Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Co ile warto zmieniać samochód?

Co ile warto zmieniać samochód?

Data: 2012-04-24 15:44:33
Autor: Piotrek
Co ile warto zmieniać samochód?
Witam

Niestety żadnym autem nie można jeździć do końca życia (chyba że życie będzie
krótkie). Pytanie co ile Waszym zdaniem powinno się zmieniać samochód?
Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?

Mowa o aucie używanym w cenie 20 000 zł - 30 000 zł i pytanie o kwestię
ekonomiczną - jak najtaniej to wychodzi :) Czy lepiej długo jeździć jednym czy
ciągle zmieniać?


Pozdrawiam

--


Data: 2012-04-24 12:44:16
Autor: Pszemol
Co ile warto zmieniać samochód?
"Piotrek" <bikerka1988@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote in message news:jn6hp1$h6m$1inews.gazeta.pl...
Niestety żadnym autem nie można jeździć do końca życia (chyba że życie będzie
krótkie). Pytanie co ile Waszym zdaniem powinno się zmieniać samochód?
Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?

Mowa o aucie używanym w cenie 20 000 zł - 30 000 zł i pytanie o kwestię
ekonomiczną - jak najtaniej to wychodzi :) Czy lepiej długo jeździć jednym
czy ciągle zmieniać?

To chyba dużo zależy od tego co to za samochód i jakie funkcje pełni...
Jak masz toyotę lub hondę - te auta są niezniszczalne, naprawianie ich
nic nie kosztuje bo się zwyczajnie nie psują. Można je więc trzymać
wiecznie, no chyba że czas przychodzi na blacharkę po 15 zimach...
Ja miałem toyotę camry z 440 tysięcy km na liczniku i dopiero jak mi
padła pompa wody i pasek rozrządu na środku autostrady to
zdecydowałem się kupić nowsze auto zamiast ściągać i naprawiać to.
Ale z ekonomicznego punktu widzenia nie była to mądra decyzja bo
tą starą toyotę naprawiłbym za pewnie mniej niż 2000zł i jeszcze wiele
lat pojeździł, z tym że ja już chciałem coś nowszego i ładniejszego :-)
Natomiast gdybym miał auto do którego co roku musiałbym dokładać to
chyba wymieniłbym zaraz jakby mi się gwarancja skończyła (np. VW, Audi, BMW).

Data: 2012-04-24 19:07:31
Autor: Piotrek
Co ile warto zmieniać samochód?
Ja miałem toyotę camry z 440 tysięcy km na liczniku i dopiero jak mi
padła pompa wody i pasek rozrządu na środku autostrady to
zdecydowałem się kupić nowsze auto zamiast ściągać i naprawiać to.

wahaczy, gum, stabilizatorów, drążków kierowniczych, przekładni kierowniczych
również się nie zmienia? Czy jeśli dziś kupię nowego japońca to też przejadę
400 tyś bezawaryjnie?

--


Data: 2012-04-24 21:12:09
Autor: Dysiek
Co ile warto zmieniać samochód?
wahaczy, gum, stabilizatorów, drążków kierowniczych, przekładni kierowniczych
również się nie zmienia? Czy jeśli dziś kupię nowego japońca to też przejadę
400 tyś bezawaryjnie?


Robie 15-20 tys km rocznie. Mialem Honde Civic 1993 przez 6 lat. (sprzedalem rok temu). W tym czasie z wymienionych przez ciebie rzeczy wymieniony jeden drazek kierowniczy i jedna gumowa oslona przegubu wraz z nim.


Dysiek

Data: 2012-04-24 19:17:01
Autor: Piotrek
Co ile warto zmieniać samochód?
A tłumiki? Co naprawiałeś? ;) Chyba Ci się nudziło tak nic nie wymieniać?

--


Data: 2012-04-24 21:23:12
Autor: Dysiek
Co ile warto zmieniać samochód?
A tłumiki? Co naprawiałeś? ;) Chyba Ci się nudziło tak nic nie wymieniać?


Tlumik (komplet) wymieniony raz (jeszcze z oryginalu!). Generlanie przez 6 lat wymienilem (poza standardowymi rzeczami typu klocki czy olej) - przegub zewnetrzny, aparat zaplonowy, tlumiki, drazek kieroniczy, sprezarka klimy i w zasadzie tyle. Wstawione tez reparaturki tylnich nadkoli - ale to standard w tym roczniku i generacji.

Dysiek

Data: 2012-04-24 19:28:21
Autor: Piotrek
Co ile warto zmieniać samochód?
Ja miałem toyotę camry z 440 tysięcy km na liczniku i dopiero jak mi
padła pompa wody i pasek rozrządu na środku autostrady to
zdecydowałem się kupić nowsze auto zamiast ściągać i naprawiać to.

wahaczy, gum, stabilizatorów, drążków kierowniczych, przekładni kierowniczych
również się nie zmienia? Czy jeśli dziś kupię nowego japońca to też przejadę
400 tyś bezawaryjnie?

No dobra, auto było z '93 roku... ale w jakich latach go użytkowałeś? Bo jeśli
w 1995 - 2001 to nic dziwnego - w nowym się nie psuje :)

--


Data: 2012-04-24 21:40:57
Autor: Dysiek
Co ile warto zmieniać samochód?
No dobra, auto było z '93 roku... ale w jakich latach go użytkowałeś? Bo jeśli
w 1995 - 2001 to nic dziwnego - w nowym się nie psuje :)



Napisalem, ze ostatnie 6 lat. Czyli 18naste urodziny obchodzilo u mnie :-)


Dysiek

Data: 2012-05-15 20:18:27
Autor: Marek P.
Co ile warto zmieniać samochód?

A tłumiki? Co naprawiałeś? ;) Chyba Ci się nudziło tak nic nie wymieniać?

Nie zdażyło mi sie jeszcze a najstarszy Lancer miał 15 lat i oryginalny wydech.

Data: 2012-04-24 21:23:54
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jn6tua$l8t$1@inews.gazeta.pl...
wahaczy, gum, stabilizatorów, drążków kierowniczych, przekładni kierowniczych
również się nie zmienia? Czy jeśli dziś kupię nowego japońca to też przejadę
400 tyś bezawaryjnie?


Robie 15-20 tys km rocznie. Mialem Honde Civic 1993 przez 6 lat. (sprzedalem rok temu). W tym czasie z wymienionych przez ciebie rzeczy wymieniony jeden drazek kierowniczy i jedna gumowa oslona przegubu wraz z nim.

I raczej nie przyzwyczajaj się do myśli, że jeszcze to kiedyś powtórzysz w pełnoletnim aucie.

Data: 2012-04-24 21:25:21
Autor: Dysiek
Co ile warto zmieniać samochód?
I raczej nie przyzwyczajaj się do myśli, że jeszcze to kiedyś powtórzysz w pełnoletnim aucie.


Niestety masz racje :(

Dysiek

Data: 2012-05-15 20:06:45
Autor: The_EaGle
Co ile warto zmieniać samochód?
W dniu 2012-04-24 21:12, Dysiek pisze:
wahaczy, gum, stabilizatorów, drążków kierowniczych, przekładni
kierowniczych
również się nie zmienia? Czy jeśli dziś kupię nowego japońca to też
przejadę
400 tyś bezawaryjnie?


Robie 15-20 tys km rocznie. Mialem Honde Civic 1993 przez 6 lat. (sprzedalem
rok temu). W tym czasie z wymienionych przez ciebie rzeczy wymieniony jeden
drazek kierowniczy i jedna gumowa oslona przegubu wraz z nim.

Civic z 1993 roku miał zapewne silnik 1.4, zero wspomagania, zero elektrycznych szyb, klimatyzacji i wszystkiego co było już w standardzie np we francuskich autach pare lat później (np 306 z 1997r) a kosztowały by tyle samo co ta honda. Dodatkowo miały by ABS i masę innych udogodnień a jeżeli chodzi o blacharkę to 306ka ma na pewno nie gorszą nić civic. Jak do tego dołożyłbyś silnik 1.9D to jeszcze przejechałbyś czymś takim jakieś 600-700tys km bez remontu przy spalaniu 5.5l. Dodatkowo w środku w 306 była by tapicerka i wygodne fotele oraz więcej miejsca a nie cerata i mikro siedzenia jak civicu i pomimo że to stary diesel to było by ciszej i zdecydowanie bardziej komfortowo.  Wszystko to za 50% ceny o 50% starszego civica.
Noooo ale wieś gminna niesie że te na F to się psują... ;))

Pozdrawiam
Rafał

Data: 2012-04-25 00:11:00
Autor: Krzysiek Kielczewski
Co ile warto zmieniać samochód?
Dnia 24.04.2012 Piotrek <bikerka1988@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał/a:
Ja miałem toyotę camry z 440 tysięcy km na liczniku i dopiero jak mi
padła pompa wody i pasek rozrządu na środku autostrady to
zdecydowałem się kupić nowsze auto zamiast ściągać i naprawiać to.

wahaczy, gum, stabilizatorów, drążków kierowniczych, przekładni kierowniczych
również się nie zmienia? Czy jeśli dziś kupię nowego japońca to też przejadę
400 tyś bezawaryjnie?

Zmienia się. Tak samo jak olej i filtry. Co gorsza: paliwo trzeba
wlewać! I tak w każdym samochodzie, nie tylko w japończykach...

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2012-05-15 19:59:22
Autor: The_EaGle
Co ile warto zmieniać samochód?
W dniu 2012-04-24 19:44, Pszemol pisze:
"Piotrek" <bikerka1988@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote in message
news:jn6hp1$h6m$1inews.gazeta.pl...
Niestety żadnym autem nie można jeździć do końca życia (chyba że życie
będzie
krótkie). Pytanie co ile Waszym zdaniem powinno się zmieniać samochód?
Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?

Mowa o aucie używanym w cenie 20 000 zł - 30 000 zł i pytanie o kwestię
ekonomiczną - jak najtaniej to wychodzi :) Czy lepiej długo jeździć
jednym
czy ciągle zmieniać?

To chyba dużo zależy od tego co to za samochód i jakie funkcje pełni...
Jak masz toyotę lub hondę - te auta są niezniszczalne, naprawianie ich
nic nie kosztuje bo się zwyczajnie nie psują. Można je więc trzymać
wiecznie, no chyba że czas przychodzi na blacharkę po 15 zimach...

Boże co za bzdury...

Ja miałem toyotę camry z 440 tysięcy km na liczniku i dopiero jak mi
padła pompa wody i pasek rozrządu na środku autostrady to
zdecydowałem się kupić nowsze auto zamiast ściągać i naprawiać to.

Niech zgadnę z automatyczną skrzynią biegów?


Ale z ekonomicznego punktu widzenia nie była to mądra decyzja bo
tą starą toyotę naprawiłbym za pewnie mniej niż 2000zł i jeszcze wiele
lat pojeździł, z tym że ja już chciałem coś nowszego i ładniejszego :-)

Za 2 tys zł kupiłbyś drugi styrany 3l silnik? Za 2 tys z przełożeniem? Jaja sobie robisz?

Natomiast gdybym miał auto do którego co roku musiałbym dokładać to
chyba wymieniłbym zaraz jakby mi się gwarancja skończyła (np. VW, Audi,
BMW).

Czyli 2 latach? :))))

Wiesz są takie firmy produkujące motocykle które w ogóle nie dają gwarancji ani rękojmi a ludzie pchają się do nich drzwiami i oknami....

--
Pozdrawiam
Rafał

Data: 2012-04-24 16:47:52
Autor: kamil
Co ile warto zmieniać samochód?
On 24/04/2012 16:44, Piotrek wrote:
Witam

Niestety żadnym autem nie można jeździć do końca życia (chyba że życie będzie
krótkie). Pytanie co ile Waszym zdaniem powinno się zmieniać samochód?
Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?

Różnie, zależy jak kto lubi. Ja chyba jeszcze żadnego dłużej niż 2 lata nie miałem.

Mowa o aucie używanym w cenie 20 000 zł - 30 000 zł i pytanie o kwestię
ekonomiczną - jak najtaniej to wychodzi :) Czy lepiej długo jeździć jednym czy
ciągle zmieniać?

Różnie, zależy jaki samochód i czy wozisz nim 5 murarzy na budowę 400km od domu, czy dziecko na basen w soboty.



--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2012-04-24 18:06:27
Autor: Dysiek
Co ile warto zmieniać samochód?
Niestety żadnym autem nie można jeździć do końca życia (chyba że życie będzie
krótkie). Pytanie co ile Waszym zdaniem powinno się zmieniać samochód?
Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?


Wszytsko zalezy :-) Ja wymieniam jak skonczy mi sie miejsce w dowodzie :-)

Dysiek

Data: 2012-04-24 19:01:56
Autor: 'Tom N'
Co ile warto zmieniać samochód?
Dysiek w <news:jn6j24$k4c$1inews.gazeta.pl>:

Ja wymieniam jak skonczy mi sie miejsce w dowodzie :-)

Dzieci od dawna do dowodu nie wpisują ;P

--
Tomasz Nycz

Data: 2012-04-24 21:08:39
Autor: Dysiek
Co ile warto zmieniać samochód?
Ja wymieniam jak skonczy mi sie miejsce w dowodzie :-)

Dzieci od dawna do dowodu nie wpisują ;P


rejestracyjnym ;-) A 6 lat w aucie zakupionym jako 7-9 latek (za 20 tys) to w sam raz moim zdaniem, o ile sztuka sie za bardzo nie sypie.

Dysiek

Data: 2012-04-24 21:29:07
Autor: 'Tom N'
Co ile warto zmieniać samochód?
Dysiek w <news:jn6tno$kng$1inews.gazeta.pl>:

Ja wymieniam jak skonczy mi sie miejsce w dowodzie :-)
Dzieci od dawna do dowodu nie wpisują ;P

rejestracyjnym ;-)


W tym to dzieci nie wpisywano praktycznie nigdy ;P

A 6 lat w aucie

W tej kwestii to należałoby się spytać niejakiej Weroniki, co to jej nie
bardzo Styka

zakupionym jako 7-9 latek

Jako 9 latek to rower kupowałem :O

(za 20 tys)

Za 500! Nie, nie silnia ;)

--
Tomasz Nycz

Data: 2012-04-24 20:17:00
Autor: PiteR
Co ile warto zmieniać samochód?
na  ** p.m.s **  Piotrek pisze tak:

Mowa o aucie używanym w cenie 20 000 zł - 30 000 zł i pytanie o
kwestię ekonomiczną - jak najtaniej to wychodzi :) Czy lepiej
długo jeździć jednym czy ciągle zmieniać?

Jaka jest utrata wartości z 30tyś np po 3 latach do kosztów napraw? Często zmieniając tracimy więcej razy niż zmieniając rzadko?
Często zmieniając ponosimy ryzyko kupowania częsciej.


--
    Piter
    vw golf  mk2 1.3 '87
    vw passat B5 1.6 '98

Data: 2012-04-24 21:43:47
Autor: rz
Co ile warto zmieniać samochód?
Mowa o aucie używanym w cenie 20 000 zł - 30 000 zł i pytanie o kwestię
ekonomiczną - jak najtaniej to wychodzi :) Czy lepiej długo jeździć jednym czy
ciągle zmieniać?

Najdrożej wychodzi przy częstych zmianach - czyli 2 lata, chyba że kupujesz trupka, faceliftujesz i opylasz "igłe, niemca  z przelotem 168 tys."

A na poważnie to z własnego doświadczenia to 5-7 lat (2 citroeny).
Kupujesz w miare w dobrym stanie+ nowe opony+ coś przy zawieszeniu+ fabryczne bębny do przetoczenia  z wymianą zawartości i reszta typu filtry, oleje.
Im dłużej masz i dbasz tym ta zabawa wychodzi taniej, " nawet używając teoretycznie kłopotliwe auta.
pozdr.
rafal

Data: 2012-04-24 22:09:03
Autor: Marek Dyjor
Co ile warto zmieniać samochód?
Piotrek wrote:
Witam

Niestety żadnym autem nie można jeździć do końca życia (chyba że
życie będzie krótkie). Pytanie co ile Waszym zdaniem powinno się
zmieniać samochód?
Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?

Mowa o aucie używanym w cenie 20 000 zł - 30 000 zł i pytanie o
kwestię ekonomiczną - jak najtaniej to wychodzi :) Czy lepiej długo
jeździć jednym czy ciągle zmieniać?

zmieniamy gdy sie nam znudzi, albo sie zużyje, albo jest już tak poobijany że sie nie opłaca go naprawiać :)

dodam ze warto kupować trochę starsze ale wyższej klasy niż młodsze ale popularne, przynajmniej moim zdaniem.

Data: 2012-04-25 15:02:56
Autor: Piotrek
Co ile warto zmieniać samochód?
dodam ze warto kupować trochę starsze ale wyższej klasy niż młodsze ale popularne, przynajmniej moim zdaniem.

z tym się nie zgodzę. Dwóch znajomych ostatnio rozmowa przy piwku. W roku 1998
jeden kupił Fiata Palio nowego z salonu, przerobił zaraz na LPG, samochód był
na leasing czy kredyt jak tam zwał i po 80 000 km zrobionych w około 5 lat
wydał na niego razem 36400 zł.

Drugi w tym samym roku kupił za gotówkę (miał akurat bo sprzedał zimie którą
dostał w spadku) rewelacyjne BMW E30 325i z Niemiec za 20000 zł, również
założył LPG i po 80 000 km uzyskał koszt 42800 zł.

Obydwa licząc naprawy itp...

lepiej dla kieszeni wyszło nowe a droższe.

--


Data: 2012-04-26 22:26:32
Autor: Marek Dyjor
Co ile warto zmieniać samochód?
Piotrek wrote:
dodam ze warto kupować trochę starsze ale wyższej klasy niż młodsze
ale popularne, przynajmniej moim zdaniem.


z tym się nie zgodzę. Dwóch znajomych ostatnio rozmowa przy piwku. W
roku 1998 jeden kupił Fiata Palio nowego z salonu, przerobił zaraz na
LPG, samochód był na leasing czy kredyt jak tam zwał i po 80 000 km
zrobionych w około 5 lat wydał na niego razem 36400 zł.

Drugi w tym samym roku kupił za gotówkę (miał akurat bo sprzedał
zimie którą dostał w spadku) rewelacyjne BMW E30 325i z Niemiec za
20000 zł, również założył LPG i po 80 000 km uzyskał koszt 42800 zł.

Obydwa licząc naprawy itp...

lepiej dla kieszeni wyszło nowe a droższe.

a teraz powiedz któere było wygodniejsze i dawało wiećej radochy kierowcy, gówniane palio czy fajen BMW

Data: 2012-04-26 23:51:34
Autor: mumin
Co ile warto zmieniać samochód?
Użytkownik "Piotrek" <bikerka1988@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jn93n0$o2r$1inews.gazeta.pl...
dodam ze warto kupować trochę starsze ale wyższej klasy niż młodsze ale
popularne, przynajmniej moim zdaniem.


z tym się nie zgodzę. Dwóch znajomych ostatnio rozmowa przy piwku. W roku 1998
jeden kupił Fiata Palio nowego z salonu, przerobił zaraz na LPG, samochód był
na leasing czy kredyt jak tam zwał i po 80 000 km zrobionych w około 5 lat
wydał na niego razem 36400 zł.

Drugi w tym samym roku kupił za gotówkę (miał akurat bo sprzedał zimie którą
dostał w spadku) rewelacyjne BMW E30 325i z Niemiec za 20000 zł, również
założył LPG i po 80 000 km uzyskał koszt 42800 zł.

Brakuje informacji ile kosztował sam zakup palia

Data: 2012-04-25 08:17:24
Autor: J.F.
Co ile warto zmieniać samochód?
Dnia Tue, 24 Apr 2012 15:44:33 +0000 (UTC), Piotrek napisał(a):
Niestety żadnym autem nie można jeździć do końca życia (chyba że życie będzie
krótkie). Pytanie co ile Waszym zdaniem powinno się zmieniać samochód?
Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?

A to zalezy jaki. Sierre co 20, megane co 2 :-)

J.

Data: 2012-04-25 08:32:31
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lcrs6p2mzb5x$.pdruw67p97q1.dlg@40tude.net...
Dnia Tue, 24 Apr 2012 15:44:33 +0000 (UTC), Piotrek napisał(a):
Niestety żadnym autem nie można jeździć do końca życia (chyba że życie będzie
krótkie). Pytanie co ile Waszym zdaniem powinno się zmieniać samochód?
Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?

A to zalezy jaki. Sierre co 20, megane co 2 :-)

Pod warunkiem że nowe, posiadanie Megane bez gwarancji, to wysokiej klasy zagrożenie dla portfela i psychiki właściciela.

Data: 2012-04-25 10:20:17
Autor: lleeoo
Co ile warto zmieniać samochód?
W dniu 2012-04-25 08:32, Cavallino pisze:

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:lcrs6p2mzb5x$.pdruw67p97q1.dlg@40tude.net...
Dnia Tue, 24 Apr 2012 15:44:33 +0000 (UTC), Piotrek napisał(a):
Niestety żadnym autem nie można jeździć do końca życia (chyba że
życie będzie
krótkie). Pytanie co ile Waszym zdaniem powinno się zmieniać samochód?
Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?

A to zalezy jaki. Sierre co 20, megane co 2 :-)

Pod warunkiem Ĺźe nowe, posiadanie Megane bez gwarancji, to wysokiej
klasy zagrożenie dla portfela i psychiki właściciela.


Przesadzasz
Renault był po prostu prekursorem :-) wprowadzania tanich w produkcji rozwiązań i zbijaniu kasy na jeleniach którzy to łykali, teraz wzorują się na nich wszyscy. Kumplowi w nowym golfie przy przebiegu 12tys, pękł tłok.
Nie sztuka drogo wyprodukować i drogo sprzedać na dzień dzisiejszy trzeba tanio produkować drogo sprzedać i jeszcze przekonać nabywcę o jego "zajebistości" mimo że łyknął takie badziewie.

Data: 2012-04-25 12:12:43
Autor:
Co ile warto zmieniać samochód?
lleeoo <lleeoo@poczta.onet.pl> napisał(a):
Przesadzasz
Renault był po prostu prekursorem :-)<ciaCh>

taaa, Ghosn sie nazywal ten pan.  o ile pamietam z czasow tamtych z gazet to gosciu przycial koszty R o grube
miliardy, co dalo natychmiastowe zyski przy tej samej sprzedazy za te sama kase.
zrobil to bardzo prosto, podzwonil do poddostawcow z textem: robicie to x proc
taniej, albo wypierdalac!
cosh, zrobili taniej...., i nagle sie okazuje ze zeby wymienic lozysko trzeba
to uczynic z cala piasta o ile nie z calym zawieszeniem, i inne takie tam.
niemiaszki zreszta podobnie polozyli jakosc swoich aut.

--


Data: 2012-04-25 12:25:49
Autor: J.F
Co ile warto zmieniać samochód?
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w
Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?
A to zalezy jaki. Sierre co 20, megane co 2 :-)

Pod warunkiem że nowe, posiadanie Megane bez gwarancji, to wysokiej klasy zagrożenie dla portfela i psychiki właściciela.

To wlasnie mialem na mysli - nowe, i zmieniac jak sie gwarancja skonczy :-)

J.

Data: 2012-04-25 15:38:55
Autor: Marek Dyjor
Co ile warto zmieniać samochód?
J.F wrote:
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w
Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?
A to zalezy jaki. Sierre co 20, megane co 2 :-)

Pod warunkiem że nowe, posiadanie Megane bez gwarancji, to wysokiej
klasy zagrożenie dla portfela i psychiki właściciela.

To wlasnie mialem na mysli - nowe, i zmieniac jak sie gwarancja
skonczy :-)

super interes.

Data: 2012-04-25 15:58:57
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Co ile warto zmieniać samochód?
W dniu 2012-04-25 15:38, Marek Dyjor pisze:
J.F wrote:
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w
Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?
A to zalezy jaki. Sierre co 20, megane co 2 :-)

Pod warunkiem że nowe, posiadanie Megane bez gwarancji, to wysokiej
klasy zagrożenie dla portfela i psychiki właściciela.

To wlasnie mialem na mysli - nowe, i zmieniac jak sie gwarancja
skonczy :-)

super interes.

Jarek zapomniał dodać, że do tego trzeba być grupową odmianą Chucka Norrisa - Weroniką Styką. Jej auta z wiekiem zyskują na wartości zamiast tracić. :)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2012-04-25 20:10:15
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jn8upb$biq$1@news.task.gda.pl...
J.F wrote:
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w
Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?
A to zalezy jaki. Sierre co 20, megane co 2 :-)

Pod warunkiem że nowe, posiadanie Megane bez gwarancji, to wysokiej
klasy zagrożenie dla portfela i psychiki właściciela.

To wlasnie mialem na mysli - nowe, i zmieniac jak sie gwarancja
skonczy :-)

super interes.

Dla Renault na pewno.
A jeśli ktoś nie chce słuchać przestróg i mimo nich kupuje Renault - to sam sobie winien, że robi za jelenia.

Data: 2012-04-25 10:23:40
Autor: Vlad The Ripper
Co ile warto zmieniać samochód?
Niestety żadnym autem nie można jeździć do końca życia (chyba że życie będzie
krótkie). Pytanie co ile Waszym zdaniem powinno się zmieniać samochód?
Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?

Mowa o aucie używanym w cenie 20 000 zł - 30 000 zł i pytanie o kwestię
ekonomiczną - jak najtaniej to wychodzi :) Czy lepiej długo jeździć jednym czy
ciągle zmieniać?

Nie odpowiem wprost. Ale mam akurat auto z tego przedziału cenowego kupione w 2008 roku i planuję je zmienić po 3,5 roku i 70kkm przejechanych przeze mnie. Ogólnie uważam, że lepiej zmieniać jak najrzadziej, ale w momencie gdy koszty napraw i serwisu stają się niewspółmiernie wysokie do wartości auta to warto je zmienić.
Moim zdaniem najtaniej wyjdzie kupować auta za 2-3 tysiące byle tylko miały ważny przegląd i inne papiery ok. W stanie takim, że odpala, jeździ, hamuje, nie ściąga. I używać do momentu kiedy się popsuje, nie serwisując go w ogóle (tylko lać paliwo i jeździć :) A jak się popsuje to na złom. Opcja ryzykowna, ale najtańsza z możliwych jak się nie ma pecha i zna trochę na autach.

Data: 2012-04-25 10:28:56
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "Vlad The Ripper" <os^$_znaki_bez_shift@poczta.wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Moim zdaniem najtaniej wyjdzie kupować auta za 2-3 tysiące byle tylko miały ważny przegląd i inne papiery ok. W stanie takim, że odpala, jeździ, hamuje, nie ściąga. I używać do momentu kiedy się popsuje, nie serwisując go w ogóle (tylko lać paliwo i jeździć :) A jak się popsuje to na złom.

Na ile wyceniasz wartość swojego urlopu?

Data: 2012-04-25 11:47:48
Autor: J.F
Co ile warto zmieniać samochód?
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Vlad The Ripper" <os^$_znaki_bez_shift@poczta.wp.pl> napisał w
Moim zdaniem najtaniej wyjdzie kupować auta za 2-3 tysiące byle tylko miały ważny przegląd i inne papiery ok. W stanie takim, że odpala, jeździ, hamuje, nie ściąga. I używać do momentu kiedy się popsuje, nie serwisując go w ogóle (tylko lać paliwo i jeździć :) A jak się popsuje to na złom.

Na ile wyceniasz wartość swojego urlopu?

Ale jakiego urlopu ? takich co to "kazde auto kupie" nie brakuje, i komisow gdzie mozna kupic podobne auta tez nie brakuje. Niewykluczone ze szybciej teraz kupic drugie auto niz naprawic zepsute

A z calkiem nowej i serwisowanej nubiry trzy razy przesiadalem sie na lawete.

I spytaj sie megrimsa ile potrwa naprawa, i czy dali auto zastepcze :-)

P.S. jak przyjezdza laweta, a w aucie 4 osoby, to co robia ? Wioza z ludzmi na pace, wszyscy sie jakos w szoferce mieszcza, czy radz se pan sam ?

J.

Data: 2012-04-25 11:48:35
Autor: Grejon
Co ile warto zmieniać samochód?
W dniu 2012-04-25 11:47, J.F pisze:
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości
Użytkownik "Vlad The Ripper" <os^$_znaki_bez_shift@poczta.wp.pl> napisał w
Moim zdaniem najtaniej wyjdzie kupować auta za 2-3 tysiące byle tylko
miały ważny przegląd i inne papiery ok. W stanie takim, że odpala,
jeździ, hamuje, nie ściąga. I używać do momentu kiedy się popsuje,
nie serwisując go w ogóle (tylko lać paliwo i jeździć :) A jak się
popsuje to na złom.

Na ile wyceniasz wartość swojego urlopu?

Ale jakiego urlopu ?

Takiego, który ci przepadnie jak się auto sp...

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:gzesiu@jabber.wp.pl
Green Trafic 140 dCi
Mazda 6 2.0 "parafinka" kombi

Data: 2012-04-25 15:57:00
Autor: Jakub Witkowski
Co ile warto zmieniać samochód?
W dniu 2012-04-25 11:48, Grejon pisze:

Na ile wyceniasz wartość swojego urlopu?

Ale jakiego urlopu ?

Takiego, który ci przepadnie jak się auto sp...

Zaraz tam przepadnie. Dzwonisz do najbliższego szrotu żeby przyjechali po trupa
z odbiorem od ręki, oraz po taksówkę do najbliższego komisu...
2-3 godziny i jedziesz dalej ;)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2012-04-25 20:08:17
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jn8vrc$2sf8$1@news2.ipartners.pl...
W dniu 2012-04-25 11:48, Grejon pisze:

Na ile wyceniasz wartość swojego urlopu?

Ale jakiego urlopu ?

Takiego, który ci przepadnie jak się auto sp...

Zaraz tam przepadnie. Dzwonisz do najbliższego szrotu żeby przyjechali po trupa
z odbiorem od ręki, oraz po taksówkę do najbliższego komisu...
2-3 godziny i jedziesz dalej ;)

I np. robisz to we Włoszech......
Cholerna atrakcja urlopowa.

Data: 2012-04-25 22:04:42
Autor: PiteR
Co ile warto zmieniać samochód?
na  ** p.m.s **  Cavallino pisze tak:

I np. robisz to we Włoszech......
Cholerna atrakcja urlopowa.

widziałem w Norwegii gości w maluchach
to dopiero byli tfardziele :)

--
    Piter
    vw golf  mk2 1.3 '87
    vw passat B5 1.6 '98

Data: 2012-04-25 23:28:20
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "PiteR" <email@fauszywy.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsA040E097E2CDBelektronik@localhost.net...
na  ** p.m.s **  Cavallino pisze tak:

I np. robisz to we Włoszech......
Cholerna atrakcja urlopowa.

widziałem w Norwegii gości w maluchach
to dopiero byli tfardziele :)

Sprawny Maluch nie był zły, zwłaszcza w klimacie umiarkowanym.
Ze niesprawnym starym struclem już tak wesoło nie jest.
Ja bym wolał nie sprawdzać.

Data: 2012-04-26 12:10:02
Autor: Jakub Witkowski
Co ile warto zmieniać samochód?
W dniu 2012-04-25 20:08, Cavallino pisze:

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jn8vrc$2sf8$1@news2.ipartners.pl...
W dniu 2012-04-25 11:48, Grejon pisze:

Na ile wyceniasz wartość swojego urlopu?

Ale jakiego urlopu ?

Takiego, który ci przepadnie jak się auto sp...

Zaraz tam przepadnie. Dzwonisz do najbliższego szrotu żeby przyjechali po trupa
z odbiorem od ręki, oraz po taksówkę do najbliższego komisu...
2-3 godziny i jedziesz dalej ;)

I np. robisz to we Włoszech......

Pytałeś, na ile wycenia wartość SWOJEGO urlopu. I ja też piszę za siebie.
Samochodem własnym to byłem najdalej chyba na Słowacji. Dalej mi się nie chce.
Ile % z tych, co kupują samochód za 2 tys. pojedzie nim na urlop do Włoch?
A jeśli nawet, to wiedzą co ryzykują.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2012-04-26 12:16:57
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jnb6tq$svr$1@news2.ipartners.pl...
W dniu 2012-04-25 20:08, Cavallino pisze:

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jn8vrc$2sf8$1@news2.ipartners.pl...
W dniu 2012-04-25 11:48, Grejon pisze:

Na ile wyceniasz wartość swojego urlopu?

Ale jakiego urlopu ?

Takiego, który ci przepadnie jak się auto sp...

Zaraz tam przepadnie. Dzwonisz do najbliższego szrotu żeby przyjechali po trupa
z odbiorem od ręki, oraz po taksówkę do najbliższego komisu...
2-3 godziny i jedziesz dalej ;)

I np. robisz to we Włoszech......

Pytałeś, na ile wycenia wartość SWOJEGO urlopu. I ja też piszę za siebie.
Samochodem własnym to byłem najdalej chyba na Słowacji.

No nie dziwię się, starociem też bym daleko bał sie jechać, nawet po kraju mam obawy.
Ale akurat z dalekiej zagranicy łatwiej wrócić z przerwanego z winy auta urlopu, niż czasem w Polsce.
Powyżej 1000 km przy większości assistance przysługuje samolot.

Data: 2012-05-16 17:00:42
Autor: Jakub Witkowski
Co ile warto zmieniać samochód?
W dniu 2012-04-26 12:16, Cavallino pisze:

Pytałeś, na ile wycenia wartość SWOJEGO urlopu. I ja też piszę za siebie.
Samochodem własnym to byłem najdalej chyba na Słowacji.

No nie dziwię się, starociem też bym daleko bał sie jechać, nawet po kraju mam obawy.

Ja niby też mam pewne, ale obiektywnie patrząc, to chyba bezpodstawne. Jedna awaria na 20 lat
/350 tys km/. I w dodatku pod samym domem. Przy samochodach zawsze w wieku 8-17 lat.
Jaka byłaby szansa, że to się stanie na urlopie? Pomijalna.
Oczywiście, trzeba czasem zaglądnąć, skontrolować, zareagować na jakieś ew. symptomy.
Bo tak naprawdę w 90% o bezawaryjność zależy od właściciela, a nie wieku pojazdu.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2012-05-16 17:32:25
Autor: J.F
Co ile warto zmieniać samochód?
Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości grup
W dniu 2012-04-26 12:16, Cavallino pisze:
Pytałeś, na ile wycenia wartość SWOJEGO urlopu. I ja też piszę za siebie.
Samochodem własnym to byłem najdalej chyba na Słowacji.

No nie dziwię się, starociem też bym daleko bał sie jechać, nawet po kraju mam obawy.

Ja niby też mam pewne, ale obiektywnie patrząc, to chyba bezpodstawne. Jedna awaria na 20 lat
/350 tys km/. I w dodatku pod samym domem. Przy samochodach zawsze w wieku 8-17 lat.
Jaka byłaby szansa, że to się stanie na urlopie? Pomijalna.

A ile tych urlopow bylo i jaki w nich laczny przebieg ?
Bo z drugiej strony ... jaka szansa ze to sie stanie pod domem ? Wydawaloby sie ze tez pomijalna.
A usterka chocby 100 km od domu to juz klopot.

Oczywiście, trzeba czasem zaglądnąć, skontrolować, zareagować na jakieś ew. symptomy.
Bo tak naprawdę w 90% o bezawaryjność zależy od właściciela, a nie wieku pojazdu.

Ale wtedy bezawaryjnosc za drogo kosztuje, taniej kupic nowy :-)

Zreszta ja sie tam z nowego trzy razy przesiadalem na lawete, a sierry ani razu nie holowalem :-)


J.

Data: 2012-05-01 01:20:31
Autor: Krzysiek Kielczewski
Co ile warto zmieniać samochód?
Dnia 25.04.2012 Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał/a:

Na ile wyceniasz wartość swojego urlopu?

Ale jakiego urlopu ?

Takiego, który ci przepadnie jak się auto sp...

Zaraz tam przepadnie. Dzwonisz do najbliższego szrotu żeby przyjechali po trupa
z odbiorem od ręki, oraz po taksówkę do najbliższego komisu...
2-3 godziny i jedziesz dalej ;)

I np. robisz to we Włoszech......
Cholerna atrakcja urlopowa.

Powyżej tysiąca kilometrów to na wakacje się leci samolotem. Po cholerę tracić dwie doby na przejazd tam i z powrotem?

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2012-05-02 20:26:12
Autor: Adam Płaszczyca
Co ile warto zmieniać samochód?
Dnia Tue, 01 May 2012 01:20:31 +0200, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Powyżej tysiąca kilometrów to na wakacje się leci samolotem. Po cholerę tracić dwie doby na przejazd tam i z powrotem?

Po to, żeby miec transport na miejscu - w wielu miejscach sensownej
alternatywy nie ma.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-05-13 21:13:01
Autor: Pszemol
Co ile warto zmieniać samochód?
"AdamPłaszczyca" <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> wrote in message news:c1.01.3VjScL$163mike.oldfield.org.pl...
Dnia Tue, 01 May 2012 01:20:31 +0200, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Powyżej tysiąca kilometrów to na wakacje się leci samolotem.
Po cholerę tracić dwie doby na przejazd tam i z powrotem?

Po to, żeby miec transport na miejscu - w wielu miejscach sensownej
alternatywy nie ma.

O czym Ty mówisz?
Dziś na każdym lotnisku jest wypożyczalnia samochodów.

Data: 2012-05-14 08:40:18
Autor: J.F.
Co ile warto zmieniać samochód?
Dnia Sun, 13 May 2012 21:13:01 -0500, Pszemol napisał(a):
Powyżej tysiąca kilometrów to na wakacje się leci samolotem.
Po cholerę tracić dwie doby na przejazd tam i z powrotem?

Po to, żeby miec transport na miejscu - w wielu miejscach sensownej
alternatywy nie ma.

O czym Ty mówisz?
Dziś na każdym lotnisku jest wypożyczalnia samochodów.

Tylko ze przelot dla 4 osob i wypozyczenie samochodu na 2 tygodnie troche
kosztuja.

A znajomy sobie urzadzil ostatnio camping w Grecji i dzieci byly
zachwycone. Namiot, gary - przyjdzie doplacic za nadbagaz :-)

Z tymi samolotami to zreszta tez nie tak rozowo i rowniez mozna stracic
dwie doby :-) J.

Data: 2012-05-15 10:45:11
Autor: Axel
Co ile warto zmieniać samochód?
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message
news:360vwtu7nyv1$.1o7busikvnxdo.dlg40tude.net...

Powyżej tysiąca kilometrów to na wakacje się leci samolotem.
Po cholerę tracić dwie doby na przejazd tam i z powrotem?
Po to, żeby miec transport na miejscu - w wielu miejscach sensownej
alternatywy nie ma.
O czym Ty mówisz?
Dziś na każdym lotnisku jest wypożyczalnia samochodów.
Tylko ze przelot dla 4 osob i wypozyczenie samochodu na 2 tygodnie troche
kosztuja.

Zazwyczaj jak lece na 2 tygodnie urlopu, to biore samochod na 7-9 dni. Zreszta - paliwo na dojezdzie tez kosztuje i nocleg po drodze dla 4 osob tez.
Mam zaplanowany 5-dniowy wyjazd na jesieni do Rzymu. Przelot dla 4 osob 1200 PLN. Trasa samochodem - 1800km x 2. Liczac srednio 8 l/100km (to malo jak na moje auto na autostradzie) i benzyne po 6 zlotych (cena zanizona) wychodzi ok 1700 PLN samo paliwo. Po Rzymie raczej samochodem poruszac sie nie bedziemy, potrzebuje go tylko na wycieczki poza Rzym - na 1 albo 2 dni.

A znajomy sobie urzadzil ostatnio camping w Grecji i dzieci byly
zachwycone. Namiot, gary - przyjdzie doplacic za nadbagaz :-)

Co kto lubi - ja nie jezdze na campingi :-P

Z tymi samolotami to zreszta tez nie tak rozowo i rowniez mozna stracic
dwie doby :-)

Mozna. "Stracilem" dobe z powodu slynnego wulkanu na Islandii. Po prostu wylecielismy dobe pozniej, hotel bez problemu przesunal rezerwacje i wrocilismy dobe pozniej. Urlop w pracy tez przesunalem :-)
Ale w desperacji juz mielismy jechac samochodem (do Paryza).

--
Axel

Data: 2012-05-15 18:33:02
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "Axel" <alexb@polbox.BEZSPAMU.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Zazwyczaj jak lece na 2 tygodnie urlopu, to biore samochod na 7-9 dni. Zreszta - paliwo na dojezdzie tez kosztuje i nocleg po drodze dla 4 osob tez.
Mam zaplanowany 5-dniowy wyjazd na jesieni do Rzymu. Przelot dla 4 osob 1200 PLN.

Policzyłeś z dojazdem z/na lotnisko oraz ew. koniecznego noclegu?
Bo w niejednej mojej podróży samolotowej, to była najdroższa część takiego dojazdu/
Nawet dojazd do Warszawy w dwie strony i 4 osoby zbiorkomem może sięgnąć 800 zł.
Już nie mówiąc o tym, że do połowy Niemiec dojadę w czasie potrzebnym między wyjściem z domu a startem samolotu.

Data: 2012-05-15 19:32:32
Autor: Axel
Co ile warto zmieniać samochód?

"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:4fb28537$0$1310$65785112news.neostrada.pl...

Mam zaplanowany 5-dniowy wyjazd na jesieni do Rzymu. Przelot dla 4 osob 1200 PLN.

Policzyłeś z dojazdem z/na lotnisko oraz ew. koniecznego noclegu?

Noclegu przy jezdzie samochodem?? :-P
Bo na lotnisko to ja jade taksowka za 20 zlotych, a za miesiac bede mial pociag (stacja 400m od domu) :-P

Bo w niejednej mojej podróży samolotowej, to była najdroższa część takiego dojazdu/
Nawet dojazd do Warszawy w dwie strony i 4 osoby zbiorkomem może sięgnąć 800 zł.
Już nie mówiąc o tym, że do połowy Niemiec dojadę w czasie potrzebnym między wyjściem z domu a startem samolotu.
I dlatego ja latam samolotem, a Ty samochodem jezdzisz :-P
Pomijajac fakt, ze zwykle wakacje spedzam w miejscach, gdzie samochodem niekoniecznie da sie dojechac.
Samochodem na wakacje prawie nie jezdze, ewentualnie na dluzsze (3-4 tygodniowe) szkolenia do Frankfurtu - wtedy nie musze sie "szczypac" z zawartoscia walizki, ani z zakupami do domu i mam czym jezdzic na zajecia przy brzydkiej pogodzie, do sklepu po skrzynke piwa, zamiast nosic na piechote oraz na dluzsze wycieczki weekendowe - jak sie jest 10 raz na szkoleniu w Ff, to coraz dluzsze sie robia :-)

--
Axel

Data: 2012-05-15 19:37:37
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "Axel" <axel@op.niespamuj.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jou40l$gaj$1@inews.gazeta.pl...

"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:4fb28537$0$1310$65785112news.neostrada.pl...

Mam zaplanowany 5-dniowy wyjazd na jesieni do Rzymu. Przelot dla 4 osob 1200 PLN.

Policzyłeś z dojazdem z/na lotnisko oraz ew. koniecznego noclegu?

Noclegu przy jezdzie samochodem?? :-P

Też.
Z tą różnicą, że przy jeździe samochodem to ja wybieram nocleg i jego cenę, a nie położenie lotniska.



Bo na lotnisko to ja jade taksowka za 20 zlotych, a za miesiac bede mial pociag (stacja 400m od domu) :-P


Nie każdy mieszka w Warszawie, zresztą i z Warszawy tanie linie nie wszędzie dolatują.

Data: 2012-05-15 19:57:17
Autor: 'Tom N'
Co ile warto zmieniać samochód?
Cavallino w <news:4fb2945b$0$1296$65785112news.neostrada.pl>:

Użytkownik "Axel" <axel@op.niespamuj.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jou40l$gaj$1@inews.gazeta.pl...
Bo na lotnisko to ja jade taksowka za 20 zlotych, a za miesiac bede mial pociag (stacja 400m od domu) :-P
Nie każdy mieszka w Warszawie, zresztą i z Warszawy tanie linie nie wszędzie dolatują.

Zgadnij kto to napisał:
"Już nie mówiąc o tym, że do połowy Niemiec dojadę w czasie potrzebnym
między wyjściem z domu a startem samolotu."

Ale ja nie o tym -- chciałem zapytać skąd wiesz o planach budowy w ciągu
miesiąca stacji kolejowej pasażerskiej na Okęciu?


--
Tomasz Nycz

Data: 2012-05-15 20:06:29
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "'Tom N'" <news@intf.dyndns.org.invalid> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:120515.195717.pms.2724@int.dyndns.org.invalid...
Cavallino w <news:4fb2945b$0$1296$65785112news.neostrada.pl>:

Użytkownik "Axel" <axel@op.niespamuj.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jou40l$gaj$1@inews.gazeta.pl...
Bo na lotnisko to ja jade taksowka za 20 zlotych, a za miesiac bede mial
pociag (stacja 400m od domu) :-P
Nie każdy mieszka w Warszawie, zresztą i z Warszawy tanie linie nie wszędzie
dolatują.

Zgadnij kto to napisał:
"Już nie mówiąc o tym, że do połowy Niemiec dojadę w czasie potrzebnym
między wyjściem z domu a startem samolotu."

Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi.
Pewnie znowu czegoś nie zrozumiałeś.



Ale ja nie o tym -- chciałem zapytać skąd wiesz o planach budowy w ciągu
miesiąca stacji kolejowej pasażerskiej na Okęciu?

Ale kogo pytasz?

Data: 2012-05-15 20:21:34
Autor: 'Tom N'
Co ile warto zmieniać samochód?
Cavallino w <news:4fb29b1f$0$1230$65785112news.neostrada.pl>:

Użytkownik "'Tom N'" <news@intf.dyndns.org.invalid> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:120515.195717.pms.2724@int.dyndns.org.invalid...
Cavallino w <news:4fb2945b$0$1296$65785112news.neostrada.pl>:
Użytkownik "Axel" <axel@op.niespamuj.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jou40l$gaj$1@inews.gazeta.pl...
Bo na lotnisko to ja jade taksowka za 20 zlotych, a za miesiac bede mial
pociag (stacja 400m od domu) :-P
Nie każdy mieszka w Warszawie, zresztą i z Warszawy tanie linie nie wszędzie
dolatują.
Zgadnij kto to napisał:
"Już nie mówiąc o tym, że do połowy Niemiec dojadę w czasie potrzebnym
między wyjściem z domu a startem samolotu."

Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi.

Czyli jak zwykle

Pewnie znowu czegoś nie zrozumiałeś.

Potrzebujesz szerszych wyjaśnień, proszę:
koń (w piaskownicy): moja łopatka za 2000PLN jest najlepsza...
koń (dalej w piaskownicy): twoja łopatka jest gorsza, bo łopatki z Warszawy
są gorsze

Ale ja nie o tym -- chciałem zapytać skąd wiesz o planach budowy w ciągu
miesiąca stacji kolejowej pasażerskiej na Okęciu?

Ale kogo pytasz?

Tego, który pisał o mieszkaniu w Warszawie w związku z pociągiem i stacją
zlokalizowaną 400 metrów od Axela, znaczy konia, z którym nie należy się
kopać :O

--
Tomasz Nycz

Data: 2012-05-15 22:47:57
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "'Tom N'" <news@intf.dyndns.org.invalid> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Nie każdy mieszka w Warszawie, zresztą i z Warszawy tanie linie nie
wszędzie
dolatują.
Zgadnij kto to napisał:
"Już nie mówiąc o tym, że do połowy Niemiec dojadę w czasie potrzebnym
między wyjściem z domu a startem samolotu."

Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi.

Czyli jak zwykle

Oczywiście, pierdzielisz jak zwykle, sam nie wiedząc co i po co.



Pewnie znowu czegoś nie zrozumiałeś.

Potrzebujesz szerszych wyjaśnień, proszę:
koń (w piaskownicy): moja łopatka za 2000PLN jest najlepsza...
koń (dalej w piaskownicy): twoja łopatka jest gorsza, bo łopatki z Warszawy
są gorsze

Czyli tak jak pisałem - nic nie zrozumiałeś.
Za to jak zwykle próbujesz się przypieprzać.
To oznacza, że jesteś równie głupi i równie beznadziejny, jak onegdaj, więc amnestia w Twoim przypadku była błędem.
Czas to naprawić.
PLONK

Data: 2012-05-15 20:39:43
Autor: J.F.
Co ile warto zmieniać samochód?
Dnia Tue, 15 May 2012 19:57:17 +0200, 'Tom N' napisał(a):
Ale ja nie o tym -- chciałem zapytać skąd wiesz o planach budowy w ciągu
miesiąca stacji kolejowej pasażerskiej na Okęciu?


http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,11691939,Mozna_otwierac_tunel_na_Okecie__Jest_zgoda_strazy.html

J.

Data: 2012-05-15 22:27:06
Autor: Axel
Co ile warto zmieniać samochód?

"'Tom N'" <news@intf.dyndns.org.invalid> wrote in message news:120515.195717.pms.2724int.dyndns.org.invalid...

Zgadnij kto to napisał:
"Już nie mówiąc o tym, że do połowy Niemiec dojadę w czasie potrzebnym
między wyjściem z domu a startem samolotu."

Takie proste porownanie, a nie zrozumial :-)

Ale ja nie o tym -- chciałem zapytać skąd wiesz o planach budowy w ciągu
miesiąca stacji kolejowej pasażerskiej na Okęciu?

Nie o budowie, tylko  o otwarciu (stacja zostala wybudowana razem z nowa czescia lotniska, tyle, ze tunel z torami dlugo dobudowali). Z mediow - juz Ci J.F. podal linka zdaje sie.

--
Axel

Data: 2012-05-16 21:08:40
Autor: 'Tom N'
Co ile warto zmieniać samochód?
Axel w <news:joue7v$hfr$1inews.gazeta.pl>:

"'Tom N'" <news@intf.dyndns.org.invalid> wrote in message news:120515.195717.pms.2724int.dyndns.org.invalid...
Zgadnij kto to napisał:
"Już nie mówiąc o tym, że do połowy Niemiec dojadę w czasie potrzebnym
między wyjściem z domu a startem samolotu."

Takie proste porownanie, a nie zrozumial :-)

Ba, właśnie dotarłem do kolejnej jego wiadomości, która potwierdza problem
konia i jego piaskownicy:

"W Wielkopolsce jest to powszechnie używane słowo, część gwary."

Ale ja nie o tym -- chciałem zapytać skąd wiesz o planach budowy w ciągu
miesiąca stacji kolejowej pasażerskiej na Okęciu?
Nie o budowie, tylko  o otwarciu

To był zabieg, na który koń się złapał i pokazał jak klapy mu łatwo założyć
i popędzić tam gdzie się chce ;-)




--
Tomasz Nycz

Data: 2012-05-15 22:19:47
Autor: Axel
Co ile warto zmieniać samochód?

"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:4fb2945b$0$1296$65785112news.neostrada.pl...

Policzyłeś z dojazdem z/na lotnisko oraz ew. koniecznego noclegu?

Noclegu przy jezdzie samochodem?? :-P

Też.
Z tą różnicą, że przy jeździe samochodem to ja wybieram nocleg i jego cenę, a nie położenie lotniska.

Ja nie wybieram polozenia lotniska. Ja mam lotnisko w odleglosci 8 minut jazdy samochodem.
A miejsce noclegu niedaleko lotnistka tez zawsze mozesz wybrac - jest duzo hoteli.

Bo na lotnisko to ja jade taksowka za 20 zlotych, a za miesiac bede mial pociag (stacja 400m od domu) :-P


Nie każdy mieszka w Warszawie, zresztą i z Warszawy tanie linie nie wszędzie dolatują.

Nie latam tanimi liniami :-P

--
Axel

Data: 2012-05-15 22:53:39
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "Axel" <axel@op.niespamuj.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:joudq8$gdn$1@inews.gazeta.pl...

"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:4fb2945b$0$1296$65785112news.neostrada.pl...

Policzyłeś z dojazdem z/na lotnisko oraz ew. koniecznego noclegu?

Noclegu przy jezdzie samochodem?? :-P

Też.
Z tą różnicą, że przy jeździe samochodem to ja wybieram nocleg i jego cenę, a nie położenie lotniska.

Ja nie wybieram polozenia lotniska.

Nie pisałem, ze ja wybieram położenie lotniska, tylko że położenie lotniska wybiera mi często nocleg.

Ja mam lotnisko w odleglosci 8 minut jazdy samochodem.

Ja od za miesiąc pewnie z 15 minut, drugie 2 minuty, tylko że zupełnie nie o to chodzi.
Tanie linie najczęściej tak układają siatkę połączeń, że ciekawe kierunki wymagają międzylądowań i noclegów na lotniskach pośrednich.


A miejsce noclegu niedaleko lotnistka tez zawsze mozesz wybrac - jest duzo hoteli.

Spróbuj mi wskazać jakiś ciekawy w Charleroi tak dla przykładu.....



Bo na lotnisko to ja jade taksowka za 20 zlotych, a za miesiac bede mial pociag (stacja 400m od domu) :-P


Nie każdy mieszka w Warszawie, zresztą i z Warszawy tanie linie nie wszędzie dolatują.

Nie latam tanimi liniami :-P

A ja nie latam drogimi, zwłaszcza jeśli chciałbym, żeby wychodziło to taniej niż dojazd samochodem.
Reasumując - tam gdzie się da, jadę z rodzinką samochodem, tam gdzie się dojechać nie da, bo np. ocean albo śnieg przeszkadza, latam samolotem.
Samochodem jadę bo lubię, bo nie jest drożej niezależnie od tego co twierdzisz, tylko taniej, jeśli wziąć pod uwagę wszystkie koszty.
Lecąc samolotem nie jestem w stanie obejrzeć nawet części tego co zamierzam, zwłaszcza po drodze.

Data: 2012-05-16 10:34:30
Autor: Axel
Co ile warto zmieniać samochód?
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message
news:4fb2c253$0$1211$65785112news.neostrada.pl...

A miejsce noclegu niedaleko lotnistka tez zawsze mozesz wybrac - jest
duzo  hoteli.
Spróbuj mi wskazać jakiś ciekawy w Charleroi tak dla przykładu.....

Mowie o Warszawie - gdzie indziej to sobie sam szukaj.

Bo na lotnisko to ja jade taksowka za 20 zlotych, a za miesiac
bede mial  pociag (stacja 400m od domu) :-P
Nie każdy mieszka w Warszawie, zresztą i z Warszawy tanie linie nie wszędzie dolatują.
Nie latam tanimi liniami :-P
A ja nie latam drogimi, zwłaszcza jeśli chciałbym, żeby wychodziło to
taniej  niż dojazd samochodem.

A ja latam w miare tanio normalnymi liniami. Bez doplat za bagaz, ladowan i wylotow z zadupia itp.

Reasumując - tam gdzie się da, jadę z rodzinką samochodem, tam gdzie się dojechać nie da, bo np. ocean albo śnieg przeszkadza, latam samolotem.

Ja zwykle spedzam wakacje tam, gdzie sie nie bardzo da dojechac.

Samochodem jadę bo lubię, bo nie jest drożej niezależnie od tego co twierdzisz, tylko taniej, jeśli wziąć pod uwagę wszystkie koszty.

Podalem Ci konkretny przyklad z zycia. Masz jakies watpliwosci, ze _dla mnie_ jest taniej (i wygodniej) samolotem?

Lecąc samolotem nie jestem w stanie obejrzeć nawet części tego co
zamierzam,

Pozyczajac samochod na miejscu? Dokladnie tyle samo. A moze i wiecej, bo nie jestem zmeczony kilkudniowa jazda do celu podrozy.

zwłaszcza po drodze.

Trzeba sie zdecydowac - albo sie zwiedza "po drodze" albo "na miejscu". Zreszta - trudno powiedziec, ze "na miejscu" - ja zwykle podczas urlopu robie wypozyczonym samochodem kilka tysiecy kilometrow...

--
Axel

Data: 2012-05-16 10:55:03
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "Axel" <alexb@polbox.BEZSPAMU.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jovoqn$7vo$1@inews.gazeta.pl...
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message
news:4fb2c253$0$1211$65785112news.neostrada.pl...

A miejsce noclegu niedaleko lotnistka tez zawsze mozesz wybrac - jest
duzo  hoteli.
Spróbuj mi wskazać jakiś ciekawy w Charleroi tak dla przykładu.....

Mowie o Warszawie - gdzie indziej to sobie sam szukaj.

No a ja mówiłem ogólnie - o plusach i minusach transportu samolotowego vs samochodowego.

Reasumując - tam gdzie się da, jadę z rodzinką samochodem, tam gdzie się dojechać nie da, bo np. ocean albo śnieg przeszkadza, latam samolotem.

Ja zwykle spedzam wakacje tam, gdzie sie nie bardzo da dojechac.

A ja letnie niekoniecznie, wyznaję zasadę, że skoro wystarczająco ciepło jest w Europie, to nie ma powodów jechać gdzie indziej, dalej to sobie lubię polecieć w ciepełko zimą - wtedy mam więcej korzyści z tego.


Samochodem jadę bo lubię, bo nie jest drożej niezależnie od tego co twierdzisz, tylko taniej, jeśli wziąć pod uwagę wszystkie koszty.

Podalem Ci konkretny przyklad z zycia. Masz jakies watpliwosci, ze _dla mnie_ jest taniej (i wygodniej) samolotem?

Dla Ciebie, dla innych i w inne miejsca już niekoniecznie.
Już nie wspominając  tym, że _dla_mnie_ taki kierunek sam w sobie nie jest zbyt atrakcyjny, miasta wolę zwiedzać podczas wyjazdów wakacyjnych (po drodze).



Lecąc samolotem nie jestem w stanie obejrzeć nawet części tego co
zamierzam,

Pozyczajac samochod na miejscu?

Oczywiście.

Dokladnie tyle samo. A moze i wiecej, bo nie jestem zmeczony kilkudniowa jazda do celu podrozy.

Nie trzeba jechać po 12 h dziennie.
Ja zazwyczaj pół dnia jadę i pół dnia coś zwiedzam/korzystam z atrakcji.



zwłaszcza po drodze.

Trzeba sie zdecydowac - albo sie zwiedza "po drodze" albo "na miejscu".

No właśnie ja lubię i po drodze i na miejscu.
Podróż uważam za najlepszą część wakacji, zazwyczaj przeznaczam na nią tyle samo czasu, co na siedzenie na miejscu.
Samolot mi na to nie pozwoli.

Data: 2012-05-16 16:41:35
Autor: Axel
Co ile warto zmieniać samochód?

"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:4fb36b67$0$1296$65785112news.neostrada.pl...

Mowie o Warszawie - gdzie indziej to sobie sam szukaj.

No a ja mówiłem ogólnie - o plusach i minusach transportu samolotowego vs samochodowego.

Taaa, ogolnie. Tyle, ze wylacznie ze swojego punktu siedzenia :-P I to Ci wlasnie wytkal Tom N., za co go splonkowales :-P


Reasumując - tam gdzie się da, jadę z rodzinką samochodem, tam gdzie się dojechać nie da, bo np. ocean albo śnieg przeszkadza, latam samolotem.

Ja zwykle spedzam wakacje tam, gdzie sie nie bardzo da dojechac.

A ja letnie niekoniecznie, wyznaję zasadę, że skoro wystarczająco ciepło jest w Europie, to nie ma powodów jechać gdzie indziej, dalej to sobie lubię polecieć w ciepełko zimą - wtedy mam więcej korzyści z tego.

Coz - ja jade/lece tam, gdzie uwazam, ze warto cos obejrzec (lezenia plackiem na basenie w hotelu chronicznie nie cierpie i toleruje tylko ze wzgledu na dzieci przez krotki czas). A zdarza sie, ze lece w czasie wakacji, zeby _nie bylo_ tak goraco, jak w zimie...

Samochodem jadę bo lubię, bo nie jest drożej niezależnie od tego co twierdzisz, tylko taniej, jeśli wziąć pod uwagę wszystkie koszty.

Podalem Ci konkretny przyklad z zycia. Masz jakies watpliwosci, ze _dla mnie_ jest taniej (i wygodniej) samolotem?

Dla Ciebie, dla innych i w inne miejsca już niekoniecznie.

Wlasnie caly czas tlumaczymy, ze Twoje wyliczenia, ze samochodem jest taniej, dla _innych_ wcale nie musza byc prawdziwe. Podalem _konkretny_ przyklad. Nastepny przyklad: kiedys chcialem na szkolenie do Budapesztu pojechac samochodem (corke zabieralem). Hotel zaoferowal mi parking po _specjalnej_ cenie... 63 USD za dobe (normalnie kosztowal 80 EUR). Za ta cene wynajalbym samochod i jeszcze by na bilet lotniczy corki wystarczylo.

Nie trzeba jechać po 12 h dziennie.
Ja zazwyczaj pół dnia jadę i pół dnia coś zwiedzam/korzystam z atrakcji.

To po kilku podrozach po Europie chyba juz nie masz czego zwiedzac po drodze, nie? :-P


No właśnie ja lubię i po drodze i na miejscu.
Podróż uważam za najlepszą część wakacji, zazwyczaj przeznaczam na nią tyle samo czasu, co na siedzenie na miejscu.
Samolot mi na to nie pozwoli.

Samolot pozwala szybko znalezc sie na miejscu i zwiedzac to, co jest TAM, a nie to, co masz blisko domu, bo po drodze.

--
Axel

Data: 2012-05-16 19:20:47
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "Axel" <axel@op.niespamuj.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

No a ja mówiłem ogólnie - o plusach i minusach transportu samolotowego vs samochodowego.

Taaa, ogolnie. Tyle, ze wylacznie ze swojego punktu siedzenia :-P

Aha, czyli tylko ja nie jestem z Warszawy?
Mylisz się, z punktu widzenia każdego, komu akurat samolot w wybrane miejsce docelowe nie startuje spod domu.
Czyli zdecydowanej większości ludzi na tym świecie.

I to Ci wlasnie wytkal Tom N., za co go splonkowales :-P

On nic nie wytknął, tylko się po prostu jak zwykle czepiał, bo czegoś nie zrozumiał.
Ale widzę, że Ty też nie rozumiesz, że mieszkanie w Warszawie to nie jest stan najpopularniejszy we wszechświecie, oraz że akurat punkt widzenia warszawiaka może być mniej interesujący niż zeszłoroczny śnieg - bo tylko w takim wypadku jesteś w stanie nadawać na tych samych falach co czepiacz Tom.

Dla Ciebie, dla innych i w inne miejsca już niekoniecznie.

Wlasnie caly czas tlumaczymy, ze Twoje wyliczenia, ze samochodem jest taniej, dla _innych_ wcale nie musza byc prawdziwe.

Nie - Wy sobie przyjęliście że Wasze wyliczenia, iż samolotem jest taniej są prawdziwe zawsze i za chińskiego boga, nie możecie pojąć że nie dla każdego.
A ja NIC INNEGO tutaj nie pisałem, niż tylko prostując warszawską światopępkowatość.

Podalem _konkretny_ przyklad.

Ale ja nigdy nie mówiłem, że samolotem w żadnym wypadku nie może być taniej.
Sam mogę sypnąć setkami przykładów i destynacji, że tak właśnie będzie.

Mówiłem za to, że może być taniej samochodem, a wręcz, że przeważnie jest taniej.

Oczywiście że z mojego punktu widzenia, o punktach widzenia innych wypowiadają się inni, więc ja nie muszę, ani nie jestem nimi zainteresowany.

Ja zazwyczaj pół dnia jadę i pół dnia coś zwiedzam/korzystam z atrakcji.

To po kilku podrozach po Europie chyba juz nie masz czego zwiedzac po drodze, nie? :-P

Ależ skąd, wystarczy następny wyjazd tak zorganizować, aby noclegi/atrakcje wypadały w innych miejscach.



No właśnie ja lubię i po drodze i na miejscu.
Podróż uważam za najlepszą część wakacji, zazwyczaj przeznaczam na nią tyle samo czasu, co na siedzenie na miejscu.
Samolot mi na to nie pozwoli.

Samolot pozwala szybko znalezc sie na miejscu i zwiedzac to, co jest TAM

Oczywiście.
Czasem korzystam.
Tylko że dziwnym trafem najlepiej wspominam letnie wakacje na których byłem samochodem.

, a nie to, co masz blisko domu, bo po drodze.

Powiedzmy że 2000 km od domu, to nadal jest blisko domu......
Podam przykład - cel podróży Ulcinj - Czarnogóra (prawie Albania).
Po drodze:
-nocleg w Zwardoniu, zaczerpnięcie górskiego powietrza
-nocleg w Hevitz, kąpiel w jeziorze termalnym
-nocleg w Medjugorje, zwiedzanie tej miejscowości i Mostaru
-zwiedzanie Dubrownika

a w drodze powrotnej
-postój na kalmary w Neum
-kilka dni w Omisu, kanion górskiej rzeki, zwiedzanie Splitu
-wypad na włoską pizzę w Auileia, połączną z obejrzeniem rejonu (Grado) niestety nie udało się znaleźć nic fajnego do spania
-nocleg w Mikulovie

to jednak nie mniej fajne atrakcje niż wielka plaża czy starówka w Ulcinj, czy nawet wycieczka do Albanii (Durres i Kruje).

I jak znam życie, to wynajętym autem do tej Albanii też bym nie dojechał....

Data: 2012-05-16 19:46:39
Autor: 'TomN'
Co ile warto zmieniać samochód?
Cavallino w <news:4fb3e1ee$0$1305$65785112news.neostrada.pl>:

Użytkownik "Axel" <axel@op.niespamuj.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:
Taaa, ogolnie. Tyle, ze wylacznie ze swojego punktu siedzenia :-P
Mylisz się, z punktu widzenia każdego, komu akurat samolot w wybrane miejsce
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
docelowe nie startuje spod domu.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Czyli zdecydowanej większości ludzi na tym świecie.
I to Ci wlasnie wytkal Tom N., za co go splonkowales :-P
On nic nie wytknął, tylko się po prostu jak zwykle czepiał, bo czegoś nie zrozumiał.

Koniu, po raz kolejny nie zrozumiałeś i dalej brniesz:
Zgadnij kto to napisał:
"Już nie mówiąc o tym, że do połowy Niemiec dojadę w czasie potrzebnym
między wyjściem z domu a startem samolotu."

I jak się ma do podkreślonego ^^^^


Ale widzę, że Ty też nie rozumiesz, że mieszkanie w Warszawie to nie jest stan najpopularniejszy we wszechświecie

Dokładnie tak jak mieszkanie w okolicach dróg, którymi jak w cytacie powyżej
koń do połowy Niemiec dojedzie w czasie potrzebnym między wyjściem z domu a
startem samolotu

Data: 2012-05-16 23:02:51
Autor: Axel
Co ile warto zmieniać samochód?

"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:4fb3e1ee$0$1305$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Axel" <axel@op.niespamuj.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

No a ja mówiłem ogólnie - o plusach i minusach transportu samolotowego vs samochodowego.

Taaa, ogolnie. Tyle, ze wylacznie ze swojego punktu siedzenia :-P

Aha, czyli tylko ja nie jestem z Warszawy?
Mylisz się, z punktu widzenia każdego, komu akurat samolot w wybrane miejsce docelowe nie startuje spod domu.
Czyli zdecydowanej większości ludzi na tym świecie.

Tak jak zdecydowana wiekszosc nie mieszka w Poznaniu :-P

I to Ci wlasnie wytkal Tom N., za co go splonkowales :-P

On nic nie wytknął, tylko się po prostu jak zwykle czepiał, bo czegoś nie zrozumiał.

ROTFL. Moze znajdziesz kogos, kto Ci to wytlumaczy po poznansku? :-P

Nie - Wy sobie przyjęliście że Wasze wyliczenia, iż samolotem jest taniej są prawdziwe zawsze i za chińskiego boga, nie możecie pojąć że nie dla każdego.
A ja NIC INNEGO tutaj nie pisałem, niż tylko prostując warszawską światopępkowatość.

Ty jakis kompleks masz? To chyba daje sie leczyc? Poznan tez nie jest pepkiem swiata, co probujesz udowodnic, a my zaprzeczamy.


Podalem _konkretny_ przyklad.

Ale ja nigdy nie mówiłem, że samolotem w żadnym wypadku nie może być taniej.
Sam mogę sypnąć setkami przykładów i destynacji, że tak właśnie będzie.

A ja nigdy nie mowilem, ze zawsze jest taniej samolotem. Mowilem, ze jest wygodniej - z mojego punku widzenia.

Mówiłem za to, że może być taniej samochodem, a wręcz, że przeważnie jest taniej.

Nienienie - probowales wykazac, ze nie mam racji, ze samolotem wyjdzie mi taniej.

Ja zazwyczaj pół dnia jadę i pół dnia coś zwiedzam/korzystam z atrakcji.

To po kilku podrozach po Europie chyba juz nie masz czego zwiedzac po drodze, nie? :-P

Ależ skąd, wystarczy następny wyjazd tak zorganizować, aby noclegi/atrakcje wypadały w innych miejscach.

Patrz *) ponizej

Samolot pozwala szybko znalezc sie na miejscu i zwiedzac to, co jest TAM

Oczywiście.
Czasem korzystam.
Tylko że dziwnym trafem najlepiej wspominam letnie wakacje na których byłem samochodem.

Cos - ja akurat nienajlepiej. Za to najlepiej 2 tygodnie spedzone w samochodzie (przejechane prawie 4 tys.km OIDP), potem tydzien odpoczynku, a do tego prawie 20 tys.km samolotami (bo sie jeszcze okazalo, ze oddanie samochodu w innym miescie kosztuje tyle, ze bardziej sie oplacalo oddac samochod, poleciec samolotem w 4 osoby, i pozyczyc na miejscu drugi samochod)

-nocleg w Zwardoniu, zaczerpnięcie górskiego powietrza
....
-nocleg w Mikulovie


*) - no i coz takiego zwiedzales w okolicach Zwardonia i Mikulowa? Wlasnie takie _bezproduktywne_ noclegi mialem na mysli...

Ale moze juz skonczymy temat, co? Bo raczej do porozumienia nie dojdziemy.

--
Axel

Data: 2012-05-17 11:15:14
Autor: J.F
Co ile warto zmieniać samochód?
Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości grup
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message

Nie - Wy sobie przyjęliście że Wasze wyliczenia, iż samolotem jest taniej są prawdziwe zawsze i za chińskiego boga, nie możecie pojąć że nie dla każdego.
A ja NIC INNEGO tutaj nie pisałem, niż tylko prostując warszawską światopępkowatość.

Ty jakis kompleks masz? To chyba daje sie leczyc? Poznan tez nie jest pepkiem swiata, co probujesz udowodnic, a my zaprzeczamy.

Ale przeciez dobrze napisal. Niektorzy moze mieszkaja przy Okeciu i samolotem jest im wygodnie. Wiekszosc nie mieszka w Warszawie i optyka sie zmienia. No dobra - w innych miastach tez sa lotniska, ale lotu bezposredniego moze nie byc. Wrecz powiedzialbym ze z reguly nie ma, choc do popularnych kurortow bywaja czesciej.

No i wtedy okazuje sie ze podroz samolotem wcale nie jest taka fajna, a samochodem nawet szybciej. A jak sie jeszcze trafi na przygody, to juz czlowiek zaluje ze nie pojechal samochodem.

O taka np podroz Wroclawia do Hamburga. A przeciez to i tak duze miasta - mozna chciec np z Walbrzycha do Soltau (Heide Park).


J.








Podalem _konkretny_ przyklad.

Ale ja nigdy nie mówiłem, że samolotem w żadnym wypadku nie może być taniej.
Sam mogę sypnąć setkami przykładów i destynacji, że tak właśnie będzie.

A ja nigdy nie mowilem, ze zawsze jest taniej samolotem. Mowilem, ze jest
wygodniej - z mojego punku widzenia.

Mówiłem za to, że może być taniej samochodem, a wręcz, że przeważnie jest taniej.

Nienienie - probowales wykazac, ze nie mam racji, ze samolotem wyjdzie mi
taniej.

Ja zazwyczaj pół dnia jadę i pół dnia coś zwiedzam/korzystam z atrakcji.

To po kilku podrozach po Europie chyba juz nie masz czego zwiedzac po drodze, nie? :-P

Ależ skąd, wystarczy następny wyjazd tak zorganizować, aby noclegi/atrakcje wypadały w innych miejscach.

Patrz *) ponizej

Samolot pozwala szybko znalezc sie na miejscu i zwiedzac to, co jest TAM

Oczywiście.
Czasem korzystam.
Tylko że dziwnym trafem najlepiej wspominam letnie wakacje na których byłem samochodem.

Cos - ja akurat nienajlepiej. Za to najlepiej 2 tygodnie spedzone w
samochodzie (przejechane prawie 4 tys.km OIDP), potem tydzien odpoczynku, a
do tego prawie 20 tys.km samolotami (bo sie jeszcze okazalo, ze oddanie
samochodu w innym miescie kosztuje tyle, ze bardziej sie oplacalo oddac
samochod, poleciec samolotem w 4 osoby, i pozyczyc na miejscu drugi
samochod)

-nocleg w Zwardoniu, zaczerpnięcie górskiego powietrza
....
-nocleg w Mikulovie


*) - no i coz takiego zwiedzales w okolicach Zwardonia i Mikulowa? Wlasnie
takie _bezproduktywne_ noclegi mialem na mysli...

Ale moze juz skonczymy temat, co? Bo raczej do porozumienia nie dojdziemy.

--
Axel

Data: 2012-05-17 12:16:11
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jp2fj7$60b$1@inews.gazeta.pl...
Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości grup
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message

Nie - Wy sobie przyjęliście że Wasze wyliczenia, iż samolotem jest
taniej są prawdziwe zawsze i za chińskiego boga, nie możecie pojąć że
nie dla każdego.
A ja NIC INNEGO tutaj nie pisałem, niż tylko prostując warszawską
światopępkowatość.

Ty jakis kompleks masz? To chyba daje sie leczyc? Poznan tez nie jest
pepkiem swiata, co probujesz udowodnic, a my zaprzeczamy.

Ale przeciez dobrze napisal. Niektorzy moze mieszkaja przy Okeciu i
samolotem jest im wygodnie. Wiekszosc nie mieszka w Warszawie i optyka sie
zmienia. No dobra - w innych miastach tez sa lotniska, ale lotu
bezposredniego moze nie byc. Wrecz powiedzialbym ze z reguly nie ma, choc
do popularnych kurortow bywaja czesciej.

I dokładnie o to chodziło, a nie o żaden Poznań, który w ogóle nie padł w
tym wątku wcześniej.
Z Warszawy na Kanary zresztą też bezpośrednio raczej nie dolecisz, więc
przesiadek będziesz miał więcej niż z Poznania czy Wrocławia.

Data: 2012-05-17 13:20:05
Autor: J.F
Co ile warto zmieniać samochód?
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jp2j5d$vjd$1@news.icm.edu.pl...
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup
Ale przeciez dobrze napisal. Niektorzy moze mieszkaja przy Okeciu i
samolotem jest im wygodnie. Wiekszosc nie mieszka w Warszawie i optyka sie
zmienia. No dobra - w innych miastach tez sa lotniska, ale lotu
bezposredniego moze nie byc. Wrecz powiedzialbym ze z reguly nie ma, choc
do popularnych kurortow bywaja czesciej.

I dokładnie o to chodziło, a nie o żaden Poznań, który w ogóle nie padł w
tym wątku wcześniej.
Z Warszawy na Kanary zresztą też bezpośrednio raczej nie dolecisz, więc
przesiadek będziesz miał więcej niż z Poznania czy Wrocławia.

W sezonie chyba dolecisz.
Ale za to samochodem tam nie dojedziesz, a nawet jak sie uda to sensu w tym nie ma za grosz, wiec to przyklad akurat w przeciwna strone :-)

J.

Data: 2012-05-17 16:00:48
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jp2mt9$pdm$1@inews.gazeta.pl...
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jp2j5d$vjd$1@news.icm.edu.pl...
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup
Ale przeciez dobrze napisal. Niektorzy moze mieszkaja przy Okeciu i
samolotem jest im wygodnie. Wiekszosc nie mieszka w Warszawie i optyka sie
zmienia. No dobra - w innych miastach tez sa lotniska, ale lotu
bezposredniego moze nie byc. Wrecz powiedzialbym ze z reguly nie ma, choc
do popularnych kurortow bywaja czesciej.

I dokładnie o to chodziło, a nie o żaden Poznań, który w ogóle nie padł w
tym wątku wcześniej.
Z Warszawy na Kanary zresztą też bezpośrednio raczej nie dolecisz, więc
przesiadek będziesz miał więcej niż z Poznania czy Wrocławia.

W sezonie chyba dolecisz.

Charterem za kosmiczną kasę, ale takich lotów to ja w ogóle nie liczę.

Ale za to samochodem tam nie dojedziesz,

Chodziło o to, że nie zawsze mieszkanie w Warszawie to taki plus w lataniu....
Jak dojadę tym samochodem do Berlina, to polecę bez przesiadki.

Data: 2012-05-17 16:28:48
Autor: J.F
Co ile warto zmieniać samochód?
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup
Z Warszawy na Kanary zresztą też bezpośrednio raczej nie dolecisz, więc
przesiadek będziesz miał więcej niż z Poznania czy Wrocławia.

W sezonie chyba dolecisz.

Charterem za kosmiczną kasę, ale takich lotów to ja w ogóle nie liczę.

A nie odwrotnie ? Czartem za mala kase, pod warunkiem ze biuro podrozy zbierze 150 pasazerow ?

Ale za to samochodem tam nie dojedziesz,
Chodziło o to, że nie zawsze mieszkanie w Warszawie to taki plus w lataniu....
Jak dojadę tym samochodem do Berlina, to polecę bez przesiadki.

No, dobrze ci pisac odkad masz autostrade :-)

Tym niemniej na dwoje babka wrozyla, zanim ty dojedziesz do autostrady, to kolega dojedzie do lotniska, jak dobrze pojdzie to bedzie w Berlinie przed Toba. I oczywiscie nie ma problemu z parkowaniem samochodu, a raczej z placeniem za to :-)

A jak pojdzie zle, to mu bagaz zagubia, albo wulkan wybuchnie i bedzie w Berlinie dwa dni siedzial plus trzeci dzien w pociagu do domu :-)

Po czym biura podrozy przekalkuluja wszystko jeszcze raz i trzeba bedzie doliczyc transport z Warszawy do Modlina :-)

J.

Data: 2012-05-17 17:07:23
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jp31v5$onf$1@inews.gazeta.pl...
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup
Z Warszawy na Kanary zresztą też bezpośrednio raczej nie dolecisz, więc
przesiadek będziesz miał więcej niż z Poznania czy Wrocławia.

W sezonie chyba dolecisz.

Charterem za kosmiczną kasę, ale takich lotów to ja w ogóle nie liczę.

A nie odwrotnie ?

Nie.
Oglądałem ceny charterów w interesują mnie miejsca, zazwyczaj kosztują niewiele taniej niż cała impreza w najtańszej wersji, ale jednak ze spaniem i jedzeniem.
Lot ma sens, jak kosztuje ze 150-300 zł w jedną stronę, a nie jak kosztuje 1000.


Jak dojadę tym samochodem do Berlina, to polecę bez przesiadki.

No, dobrze ci pisac odkad masz autostrade :-)

A Ty nie masz?


Tym niemniej na dwoje babka wrozyla, zanim ty dojedziesz do autostrady, to kolega dojedzie do lotniska

W życiu nigdy, nawet pieszo szybciej do niej dojdę.
Pisałem Ci niedawno, że do A2 mam z 500 m.....

Data: 2012-05-17 21:39:25
Autor: J.F
Co ile warto zmieniać samochód?
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup
Z Warszawy na Kanary zresztą też bezpośrednio raczej nie dolecisz, więc
przesiadek będziesz miał więcej niż z Poznania czy Wrocławia.
W sezonie chyba dolecisz.
Charterem za kosmiczną kasę, ale takich lotów to ja w ogóle nie liczę.
A nie odwrotnie ?

Nie.
Oglądałem ceny charterów w interesują mnie miejsca, zazwyczaj kosztują niewiele taniej niż cała impreza w najtańszej wersji, ale jednak ze spaniem i jedzeniem.

Ale ja mialem na mysli loty "liniowe".
Glupia sprawa ... nie potrafie sie doszukac ile tam kosztuje "zwykly" bilet.
Lot nie lata, Lufthansa nie lata, KLM nie lata .. co lata ?

Iberia lata, z Berlina za drobne 300 euro.

Lot ma sens, jak kosztuje ze 150-300 zł w jedną stronę, a nie jak kosztuje 1000.

Zachcialo sie urlopu na Kanarach, to trzeba zaplacic :-)
Tak czy inaczej - samochodem tam nie dojedziesz :-)

Jak dojadę tym samochodem do Berlina, to polecę bez przesiadki.
No, dobrze ci pisac odkad masz autostrade :-)
A Ty nie masz?

Ja mam, ale wielu rodakow nie ma :-)

Tym niemniej na dwoje babka wrozyla, zanim ty dojedziesz do autostrady, to kolega dojedzie do lotniska

W życiu nigdy, nawet pieszo szybciej do niej dojdę.
Pisałem Ci niedawno, że do A2 mam z 500 m.....

Do wjazdu ?

Ale skad wiesz ile kolega ma do terminalu na Okeciu ? :-)

J.

Data: 2012-05-18 08:03:49
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jp3k5i$c08$1@inews.gazeta.pl...
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup
Z Warszawy na Kanary zresztą też bezpośrednio raczej nie dolecisz, więc
przesiadek będziesz miał więcej niż z Poznania czy Wrocławia.
W sezonie chyba dolecisz.
Charterem za kosmiczną kasę, ale takich lotów to ja w ogóle nie liczę.
A nie odwrotnie ?

Nie.
Oglądałem ceny charterów w interesują mnie miejsca, zazwyczaj kosztują niewiele taniej niż cała impreza w najtańszej wersji, ale jednak ze spaniem i jedzeniem.

Ale ja mialem na mysli loty "liniowe".

To znaczy jakie, tradycyjnych linii?
Bezpośrednie?
Zapomnij.....


Glupia sprawa ... nie potrafie sie doszukac ile tam kosztuje "zwykly" bilet.
Lot nie lata, Lufthansa nie lata, KLM nie lata .. co lata ?

Na pewno tanie linie (ale nie bezpośrednio z Polski), lokalne hiszpańskie.



Iberia lata, z Berlina za drobne 300 euro.

Lot ma sens, jak kosztuje ze 150-300 zł w jedną stronę, a nie jak kosztuje 1000.

Zachcialo sie urlopu na Kanarach, to trzeba zaplacic :-)

No i zapłaciłem, 500 zł za 2 osoby w dwie strony, dwa lata temu.
Niestety, z Wrocławia i z przesiadką w Charleroi.

W życiu nigdy, nawet pieszo szybciej do niej dojdę.
Pisałem Ci niedawno, że do A2 mam z 500 m.....

Do wjazdu ?

Do wjazdu pieszo z 500 m więcej.
Samochodem ze 3-4 km pewnie wyjdzie, ale za to po puściutkich drogach.
Z parkingu na Okęciu do terminalu Axel by dłużej szedł.



Ale skad wiesz ile kolega ma do terminalu na Okeciu ? :-)

Bo pisał.

Data: 2012-05-17 13:47:27
Autor: Axel
Co ile warto zmieniać samochód?
"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message
news:jp2fj7$60b$1inews.gazeta.pl...


A ja NIC INNEGO tutaj nie pisałem, niż tylko prostując warszawską światopępkowatość.
Ty jakis kompleks masz? To chyba daje sie leczyc? Poznan tez nie jest pepkiem swiata, co probujesz udowodnic, a my zaprzeczamy.
Ale przeciez dobrze napisal.

Patrz moja odpowiedz na post Cavallino przed chwila. Sam zaczal odnosic sie do Warszawy i swojej bliskosci do autostrad niemieckich, a jak odpisalem o swojej bliskosci do Okecia, to sie okazalo swiatopepkowatoscia....

--
Axel

Data: 2012-05-17 16:03:22
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "Axel" <alexb@polbox.BEZSPAMU.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jp2ogk$t39$1@inews.gazeta.pl...
"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message
news:jp2fj7$60b$1inews.gazeta.pl...


A ja NIC INNEGO tutaj nie pisałem, niż tylko prostując warszawską światopępkowatość.
Ty jakis kompleks masz? To chyba daje sie leczyc? Poznan tez nie jest pepkiem swiata, co probujesz udowodnic, a my zaprzeczamy.
Ale przeciez dobrze napisal.

Patrz moja odpowiedz na post Cavallino przed chwila. Sam zaczal odnosic sie do Warszawy

Nie - to Ty zacząłeś, podając cenę obliczoną dla mieszkańca Warszawy.

Data: 2012-05-17 12:16:25
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "Axel" <axel@op.niespamuj.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:

Taaa, ogolnie. Tyle, ze wylacznie ze swojego punktu siedzenia :-P

Aha, czyli tylko ja nie jestem z Warszawy?
Mylisz się, z punktu widzenia każdego, komu akurat samolot w wybrane
miejsce docelowe nie startuje spod domu.
Czyli zdecydowanej większości ludzi na tym świecie.

Tak jak zdecydowana wiekszosc nie mieszka w Poznaniu :-P

Nic nie pisałem akurat o Poznaniu, to Ty uparłeś się na punkt widzenia
warszawiaka, ja piszę z punktu widzenia niewarszawiaka.



I to Ci wlasnie wytkal Tom N., za co go splonkowales :-P

On nic nie wytknął, tylko się po prostu jak zwykle czepiał, bo czegoś nie
zrozumiał.

ROTFL. Moze znajdziesz kogos, kto Ci to wytlumaczy po poznansku? :-P

Może.
Widać warszawskie pierdzielenie jak zwykle nie zawiera treści, więc nie
dziwota że dogadujecie się tylko we własnym gronie, a przynajmniej tak Wam
się wydaje.



Nie - Wy sobie przyjęliście że Wasze wyliczenia, iż samolotem jest taniej
są prawdziwe zawsze i za chińskiego boga, nie możecie pojąć że nie dla
każdego.
A ja NIC INNEGO tutaj nie pisałem, niż tylko prostując warszawską
światopępkowatość.

Ty jakis kompleks masz?

Kompleks to chyba ulubione słowo warszawiaków, nikt tak często go nie używa
na grupach.
Co pewnie oznacza syndrom przeniesienia.


To chyba daje sie leczyc? Poznan tez nie jest pepkiem swiata, co probujesz
udowodnic, a my zaprzeczamy.

No i dlatego nie możemy się dogadać, bo ja nic takiego nie pisałem, więc
zaprzeczacie jakimś warszawskim chorym rojeniom co najwyżej.

A ja nigdy nie mowilem, ze zawsze jest taniej samolotem. Mowilem, ze jest
wygodniej - z mojego punku widzenia.

A z mojego nie.

Nienienie - probowales wykazac, ze nie mam racji, ze samolotem wyjdzie mi
taniej.

Bzdura.
Po prostu odniosłem się do wcześniejszej części wątku, w którym nie
mówiliśmy o Axelu.

*) - no i coz takiego zwiedzales w okolicach Zwardonia i Mikulowa?

W Zwardoniu zwiedziałem góry.
Mniej więcej po to samo pół Polski jeździ na południe.
Może dla Ciebie to bezproduktywnie spędzony czas, ale dla kogoś z nizin, a
już specjalnie dla dzieciaków, które nigdy dłużej w górach nie były, to
niewąska atrakcja.
Ciekawsza na przykład niż zwiedzanie Paryża. ;-)

Każdemu wg potrzeb.

Ale moze juz skonczymy temat, co? Bo raczej do porozumienia nie dojdziemy.

Nie widzę przeciwskazań.

Data: 2012-05-17 13:44:10
Autor: Axel
Co ile warto zmieniać samochód?
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message
news:jp2j5r$vjf$1news.icm.edu.pl...

Tak jak zdecydowana wiekszosc nie mieszka w Poznaniu :-P
Nic nie pisałem akurat o Poznaniu, to Ty uparłeś się na punkt widzenia
warszawiaka, ja piszę z punktu widzenia niewarszawiaka.

A kto to napisal:
"Nawet dojazd do Warszawy w dwie strony i 4 osoby zbiorkomem może sięgnąć 800
zł.
Już nie mówiąc o tym, że do połowy Niemiec dojadę w czasie potrzebnym między
wyjściem z domu a startem samolotu."

Wiec nie pierdziel, ze to ja zaczalem o Warszawie - bo zaczales Ty i do tego sie odnosilem, piszac o lotnisku,
A o Poznaniu napisales w nastepnym zdaniu - nie rozumiesz tego? I Tom wlasnie na to zwrocil uwage.

EOT

--
Axel

Data: 2012-05-17 16:02:40
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "Axel" <alexb@polbox.BEZSPAMU.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jp2oae$smj$1@inews.gazeta.pl...
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message
news:jp2j5r$vjf$1news.icm.edu.pl...

Tak jak zdecydowana wiekszosc nie mieszka w Poznaniu :-P
Nic nie pisałem akurat o Poznaniu, to Ty uparłeś się na punkt widzenia
warszawiaka, ja piszę z punktu widzenia niewarszawiaka.

A kto to napisal:
"Nawet dojazd do Warszawy w dwie strony i 4 osoby zbiorkomem może sięgnąć 800
zł.
Już nie mówiąc o tym, że do połowy Niemiec dojadę w czasie potrzebnym między
wyjściem z domu a startem samolotu."

Otóż to.
Pasuje zarówno do Krakowa, Wrocławia, Katowic i innych miejsce nie będących Warszawą również.



Wiec nie pierdziel, ze to ja zaczalem o Warszawie - bo zaczales Ty

Nie.
To Ty pierdzielisz, bo to co zacytowałeś, to była moja odpowiedź, na Twój warszawskopępkowoświatowy post.
A skoro była odpowiedź, to znaczy, że jednak byłem drugi.

Data: 2012-05-15 00:27:55
Autor: Adam Płaszczyca
Co ile warto zmieniać samochód?
Dnia Sun, 13 May 2012 21:13:01 -0500, Pszemol napisał(a):

Po to, żeby miec transport na miejscu - w wielu miejscach sensownej
alternatywy nie ma.

O czym Ty mówisz?
Dziś na każdym lotnisku jest wypożyczalnia samochodów.

Tak? mało lotnisk widziałeś. Może pookaż taką np. z babimoście?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-05-15 01:42:44
Autor: Krzysiek Kielczewski
Co ile warto zmieniać samochód?
Dnia 14.05.2012 Adam Płaszczyca <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> napisał/a:

Po to, żeby miec transport na miejscu - w wielu miejscach sensownej
alternatywy nie ma.

O czym Ty mówisz?
Dziś na każdym lotnisku jest wypożyczalnia samochodów.

Tak? mało lotnisk widziałeś. Może pookaż taką np. z babimoście?

Zaraz po tym jak pokażesz setki wczasowiczów tam lądujących.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2012-05-15 11:30:08
Autor: Adam Płaszczyca
Co ile warto zmieniać samochód?
Dnia Tue, 15 May 2012 01:42:44 +0200, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Tak? mało lotnisk widziałeś. Może pookaż taką np. z babimoście?

Zaraz po tym jak pokażesz setki wczasowiczów tam lądujących.

Momencik, czy ja twierdziłem, że chcę leciec tam, gdzie tysiące?

Ja chcę się na zadupie dostać. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-05-15 11:53:06
Autor: Krzysiek Kielczewski
Co ile warto zmieniać samochód?
Dnia 15.05.2012 Adam Płaszczyca <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> napisał/a:

Tak? mało lotnisk widziałeś. Może pookaż taką np. z babimoście?

Zaraz po tym jak pokażesz setki wczasowiczów tam lądujących.

Momencik, czy ja twierdziłem, że chcę leciec tam, gdzie tysiące?

Ja chcę się na zadupie dostać.

Jak sobie załatwisz lot na to lotnisko to i z załatwieniem samochodu
sobie poradzisz.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2012-05-15 20:55:40
Autor: Adam Płaszczyca
Co ile warto zmieniać samochód?
Dnia Tue, 15 May 2012 11:53:06 +0200, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Ja chcę się na zadupie dostać.

Jak sobie załatwisz lot na to lotnisko to i z załatwieniem samochodu
sobie poradzisz.

Dałem prosty przykład - Babimost. Sa loty, kupuje bilet, lecę. Wypozyczalni
nie ma. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-05-15 21:19:22
Autor: 'Tom N'
Co ile warto zmieniać samochód?
Adam Płaszczyca w <news:c1.01.3VsSf5$1Aomike.oldfield.org.pl>:

Dnia Tue, 15 May 2012 11:53:06 +0200, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Ja chcę się na zadupie dostać.
Jak sobie załatwisz lot na to lotnisko to i z załatwieniem samochodu
sobie poradzisz.

Dałem prosty przykład - Babimost. Sa loty, kupuje bilet, lecę. Wypozyczalni
nie ma.

http://www.avis.pl/avisonline/pl/avis.nsf/c/Biura,Zielona_Gora,lotnisko-babimost-IEG

albo:
<http://www.wypozyczauto.pl/Wypozyczalnia_samochodow_Zielona_Gora>

"Wypożyczalnia samochodów AUTOCASH prowadzi również wynajem samochodów na
lotnisku Zielona Góra Babimost. W rezerwacji wystarczy zaznaczyć
odbiór/zdanie auta na lotnisku Zielona góra. Istnieje możliwość odbioru auta
pod wskazanym adresem na terenie Zielonej Góry."


--
Tomasz Nycz

Data: 2012-05-15 07:20:33
Autor: J.F.
Co ile warto zmieniać samochód?
Dnia Tue, 15 May 2012 00:27:55 +0200, Adam Płaszczyca napisał(a):
Dnia Sun, 13 May 2012 21:13:01 -0500, Pszemol napisał(a):
Po to, żeby miec transport na miejscu - w wielu miejscach sensownej
alternatywy nie ma.

O czym Ty mówisz?
Dziś na każdym lotnisku jest wypożyczalnia samochodów.

Tak? mało lotnisk widziałeś. Może pookaż taką np. z babimoście?

A jakie samoloty tam laduja ? J.

Data: 2012-05-05 16:44:29
Autor: RadekNet
Co ile warto zmieniać samochód?
On Tue, 01 May 2012 00:20:31 +0100, Krzysiek Kielczewski  <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote:

z odbiorem od ręki, oraz po taksówkę do najbliższego komisu....
2-3 godziny i jedziesz dalej ;)

I np. robisz to we Włoszech......
Cholerna atrakcja urlopowa.

Powyżej tysiąca kilometrów to na wakacje się leci samolotem.
Po cholerę tracić dwie doby na przejazd tam i z powrotem?

Niektorzy lubia kazdy dzien spedzic w innym miejscu.
Albo maja psa, ktory nie lata samolotem.
Albo ... itp itd.

Pozdr.
--
Radoslaw Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
www.oldtimer.parts.com.pl

Data: 2012-04-25 14:30:55
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Co ile warto zmieniać samochód?
Dnia 25-04-2012 o 11:47:48 J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):


P.S. jak przyjezdza laweta, a w aucie 4 osoby, to co robia ? Wioza z  ludzmi na pace, wszyscy sie jakos w szoferce mieszcza, czy radz se pan  sam ?

Przy dobrym assistance na lawecie jest podobnej klasy auto jakim  podróżujesz, przepakowujesz graty i pasażerów i jedziesz dalej.

Pzdr
TG

Data: 2012-04-25 14:40:59
Autor: J.F
Co ile warto zmieniać samochód?
Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk"  napisał w wiadomości
Dnia 25-04-2012 o 11:47:48 J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):
P.S. jak przyjezdza laweta, a w aucie 4 osoby, to co robia ? Wioza z  ludzmi na pace, wszyscy sie jakos w szoferce mieszcza, czy radz se pan  sam ?

Przy dobrym assistance na lawecie jest podobnej klasy auto jakim podróżujesz, przepakowujesz graty i pasażerów i jedziesz dalej.

Tak, przylatuje smiglowiec, zabiera ci auto, podstawia drugie, a potem ktos  zdziwiony w firmie pyta "jaki smiglowiec, jaka awaria, przeciez Mercedesy sie nie psuja".

Znasz takie ? Bo ja nawet nie slyszalem.
Odholuja do warsztatu, bedzie wstepna diagnoza, a potem decyzja co dalej.

J.

Data: 2012-04-25 15:40:22
Autor: adam
Co ile warto zmieniać samochód?

Przy dobrym assistance na lawecie jest podobnej klasy auto jakim
podróżujesz, przepakowujesz graty i pasażerów i jedziesz dalej.



Znasz takie ? Bo ja nawet nie slyszalem.
Odholuja do warsztatu, bedzie wstepna diagnoza, a potem decyzja co dalej.



Assistance np. Warty, przerabialem osobiscie.
Podstawili zastepcze (tej samej klasy), moje auto do warsztatu a podroz byla przerwana na max 2h.

Pzdr
Adam

Data: 2012-04-25 15:52:40
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Co ile warto zmieniać samochód?
Dnia 25-04-2012 o 14:40:59 J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):

Tak, przylatuje smiglowiec, zabiera ci auto, podstawia drugie, a potem  ktos  zdziwiony w firmie pyta "jaki smiglowiec, jaka awaria, przeciez  Mercedesy sie nie psuja".

Znasz takie ? Bo ja nawet nie slyszalem.
Odholuja do warsztatu, bedzie wstepna diagnoza, a potem decyzja co dalej.


Znajomy testował, cała operacja (od zgłoszenia do ruszenia w dalszą trasę)  trwała 3h. Jest z wawy - jechał na Słowację, awaria była w nocy.  Assistance platynowy w Warcie, też taki mam - ale jeszcze na szczęście nie  testowałem. Dopłata do "zwykłego" assistance wyniosła coś około 150 PLN.  Działa w całej EU.

Pzdr
TG

Data: 2012-04-25 20:07:33
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jn8h87$2t5$1@inews.gazeta.pl...
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Vlad The Ripper" <os^$_znaki_bez_shift@poczta.wp.pl> napisał w
Moim zdaniem najtaniej wyjdzie kupować auta za 2-3 tysiące byle tylko miały ważny przegląd i inne papiery ok. W stanie takim, że odpala, jeździ, hamuje, nie ściąga. I używać do momentu kiedy się popsuje, nie serwisując go w ogóle (tylko lać paliwo i jeździć :) A jak się popsuje to na złom.

Na ile wyceniasz wartość swojego urlopu?

Ale jakiego urlopu ?

Takiego, który tak zadbane auto może łatwo zepsuć w całości.

Data: 2012-04-25 11:51:30
Autor: Vlad The Ripper
Co ile warto zmieniać samochód?
Moim zdaniem najtaniej wyjdzie kupować auta za 2-3 tysiące byle tylko miały ważny przegląd i inne papiery ok. W stanie takim, że odpala, jeździ, hamuje, nie ściąga. I używać do momentu kiedy się popsuje, nie serwisując go w ogóle (tylko lać paliwo i jeździć :) A jak się popsuje to na złom.

Na ile wyceniasz wartość swojego urlopu?
A co to ma do rzeczy, że tak pozwolę sobie spytać? Bo nie wiem do czego zmierzasz.

Data: 2012-04-25 20:08:51
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "Vlad The Ripper" <os^$_znaki_bez_shift@poczta.wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jn8hf4$3bs$1@inews.gazeta.pl...
Moim zdaniem najtaniej wyjdzie kupować auta za 2-3 tysiące byle tylko miały ważny przegląd i inne papiery ok. W stanie takim, że odpala, jeździ, hamuje, nie ściąga. I używać do momentu kiedy się popsuje, nie serwisując go w ogóle (tylko lać paliwo i jeździć :) A jak się popsuje to na złom.

Na ile wyceniasz wartość swojego urlopu?
A co to ma do rzeczy, że tak pozwolę sobie spytać?

Wszystko, dla kogoś kto rok w rok na urlop jeździ samochodem.

Data: 2012-04-26 08:07:39
Autor: Vlad The Ripper
Co ile warto zmieniać samochód?
Moim zdaniem najtaniej wyjdzie kupować auta za 2-3 tysiące byle tylko miały ważny przegląd i inne papiery ok. W stanie takim, że odpala, jeździ, hamuje, nie ściąga. I używać do momentu kiedy się popsuje, nie serwisując go w ogóle (tylko lać paliwo i jeździć :) A jak się popsuje to na złom.

Na ile wyceniasz wartość swojego urlopu?
A co to ma do rzeczy, że tak pozwolę sobie spytać?

Wszystko, dla kogoś kto rok w rok na urlop jeździ samochodem.
Za granicę samochodem z zasady nie jeżdzę, a tam upatruję szczególnej upierdliwości takiego rozwiązania. W Polsce jak człowiek spodziewa się i jest przygotowany na taka sytuację to jakoś sobie poradzi nie tracąc tego urlopu za dużo.

Data: 2012-04-26 08:11:38
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "Vlad The Ripper" <os^$_znaki_bez_shift@poczta.wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jnaona$d8b$1@inews.gazeta.pl...
Moim zdaniem najtaniej wyjdzie kupować auta za 2-3 tysiące byle tylko miały ważny przegląd i inne papiery ok. W stanie takim, że odpala, jeździ, hamuje, nie ściąga. I używać do momentu kiedy się popsuje, nie serwisując go w ogóle (tylko lać paliwo i jeździć :) A jak się popsuje to na złom.

Na ile wyceniasz wartość swojego urlopu?
A co to ma do rzeczy, że tak pozwolę sobie spytać?

Wszystko, dla kogoś kto rok w rok na urlop jeździ samochodem.
Za granicę samochodem z zasady nie jeżdzę,

I uważasz, że jesteś wyznacznikiem ogółu?
Obawiam się, że jest dokładnie odwrotnie.

Data: 2012-04-26 09:18:49
Autor: Vlad The Ripper
Co ile warto zmieniać samochód?
Na ile wyceniasz wartość swojego urlopu?
A co to ma do rzeczy, że tak pozwolę sobie spytać?

Wszystko, dla kogoś kto rok w rok na urlop jeździ samochodem.
Za granicę samochodem z zasady nie jeżdzę,

I uważasz, że jesteś wyznacznikiem ogółu?
Obawiam się, że jest dokładnie odwrotnie.
Wypowiedziałem się za siebie, nie za ogół. Zresztą jak nieraz słyszę w tych czy innych wiadomościach, że ponad 50% Polaków nie wyjeżdża nigdzie na urlop, to wnioskuję, że ci którzy nigdzie nie wyjeżdżają są właśnie wyznacznikami ogółu.
Więc tych, którzy wyjeżdżają za granicę na urlop jest jeszcze mniej, i nie wszyscy, a wręcz twierdzę, że niewielu jeździ na urlop za granicę samochodem.

Data: 2012-04-26 10:35:13
Autor: PiteR
Co ile warto zmieniać samochód?
na  ** p.m.s **  Vlad The Ripper pisze tak:

ponad 50% Polaków nie wyjeżdża nigdzie na urlop

Ci których znam to już nawet nie wyjeżdzają z dzielni. W sumie to nie ma po co ;) Biedne Romki są na każdym rogu. Łóżko i fabryka moja Ameryka.

--
    Piter
    vw golf  mk2 1.3 '87
    vw passat B5 1.6 '98

Data: 2012-04-26 14:35:55
Autor: Tengu
Co ile warto zmieniać samochód?
On 2012-04-25 10:28, Cavallino wrote:


Na ile wyceniasz wartość swojego urlopu?

Się wtrącę:

Zamiast katować się jazdą samochodem, wygodniej i często nawet taniej jest skorzystać z samolotu/pociągu wspomaganego taksówką. Samochód można ewentualnie wynająć na miejscu.

--
Tengu

Data: 2012-04-26 20:47:45
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jnbffc$am6$1@inews.gazeta.pl...
On 2012-04-25 10:28, Cavallino wrote:


Na ile wyceniasz wartość swojego urlopu?

Się wtrącę:

Zamiast katować się jazdą samochodem, wygodniej i często nawet taniej jest skorzystać z samolotu/pociągu wspomaganego taksówką.

Trenowałem wszystkie opcje, więc mówię z autopsji.
W Europie taniej nie jest, niektórzy mają rodziny.
A z nimi, o ile nie planujesz akurat mieszkać na plaży przez cały tydzień, to musiałbyś wynająć auto, co znakomicie podraża imprezę.

Zresztą o czym my mówimy - to pms a nie pl.misc.tanie.przemieszczanie - np. dla mnie podróż, ta samochodem rzecz jasna, to zazwyczaj najciekawsza część urlopu, tak drugiego dnia od przyjazdu na miejsce, cieszę się, że niedługo znowu będzie trzeba długo i fajnie jechać. ;-)

Data: 2012-04-27 09:16:19
Autor: Tengu
Co ile warto zmieniać samochód?
On 2012-04-26 20:47, Cavallino wrote:

Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości
Na ile wyceniasz wartość swojego urlopu?

Się wtrącę:
Zamiast katować się jazdą samochodem, wygodniej i często nawet taniej
jest skorzystać z samolotu/pociągu wspomaganego taksówką.

Trenowałem wszystkie opcje, więc mówię z autopsji.
W Europie taniej nie jest, niektórzy mają rodziny.
A z nimi, o ile nie planujesz akurat mieszkać na plaży przez cały
tydzień, to musiałbyś wynająć auto, co znakomicie podraża imprezę.


Mi wychodzi drożej. Ale ja nie mam dzieci, a samochód spala 15/100 :)

Zresztą o czym my mówimy - to pms a nie pl.misc.tanie.przemieszczanie -
np. dla mnie podróż, ta samochodem rzecz jasna, to zazwyczaj
najciekawsza część urlopu, tak drugiego dnia od przyjazdu na miejsce,
cieszę się, że niedługo znowu będzie trzeba długo i fajnie jechać. ;-)


No ba :) Ja też tak mam. Miałem dwuletni okres, że jeździłem około 60 tys. kilometrów rocznie, a jazda samochodem wciąż się nie znudziła ;)

--
Tengu

Data: 2012-04-27 09:23:16
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Zamiast katować się jazdą samochodem, wygodniej i często nawet taniej
jest skorzystać z samolotu/pociągu wspomaganego taksówką.

Trenowałem wszystkie opcje, więc mówię z autopsji.
W Europie taniej nie jest, niektórzy mają rodziny.
A z nimi, o ile nie planujesz akurat mieszkać na plaży przez cały
tydzień, to musiałbyś wynająć auto, co znakomicie podraża imprezę.


Mi wychodzi drożej. Ale ja nie mam dzieci, a samochód spala 15/100 :)

No widzisz, a ja mam dwójkę, a żony samochód w trasie pali 6 l.
Swoim nie jeżdżę na wakacje, bo wyszło by mu tyle co Tobie, plus szansa że nie dojedzie.

Data: 2012-04-30 12:47:01
Autor: J.F.
Co ile warto zmieniać samochód?
Dnia Fri, 27 Apr 2012 09:23:16 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości grup
Mi wychodzi drożej. Ale ja nie mam dzieci, a samochód spala 15/100 :)

No widzisz, a ja mam dwójkę, a żony samochód w trasie pali 6 l.
Swoim nie jeżdżę na wakacje, bo wyszło by mu tyle co Tobie, plus szansa że nie dojedzie.

Miejsce takich pojazdow jest w hucie :-P

J.

Data: 2012-04-30 20:03:46
Autor: Cavallino
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1krrdbdsr25r3$.x642py7x2o4s.dlg@40tude.net...
Dnia Fri, 27 Apr 2012 09:23:16 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "Tengu" <tengu1@gazeta.wytnij.to.pl> napisał w wiadomości grup
Mi wychodzi drożej. Ale ja nie mam dzieci, a samochód spala 15/100 :)

No widzisz, a ja mam dwójkę, a żony samochód w trasie pali 6 l.
Swoim nie jeżdżę na wakacje, bo wyszło by mu tyle co Tobie, plus szansa że
nie dojedzie.

Miejsce takich pojazdow jest w hucie :-P

Ale których, złomów za 2000 czy klasyków?

Data: 2012-04-25 11:59:40
Autor: J.F
Co ile warto zmieniać samochód?
Użytkownik "Vlad The Ripper"  napisał w wiadomości
Moim zdaniem najtaniej wyjdzie kupować auta za 2-3 tysiące byle tylko miały ważny przegląd i inne papiery ok. W stanie takim, że odpala, jeździ, hamuje, nie ściąga.

za 2-3k trudno kupic auto w dobrym stanie.
Owszem - 2-3 lata jeszcze pojezdzi, ale dziurami bedzie juz straszyl.
No i niewykluczone ze troche trzeba bedzie zainwestowac przez te 2-3 lata.

Za 5-7k mozna juz przebierac, ale wtedy podobnie - albo sie bedzie troche w niego wkladac, albo za trzy lata bedzie w stanie takim jak te za 2k :-)

I używać do momentu kiedy się popsuje, nie serwisując go w ogóle (tylko lać paliwo i jeździć :) A jak się popsuje to na złom. Opcja ryzykowna, ale najtańsza z możliwych jak się nie ma pecha i zna trochę na autach.

No tak, tylko ze zepsuje ci sie termostat, i co - na zlom z powodu 30 zl (a robocizny moze byc i 300 :-)).
Klocki czasem trzeba zmienic, tarcze juz cienkie, amor moze peknac, wydech kiedys bedzie do naprawy itp.
A tu rdza coraz wieksza i kazda naprawa podwaja :-)

J.

Data: 2012-04-25 12:28:12
Autor: Ukaniu
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jn8huf$4nv$1inews.gazeta.pl...
Za 5-7k mozna juz przebierac, ale wtedy podobnie - albo sie bedzie troche w niego wkladac, albo za trzy lata bedzie w stanie takim jak te za 2k :-)

Za 5 kupiłem 306 1,6 z 2000.  Po roku pierwszy raz (kupowałem w nocy i padał deszcz to nie zaglądałem) wlazłem pod spód zobaczyć czy jeszcze coś tam jest, teraz zbliża się 2 lata i wymieniam sprzęgło, przy okazji zrobię wszystko w okolicy co się przypadkiem rozkręciło i będę miał spokój. Zostanie mi jeszcze belka z tyłu do nabycia na szrocie albo zregeneruję. Tak sobie kalkuluję to wychodzi, że to najtańszy w eksploatacji samochód jaki miałem. Ale fakt - trzeba dokładać bo się całkiem może zniszczyć szybko.

--
Pozdrawiam,
Łukasz

Data: 2012-04-25 15:11:23
Autor: J.F
Co ile warto zmieniać samochód?
Użytkownik "Ukaniu"  napisał w wiadomości grup
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Za 5-7k mozna juz przebierac, ale wtedy podobnie - albo sie bedzie troche w niego wkladac, albo za trzy lata bedzie w stanie takim jak te za 2k :-)

Za 5 kupiłem 306 1,6 z 2000.  Po roku pierwszy raz (kupowałem w nocy i padał deszcz to nie zaglądałem) wlazłem pod spód zobaczyć czy jeszcze coś tam jest, teraz zbliża się 2 lata i wymieniam sprzęgło, przy okazji zrobię wszystko w okolicy co się przypadkiem rozkręciło i będę miał spokój. Zostanie mi jeszcze belka z tyłu do nabycia na szrocie albo zregeneruję. Tak sobie kalkuluję to wychodzi, że to najtańszy w eksploatacji samochód jaki miałem.

Drogi jest. Sprzeglo wymieniasz.

J.

Data: 2012-04-25 15:48:55
Autor: Ukaniu
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jn8t5u$66q$1inews.gazeta.pl...

Drogi jest. Sprzeglo wymieniasz.

We wszystkich jakie miałem to wymieniałem.
Zainwestuję to potem sobie zużyję sam i sprzedam.
Ale fakt mógł się trafić taki po wymianie albo jeszcze ze sprawnym.
W pierwszym przypadku nie sprzedali by go za 5 w drugim i tak by trzeba wymienić ;-)

--
Pozdrawiam,
Łukasz

Data: 2012-04-25 12:40:20
Autor: Vlad The Ripper
Co ile warto zmieniać samochód?

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jn8huf$4nv$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik "Vlad The Ripper"  napisał w wiadomości
Moim zdaniem najtaniej wyjdzie kupować auta za 2-3 tysiące byle tylko miały ważny przegląd i inne papiery ok. W stanie takim, że odpala, jeździ, hamuje, nie ściąga.

za 2-3k trudno kupic auto w dobrym stanie.
Owszem - 2-3 lata jeszcze pojezdzi, ale dziurami bedzie juz straszyl.
No i niewykluczone ze troche trzeba bedzie zainwestowac przez te 2-3 lata.

Ale takie auto to raczej na pół roku - rok a nie na 3.

Za 5-7k mozna juz przebierac, ale wtedy podobnie - albo sie bedzie troche w niego wkladac, albo za trzy lata bedzie w stanie takim jak te za 2k :-)

Różnie może być. Miałem auto kupione za 6 tysięcy. Pojeździłem 2,5 roku i sprzedałem za 3. A dziś z perspektywy czasu żałuję, że nie założyłem od razu lpg i nie jeżdziłem aż do momentu, gdy się zbiodegraduje, bo psuł się rzadko i tanio. Serwis przez ten okres kosztował mnie może z 700zł. Sprzedałem głównie dlatego że była to 3 dzwiówka, bo inaczej to jeździłbym pewnie do dziś.

I używać do momentu kiedy się popsuje, nie serwisując go w ogóle (tylko lać paliwo i jeździć :) A jak się popsuje to na złom. Opcja ryzykowna, ale najtańsza z możliwych jak się nie ma pecha i zna trochę na autach.

No tak, tylko ze zepsuje ci sie termostat, i co - na zlom z powodu 30 zl (a robocizny moze byc i 300 :-)).

Ale zepsuty termostat chyba nie uniemozliwia jazdy, więc nie problem.

Klocki czasem trzeba zmienic, tarcze juz cienkie, amor moze peknac, wydech kiedys bedzie do naprawy itp.

Klocki i tarcze to nie problem, na upartego można zmienić samemu. A jak nie to w pierwszym napotkanym po drodze warsztacie powinni sobie poradzić i nie kosztuje to majątku. Ale pęknięty amortyzator, to juz raczej na złom z takim starym autem.

A tu rdza coraz wieksza i kazda naprawa podwaja :-)

Rdza to jak dla mnie nie problem dopuki przechodzi przeglądy, a jak nie ->złom :)
Z zasady żadnego auta przed rdzą nie zabezpieczam ani nie naprawiam zardzewiałych elementów, chyba że przez wymianę na jakieś całe ze szrotu.

Data: 2012-04-25 14:15:54
Autor: J.F
Co ile warto zmieniać samochód?
Użytkownik "Vlad The Ripper"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jn8kal$bf4$1@inews.gazeta.pl...
Moim zdaniem najtaniej wyjdzie kupować auta za 2-3 tysiące byle tylko miały ważny przegląd i inne papiery ok. W stanie takim, że odpala, jeździ, hamuje, nie ściąga.

za 2-3k trudno kupic auto w dobrym stanie.
Owszem - 2-3 lata jeszcze pojezdzi, ale dziurami bedzie juz straszyl.
No i niewykluczone ze troche trzeba bedzie zainwestowac przez te 2-3 lata.

Ale takie auto to raczej na pół roku - rok a nie na 3.

No to w tym momencie sie IMHO nie oplaca - bo to wychodzi 4-6k rocznie :-)

Oczywiscie mozna probowac rozebrac na czesci i jeszcze na tym zarobic, ale to coraz trudniejsze.

Za 5-7k mozna juz przebierac, ale wtedy podobnie - albo sie bedzie troche w niego wkladac, albo za trzy lata bedzie w stanie takim jak te za 2k :-)
Różnie może być. Miałem auto kupione za 6 tysięcy. Pojeździłem 2,5 roku i sprzedałem za 3. A dziś z perspektywy czasu żałuję, że nie założyłem od razu lpg i nie jeżdziłem aż do momentu, gdy się zbiodegraduje, bo psuł się rzadko i tanio. Serwis przez ten okres kosztował mnie może z 700zł.

Zalowac nie ma specjalnie czego, bo nie wiadomo jak by dalej bylo.
Psul sie rzadko, ale zuzywal jednak,

I używać do momentu kiedy się popsuje, nie serwisując go w ogóle (tylko lać paliwo i jeździć :) A jak się popsuje to na złom. Opcja ryzykowna, ale najtańsza z możliwych jak się nie ma pecha i zna trochę na autach.

No tak, tylko ze zepsuje ci sie termostat, i co - na zlom z powodu 30 zl (a robocizny moze byc i 300 :-)).

Ale zepsuty termostat chyba nie uniemozliwia jazdy, więc nie problem.

Jak jest zima i dzieci, to uniemozliwia :-)
Poza tym lekarstwa drozsze od termostatu :-)

Klocki czasem trzeba zmienic, tarcze juz cienkie, amor moze peknac, wydech kiedys bedzie do naprawy itp.

Klocki i tarcze to nie problem, na upartego można zmienić samemu. A jak nie

Problem zaden, chyba ze deszcz pada, albo zima jest i nie masz ogrzewanego garazu.

to w pierwszym napotkanym po drodze warsztacie powinni sobie poradzić i nie kosztuje to majątku.

Owszem, ale wszystko razem trzeba podsumowac, i sie okaze ze wcale takie tanie to auto nie bylo.
A w dodatku przy kazdym elemencie ta trudna decyzja - jeszcze naprawiac, czy juz na zlom :-)

Ale pęknięty amortyzator, to juz raczej na złom z takim starym autem.

Amory tez nie sa drogie i wymieniaja je tanio :-)

J.

Data: 2012-04-25 15:05:29
Autor: Vlad The Ripper
Co ile warto zmieniać samochód?
No to w tym momencie sie IMHO nie oplaca - bo to wychodzi 4-6k rocznie :-)

Nowszy samochód wraz z serwisem pewnie wyjdzie drożej, a dojdzie jeszcze utrata wartości

Oczywiscie mozna probowac rozebrac na czesci i jeszcze na tym zarobic, ale to coraz trudniejsze.

Jak ktoś się w to bawi to tak, a jak nie to dają 500zł i zabierają cały złom lawetą i już. A jak masz przypadkim toyotę to jest jeszcze opcja sprzedaży za całkiem fajna kasę - http://www.staratoyota.pl/ :)

Za 5-7k mozna juz przebierac, ale wtedy podobnie - albo sie bedzie troche w niego wkladac, albo za trzy lata bedzie w stanie takim jak te za 2k :-)
Różnie może być. Miałem auto kupione za 6 tysięcy. Pojeździłem 2,5 roku i sprzedałem za 3. A dziś z perspektywy czasu żałuję, że nie założyłem od razu lpg i nie jeżdziłem aż do momentu, gdy się zbiodegraduje, bo psuł się rzadko i tanio. Serwis przez ten okres kosztował mnie może z 700zł.

Zalowac nie ma specjalnie czego, bo nie wiadomo jak by dalej bylo.
Psul sie rzadko, ale zuzywal jednak

Różnie mogło być, ale znałem stan tamtego auta i myślę, że ze 2 lata jeszcze by na pewno posłużył.

I używać do momentu kiedy się popsuje, nie serwisując go w ogóle (tylko lać paliwo i jeździć :) A jak się popsuje to na złom. Opcja ryzykowna, ale najtańsza z możliwych jak się nie ma pecha i zna trochę na autach.

No tak, tylko ze zepsuje ci sie termostat, i co - na zlom z powodu 30 zl (a robocizny moze byc i 300 :-)).

Ale zepsuty termostat chyba nie uniemozliwia jazdy, więc nie problem.

Jak jest zima i dzieci, to uniemozliwia :-)
Poza tym lekarstwa drozsze od termostatu :-)

Jak już tak komplikować sprawę to tak. :)

Klocki czasem trzeba zmienic, tarcze juz cienkie, amor moze peknac, wydech kiedys bedzie do naprawy itp.

Klocki i tarcze to nie problem, na upartego można zmienić samemu. A jak nie

Problem zaden, chyba ze deszcz pada, albo zima jest i nie masz ogrzewanego garazu.

to w pierwszym napotkanym po drodze warsztacie powinni sobie poradzić i nie kosztuje to majątku.

Owszem, ale wszystko razem trzeba podsumowac, i sie okaze ze wcale takie tanie to auto nie bylo.
A w dodatku przy kazdym elemencie ta trudna decyzja - jeszcze naprawiac, czy juz na zlom :-)

Jak dla mnie to tylko kwestia tego jak długo byłbym pozbawiony możliwości jeżdżenia i zależy co wypadnie szybciej. :)

Ale pęknięty amortyzator, to juz raczej na złom z takim starym autem.

Amory tez nie sa drogie i wymieniaja je tanio :-)

Ale po pęknięciu amortyzatora w drodze to nie wiem, czy jeszcze w aucie byłoby co ratować. A nawet jesli to wraz z lawetowaniem na warsztat na pewno się nie opłaca.

Jak już wspomniałem na początku ten pomysł to opcja dla ryzykantów, ale duże prawdopodobieństwo, że wyjdzie najtaniej.

Data: 2012-04-30 13:40:25
Autor: J.F.
Co ile warto zmieniać samochód?
Dnia Wed, 25 Apr 2012 15:05:29 +0200, Vlad The Ripper napisał(a):
No to w tym momencie sie IMHO nie oplaca - bo to wychodzi 4-6k rocznie :-)
Nowszy samochód wraz z serwisem pewnie wyjdzie drożej, a dojdzie jeszcze utrata wartości

Ale to lepiej kupic taki za 6000 i pojezdzic dwa lata.

Ale pęknięty amortyzator, to juz raczej na złom z takim starym autem.
Amory tez nie sa drogie i wymieniaja je tanio :-)

Ale po pęknięciu amortyzatora w drodze to nie wiem, czy jeszcze w aucie byłoby co ratować. A nawet jesli to wraz z lawetowaniem na warsztat na pewno się nie opłaca.

Zalezy ktory i jak - ale jest szansa ze sam dojedziesz.

J.

Data: 2012-04-26 12:47:42
Autor: Potocki Passion & Adventure
Co ile warto zmieniać samochód?
W dniu 2012-04-24 17:44, Piotrek pisze:
Witam

Niestety żadnym autem nie można jeździć do końca życia (chyba że życie będzie
krótkie). Pytanie co ile Waszym zdaniem powinno się zmieniać samochód?
Czy lepiej zmieniać co 2 lata czy co 5 a może lepiej co 10?

Mowa o aucie używanym w cenie 20 000 zł - 30 000 zł i pytanie o kwestię
ekonomiczną - jak najtaniej to wychodzi :) Czy lepiej długo jeździć jednym czy
ciągle zmieniać?

Najtaniej to nie wychodzi, ale moim zdaniem warto kupować auta z salonu. Jeździć nimi do końca gwarancji (2-3-4 lata) i zaraz jak się skończy sprzedać i brać nowe. Fakt, droga impreza, ale spokój ducha ważniejszy jest od ilości kasy w kieszeni.

Albo tak jak zrobiłem to ja :) Kupiłem 13-letniego trupa za 2 tysiące i auto musi wytrzymać bez napraw rok. Doleję tylko oleju i płynu w chłodnicy i to wszystko :) Potem sprzedam za te same pieniądze, tylko odpicuję troszkę.

--
Kacper Potocki
salon@dogspassion.pl
www.DogsPassion.pl
GG: 3121891

Data: 2012-04-26 13:59:07
Autor: Dysiek
Co ile warto zmieniać samochód?
Najtaniej to nie wychodzi, ale moim zdaniem warto kupować auta z salonu. Jeździć nimi do końca gwarancji (2-3-4 lata) i zaraz jak się skończy sprzedać i brać nowe. Fakt, droga impreza, ale spokój ducha ważniejszy jest od ilości kasy w kieszeni.



Problem jest taki, ze w sytuacji, gdzie 2/3 Polakow zarabia ponizej sredniej krajowej (ktora tez szalem nie jest - 2400 netto zdaje sie) wiekszosci rodakow nie stac na takie rozwiazanie.


Dysiek

Data: 2012-04-26 14:16:45
Autor: Potocki Passion & Adventure
Co ile warto zmienia� samoch�d?
W dniu 2012-04-26 13:59, Dysiek pisze:
Najtaniej to nie wychodzi, ale moim zdaniem warto kupowaďż˝ auta z salonu.
Je�dzi� nimi do ko�ca gwarancji (2-3-4 lata) i zaraz jak si� sko�czy
sprzeda� i bra� nowe. Fakt, droga impreza, ale spok�j ducha wa�niejszy
jest od ilo�ci kasy w kieszeni.


Problem jest taki, ze w sytuacji, gdzie 2/3 Polakow zarabia ponizej sredniej
krajowej (ktora tez szalem nie jest - 2400 netto zdaje sie) wiekszosci
rodakow nie stac na takie rozwiazanie.


Dysiek

Owszem, mnie tez nie stać, ale piszę jak to powinno wyglądać i jak jest najlepiej. Realia każdy zna i dopasuje sobie auto oraz czas jaki nim jeździ do własnych możliwości.

--
Kacper Potocki
salon@dogspassion.pl
www.DogsPassion.pl
GG: 3121891

Data: 2012-04-26 14:41:37
Autor: Piotrek
Co ile warto zmieniać samochód?

Problem jest taki, ze w sytuacji, gdzie 2/3 Polakow zarabia ponizej sredniej krajowej (ktora tez szalem nie jest - 2400 netto zdaje sie) wiekszosci rodakow nie stac na takie rozwiazanie.


35 000 zł kosztują najtańsze nowe auta razem z przeglądami przez 3 lata.
Sprzedajesz za 15 000 zł po 3 latach i masz koszt 20 000 zł / 3 lata. Jak się
nie jeździ mało (typu 30 000 km) to jakie używane auto wyjdzie taniej w
naprawach (poniżej 6 666 zł rok)?

Doliczmy koszt paliwa jaki idzie w jeżdżeniu po części i na obieranie
samochodu. Mając na myśli "części" mam na myśli również eksploatacyjne.

--


Data: 2012-04-26 20:44:02
Autor: Dysiek
Co ile warto zmieniać samochód?
35 000 zł kosztują najtańsze nowe auta razem z przeglądami przez 3 lata.
Sprzedajesz za 15 000 zł po 3 latach i masz koszt 20 000 zł / 3 lata.


Ok, tylko, ze te za 35 kola sa biednie wyposazone (sprawdzalem kiedys nowa Skode Fabie i z silnikiem 1.4 i klima wychodzilo prawie 50 tys) i do tego przerazliwie male - jak masz dzieci czy troche wieksze potrzeby bagazowe to takie auta to porazka.


Dysiek

Data: 2012-04-27 13:39:10
Autor: RadekNet
Co ile warto zmieniać samochód?
On Thu, 26 Apr 2012 15:41:37 +0100, Piotrek <bikerka1988@wytnij.gazeta.pl>  wrote:

Problem jest taki, ze w sytuacji, gdzie 2/3 Polakow zarabia ponizej  sredniej
krajowej (ktora tez szalem nie jest - 2400 netto zdaje sie) wiekszosci
rodakow nie stac na takie rozwiazanie.

35 000 zł kosztują najtańsze nowe auta razem z przeglądami przez 3 lata.
Sprzedajesz za 15 000 zł po 3 latach i masz koszt 20 000 zł / 3 lata.  Jak się
nie jeździ mało (typu 30 000 km) to jakie używane auto wyjdzie taniej w
naprawach (poniżej 6 666 zł rok)?

Raczej pytaj, ktore uzywane bedzie kosztowac wiecej. W najblizszej  rodzinie mamy rozstrzal miedzy 9latkiem a 43latkiem (i pare takich  nastotelnich) i jakby te auta mialy kosztowac tyle ile piszesz to ...

Pozdr.
--
Radoslaw Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
www.oldtimer.parts.com.pl

Data: 2012-05-16 07:44:46
Autor: Lukasz
Co ile warto zmieniać samochód?
W dniu 2012-04-26 16:41, Piotrek pisze:

Problem jest taki, ze w sytuacji, gdzie 2/3 Polakow zarabia ponizej sredniej
krajowej (ktora tez szalem nie jest - 2400 netto zdaje sie) wiekszosci
rodakow nie stac na takie rozwiazanie.

dokładnie, mnie też nie stać, ale nawet jakby mnie było stać to nie wydałbym tyle pieniędzy na nowe auto...



35 000 zł kosztują najtańsze nowe auta razem z przeglądami przez 3 lata.
Sprzedajesz za 15 000 zł po 3 latach i masz koszt 20 000 zł / 3 lata. Jak się
nie jeździ mało (typu 30 000 km) to jakie używane auto wyjdzie taniej w
naprawach (poniżej 6 666 zł rok)?


Ja 3-letnie auto (to u mnie też fanaberia bo najnowsze jakie kiedykolwiek miałem..) kupiłem za 34000zł, za nowe musiałbym zapłacić pewnie ok. 80000zł, może ze 2000zł mniej.
Na eksploatację wydałem niewiele- na razie mam go 1,5 roku - rozrząd, hamulce, jakaś pierdółka za 120zł w zawieszeniu, wymiany oleju i filtra (to to za co i tak bym zapłacił mając auto na gwarancji, tyle że 3x drożej bo w ASO)+ dodatkowo jakiś zestaw czujników+przepustnica powietrza- razem 700zł (to by mi zrobili na gwarancji, o ile gwarancja sięga powyżej 200kkm- auto w tej chwili ma ponad 240kkm, ja nim zrobiłem jakieś 65.000km)
Na naprawy wydałem łącznie <7000zł (nie pamiętam co tam jeszcze było, na pewno wliczylem wszystko, łącznie z zakupem opon itp.), na paliwo pewnie ponad 25000zł. Przy nowym samochodzie koszt paliwa byłby taki sam, koszty eksploatacji pewnie wyższe (bo w aso np. olej Shell AV-L nie jest po 140zł/5l+20zł wymiana...)
Częsci które ufunduje ci ASO na gwarancji wyszło 700zł w 1,5 roku, wychodzi mniej niż 6666zł/rok (pomijając fakt że te 700zł oddasz w superdrogich przeglądach...

--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2012-05-16 10:49:42
Autor: Axel
Co ile warto zmieniać samochód?
"Piotrek" <bikerka1988@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote in message
news:jnbmr1$sba$1inews.gazeta.pl...
Problem jest taki, ze w sytuacji, gdzie 2/3 Polakow zarabia ponizej
sredniej  krajowej (ktora tez szalem nie jest - 2400 netto zdaje sie)
wiekszosci  rodakow nie stac na takie rozwiazanie.
35 000 zł kosztują najtańsze nowe auta razem z przeglądami przez 3 lata.
Sprzedajesz za 15 000 zł po 3 latach i masz koszt 20 000 zł / 3 lata.
Jak się nie jeździ mało (typu 30 000 km) to jakie używane auto wyjdzie
taniej w naprawach (poniżej 6 666 zł rok)?
Doliczmy koszt paliwa jaki idzie w jeżdżeniu po części i na obieranie
samochodu. Mając na myśli "części" mam na myśli również eksploatacyjne.

Kupilem 3,5 letnie auto w 2004 roku za 21 tys. PLN. Poza przegladami bylo robione przednie zawieszenie za jakies 250 PLN, padl lacznik pooduszki powietrznej w kierownicy - 700 PLN, wymienilem tlumik - 400 PLN, termostat - 250 PLN, klocki z przodu i z tylu - 500 PLN. Przed sprzedaza zrobilem tez drobne naprawy lakiernicze 500 PLN i wymienilem akumulator - 250 PLN. Sprzedalem go w 2008 roku za 15 tys. O ile dobrze policzylem kosztowalo mnie 8850 PLN, co daje rocznie 2212,50. Bedziesz mial za tyle (rocznie) nowe auto wielkosci Vectry B? :-P

--
Axel

Data: 2012-04-27 13:26:04
Autor: RadekNet
Co ile warto zmieniać samochód?
On Thu, 26 Apr 2012 11:47:42 +0100, Potocki Passion & Adventure  <salon@dogspassion.pl> wrote:

Mowa o aucie używanym w cenie 20 000 zł - 30 000 zł i pytanie o kwestię
ekonomiczną - jak najtaniej to wychodzi :) Czy lepiej długo jeździć  jednym czy
ciągle zmieniać?

Najtaniej to nie wychodzi, ale moim zdaniem warto kupować auta z salonu.  Jeździć nimi do końca gwarancji (2-3-4 lata) i zaraz jak się skończy  sprzedać i brać nowe. Fakt, droga impreza, ale spokój ducha ważniejszy  jest od ilości kasy w kieszeni.

A nie lepiej kupic "normalne" auto (5-15 lat w zaleznosci od zasobnosci  portfela) i miec "normalne" ubezpieczenie? Tez jezdzisz bez stresu a ile w  kieszeni na piwo wiecej ;)

Pozdr.
--
Radoslaw Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
www.oldtimer.parts.com.pl

Data: 2012-04-27 14:46:09
Autor: Potocki Passion & Adventure
Co ile warto zmieniać samochód?
W dniu 2012-04-27 14:26, RadekNet pisze:
Najtaniej to nie wychodzi, ale moim zdaniem warto kupować auta z salonu. Jeździć nimi do końca gwarancji (2-3-4 lata) i zaraz jak się skończy sprzedać i brać nowe. Fakt, droga impreza, ale spokój ducha ważniejszy jest od ilości kasy w kieszeni.


A nie lepiej kupic "normalne" auto (5-15 lat w zaleznosci od zasobnosci portfela) i miec "normalne" ubezpieczenie? Tez jezdzisz bez stresu a ile w kieszeni na piwo wiecej ;)

Pozdr.

Nie lepiej, bo nowe auto to nowe. Zupełnie inne doznania z użytkowania.

--
Kacper Potocki
salon@dogspassion.pl
www.DogsPassion.pl
GG: 3121891

Data: 2012-04-27 14:25:30
Autor: RadekNet
Co ile warto zmieniać samochód?
On Fri, 27 Apr 2012 13:46:09 +0100, Potocki Passion & Adventure  <salon@dogspassion.pl> wrote:

Najtaniej to nie wychodzi, ale moim zdaniem warto kupować auta z  salonu. Jeździć nimi do końca gwarancji (2-3-4 lata) i zaraz jak się  skończy sprzedać i brać nowe. Fakt, droga impreza, ale spokój ducha  ważniejszy jest od ilości kasy w kieszeni.

A nie lepiej kupic "normalne" auto (5-15 lat w zaleznosci od zasobnosci  portfela) i miec "normalne" ubezpieczenie? Tez jezdzisz bez stresu a  ile w kieszeni na piwo wiecej ;)

Pozdr.

Nie lepiej, bo nowe auto to nowe. Zupełnie inne doznania z użytkowania.

To zaraz ide do salonu kupic nowa Sklase ;)
Wydawalo mi sie, ze mowimy o realiach a nie marzeniach.

Pozdr.
--
Radoslaw Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
www.oldtimer.parts.com.pl

Data: 2012-04-27 15:45:17
Autor: Potocki Passion & Adventure
Co ile warto zmieniać samochód?
W dniu 2012-04-27 15:25, RadekNet pisze:
On Fri, 27 Apr 2012 13:46:09 +0100, Potocki Passion & Adventure <salon@dogspassion.pl> wrote:

Najtaniej to nie wychodzi, ale moim zdaniem warto kupować auta z salonu. Jeździć nimi do końca gwarancji (2-3-4 lata) i zaraz jak się skończy sprzedać i brać nowe. Fakt, droga impreza, ale spokój ducha ważniejszy jest od ilości kasy w kieszeni.

A nie lepiej kupic "normalne" auto (5-15 lat w zaleznosci od zasobnosci portfela) i miec "normalne" ubezpieczenie? Tez jezdzisz bez stresu a ile w kieszeni na piwo wiecej ;)

Pozdr.

Nie lepiej, bo nowe auto to nowe. Zupełnie inne doznania z użytkowania.

To zaraz ide do salonu kupic nowa Sklase ;)
Wydawalo mi sie, ze mowimy o realiach a nie marzeniach.

Pozdr.

Doznania z użytkowania nowego samochodu są realne - realnie miłe :) To cała masa smaczków - chodzisz po salonach, konfigurujesz swoje auto, odbierasz je, potem użytkujesz bez stresów i wiesz, że nikt się wcześniej na tylnej kanapie nie spuszczał dupcząc przydrożną białorusinkę :) Co najwyżej pijany szkot mógł źle kabelki w elektryce podłaczyc, albo auto w drodze z fabryki spadło z lawety i było klepane ;)

--
Kacper Potocki
salon@dogspassion.pl
www.DogsPassion.pl
GG: 3121891

Data: 2012-04-26 14:44:56
Autor: anacron
Co ile warto zmieniać samochód?
W dniu 2012-04-24 17:44, Piotrek pisze:
Mowa o aucie używanym w cenie 20 000 zł - 30 000 zł i pytanie o kwestię
ekonomiczną - jak najtaniej to wychodzi :) Czy lepiej długo jeździć jednym czy
ciągle zmieniać?

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, choć jeśli dbasz o auto to lepiej chyba
zmieniać rzadziej. Tu w końcu wiesz co w auto włożyłeś, a co nie, a
"nowe" zawsze może okazać się kukułczym jajem.

Co ile warto zmieniać samochód?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona