On Sun, 24 Jun 2012 22:15:31 +0200, "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl>
wrote:

Kupiłem wczoraj na allegro telefon dla córci (jej uzbierana kasa + mój dodatek za bdb świadectwo).
Cena 1800 zł, gwarancja leci od końca lutego. Telefon kompletnie bez żadnych rys, śmiga jak ta lala, akcesoria kompletne włącznie z pudełkiem.

Teraz najlepsze - paragon z Saturna na kwotę ~3300 zł

Kuźwa, co kieruje ludźmi, że wydają taką sumę na fona a za 4 m-ce sprzedają za ledwie trochę ponad połowę ceny?
Rozumiem, że nabywca się zawiódł, ale na Boga, kto kupuje fon za tyle kasy w ciemno?
No, chyba że kasa na gwałt potrzebna, ale po co było się rzucać na taki fon?
Jeszcze  jakby brany był u opka za niewielką sumę (przy wysokim abo) to bym się mniej dziwił ale za gotowiznę?

Ludzie to dziwaki.

ja p............ co kieruje ludzmi, ktorzy kupuja corce telefon za
1800 zl..... Trzeba byc kompletnym.......

Punkt widzenia zalezy od punkty siedzenia. Ty bys w zyciu nie kupil
corce telefonu za 3300 zl, a ja tym bardziej za 1800 zl. Trzeba byc
kompletnym kretynem, zeba wydac wiecej za telefon niz 500 zl.


--
ThinkXtra

Użytkownik <adresss@poczta.pl> napisał w wiadomości news:m6khu755o6q1ja1qsa30o8nmai5trt7br04ax.com...

Punkt widzenia zalezy od punkty siedzenia. Ty bys w zyciu nie kupil
corce telefonu za 3300 zl, a ja tym bardziej za 1800 zl.

Dlaczego tym bardziej? Rozumiesz znaczenie tego zwrotu?


Trzeba byc

kompletnym kretynem, zeba wydac wiecej za telefon niz 500 zl.

Masz gdzieś oficjalny cennik dóbr materialnych, dzięki któremu można ustrzec się kretynizmu?

Pozdrawiam
X

Dnia Tue, 26 Jun 2012 11:45:49 +0200, Iksiński napisał(a):

Trzeba byc

kompletnym kretynem, zeba wydac wiecej za telefon niz 500 zl.

Masz gdzieś oficjalny cennik dóbr materialnych, dzięki któremu można ustrzec się kretynizmu?

tak, jego kolega w inteligencji, Pszemol, już kiedyś nas pouczył. Tą
granicą jest $199 --
Pozdrowienia, Waldek Godel
Szkoda ze zaden windows mobile nie odtworzy zdjecia z cyfrowki ... - Paweł
"robbo" Kamiński aka Jan Strybyszewski

W dniu 2012-06-26 12:01, Waldek Godel pisze:

Dnia Tue, 26 Jun 2012 11:45:49 +0200, Iksiński napisał(a):

Trzeba byc

kompletnym kretynem, zeba wydac wiecej za telefon niz 500 zl.

Masz gdzieś oficjalny cennik dóbr materialnych, dzięki któremu można ustrzec
się kretynizmu?

tak, jego kolega w inteligencji, Pszemol, już kiedyś nas pouczył. Tą
granicą jest $199

A może aparacik z dobrze trzymającą baterią, dobrą czuła anteną i poręczną klawiaturą byłby granicą powyżej której telefon można by było już nazywać jako narzędzia do szpanowania? Przecież te wszystkie 3g, quasi nawigacje gps i inne bzdury śmiało można sobie w telefonie darować. Albo odtwarzacze filmów, komu potrzebny w telefonie odtwarzacz filmów?!

Dnia Tue, 26 Jun 2012 12:14:19 +0200, jadryś napisał(a):

A może aparacik z dobrze trzymającą baterią, dobrą czuła anteną i poręczną klawiaturą byłby granicą powyżej której telefon można by było już nazywać jako narzędzia do szpanowania? Przecież te wszystkie 3g, quasi nawigacje gps i inne bzdury śmiało można sobie w telefonie darować. Albo odtwarzacze filmów, komu potrzebny w telefonie odtwarzacz filmów?!

Racja. I usenet w pececie to fanaberia. Daruj go sobie, wszyscy będą
szczęśliwsi.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Nie wiesz co to proxy, wiec informuje sie iz jestem na urlopie i nazywam
sie Jan Strybyszewski"- Paweł "robbo" Kamiński aka Jan Strybyszewski

W dniu 2012-06-26 12:25, Waldek Godel pisze:

Dnia Tue, 26 Jun 2012 12:14:19 +0200, jadryś napisał(a):

A może aparacik z dobrze trzymającą baterią, dobrą czuła anteną i
poręczną klawiaturą byłby granicą powyżej której telefon można by było
już nazywać jako narzędzia do szpanowania? Przecież te wszystkie 3g,
quasi nawigacje gps i inne bzdury śmiało można sobie w telefonie
darować. Albo odtwarzacze filmów, komu potrzebny w telefonie odtwarzacz
filmów?!

Racja. I usenet w pececie to fanaberia. Daruj go sobie, wszyscy będą
szczęśliwsi.

Zupełnie nie widzę związku. A poza tym nie ma alternatywy dla usenetu - tylko komp.

Dnia Tue, 26 Jun 2012 12:32:07 +0200, jadryś napisał(a):

Zupełnie nie widzę związku. A poza tym nie ma alternatywy dla usenetu - tylko komp.

No jak nie, są fora. Np. forum onetu. Będziesz tam świetnie pasował.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Apple daje multitasking tylko wtedy gdy dziala on rewelacyjnie a wiec 3GS
i HD proste i logiczne"- Paweł "robbo" Kamiński aka Jan Strybyszewski

W dniu 2012-06-26 13:07, Waldek Godel pisze:

Dnia Tue, 26 Jun 2012 12:32:07 +0200, jadryś napisał(a):

Zupełnie nie widzę związku. A poza tym nie ma alternatywy dla usenetu -
tylko komp.

No jak nie, są fora. Np. forum onetu. Będziesz tam świetnie pasował.

Nie wiedziałem.. A Ty?, nie pasowałeś tam?

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości news:jsc22s$4bf$1node1.news.atman.pl...

Albo odtwarzacze filmów, komu potrzebny w telefonie odtwarzacz

filmów?!

Po co komu ekran? Przez tyle lat telefony nie miały żadnych ekranów i też się dało z nich dzwonić...

Pozdrawiam
X

W dniu 2012-06-26 12:24, Iksiński pisze:

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości news:jsc22s$4bf$1node1.news.atman.pl...

Albo odtwarzacze filmów, komu potrzebny w telefonie odtwarzacz

filmów?!

Po co komu ekran? Przez tyle lat telefony nie miały żadnych ekranów i też się dało z nich dzwonić...

Pozdrawiam
X

Ekran to konieczność. Choćby do pisania sms-ów, no i korygowania wzrokowego przy wystukiwaniu numeru. Natomiast wymagania jakiejś wysokiej jakości takiego ekranu to już pole do polemiki.

Dnia Tue, 26 Jun 2012 12:32:41 +0200, jadryś napisał(a):

Ekran to konieczność. Choćby do pisania sms-ów, no i korygowania wzrokowego przy wystukiwaniu numeru. Natomiast wymagania jakiejś wysokiej jakości takiego ekranu to już pole do polemiki.

No co ty, potaśtało? Smsy to fanaberia!!!! Przez tyle lat ludzie obchodzili
się bez nich i było dobrze!

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Apple daje multitasking tylko wtedy gdy dziala on rewelacyjnie a wiec 3GS
i HD proste i logiczne"- Paweł "robbo" Kamiński aka Jan Strybyszewski

W dniu 2012-06-26 13:07, Waldek Godel pisze:

Dnia Tue, 26 Jun 2012 12:32:41 +0200, jadryś napisał(a):

Ekran to konieczność. Choćby do pisania sms-ów, no i korygowania
wzrokowego przy wystukiwaniu numeru. Natomiast wymagania jakiejś
wysokiej jakości takiego ekranu to już pole do polemiki.

No co ty, potaśtało? Smsy to fanaberia!!!! Przez tyle lat ludzie obchodzili
się bez nich i było dobrze!

Wiadomości tekstowe, podobnie zresztą jak graficzne, są czasami do niezastąpienia w komunikacji telefonicznej. Tym bardziej że nie podnoszą w znaczący sposób ceny aparatu.

Dnia Tue, 26 Jun 2012 13:50:03 +0200, jadryś napisał(a):

Wiadomości tekstowe, podobnie zresztą jak graficzne, są czasami do niezastąpienia w komunikacji telefonicznej. Tym bardziej że nie podnoszą w znaczący sposób ceny aparatu.

O, proszę, mamy już ewolucję poglądów. A dopiero co mówiłeś, że 3G jest be.
A tu nagle MMS (które powstały jako stricte produkt związany z 3G i dopiero
później dorobiono również obsługę EDGE) jest już kul? --
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Oczywiscie ze nie mam iphona po co mi ?"- Paweł "robbo" Kamiński aka Jan
Strybyszewski

O, proszę, mamy już ewolucję poglądów. A dopiero co mówiłeś, że 3G jest be.
A tu nagle MMS (które powstały jako stricte produkt związany z 3G i dopiero
później dorobiono również obsługę EDGE) jest już kul?

nie wiedzialem ze mms to wiadomosc stricte textowa.

W dniu 2012-06-26 13:56, Waldek Godel pisze:

Dnia Tue, 26 Jun 2012 13:50:03 +0200, jadryś napisał(a):

Wiadomości tekstowe, podobnie zresztą jak graficzne, są czasami do
niezastąpienia w komunikacji telefonicznej. Tym bardziej że nie podnoszą
w znaczący sposób ceny aparatu.

O, proszę, mamy już ewolucję poglądów. A dopiero co mówiłeś, że 3G jest be.
A tu nagle MMS (które powstały jako stricte produkt związany z 3G i dopiero
później dorobiono również obsługę EDGE) jest już kul?

Nie ma mowy o żadnej ewolucji poglądów, bez 3g śmiało się można obejść i nie ma potrzeby wydawania ekstra, nieraz i 1/3 ceny aparatu za ten bajer. Spokojnie mms-y można wysyłać mając do dyspozycji tylko standard gprs czy edge, których moduły w dniu dzisiejszym raczej nie podnoszą ceny telefonu.

Dnia Wed, 27 Jun 2012 12:50:45 +0200, jadryś napisał(a):

Nie ma mowy o żadnej ewolucji poglądów, bez 3g śmiało się można obejść i nie ma potrzeby wydawania ekstra, nieraz i 1/3 ceny aparatu za ten bajer. Spokojnie mms-y można wysyłać mając do dyspozycji tylko standard gprs czy edge, których moduły w dniu dzisiejszym raczej nie podnoszą ceny telefonu.

Tak, zupełnie jakbym słyszał Jobsa w 2007 roku.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Sekte to ma Nokia w postaci takich troli jak ty "- Paweł "robbo" Kamiński
aka Jan Strybyszewski

W dniu 2012-06-27 12:57, Waldek Godel pisze:

Dnia Wed, 27 Jun 2012 12:50:45 +0200, jadryś napisał(a):

Nie ma mowy o żadnej ewolucji poglądów, bez 3g śmiało się można obejść i
nie ma potrzeby wydawania ekstra, nieraz i 1/3 ceny aparatu za ten
bajer. Spokojnie mms-y można wysyłać mając do dyspozycji tylko standard
gprs czy edge, których moduły w dniu dzisiejszym raczej nie podnoszą
ceny telefonu.

Tak, zupełnie jakbym słyszał Jobsa w 2007 roku.

Mr Jobs przez wielu był nazywany wizjonerem... Ale ja tu tylko o faktach..

Dnia Wed, 27 Jun 2012 13:11:28 +0200, jadryś napisał(a):

Mr Jobs przez wielu był nazywany wizjonerem... Ale ja tu tylko o faktach..

Nie tylko nazywany - on faktycznie był wizjonerem. I to w wielu
znaczeniach.
Po pierwsze z pewnością miał niezłe wizje po LSD, które ćpał przez ćwierć
życia.  Po drugie z pewnością był wizjonerem marketingu, bezapelacyjnie. Wmówić milionom frajerów, że badziew jest wysokiej klasy sprzętem dla
myślacych alternatywnie jest rzeczą naprawdę nietuzinkową. Owszem, historia zna wiele, bardzo wiele faktów sprzedaży wieży Eiffela czy
kolumny Zygmunta, ale to nigdy, przenigdy nie osiągnęło takiej skali. Jobs
był tu pierwszy i takie dokonanie jest rzeczywiście amejzing.

A co do faktów - jak zademonstrujesz jak korzystasz na swoim telefonie z
EDGE z Aero2, choćby po to, żeby mieć darmowy dostęp do informacji o
pogodzie albo maila, to przyznam ci całkowitą rację.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Zrozum ze brandzlowanie sie "pseduo funkcjami multitaskingu" dla
uzytkownika "normalnego" jest bez celowe"- Paweł "robbo" Kamiński aka Jan
Strybyszewski

W dniu 2012-06-27 13:21, Waldek Godel pisze:

Dnia Wed, 27 Jun 2012 13:11:28 +0200, jadryś napisał(a):

Mr Jobs przez wielu był nazywany wizjonerem... Ale ja tu tylko o faktach..

Nie tylko nazywany - on faktycznie był wizjonerem. I to w wielu
znaczeniach.
Po pierwsze z pewnością miał niezłe wizje po LSD, które ćpał przez ćwierć
życia.  Po drugie z pewnością był wizjonerem marketingu, bezapelacyjnie.
Wmówić milionom frajerów, że badziew jest wysokiej klasy sprzętem dla
myślacych alternatywnie jest rzeczą naprawdę nietuzinkową.
Owszem, historia zna wiele, bardzo wiele faktów sprzedaży wieży Eiffela czy
kolumny Zygmunta, ale to nigdy, przenigdy nie osiągnęło takiej skali. Jobs
był tu pierwszy i takie dokonanie jest rzeczywiście amejzing.

A co do faktów - jak zademonstrujesz jak korzystasz na swoim telefonie z
EDGE z Aero2, choćby po to, żeby mieć darmowy dostęp do informacji o
pogodzie albo maila, to przyznam ci całkowitą rację.

Tak, oczywiście masz rację co do jego wizjonerstwa, i jeżeli chodzi o moje zdanie, to uważam że marketing był dla niego osobiście na dalszym planie,. I tak swoją drogą - prawie wszystkie projekty wielkich dział, a także i samo wykonywanie powstawało dopiero po użyciu różnego rodzaju "dopalaczy".

Akurat mój telefon obsługuje pasmo umts 900 Mhz. Jednak mam włączoną opcję " tylko gsm 900/1800". Prawie wcale nie korzystam z "umts 900/2100". I takie podejście nie rujnuje mi kieszeni przy sprawach takich jak e-mail czy pogoda. Pozostałe rzeczy takie jak google maps czy inna nawigacja jest obsługiwana w trybie offline. I nie to że jestem jakiś tam przeciwnikiem Areo2, ale ta problematyczna aktywacja całkowicie mnie zniechęca do tego. I sam widzisz że mam rację. A także nie zapominaj że Areo2 jeszcze tylko przez rok darmowe..

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości news:jsf0mf$8n0$1node2.news.atman.pl...

I nie to że jestem jakiś tam przeciwnikiem Areo2, ale ta problematyczna aktywacja całkowicie mnie zniechęca do tego.

Jak problematyczna ?  Na moich /posiadanych przeze mnie/ urzadzeniach dziala bez najmniejszych problemow.

I sam widzisz że mam rację. A także nie zapominaj że Areo2 jeszcze tylko przez rok darmowe..

Slaba wiedza :)
21 grudzien 2014 roku to bedzie dokladnie za 900 dni, tak ze kolega sie gleboko myli z tym swoim wyimaginowanym rokiem. To jeszcze jakies dwa lata i 5 miesiecy.W perspektywie juz sie rysuje kolejny bezplatny internet. Tak ze placenie za internet w telefonie czy tablecie to dzis i w najblizszych latach spora rozrzutnosc jest :)

W dniu 2012-07-04 11:30, cpt. Nemo pisze:

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości
news:jsf0mf$8n0$1node2.news.atman.pl...

I nie to że jestem jakiś tam przeciwnikiem Areo2, ale ta
problematyczna aktywacja całkowicie mnie zniechęca do tego.

Jak problematyczna ?  Na moich /posiadanych przeze mnie/ urzadzeniach
dziala bez najmniejszych problemow.

W tym sensie że potrzeba góry dokumentów, wpłat na konto itd.  do tego żeby zaopatrzyć się w taką kartę.

I sam widzisz że mam rację. A także nie zapominaj że Areo2 jeszcze
tylko przez rok darmowe..

Slaba wiedza :)
21 grudzien 2014 roku to bedzie dokladnie za 900 dni, tak ze kolega sie
gleboko myli z tym swoim wyimaginowanym rokiem. To jeszcze jakies dwa
lata i 5 miesiecy.W perspektywie juz sie rysuje kolejny bezplatny
internet. Tak ze placenie za internet w telefonie czy tablecie to dzis i
w najblizszych latach spora rozrzutnosc jest :)

To akurat ma małe znaczenie, Ważne jest to że ta usługa ma ograniczenie w czasie.

Myślę że jednak nie aż tak wielka rozrzutność. Większości ludzi net potrzebny jest w telefonie dla poczty, i sprawdzenia pogody, czy notowań giełdowych. A to są groszowe sprawy. Znacznie gorzej mają maniacy oglądania filmików na ekranie telefonu, ale takich pewnie wielu nie ma, a poza tym nawet zwiększony do 512 Mb/s transfer w Areo2 nie zapewni porządnego odbioru takich filmików.
Kto ma być nowym dostawcą tego nowego darmowego netu?

Dnia Tue, 10 Jul 2012 13:50:44 +0200, Trybun napisał(a):

W tym sensie że potrzeba góry dokumentów, wpłat na konto itd.  do tego żeby zaopatrzyć się w taką kartę.

Myślę że jednak nie aż tak wielka rozrzutność. Większości ludzi net potrzebny jest w telefonie dla poczty, i sprawdzenia pogody, czy notowań giełdowych. A to są groszowe sprawy.

ale wiesz... te groszowe sprawy wymagają wpłat na konto (karty) i róznych
takich tam..
W szczególności jak ktoś chce mieć kolejne urządzenie (np. tablet) albo po
prostu zapasowy sposób dostępu do sieci, jak będzie problem z głównym
(wbrew pozorom sytuacje kiedy Aero2 jest jedynym dostępem do netu w danej
okolicy są możliwe)

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Sama nazwa poweruser mowi ze sa wypaczeni :)"- Paweł "robbo" Kamiński aka
Jan Strybyszewski

W dniu 2012-07-10 14:12, Waldek Godel pisze:

Dnia Tue, 10 Jul 2012 13:50:44 +0200, Trybun napisał(a):

W tym sensie że potrzeba góry dokumentów, wpłat na konto itd.  do tego
żeby zaopatrzyć się w taką kartę.

Myślę że jednak nie aż tak wielka rozrzutność. Większości ludzi net
potrzebny jest w telefonie dla poczty, i sprawdzenia pogody, czy notowań
giełdowych. A to są groszowe sprawy.

ale wiesz... te groszowe sprawy wymagają wpłat na konto (karty) i róznych
takich tam..
W szczególności jak ktoś chce mieć kolejne urządzenie (np. tablet) albo po
prostu zapasowy sposób dostępu do sieci, jak będzie problem z głównym
(wbrew pozorom sytuacje kiedy Aero2 jest jedynym dostępem do netu w danej
okolicy są możliwe)

Dlatego też nie poddaje usługi Areo2 totalnej krytyce. Jest to oferta dla kogoś kto ma cierpliwość Eskimosa polującego zimą na fokę.  Jak dla mnie to karta mogłaby kosztować i ze stówę, ale żeby była dostępna w każdym salonie, wtedy i we mnie by mieli klienta. Jak teraz dla mnie wygodniejsze są doładowania w Play za parę złoty/mies. niż te zabiegi z pozyskaniem karty Areo2.
Prawdę mówiąc to nie słyszałem o miejscach w Polsce gdzie jedyną dostępną siecią jest Areo2...

Dnia Tue, 10 Jul 2012 18:54:21 +0200, Trybun napisał(a):

Dlatego też nie poddaje usługi Areo2 totalnej krytyce. Jest to oferta dla kogoś kto ma cierpliwość Eskimosa polującego zimą na fokę.  Jak dla mnie to karta mogłaby kosztować i ze stówę, ale żeby była dostępna w każdym salonie, wtedy i we mnie by mieli klienta. Jak teraz dla mnie

Jest dostępna w każdym domu. Oczywiście nie licząc klientów, których
przerasta wypełnienie formularza na stronie. W sumie może to i dobrze,
lepiej, żeby nie mieli mobilnego dostępu.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Nie to co trole z polskiego usenetu ... ci to sami madrale..." - Paweł
"robbo" Kamiński aka Jan Strybyszewski

W dniu 2012-07-10 19:27, Waldek Godel pisze:

Dnia Tue, 10 Jul 2012 18:54:21 +0200, Trybun napisał(a):

Dlatego też nie poddaje usługi Areo2 totalnej krytyce. Jest to oferta
dla kogoś kto ma cierpliwość Eskimosa polującego zimą na fokę.  Jak dla
mnie to karta mogłaby kosztować i ze stówę, ale żeby była dostępna w
każdym salonie, wtedy i we mnie by mieli klienta. Jak teraz dla mnie

Jest dostępna w każdym domu. Oczywiście nie licząc klientów, których
przerasta wypełnienie formularza na stronie. W sumie może to i dobrze,
lepiej, żeby nie mieli mobilnego dostępu.

To w końcu nie żądają już żadnych odbitek ksero, wysyłania listów, potwierdzania wpłat na konto itd?

Dostępna W każdym domu?, - nie wydaje mi się.

Dnia Wed, 11 Jul 2012 15:35:48 +0200, Trybun napisał(a):

Dostępna W każdym domu?, - nie wydaje mi się.

No tak, rozumiem, że w twoim nie. --
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Sekte to ma Nokia w postaci takich troli jak ty "- Paweł "robbo" Kamiński
aka Jan Strybyszewski

W dniu 2012-07-11 16:22, Waldek Godel pisze:

Dnia Wed, 11 Jul 2012 15:35:48 +0200, Trybun napisał(a):

Dostępna W każdym domu?, - nie wydaje mi się.

No tak, rozumiem, że w twoim nie.

Mylisz się, przy jednym, wschodnim oknie mam dość dobry zasięg.

Dnia Thu, 12 Jul 2012 19:01:30 +0200, Trybun napisał(a):

Mylisz się, przy jednym, wschodnim oknie mam dość dobry zasięg.

Akurat zdecydowanie nie zasięg miałem na myśli. W każdym razie nie zasięg
sieci Aero2. Ani żadnej innej sieci komórkowej.


--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Oczywiscie ze nie mam iphona po co mi ?"- Paweł "robbo" Kamiński aka Jan
Strybyszewski

W dniu 2012-07-12 19:40, Waldek Godel pisze:

Dnia Thu, 12 Jul 2012 19:01:30 +0200, Trybun napisał(a):

Mylisz się, przy jednym, wschodnim oknie mam dość dobry zasięg.

Akurat zdecydowanie nie zasięg miałem na myśli. W każdym razie nie zasięg
sieci Aero2. Ani żadnej innej sieci komórkowej.

Twoje myśli nawet dla mnie są nieprzeniknione...

Trybun <rg@yachoo.com> wrote:

Prawdę mówiąc to nie słyszałem o miejscach w Polsce gdzie jedyną dostępną
siecią jest Areo2...

Jedyną to raczej nie. Jedyną 3G - tak na oko z połowa Polski.

W dniu 2012-07-10 21:45, Maciej Bebenek pisze:

Trybun <rg@yachoo.com> wrote:

Prawdę mówiąc to nie słyszałem o miejscach w Polsce gdzie jedyną dostępną
siecią jest Areo2...

Jedyną to raczej nie. Jedyną 3G - tak na oko z połowa Polski.

Tak, ale jeżeli weźmiesz pod uwagę nie teren a liczbę mieszkańców. Ta ich mapka "orientacyjna" funta kłaków nie jest warta..

Użytkownik "Trybun" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości news:jthmpa$d5d$1node2.news.atman.pl...

Jak dla mnie to karta mogłaby kosztować i ze stówę, ale żeby była dostępna w każdym salonie, wtedy i we mnie by mieli klienta.

Alez tak wlasnie, niestety bedzie juz za niecale dwa i pol roku.
Jak narazie to ja ja wole miec za darmo i cieszyc sie darmowym internetem we wszystkich praktycznie miastach w ktorych bywam i na znaczacych odcinkach drog miedzy nimi :)

W dniu 2012-07-14 22:06, cpt. Nemo pisze:

Użytkownik "Trybun" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości
news:jthmpa$d5d$1node2.news.atman.pl...

Jak dla mnie to karta mogłaby kosztować i ze stówę, ale żeby była
dostępna w każdym salonie, wtedy i we mnie by mieli klienta.

Alez tak wlasnie, niestety bedzie juz za niecale dwa i pol roku.
Jak narazie to ja ja wole miec za darmo i cieszyc sie darmowym
internetem we wszystkich praktycznie miastach w ktorych bywam i na
znaczacych odcinkach drog miedzy nimi :)

Założę się że już pod koniec tego darmowego okresu jednak pojawią się te karty w salonach Polsatu. Solorz na pewno nie jest durniem żeby nie wykorzystać takiej okazji do promocji.

Dla mnie pozostaje Play, 3-7 zł (25-100MB) wystarcza na miesiąc do zaspokojenia moich wyjazdowych potrzeb na internet.

On 2012-06-27 13:11, jadryś wrote:

> Mr Jobs przez wielu był nazywany wizjonerem... Ale ja tu tylko o faktach..
>

A przez jeszcze większą liczbę osób: "iluzjonerem".

--
Pozdr., TG
_________________________________________
"Ty sam jesteś pomnikiem głupi szczylu."

W dniu 2012-06-27 15:54, TGor pisze:

On 2012-06-27 13:11, jadryś wrote:

> Mr Jobs przez wielu był nazywany wizjonerem... Ale ja tu tylko o faktach..
>

A przez jeszcze większą liczbę osób: "iluzjonerem".

Tak, ale czy słusznie?

On 2012-06-27 18:08, jadryś wrote:

Tak, ale czy słusznie?

Czytałeś biografię? ;-)

--
Pozdr., TG
_________________________________________
"Ty sam jesteś pomnikiem głupi szczylu."

W dniu 2012-07-01 18:23, TGor pisze:

On 2012-06-27 18:08, jadryś wrote:

Tak, ale czy słusznie?

Czytałeś biografię? ;-)

Tak,  z kilku źródeł..

Dnia Sun, 01 Jul 2012 23:06:04 +0200, jadryś napisał(a):

Czytałeś biografię? ;-)

Tak,  z kilku źródeł..

na raz?

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Android dotarł do sciany..... " - Paweł "robbo" Kamiński aka Jan
Strybyszewski

On 2012-07-01 23:06, jadryś wrote:

Tak, z kilku źródeł..

Nie. Jakbyś czytał, wiedziałbyś, co o nim piszą: RDF jest stwierdzonym naukowo zjawiskiem psychopatologicznym.

--
Pozdr., TG
_________________________________________
"Ty sam jesteś pomnikiem głupi szczylu."

TGor napisa?(a):

Nie. Jakbyś czytał, wiedziałbyś, co o nim piszą: RDF jest stwierdzonym naukowo zjawiskiem psychopatologicznym.

RDF?

j.

--
"Wibbly Wobbly TIMEY WIMEY!!!"

On 2012-07-04 17:43, januszek wrote:

RDF?

j.

Reality Distortion Field. :-P

Oj, XXIw - nie tak miało być...


--
Pozdr., TG
_________________________________________
"Ty sam jesteś pomnikiem głupi szczylu."

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości grup

Ekran to konieczność. Choćby do pisania sms-ów, no i korygowania
wzrokowego przy wystukiwaniu numeru. Natomiast wymagania jakiejś
wysokiej jakości takiego ekranu to już pole do polemiki.

No co ty, potaśtało? Smsy to fanaberia!!!! Przez tyle lat ludzie obchodzili
się bez nich i było dobrze!

No nie, telegramy znamy i uzywamy od ~150 lat .. i dopiero nowsze formy telekomunikacji je wyparly ..

J.

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości grup
Dnia Tue, 26 Jun 2012 11:45:49 +0200, Iksiński napisał(a):

Trzeba byc
kompletnym kretynem, zeba wydac wiecej za telefon niz 500 zl.

Masz gdzieś oficjalny cennik dóbr materialnych, dzięki któremu można ustrzec
się kretynizmu?

tak, jego kolega w inteligencji, Pszemol, już kiedyś nas pouczył. Tą
granicą jest $199

Tym niemniej pol grupy jakby sie zgadzalo ze ten telefon jest za drogi - przynajmniej jak dla 13 letniego dziecka :-)


J.

Dnia Tue, 26 Jun 2012 13:57:39 +0200, J.F napisał(a):

tak, jego kolega w inteligencji, Pszemol, już kiedyś nas pouczył. Tą
granicą jest $199

Tym niemniej pol grupy jakby sie zgadzalo ze ten telefon jest za drogi - przynajmniej jak dla 13 letniego dziecka :-)

To zależy jakie dziecko i jaki rodzic. Jeżeli dziecko będzie sprzęt
szanowało (są szanse, bo jest za jego kasę, pewności oczywiście nigdy nie
ma) i będzie używało sprzętu z rozsądkiem (co oznacza również coś więcej
niż gierki i fejsa), to zdecydowanie nie widzę przeciwskazań. Na pewno
będzie zdrowiej niż zakup np. xboxa, bo przynajmniej są szanse, że wyjdzie
na słońce.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Jakbys czytał uwazanie to JA NIE MAM iphone" - Paweł "robbo" Kamiński aka
Jan Strybyszewski

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości
Dnia Tue, 26 Jun 2012 13:57:39 +0200, J.F napisał(a):

Tym niemniej pol grupy jakby sie zgadzalo ze ten telefon jest za
drogi - przynajmniej jak dla 13 letniego dziecka :-)

To zależy jakie dziecko i jaki rodzic. Jeżeli dziecko będzie sprzęt
szanowało (są szanse, bo jest za jego kasę, pewności oczywiście nigdy nie

Ale jak ma szanowac, jesli i rodzicowi zdarza sie telefon upuscic.
Nie mowiac juz o tym ze ukradna, albo napadna i ukradna ..

ma) i będzie używało sprzętu z rozsądkiem (co oznacza również coś więcej
niż gierki i fejsa),

Czyli co ?

to zdecydowanie nie widzę przeciwskazań. Na pewno
będzie zdrowiej niż zakup np. xboxa, bo przynajmniej są szanse, że wyjdzie
na słońce.

A na sloncu cos na tym ekranie widac, czy jednak niezbyt ?

J.

Dnia Tue, 26 Jun 2012 14:21:37 +0200, J.F napisał(a):

to zdecydowanie nie widzę przeciwskazań. Na pewno
będzie zdrowiej niż zakup np. xboxa, bo przynajmniej są szanse, że wyjdzie
na słońce.

A na sloncu cos na tym ekranie widac, czy jednak niezbyt ?

Ty tak przemolisz dla jaj czy z głupoty?

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Thalia bije na glowe Yarisa wygodą" - Paweł "robbo" Kamiński aka Jan
Strybyszewski

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości grup
Dnia Tue, 26 Jun 2012 14:21:37 +0200, J.F napisał(a):

to zdecydowanie nie widzę przeciwskazań. Na pewno
będzie zdrowiej niż zakup np. xboxa, bo przynajmniej są szanse, że
wyjdzie na słońce.

A na sloncu cos na tym ekranie widac, czy jednak niezbyt ?

Ty tak przemolisz dla jaj czy z głupoty?

Z niewiedzy.

Pszemol tak sie nachwalil tego ekranu ze w koncu nie wiem - taki swietny,
czy moze ty pszemolisz z tym wychodzeniem :-)

J.

ma) i będzie używało sprzętu z rozsądkiem (co oznacza również coś więcej
niż gierki i fejsa),

Czyli co ?

dolaczam sie do pytania.

Dnia Tue, 26 Jun 2012 15:18:18 +0200, marcin napisał(a):

ma) i będzie używało sprzętu z rozsądkiem (co oznacza również coś więcej
niż gierki i fejsa),

Czyli co ?

dolaczam sie do pytania.

tak dużo jest osób których inwencja nie wychodzi poza fejsa i gierki?
Szok..

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Po co uzywac czegos tak topornego jak BT do przesyłania czegokolwiek ?" -
Paweł "robbo" Kamiński aka Jan Strybyszewski

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości grup
Dnia Tue, 26 Jun 2012 15:18:18 +0200, marcin napisał(a):

ma) i będzie używało sprzętu z rozsądkiem (co oznacza również coś więcej
niż gierki i fejsa),

Czyli co ?

dolaczam sie do pytania.
tak dużo jest osób których inwencja nie wychodzi poza fejsa i gierki?
Szok..

Ale moze by tak konkretnie - co ?

Pszemol to kiedys przynajmniej rzeczowo uzasadnil korzysci z ajfona.

J.

Dnia Tue, 26 Jun 2012 19:17:49 +0200, J.F napisał(a):

tak dużo jest osób których inwencja nie wychodzi poza fejsa i gierki?
Szok..

Ale moze by tak konkretnie - co ?

Ty też masz problem wpaść, że smartfon umożliwia rzeczy typu: sprawdzenie
pogody, zaplanowanie podróży komunikacją miejską, nagranie ćwiczenia na
lekcji na video, zrobienie sobie rozkładu lekcji, przypomnień w kalendarzu
o klasówkach i zadaniach i setki innych zastosowań? W smartfonie można mieć naukowy kalkulator - odpadnie jeden hebel do
noszenia. Można mieć wiele potrzebnych rzeczy jak słowniki, encyklopedie,
tablice chemiczne czy fizyczne.
To naprawdę nie jest trudne, wystarczy mieć kilka szarych komórek. No ale
skoro dorośli mają problem wpaść na cokolwiek sensownego oprócz gierek i
fejsa, to naprawdę nie można winić dzieci. To takie smutne.
Film "Idiokracja" miał być komedią a nie filmem dokumentalnym!!!

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Zrozum ze brandzlowanie sie "pseduo funkcjami multitaskingu" dla
uzytkownika "normalnego" jest bez celowe"- Paweł "robbo" Kamiński aka Jan
Strybyszewski

W dniu 26-06-2012 19:44, Waldek Godel pisze:

skoro dorośli mają problem wpaść na cokolwiek sensownego oprócz gierek i
fejsa, to naprawdę nie można winić dzieci. To takie smutne.
Film "Idiokracja" miał być komedią a nie filmem dokumentalnym!!!

Zaraz dostaniesz odpowiedzi typu "do tego wystarczy używany telefon za 600PLN!"


--
Pozdr.

W dniu 2012-06-26 20:09, DoQ pisze:

W dniu 26-06-2012 19:44, Waldek Godel pisze:

skoro dorośli mają problem wpaść na cokolwiek sensownego oprócz gierek i
fejsa, to naprawdę nie można winić dzieci. To takie smutne.
Film "Idiokracja" miał być komedią a nie filmem dokumentalnym!!!

Zaraz dostaniesz odpowiedzi typu "do tego wystarczy używany telefon za 600PLN!"

A kto tu wspominał 600zł i używanym aparacie. Wystarczy dobrze poszukać a idzie nabyć nówkę za około 400 złociszy. Jedyny minus to taki że przy używaniu go nikomu nie zaimponujesz.

W dniu 27-06-2012 12:51, jadryś pisze:

A kto tu wspominał 600zł i używanym aparacie. Wystarczy dobrze poszukać
a idzie nabyć nówkę za około 400 złociszy. Jedyny minus to taki że przy
używaniu go nikomu nie zaimponujesz.

Acha, pewnie jeździsz co najwyżej 126p, bo zgodnie z wlasnymi zasadami nie kupisz nic lepszego aby nie imponować.


--
Pozdr.

W dniu 2012-06-27 19:30, DoQ pisze:

W dniu 27-06-2012 12:51, jadryś pisze:

A kto tu wspominał 600zł i używanym aparacie. Wystarczy dobrze poszukać
a idzie nabyć nówkę za około 400 złociszy. Jedyny minus to taki że przy
używaniu go nikomu nie zaimponujesz.

Acha, pewnie jeździsz co najwyżej 126p, bo zgodnie z wlasnymi zasadami nie kupisz nic lepszego aby nie imponować.

Tak dla Twojej wiadomości, już od końca lat 80tych jeżdżę Fordem Mustangiem. Nie chodziło tu o jakiś tani szpan, tylko o to że nie mogłem sobie pozwolić na to żeby fiacik 126p popsuł mi się gdzieś w górach Rumunii, czy innym miejscu w Europie.

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości
Dnia Tue, 26 Jun 2012 19:17:49 +0200, J.F napisał(a):

Ale moze by tak konkretnie - co ?

Ty też masz problem wpaść, że smartfon umożliwia rzeczy typu: sprawdzenie
pogody,  nagranie ćwiczenia na lekcji na video,  przypomnień w kalendarzu

Do tego nie trzeba smartfona.

A to nagrywanie ... durnota. Bedziesz kolejne pare godzin dziennie spedzal na odsluchiwaniu ?
Co innego jakies pojedyncze szkolenie.

zaplanowanie podróży komunikacją miejską,

Nie wpadlbym na to, jezdze glownie samochodem :-)
Ale jak - przez przegladarke, czy specjalna aplikacja ?

Przegladarka to nie tylko smartfony.

No dobra, kiedys usilowalem pojechac PKP, na malym ekranie niewykonalne :-(

zrobienie sobie rozkładu lekcji,

Podobne pytanie - a jak ? 13-latki chyba nie zachecasz do pisania programow, ale chlopak w zasadzie moglby.
Jakis Excel ?

Bo i gorsze telefony maja rozne notatki, na dobra sprawe to mozna i w SMS zapisac i zapamietac :-)

o klasówkach i zadaniach i setki innych zastosowań?

A konkretniej ?  tzn jak ?

W smartfonie można mieć naukowy kalkulator

Taki ?
http://www.apniapps.com/?p=1868
http://midp-calc.sourceforge.net/Calc.html

Można mieć wiele potrzebnych rzeczy jak słowniki, encyklopedie,
tablice chemiczne czy fizyczne.

No, masz racje - sam mam slownik.
Tylko ze raczej nie uzywam, zbyt niewygodny.



J.

Dnia Tue, 26 Jun 2012 20:55:50 +0200, J.F napisał(a):

pogody,  nagranie ćwiczenia na lekcji na video,  przypomnień w kalendarzu

Do tego nie trzeba smartfona.

A to nagrywanie ... durnota. Bedziesz kolejne pare godzin dziennie spedzal na odsluchiwaniu ?

Nie, jak się czytania ze zrozumieniem nie opanowało, to odsłuchiwanie też
nie pomoże, więc ty to masz z głowy.

Nie wpadlbym na to, jezdze glownie samochodem :-)
Ale jak - przez przegladarke, czy specjalna aplikacja ?

Jest wiele aplikacji

No dobra, kiedys usilowalem pojechac PKP, na malym ekranie niewykonalne :-(

Jest wersja mobilna

zrobienie sobie rozkładu lekcji,

Podobne pytanie - a jak ? 13-latki chyba nie zachecasz do pisania programow, ale chlopak w zasadzie moglby.
Jakis Excel ?

patrz powyżej - czytanie, zrozumienie itp.

o klasówkach i zadaniach i setki innych zastosowań?

A konkretniej ?  tzn jak ?

tak samo.. czytać i rozumieć tekst pisany.

W smartfonie można mieć naukowy kalkulator

Taki ?
http://www.apniapps.com/?p=1868
http://midp-calc.sourceforge.net/Calc.html

raczej taki:
https://play.google.com/store/apps/details?id=net.sourceforge.uiq3.fx602p&feature=search_result#?t=W251bGwsMSwyLDEsIm5ldC5zb3VyY2Vmb3JnZS51aXEzLmZ4NjAycCJd
albo taki:
http://itunes.apple.com/gb/app/scientific-calculator/id287645182?mt=8

Można mieć wiele potrzebnych rzeczy jak słowniki, encyklopedie,
tablice chemiczne czy fizyczne.

No, masz racje - sam mam slownik.
Tylko ze raczej nie uzywam, zbyt niewygodny.

zgadza się, jak czytanie przerasta, to słownik niepotrzebny.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Pecety beda folklorem w kilku domach. Reszta nie potrzebuje tego typu
grzmotów z wyjacym intelem" - Paweł "robbo" Kamiński aka Jan Strybyszewski

W dniu 26-06-2012 20:55, J.F pisze:

Ty też masz problem wpaść, że smartfon umożliwia rzeczy typu: sprawdzenie
pogody, nagranie ćwiczenia na lekcji na video, przypomnień w kalendarzu

Do tego nie trzeba smartfona.

Faktycznie... Ale ale, buty też kupujesz najtańsze za 35PLN - z Biedronki?


--
Pozdr.

Użytkownik "Waldek Godel" <nospam@youreholdingitwrong.org> napisał w wiadomości news:hququxbslyvq$.dlglepper.institute.com...

Dnia Tue, 26 Jun 2012 19:17:49 +0200, J.F napisał(a):

tak dużo jest osób których inwencja nie wychodzi poza fejsa i gierki?
Szok..

Ale moze by tak konkretnie - co ?

Ty też masz problem wpaść, że smartfon umożliwia rzeczy typu: sprawdzenie
pogody, zaplanowanie podróży komunikacją miejską, nagranie ćwiczenia na
lekcji na video, zrobienie sobie rozkładu lekcji, przypomnień w kalendarzu
o klasówkach i zadaniach i setki innych zastosowań?
W smartfonie można mieć naukowy kalkulator - odpadnie jeden hebel do
noszenia. Można mieć wiele potrzebnych rzeczy jak słowniki, encyklopedie,
tablice chemiczne czy fizyczne.
To naprawdę nie jest trudne, wystarczy mieć kilka szarych komórek. No ale
skoro dorośli mają problem wpaść na cokolwiek sensownego oprócz gierek i
fejsa, to naprawdę nie można winić dzieci. To takie smutne.
Film "Idiokracja" miał być komedią a nie filmem dokumentalnym!!!

Buahahahahaha, no faktycznie zajebiaszcze przyklady.

Użytkownik "Waldek Godel" <nospam@youreholdingitwrong.org> napisał w wiadomości news:hququxbslyvq$.dlglepper.institute.com...

Film "Idiokracja" miał być komedią a nie filmem dokumentalnym!!!

:)
Choc tez, niestety coraz czesciej mysle ze dokumentalnieje...

Dnia Wed, 4 Jul 2012 11:34:00 +0200, cpt. Nemo napisał(a):

Film "Idiokracja" miał być komedią a nie filmem dokumentalnym!!!

:)
Choc tez, niestety coraz czesciej mysle ze dokumentalnieje...

taa...
http://acousticmonster.com/wp-content/gallery/wtf-files/windowsidiocracy.png

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"PS3 nie zostało złamane NIGDY a kasy do ugrania na piractwie wiecej niz w
Cydii prawda? Wiec nie mow hoooop" - Paweł "robbo" Kamiński aka Jan
Strybyszewski

tak dużo jest osób których inwencja nie wychodzi poza fejsa i gierki?
Szok..

nie wiem, nie uzywam ani fejsa ani gierek.

Dnia Tue, 26 Jun 2012 20:26:46 +0200, marcin napisał(a):

tak dużo jest osób których inwencja nie wychodzi poza fejsa i gierki?
Szok..

nie wiem, nie uzywam ani fejsa ani gierek.

No to znaczy, że możesz spokojnie pozbyć się smartfona bo go nie
potrzebujesz, skoro fejsa i gierek nie używasz, a innych zastosowań nie
potrafisz wymyśleć. --
Pozdrowienia, Waldek Godel
"WIesz Apple nie musi sie rzucac na kazda nisze z rozpacza w oczach jak
"Nokia ktorej wyciekaja pieniadze" - Paweł "robbo" Kamiński aka Jan
Strybyszewski

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości
Dnia Tue, 26 Jun 2012 20:26:46 +0200, marcin napisał(a):

tak dużo jest osób których inwencja nie wychodzi poza fejsa i gierki?
Szok..

nie wiem, nie uzywam ani fejsa ani gierek.

No to znaczy, że możesz spokojnie pozbyć się smartfona bo go nie
potrzebujesz, skoro fejsa i gierek nie używasz, a innych zastosowań nie
potrafisz wymyśleć.

Dobrze kombinujesz.
Ale co zrobic jak teraz kazdy ma smartfona, a i operator daje za zlotowke :-)

J.

W dniu 26-06-2012 20:39, J.F pisze:

Ale co zrobic jak teraz kazdy ma smartfona, a i operator daje za
zlotowke :-)

Przecież nie ma obowiązku kupowania smartfonów, możesz sobie kupić Emporię...


--
Pozdr.

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jscvkk$3g$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości
Dnia Tue, 26 Jun 2012 20:26:46 +0200, marcin napisał(a):

tak dużo jest osób których inwencja nie wychodzi poza fejsa i gierki?
Szok..

nie wiem, nie uzywam ani fejsa ani gierek.

No to znaczy, że możesz spokojnie pozbyć się smartfona bo go nie
potrzebujesz, skoro fejsa i gierek nie używasz, a innych zastosowań nie
potrafisz wymyśleć.

Dobrze kombinujesz.
Ale co zrobic jak teraz kazdy ma smartfona, a i operator daje za zlotowke :-)

Przypominam ze dyskusja jest nie o smartfonie, a o smartfonie za trzy kola. Poki co waldus pszemoli trzy po trzy i w ogole bez zwiazku.

W dniu 2012-06-26 20:39, J.F pisze:

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości
Dnia Tue, 26 Jun 2012 20:26:46 +0200, marcin napisał(a):

tak dużo jest osób których inwencja nie wychodzi poza fejsa i gierki?
Szok..

nie wiem, nie uzywam ani fejsa ani gierek.

No to znaczy, że możesz spokojnie pozbyć się smartfona bo go nie
potrzebujesz, skoro fejsa i gierek nie używasz, a innych zastosowań nie
potrafisz wymyśleć.

Dobrze kombinujesz.
Ale co zrobic jak teraz kazdy ma smartfona, a i operator daje za zlotowke :-)

J.

"Daje" robiąc z Ciebie niewolnika.

"jadryś" napisał:

Ale co zrobic jak teraz kazdy ma smartfona, a i operator
daje za zlotowke :-)

"Daje" robiąc z Ciebie niewolnika.

Niewolnika czego? Dobrej taryfy?
Mam zapłacić kilkaset zł za potencjalną możliwość przeniesienia się w każdej chwili do innego operatora na znacznie gorsze warunki? Jaki w tym interes? To ja wolę mieć lepsze warunki i kilkaset zł w kieszeni na czekoladę dla osłodzenia sobie ciężkiego życia "niewolnika".

JoteR

W dniu 2012-06-27 19:25, JoteR pisze:

"jadryś" napisał:

Ale co zrobic jak teraz kazdy ma smartfona, a i operator
daje za zlotowke :-)

"Daje" robiąc z Ciebie niewolnika.

Niewolnika czego? Dobrej taryfy?
Mam zapłacić kilkaset zł za potencjalną możliwość przeniesienia się w każdej chwili do innego operatora na znacznie gorsze warunki? Jaki w tym interes? To ja wolę mieć lepsze warunki i kilkaset zł w kieszeni na czekoladę dla osłodzenia sobie ciężkiego życia "niewolnika".

JoteR

Tych co Cię ubezwłasnowolnili swoją ofertą, brak niezależności w postępowaniu można zdefiniować jako niewolnictwo.

"jadryś" napisał:

Ale co zrobic jak teraz kazdy ma smartfona, a i operator
daje za zlotowke :-)

"Daje" robiąc z Ciebie niewolnika.

Niewolnika czego? Dobrej taryfy?
Mam zapłacić kilkaset zł za potencjalną możliwość przeniesienia się
w każdej chwili do innego operatora na znacznie gorsze warunki?
Jaki w  tym interes? To ja wolę mieć lepsze warunki i kilkaset zł
w kieszeni na czekoladę dla osłodzenia sobie ciężkiego życia
"niewolnika".

Tych co Cię ubezwłasnowolnili swoją ofertą, brak niezależności
w postępowaniu można zdefiniować jako niewolnictwo.

Zapewniam cię, że ONI (cholera, znowu są jacyś ONI) wcale mnie nie ubezwłasnowolnili, gdyż ja *dobrowolnie* podpisałem z NIMI (ONI są wszędzie) umowę na czas określony, znając dokładnie warunki owej umowy, które mi odpowiadały. Na czym zatem polega ów "brak niezależności"?
BTW: podpisałem też umowę na czas określony z Vectrą na Internet i TV, kiedyś też z bankiem na kredyt samochodowy, ostatnio na jakąś lokatę. I teraz szok: podpisałem umowę z pracodawcą na czas nieokreślony! To dopiero jest niewolnictwo! I to na jaką skalę!

JoteR

Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl>

Tych co Cię ubezwłasnowolnili swoją ofertą, brak niezależności
w postępowaniu można zdefiniować jako niewolnictwo.

Zapewniam cię, że ONI (cholera, znowu są jacyś ONI) wcale mnie nie ubezwłasnowolnili, gdyż ja *dobrowolnie* podpisałem z NIMI (ONI są wszędzie) umowę na czas określony, znając dokładnie warunki owej umowy, które mi odpowiadały. Na czym zatem polega ów "brak niezależności"?

Super, że mogłeś wybrać sobie pana, któremu służysz, ale (tak z innej beczki) własnej sieci nie założysz

"John Kołalsky" napisał:

Super, że mogłeś wybrać sobie pana, któremu służysz,

Nie, to on [*] mi świadczy usługi, a ja mu płacę. Zatem kto komu służy?

ale (tak z innej beczki) własnej sieci nie założysz

W odróżnieniu od prepaidziarza, który razem ze starterem dostaje własnego przenośnego BTS-a.

[*] - znowu jakiś ON, ale na pewno jest tam ICH więcej...

JoteR

Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl>

Super, że mogłeś wybrać sobie pana, któremu służysz,

Nie, to on [*] mi świadczy usługi, a ja mu płacę. Zatem kto komu służy?

Ten kto więcej płaci niż dostaje. Klasyczny niewolnik też coś dostaje.

ale (tak z innej beczki) własnej sieci nie założysz

W odróżnieniu od prepaidziarza, który razem ze starterem dostaje własnego przenośnego BTS-a.

To potwierdza dużą skalę zjawiska

[*] - znowu jakiś ON, ale na pewno jest tam ICH więcej...

Rozumiem, że chcesz nam wmówić swoje problemy z NIMI

"John Kołalsky" napisał:

Nie, to on [*] mi świadczy usługi, a ja mu płacę. Zatem kto komu służy?

Ten kto więcej płaci niż dostaje. Klasyczny niewolnik też coś dostaje.

Nie wchodź więcej do żadnej knajpy, bo zostaniesz niewolnikiem kelnera.

Rozumiem

Odważne stwierdzenie, aczkolwiek zupełnie bez pokrycia.

JoteR

Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl>

Rozumiem

Odważne stwierdzenie, aczkolwiek zupełnie bez pokrycia.

Fakty bolą

Użytkownik "John Kołalsky" <john@kowal.invalid> napisał w wiadomości news:jt1oms$4q4$1mx1.internetia.pl...

Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl>

Rozumiem

Odważne stwierdzenie, aczkolwiek zupełnie bez pokrycia.

Fakty bolą

Plasterek?

Użytkownik "John Kołalsky" <john@kowal.invalid> napisał w wiadomości news:jsl3ub$i0j$1mx1.internetia.pl...

Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl>

Tych co Cię ubezwłasnowolnili swoją ofertą, brak niezależności
w postępowaniu można zdefiniować jako niewolnictwo.

Zapewniam cię, że ONI (cholera, znowu są jacyś ONI) wcale mnie nie ubezwłasnowolnili, gdyż ja *dobrowolnie* podpisałem z NIMI (ONI są wszędzie) umowę na czas określony, znając dokładnie warunki owej umowy, które mi odpowiadały. Na czym zatem polega ów "brak niezależności"?

Super, że mogłeś wybrać sobie pana, któremu służysz, ale (tak z innej beczki) własnej sieci nie założysz

Ani wlasnego supermarketu. Tadaaa!!!

Użytkownik "Ghost" <ghost@everywhere.pl>

Tych co Cię ubezwłasnowolnili swoją ofertą, brak niezależności
w postępowaniu można zdefiniować jako niewolnictwo.

Zapewniam cię, że ONI (cholera, znowu są jacyś ONI) wcale mnie nie ubezwłasnowolnili, gdyż ja *dobrowolnie* podpisałem z NIMI (ONI są wszędzie) umowę na czas określony, znając dokładnie warunki owej umowy, które mi odpowiadały. Na czym zatem polega ów "brak niezależności"?

Super, że mogłeś wybrać sobie pana, któremu służysz, ale (tak z innej beczki) własnej sieci nie założysz

Ani wlasnego supermarketu. Tadaaa!!!

Ale mały sklep mogę mieć a małej sieci już nie.

Użytkownik "John Kołalsky" <john@kowal.invalid> napisał w wiadomości news:jsvmlq$sh9$1mx1.internetia.pl...

Użytkownik "Ghost" <ghost@everywhere.pl>

Tych co Cię ubezwłasnowolnili swoją ofertą, brak niezależności
w postępowaniu można zdefiniować jako niewolnictwo.

Zapewniam cię, że ONI (cholera, znowu są jacyś ONI) wcale mnie nie ubezwłasnowolnili, gdyż ja *dobrowolnie* podpisałem z NIMI (ONI są wszędzie) umowę na czas określony, znając dokładnie warunki owej umowy, które mi odpowiadały. Na czym zatem polega ów "brak niezależności"?

Super, że mogłeś wybrać sobie pana, któremu służysz, ale (tak z innej beczki) własnej sieci nie założysz

Ani wlasnego supermarketu. Tadaaa!!!

Ale mały sklep mogę mieć a małej sieci już nie.

Jak nie, wystarczy routerek wifi.

Użytkownik "Ghost" <ghost@everywhere.pl>

Tych co Cię ubezwłasnowolnili swoją ofertą, brak niezależności
w postępowaniu można zdefiniować jako niewolnictwo.

Zapewniam cię, że ONI (cholera, znowu są jacyś ONI) wcale mnie nie ubezwłasnowolnili, gdyż ja *dobrowolnie* podpisałem z NIMI (ONI są wszędzie) umowę na czas określony, znając dokładnie warunki owej umowy, które mi odpowiadały. Na czym zatem polega ów "brak niezależności"?

Super, że mogłeś wybrać sobie pana, któremu służysz, ale (tak z innej beczki) własnej sieci nie założysz

Ani wlasnego supermarketu. Tadaaa!!!

Ale mały sklep mogę mieć a małej sieci już nie.

Jak nie, wystarczy routerek wifi.

Sieci GSM

W dniu 2012-06-29 18:29, JoteR pisze:

Tych co Cię ubezwłasnowolnili swoją ofertą, brak niezależności
w postępowaniu można zdefiniować jako niewolnictwo.

Zapewniam cię, że ONI (cholera, znowu są jacyś ONI) wcale mnie nie ubezwłasnowolnili, gdyż ja *dobrowolnie* podpisałem z NIMI (ONI są wszędzie) umowę na czas określony, znając dokładnie warunki owej umowy, które mi odpowiadały. Na czym zatem polega ów "brak niezależności"?
BTW: podpisałem też umowę na czas określony z Vectrą na Internet i TV, kiedyś też z bankiem na kredyt samochodowy, ostatnio na jakąś lokatę. I teraz szok: podpisałem umowę z pracodawcą na czas nieokreślony! To dopiero jest niewolnictwo! I to na jaką skalę!

JoteR

To że jesteś jesteś na ich smyczy. Wymienianie zniewolenia w innych dziedzinach nic a nic nie zmiana faktu że jesteś zniewolony. Znasz chyba fraszkę o psie i wilku? Dla przypomnienia - wilkowi nie odpowiadała codziennie pełna miska i przysmaki skoro łańcuch na szyi, a Brysio Jegomości nie widział w tym nic złego...

"jadryś" napisał:

Zapewniam cię, że ONI (cholera, znowu są jacyś ONI) wcale mnie nie ubezwłasnowolnili, gdyż ja *dobrowolnie* podpisałem z NIMI (ONI są wszędzie) umowę na czas określony, znając dokładnie warunki owej umowy, które mi odpowiadały. Na czym zatem polega ów "brak niezależności"?

To że jesteś jesteś na ich smyczy.

Ale czy oprócz górnolotnych frazesów jesteś w stanie podać jakieś argumenty na poparcie tej karkołomnej tezy?

Znasz chyba fraszkę o psie i wilku?

Ja ci zadedykuję inną:
"Miły czytelniku, upraszam cię wielce,
Nie pij fraszek haustem - sącz je po kropelce."

JoteR

W dniu 2012-06-30 17:45, JoteR pisze:

"jadryś" napisał:

To że jesteś jesteś na ich smyczy.

Ale czy oprócz górnolotnych frazesów jesteś w stanie podać jakieś argumenty na poparcie tej karkołomnej tezy?

To nie teza, to fakt. Czyż umowa nie zobowiązuje cię do wykonywania określonych czynności, i musisz je wykonywać nawet gdy już nie będziesz miał na to ochoty? Pewnie powiesz że tanio skóry nie sprzedałeś, wszak sprzedano Ci telefon na bardzo atrakcyjne raty, ale fakt pozostanie faktem bez względu na to jakie ponosisz koszty swojego zniewolenia. Ono jest faktem.

"jadryś" napisał:

To nie teza, to fakt. Czyż umowa nie zobowiązuje cię do wykonywania określonych czynności, i musisz je wykonywać nawet gdy już nie będziesz miał na to ochoty? Pewnie powiesz że tanio skóry nie sprzedałeś, wszak sprzedano Ci telefon na bardzo atrakcyjne raty, ale fakt pozostanie faktem bez względu na to jakie ponosisz koszty swojego zniewolenia.
Ono jest faktem.

1. Zniewolenie - jak sam napisałeś - polega na wykonywaniu czynności, na które nie mam ochoty. Jako że podpisywałem tę (i inne) umowy dobrowolnie a nawet będąc poniekąd w pełni władz umysłowych, więc o "niemaniu" ochoty nie może być mowy. Zatem o "zniewoleniu" również.
2. Przypominam, że ta umowa jest dwustronna - mnie nie grozi, że pewnego pięknego poranka obudzę się ze stawką 59 groszy za minutę. Ty masz taką pewność? Sądząc z wczorajszych postów - nie bardzo.
3. Ja (w przeciwieństwie do tutejszych apostołów) nie twierdzę, że abonament jest najkorzystniejszym rozwiązaniem na dla wszystkich, ale dla mnie akurat jest. Więc proszę nie przyklejać mi etykietki "niewolnika", bo odwdzięczę się podobnym wywodem "a rebours". Zresztą taką etykietkę raczej powinien nosić ów nieszczęśnik, który bardzo chciałby się przenieść, bo mu operator podwyższył stawki, a nie bardzo może, bo ma 3 stówy na koncie. Prepaidowym.

JoteR

W dniu 2012-07-01 00:23, JoteR pisze:

"jadryś" napisał:

To nie teza, to fakt. Czyż umowa nie zobowiązuje cię do wykonywania określonych czynności, i musisz je wykonywać nawet gdy już nie będziesz miał na to ochoty? Pewnie powiesz że tanio skóry nie sprzedałeś, wszak sprzedano Ci telefon na bardzo atrakcyjne raty, ale fakt pozostanie faktem bez względu na to jakie ponosisz koszty swojego zniewolenia.
Ono jest faktem.

1. Zniewolenie - jak sam napisałeś - polega na wykonywaniu czynności, na które nie mam ochoty. Jako że podpisywałem tę (i inne) umowy dobrowolnie a nawet będąc poniekąd w pełni władz umysłowych, więc o "niemaniu" ochoty nie może być mowy. Zatem o "zniewoleniu" również.
2. Przypominam, że ta umowa jest dwustronna - mnie nie grozi, że pewnego pięknego poranka obudzę się ze stawką 59 groszy za minutę. Ty masz taką pewność? Sądząc z wczorajszych postów - nie bardzo.
3. Ja (w przeciwieństwie do tutejszych apostołów) nie twierdzę, że abonament jest najkorzystniejszym rozwiązaniem na dla wszystkich, ale dla mnie akurat jest. Więc proszę nie przyklejać mi etykietki "niewolnika", bo odwdzięczę się podobnym wywodem "a rebours". Zresztą taką etykietkę raczej powinien nosić ów nieszczęśnik, który bardzo chciałby się przenieść, bo mu operator podwyższył stawki, a nie bardzo może, bo ma 3 stówy na koncie. Prepaidowym.

JoteR

Czy zdajesz sobie sprawę z tego że sporo niewolników w obronie swojego pana gotowych było oddać swoja życie. Ale czy to coś zmienia w zdefiniowaniu niewolnictwa? A także to że Ty swiadomie i z rozmysłem zaprzedałeś swoją wolność nie zmienia faktu że jesteś zniewolony.

Tak, ciekawy jestem co jesteś w stanie zrobić takiemu np. Polsatowi który zajmuje Ci kaucję za sprzęt zarzucając uszkodzenie dekodera?. Polsat robił to "z urzędu" obciążając wszystkich którzy rezygnowali z jego usług... To było moje ostatnie doładowanie w Orange.

Niestety nie mam aż tak dużej wyobraźni co do miana jakim mógłbym nazywać abonamenciarzy, a także sumienia dla tych co to sadzą że coś od swojego pana dostają. Czymś nieludzkim byłoby ich utwierdzać w przekonaniu że są wolnymi ludźmi.

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości news:jsqe8m$pbh$3node2.news.atman.pl...

W dniu 2012-07-01 00:23, JoteR pisze:

"jadryś" napisał:

Czy zdajesz sobie sprawę z tego że sporo niewolników w obronie swojego pana gotowych było oddać swoja życie.

Tak, ale tylko ci zatrudnieni w secret service.

Ale czy to coś zmienia w zdefiniowaniu niewolnictwa? A także to że Ty swiadomie i z rozmysłem zaprzedałeś swoją wolność nie zmienia faktu że jesteś zniewolony.

Tak, ciekawy jestem co jesteś w stanie zrobić takiemu np. Polsatowi który zajmuje Ci kaucję za sprzęt zarzucając uszkodzenie dekodera?. Polsat robił to "z urzędu" obciążając wszystkich którzy rezygnowali z jego usług... To było moje ostatnie doładowanie w Orange.

Niestety nie mam aż tak dużej wyobraźni co do miana jakim mógłbym nazywać abonamenciarzy, a także sumienia dla tych co to sadzą że coś od swojego pana dostają. Czymś nieludzkim byłoby ich utwierdzać w przekonaniu że są wolnymi ludźmi.

Stwierdzam, ze jednak jestes jebnięty.

"jadryś" napisał:

Czy zdajesz sobie sprawę z tego że sporo niewolników w obronie swojego
pana gotowych było oddać swoja życie.

Rany boskie! A ja głupi myślałem, że podpisałem umowę na świadczenie usług
telecośtam. To mówisz, że jak przyślą wici, mam siadać razem z czeladzią na
koń?

Ale czy to coś zmienia w zdefiniowaniu niewolnictwa?

Niczego nie zmienia. Co i tak nie ma znaczenia, bo definicja niewolnictwa nijak nie przystaje do faktu podpisania umowy o świadczenie usług. I - w odróżnieniu od niewolnika czy inszego kamerdynera - nie ja je świadczę IM, tylko ONI (znowu!) mnie ;->

A także to że Ty swiadomie i z rozmysłem zaprzedałeś swoją wolność

Po raz n-ty pytam - wolność czego? Tylko konkretnie poproszę.

Tak, ciekawy jestem co jesteś w stanie zrobić takiemu np. Polsatowi który
zajmuje Ci kaucję za sprzęt zarzucając uszkodzenie dekodera?.

Jaka kaucja? Jaki dekoder? Jaki Masaj?

Polsat robił to "z urzędu" obciążając wszystkich którzy rezygnowali z jego
usług... To było moje ostatnie doładowanie w Orange.

Zepsułeś Polsatowi dekoder i obraziłeś się na Orange?

Niestety nie mam aż tak dużej wyobraźni co do miana jakim mógłbym nazywać
abonamenciarzy, a także sumienia dla tych co to sadzą że coś od swojego
pana dostają. Czymś nieludzkim byłoby ich utwierdzać w przekonaniu że są
wolnymi ludźmi.

Przepraszam, ale powyższy wywód przypomina mi jako żywo tezy zawarte w podręcznikach MTRS-u [*],  przedstawiające stosunki społeczno-ekonomiczne w krajach spoza RWPG.

[*] MTRS - Marksistowska Teoria Rozwoju Społecznego, przedmiot niegdyś obowiązkowy na pierwszym roku Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW.

JoteR

W dniu 2012-07-02 17:57, JoteR pisze:

"jadryś" napisał:

Czy zdajesz sobie sprawę z tego że sporo niewolników w obronie swojego
pana gotowych było oddać swoja życie.

Rany boskie! A ja głupi myślałem, że podpisałem umowę na świadczenie usług
telecośtam. To mówisz, że jak przyślą wici, mam siadać razem z czeladzią na
koń?

Współczesna forma niewolnictwa nie jest już tak absolutna jak przed laty. A tak nawiasem - czy w wojsku oficerowie mają jaszcze osobistych służących - ordynansów?

Ale czy to coś zmienia w zdefiniowaniu niewolnictwa?

Niczego nie zmienia. Co i tak nie ma znaczenia, bo definicja niewolnictwa nijak nie przystaje do faktu podpisania umowy o świadczenie usług. I - w odróżnieniu od niewolnika czy inszego kamerdynera - nie ja je świadczę IM, tylko ONI (znowu!) mnie ;->

I pozostań w swojej błogiej nieświadomości. Jednak może kiedyś przejrzysz na oczy i nazwiesz rzecz po imieniu.

A także to że Ty swiadomie i z rozmysłem zaprzedałeś swoją wolność

Po raz n-ty pytam - wolność czego? Tylko konkretnie poproszę.

Nie czego, a od czego. Od przymusu comiesięcznego spłacania rat za ten "darowany" telefon i wymyśloną "promocję".

Tak, ciekawy jestem co jesteś w stanie zrobić takiemu np. Polsatowi który
zajmuje Ci kaucję za sprzęt zarzucając uszkodzenie dekodera?.

Jaka kaucja? Jaki dekoder? Jaki Masaj?

....

Polsat robił to "z urzędu" obciążając wszystkich którzy rezygnowali z jego
usług... To było moje ostatnie doładowanie w Orange.

Zepsułeś Polsatowi dekoder i obraziłeś się na Orange?

Chciałem ci tylko pokazać co ty możesz zrobić swojemu panu, gdy mu przyjdzie ochota dać Ci prztyczka w nosek.

Niestety nie mam aż tak dużej wyobraźni co do miana jakim mógłbym nazywać
abonamenciarzy, a także sumienia dla tych co to sadzą że coś od swojego
pana dostają. Czymś nieludzkim byłoby ich utwierdzać w przekonaniu że są
wolnymi ludźmi.

Przepraszam, ale powyższy wywód przypomina mi jako żywo tezy zawarte w podręcznikach MTRS-u [*],  przedstawiające stosunki społeczno-ekonomiczne w krajach spoza RWPG.

[*] MTRS - Marksistowska Teoria Rozwoju Społecznego, przedmiot niegdyś obowiązkowy na pierwszym roku Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW.

JoteR

Widać ten Marks był trzeźwo patrzącym na świat facetem, a właściwe Facetem przez duże F.

"Trybun" napisał:

I pozostań w swojej błogiej nieświadomości. Jednak może kiedyś przejrzysz na oczy i nazwiesz rzecz po imieniu.

Towarzyszu "jadryś", przyjmując nowy, rewolucyjny pseudonim, postąpiliście zbyt skromnie, poprzestając na samym "Trybun". Wyście powinniście porzucić ten materialistyczny indywidualizm i przemawiać we w imieniu wszystkich uciśnionych. Od dziś podpisujcie wasze płomienne manifesty jako "Trybun Ludu".

JoteR

W dniu 2012-07-11 01:28, JoteR pisze:

"Trybun" napisał:

I pozostań w swojej błogiej nieświadomości. Jednak może kiedyś przejrzysz na oczy i nazwiesz rzecz po imieniu.

Towarzyszu "jadryś", przyjmując nowy, rewolucyjny pseudonim, postąpiliście zbyt skromnie, poprzestając na samym "Trybun". Wyście powinniście porzucić ten materialistyczny indywidualizm i przemawiać we w imieniu wszystkich uciśnionych. Od dziś podpisujcie wasze płomienne manifesty jako "Trybun Ludu".

JoteR

To nie jest żadne "przyjęcie" - po prostu wróciłem do starego nicka, pod którym zaczynałem swoją "działalność" w usenecie. I jakoś sobie nie przypominam żebym w czymkolwiek był Ci towarzyszem.

Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl>

To nie teza, to fakt. Czyż umowa nie zobowiązuje cię do wykonywania określonych czynności, i musisz je wykonywać nawet gdy już nie będziesz miał na to ochoty? Pewnie powiesz że tanio skóry nie sprzedałeś, wszak sprzedano Ci telefon na bardzo atrakcyjne raty, ale fakt pozostanie faktem bez względu na to jakie ponosisz koszty swojego zniewolenia.
Ono jest faktem.

1. Zniewolenie - jak sam napisałeś - polega na wykonywaniu czynności, na które nie mam ochoty. Jako że podpisywałem tę (i inne) umowy dobrowolnie a nawet będąc poniekąd w pełni władz umysłowych, więc o "niemaniu" ochoty nie może być mowy. Zatem o "zniewoleniu" również.

No to właśnie o tym mowa, że jesteś zniewolony. Jakbyś nie był to byś mógł nie mieć ochoty.

2. Przypominam, że ta umowa jest dwustronna - mnie nie grozi, że pewnego pięknego poranka obudzę się ze stawką 59 groszy za minutę. Ty masz taką pewność? Sądząc z wczorajszych postów - nie bardzo.

Wystarczyłoby by Ci niesłusznie naliczyli cośtam obficie by twoje dobre samopoczucie legło w gruzach.

"John Kołalsky" napisał:

Jako że podpisywałem tę (i inne) umowy dobrowolnie a nawet będąc
poniekąd w pełni władz umysłowych, więc o "niemaniu" ochoty nie może być mowy. Zatem o "zniewoleniu" również.

No to właśnie o tym mowa, że jesteś zniewolony. Jakbyś nie był to byś mógł nie mieć ochoty.

Byłem "zniewolony" już w momencie podpisywania umowy?
Chciałeś coś udowodnić, ale chronologia ci się posypała i nie wyszło.
Co za pech.

Wystarczyłoby by Ci niesłusznie naliczyli cośtam obficie by twoje dobre samopoczucie legło w gruzach.

Nie mogą więcej, niż koszt średniej klasy smartfona. Czyli i tak do przodu. ;->
Swoją drogą - trochę wam współczuję. To życie w nieustannym strachu musi być bardzo frustrujące. Nic dziwnego, że odreagowujecie tę frustrację wszędzie, gdzie tylko się da. Również tutaj.

JoteR

Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl>

Jako że podpisywałem tę (i inne) umowy dobrowolnie a nawet będąc
poniekąd w pełni władz umysłowych, więc o "niemaniu" ochoty nie może być mowy. Zatem o "zniewoleniu" również.

No to właśnie o tym mowa, że jesteś zniewolony. Jakbyś nie był to byś mógł nie mieć ochoty.

Byłem "zniewolony" już w momencie podpisywania umowy?...

Mentalnie :-)

Wystarczyłoby by Ci niesłusznie naliczyli cośtam obficie by twoje dobre samopoczucie legło w gruzach.

Nie mogą więcej, niż koszt średniej klasy smartfona. Czyli i tak do przodu. ;->
Swoją drogą - trochę wam współczuję. ...

Też Ci współczuję :-)

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości news:jsnfqr$2af$1node2.news.atman.pl...

W dniu 2012-06-30 17:45, JoteR pisze:

"jadryś" napisał:

To że jesteś jesteś na ich smyczy.

Ale czy oprócz górnolotnych frazesów jesteś w stanie podać jakieś argumenty na poparcie tej karkołomnej tezy?

To nie teza, to fakt. Czyż umowa nie zobowiązuje cię do wykonywania określonych czynności, i musisz je wykonywać nawet gdy już nie będziesz miał na to ochoty? Pewnie powiesz że tanio skóry nie sprzedałeś, wszak sprzedano Ci telefon na bardzo atrakcyjne raty, ale fakt pozostanie faktem bez względu na to jakie ponosisz koszty swojego zniewolenia. Ono jest faktem.

Niewolnik nie moze zerwac swojego zniewolenia, klient moze zerwac umowe.

W dniu 2012-07-01 11:42, Ghost pisze:

To nie teza, to fakt. Czyż umowa nie zobowiązuje cię do wykonywania określonych czynności, i musisz je wykonywać nawet gdy już nie będziesz miał na to ochoty? Pewnie powiesz że tanio skóry nie sprzedałeś, wszak sprzedano Ci telefon na bardzo atrakcyjne raty, ale fakt pozostanie faktem bez względu na to jakie ponosisz koszty swojego zniewolenia. Ono jest faktem.

Niewolnik nie moze zerwac swojego zniewolenia, klient moze zerwac umowe.

I otrzyma karę.. Tak, w tej materii nic się nie zmieniło od czasów pierwotnych. No, poza tym że kary nie są aż tak drastyczne.

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości news:jsqe4g$pbh$1node2.news.atman.pl...

W dniu 2012-07-01 11:42, Ghost pisze:

To nie teza, to fakt. Czyż umowa nie zobowiązuje cię do wykonywania określonych czynności, i musisz je wykonywać nawet gdy już nie będziesz miał na to ochoty? Pewnie powiesz że tanio skóry nie sprzedałeś, wszak sprzedano Ci telefon na bardzo atrakcyjne raty, ale fakt pozostanie faktem bez względu na to jakie ponosisz koszty swojego zniewolenia. Ono jest faktem.

Niewolnik nie moze zerwac swojego zniewolenia, klient moze zerwac umowe.

I otrzyma karę.. Tak, w tej materii nic się nie zmieniło od czasów pierwotnych. No, poza tym że kary nie są aż tak drastyczne.

Niewolnik "otrzyma" (malo zgrabne slowo w tym miejscu) kare i pozostanie niewolnikiem. Kara dla klienta to m.in. splata rat za sprzet do ktorych sie zobowiazal. Po zaplacie nie ma nic wspolnego z dostawca.

Starszne debilizmy wymyslacie z tym niewolnictwiem. Juz macie niedaleko do "wykazania", ze kazdy zakup jest niewolnictwem, bo przeciez trzeba zaplacic... kare?

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości news:jsqe4g$pbh$1node2.news.atman.pl...

I otrzyma karę.. Tak, w tej materii nic się nie zmieniło od czasów pierwotnych. No, poza tym że kary nie są aż tak drastyczne.

Proponowabym, żebyś zapoznał się z terminem "niewolnictwo", bo najwyraźniej nie masz pojęcia o czym piszesz.

Pozdrawiam
X

W dniu 2012-07-02 13:39, Iksiński pisze:

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości news:jsqe4g$pbh$1node2.news.atman.pl...

I otrzyma karę.. Tak, w tej materii nic się nie zmieniło od czasów pierwotnych. No, poza tym że kary nie są aż tak drastyczne.

Proponowabym, żebyś zapoznał się z terminem "niewolnictwo", bo najwyraźniej nie masz pojęcia o czym piszesz.

Pozdrawiam
X

To  lektura dla takich jak Ty... "Wolny człowieku".

Dnia Sat, 30 Jun 2012 17:45:53 +0200, JoteR napisał(a):

Znasz chyba fraszkę o psie i wilku?

Ja ci zadedykuję inną:
"Miły czytelniku, upraszam cię wielce,
Nie pij fraszek haustem - sącz je po kropelce."

:-)
http://www.youtube.com/watch?v=fBY1n02UKoA

J.

W dniu Śr 27 06 2012 19:25, JoteR pisze:

"jadryś" napisał:

Niewolnika czego? Dobrej taryfy?
Mam zapłacić kilkaset zł za potencjalną możliwość przeniesienia się w
każdej chwili do innego operatora na znacznie gorsze warunki?

Jak wyliczyłeś te kilkaset złotych?
Cóż niewolnik na zawsze pozostanie niewolnikiem


--
ALEX MR, generał lejtnant, Pod Cusimą flota japońska nie tylko zatopiła flotę rosyjską, zatopiła coś o wiele więcej: mit o wyższości białej rasy :-D

"ALEX MR" napisał:

Niewolnika czego? Dobrej taryfy?
Mam zapłacić kilkaset zł za potencjalną możliwość przeniesienia się w
każdej chwili do innego operatora na znacznie gorsze warunki?

Jak wyliczyłeś te kilkaset złotych?

"Ale co zrobic jak teraz kazdy ma smartfona, a i operator daje za
zlotowke :-)"

Cóż niewolnik na zawsze pozostanie niewolnikiem

A beton betonem.

JoteR

W dniu So 30 06 2012 18:28, JoteR pisze:

Niewolnika czego? Dobrej taryfy?
Mam zapłacić kilkaset zł za potencjalną możliwość przeniesienia się w
każdej chwili do innego operatora na znacznie gorsze warunki?

Jak wyliczyłeś te kilkaset złotych?

"Ale co zrobic jak teraz kazdy ma smartfona, a i operator daje za
zlotowke :-)"

Czyli nie masz nic na potwietdzenie swego bełkotu. Nawet mnie to nie dsiwi.


--
ALEX MR, generał lejtnant, Pod Cusimą flota japońska nie tylko zatopiła flotę rosyjską, zatopiła coś o wiele więcej: mit o wyższości białej rasy :-D

"ALEX MR" napisał:

Czyli nie masz nic na potwietdzenie swego bełkotu. Nawet mnie to nie dsiwi.

Czyli nic do pustego łba nie dotarło. Pozostaje ci tylko się "dsiwić" (cokolwiek ten twój bełkot oznacza).

JoteR

W dniu Śr 27 06 2012 19:25, JoteR pisze:

"jadryś" napisał:

Niewolnika czego? Dobrej taryfy?
Mam zapłacić kilkaset zł za potencjalną możliwość przeniesienia się w
każdej chwili do innego operatora na znacznie gorsze warunki?

Jak wyliczyłeś te kilkaset złotych?
Cóż niewolnik na zawsze pozostanie niewolnikiem


--
ALEX MR, generał lejtnant, Pod Cusimą flota japońska nie tylko zatopiła flotę rosyjską, zatopiła coś o wiele więcej: mit o wyższości białej rasy :-D

No to znaczy, że możesz spokojnie pozbyć się smartfona bo go nie
potrzebujesz, skoro fejsa i gierek nie używasz, a innych zastosowań nie
potrafisz wymyśleć.

nie mam smartfona

Użytkownik "marcin" <lkadjh@kbdosd.cwo> napisał w wiadomości news:jsdr9u$nj1$1inews.gazeta.pl...

No to znaczy, że możesz spokojnie pozbyć się smartfona bo go nie
potrzebujesz, skoro fejsa i gierek nie używasz, a innych zastosowań nie
potrafisz wymyśleć.

nie mam smartfona

no i zawiesiles waldusia - niech no kto skoczy mu reseta odpalic

Dnia Wed, 27 Jun 2012 04:31:27 +0200, marcin napisał(a):

nie mam smartfona

No to fakt, myślenie nie jest obowiązkowe w takim przypadku

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Wiec prosze ... nie podpinaj sie POD MOJA RACJE (jak zawsze gdy mam
racje)" - Paweł "robbo" Kamiński aka Jan Strybyszewski

W dniu 2012-06-27 12:01, Waldek Godel pisze:

Dnia Wed, 27 Jun 2012 04:31:27 +0200, marcin napisał(a):

nie mam smartfona

No to fakt, myślenie nie jest obowiązkowe w takim przypadku

a swoja droga wiesz co drogi waldusiu. nasunela mi sie wlasnie taka refleksja. ze 7 lat temu mialem smartfona, czyli w czasach kiedy standardowy fejso-debil nie wiedzial co to w ogole jest. no i ta grupa ludzi patrzyla na mnie i mojego smartfona jak na dziwolaga ktory cos tam bazgra jakims rysikiem. minelo te 7 lat i sytuacja odwrocila sie, ze to oni teraz maja smartfony a ja zwykly telefon. ale nadal patrza na mnie jak na kosmite. kto to widzial zeby nie miec smartfona w dzisiejszych czasach !

Użytkownik "marcin" <lkadjh@kbdosd.cwo> napisał w wiadomości news:jsenp8$3sn$1inews.gazeta.pl...

a swoja droga wiesz co drogi waldusiu. nasunela mi sie wlasnie taka refleksja. ze 7 lat temu mialem smartfona, czyli w czasach kiedy

np. Orange masowo sprzedawalo telefony HTC z Windows Mobile na pokladzie ?
Co najmniej 3% uzytkownikow tego uzywalo. Czyli nie byla to jakas ekstermalna rzadkosc a co najwazniejsze kazdy z nas dokladnie wiedzial po co tego potrzebuje. A dzis to juz / jak wszystko / spowszeednialo i kazdy ma. Tak jak kolorowy telewizor, samochod, jeansy, czy mozliwosc wyjazdow zagranicznych.
Zycie idzie do przodu i to co kiedys ekskluzywne robi sie dzis normalne, a to co kiedys normalne robi sie dzis ekskluzywne - jak np. kon pod wierzch, powoz, sluzba :)

Użytkownik "cpt. Nemo"  napisał w wiadomoœci grup
Użytkownik "marcin" <lkadjh@kbdosd.cwo> napisał w wiadomości

a swoja droga wiesz co drogi waldusiu. nasunela mi sie wlasnie taka refleksja. ze 7 lat temu mialem smartfona, czyli w czasach kiedy

np. Orange masowo sprzedawalo telefony HTC z Windows Mobile na pokladzie ?
Co najmniej 3% uzytkownikow tego uzywalo. Czyli nie byla to jakas ekstermalna rzadkosc a co najwazniejsze kazdy z nas dokladnie wiedzial po co tego potrzebuje.

Bo ja wiem czy tak dokladnie ...

Ale fakt - spowszednialo.
I w sumie detalicznie, bez umowy,  kosztuje nawet podobne pieniadze.

Wiec czemu spowszednialo ? Zarobki sie w Polsce podniosly i ludzi stac ?

Operatorzy odkryli ze to tani telefon to swietny sposob na podniesienie zarobkow ?
Infrastruktura sie splacila i ich stac na wieksze doplaty ?

W produkcji potanialy, i operator je kupuje za psie pieniadze i stac go sprzedawac "za zlotowke" ?

Potanialy jak cala elektronika i producenci odkryli ze dzieki reklamie znajda miliardy nowych frajerow, ktorym sie da wcisnac zupelnie im niepotrzebnego smartfona ?

Czy moze jednak mnogosc uslug sieciowych wyksztalcil juz u mlodziezy potrzebe posiadania "smartfona" ?

J.

W dniu 2012-06-27 04:31, marcin pisze:

No to znaczy, że możesz spokojnie pozbyć się smartfona bo go nie
potrzebujesz, skoro fejsa i gierek nie używasz, a innych zastosowań nie
potrafisz wymyśleć.

nie mam smartfona

A Twój telefon różni się od smartfonów tylko tym że nie ma dostępu do Google Play? Jedyną wadą mojego _telefonu_ jest właśnie brak dostępu do takich sklepów jak Google Play. Ale dla smartfoniarzy nie ważne że on jest bardziej uporządkowany, bez zagrożenia ze strony wirusów  tego że na baterii wytrzymuje po 2 tygodnie itd.Dla nich ważne jest to że idą z duchem czasu, to że mogą zaimponować komuś cegłą i ilością kolorów na wyświetlaczu. Używany telefon za 1800!.. To powinno być, o ile nie karalne, to chociaż rozpatrzone przez psychiatrę.

A Twój telefon różni się od smartfonów tylko tym że nie ma dostępu do
Google Play? Jedyną wadą mojego _telefonu_ jest właśnie brak dostępu do
takich sklepów jak Google Play. Ale dla smartfoniarzy nie ważne że on
jest bardziej uporządkowany, bez zagrożenia ze strony wirusów  tego że
na baterii wytrzymuje po 2 tygodnie itd.Dla nich ważne jest to że idą z
duchem czasu, to że mogą zaimponować komuś cegłą i ilością kolorów na
wyświetlaczu. Używany telefon za 1800!.. To powinno być, o ile nie
karalne, to chociaż rozpatrzone przez psychiatrę.

moj telefon rozni sie chyba sporo od smartfonow. uzywam solida 2710 wiec sobie wygoogluj. wiekszosci funkcji i tak nie uzywam, ale byl to wtedy jedyny telefon z norma IP67 dlatego go kupilem.

W dniu 2012-06-27 18:15, marcin pisze:

A Twój telefon różni się od smartfonów tylko tym że nie ma dostępu do
Google Play? Jedyną wadą mojego _telefonu_ jest właśnie brak dostępu do
takich sklepów jak Google Play. Ale dla smartfoniarzy nie ważne że on
jest bardziej uporządkowany, bez zagrożenia ze strony wirusów tego że
na baterii wytrzymuje po 2 tygodnie itd.Dla nich ważne jest to że idą z
duchem czasu, to że mogą zaimponować komuś cegłą i ilością kolorów na
wyświetlaczu. Używany telefon za 1800!.. To powinno być, o ile nie
karalne, to chociaż rozpatrzone przez psychiatrę.

moj telefon rozni sie chyba sporo od smartfonow. uzywam solida 2710 wiec sobie wygoogluj. wiekszosci funkcji i tak nie uzywam, ale byl to wtedy jedyny telefon z norma IP67 dlatego go kupilem.

Używałem kiedyś też takiego telefonu. Jednak teraz z zwykłej ciekawości kupiłem dotykowa. Całą jego zaletą jest to, dla czego inni kupują smartfony.. czyli systemu operacyjnego.

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jsc9gm$dbo$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości
Dnia Tue, 26 Jun 2012 13:57:39 +0200, J.F napisał(a):

Tym niemniej pol grupy jakby sie zgadzalo ze ten telefon jest za
drogi - przynajmniej jak dla 13 letniego dziecka :-)

To zależy jakie dziecko i jaki rodzic. Jeżeli dziecko będzie sprzęt
szanowało (są szanse, bo jest za jego kasę, pewności oczywiście nigdy nie

Ale jak ma szanowac, jesli i rodzicowi zdarza sie telefon upuscic.
Nie mowiac juz o tym ze ukradna, albo napadna i ukradna ..

Przeciez szanowanie ma tu najmniejsze znaczenie. Jak sie w kreci w ten idiotyczny tryb kupowania sobie coolerskosci, to konca nie ma. Potem sie juz tylko zasuwa dla jednej korporacji tylko po to by to co zarobione wciskac innym korporacjom. Piekne zycie niewolnicze.

ma) i będzie używało sprzętu z rozsądkiem (co oznacza również coś więcej
niż gierki i fejsa),

Czyli co ?

Jak to co - taki telefon to pozwoli studia skonczyc (w wieku 13 lat), a potem i zaczac MBA.