Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Co byscie zrobili w takiej sytuacji?

Co byscie zrobili w takiej sytuacji?

Data: 2009-09-10 12:47:55
Autor: qnick
Co byscie zrobili w takiej sytuacji?
amos pisze:
W aucie niedawno skonczyl sie przeglad. Przyjezdzam z pracy, zsiadam z
2 kolek, zona na parkingu z tesciowa i dwojka szkrabow pakuja sie do
auta.
Po drodze jest SKP, na ktorej zawsze robie przeglady, mysle wiec -
super, podrodze zrobimy przeglad. Max 20 min.

Wsiadam wiec za kolko, jedziemy do SKP. Dojezdzamy, w srodku jedno
auto w trakcie, jedno czeka przed brama, jedno podjezdza za mna
blokujac mi ewentualny wyjad.

Podchodze do kanciapy i pytam ile kosztuje przeglad auta z gazem i czy
zaplace karta, nie majac pewnosci czy wystarczy gotowki. Mechanik
podaje kwote i ostrym glosem dodaje
- Koniecznie ze swiadectwem homologacji butli!
- A do czego jest potrzebny, skoro instalacja jest wbita w DR a dane
sa na butli? - pytam niesmialo
- Potrzebna jest! To wszystko na ten temat!
- OK, nie mam z tym najmnniejszego problemu, tylko jestem w drodze na
impreze rodzinna z autem calym zapakowanym i nie jestem przygotowany,
nie wzialem dokumentow to wsiadlem do auta z biegu.
- Jestesmy czynni do 20 - krotko konczy temat.

Opuszczam stacje. Podchodze do kierownika z tylu proszac o odjechanie
abym mogl wyjechac. W aucie kierownik wlasnie wrecza ok 200 PLN
drugiemu mechanikowi, siedzacemu z nim w aucie. Mechanik po chwili
wysiada i bardzo nienaturalnie krzyczy do kierowcy "To przyjedz
pozniej, to sprawdzimy co tam stuka"...

Auto mam sprawne, zawsze wszystkie, nawet najmnmiejsze  usterki robie
na biezaco. Badanie traktuje jako zrodlo informacji nt stanu mojego
auta.

Nigdy nie dawalem lapowek, nie daje i nie zamierzam dawac. Osobisie
zadanie przywiezienia homologacji odebralem jako zaczynek do
wyciagniecia ode mnie kasy. Co by bylo, gdybym nie mial tego
dokumentu? Przeciez wiele osob kupuje auto z wbita instalacja gazowa i
bez dodatkowych papierow. Czesto dotarcie do zakladu, ktory ja wstawil
jest niemozliwe.

W kontekscie wynikow ostatnich kontroli SKP, dyskusji o tym, jak sa
auta przepuszczane przez badania wczorajsza sytuacja budzi we mnie
bardzo mieszane uczucia.

Co byscie zrobili w takiej sytuacji?

Przeczytaj sobie człowieku DZ.U. z roku 2003 nr 227 poz. 2250 paragraf 13 pkt. 4 i zrozumiesz dlaczego są wymagane dokumenty podczas badania technicznego pojazdu zasilanego lpg. Diagnosta ma obowiązek wpisania numeru i daty wydania protokołu TDT, numeru fabrycznego oraz daty ważności urządzenia podlegającego badaniom Dozoru Technicznego (a takim jest zbiornik lpg) o ile numer fabryczny i data produkcji jest na zbiorniku o tyle nie ma na nim numeru i daty wydania protokołu TDT (dawniej KDT) dlatego diagności tego żądają na każdym badaniu no chyba że już robiłeś badanie na tej stacji i mają z roku poprzedniego. Co do wtórnika protokołu nie wystawia go producent butli jak piszą tu "obeznani" tylko właśnie Transportowy Dozór Techniczny na podstawie numeru fabrycznego i podania nazwy producenta zbiornika. Co do łapówy się nie wypowiadam nie widziałem nie osądzam nie wierze że tak na oczach by to załatwiali przy ludziach. Wracając do kwitka z butli z przypadku kontroli SKP przez osoby sprawujące nadzór nad nimi i wykrycia takiego uchybienia diagnosta ma odbierane uprawnienia na okres lat pięciu i jeszcze do tego sprawa karna także oni nie mają też tak różowo i pięknie jak piszą tu niektóre osoby a prawo w Polsce jest jakie jest odnośnie warunków technicznych pojazdów jest w pewnych punktach "nieprecyzyjne" np. podczas badania technicznego pojazdu zasilanego lpg jest punkt mówiący o kontroli zaworu odcinającego dopływ gazu przy napełnieniu butli w 80 % jak diagnosta ma to sprawdzić podczas badania pojechać na stacje tankowania lpg i tankować (na czyj koszt? ), ale wtedy klient do badania powinien zgłościć się z pustym zbiornikiem :)Można to obejść żądając od klienta kwitka ze stacji lpg że ten zawór odcina przy 80 % podpisanego przez pracownika Stacji lpg przeszkolonego przez TDT w tym zakresie lub drugie wyjście olać ten punkt i tak się najczęściej dzieje ale jakby ktoś chciał być upierdliwy to świetle prawa może zażądać takiego papierka. Pozdrawiam

Data: 2009-09-10 04:13:13
Autor: amos
Co byscie zrobili w takiej sytuacji?
On 10 Wrz, 12:47, qnick <rpajo...@op.pl> wrote:
amos pisze:
Przeczytaj sobie cz³owieku DZ.U. z roku 2003 nr 227 poz. 2250 paragraf
13 pkt. 4 i zrozumiesz dlaczego s± wymagane dokumenty podczas badania
technicznego pojazdu zasilanego lpg.

Nie wiem po co te "czlowieku" ale dziekuje za wyjasnienie.
Wreszcie garsc konkretnych informacji.

To co piszesz potwierdza jedynie, ze przepisy a zycie to dwie rozne
bajki.
Ustawy swoje a zycie swoje.

No i jeden wniosek gdy sie zapomni homologacji. Jesli sie jest na
stacji, na ktorej sie robi przeglady od lat mozna sprobowac dogadac
sie aby nie dowozic papieru, skoro maja to w bazie. Od ich dobrej woli
zalezy to, czy zgodza sie na to czy nie. Zawsze to jednak jakis
pozytyw w tej sytuacji.

Pozdrawiam
amos

Data: 2009-09-10 15:07:06
Autor: qnick
Co byscie zrobili w takiej sytuacji?
amos pisze:
On 10 Wrz, 12:47, qnick <rpajo...@op.pl> wrote:
amos pisze:
Przeczytaj sobie cz³owieku DZ.U. z roku 2003 nr 227 poz. 2250 paragraf
13 pkt. 4 i zrozumiesz dlaczego s± wymagane dokumenty podczas badania
technicznego pojazdu zasilanego lpg.

Nie wiem po co te "czlowieku" ale dziekuje za wyjasnienie.
Wreszcie garsc konkretnych informacji.

To co piszesz potwierdza jedynie, ze przepisy a zycie to dwie rozne
bajki.
Ustawy swoje a zycie swoje.

No i jeden wniosek gdy sie zapomni homologacji. Jesli sie jest na
stacji, na ktorej sie robi przeglady od lat mozna sprobowac dogadac
sie aby nie dowozic papieru, skoro maja to w bazie. Od ich dobrej woli
zalezy to, czy zgodza sie na to czy nie. Zawsze to jednak jakis
pozytyw w tej sytuacji.

Pozdrawiam
amos

Za "cz³owieku" przepraszam wysz³o tak z rozpêdu. A z papierami przewa¿nie mo¿na siê "dogadaæ" czyli sprawdziæ nr fabr. butli i je¶li siê zgadza przepisaæ wszystko z roku poprzedniego. Pozdrawiam

Co byscie zrobili w takiej sytuacji?

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona