Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Ciekawe wyliczenia

Ciekawe wyliczenia

Data: 2011-09-02 18:56:49
Autor: u2
Ciekawe wyliczenia
.... znalezione w necie :

http://www.money.pl/forum/gus-podal-dane-o-pkb-w-polsce-sa-lepsze-od-prognoz-t2890443.html#A2891102

2011-08-30 17:07:24 83.4.23.* | Bernard+
Re: GUS podał dane o PKB w Polsce. Są lepsze od prognoz [4]
Zakładając, że wyniki podane przez GUS za 2 kw. 2011r. są
prawdziwe to wyobraźmy sobie jakie mogłyby być wzrosty PKB gdyby
Rząd zredukował o 10% zatrudnienie lub wydatki na utrzymywanie
administracji zredukował np. likwidując urzędnikom 13-stą pensję
a przeznaczył zaoszczędzone środki na inwestycje generujące nowe
miejsca pracy np. przy remontach dróg, wałów powodziowych,
systemach kanalizacji i oczyszczania ścieków oraz w zakresie
termomodernizacji budynków publicznych i wymiany przestarzałych
sieci energetycznych, generujących duże straty prądu na
przesyłach i wymianie na energooszczędne oświetlenia ulic i
placów oraz wszystkich budynków publicznych? jeżeli rząd nie
potrafiłby zagospodarować tych oszczędności to miałby pieniądze
na zmniejszenie długu publicznego i kosztów jego obsługi! Mamy
w Polsce wg GUS 500 000 urzędników średnie wynagrodzenia ich są
wyższe niż średnia płaca krajowa i wynoszą ponad 4000zł
zredukowanie 50 000 urzędników x 4000zł to oszczędność tylko na
wynagrodzeniach bezpośrednich 200 000 000zł miesięcznie x 12
miesięcy to 2 400 000 000zł nawet jeżeli wszyscy zwolnieni
mieliby przez 6 miesięcy pobierać zasiłek dla bezrobotnych to
koszt wyniósł by tylko 50 000 x 1000zł = 50 000 000zł wiec
zaoszczędzono by w ciągu roku 2 350 000 000zł przeznaczając te
pieniądze na modernizacje i inwestycje oszczędzające energię
elektryczną i cieplną w budynkach publicznych czyli państwowych
jednostek organizacyjnych takich jak urzędy, szkoły, szpitale,
domy pomocy społecznej oraz zmniejszając zużycie energii na
oświetlenie ulic i placów powstałyby w budżecie następne
oszczędności które znów przeznaczone na dalsza redukcję
zadłużenia w jego najkosztowniejszych formach czyli długoletnich
obligacjach skarbowych znów uzyskano by kolejne zmniejszenie
wydatków sfery publicznej itd. itp. Zamiast finansować bieżące
emerytury przychodami z sprzedaży obligacji skarbowych uczciwiej
byłoby i korzystniej dla ubezpieczonych podnieść składkę
emerytalną z obecnego poziomu 19,52% do 20% co dałoby tylko ze
sfery przedsiębiorstw w której pracuje 5,5mliona osób ze średnią
płacą 3700zł wzrost miesięcznych przychodów ze składki
emerytalnej o 3700 x 0,48%x 5 500 000 = 97680000zł miesięcznie i
rocznie 1172160000zł. Następne oszczędności Mogłyby powstać we
wszystkich firmach bankach i urzędach oraz we wszystkich
instytucjach zatrudniających pracowników gdyby tylko przez
zmianę ustawy zlikwidowani kuriozalny a bardzo kosztowny podział
opłacania składki emerytalnej i rentowej w 2 oddzielnie
księgowanych choć do tej samej instytucji przekazywanych
częściach! po co 19,52% składki emerytalnej księgować osobno
połowę czyli 9,76% przez listę płac a drugie tyle księgować
bezpośrednio w koszty pracodawcy? Wszak zarówno wynagrodzenie
brutto jak i pozostałe podatki i opłaty publiczno prawne
związane z zatrudnianiem pracowników w całości są kosztami
pracodawców. kuriozalne jest aby składkę rentową 1,5% potrącać
pracownikowi z pensji a 4,5 % dokładać w koszty pracodawcy w
innej pozycji księgowej gdy i tak obydwie kwoty przekazuje się
przelewem do ZUS na to samo konto w NBP
Podobnie kosztownym i zupełnie bezmyślnym jest sposób ustawowy
obliczania i księgowania składki ubezpieczenia zdrowotnego Po co
najpierw obliczać składkę 9% od płacy brutto pracownika a potem
7,75% odliczać od podatku PIT natomiast pozostałe 1,25% odliczać
od wynagrodzenia netto pracownika skoro wynik jest taki sam jak
gdyby po prostu o 7,75% zmniejszono stawki podatku PIT i
zwyczajnie potrącając z wynagrodzenia 9% kwoty do przekazania na
konto NFZ wynagrodzenie po potrąceniu składek opodatkowane
byłoby nie 18% ale tylko 10,25% natomiast w drugim przedziale
skali zamiast 30% byłoby podatku 22,25% kwoty uzyskiwane przez
ZUS, NFZ i budżet państwa byłyby takie same ale do sporządzania
list płac oraz księgowania pozostałych wydatków palcowych
zamiast kosztownych programów komputerowych w przypadku małych
firm wystarczyłby kalkulator i zamiast magistrów od obliczania
i księgowania wynagrodzeń wystarczyłby przeciętnie wykształcony
technik ekonomista lub absolwent dowolnej szkoły po maturze z
matematyki!!! Koszty prowadzenia wszystkich przedsiębiorstw i
instytucji zatrudniających pracowników w tym koszty zatrudniania
urzędników i pracowników sfery budżetowej zmalały by w skali
całego kraju o kilka miliardów rocznie które można by
przeznaczyć na inwestycje i modernizacje przyspieszające tempo
wzrostu zamożności zwykłych Polaków. Osoby wykonujące obecnie
tylko z powodu skomplikowanego prawa kosztowne codzienne lub
okresowe czynności biurokratyczne mogłyby pracować w firmach dla
wzrostu produkcji i sprzedaży zamiast produkować skomplikowane
papiery dla mnożących się kontroli więc znów kolejne zasoby
pracy zamiast marnować papier i generować koszty mogłyby
zwiększać szybciej PKB.
Oto tylko parę najprostszych sposobów na przyspieszenie wzrostu
Polskiego PKB które od lat nie są wdrażane bo politycy stale
zajmują się sobą i swoimi kłótniami o sposób debatowania przed
wyborami.

Ciekawe wyliczenia

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona