Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Co mi grozi...

Co mi grozi...

Data: 2009-05-10 22:47:57
Autor: pawelj
Co mi grozi...

potrzeby. No i teraz pytanie. Co mi grozi w tej sytuacji?

Co ci grozi to nie wiem.
Ale szacuneczek kolego za doprowadzenie cymbała do ładu. Może na przyszłość stanie normalnie...

--
PawełJ

Data: 2009-05-10 21:00:04
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Sun, 10 May 2009 22:47:57 +0200, pawelj napisał(a):

Ale szacuneczek kolego za doprowadzenie cymbała do ładu. Może na
przyszłość stanie normalnie...

Raczysz żartować.
Spuszczanie powietrza jako represja za nieładne parkowanie to prostactwo. A fakt, że paralizator był pod ręką dowodzi, że mamy do czynienia z niezłym oszołomem.

Życzyłbym sobie profilaktycznej pały dla takich ormowców. Niestety to niemożliwe.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
http://olgierd.bblog.pl [Lege Artis]

Data: 2009-05-10 23:05:25
Autor: mike
Co mi grozi...

"Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> wrote in message news:gu7f8k$f8v$2inews.gazeta.pl...
Dnia Sun, 10 May 2009 22:47:57 +0200, pawelj napisał(a):

Ale szacuneczek kolego za doprowadzenie cymbała do ładu. Może na
przyszłość stanie normalnie...

Raczysz żartować.
Spuszczanie powietrza jako represja za nieładne parkowanie to prostactwo.
A fakt, że paralizator był pod ręką dowodzi, że mamy do czynienia z
niezłym oszołomem.

Życzyłbym sobie profilaktycznej pały dla takich ormowców. Niestety to
niemożliwe.

Pieprzysz jak potłuczony. Byczek miał szansę dochodzić swoich praw w sądzie, wolał naruszyć nietykalność cielesną.  Jednym słowem ślicznie:) Mnie się podoba. A koledze autorowi życzę wywinięcia się z tego paralizatora.


--
m

Data: 2009-05-10 23:09:37
Autor: Johnson
Co mi grozi...
mike pisze:

Byczek miał szansę dochodzić swoich praw w sądzie, wolał naruszyć nietykalność cielesną. 

To znaczy niby jakich praw?
Bardzo dobrze go potraktował. I myślę że jak policja byłaby sensowna to pogoniłaby go z tym paralizatorem.

--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Data: 2009-05-10 21:02:03
Autor: Jacek_P
Co mi grozi...
Johnson napisal:
To znaczy niby jakich praw?
Bardzo dobrze go potraktował. I myślę że jak policja byłaby sensowna to pogoniłaby go z tym paralizatorem.

Hm, rozwin prosze troche bardziej powyzsze, bo nie wiem, w ktorym miejscu
piszesz o posiadaczu paralizatora, a w ktorym o buraku parkingowym.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-05-10 23:15:25
Autor: Johnson
Co mi grozi...
Jacek_P pisze:

Hm, rozwin prosze troche bardziej powyzsze, bo nie wiem, w ktorym miejscu
piszesz o posiadaczu paralizatora, a w ktorym o buraku parkingowym.

Nie ma co rozwijać, tylko trzeba się nauczyć czytać ze zrozumieniem.

--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Data: 2009-05-12 19:21:45
Autor: mi
Co mi grozi...
Johnson napisal:
> To znaczy niby jakich praw?
> Bardzo dobrze go potraktował. I myślę że jak policja byłaby sensowna to > pogoniłaby go z tym paralizatorem.

Hm, rozwin prosze troche bardziej powyzsze, bo nie wiem, w ktorym miejscu
piszesz o posiadaczu paralizatora, a w ktorym o buraku parkingowym.

Nie masz o co prosić, tego troll już taki jest. Wypowiada się nieprecyzyjnie,
potem rzuca głodne kawałki jakoby jego oponent nie umiał czytać ze zrozumieniem.
No to przeanalizujmy co Trollson z siebie wydalił.

> Byczek miał szansę dochodzić swoich praw w sądzie, wolał naruszyć
> nietykalność cielesną.  To znaczy niby jakich praw?
Bardzo dobrze go potraktował. I myślę że jak policja byłaby sensowna to
pogoniłaby go z tym paralizatorem.

W cytowanym przez Trollsona zdaniu była mowa o "byczku", więc byczek jest
przedmiotem opisu i podmiotem zdania.

W pierwszym swoim zdaniu Trollson nie wskazuje na nowy podmiot zdania i tym
samym nie zmienia osoby będącej przedmiotem opisu. Drugie zdanie niejawnie
odnosi się do tego samej osoby (a więc "byczka"), bo nie wskazał innego.
Wspomina, że podmiot ("byczek") "dobrze go potraktował". W opisanej sytuacji
"byczek" potraktował (jakkolwiek) jedynie wątkotwórcę. Więc wątkotwórca jest
owym "nim" ("go" w oryginale). Wciąż podmiotem zdania a przedmiotem opisu jest
byczek, który to nie został zmieniony.

Zdanie kulminacyjne: "I myślę że jak policja byłaby sensowna to pogoniłaby go z
tym paralizatorem".

Jako, że podmiotem jest wciąż byczek, to wychodzi, że "jak policja byłaby
sensowna to pogoniłaby byczka z tym paralizatorem". Wychodzi więc, że policja
powinna zabrać paralizator wątkotwórcy i pogonić "byczka".

To chyba najlepszy przykład tępoty tego trolla i jednocześnie pychy tej sądowej
mendy, która ma jeszcze czelność pieniaczyć. :))

pzdr

--


Data: 2009-05-13 20:53:35
Autor: Johnson
Co mi grozi...
mi pisze:

[ciach ...]

Skąd u ciebie taki uraz psychiczny ?


--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Data: 2009-05-13 21:37:12
Autor: mi
Co mi grozi...
Trollson pisze:
Skąd u ciebie taki uraz psychiczny ?

Niegdyś znieważyła i nawet pomówiła mnie w necie pewna sędziowska menda. Taki
tam, zwykły troll, nic specjalnego. To trochę popieniaczy, to trochę się
powymądrza. Ale zacząłem się dobrze przyglądać pyszałkowi z małym rozumkiem.


mi



--


Data: 2009-05-14 00:32:15
Autor: Johnson
Co mi grozi...

Biedny jesteś.

--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Data: 2009-05-14 08:38:34
Autor: mi
Co mi grozi...
Biedny jesteś.

Nie, to ty jesteś biedny, trollu. Zresztą widać to w tym nieustannym dopisywaniu
bzdur byle dać odpowiedź jako ostatni.

To jak to było? Policja powinna wyrwać paralizator i pogonić karka a Jacek nie
umie czytać ze zrozumieniem? Hehe.

mi

--


Data: 2009-05-10 23:13:42
Autor: Robert Tomasik
Co mi grozi...
Użytkownik "Johnson" <johnson@nospam.pl> napisał w wiadomości news:gu7fqd$i0q$1inews.gazeta.pl...
mike pisze:
Byczek miał szansę dochodzić swoich praw w sądzie, wolał naruszyć
nietykalność cielesną.
To znaczy niby jakich praw?
Bardzo dobrze go potraktował. I myślę że jak policja byłaby sensowna to pogoniłaby go z tym paralizatorem.

Nie za bardzo sie da. Właściciel samochodu oczywiście miał rację, ale z tym kopnięciem zadziałą bardzo nierozważnie. Pchnięciem o ziemię faceta zrobiłby mu o wiele więcej szkód, a przy okazji z parwnego punktu widzenia spokojnie mozna by sie bronić, że to było w ramach obezwładnienia.

Data: 2009-05-10 23:16:33
Autor: Johnson
Co mi grozi...
Robert Tomasik pisze:

Nie za bardzo sie da.

Co się nie da?
Bez obrazy, ale mamy zbyt bojaźliwą policję.

--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Data: 2009-05-10 23:46:14
Autor: Robert Tomasik
Co mi grozi...
Użytkownik "Johnson" <johnson@nospam.pl> napisał w wiadomości news:gu7g7e$i0q$5inews.gazeta.pl...
Robert Tomasik pisze:
Nie za bardzo się da.
Co się nie da?
Bez obrazy, ale mamy zbyt bojaźliwą policję.

To z bojaźliwością nie ma nic wspólnego. Przecież tożsamość sprawcy jest znana, więc spokojnie da się do tego wrócić.

Data: 2009-05-10 23:54:12
Autor: Johnson
Co mi grozi...
Robert Tomasik pisze:

To z bojaźliwością nie ma nic wspólnego. Przecież tożsamość sprawcy jest znana, więc spokojnie da się do tego wrócić.

Mandat powinni mu dać. Tak żeby publika widziała że tak nie można robić.

--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Data: 2009-05-11 00:21:58
Autor: Robert Tomasik
Co mi grozi...
Użytkownik "Johnson" <johnson@nospam.pl> napisał w wiadomości news:gu7ie1$mt$2inews.gazeta.pl...
Robert Tomasik pisze:
To z bojaźliwością nie ma nic wspólnego. Przecież tożsamość sprawcy jest znana, więc spokojnie da się do tego wrócić.
Mandat powinni mu dać. Tak żeby publika widziała że tak nie można robić.

Za samo uszkodzenie mienia? Dobry pomysł, ale - jak napisałem w poście obok - nie wykluczone, ze pytający dopuścił się przestępstwa. Na miejscu patrolu interweniującego nie zaryzykowałbym mandatu.

Data: 2009-05-11 08:07:35
Autor: Flo
Co mi grozi...
Robert Tomasik pisze:

Za samo uszkodzenie mienia? Dobry pomysł, ale - jak napisałem w poście obok - nie wykluczone, ze pytający dopuścił się przestępstwa. Na miejscu patrolu interweniującego nie zaryzykowałbym mandatu.

1. O jakim uszkodzeniu piszesz? Spuszczenie powietrza?
2. Fakt. Z mandatem się zapędzili.

--
Florian Marzejewski
http://bezpieczenstwo-osobiste.com
http://detektywtorun.pl
+48 509 969 040
+48 791 969 040

Data: 2009-05-11 16:57:38
Autor: Robert Tomasik
Co mi grozi...
Użytkownik "Flo" <florian6@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gu8fbc$rtr$1inews.gazeta.pl...
Robert Tomasik pisze:
Za samo uszkodzenie mienia? Dobry pomysł, ale - jak napisałem w poście obok - nie wykluczone, ze pytający dopuścił się przestępstwa. Na miejscu patrolu interweniującego nie zaryzykowałbym mandatu.
1. O jakim uszkodzeniu piszesz? Spuszczenie powietrza?

Tak. Uczynilio tym samym niezdatnym do użytku cały samochód.

2. Fakt. Z mandatem się zapędzili.

Data: 2009-05-11 17:57:29
Autor: Flo
Co mi grozi...
Robert Tomasik pisze:

Za samo uszkodzenie mienia? Dobry pomysł, ale - jak napisałem w poście obok - nie wykluczone, ze pytający dopuścił się przestępstwa. Na miejscu patrolu interweniującego nie zaryzykowałbym mandatu.
1. O jakim uszkodzeniu piszesz? Spuszczenie powietrza?
Tak. Uczynilio tym samym niezdatnym do użytku cały samochód.

OK.
To teraz zapytam o wartość szkody bo osobiście gdybym spotkał się z takim problemem trudno byłoby mi wycenić taką rzekomą szkodę.

--
Florian Marzejewski
http://bezpieczenstwo-osobiste.com
http://detektywtorun.pl
+48 509 969 040
+48 791 969 040

Data: 2009-05-11 21:54:40
Autor: Robert Tomasik
Co mi grozi...
Użytkownik "Flo" <florian6@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gu9htf$74m$1inews.gazeta.pl...


OK.
To teraz zapytam o wartość szkody bo osobiście gdybym spotkał się z takim problemem trudno byłoby mi wycenić taką rzekomą szkodę.

Koszt pomocy drogowej, która przyjedzie i fachowo naprawi uszkodzenie - czyli napompuje koła.

Data: 2009-05-11 14:02:04
Autor: Johnson
Co mi grozi...
Robert Tomasik pisze:

Mandat powinni mu dać. Tak żeby publika widziała że tak nie można robić.

Za samo uszkodzenie mienia? Dobry pomysł, ale - jak napisałem w poście obok - nie wykluczone, ze pytający dopuścił się przestępstwa. Na miejscu patrolu interweniującego nie zaryzykowałbym mandatu.

Ja spuszczanie powietrza z kół samochodu zakwalifikowałbym jako wykroczenie z art. 107 kw

Kto *w celu dokuczenia innej osobie* złośliwie wprowadza ją w błąd lub *w inny sposób złośliwie niepokoi*,
podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany.

Wkleiłbym bym panu mandat i tyle. I tak winna się zachować policja.

A w przypadku gdyby jego zachowanie można było potraktować jako przestępstwo (np. jakieś uszkodzenie ciała w związku z tym paralizatorem) to mamy art. 10 kw.

--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Data: 2009-05-11 17:05:47
Autor: Robert Tomasik
Co mi grozi...
Użytkownik "Johnson" <johnson@nospam.pl> napisał w wiadomości news:gu943q$557$1inews.gazeta.pl...
Robert Tomasik pisze:
Mandat powinni mu dać. Tak żeby publika widziała że tak nie można robić.
Za samo uszkodzenie mienia? Dobry pomysł, ale - jak napisałem w poście obok - nie wykluczone, ze pytający dopuścił się przestępstwa. Na miejscu patrolu interweniującego nie zaryzykowałbym mandatu.
Ja spuszczanie powietrza z kół samochodu zakwalifikowałbym jako wykroczenie z art. 107 kw
Kto *w celu dokuczenia innej osobie* złośliwie wprowadza ją w błąd lub *w inny sposób złośliwie niepokoi*,
podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany.
Wkleiłbym bym panu mandat i tyle. I tak winna się zachować policja.
A w przypadku gdyby jego zachowanie można było potraktować jako przestępstwo (np. jakieś uszkodzenie ciała w związku z tym paralizatorem) to mamy art. 10 kw.

Użycie paralizatora w mojej ocenie nie da sie połączyć karnie z uszkodzeniem mienia. Nie ma czegoś w rodzaju kradziezy rozbujniczej polegajacej na uszkodzeniu mienia. Stąd problem z kwalifikacją prawną.

Data: 2009-05-11 17:34:20
Autor: Johnson
Co mi grozi...
Robert Tomasik pisze:


Użycie paralizatora w mojej ocenie nie da sie połączyć karnie z uszkodzeniem mienia. Nie ma czegoś w rodzaju kradziezy rozbujniczej polegajacej na uszkodzeniu mienia. Stąd problem z kwalifikacją prawną.

Ja nie widzę żądnego problemu. Mogą być dwa czyny. A przy jednym czynie jest art. 10 kw.

--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Data: 2009-05-11 06:49:40
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Sun, 10 May 2009 23:05:25 +0200, mike napisał(a):

Życzyłbym sobie profilaktycznej pały dla takich ormowców. Niestety to
niemożliwe.

Pieprzysz jak potłuczony. Byczek miał szansę dochodzić swoich praw w
sądzie, wolał naruszyć nietykalność cielesną.

Tak uważasz? A nie wydaje Ci się, że odpierał bezprawny atak na własne mienie?

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-11 09:59:52
Autor: wspolna-flaszka.pl
Co mi grozi...

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2009.05.11.06.49.40rudak.org...
Dnia Sun, 10 May 2009 23:05:25 +0200, mike napisał(a):

Życzyłbym sobie profilaktycznej pały dla takich ormowców. Niestety to
niemożliwe.

Pieprzysz jak potłuczony. Byczek miał szansę dochodzić swoich praw w
sądzie, wolał naruszyć nietykalność cielesną.

Tak uważasz? A nie wydaje Ci się, że odpierał bezprawny atak na własne
mienie?


dokladnie obrona konieczna.


--
DUMPINGOWIEC.pl - Program do faktur/rachunków/paragonów imiennych/fiskalnych z magazynem za 29,99 zł. !

Data: 2009-05-11 10:01:49
Autor: spp
Co mi grozi...
wspolna-flaszka.pl pisze:

Życzyłbym sobie profilaktycznej pały dla takich ormowców. Niestety to
niemożliwe.

Pieprzysz jak potłuczony. Byczek miał szansę dochodzić swoich praw w
sądzie, wolał naruszyć nietykalność cielesną.

Tak uważasz? A nie wydaje Ci się, że odpierał bezprawny atak na własne
mienie?


dokladnie obrona konieczna.

Samochodu?

--
spp

Data: 2009-05-11 08:04:38
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 10:01:49 +0200, spp napisał(a):

Tak uważasz? A nie wydaje Ci się, że odpierał bezprawny atak na własne
mienie?

dokladnie obrona konieczna.

Samochodu?

SWK ;-)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-11 12:58:07
Autor: wspolna-flaszka.pl
Co mi grozi...

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2009.05.11.08.04.38rudak.org...
Dnia Mon, 11 May 2009 10:01:49 +0200, spp napisał(a):

Tak uważasz? A nie wydaje Ci się, że odpierał bezprawny atak na własne
mienie?

dokladnie obrona konieczna.

Samochodu?

SWK ;-)


to raczej jakby sie z ta pompka schylal :)

Data: 2009-05-11 12:57:12
Autor: wspolna-flaszka.pl
Co mi grozi...

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a07db69$1news.home.net.pl...
wspolna-flaszka.pl pisze:

Życzyłbym sobie profilaktycznej pały dla takich ormowców. Niestety to
niemożliwe.

Pieprzysz jak potłuczony. Byczek miał szansę dochodzić swoich praw w
sądzie, wolał naruszyć nietykalność cielesną.

Tak uważasz? A nie wydaje Ci się, że odpierał bezprawny atak na własne
mienie?


dokladnie obrona konieczna.

Samochodu?

'dobra jakiegokolwiek chronionego prawem'


--
DUMPINGOWIEC.pl - Program do faktur/rachunków/paragonów imiennych/fiskalnych z magazynem za 29,99 zł. !

Data: 2009-05-11 12:59:10
Autor: spp
Co mi grozi...
wspolna-flaszka.pl pisze:

dokladnie obrona konieczna.

Samochodu?

'dobra jakiegokolwiek chronionego prawem'

Ewidentnie z przekroczeniem jej granic.
Obustronnym. :)

--
spp

Data: 2009-05-11 13:12:00
Autor: wspolna-flaszka.pl
Co mi grozi...

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a0804fe$1news.home.net.pl...
wspolna-flaszka.pl pisze:

dokladnie obrona konieczna.

Samochodu?

'dobra jakiegokolwiek chronionego prawem'

Ewidentnie z przekroczeniem jej granic.
Obustronnym. :)


nie. ni ema przekroczenia, gdyby go popysku natrzepal by bylo ale jezeli kopnal tak by
nie zrobic krzywdy a jedynie go odciagnac od tego kola nie ma przekroczenia.

Data: 2009-05-12 10:51:13
Autor: Toworek
Co mi grozi...
wspolna-flaszka.pl pisze:

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a0804fe$1news.home.net.pl...
wspolna-flaszka.pl pisze:

dokladnie obrona konieczna.

Samochodu?

'dobra jakiegokolwiek chronionego prawem'

Ewidentnie z przekroczeniem jej granic.
Obustronnym. :)


nie. ni ema przekroczenia, gdyby go popysku natrzepal by bylo ale jezeli kopnal tak by
nie zrobic krzywdy a jedynie go odciagnac od tego kola nie ma przekroczenia.

kopiąc w okolice krocza jak najbardziej mógł zrobić krzywdę.

Data: 2009-05-12 15:44:37
Autor: wspolna-flaszka.pl
Co mi grozi...

Użytkownik "Toworek" <Toworek@0net.com> napisał w wiadomości news:gubda2$1pid$1news.ett.com.ua...
wspolna-flaszka.pl pisze:

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a0804fe$1news.home.net.pl...
wspolna-flaszka.pl pisze:

dokladnie obrona konieczna.

Samochodu?

'dobra jakiegokolwiek chronionego prawem'

Ewidentnie z przekroczeniem jej granic.
Obustronnym. :)


nie. ni ema przekroczenia, gdyby go popysku natrzepal by bylo ale jezeli kopnal tak by
nie zrobic krzywdy a jedynie go odciagnac od tego kola nie ma przekroczenia.

kopiąc w okolice krocza jak najbardziej mógł zrobić krzywdę.

to byla obrona konieczna koniec i kropka

Data: 2009-05-11 12:58:24
Autor: wspolna-flaszka.pl
Co mi grozi...
Art. 25. § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.
§ 2. W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
§ 3. Sąd odstępuje od wymierzenia kary, jeżeli przekroczenie granic obrony koniecznej było wynikiem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.





--
DUMPINGOWIEC.pl - Program do faktur/rachunków/paragonów imiennych/fiskalnych z magazynem za 29,99 zł. !

Data: 2009-05-11 18:03:09
Autor: Flo
Co mi grozi...
wspolna-flaszka.pl pisze:

Art. 25. § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.
§ 2. W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
§ 3. Sąd odstępuje od wymierzenia kary, jeżeli przekroczenie granic obrony koniecznej było wynikiem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.

Zapewne sam wiesz, że 'obrona konieczna' i idący z nim w parze 'stan wyższej konieczności' w polskim sądownictwie już nie raz zostały podane wielkim próbom z różnymi skutkami.

Suchy tekst tutaj nic nie pomoże.

Osobiście chętnie posłuchałbym opinii doświadczonego sędziego - karnisty bo reszta to tylko podpinanie czynów (obu uczestników) pod różne przepisy, które nijak się ma do realiów sali sądowej.

--
Florian Marzejewski
http://bezpieczenstwo-osobiste.com
http://detektywtorun.pl
+48 509 969 040
+48 791 969 040

Data: 2009-05-12 10:40:03
Autor: wspolna-flaszka.pl
Co mi grozi...

Użytkownik "Flo" <florian6@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gu9i83$74m$2inews.gazeta.pl...
wspolna-flaszka.pl pisze:

Art. 25. § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.
§ 2. W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
§ 3. Sąd odstępuje od wymierzenia kary, jeżeli przekroczenie granic obrony koniecznej było wynikiem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.

Zapewne sam wiesz, że 'obrona konieczna' i idący z nim w parze 'stan wyższej konieczności' w polskim sądownictwie już nie raz zostały podane wielkim próbom z różnymi skutkami.


w wiekszosci dobrymi

Data: 2009-05-10 23:54:07
Autor: zly
Co mi grozi...
Dnia Sun, 10 May 2009 21:00:04 +0000 (UTC), Olgierd napisał(a):


Spuszczanie powietrza jako represja za nieładne parkowanie

bezmyslne, chamowate parkowanie i pyskowki na grzeczne zwrocenie uwagi.
naprawde jestem pod wrazeniem, ze ktos o minimalnej kulturze trzyma strone
i usprawiedliwia buca ktoremu sie nie chce normalnie zaparkowac


--
marcin

Data: 2009-05-11 06:48:40
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Sun, 10 May 2009 23:54:07 +0200, zly napisał(a):

Spuszczanie powietrza jako represja za nieładne parkowanie

bezmyslne, chamowate parkowanie i pyskowki na grzeczne zwrocenie uwagi.
naprawde jestem pod wrazeniem, ze ktos o minimalnej kulturze trzyma
strone i usprawiedliwia buca ktoremu sie nie chce normalnie zaparkowac

Oczywiście. Ale jak zatem nazwiesz spuszczanie powietrza z kół oraz de facto wyczekiwanie z gazem pod ręką?
Niestety, moim zdaniem to nieusprawiedliwiona agresja. --
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-11 07:44:13
Autor: Jacek_P
Co mi grozi...
Olgierd napisal:
Oczywiście. Ale jak zatem nazwiesz spuszczanie powietrza z kół oraz de facto wyczekiwanie z gazem pod ręką?

On nie mial gazu, ale paralizator. I w sumie dziwne, ze policja
go puscila luzem.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-05-11 08:04:15
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 07:44:13 +0000, Jacek_P napisał(a):

Oczywiście. Ale jak zatem nazwiesz spuszczanie powietrza z kół oraz de
facto wyczekiwanie z gazem pod ręką?

On nie mial gazu, ale paralizator. I w sumie dziwne, ze policja go
puscila luzem.

No to paralizator, jeden pies z tego punktu widzenia.
Luzem może i powinni go puścić, ale myślę, że dobiorą się jeszcze do 4 liter. Sprawca będzie odpowiadał z wolnej stopy.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-11 15:26:15
Autor: zly
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 06:48:40 +0000 (UTC), Olgierd napisał(a):

Oczywiście. Ale jak zatem nazwiesz spuszczanie powietrza z kół

nauczka? gosc zrobil zle, ale prawo nie jest w stanie mu nic zrobic

facto wyczekiwanie z gazem pod ręką?

takie mamy czasy. moja matka tez nosi gaz w torebce

Niestety, moim zdaniem to nieusprawiedliwiona agresja.

Zostal fizycznie zastakowany przez wiekszego mezczyzne. Uzycie paralizatora
w takiej sytuacji jest nieuzasadnione?
--
marcin

Data: 2009-05-11 13:37:33
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 15:26:15 +0200, zly napisał(a):

Oczywiście. Ale jak zatem nazwiesz spuszczanie powietrza z kół

nauczka? gosc zrobil zle, ale prawo nie jest w stanie mu nic zrobic

Myślisz, że prawo nic nie ma do spuszczania powietrza z kół samochodów? śmiem wątpić ;-)

facto wyczekiwanie z gazem pod ręką?

takie mamy czasy. moja matka tez nosi gaz w torebce

Ale nie sypie nim w oczy każdemu, kto się sprzeciwia niszczeniu jego mienia?

Niestety, moim zdaniem to nieusprawiedliwiona agresja.

Zostal fizycznie zastakowany przez wiekszego mezczyzne.

No tego to w ogóle nie wiemy, czy większego. Wiemy, że ów "atak" był odparciem jego ataku.

Uzycie
paralizatora w takiej sytuacji jest nieuzasadnione?

Owszem.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-11 22:56:23
Autor: zly
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 13:37:33 +0000 (UTC), Olgierd napisał(a):

Myślisz, że prawo nic nie ma do spuszczania powietrza z kół samochodów? śmiem wątpić ;-)

nie o nim mowilem...

facto wyczekiwanie z gazem pod ręką?
takie mamy czasy. moja matka tez nosi gaz w torebce
Ale nie sypie nim w oczy każdemu, kto się sprzeciwia niszczeniu jego mienia?

spuszczenie powietrza to nie niszczenie mienia. Nic nie zostalo zniszczone.
(blokady na kola to niszczenie mienia), a dwa, ze jakby ja ktos uderzyl, to
byc moze probowalaby uzyc

Niestety, moim zdaniem to nieusprawiedliwiona agresja.
Zostal fizycznie zastakowany przez wiekszego mezczyzne.
No tego to w ogóle nie wiemy, czy większego.

Opieramy sie na informacjach watkotworcy. Napisal, ze zdecydowanie nie dal
by mu rady

Wiemy, że ów "atak" był odparciem jego ataku.

"atak" na rzecz, to nie to samo co atak na czlowieka. Zdaje sie, ze buc
parkingowy (ten od zlego parkowania dla scislosci) przekroczyl granice
obrony koniecznej, czyz nie?
 
Uzycie paralizatora w takiej sytuacji jest nieuzasadnione?
Owszem.

hmm, mial czekac na lomot?

--
marcin

Data: 2009-05-11 13:15:48
Autor: Emka
Co mi grozi...
"Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał

Raczysz żartować.
Spuszczanie powietrza jako represja za nieładne parkowanie to prostactwo.

A możesz podać bardziej cywilizowany sposób? Poważnie pytam.
I realny do wykonania (czyli nie wzywanie SM czy policji, bo nikt Ci do takiej pierdoły nie podjedzie).

A fakt, że paralizator był pod ręką dowodzi, że mamy do czynienia z
niezłym oszołomem.

Co jest takiego oszołomskiego w posiadaniu paralizatora?
I rozumiem, że kopniak w d... oszołomstwem już nie zalatuje?

Życzyłbym sobie profilaktycznej pały dla takich ormowców.

A czego życzyłbyś sobie dla niepotrafiących parkować karków, w dodatku kopiących ludzi po tyłkach?

E.

Data: 2009-05-11 11:28:59
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 13:15:48 +0200, Emka napisał(a):

Raczysz żartować.
Spuszczanie powietrza jako represja za nieładne parkowanie to
prostactwo.

A możesz podać bardziej cywilizowany sposób? Poważnie pytam. I realny do
wykonania (czyli nie wzywanie SM czy policji, bo nikt Ci do takiej
pierdoły nie podjedzie).

Raczej nie mogę. Widocznie jest to jedna z tych drobnych upierdliwości, z którymi trudno walczyć. Być może także dlatego, że sprawa de facto była drobna. Nawet gdyby były to ostatnie 2 miejsca na parkingu -- sprawa była drobna.
Dodajmy, że auto bez powietrza w kołach odjechać by nie mogło.

A fakt, że paralizator był pod ręką dowodzi, że mamy do czynienia z
niezłym oszołomem.

Co jest takiego oszołomskiego w posiadaniu paralizatora? I rozumiem, że
kopniak w d... oszołomstwem już nie zalatuje?

W posiadaniu? Nie wiem, nie mam. Ale rozumiem, że ktoś przewidywał reakcję kierowcy, że miał to urządzenie pod ręką. Po prostu prowokował zadymę.
 
Życzyłbym sobie profilaktycznej pały dla takich ormowców.

A czego życzyłbyś sobie dla niepotrafiących parkować karków,

Cóż, jeśli represja ma być proporcjonalna -- obsrania przez ptaka głowy.

w dodatku
kopiących ludzi po tyłkach?

Sam bym pewnie nie zrobił inaczej. *Nic w tym zdarzeniu nie usprawiedliwia* puszczania powietrza z kół.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-11 11:55:55
Autor: januszek
Co mi grozi...
Olgierd napisał(a):

Dodajmy, że auto bez powietrza w kołach odjechać by nie mogło.

Co tylko świadczy o tym, że ten drugi cham zawiera się w chamstwie tego pierwszego chama ;)

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-11 17:53:43
Autor: Jacek_P
Co mi grozi...
Emka napisal:
A możesz podać bardziej cywilizowany sposób? Poważnie pytam.
I realny do wykonania

Kolce przeciwoponowe. Zespawane z czterech solidniejszych gwozdzi.
Jak nie upuscisz, to igla w gore stanie. Inne metody sa albo fizycznym
atakiem na osobe, albo realnie nieegzekwowalne.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-05-11 10:28:40
Autor: krzysiek82
Co mi grozi...
pawelj pisze:

potrzeby. No i teraz pytanie. Co mi grozi w tej sytuacji?

Co ci grozi to nie wiem.
Ale szacuneczek kolego za doprowadzenie cymbała do ładu. Może na przyszłość stanie normalnie...


Także nie wiem co Ci grozi, ale gratuluje odwagi i szacun, więcej takich ludzi potrzeba.

--
krzysiek82

Data: 2009-05-11 09:01:03
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 10:28:40 +0200, krzysiek82 napisał(a):

Co ci grozi to nie wiem.
Ale szacuneczek kolego za doprowadzenie cymbała do ładu. Może na
przyszłość stanie normalnie...

Także nie wiem co Ci grozi, ale gratuluje odwagi i szacun, więcej takich
ludzi potrzeba.

Do czego ich więcej potrzeba?

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-11 11:03:33
Autor: Easy
Co mi grozi...

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2009.05.11.09.01.03rudak.org...
Dnia Mon, 11 May 2009 10:28:40 +0200, krzysiek82 napisał(a):

Co ci grozi to nie wiem.
Ale szacuneczek kolego za doprowadzenie cymbała do ładu. Może na
przyszłość stanie normalnie...

Także nie wiem co Ci grozi, ale gratuluje odwagi i szacun, więcej takich
ludzi potrzeba.

Do czego ich więcej potrzeba?

bo coraz wiecej debili i buraków którym NIE CHCE sie ruszyc dwa razy wiecej kierownica zeby stanac na wyznaczonej pozycji.

E.

Data: 2009-05-11 09:24:00
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 11:03:33 +0200, Easy napisał(a):

Także nie wiem co Ci grozi, ale gratuluje odwagi i szacun, więcej
takich ludzi potrzeba.

Do czego ich więcej potrzeba?

bo coraz wiecej debili i buraków którym NIE CHCE sie ruszyc dwa razy
wiecej kierownica zeby stanac na wyznaczonej pozycji.

Oczywiście, zgadzam się. Prostactwem, chamstwem i buractwem jest krzywe parkowanie.

Ale czymże zatem jest spuszczanie powietrza "za karę" za takie buractwo? I rażenie paralizatorem osoby, która się na to nie godzi? Czy chamstwo innych osób usprawiedliwia *każdą "sprawiedliwą" odpłatę*?

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-11 11:27:29
Autor: krzysiek82
Co mi grozi...
Olgierd pisze:
Oczywiście, zgadzam się. Prostactwem, chamstwem i buractwem jest krzywe parkowanie.

Ale czymże zatem jest spuszczanie powietrza "za karę" za takie buractwo? I rażenie paralizatorem osoby, która się na to nie godzi? Czy chamstwo innych osób usprawiedliwia *każdą "sprawiedliwą" odpłatę*?


To jakie inne rozwiązanie mógłbyś zaproponować? Skoro prawnie nic nie można takiemu imbecylowi zrobić. Spotkałem się jeszcze ze zjawiskiem klejenia wycieraczek do szyby na kropelkę ale to już chyba raczej zarezerwowane dla debili stających na kopertach.

--
krzysiek82

Data: 2009-05-11 11:14:40
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 11:27:29 +0200, krzysiek82 napisał(a):

Ale czymże zatem jest spuszczanie powietrza "za karę" za takie
buractwo? I rażenie paralizatorem osoby, która się na to nie godzi? Czy
chamstwo innych osób usprawiedliwia *każdą "sprawiedliwą" odpłatę*?

To jakie inne rozwiązanie mógłbyś zaproponować? Skoro prawnie nic nie
można takiemu imbecylowi zrobić.

Być może to jest właśnie odpowiedź na zadane pytanie: skoro przepis przewiduje "nic", to chyba trudno na chybcika wymyślać swoje prawo? Reagować zawsze trzeba i reakcja byłaby właściwa, gdyby była prawidłowa, a nie ekscesywna czy intensywna czy jak to się tam mówi ;-)
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-11 11:32:54
Autor: spp
Co mi grozi...
krzysiek82 pisze:

Czy chamstwo innych osób usprawiedliwia *każdą "sprawiedliwą" odpłatę*?


To jakie inne rozwiązanie mógłbyś zaproponować? Skoro prawnie nic nie można takiemu imbecylowi zrobić.

A gdzie jest napisane że trzeba mu coś zrobić?

--
spp

Data: 2009-05-11 11:34:59
Autor: krzysiek82
Co mi grozi...
spp pisze:
A gdzie jest napisane że trzeba mu coś zrobić?


Rozumiem, że proponujesz aby tolerować coś takiego i pozwalać aby głupota sama się dalej siała?

--
krzysiek82

Data: 2009-05-11 09:37:15
Autor: januszek
Co mi grozi...
krzysiek82 napisał(a):

Rozumiem, że proponujesz aby tolerować coś takiego i pozwalać aby głupota sama się dalej siała?

Źle rozumiesz bo tu chodzi o to, że głupoty i chamstwa nie można zwalczyć większą głupotą i większym chamstwem. Nie tędy droga. Droga, którą postulujesz prowadzi wręcz do wzrostu zjawisk, które chciałbyś zwalczyć.

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-11 13:33:09
Autor: Emka
Co mi grozi...
"januszek" <januszek@polska.irc.pl> napisał

Źle rozumiesz bo tu chodzi o to, że głupoty i chamstwa nie można
zwalczyć większą głupotą i większym chamstwem. Nie tędy droga.

No to którędy? Prosimy o przykłady :)

E.

Data: 2009-05-11 12:06:15
Autor: januszek
Co mi grozi...
Emka napisał(a):

Źle rozumiesz bo tu chodzi o to, że głupoty i chamstwa nie można
zwalczyć większą głupotą i większym chamstwem. Nie tędy droga.

No to którędy? Prosimy o przykłady :)

Robisz dokładnie odwrotnie niż napisałem bo to, że potrafię wskazać najgorszą możliwą metodę postępowania nie znaczy przecież, że potrafię podać przykład najlepszej ;)

W każdym razie miałem podobny przypadek, chciałem zaparkować a tu gość akurat stanął tak, że zajął dwa miejsca. Wysiadłem, zapukałem w szybkę bo jeszcze siedział w środku i poprosiłem żeby posunął auto o 30 cm. I tu uwaga: pomruczał, pomruczał i w końcu auto przestawił. j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-11 14:23:44
Autor: Emka
Co mi grozi...

Użytkownik "januszek" <januszek@polska.irc.pl> napisał w wiadomości news:slrnh0g55l.8pv.januszekgimli.mierzwiak.com...
Emka napisał(a):

Źle rozumiesz bo tu chodzi o to, że głupoty i chamstwa nie można
zwalczyć większą głupotą i większym chamstwem. Nie tędy droga.

No to którędy? Prosimy o przykłady :)

Robisz dokładnie odwrotnie niż napisałem bo to, że potrafię wskazać
najgorszą możliwą metodę postępowania nie znaczy przecież, że potrafię
podać przykład najlepszej ;)

Czyli innymi słowy krytykanctwo. Taki mądry to każdy jest :)

W każdym razie miałem podobny przypadek, chciałem zaparkować a tu gość
akurat stanął tak, że zajął dwa miejsca. Wysiadłem, zapukałem w szybkę
bo jeszcze siedział w środku i poprosiłem żeby posunął auto o 30 cm. I
tu uwaga: pomruczał, pomruczał i w końcu auto przestawił.

A gdyby nie przestawił?

E.

Data: 2009-05-11 12:35:26
Autor: januszek
Co mi grozi...
Emka napisał(a):

Czyli innymi słowy krytykanctwo. Taki mądry to każdy jest :)

Nie krytykanctwo - tylko nazywanie po imieniu zwalczania chamstwa chamstwem jeszcze wiekszym chamstwem ;)

W każdym razie miałem podobny przypadek, chciałem zaparkować a tu gość
akurat stanął tak, że zajął dwa miejsca. Wysiadłem, zapukałem w szybkę
bo jeszcze siedział w środku i poprosiłem żeby posunął auto o 30 cm. I
tu uwaga: pomruczał, pomruczał i w końcu auto przestawił.

A gdyby nie przestawił?

Usłyszałby, że a) jeżeli nie potrafi to chetnie pomogę bo nie tak dawno przerabiałem to z pewną miłą panią, która też nie bardzo radziła sobie w manewrach na parkingu; b) poszukałbym innego miejsca.

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-12 09:03:33
Autor: Marek Dyjor
Co mi grozi...
Emka wrote:
Użytkownik "januszek" <januszek@polska.irc.pl> napisał w wiadomości
news:slrnh0g55l.8pv.januszekgimli.mierzwiak.com...
Emka napisał(a):

Źle rozumiesz bo tu chodzi o to, że głupoty i chamstwa nie można
zwalczyć większą głupotą i większym chamstwem. Nie tędy droga.

No to którędy? Prosimy o przykłady :)

Robisz dokładnie odwrotnie niż napisałem bo to, że potrafię wskazać
najgorszą możliwą metodę postępowania nie znaczy przecież, że
potrafię podać przykład najlepszej ;)

Czyli innymi słowy krytykanctwo. Taki mądry to każdy jest :)

W każdym razie miałem podobny przypadek, chciałem zaparkować a tu
gość akurat stanął tak, że zajął dwa miejsca. Wysiadłem, zapukałem w
szybkę bo jeszcze siedział w środku i poprosiłem żeby posunął auto o
30 cm. I tu uwaga: pomruczał, pomruczał i w końcu auto przestawił.

A gdyby nie przestawił?

To by go wyciągnąl przez okienko (zamknięte), tak jak uczą na kursach policyjnych i spuścił mu łomot:)

Data: 2009-05-12 07:05:15
Autor: januszek
Co mi grozi...
Marek Dyjor napisał(a):

[...]

To by go wyciągnąl przez okienko (zamknięte), tak jak uczą na kursach policyjnych i spuścił mu łomot:)

Bez sensu ;) j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-12 15:08:43
Autor: Tristan
Co mi grozi...
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 11 maj 2009 14:23 (autor Emka publikowane na pl.soc.prawo,
W każdym razie miałem podobny przypadek, chciałem zaparkować a tu gość
akurat stanął tak, że zajął dwa miejsca. Wysiadłem, zapukałem w szybkę
bo jeszcze siedział w środku i poprosiłem żeby posunął auto o 30 cm. I
tu uwaga: pomruczał, pomruczał i w końcu auto przestawił.
A gdyby nie przestawił?

To by nie przestawił. Jak będzie się chamstwo zwalczać kulturą, to będzie
rozwój. Jak będzie się walić z dyńki od razu, to będzie eskalacja
nienawiści. Mi się też tak zdarzyło zwrócić uwagę i też przestawił. Więc nie jest tak
źle. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-11 11:38:36
Autor: spp
Co mi grozi...
krzysiek82 pisze:

A gdzie jest napisane że trzeba mu coś zrobić?


Rozumiem, że proponujesz aby tolerować coś takiego i pozwalać aby głupota sama się dalej siała?

Nie czuję się upoważniony do wychowywania kogokolwiek.

Tak, wygląda na to że nie ma żadnych narzędzi aby tutaj uzyskać sprawiedliwość więc wolę to zignorować niż tracić zdrowie.

--
spp

Data: 2009-05-11 11:47:41
Autor: Henry(k)
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 11:34:59 +0200, krzysiek82 napisał(a):

Rozumiem, że proponujesz aby tolerować coś takiego i pozwalać aby głupota sama się dalej siała?

Eskalacja konfliktu rozwiąże problem? Śmiała teoria tylko że chyba historia
niejednokrotnie ją zweryfikowała jako niebezpieczną...

Henry

Data: 2009-05-11 13:32:26
Autor: Emka
Co mi grozi...
"spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a07f0c3$1news.home.net.pl...

A gdzie jest napisane że trzeba mu coś zrobić?

A uważasz, że należy pozostawić go w przeświadczeniu, że to, co robi jest OK?

E.

Data: 2009-05-11 13:36:57
Autor: spp
Co mi grozi...
Emka pisze:

A gdzie jest napisane że trzeba mu coś zrobić?

A uważasz, że należy pozostawić go w przeświadczeniu, że to, co robi jest OK?

Przecież sam autor wątku napisał że zwrócił mu uwagę. O co więc chodzi?

--
spp

Data: 2009-05-11 13:43:35
Autor: Emka
Co mi grozi...

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a080dd9$1news.home.net.pl...
Emka pisze:

A gdzie jest napisane że trzeba mu coś zrobić?

A uważasz, że należy pozostawić go w przeświadczeniu, że to, co robi jest OK?

Przecież sam autor wątku napisał że zwrócił mu uwagę.

I niewiele to zmieniło.

E.

Data: 2009-05-11 11:45:48
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 13:43:35 +0200, Emka napisał(a):

A uważasz, że należy pozostawić go w przeświadczeniu, że to, co robi
jest OK?

Przecież sam autor wątku napisał że zwrócił mu uwagę.

I niewiele to zmieniło.

Więc postanowił pójść dalej ;-)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-11 13:45:10
Autor: spp
Co mi grozi...
Emka pisze:

A uważasz, że należy pozostawić go w przeświadczeniu, że to, co robi jest OK?

Przecież sam autor wątku napisał że zwrócił mu uwagę.

I niewiele to zmieniło.

A musi?

--
spp

Data: 2009-05-11 14:15:20
Autor: Emka
Co mi grozi...

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a080fc7$1news.home.net.pl...
Emka pisze:

A uważasz, że należy pozostawić go w przeświadczeniu, że to, co robi jest OK?

Przecież sam autor wątku napisał że zwrócił mu uwagę.

I niewiele to zmieniło.

A musi?

Nie, wiesz, najlepiej, jeśli byczek i jemu podobni będzie żył ze świadomością, że parkowanie na dwóch miejscach to norma, standard, nic wielkiego, a jak się komuś nie podoba, to niech spie... I najlepiej niech w ten sposób wychowuje swoje dzieci.

E.

Data: 2009-05-11 12:27:10
Autor: januszek
Co mi grozi...
Emka napisał(a):

Nie, wiesz, najlepiej, jeśli byczek i jemu podobni będzie żył ze świadomością, że parkowanie na dwóch miejscach to norma, standard, nic wielkiego, a jak się komuś nie podoba, to niech spie... I najlepiej niech w ten sposób wychowuje swoje dzieci.

Hmm... Raz mu ktoś zwróci uwagę, drugi raz, trzeci, potem sam będzie chciał zaparkować i nie będzie mógł bo ktoś inny zaparkował o 30 cm za linią i w końcu zacznie myśleć. Natomiast po opisanym tu numerze kupi sobie paralizator i następnym razem zamiast kopa od razu nim zaatakuje. Bo dostał jasną i wyraźną informację, że na parkingu wygrywa ten kto jest lepiej uzbrojony...

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-11 14:45:56
Autor: Emka
Co mi grozi...

Użytkownik "januszek" <januszek@polska.irc.pl> napisał w wiadomości

Hmm... Raz mu ktoś zwróci uwagę, drugi raz, trzeci, potem sam będzie
chciał zaparkować i nie będzie mógł bo ktoś inny zaparkował o 30 cm za
linią i w końcu zacznie myśleć.

Optymista...
Ten facet to nie małe dziecko, więc miał już swoją szanse na naukę myślenia. Niestety, nie wykorzystał jej, o czym świadczy reakcja na prośbę o przestawienie auta.

E.

Data: 2009-05-11 12:51:29
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 14:45:56 +0200, Emka napisał(a):

Hmm... Raz mu ktoś zwróci uwagę, drugi raz, trzeci, potem sam będzie
chciał zaparkować i nie będzie mógł bo ktoś inny zaparkował o 30 cm za
linią i w końcu zacznie myśleć.

Optymista...
Ten facet to nie małe dziecko, więc miał już swoją szanse na naukę
myślenia. Niestety, nie wykorzystał jej, o czym świadczy reakcja na
prośbę o przestawienie auta.

Rozumiem, że za przebieganie na czerwonym świetle policja powinna strzelać, za wagarowanie szkoła powinna trzymać dzieciarnię w kozie, a za gadanie na lekcjach -- kazać klęczeć na grochu? --
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-11 14:58:01
Autor: Valdi.Pavlack
Co mi grozi...
"Olgierd" news:pan.2009.05.11.12.51.29rudak.org

Rozumiem, że za przebieganie na czerwonym świetle policja powinna
strzelać

Nawet sobie Olgierd nie wyobrażasz jak wielu psychicznych, pracujących w
policji o tym marzy...

PS. Chyba większa niekompetencja i kompletny brak przygotowania do zawodu
niż w policji występuje tylko przy ul. Wiejskiej w okrąglaku :)

Data: 2009-05-11 13:05:05
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 14:58:01 +0200, Valdi.Pavlack napisał(a):

Rozumiem, że za przebieganie na czerwonym świetle policja powinna
strzelać

Nawet sobie Olgierd nie wyobrażasz jak wielu psychicznych, pracujących w
policji o tym marzy...

Próbuję się nie zastanawiać. Sam miewam (miewałem) czasem z nadgorliwcami w mundurach do czynienia.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-11 15:08:16
Autor: Valdi.Pavlack
Co mi grozi...
"Olgierd" news:pan.2009.05.11.13.05.05rudak.org

Próbuję się nie zastanawiać. Sam miewam (miewałem) czasem z nadgorliwcami
w mundurach do czynienia.

Ja niestety mam to szczęście przebywać w kraju od kilku miesięcy po latach
spędzonych w tym lepszym świecie i... i odnoszę wrażenie, że podejście
policji do obywatela zmieniło się nieznacznie od momentu Polski Ludowej a i
samej policji (tej szukającej problemów tam gdzie ich nie ma i tylko w
godzinach poranno - popołudniowych) jest jak mrowia na ulicach :)

Data: 2009-05-11 15:05:00
Autor: Emka
Co mi grozi...

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał

Rozumiem, że za przebieganie na czerwonym świetle policja powinna
strzelać, za wagarowanie szkoła powinna trzymać dzieciarnię w kozie, a za
gadanie na lekcjach -- kazać klęczeć na grochu?

Niczego takiego nie sugerowałam.
Natomiast już wcześniej wspominałam, że pewien sort ludzi da się nauczyć porządku tylko w jeden sposób i niestety niekoniecznie zgodnie z prawem. Tak było zawsze i nie sądzę, by kiedykolwiek miało się zmienić.

E.

Data: 2009-05-11 13:06:15
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 15:05:00 +0200, Emka napisał(a):

Rozumiem, że za przebieganie na czerwonym świetle policja powinna
strzelać, za wagarowanie szkoła powinna trzymać dzieciarnię w kozie, a
za gadanie na lekcjach -- kazać klęczeć na grochu?

Niczego takiego nie sugerowałam.
Natomiast już wcześniej wspominałam, że pewien sort ludzi da się nauczyć
porządku tylko w jeden sposób i niestety niekoniecznie zgodnie z prawem.
Tak było zawsze i nie sądzę, by kiedykolwiek miało się zmienić.

Tu się z Tobą zgadzam w 101%. Nie zmienia to faktu, że takie działania podlegają jednoznacznie negatywnej ocenie z punktu widzenia prawa. Zatem: robimy coś, godząc się z czymś (konsekwencjami).

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-11 13:00:56
Autor: januszek
Co mi grozi...
Emka napisał(a):

Niestety, nie wykorzystał jej, o czym świadczy reakcja na prośbę o przestawienie auta.

Oczywiście, że tak. Jednak niespełnienie tej prośby nie jest tu usprawiedliwieniem do takich działań jak wykręcanie wentylka (co swoją drogą jeszcze skuteczniej wykluczy oba miejsca parkingowe). Zauważ proszę, że ja nie mam tu zamiaru usprawiedliwiać tego pierwszego tylko piętnuję to drugie.

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-11 15:10:58
Autor: Emka
Co mi grozi...
"januszek" <januszek@polska.irc.pl> napisał w wiadomości

Oczywiście, że tak. Jednak niespełnienie tej prośby nie jest tu
usprawiedliwieniem do takich działań jak wykręcanie wentylka

Nie jest, ale z drugiej strony nie dziwię się, że kogoś mogło ponieść.
Zemsta jest całkowicie naturalną, ludzką reakcją ;-)

Zauważ  proszę, że ja nie mam tu zamiaru usprawiedliwiać tego pierwszego
tylko piętnuję to drugie.

Ano chyba, że tak :)

E.

Data: 2009-05-11 13:13:19
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 15:10:58 +0200, Emka napisał(a):

Oczywiście, że tak. Jednak niespełnienie tej prośby nie jest tu
usprawiedliwieniem do takich działań jak wykręcanie wentylka

Nie jest, ale z drugiej strony nie dziwię się, że kogoś mogło ponieść.
Zemsta jest całkowicie naturalną, ludzką reakcją ;-)

Cóż, zwykle jednak nie pozostaje to bez sprawiedliwej odpłaty.

Zauważ  proszę, że ja nie mam tu zamiaru usprawiedliwiać tego
pierwszego tylko piętnuję to drugie.

Ano chyba, że tak

Raczej nikt nie usprawiedliwia chama, który nie umie parkować. Chodzi jednak o sytuację, w której facet strzela przez okno z wiatrówki do gównażerii, bo ta mu regularnie wysiaduje pod oknem i tłucze butelki po piwie. --
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-11 13:13:38
Autor: januszek
Co mi grozi...
Emka napisał(a):

Nie jest, ale z drugiej strony nie dziwię się, że kogoś mogło ponieść.
Zemsta jest całkowicie naturalną, ludzką reakcją ;-)

Owszem, masz rację. Jednak w opisywanych przypadku przemoc i chamstwo wydaje się być naturlnym sposobem komunikacji dla obu panów ;)

Zauważ  proszę, że ja nie mam tu zamiaru usprawiedliwiać tego pierwszego
tylko piętnuję to drugie.

Ano chyba, że tak :)

Jak to mówią chodzi o kulturę, jak w tym dowcipie:

Prawnik wraca do swojego zaparkowanego pod marketem BMW, patrzy, a auto ma zbite reflektory i znacznie wgniecioną maskę. Nie ma samochodu, który w niego wjechał ale pod wycieraczką znajduje karteczkę. Czyta więc: "Przepraszam. Właśnie wjechałem w Twoją beemkę. Świadkowie, którzy to widzieli, kiwają głowami i uśmiechają się do mnie, bo myślą, że zostawiam swoje nazwisko, adres i inne szczegóły. Ale nie! Pa!"

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-11 13:14:48
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 15:13:38 +0200, januszek napisał(a):

"Przepraszam. Właśnie wjechałem w Twoją beemkę. Świadkowie, którzy to
widzieli, kiwają głowami i uśmiechają się do mnie, bo myślą, że
zostawiam swoje nazwisko, adres i inne szczegóły. Ale nie! Pa!"

LOL :-) --
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-12 15:09:40
Autor: Tristan
Co mi grozi...
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 11 maj 2009 13:43 (autor Emka publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gu9317$gj9$1@news.onet.pl>):

Przecież sam autor wątku napisał że zwrócił mu uwagę.
I niewiele to zmieniło.

A zniszczenie mienia oraz zaatakowanie prądem coś zmienia na pozytywne?

--
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-14 10:28:18
Autor: Emka
Co mi grozi...
"Tristan" <niechce@spamu.pl> napisał

A zniszczenie mienia oraz zaatakowanie prądem coś zmienia na pozytywne?

Owszem, są takie sytuacje (gdy prawo jest "bezsilne", a delikwent niereformowalny), że zmienia diametralnie.

E.

Data: 2009-05-14 12:32:50
Autor: Tristan
Co mi grozi...
W odpowiedzi na pismo z czwartek 14 maj 2009 10:28 (autor Emka publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gugkn2$ta4$1@news.onet.pl>):

A zniszczenie mienia oraz zaatakowanie prądem coś zmienia na pozytywne?

Owszem, są takie sytuacje (gdy prawo jest "bezsilne", a delikwent
niereformowalny), że zmienia diametralnie.

No. Np. jak ktoś jest niereformowalną żydowską czarną świnią homoseksualną,
to wręcz by wypadało zabić. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-14 12:40:41
Autor: Emka
Co mi grozi...

Użytkownik "Tristan" <niechce@spamu.pl> napisał

No. Np. jak ktoś jest niereformowalną żydowską czarną świnią homoseksualną,
to wręcz by wypadało zabić.

Dobrze wiesz, że nie o to chodzi.
Jeśli jednak nie wiesz, jakie sytuacje mam na myśli, to życzę (jedynie w celach "poznawczych"), byś choć raz się w takiej znalazł i zachował wówczas swoją nieskalaną moralność i kulturę oraz stoicki spokój, z jakim wypowiadasz się w tym wątku. Ciekawa jestem, czy w "realu" byłbyś równie prawy, jak tutaj :)

E.

Data: 2009-05-14 16:07:25
Autor: Tristan
Co mi grozi...
W odpowiedzi na pismo z czwartek 14 maj 2009 12:40 (autor Emka publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gugsfa$mc4$1@news.onet.pl>):

Dobrze wiesz, że nie o to chodzi.
Jeśli jednak nie wiesz, jakie sytuacje mam na myśli, to życzę (jedynie w
celach "poznawczych"), byś choć raz się w takiej znalazł i zachował
wówczas swoją nieskalaną moralność i kulturę oraz stoicki spokój, z jakim
wypowiadasz się w tym wątku. Ciekawa jestem, czy w "realu" byłbyś równie
prawy, jak tutaj :)


Nie wiem czy prawy, ale nie zabrałbym się za atakowanie kogoś, kto krzywo
stanął. Ba! Nie noszę paralizatora. Więc w ogóle nie pasuję na dresa...

--
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-11 12:36:27
Autor: Johnson
Co mi grozi...
krzysiek82 pisze:

To jakie inne rozwiązanie mógłbyś zaproponować?

Wezwać policję i mandat za czyn z art. 90 kw.

--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Data: 2009-05-11 12:45:46
Autor: krzysiek82
Co mi grozi...
Johnson pisze:
Wezwać policję i mandat za czyn z art. 90 kw.


Ale jeśli czyn ma miejsce na parkingu pod marketem? Bo większość takich sytuacji ma miejsce właśnie pod marketem, a to jest przecież teren prywatny marketu.

--
krzysiek82

Data: 2009-05-11 12:48:58
Autor: Johnson
Co mi grozi...
krzysiek82 pisze:


Ale jeśli czyn ma miejsce na parkingu pod marketem? Bo większość takich sytuacji ma miejsce właśnie pod marketem, a to jest przecież teren prywatny marketu.


Zależy od interpretacji zwrotu droga publiczna. I według mnie bez znaczenia jest charakter własności terenu, lecz zwróciłbym uwagę na publiczność (powszechność) ruchu.


--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Data: 2009-05-12 09:02:10
Autor: Marek Dyjor
Co mi grozi...
krzysiek82 wrote:
Olgierd pisze:
Oczywiście, zgadzam się. Prostactwem, chamstwem i buractwem jest
krzywe parkowanie.

Ale czymże zatem jest spuszczanie powietrza "za karę" za takie
buractwo? I rażenie paralizatorem osoby, która się na to nie godzi?
Czy chamstwo innych osób usprawiedliwia *każdą "sprawiedliwą"
odpłatę*?

To jakie inne rozwiązanie mógłbyś zaproponować? Skoro prawnie nic nie
można takiemu imbecylowi zrobić. Spotkałem się jeszcze ze zjawiskiem
klejenia wycieraczek do szyby na kropelkę ale to już chyba raczej
zarezerwowane dla debili stających na kopertach.

i to jest uszkodzenie pojazdu a spuszczenie powietrza nie jest uszkodzeniem bo koło sobie można napompować.

Data: 2009-05-12 07:04:29
Autor: januszek
Co mi grozi...
Marek Dyjor napisał(a):

i to jest uszkodzenie pojazdu a spuszczenie powietrza nie jest uszkodzeniem bo koło sobie można napompować.

To nie jest żadne tłumaczenie bo pompowanie koło to także naprawa. Jak ktoś już tu wcześniej zauważył, gdyby iść takim tokiem rozumowania to spalenie samochodu także nie jest jego uszkodzeniem bo można odkupic nowy...

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-12 09:34:22
Autor: Henry(k)
Co mi grozi...
Dnia Tue, 12 May 2009 09:02:10 +0200, Marek Dyjor napisał(a):

i to jest uszkodzenie pojazdu a spuszczenie powietrza nie jest uszkodzeniem bo koło sobie można napompować.

A jak miał opony napompowane azotem?

Pozdrawiam,
                   Henry

Data: 2009-05-12 15:13:15
Autor: Tristan
Co mi grozi...
W odpowiedzi na pismo z wtorek 12 maj 2009 09:02 (autor Marek Dyjor publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gub6u1$o7i$1@news.onet.pl>):

i to jest uszkodzenie pojazdu a spuszczenie powietrza nie jest
uszkodzeniem bo koło sobie można napompować.

A wiesz ile kosztuje taka usługa przyjazdu i pompowania kół? A straty
wynikające ze spóźnienia się na negocjacje z klientem?

--
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-11 14:35:57
Autor: Jacek_P
Co mi grozi...
Olgierd napisal:
I rażenie paralizatorem osoby, która się na to nie godzi? Czy chamstwo innych osób usprawiedliwia *każdą "sprawiedliwą" odpłatę*?

Hm, a rozwin, prosze, taka hipotetyczna na szczescie sytuacje,
ze zona razonego paralizatorem wyciaga spluwe i odstrzeliwuje
samozwanczego szeryfa. Dalej w ramach obrony koniecznej :)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-05-11 14:59:59
Autor: januszek
Co mi grozi...
Jacek_P napisał(a):

I rażenie paralizatorem osoby, która się na to nie godzi? Czy chamstwo innych osób usprawiedliwia *każdą "sprawiedliwą" odpłatę*?

Hm, a rozwin, prosze, taka hipotetyczna na szczescie sytuacje,
ze zona razonego paralizatorem wyciaga spluwe i odstrzeliwuje
samozwanczego szeryfa. Dalej w ramach obrony koniecznej :)

O! następny wniosek z tego wątku będzie taki, że kiedy jedziesz z żoną do hipermarketu, upewnij się, że nie zapomniała zapakować do torebki rewolweru ;P

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-11 11:22:54
Autor: Henry(k)
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 11:03:33 +0200, Easy napisał(a):

bo coraz wiecej debili i buraków którym NIE CHCE sie ruszyc dwa razy wiecej kierownica zeby stanac na wyznaczonej pozycji.

A nie lepiej spalić samochód - raz że ich to nauczy kultury, dwa że na
pewno nie będzie recydywy.

Henry

Data: 2009-05-11 13:30:58
Autor: Emka
Co mi grozi...
"Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> napisał w wiadomości

A nie lepiej spalić samochód - raz że ich to nauczy kultury, dwa że na
pewno nie będzie recydywy.

A wiesz, że to niezła myśl ;-)
Znajomy przez ponad pół roku nie mógł poradzić sobie (do spółki z policją) z gnojkiem - złodziejaszkiem samochodowym na parkingu osiedlowym. A to niska szkodliwość, a to brak dowodów, a to nieletni. Jak go w końcu sam dorwał i zrobił mu z dupy jesień średniowiecza, to kradzieże skończyły się raz na zawsze.
Niestety - czasem chamstwa nie zwalczysz tylko i wyłacznie "godnościom osobistom" :>

E.

Data: 2009-05-11 11:40:43
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 13:30:58 +0200, Emka napisał(a):

Znajomy przez ponad pół roku nie mógł poradzić sobie (do spółki z
policją) z gnojkiem - złodziejaszkiem samochodowym na parkingu
osiedlowym.

Stawiasz znak równości między złodziejaszkiem a facetem, który nie umie prawidłowo postawić auta? Ja stawiałbym go raczej między spuszczającym powietrze z kół...

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-11 14:11:45
Autor: Emka
Co mi grozi...
"Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w

Stawiasz znak równości między złodziejaszkiem a facetem, który nie umie
prawidłowo postawić auta?

Nienie, ja tylko piszę o tym, że czasem pomimo szczerych chęci, nie ma możliwości uporania się z problemem środkami prawnie dozwolonymi.

E.

Data: 2009-05-11 12:18:46
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 14:11:45 +0200, Emka napisał(a):

Stawiasz znak równości między złodziejaszkiem a facetem, który nie umie
prawidłowo postawić auta?

Nienie, ja tylko piszę o tym, że czasem pomimo szczerych chęci, nie ma
możliwości uporania się z problemem środkami prawnie dozwolonymi.

OK, rozumiem; jestem nawet w stanie zrozumieć, że sięgamy wówczas po środki pozaprawne.
Ale nie zmienia to faktu, że trzeba się wówczas liczyć z konsekwencjami.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-12 09:00:58
Autor: Marek Dyjor
Co mi grozi...
Olgierd wrote:
Dnia Mon, 11 May 2009 13:30:58 +0200, Emka napisał(a):

Znajomy przez ponad pół roku nie mógł poradzić sobie (do spółki z
policją) z gnojkiem - złodziejaszkiem samochodowym na parkingu
osiedlowym.

Stawiasz znak równości między złodziejaszkiem a facetem, który nie
umie prawidłowo postawić auta?
Ja stawiałbym go raczej między spuszczającym powietrze z kół...\

Olgierd wybacz ale to nie jest brak umiejętności tylko normalne chamstwo, bezczelność i brak szacunku do reszty ludzi.

Data: 2009-05-12 07:37:39
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Tue, 12 May 2009 09:00:58 +0200, Marek Dyjor napisał(a):

Stawiasz znak równości między złodziejaszkiem a facetem, który nie umie
prawidłowo postawić auta?
Ja stawiałbym go raczej między spuszczającym powietrze z kół...\

Olgierd wybacz ale to nie jest brak umiejętności tylko normalne
chamstwo, bezczelność i brak szacunku do reszty ludzi.

Ależ oczywiście, że może i brak umiejętności. Może lewus był? I pod warstwą chamstwa ukrywał tylko swoją niepewność na drodze? Większość takich kozaków ("prosta-gaz") w zasadzie jeździć nie umie i przed każdym zakrętem (a nawet biorąc ten zakręt) ciśnie po heblach ile sił. Z parkowaniem też miewają problemy.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-12 14:37:04
Autor: Tristan
Co mi grozi...
W odpowiedzi na pismo z wtorek 12 maj 2009 09:00 (autor Marek Dyjor publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gub6rq$o1h$1@news.onet.pl>):

Olgierd wybacz ale to nie jest brak umiejętności tylko normalne chamstwo,
bezczelność i brak szacunku do reszty ludzi.


A chamstwo należy zwalczać siłom, wolom i godnościom osobistom. A zwłaszcza
siłom i paralizatorem. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-12 12:41:01
Autor: januszek
Co mi grozi...
Tristan napisał(a):

A chamstwo należy zwalczać siłom, wolom i godnościom osobistom. A zwłaszcza
siłom i paralizatorem.

Zapomniałeś o wykręcaniu wentylków ;P

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-12 12:48:52
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Tue, 12 May 2009 14:41:01 +0200, januszek napisał(a):

A chamstwo należy zwalczać siłom, wolom i godnościom osobistom. A
zwłaszcza siłom i paralizatorem.

Zapomniałeś o wykręcaniu wentylków ;P

Proponuję także nunczako dla każdego.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-13 20:49:03
Autor: Marek Dyjor
Co mi grozi...
Olgierd wrote:
Dnia Tue, 12 May 2009 14:41:01 +0200, januszek napisał(a):

A chamstwo należy zwalczać siłom, wolom i godnościom osobistom. A
zwłaszcza siłom i paralizatorem.

Zapomniałeś o wykręcaniu wentylków ;P

Proponuję także nunczako dla każdego.

hi hi hi...

nunczako jest dobre :)

Data: 2009-05-11 11:24:47
Autor: krzysiek82
Co mi grozi...
Easy pisze:
bo coraz wiecej debili i buraków którym NIE CHCE sie ruszyc dwa razy wiecej kierownica zeby stanac na wyznaczonej pozycji.

E.

Dlatego trzeba z głupotą walczyć, ja kiedyś debila zastawiłem ze znajomym tak, że musiał przez bagażnik wsiadać. Może to go czegoś nauczyło. Wiem, że nie powinno się odpowiadać głupotą na głupotę ale to było moim zdaniem jedyne wyjście, żeby buca nauczyć, że linie poziome w jakimś celu są namalowane.

--
krzysiek82

Data: 2009-05-11 09:29:47
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 11:24:47 +0200, krzysiek82 napisał(a):

bo coraz wiecej debili i buraków którym NIE CHCE sie ruszyc dwa razy
wiecej kierownica zeby stanac na wyznaczonej pozycji.

Dlatego trzeba z głupotą walczyć, ja kiedyś debila zastawiłem ze
znajomym tak, że musiał przez bagażnik wsiadać.

Ale nikt Ci nie spuścił za takie chamstwo powietrza z kół? Szczęściarz z Ciebie. Jakbyś trafił na wątkodawcę to może pisałbyś "co za prostak, nie popatrzyłem, źle stanąłem, a oni mi takie numery zrobili..."

Wiem, że nie powinno się odpowiadać głupotą na głupotę

Chcesz zatem powiedzieć, że niepotrzebnie odpowiadam na Twe posty? :-)

ale to
było moim zdaniem jedyne wyjście, żeby buca nauczyć, że linie poziome w
jakimś celu są namalowane.

Nie, mogłeś mu bejzbolem wytłuc szyby, a faceta ścignąć między półkami (jeśli był to jakiś sklep), wrzucić w sterty słoików z keczupem i tak wpierdzielić, że naprawdę zapamiętałby do końca życia.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-11 18:20:05
Autor: Flo
Co mi grozi...
Olgierd pisze:

bo coraz wiecej debili i buraków którym NIE CHCE sie ruszyc dwa razy
wiecej kierownica zeby stanac na wyznaczonej pozycji.

Dlatego trzeba z głupotą walczyć, ja kiedyś debila zastawiłem ze
znajomym tak, że musiał przez bagażnik wsiadać.

Ale nikt Ci nie spuścił za takie chamstwo powietrza z kół? Szczęściarz z Ciebie. Jakbyś trafił na wątkodawcę to może pisałbyś "co za prostak, nie popatrzyłem, źle stanąłem, a oni mi takie numery zrobili..."

Na moim osiedlu na wyznaczonych miejscach zaserwowano nam parkowanie ukośne. Wszystko OK, więcej pojazdów się mieści ale pewnego dnia znalazł się ciołek co prostopadle zaparkował skutecznie 3 miejsca zajmując.
Zwróciłem mu uwagę, a nawet powiedziałem mu co o nim myślę ale nie zmieniło to sytuacji. Na jego oczach zaparkowałem ukośnie w taki sposób, że skutecznie go zablokowałem.
Niestety nie pomogło. Zaczął parkować prostopadle kilka miejsc dalej. Straż miejska nie pomagała.
W końcu gdzie nie stanął każdy go blokował.

W pewnym momencie musiał chyba pilnie gdzieś jechać i okazało się, że tylko TAXI mu pomoże bo ktoś parkując prawidłowo kolejny raz go zablokował. Od tego czasu grzecznie jak baranek parkuje ukośnie.

Zapewne nie bez znaczenia był fakt, że każdy komu się trafiła możliwość zablokowania barana wykorzystywał ją do granic możliwości.
Ze mną się w pyskówkę wdał ale jak kilku kierowców zaczęło mu taki numer wycinać odpuścił sobie.

Niestety trwało to jakieś 3 miesiące ale skutek jak najbardziej pozytywny.  :)

--
Florian Marzejewski
http://bezpieczenstwo-osobiste.com
http://detektywtorun.pl
+48 509 969 040
+48 791 969 040

Data: 2009-05-11 20:38:09
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 18:20:05 +0200, Flo napisał(a):

W pewnym momencie musiał chyba pilnie gdzieś jechać i okazało się, że
tylko TAXI mu pomoże bo ktoś parkując prawidłowo kolejny raz go
zablokował. Od tego czasu grzecznie jak baranek parkuje ukośnie.

No i bardzo dobrze. Przyznasz, że obyło się bez puszczania powietrza z kółek. --
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
http://olgierd.bblog.pl [Lege Artis]

Data: 2009-05-11 14:34:44
Autor: Valdi.Pavlack
Co mi grozi...
"Easy" news:gu8pl8$opv$1news.dialog.net.pl

bo coraz wiecej debili i buraków którym NIE CHCE sie ruszyc dwa razy
wiecej
kierownica zeby stanac na wyznaczonej pozycji.

I będzie coraz gorzej w te klocki i nie chodzi mi wcale o to, że na drodze
zwiększa się stale liczba samochodów, ale o to, że polskie społeczeństwo z
roku na rok jest coraz głupsze, a więc analogicznie z roku na rok coraz
więcej głupich ludzi jeździ po polskich drogach, o czym chyba przynajmniej
każdy z nas mógł się przynajmniej raz przekonać.

Data: 2009-05-11 11:16:02
Autor: krzysiek82
Co mi grozi...
Olgierd pisze:
Do czego ich więcej potrzeba?


Do walki z głupotą i zbyt wielką tolerancją na głupotę.

--
krzysiek82

Data: 2009-05-11 11:20:56
Autor: Tristan
Co mi grozi...
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 11 maj 2009 11:16 (autor krzysiek82 publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gu8qgq$q2u$2@atlantis.news.neostrada.pl>):

Do czego ich więcej potrzeba?
Do walki z głupotą i zbyt wielką tolerancją na głupotę.

A jak, może stwórzmy Ku Klux Klan i każdego niepasującego do nas od razu
kulką w łeb?


--
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-05-11 13:06:49
Autor: wspolna-flaszka.pl
Co mi grozi...

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2009.05.11.09.01.03rudak.org...
Dnia Mon, 11 May 2009 10:28:40 +0200, krzysiek82 napisał(a):

Co ci grozi to nie wiem.
Ale szacuneczek kolego za doprowadzenie cymbała do ładu. Może na
przyszłość stanie normalnie...

Także nie wiem co Ci grozi, ale gratuluje odwagi i szacun, więcej takich
ludzi potrzeba.

Do czego ich więcej potrzeba?

jak to do czego, na pielgrzymki PISu:
http://www.youtube.com/watch?v=Ng0L8yN7Gzo

:) pasuje jak ulal


--
DUMPINGOWIEC.pl - Program do faktur/rachunków/paragonów imiennych/fiskalnych z magazynem za 29,99 zł. !

Data: 2009-05-12 08:59:26
Autor: Marek Dyjor
Co mi grozi...
Olgierd wrote:
Dnia Mon, 11 May 2009 10:28:40 +0200, krzysiek82 napisał(a):

Co ci grozi to nie wiem.
Ale szacuneczek kolego za doprowadzenie cymbała do ładu. Może na
przyszłość stanie normalnie...

Także nie wiem co Ci grozi, ale gratuluje odwagi i szacun, więcej
takich ludzi potrzeba.

Do czego ich więcej potrzeba?

do nauczenia buraków jak sie parkuje poprawnie.

wcale sie facetowi nie dziwię że go szlag trafił w końcu.

W sumie zagalopował sie ze spuszczaniem powietrza z koła ale naruszenie nietykalności też było nadmierną i to wielokrotnie reakcją.

Data: 2009-05-12 07:40:05
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Tue, 12 May 2009 08:59:26 +0200, Marek Dyjor napisał(a):

Do czego ich więcej potrzeba?

do nauczenia buraków jak sie parkuje poprawnie.

wcale sie facetowi nie dziwię że go szlag trafił w końcu.

A ja to widzę inaczej.

Szukał nabuzowany burak z paralizatorem w kieszeni kogoś do zadymy. Ponieważ parkingi przed hipermarketami to dobre miejsce na jakieś jazdy, pojechał właśnie tam. Zobaczył typa, który źle zaparkował, pomyślał "o, jest okazja podymić".

Poszedł zwrócić mu uwagę, co -- to częste -- rozjuszyło tamtego mistrza kierownicy, który mu odpyskował. Nasz burak wziął się przeto za robienie dymu, tj. zaczął spuszczać powietrze z kółek. No i zrobiła się bitka, ku wielkiej radości buraka.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-12 16:29:55
Autor: Marcin Debowski
Co mi grozi...
Dnia 12.05.2009 Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> napisał/a:
Szukał nabuzowany burak z paralizatorem w kieszeni kogoś do zadymy. Ponieważ parkingi przed hipermarketami to dobre miejsce na jakieś jazdy, pojechał właśnie tam. Zobaczył typa, który źle zaparkował, pomyślał "o, jest okazja podymić".

A wystarczyło mieć przy sobie aparat, wyjąć go i spróbować ten samochód sfotografować. Zaraz zlecieliby się ochroniarze, że fotografuje i że nie wolno i mielibysmy porównywalną lub lepszą długością dyskusję z dodatkowymi wątkami: Np. co jeśli fotografował na potrzeby dowodowe udokumentowania ewentualnego wykroczenia i czy w tym wypadku odmowa opuszczenia terenu byłaby równiez naruszeniem miru lub innego sojuza i co jesli on lub ochronierze uzyliby paralizatora i czyja zona pierwsza by krzyczała i jak głośno. To by była dopiero zadyma.

--
Marcin

Data: 2009-05-12 10:40:29
Autor: spp
Co mi grozi...
Marcin Debowski pisze:

 To by była dopiero zadyma.

A tutaj, na grupie... :):):)

I jeszcze wątek o linczu we Włodowie by wypłynął. :)

--
spp

Co mi grozi...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona