Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Co mi grozi...

Co mi grozi...

Data: 2009-05-10 23:11:48
Autor: Robert Tomasik
Co mi grozi...
Użytkownik "Jarek" <serwisonetuWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:653d.0000078c.4a07351bnewsgate.onet.pl...


Bo policja teraz czeka na ewentualny wniosek o ściganie z jego strony, co do uszkodzenia mienia przez Ciebie. Co do kopnięcia Cię w d..., to trudno to uznać za próbę ujęcia Cię na gorącym uczynku (byłaby uprawniona), więc to przekroczenie obrony koniecznej z jego strony i użycie przez Ciebie paralizatora było uprawnione moim zdaniem.

Data: 2009-05-10 23:22:21
Autor: Johnson
Co mi grozi...
Robert Tomasik pisze:


Bo policja teraz czeka na ewentualny wniosek o ściganie z jego strony, co do uszkodzenia mienia przez Ciebie. Co do kopnięcia Cię w d..., to trudno to uznać za próbę ujęcia Cię na gorącym uczynku (byłaby uprawniona), więc to przekroczenie obrony koniecznej z jego strony i użycie przez Ciebie paralizatora było uprawnione moim zdaniem.

Ale czemu "przekroczenie obrony koniecznej"?
Kopnięcie w tyłek jak najbardziej przerywa działanie bezprawne.
Czas się zgadza, tzn. działa podczas działania sprawcy  (czyli nie ma ekscesu ekstensywnego) jak zgadza się współmierność środka (czyli nie ma ekscesu intensywnego).
A ten kto działa p-ko działjacemu w obronie koniecznej działa bezprawne. Czyli policja winna się wsiąść za gościa z paralizatorem.

--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Data: 2009-05-10 23:44:10
Autor: Robert Tomasik
Co mi grozi...
Użytkownik "Johnson" <johnson@nospam.pl> napisał w wiadomości news:gu7gib$ma8$1inews.gazeta.pl...
Robert Tomasik pisze:
Bo policja teraz czeka na ewentualny wniosek o ściganie z jego strony, co do uszkodzenia mienia przez Ciebie. Co do kopnięcia Cię w d..., to trudno to uznać za próbę ujęcia Cię na gorącym uczynku (byłaby uprawniona), więc to przekroczenie obrony koniecznej z jego strony i użycie przez Ciebie paralizatora było uprawnione moim zdaniem.
Ale czemu "przekroczenie obrony koniecznej"?
Kopnięcie w tyłek jak najbardziej przerywa działanie bezprawne.
Czas się zgadza, tzn. działa podczas działania sprawcy  (czyli nie ma ekscesu ekstensywnego) jak zgadza się współmierność środka (czyli nie ma ekscesu intensywnego).
A ten kto działa p-ko działjacemu w obronie koniecznej działa bezprawne. Czyli policja winna się wsiąść za gościa z paralizatorem.

Na zdrowy rozsądek facet działał przeciwko mieniu, więc atak na niego samego był nieuprawniony, chyba, że próbowałby uciec i dokonywano by tego w celu jego ujęcia.

Data: 2009-05-10 23:52:37
Autor: Johnson
Co mi grozi...
Robert Tomasik pisze:

Na zdrowy rozsądek facet działał przeciwko mieniu, więc atak na niego samego był nieuprawniony, chyba, że próbowałby uciec i dokonywano by tego w celu jego ujęcia.

Ale skąd pomysł że jak sprawca działa p-ko mieniu do działania w obronie koniecznej nie mogą być kierowane p-ko osobie? Tutaj to zresztą powiedziałbym że było to działanie p-ko czci ;)
Nie ma obowiązku zatrzymywania sprawcy, w ramach obrony koniecznej. Można go spokojnie odepchnąć, a kopnięcie w tyłek też jak najbardziej moim zdaniem jest uprawnione.

--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Data: 2009-05-11 00:20:48
Autor: Robert Tomasik
Co mi grozi...
Użytkownik "Johnson" <johnson@nospam.pl> napisał w wiadomości news:gu7ib3$mt$1inews.gazeta.pl...
Robert Tomasik pisze:
Na zdrowy rozsądek facet działał przeciwko mieniu, więc atak na niego samego był nieuprawniony, chyba, że próbowałby uciec i dokonywano by tego w celu jego ujęcia.
Ale skąd pomysł że jak sprawca działa p-ko mieniu do działania w obronie koniecznej nie mogą być kierowane p-ko osobie? Tutaj to zresztą powiedziałbym że było to działanie p-ko czci ;)
Nie ma obowiązku zatrzymywania sprawcy, w ramach obrony koniecznej. Można go spokojnie odepchnąć, a kopnięcie w tyłek też jak najbardziej moim zdaniem jest uprawnione.

Moim zdaniem - ale zawsze mogę się mylić - w tym wypadku mamy do czynienia z niewspółmiernością ataku w stosunku do obrony. Z tym, ze znamy opis z jednej strony. jeśli ten kopiący będzie się dobrze tłumaczył, to naszemu pytającemu może się przylepić niezły wyrok za użycie niebezpiecznego narzędzia. Przy czym zastanawiam się nad kwalifikacją prawną w sytuacji, gdy niedoszło do trwałego uszkodzenia ciała. Ani to bójka, ani pobicie (bo musza być trzy osoby). Może 160§1 kk? Narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszkodzenia ciała? Przypadki śmierci po paralizatorach były. Jeśli wykręcił ów wentylek i go wyrzucił albo zabrał, to w grę wchodzi 281 kk, albo nawet 280§1 kk, a tu dolna granica kary, to 2 lata pozbawienia wolności. Znikoma wartość wentylka moim zdaniem nie ma znaczenia.

Generalnie moja opinia na temat postępowania inicjatora tego wątku jest zbieżna z Twoją. Uważam, że absolutnie jego działania nie były uprawnione. Ale mam wątpliwość co do kwalifikacji prawnej i negatywnej oceny działania policjantów. Tożsamość sprawcy ustalili, więc teraz niech ktoś główkuje, czy dopuścił się przestępstwa, czy nie. Skłaniam sie ku poglądowi, że dopuścił sie na pewno uszkodzenia mienia - ale to wykroczenie.

Generalnie w mojej ocenie bardzo wiele zależy od działań podjętych przez tego mężczyznę, którego potraktował paralizatorem. Jeśli się poradzi kogoś i będzie działał mądrze, to nasz pytający skończy tę przygodę z wyrokiem w zawiasach, grzywną i sporym odszkodowaniem, które będzie mu musiał zapłacić.

Data: 2009-05-11 13:19:25
Autor: Emka
Co mi grozi...
"Johnson" <johnson@nospam.pl> napisał

Nie ma obowiązku zatrzymywania sprawcy, w ramach obrony koniecznej. Można go spokojnie odepchnąć, a kopnięcie w tyłek też jak najbardziej moim zdaniem jest uprawnione.

Idąc tym trochę dziwnym tokiem myślenia - czy uprawnione byłoby kopnięcie w tyłek za uniemożliwienie zaparkowania w danym miejscu? :>

E.

Data: 2009-05-11 13:48:45
Autor: Johnson
Co mi grozi...
Emka pisze:


Idąc tym trochę dziwnym tokiem myślenia - czy uprawnione byłoby kopnięcie w tyłek za uniemożliwienie zaparkowania w danym miejscu? :>


Nie rozumiem sensu tego pytania. Nie podążasz tokiem moich myśli tylko swoich.


--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Data: 2009-05-11 14:16:46
Autor: Emka
Co mi grozi...

Użytkownik "Johnson" <johnson@nospam.pl> napisał w wiadomości news:gu93ap$17j$1inews.gazeta.pl...

Idąc tym trochę dziwnym tokiem myślenia - czy uprawnione byłoby kopnięcie w tyłek za uniemożliwienie zaparkowania w danym miejscu? :>

Nie rozumiem sensu tego pytania. Nie podążasz tokiem moich myśli tylko swoich.

Powolutku. Skoro za uprawnione uważasz kopanie w tyłek za spuszczanie powietrza z kół, to dlaczego nie uprawnić do tego kogoś, kto nie może skorzystać z miejsca parkingowego?

E,

Data: 2009-05-11 14:22:18
Autor: Johnson
Co mi grozi...
Emka pisze:

Powolutku. Skoro za uprawnione uważasz kopanie w tyłek za spuszczanie powietrza z kół, to dlaczego nie uprawnić do tego kogoś, kto nie może skorzystać z miejsca parkingowego?


Rozróżniasz działania bezprawne i prawne ???
Uważam że kopanie w tyłek jest jednym z możliwych sposobów obrony koniecznej. Lepiej kogoś kopnąć niż zastrzelić :)
A tak prawdę mówiąc to mi wszystko jedno.

--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Data: 2009-05-11 14:27:10
Autor: Emka
Co mi grozi...

Użytkownik "Johnson" <johnson@nospam.pl> napisał

Rozróżniasz działania bezprawne i prawne ???
Uważam że kopanie w tyłek jest jednym z możliwych sposobów obrony koniecznej.

O ile faktycznie chodzi o obronę konieczną.
Mam wielkie obawy, czy kopanie kogoś w tyłek zostałoby uznane za obronę konieczną w sytuacji spuszczania powietrza z kół.

E.

Data: 2009-05-11 12:36:35
Autor: januszek
Co mi grozi...
Emka napisał(a):

O ile faktycznie chodzi o obronę konieczną.
Mam wielkie obawy, czy kopanie kogoś w tyłek zostałoby uznane za obronę konieczną w sytuacji spuszczania powietrza z kół.

Potrafisz wykluczyć, że zostałoby uznane? ;)

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-11 14:59:04
Autor: Emka
Co mi grozi...

Użytkownik "januszek" <januszek@polska.irc.pl> napisał w wiadomości news:slrnh0g6ui.983.januszekgimli.mierzwiak.com...
Emka napisał(a):

O ile faktycznie chodzi o obronę konieczną.
Mam wielkie obawy, czy kopanie kogoś w tyłek zostałoby uznane za obronę
konieczną w sytuacji spuszczania powietrza z kół.

Potrafisz wykluczyć, że zostałoby uznane? ;)

Nie, bo nie znam przecież dokładnego przebiegu całej "akcji". Ale na podstawie tego, co tu wyczytałam byłoby dla mnie nonsensem uznanie przez sąd kopania w tyłek jako obrony koniecznej przed spuszczeniam powietrza z kół.

E.

Data: 2009-05-11 13:06:29
Autor: januszek
Co mi grozi...
Emka napisał(a):

Potrafisz wykluczyć, że zostałoby uznane? ;)

Nie, bo nie znam przecież dokładnego przebiegu całej "akcji".

Czyli to zwykłe krytykanctwo? ;PPP

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-11 18:26:10
Autor: Flo
Co mi grozi...
Johnson pisze:

Uważam że kopanie w tyłek jest jednym z możliwych sposobów obrony koniecznej. Lepiej kogoś kopnąć niż zastrzelić :)

Czyli ogólnie dopuszczasz kopnięcie?
Co za różnica w którą część ciała kopnął?
Rozumiem, że tożsame z kopnięciem w tyłek będzie skopanie uda, piszczeli czy też innej dolnej partii ciała (pomijam miejsca szczególnie wrażliwe - chodzi o sam fakt kopnięcia)

Tak daleko bym się nie posuwał.

--
Florian Marzejewski
http://bezpieczenstwo-osobiste.com
http://detektywtorun.pl
+48 509 969 040
+48 791 969 040

Data: 2009-05-11 20:23:51
Autor: Robert Tomasik
Co mi grozi...
Użytkownik "Flo" <florian6@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gu9jj8$74m$4inews.gazeta.pl...
Johnson pisze:
Uważam że kopanie w tyłek jest jednym z możliwych sposobów obrony koniecznej. Lepiej kogoś kopnąć niż zastrzelić :)
Czyli ogólnie dopuszczasz kopnięcie?
Co za różnica w którą część ciała kopnął?
Rozumiem, że tożsame z kopnięciem w tyłek będzie skopanie uda, piszczeli czy też innej dolnej partii ciała (pomijam miejsca szczególnie wrażliwe - chodzi o sam fakt kopnięcia)
Tak daleko bym się nie posuwał.

Dopuszczalne ejst wszystko, co sensownie da się uzasadnić chęcią przerwania napaści.

Data: 2009-05-11 13:17:47
Autor: Emka
Co mi grozi...

Użytkownik "Johnson" <johnson@nospam.pl> napisał w wiadomości news:gu7gib$ma8$1inews.gazeta.pl...

Ale czemu "przekroczenie obrony koniecznej"?
Kopnięcie w tyłek jak najbardziej przerywa działanie bezprawne.
Czas się zgadza, tzn. działa podczas działania sprawcy  (czyli nie ma ekscesu ekstensywnego) jak zgadza się współmierność środka (czyli nie ma ekscesu intensywnego).
A ten kto działa p-ko działjacemu w obronie koniecznej działa bezprawne.

Od kiedy to kopniak w tyłek jako odwet za spuszczanie powietrza z opony jest OBRONĄ KONIECZNĄ?
No chyba, że o obronę samochodu Ci chodziło :>

E.

Data: 2009-05-11 11:30:21
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 13:17:47 +0200, Emka napisał(a):

A ten kto działa p-ko działjacemu w obronie koniecznej działa
bezprawne.

Od kiedy to kopniak w tyłek jako odwet za spuszczanie powietrza z opony
jest OBRONĄ KONIECZNĄ?
No chyba, że o obronę samochodu Ci chodziło :>

Art. 25 § 1 kk Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na *jakiekolwiek* dobro chronione prawem.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-11 15:25:27
Autor: szerszen
Co mi grozi...

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2009.05.11.11.30.21rudak.org...

Art. 25 § 1 kk Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej
odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na *jakiekolwiek* dobro chronione
prawem.

a widzisz tam jakikolwiek zamach?
spuszczenie powietrza nie jest nawet zniszczeniem mienia, jest jedynie utrudnieniem zycia, chwilowym unieruchomieniem, niczym wiecej

Data: 2009-05-11 13:35:05
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 15:25:27 +0200, szerszen napisał(a):

a widzisz tam jakikolwiek zamach?
spuszczenie powietrza nie jest nawet zniszczeniem mienia, jest jedynie
utrudnieniem zycia, chwilowym unieruchomieniem, niczym wiecej

No cóż, ja widzę zamach, Ty widzisz "jedynie utrudnienie życia". Zajebista pobłażliwość dla takiego tylko utrudniania życia.

Ale fakt, najlepiej byłoby, gdyby jakieś organy to wszystko zweryfikowały, a orzeczenie zostało ogłoszone na usenecie ;-)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-11 15:41:16
Autor: szerszen
Co mi grozi...

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2009.05.11.13.35.05rudak.org...

Zajebista pobłażliwość dla takiego tylko utrudniania życia.

nie poblazliwosc tylko usprawiedliwienie dzialan, tyczy sie to tego konkretnego przypadku,
jak widze takich debili, zajmujacych dwa miejsca na zastawionym parkingu, tez mam na to ochote

Data: 2009-05-11 13:42:51
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 15:41:16 +0200, szerszen napisał(a):

Zajebista pobłażliwość dla takiego tylko utrudniania życia.

nie poblazliwosc tylko usprawiedliwienie dzialan, tyczy sie to tego
konkretnego przypadku,

No cóż, ja jednak uważam, że Prawo Lyncha nie jest tym, do czego powinniśmy dążyć i pochwalać.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-11 15:46:15
Autor: szerszen
Co mi grozi...

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2009.05.11.13.42.51rudak.org...

No cóż, ja jednak uważam, że Prawo Lyncha nie jest tym, do czego
powinniśmy dążyć i pochwalać.

masz racje, ale niestety w innym wypadku, takie chamy pozostaja bezkarne i uwazaja ze im tak wolno, moze teraz ten, niezaleznie od tego jak sie sprawa skonczy, nauczy sie parkowac na jednym miejscu

Data: 2009-05-11 13:55:12
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 15:46:15 +0200, szerszen napisał(a):

No cóż, ja jednak uważam, że Prawo Lyncha nie jest tym, do czego
powinniśmy dążyć i pochwalać.

masz racje, ale niestety w innym wypadku, takie chamy pozostaja bezkarne
i uwazaja ze im tak wolno, moze teraz ten, niezaleznie od tego jak sie
sprawa skonczy, nauczy sie parkowac na jednym miejscu

Albo -- jak przytomnie ktoś tu napisał -- nauczy się, że zamiast kopa należy w pierwszym rzędzie walić z paralizatora. Wówczas każda sprzeczka parkingowa przeistoczy się w strzelaninę, bo nasz wątkodawca, jak 2 razy dostanie z paralizatora, zacznie chodzić z UZI.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-11 15:59:49
Autor: szerszen
Co mi grozi...

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2009.05.11.13.55.12rudak.org...

Albo -- jak przytomnie ktoś tu napisał -- nauczy się, że zamiast kopa
należy w pierwszym rzędzie walić z paralizatora. Wówczas każda sprzeczka
parkingowa przeistoczy się w strzelaninę, bo nasz wątkodawca, jak 2 razy
dostanie z paralizatora, zacznie chodzić z UZI.

no coz, rozne scenariusze sa mozliwe

Data: 2009-05-11 14:01:28
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 15:59:49 +0200, szerszen napisał(a):

Albo -- jak przytomnie ktoś tu napisał -- nauczy się, że zamiast kopa
należy w pierwszym rzędzie walić z paralizatora. Wówczas każda
sprzeczka parkingowa przeistoczy się w strzelaninę, bo nasz wątkodawca,
jak 2 razy dostanie z paralizatora, zacznie chodzić z UZI.

no coz, rozne scenariusze sa mozliwe

Właśnie postanowiłem odpowiadać na wszelkie oferty zakupu UZI kierowane do mnie przy pomocy poczty elektronicznej (tzw. "spam" ;-) --
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-11 16:07:26
Autor: szerszen
Co mi grozi...

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2009.05.11.14.01.28rudak.org...

Właśnie postanowiłem odpowiadać na wszelkie oferty zakupu UZI kierowane
do mnie przy pomocy poczty elektronicznej (tzw. "spam" ;-)

to juz lepiej legalnie kupic czarnoprochowca, mniej problemow po ewentualnym uzyciu ;)

Data: 2009-05-11 14:10:27
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 16:07:26 +0200, szerszen napisał(a):

Właśnie postanowiłem odpowiadać na wszelkie oferty zakupu UZI kierowane
do mnie przy pomocy poczty elektronicznej (tzw. "spam" ;-)

to juz lepiej legalnie kupic czarnoprochowca, mniej problemow po
ewentualnym uzyciu

Zanim założę przybitkę, podsypię prochu na panewkę, ew. nakręcę skałkę... nie, taki arkebuz raczej się nie przyda w starciu bezpośrednim.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-12 09:57:18
Autor: szerszen
Co mi grozi...

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2009.05.11.14.10.26rudak.org...

Zanim założę przybitkę, podsypię prochu na panewkę, ew. nakręcę skałkę...
nie, taki arkebuz raczej się nie przyda w starciu bezpośrednim.

no tak, kazdemu czarnoprochowiec kojarzy sie z potopem szwedzkim, a tymczasem przed 1850 byly juz rewolwery i wlasnie o takich pisze, masz do wyboru dwa kalibry chyba 0.38 i 0.45 o ile mnie pamiec nie myli

Data: 2009-05-12 07:58:28
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Tue, 12 May 2009 09:57:18 +0200, szerszen napisał(a):

Zanim założę przybitkę, podsypię prochu na panewkę, ew. nakręcę
skałkę... nie, taki arkebuz raczej się nie przyda w starciu
bezpośrednim.

no tak, kazdemu czarnoprochowiec kojarzy sie z potopem szwedzkim, a
tymczasem przed 1850 byly juz rewolwery i wlasnie o takich pisze, masz
do wyboru dwa kalibry chyba 0.38 i 0.45 o ile mnie pamiec nie myli

Ale też bez amunicji AFAIK. Tj. tamte może i miały, ale nam nie wolno.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-12 12:38:42
Autor: szerszen
Co mi grozi...

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2009.05.12.07.58.28rudak.org...

Ale też bez amunicji AFAIK. Tj. tamte może i miały, ale nam nie wolno.

no bez amunicji, co nie oznacza, ze nie mozna go zaladowac i miec dotowego do strzalu w chwili potrzeby, pod warunkiem ze akurat nie bedzie padac ;)

Data: 2009-05-11 14:56:13
Autor: januszek
Co mi grozi...
szerszen napisał(a):

jak widze takich debili, zajmujacych dwa miejsca na zastawionym parkingu, tez mam na to ochote

Ten nie był zastawiony. Chodziło przecież o bliskość do wejścia.

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!

Data: 2009-05-11 13:50:14
Autor: Johnson
Co mi grozi...
Emka pisze:

No chyba, że o obronę samochodu Ci chodziło :>


Np. przed art. 107 kw


--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Data: 2009-05-11 01:40:16
Autor: KRZYZAK
Co mi grozi...
On 10 Maj, 23:11, "Robert Tomasik" <robert.toma...@gazeta.pl> wrote:

Bo policja teraz czeka na ewentualny wniosek o ściganie z jego strony, co
do uszkodzenia mienia przez Ciebie. Co do kopnięcia Cię w d..., to trudno
to uznać za próbę ujęcia Cię na gorącym uczynku

Bo to nie byla proba ujecia, tylko obrona konieczna. To rozne sprawy

Data: 2009-05-11 10:42:38
Autor: spp
Co mi grozi...
KRZYZAK pisze:

Bo to nie byla proba ujecia, tylko obrona konieczna. To rozne sprawy

Samochód go kopnął w d ...?

--
spp

Data: 2009-05-11 01:46:38
Autor: KRZYZAK
Co mi grozi...
On 11 Maj, 10:42, spp <s...@op.pl> wrote:

Samochód go kopnął w d ...?

O ile dobrze zrozumialem, to wlasciciel samochodu.

Data: 2009-05-11 09:00:36
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 10:42:38 +0200, spp napisał(a):

Bo to nie byla proba ujecia, tylko obrona konieczna. To rozne sprawy

Samochód go kopnął w d ...?

Spuszczenie powietrza w kołach jako stan wyższej konieczności (nie obrona konieczna) to np. w przypadku, gdyby nawalony kierowca brał się za jazdę. Wówczas można unieruchomić taki pojazd.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-11 11:03:58
Autor: albert
Co mi grozi...
Spuszczenie powietrza w kołach jako stan wyższej konieczności (nie obrona
konieczna) to np. w przypadku, gdyby nawalony kierowca brał się za jazdę.
Wówczas można unieruchomić taki pojazd.

tak, a on bedzie tak pijany, ze tego nie zauwazy rozpedzi auto , rozp... sie na slupie lub co gorsza na innym aucie i to TY bedziesz odpowiadal jako sprawca.

Data: 2009-05-11 09:05:47
Autor: Olgierd
Co mi grozi...
Dnia Mon, 11 May 2009 11:03:58 +0200, albert napisał(a):

Spuszczenie powietrza w kołach jako stan wyższej konieczności (nie
obrona konieczna) to np. w przypadku, gdyby nawalony kierowca brał się
za jazdę. Wówczas można unieruchomić taki pojazd.

tak, a on bedzie tak pijany, ze tego nie zauwazy rozpedzi auto , rozp...
sie na slupie lub co gorsza na innym aucie i to TY bedziesz odpowiadal
jako sprawca.

Wątpliwe.
Ale nawet jeśli tak -- to tym bardziej nie można tego robić "za karę" za parkowanie w niedozwolonym miejscu.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-05-11 17:02:21
Autor: Robert Tomasik
Co mi grozi...
Użytkownik "KRZYZAK" <krzyzakov@gmail.com> napisał w wiadomości news:0c863401-45c3-43bf-8f06-3168217802b0b1g2000vbc.googlegroups.com...
On 10 Maj, 23:11, "Robert Tomasik" <robert.toma...@gazeta.pl> wrote:
Bo policja teraz czeka na ewentualny wniosek o ściganie z jego strony, co
do uszkodzenia mienia przez Ciebie. Co do kopnięcia Cię w d..., to trudno
to uznać za próbę ujęcia Cię na gorącym uczynku
Bo to nie byla proba ujecia, tylko obrona konieczna. To rozne sprawy

No, tylko, ze obrona konieczna Nie polega na tym, że możesz robić cokolwiek. Czyli przykładowo zastrzelić kradnącego jabłka. To musi być adekwatne do zagrożenia. W wypadku spuszczenia koła w mojej ocenie adekwatne będzie odepchnięcie sprawcy od samochodu, wywrócenie go w celu uniemożliwienia ucieczki, ale nie kopanie, bo to niecelowe.

Co mi grozi...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona