Data: 2009-02-25 20:30:05 | |
Autor: Tomasz Nowicki | |
Citi - podpaducha | |
Citi znowu mi podpadł - chyba bidoki gonią w piętkę, bo już nawet nie chce
im się zachęcać klienta, nawet takiego co to sam się narzuca. Mam u nich kartę, żona takoż, limity po ponad 10 tys., obroty średnio po ponad 3 tys./mc. Kiedyś nawet w ferworze budowy domu wzięliśmy u nich na chwilę jakiś klikudziesięciotysięczny kredyt - dawno spłacony, bez problemów. KK także - raz na jakiś czas korzystamy z rat Komfort, bo kwitków nie trzeba. Nigdy nie było najmniejszych problemów ze spłatami. Co rusz nagabywali nas naganiacze osobiście, telefonicznie i listownie, żeby nam coś wcisnąć - a to limit, a to kredyt - jak to w citi. Obecnie akurat muszę zrobić większy zakup AGD, więc pomyślałem sobie, że wezmę go na kredyt, i by nie biegać znowu za zusami i srusami, zadałem pytanie na infolinii - pan obiecał przekazać sprawę - zero odzewu. No to po pewnym czasie napisałem im na wewnętrzny mail prośbę o jakąś ogólną ofertę. Pani Pankiewicz, Magdalena, (pozdrawiam panią, pani Madziu!) chyba nawet nie przeczytała mojego pytania, bo odpisała, że tak nie można i że "nie obsługujemy rachunków za pośrednictwem poczty elektronicznej" - trzeba przez infolinię. Dobra - sami co prawda dają możliwość stawiania pytań mailem na swojej stronie - po zalogowaniu, a więc i po identyfikacji pacjenta, ale może to tak dla picu, albo pani Magda w temacie maili wpada w panikę i nie ma co się nad kobieciną znęcać Dzwonię więc na infolinię i drążę temat - proponuję dopisanie kredytu do salda karty (produkt wciskany mi x razy) albo ewentualnie zwiększenie limitu. Pani cmoka, sprawdza, mruczy, wreszcie pyta o zatrudnienie - ja jej na to, że wolny zawód. "Uuu, proszę pana, nie ma szans". Zawsze mi się wydawało, że tacy leszcze jak ja, to naturalne żerowisko dla banków - brak ryzyka utraty pracy, duże dochody, jakieś tam zasoby, nie boją się korzystać z oferty, dbają o wypłacalność. A tu proszę bardzo - nie chcą moich odsetek - chyba się zapłaczę - czyżby Obama tak ich zaspokoił finansowo, że klienci przestali być im potrzebni? :))) No, skoro tak, to droga wolna - spłacam kartę i żegnam ozięble, będę pożyczał od polskiego kapitalisty, nawet jeśli nie oferuje mi rat Komfort po 13,75% realnych odsetek :). A citi wyślę urzędowo wezwanie do wykreślenia moich danych osobowych i niech no spróbują mi wysłać kartkę na święta - z torbamy puszcze ;))) T. |
|
Data: 2009-02-25 23:11:52 | |
Autor: Sebastian | |
Citi - podpaducha | |
Tomasz Nowicki pisze:
Citi znowu mi podpadł - chyba bidoki gonią w piętkę, bo już nawet nie chce [...] Zawsze mi się wydawało, że tacy leszcze jak ja, to naturalne żerowisko dla A to ciekawe. Działalność na własną rękę, w okresie kryzysu? To raczej mogą być indywidualne cechy konkretnej osoby a nie wolnego zawodu. Szczególnie to dbanie o wypłacalność :) [...] No, skoro tak, to droga wolna - spłacam kartę i żegnam ozięble, będę Co do Citi to od lat jest to samo, zupełny brak indywidualnego podejścia a teraz kiedy z centralą w USA zaczyna być bardzo nieciekawie to pewnie procedury zostały jeszcze bardziej zaostrzone. Karta z limitem 10 tyś to masówka a nie private banking. Citi ma tą zaletę, że jest przewidywalny. Sztywne czasami głupie procedury ale wiadomo czego się spodziewać. Jak można przeczytać na grupie, tak samo sztywno trzyma się swoich, korzystnych dla klienta procedur reklamacji. Są plusy i minusy takiego podejścia. -- Pozdrawiam Sebastian |
|
Data: 2009-02-25 22:16:46 | |
Autor: Jacek Erazmus | |
Citi - podpaducha | |
On 25 Lut, 23:11, Sebastian <nos...@nospam.com> wrote:
Tomasz Nowicki pisze: Mi się bardzo podoba pomysł Amexa z płaceniem 300 baksów za zamknięcie karty kredytowej :) http://stockwatch.blox.pl/2009/02/Zmierzch-karty-kredytowej.html -- pozdrawiam, Erazmus |
|
Data: 2009-02-26 13:38:07 | |
Autor: Tomasz Nowicki | |
Citi - podpaducha | |
Dnia Wed, 25 Feb 2009 23:11:52 +0100, Sebastian napisał(a):
Citi ma tą zaletę, że jest przewidywalny. Sztywne czasami głupie procedury ale wiadomo czego się spodziewać. Jak można przeczytać na grupie, tak samo sztywno trzyma się swoich, korzystnych dla klienta procedur reklamacji. Są plusy i minusy takiego podejścia. Ciekawe co się zmieniło, skoro miesiąc temu jeszcze oferowali mi 40 kawałków od ręki, a teraz już nie. Pewnie za miesiąc znowu będą dzwonić z tą ofertą - ręce opadają. Stawiam na brak sprawnego przepływu informacji i zero zaangażowania ze strony pracowników - odwalają bezmyślnie według procedur, byle odfajkować sprawę T. |
|
Data: 2009-02-26 21:10:20 | |
Autor: MK | |
Citi - podpaducha | |
"Tomasz Nowicki" <tipsybrown@spamhole.com> wrote in message news:1n27k3uvxhqr6.1gabwsbnhfrff$.dlg40tude.net...
Wszystkie oferty x-sellowe maja termin waznosci. Skoro uplynal termin waznosci tej oferty to musisz poczekac na nastepna. Stawiam na brak sprawnego przepływu informacji i zero zaangażowania ze Chyba trudnio posadzac o brak zaangazowania osobe, ktora zyje z prowizji za sprzedaz. MK |
|
Data: 2009-02-27 11:59:54 | |
Autor: Tomasz Nowicki | |
Citi - podpaducha | |
Dnia Thu, 26 Feb 2009 21:10:20 +0100, MK napisał(a):
Wszystkie oferty x-sellowe maja termin waznosci. Skoro uplynal termin waznosci tej oferty to musisz poczekac na nastepna. To oni będą sobie musieli poczekać, aż znowu zostanę ich klientem - prędzej piekło zamarznie :) Nie interesuje mnie bank, który oferuje mi współpracę wówczas, kiedy to JEMU pasuje, ale olewa propozycje z mojej strony, praktycznie bez ich wysłuchania i rozpoznania. To tak, jakby sklepikarz napadał ze swoim towarem wybranych klientów w domach, ale wyganiał ich, kiedy przyjdą do sklepu - nonsens. Ta korporacja po prostu przekroczyła barierę organizowalności i musi się rozpaść. Chyba trudnio posadzac o brak zaangazowania osobe, ktora zyje z prowizji za sprzedaz. Ta akurat żyje z pensji - z prowizji to żyją ich naganiacze T. |
|
Data: 2009-02-27 18:38:47 | |
Autor: MK | |
Citi - podpaducha | |
"Tomasz Nowicki" <tipsybrown@spamhole.com> wrote in message news:1m41h6d64doc$.aq3xrebdqjbw.dlg40tude.net...
Mysle, ze zbyt emocjonalnie podchodzisz do tego zdarzenia. Pomysl o ofercie banku jako o promocji, mogles z niej skorzystac, ale w czasie promocji nie byles zainteresowany. Promocja sie skonczyla i teraz mozesz kupic produkt na zasadach ogolnych, albo czekac do nastepnej promocji i skorzystac z lepszych warunkow.
Widzisz, w sprzedazy kazdy kazdy ma jakas podstawe (pensje), ale zeby dobrze zarabiac trzeba zapracowac na prowizje. BTW jak rozumiem ci "naganiacze" to jakis gorszy gatunek ludzi, tak? MK |
|
Data: 2009-02-27 22:00:54 | |
Autor: Tomasz Nowicki | |
Citi - podpaducha | |
Dnia Fri, 27 Feb 2009 18:38:47 +0100, MK napisał(a):
Mysle, ze zbyt emocjonalnie podchodzisz do tego zdarzenia. Pomysl o ofercie banku jako o promocji, mogles z niej skorzystac, ale w czasie promocji nie byles zainteresowany. Promocja sie skonczyla i teraz mozesz kupic produkt na zasadach ogolnych, albo czekac do nastepnej promocji i skorzystac z lepszych warunkow. Patrząc z tego punktu masz rację, ale ja widzę moje relacje z bankiem w sposób niejako ciągły - niemal codziennie od paru ładnych lat dokonuję transakcji rozliczanych przez bank i lubię myśleć, że traktuje mnie jak stałego klienta, który może zgłosić się z propozycją i będzie wysłuchany - wiem że to naiwne, ale skoro bank mi to wmawia przy każdej okazji, to trzymam za słowo :) Co do citi jako korporacji - utrata 90% wartości giełdowej i praktyczne przejęcie kierowania bankiem przez rząd to ostatnia, rozpaczliwa dość próba utrzymania Titanica na powierzchni. Systemowo patrząc - moim zdaniem niepotrzebna - to banki i fundusze inwestycyjne odpowiadają za obecny kryzys i powinny zostać za to ukarane, nie zaś ratowane przez resztę podmiotów gospodarczych i podatników za cenę wieloletniego, horrendalnego zadłużenia. To już nie jest kapitalizm, to korporacjonizm oligarchiczny. Widzisz, w sprzedazy kazdy kazdy ma jakas podstawe (pensje), ale zeby dobrze zarabiac trzeba zapracowac na prowizje. BTW jak rozumiem ci "naganiacze" to jakis gorszy gatunek ludzi, tak? Źle rozumiesz - gatunek ten sam, tyle że z pewnych względów mało lubiany i niezbyt szanowany, bez personalnych odniesień, lecz jako grupa T. |
|
Data: 2009-02-27 22:35:59 | |
Autor: MK | |
Citi - podpaducha | |
"Tomasz Nowicki" <tipsybrown@spamhole.com> wrote in message news:hmz3gndlosc4.1uy4pnllnt24h.dlg40tude.net...
I jako staly klient mozesz zlozyc wniosek. Co do citi jako korporacji - utrata 90% wartości giełdowej i praktyczne Ale to chyba nie mialo wplywu na oferte? Nie wiesz moze, ze Bank Handlowy to nie amerykanskie Citi. Pewnie tez nie slyszales rozpoczetym o podziale na core biznes zwiazany z bankowoscia i holding w ktorym jest wszystko inne. Jak spojrzysz na kapitalizacje bankow to zauwazysz, ze wszystkie spadly dramatycznie w ostatnich miesiacach. W cenach akcji masz zdyskontowane oczekiwane zyski, a te podczas kryzysu sa duzo nizsze. Jesli system finansowy nie zostanie uratowany to kryzys bedzie jeszcze glebszy. Wina bankow lezy wtym, ze pogoni za zyskami, konkurencja i kreowaniem wizerunku bardzo operatywnych firm udzielaly kredytow krzykaczom bez zdolnosci kredytowej, a dostep do kredytu powinien byc tylko dla wyselekcjonowanych i wiarygodnych jednostek. Jesli nie dostaniesz kredytu to mozesz sie obrazac na bank i krzyczec, ale obowiazkiem banku jest dbanie przede wszystkim o interesy depozytariuszy i akcjonariuszy.
Skoro nie sznujesz ich to czemu sie czepiasz ze nie szanuja ciebie? Moze gdybys zaczal ich szanowac to oni bardziej byliby zmotywowani zebys dostal to czego oczekujesz? MK |
|
Data: 2009-03-02 12:40:52 | |
Autor: Tomasz Nowicki | |
Citi - podpaducha | |
Dnia Fri, 27 Feb 2009 22:35:59 +0100, MK napisał(a):
I jako staly klient mozesz zlozyc wniosek. Wbiosek to mogę składać gdzie bądź, nie o to chodzi. Ale to chyba nie mialo wplywu na oferte? Nie wiesz moze, ze Bank Handlowy to nie amerykanskie Citi. Pewnie tez nie slyszales rozpoczetym o podziale na core biznes zwiazany z bankowoscia i holding w ktorym jest wszystko inne. Słusznie prawisz - rozpoczętym. Na razie w deklaracjach i projektach. bardzo operatywnych firm udzielaly kredytow krzykaczom bez zdolnosci kredytowej, a dostep do kredytu powinien byc tylko dla wyselekcjonowanych i wiarygodnych jednostek. Jesli nie dostaniesz kredytu to mozesz sie obrazac I o to właśnie chodzi - w ramach odchodzenia od kredytów dla każdego wylewają dziecko z kąpielą, bo pozbywają się wypłacalnych i sprawdzonych klientów - a ja jestem i wypłacalny i - dla nich i przez nich - sprawdzony. I nie chodzi mi o to, że mi odmówli kredytu - to bym zrozumiał - ale że w ogóle nie chcieli mnie wysłuchać. Być może w ten sposób odmawiają każdemu, bo gonią w piętkę i nie mają własnych aktywów, a nikt inny im nie pożyczy na akcję kredytową - to prawdopodobne. na bank i krzyczec, ale obowiazkiem banku jest dbanie przede wszystkim o interesy depozytariuszy i akcjonariuszy. Nie krzyczę, tylko się dziwuję, zresztą czas już skończyć ten wątek. W ramach dbania o interesy akcjonariuszy należy zachęcać sprawdzonych i wypłacalnych klientów do dalszej współpracy, a tu mamy coś wręcz przeciwnego. Skoro nie sznujesz ich to czemu sie czepiasz ze nie szanuja ciebie? Moze gdybys zaczal ich szanowac to oni bardziej byliby zmotywowani zebys dostal to czego oczekujesz? Nos dla tabakiery czy tabakiera dla nosa? A poza tym, żeby stwierdzić czy ich szanuję czy nie, pracownicy citibanku musieliby zadać sobie trud podjęcia rozmowy :) Jeśli zaś ich nie szanuję, to może troszkę dlatego, że - nie chodzi mi o citi, ale o wszelkiej maści naganiaczy - rutynowo rozpoczynają rozmowę od protekcjonalnego "Panie Tomaszu" - zwykle już po tym ich poznaję. A ja nie potrafię szanować ludzi, którzy nie szanują mnie. No, ale to taka dygresja a propos naganiaczy i ich zwyczajów T. |
|
Data: 2009-03-02 09:03:07 | |
Autor: macka | |
Citi - podpaducha | |
On 2 Mar, 12:40, Tomasz Nowicki <tipsybr...@spamhole.com> wrote:
Być może w ten sposób odmawiają każdemu, Z tego ja cie to zabolalo raczej wyglada na to, ze ty mialem problemy z finansowaniem...
Bank moze ocenic wyplacalnosc na podstawie zniosku kredytowego, wtedy moze wyslac odpowiednie zapytanie do BIKu itp. Skoro nie zlozyles wniosku to bank nie ocenil zdolnosci, nie mogl tez odmowic przyznania kredytu o ktory nie prosiles... Jeśli zaś ich nie szanuję, to może troszkę dlatego, że - nie chodzi mi o Ja tam wole jak ktos uzywa imienia niz ma mowic bezosobowo lub uzywac nazwiska. taka jest chyba tendencja w wiekszosci swiata... MK |
|
Data: 2009-03-02 19:26:51 | |
Autor: Tomasz Nowicki | |
Citi - podpaducha | |
Dnia Mon, 2 Mar 2009 09:03:07 -0800 (PST), macka@interia.pl napisał(a):
Z tego ja cie to zabolalo raczej wyglada na to, ze ty mialem problemy No nie - wręcz przeciwnie, pomyślałem sobie, że się nieco podlewaruję i nie będę się wyzbywał aktywów w tych niepewnych czasach. A głównie chodziło mi o to, że skoro co rusz atakowali mnie ofertami, to mógłbym skorzystać bez zdobywania kwitów, co jest dla mnie zbyt upierdliwe i czasochłonne dla tych marnych 15 tysięcy. Skoro nie mogę tak - to wydam gotówkę i nie będę sobie zawracał gitary. Nie bez znaczenia są też zapowiadane podwyżki - zanim dotrą papierki z zusu i skarbówki, to ceny skoczą o 10-15% (konkretnie Sharp już zrobił podwyżkę, a ja kupuję "leżaka" i tylko dlatego po starej cenie). Bank moze ocenic wyplacalnosc na podstawie zniosku kredytowego, wtedy Bank nawet nie chciał ze mną rozmawiać o wniosku - i tu jest pies pogrzebany. Nie będę składał wniosku w ciemno, chcę się najpierw dowiedzieć, co mniej-więcej mogą mi zaoferować. Ja tam wole jak ktos uzywa imienia niz ma mowic bezosobowo lub uzywac A ja tam wolę, jak nie znana mi kompletnie osoba, zwłaszcza dużo młodsza, używa sprawdzonej formy "proszę pana", ewentualnie "panie Nowicki". Bo "panie Tomaszu" to już jest stopień bliżej formie "ty". Wyłącznie internet jest tu wyjątkiem, a i to na powszechnie dostępnych forach i grupach news, czy blogach. Aha, jeszcze też cb-radio. Wiem, że "w dzisiejszych czasach" per ty wali się po pięciu minutach znajomości - ale ja przecież takiego gościa, z którym raz jedyny rozmawiam przez telefon w ogóle nie znam? To czego on się spoufala z moi? Narusza moją sferę prywatności, czy jak się tam teraz mówi ;) T. |
|
Data: 2009-02-27 09:03:46 | |
Autor: Pete | |
Citi - podpaducha | |
Tomasz Nowicki pisze:
Dnia Wed, 25 Feb 2009 23:11:52 +0100, Sebastian napisał(a): Stawiam na to, że to nie była oferta, tylko "sondowanie" klienta. Gdybyś wykazał zainteresowanie, to "proszę dosłać zaświadczenie o niezaleganiu ZUS/US PIT ...." I tak byś go nie dostał bez mocnych papierów :) -- Pete |
|
Data: 2009-02-27 19:39:43 | |
Autor: Ra | |
Citi - podpaducha | |
Pete pisze:
Tomasz Nowicki pisze:w systemie internetowych ciągle mam widoczną ofertę kredytu już ponad rok czasu a też miała być czasowa - przynajmniej tak mówią dzwoniąc co jakiś czas |
|
Data: 2009-02-27 22:06:56 | |
Autor: Tomasz Nowicki | |
Citi - podpaducha | |
Dnia Fri, 27 Feb 2009 09:03:46 +0100, Pete napisał(a):
Stawiam na to, że to nie była oferta, tylko "sondowanie" klienta. Gdybyś Wręcz przeciwnie - naganiacze, pozostanę przy tym określeniu, zapewniali mnie, że wystarczy fakt, iż mam obroty na karcie i terminowe spłaty. Plus wniosek i podpis - nic więcej. To samo mogłem wyczytać w drukowanych ofertach. I tak byś go nie dostał bez mocnych papierów :) Przecież chodziło o 14 tysięcy - praktycznie grosze. Poprzednio wielokrotnie wyliczali moją zdolność "bezpapierkową" na 40 tys. Właściwie to przecież mógłbym nadpłacić kartę ponad saldo, zapłacić za sprzęt i rozłożyć te dopuszczalne 70% limitu w ratach Komfort - ale nastawiłem się na próbę uzyskania korzystniejszych warunków, niepotrzebnie. W efekcie za sprzęt zapłacę gotówką i żaden bank na mnie nie zarobi - czysta strata w tych niełatwych czasach, prawda? T. |
|
Data: 2009-02-26 14:00:52 | |
Autor: aneczka | |
Citi - podpaducha | |
Nie tylko citi wstrzymał oddech w sprawie kredytów, zwiększania limitów debetu
itp. czytałam na innych forach podobne konkretne przykłady o bre, eurobanku i kredyt banku. Może zima ich zmroziła i czekają do wiosny? -- |
|
Data: 2009-02-26 15:11:08 | |
Autor: MarekZ | |
Citi - podpaducha | |
Użytkownik " aneczka" <aneczka.jedna@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:go67ak$hhm$1inews.gazeta.pl...
Nie tylko citi wstrzymał oddech w sprawie kredytów, zwiększania limitów debetu Różnie bywa, ma to chyba charakter trochę losowy. Co do BRE ja w lutym powiększyłem swoje zaangażowanie kredytowe łącznie o 80k. Dziś złożyłem tez wniosek kredytowy do Toyota Bank (próba przeniesienia KK), zobaczymy jak oni się spiszą. Pierwszy telefon odbył się po 3 godzinach od złożenia wniosku przez net. Bardzo ładnie. :-) marekz __________ Information from ESET NOD32 Antivirus, version of virus signature database 3891 (20090226) __________ The message was checked by ESET NOD32 Antivirus. http://www.eset.com |
|
Data: 2009-02-26 22:59:23 | |
Autor: Marcin Mokrzycki | |
Citi - podpaducha | |
On Thu, 26 Feb 2009 14:00:52 +0000 (UTC), aneczka wrote:
Nie tylko citi wstrzymał oddech w sprawie kredytów, zwiększania limitów debetu E tam, przedwczoraj dzwonili do mnie z Citi (a raczej jakaś zewnętrzna firemka w imieniu Citi) i oferowali 30 tys. -- Marcin Mokrzycki gg:659336 o2:mmokrzycki |
|
Data: 2009-02-26 23:50:37 | |
Autor: RobertS | |
Citi - podpaducha | |
E tam, przedwczoraj dzwonili do mnie z Citi (a raczej jakaś zewnętrznado mnie dzwonią chyba raz w miesiącu...czyżby według jakiegoś grafika? -- pozdrawiam RobertS |
|
Data: 2009-02-26 19:48:36 | |
Autor: Ra | |
Citi - podpaducha | |
Tomasz Nowicki pisze:
Citi znowu mi podpadł - chyba bidoki gonią w piętkę, bo już nawet nie chce nie wiem za ile chcesz kupić ten sprzęt ale w euro agd tym w necie i zwykłym masz cenę rozłożoną na 36 rat, chyba do 5tys bez zaświadczeń oczywiście trochę przepłacasz ale coś za coś |
|
Data: 2009-02-26 20:34:08 | |
Autor: Tomasz Nowicki | |
Citi - podpaducha | |
Dnia Thu, 26 Feb 2009 19:48:36 +0100, Ra napisał(a):
nie wiem za ile chcesz kupić ten sprzęt ale w euro agd tym w necie i zwykłym masz cenę rozłożoną na 36 rat, chyba do 5tys bez zaświadczeń 5 tysi to 3x za mało :) Ale już mam decyzję - cześć zapłacę gotówką, na resztę napuszczę tatkę-emeryta, całkowity koszt kredytu ratalnego nieco ponad 900zł na dwa lata (pół procent miesięcznie), w sumie nie ma co kopii kruszyć o więcej. Wracając do tematu - pani kierowniczka w jednym z naszych lokalnych sklepów ma chyba jednak zmysł handlowy, bo z ceną jednego produktu od razu trafiła w "10" - nigdzie taniej nie kupię, jesli doliczyć koszt transportu, który tu mam za friko, do tego sklep zabierze starego gruchota bez dopłat. A choć drugi produkt zaoferowała mi sporo drożej, niż w najlepszej ofercie w necie, to na moje veto skorygowała zamówienie o drobny tysiączek i praktycznie wyszła na czoło peletonu - czekam jeszcze na odpowiedź z jednego sklepu, który przyjął zamówienie po niższej cenie, ale skądinąd wiem, że importerzy AGD faktycznie dokonują właśnie podwyżki cen w związku z osłabieniem złocisza i niestety, oferty sklepów inetowych są deczko nieaktualne. W związku z tym muszę przełknąć podwyżkę o jakieś 10% na tym produkcie - mogłem się wcześniej decydować na zakupy T. |
|
Data: 2009-02-26 20:35:05 | |
Autor: Tomasz Nowicki | |
Citi - podpaducha | |
No tak, pomerdały mnie się wątki i grupy, przepraszam bardzo :)
T. |
|