Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Co ćpa Putin?

Co ćpa Putin?

Data: 2014-03-07 04:19:26
Autor: stevep
Co ćpa Putin?
# „Putin żyje w swoim świecie” – zdanie to obiegło światowe media po tym,  jak podobno wypowiedziała je Angela Merkel po rozmowie z Prezydentem  Rosji. Bynajmniej nie charakteryzuje to przywódcy Rosji jako  niebezpiecznego szaleńca, choć zapewne trudno byłoby powiedzieć, że świat  z nim jest bezpieczniejszy niż bez niego. Ani, że jest nieobliczalny czy  też, że postępuje nielogicznie. Po prostu logika myślenia i postępowania  Włodzimierza Putina jest i kulturowo i indywidualnie inna, a przez to  obca, niż większości ludzi zachodnio-europejskiej cywilizacji. A co jest  nam obce, jest i dla nas zwykle niezrozumiałe.



Niezrozumienie między politykami i związana z tym nieobliczalność ich  czynów przez innych, nigdy nie była obojętna dla świata. Niezrozumienie  kroków polityków Austrii w 1914 r. przez Niemców wpłynęła na ich  obojętność. A niemiecka obojętność wg logiki jaką posługiwały się  niedoinformowane wywiady i rządy Rosji, Francji i Anglii, była zbyt  ostentacyjna i wymowna, by mogli ją inaczej zinterpretować niż jak właśnie  ostentacyjne udawanie, za którym kryją się przygotowania do  niespodziewanego ataku. W końcu Niemcy jako ostatni ogłosili mobilizację i  uprzedzając rosyjski atak, przez Belgie uderzyli na Francję.



Brak kontaktu z rzeczywistością bywał nierzadki wśród światowych  przywódców. Choćby Iwan Groźny – czasami przywoływany w kontekście Putina.  Groźny z racji swojego nieobliczalne okrucieństwa. Wypływało z okrutnych  doświadczeń w dzieciństwie i wynikających z tego skrzywień jego psychiki.  Celem okrucieństw ich było subiektywne zapewnienie bezpieczeństwo Cara  (pozbycie się i zastraszenie knujących spiski bojarów). A efekty dwa.  Pierwszy – krótkotrwały i spektakularny – Wielka Smuta. Okres bezkrólewia,  chaosu, zamętu, chwilowej utraty suwerenności kraju. I drugi –  niezamierzony a długotrwały – dojście do władzy nowej i trwałej dynastii  Romanowów. Niemal zupełne wybicie znaczących i silnych książęcych rodów  bojarskich przez Iwana Groźnego, spowodowało brak konkurujących  pretendentów.



Takim mniej pamiętanym przywódcą, z pewnym brakiem kontaktu z  rzeczywistością, był brytyjski premier Anthony Eden. Jego uzależnienie od  amfetaminy dało w efekcie niezbyt sensowną i kontrefektywną inwazję na  Kanał Sueski w 1954 r.

Innym amatorem amfetaminy był John Fitzerald Kennedy. Ten jednak miał  szczęście lepiej zapisać się w historii i świata i własnego kraju. Choć i  decyzję o inwazji w Zatoce Świń i pójście na konfrontację z Chruszczowem  podejmował w czasie, gdy używał amfetaminy. Widocznie jednak w  przeciwieństwie do Anthony Edena to on jeszcze panował nad amfetaminą a  nie amfetamina już nad nim.





Czy Putin jest więc bardziej szaleńcem czy raczej genialnym mężem stanu  swoich czasów?



Szaleńcem nie jest – jest za to bardzo inteligentnym KaGeBistą. I we  własnym mniemaniu pretenduje raczej nie do miana Iwana Groźnego a do  postaci pokroju Piotra I – odnowiciela kraju. Modernizuje swój kraj na  modłę zachodnią – czerpiąc z niego to, co da mu siłę. Zachowuje jednak to,  co daje mu władzę absolutną – tylko w ten sposób jest w stanie zapanować  nad rosyjskim duchem bardaka. Piotr I też z zachodu czerpał głównie wzory  techniczne oraz organizacyjne a nie społeczne i prawne.





Senator Hillary Clinton (i parę innych osób) zwróciło w ostatnich dniach  uwagę na to samo co i mi się rzuciło od razu w oczy po słowach Putina.  Podobieństwo do powoływania się na ochronę Niemców/Rosjan w krajach  ościennych. Ale tu proste analogie się kończą. Hitler w ten sposób  realizował ideę Wielkich Niemiec – jednonarodowego Państwa. Putin zaś  wykorzystuje to jedynie instrumentalnie, by bieżąco uwiarygodnić przed  swoimi „poddanymi” własne działania na Ukrainie. Wpada jednak tu we własne  sidła. O ile jego przekaz był skierowany również do np: Łotwy i Estonii  (mają po 25…27% ludności narodowości rosyjskiej). O tyle niekoniecznie  chcianymi odbiorcami jej byli również i przywódcy Białorusi, Kazachstanu  czy też Uzbekistanu.





Po słowach Baracka Obamy wiemy już, że „Rosja (Putin) stoi po złej stronie  historii”. Poza byłym posłem Samoobrony, niesławnego imienia Mateuszem  Piskorskim, nikt w Polsce chyba nie ma co do tego wątpliwości. Pytanie –  dlaczego Putin robi to, co robi ?

Najprostsza odpowiedź brzmi – i przez większość jest powtarzana jak mantra  – bo dąży do odbudowy imperium sowieckiego, bo jest kagiebistą, bo może.

Sądzę, że i tak i nie. Tak – ponieważ jest to jednym z wyznaczników jego  poczynań. Nie – ponieważ „to” nie jest samo w sobie celem, lecz sposobem  do osiągnięcia głównego #
Ze strony:
http://skroc.pl/7a75c

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Co ćpa Putin?

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona