Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Co PiS ukrywał w czasie wyborów.

Co PiS ukrywał w czasie wyborów.

Data: 2015-11-13 07:23:00
Autor: stevep
Co PiS ukrywał w czasie wyborów.
# Dzisiaj zaprzysiężenie nowego Sejmu (>>>). Warto przypomnieć, jaki PiS  ma w zanadrzu projekt konstytucji (już od 2010 roku). Oto:

1. „W imię Boga Wszechmogącego…”
Już preambuła pisowskiej konstytucji wiele wyjaśnia. Tak jak dziś mowa w  niej jest o obywatelach zarówno wierzących w Boga, jak i nie  podzielających tej wiary, tak projekt nie pozostawia wątpliwości, która  grupa stoi wyżej w hierarchii.

„W imię Boga Wszechmogącego, (…) składając Bożej Opatrzności  dziękczynienie za dar niepodległości, (…) pomni naszych ponad  tysiącletnich dziejów związanych z chrześcijaństwem” – głosi proponowana  przez PiS preambuła.

2. Sejm w rękach prezydenta
Konstytucja według PiS przewiduje zmianę systemu na prezydencki, więc  kompetencje głowy państwa są znacznie rozszerzone. Najbardziej zaskakiwać  mogą reguły dotyczące relacji prezydenta z parlamentem. Otóż art. 94  projektu konstytucji mówi, że “Prezydent Rzeczpospolitej może zarządzić  skrócenie kadencji Sejmu w okresie 6 miesięcy od dnia objęcia urzędu,  jeżeli od początku kadencji Sejmu upłynął co najmniej rok”.

Oznacza to tyle, że poza istniejącymi dziś możliwościami skrócenia  kadencji Sejmu (np. w przypadku, gdy Sejm nie uchwalił ustawy budżetowej),  wprowadzana jest kolejna – polegająca na widzimisię prezydenta. Jeśli  chce, po pół roku od przejęcia obowiązków może rozpędzić Sejm i zarządzić  nowe wybory.

3. Prezydent rządzi dekretami
Kolejny „kwiatek”. Art. 62 stanowi, że „prezydent Rzeczypospolitej może  wydać rozporządzenie z mocą ustawy na wniosek Rady Ministrów”. Wchodzi ono  w życie po zatwierdzeniu przez Sejm. Łatwo sobie wyobrazić wykorzystanie  takiego instrumentu w sytuacji, kiedy PiS będzie miało zarówno prezydenta,  jak i parlamentarną większość. Po co dyskutować w Sejmie, skoro prezydent  Duda mógłby wydać taki „dekret”, który zostałby szybko przyklepany przez  zdominowaną przez jego partię izbę parlamentu?

4. Prezydent ma w garści ministrów
Co jeśli przy obowiązującej konstytucji w wersji PiS prezydent musiałby  dzielić się jednak władzą z PO czy innym ugrupowaniem? Ustawa zasadnicza  daje mu istotny wpływ na skład rządu. Mówi bowiem, że głowa państwa może  odmówić powołania premiera lub innego członka Rady Ministrów, “jeżeli  istnieje uzasadnione podejrzenie, że nie będzie on przestrzegać prawa albo  jeżeli przeciwko powołaniu przemawiają ważne względy bezpieczeństwa  państwa”.

Co to właściwie oznacza? Wiedzą chyba tylko autorzy projektu..

5. Opozycja uciszona
Konstytucja w wersji PiS oznacza zamknięcie ust funkcjonującym w  parlamencie ugrupowaniom opozycyjnym. Służą temu dwa instrumenty. Art. 106  mówi, że „składając projekt ustawy Rada Ministrów może zastrzec, że  poprawki mogą być zgłaszane w Sejmie i Senacie jedynie za jej zgodą”.  Słowem – wara od rządowych projektów.

Drugi instrument to zapisy dotyczące inicjatywy ustawodawczej. Według  konstytucji PiS inicjatywę będzie miało nie 15, a 35 posłów. Jak zwraca  uwagę senator Marek Borowski, który przeanalizował projekt PiS, przy  jednoczesnym zmniejszeniu liczby posłów (do 360), będzie to oznaczało, że  do wniesienia projektu ustawy trzeba 10 proc. składu Sejmu. Gdyby zasady  PiS przyjąć, dziś prawa inicjatywy pozbawione byłyby kluby SLD i PSL, a  wcześniej Ruchu Palikota.

6. Sędziowie w strachu przed głową państwa
Kolejny przykład na to, jak wszechwładny byłby prezydent, gdyby ziściły  się marzenia polityków partii Kaczyńskiego. Ciekawa jest procedura, według  której prezydent mógłby usuwać sędziów. „Sędzia, którego dotychczasowe  postępowanie świadczy o niezdolności lub braku woli rzetelnego sprawowania  urzędu, może zostać złożony z urzędu przez prezydenta na wniosek Rady do  Spraw Sądownictwa wyrażony w uchwale podjętej większością 3/5 ustawowej  liczby członków Rady” – mówi konstytucja.
Senator Borowski komentuje na łamach „Gazety Wyborczej”: „Tu  niespodzianka. O ile obecna KRS składa się w trzech czwartych z osób  niezależnych od rządu i prezydenta (a więc nieskorych do realizowania  poleceń władzy wykonawczej), to we wspomnianej Radzie do spraw Sądownictwa  wprost przeciwnie: 80 proc. członków powołuje prezydent, rząd lub  większość parlamentarna, a na dodatek, dla wszelkiej pewności,  przewodniczącym Rady jest sam prezydent!”.

Wniosek jest prosty. Sędziowie mają się czego bać, jeśli podpadną  prezydentowi bądź jego macierzystemu ugrupowaniu.

7. Rządy referendum
Temat referendum dziś jest szeroko dyskutowany, a różne środowiska  zgłaszają swoje propozycje pytań, na które powinni odpowiedzieć obywatele.  Dziś blokadą przed często absurdalnymi i populistycznymi pomysłami jest  próg frekwencji, który wynosi 50 proc.. Według konstytucji PiS zostanie on  obniżony do 30 proc..

8. Możliwy zamach na prawa obywatelskie
Marek Borowski w swoim tekście zwraca uwagę, że pod rządami konstytucji  PiS możliwy jest tzw. demokratyczny zamach na podstawowe prawa  obywatelskie. Pisze, że obecna konstytucja zawiera przepis, że jeśli  parlamentarna większość zechce np. wprowadzić do ustawy zasadniczej  możliwość stosowania cenzury lub zakaz strajków, to na żądanie opozycji  musi odbyć się w tej sprawie referendum.

„W projekcie konstytucji takiego przepisu nie ma, a tak na marginesie –  nie ma również zagwarantowanego prawa do strajku” – przekonuje senator.

9. Brak bezstronności państwa w sprawach religii
Obecnie w konstytucji jest zapis mówiący o tym, że „władze zachowują  bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i  filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym”. W  konstytucji według PiS to zdanie znika. A ta nieobecność to zapowiedź  zaangażowania państwa po stronie Kościoła.

10. Religia w szkołach, zakaz aborcji, małżeństwo…
Wspomniane zaangażowania uwidacznia się w kolejnych artykułach z projektu  konstytucji. Mówi on, że zadaniem polityki wewnętrznej jest „otaczanie  ochroną i opieką małżeństwa, będącego wyłącznie związkiem kobiety i  mężczyzny”. Nie ma złudzeń – to będzie postawa do walki z gender,  związkami partnerskimi itp..

„Każdy człowiek ma prawo do życia od poczęcia do naturalnej śmierci” –  stanowi dalej konstytucja, wykluczając zatem aborcję.

„Władze publiczne umożliwiają nauczanie w szkołach publicznych religii  Kościoła katolickiego oraz innych prawnie uznanych kościołów i związków  wyznaniowych pod ich nadzorem” – to z kolei tarcza przed postulatami tych,  którzy nie chcą religii w szkołach. #
Ze strony:
http://tiny.pl/gg71r

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2015-11-13 08:06:05
Autor: Mark Woydak
Co PiS ukrywał w czasie wyborów.
Użytkownik "stevep" <stevep011@invalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:op.x70z0mxn50oqoastevep-komputer.radom.vectranet.pl...
# Dzisiaj zaprzysiężenie nowego Sejmu (>>>). Warto przypomnieć, jaki PiS
ma w zanadrzu projekt konstytucji (już od 2010 roku). Oto:

--

Witajcie w Klecholandzie. Na szczęście mam to gdzieś. To wy macie problem!

Mark Woydak

--

Data: 2015-11-13 15:24:48
Autor: stevep
Co PiS ukrywa w czasie wyborw.
W dniu .11.2015 o 08:06 Mark Woydak <marekwoydak@forest.gmx.it> pisze:

Uytkownik "stevep" <stevep011@invalid.tkdami.net> napisa w wiadomoci  news:op.x70z0mxn50oqoastevep-komputer.radom.vectranet.pl...
# Dzisiaj zaprzysienie nowego Sejmu (>>>). Warto przypomnie, jaki PiS
ma w zanadrzu projekt konstytucji (ju od 2010 roku). Oto:


C, ale za to nasze mapy i nasz cyrk.
--
stevep
-- -- -
Uywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Co PiS ukrywał w czasie wyborów.

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona