Data: 2009-06-18 18:05:32 | |
Autor: Jakub JewuĹa | |
Co by tu kupic uzywanego ;) | |
Byc moze w poniedzialek sprzedam moja Tacume i zostane o rowerze ;)
Jesli nie zdecyduje sie na nowe auto (jeszcze sie drapie po glowie) bede musial rozgladnac sie za czymsz uzywanym. Do nowego sklania mnie wiadomo co - pachnie nowoscia ;) i przez pare lat powinien byc tak zwany "swiety spokoj". Nawet jak cos padnie to gwaracja, wiec mozna byc raczej spokojnym o koszty... No ale jak spokojnie pomyslec to jezdzilem 9-letnim Espero bez istotnych problemow, teraz mam Tacume z 2001 i tez jezdzi. Moze wiec kupic auto 2-3 letnie - przy normalnej eksploatacji takie auto jest w zasadzie solidnie dotarte i nic wiecej, powinno jeszcze kilka lat bez zadnych problemow pojezdzic. Koszt zakupu duuuuzo nizszy, nawet biorac pod uwage jakies drobne naprawy wychodzi i tak taniej. Nowe mozna kupic bez problemu - kredyt to kilka minut w banku, a potem kilka lat placenia i patrzenia jak auto traci na wartosci ;) Reasumujac - chetnie kupilbym cos uzywanego byle bylo w faktycznie idealnym stanie ;) Co do rodzaju auta to mam dwa typy - albo cos wielkosci punto (koniecznie trzy drzwi), albo jakies kombi typu Xsara. W przypadku kombi kwestia ekonomiczna decyduje o tym, ze albo musialby to byc klekot albo bojler z gazem za tylnymi siedzeniami... Auto powinno byc jak najtansze w ew. serwisowaniu, nie psuc sie, czesci powinny byc latwo dostepne w kazdy GSie i kazdy kowal powinien umiec je naprawic mlotkiem i nozem kuchennym ;) Zupelnie mi nie zalezy na przyspieszniu, dynamice itp Co prawda teraz jezdze 2.0 120KM ale jezdzilem tez CC700 wiec mam porownanie. Cokolwiek troche silniejszego niz CC bedzie ok ;) Moim typem z aut mniejszych jest Punto (nie Grande!) z koncowki produkcji. Mozna kupic egz. z wszystkimi przydatnymi bajerami - klima, komputer, elektryczne szyby, ABS, poduszka etc Silnik najchetniej 1.2 lub 1.3 Mjet. Co Wy byscie podpowiedzieli z aut uzywanych spelniajacych wymienione warunki? Nie starsz niz 2006 (noo 2005) cena do 25.000zl q |
|
Data: 2009-06-18 18:59:40 | |
Autor: J.F. | |
Co by tu kupic uzywanego ;) | |
On Thu, 18 Jun 2009 18:05:32 +0200, Jakub Jewuła wrote:
Byc moze w poniedzialek sprzedam moja Tacume i zostane o rowerze ;) Hm .. tak zle ci sie tacuma jezdzilo ze chcesz sprzedac i zostac bez auta ? :-) J. |
|
Data: 2009-06-18 20:38:12 | |
Autor: Marek G | |
Co by tu kupic uzywanego ;) | |
cze,
Thu, 18 Jun 2009 18:05:32 +0200, Jakub Jewuła <biuro@skanowanie.com.pl> pisal(a): Byc moze w poniedzialek sprzedam moja Tacume i zostane o rowerze ;) Rower jest fajny, gdy możesz funkcjonować bez auta. Do nowego sklania mnie wiadomo co Zgadza się, co nowe, to nowe i ma gwarancję (na ogół). No ale jak spokojnie pomyslec to jezdzilem 9-letnim Espero bez Jeśli auto nie jest warunkiem sensownego prowadzenia działalności, tylko dodatkiem wypoczynkowym, może tak być. Niestety nie mam tak dobrze. Moze wiec kupic auto 2-3 letnie - przy normalnej eksploatacji I kto sprzedaje takie auto? Owszem są przypadki losowe, ale trafić nie jest łatwo w zalewie powypadkowych, zarżniętych, pechowo awaryjnych. Nowe mozna kupic bez problemu - kredyt to kilka minut w banku, Na to nie można tak patrzeć. Jeśli to nie jest dorobek życia, tylko przyrząd, to zdecyduj się na użytkowanie 6-8 lat i tylko od Twojej eksploatacji zależy potem stan auta. Moja (była) Laguna ma obecnie 11 lat, ze 150kkm i bez wahania mogę wsiąść i pojechać nią na drugi koniec EU bez żadnych przygotowań. Nawet klima nie "wymaga tylko nabicia";-) Teraz rozłóż ten spadek wartości na cały okres użytkowania i wynik zapewne będzie inny. Reasumujac - chetnie kupilbym cos uzywanego byle bylo w faktycznie Ja też, ale gdy nie znasz się, łatwo o wtopę. Policz jeszcze stratę czasu na poszukiwania, zawracanie d. znajomym, co się niby znają itp. Przy firmowym jest jeszcze lepiej, część vat odliczasz, amortyzacja w koszty i wynik "z kieszeni" nie jest już tak tragiczny. wielkosci punto (koniecznie trzy drzwi) Miałem, w zasadzie żona, Corsę 3d - nigdy więcej. Fajnie wygląda, ale sięganie po pas powoduje uraz kręgosłupa, a wyjście z auta w ciasnym garażu czy na zatłoczonym parkingu to prawie ekwilibrystyka. Te drzwi nie dają się sensownie otworzyć ze względu na rozmiar i to, że szpara wyjściowa powstaje za fotelem. Najlepiej wypróbuj w salonie, przesuń fotel do przodu, dla drobnej osoby, ogranicz otwieranie drzwi i spróbuj wejść do środka. Typowe, gdy miałem gdzieś pojechać Corsą, odstawioną do garażu przez żonę. W przypadku kombi kwestia ekonomiczna decyduje o tym, ze albo musialby to byc klekot albo bojler z gazem za tylnymi siedzeniami... E, tam zaraz boiler. Moja (była) Laguna ma baniak w kole, 40l wchodzi i jest OK. Auto powinno byc jak najtansze w ew. serwisowaniu, nie psuc sie, Polonez, MB beczka, 126p? Co prawda teraz jezdze 2.0 120KM ale jezdzilem tez CC700 wiec No to moja (była) Laguna 1a 1.8 + Landi Renzo byłaby OK, ale żona nie chce się z nią rozstać, więc tym razem nie zaproponuję. I u kowala dość ciężko to naprawiać. Niemniej jednak poszukaj. Na pewno nie jest łatwo znaleźć garażowane, od 1 właściciela, co to nie musiał sępić na serwisowanie, jak moja (była;), ale auto jest warte zainteresowania. Silnik najchetniej 1.2 lub 1.3 Mjet. Tego 1.3 w wersji Powertrain CDTI mam aktualnie w Astrze 3 kombi i złego słowa nie powiem, ale jam nietypowy i nie oczekuję "radości z jazdy" tylko nędznej namiastki teleportacji. Co Wy byscie podpowiedzieli z aut uzywanych spelniajacych wymienione Martwy system, jak FD, czyli Astra 2;-) ewentualnie coś na F. -- Pozdrawiam - Marek |