Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Co jest a czego nie ma w stenogramach

Co jest a czego nie ma w stenogramach

Data: 2010-06-01 18:26:28
Autor: Bartek
Co jest a czego nie ma w stenogramach
W dniu 2010-06-01 18:16, Pistacjusz pisze:
Czegokolwiek obciążającego pilotów albo pasażerów - nie ma.

Co jest?
1. odgłosy radiolatarni
2. potwierdzenie, że korzystali z barometru a nie z radiometru
3. bardzo spóźniona komenda wierzy horyzont
4. brak informacji z wierzy
5. potwierdzenie, że wiedzieli o jarze
6. potwierdzenie, że chcieli podrywać na 80ciu metrach.

Zdaje się, że wszystko co istotne po prostu utajnili.


Sporo watpliwosci zarowno co do samolotu jak i wiezy kontrolnej, to fakt ale moze ktos zetknal sie juz kiedys z podobnymi zapisami tych czarnych skrzynek, czy zawsze jest tyle nieczytelnosci? Nosniki danych bedzie przeciez mozna kiedys zbadac dokladniej, nawet po zakonczeniu sledztwa.

Data: 2010-06-01 22:11:02
Autor: kogutek
Co jest a czego nie ma w stenogramach
W dniu 2010-06-01 18:16, Pistacjusz pisze:
> Czegokolwiek obciążającego pilotów albo pasażerów - nie ma.
>
> Co jest?
> 1. odgłosy radiolatarni
> 2. potwierdzenie, że korzystali z barometru a nie z radiometru
> 3. bardzo spóźniona komenda wierzy horyzont
> 4. brak informacji z wierzy
> 5. potwierdzenie, że wiedzieli o jarze
> 6. potwierdzenie, że chcieli podrywać na 80ciu metrach.
>
> Zdaje się, że wszystko co istotne po prostu utajnili.
>

Sporo watpliwosci zarowno co do samolotu jak i wiezy kontrolnej, to fakt ale moze ktos zetknal sie juz kiedys z podobnymi zapisami tych czarnych skrzynek, czy zawsze jest tyle nieczytelnosci? Nosniki danych bedzie przeciez mozna kiedys zbadac dokladniej, nawet po zakonczeniu sledztwa.

W tv jest program o katastrofach lotniczych. Często analizują co kto i kiedy
powiedział. Puszczają kawałek nagrania i mówią ze już coś było nie tak bo się
głos pilotowi zmienił. Jakość nagrania jest na poziomie przeciętnego magnetofonu
kasetowego. O tym żeby nie zrozumieć jakiegoś zdania według mnie nie ma mowy. W
tle delikatnie słychać szum silników. Z tym nieczytelnym nagraniem według mnie
jest zrobiona lipa. W przypadku tego samolotu wina pilota, jeśli był przytomny,
jest ewidentna. Ktoś w tv zwrócił uwagę że przez kilkadziesiąt sekund się nie
odzywał. Może miał zawał. Mówili że w zasięgu palca miał przycisk uruchamiający
przerwanie lądowanie i automatyczne wznoszenie. Nie wcisnął go, chociaż zgodnie
z jakaś procedurą stwierdzenie drugiego pilota o przerwaniu lądowanie było dla
niego w tym momencie instrukcją nadrzędną. Pomimo że pochodziła od jego
podwładnego.  Może to jedno z ostatnich  " O KUR..." było reakcją kogoś z załogi
jak się kapnął że kapitan samolotu od 30 sekund nie żyje. W tej chwili widać ze
jak było naprawdę nigdy się nie dowiemy. --


Data: 2010-06-02 15:57:18
Autor: Pikolo
Co jest a czego nie ma w stenogramach

"kogutek" <kogutek44@op.pl> wrote in message news:60b5.0000055e.4c056956newsgate.onet.pl...
W dniu 2010-06-01 18:16, Pistacjusz pisze:
> Czegokolwiek obciążającego pilotów albo pasażerów - nie ma.
>
> Co jest?
> 1. odgłosy radiolatarni
> 2. potwierdzenie, że korzystali z barometru a nie z radiometru
> 3. bardzo spóźniona komenda wierzy horyzont
> 4. brak informacji z wierzy
> 5. potwierdzenie, że wiedzieli o jarze
> 6. potwierdzenie, że chcieli podrywać na 80ciu metrach.
>
> Zdaje się, że wszystko co istotne po prostu utajnili.
>

Sporo watpliwosci zarowno co do samolotu jak i wiezy kontrolnej, to fakt
ale moze ktos zetknal sie juz kiedys z podobnymi zapisami tych czarnych
skrzynek, czy zawsze jest tyle nieczytelnosci? Nosniki danych bedzie
przeciez mozna kiedys zbadac dokladniej, nawet po zakonczeniu sledztwa.

W tv jest program o katastrofach lotniczych. Często analizują co kto i kiedy
powiedział. Puszczają kawałek nagrania i mówią ze już coś było nie tak bo się
głos pilotowi zmienił. Jakość nagrania jest na poziomie przeciętnego magnetofonu
kasetowego. O tym żeby nie zrozumieć jakiegoś zdania według mnie nie ma mowy. W
tle delikatnie słychać szum silników. Z tym nieczytelnym nagraniem według mnie
jest zrobiona lipa. W przypadku tego samolotu wina pilota, jeśli był przytomny,
jest ewidentna. Ktoś w tv zwrócił uwagę że przez kilkadziesiąt sekund się nie
odzywał. Może miał zawał. Mówili że w zasięgu palca miał przycisk uruchamiający
przerwanie lądowanie i automatyczne wznoszenie. Nie wcisnął go, chociaż zgodnie
z jakaś procedurą stwierdzenie drugiego pilota o przerwaniu lądowanie było dla
niego w tym momencie instrukcją nadrzędną. Pomimo że pochodziła od jego
podwładnego.  Może to jedno z ostatnich  " O KUR..." było reakcją kogoś z załogi
jak się kapnął że kapitan samolotu od 30 sekund nie żyje. W tej chwili widać ze
jak było naprawdę nigdy się nie dowiemy.

--

Nie dowiemy sie bo ruskie na to nie pozwola. "Na oko" widac, ze cos tam smierdzi i tyle...

Data: 2010-06-02 15:54:56
Autor: Pikolo
Co jest a czego nie ma w stenogramach

"Bartek" <1@2.pl> wrote in message news:hu3cbl$vhb$1news.onet.pl...
W dniu 2010-06-01 18:16, Pistacjusz pisze:
Czegokolwiek obciążającego pilotów albo pasażerów - nie ma.

Co jest?
1. odgłosy radiolatarni
2. potwierdzenie, że korzystali z barometru a nie z radiometru
3. bardzo spóźniona komenda wierzy horyzont
4. brak informacji z wierzy
5. potwierdzenie, że wiedzieli o jarze
6. potwierdzenie, że chcieli podrywać na 80ciu metrach.

Zdaje się, że wszystko co istotne po prostu utajnili.


Sporo watpliwosci zarowno co do samolotu jak i wiezy kontrolnej, to fakt
ale moze ktos zetknal sie juz kiedys z podobnymi zapisami tych czarnych
skrzynek, czy zawsze jest tyle nieczytelnosci? Nosniki danych bedzie
przeciez mozna kiedys zbadac dokladniej, nawet po zakonczeniu sledztwa.
-- -

Ta... o ile wogole zobaczymy te nosniki.

Co jest a czego nie ma w stenogramach

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona