Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Ciezarówki

Ciezarówki

Data: 2009-03-17 09:52:05
Autor: Jacek Maciejewski
Ciezarówki
Dnia Tue, 17 Mar 2009 08:45:12 +0100, zly napisał(a):

Zdaje sie, ze tu jeszcze nie bylo, a jak cos to footsie widzialem
http://www.wrzuta.pl/film/tth7Q1gKQM

Niezły zawodnik. Jak miałem 40 lat to byłem w stanie robić odcinek
miedzyprzystankowy na prostej za autobusem miejskim a wtedy jeździły
jeszcze 60. Ale na dłuższą metę nie nadążałem kręcić, za małe przełożenie.
Do jakiejś 40-50km/h da się, potem przy typowym przełożeniu wymiękasz.
--
Jacek

Data: 2009-03-17 09:21:52
Autor: piecia aka dracorp
Ciezarówki
Dnia Tue, 17 Mar 2009 09:52:05 +0100, Jacek Maciejewski napisał(a):

Niezły zawodnik. Jak miałem 40 lat to byłem w stanie robić odcinek
miedzyprzystankowy na prostej za autobusem miejskim a wtedy jeździły
jeszcze 60. Ale na dłuższą metę nie nadążałem kręcić, za małe
przełożenie. Do jakiejś 40-50km/h da się, potem przy typowym przełożeniu
wymiękasz.

No co ty, 40-50 to samemu da się wykręcić. Fakt że im więcej to krócej, kwestia jeszcze jakie przełożenie. Ale co mnie ciekawi to jak mocną miał psychę gościu. Przy nagłym hamowaniu ciekawe jaki byłby jego czas reakcji.
Nie wiem czy podołałbym takiej jeździe. --
piecia aka dracorp

Data: 2009-03-17 13:34:20
Autor: dobrov
Ciezarówki
piecia aka dracorp pisze:

No co ty, 40-50 to samemu da się wykręcić. Fakt że im więcej to krócej, kwestia jeszcze jakie przełożenie. Ale co mnie ciekawi to jak mocną miał psychę gościu. Przy nagłym hamowaniu ciekawe jaki byłby jego czas reakcji.
Nie wiem czy podołałbym takiej jeździe.

A co powiesz na wyskakujący spod ciężarówki kawał starej opony albo
zwłoki kota? W ostateczności trochę zapadnięty dekiel od kanału wystarczy.

Data: 2009-03-17 12:48:24
Autor: piecia aka dracorp
Ciezarówki
Dnia Tue, 17 Mar 2009 13:34:20 +0100, dobrov napisał(a):

A co powiesz na wyskakujący spod ciężarówki kawał starej opony albo
zwłoki kota? W ostateczności trochę zapadnięty dekiel od kanału
wystarczy.

Przy 100 było by wesołe, oj wesoło.



--
piecia aka dracorp

Data: 2009-03-17 14:02:04
Autor: ziemo
Ciezarówki
dobrov pisze:

A co powiesz na wyskakujący spod ciężarówki kawał starej opony albo
zwłoki kota? W ostateczności trochę zapadnięty dekiel od kanału wystarczy.

Wrocławska ulica (dowolna) po zimie wystarczy

--
Ziemo

Data: 2009-03-17 14:21:39
Autor: Dominik Mirowski
Ciezarówki
Użytkownik "ziemo" napisał w wiadomości

A co powiesz na wyskakujący spod ciężarówki kawał starej opony albo
zwłoki kota? W ostateczności trochę zapadnięty dekiel od kanału wystarczy.
Wrocławska ulica (dowolna) po zimie wystarczy

Zgadzam się - powyżej 50 km/h trzeba mocno kierownicę trzymać & pełna koncentracja...
--
Dominik

Data: 2009-03-17 16:29:24
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki
Ciezarówki
Dominik Mirowski pisze:
Użytkownik "ziemo" napisał w wiadomości

A co powiesz na wyskakujący spod ciężarówki kawał starej opony albo
zwłoki kota? W ostateczności trochę zapadnięty dekiel od kanału wystarczy.
Wrocławska ulica (dowolna) po zimie wystarczy

Zgadzam się - powyżej 50 km/h trzeba mocno kierownicę trzymać & pełna koncentracja...

koncentracja...

Kiedyś jadąc za ciężarówką 50 km/h po równej drodze zrobiłem prosty test. Czekałem aż spod samochodu pojawi się kanał, pęknięcie asfaltu itd. Okazało się, że w momencie kiedy widzę 2 przede mną to coś, to zanim pomyślę, że to widzę, już po tym przejechałem.

Przy prędkości 50 km/h w sekundę przebywa się 14 metrów.
Czas reakcji sprawnego kierowcy/rowerzysty to 0,5 sekundy.
Czyli wypadało by jechać co najmniej 7m za ciężarówką
aby była szansa na cokolwiek.


Od tego czasu staram się jechać za kołem. Jest jednak mniejsza szansa
że po czymś przejedzie.

Seco


--
Szukam pracy i to pilnie! http://www.goldenline.pl/bartosz-suchecki
Konferencje, eventy, integracja, turystyka.

Data: 2009-03-18 15:45:18
Autor: piecia aka dracorp
Ciezarówki
Dnia Tue, 17 Mar 2009 16:29:24 +0100, Bartosz 'Seco' Suchecki napisał(a):



Kiedyś jadąc za ciężarówką 50 km/h po równej drodze zrobiłem prosty
test. Czekałem aż spod samochodu pojawi się kanał, pęknięcie asfaltu
itd. Okazało się, że w momencie kiedy widzę 2 przede mną to coś, to
zanim pomyślę, że to widzę, już po tym przejechałem.

Przy prędkości 50 km/h w sekundę przebywa się 14 metrów. Czas reakcji
sprawnego kierowcy/rowerzysty to 0,5 sekundy. Czyli wypadało by jechać
co najmniej 7m za ciężarówką aby była szansa na cokolwiek.


Od tego czasu staram się jechać za kołem. Jest jednak mniejsza szansa że
po czymś przejedzie.
i się usłyszy? I teoretycznie masz czas żeby hamować lub uciekać na bok. W najgorszym przypadku wpadasz pod hamujące koło, ałć.





--
piecia aka dracorp

Data: 2009-03-18 18:03:52
Autor: Adrian S.
Ciezarówki
piecia aka dracorp wrote:

Od tego czasu staram się jechać za kołem. Jest jednak mniejsza szansa że
po czymś przejedzie.
i się usłyszy? I teoretycznie masz czas żeby hamować lub uciekać na bok.

  Nic nie usłyszysz, idea jest taka że jak kierowca zauważy otwartą/głęboką
studzienkę/inną przeszkodę/kawałek deski na asfalcie to (zwłaszcza jadąc
40kmph) będzie się starał nie przejechać kołem po tym czymś.

   --
Adrian S. the Lajt Rider

Data: 2009-03-17 18:25:44
Autor: Cyprian
Ciezarówki
ziemo pisze:


Wrocławska ulica (dowolna) po zimie wystarczy

Jak wrocławska to i bez zimy wystarczy :D

Cyprian

Data: 2009-03-17 13:29:40
Autor: urwis
Ciezarówki
Jacek Maciejewski pisze:

Niezły zawodnik. Jak miałem 40 lat to byłem w stanie robić odcinek
miedzyprzystankowy na prostej za autobusem miejskim a wtedy jeździły
jeszcze 60. Ale na dłuższą metę nie nadążałem kręcić, za małe przełożenie.
Do jakiejś 40-50km/h da się, potem przy typowym przełożeniu wymiękasz.


Kwestia przełożenia to jedno, a czas rozpędzania to drugie.
Otóż też kiedyś tego próbowałem w trasie za ciężarówką która zwolniła na przejeździe kolejowym. Miała takie odejście między 20 a 40 km/h, że myślałem ze mnie zostawi. Moment przyspieszania był najcięższy, a potem zakręty i nierówności nie pozwalały na więcej niż 70, i tak wyglądało moje najszybsze 10 km w życiu :-)
potem odpuściłem i poczekałem na kolegę który się nie załapał.

//urwis//

Data: 2009-03-17 05:50:17
Autor: Przemek
Ciezarówki
On 17 Mar, 13:29, urwis <si...@gazeta.pl> wrote:
Jacek Maciejewski pisze:

> Niezły zawodnik. Jak miałem 40 lat to byłem w stanie robić odcinek
> miedzyprzystankowy na prostej za autobusem miejskim a wtedy jeździły
> jeszcze 60. Ale na dłuższą metę nie nadążałem kręcić, za małe przełożenie.
> Do jakiejś 40-50km/h da się, potem przy typowym przełożeniu wymiękasz.


Ja kiedyś szedłem ok 50-55km/h na mtb z przełożeniem 42/11 za starem z
naczepą na odcinku około 10km. Koleś widział, że zanim jadę i starał
się delikatnie hamować.

Data: 2009-03-17 16:25:47
Autor: urwis
Ciezarówki
Przemek pisze:
On 17 Mar, 13:29, urwis <si...@gazeta.pl> wrote:
Jacek Maciejewski pisze:

Niezły zawodnik. Jak miałem 40 lat to byłem w stanie robić odcinek
miedzyprzystankowy na prostej za autobusem miejskim a wtedy jeździły
jeszcze 60. Ale na dłuższą metę nie nadążałem kręcić, za małe przełożenie.
Do jakiejś 40-50km/h da się, potem przy typowym przełożeniu wymiękasz.


Ja kiedyś szedłem ok 50-55km/h na mtb z przełożeniem 42/11 za starem z
naczepą na odcinku około 10km. Koleś widział, że zanim jadę i starał
się delikatnie hamować.

To przypomniała mi sie jeszcze jedna podobna akcja.
Jechaliśmy z kolega za ciągnikiem z przyczepą. Na równinie i na podjazdach utrzymywał przyzwoita prędkość 24-26 km/h i milo sie jechało.
Ale na zjazdach wyrzucał na luz i my niestety mieliśmy mniejsze opory toczenia... i zęby w burtę :-)

//urwis//

Data: 2009-03-17 17:14:31
Autor: Jacek Maciejewski
Ciezarówki
Dnia Tue, 17 Mar 2009 13:29:40 +0100, urwis napisał(a):

Miała takie odejście między 20 a 40 km/h, że myślałem ze mnie zostawi. Moment przyspieszania był najcięższy,

Dlatego już nie próbuję się załapywać za miejskim autobusem :), już się nie
wyrabiam, niestety nie pomłodniałem od tamtych czasów. No i te współczesne
autobusy jakby szybsze, mają cholernie duże przyspieszenie tak między 10 a
40.
--
Jacek

Data: 2009-03-17 19:34:35
Autor: mmateusz
Ciezarówki
Dlatego już nie próbuję się załapywać za miejskim autobusem :),

autobusy  mają jeszcze jedną wadę: silnik z tyłu.
w praktyce jedziesz w nieruchomym (poruszającym się z tą samą prędkością co ty)
rozgrzanym powietrzu.
zero chłodzenia: ja momentalnie jestem znacznie spocony.

mk


--


Data: 2009-03-17 21:32:55
Autor: szaman
Ciezarówki
mmateusz wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::
Dlatego już nie próbuję się załapywać za miejskim autobusem :),

autobusy  mają jeszcze jedną wadę: silnik z tyłu.

i z reguły za nimi śmierdzi...

sz

Data: 2009-03-18 15:51:54
Autor: piecia aka dracorp
Ciezarówki
Dnia Tue, 17 Mar 2009 21:32:55 +0100, szaman napisał(a):


i z reguły za nimi śmierdzi...

Raz mi się zdarzyło jechać za nowym modelem ale to były linie między krajowe. Zdziwiło mnie że nic nie było czuć spalin.




--
piecia aka dracorp

Data: 2009-03-18 00:59:53
Autor: qwerty63
Ciezarówki
W dniu 2009-03-17 17:14, Jacek Maciejewski pisze:

Dlatego już nie próbuję się załapywać za miejskim autobusem :), już się nie
wyrabiam, niestety nie pomłodniałem od tamtych czasów. No i te współczesne
autobusy jakby szybsze, mają cholernie duże przyspieszenie tak między 10 a
40.

wlasnie, najgorsze sa solarisy, bo uciekaja :)
nie to co np. starsze jelcze czy ikarusy :)

Ciezarówki

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona