Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3

Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3

Data: 2014-12-10 22:59:56
Autor: Budzik
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
Przymierzam sie do zakupu busika - z racji cen w gre wchodza raczej tylko Ducato Jumper Boxer.
Rocznik ok 2010.

Słyszałem ze silniki 2,3JTD sa duzo lepsze niz 2,2HDI - w  sensie wytrzymalsze.

Zalezy mi na trwałosci, bezawaryjnosci, mozliwie małym spalaniu - co sadzicie o tych dwoch silnikach?

Data: 2014-12-10 15:24:35
Autor: kogutek444
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
W dniu środa, 10 grudnia 2014 23:59:58 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Przymierzam sie do zakupu busika - z racji cen w gre wchodza raczej tylko Ducato Jumper Boxer.
Rocznik ok 2010.

Słyszałem ze silniki 2,3JTD sa duzo lepsze niz 2,2HDI - w  sensie wytrzymalsze.

Zalezy mi na trwałosci, bezawaryjnosci, mozliwie małym spalaniu - co sadzicie o tych dwoch silnikach?

Albo mniejsze spalanie albo trwałość. Najtrwalszy to gdyby jeszcze produkowali byłby wolnossący klekot z rzędową pompą.

Data: 2014-12-11 00:32:23
Autor: Budzik
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
Użytkownik  kogutek444@gmail.com ...

Przymierzam sie do zakupu busika - z racji cen w gre wchodza raczej
tylko Ducato Jumper Boxer.
Rocznik ok 2010.

Słyszałem ze silniki 2,3JTD sa duzo lepsze niz 2,2HDI - w  sensie wytrzymalsze.

Zalezy mi na trwałosci, bezawaryjnosci, mozliwie małym spalaniu - co sadzicie o tych dwoch silnikach?

Albo mniejsze spalanie albo trwałość. Najtrwalszy to gdyby jeszcze
produkowali byłby wolnossący klekot z rzędową pompą.
Ok, to jakie są różnice tych parametrów przy tych silnikach?
Szacujac według eurostatu (chociaz to trudne bo danych malo a i wiele zalezy od wielkosci nadwozia) ale wychodzi ze róznica w spalaniu jest ponizej 1l.

A trwalosc / awaryjnosc?

Data: 2014-12-11 08:44:12
Autor: ToMasz
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3

A trwalosc / awaryjnosc?

a czy któryś wyróżnia się brakiem dwumasy? A może jest do kupienia ( w razie awarii) zastępcze koło jednomasowe?

ToMasz

Data: 2014-12-11 21:59:50
Autor: Budzik
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
Użytkownik ToMasz tomasz@poczta.fm.com.pl ...


A trwalosc / awaryjnosc?

a czy któryś wyróżnia się brakiem dwumasy? A może jest do kupienia ( w razie awarii) zastępcze koło jednomasowe?

To moze zapytam inaczej - ogólnie o silnikach HDi. Znajomy mechanik powiedział, zebym unikał tych silników jak ognia bo bede co 100 tysiecy robił zawory.

Prawda to? Moze przesadza i nie co 100 tylko co 150 tysiecy?

Styl jazdy delikatny i oszczedny.

Data: 2014-12-11 14:49:06
Autor: kogutek444
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
W dniu czwartek, 11 grudnia 2014 01:32:25 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Użytkownik  kogutek444@gmail.com ...

>> Przymierzam sie do zakupu busika - z racji cen w gre wchodza raczej
>> tylko Ducato Jumper Boxer.
>> Rocznik ok 2010.
>> >> Słyszałem ze silniki 2,3JTD sa duzo lepsze niz 2,2HDI - w  sensie >> wytrzymalsze.
>> >> Zalezy mi na trwałosci, bezawaryjnosci, mozliwie małym spalaniu - co >> sadzicie o tych dwoch silnikach?
> > Albo mniejsze spalanie albo trwałość. Najtrwalszy to gdyby jeszcze
> produkowali byłby wolnossący klekot z rzędową pompą. > Ok, to jakie są różnice tych parametrów przy tych silnikach?
Szacujac według eurostatu (chociaz to trudne bo danych malo a i wiele zalezy od wielkosci nadwozia) ale wychodzi ze róznica w spalaniu jest ponizej 1l.

A trwalosc / awaryjnosc?

W Masterze na starym parkocie jest zrobione 360 tysięcy. Mechanicy od tych silników mówią że 500 tysięcy te silniki wytrzymują bez problemów. Zastrzeżeń do silnika nie mam żadnych. Jedyna awaria to wydmuchana uszczelka pod wtryskiwaczem. 2 złote nowa kosztowała. Za wymianę zapłaciłem 30 złotych. Ile pali nie wiem bo mało jeżdżę. Oceniam że w mieście z 14 litrów na setkę. Ale mogę się mylić i to może być 16. Dla mnie bez różnicy. Różnica jest w mocy. Ten co mam ma mało koni w stosunku do nowocześniejszych. 110 nim jechałem. Z dziesięć więcej by jeszcze pojechał. Z mocniejszym silnikiem 140-150 pojedzie. lepiej się będzie zbierał przy ruszaniu. Ale jak coś się w nim spierdoli to ten litr więcej może być mniejszym kosztem niż naprawa turbiny albo innego drogiego gówna. Niedawno prowadziłem renówkę busika. Nowszy model niż mój. Silnik jakiś taki jak piszesz, nowocześniejszy i mocniejszy znaczy się. Różnica w jeździe spora. Zrywniejszy, tak sam chce do przodu. Na dziurach lepiej bo z przodu ma kolumny a nie wahacze i spirale. Ten co nim jeździ na co dzień mówił że fajnie się jeździ ale prywatnie by go nie chciał bo sporo do tej pory kosztowały naprawy w stylu turbina, kolumny i jeszcze sporo drobniejszych naprawa które sporo kosztowały.

Data: 2014-12-12 06:59:47
Autor: Budzik
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
Użytkownik  kogutek444@gmail.com ...

>> Przymierzam sie do zakupu busika - z racji cen w gre wchodza
>> raczej tylko Ducato Jumper Boxer.
>> Rocznik ok 2010.
>> >> Słyszałem ze silniki 2,3JTD sa duzo lepsze niz 2,2HDI - w  sensie >> wytrzymalsze.
>> >> Zalezy mi na trwałosci, bezawaryjnosci, mozliwie małym spalaniu -
>> co sadzicie o tych dwoch silnikach?
> > Albo mniejsze spalanie albo trwałość. Najtrwalszy to gdyby jeszcze
> produkowali byłby wolnossący klekot z rzędową pompą. > Ok, to jakie są różnice tych parametrów przy tych silnikach?
Szacujac według eurostatu (chociaz to trudne bo danych malo a i wiele
zalezy od wielkosci nadwozia) ale wychodzi ze róznica w spalaniu jest
ponizej 1l.

A trwalosc / awaryjnosc?

W Masterze na starym parkocie jest zrobione 360 tysięcy.

Mżnaj uż jakieś wnioski wyciągnąc ale czy to duzo? :)

Mechanicy od
tych silników mówią że 500 tysięcy te silniki wytrzymują bez
problemów.

szukam czegos takiego co 500 wytrzyma bez problemu :)

Zastrzeżeń do silnika nie mam żadnych. Jedyna awaria to
wydmuchana uszczelka pod wtryskiwaczem. 2 złote nowa kosztowała. Za
wymianę zapłaciłem 30 złotych. Ile pali nie wiem bo mało jeżdżę.
Oceniam że w mieście z 14 litrów na setkę. Ale mogę się mylić i to
może być 16.

Dla mnie to jest nieakceptowalnie duzo.

Dla mnie bez różnicy. Różnica jest w mocy. Ten co mam ma
mało koni w stosunku do nowocześniejszych. 110 nim jechałem. Z
dziesięć więcej by jeszcze pojechał. Z mocniejszym silnikiem 140-150
pojedzie.

Nie ma to dla mnie zadnego znaczenia.

lepiej się będzie zbierał przy ruszaniu. Ale jak coś się w
nim spierdoli to ten litr więcej może być mniejszym kosztem niż
naprawa turbiny albo innego drogiego gówna. Niedawno prowadziłem
renówkę busika. Nowszy model niż mój. Silnik jakiś taki jak piszesz,
nowocześniejszy i mocniejszy znaczy się. Różnica w jeździe spora.
Zrywniejszy, tak sam chce do przodu. Na dziurach lepiej bo z przodu ma
kolumny a nie wahacze i spirale. Ten co nim jeździ na co dzień mówił
że fajnie się jeździ ale prywatnie by go nie chciał bo sporo do tej
pory kosztowały naprawy w stylu turbina, kolumny i jeszcze sporo
drobniejszych naprawa które sporo kosztowały.
Ogólnie do renówki mam uraz, ale rzeczywiscie te nowe busy maja zaskakująco dobre oceny.
Natomiast z tego co wiem akurat renówki mają inne silniki niz te o ktorych pisze.
O jakich silnikach piszesz?

Data: 2014-12-13 04:37:45
Autor: kogutek444
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
W dniu piątek, 12 grudnia 2014 07:59:49 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Użytkownik  kogutek444@gmail.com ...

>> >> Przymierzam sie do zakupu busika - z racji cen w gre wchodza
>> >> raczej tylko Ducato Jumper Boxer.
>> >> Rocznik ok 2010.
>> >> >> >> Słyszałem ze silniki 2,3JTD sa duzo lepsze niz 2,2HDI - w  sensie >> >> wytrzymalsze.
>> >> >> >> Zalezy mi na trwałosci, bezawaryjnosci, mozliwie małym spalaniu -
>> >> co sadzicie o tych dwoch silnikach?
>> > >> > Albo mniejsze spalanie albo trwałość. Najtrwalszy to gdyby jeszcze
>> > produkowali byłby wolnossący klekot z rzędową pompą. >> > >> Ok, to jakie są różnice tych parametrów przy tych silnikach?
>> Szacujac według eurostatu (chociaz to trudne bo danych malo a i wiele
>> zalezy od wielkosci nadwozia) ale wychodzi ze róznica w spalaniu jest
>> ponizej 1l.
>> >> A trwalosc / awaryjnosc?
> > W Masterze na starym parkocie jest zrobione 360 tysięcy.

Mżnaj uż jakieś wnioski wyciągnąc ale czy to duzo? :)

> Mechanicy od
> tych silników mówią że 500 tysięcy te silniki wytrzymują bez
> problemów. szukam czegos takiego co 500 wytrzyma bez problemu :)

> Zastrzeżeń do silnika nie mam żadnych. Jedyna awaria to
> wydmuchana uszczelka pod wtryskiwaczem. 2 złote nowa kosztowała. Za
> wymianę zapłaciłem 30 złotych. Ile pali nie wiem bo mało jeżdżę.
> Oceniam że w mieście z 14 litrów na setkę. Ale mogę się mylić i to
> może być 16.

Dla mnie to jest nieakceptowalnie duzo.

> Dla mnie bez różnicy. Różnica jest w mocy. Ten co mam ma
> mało koni w stosunku do nowocześniejszych. 110 nim jechałem. Z
> dziesięć więcej by jeszcze pojechał. Z mocniejszym silnikiem 140-150
> pojedzie.

Nie ma to dla mnie zadnego znaczenia.

> lepiej się będzie zbierał przy ruszaniu. Ale jak coś się w
> nim spierdoli to ten litr więcej może być mniejszym kosztem niż
> naprawa turbiny albo innego drogiego gówna. Niedawno prowadziłem
> renówkę busika. Nowszy model niż mój. Silnik jakiś taki jak piszesz,
> nowocześniejszy i mocniejszy znaczy się. Różnica w jeździe spora.
> Zrywniejszy, tak sam chce do przodu. Na dziurach lepiej bo z przodu ma
> kolumny a nie wahacze i spirale. Ten co nim jeździ na co dzień mówił
> że fajnie się jeździ ale prywatnie by go nie chciał bo sporo do tej
> pory kosztowały naprawy w stylu turbina, kolumny i jeszcze sporo
> drobniejszych naprawa które sporo kosztowały. > Ogólnie do renówki mam uraz, ale rzeczywiscie te nowe busy maja zaskakująco dobre oceny.
Natomiast z tego co wiem akurat renówki mają inne silniki niz te o ktorych pisze.
O jakich silnikach piszesz?

U mnie jest zwyczajny najprostszy 2,5 litra. ten sam silnik jest w movano i jeszcze jest w paru innych dostawczakach z tego okresy co mój. Czy dużo pali. Ktoś napisał ile mu pali i że w 9 się mieści. Jak parę razy pojechałem trochę dalej niż normalnie to tak za 3/4 załadowany na trasie spalił ok 9 litrów. Nie ciśnięty był, setki starałem się nie przekraczać. Piszesz że renowka dla Ciebie coś nie teges. Dostawczaki to jakieś uniseksy są. Bo jak inaczej nazwać to że drzwi od jednego pasują do innego od innego producenta. W osobowych różnych marek chyba coś takiego nie istnieje. 500 tysięcy to dużo. To dwa razy więcej niż dla współczesnego osobowego. O trwałości nie tylko silnik decyduje. W dostawczakach wszystkie podzespoły większe, wytrzymalsze. Wahacz u mnie kuty a w osobowych z blachy potrafi być zrobiony. Nigdy nie lubiłem dużych samochodów a jazda masterem mi się podoba.. Przede wszystkim dlatego że budzi szacunek u zapierdalaczy. Siedzi się wysoko, widoczność dobra. A zimą w nim cieplutko jak pod kołderką. Nie trzeba jak do Żuka gumofilcow zakładać.

Data: 2014-12-13 13:59:54
Autor: Budzik
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
Użytkownik  kogutek444@gmail.com ...

U mnie jest zwyczajny najprostszy 2,5 litra. ten sam silnik jest w
movano i jeszcze jest w paru innych dostawczakach z tego okresy co
mój.

Mówisz o tym 2,5DCi?

Data: 2014-12-13 06:40:42
Autor: kogutek444
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
W dniu sobota, 13 grudnia 2014 15:00:03 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Użytkownik  kogutek444@gmail.com ...

> U mnie jest zwyczajny najprostszy 2,5 litra. ten sam silnik jest w
> movano i jeszcze jest w paru innych dostawczakach z tego okresy co
> mój. Mówisz o tym 2,5DCi?

W życiu. Mam 2,5D 58kW jakieś 80 koni.

Data: 2014-12-13 15:24:19
Autor: Budzik
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
Użytkownik  kogutek444@gmail.com ...

> U mnie jest zwyczajny najprostszy 2,5 litra. ten sam silnik jest w
> movano i jeszcze jest w paru innych dostawczakach z tego okresy co
> mój. Mówisz o tym 2,5DCi?

W życiu. Mam 2,5D 58kW jakieś 80 koni.

:)
Takich to juz w rocznikach 2010 niestety kupic sie nie da... :(

Data: 2014-12-13 07:39:34
Autor: kogutek444
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
W dniu sobota, 13 grudnia 2014 16:24:20 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Użytkownik  kogutek444@gmail.com ...

>> > U mnie jest zwyczajny najprostszy 2,5 litra. ten sam silnik jest w
>> > movano i jeszcze jest w paru innych dostawczakach z tego okresy co
>> > mój. >> >> Mówisz o tym 2,5DCi?
> > W życiu. Mam 2,5D 58kW jakieś 80 koni.
> :)
Takich to juz w rocznikach 2010 niestety kupic sie nie da... :(

To może warto kupić trochę starszy. Kiedyś to tylko jeden producent robił samochody z serii BMW znaczy się będziesz miał wydatki. Teraz rzadko który nie robi wydatkowych samochodów. Ludzie boją się korozji. Ona groźna jak za bardzo się rozlezie. Naprawy blacharskie nie są specjalnie drogie, zwłaszcza w samochodach o prostej konstrukcji. Chyba że firmę przewozową otwierasz i ten busik potrzebny do wożenia vipów.

Data: 2014-12-13 17:27:36
Autor: Budzik
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
Użytkownik  kogutek444@gmail.com ...

>> > U mnie jest zwyczajny najprostszy 2,5 litra. ten sam silnik jest
>> > w movano i jeszcze jest w paru innych dostawczakach z tego
>> > okresy co mój. >> >> Mówisz o tym 2,5DCi?
> > W życiu. Mam 2,5D 58kW jakieś 80 koni.
> :)
Takich to juz w rocznikach 2010 niestety kupic sie nie da... :(

To może warto kupić trochę starszy.

Oczywiście, ale niestety pewne uwarunkowania sprawiaja ze musi byc max. 2010r.

Data: 2014-12-14 16:09:27
Autor: jerzu
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
On Sat, 13 Dec 2014 07:39:34 -0800 (PST), kogutek444@gmail.com wrote:

To może warto kupić trochę starszy.

Tylko że Master 2.5D wolnossący to przełom lat 99/00. Czyli przeważnie
styrane auta z cofniętą szafą na 360 tys. --
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2014-12-14 09:35:54
Autor: kogutek444
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
W dniu niedziela, 14 grudnia 2014 16:09:28 UTC+1 użytkownik jerzu napisał:
On Sat, 13 Dec 2014 07:39:34 -0800 (PST), kogutek444@gmail.com wrote:

>To może warto kupić trochę starszy. Tylko że Master 2.5D wolnossący to przełom lat 99/00. Czyli przeważnie
styrane auta z cofniętą szafą na 360 tys. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Jak mój ma cofnięty licznik to dobrze świadczy o samochodzie. Bo jest w bardzo dobrym stanie technicznym. Inna sprawa że on 8 lat w Holandii w straży pożarniczej był adoptowany. I tam miał fajnie bo mało jeździł a miał wszystkie przeglądy i konserwacje robione według grafiku. Dopiero w Polsce ktoś mu zrobił jakiś przebieg. Dla mnie jest super pod jeszcze jednym względem. Ma rozsuwane drzwi z dwóch stron a nie jak prawie wszystkie cywilne tylko z jednej strony. Dla mnie te drugie drzwi okazały się bezcenne.

Data: 2014-12-14 18:17:55
Autor: Budzik
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
Użytkownik  kogutek444@gmail.com ...

Ma rozsuwane drzwi z dwóch stron a nie jak prawie wszystkie cywilne
tylko z jednej strony. Dla mnie te drugie drzwi okazały się bezcenne.

Sweitna sprawa, ale trafić taki egzemplarz to trzeba miec kupe szczescie - praktyczie się nie zdarzają.

Data: 2014-12-14 10:40:10
Autor: kogutek444
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
W dniu niedziela, 14 grudnia 2014 19:18:13 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Użytkownik  kogutek444@gmail.com ...

> Ma rozsuwane drzwi z dwóch stron a nie jak prawie wszystkie cywilne
> tylko z jednej strony. Dla mnie te drugie drzwi okazały się bezcenne. Sweitna sprawa, ale trafić taki egzemplarz to trzeba miec kupe szczescie - praktyczie się nie zdarzają.

Miałem farta. Nie dość że w miarę dobry stan techniczny, przede wszystkim nie zdegradowany przez rdzę, to jeszcze te drzwi na przestrzał i tani był. Mało takich bo te drugie drzwi kosztują jakieś chore pieniądze. Ktoś chciał kupić sztukę nówkę nie śmiganą z takimi podwójnymi drzwiami, to jak mu podali cenę to sobie odpuścił. Dobre jest jeszcze to że jak by mi się z tymi dodatkowymi drzwiami albo mechanizmem coś uwaliło to używki są w cenie złomu użytkowego.

Data: 2014-12-14 18:55:02
Autor: Budzik
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
Użytkownik  kogutek444@gmail.com ...

> Ma rozsuwane drzwi z dwóch stron a nie jak prawie wszystkie cywilne
> tylko z jednej strony. Dla mnie te drugie drzwi okazały się
> bezcenne. Sweitna sprawa, ale trafić taki egzemplarz to trzeba miec kupe
szczescie - praktyczie się nie zdarzają.

Miałem farta. Nie dość że w miarę dobry stan techniczny, przede
wszystkim nie zdegradowany przez rdzę, to jeszcze te drzwi na
przestrzał i tani był. Mało takich bo te drugie drzwi kosztują jakieś
chore pieniądze. Ktoś chciał kupić sztukę nówkę nie śmiganą z takimi
podwójnymi drzwiami, to jak mu podali cenę to sobie odpuścił. Dobre
jest jeszcze to że jak by mi się z tymi dodatkowymi drzwiami albo
mechanizmem coś uwaliło to używki są w cenie złomu użytkowego.

Prawda jest taka, ze dostawczaki to tylko takie powinni sprzedawać.
Firma ktora pusciła by taka serie z drugimi drzwiami w jakiejs rozsadnej cenie zgarnelaby 3/4 rynku.
Ale rzeczywiscie musza byc diabelsko drogie, ze ludzie nie kupują.

Data: 2014-12-14 20:54:10
Autor: Janusz
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości

Prawda jest taka, ze dostawczaki to tylko takie powinni sprzedawać.
Firma ktora pusciła by taka serie z drugimi drzwiami w jakiejs rozsadnej
cenie zgarnelaby 3/4 rynku.
Ale rzeczywiscie musza byc diabelsko drogie, ze ludzie nie kupują.

Czy drogie?
W Ducato 2190 zł netto minus 35-36% rabatu, jaki się dostaje na samochód. Ja nie wziąłem bo bałem się, (nie wiem czy słusznie) że buda będzie mniej sztywna.
Janusz

/ __________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusów 10875 (20141214) __________

Wiadomoœć została sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

Data: 2014-12-14 21:00:00
Autor: Budzik
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
Użytkownik Janusz japuchatek@gmail.com ...

Prawda jest taka, ze dostawczaki to tylko takie powinni sprzedawać.
Firma ktora pusciła by taka serie z drugimi drzwiami w jakiejs
rozsadnej cenie zgarnelaby 3/4 rynku.
Ale rzeczywiscie musza byc diabelsko drogie, ze ludzie nie kupują.

Czy drogie?
W Ducato 2190 zł netto minus 35-36% rabatu, jaki się dostaje na
samochód. Ja nie wziąłem bo bałem się, (nie wiem czy słusznie) że buda
będzie mniej sztywna.

No to nie rozumiem... Przy odsprzedaży os rauz można wołać najwyższą cenę rynkową w danych modelach.

Mówisz że 35% rabatu to jest standard? To ile kosztuje nowe oficjalnie? 130 netto?

Data: 2014-12-14 22:30:28
Autor: Janusz
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> >
Mówisz że 35% rabatu to jest standard?
Rok temu dostałem 36%

To ile kosztuje nowe oficjalnie? 130

Masz na stronie Fiata konfigurator z cenami. __________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusów 10876 (20141214) __________

Wiadomoœć została sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

Data: 2014-12-15 00:59:56
Autor: Budzik
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
Użytkownik Janusz japuchatek@gmail.com ...

Mówisz że 35% rabatu to jest standard?
Rok temu dostałem 36%

To ile kosztuje nowe oficjalnie? 130

Masz na stronie Fiata konfigurator z cenami.

Prawie 115 tys model całkowicie podstawowy nawet bez radia... Nieźle...

Data: 2014-12-15 21:47:57
Autor: jerzu
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
On 15 Dec 2014 00:59:56 GMT, Budzik
<budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

Prawie 115 tys model całkowicie podstawowy nawet bez radia... Nieźle...

Ducato 2.2 dwa lata temu - cena cennikowa - coś koło 100 tys. netto.
Do zapłacenia niewiwle ponad 60 tys. netto. Jak znajdę, to moge Ci
podesłać oferty jakie wtedy dostałem. Dodam, że u Citroena jeszcze
większy rabat można dostać. U Peugeota już różnie.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2014-12-15 22:48:58
Autor: Budzik
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
Użytkownik jerzu to_jest_fajans.jerzu@interia.pl ...

Prawie 115 tys model całkowicie podstawowy nawet bez radia... Nieźle...

Ducato 2.2 dwa lata temu - cena cennikowa - coś koło 100 tys. netto.
Do zapłacenia niewiwle ponad 60 tys. netto. Jak znajdę, to moge Ci
podesłać oferty jakie wtedy dostałem. Dodam, że u Citroena jeszcze
większy rabat można dostać. U Peugeota już różnie.

Tylko o silnikach 2,2 to ja juz nie wiem co mysleć.
Krąża opinie, ze co 150 tysiecy wtryski do robienia...

Data: 2014-12-14 16:07:07
Autor: jerzu
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
On Thu, 11 Dec 2014 14:49:06 -0800 (PST), kogutek444@gmail.com wrote:

W Masterze na starym parkocie jest zrobione 360 tysięcy.

Ja mam 430 tys. W dCi. I żyje.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2014-12-15 18:16:05
Autor: Budzik
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
Użytkownik  kogutek444@gmail.com ...

Przymierzam sie do zakupu busika - z racji cen w gre wchodza raczej
tylko Ducato Jumper Boxer.
Rocznik ok 2010.

Słyszałem ze silniki 2,3JTD sa duzo lepsze niz 2,2HDI - w  sensie wytrzymalsze.

Zalezy mi na trwałosci, bezawaryjnosci, mozliwie małym spalaniu - co sadzicie o tych dwoch silnikach?

Albo mniejsze spalanie albo trwałość. Najtrwalszy to gdyby jeszcze
produkowali byłby wolnossący klekot z rzędową pompą.

Ciekawostka.
Gadałem dzis ze znajomym - jezdzi własnie z silnikiem 2,2.
Autko ma naprawde ładne, wyglada prawie jak nówka, bardzo zadbane.

Pytam jak silnik - mówi ze od nowosci nic nie robił poza oczywiscie dbaniem o regularne zmienianie oleju, filtrów, etc.
A przebieg - prawie milion kilometrów...

Data: 2014-12-15 10:31:02
Autor: kogutek444
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
W dniu poniedziałek, 15 grudnia 2014 19:16:29 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Użytkownik  kogutek444@gmail.com ...

>> Przymierzam sie do zakupu busika - z racji cen w gre wchodza raczej
>> tylko Ducato Jumper Boxer.
>> Rocznik ok 2010.
>> >> Słyszałem ze silniki 2,3JTD sa duzo lepsze niz 2,2HDI - w  sensie >> wytrzymalsze.
>> >> Zalezy mi na trwałosci, bezawaryjnosci, mozliwie małym spalaniu - co >> sadzicie o tych dwoch silnikach?
> > Albo mniejsze spalanie albo trwałość. Najtrwalszy to gdyby jeszcze
> produkowali byłby wolnossący klekot z rzędową pompą. Ciekawostka.
Gadałem dzis ze znajomym - jezdzi własnie z silnikiem 2,2.
Autko ma naprawde ładne, wyglada prawie jak nówka, bardzo zadbane.

Pytam jak silnik - mówi ze od nowosci nic nie robił poza oczywiscie dbaniem o regularne zmienianie oleju, filtrów, etc.
A przebieg - prawie milion kilometrów...

Bajki. Pewno jak by policzyć ile rocznie robi to wyjdzie że kupił samochód z silnikiem na pięć lat przedtem jak te silniki zaczęli produkować.

Data: 2014-12-15 19:44:29
Autor: Budzik
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
Użytkownik  kogutek444@gmail.com ...

>> Przymierzam sie do zakupu busika - z racji cen w gre wchodza
>> raczej tylko Ducato Jumper Boxer.
>> Rocznik ok 2010.
>> >> Słyszałem ze silniki 2,3JTD sa duzo lepsze niz 2,2HDI - w  sensie >> wytrzymalsze.
>> >> Zalezy mi na trwałosci, bezawaryjnosci, mozliwie małym spalaniu -
>> co sadzicie o tych dwoch silnikach?
> > Albo mniejsze spalanie albo trwałość. Najtrwalszy to gdyby jeszcze
> produkowali byłby wolnossący klekot z rzędową pompą. Ciekawostka.
Gadałem dzis ze znajomym - jezdzi własnie z silnikiem 2,2.
Autko ma naprawde ładne, wyglada prawie jak nówka, bardzo zadbane.

Pytam jak silnik - mówi ze od nowosci nic nie robił poza oczywiscie
dbaniem o regularne zmienianie oleju, filtrów, etc.
A przebieg - prawie milion kilometrów...

Bajki. Pewno jak by policzyć ile rocznie robi to wyjdzie że kupił
samochód z silnikiem na pięć lat przedtem jak te silniki zaczęli
produkować.
Proszę cię, nie sądz innych po sobie ;-P
Wiem z kim rozmawiałem, znam historie samochodu, przebieg całkiem realny, bo tam gdzie on pracuje robi sie 120+ kkm rocznie.
Czyli auto ma ok 7-8 lat. Chyba pasuje? Gdzies około 2007 zaczęli robić ducato w nowej kascie.

No chyba ze pomylił jaki ma silnik i ma 2,3 a nie 2,2, ale na boku ma oznaczenie 100 wiec w przypadku fiata to 100KM czyli 2,2.

Data: 2014-12-15 12:54:26
Autor: kogutek444
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
W dniu poniedziałek, 15 grudnia 2014 20:45:03 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Użytkownik  kogutek444@gmail.com ...

>> >> Przymierzam sie do zakupu busika - z racji cen w gre wchodza
>> >> raczej tylko Ducato Jumper Boxer.
>> >> Rocznik ok 2010.
>> >> >> >> Słyszałem ze silniki 2,3JTD sa duzo lepsze niz 2,2HDI - w  sensie >> >> wytrzymalsze.
>> >> >> >> Zalezy mi na trwałosci, bezawaryjnosci, mozliwie małym spalaniu -
>> >> co sadzicie o tych dwoch silnikach?
>> > >> > Albo mniejsze spalanie albo trwałość. Najtrwalszy to gdyby jeszcze
>> > produkowali byłby wolnossący klekot z rzędową pompą. >> >> Ciekawostka.
>> Gadałem dzis ze znajomym - jezdzi własnie z silnikiem 2,2.
>> Autko ma naprawde ładne, wyglada prawie jak nówka, bardzo zadbane.
>> >> Pytam jak silnik - mówi ze od nowosci nic nie robił poza oczywiscie
>> dbaniem o regularne zmienianie oleju, filtrów, etc.
>> A przebieg - prawie milion kilometrów...
> > Bajki. Pewno jak by policzyć ile rocznie robi to wyjdzie że kupił
> samochód z silnikiem na pięć lat przedtem jak te silniki zaczęli
> produkować. > Proszę cię, nie sądz innych po sobie ;-P
Wiem z kim rozmawiałem, znam historie samochodu, przebieg całkiem realny, bo tam gdzie on pracuje robi sie 120+ kkm rocznie.
Czyli auto ma ok 7-8 lat. Chyba pasuje? Gdzies około 2007 zaczęli robić ducato w nowej kascie.

No chyba ze pomylił jaki ma silnik i ma 2,3 a nie 2,2, ale na boku ma oznaczenie 100 wiec w przypadku fiata to 100KM czyli 2,2.

500 kilometrów dziennie. Zdradzisz tajemnicę z jakiej branży ta firma i co wożą. To jakiś transport pomiędzy miastami musi być. Jak pomiędzy miastami to ciężarówki zamiast dostawczaków były by opłacalniejsze. Dla mnie dalej lipą pachnie.

Data: 2014-12-15 21:58:57
Autor: jerzu
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
On Mon, 15 Dec 2014 12:54:26 -0800 (PST), kogutek444@gmail.com wrote:

500 kilometrów dziennie. Zdradzisz tajemnicę z jakiej branży ta firma i co wożą. To jakiś transport pomiędzy miastami musi być. Jak pomiędzy miastami to ciężarówki zamiast dostawczaków były by opłacalniejsze. Dla mnie dalej lipą pachnie.

Auto odebrane 3.03.2014 od dilera.
Zdjęcie z 27.09.2014

http://www.iv.pl/viewer.php?file=37122087077531450332.jpg


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2014-12-15 13:08:13
Autor: kogutek444
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
W dniu poniedziałek, 15 grudnia 2014 21:58:58 UTC+1 użytkownik jerzu napisał:
On Mon, 15 Dec 2014 12:54:26 -0800 (PST), kogutek444@gmail.com wrote:

>500 kilometrów dziennie. Zdradzisz tajemnicę z jakiej branży ta firma i co wożą. To jakiś transport pomiędzy miastami musi być. Jak pomiędzy miastami to ciężarówki zamiast dostawczaków były by opłacalniejsze. Dla mnie dalej lipą pachnie.

Auto odebrane 3.03.2014 od dilera.
Zdjęcie z 27.09.2014

http://www.iv.pl/viewer.php?file=37122087077531450332.jpg


-- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

wybacz ale na zdjęciu nie napisane ze odebrany pól roku wcześniej. Ty wiesz ile jak takich historii że miliony kilometrów ktoś zrobił słyszałem? Całkowicie niewrażliwy jestem na wciskanie kitu. Może i prawda że 900 kilometrów dziennie ktoś dostawczakiem robi. Chyba pusto jeździ bo jak odliczyć sen, jedzenie, sranie to nie ma kiedy załadować.

Data: 2014-12-15 22:49:02
Autor: Budzik
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
Użytkownik  kogutek444@gmail.com ...

wybacz ale na zdjęciu nie napisane ze odebrany pól roku wcześniej. Ty
wiesz ile jak takich historii że miliony kilometrów ktoś zrobił
słyszałem? Całkowicie niewrażliwy jestem na wciskanie kitu. Może i
prawda że 900 kilometrów dziennie ktoś dostawczakiem robi. Chyba pusto
jeździ bo jak odliczyć sen, jedzenie, sranie to nie ma kiedy
załadować.

Ostatnim Fordem kurierem zrobilismy 900 tysiecy - kupowalismy jak miał 100 tysiecy, sprzedawalismy jak miał na liczniku prawie milion.
Ale nie rozumiem - mówimy o przebiegach samochodu czy człowieka?
I dlaczego z 500 zrobiło ci się 900?

Data: 2014-12-15 23:00:53
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
W dniu 2014-12-15 22:08, kogutek444@gmail.com pisze:

wybacz ale na zdjęciu nie napisane ze odebrany pól roku wcześniej. Ty wiesz ile jak takich historii że miliony kilometrów ktoś zrobił słyszałem? Całkowicie niewrażliwy jestem na wciskanie kitu. Może i prawda że 900 kilometrów dziennie ktoś dostawczakiem robi. Chyba pusto jeździ bo jak odliczyć sen, jedzenie, sranie to nie ma kiedy załadować.

Zawsze milczałem jak ciebie czytałem. Ale teraz się odezwę. Pierdolisz jak mały tadzio po dużym piwie ...

Mam znajomego co lata busem CODZIENNIE na dystansie WROCŁAW - NOWY TARG - WROCŁAW (Po drodze ma mniejszą pipidówę do której nadkłada w jedną stronę jakieś 43 km.

Ładuje się towarem we WRC o 5:30. O 6 startuje. Wraca o 14:45 CODZIENNIE o ile nie utknie w jakimś porytym korku.
Czyli robi 750 km DZIENNIE.

I jak potrzeba, to codziennie po pracy gotowy jest pół litra zrobić, bo NIE JEST ZMĘCZONY.

To, że ty czegoś nie widziałeś nie oznacza, że to nie istnieje.
A z matematyki na szybko: 750 km * 20 dni roboczych w miesiącu daje daje 15 000 kilometrów miesięcznie.
15 000 kilometrów miesięcznego przebiegu przemnożone przez 12 miesięcy (bo tyle jest ich w roku) daje wynik 180 000 kilometrów rocznie.

Z racji rodzaju trasy - kolega twierdzi, że mógłby jeszcze z 200 - 300 kilometrów dziennie więcej pociągnąć. I ja mu wierzę. zdarzało mi się w warunkach prawie stricte autostradowych robić dziennie 1100 kilometrów dziennie po kilka dni pod rząd. Licząc, że latałby właśnie busem z prędkością 130 km/h (a wiadomo, że jak się da to się nadgania i to konkretnie o wiele więcej) to przez 8 h roboczych (a przecież można więcej) zrobisz 1040 km dziennie. Wynik robi się dla ciebie już nieprawdopodobny, a dla niektórych po prostu realny, bo 250 000 km rocznie.

Ale to ekstremum. Uwierz, że 100 000 kilometrów to pikuś. Ja nie będąc handlowcem robię ponad 50 000 km rocznie. Po prostu średnio wychodzi mi 200 - 210 km dziennie i to nie jest żaden wyczyn.

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterĂłw MOTOPOWER http://www.motopower.pl/

Data: 2014-12-15 14:09:26
Autor: kogutek444
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
W dniu poniedziałek, 15 grudnia 2014 23:00:55 UTC+1 użytkownik Rafał SP Gil napisał:
W dniu 2014-12-15 22:08, kogutek444@gmail.com pisze:

> wybacz ale na zdjęciu nie napisane ze odebrany pól roku wcześniej.. Ty wiesz ile jak takich historii że miliony kilometrów ktoś zrobił słyszałem? Całkowicie niewrażliwy jestem na wciskanie kitu. Może i prawda że 900 kilometrów dziennie ktoś dostawczakiem robi. Chyba pusto jeździ bo jak odliczyć sen, jedzenie, sranie to nie ma kiedy załadować.

Zawsze milczałem jak ciebie czytałem. Ale teraz się odezwę. Pierdolisz jak mały tadzio po dużym piwie ...

Mam znajomego co lata busem CODZIENNIE na dystansie WROCŁAW - NOWY TARG - WROCŁAW (Po drodze ma mniejszą pipidówę do której nadkłada w jedną stronę jakieś 43 km.

Ładuje się towarem we WRC o 5:30. O 6 startuje. Wraca o 14:45 CODZIENNIE o ile nie utknie w jakimś porytym korku.
Czyli robi 750 km DZIENNIE.

I jak potrzeba, to codziennie po pracy gotowy jest pół litra zrobić, bo NIE JEST ZMĘCZONY.

To, że ty czegoś nie widziałeś nie oznacza, że to nie istnieje.
A z matematyki na szybko: 750 km * 20 dni roboczych w miesiącu daje daje 15 000 kilometrów miesięcznie.
15 000 kilometrów miesięcznego przebiegu przemnożone przez 12 miesięcy (bo tyle jest ich w roku) daje wynik 180 000 kilometrów rocznie.

Z racji rodzaju trasy - kolega twierdzi, że mógłby jeszcze z 200 - 300 kilometrów dziennie więcej pociągnąć. I ja mu wierzę. zdarzało mi się w warunkach prawie stricte autostradowych robić dziennie 1100 kilometrów dziennie po kilka dni pod rząd. Licząc, że latałby właśnie busem z prędkością 130 km/h (a wiadomo, że jak się da to się nadgania i to konkretnie o wiele więcej) to przez 8 h roboczych (a przecież można więcej) zrobisz 1040 km dziennie. Wynik robi się dla ciebie już nieprawdopodobny, a dla niektórych po prostu realny, bo 250 000 km rocznie.

Ale to ekstremum. Uwierz, że 100 000 kilometrów to pikuś. Ja nie będąc handlowcem robię ponad 50 000 km rocznie. Po prostu średnio wychodzi mi 200 - 210 km dziennie i to nie jest żaden wyczyn.

-- Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/

Przykre ze są ludzie co żyją za karę.

Data: 2014-12-16 00:56:44
Autor: J.F.
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
Dnia Mon, 15 Dec 2014 23:00:53 +0100, "Rafał \"SP\" Gil" napisał(a):
Mam znajomego co lata busem CODZIENNIE na dystansie WROCŁAW - NOWY TARG - WROCŁAW (Po drodze ma mniejszą pipidówę do której nadkłada w jedną stronę jakieś 43 km.

Ładuje się towarem we WRC o 5:30. O 6 startuje. Wraca o 14:45 CODZIENNIE o ile nie utknie w jakimś porytym korku.
Czyli robi 750 km DZIENNIE.

I jak potrzeba, to codziennie po pracy gotowy jest pół litra zrobić, bo NIE JEST ZMĘCZONY.

Ale nie moze, bo jutro jedzie w trase :-)

Na tej trasie jest dosc wyjatkowo ze 250km autostrady, co tlumaczy
brak zmeczenia. Ale ... co za towar on wozi, ze nie oplaca sie
wiekszej ciezarowki wyslac ... raz na tydzien.

A z matematyki na szybko: 750 km * 20 dni roboczych w miesiącu daje daje 15 000 kilometrów miesięcznie.
15 000 kilometrów miesięcznego przebiegu przemnożone przez 12 miesięcy (bo tyle jest ich w roku) daje wynik 180 000 kilometrów rocznie.

Miesiac urlopu mu sie nalezy.
No dobra - taki wynik nie dziwi w przypadku autokaru. Czy tira - choc
one wolniej jezdza. Ale inni ... po co ?

Z racji rodzaju trasy - kolega twierdzi, że mógłby jeszcze z 200 - 300 kilometrów dziennie więcej pociągnąć. I ja mu wierzę.

Moze. Choc warto by spytac po miesiacu :-)

Ale to ekstremum. Uwierz, że 100 000 kilometrów to pikuś. Ja nie będąc handlowcem robię ponad 50 000 km rocznie. Po prostu średnio wychodzi mi 200 - 210 km dziennie i to nie jest żaden wyczyn.

Ale handlowiec to nie kierowca - cos tam pewnie pogadac musi, papiery
zrobic, a jak nie ma autostrady to 400km wydluza sie do 6 h ...

J.

Data: 2014-12-15 23:43:46
Autor: jerzu
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
On Mon, 15 Dec 2014 13:08:13 -0800 (PST), kogutek444@gmail.com wrote:

wybacz ale na zdjęciu nie napisane ze odebrany pól roku wcześniej.

Może mam Ci papiery przysłać? Nie, nie chce mi się...


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2014-12-18 17:23:10
Autor: t
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
wybacz ale na zdjęciu nie napisane ze odebrany pól roku wcześniej. Ty wiesz ile jak takich historii że miliony kilometrów ktoś >zrobił słyszałem? Całkowicie niewrażliwy jestem na wciskanie kitu. Może i prawda że 900 kilometrów dziennie ktoś >dostawczakiem robi. Chyba pusto jeździ bo jak odliczyć sen, jedzenie, sranie to nie ma kiedy załadować.


Dostawczakiem to nie problem.  Kumpel w hurtowni robił i miał przebiegi roczne ok 150tys km. Inny serwisuje sprzet elektroniczny . Głownie obszar poludniowej polski i dla niego przebieg roczny dobijający do 100tys km , to nic specjalnego. Przedstawiciele medyczni potrafią robić 100 tys km rocznie (też z praktyki )
Z ciekawostek. Jakiś czas temu znajomy często jeździł (służbowo) polska - francja , polska - chorwacja i parę innych tras. Rocznie wychodziło mu jakieś 150tys km (osobówką !!! ) . Śmialismy się , że jak auto będzie miało 10 lat, to wystawi go z ogłoszeniem : sprzedam renówkę przebieg 1,5mln km :D

Pozdrawiam
Tor

Data: 2014-12-15 22:49:00
Autor: Budzik
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
Użytkownik  kogutek444@gmail.com ...

500 kilometrów dziennie. Zdradzisz tajemnicę z jakiej branży ta firma
i co wożą. To jakiś transport pomiędzy miastami musi być. Jak pomiędzy
miastami to ciężarówki zamiast dostawczaków były by opłacalniejsze.
Dla mnie dalej lipą pachnie.

Jakie to ma dla Ciebie znaczenie?
Przeciez nie musisz wierzyć.

Data: 2014-12-15 23:49:27
Autor: jerzu
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
On Mon, 15 Dec 2014 12:54:26 -0800 (PST), kogutek444@gmail.com wrote:

To jakiś transport pomiędzy miastami musi być. Jak pomiędzy miastami to ciężarówki zamiast dostawczaków były by opłacalniejsze.

Nie zawsze jest potrzebna 12t ciężarówka. Często wystarczy dostawczak.
I to nawet do codziennych kursów pomiędzy miastami.
Ja w tym roku w sezonie letnim jeździłem trzy, cztery razy w tygodniu
na trasie W-wa > Gliwice > Warszawa. Czasmi na powrocie zachaczając o
Łódź. Taka specyfika tempa produkcji i oczekiwań odbiorcy.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2014-12-13 03:03:45
Autor: rzymo
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
W dniu środa, 10 grudnia 2014 23:59:58 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Rocznik ok 2010.

Słyszałem ze silniki 2,3JTD sa duzo lepsze niz 2,2HDI - w  sensie wytrzymalsze.

Zalezy mi na trwałosci, bezawaryjnosci, mozliwie małym spalaniu - co sadzicie o tych dwoch silnikach?

Odnośnie spalania.
Nie wiem czy silnik z 2010r jest ten sam, ale niecały miesiąc temu odbierałem z głównej siedziby firmy Ducato Maxi - 2.3 litra / 130KM. Aż głupio jak się wsiada do nieswojego auta a tam 11km na liczniku ;) Zatankowałem do pełna (wersja ze zbiornikiem 125 litrów), oczywiście jak już byłem to doładowali mnie "przy okazji" mniej więcej toną ładunku i w drogę:
Radom, S7 -> DK50 (swoją drogą podoba mi się koncepcja 3-pasmowej drogi, dwa pasy co kilka kilometrów raz dla jednego, raz dla drugiego kierunku) -> A2 -> Stryków -> A1 -> zjazd w Grudziądzu. Autostrady i S7 przez większość czasu trzymałem 125km/h (prędkość z gps). Potem kręcenie się lepszymi i gorszymi drogami, z towarem i bez. Przejechałem 1330km i na stacji dotankowałem dokładnie 119 litrów. 119 * 100 / 1330 = ~9 litrów.
Do wczoraj przejechałem ~5400km, na tę chwilę średnio wychodzi mi 8..5 litra na setkę (bez autostrad, same drogi krajowe, miejskie i wiejskie). Towar raczej większy niż cięższy, ładowności nie przekraczam, więc ciężko mi się odnieść do tego, jak samochód by się zachowywał np. z trzema tonami ;)

Co mi się nie podoba - krótka skrzynia, teraz przy 100km/h mam > 2k obrotów, 120km/h to już 2.5k rpm. W poprzednio ujeżdżanym Transicie 2.2 przy 110km/h = równe 2k rpm.

Data: 2014-12-13 11:59:53
Autor: Budzik
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
Użytkownik rzymo rzymo0@gmail.com ...

Rocznik ok 2010.

Słyszałem ze silniki 2,3JTD sa duzo lepsze niz 2,2HDI - w  sensie wytrzymalsze.

Zalezy mi na trwałosci, bezawaryjnosci, mozliwie małym spalaniu - co sadzicie o tych dwoch silnikach?

Odnośnie spalania.
Nie wiem czy silnik z 2010r jest ten sam, ale niecały miesiąc temu
odbierałem z głównej siedziby firmy Ducato Maxi - 2.3 litra / 130KM.
Aż głupio jak się wsiada do nieswojego auta a tam 11km na liczniku ;)
Zatankowałem do pełna (wersja ze zbiornikiem 125 litrów), oczywiście
jak już byłem to doładowali mnie "przy okazji" mniej więcej toną
ładunku i w drogę: Radom, S7 -> DK50 (swoją drogą podoba mi się
koncepcja 3-pasmowej drogi, dwa pasy co kilka kilometrów raz dla
jednego, raz dla drugiego kierunku) -> A2 -> Stryków -> A1 -> zjazd w
Grudziądzu. Autostrady i S7 przez większość czasu trzymałem 125km/h
(prędkość z gps). Potem kręcenie się lepszymi i gorszymi drogami, z
towarem i bez. Przejechałem 1330km i na stacji dotankowałem dokładnie
119 litrów. 119 * 100 / 1330 = ~9 litrów. Do wczoraj przejechałem
~5400km, na tę chwilę średnio wychodzi mi 8.5 litra na setkę (bez
autostrad, same drogi krajowe, miejskie i wiejskie). Towar raczej
większy niż cięższy, ładowności nie przekraczam, więc ciężko mi się
odnieść do tego, jak samochód by się zachowywał np. z trzema tonami ;) Co mi się nie podoba - krótka skrzynia, teraz przy 100km/h mam > 2k
obrotów, 120km/h to już 2.5k rpm. W poprzednio ujeżdżanym Transicie
2.2 przy 110km/h = równe 2k rpm.

Bardzo fajne osiągi. Biorac pod uwage ze raczej 120 przekraczac nie bede - takie spalnie jest dla mnie satysfakcjonujące. Zwłaszcza, ze piszesz o ducato maxi a ja chce troche mniejsze (max to l2h2).
Dzięki za odpowiedz.

A transita z jakim silnikiem miałes? Jak sie sprawowoał?
Czytam opinie i zaskakująca dobre opinie maja tez renault master.

Data: 2014-12-13 05:07:13
Autor: rzymo
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
W dniu sobota, 13 grudnia 2014 13:00:04 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Bardzo fajne osiągi. Biorac pod uwage ze raczej 120 przekraczac nie bede - takie spalnie jest dla mnie satysfakcjonujące. Zwłaszcza, ze piszesz o ducato maxi a ja chce troche mniejsze (max to l2h2).

Tak mi wychodzi, podobno mało - ale nie jestem w stanie powiedzieć, czy inni mają gorszą technikę jazdy, czy po prostu "oszczędzają"... ;)
 
A transita z jakim silnikiem miałes? Jak sie sprawowoał?
Czytam opinie i zaskakująca dobre opinie maja tez renault master.

Transit był z 2008, 2.2 TDCI 115KM, nieco krótszy od Ducato Maxi.
W firmie do tej pory jeździły prawie same Transity, z droższych elementów to przeguby+piasty (jakieś modele z przełomu roczników, nie było osobnych elementów tylko zespół piasta+łożysko+przegub) - 280-295k km i w każdym z szećciu Transitów lewa+prawa strona do wymiany.. Okolice 1100zł za stronę + robocizna.
Z większych rzeczy nic innego się nie działo, leciały standardowe rzeczy typu drążki/łożyska kół/klocki/tarcze - ale to norma. W jednym coś przy silniku (piszczenie/ocieranie) - koło pasowe? Przy okazji jakieś rolki i łożyska, zamknęło się w okolicy 1000zł.
Na te kilka Transitów poważniejsze awarie były trzy:
1) miałem przygodę, przy ~260k km, wybierak skrzyni biegów. Ponad 100km zrobiłem mając do dyspozycji jedynie trzeci i czwarty bieg. Było ciekawie, ale dojechałem ;)
2) znów ja ("mój" w naprawie, jechałem takim z największym przebiegiem, ~330kkm), pękł przewód paliwowy i to w dwóch miejsach naraz ;) telefon, laweta, za dwa dni naprawiony i śmigał dalej,
3) to już nie ja - łożysko w kole tak się zapiekło, że nie szło jechać, laweta, ściągany do firmy, wymienione i dalej bez problemów.

Renault - nie wiem, nie wypowiem się. Nie miałem żadnej styczności, nawet jednego kilometra nie przejechałem Masterem.

Data: 2014-12-13 05:14:14
Autor: kogutek444
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
W dniu sobota, 13 grudnia 2014 14:07:15 UTC+1 użytkownik rzymo napisał:
W dniu sobota, 13 grudnia 2014 13:00:04 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
> Bardzo fajne osiągi. Biorac pod uwage ze raczej 120 przekraczac nie bede - > takie spalnie jest dla mnie satysfakcjonujące. Zwłaszcza, ze piszesz o > ducato maxi a ja chce troche mniejsze (max to l2h2).

Tak mi wychodzi, podobno mało - ale nie jestem w stanie powiedzieć, czy inni mają gorszą technikę jazdy, czy po prostu "oszczędzają".... ;)
 > A transita z jakim silnikiem miałes? Jak sie sprawowoał?
> Czytam opinie i zaskakująca dobre opinie maja tez renault master.

Transit był z 2008, 2.2 TDCI 115KM, nieco krótszy od Ducato Maxi.
W firmie do tej pory jeździły prawie same Transity, z droższych elementów to przeguby+piasty (jakieś modele z przełomu roczników, nie było osobnych elementów tylko zespół piasta+łożysko+przegub) - 280-295k km i w każdym z szećciu Transitów lewa+prawa strona do wymiany. Okolice 1100zł za stronę + robocizna.
Z większych rzeczy nic innego się nie działo, leciały standardowe rzeczy typu drążki/łożyska kół/klocki/tarcze - ale to norma. W jednym coś przy silniku (piszczenie/ocieranie) - koło pasowe? Przy okazji jakieś rolki i łożyska, zamknęło się w okolicy 1000zł.
Na te kilka Transitów poważniejsze awarie były trzy:
1) miałem przygodę, przy ~260k km, wybierak skrzyni biegów. Ponad 100km zrobiłem mając do dyspozycji jedynie trzeci i czwarty bieg. Było ciekawie, ale dojechałem ;)
2) znów ja ("mój" w naprawie, jechałem takim z największym przebiegiem, ~330kkm), pękł przewód paliwowy i to w dwóch miejsach naraz ;) telefon, laweta, za dwa dni naprawiony i śmigał dalej,
3) to już nie ja - łożysko w kole tak się zapiekło, że nie szło jechać, laweta, ściągany do firmy, wymienione i dalej bez problemów.

Renault - nie wiem, nie wypowiem się. Nie miałem żadnej styczności, nawet jednego kilometra nie przejechałem Masterem.

A jak z korozją? Są tacy co kupując dostawczaka wiedzą że za 5 lat pójdzie do ludzi. A inni jak kupią to by chcieli żeby z 15 lat pojeździł i na koniec przypominał samochód.

Data: 2014-12-13 05:28:01
Autor: rzymo
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
W dniu sobota, 13 grudnia 2014 14:14:16 UTC+1 użytkownik kogut...@gmail.com napisał:
A jak z korozją? Są tacy co kupując dostawczaka wiedzą że za 5 lat pójdzie  > do ludzi. A inni jak kupią to by chcieli żeby z 15 lat pojeździł i na koniec > przypominał samochód.

Korozja:
* dziury w nadkolach tylnych, przypadłość trzech egzemplarzy, w czwartym początki korozji,
* okolice bocznych drzwi (załadunkowych) - zapewne od obijania, takie kropki rdzy, chyba w każdym to było mniej lub bardziej widoczne,
* wykwity/kropki na masce, paroletnie egzemplarze, blisko lub przekroczone 300k km,
* okolice klapki wlewu paliwa,
* zawiasy tylnych drzwi - w dwóch lekkie oznaki korozji, w trzecim tragedia (najstarszy, 2005 albo 2006, jako jedyny z silnikiem 2.0, drążek zmiany biegów wystawał z podłogi, nie z konsoli środkowej), było spawane, po kilkunastu tysiącach km puściło, poprawiane. Niedługo potem go odstawiałem.

Ogólnie to 5-6 lat, 260-320km i samochody do wymiany. Nie wiem co się dalej z nimi dzieje, zapewne są odsprzedawane do osób prywatnych.

Data: 2014-12-13 05:41:27
Autor: kogutek444
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
W dniu sobota, 13 grudnia 2014 14:28:02 UTC+1 użytkownik rzymo napisał:
W dniu sobota, 13 grudnia 2014 14:14:16 UTC+1 użytkownik kogut...@gmail..com napisał:
> A jak z korozją? Są tacy co kupując dostawczaka wiedzą że za 5 lat pójdzie  > do ludzi. A inni jak kupią to by chcieli żeby z 15 lat pojeździł i na koniec > przypominał samochód.

Korozja:
* dziury w nadkolach tylnych, przypadłość trzech egzemplarzy, w czwartym początki korozji,
* okolice bocznych drzwi (załadunkowych) - zapewne od obijania, takie kropki rdzy, chyba w każdym to było mniej lub bardziej widoczne,
* wykwity/kropki na masce, paroletnie egzemplarze, blisko lub przekroczone 300k km,
* okolice klapki wlewu paliwa,
* zawiasy tylnych drzwi - w dwóch lekkie oznaki korozji, w trzecim tragedia (najstarszy, 2005 albo 2006, jako jedyny z silnikiem 2.0, drążek zmiany biegów wystawał z podłogi, nie z konsoli środkowej), było spawane, po kilkunastu tysiącach km puściło, poprawiane. Niedługo potem go odstawiałem.

Ogólnie to 5-6 lat, 260-320km i samochody do wymiany. Nie wiem co się dalej z nimi dzieje, zapewne są odsprzedawane do osób prywatnych.

U mnie po 14 latach ostra korozja na progach pod drzwiami, tymi do kabiny. Ale nie taka z sama z siebie a wskutek uszkodzenia progów na jakiś dziurach, krawężnikach. Nie ma zielonego pojęcia jak i czym zostały zmasakrowane. Progi mam do wymiany ale to nie jest droga naprawa. Nadkola i to o czym pisałeś w stanie bardzo dobrym.

Data: 2014-12-13 14:34:17
Autor: J.F.
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
Dnia Sat, 13 Dec 2014 05:07:13 -0800 (PST), rzymo napisał(a):
2) znów ja ("mój" w naprawie, jechałem takim z największym przebiegiem, ~330kkm), pękł przewód paliwowy i to w dwóch miejsach naraz ;)
telefon, laweta, za dwa dni naprawiony i śmigał dalej,

Kazdemu sie moze zdarzyc, choc 20 lat wczesniej ford jakiejs dziwnej
gumy uzywal - w sierrze po kilkunastu latach wezyki byly cale spekane
... auto jezdzilo, ale cos smierdzialo :-)

3) to już nie ja - łożysko w kole tak się zapiekło, że nie szło
jechać, laweta, ściągany do firmy, wymienione i dalej bez
problemów.

Ale jak - przez noc ?
Jakby sie zaczelo zapiekac w czasie jazdy, to tyle ciepla by sie
wydzielilo, ze pozar by byl.

Zreszta tam nie ma sie co zapiec, lozyska sa toczne, roznice srednic
na milimetry. Owszem - koszyk mogl sie rozleciec, walki rozsypaly, ustawily bokiem,
zablokowaly  ... i nikt nic wczesiej nie zauwazyl ?

J.

Data: 2014-12-14 13:30:06
Autor: rzymo
Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3
W dniu sobota, 13 grudnia 2014 14:33:52 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
> 3) to już nie ja - łożysko w kole tak się zapiekło, że nie szło
> jechać, laweta, ściągany do firmy, wymienione i dalej bez
> problemów.

Ale jak - przez noc ?
Jakby sie zaczelo zapiekac w czasie jazdy, to tyle ciepla by sie
wydzielilo, ze pozar by byl.

Zreszta tam nie ma sie co zapiec, lozyska sa toczne, roznice srednic
na milimetry. Owszem - koszyk mogl sie rozleciec, walki rozsypaly, ustawily bokiem,
zablokowaly  ... i nikt nic wczesiej nie zauwazyl ?

Ciężko mi się wypowiedzieć, jako że to opis kolegi z pracy i późniejsze stwierdzenie mechanika że "się zapiekło". Podobno wcześniej bez objawów, w czasie jazdy pisk/szuranie, czuł że coś go hamuje. Wysiadł, jedna z felg gorąca. Dalej nie próbował jechać.

Co lepsze w ducato/boxer/jumper - 2,2 czy 2,3

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona