Witam

Kiedyś tych, co nie zdali matury, liczono na sztuki.
Dziś, kiedy nauczamy nowocześnie, liczymy w procentach - dużych procentach.

Chyba coś złego dzieje się z Polską szkołą.


Pozdrawiam
  WW
Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
Polska będzie wiochą a Polak burakiem.

WW <wuwu0@vp.pl> napisał(a): 

Kiedyś tych, co nie zdali matury, liczono na sztuki.

"Kiedyś" to na sztuki liczono raczej tych którzy maturę zdali, a było to w
czasach kiedy matura naprawdę  COŚ znaczyła.
Jedynie w najbardziej renomowanych przedwojennych liceach większość uczniów do
matury przystępowała i zdawała ją. Rocznie w całej Polsce  maturę zdawało
kilkanaście tysięcy licealistów (np. w 1937- 13 tysięcy z groszem),
dopuszczonych do niej było co najmniej drugie tyle a wielu w ogóle nie
próbowało wiedząc że nie mają szans  zdać egzaminów ustnych z dwóch języków
obcych, matematyki języka polskiego  i innych zależnych od profilu szkoły.
A "zdawalność" komunistycznej pseudomatury, żałosnego cyrku ze ściągami w roli
głównej, możesz sobie wsadzić w buty zamiast słomy.

Dziś, kiedy nauczamy nowocześnie, liczymy w procentach - dużych procentach.

Znaczy idzie ku dobremu, albowiem do uczciwego zdania rzetelnego egzaminu
maturalnego  intelektualnie niezdolnych jest, lekko licząc, 3/4 społeczeństwa.
Co oznacza że matury nie powinno zdać 3 na 4 przystępujących do niej a nie,
jak dziś, jeden na czterech.
J-23

--

[...]
Kiedyś na świadctwie dojrzałości był napis:
"Dojrzały do podjęcia studiów wyższych akademickich".
Teraz proszę sobie przejrzeć, które w polskich szkół wyższych są uczelniami akademickimi (jeszcze! - bo zamierzenia pani Kudryckiej ida w kierunku kopmpletnej deprecjacji czelni typu akademickiego).
Pół wieku były w Polsce uczelnie WSI (Wyższa Szkoła Inżynierska - kształciły one wówczaś na poziomie obecnych Politechnik) - nazywaliśmy je: :WSI w każdej wsi:.
AZ

W dniu 2011-07-02 02:12, Kaczysta pisze:

[...]
Kiedyś na świadctwie dojrzałości był napis:
"Dojrzały do podjęcia studiów wyższych akademickich".
Teraz proszę sobie przejrzeć, które w polskich szkół wyższych są
uczelniami akademickimi (jeszcze! - bo zamierzenia pani Kudryckiej ida w
kierunku kopmpletnej deprecjacji czelni typu akademickiego).
Pół wieku były w Polsce uczelnie WSI (Wyższa Szkoła Inżynierska -
kształciły one wówczaś na poziomie obecnych Politechnik) - nazywaliśmy
je: :WSI w każdej wsi:.
AZ

Teraz WSI ma zupelnie inne znaczenie :)

W dniu 2011-07-01 17:18, Hans Kloss pisze:

Dziś, kiedy nauczamy nowocześnie, liczymy w procentach - dużych procentach.

Znaczy idzie ku dobremu, albowiem do uczciwego zdania rzetelnego egzaminu
maturalnego  intelektualnie niezdolnych jest, lekko licząc, 3/4 społeczeństwa.
Co oznacza że matury nie powinno zdać 3 na 4 przystępujących do niej a nie,
jak dziś, jeden na czterech.

Z tym się można zgodzić, gdyby nie jedno "ale".
Mój siostrzeniec za rok zdaje maturę i w ramach przygotowań dostali kopię tegorocznych tematów.

Dlatego martwi nie sam procent zdanych, co powiązanie go z poziomem - żenująco niskim - pytań.
Przeglądałem je i nie mogłem uwierzyć, że to naprawdę tematy maturalne.

Pozdrawiam
  WW
Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
Polska będzie wiochą a Polak burakiem.

WW <wuwu0@vp.pl> napisał(a): 

Dlatego martwi nie sam procent zdanych, co powiązanie go z poziomem - żenująco niskim - pytań.
Przeglądałem je i nie mogłem uwierzyć, że to naprawdę tematy maturalne.

Ja widziałem tylko podstawowa matematykę i  rozszerzoną chemię. Poziom pytań z
chemii był zupełnie przyzwoity, matematyka faktycznie łatwa ale dużo zadań
więc gdyby minimalne wymagania były na poziomie np. 75% to OK. A na 30% to
zdałby ją  śpiewająco każdy rozsądny podstawówkowicz, więc i każdy chómanista
z wyjątkiem skrajnie upośledzonych też powinien był sobie poradzić.
I chyba o to układającym pytania szło.....
J-23


--

Chyba coś złego dzieje się z Polską szkołą.

Roman I Wielki proponował jeszcze wiekszą liberalizację...
Dzisiejsza matura jest na takim poziomie ze to wstyd. I do tego nie zdaje jej 25% uczniów.
Dramat.

C

W dniu 2011-07-01 16:41, CeSaR pisze:

Dzisiejsza matura jest na takim poziomie ze to wstyd. I do tego nie zdaje jej 25% uczniów.
Dramat.

Matmy nie znaja, to dobrze dla PO, nie zauwaza obecnych przekretow z ich
udzialem :)

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4e0ddc6d$0$2491$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2011-07-01 16:41, CeSaR pisze:

Dzisiejsza matura jest na takim poziomie ze to wstyd. I do tego nie zdaje
jej 25% uczniów.
Dramat.

Matmy nie znaja, to dobrze dla PO, nie zauwaza obecnych przekretow z ich
udzialem :)

Wystarczy zobaczyć, po jakich kierunkach studiów jet oecna elita polityczna RP - historia, politologia, nauki społeczne, psychologia, socjologia, filologia - głaby z nauk ściśłych, gdzie obowiązują żelazne reguły logiki. Chlubnym wyjątkiem jest W. Pawlak - absolwent PW, wydziały samochdów i maszyn roboczych z gorącą pasją do informatyki (niestety - jako dziecko wiejskie ma wbudowane kompleksy intelektualne).
AZ

Kaczysta <mechanik@gmail.pl> napisał(a):

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4e0ddc6d$0$2491$65785112news.neostrada.pl...
>W dniu 2011-07-01 16:41, CeSaR pisze:
>> Dzisiejsza matura jest na takim poziomie ze to wstyd. I do tego nie zdaje
>> jej 25% uczniów.
>> Dramat.
>
>
> Matmy nie znaja, to dobrze dla PO, nie zauwaza obecnych przekretow z ich
> udzialem :)
Wystarczy zobaczyć, po jakich kierunkach studiów jet oecna elita polityczna RP - historia, politologia, nauki społeczne, psychologia, socjologia, filologia - głaby z nauk ściśłych, gdzie obowiązują żelazne reguły logiki. Chlubnym wyjątkiem jest W. Pawlak - absolwent PW, wydziały samochdów i maszyn roboczych z gorącą pasją do informatyki (niestety - jako dziecko wiejskie ma wbudowane kompleksy intelektualne).
AZ

Co ty ćmoku o matematyce/fizyce tu pierdzelisz ??  WYNOCHA !!!!

Idź PRECZ !!!

MH

--

W dniu 2011-07-02 02:07, Kaczysta pisze:

Chlubnym wyjątkiem jest W. Pawlak - absolwent PW, wydziały samochdów i
maszyn roboczych z gorącą pasją do informatyki (niestety - jako dziecko
wiejskie ma wbudowane kompleksy intelektualne).

Dosyc pechowe w przypadku Waldka jest to, ze nigdy nie pracowal jako
inzynier. Po studiach rzucil sie sie w wir "polityki", a byznes
przepisal na mamuske.

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4e0eccf3$0$2447$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2011-07-02 02:07, Kaczysta pisze:

Chlubnym wyjątkiem jest W. Pawlak - absolwent PW, wydziały samochdów i
maszyn roboczych z gorącą pasją do informatyki (niestety - jako dziecko
wiejskie ma wbudowane kompleksy intelektualne).

Dosyc pechowe w przypadku Waldka jest to, ze nigdy nie pracowal jako
inzynier. Po studiach rzucil sie sie w wir "polityki", a byznes
przepisal na mamuske.

Niezupełnie - studia ukończył bodajże w 1981 roku i przez kilka lat pracował w swoim zawodzie inżynierskim - to wtedy bliżej się zajął problematyką infomatycznych metod obliczeń zużycia części silników (to był 1983 rok - w Polsce jeszcze mało kto słyszał o komputerach - IBM PC miał dopiero dwa lata) - programowało się wtedy w języku Fortran. Do polityki zbliżył się w 1989 roku. Gdy był premierem nieźle sobie radził w kwestii wsparcia szkół w pracownie komputerowe - miał jakieś osobiste powiązania z firmą infomatyczną InterArms.
Faktem jest, że ma dość mało sympatyczną osobowość, ale jest kompetentny w zakresie mechaniki i informatyki.
AZ

Użytkownik "Kaczysta" <mechanik@gmail.pl> napisał w wiadomości news:4e0efc12$0$2450$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4e0eccf3$0$2447$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2011-07-02 02:07, Kaczysta pisze:

Chlubnym wyjątkiem jest W. Pawlak - absolwent PW, wydziały samochdów i
maszyn roboczych z gorącą pasją do informatyki (niestety - jako dziecko
wiejskie ma wbudowane kompleksy intelektualne).

Dosyc pechowe w przypadku Waldka jest to, ze nigdy nie pracowal jako
inzynier. Po studiach rzucil sie sie w wir "polityki", a byznes
przepisal na mamuske.

Niezupełnie - studia ukończył bodajże w 1981 roku i przez kilka lat
pracował  w swoim zawodzie inżynierskim - to wtedy bliżej się zajął
problematyką  infomatycznych metod obliczeń zużycia części silników (to
był 1983 rok - w  Polsce jeszcze mało kto słyszał o komputerach - IBM PC
miał dopiero dwa  lata) - programowało się wtedy w języku Fortran. Do
polityki zbliżył się w  1989 roku. Gdy był premierem nieźle sobie radził
w kwestii wsparcia szkół w  pracownie komputerowe - miał jakieś osobiste
powiązania z firmą infomatyczną  InterArms.
Faktem jest, że ma dość mało sympatyczną osobowość, ale jest kompetentny
w  zakresie mechaniki i informatyki.
AZ

A nie możesz sieroto umyslowa zajrzeć do źródeł zamiast snuć przypuszczenia?
# Laureat V Olimpiady Wiedzy Technicznej z 1978. Absolwent Wydziału Samochodów i Maszyn Roboczych Politechniki Warszawskiej z 1984. W grudniu 1981 uczestniczył w strajkach na tej uczelni. W czasie stanu wojennego pracował jako nauczyciel podstaw obsługi komputera w szkole podstawowej w Pacynie. Od 1984 prowadzi 17-hektarowe gospodarstwo rolne we wsi Kamionka koło Pacyny (d. woj. płockie) i (jak sam przyznaje) jest pasjonatem Internetu[2]. Na Akademii Ekonomicznej w Poznaniu pisał rozprawę doktorską pt. Wykorzystanie sieci neuronowych i algorytmów genetycznych do prognozowania trendów gospodarczych, której jednak nie ukończył. #
Od 1984 działał w spółce Agrotechnika, zajmującej się sprowadzaniem do Polski sprzętu komputerowego z Zachodu[10]. W latach 2001-2005 był prezesem zarządu Warszawskiej Giełdy Towarowej[11]. Jest jednym z założycieli Fundacji Rozwoju Samorządowych Funduszy Pożyczkowych[12]. Był także pierwszym prezesem zarządu Krajowego Samorządowego Funduszu Pożyczkowego "Karbona" - Polska Grupa Spółdzielni Pożyczkowych - Spółdzielnia Osób Prawnych. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hf2nm

--
stevep

Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:iun4ob$b4o$1news.vectranet.pl...

Użytkownik "Kaczysta" <mechanik@gmail.pl> napisał w wiadomości news:4e0efc12$0$2450$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4e0eccf3$0$2447$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2011-07-02 02:07, Kaczysta pisze:

Chlubnym wyjątkiem jest W. Pawlak - absolwent PW, wydziały samochdów i
maszyn roboczych z gorącą pasją do informatyki (niestety - jako dziecko
wiejskie ma wbudowane kompleksy intelektualne).

Dosyc pechowe w przypadku Waldka jest to, ze nigdy nie pracowal jako
inzynier. Po studiach rzucil sie sie w wir "polityki", a byznes
przepisal na mamuske.

Niezupełnie - studia ukończył bodajże w 1981 roku i przez kilka lat
pracował  w swoim zawodzie inżynierskim - to wtedy bliżej się zajął
problematyką  infomatycznych metod obliczeń zużycia części silników (to
był 1983 rok - w  Polsce jeszcze mało kto słyszał o komputerach - IBM PC
miał dopiero dwa  lata) - programowało się wtedy w języku Fortran. Do
polityki zbliżył się w  1989 roku. Gdy był premierem nieźle sobie radził
w kwestii wsparcia szkół w  pracownie komputerowe - miał jakieś osobiste
powiązania z firmą infomatyczną  InterArms.
Faktem jest, że ma dość mało sympatyczną osobowość, ale jest kompetentny
w  zakresie mechaniki i informatyki.
AZ

A nie możesz sieroto umyslowa zajrzeć do źródeł zamiast snuć przypuszczenia?
# Laureat V Olimpiady Wiedzy Technicznej z 1978. Absolwent Wydziału Samochodów i Maszyn Roboczych Politechniki Warszawskiej z 1984. W grudniu 1981 uczestniczył w strajkach na tej uczelni. W czasie stanu wojennego pracował jako nauczyciel podstaw obsługi komputera w szkole podstawowej w Pacynie. Od 1984 prowadzi 17-hektarowe gospodarstwo rolne we wsi Kamionka koło Pacyny (d. woj. płockie) i (jak sam przyznaje) jest pasjonatem Internetu[2]. Na Akademii Ekonomicznej w Poznaniu pisał rozprawę doktorską pt. Wykorzystanie sieci neuronowych i algorytmów genetycznych do prognozowania trendów gospodarczych, której jednak nie ukończył. #
Od 1984 działał w spółce Agrotechnika, zajmującej się sprowadzaniem do Polski sprzętu komputerowego z Zachodu[10]. W latach 2001-2005 był prezesem zarządu Warszawskiej Giełdy Towarowej[11]. Jest jednym z założycieli Fundacji Rozwoju Samorządowych Funduszy Pożyczkowych[12]. Był także pierwszym prezesem zarządu Krajowego Samorządowego Funduszu Pożyczkowego "Karbona" - Polska Grupa Spółdzielni Pożyczkowych - Spółdzielnia Osób Prawnych. #

Po co przytaczasz te bzdury?
"W czasie stanu wojennego pracował jako nauczyciel podstaw obsługi komputera w szkole podstawowej w Pacynie."
Nigdy w Polsce nie było takiego przedmiotu w szkołach - a tym bardziej w pierwszej połowie lat 80-tych.
Faktem jest, że interesowały go zastosowania narzędzi informatycznych w rozwiązaniach ekonomicznych. Przy nim Tusk, Komorowski to zera.
AZ

Użytkownik "Kaczysta" <mechanik@gmail.pl> napisał w wiadomości news:4e0f8ecf$0$2499$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:iun4ob$b4o$1news.vectranet.pl...

Użytkownik "Kaczysta" <mechanik@gmail.pl> napisał w wiadomości news:4e0efc12$0$2450$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4e0eccf3$0$2447$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2011-07-02 02:07, Kaczysta pisze:

Chlubnym wyjątkiem jest W. Pawlak - absolwent PW, wydziały samochdów i
maszyn roboczych z gorącą pasją do informatyki (niestety - jako
dziecko wiejskie ma wbudowane kompleksy intelektualne).

Dosyc pechowe w przypadku Waldka jest to, ze nigdy nie pracowal jako
inzynier. Po studiach rzucil sie sie w wir "polityki", a byznes
przepisal na mamuske.

Niezupełnie - studia ukończył bodajże w 1981 roku i przez kilka lat
pracował  w swoim zawodzie inżynierskim - to wtedy bliżej się zajął
problematyką  infomatycznych metod obliczeń zużycia części silników (to
był 1983 rok - w  Polsce jeszcze mało kto słyszał o komputerach - IBM PC
miał dopiero dwa  lata) - programowało się wtedy w języku Fortran. Do
polityki zbliżył się w  1989 roku. Gdy był premierem nieźle sobie radził
w kwestii wsparcia szkół w  pracownie komputerowe - miał jakieś osobiste
powiązania z firmą infomatyczną  InterArms.
Faktem jest, że ma dość mało sympatyczną osobowość, ale jest kompetentny
w  zakresie mechaniki i informatyki.
AZ

A nie możesz sieroto umyslowa zajrzeć do źródeł zamiast snuć przypuszczenia?
# Laureat V Olimpiady Wiedzy Technicznej z 1978. Absolwent Wydziału Samochodów i Maszyn Roboczych Politechniki Warszawskiej z 1984. W
grudniu  1981 uczestniczył w strajkach na tej uczelni. W czasie stanu
wojennego  pracował jako nauczyciel podstaw obsługi komputera w szkole
podstawowej w  Pacynie. Od 1984 prowadzi 17-hektarowe gospodarstwo
rolne we wsi Kamionka  koło Pacyny (d. woj. płockie) i (jak sam
przyznaje) jest pasjonatem  Internetu[2]. Na Akademii Ekonomicznej w
Poznaniu pisał rozprawę doktorską  pt. Wykorzystanie sieci neuronowych
i algorytmów genetycznych do  prognozowania trendów gospodarczych,
której jednak nie ukończył. # Od 1984 działał w spółce Agrotechnika,
zajmującej się sprowadzaniem do  Polski sprzętu komputerowego z
Zachodu[10]. W latach 2001-2005 był  prezesem zarządu Warszawskiej
Giełdy Towarowej[11]. Jest jednym z  założycieli Fundacji Rozwoju
Samorządowych Funduszy Pożyczkowych[12]. Był  także pierwszym prezesem
zarządu Krajowego Samorządowego Funduszu  Pożyczkowego "Karbona" -
Polska Grupa Spółdzielni Pożyczkowych -  Spółdzielnia Osób Prawnych. #

Po co przytaczasz te bzdury?
"W czasie stanu wojennego pracował jako nauczyciel podstaw obsługi
komputera  w szkole podstawowej w Pacynie."
Nigdy w Polsce nie było takiego przedmiotu w szkołach - a tym bardziej w pierwszej połowie lat 80-tych.
Faktem jest, że interesowały go zastosowania narzędzi informatycznych w rozwiązaniach ekonomicznych. Przy nim Tusk, Komorowski to zera.
AZ

Co wg ciebie jest bzdurą?

--
stevep

Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:iuohqg$22c$1news.vectranet.pl...

Użytkownik "Kaczysta" <mechanik@gmail.pl> napisał w wiadomości news:4e0f8ecf$0$2499$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:iun4ob$b4o$1news.vectranet.pl...

Użytkownik "Kaczysta" <mechanik@gmail.pl> napisał w wiadomości news:4e0efc12$0$2450$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4e0eccf3$0$2447$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2011-07-02 02:07, Kaczysta pisze:

Chlubnym wyjątkiem jest W. Pawlak - absolwent PW, wydziały samochdów i
maszyn roboczych z gorącą pasją do informatyki (niestety - jako
dziecko wiejskie ma wbudowane kompleksy intelektualne).

Dosyc pechowe w przypadku Waldka jest to, ze nigdy nie pracowal jako
inzynier. Po studiach rzucil sie sie w wir "polityki", a byznes
przepisal na mamuske.

Niezupełnie - studia ukończył bodajże w 1981 roku i przez kilka lat
pracował  w swoim zawodzie inżynierskim - to wtedy bliżej się zajął
problematyką  infomatycznych metod obliczeń zużycia części silników (to
był 1983 rok - w  Polsce jeszcze mało kto słyszał o komputerach - IBM PC
miał dopiero dwa  lata) - programowało się wtedy w języku Fortran. Do
polityki zbliżył się w  1989 roku. Gdy był premierem nieźle sobie radził
w kwestii wsparcia szkół w  pracownie komputerowe - miał jakieś osobiste
powiązania z firmą infomatyczną  InterArms.
Faktem jest, że ma dość mało sympatyczną osobowość, ale jest kompetentny
w  zakresie mechaniki i informatyki.
AZ

A nie możesz sieroto umyslowa zajrzeć do źródeł zamiast snuć przypuszczenia?
# Laureat V Olimpiady Wiedzy Technicznej z 1978. Absolwent Wydziału Samochodów i Maszyn Roboczych Politechniki Warszawskiej z 1984. W
grudniu  1981 uczestniczył w strajkach na tej uczelni. W czasie stanu
wojennego  pracował jako nauczyciel podstaw obsługi komputera w szkole
podstawowej w  Pacynie. Od 1984 prowadzi 17-hektarowe gospodarstwo
rolne we wsi Kamionka  koło Pacyny (d. woj. płockie) i (jak sam
przyznaje) jest pasjonatem  Internetu[2]. Na Akademii Ekonomicznej w
Poznaniu pisał rozprawę doktorską  pt. Wykorzystanie sieci neuronowych
i algorytmów genetycznych do  prognozowania trendów gospodarczych,
której jednak nie ukończył. # Od 1984 działał w spółce Agrotechnika,
zajmującej się sprowadzaniem do  Polski sprzętu komputerowego z
Zachodu[10]. W latach 2001-2005 był  prezesem zarządu Warszawskiej
Giełdy Towarowej[11]. Jest jednym z  założycieli Fundacji Rozwoju
Samorządowych Funduszy Pożyczkowych[12]. Był  także pierwszym prezesem
zarządu Krajowego Samorządowego Funduszu  Pożyczkowego "Karbona" -
Polska Grupa Spółdzielni Pożyczkowych -  Spółdzielnia Osób Prawnych. #

Po co przytaczasz te bzdury?
"W czasie stanu wojennego pracował jako nauczyciel podstaw obsługi
komputera  w szkole podstawowej w Pacynie."
Nigdy w Polsce nie było takiego przedmiotu w szkołach - a tym bardziej w pierwszej połowie lat 80-tych.
Faktem jest, że interesowały go zastosowania narzędzi informatycznych w rozwiązaniach ekonomicznych. Przy nim Tusk, Komorowski to zera.
AZ

Co wg ciebie jest bzdurą?

Że pracował jako nauczyciel podstaw obsługi komputera w szkole podstawowej w latach stanu wojennego. Nigdy nie było takiego przedmiotu w szkołach podstawowych i ponadpostawowych.
Jeśli już, to mógł pracować w latach po 1988 roku jako nauczyciel przedmiotu elementy informatyki w szkole podstawowej.
AZ

Użytkownik "CeSaR" <adres@mail.com> napisał w wiadomości news:iukm4q$b1j$1news.onet.pl...

Chyba coś złego dzieje się z Polską szkołą.

Roman I Wielki proponował jeszcze wiekszą liberalizację...

Ale jednocześnie chciał tumanów i leserów nie dopuścić do liceów. Poległ - i teraz każdy ćwok chcę zdawać maturę i iść na studia. Tak było na początku lat 50-tych.
AZ

Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:iukkg7$1vr$1node2.news.atman.pl...

Witam

Kiedyś tych, co nie zdali matury, liczono na sztuki.
Dziś, kiedy nauczamy nowocześnie, liczymy w procentach - dużych procentach.

Chyba coś złego dzieje się z Polską szkołą.


Pozdrawiam
 WW
Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
Polska będzie wiochą a Polak burakiem.

Należy pogatulować panu Handke za "reformę" oświaty (dawne UW - teraz PO).
Wielki "wkład" miała pani Hall z degrengoladę polskiej oświaty.
Paradoksalne - Giertych usiłował coś w tym obłędzie odkręcić (z wyjątkiem tzw, amnestii maturalnej - matematyka: wiadomo: każdy tuman matematyczny boi się jej jak diabeł święconej wody) - został niemal zlinczowany.
AZ

W dniu 2011-07-02 02:01, Kaczysta pisze:

Należy pogatulować panu Handke za "reformę" oświaty (dawne UW - teraz PO).
Wielki "wkład" miała pani Hall z degrengoladę polskiej oświaty.
Paradoksalne - Giertych usiłował coś w tym obłędzie odkręcić (z
wyjątkiem tzw, amnestii maturalnej - matematyka: wiadomo: każdy tuman
matematyczny boi się jej jak diabeł święconej wody) - został niemal
zlinczowany.
AZ

Czyli Romek rozumial, ze cwierc wieku braku matmy na maturze musi odbic
sie na wynikach i dlatego zaproponowal amnestie.

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4e0ece02$0$2447$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2011-07-02 02:01, Kaczysta pisze:

Należy pogatulować panu Handke za "reformę" oświaty (dawne UW - teraz PO).
Wielki "wkład" miała pani Hall z degrengoladę polskiej oświaty.
Paradoksalne - Giertych usiłował coś w tym obłędzie odkręcić (z
wyjątkiem tzw, amnestii maturalnej - matematyka: wiadomo: każdy tuman
matematyczny boi się jej jak diabeł święconej wody) - został niemal
zlinczowany.
AZ

Czyli Romek rozumial, ze cwierc wieku braku matmy na maturze musi odbic
sie na wynikach i dlatego zaproponowal amnestie.

Chyba tak. Chociaż mam wrażenie, że matma z matur zniknęła dopiero koło 1993?
W technikach matma na maturze była do 1999 roku. Co prawda Handke w swej reformie wprowadził matmę na maturę jako przedmiot obowiązkowy (i tu miał rację twierdząc, że każdy maturzysta musi znać trzy podstawowe języki: polski, jeden obcy i uniwersalny język opisu rzeczywistości przyrodniczej czyli matematykę). Dopiero jego nastęczyni z kolejnego rządu (SLD) - p. Łybacka (nota bene - matematyk z wykształcenia!) postanowiła, że metamatykę na maturach wprowadzi się dopiero za kilka lat, jak reforma programowa przejdzie od klasy IV szkoły podstawowej do I klasy szkoły ponadgimnazjalnej.
AZ

On Fri, 01 Jul 2011 16:10:08 +0200, WW <wuwu0@vp.pl> wrote:

Witam

Kiedyś tych, co nie zdali matury, liczono na sztuki.
Dziś, kiedy nauczamy nowocześnie, liczymy w procentach - duĹźych  procentach.

Chyba coś złego dzieje się z Polską szkołą..

Od czasu gdy z matury wycofano matematyke, ten swistek nie ma
juz zadnego _ambicjonalnego_ znaczenia.

Ale ja piszac matura, mam na mysli zawsze te dawna mature,
bardziej nobilitujaca w moich oczach niz wiekszosc obecnych
magisterek czy licencjatow po niby uczelniach, wypuszczajaca
taka holote jak pluto czy lorn.

Oni dwaj nie mieli by szans przejsc dawnej matury i w ten
sposob plewa byl odsiewane od ziaren juz na samym poczatku.
Efektywne i ekonomiczne podejscie.

Jaksa