Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   Cienka Czerwona Linia

Cienka Czerwona Linia

Data: 2009-06-11 12:58:46
Autor: amdyss@gmail.com
Cienka Czerwona Linia
Witam!

Z gory przepraszam jezeli juz bylo. Pod adresem http://www.petitiononline.com/ttrlcut/
mozna dolaczyc swoj glos pod petycja do 20th Century Fox, postulujaca
wydanie director's cut tego wspanialego filmu.


pozdr. Andy

Data: 2009-06-11 23:04:54
Autor: Maciej Bojko
Cienka Czerwona Linia
On Thu, 11 Jun 2009 12:58:46 -0700 (PDT), "amdyss@gmail.com"
<amdyss@gmail.com> wrote:

Z gory przepraszam jezeli juz bylo. Pod adresem http://www.petitiononline.com/ttrlcut/
mozna dolaczyc swoj glos pod petycja do 20th Century Fox, postulujaca
wydanie director's cut tego wspanialego filmu.

Czy znany jest przypadek jakiejś petycji online, która cokolwiek
konkretnego osiągnęła?

--
Maciej Bójko
maciej.bojko@gmail.com

Data: 2009-06-11 19:39:43
Autor: rs
Cienka Czerwona Linia
On Thu, 11 Jun 2009 23:04:54 +0200, Maciej Bojko
<maciej.bojko@gmail.com> wrote:

On Thu, 11 Jun 2009 12:58:46 -0700 (PDT), "amdyss@gmail.com"
<amdyss@gmail.com> wrote:

Z gory przepraszam jezeli juz bylo. Pod adresem http://www.petitiononline.com/ttrlcut/
mozna dolaczyc swoj glos pod petycja do 20th Century Fox, postulujaca
wydanie director's cut tego wspanialego filmu.

Czy znany jest przypadek jakiejś petycji online, która cokolwiek
konkretnego osiągnęła?

byla lista dotyczaca sposobu pokazywania ostatniej, wspolnej produkcji
rodrigueza i tarantino. zeby te dwa filmy byly wyswietlone tak jak pan
bog przykazal "back to back". jaki wplyw miala ta liste na decyzje
weinsteinow, trudno teraz orzec. faktem jest, ze film puszczono tak
jak jak chcieli ci, ktorzy sie wpisali. <rs>

Data: 2009-06-12 11:37:27
Autor: Maciej Bojko
Cienka Czerwona Linia
On Thu, 11 Jun 2009 19:39:43 -0400, rs <no.address@no.spam.pl> wrote:

Z gory przepraszam jezeli juz bylo. Pod adresem http://www.petitiononline.com/ttrlcut/
mozna dolaczyc swoj glos pod petycja do 20th Century Fox, postulujaca
wydanie director's cut tego wspanialego filmu.

Czy znany jest przypadek jakiejś petycji online, która cokolwiek
konkretnego osiągnęła?

byla lista dotyczaca sposobu pokazywania ostatniej, wspolnej produkcji
rodrigueza i tarantino. zeby te dwa filmy byly wyswietlone tak jak pan
bog przykazal "back to back". jaki wplyw miala ta liste na decyzje
weinsteinow, trudno teraz orzec. faktem jest, ze film puszczono tak
jak jak chcieli ci, ktorzy sie wpisali. <rs>

Gdzie? U nas puszczali jako dwa oddzielne filmy. A w Stanach od
początku planowano puszczanie ich razem. Słowem, petycja jak wszystkie
petycje online nie zmieniła nic.

--
Maciej Bójko
maciej.bojko@gmail.com

Data: 2009-06-12 11:49:24
Autor: BartekGSXF
Cienka Czerwona Linia

Użytkownik "Maciej Bojko" <maciej.bojko@gmail.com> napisał w wiadomości news:2c8435hv521pd94s82l6l28gg8ujein4rd4ax.com...
Gdzie? U nas puszczali jako dwa oddzielne filmy. A w Stanach od
początku planowano puszczanie ich razem. Słowem, petycja jak wszystkie
petycje online nie zmieniła nic.
"Jericho", dokrecono koncowke serialu.

pozdr

--
Bartek
i rozbity czajnik 6
Ave1,8
EL

Data: 2009-06-12 15:06:43
Autor: abelincoln
Cienka Czerwona Linia
Dnia Fri, 12 Jun 2009 11:49:24 +0200, BartekGSXF napisał(a):

"Jericho", dokrecono koncowke serialu.

To było przez petycję online - czy też orzeszki wysyłane w realu? ;-)
Wiem, czepiam się...



--
Pozdrawiam,
abelincoln
http://dlugajczyk.pl

Data: 2009-06-12 13:38:24
Autor: rs
Cienka Czerwona Linia
On Fri, 12 Jun 2009 11:37:27 +0200, Maciej Bojko
<maciej.bojko@gmail.com> wrote:

On Thu, 11 Jun 2009 19:39:43 -0400, rs <no.address@no.spam.pl> wrote:

Z gory przepraszam jezeli juz bylo. Pod adresem http://www.petitiononline.com/ttrlcut/
mozna dolaczyc swoj glos pod petycja do 20th Century Fox, postulujaca
wydanie director's cut tego wspanialego filmu.

Czy znany jest przypadek jakiejś petycji online, która cokolwiek
konkretnego osiągnęła?

byla lista dotyczaca sposobu pokazywania ostatniej, wspolnej produkcji
rodrigueza i tarantino. zeby te dwa filmy byly wyswietlone tak jak pan
bog przykazal "back to back". jaki wplyw miala ta liste na decyzje
weinsteinow, trudno teraz orzec. faktem jest, ze film puszczono tak
jak jak chcieli ci, ktorzy sie wpisali. <rs>

Gdzie? U nas puszczali jako dwa oddzielne filmy.

ale bo to nie byla lista dla was i podzial na rynek poza
polnocnoamerykanski byl od razu planowany, bo doublefeature nie jest
znany poza ameryka, wiec nie bylo sensu go promowac.

A w Stanach od
początku planowano puszczanie ich razem.

nie. nie bylo to od poczatku jasne.  sam sie pod taka lista pospisalem
i czy dla ona jakis efekt czy nie, to teraz dywagacje sa juz tylko na
poziomie teorii kospiracyjnych. jednak w dobie coraz krotszego okresu koncentracji u widza, zawsze
jest debata na temat czasu emisji filmu, jesli przekracza on
standardowe 90-120 minut jesli ma on wejsc do szerokiej dystrybucji. poczatkowy zamysl byl: dwa filmy po ok. 60 minut kazdy i
weinsteoinowie i rezyserzy zgodzili sie na taki uklad. po story
boardach okazlo sie, ze filmy beda miec 70-75miut. weinsteinowie tez
to lykneli, ale jak sie okazalo, ze czas laczny filmow to ponad 3
godziny, zaczely sie rozmowy i negocjacje. nie tylko pomiedzy
rezyserami, weinsteinami, ale dwoma dodatkowymi dystrybutorami na
rynek polnocno amerykanski, ktore trwaly 3 - 4 miesiace.
Słowem, petycja jak wszystkie
petycje online nie zmieniła nic.

lepiej nic nie robic, bo przeciez sie i tak nie uda, a jeszcze sie
spocic mozna. to chyba takie szczegolnie nasze, polskie, nie?

niby nie bylo petycji, ale wlasnie on-line, wpisom na grupach
dyskusyjnych i szeroko pojetemu word of mouth, mozna przypisac
gigantyczny sukces "blair witch project". jeszcze przed era on-line protesty katolickie ograniczyly powaznie
dystrybucje "the last temptation of christ". teraz pewnie zalatwione
by byly jakimis petycjami on-line. no moze z wyjatkiem kilku butelek z
benzyna, ktore poszly w ruch. ten sam mechanizm, takie same wpisy i word of mouth w duzej mierze
spowodowal sukces "pasji" gibsona. nie zaweziles roli on-line list do filmow, wiec np. petycje
uzytkownikow najwiekszego portalu networkingowego facebook,
spowodowaly redesign interface'u. listy on line dotyczaca kampanii reklamowej i designu logo jak i
samych produktow firmowanych przez pepsico: pepsi cola i soki
tropicany, za ktore byla odpowiedzialna filma arnell, ktora jest
obecnie na skraju bankructwa. <rs>

Data: 2009-06-13 00:08:56
Autor: Maciej Bojko
Cienka Czerwona Linia
On Fri, 12 Jun 2009 13:38:24 -0400, rs <no.address@no.spam.pl> wrote:

Słowem, petycja jak wszystkie
petycje online nie zmieniła nic.

lepiej nic nie robic, bo przeciez sie i tak nie uda, a jeszcze sie
spocic mozna. to chyba takie szczegolnie nasze, polskie, nie?

"Podpisanie" petycji online to właśnie idealny desygnat zwrotu "nic
nie zrobić".

niby nie bylo petycji, ale wlasnie on-line, wpisom na grupach
dyskusyjnych i szeroko pojetemu word of mouth, mozna przypisac
gigantyczny sukces "blair witch project".

Bardziej chybionej analogii już nie znalazłeś?

jeszcze przed era on-line protesty katolickie ograniczyly powaznie
dystrybucje "the last temptation of christ".

O, jednak znalazłeś.
Ogromną różnicą pomiędzy akcjami protestacyjnymi w realu a
petitionsonline polega właśnie na tym, że te ostatnie wszyscy olewają.

teraz pewnie zalatwione
by byly jakimis petycjami on-line. no moze z wyjatkiem kilku butelek z
benzyna, ktore poszly w ruch.
ten sam mechanizm, takie same wpisy i word of mouth w duzej mierze
spowodowal sukces "pasji" gibsona.

Co, tysiąc anonimów się "podpisało" pod petycją "oglądajcie 'Pasję'" i
stąd sukces kasowy?

nie zaweziles roli on-line list do filmow, wiec np. petycje
uzytkownikow najwiekszego portalu networkingowego facebook,
spowodowaly redesign interface'u.

Tyle że dla Facebooka nie były to losowe anonimy, a ich właśni
użytkownicy.

listy on line dotyczaca kampanii reklamowej i designu logo jak i
samych produktow firmowanych przez pepsico: pepsi cola i soki
tropicany, za ktore byla odpowiedzialna filma arnell, ktora jest
obecnie na skraju bankructwa. <rs>

Przydałoby się orzeczenie w tym zdaniu.

--
Maciej Bójko
maciej.bojko@gmail.com

Data: 2009-06-12 18:51:50
Autor: rs
Cienka Czerwona Linia
On Sat, 13 Jun 2009 00:08:56 +0200, Maciej Bojko
<maciej.bojko@gmail.com> wrote:

On Fri, 12 Jun 2009 13:38:24 -0400, rs <no.address@no.spam.pl> wrote:

Słowem, petycja jak wszystkie
petycje online nie zmieniła nic.

lepiej nic nie robic, bo przeciez sie i tak nie uda, a jeszcze sie
spocic mozna. to chyba takie szczegolnie nasze, polskie, nie?
"Podpisanie" petycji online to właśnie idealny desygnat zwrotu "nic
nie zrobić".

bzdura, ale powodzenia w nic nierobieniu.
niby nie bylo petycji, ale wlasnie on-line, wpisom na grupach
dyskusyjnych i szeroko pojetemu word of mouth, mozna przypisac
gigantyczny sukces "blair witch project".
Bardziej chybionej analogii już nie znalazłeś?

jak widac ponizej jakakolwiek by nie byla, to i tak ja zbedziesz byle
wyszlo na twoje. to dosc popularna metoda, tyle ze strasznie nudna.

jeszcze przed era on-line protesty katolickie ograniczyly powaznie
dystrybucje "the last temptation of christ".

O, jednak znalazłeś.
Ogromną różnicą pomiędzy akcjami protestacyjnymi w realu a
petitionsonline polega właśnie na tym, że te ostatnie wszyscy olewają.

jakbys doczytal do konca zdanie, to moze bys zrozumial, ale tez mam
pewne obawy, ze tez nie.

teraz pewnie zalatwione
by byly jakimis petycjami on-line. no moze z wyjatkiem kilku butelek z
benzyna, ktore poszly w ruch.
ten sam mechanizm, takie same wpisy i word of mouth w duzej mierze
spowodowal sukces "pasji" gibsona.
Co, tysiąc anonimów się "podpisało" pod petycją "oglądajcie 'Pasję'" i
stąd sukces kasowy?

jakos stracilem ochote do pisania innymi slowanie, tego co juz
napisalem wczesniej.
nie zaweziles roli on-line list do filmow, wiec np. petycje
uzytkownikow najwiekszego portalu networkingowego facebook,
spowodowaly redesign interface'u.

Tyle że dla Facebooka nie były to losowe anonimy, a ich właśni
użytkownicy.

"Czy znany jest przypadek jakiejś petycji online, która cokolwiek
konkretnego osiągnęła?"
wiec teraz nie odwracaj kota ogonem, ale kombinowac zawsze mozesz.

listy on line dotyczaca kampanii reklamowej i designu logo jak i
samych produktow firmowanych przez pepsico: pepsi cola i soki
tropicany, za ktore byla odpowiedzialna filma arnell, ktora jest
obecnie na skraju bankructwa. <rs>

Przydałoby się orzeczenie w tym zdaniu.

no brawo. brawo. rzeczowa odpowiedz jakiej sie, w sumie, wczesniej czy
pozniej moglem spodziewac. od quentina sie zaraziles, czy to jakas
globalniejsza epidemia?
mam wrazenie,  dalsza rozmowa z toba nie bedzie juz miala wiekszego
sensu. <rs>

Data: 2009-06-13 01:00:09
Autor: Maciej Bojko
Cienka Czerwona Linia
On Fri, 12 Jun 2009 18:51:50 -0400, rs <no.address@no.spam.pl> wrote:

Słowem, petycja jak wszystkie
petycje online nie zmieniła nic.

lepiej nic nie robic, bo przeciez sie i tak nie uda, a jeszcze sie
spocic mozna. to chyba takie szczegolnie nasze, polskie, nie?
"Podpisanie" petycji online to właśnie idealny desygnat zwrotu "nic
nie zrobić".

bzdura, ale powodzenia w nic nierobieniu.

Wybacz, ale to nie ja wyskoczyłem z petycją online.

niby nie bylo petycji, ale wlasnie on-line, wpisom na grupach
dyskusyjnych i szeroko pojetemu word of mouth, mozna przypisac
gigantyczny sukces "blair witch project".
Bardziej chybionej analogii już nie znalazłeś?

jak widac ponizej jakakolwiek by nie byla, to i tak ja zbedziesz byle
wyszlo na twoje. to dosc popularna metoda, tyle ze strasznie nudna.

Znajdź jakiś trafiony przykład, to zmienię podejście. (Bezpieczna
obietnica, bo przecież takiego przykładu nie znajdziesz.)

jeszcze przed era on-line protesty katolickie ograniczyly powaznie
dystrybucje "the last temptation of christ".

O, jednak znalazłeś.
Ogromną różnicą pomiędzy akcjami protestacyjnymi w realu a
petitionsonline polega właśnie na tym, że te ostatnie wszyscy olewają.

jakbys doczytal do konca zdanie, to moze bys zrozumial, ale tez mam
pewne obawy, ze tez nie.

Plonk.

--
Maciej Bójko
maciej.bojko@gmail.com

Data: 2009-06-12 19:19:40
Autor: rs
Cienka Czerwona Linia
On Sat, 13 Jun 2009 01:00:09 +0200, Maciej Bojko
<maciej.bojko@gmail.com> wrote:

On Fri, 12 Jun 2009 18:51:50 -0400, rs <no.address@no.spam.pl> wrote:

Słowem, petycja jak wszystkie
petycje online nie zmieniła nic.

lepiej nic nie robic, bo przeciez sie i tak nie uda, a jeszcze sie
spocic mozna. to chyba takie szczegolnie nasze, polskie, nie?
"Podpisanie" petycji online to właśnie idealny desygnat zwrotu "nic
nie zrobić".

bzdura, ale powodzenia w nic nierobieniu.
Wybacz, ale to nie ja wyskoczyłem z petycją online.

ty chciales przyklady.
jak widac ponizej jakakolwiek by nie byla, to i tak ja zbedziesz byle
wyszlo na twoje. to dosc popularna metoda, tyle ze strasznie nudna.
Znajdź jakiś trafiony przykład, to zmienię podejście. (Bezpieczna
obietnica, bo przecież takiego przykładu nie znajdziesz.)

podalem przynajamniej dwa facebook i kampanie pepsico. nawet bez
przyplywu dobrej woli powinny wystarczyc, bo sa dokladnie tym o co
pytales.

jeszcze przed era on-line protesty katolickie ograniczyly powaznie
dystrybucje "the last temptation of christ".
O, jednak znalazłeś.
Ogromną różnicą pomiędzy akcjami protestacyjnymi w realu a
petitionsonline polega właśnie na tym, że te ostatnie wszyscy olewają.
jakbys doczytal do konca zdanie, to moze bys zrozumial, ale tez mam
pewne obawy, ze tez nie.
Plonk.

krotka pilka. ale masz racje.  oszczedze mase czasu na rozmowe z
betonem. <rs>

Data: 2009-06-13 06:31:04
Autor: Tiber
Cienka Czerwona Linia
rs, lewak przebrzydły albo prawicowy pacan
w wiadomości vrl535honkgjn5ceajnm5r4foqsaqk5p2j@4ax.com pobredza:

mam wrazenie,  dalsza rozmowa z toba nie bedzie juz miala wiekszego
sensu. <rs>

A ja już od dawna mam wrażenie, że dla ciebie jedynym sensownym rozmówcą jesteś ty sam. Miłej dyskusji więc.

--
tbr

Data: 2009-06-12 13:43:57
Autor: rs
Cienka Czerwona Linia
On Fri, 12 Jun 2009 11:37:27 +0200, Maciej Bojko
<maciej.bojko@gmail.com> wrote:

dodam jeszcze akcje on line organizacji not in our name, ktore
zbieraly podpisy pod projektami wycofania wojsk z iraku, zamkniecia
guantanamo itp. za czasu busha oprocz sporych protestow ulicznych nie
wiele wskuraly, jesli chodzi o decyzje, to jednak stworzyly ogromna
siec ludzi, ktora byla wykorzystana podczas kampanii obamy. sadze, wiec, ze jednak taki listy on-line cos jednak robia. <rs>

Data: 2009-06-12 14:46:06
Autor: Fishman
Cienka Czerwona Linia
Maciej Bojko pisze:
On Thu, 11 Jun 2009 12:58:46 -0700 (PDT), "amdyss@gmail.com"
<amdyss@gmail.com> wrote:

Z gory przepraszam jezeli juz bylo. Pod adresem http://www.petitiononline.com/ttrlcut/
mozna dolaczyc swoj glos pod petycja do 20th Century Fox, postulujaca
wydanie director's cut tego wspanialego filmu.

Czy znany jest przypadek jakiejś petycji online, która cokolwiek
konkretnego osiągnęła?


Save The Jericho?
http://www.nutsonline.com/jericho

Fishman

Data: 2009-06-13 00:18:39
Autor: Maciej Bojko
Cienka Czerwona Linia
On Fri, 12 Jun 2009 14:46:06 +0200, Fishman <ask@me.pl> wrote:

Z gory przepraszam jezeli juz bylo. Pod adresem http://www.petitiononline.com/ttrlcut/
mozna dolaczyc swoj glos pod petycja do 20th Century Fox, postulujaca
wydanie director's cut tego wspanialego filmu.

Czy znany jest przypadek jakiejś petycji online, która cokolwiek
konkretnego osiągnęła?

Save The Jericho?
http://www.nutsonline.com/jericho

Jest ogromna różnica pomiędzy rzeczywistą akcją protestacyjną, a
petycją online. Te pierwsze poznajemy po tym, że protestujący wkładają
w nią przynajmniej minimum wysiłku, np. kupują znaczek pocztowy (nie
mówiąc już o uczestnictwie w manifestacjach itp.). Te drugie wymagają
zera wysiłku, mają blisko zerową wiarygodność i podobną skuteczność.
"Save the Jericho" należało do tej pierwszej kategorii - miało jakieś
swoje odbicie w realu, demonstrujące, że fanom jednak choć trochę
zależy. Wszystko na petitiononline.com to ta druga kategoria.

--
Maciej Bójko
maciej.bojko@gmail.com

Data: 2009-06-12 19:15:45
Autor: rs
Cienka Czerwona Linia
On Sat, 13 Jun 2009 00:18:39 +0200, Maciej Bojko
<maciej.bojko@gmail.com> wrote:

On Fri, 12 Jun 2009 14:46:06 +0200, Fishman <ask@me.pl> wrote:

Z gory przepraszam jezeli juz bylo. Pod adresem http://www.petitiononline.com/ttrlcut/
mozna dolaczyc swoj glos pod petycja do 20th Century Fox, postulujaca
wydanie director's cut tego wspanialego filmu.

Czy znany jest przypadek jakiejś petycji online, która cokolwiek
konkretnego osiągnęła?

Save The Jericho?
http://www.nutsonline.com/jericho

Jest ogromna różnica pomiędzy rzeczywistą akcją protestacyjną, a
petycją online. Te pierwsze poznajemy po tym, że protestujący wkładają
w nią przynajmniej minimum wysiłku, np. kupują znaczek pocztowy (nie
mówiąc już o uczestnictwie w manifestacjach itp.). Te drugie wymagają
zera wysiłku, mają blisko zerową wiarygodność i podobną skuteczność.
"Save the Jericho" należało do tej pierwszej kategorii - miało jakieś
swoje odbicie w realu, demonstrujące, że fanom jednak choć trochę
zależy. Wszystko na petitiononline.com to ta druga kategoria.

takie wartosciowanie, szczegolnie w tym watku, jest zupelnie
bezsensowne. moze miec sens np. w przypadku liczenia bilansu
energetycznego obydwu metod, albo zuzytych kalorii jako sposobu na
odchudzenie. nic wiecej.

dzis przy pomocy jednego maila mozna np. czlowiekowi na zawsze
zrujnowac zycie. nie zyjemy w czasach komuny, ze niezbednym bylo
wychodzenie na ulice i rzucanie kamieniami w milicje i zomo. czasy sie
zmienily, chyba ze trzymasz z tymi, ktorzy maja 3 tony trotylu pod
kamizelka. to w sumie dosc popularny dzis sport.

a czym jest glosowanie na przedstawicieli organizacji rzadowych? jest
wlasnie podisaniem sie swoim imieniem pod nazwiskiem kandydata. jest
to petycja by go wybrano. pewnie zla aanalogia, nie?
niektore kraje juz pozwalaja uzywac internetu w tym celu. to oczywiscie dla ciebie jest nicnierobienie, bo np. jak odbywam
sluzbe wojskowa w niemczech, a glosuje na prezydenta usa, to musz brac
przepustke i jechac do kraju? i tylko wtedy wlasnie cos zrobie. tak?

czytales list CBS, na jakie dzialanie wskazuje jako pierwsze?
"You got our attention; your emails and collective voice have been
heard."
nie manifestacje, nie protesty czynne, nie lizanie znaczkow
pocztowych, ale emails. <rs>

Data: 2009-06-12 12:12:22
Autor: tbg
Cienka Czerwona Linia
Uzytkownik <amdyss@gmail.com> napisal w wiadomosci news:bc6f71f6-b61d-4e09-b8e4-307511e51a64h28g2000yqd.googlegroups.com...
Witam!

Z gory przepraszam jezeli juz bylo. Pod adresem http://www.petitiononline.com/ttrlcut/
mozna dolaczyc swoj glos pod petycja do 20th Century Fox, postulujaca
wydanie director's cut tego wspanialego filmu.

A jest jakas petycja do podpisania, zeby ten "wspanialy" film zostal uroczyscie spalony i nigdy wiecej nie pokazywany nigdzie? Taka bym podpisal.

tbg

Data: 2009-06-12 04:37:16
Autor: Andy
Cienka Czerwona Linia
Witam!


A jest jakas petycja do podpisania, zeby ten "wspanialy" film zostal uroczyscie
spalony i nigdy wiecej nie pokazywany nigdzie? Taka bym podpisal.

Coz - jak to powiedzial Brudny Harry - "kazdy moze miec swoje zdanie,
pododbnie jak dziure w ......" ;)
No offence :)

tbg

pozdr. Andy

Data: 2009-06-12 15:04:17
Autor: tbg
Cienka Czerwona Linia
Uzytkownik "Andy" <amdyss@gmail.com> napisal w wiadomosci news:eae52d60-d3ba-46c4-b91c-1e2ea0221bbax3g2000yqa.googlegroups.com...
Witam!


A jest jakas petycja do podpisania, zeby ten "wspanialy" film zostal uroczyscie
spalony i nigdy wiecej nie pokazywany nigdzie? Taka bym podpisal.

Coz - jak to powiedzial Brudny Harry - "kazdy moze miec swoje zdanie,
pododbnie jak dziure w ......" ;)
No offence :)

Wiadomo, podobnie wyraziliby sie bohaterowie oryginalu, natomiast w "ekranizacji" najpierw musielbysmy obejrzec 20 min scene z pobudki leniwca, pozniej zycie ludow pierwotnych na madagaskarze ze szczegolnym uwzglednieniem porannej toalety, a na samym koncu Travolta by ziewnal na tle eksplozji w samym srodku krzaku dzikiej rozy.

tbg

Cienka Czerwona Linia

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona