Data: 2012-01-28 11:51:15 | |
Autor: Rowerex | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
On 28 Sty, 11:38, Bartosz 'Seco' Suchecki
<pisz...@bartosz.maupa.tlen.pl> wrote: Ale w końcu jest odmiana! Żonka kupiła mi wkładki do butów, wkładki Ja na stopy zakładam worki foliowe, które co nieco poprawiaj±, ale sama izolacja i brak przewiewno¶ci to nie wszystko.... Jaki¶ czas temu na pl.sci.fizyka był akurat w±tek o izolacji cieplnej i sporo uwagi po¶więcono tam odbijaniu promieniowania podczerwonego przez folie aluminiowe, które nieprzypadkowo stosuje się np. w ¶piworach przeznaczonych do nocowania w zimie gdzie¶ w terenie. Być może spora czę¶ć pozytywnego efektu tych wkładek do butów wynika z tego, że maj± folię obijaj±c± podczerwień. Mam zamiar zrobić eksperyment i owijać stopy kuchenn± foli± aluminiow± zamiast woreczków foliowych, ewentualnie zastosować jedno i drugie - ciekawe jakie będ± efekty. Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-01-28 12:01:48 | |
Autor: bartek mirek | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
Mam zamiar zrobić Sprawdzalem to: nie marnuj czasu, kuchenna folia aluminiowa sie pokruszy, polamie. |
|
Data: 2012-01-28 21:10:57 | |
Autor: BoDro | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
W dniu 2012-01-28 21:01, bartek mirek pisze:
Sprawdzalem to: nie marnuj czasu, kuchenna folia aluminiowa sie Też próbowałem zeszłej zimy - z podobnym skutkiem :-). Aluminium musiałoby być napylone na folię z tworzywa, by nie uległo takiej destrukcji. A może sławne walonki - najlepiej sznurowane - byłyby dobr± opcj± :-) -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2012-01-29 03:35:40 | |
Autor: Rowerex | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
On 28 Sty, 21:10, BoDro <bo...@lolek.pl> wrote:
W dniu 2012-01-28 21:01, bartek mirek pisze: Użyłem dzisiaj folii samoprzylepnej na rolce, kupionej w jakim¶ sklepie przemysłowym, nakleiłem j± na worki foliowe, które zakładam na stopy (marzn± mi tylko duże paluchy, szczególnie w lewej stopie). Ta folia jest chyba grubsza od folii kuchennej bo nie pokruszyła się. Czy patent zadziałał, trudno mi powiedzieć, bo nie mam porównania z podobnymi warunkami (koło -15 stopni) Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-01-29 09:31:16 | |
Autor: Piotr Strzeżysz | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
Witam
Podpisuję się pod Łukaszem Czarnowskim. Sam jeżdżę w "normalnych" butach trekingowych. JeĽdziłem w Tybecie i Andach w kilkudziesięciostopniowych mrozach. Stopy marzły, najbardziej palce. Do buta wkładałem dwie pary grubych skarpet. ¦rednio co 45 minut zsiadałem z roweru i robiłem dziesięcio-piętnastominutowy spacer, mocno naciskaj±c na podbicie i palce, aby poprawić kr±żenie. Wieczorem w namiocie na stopy zakładałem puchowe botki, a wychodz±c za potrzeb±, dorzucałem na nie aluminiowe ochraniacze. Pozdrawiam wszystkich lubi±cych jeĽdzić po sniegu:) Piotr Strzeżysz www.onthebike.pl |
|
Data: 2012-01-29 09:35:03 | |
Autor: Robert Ostrowski | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
BoDro <bolek@lolek.pl> napisał(a):
A może sławne walonki - najlepiej sznurowane - byłyby dobr± opcj± :-) Walonki s± idealne na bardzo duże mrozy gdyż ich materiał nie toleruje najdrobniejszej wilgoci więc jak jest poniżej minus 16 st c to jest ok gdyż powyżej wszechobecna sól roztapia ¶nieg i walonki będ± sie rozpadać. -- |
|
Data: 2012-01-29 11:12:35 | |
Autor: BoDro | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
W dniu 2012-01-29 10:35, Robert Ostrowski pisze:
Walonki s± idealne na bardzo duże mrozy gdyż ich materiał nie toleruje s± też modele z do¶ć gumowan± podeszw± (nie mylić z gumofilcami) czy same "nakładki" gumowe na tradycyjne walonki, które zabezpieczaj± doln± czę¶ć w razie odwilżowej pogody. -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2012-01-29 14:40:24 | |
Autor: Coaster | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
Robert Ostrowski wrote:
BoDro <bolek@lolek.pl> napisał(a): Namakac tak, ale nie zaraz rozpadac. Ile Ci sie rozpadlo? Z filcu produkowano od zawsze sprzety ciagle narazone na kontakt z wilgocia - apelusze (np. skautowe, kowbojskie) meloniki, uzywano filcu czy wojloku na czapraki pod siodlo - taki material moze nasiaknac wilgocia ale sie nie rozpadnie. Filc/wojlok to bardzo zbity i stosunkowo oporny materialem. Szkodzi mu scieranie dla tego walonki zawsze mialy jakies zabezpieczenie przed wytarciem podeszwy i wilgocia z zewnatrz. Stopa produkuje dosyc duzo wilgoci - przyjmujac Twojej teorie - nawet w 'suchym' czasie powinny sie rozpasc ;-) Nie trzeba czekac do -16 C, zeby mozna bylo zalozyc walonki. W PRL bylo mozna kupic na zime czarne walonki dla dzieci ze specjalnymi kaloszkami ;-) PS. Kiedys poruszalismy na pretzlu temat 'zimnych nozek', to buty US Army tzw. Mickey Mouse sa tak jakby z walonkowej rodziny - ich konstrukcja to filc zamkniety z zewnatrz i wewnatrz guma. Ktos tu nawet pisal, ze w nich jezdzil zeszlej zimy i bardzo dobrze sie sprawdzily. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2012-01-31 10:11:20 | |
Autor: whitey | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
On 28/01/12 20:10, BoDro wrote:
A może sławne walonki - najlepiej sznurowane - byłyby dobr± opcj± Juz kiedys pisalem. Walonki tak, ale tylko pod warunkiem ze masz rower "Ukraina". Wtedy to jest styl i sznyt, w "adaidasach" na ukrainie, jak i w walonkach na "full carbon" nie ma lansu. Chociaz z drugiej strony to moze wlasnie jest lans... ;-) -- whitey |
|
Data: 2012-01-29 09:32:01 | |
Autor: Robert Ostrowski | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
Gdyby ta metoda dawała 100 % ciepłoty to w sklepach zamiast butów zimowych
byłyby tylko sandały i folie aluminiowe. -- |
|
Data: 2012-01-29 03:40:55 | |
Autor: Rowerex | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
On 29 Sty, 10:32, "Robert Ostrowski" <robertrobe...@WYTNIJ.gazeta.pl>
wrote: Gdyby ta metoda dawała 100 % ciepłoty to w sklepach zamiast butów zimowych Tu nie chodzi o 100%, ale wykorzystanie praw fizyki i poprawę choćby o 10%. Plecak Deutera pod bukłak ma wewn±trz powłokę z napylonym aluminium, "fanaberia dizajnerska" to raczej nie jest. Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-01-29 04:26:16 | |
Autor: Wilk | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
On 29 Sty, 12:40, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote:
Tu nie chodzi o 100%, ale wykorzystanie praw fizyki i poprawę choćby o W moich polarnych butach cały but wewnętrzny ma na zewn±trz folię aluminiow± - i za wiele to nie daje ;) Problem nie leży w samej izolacji (bo t± odpowiednie buty maj± w wystarczaj±cym stopniu) - tylko przede wszystkim w nacisku od pedałów i bezruchu stopy (w porównaniu do chodzenia). Folie to można stosować w do¶ć delikatnych butach, które same z siebie nie maj± izolacji, wtedy to jak±¶ różnicę zrobi; przy grubszych butach - IMO niewielka różnica. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-01-29 08:52:36 | |
Autor: Rowerex | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
On 29 Sty, 13:26, Wilk <m-wo...@wp.pl> wrote:
Folie to można stosować Czasem "niewiele" stanowi granicę od poważniejszego odmrożenia... Może rozwi±zaniem byłyby aerożel: http://www.aerogel.com/markets/outdoor.html no bo je¶li alpini¶ci twierdz±, że im w tym za gor±co... Wkładki z aerożelem ponoć osi±galne, choć same wkładki niewiele pomagaj± w jeĽdzie rowerem (opinie z forum mtbr), ale gdyby pozostał± czę¶ć buta tym zaizolować... Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-01-31 09:52:46 | |
Autor: whitey | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
On 29/01/12 12:26, Wilk wrote:
On 29 Sty, 12:40, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote: Wg mnie jakby ta folia byla od wewnatrz na zewnetrznym bucie to by mialo sens wiekszy. Wydaje mi sie ze podobnie jak w budynku, pomiedzy aluminium musi byc chociaz warstwa powietrza wtedy dopiero ona odbija cieplo "do wewnatrz", inaczej zachowuje sie tak samo jak izolator a aluminium izolatorem nie jest dobrym niestety. Chyba ze te aluminium ma jakies inne zadanie o ktorym nie wiem. Z zupelnie innej beczki. Ludzie na budowie zeby im nie utrudniac zycia i nie nadwyrezac mozgow, maja na panelach izolacyjnych aluminium z dwoch stron, zeby im sie nie pomieszalo. Jednak z uporem maniala przyklejaja panele do sciany wewnetrznej (bo pewnie prosciej), ale jak wiadomo "inzynier to gowno wie, bo my to ziemi tej sol" ;-) -- whitey |
|
Data: 2012-01-31 02:41:47 | |
Autor: Rowerex | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
On 31 Sty, 10:52, whitey <whiteyzusn...@gazeta.pl> wrote:
Wg mnie jakby ta folia byla od wewnatrz na zewnetrznym bucie to by mialo Aluminium to dodatek, a nie główny izolator i ma za zadanie odbijać promieniowanie cieplne (promieniowanie podczerwone), dlatego powinno być jak najbliżej trac±cego ciepło ciała, aby to co odbija nie uległo rozproszeniu. A że samo nie jest izolatorem cieplnym, to lepiej by dopiero za nim był wła¶ciwy izolator. Izolator zapobiega utracie ciepła przez przewodno¶ć ciepln± substancji oraz konwekcję, a aluminium blokuje trzeci± przyczynę utraty ciepła czyli promieniowanie cieplne. Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-01-31 11:01:08 | |
Autor: whitey | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
On 31/01/12 10:41, Rowerex wrote:
On 31 Sty, 10:52, whitey <whiteyzusn...@gazeta.pl> wrote: Zasadniczo masz racje, tylko mam watpliwosci co do "powinno byc jak najblizej tracacego cieplo ciala". Jak sobie wyobraze wewnetrzny but pokryty aluminium, to wypisz, wymaluj sytuacja, ktora ma miejsce na budowie. Musisz pilnowac ludzi zeby przyklejali panele izolacyjne pokryte folia do zewnetrznej sciany, tak zeby odbijaly cieplo w strone cieplej sciany. Po to zeby moglo zaistniec takie zjawisko (promieniowanie) potrzeba przestrzeni. Inaczej niestety aluminium bedzie pelnilo role "izolatora" termicznego a nie reflektora. -- whitey |
|
Data: 2012-01-31 13:32:19 | |
Autor: Fabian | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
On 31.01.2012 12:01, whitey wrote:
zeby odbijaly cieplo w strone cieplej sciany. Po to zeby moglo zaistniec Hmm.. Jeżeli twierdzisz, że jak nie ma powietrza to nie ma promieniowania to chyba jeszcze lepiej, nie? Wtedy nie ma żadnej straty energii. Fabian. |
|
Data: 2012-02-01 07:06:39 | |
Autor: piecia aka dracorp | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
Dnia Tue, 31 Jan 2012 13:32:19 +0100, Fabian napisał(a):
Hmm.. Jeżeli twierdzisz, że jak nie ma powietrza to nie ma To może w termosach jeździć. -- piecia aka dracorp pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu |
|
Data: 2012-01-29 13:25:23 | |
Autor: piecia aka dracorp | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
Dnia Sun, 29 Jan 2012 03:40:55 -0800, Rowerex napisał(a):
Tu nie chodzi o 100%, ale wykorzystanie praw fizyki i poprawę choćby oW moim tak nie ma, ale równie dobrze sam mogę włożyć. No chyba ze na pierwszy rzut oka niewidoczna. -- piecia aka dracorp pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu |
|
Data: 2012-01-29 11:09:44 | |
Autor: BoDro | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
W dniu 2012-01-29 10:32, Robert Ostrowski pisze:
Gdyby ta metoda dawała 100 % ciepłoty to w sklepach zamiast butów zimowych problemem folii ("ratunkowej") jest jej zerowa oddychalno¶ć. Ale można sobie wyobrazić nakładki na palce (np. "skarpetki" z folii termicznej do 1/3 stopy), bo one najbardziej marzn±. Ale czy to będzie działać - mam w±tpliwo¶ci :-) -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2012-01-29 14:22:42 | |
Autor: Coaster | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
Robert Ostrowski wrote:
Gdyby ta metoda dawała 100 % ciepłoty to w sklepach zamiast butów zimowych Sheldon Brown jezdzil przy niskich temperaturach w sandalach i kilku parach welnianych skarpet ;-) Tu tekst Johna Allena - czlowieka, ktory zajmuje sie obecnie strona Sheldona: "[...] Sheldon cheerfully explained that sandals, unlike ordinary shoes, do not restrict circulation to the feet, and they stay warm. I followed his example and can confirm this. With two pairs of wool socks inside my SPD sandals, I have been comfortable on days when fingers of ice were forming in puddles on the road. [...]". -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2012-01-29 06:10:44 | |
Autor: Wilk | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
On 29 Sty, 14:22, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:
Sheldon Brown jezdzil przy niskich temperaturach w sandalach i kilku No pomysł ciekawy, tylko brak danych co oni rozumiej± przez "niskie temperatury". Sandałki i dwie pary wełnianych skarpet na mróz - osobi¶cie tego zupełnie nie widzę. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-01-29 18:57:40 | |
Autor: szaman (Baker) | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
On 01/29/2012 03:10 PM, Wilk wrote::
No pomysł ciekawy, tylko brak danych co oni rozumiej± przez "niskie My¶lę, że to jednak mocno indywidualna sprawa jest. Każdy ma inn± termikę ciała. Ja np. muszę się dosyć cienko ubierać, inaczej pocę sie jak dzika ¶winia. Innym z dwoma warstwami ubrań więcej jest w tym samym czasie zimno... sz |
|
Data: 2012-01-29 10:45:30 | |
Autor: Wilk | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
On 29 Sty, 18:57, "szaman (Baker)" <pieka...@op.pl> wrote:
My¶lę, że to jednak mocno indywidualna sprawa jest. Każdy ma inn± Termika termik± - ale sandałki z dwoma parami skarpet na mróz to już trochę inna bajka, raczej z tych o Chucku Norrisie ;)) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-01-29 21:24:12 | |
Autor: szaman (Baker) | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
On 01/29/2012 07:45 PM, Wilk wrote::
Termika termik± - ale sandałki z dwoma parami skarpet na mróz to już W sumie SPD-y Speca z siateczk± u góry też zbyt dobrej termiki nie maj±. Raczej podobn± do sandałów:) Chociaż mniej w nich wieje, co chyba jest kluczowe. sz |
|
Data: 2012-01-30 13:50:17 | |
Autor: rmikke | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
Dnia Sun, 29 Jan 2012 06:10:44 -0800 (PST), Wilk naskrobaďż˝/a:
No przeciez wyraznie napisane, od 0 do -5: "fingers of ice were forming in puddles on the road" -- rmikke Reklama | http://wyszukiwarkarowerowa.blogspot.com/ | http://jolanta.korwin-mikke.pl/ Nadal szukam lepszego webreadera niz Newsguy. Najlepiej z poprawnymi pliterkami. |
|
Data: 2012-01-29 23:04:00 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
In article <jg33mh$g6t$1@inews.gazeta.pl>,
"Robert Ostrowski" <robertrobert1@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote: Gdyby ta metoda dawała 100 % ciepłoty to w sklepach zamiast butów zimowych Pominales wplyw marketingu na ksztaltowanie gustow kupujacych. TA |
|
Data: 2012-01-30 09:08:06 | |
Autor: Fabian | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
On 28.01.2012 20:51, Rowerex wrote:
Być może spora czę¶ć pozytywnego efektu tych wkładek do butów wynika z Folia NRC. Stosowałem przy uszczelnianiu letnich speców i działała lepiej niż worki foliowe, albo to kwestia autosugestii, bo różnica nie była bardzo znacz±ca. Fabian. |
|
Data: 2012-01-30 09:47:21 | |
Autor: BoDro | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
W dniu 2012-01-30 09:08, Fabian pisze:
Folia NRC. Stosowałem przy uszczelnianiu letnich speców i działała Produkty spożywcze pakowane s± często w metalizowan± folię. Nie wiem, na ile się ona różni od NRC, ale kiedy¶ owin±łem czę¶ć "palcow±" jednej stopy tak± wła¶nie foli± metalizowan± po ciastkach. Drug± stopę pozostawiłem nieowinięt± - dla porównania. Było jak w powiedzeniu: operacja się udała, palce obydwóch stóp zmarzły tak samo :-) -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2012-01-30 16:12:42 | |
Autor: Tomasso | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
Użytkownik "Rowerex" napisał
Ja na stopy zakładam worki foliowe Ooo... to, to! Ja dzi¶ założyłem na skarpety woreczki foliowe, na to buty, a na buty ochraniacze z 1mm neoprenu. I powiem Wam, że nie było Ľle. Pomysł z foli± alu niegłupi - możnaby jakie¶ spożywcze opakowanie wykorzystać, np. z kawy mielonej - to jest gruba aluminiowana folia. Ręce też wytrzymały - dwie pary rękawiczek z polara z foliowymi ze spożywczaka i było mi cieplej niż w narciarskich. Zgrzałem się na dystansie 10 km. Inna sprawa - ile to wszystko waży. Jechałem dwa razy wolniej niż zwykle. t |
|
Data: 2012-01-30 13:55:33 | |
Autor: Wilk | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
On 30 Sty, 16:12, "Tomasso" <t_dabrowski@USUN_TOpoczta.onet.pl> wrote:
Zgrzałem się na dystansie 10 km. Tylko o to chodzi, że dystans 10km to jest żadna próba dla stroju, do pracy to ja jeżdżę w adidasach, w sandałach tez bym dał radę, na takim dystansie to się po prostu wiele nie da zmarzn±ć. Prawdziwa próba to się zaczyna dopiero po mniej więcej 1,5-2h, gdy temperatura ciała się stabilizuje (nie ma gwałtownej fazy rozgrzania, póĽniej ochłodzenia) Inna sprawa - ile to wszystko waży. Jechałem dwa razy wolniej niż zwykle. Taki urok jazdy zimowej, prędko¶ci zawsze s± sporo mniejsze niż latem -- http://www.wyprawyrowerpwe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-01-31 06:55:35 | |
Autor: piecia aka dracorp | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
Dnia Mon, 30 Jan 2012 13:55:33 -0800, Wilk napisał(a):
On 30 Sty, 16:12, "Tomasso" <t_dabrowski@USUN_TOpoczta.onet.pl> wrote:No, ostatnio po pracy pojeździłem sobie po mieście, tak 1-1.5h. W butach spd letnich w których normalnie da się jeździć. Ale podczas tej jazdy po koniec jechanie chodnikiem to była katorga. Stopy już wymarzły i każdy wstrząs powodował ból. Właściwie na krótkich dystansach wystarczy coś co chroni przed wiatrem. Ale zatrzymać się w takim stroju na dłużej to może być nieciekawe. -- piecia aka dracorp pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu |
|
Data: 2012-01-31 08:32:10 | |
Autor: ikov | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
No, ostatnio po pracy pojeździłem sobie po mieście, tak 1-1.5h. W butachJa przestałem jeździć w letnich spd przy ok 0°C, bo nawet aluminiowa wkładka nie pomoże gdy zimno wchodzi od wierzchu. Teraz jeżdżę w ciężkich zimówkach + 2 pary skarpet i jest całkiem przyjemnie - jedyny problem to to, że buty są dość dopasowane i gdy robi się ciasno, nie ma izolującej warstwy powietrza pomiędzy stopami a butem i też marznie. Poza tym tak unieruchomione stopy są bardziej podatne na marznięcie - pomaga jedynie dokręcanie korbą, a po chwili jest ciepło wszędzie. Co ciekawe, w styczniu zacząłem jeździć rowerem dopiero gdy nadeszły mrozy i jak na razie bardzo mi się to podoba. Ma mrozie jest sucho, czysto, zdrowo - jedyny problem to to, że przy dłuższych (zimą 40 km to już trochę jest) trasach nie ma jak się napić - nawet bidon termiczny po godzinie marznie, a suche powietrze wyciąga wilgoć z organizmu nie gorzej nie słońce. |
|
Data: 2012-01-31 07:55:28 | |
Autor: piecia aka dracorp | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
Dnia Tue, 31 Jan 2012 08:32:10 +0100, ikov napisał(a):
Ma mrozie jest sucho, czysto, zdrowoNo właśnie zdziwiło mnie że ostatnio to powiedzieli w TV, że warto dzieci na dwór wyprowadzać. Biorąc pod uwagę że dzisiejsi rodzice są strasznie przewrażliwieni. - jedyny problem to to, że przy A camelback? Przy okazji co się najlepiej nadaje na izolację na rurkę lub cały worek? -- piecia aka dracorp pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu |
|
Data: 2012-01-31 02:24:51 | |
Autor: Rowerex | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
On 31 Sty, 08:55, piecia aka dracorp <imie.nazwi...@wp.eu> wrote:
Dnia Tue, 31 Jan 2012 08:32:10 +0100, ikov napisał(a): Własne ubranie i ciało jako grzejnik :) Kurtki zimowe kupuję zwykle o dwa rozmiary za duże, plecak Deutera z 3- litrowym bukłakiem zakładam pod kurtkę, a przy mrozach poniżej -5 pod kurtkę i na plecak zakładam jeszcze duż± flanelow± koszulę. Do ustnika bukłaka przywi±załem sznurek (kilkana¶cie cm) a na końcu sznurka umie¶ciłem zakrętkę od butelki. Ustnik podczas jazdy schowany jest pod kurtk±, a na wierzchu spod stójki kołnierza wystaje sznurek z dyndaj±c± zakrętk±. Je¶li chce mi się pic, to sznurkiem wyci±gam ustnik spod kurtki, a potem chowam, nie muszę wiec niczego rozpinać ani nawet sie zatrzymywać. Zakrętka na sznurku jest po to, by nie wci±gnęło sznurka pod kurtkę przez kołnierz (im większa tym lepiej, bo się przyblokuje na kołnierzu). Napój przed jazd± powinien być w miarę ciepły, a w plecaku pod kurtk± nawet po trzech godzinach ostanie łyki będ± miały zupełnie zno¶n± temperaturę. Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2012-01-31 09:12:03 | |
Autor: Fabian | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
On 31.01.2012 08:32, ikov wrote:
Ma mrozie jest sucho, czysto, zdrowo - jedyny problem to to, że przy Ja dłuższą zimową (>2h ;)) wycieczkę staram się mieć ze sobą zwykły termos z ciepłym napojem.Jak zdarzy się złapać gumę lub inna awaria nas dopadnie to jest nie do przecenienia :) Fabian. |
|
Data: 2012-01-31 10:04:22 | |
Autor: ikov | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
Ja dłuższą zimową (>2h ;)) wycieczkę staram się mieć ze sobą zwykłyNie zabieram ze sobą plecaka o ile nie muszę, wszystko poutykane w kieszeniach na plecach (zakryte plecami od spodni z szelkami) i lekką kurtką rowerową, na dodatek gdy możliwy jest powrót o zmroku to do kieszeni wkładam pakiet baterii, żeby się na mrozie nie rozładowały. Termosu nie upchnę, bo i tak jestem z lekka opięty tym, co mam. Teraz trochę OT Jest jeszcze jedna rzecz w takiej jeździe, której nie ma w innych porach roku: trochę więcej strachu. Nieraz jeżdżę po zmroku i mniej uczęszczanymi drogami - jeśli coś się stanie i nie będę w stanie wezwać pomocy, to przy minus kilkunastu stopniach może być nieciekawie, a to co latem będzie małym incydentem, zimą może urosnąć do zagrożenia życia. No ale patrząc w ten sposób trzeba by siedzieć pod kołdrą. Dwa lata temu, jakoś w styczniu w piękny, mroźny ranek znajomy rowerzysta (ok 55 lat, ale dawał radę dużo młodszym rowerzystom) wyszedł pojeździć, porobić zdjęcia. Dostał ataku serca, dodatkowo duży mróz... już nie wrócił. Staram się o tym nie myśleć... |
|
Data: 2012-01-31 10:16:37 | |
Autor: whitey | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
On 31/01/12 09:04, ikov wrote:
Dwa lata temu, jakoś w styczniu w piękny, mroźny ranek znajomy Umarl, robiac to co lubi. Ja bym tak chcial na przyklad. -- whitey |
|
Data: 2012-01-31 11:40:38 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Ciepło w nogi, w końcu :-) | |
whitey napisał:
Umarl, robiac to co lubi. Ja bym tak chcial na przyklad. A ja bym wolał jednak umrzeć 30 lat później, choćby i w niesprzyjający sposób. Ale co kto lubi ;) A. |
|