Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Co Nowak bazgrał w notatniku w sądzie?

Co Nowak bazgrał w notatniku w sądzie?

Data: 2014-05-21 19:51:48
Autor: Mark Woydak
Co Nowak bazgrał w notatniku w sądzie?
Co Nowak bazgrał w notatniku w sądzie?

Były minister transportu, Sławomir Nowak był dziś w sądzie. Wszystko przez drogi zegarek, którego nie wpisał do zeznania majątkowego (stracił przez to fuchę w rządzie). Słuchając w środę zeznań świadków, bazgrolił w notatniku.

Na środowej rozprawie zeznania składał kolega byłego ministra Piotr Wawrzynowicz. Według wersji Sławomira Nowaka, to właśnie temu koledze polityk miał wręczyć 20 tys. zł. Po co? Ano po to – jak utrzymuje Nowak – by Wawrzynowicz wyręczył go w zakupie. Biznesmen miał po prostu wyświadczyć mu przysługę... A skąd Nowak miał tyle pieniędzy? Rodzina miała zebrać na prezent z okazji jego 35. urodzin. W ten właśnie sposób – według Sławomira Nowaka – luksusowy szwajcarski zegarek Ulysse Nardin znalazł się na jego ręku.

Obaj panowie kluczyli w zeznaniach, zasłaniając się niepamięcią. Sławomir Nowak twierdził, że pieniądze koledze wręczył w restauracji, Piotr Wawrzynowicz z kolei utrzymuje, że przekazanie miało miejsce w samochodzie. Biznesmen potwierdził też, to co mówił Nowak, kiedy okazało się, że nie wpisał do oświadczenia majątkowego wartościowego zegarka.  A mianowicie, że mieli z kolegą taki zwyczaj, że wymieniali się różnymi zegarkami, jak kobiety, które pod kolor sukienki pożyczają sobie torebki.

Podczas zeznań świadka ze wzrokiem wbitym w stół, bazgrał różne rzeczy w notatniku. Najpierw długopisem rysował sobie coś na kształt piersiówki, a potem zabrał się za bardziej ambitne dzieło. Ołówkiem dość starannie narysował herb Gdańska, by poniżej po łacinie napisać znaną sentencję zapisaną w herbie „Nec temere, nec timide”, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza „ani zuchwale, ani bojaźliwie”, a w formie aforyzmu brzmi „Bez strachu, ale z rozwagą”.

W kontekście sali sądowej łacińskie powiedzenie nabiera nowego znaczenia. Czyżby tym sposobem poseł sam sobie udzielał instrukcji, jak powinien postępować w sądzie, skoro prawda mu przez usta nie przechodzi?

Data: 2014-05-22 16:10:47
Autor: Mark'Woydak
Co Nowak bazgrał w notatniku w sądzie?
Przygłup PODSZYWACZ!


MW

Użytkownik "Mark Woydak" <markwoydak@outlook.com> napisał w wiadomości news:lljsps$j84$9dont-email.me...
Co Nowak bazgrał w notatniku w sądzie?

Były minister transportu, Sławomir Nowak był dziś w sądzie. Wszystko przez drogi zegarek, którego nie wpisał do zeznania majątkowego (stracił przez to fuchę w rządzie). Słuchając w środę zeznań świadków, bazgrolił w notatniku.

Na środowej rozprawie zeznania składał kolega byłego ministra Piotr Wawrzynowicz. Według wersji Sławomira Nowaka, to właśnie temu koledze polityk miał wręczyć 20 tys. zł. Po co? Ano po to – jak utrzymuje Nowak – by Wawrzynowicz wyręczył go w zakupie. Biznesmen miał po prostu wyświadczyć mu przysługę... A skąd Nowak miał tyle pieniędzy? Rodzina miała zebrać na prezent z okazji jego 35. urodzin. W ten właśnie sposób – według Sławomira Nowaka – luksusowy szwajcarski zegarek Ulysse Nardin znalazł się na jego ręku.

Obaj panowie kluczyli w zeznaniach, zasłaniając się niepamięcią. Sławomir Nowak twierdził, że pieniądze koledze wręczył w restauracji, Piotr Wawrzynowicz z kolei utrzymuje, że przekazanie miało miejsce w samochodzie. Biznesmen potwierdził też, to co mówił Nowak, kiedy okazało się, że nie wpisał do oświadczenia majątkowego wartościowego zegarka.  A mianowicie, że mieli z kolegą taki zwyczaj, że wymieniali się różnymi zegarkami, jak kobiety, które pod kolor sukienki pożyczają sobie torebki.

Podczas zeznań świadka ze wzrokiem wbitym w stół, bazgrał różne rzeczy w notatniku. Najpierw długopisem rysował sobie coś na kształt piersiówki, a potem zabrał się za bardziej ambitne dzieło. Ołówkiem dość starannie narysował herb Gdańska, by poniżej po łacinie napisać znaną sentencję zapisaną w herbie „Nec temere, nec timide”, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza „ani zuchwale, ani bojaźliwie”, a w formie aforyzmu brzmi „Bez strachu, ale z rozwagą”.

W kontekście sali sądowej łacińskie powiedzenie nabiera nowego znaczenia. Czyżby tym sposobem poseł sam sobie udzielał instrukcji, jak powinien postępować w sądzie, skoro prawda mu przez usta nie przechodzi?





Data: 2014-05-23 02:21:38
Autor: stevep
Co Nowak bazgrał w notatniku w sądzie?
W dniu .05.2014 o 02:51 Mark Woydak <markwoydak@outlook.com> pisze:

Co Nowak bazgrał w notatniku w sądzie?

Były minister transportu, Sławomir Nowak był dziś w sądzie. Wszystko  przez drogi zegarek, którego nie wpisał do zeznania majątkowego (stracił  przez to fuchę w rządzie). Słuchając w środę zeznań świadków, bazgrolił  w notatniku.

Na środowej rozprawie zeznania składał kolega byłego ministra Piotr  Wawrzynowicz. Według wersji Sławomira Nowaka, to właśnie temu koledze  polityk miał wręczyć 20 tys. zł. Po co? Ano po to – jak utrzymuje Nowak  – by Wawrzynowicz wyręczył go w zakupie. Biznesmen miał po prostu  wyświadczyć mu przysługę... A skąd Nowak miał tyle pieniędzy? Rodzina  miała zebrać na prezent z okazji jego 35. urodzin. W ten właśnie sposób  – według Sławomira Nowaka – luksusowy szwajcarski zegarek Ulysse Nardin  znalazł się na jego ręku.

Obaj panowie kluczyli w zeznaniach, zasłaniając się niepamięcią.  Sławomir Nowak twierdził, że pieniądze koledze wręczył w restauracji,  Piotr Wawrzynowicz z kolei utrzymuje, że przekazanie miało miejsce w  samochodzie. Biznesmen potwierdził też, to co mówił Nowak, kiedy okazało  się, że nie wpisał do oświadczenia majątkowego wartościowego zegarka.  A  mianowicie, że mieli z kolegą taki zwyczaj, że wymieniali się różnymi  zegarkami, jak kobiety, które pod kolor sukienki pożyczają sobie torebki.

Podczas zeznań świadka ze wzrokiem wbitym w stół, bazgrał różne rzeczy w  notatniku. Najpierw długopisem rysował sobie coś na kształt piersiówki,  a potem zabrał się za bardziej ambitne dzieło. Ołówkiem dość starannie  narysował herb Gdańska, by poniżej po łacinie napisać znaną sentencję  zapisaną w herbie „Nec temere, nec timide”, co w dosłownym tłumaczeniu  oznacza „ani zuchwale, ani bojaźliwie”, a w formie aforyzmu brzmi „Bez  strachu, ale z rozwagą”.

W kontekście sali sądowej łacińskie powiedzenie nabiera nowego  znaczenia. Czyżby tym sposobem poseł sam sobie udzielał instrukcji, jak  powinien postępować w sądzie, skoro prawda mu przez usta nie przechodzi?




Do budy podszywający się kundlu.

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Co Nowak bazgrał w notatniku w sądzie?

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona