-11-24 20:12, Zenek Kapelinder wrote:
Bo lansuje tezę że pieszy ma mieć pierwszenstwo jak jeszcze będzie na chodniku.


Znikomy wpływ na rzeczywistość.

Data: 2019-11-22 16:35:24
Autor: Jacek Maciejewski
Ciekawe jak rozwiążą problem
Dnia Fri, 22 Nov 2019 16:14:36 +0100, ToMasz napisał(a):

i TY teraz wątpisz że coraz wiecej ludzi zaniedba konieczność sprawdzenia czy samochód zdoła się zatrzymać.....

Żadne prawo nie zmieni tego że istnieje pewien odsetek ludzi
nieuważnych. Nazwij ich zresztą jak chcesz (jest tu worek szczegółowych
przyczyn), stanowią oni pewien stały odsetek. Będą wpadać pod samochód
zawsze i w takiej samej ilości bez względu na prawo, kary, sankcje,
mandaty, szkolenia itd.
--
Jacek
I hate haters.

Data: 2019-11-22 19:49:56
Autor: kk
Ciekawe jak rozwiążą problem
On 2019-11-22 16:35, Jacek Maciejewski wrote:
Dnia Fri, 22 Nov 2019 16:14:36 +0100, ToMasz napisał(a):

i TY teraz wątpisz że coraz wiecej ludzi zaniedba konieczność
sprawdzenia czy samochód zdoła się zatrzymać.....

Żadne prawo nie zmieni tego że istnieje pewien odsetek ludzi
nieuważnych. Nazwij ich zresztą jak chcesz (jest tu worek szczegółowych
przyczyn), stanowią oni pewien stały odsetek. Będą wpadać pod samochód
zawsze i w takiej samej ilości bez względu na prawo, kary, sankcje,
mandaty, szkolenia itd.


Przecież 100% pieszych poszkodowanych na przejściach było mniej lub bardziej nieuważnych. Inaczej nie zostaliby poszkodowanymi.

Data: 2019-11-22 17:13:44
Autor: Shrek
Ciekawe jak rozwiążą problem
W dniu 22.11.2019 o 16:14, ToMasz pisze:

no... prawie 300 rocznie udowadnia to swoją śmiercią. ale ja bym poszedł dalej. sprawdź na swoich nagraniach z kamerki, jak przepuszczasz pierwszego pieszego, ilu następnych się nie rozgląda.

Sorry, ale twierdzenie, że jasne pierwszeństwo jest niebezpieczne i powoduje, że ludzie nie będą uważać i spowoduje to wzrost wypadków to jak to, że zakaz kradzieży spowoduje wzrost kradzieży bo ludzie nie będą instalować krat i drzwi pancernych, zakaz dawania w ryja spowoduje, że ludzie będą sądzić że są bezpieczni i będą wychodzić po nocy z domów co skończy się zarobieniem w tubę, a zakaz gwałtów, że kobiety zdejmą burki i w efekcie bezmyślni samcy będą je dymać jak popadnie. Przepraszam za rasistowskie porównanie, ale prezentujecie mentalność dzikszej części Azji robiąc typowy victium shaming. Winni są troglodyci a nie ofiary a prawo dające troglodytom przywilej upewnia je, że robią słusznie. Wybór między tymi dwoma mentalnościami i tak nas czeka i kierunek jest oczywisty. Im dłużej będziemy z tym zwlekać tym w efekcie więcej ofiar.

--
Shrek

Data: 2019-11-22 20:34:36
Autor: ToMasz
Ciekawe jak rozwiążą problem
W dniu 22.11.2019 o 17:13, Shrek pisze:
W dniu 22.11.2019 o 16:14, ToMasz pisze:

no... prawie 300 rocznie udowadnia to swoją śmiercią. ale ja bym poszedł dalej. sprawdź na swoich nagraniach z kamerki, jak przepuszczasz pierwszego pieszego, ilu następnych się nie rozgląda.

 a zakaz gwałtów, że kobiety zdejmą burki i w efekcie bezmyślni samcy będą je dymać jak popadnie.
nie wiem czy się zastanowiłeś, ale właśnie podałeś argument odwrotny. zastanów się. oczywistym jest że jest zakaz gwałtów. ale zaleca się żeby kobiety  "nocą" nie chodziły w seksownej odzieży same. bo? bo to proszenie się o kłopoty. Wyobraź sobie że rząd informuje społeczeństwo że teraz jest 100%, jeszcze większy niż był zakaz gwałtów i nawet zbliżania się do obcych kobiet na mniej niż 2 metry. Wiec kobiety zaczną częściej w ciemnych uliczkach spacerować nocą w seksownej odzieży i liczba gwałtów wzrośnie. Logiczne.

 Im dłużej będziemy z tym zwlekać tym w efekcie więcej ofiar.

Zgadzam się. ale dróg rozwiązania jest kilka. Wybieramy najgorszą.
LEpiej byłoby nie robić nic, albo wręcz straszyć pieszych współodpowiedzialnością, niż przekonywać pieszych że coś im się należy, nawet jeśli to prawda.


ToMasz

Data: 2019-11-22 20:57:03
Autor: Shrek
Ciekawe jak rozwiążą problem
W dniu 22.11.2019 o 20:34, ToMasz pisze:

 a zakaz gwałtów, że kobiety zdejmą burki i w efekcie bezmyślni samcy będą je dymać jak popadnie.
nie wiem czy się zastanowiłeś, ale właśnie podałeś argument odwrotny. zastanów się. oczywistym jest że jest zakaz gwałtów. ale zaleca się żeby kobiety  "nocą" nie chodziły w seksownej odzieży same. bo?

Argument jest ok. Zakaz gwałtów nie oznacza zachęcania do chodzenia toples w arabskiej dzielni. Podobnie jak jasne oznaczenie pierwszeństwa nie oznacza zachęty do włażenia pod koła jak widzisz, że się nie zatrzyma. I tu jest pełna analogia. Z tym że o ile co do zakazu gwałtów jest generalnie konsensus, to do jasnego pierwszeństwa część osób podchodzi jak korwin "zawsze się trochę gwałci" mikke.

bo to proszenie się o kłopoty. Wyobraź sobie że rząd informuje społeczeństwo że teraz jest 100%, jeszcze większy niż był zakaz gwałtów i nawet zbliżania się do obcych kobiet na mniej niż 2 metry. Wiec kobiety zaczną częściej w ciemnych uliczkach spacerować nocą w seksownej odzieży i liczba gwałtów wzrośnie. Logiczne.

Powiedz proszę, ze żartujesz... Nie chce mi się wierzyć, że to napisałeś.


--
Shrek

Data: 2019-11-22 12:27:25
Autor: Zenek Kapelinder
Ciekawe jak rozwiążą problem
W necie jest charakterystyka Shreka. Pierwszy punkt to naiwny. Czy coś zabranialo zeby dzisiaj ojciec trzylatka puścił dziecko przodem zamiast trzymać za ręką? Czy coś zabrzmiało lemingowi w Warszawie zeby sie rozejrzał jak wchodził na jezdnie? Czy coś .... i tak prawie 300 razy. Jesli piesi będą uwazali przy wchodzeniu na przejscie to zabitych będzie zero. Ale premier ma inne zdanie i bedzie tak jak on chce. Szkoda tylko że jak się pomyli to go nie wypierdala na zbity pysk.

Data: 2019-11-23 00:06:56
Autor: ąćęłńóśźż
Ciekawe jak rozwiążą problem
Miałeś kiedyś dzieci??


-- -- -
Czy coś zabranialo zeby dzisiaj ojciec trzylatka puścił dziecko przodem zamiast trzymać za ręką?

Data: 2019-11-22 15:42:04
Autor: Zenek Kapelinder
Ciekawe jak rozwiążą problem
Dwojke dzieci i trójkę wnuków mam. Jak dzieci byly male, tak do pięciu lat to nie wyobrażałem sobie że nie trzymam ich za rękę na ulicy. A jak w trójkę zesmy szli to najmłodsze w srodku, oczywiscie wszyscy trzymamy się za ręce. Dzieci nigdy nie szły od strony jezdni. Przy przechodzeniu przez jezdnie musiałem mieć pewność na 110% ze nic nam nie zagraża. Zielone światło dawało możliwość przejścia dopiero po ocenie sytuacji czy można wejść na jezdnie. Tak teraz robia moje dzieci ze swoimi dziećmi. Debil niósł rowerek a dziecko na jezdni szlo z przodu. Powinien zostać ukarany za spowodowanie sytuacji niebezpiecznej dla dziecka. Jesli kierowca się zatrzymał zeby debil z dzieckiem wszedl na jezdnie to też powinien zostać ukarany. Do ukarania jest ten co nie pilnowanie dziecko weszło w bok jego jadącego samochodu bo nie zachował szczegolnej ostroznosci. Z opisu pomimo że tendencyjny wynika że kierowca nie potracil dziecka a że dziecko weszło na jadacy samochod. Jesli juz był taki wypadek to dobrze się stało jak się stało. Gdyby zaczął hamować wcześniej to nie pilnowane dziecko weszło by przed samochód. Bywam często na basenie. Jest na nim bardzo dużo tabliczek z napisem " nakaz ciągłego pilnowania dzieci".

Data: 2019-11-23 11:00:20
Autor: Kviat
Ciekawe jak rozwiążą problem
W dniu 22.11.2019 o 16:14, ToMasz pisze:

opisze Ci ostatnią sytuację rozjechania człowieka. pieszy ruszył w stronę przejścia, zobaczył że samochód zwalnia i w myślach wydał rozkaz: Stój, ja mam pierwszeństwo".

I podziałało? Samochód się zatrzymał?

wszedł na pasy

Czyli podziałało.

i zgadujemy: patrzył na kierowce z wyższością, czy patrzył przed siebie pokazując mu swój bo czy wolny jest DRUGI PAS już NIE patrzył. Skąd wiem? Bo NIE ŻYJE!!!!!

Ale nie żyje, bo pokazał profil stojącemu na pierwszym pasie kierowcy, czy dlatego, że samochód na drugim pasie ominął stojący przed przejściem samochód na pierwszym pasie?

i TY teraz wątpisz że coraz wiecej ludzi zaniedba konieczność sprawdzenia czy samochód zdoła się zatrzymać.....

http://www.brd24.pl/technologie/horror-predkosci-przed-przejsciami-dla-pieszych-ujawniamy-ministerialny-raport/

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2019-11-22 16:26:47
Autor: Shrek
Ciekawe jak rozwiążą problem
W dniu 22.11.2019 o 08:49, ToMasz pisze:

w 100% masz racje. Tylko że dziwne są 2 rzeczy.
1. konsekwencje. Zenek odgraża się ze będize się zatrzymywał przed każdym przejściem. kto mu zabroni?

Obecnie odgraża się, że będzie przeganiał pieszych z pasów klaksonem, bo pieszy nie ma prawa jak zenek jedzie. Zenka nalezy odseparować od kółka. Zenek jest debilem. Nie bądź jak zenek.

Jak będzie 5% takich Zenków - miasta staną.

Gdzie indziej nie stają. Nie róbmy z Polaków etnicznych debili.

Jak wszyscy piesi będą przekonani że _nie muszą_ się rozglądać przed wejściem na przejście na pieszych, no bo minister jakiś tam dał im jeszcze większe prawa na pasach, to na serio nikt nie będzie sie rozglądał.

A skąd taki wniosek. Ci co mają się nie rozglądać już się nie rozglądają. Ci co się rozglądają nie utraca instynktu samozachowawczego, bo "minister im kazał się nie rozglądać" Pomijając, że nie kazał. Równie dobrze mógłbyś tłumaczyć, że światła są złe, bo ludzie będą się wpierdalać na zielonym, a szwagier może jechać.

każda awaria samochodu, hamulców, pierwszy śnieg, błoto na drodze z ciężarówki która wiozła syf jakiś i spadał- to będą zgony.

Dziwne - przed światłami generalnie dają radę...

Wypadków będize więcej, bo jesteśmy tylko ludźmi, a głupimi przepisami ruchu drogowego próbuje się naginać prawa fizyki.

Statystyka mówi, że tam gdzie nie tłumaczy się debilizmu prawami fizyki trupów jest mniej. Pal sześć Niemcy (autofharenation;), diluj z równymi nam pod wszystkimi względami Czechami. No chyba że uważasz, że Polak to połowa intelektu Czecha.

Napisałem wcześniej że ja się dostosuję. To nie problem. ale jak moje dzieci pójdą do szkoły, wcale nie będę przekonany że wszyscy kierowcy są dostosowani.

Dzieci uczy się i dalej będzie się uczyć, że na jezdni trzeba uważać. Skąd pomysł, że ma być inaczej?

2. szczególnie w tym wątku, prawie wszyscy są zgodni że puszczamy pieszych i basta. czyli 100% tak jak nakazuje prawo. czy z innymi nakazami i zakazami też wszyscy czytelnicy są tak samo na 100%? Bo jak raz na jakiś czas wyjeżdżam z mojego grajdołka to widzę coś dokładnie odwrotnego.

Masz rację - przepisy są bez sensu, bo zenek. Najlepiej zamknijmy ten kraj z kartonu, bo zenek rozjebał system i nic nie da się na to poradzić.


--
Shrek

Data: 2019-11-22 19:52:09
Autor: kk
Ciekawe jak rozwiążą problem
On 2019-11-22 16:26, Shrek wrote:

....

bo "minister im kazał się nie rozglądać" Pomijając, że nie kazał. Równie dobrze mógłbyś tłumaczyć, że światła są złe, bo ludzie będą się wpierdalać na zielonym, a szwagier może jechać.

Złe jest tolerowanie przechodzenia na czerwonym.

Data: 2019-11-22 10:50:10
Autor: Zenek Kapelinder
Ciekawe jak rozwiążą problem
Nigdzie na Świecie nie udało się udowodnić że jak jest kara śmierci to ludzie nie popełniają przestępstw nią zagrożonych. Ale za to ze statystyk wychodzi ze jak nie ma kary śmierci to rosnie ilosc najpoważniejszych przestępstw.  Skazany na dożywocie bez możliwości wyjścia nie ma oporów zeby zabić innego więźnia albo strażnika bo nic więcej niż dostal dostać nie może.

Data: 2019-11-22 19:23:30
Autor: kk
Ciekawe jak rozwiążą problem
On 2019-11-22 08:17, Jacek Maciejewski wrote:
Dnia Fri, 22 Nov 2019 07:33:56 +0100, dantes napisał(a):

"pieszy będący na chodniku przy przejsciu"
Gdzie ten obszar się zaczyna i kończy?

Wyobraź sobie że za rozjechanie kogoś na przejściu dają karę śmierci
przez rozstrzelanie na miejscu. ...

No to nie żyjesz.

Data: 2019-11-22 16:14:29
Autor: Shrek
Ciekawe jak rozwiążą problem
W dniu 22.11.2019 o 07:33, dantes pisze:

"pieszy będący na chodniku przy przejsciu"
Gdzie ten obszar się zaczyna i kończy?

Tam gdzie to konieczne, żeby nie pieprzyć, że nie miało się pojecia, że pieszy to chciał przejść przez pasy. Nie ma znaczenia. Ważne, że ma pierwszeństwo. Podobnie jak nie masz opisanego ile metrów przed skrzyżowaniem musi być pojazd na drodze z pierwszeństwem - ma pierwszeństwo i już. Sprawia ci to jakiś problem?


--
Shrek

Data: 2019-11-23 08:28:06
Autor: dantes
Ciekawe jak rozwiążą problem
Dnia Fri, 22 Nov 2019 16:14:29 +0100, Shrek napisał(a):

W dniu 22.11.2019 o 07:33, dantes pisze:

"pieszy będący na chodniku przy przejsciu"
Gdzie ten obszar się zaczyna i kończy?

Tam gdzie to konieczne, żeby nie pieprzyć, że nie miało się pojecia, że pieszy to chciał przejść przez pasy.
Nie ma znaczenia. Ważne, że ma pierwszeństwo.
Niestety, ma znaczenie. I to jest sprawa kluczowa.
Ale na potrzebę chwili, skupiając się tylko na definicji słownikowej
jest to obszar o długości pasów i szerokości chodnika.
Problem pojawia się wówczas gdy na taki obszar wejdzie pieszy,
który porusza się chodnikiem i nie ma zamiaru skorzystać z pasów
oraz taki który poruszając się chodnikiem niejako z marszu skręci
i wejdzie na pasy (a może i na "obszar przy przejściu").

Podobnie jak nie masz opisanego ile metrów przed skrzyżowaniem musi być pojazd na drodze z pierwszeństwem - ma pierwszeństwo i już. Sprawia ci to jakiś problem?
Żadnego, gdyż matematyka jest bezlitosna. Z czego wynika np to, że nie musisz ustępować mu pierwszeństwa kiedy jest np 500 metrów
przed skrzyżowaniem, a nawet dużo mniej. Wiesz dlaczego?
Bo znasz jego zamiar!
Bo jesteś w stanie tak włączyć się do ruchu, że nie zmusisz go do
gwałtownej zmiany prędkości z jaką się poruszał.
Ponjał?

Natomiast pieszy idący chodnikiem równolegle do drogi,
którą Ty poruszasz się z pierwszeństwem, może w pewnej chwili czasu
znaleźć się w "obszarze przy przejściu" i wykonując tylko jeden krok może
wkroczyć nie tyle na "obszar przy przejściu" co też na samo przejście
[po skosie] w czasie gdy Ty znajdziesz się w takiej odległości od toru
ruchu pieszego, że poruszając się pojazdem na tyle na ile pozwalają
przepisy, mając właściwy czas reakcji, sprawny układ hamulcowy i
dostosowując prędkość do warunków panujących na jezdni, spotkasz się w tym
samym czasie i w tym samym miejscu już na pasach z pieszym.
Winnym i tak będzie pieszy. Ponjał?

Zatem ta "nowelizacja" nic nie wniesie, poza tym, że "przyczajony"
będzie miał okazję wlepić kolejny mandat.
Podobnie jak dzisiaj wlepiają mandat za "wyprzedzanie przed przejściem
czy na przejściu" tylko dlatego, że pojazd poruszający się obok
zwolnił ot tak sobie bo kierujący nim stwierdził
że pojedzie w tej chwili czasu bardziej ekonomicznie zdejmując nogę
z pedału przyspieszenia (wersja dla blondynek: "z gazu")
i nie hamował (wersja dla blondynek: "nie zapaliło się czerwone światło
STOP") w sposób jednoznacznie informujący kierującego pojazdem
wyprzedzającym, że sam zwalnia, nie ważne z jakiego powodu.
I aby była jasność wokół przejścia nie było oczywiście ani jednego
pieszego.
Nie może być zatem tak, że sposób taktyki jazdy kierującego pojazdem wyprzedzanym tj. zdjęcie nogi "z gazu", czyli zachowanie nie mające
związku z zapewnieniem komukolwiek "bezpieczeństwa"
implikuje podstawę wystawienia mandatu "za wyprzedzanie na przejściu".
Ale decydenci do tego nie dojrzeli jeszcze, a policjanci jeszcze długo będą
mieli legalny sposób na "nie stracenie premii", wystawiając mandat
niekoniecznie za [cyt.]:"niemanie świateł" ;)

I dopóki policjant będzie miał obcinaną premię za "niewystawienie
wystarczającej ilości mandatów (kiedyś ok 20 na miesiąc), dopóty będzie tak jak w "Twardowsky 2.0" po napisach, czyli " - Po Polsku".

A wydawało by się, że wystarczyłoby na chodniku "domalować jeden pas" i wówczas osoba stojąca na tym pasie prostopadle do osi jezdni będzie miała
to Twoje "pierwszeństwo". Tylko, że i tak trzeba by było w PL wydawać
dokument pt.: "Prawo Pieszego", czyli dokument uprawniający  do poruszania
się pieszo po drogach i chodnikach. Bo samo postawienie nogi nawet na tym
"dodatkowym pasie" nie zagwarantuje, że pieszy przejdzie bezpiecznie na
drugą stronę dlatego, że [nie lubię się powtarzać, ale muszę]:
kierowca poruszał się pojazdem na tyle na ile pozwalały przepisy, miał
właściwy czas reakcji, układ hamulcowy był sprawny, dostosował prędkość do
warunków do warunków panujących na jezdni (i nie tylko pogodowych),
a i tak pojazd i pieszy spotkali się w tym samym czasie i w tym samym
miejscu na pasach. Winnym jest pieszy bo wtargnął na przejście.
Ponjał?

Data: 2019-11-23 08:48:13
Autor: Shrek
Ciekawe jak rozwiążą problem
W dniu 23.11.2019 o 08:28, dantes pisze:

Tam gdzie to konieczne, żeby nie pieprzyć, że nie miało się pojecia, że
pieszy to chciał przejść przez pasy.
Nie ma znaczenia.
Ważne, że ma
pierwszeństwo.
Niestety, ma znaczenie. I to jest sprawa kluczowa.
Ale na potrzebę chwili, skupiając się tylko na definicji słownikowej
jest to obszar o długości pasów i szerokości chodnika.
Problem pojawia się wówczas gdy na taki obszar wejdzie pieszy,
który porusza się chodnikiem i nie ma zamiaru skorzystać z pasów
oraz taki który poruszając się chodnikiem niejako z marszu skręci
i wejdzie na pasy (a może i na "obszar przy przejściu").

Dobra - a ile metrów/długości pojazdu/sekund przed skrzyżowanie, ma pierwszeństwo pojazd na drodze z pierwszeństwem. Przy czym zauważ, że może on się zatrzymać i wpuścić zobowiązanego do ustąpienia, zaparkować, zatrzymać się bez powodu lub skręcić tak, że nie ma przebiegu kolizyjnego bez kierunkowskazu. I co dajesz radę - no dajesz. Czemu miałbyś nie ogarnąć pieszego?

Po raz kolejny - skoro w europie ograniają, to czemu Polak miałby nie ogranąć?

Żadnego, gdyż matematyka jest bezlitosna. Z czego wynika np to, że
nie musisz ustępować mu pierwszeństwa kiedy jest np 500 metrów
przed skrzyżowaniem, a nawet dużo mniej.
Wiesz dlaczego?
Bo znasz jego zamiar!

Jak wyżej. A z pieszym to nigdy nie wiadomo po co jedzie do rpzejścia i przed nim stoi. Zwłaszcza taki na wysepce - po co taki stoi na wysepce i ludzi wkurwia;)


Ponjał?


Ponjał?

Ponjał?


Od ruskich jesteś? To by wyjaśniało czemu nie wierzysz, że to co w europie europejskiej działa jest niemożliwe do ogarnięcia. Nie martw się - homo sovieticusy wymrą i będzie normalnie.

--
Shrek

Data: 2019-11-23 10:48:17
Autor: dantes
Ciekawe jak rozwiążą problem
Dnia Sat, 23 Nov 2019 08:48:13 +0100, Shrek napisał(a):

W dniu 23.11.2019 o 08:28, dantes pisze:

Tam gdzie to konieczne, żeby nie pieprzyć, że nie miało się pojecia, że
pieszy to chciał przejść przez pasy.
Nie ma znaczenia.
Ważne, że ma
pierwszeństwo.
Niestety, ma znaczenie. I to jest sprawa kluczowa.
Ale na potrzebę chwili, skupiając się tylko na definicji słownikowej
jest to obszar o długości pasów i szerokości chodnika.
Problem pojawia się wówczas gdy na taki obszar wejdzie pieszy,
który porusza się chodnikiem i nie ma zamiaru skorzystać z pasów
oraz taki który poruszając się chodnikiem niejako z marszu skręci
i wejdzie na pasy (a może i na "obszar przy przejściu").

Dobra - a ile metrów/długości pojazdu/sekund przed skrzyżowanie, ma pierwszeństwo pojazd na drodze z pierwszeństwem.
Pytanie zawiera odpowiedź. Masz elementarne problemy z logiką.

Przy czym zauważ, że może on się zatrzymać i wpuścić zobowiązanego do ustąpienia, zaparkować, zatrzymać się bez powodu lub skręcić tak, że nie ma przebiegu kolizyjnego bez kierunkowskazu. I co dajesz radę - no dajesz.
Ale z czym masz problem? Nie potrafisz rozpoznać jego zamiarów?

Czemu miałbyś nie ogarnąć pieszego?
Kto twierdzi, że nie ogarniam?

Wiesz czym jest początek stanu zagrożenia?


Po raz kolejny - skoro w europie ograniają, to czemu Polak miałby nie ogranąć?
Żadnego, gdyż matematyka jest bezlitosna. Z czego wynika np to, że
nie musisz ustępować mu pierwszeństwa kiedy jest np 500 metrów
przed skrzyżowaniem, a nawet dużo mniej.
Wiesz dlaczego?
Bo znasz jego zamiar!

Jak wyżej. A z pieszym to nigdy nie wiadomo po co jedzie do rpzejścia i przed nim stoi.
Jak na razie mówimy o tym, który zbliża się do przejścia a nie przed nim
stoi. Więc nie upraszczaj sobie.
Zwłaszcza taki na wysepce - po co taki stoi na wysepce i ludzi wkurwia;)
To sprawdź sobie po co jest ta wysepka.



Ponjał?


Ponjał?

Ponjał?


Od ruskich jesteś?
Nie.
To by wyjaśniało czemu nie wierzysz,
Dlaczego sam sobie odpowiadasz?

że to co w europie europejskiej działa jest niemożliwe do ogarnięcia.
A w "europie europejskiej" nie giną piesi jak w Jaworznie.

Nie martw się - homo sovieticusy wymrą i będzie normalnie.
Fascynujące.

Data: 2019-11-23 12:44:43
Autor: Shrek
Ciekawe jak rozwiążą problem
W dniu 23.11.2019 o 10:48, dantes pisze:

Fascynujące.

Dobra - wystarczy.

--
Shrek

Data: 2019-11-23 14:14:29
Autor: kk
Ciekawe jak rozwiążą problem
On 2019-11-23 12:44, Shrek wrote:
W dniu 23.11.2019 o 10:48, dantes pisze:

Fascynujące.

Dobra - wystarczy.


Skończysz? Nie sądzę.

Ciekawe jak rozwiążą problem

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona