Data: 2010-02-14 20:48:10 | |
Autor: abc | |
Cierpliwie i metodycznie | |
Przecież od samego początku było wiadomo, że tak właśnie będzie i żyją
jeszcze ludzie pamiętający ostrzeżenia baronessy Małgorzaty Thatcherowej, że Unia Europejska jest tylko narzędziem niemieckiej hegemonii w Europie. Być może z punktu widzenia Stanów Zjednoczonych byłoby lepiej, gdyby linia polityki zagranicznej UE była wypadkową nieustannego wiecowania państw członkowskich, bo wiadomo, że nie tylko niczego mądrego, ale nawet - niczego spójnego by nie ustaliły. W tej sytuacji Stany Zjednoczone, a tak naprawdę - kręcący amerykańską polityką żydowscy grandziarze robiliby z Europą, co by tylko chcieli. Tymczasem zarówno Niemcy, jak i Francja z powodzeniem narzucają UE program "europeizacji Europy" - czyli stopniowego, cierpliwego i metodycznego wypychania z Europy Stanów Zjednoczonych, które swoją pozycję w polityce europejskiej uzyskały dzięki dwukrotnej interwencji w wojnach przeciwko Niemcom. Dodajmy, że program "europeizacji Europy" jak najbardziej odpowiada również strategicznemu partnerowi Niemiec, czyli Rosji, która nie życzy sobie świata politycznie jednobiegunowego ze Stanami Zjednoczonymi, jako światowym hegemonem, tylko - wielobiegunowego, kierowanego przez dyrektoriat Walczących Cesarstw: amerykańskiego, europejskiego rosyjskiego, chińskiego i indyjskiego. I dopiero w tym kontekście lepiej rozumiemy przyczyny, dla których stanowisko unijnego ministra spraw zagranicznych zostało przez Naszą Złotą Panią Anielę powierzone Angielce, której największą - jak to u Anglików - zaletą jest to, że jest bardzo podobna do konia. Więcej http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1230 -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|