Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   Co pożyczali frankowcy

Co pożyczali frankowcy

Data: 2015-01-24 13:21:43
Autor: Kamil Jońca
Co pożyczali frankowcy
Data: 2015-01-24 14:26:26
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
Data: 2015-01-24 14:55:57
Autor: z
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-24 o 14:26, S pisze:
http://wyborcza.pl/magazyn/1,143016,17302190,Wiedzieliscie.html#BoxGWImg

Warte przemy¶lenia...

W sumie wiedziałem że to jest banda złodziei. Do banku tylko jak muszę i z pustymi kieszeniami :-)
Ale jak to czytam to mi się scyzoryk otwiera.
Jak pazernym można być, jak wymy¶lać podstępne sztuczki żeby wydrzeć parę złotych i jak nieudolne jest państwo które na to pozwala bior±c tyle kasy za socjalistyczn± opiekę.
Cały ten nadzór bankowy powinien siedzieć w kryminale.

Oni teraz łaskawie mog± wydłużyć okres, zawiesić spłatę... blablabla

Do tej pory skłaniałem się przy opcji:
"Przewalutowanie po kursie z przed uwolnienia kursu"

Ale teraz PO KURSIE zaci±gnięcia!!!
Oczywi¶cie dobrowolnie jak klient woli

Tak radykalizacja pogl±dów. :-)
Szuje jedne!!!

z

Data: 2015-01-24 16:36:56
Autor: brum
Co pożyczali frankowcy
jak nieudolne jest państwo które na to pozwala bior±c tyle kasy za socjalistyczn± opiekę.

dobry trop, ale czekam na wniosek

Data: 2015-01-24 22:48:49
Autor: Piotrek
Co pożyczali frankowcy
On 2015-01-24 16:36, brum wrote:
jak nieudolne jest państwo które na to pozwala bior±c tyle kasy za
socjalistyczn± opiekę.

dobry trop, ale czekam na wniosek

Oczekujesz jakiego¶ innego wniosku niż:
- przestać traktować ludzi jakby mieli IQ równe IQ młotka
- skasować "opłaty" za socjalistyczn± opiekę ponieważ to *zawsze* będ± najgorzej (najmniej efektywnie) wydane pieni±dze

;-)

Piotrek

Data: 2015-01-24 23:15:27
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-24 o 22:48, Piotrek pisze:
On 2015-01-24 16:36, brum wrote:
jak nieudolne jest państwo które na to pozwala biorąc tyle kasy za
socjalistycznÄ… opiekÄ™.

dobry trop, ale czekam na wniosek

Oczekujesz jakiegoĹ› innego wniosku niĹĽ:
- przestać traktować ludzi jakby mieli IQ równe IQ młotka
- skasować "opłaty" za socjalistyczną opiekę ponieważ to *zawsze* będą
najgorzej (najmniej efektywnie) wydane pieniÄ…dze

Prośba o trop była tendencyjna ;) ale zawsze może się znaleźć jakiś
socjomłot, który stwierdzi "państwo powinno mniej brać i być skuteczne".

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 01:00:00
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Pro¶ba o trop była tendencyjna ;) ale zawsze może się znaleĽć jaki¶
socjomłot, który stwierdzi "państwo powinno mniej brać i być skuteczne".

ze bedzie brało mniej to nikt sie nie łudzi, juz samo to ze nie bierze wiecej jest sukcesem :)

Data: 2015-01-25 01:14:56
Autor: z
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-24 o 23:15, Liwiusz pisze:

Pro¶ba o trop była tendencyjna ;) ale zawsze może się znaleĽć jaki¶
socjomłot, który stwierdzi "państwo powinno mniej brać i być skuteczne".


Mniej brać i być skuteczne w mniejszym zakresie.
To jest do zrobienia. Tylko trzeba zacz±ć. Bo...
Zwykły Kowalski uzbiera teraz emerytury 500 zł a musie dostać 800 zł
Jak jeszcze bardziej łopatologicznie tłumaczyć że system się wali.

I oczywi¶cie najważniejsze. Sady. S±dy musz± DZIAŁAĆ!!!
Pozew zbiorowy, podstawa prawna jest i banki potulnie przewalutowuj± z przed uwolnienia kursu.

z

Data: 2015-01-24 16:50:25
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik z z@z.pl ...

Oni teraz łaskawie mog± wydłużyć okres, zawiesić spłatę... blablabla

Tez cię smiesz± te propozycje...? :)

Data: 2015-01-24 20:51:01
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Co pożyczali frankowcy

"z" 54c3a46d$0$10754$65785112@news.neostrada.pl

W sumie wiedziałem że to jest banda złodziei.

Bankom zawdzięczam przeżycie. :)
Mnie zależy na dobrych relacjach z bankami.
Zdechłbym (jak bakterie czy plankton) z głodu, gdyby nie banki.

Ale w ciemno -- nie będę żadnego postępowania bankowego ani chwalił, ani ganił.
IMO banki nie s± winne wyborów w Grecji, a to wła¶nie Grecja jest sprawczyni±
dołowania euro, destabilizacji gospodarczej UE, dodruku euro, oderwania franka
od euro... Kursowanie wielkich walut (euro, franka, dolara, funta) zazwyczaj
prowadzi do drenażu kieszeni mas ludzkich.

IMO lepiej uczynimy, ¶ledz±c sytuację i uprzedzaj±c nagłe zmiany kursowania,
tak aby unikn±ć kolizji... Najazdy na banki niekoniecznie dadz± dobre efekty.
Internet od lat wskazuje na niebezpieczeństwa zwi±zane z funkcjonowaniem
banków centralnych i z kreowaniem pieni±dza...

IMO trzeba albo przebudować ,,prawo'' na prawo, albo nauczyć się korzystania
z tego ,,prawa''.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2015-01-25 01:22:45
Autor: z
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-24 o 20:51, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Bankom zawdzięczam przeżycie. :)
Mnie zależy na dobrych relacjach z bankami.
Zdechłbym (jak bakterie czy plankton) z głodu, gdyby nie banki.

Znam osobę która dostał± mieszkanie w bloku za komuny. Całe życie sobie bimbała bo przecież państwo musi dać.
Jak przyszło do wykupienia na wspaniałych warunkach za 20 tys zł. to nie dała rady i nie ma swoje go mieszkania.

Moim rodzicom nikt nic nie dał. Musieli sobie sami wybudować a bez czerwonej ksi±żeczki było to trudne.
Ja musiałem sobie mieszkanie kupić a że nie miałem na cało¶ć dobrałem kredytu ale żeby za t± usługę jeszcze dziękować bankowi to już debilizm.
Bank bardzo dużo na mnie zarobił i jeszcze zarobi.
Oczekuję szacunku i nie traktowania mnie jak debila bo dzięki takim jak ja te szuje zarabiaj± krocie.

z

Data: 2015-01-25 04:12:33
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Co pożyczali frankowcy

"z" 54c43757$0$2151$65785112@news.neostrada.pl

Znam osobę która dostał± mieszkanie w bloku za komuny. Całe
życie sobie bimbała bo przecież państwo musi dać. Jak przyszło
do wykupienia na wspaniałych warunkach za 20 tys zł. to nie
dała rady i nie ma swoje go mieszkania.

Ja też takich znam. Jedna z takich osób to ,,rodzina''.
Swego czasu ta ,,rodzina'' nie kupowała mydła, bo przeca
przyjedzie ,,wujek'' (czyli ja) i kupi za swoje. ;) Gdy
¶wiat zwalił się na moj± głowę -- ,,rodzina'' nie znalazła
dla mnie miejsca. Gdyby znalazła -- ja znalazłbym pracę na
uczelni w Suwałkach, przez co nie doszłoby do zmarnowania
znacznej czę¶ci mego życia... Za ewentualnie okazan± mi
pomoc -- zapłaciłbym ,,rodzinie'' hojnie...

Moim rodzicom nikt nic nie dał. Musieli sobie sami wybudować
a bez czerwonej ksi±żeczki było to trudne.

Moim dała PRLa -- bardzo tanie kredyty mieszkaniowe.

Ja musiałem sobie mieszkanie kupić a że nie miałem na cało¶ć
dobrałem kredytu ale żeby za t± usługę jeszcze dziękować bankowi
to już debilizm.

Bank bardzo dużo na mnie zarobił i jeszcze zarobi.

Piekarnia produkuje chleb; bank kreuje pieni±dz.
Piekarnia żyje z chleba; bank żyje z pieni±dza.

Co można uczynić? D±żyć do obniżania ceny ,,chleba'' produkowanego
w banku. Na razie bank niewiele płaci depozytariuszom i makabrycznie
dużo zabiera kredytobiorcom. Każdy to wie, każdy rozumie że wysoki
koszt pieni±dza zarzyna gospodarkę i wzmacnia upadaj±ce SKOKi oraz
inne dziwne instytucje...

Oczekuję szacunku

IMO słusznie!!!

i nie traktowania mnie jak debila bo dzięki takim
jak ja te szuje zarabiaj± krocie.

Zarabia -- zgadzam się. Ale chyba zgodzisz się z tym, że nie
lokalne banki zarobiły na niedawnym skoku franka, ale ,,kto¶ inny''.


Popieram d±żenie do obniżania kosztów kredytów. Popieram niskie
oprocentowanie kredytów, brak płatnych ubezpieczeń i rozumne
eliminowanie nieuczciwych ,,kredytobiorców''...

Jednak IMO nie bank (ten czy inny) doprowadził do ,,uwolnienia''
kursowania frankowego... Inna sprawa, że banki mogłyby ostrzegać
swych klientów, gdyż stale tkwi± po uszy w tym biznesie, a IMO
od dawna prasa niemiecka Ľle pisała o polityce Merkel i można
było przewidzieć (nie co do dnia oczywi¶cie) skokow± ,,korektę''...


Dlatego proponuję uważne ¶ledzenie ¶wiata -- a nuż (nie nóż, ale
nuż) co¶ z tego wyniknie... Ubliżanie bankom niewiele da -- poza
złymi efektami... To żaden kryminał -- liczenie zdolno¶ci kredytowej
inaczej dla franka, inaczej dla złotówki...

Fakt, że ,,prawnicy'' także zostali nacięci na tym szarpnięciu -- niewiele
tu zmienia. ,,Prawnicy'' s± odważni w gębie, ale w razie czego nie Wy
(drogie Siostry) wygracie, ale ,,prawnicy''... ,,Prawnicy'' wykorzystaj±
Wasze niezadowolenie, Wasze marsze protestacyjne, Wasze oburzenie, po
czym dadz± Wam niewiele (tak niewiele, że aż niemal nic, lub nic, lub
jeszcze mniej, bo banki jako¶ ;) odzyskaj± od Was to, co strac± w efekcie
,,ciężkiej pracy'' ,,prawników'') a sobie zapewni± ,,dobre traktowanie''
szczutych (Wami, drogie Siostry) banków...

-=-

Warto¶ć franka wzrosła w oczach złotówki.
Ten wzrost nie jest żadnym przestępstwem, choć powoduje spore straty
kredytobiorców. Podobnie spadek warto¶ci franka nie jest żadnym
przestępstwem... O tym, co jest zgodne z prawem a co jest z prawem
sprzeczne nie może decydować liczba zyskuj±cych ,,prawników''...
Prawo budowane takimi metodami/kryteriami (zyskał
,,prawnik'' -- dobrze; stracił ,,prawnik'' -- Ľle)
uderzy i w ,,prawodawców'', i w resztę społeczeństwa...

-=-

Wojny s± kosztowne. IMO nie warto Polski do nich mieszać, gdyż
,,w razie czego'' (w razie czyjego¶ zwycięstwa, czy klęski)
Polska niczego nie zyska -- poza stratami. Muzułmanie IMO to
tez ludzie i IMO walcz± o słuszn± sprawę. To nie tania siła
robocza, nie zwierzęta hodowane do pracy fizycznej, ale ludzie
tacy jak my i tacy jak Europejczycy z Niemiec czy z Francji...

IMO im szybciej Polacy zrezygnuj± ze swego faktycznego angażowania
się w cudze wojny -- tym dla Polaków lepiej. Nasze korzenie nie
tkwi± we Francji czy w Niemczech, ale tutaj! Mickiewicz nie był
Niemcem, Słowacki nie był Francuzem, Orzeszkowa nie była Brytyjk±,
Konopnicka nie była Amerykank±... Reymont pisał o Bucholcach
z Łodzi, albo i Buchholtzach z Supra¶la... ;) Sienkiewicz za¶
pochodzi z okolic Lublina...

Szymborska to wielkopolska? Ale nadal nie Niemcy czy Francja...
Miłosz to Ameryka? Ale nie z urodzenia. Polański to francuski
żyd polskiego pochodzenia z Ameryki?... ;) Tak -- gdyż
,,Polska międzywojenna nie znała pokoju z wszelk± cenę''...

Jedni nie znali tego pokoju, inni za¶ uważali, że nie ma
złego pokoju i nie ma dobrej wojny. W efekcie polskie wojsko
(chyba jakie¶ półtora miliona ludzi!) niekoniecznie stawiało
opór Niemcom, a Sowietom miało nie stawiać w ogóle, chyba że
w ostateczno¶ci... Polskie wojsko było przerzucane do piachu
(na terenie Sowietów) i do Francji, sk±d miało ruszyć do boju...
To wojsko jednak prawie nie brało udziału w obronie swego kraju.
Podobnie nie brało wojsko generała Andersa... Wojsko, które
wyzwalało polsk± ziemię w 1944 roku trafiało do piachu,
sowieckich więzień lub na Sybir i w inne niezbyt przytulne
miejsca, a wcze¶niej stało spokojnie z broni± u nogi, patrz±c
na holokaust polskich żydów...

-=-

Zarabiałem pieni±dze, zanim ukończyłem 10 rok życia.
Te pieni±dze (zarabiane prze mnie) były niejednokrotnie
rekwirowane przez moich rodziców lub innych dobrodziejów,
dzięki czemu poj±łem, że ,,nie kradnij'' i ,,nie poż±daj''
to dobre przykazania. ;) Mówi±c inaczej -- wychowałem się
w warunkach realnych, :) ale paradoksalnie upadek komunizmu
oraz nadgorliwo¶ć religijna dały smutne konsekwencje...

Po upadku PRLi zacz±łem kochać :) wszystkich ludzi, wierz±c
w upadek zła. Za swój bł±d zapłaciłem sporo -- głodowałem
dosłownie (gdy zabrakło mi pieniędzy na jedzenie) a z mas±
chorób walczyłem w zupełnej samotno¶ci...


Około 100 dni przespałem niemal bez przerw... Niemal... Dookoła
siebie miałem ,,łaskawców'' czekaj±cych na moj± ¶mierć, która
uwolniłaby mnie z ciężaru moich mieszkań. ;) Poj±łem, czym jest
miło¶ć ludzka i Miło¶ć Boska. :) I przypomniałem sobie w bólach,
że od niepamiętnych czasów jestem Dzieckiem ¶mierci. :)

Uratowałem oba mieszkania, ale koszt był makabrycznie wysoki.
Po stu dniach spania nie powróciłem w pełni do zdrowia. Nie
odzyskałem nigdy tego, co utraciłem w efekcie ,,domowej''
wojny podsycanej przez Ko¶ciół. Być może nie żadna depresja
była powodem ,,¶pi±czki'', ale astma i wyczerpanie organizmu
prac± dla firmy, Ko¶cioła, społeczeństwa, rodziny, biednych
i potrzebuj±cych...

Maj±c 18 lat potrafiłem spać 1 godzinę na dobę, ale po takim
tygodniu musiałem wyjechać na wakacje -- przykładowo nad morze. :)
Pod koniec ubiegłego wieku pracowałem po 18 godzin na dobę, ale
nie tylko nie odpocz±łem póĽniej, ale odwrotnie -- stoczyłem
wojnę o swoje przetrwanie...

Ja za swoje mieszkania zapłaciłem wielokrotnie... :)
(i być może jeszcze je ,,odziedziczę'' ;) po mych przodkach)

I dlatego wła¶nie je cenię. ;)

IMO inni post±pi± podobnie -- także będ± wyżej cenili to, co
przyszło im z trudem, i łatwo nie zamieni± swych mieszkań na
tablety czy hulajnogi, a co najwyżej na jedzenie :) czy inne
mieszkania lub domy...


Ja w ogóle niewiele dostawałem za darmo -- także jako mało dziecko.

Pracowałem, zarabiałem, prowadziłem nawet księgowo¶ć na własny użytek...
I mogę powiedzieć, że ,,za komuny'' łatwiej było o pracę we ,,własnym
zakresie'' niż teraz... IMO prawdziwa komuna jest wła¶nie teraz, nie
za PRLi mego dzieciństwa. Przed 30 laty ludzi nie uważali, że można
(należy!) wszystko mieć za darmo, że nie trzeba płacić za cudz± pracę,
że tylko jeleń dotrzymuje danych obietnic...

Dzisiejsze czasy można opisać jako¶ tak:

   () praca za free dla jednych
   () za¶ dla innych zyski bez pracy!!!

Nawet kotka przynosiła mi do domu myszy, aby nie mieszkać u mnie za darmo. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2015-01-25 08:59:59
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski prosze@czytac.fontem.lucida.console ...

Zarabia -- zgadzam się. Ale chyba zgodzisz się z tym, że nie
lokalne banki zarobiły na niedawnym skoku franka, ale ,,kto¶ inny''.

Nie wiemy tego...
Bo nadal niejasne jest czy kredyt we frankach jest rzeczywiscie kredytem walutowym, czy tylko indeksowanym do franka.

Zdania sa podzielone, ale np. to ze takie millenium franka miało tylko w nazwie kredytu to akurat pewnik - wiec Millenium zarobiło...

Data: 2015-01-25 10:11:50
Autor: z
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 09:59, Budzik pisze:
Zdania sa podzielone, ale np. to ze takie millenium franka miało tylko w
nazwie kredytu to akurat pewnik - wiec Millenium zarobiło...

Chwila. Bo aż taki obeznany nie jestem :-)

Mój bank - Milenium - nie kupowało tego franka tylko mnie oszukało że kupuje zarabiało na spredzie a teraz chce ode mnie do spłacenia zamiast 60 to 90 tys zł + oczywi¶cie odsetki (fakt małe) i prowizję oczywi¶cie???

Przecież to kryminał a przynajmniej umowa kredytowa musi być uznana za nieważn±.
Ja pier...

z

Data: 2015-01-25 10:42:39
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 10:11, z pisze:
W dniu 2015-01-25 o 09:59, Budzik pisze:
Zdania sa podzielone, ale np. to ze takie millenium franka miało tylko w
nazwie kredytu to akurat pewnik - wiec Millenium zarobiło...

Chwila. Bo aĹĽ taki obeznany nie jestem :-)

Mój bank - Milenium - nie kupowało tego franka tylko mnie oszukało że
kupuje zarabiało na spredzie a teraz chce ode mnie do spłacenia zamiast
60 to 90 tys zł + oczywiście odsetki (fakt małe) i prowizję oczywiście???

Przecież to kryminał a przynajmniej umowa kredytowa musi być uznana za
niewaĹĽnÄ….
Ja pier...

Dlaczego? Jakby frank potaniał z 3zł na 1zł, to z kredytu na 90 tysięcy
zł bank dostałby 30 tysięcy zł. Wtedy byś uznał, że masz dopłacić
różnicę, aby było uczciwie?

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 10:58:13
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 10:42, Liwiusz pisze:
Dlaczego? Jakby frank potaniał z 3zł na 1zł, to z kredytu na 90 tysięcy
zł bank dostałby 30 tysięcy zł. Wtedy byś uznał, że masz dopłacić
różnicę, aby było uczciwie?

RozwaĹĽ szanse takiego scenariusza.

Zwróć uwagę na EUR. Od kilku miesięcy mówi się o dodruku - QE - niedawno ogłoszone. Każdy znający temat wie, iż oznacza to spadek EUR. Ale Kowalski nie musi tego wiedzieć. Nie sposób znać się na wszystkim.

Popatrz na USD. Gdy kosztował 3,30 zaczął spadać, aż dotknął 3zł. To był tani $, wygaszano ostatni program QE, dane makro były super, zapowiadano wzrost stóp. Było oczywiste, iż w tej sytuacji dolar pójdzie do góry.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 11:11:02
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 10:58, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 10:42, Liwiusz pisze:
Dlaczego? Jakby frank potaniał z 3zł na 1zł, to z kredytu na 90 tysięcy
zł bank dostałby 30 tysięcy zł. Wtedy byś uznał, że masz dopłacić
różnicę, aby było uczciwie?

RozwaĹĽ szanse takiego scenariusza.

Zwróć uwagę na EUR. Od kilku miesięcy mówi się o dodruku - QE - niedawno
ogłoszone. Każdy znający temat wie, iż oznacza to spadek EUR. Ale
Kowalski nie musi tego wiedzieć. Nie sposób znać się na wszystkim.

Popatrz na USD. Gdy kosztował 3,30 zaczął spadać, aż dotknął 3zł. To był
tani $, wygaszano ostatni program QE, dane makro były super, zapowiadano
wzrost stóp. Było oczywiste, iż w tej sytuacji dolar pójdzie do góry.

Szkoda mi czasu na takie rozumowanie "po 7 latach widać jak jest, więc 7
lat temu banki to przewidziały i pod to grały". To nie tylko teoria
spiskowa (ktĂłra czasem siÄ™ sprawdza), to teoria spiskowa nawet bez
teoretycznych racjonalnych podstaw.

Kredyty hipoteczne to nie wszystko, były jeszcze kredyty we frankach na
krótkie okresy, w tym i takie, kiedy kurs franka na koniec spłat był
niĹĽszy niĹĽ w momencie jego udzielania. Rozumiem, ĹĽe wĂłwczas banki
traciły, traciły, i cierpliwie czekały na odwrócenie trendu?

A wracając do hipotek - czemu oceniasz realizację planu na długo przed
półmetkiem? Skąd wiesz co będzie za 20 lat? Piszesz tak, jakby można już
było pozamykać wszystkie pozycje i podliczyć zyski i straty, a tak nie jest.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 11:24:40
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 11:11, Liwiusz pisze:
Popatrz na USD. Gdy kosztował 3,30 zaczął spadać, aż dotknął 3zł. To był
tani $, wygaszano ostatni program QE, dane makro były super, zapowiadano
wzrost stóp. Było oczywiste, iż w tej sytuacji dolar pójdzie do góry.

Szkoda mi czasu na takie rozumowanie "po 7 latach widać jak jest, więc 7
lat temu banki to przewidziały i pod to grały". To nie tylko teoria
spiskowa (ktĂłra czasem siÄ™ sprawdza), to teoria spiskowa nawet bez
teoretycznych racjonalnych podstaw.

Żadna teoria spiskowa. Zwykła ekonomia. Czy 2+2=4 to już też teoria spiskowa czy jeszcze nie?
Omawiany dolar skoczył tak w pół roku. Jeszcze w lipcu 2014 był po 3zł.

Nie wiem co rozumiesz przez racjonalne podstawy. Zapoznaj się, co to jest QE ogłoszone przez ECB, zobacz jak funkcjonowało w USA, gdy FED je ogłosił i pogadamy.

Kredyty hipoteczne to nie wszystko, były jeszcze kredyty we frankach na
krótkie okresy, w tym i takie, kiedy kurs franka na koniec spłat był
niĹĽszy niĹĽ w momencie jego udzielania. Rozumiem, ĹĽe wĂłwczas banki
traciły, traciły, i cierpliwie czekały na odwrócenie trendu?

Nie słyszałem o kredycie gotówkowym w CHF, bo rozumiem, że na takie wskazujesz. Jakieś dane? Link? Cokolwiek?

Tak, czasami bank traci, bo np. klient jest niewypłacalny. Chodzi tylko o to, by bilans był na plus. Każda firma ma jakieś straty.

A wracając do hipotek - czemu oceniasz realizację planu na długo przed
półmetkiem?

A po co dłużej? Już dziś niektórzy nie wytrzymają takich rat. Zresztą nie wytrzymują już od kilku lat - patrz ilość kredytów z problemami regularnej spłaty. Wówczas potrzebne dodatkowe zabezpieczenie lub ubezpieczenie (i znowu kaaasaaaa) albo komornik.

Skąd wiesz co będzie za 20 lat? Piszesz tak, jakby można już
było pozamykać wszystkie pozycje i podliczyć zyski i straty, a tak nie jest.

Tak właśnie jest. Jeśli po 10 latach płacenia ktoś wziął 500.000, a ma do spłacenia jeszcze (!) 800.000 to na co ma czekać? Czas działa na niekorzyść. Najlepiej wyszli Ci, którzy możliwie najszybciej z tego wyszli. Banki zresztą niechętnie widziały opcję wcześniejsze spłaty, często obarczając ją wysokimi prowizjami. Ciekawe dlaczego, prawda? ;-)

Oczywiście możliwe, że frank nagle spadnie do 1zł... teoretycznie... ale chyba tylko według Ciebie. A podobno to ja teoretyzuję ;-)

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 11:35:10
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 11:24, S pisze:

Żadna teoria spiskowa. Zwykła ekonomia. Czy 2+2=4 to już też teoria
spiskowa czy jeszcze nie?

Twierdzenie, że ktoś zna przyszłe kursy walut jak 2+2=4 to nie tyle
teoria spiskowa, to banialuki.

Omawiany dolar skoczył tak w pół roku. Jeszcze w lipcu 2014 był po 3zł.

Nie wiem co rozumiesz przez racjonalne podstawy. Zapoznaj siÄ™, co to
jest QE ogłoszone przez ECB, zobacz jak funkcjonowało w USA, gdy FED je
ogłosił i pogadamy.

Wybacz, ale nie mam ochoty ciągnąć tematu "wróżek post factum".



Kredyty hipoteczne to nie wszystko, były jeszcze kredyty we frankach na
krótkie okresy, w tym i takie, kiedy kurs franka na koniec spłat był
niĹĽszy niĹĽ w momencie jego udzielania. Rozumiem, ĹĽe wĂłwczas banki
traciły, traciły, i cierpliwie czekały na odwrócenie trendu?

Nie słyszałem o kredycie gotówkowym w CHF, bo rozumiem, że na takie
wskazujesz. JakieĹ› dane? Link? Cokolwiek?

Ojej, skoro już dyskutujemy, to zachowaj choć pozory profesjonalizmu -
http://www.aliorbank.pl/pl/przedsiebiorstwa/kredyty/kredyt_odnawialny_w_rachunku_kredytowym



Tak, czasami bank traci, bo np. klient jest niewypłacalny. Chodzi tylko
o to, by bilans był na plus. Każda firma ma jakieś straty.

Niewypłacalność klienta jest rzadka i losowa. Ryzyko jest wkalkulowane.
Spadek wartości waluty byłby stratą całościową, której bank nie może
wziąć na siebie.


A wracając do hipotek - czemu oceniasz realizację planu na długo przed
półmetkiem?

A po co dłużej? Już dziś niektórzy nie wytrzymają takich rat. Zresztą

Bo za 20 lat może się okazać, ze bank jednak "straci" (gdyby tracił na
spadkach walut).


nie wytrzymują już od kilku lat - patrz ilość kredytów z problemami
regularnej spłaty. Wówczas potrzebne dodatkowe zabezpieczenie lub
ubezpieczenie (i znowu kaaasaaaa) albo komornik.

Komornik? To jest strata banku większej części kredytu.


Skąd wiesz co będzie za 20 lat? Piszesz tak, jakby można już
było pozamykać wszystkie pozycje i podliczyć zyski i straty, a tak nie
jest.

Tak właśnie jest. Jeśli po 10 latach płacenia ktoś wziął 500.000, a ma
do spłacenia jeszcze (!) 800.000 to na co ma czekać? Czas działa na
niekorzyść. Najlepiej wyszli Ci, którzy możliwie najszybciej z tego

Twoje wróżby są tak samo niewiarygodne jak wróżby tych "może tylko
rosnąć" (mieszkania, waluty).


wyszli. Banki zresztą niechętnie widziały opcję wcześniejsze spłaty,
często obarczając ją wysokimi prowizjami. Ciekawe dlaczego, prawda? ;-)

To nie jest ciekawe. To normalne, choć nie powszechne. Niektóre banki
pobierajÄ… prowizjÄ™ nawet za niekorzystanie z kredytu.



Oczywiście możliwe, że frank nagle spadnie do 1zł... teoretycznie... ale
chyba tylko według Ciebie. A podobno to ja teoretyzuję ;-)

Ja, w przeciwieństwie do ciebie, nie bawię się w dziecinne wróżby.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 12:04:32
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 11:35, Liwiusz pisze:
Twierdzenie, że ktoś zna przyszłe kursy walut jak 2+2=4 to nie tyle
teoria spiskowa, to banialuki.

Nie zrozumiałeś.

Nie wiem co rozumiesz przez racjonalne podstawy. Zapoznaj siÄ™, co to
jest QE ogłoszone przez ECB, zobacz jak funkcjonowało w USA, gdy FED je
ogłosił i pogadamy.

Wybacz, ale nie mam ochoty ciągnąć tematu "wróżek post factum".

Program QE w strefie euro rozpocznie się w marcu. Czyli za 1,5 miesiąca i będzie trwał blisko 1,5 roku. To teraz przyszłość stała się przeszłością?

OK. To umówmy się... Euro przed ogłoszeniem QE było po 4,30. Założę się z Tobą, iż na koniec 2015 roku, czyli akurat w połowie QE będzie niżej. Przyjmujesz wyzwanie?

Nie słyszałem o kredycie gotówkowym w CHF, bo rozumiem, że na takie
wskazujesz. JakieĹ› dane? Link? Cokolwiek?

Ojej, skoro już dyskutujemy, to zachowaj choć pozory profesjonalizmu -
http://www.aliorbank.pl/pl/przedsiebiorstwa/kredyty/kredyt_odnawialny_w_rachunku_kredytowym

Ano tak... Masz rację. Wystarczyło tylko zmienić kredyt hipoteczny na odnawialny i klienta indywidualnego na przedsiębiorstwo. Ot, takie nieistotne "profesjonalne" szczególiki ;-)

Niewypłacalność klienta jest rzadka i losowa. Ryzyko jest wkalkulowane.

Zgoda, dlatego się to ogranicza badaniem zdolności kredytowej.

Spadek wartości waluty byłby stratą całościową, której bank nie może
wziąć na siebie.

Prawie. Przepchnięto ujemny LIBOR.

Strata całościowa? Chodzi Ci o to, że frank miałby kosztować zero?

Bo za 20 lat może się okazać, ze bank jednak "straci" (gdyby tracił na
spadkach walut).

Po 27 latach spłacania zazwyczaj 30-letniego kredytu to marne pocieszenie. Podobno nie chciałeś być wróżką... Co będzie za 20 lat to wróżenie. Co będzie za rok na rynku walutowym to prognoza.

Komornik? To jest strata banku większej części kredytu.

Prawie. Już dziś są osoby, które po wpłacie 100.000zł w ratach i zaciągnięciu np. 300.000, mają jeszcze do oddania 400.000. Podaję te liczby w pewnych proporcjach, nie wyliczam dokładnie. Teraz... płacimy kolejne 100 tys. Bilans: 200.000 bank zjadł, 300000 do spłaty. Znowu 100.000... Bilans: 300.000 bank zjadł, 200.000 do spłaty i nagle kataklizm. Choroba, śmierć, bezrobocie, renta itd. Bank już de facto odzyskał to, co dał. Przejmuje mieszkanie, nalicza kary za nieterminową spłatę itd. Z tych 200 długu, zaraz zrobi się 300.000. OK - sprzeda firmie windykacyjnej za 30%, ale i tak jest na plus.

Twoje wróżby są tak samo niewiarygodne jak wróżby tych "może tylko
rosnąć" (mieszkania, waluty).

pas.

wyszli. Banki zresztą niechętnie widziały opcję wcześniejsze spłaty,
często obarczając ją wysokimi prowizjami. Ciekawe dlaczego, prawda? ;-)

To nie jest ciekawe. To normalne, choć nie powszechne. Niektóre banki
pobierajÄ… prowizjÄ™ nawet za niekorzystanie z kredytu.

Z tych norm same banki się wycofując widząc, że przegięły.

Ja, w przeciwieństwie do ciebie, nie bawię się w dziecinne wróżby.

No tak... matematyka, ekonomia, ekonometria... wróżby. Wiara! To jest to ;)

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-26 08:19:27
Autor: Miroo
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 10:58, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 10:42, Liwiusz pisze:
Dlaczego? Jakby frank potaniał z 3zł na 1zł, to z kredytu na 90 tysięcy
zł bank dostałby 30 tysięcy zł. Wtedy byś uznał, że masz dopłacić
różnicę, aby było uczciwie?

RozwaĹĽ szanse takiego scenariusza.

Szanse niby są, ale jak frank taniał to rósł LIBOR, więc rata się wybitnie nie zmniejszała. Ale wtedy można było korzystnie nadpłacać (jak miało się z czego).
Znam takiego co mniej więcej wyszedł na zero (suma rat w PLN=wysokość kredytu w PLN), a że trwało to kilka lat, więc można powiedzieć, że był nawet na niezłym plusie.

Pozdrawiam

Data: 2015-01-26 18:29:13
Autor: Michal Tyrala
Co poĹĽyczali frankowcy
On Sun, 25 Jan 2015 10:58:13 +0100, S wrote:
 W dniu 2015-01-25 o 10:42, Liwiusz pisze:
> Dlaczego? Jakby frank potaniał z 3zł na 1zł, to z kredytu na 90 tysięcy
> zł bank dostałby 30 tysięcy zł. Wtedy by¶ uznał, że masz dopłacić
> różnicę, aby było uczciwie?

 Rozważ szanse takiego scenariusza.

Kredyt z sierpnia 2004 bardzo mocno nadpłacony w 2007.

Co prawda tylko 3->2, wiem, wiem.
--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

Data: 2015-01-25 12:10:04
Autor: z
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 10:42, Liwiusz pisze:
Dlaczego? Jakby frank potaniał z 3zł na 1zł, to z kredytu na 90 tysięcy
zł bank dostałby 30 tysięcy zł. Wtedy by¶ uznał, że masz dopłacić
różnicę, aby było uczciwie?

Skoro bank rzeczywi¶cie kupowałby te franki to dostałby i tak zasłużone wynagrodzenie zgodne z umow± (spred + marża + prowizja + odsetki)

Nie chodzi o kwoty ale o kłamstwo banku skutkuj±ce unieważnieniem takiej umowy. Tylko tyle i aż tyle.

Ja ryzyko kursowe rozumiem. Zdawałem sobie z niego sprawę i dlatego brałem "z głow±"

Ale...
Czę¶ć tego ryzyka powinien ponosić też bank skoro zdecydował się na tak karkołomne przedsięwzięcie ;-)
Tym ryzykiem może być wła¶nie zmuszenie banków do przewalutowania po takim a takim kursie bo .... demokracja może wszystko przegłosować ;-)

Ryzyk fizyk :-) Nie podoba się to zwijać interes i wynocha :-)

Tak się zastanawiam kiedy zacznie się ż±danie natychmiastowych spłat i uruchamianie innych drobnych druczków zawartych w umowach chroni±cych banki.
Banki s± m±dre i nie pozwol± sobie na takie kroki bo opinia, bo spłacaj±cy klient to dobry klient...???

Gu... prawda. Nie raz pokazały że s± bezmy¶lnie napalone na krótkoterminowy zysk.
Państwo powinno przynajmniej próbować trzymać za pysk te szuje :-)

z

Data: 2015-01-25 12:14:11
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 12:10, z pisze:
W dniu 2015-01-25 o 10:42, Liwiusz pisze:
Dlaczego? Jakby frank potaniał z 3zł na 1zł, to z kredytu na 90 tysięcy
zł bank dostałby 30 tysięcy zł. Wtedy byś uznał, że masz dopłacić
różnicę, aby było uczciwie?

Skoro bank rzeczywiście kupowałby te franki to dostałby i tak zasłużone
wynagrodzenie zgodne z umowÄ… (spred + marĹĽa + prowizja + odsetki)

I to jest normalna sytuacja.

Ale...
Część tego ryzyka powinien ponosić też bank skoro zdecydował się na tak
karkołomne przedsięwzięcie ;-)
Tym ryzykiem może być właśnie zmuszenie banków do przewalutowania po
takim a takim kursie bo .... demokracja może wszystko przegłosować ;-)

Powstaje pytanie - dlaczego nie ubezpieczyłeś się sam od takiego ryzyka?


Ryzyk fizyk :-) Nie podoba się to zwijać interes i wynocha :-)

"Nie brać takiego kredytu i wynocha". Zmiany umó post factum pod jedną
stronę zawsze będzie niesprawiedliwe, czyli sprawiedliwe społecznie.



Gu... prawda. Nie raz pokazały że są bezmyślnie napalone na
krĂłtkoterminowy zysk.
Państwo powinno przynajmniej próbować trzymać za pysk te szuje :-)

Ten kryzys ma jedną dobrą stronę - na kilka lat, może kilkanaście,
ludzie nauczą się traktować banki normalnie - podejrzliwie i nieufnie.
Może rozwinie się też rynek pozabankowych środków pozyskiwania pieniędzy
(np. emisja weksli).

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 12:25:56
Autor: z
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 12:14, Liwiusz pisze:
Powstaje pytanie - dlaczego nie ubezpieczyłe¶ się sam od takiego ryzyka?

Ubezpieczyłem się. Brałem na połowę (wtedy) mieszkania i miałem inn± nieruchomo¶ć której ze względów rodzinnych nie mogłem spieniężyć (nie wszystko można spieniężyć/wycenić)

"Nie brać takiego kredytu i wynocha". Zmiany umó post factum pod jedn±
stronę zawsze będzie niesprawiedliwe, czyli sprawiedliwe społecznie.

Je¶li umowa jest wynikiem przestępstwa to jej unieważnienie zawsze będzie sprawiedliwe :-)

Ten kryzys ma jedn± dobr± stronę - na kilka lat, może kilkana¶cie,
ludzie naucz± się traktować banki normalnie - podejrzliwie i nieufnie.

Wg Twojego ¶wiatopogl±du normalnie = podejrzliwie i nieufnie???

Współczuję

z

Data: 2015-01-25 12:29:26
Autor: Kamil Jońca
Co pożyczali frankowcy
z <z@z.pl> writes:

[...]

Wg Twojego ¶wiatopogl±du normalnie = podejrzliwie i nieufnie???

Możesz użyć słowa sceptycznie. Tak, to jest normalne.
KJ

--
http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/

Data: 2015-01-25 12:36:26
Autor: z
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 12:29, Kamil Jońca pisze:
Możesz użyć słowa sceptycznie. Tak, to jest normalne.

Nie zmiękczaj. To zupełnie inne słowo :-)

z

Data: 2015-01-25 12:39:52
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 12:36, z pisze:
W dniu 2015-01-25 o 12:29, Kamil Jońca pisze:
Możesz użyć słowa sceptycznie. Tak, to jest normalne.

Nie zmiękczaj. To zupełnie inne słowo :-)

Leming podpisze umowę bez czytania. Sceptyk dokładnie ją przeczyta.
Podejrzliwy zinterpretuje kaĹĽdy zapis w najmniej korzystny dla siebie
sposób. I w ten trzeci sposób trzeba postępować zwłaszcza przy
współpracy z korporacjami.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 14:02:07
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 12:39, Liwiusz pisze:
Leming podpisze umowę bez czytania. Sceptyk dokładnie ją przeczyta.
Podejrzliwy zinterpretuje kaĹĽdy zapis w najmniej korzystny dla siebie
sposób. I w ten trzeci sposób trzeba postępować zwłaszcza przy
współpracy z korporacjami.

Czyli podpisując kontrakt z Niemcami proponujesz jakie widełki dla EUR? 1-10zł/EUR? ;-)

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 14:03:17
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 14:02, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 12:39, Liwiusz pisze:
Leming podpisze umowę bez czytania. Sceptyk dokładnie ją przeczyta.
Podejrzliwy zinterpretuje kaĹĽdy zapis w najmniej korzystny dla siebie
sposób. I w ten trzeci sposób trzeba postępować zwłaszcza przy
współpracy z korporacjami.

Czyli podpisując kontrakt z Niemcami proponujesz jakie widełki dla EUR?
1-10zł/EUR? ;-)

Albo biorÄ™ na siebie ryzyko i potem nie jojczÄ™, albo kupujÄ™ opcjÄ™
gwarantujÄ…cÄ… mi odpowiedni kurs wymiany.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 14:47:09
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Czyli podpisuj±c kontrakt z Niemcami proponujesz jakie widełki dla EUR?
1-10zł/EUR? ;-)

Albo biorę na siebie ryzyko i potem nie jojczę, albo kupuję opcję
gwarantuj±c± mi odpowiedni kurs wymiany.

Wypisz wymaluj standardowe zachowanie Kowalskiego nie znaj±cego sie na bankowosci...

Data: 2015-01-25 15:50:16
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:47, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Czyli podpisując kontrakt z Niemcami proponujesz jakie widełki dla EUR?
1-10zł/EUR? ;-)

Albo biorÄ™ na siebie ryzyko i potem nie jojczÄ™, albo kupujÄ™ opcjÄ™
gwarantujÄ…cÄ… mi odpowiedni kurs wymiany.

Wypisz wymaluj standardowe zachowanie Kowalskiego nie znajÄ…cego sie na bankowosci...

Powtórzę po raz drugi - *dzięki* temu kryzysowi trochę Kowalskich się
podszkoli.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 15:32:35
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Czyli podpisuj±c kontrakt z Niemcami proponujesz jakie widełki dla
EUR? 1-10zł/EUR? ;-)

Albo biorę na siebie ryzyko i potem nie jojczę, albo kupuję opcję
gwarantuj±c± mi odpowiedni kurs wymiany.

Wypisz wymaluj standardowe zachowanie Kowalskiego nie znaj±cego sie
na bankowosci...

Powtórzę po raz drugi - *dzięki* temu kryzysowi trochę Kowalskich się
podszkoli.

Powtorze po raz kolejny - obciazenia podatkowe sa na tyle duze, urzedów jest na tyle duzo, ze powinny zadbac o podstawowa wiedze, kontrolujac jednoczesnie banki.

Zwłaszcza, ze byloby to bardzo tanie działanie!

Data: 2015-01-25 16:44:33
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 16:32, Budzik pisze:
Zwłaszcza, ze byloby to bardzo tanie działanie!

Tanie??? Nie denerwuj mnie. Na ¶wiecie, gdy udowodniono manipulację na foreksie to nałożono 3,4 mld dolarów kary na banki. W normalnym państwie konfiskuje się maj±tek złodziei, oddaje poszkodowanym, a reszta do skarbu państwa idzie.

http://natemat.pl/113859,5-groszy-dla-ofiar-amber-gold-a-w-usa-ofiary-oszusta-madoffa-odzyskaly-juz-6-mld-dolarow

http://comparic.pl/34-mld-kary-pieciu-najwiekszych-bankow-manipulacje-rynku-forex/

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 16:59:57
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik S as@wp.pl ...

Zwłaszcza, ze byloby to bardzo tanie działanie!

Tanie??? Nie denerwuj mnie. Na ¶wiecie, gdy udowodniono manipulację na
foreksie to nałożono 3,4 mld dolarów kary na banki. W normalnym
państwie konfiskuje się maj±tek złodziei, oddaje poszkodowanym, a
reszta do skarbu państwa idzie.

http://natemat.pl/113859,5-groszy-dla-ofiar-amber-gold-a-w-usa-ofiary-o
szusta-madoffa-odzyskaly-juz-6-mld-dolarow http://comparic.pl/34-mld-kary-pieciu-najwiekszych-bankow-manipulacje-r
ynku-forex/
Pisałem, ze tania byłaby edukacja pozyczkobiorców.
Wystarczyłoby aby KNF zawczasu przekazał bankom prosta prezentację tkóra bank musiałby pokazać kazdemu klientowi, w niej to co sie moze stać, negatywne skutki itp.

Innymi słowy, to co powinny zrobić banki, gdyby rzeczywiscie chciały wspolpracowac z klientem a nie go oszukać.

Data: 2015-01-25 18:22:24
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 17:59, Budzik pisze:
Pisałem, ze tania byłaby edukacja pozyczkobiorców.
Wystarczyłoby aby KNF zawczasu przekazał bankom prosta prezentację tkóra
bank musiałby pokazać kazdemu klientowi, w niej to co sie moze stać,
negatywne skutki itp.

Ale co miałby tam pokazać? Że frank może skoczyć z 2zł na 4,50? On nigdy nie kosztował tyle... a wcale nie jest powiedziane, że to już koniec. Gdyby pokazali symulację przy franku 2,3,4zł to by¶ miał pretensje przy 4,50, że Cię nie ostrzegli. A co je¶li za 5 lat będzie po 6zł?

Z drugiej strony robić symulację w widełkach franka od 1zł do 10zł nie miałoby sensu, bo każdy by zbagatelizował górne warto¶ci. Przy kupnie auta też nie zakładasz, że paliwo nagle wzro¶nie do 10zł/litr i nie będzie Cię stać na jeżdżenie.

Innymi słowy, to co powinny zrobić banki, gdyby rzeczywiscie chciały
wspolpracowac z klientem a nie go oszukać.

I tak by się okazało, że maczkiem co¶ tam zapisali, akurat nie było pr±du, by wy¶wietlić prezentację, Windows się zawiesił czy co¶ tam... To kwestia raczej dobrej woli. A prawda jest taka, iż nikomu w PL nie zależy na marce czy budowaniu zaufania. Po licho, skoro chodzi o szybkie nachapanie się, a potem najwyżej się sprzeda bank... Od kilku lat liczba banków na polskim rynku się zmniejsza i wszystko na to wskazuje, iż ten proces jeszcze się nie zakończył.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 20:21:00
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik S as@wp.pl ...

Pisałem, ze tania byłaby edukacja pozyczkobiorców.
Wystarczyłoby aby KNF zawczasu przekazał bankom prosta prezentację tkóra
bank musiałby pokazać kazdemu klientowi, w niej to co sie moze stać,
negatywne skutki itp.

Ale co miałby tam pokazać? Że frank może skoczyć z 2zł na 4,50? On nigdy nie kosztował tyle... a wcale nie jest powiedziane, że to już koniec. Gdyby pokazali symulację przy franku 2,3,4zł to by¶ miał pretensje przy 4,50, że Cię nie ostrzegli. A co je¶li za 5 lat będzie po 6zł?

Ze moze podskoczyc to raz.
Dwa - jakie to niesie za soba konsekwencje - np. to ze mieszkanie stanie sie niesprzedawalne.

Tak, wiem, zaraz kilka osób powtorzy argument o oczywistosci, wiec od razu z góry powtarzam, ze taka prezentacja niczemu by nie zaszkodziła, a te konsekwencje wcale takie oczywiste np. dla mnie nie były.

Z drugiej strony robić symulację w widełkach franka od 1zł do 10zł nie miałoby sensu, bo każdy by zbagatelizował górne warto¶ci. Przy kupnie auta też nie zakładasz, że paliwo nagle wzro¶nie do 10zł/litr i nie będzie Cię stać na jeżdżenie.

Jakiekolwiek widełki by nie były - od razu ukazały by kłamstwa "doraców" pod tytułem - niech sie Pan nie przejmuje, najwyzej rata wzrosnie o 200zł...".
 
Innymi słowy, to co powinny zrobić banki, gdyby rzeczywiscie chciały
wspolpracowac z klientem a nie go oszukać.

I tak by się okazało, że maczkiem co¶ tam zapisali, akurat nie było pr±du, by wy¶wietlić prezentację, Windows się zawiesił czy co¶ tam... To kwestia raczej dobrej woli. A prawda jest taka, iż nikomu w PL nie zależy na marce czy budowaniu zaufania. Po licho, skoro chodzi o szybkie nachapanie się, a potem najwyżej się sprzeda bank... Od kilku lat liczba banków na polskim rynku się zmniejsza i wszystko na to wskazuje, iż ten proces jeszcze się nie zakończył.

Oczywiscie, mogłoby tak byc, ale zakładam, ze taka prezentacja byłaby tez dostepna na stronie KNF, mozna by ja obejrzec drugi raz.

Dla mnie to jest no brainer - sprawa tania, dajaca potencjalne korzysci, nie rozumiem, dlaczego nie było warto spróbowac.
Znaczy wiem, dlaczego urzednik ma to w dupie, nie rozumiem, jak mozę jego lenistwo rozumiec normalny obywatel.

Data: 2015-01-26 18:11:17
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 21:21, Budzik pisze:
Ale co miałby tam pokazać? Że frank może skoczyć z 2zł na 4,50? On nigdy
nie kosztował tyle... a wcale nie jest powiedziane, że to już koniec.
Gdyby pokazali symulację przy franku 2,3,4zł to by¶ miał pretensje przy
4,50, że Cię nie ostrzegli. A co je¶li za 5 lat będzie po 6zł?

Ze moze podskoczyc to raz.

To raczej oczywiste. Problemem stała się wysoko¶ć podwyżki.

Dwa - jakie to niesie za soba konsekwencje - np. to ze mieszkanie stanie
sie niesprzedawalne.

Dopiero od pewnego poziomu. Jedna ze strategii inwestowania w waluty mówi "pozwól zyskom rosn±ć". Oznacza ona, iż czekasz na możliwie wysoki kurs zakładaj±c, iż może on doj¶ć do nieskończono¶ci.

Jakiekolwiek widełki by nie były - od razu ukazały by kłamstwa "doraców"
pod tytułem - niech sie Pan nie przejmuje, najwyzej rata wzrosnie o
200zł...".

Na dzi¶ możemy założyć, iż frank poszedł o 100%. Z 2zł na 4. Tego nikt Ci nie pokaże na wykresie.

Dla mnie to jest no brainer - sprawa tania, dajaca potencjalne korzysci,
nie rozumiem, dlaczego nie było warto spróbowac.

Za duże widełki.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-26 09:27:10
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
W dniu poniedziałek, 26 stycznia 2015 18:10:59 UTC+1 użytkownik S napisał:

Na dzi¶ możemy założyć, iż frank poszedł o 100%. Z 2zł na 4. Tego nikt Ci nie pokaże na wykresie.
Budzik naiwnie my¶li ze jakas prezentacja co¶ by tam pomogła.
Nascie lat juz w tym siedze i powiem tak: jesli KNF czy inny UOKiK tak± prezentację by zrobił i wprowadził obowi±zek aby kredytobiorca się z ni± zapoznał to w praktyce skończyło by sie na 1 dodatkowej kartce(w pokażnym pliku kartek z umow± kredytu) o tre¶ci: "potwierdzam że zapoznałem sie z prezentacj±..... i jestem swiadom ryzyka. Data podpis"

Data: 2015-01-26 18:15:29
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Kris kszysztofc@gmail.com ...

Na dzi¶ możemy założyć, iż frank poszedł o 100%. Z 2zł na 4. Tego
nikt Ci nie pokaże na wykresie.

Budzik naiwnie my¶li ze jakas prezentacja co¶ by tam pomogła.
Nascie lat juz w tym siedze i powiem tak: jesli KNF czy inny UOKiK
tak± prezentację by zrobił i wprowadził obowi±zek aby kredytobiorca
się z ni± zapoznał to w praktyce skończyło by sie na 1 dodatkowej
kartce(w pokażnym pliku kartek z umow± kredytu) o tre¶ci: "potwierdzam
że zapoznałem sie z prezentacj±..... i jestem swiadom ryzyka. Data
podpis"

Widze ze masz z oszustami wieksze doswiadczenie niz ja...

Data: 2015-01-26 17:20:26
Autor: z
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 16:32, Budzik pisze:
Powtorze po raz kolejny - obciazenia podatkowe sa na tyle duze, urzedów
jest na tyle duzo, ze powinny zadbac o podstawowa wiedze, kontrolujac
jednoczesnie banki.

Zwłaszcza, ze byloby to bardzo tanie działanie!

Wła¶nie w tv tr±bi± o kolejne aferze z firm± pożyczkow±.
Biura w całej Polsce, miliony zagarnięte i tysi±ce poszkodowanych.
Proceder trwał wiele lat (2004-2014)

O czym tu dyskutować. Rozgonić w cztery wiatry te urzędy.

z

Data: 2015-01-26 18:15:30
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik z z@z.pl ...

Powtorze po raz kolejny - obciazenia podatkowe sa na tyle duze, urzedów
jest na tyle duzo, ze powinny zadbac o podstawowa wiedze, kontrolujac
jednoczesnie banki.

Zwłaszcza, ze byloby to bardzo tanie działanie!

Wła¶nie w tv tr±bi± o kolejne aferze z firm± pożyczkow±.
Biura w całej Polsce, miliony zagarnięte i tysi±ce poszkodowanych.
Proceder trwał wiele lat (2004-2014)

O czym tu dyskutować. Rozgonić w cztery wiatry te urzędy.

I nikt sie nie zorientował, ze jak ktos chce z góry kase za rozpatrzenie wniosku o pozyczke to cos jest nie tak?
Dziwne...

Data: 2015-01-27 00:01:58
Autor: z
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 19:15, Budzik pisze:
I nikt sie nie zorientował, ze jak ktos chce z góry kase za rozpatrzenie
wniosku o pozyczke to cos jest nie tak?
Dziwne...

Zapytam inaczej.
Jak to się stało że pewnej firmie udało się w ten sposób oszukać tak wielu ludzi?
Czy oni s± debilami? Czy aż taki mamy odsetek debili w społeczeństwie?
Czy do tej firmy poszli tylko debile?
Czy jest co¶ nie tak z wykształceniem Polaków?
Czy sposoby manipulacji i wysoki poziom psychotechnicznych sztuczek nie zadziałały?
Czy ze względów społecznych, niskich płac, braku perspektyw ... ludzie musz± brać kredyty a jak musz± to kombinuj± żeby wydać jak najmniej?
Czy organy państwa siej±c swoj± socjalistyczn± propagandę nie utwierdzaj± ich że przecież czuwaj±, wprowadzaj± uregulowania prawne, zabezpieczenia, różne haracze za to że nie pozwol± legalnie działaj±cej przecież firmie na duż± skalę na wywinięcie prymitywnego numeru w złodziejskim stylu?

Tak jest dużo pytań. Twoje jest tylko jednym z wielu.

I... Jest już żenuj±co nudne i prostackie :-)

z

Data: 2015-01-27 00:19:29
Autor: J.F.
Co pożyczali frankowcy
Dnia Mon, 26 Jan 2015 17:20:26 +0100, z napisał(a):
W dniu 2015-01-25 o 16:32, Budzik pisze:
Powtorze po raz kolejny - obciazenia podatkowe sa na tyle duze, urzedów
jest na tyle duzo, ze powinny zadbac o podstawowa wiedze, kontrolujac
jednoczesnie banki.
Zwłaszcza, ze byloby to bardzo tanie działanie!

Wła¶nie w tv tr±bi± o kolejne aferze z firm± pożyczkow±.
Biura w całej Polsce, miliony zagarnięte i tysi±ce poszkodowanych.
Proceder trwał wiele lat (2004-2014)

O czym tu dyskutować. Rozgonić w cztery wiatry te urzędy.

Ale wsluchaj sie co trabia - jeden urzad zareagowal.
I to jako jedyny, bo na policje, prokurature i sad klient nie mial co
liczyc. W sumie to sie bardzo nie dziwie. Jest w banku oplata za rozpatrzenie
wniosku ? Jest. I nikomu to nie przeszkadza. To czemu za taka sama
oplate w innej firmie ma byc przestepstwem ?
Ba, w sadzie tez jest oplata z gory :-)

J.

Data: 2015-01-27 00:42:58
Autor: z
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-27 o 00:19, J.F. pisze:
W sumie to sie bardzo nie dziwie. Jest w banku oplata za rozpatrzenie
wniosku ? Jest. I nikomu to nie przeszkadza. To czemu za taka sama
oplate w innej firmie ma byc przestepstwem ?
Ba, w sadzie tez jest oplata z gory :-)


Chodzi o proceder który w rzeczywisto¶ci był podstaw± działania firmy.
Chodzi o kłamstwo że da się klientowi kredyt a w rzeczywisto¶ci nie miał go z założenia dostać. (miał kupować franki choć ich nie kupował ;-) )
Chodzi o oszustwo!!!
I tu mimo że to dużo za póĽno mozna się cieszyć że tego pojęcia uzyto do zatrzymania złodziei.
Dla mnie to oczywista oczywisto¶ć ale wymiar sprawiedliwo¶ci strasznie się tego jako¶ boi. Może to w końcu pocz±tek stosowania obowi±zuj±cego prawa.

z

PS. Nie zmienia to faktu że "czapa nadzorowa" do wywalenia :-)

Data: 2015-01-27 00:59:05
Autor: J.F.
Co pożyczali frankowcy
Dnia Tue, 27 Jan 2015 00:42:58 +0100, z napisał(a):
W dniu 2015-01-27 o 00:19, J.F. pisze:
W sumie to sie bardzo nie dziwie. Jest w banku oplata za rozpatrzenie
wniosku ? Jest. I nikomu to nie przeszkadza. To czemu za taka sama
oplate w innej firmie ma byc przestepstwem ?
Ba, w sadzie tez jest oplata z gory :-)

Chodzi o proceder który w rzeczywisto¶ci był podstaw± działania firmy.
Chodzi o kłamstwo że da się klientowi kredyt a w rzeczywisto¶ci nie miał go z założenia dostać. (miał kupować franki choć ich nie kupował ;-) )
Chodzi o oszustwo!!!

Nikomu nie dali ?
Czy jak to w banku - jednym dali, innym nie :-)

J

Data: 2015-01-27 07:18:26
Autor: z
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-27 o 00:59, J.F. pisze:
Nikomu nie dali ?
Czy jak to w banku - jednym dali, innym nie :-)

Pewnie jak w AG kilu szczę¶liwców się znajdzie dla napędzienia interesu :-)

z

Data: 2015-01-27 00:58:08
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

W sumie to sie bardzo nie dziwie. Jest w banku oplata za rozpatrzenie
wniosku ? Jest. I nikomu to nie przeszkadza. To czemu za taka sama
oplate w innej firmie ma byc przestepstwem ?
Ba, w sadzie tez jest oplata z gory :-)

Bo wniosek nie był rozpatrywany i był tylko sposobem na wyciagniecie kasy?
Trzeba tłumaczyc ze to jest oszustwo a nie sposób na DG i pierwszy milion?

Data: 2015-01-25 16:09:58
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:50, Liwiusz pisze:

Powtórzę po raz drugi - *dzięki* temu kryzysowi trochę Kowalskich się
podszkoli.

Bzdura. Nadal nie umiesz wskazać alternatywy dla banku. Inny interlokutor proponuje TFI, które swego czasu mocno dostały w tyłek, więc wiesz... Loteria, a nie nauka.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 14:48:31
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 14:03, Liwiusz pisze:

Albo biorÄ™ na siebie ryzyko i potem nie jojczÄ™, albo kupujÄ™ opcjÄ™
gwarantujÄ…cÄ… mi odpowiedni kurs wymiany.


Wcześniej napisałeś, że to niemożliwe w dłuższej perspektywie czasowej. Czasami kontrakty trwają latami. W moim przekonaniu najważniejszy jest stabilny kurs w interesach.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 14:53:32
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 14:48, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 14:03, Liwiusz pisze:

Albo biorÄ™ na siebie ryzyko i potem nie jojczÄ™, albo kupujÄ™ opcjÄ™
gwarantujÄ…cÄ… mi odpowiedni kurs wymiany.


Wcześniej napisałeś, że to niemożliwe w dłuższej perspektywie czasowej.

Zatem to dowód na to, że nie powinno się takiego kredytu brać.

Czasami kontrakty trwajÄ… latami. W moim przekonaniu najwaĹĽniejszy jest
stabilny kurs w interesach.

Zatem używa się takich narzędzi, które możliwość stabilnego kursu
zwiększają, a nie zmniejszają.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 15:09:09
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 14:53, Liwiusz pisze:
Czasami kontrakty trwajÄ… latami. W moim przekonaniu najwaĹĽniejszy jest
stabilny kurs w interesach.

Zatem używa się takich narzędzi, które możliwość stabilnego kursu
zwiększają, a nie zmniejszają.

Tylko, ze to rola państwa, które znowu źle zadziałało.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 15:09:23
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:09, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 14:53, Liwiusz pisze:
Czasami kontrakty trwajÄ… latami. W moim przekonaniu najwaĹĽniejszy jest
stabilny kurs w interesach.

Zatem używa się takich narzędzi, które możliwość stabilnego kursu
zwiększają, a nie zmniejszają.

Tylko, ze to rola państwa

Tu się różnimy.

które znowu źle zadziałało.


Jak zawsze, trudno nie przewidzieć.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 14:47:07
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Możesz użyć słowa sceptycznie. Tak, to jest normalne.

Nie zmiękczaj. To zupełnie inne słowo :-)

Leming podpisze umowę bez czytania. Sceptyk dokładnie j± przeczyta.
Podejrzliwy zinterpretuje każdy zapis w najmniej korzystny dla siebie
sposób. I w ten trzeci sposób trzeba postępować zwłaszcza przy
współpracy z korporacjami.

Po czym swoje watpliwosci rpzedstawi bankwi, a ten mu powie ze to standardowy wzór i ze albo podpisze tak jak jest albo won.
Klinet pójdzie won i bedzie przez 20 lat mieszkał u rodziców...
Normalne, sceptyczne...

Data: 2015-01-25 15:51:23
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:47, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Możesz użyć słowa sceptycznie. Tak, to jest normalne.

Nie zmiękczaj. To zupełnie inne słowo :-)

Leming podpisze umowę bez czytania. Sceptyk dokładnie ją przeczyta.
Podejrzliwy zinterpretuje kaĹĽdy zapis w najmniej korzystny dla siebie
sposób. I w ten trzeci sposób trzeba postępować zwłaszcza przy
współpracy z korporacjami.

Po czym swoje watpliwosci rpzedstawi bankwi, a ten mu powie ze to standardowy wzĂłr i ze albo podpisze tak jak jest albo won.
Klinet pójdzie won i bedzie przez 20 lat mieszkał u rodziców...
Normalne, sceptyczne...

Alternatywa "własne lub u rodziców" jest fałszywa.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 15:32:35
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Możesz użyć słowa sceptycznie. Tak, to jest normalne.

Nie zmiękczaj. To zupełnie inne słowo :-)

Leming podpisze umowę bez czytania. Sceptyk dokładnie j± przeczyta.
Podejrzliwy zinterpretuje każdy zapis w najmniej korzystny dla siebie
sposób. I w ten trzeci sposób trzeba postępować zwłaszcza przy
współpracy z korporacjami.

Po czym swoje watpliwosci rpzedstawi bankwi, a ten mu powie ze to standardowy wzór i ze albo podpisze tak jak jest albo won.
Klinet pójdzie won i bedzie przez 20 lat mieszkał u rodziców...
Normalne, sceptyczne...

Alternatywa "własne lub u rodziców" jest fałszywa.

Zgadza się.
Można jeszcze wynajmować.
Tylko ze wtedy własciwie, dla sredniego Kowalskiego, odłożenie na własne mieszkanie staje sie niemozliwe.

Data: 2015-01-25 16:46:18
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 16:32, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Możesz użyć słowa sceptycznie. Tak, to jest normalne.

Nie zmiękczaj. To zupełnie inne słowo :-)

Leming podpisze umowę bez czytania. Sceptyk dokładnie ją przeczyta.
Podejrzliwy zinterpretuje kaĹĽdy zapis w najmniej korzystny dla siebie
sposób. I w ten trzeci sposób trzeba postępować zwłaszcza przy
współpracy z korporacjami.

Po czym swoje watpliwosci rpzedstawi bankwi, a ten mu powie ze to standardowy wzĂłr i ze albo podpisze tak jak jest albo won.
Klinet pójdzie won i bedzie przez 20 lat mieszkał u rodziców...
Normalne, sceptyczne...

Alternatywa "własne lub u rodziców" jest fałszywa.

Zgadza siÄ™.
Można jeszcze wynajmować.
Tylko ze wtedy własciwie, dla sredniego Kowalskiego, odłożenie na własne mieszkanie staje sie niemozliwe.

Pytanie czy Kowalski rzeczywiście musi mieć swoje mieszkanie.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 16:59:58
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Możesz użyć słowa sceptycznie. Tak, to jest normalne.

Nie zmiękczaj. To zupełnie inne słowo :-)

Leming podpisze umowę bez czytania. Sceptyk dokładnie j±
przeczyta. Podejrzliwy zinterpretuje każdy zapis w najmniej
korzystny dla siebie sposób. I w ten trzeci sposób trzeba
postępować zwłaszcza przy współpracy z korporacjami.

Po czym swoje watpliwosci rpzedstawi bankwi, a ten mu powie ze to standardowy wzór i ze albo podpisze tak jak jest albo won.
Klinet pójdzie won i bedzie przez 20 lat mieszkał u rodziców...
Normalne, sceptyczne...

Alternatywa "własne lub u rodziców" jest fałszywa.

Zgadza się.
Można jeszcze wynajmować.
Tylko ze wtedy własciwie, dla sredniego Kowalskiego, odłożenie na
własne mieszkanie staje sie niemozliwe.

Pytanie czy Kowalski rzeczywi¶cie musi mieć swoje mieszkanie.

I co ci wychodzi jako odpowiedĽ?
Pewnie ze nie musi, bo mieszkanie to przeciez luksus wyzszego rzedu...

Data: 2015-01-25 19:07:19
Autor: Piotrek
Co pożyczali frankowcy
On 2015-01-25 17:59, Budzik wrote:
I co ci wychodzi jako odpowiedĽ?
Pewnie ze nie musi, bo mieszkanie to przeciez luksus wyzszego rzedu...

Kowalski powinien mieć gdzie mieszkać. I nijak z tego nie wynika, że to ma być jego własne mieszkanie.

Co więcej kula u nogi Kowalskiego pod postaci± kredytu na własne mieszkanie powoduje, że Kowalski jest mniej mobilny, niechętnie poszukuje nowej pracy, etc

WeĽ zreszt± sobie porównaj polski i niemiecki rynek mieszkaniowy i spróbuj wyci±gn±ć jakie¶ wnioski ...

Piotrek

Data: 2015-01-25 20:21:02
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Piotrek piotrek@pisz.na.berdyczow.info ...

I co ci wychodzi jako odpowiedĽ?
Pewnie ze nie musi, bo mieszkanie to przeciez luksus wyzszego rzedu...

Kowalski powinien mieć gdzie mieszkać. I nijak z tego nie wynika, że to ma być jego własne mieszkanie.

Wiesz, moglibysmy o tym podyskutowac gdyby wynajem vs rata to było np.  1/2.
ale niestety jest 1:1
Wiec zakup mieszkania wydaje sie no brainerem.

Pytanie tylko dlaczego banki wmówiły ludziom, ze ich na zakup mieszkania stać.

Gdzies juz sie przejawiała teza ze instrumenty fiansowe robi±ce czary ze zdolno¶ci± finansow± to KRYMINAŁ!

Co więcej kula u nogi Kowalskiego pod postaci± kredytu na własne mieszkanie powoduje, że Kowalski jest mniej mobilny, niechętnie poszukuje nowej pracy, etc

Mysle, ze to cos wiecej niz tylko kwestia mieszkania i raczej kulturowe uwarunkowania.
Ale mówić o Polakach w kontekscie niestabilnosci w czasach kiedy wyemigrowało nas 2 miliony za granice to troche dziwne...

WeĽ zreszt± sobie porównaj polski i niemiecki rynek mieszkaniowy i spróbuj wyci±gn±ć jakie¶ wnioski ...

Wiem, wiem, ale miałbym jeszcze wiecej siwych włosów niz obecnie.

Data: 2015-01-25 21:30:38
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 21:21, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Piotrek piotrek@pisz.na.berdyczow.info ...

I co ci wychodzi jako odpowiedĹş?
Pewnie ze nie musi, bo mieszkanie to przeciez luksus wyzszego rzedu...

Kowalski powinien mieć gdzie mieszkać. I nijak z tego nie wynika, że to ma być jego własne mieszkanie.

Wiesz, moglibysmy o tym podyskutowac gdyby wynajem vs rata to byĹ‚o np.  1/2.
ale niestety jest 1:1

Może najpierw powynajmuj trochę, a potem pisz? Bo trudno dyskutować z
twoimi "wydajesiÄ™" bez oparcia w faktach.

W miastach typu Warszawa cena najmu jest mniejsza niż rata. Często
mniejsza niĹĽ odsetki w racie!

Mysle, ze to cos wiecej niz tylko kwestia mieszkania i raczej kulturowe uwarunkowania.
Ale mówić o Polakach w kontekscie niestabilnosci w czasach kiedy wyemigrowało nas 2 miliony za granice to troche dziwne...

Emigrowali ci bez mieszkań - przypadek? :)

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 21:09:09
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

I co ci wychodzi jako odpowiedĽ?
Pewnie ze nie musi, bo mieszkanie to przeciez luksus wyzszego
rzedu...

Kowalski powinien mieć gdzie mieszkać. I nijak z tego nie wynika, że
to ma być jego własne mieszkanie.

Wiesz, moglibysmy o tym podyskutowac gdyby wynajem vs rata to było
np.  1/2.
ale niestety jest 1:1

Może najpierw powynajmuj trochę, a potem pisz? Bo trudno dyskutować z
twoimi "wydajesię" bez oparcia w faktach.

ROTFL
Pare lat temu niestety wynajmowałem - zamiast kupić. Przez co przegapiłem czas gdzie can mieszkania oscylowała w granicach 100 tysiecy.
No ale powiedzmy ze na zakup nie było mnei stac (co nie było do konca prawda, ale powiedzmy)

Obecnie tak sie złożyło ze ja podmajmuje mieszkanie komus innemu.
Wiec wiem co pisze...

W miastach typu Warszawa cena najmu jest mniejsza niż rata. Często
mniejsza niż odsetki w racie!

Chyba nie w kredycie frankowym...
Byc moze sa mniejsze ale o ile?
Możesz podać jakies konkretne przykłady?
Ale to i tak jedno wyj±tkowe miasto - w Poznaniu te kwoty sa bardzo podobne.
I zreszta od dawna takie były. Wiele osób ktore znam dokładnie z takiego powodu decydowały się na zakup mieszkania - po co wynajmować i płacic czynsz w wysokosci raty kredytu - spłacaj±c kredyt jednak płace juz na swoje.
 
Mysle, ze to cos wiecej niz tylko kwestia mieszkania i raczej
kulturowe uwarunkowania.
Ale mówić o Polakach w kontekscie niestabilnosci w czasach kiedy wyemigrowało nas 2 miliony za granice to troche dziwne...

Emigrowali ci bez mieszkań - przypadek? :)

Bez jaj. Widze, ze lubisz generalizowac.

Data: 2015-01-25 22:14:54
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 22:09, Budzik pisze:

Może najpierw powynajmuj trochę, a potem pisz? Bo trudno dyskutować z
twoimi "wydajesiÄ™" bez oparcia w faktach.

ROTFL
Pare lat temu niestety wynajmowałem - zamiast kupić. Przez co przegapiłem

No to masz dane historyczne.

czas gdzie can mieszkania oscylowała w granicach 100 tysiecy.

O o o! I jak dojść do tego, aby mieszkanie znów kosztowało 100 tysięcy?
No dobrze, 150. Rozmawiamy o dużych miastach. Trzeba sobie uświadomić,
że 30-letnie chomąto to nie droga do własnego mieszkania.

W miastach typu Warszawa cena najmu jest mniejsza niż rata. Często
mniejsza niĹĽ odsetki w racie!

Chyba nie w kredycie frankowym...

Cóż z tego, że koszt raty małym, skoro do spłaty podwójna wartość
mieszkania? :)

Byc moze sa mniejsze ale o ile?
Możesz podać jakies konkretne przykłady?

Jak chcesz, to wylicz dla mnie: wynajmujÄ™ mieszkanie warte 300 tys. za
900zł. I mam gdzieś remonty, meble i AGD, ubezpieczenie, koszty zakupu,
konieczność pozyskania wkładu własnego.



Ale to i tak jedno wyjÄ…tkowe miasto - w Poznaniu te kwoty sa bardzo podobne.
I zreszta od dawna takie były. Wiele osób ktore znam dokładnie z takiego powodu decydowały się na zakup mieszkania - po co wynajmować i płacic czynsz w wysokosci raty kredytu - spłacając kredyt jednak płace juz na swoje.

I kupowały, mieszkanie taniało 30 tysięcy (parę lat mieszkania na
wynajmie "za darmo"), a potem jeszcze Franek podwaja im kredyt, idealnie :)



Mysle, ze to cos wiecej niz tylko kwestia mieszkania i raczej
kulturowe uwarunkowania.
Ale mówić o Polakach w kontekscie niestabilnosci w czasach kiedy wyemigrowało nas 2 miliony za granice to troche dziwne...

Emigrowali ci bez mieszkań - przypadek? :)

Bez jaj. Widze, ze lubisz generalizowac.

Po prostu zwracam uwagę na zależność - uwarunkowania uwarunkowaniami,
ale i tak o mobilność łatwiej... mobilnym, czyli niezakredytowanym.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 22:35:18
Autor: RobertS
Co poĹĽyczali frankowcy

Po prostu zwracam uwagę na zależność - uwarunkowania uwarunkowaniami,
ale i tak o mobilność łatwiej... mobilnym, czyli niezakredytowanym.

Panowie, nie byłem w stanie śledzić całego wątku, ale kilka słów z praktyki odnośnie ww.

Są osoby, które stać na kredyt, mają zdolność, ale NIE CHCĄ kupić mieszkania na własność, nawet jeżeli mają gotówkę, kredytu też nie chcą.

Niekoniecznie, że co chwilę przenoszą się do innego miasta, bo mieszkają cały czas w tym samym. Zwyczajnie uważają, że opcja pt. wynajem jest dla nich bardziej optymalna.

Tak samo jak mieszkania dość często zmieniają samochody.

Z drugiej strony są klienci, którzy pracują w kilku miastach (np. wykładowca na uczelni) i wolą sobie kupić kawalerkę, aby przebywać w niej jedynie kilka dni w miesiącu, bo nie chcą mieszkać w hotelu.

Chcą być "na swoim". Kupują w większości angażując spory wkład własny.

ps
moje mieszkanie kosztowałoby mnie (wynajem) mniej (tak na oko) niż rata kredytu, ale ja właśnie należę do tej drugiej grupy czyli chcę mieszkać na swoim = potomności zostawić jakiś majątek, bo generalnie dla mnie to chyba nie ma znaczenia czy wynajem czy kredyt

--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2015-01-25 23:10:15
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 22:35, RobertS pisze:
moje mieszkanie kosztowałoby mnie (wynajem) mniej (tak na oko) niż rata
kredytu, ale ja właśnie należę do tej drugiej grupy czyli chcę mieszkać
na swoim = potomności zostawić jakiś majątek

W efekcie czego majątku zostawisz mniej, niżbyś wynajmował, a część
kapitałową raty odkładał.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 22:56:39
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

moje mieszkanie kosztowałoby mnie (wynajem) mniej (tak na oko) niż rata
kredytu, ale ja wła¶nie należę do tej drugiej grupy czyli chcę mieszkać
na swoim = potomno¶ci zostawić jaki¶ maj±tek

W efekcie czego maj±tku zostawisz mniej, niżby¶ wynajmował, a czę¶ć
kapitałow± raty odkładał.

Bardzo ciekawe...

Data: 2015-01-26 00:00:58
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 23:56, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

moje mieszkanie kosztowałoby mnie (wynajem) mniej (tak na oko) niż rata
kredytu, ale ja właśnie należę do tej drugiej grupy czyli chcę mieszkać
na swoim = potomności zostawić jakiś majątek

W efekcie czego majątku zostawisz mniej, niżbyś wynajmował, a część
kapitałową raty odkładał.

Bardzo ciekawe...

Zachęcam do lektury analiz. Na przykład
http://wdomachzbetonu.blogspot.com/2014/12/to-buy-or-not-to-buy-oto-jest-pytanie.html

--
Liwiusz

Data: 2015-01-26 18:26:25
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 00:00, Liwiusz pisze:
Zachęcam do lektury analiz. Na przykład
http://wdomachzbetonu.blogspot.com/2014/12/to-buy-or-not-to-buy-oto-jest-pytanie.html

Ja tu nie widzÄ™ "ceny wynajmu 900".

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-26 18:31:43
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 18:26, S pisze:
W dniu 2015-01-26 o 00:00, Liwiusz pisze:
Zachęcam do lektury analiz. Na przykład
http://wdomachzbetonu.blogspot.com/2014/12/to-buy-or-not-to-buy-oto-jest-pytanie.html


Ja tu nie widzÄ™ "ceny wynajmu 900".

No i tym bardziej - skoro nawet przy wyĹĽszych stawkach wychodzi
opłacalność najmu.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-26 18:59:51
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 18:31, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-01-26 o 18:26, S pisze:
W dniu 2015-01-26 o 00:00, Liwiusz pisze:
Zachęcam do lektury analiz. Na przykład
http://wdomachzbetonu.blogspot.com/2014/12/to-buy-or-not-to-buy-oto-jest-pytanie.html


Ja tu nie widzÄ™ "ceny wynajmu 900".

No i tym bardziej - skoro nawet przy wyĹĽszych stawkach wychodzi
opłacalność najmu.

Tak jak wspomniałem - ja płacę 1200. Prawie 15.000 rocznie. W wakacje miną 4 lata. 60.000zł. Myślę, że 1/3 bym już miał.

Nie zapominajmy o tym, ĹĽe:
a/ jest jeszcze kaucja, a różnie bywa z jej odzyskaniem
b/ gdy właściciel Ci wypowie... tudzież sam zrezygnujesz to małe szanse, iż 31-go oddasz jedno, a 1-go zasiedlisz drugie. Raczej się okaże, że np. przez 2 tygodnie opłacasz oba... jedno na wypowiedzeniu, drugie nowe. Musisz mieć czas na przeprowadzkę itd. W końcu gdyby coś nie wyszło to nie możesz zostać na ulicy. Dla najemcy to dodatkowe koszta.
c/ http://prawo.rp.pl/artykul/790686.html?p=2
W szczególności:
Najemcę obciąża naprawa i konserwacja m.in. podłóg, posadzek, wykładzin podłogowych oraz ściennych, jak również okien i drzwi, wbudowanych mebli (łącznie z ich wymianą). Do obowiązków najemcy należy też naprawa i konserwacja trzonów kuchennych, kuchni i grzejników wody przepływowej (gazowych, elektrycznych i węglowych), podgrzewaczy wody, wanien, brodzików, mis klozetowych, zlewozmywaków i umywalek wraz z syfonami, baterii i zaworów czerpalnych oraz innych urządzeń sanitarnych, w które lokal jest wyposażony.

Dotyczy to także wymiany starych i zniszczonych urządzeń na nowe. Podobnie jest w przypadku osprzętu i zabezpieczeń instalacji elektrycznej (jednak z wyłączeniem wymiany przewodów oraz osprzętu anteny zbiorczej), pieców węglowych i akumulacyjnych, centralnego ogrzewania (oprócz pionów).

Najemcy powierzono tez troskę o stan przewodów odpływowych urządzeń sanitarnych aż do pionów zbiorczych, w tym obowiązek niezwłocznego usuwania ich niedrożności. Na najemcy spoczywa tez obowiązek dbałości o inne elementy wyposażenia lokalu i pomieszczeń przynależnych, który polega na malowaniu lub tapetowaniu oraz naprawie uszkodzeń tynków ścian i sufitów, jak również na malowaniu drzwi i okien, wbudowanych mebli, urządzeń kuchennych, sanitarnych i grzewczych.
-- -- -- -- -- -- -
Zatem to nie jest tak do końca, że jak wynajmuję to remonty mnie nie obchodzą.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 22:56:38
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Byc moze sa mniejsze ale o ile?
Możesz podać jakies konkretne przykłady?

Jak chcesz, to wylicz dla mnie: wynajmuję mieszkanie warte 300 tys. za
900zł. I mam gdzie¶ remonty, meble i AGD, ubezpieczenie, koszty zakupu,
konieczno¶ć pozyskania wkładu własnego.

Gdzie mozna wynajac takie mieszkanie za taka kwote?
Bo w Poznaniu to raczej 1200 za mieszkanie warte 200-250tysiecy...

Data: 2015-01-26 00:03:41
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 23:56, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Byc moze sa mniejsze ale o ile?
Możesz podać jakies konkretne przykłady?

Jak chcesz, to wylicz dla mnie: wynajmujÄ™ mieszkanie warte 300 tys. za
900zł. I mam gdzieś remonty, meble i AGD, ubezpieczenie, koszty zakupu,
konieczność pozyskania wkładu własnego.

Gdzie mozna wynajac takie mieszkanie za taka kwote?
Bo w Poznaniu to raczej 1200 za mieszkanie warte 200-250tysiecy...

Warszawa Bielany.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-26 07:59:54
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Byc moze sa mniejsze ale o ile?
Możesz podać jakies konkretne przykłady?

Jak chcesz, to wylicz dla mnie: wynajmuję mieszkanie warte 300 tys. za
900zł. I mam gdzie¶ remonty, meble i AGD, ubezpieczenie, koszty zakupu,
konieczno¶ć pozyskania wkładu własnego.

Gdzie mozna wynajac takie mieszkanie za taka kwote?
Bo w Poznaniu to raczej 1200 za mieszkanie warte 200-250tysiecy...

Warszawa Bielany.

Z czego to wynika?
Mieszkania takie drogie, konkurencja taka duza czy jeszcze cos innego?
Jak to sie komus moze opłacac?
Pytam serio - mieszkanie za 300.000 i taki tani najem oznacza, ze ono praktycznie przynosi straty i to bez liczenia jakis dodatkowych kosztów typu remont etc.

Data: 2015-01-26 09:07:43
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 08:59, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Byc moze sa mniejsze ale o ile?
Możesz podać jakies konkretne przykłady?

Jak chcesz, to wylicz dla mnie: wynajmujÄ™ mieszkanie warte 300 tys. za
900zł. I mam gdzieś remonty, meble i AGD, ubezpieczenie, koszty zakupu,
konieczność pozyskania wkładu własnego.

Gdzie mozna wynajac takie mieszkanie za taka kwote?
Bo w Poznaniu to raczej 1200 za mieszkanie warte 200-250tysiecy...

Warszawa Bielany.

Z czego to wynika?
Mieszkania takie drogie, konkurencja taka duza czy jeszcze cos innego?
Jak to sie komus moze opłacac?
Pytam serio - mieszkanie za 300.000 i taki tani najem oznacza, ze ono praktycznie przynosi straty i to bez liczenia jakis dodatkowych kosztĂłw typu remont etc.

Po prostu takie są ceny. Akurat cena tego mieszkania w ogłoszeniu
wynosiła 1300zł, w transakcji było 1200zł (350zł jest opłat do
spółdzielni, stąd piszę o 900 jako *koszcie wynajmu*. Oczywiście w
ogłoszeniach znajdziesz takie oferty jak 1300 + "czynsz" (nie lubię tego
określenia, do spółdzielni/wspólnoty żadnego czynszu się nie płaci), ale
rozmawiajmy jednak o realnych transakcjach :)

Jak się opłaca? Alternatywą jest sprzedaż. Z tego co widzę, to
mieszkanie jest "po mamie", właściciele po 40-ce, widocznie wolą trzymać
dla siebie i rodziny, niż sprzedać i potem stawać przed problemem "co z
pieniędzmi, tylko bank?" ([c] by S ;)

Jest też drugi przykład wynajmujących - na przykład Warszawa ul.
Aluzyjna, zadupie, choć z dobrym dojazdem. Dwa pokoje w ofertach po
około 1400-1500zł z opłatami do wspólnoty. Problemem jest to, że w tej
cenie - jak siÄ™ poszuka - znajdzie siÄ™ coĹ› o wiele bliĹĽej centrum. Zatem
mając na uwadze całokształt (fakt, że osiedle to było sprzedawane w
boomie kredytów frankowych, więc wielu wynajmujących ma nóż na gardle,
że nawet we Warszawie liczba studentów będzie się zmniejszać, że są to
jednak peryferia, a nie popularna dzielnica, że nieruchomości będą
spadać) uważam, że ceny tam powinny spaść do 1000-1200zł za 2 pokoje.


--
Liwiusz

Data: 2015-01-26 09:45:10
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Byc moze sa mniejsze ale o ile?
Możesz podać jakies konkretne przykłady?

Jak chcesz, to wylicz dla mnie: wynajmuję mieszkanie warte 300
tys. za 900zł. I mam gdzie¶ remonty, meble i AGD, ubezpieczenie,
koszty zakupu, konieczno¶ć pozyskania wkładu własnego.

Gdzie mozna wynajac takie mieszkanie za taka kwote?
Bo w Poznaniu to raczej 1200 za mieszkanie warte 200-250tysiecy...

Warszawa Bielany.

Z czego to wynika?
Mieszkania takie drogie, konkurencja taka duza czy jeszcze cos
innego? Jak to sie komus moze opłacac?
Pytam serio - mieszkanie za 300.000 i taki tani najem oznacza, ze ono
praktycznie przynosi straty i to bez liczenia jakis dodatkowych
kosztów typu remont etc.

Po prostu takie s± ceny. Akurat cena tego mieszkania w ogłoszeniu
wynosiła 1300zł, w transakcji było 1200zł (350zł jest opłat do
spółdzielni, st±d piszę o 900 jako *koszcie wynajmu*. Oczywi¶cie w
ogłoszeniach znajdziesz takie oferty jak 1300 + "czynsz" (nie lubię
tego okre¶lenia, do spółdzielni/wspólnoty żadnego czynszu się nie
płaci), ale rozmawiajmy jednak o realnych transakcjach :)

Nie wiem, ja akurat w Poznaniu znam realne transakcje własnie na poziomie 1200 za sam wynajem + cała reszta opłat.
nie mówie, ze sie nie da za 500zł - ale to raczej pokój w jakims przyziemiu...
Wiec pytanie co jest realnoscia a co wypadkiem przy pracy.

Jak się opłaca? Alternatyw± jest sprzedaż. Z tego co widzę, to
mieszkanie jest "po mamie", wła¶ciciele po 40-ce, widocznie wol±
trzymać dla siebie i rodziny, niż sprzedać i potem stawać przed
problemem "co z pieniędzmi, tylko bank?" ([c] by S ;)

To to pytanie z łatwa odpowiedzi±, ktorej jednak nie udzielisz... no chyba ze cukier...?
 
Jest też drugi przykład wynajmuj±cych - na przykład Warszawa ul.
Aluzyjna, zadupie, choć z dobrym dojazdem. Dwa pokoje w ofertach po
około 1400-1500zł z opłatami do wspólnoty. Problemem jest to, że w tej
cenie - jak się poszuka - znajdzie się co¶ o wiele bliżej centrum.
Zatem maj±c na uwadze całokształt (fakt, że osiedle to było
sprzedawane w boomie kredytów frankowych, więc wielu wynajmuj±cych ma
nóż na gardle, że nawet we Warszawie liczba studentów będzie się
zmniejszać, że s± to jednak peryferia, a nie popularna dzielnica, że
nieruchomo¶ci będ± spadać) uważam, że ceny tam powinny spa¶ć do
1000-1200zł za 2 pokoje.
No własnie...

Data: 2015-01-26 18:31:04
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 10:45, Budzik pisze:
Nie wiem, ja akurat w Poznaniu znam realne transakcje własnie na poziomie
1200 za sam wynajem + cała reszta opłat.

Gdańsk tak samo. Widać Warszawa najtańsza ;-)

nie mówie, ze sie nie da za 500zł - ale to raczej pokój w jakims
Jak się opłaca? Alternatyw± jest sprzedaż. Z tego co widzę, to
mieszkanie jest "po mamie", wła¶ciciele po 40-ce, widocznie wol±
trzymać dla siebie i rodziny, niż sprzedać i potem stawać przed
problemem "co z pieniędzmi, tylko bank?" ([c] by S ;)

Już nie [c] ;-) Inny w±tek otworzyła dama, która też się zastanawia czy sprzedać czy wynaj±ć i co potem zrobić z ew. kas±. Ty Liwiusz wyraĽnie nigdy nie miałe¶ większej gotówki, więc nie znasz tych problemów.

To to pytanie z łatwa odpowiedzi±, ktorej jednak nie udzielisz... no chyba
ze cukier...?

Tak, pewnie uważa, że najlepiej kupić 200 ton cukru i w łazience trzymać. Tak to bywa, gdy kto¶ teoretyzuje.



--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-26 18:22:35
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 22:14, Liwiusz pisze:
Jak chcesz, to wylicz dla mnie: wynajmujÄ™ mieszkanie warte 300 tys. za
900zł. I mam gdzieś remonty, meble i AGD, ubezpieczenie, koszty zakupu,
konieczność pozyskania wkładu własnego.

Ja znam osobę, która wynajmuje nawet za 400zł. W Gdańsku Wrzeszczu, blisko głównej ulicy. Szczegół: po znajomości.

Na tzw. wolnym rynku w Gdańsku 900zł to masz 30m2 wątpliwej jakości. Nora krótko mówiąc. Oczywiście jeśli chcesz wynajmować blisko wysypiska śmieci czy obwodnicy to można taniej, ale to kiepska kalkulacja - za dużo będzie kosztował dojazd.

Liwiusz, a czy Ty mieszkałeś na swoim? Ja przez jakieś 10 lat miałem swoje, a od 4 wynajmuję.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-26 18:30:49
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 18:22, S pisze:

Liwiusz, a czy Ty mieszkałeś na swoim? Ja przez jakieś 10 lat miałem
swoje, a od 4 wynajmujÄ™.

Mieszkałem na wżenionym, póki się nie rozwiodłem.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-26 19:00:46
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 18:30, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-01-26 o 18:22, S pisze:

Liwiusz, a czy Ty mieszkałeś na swoim? Ja przez jakieś 10 lat miałem
swoje, a od 4 wynajmujÄ™.

Mieszkałem na wżenionym, póki się nie rozwiodłem.

Zatem Twoje spojrzenie będzie trochę inne, bo nie miałeś swojego, a sytuacja zmusiła Cię do najmu. Wydaje mi się, że inaczej do tego podchodzą ludzie, którzy mają/mieli wybór.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 22:08:55
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-25, Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

[...]

Wiesz, moglibysmy o tym podyskutowac gdyby wynajem vs rata to było np.  1/2.
ale niestety jest 1:1
Wiec zakup mieszkania wydaje sie no brainerem.

Ty liczysz *tylko* koszty zakupu mieszkania (te można kredytować).
Dorzuć jeszcze koszty prowizji, opłat notarialnych, wstępnych, remontów, wykończenia i podatków. I się okaże że przez parę lat możesz za te kwotę
mieszkać bardzo komfortowo na wynajmie.

I da się znaleĽć bez problemu oferty najmu tańsze niż ew. rata za
podobne mieszkanie/dom. W im większe lokale się celuje, tym to jest
łatwiejsze.

Dodatkowo: łatwiej jest przez 5 lat mieszkać w mieszkaniu o niższym standardzie
i odkładać, niż z pełn± ¶wiadomo¶ci± kupić mieszkanie "przej¶ciowe" na kilka
lat.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-25 22:56:39
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Wojciech Bancer proteus@post.pl ...

Dodatkowo: łatwiej jest przez 5 lat mieszkać w mieszkaniu o niższym
standardzie i odkładać, niż z pełn± ¶wiadomo¶ci± kupić mieszkanie
"przej¶ciowe" na kilka lat.

Skoczylismy juz do momentu w ktorym standardowy kowalski jest w stanie płacic za wynajem i jednoczesnie odkładac na nowe?
Ze skrajnosci w skrajnosc...

Data: 2015-01-26 00:00:09
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 23:56, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Wojciech Bancer proteus@post.pl ...

Dodatkowo: łatwiej jest przez 5 lat mieszkać w mieszkaniu o niższym
standardzie i odkładać, niż z pełną świadomością kupić mieszkanie
"przejściowe" na kilka lat.

Skoczylismy juz do momentu w ktorym standardowy kowalski jest w stanie płacic za wynajem i jednoczesnie odkładac na nowe?
Ze skrajnosci w skrajnosc...

Statystycznego Kowalskiego nie stać ani na najem, ani na ratę - takie są
obecne polskie realia (między innymi z powodu bański spowodowanej łatwym
dostępem do kredytów). Ale jeśli już bierzemy pod uwagę Kowalskiego,
którego stać na ratę, to stać go też na najem z odkładaniem.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-26 07:59:54
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Dodatkowo: łatwiej jest przez 5 lat mieszkać w mieszkaniu o niższym
standardzie i odkładać, niż z pełn± ¶wiadomo¶ci± kupić mieszkanie
"przej¶ciowe" na kilka lat.

Skoczylismy juz do momentu w ktorym standardowy kowalski jest w stanie płacic za wynajem i jednoczesnie odkładac na nowe?
Ze skrajnosci w skrajnosc...

Statystycznego Kowalskiego nie stać ani na najem, ani na ratę - takie s±
obecne polskie realia (między innymi z powodu bański spowodowanej łatwym
dostępem do kredytów). Ale je¶li już bierzemy pod uwagę Kowalskiego,
którego stać na ratę, to stać go też na najem z odkładaniem.

No to ten punkt mozemy wpisać do protokołu rozbieznosci.
Wydaje mi się, że statystycznego kowalskiego (rodzine kowalskich) *kupujacego mieszkanie* stac na rate kredytu w wysokosci powiedzmy 1200zł.
Ale juz duzo mniejsza grupe stac na wynajem 1200 plus jakies rozsadne odkładanie (powiedzmy kolejny 1000 miesiecznie).

Data: 2015-01-26 09:12:48
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 08:59, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Dodatkowo: łatwiej jest przez 5 lat mieszkać w mieszkaniu o niższym
standardzie i odkładać, niż z pełną świadomością kupić mieszkanie
"przejściowe" na kilka lat.

Skoczylismy juz do momentu w ktorym standardowy kowalski jest w stanie płacic za wynajem i jednoczesnie odkładac na nowe?
Ze skrajnosci w skrajnosc...

Statystycznego Kowalskiego nie stać ani na najem, ani na ratę - takie są
obecne polskie realia (między innymi z powodu bański spowodowanej łatwym
dostępem do kredytów). Ale jeśli już bierzemy pod uwagę Kowalskiego,
którego stać na ratę, to stać go też na najem z odkładaniem.

No to ten punkt mozemy wpisać do protokołu rozbieznosci.
Wydaje mi siÄ™, ĹĽe statystycznego kowalskiego (rodzine kowalskich)

A widzisz, ja zrozumiałem "Kowalskiego" dosłownie - liczba pojedyncza.

*kupujacego mieszkanie* stac na rate kredytu w wysokosci powiedzmy 1200zł.

Ile kredytu dostanie za takÄ… ratÄ™?

Ale juz duzo mniejsza grupe stac na wynajem 1200 plus jakies rozsadne odkładanie (powiedzmy kolejny 1000 miesiecznie).

A stać go na 1200zł raty + opłaty do spółdzielni lub wspólnoty + wkład
własny (kilkadziesiąt tys.) + wykończenie (wysokie kilkadziesiąt tys.
zł) + meble i AGD (niskie kilkadziesiąt tys.), dalsze remonty (1000zł
rocznie co parÄ™ lat)?

--
Liwiusz

Data: 2015-01-26 09:45:08
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Dodatkowo: łatwiej jest przez 5 lat mieszkać w mieszkaniu o
niższym standardzie i odkładać, niż z pełn± ¶wiadomo¶ci± kupić
mieszkanie "przej¶ciowe" na kilka lat.

Skoczylismy juz do momentu w ktorym standardowy kowalski jest w
stanie płacic za wynajem i jednoczesnie odkładac na nowe?
Ze skrajnosci w skrajnosc...

Statystycznego Kowalskiego nie stać ani na najem, ani na ratę -
takie s± obecne polskie realia (między innymi z powodu bański
spowodowanej łatwym dostępem do kredytów). Ale je¶li już bierzemy
pod uwagę Kowalskiego, którego stać na ratę, to stać go też na najem
z odkładaniem.
No to ten punkt mozemy wpisać do protokołu rozbieznosci.
Wydaje mi się, że statystycznego kowalskiego (rodzine kowalskich)

A widzisz, ja zrozumiałem "Kowalskiego" dosłownie - liczba pojedyncza.

Nie ma co zbytnio uogolniac.
Podejrzewam, ze jednak czesciej mieszkania kupuja rodziny.

*kupujacego mieszkanie* stac na rate kredytu w wysokosci powiedzmy
1200zł.

Ile kredytu dostanie za tak± ratę?

200 tysiecy?
Nie wiem ile dzis. Wypadłem z rynku :)
 
Ale juz duzo mniejsza grupe stac na wynajem 1200 plus jakies rozsadne
odkładanie (powiedzmy kolejny 1000 miesiecznie).

A stać go na 1200zł raty + opłaty do spółdzielni lub wspólnoty + wkład
własny (kilkadziesi±t tys.) + wykończenie (wysokie kilkadziesi±t tys.
zł) + meble i AGD (niskie kilkadziesi±t tys.), dalsze remonty (1000zł
rocznie co parę lat)?

Ale koszty typu czynsz i opłaty to trzeba poniesc zawsze... Wiec one nic nie zmieniaj±.

Nie wiem sk±d te ceny - mozan zrobic wszystko duzo mniejszym kosztem, mozan kupic mieszkanie juz jakos wykonczone, jak ja robiłem remont u siebie to kosztowało mnie to duzo mniej niz wysokie kilkadziesiat tysiecy.
Znów demonizujesz...

Data: 2015-01-26 11:18:19
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 10:45, Budzik pisze:

A stać go na 1200zł raty + opłaty do spółdzielni lub wspólnoty + wkład
własny (kilkadziesiąt tys.) + wykończenie (wysokie kilkadziesiąt tys.
zł) + meble i AGD (niskie kilkadziesiąt tys.), dalsze remonty (1000zł
rocznie co parÄ™ lat)?

Ale koszty typu czynsz i opłaty to trzeba poniesc zawsze... Wiec one nic nie zmieniają.

Ale wynajmując od kogoś ten "czynsz" jest już w tym "1200zł" które potem
porównujesz z ratą kredytu, gdzie tych opłat nie ma. No i w tym czynszu
dostajesz wyposaĹĽenie.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-26 17:59:53
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

A stać go na 1200zł raty + opłaty do spółdzielni lub wspólnoty +
wkład własny (kilkadziesi±t tys.) + wykończenie (wysokie
kilkadziesi±t tys. zł) + meble i AGD (niskie kilkadziesi±t tys.),
dalsze remonty (1000zł rocznie co parę lat)?

Ale koszty typu czynsz i opłaty to trzeba poniesc zawsze... Wiec one
nic nie zmieniaj±.

Ale wynajmuj±c od kogo¶ ten "czynsz" jest już w tym "1200zł" które
potem porównujesz z rat± kredytu, gdzie tych opłat nie ma. No i w tym
czynszu dostajesz wyposażenie.

Nie zawsze.
Ja akurat znam przypadki ze nie jest, poniewaz w tym czynszu jest woda, ciepło i jego wysokosc zalezy od wynajmuj±cego.

Data: 2015-01-26 19:07:02
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 18:59, Budzik pisze:
Ale wynajmuj±c od kogo¶ ten "czynsz" jest już w tym "1200zł" które
potem porównujesz z rat± kredytu, gdzie tych opłat nie ma. No i w tym
czynszu dostajesz wyposażenie.

Nie zawsze.

Zwykle podawana jest cena najmu+opłaty, bo one s± różne w zależno¶ci od zużycia.

Ja akurat znam przypadki ze nie jest, poniewaz w tym czynszu jest woda,
ciepło i jego wysokosc zalezy od wynajmuj±cego.

Oczywiste. Teraz mam w mieszkaniu 3 łóżka. 4 osoby mogłyby tu mieszkać (2 pokoje). A mieszkam sam. Zatem płacę jak za jedn± osobę.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-26 07:50:40
Autor: J.F.
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:XnsA42DED1DDBABCbudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Użytkownik Wojciech Bancer proteus@post.pl ...
Dodatkowo: łatwiej jest przez 5 lat mieszkać w mieszkaniu o niższym
standardzie i odkładać, niż z pełn± ¶wiadomo¶ci± kupić mieszkanie
"przej¶ciowe" na kilka lat.

Skoczylismy juz do momentu w ktorym standardowy kowalski jest w stanie
płacic za wynajem i jednoczesnie odkładac na nowe?
Ze skrajnosci w skrajnosc...

No, biorac pod uwage odsetki to kto wie - jesli 2/3 raty to sa oplaty inne.

Ale radze pamietac, ze wtedy mieszkania drozaly jak glupie.

J.

Data: 2015-01-26 09:45:05
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

Skoczylismy juz do momentu w ktorym standardowy kowalski jest w stanie
płacic za wynajem i jednoczesnie odkładac na nowe?
Ze skrajnosci w skrajnosc...

No, biorac pod uwage odsetki to kto wie - jesli 2/3 raty to sa oplaty inne.

Ale radze pamietac, ze wtedy mieszkania drozaly jak glupie.

Cudów nie ma.
1000zl odkładanych miesiecznie daje mieszkanie za 250.000 odłożone przez 21 lat...
A odłożyc 1000 miesiecznie regularnie to nie az tak mało jak sie drugie tyle płaci za wynajem czegos innego...

Data: 2015-01-26 16:46:38
Autor: J.F.
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomo¶ci grup
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...
Skoczylismy juz do momentu w ktorym standardowy kowalski jest w
stanie płacic za wynajem i jednoczesnie odkładac na nowe?
Ze skrajnosci w skrajnosc...

No, biorac pod uwage odsetki to kto wie - jesli 2/3 raty to sa oplaty
inne.
Ale radze pamietac, ze wtedy mieszkania drozaly jak glupie.

Cudów nie ma.
1000zl odkładanych miesiecznie daje mieszkanie za 250.000 odłożone przez 21
lat...
A odłożyc 1000 miesiecznie regularnie to nie az tak mało jak sie drugie
tyle płaci za wynajem czegos innego...

Tylko ze jak kupisz mieszkanie za 250 tys, oczywiscie w kredycie hipotecznym na 21 lat ... to bedzie rata ponizej 2000, czy nie ma szans ?
Kalkulator pokazuje ~1500-1700zl
Ale trzeba by sie pytac o oferte z 2008 dla kredytu w PLN.

P.S. Czy to nie za malo ?  Przeciez  przy ~5%, to odsetek od tych 250 tys jest ponad 1000 zl m/c


J.

Data: 2015-01-25 23:14:52
Autor: Piotrek
Co pożyczali frankowcy
On 2015-01-25 21:21, Budzik wrote:
Wiesz, moglibysmy o tym podyskutowac gdyby wynajem vs rata to było np.
1/2.
ale niestety jest 1:1

No to może się zdecyduj czy robisz biznes życia na kupnie mieszkania? Czy też raczej wył±cznie zaspokajasz swoje potrzeby mieszkaniowe?

Wiec zakup mieszkania wydaje sie no brainerem.

Masz rację. Wydaje się.

Pytanie tylko dlaczego banki wmówiły ludziom, ze ich na zakup mieszkania
stać.

Przypuszczam, że całe nieporozumienie polega na definicji pojęcia "stać na zakup".

W *chwili* ubiegania się o kredyt mieli zdolno¶ć kredytow± liczon± dla kredytu o który się ubiegali. Złożyli wniosek. Kredyt dostali. Kropka.

Raczej nikt im nie obiecywał (ani na pi¶mie ani ustnie), że kredyt będ± w stanie spłacić.

Gdzies juz sie przejawiała teza ze instrumenty fiansowe robi±ce czary ze
zdolno¶ci± finansow± to KRYMINAŁ!

Ale co konkretnie jest tym kryminałem.

Liczenie zdolno¶ci kredytowej to raczej banalny algorytm.

Nieco upraszczaj±c od dochodu odejmujesz zobowi±zania i ryczałtowe koszty utrzymania i ma wyj¶ć więcej niż rata.

Ja to może jestem jaki¶ dziwny ale jakby mi wyszło, że dla jednego kredytu mam zdolno¶ć a dla drugiego nie to bym się zastanowił dlaczego.
A jak bym nie wymy¶lił to bym spytał kogo¶ m±drzejszego.


Co więcej kula u nogi Kowalskiego pod postaci± kredytu na własne
mieszkanie powoduje, że Kowalski jest mniej mobilny, niechętnie
poszukuje nowej pracy, etc

Mysle, ze to cos wiecej niz tylko kwestia mieszkania i raczej kulturowe
uwarunkowania.

Nie będę może pisał o swoim zdaniu bo może się wydać zbyt kontrowersyjne nawet jak na usenet ;-)

Ale faktem też jest to, że po emigracji Ci sami ludzie automagicznie migruj± za prac± a nie czekaj± aż praca się przeniesie w pobliże ich miejsca zamieszkania ...

Czyli się daje ...

Ale mówić o Polakach w kontekscie niestabilnosci w czasach kiedy
wyemigrowało nas 2 miliony za granice to troche dziwne...

Ale co Cię tak dziwi?

Piotrek

Data: 2015-01-25 23:32:35
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Piotrek piotrek@pisz.na.berdyczow.info ...

Wiesz, moglibysmy o tym podyskutowac gdyby wynajem vs rata to było np.
1/2.
ale niestety jest 1:1

No to może się zdecyduj czy robisz biznes życia na kupnie mieszkania? Czy też raczej wył±cznie zaspokajasz swoje potrzeby mieszkaniowe?

A co ma piernik do wiatraka?
 
Wiec zakup mieszkania wydaje sie no brainerem.

Masz rację. Wydaje się.

Pytanie tylko dlaczego banki wmówiły ludziom, ze ich na zakup mieszkania
stać.

Przypuszczam, że całe nieporozumienie polega na definicji pojęcia "stać na zakup".

W *chwili* ubiegania się o kredyt mieli zdolno¶ć kredytow± liczon± dla kredytu o który się ubiegali. Złożyli wniosek. Kredyt dostali. Kropka.

Raczej nikt im nie obiecywał (ani na pi¶mie ani ustnie), że kredyt będ± w stanie spłacić.

ROTFL
Spadłem z krzesła...

CZłowiek miał zdolnosc w oczach banku, bo bank ocenił ze ma zdolnosc...
W ten sposób można wytłumaczyc wszystko! Genialne!

Gdzies juz sie przejawiała teza ze instrumenty fiansowe robi±ce czary ze
zdolno¶ci± finansow± to KRYMINAŁ!

Ale co konkretnie jest tym kryminałem.

Liczenie zdolno¶ci kredytowej to raczej banalny algorytm.

Ale ktos go musi ułożyć. Według jakis załozeń.
Nie ksupiaj sie na technicznej stronie...

Nieco upraszczaj±c od dochodu odejmujesz zobowi±zania i ryczałtowe koszty utrzymania i ma wyj¶ć więcej niż rata.

Ta...
To jak to mozliwe ze raz sie te zdolnosc ma, za chwile nie ma?
I co ciekawe - bank ocenia ze w bardziej ryzykownym wariancie stac nas na wiecej...
 
Ja to może jestem jaki¶ dziwny ale jakby mi wyszło, że dla jednego kredytu mam zdolno¶ć a dla drugiego nie to bym się zastanowił dlaczego.

A widzisz... Czyli zauwazasz, ze cos tutaj jest nie tak?

A jak bym nie wymy¶lił to bym spytał kogo¶ m±drzejszego.

Najwazniejsze, ze juz doszedłes do tego ze cos tu smierdzi...

Co więcej kula u nogi Kowalskiego pod postaci± kredytu na własne
mieszkanie powoduje, że Kowalski jest mniej mobilny, niechętnie
poszukuje nowej pracy, etc

Mysle, ze to cos wiecej niz tylko kwestia mieszkania i raczej kulturowe
uwarunkowania.

Nie będę może pisał o swoim zdaniu bo może się wydać zbyt kontrowersyjne nawet jak na usenet ;-)

Ale faktem też jest to, że po emigracji Ci sami ludzie automagicznie migruj± za prac± a nie czekaj± aż praca się przeniesie w pobliże ich miejsca zamieszkania ...

Czyli się daje ...

Ale mówić o Polakach w kontekscie niestabilnosci w czasach kiedy
wyemigrowało nas 2 miliony za granice to troche dziwne...

Ale co Cię tak dziwi?

Mnie? Dziwi? Skad ten pomysł...?

Data: 2015-01-26 01:07:24
Autor: Piotrek
Co pożyczali frankowcy
On 2015-01-26 00:32, Budzik wrote:
Użytkownik Piotrek piotrek@pisz.na.berdyczow.info ...

Wiesz, moglibysmy o tym podyskutowac gdyby wynajem vs rata to było np.
1/2.
ale niestety jest 1:1

No to może się zdecyduj czy robisz biznes życia na kupnie mieszkania?
Czy też raczej wył±cznie zaspokajasz swoje potrzeby mieszkaniowe?

A co ma piernik do wiatraka?

Twoje wnioskowanie jest dokładna kalk± wnioskowania kredytobiorców.
Rata kredytu i czynsz za wynajem s± takie same to "se kupie mieszkanie".

ZERO (rzetelnej) analizy, ZERO refleksji.

No to nie ma się co dziwić, że i rezultat może być jak tu:
<https://www.youtube.com/watch?v=KdhwopvTf18>

[...]

Ta...
To jak to mozliwe ze raz sie te zdolnosc ma, za chwile nie ma?
I co ciekawe - bank ocenia ze w bardziej ryzykownym wariancie stac nas na
wiecej...

Cuda Panie! Cuda!

Hint: *aktualne* dane do algorytmu liczenia zdolno¶ci kredytowej.


Ja to może jestem jaki¶ dziwny ale jakby mi wyszło, że dla jednego
kredytu mam zdolno¶ć a dla drugiego nie to bym się zastanowił dlaczego.

A widzisz... Czyli zauwazasz, ze cos tutaj jest nie tak?

Nie w tym rzecz. Raczej zwróciłem uwagę na to, że przy strategicznych decyzjach staram się używać mózgu.


A jak bym nie wymy¶lił to bym spytał kogo¶ m±drzejszego.

Najwazniejsze, ze juz doszedłes do tego ze cos tu smierdzi...

?

IMHO cała ta sytuacja jest naturaln± konsekwencja tego, że ludzie nie kupowali mieszkań tylko swoje marzenia.

A co za tym idzie przestali się zachowywać racjonalnie.

Ale mówić o Polakach w kontekscie niestabilnosci w czasach kiedy
wyemigrowało nas 2 miliony za granice to troche dziwne...

Ale co Cię tak dziwi?

Mnie? Dziwi? Skad ten pomysł...?


Z literalnego odczytania Twojego postu?

Hint: "to troche dziwne..."

Piotrek

Data: 2015-01-26 07:59:55
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Piotrek piotrek@pisz.na.berdyczow.info ...

Wiesz, moglibysmy o tym podyskutowac gdyby wynajem vs rata to było
np. 1/2.
ale niestety jest 1:1

No to może się zdecyduj czy robisz biznes życia na kupnie
mieszkania? Czy też raczej wył±cznie zaspokajasz swoje potrzeby
mieszkaniowe?
A co ma piernik do wiatraka?

Twoje wnioskowanie jest dokładna kalk± wnioskowania kredytobiorców.
Rata kredytu i czynsz za wynajem s± takie same to "se kupie
mieszkanie".
Upraszczasz ale w ogole własnie tak.
Mozesz podac bł±d w takim mysleniu?

ZERO (rzetelnej) analizy, ZERO refleksji.

Nie wiem sk±d takie wnioski, bo nie wiem o kim dokładnie piszesz...
Ale chetnie pogadam na temat tego, jakie wnioski i analizy powinny sie pojawić.

No to nie ma się co dziwić, że i rezultat może być jak tu:
<https://www.youtube.com/watch?v=KdhwopvTf18>

Jezeli ktos dał się nabrać na lawirowanie banku, wykorzystał swoj± zdolnosc w 100% bo uwierzył w słowa bankowca i zrobił to dodatkowo w CHF to oczywiscie moze tak być.

Pytanie czy jest sobie sam winien, czy jednak bank tez maczał w tym palce.

No ii co z ludzmi ktorzy bankowi uwierzyli, ale pomimo tego nie wyl±dowali w pizdu?
Znaczy odkładali, nie maja dzis problemu ze spłat± troche wyzszych rat ale mimo to czuj± ze bank, sprzedajac im kredyt CHF po prostu ich oszukał?
Czy nie maja prawa czuc sie oszukani tylko dlatego, ze stać ich na spłacanie rat?

[...]

Ta...
To jak to mozliwe ze raz sie te zdolnosc ma, za chwile nie ma?
I co ciekawe - bank ocenia ze w bardziej ryzykownym wariancie stac
nas na wiecej...

Cuda Panie! Cuda!

Hint: *aktualne* dane do algorytmu liczenia zdolno¶ci kredytowej.

Ale te aktualne dane do algorytmu to jest jakas matematyka dana nam od Pania z Niebios?
Czy po prostu ktos ja wymysla?

Przykładowo załozmy ze zarabiasz 4.000zł.

Przychodzisz do banku (i wueleu innych takich jak ty) po kredyt, pracownicy licza i wychodzi im ze masz zdolnosc kredytowa 50.000 za mała niz przecietny klient wnioskuje.

No to bank ciach, zmienia algorytm, i juz przecietny kowalski ma zdolnosc.

Inzynieria finansowa czy nagle zmieniła sie diametralnei Twoja sytuacja finanasowa?

Ja to może jestem jaki¶ dziwny ale jakby mi wyszło, że dla jednego
kredytu mam zdolno¶ć a dla drugiego nie to bym się zastanowił
dlaczego.

A widzisz... Czyli zauwazasz, ze cos tutaj jest nie tak?

Nie w tym rzecz. Raczej zwróciłem uwagę na to, że przy strategicznych decyzjach staram się używać mózgu.

I co ci mózg podpowiada? Ze ktos tu kreci, prawda? Ze to jest nielogiczne, niemozliwe...

A jak bym nie wymy¶lił to bym spytał kogo¶ m±drzejszego.

Najwazniejsze, ze juz doszedłes do tego ze cos tu smierdzi...

?

IMHO cała ta sytuacja jest naturaln± konsekwencja tego, że ludzie nie kupowali mieszkań tylko swoje marzenia.

A mozesz sie troche odczepic od ludzi i skupic sie na profesjonalistach w tym łancuszku czyli bankach ktore zamiast realnie oceniac mozliwosci ludzi (chyba po to jest to całe szacowanie zdolnosci) napedzały banke?

A co za tym idzie przestali się zachowywać racjonalnie.

Ale mówić o Polakach w kontekscie niestabilnosci w czasach kiedy
wyemigrowało nas 2 miliony za granice to troche dziwne...

Ale co Cię tak dziwi?

Mnie? Dziwi? Skad ten pomysł...?


Z literalnego odczytania Twojego postu?

Hint: "to troche dziwne..."

A rozumiem, dziwne odczytałes jako dziwić sie...
To sie jakos nazywa - analfabetyzm wtórny? ;-P

Data: 2015-01-26 09:19:24
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 08:59, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Piotrek piotrek@pisz.na.berdyczow.info ...

Wiesz, moglibysmy o tym podyskutowac gdyby wynajem vs rata to było
np. 1/2.
ale niestety jest 1:1

No to moĹĽe siÄ™ zdecyduj czy robisz biznes ĹĽycia na kupnie
mieszkania? Czy też raczej wyłącznie zaspokajasz swoje potrzeby
mieszkaniowe?
A co ma piernik do wiatraka?

Twoje wnioskowanie jest dokładna kalką wnioskowania kredytobiorców.
Rata kredytu i czynsz za wynajem sÄ… takie same to "se kupie
mieszkanie".
Upraszczasz ale w ogole własnie tak.
Mozesz podac błąd w takim mysleniu?

Pomijając już fakt, że rata kredytu co do zasady będzie wyższa niż
najem, ĹĽe mieszkanie kupione Ĺ‚Ä…czy nasz praktycznie dozgonnie, a
wynajmowane możemy dostosowywać wielkościowo i lokalizacyjnie do potrzeb
ORAZ MOŻLIWOŚCI (to ostatnio bardzo ważne - mam lata chude, mieszkam
chudo), to nie doliczasz do tej "takiej samej wysokości raty" kosztów,
ktĂłre na naszym rynku ponosi wynajmujÄ…cy, a nie ponosi najemca.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-26 00:45:10
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
W dniu poniedziałek, 26 stycznia 2015 09:19:39 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
Pomijaj±c już fakt, że rata kredytu co do zasady będzie wyższa niż
najem
Nie zawsze i nie wszędzie.
Jedno z moich mieszkań: wynajmuje od 2007 roku płac± a mi aktualnie 950zł z czego 150zł wpłacam na opłaty do wspólnoty. Na czysto zostaje więc 800zł.
Gdybym chcieli to mieszkanie kupić na kredyt w pln płacili by ratę niższa od 800zł. Problem jest taki że akurat u nas jest do¶ć wysokie bezrobocie, w sumie może nie bezrobocie a szara strefa. Go¶ciu który z rodzin± wynajmuje moje mieszkanie zarabia ok 3-4tys zł miesięcznie jednak oficjalnie na papierze ma dużo mniej i jest to umowa ¶mieciowa.. Nie dostanie więc nigdzie kredytu i musi wynajmować. W kolejnym moim mieszkaniu sytuacja bardzo podobna- go¶ć pracuje w budowlance, jest podobno niezłym fachowcem jednak jego dochody to tez pod stołem/na czarno.

Data: 2015-01-26 09:50:22
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 09:45, Kris pisze:
W dniu poniedziałek, 26 stycznia 2015 09:19:39 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
Pomijając już fakt, że rata kredytu co do zasady będzie wyższa niż
najem
Nie zawsze i nie wszędzie.
Jedno z moich mieszkań: wynajmuje od 2007 roku płacą a mi aktualnie 950zł z czego 150zł wpłacam na opłaty do wspólnoty. Na czysto zostaje więc 800zł.
Gdybym chcieli to mieszkanie kupić na kredyt w pln płacili by ratę niższa od 800zł. Problem jest taki że akurat u nas jest dość wysokie bezrobocie, w sumie może nie bezrobocie a szara strefa. Gościu który z rodziną wynajmuje moje mieszkanie zarabia ok 3-4tys zł miesięcznie jednak oficjalnie na papierze ma dużo mniej i jest to umowa śmieciowa. Nie dostanie więc nigdzie kredytu i musi wynajmować. W kolejnym moim mieszkaniu sytuacja bardzo podobna- gość pracuje w budowlance, jest podobno niezłym fachowcem jednak jego dochody to tez pod stołem/na czarno.

No tak. A ile lat facet mógłby u Ciebie mieszkać "za darmo", gdyby się
policzyło ile musiałby wydać na wkład własny i wykończenie mieszkania?

Poza tym bynajmniej nie twierdzÄ™, ĹĽe najem jest zawsze korzystniejszy.
Po prostu taki jest w Warszawie, gdzie mieszkam. Roboczo przyjmujÄ™, ĹĽe
metr mieszkania powinien kosztować średnią pensję na danym terenie. U
mnie kosztuje więcej, stąd uważam, że ceny są przeszacowane.

Gdzieś indziej, gdzie rata za całe mieszkanie będzie wynosić 800zł, być
może opłaca się kupić.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-26 06:26:48
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
W dniu poniedziałek, 26 stycznia 2015 09:50:36 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
No tak. A ile lat facet mógłby u Ciebie mieszkać "za darmo", gdyby się
policzyło ile musiałby wydać na wkład własny i wykończenie mieszkania?
Wkład własny uwzględniłem, wykończenie również bo nie pisze o stanie developerskim tylko o mieszkaniu gotowym do zamieszkania. Np. z mojego mieszkania wyprowadzj± się lokatorzy, robię drobne od¶wieżenie i mieszkanie jest gotowe do zamieszkania. Jak kto¶ kupi to dokupuje meble, sprzęt rtv agd i mieszka Mebli, rtv, agd nie wliczałem o kalkulacji bo jak wynajmowałem to tez tego nie udostępniłem. Wynajmuje puste mieszkanie a co tam sobie lokatorzy kupi±to ich sprawa. Nie obchodz± mnie również drobne remonty typu malowanie, wymiana żarówek itp. Mieszkaj± użytkowuj± i jak co¶ zniszcz±, wyeksloatuj± to naprawiaj± na swój koszt

Poza tym bynajmniej nie twierdzę, że najem jest zawsze korzystniejszy..
Widzisz w moim przypadku jest korzystniej wynajmować niż sprzedać dla nich korzystniej byłoby kupić niż wynajmować ale kupić nie kupi± z powodów jak wyżej.
Jeszcze dwa, takie mieszkania pod wynajem kupie i będzie można z tego wyżyć.
Po prostu taki jest w Warszawie, gdzie mieszkam. Roboczo przyjmuję, że
metr mieszkania powinien kosztować ¶redni± pensję na danym terenie. U
mnie kosztuje więcej, st±d uważam, że ceny s± przeszacowane.
Ano bo to Warszawa. Piszesz o 6tys za m2 mieszkania czyli prawie pół miliona zł za mieszkanie 80mkw. Za tyle to ja u nas w ci±gu roku jestem w stanie wybudować dwa domy na działkach po ok 600-800m2 w bardzo przyzwoitych lokalizacjach.

Gdzie¶ indziej, gdzie rata za całe mieszkanie będzie wynosić 800zł, być
może opłaca się kupić.
Ano wła¶nie. W 2008 wybudowałem dom, w tym czasie znajoma za dwa razy większa kasę kupiła mieszkanie w Krakowie. Do centrum Krakowa gdzie pracuje musi ok 30-40 minut dojeżdżać. To ja pierdzielę takie mieszkanie w mie¶cie jak na dojazdy do pracy tylko trzeba z półtora godziny dziennie tracić. Więc nie ma co generalizować i patrzeć przez pryzmat Warszawy.

Data: 2015-01-26 15:42:26
Autor: Pete
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 15:26, Kris pisze:

Ano bo to Warszawa. Piszesz o 6tys za m2 mieszkania czyli prawie pół miliona zł za mieszkanie 80mkw. Za tyle to ja u nas w ciągu roku jestem w stanie wybudować dwa domy na działkach po ok 600-800m2 w bardzo przyzwoitych lokalizacjach.

Co to jest atrakcyjna lokalizacja?
Bo jeśli za 250tys ma być kupiona ziemia i wybudowany dom, to albo ziemia jest za darmo, albo dom ma 80m.


Gdzieś indziej, gdzie rata za całe mieszkanie będzie wynosić 800zł, być
może opłaca się kupić.
Ano właśnie. W 2008 wybudowałem dom, w tym czasie znajoma za dwa razy większa kasę kupiła mieszkanie w Krakowie. Do centrum Krakowa gdzie pracuje musi ok 30-40 minut dojeżdżać. To ja pierdzielę takie mieszkanie w mieście jak na dojazdy do pracy tylko trzeba z półtora godziny dziennie tracić.

Nie zawsze znaczenie ma dojazd od pracy. Czasem jest to szybki i łatwy dostęp do szkoły / teatru / knajpy.

A ze wsi to już większa wycieczka, a jak są dzieci, to już zwykle rodzic robi za taksówkarza.
Ale to juĹĽ offf-topic

--
Pete

Data: 2015-01-26 07:16:47
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
W dniu poniedziałek, 26 stycznia 2015 15:42:28 UTC+1 użytkownik Pete napisał:
Co to jest atrakcyjna lokalizacja?
Bo je¶li za 250tys ma być kupiona ziemia i wybudowany dom, to albo ziemia jest za darmo, albo dom ma 80m.
Uzbrojona działka 600 m2 to teraz spokojnie poniżej 50tys u nas, na niej dom 120mkw i można się spokojnie w tej kwocie zmie¶cić. Oczywi¶cie trzeba budowac z głowa i pilnować kosztów aby wykonawcy nie wpu¶cili w maliny. Chyba bywasz na pl.misc.budowanie tam wielokrotnie omawiali¶my koszty budowy domu. 300tys to już "na bogato" można tani w póĽniejszym utrzymaniu dom z przyległo¶ciami postawić w co niektórych miejscach. Mogłem mieć działkę za darmo(pod rodziców) w odległo¶ci 10km od miejsca gdzie teraz mieszkam. Ale 10km dojazd i powrót to min 20km dziennie autem. Wolałem więc kupić działkę tu gdzie kupiłem bo w kilka lat na paliwie i kosztach eksploatacji samochodu zwróciła mi się kasa wydana na jej zakup.
Nie zawsze znaczenie ma dojazd od pracy. Czasem jest to szybki i łatwy dostęp do szkoły / teatru / knajpy.
Ok. Mój dom w 40tys mie¶cie, do centrum miasta mam 1200m w linii prostej, W podobnej odległo¶ci kino, dwa markety(biedronka, netto), dwie szkoły,  gimnazjum, dwa ko¶cioły, kilka lokalnych sklepików, spore targowisko(kilkadziesi±t lokali handlowych. W promieniu 4 km kolejnych kilka marketów, kolejne szkoły, ze 3 gimnazja nie licz±c społecznych, ko¶ciół, basen, kilka siłowni pod tzw chmurk±, kilka tradycyjnych. Napić i naje¶ć tez się jest gdzie, restauracje i knajpy s± również. Teatru, opery, sensownej wyższej uczelni(jest tzw oddział zamiejscowy) nie ma ale do granic Trójmiasta jest 50km a tam te wszystkie "atrakcje" s±. Zreszt± tak zerknełem na mape i z mojego domu do najdalszych krańców miasta dojadę rowerem w 15 minut, pieszo grubo poniżej godziny zapewne. Co¶ takiego jak stanie pół godziny w korkach mnie nie dotyczy bo takie bywaj± u nas niekiedy na zaledwie jednym skrzyżowaniu a i stanie w takim korku to maks kwadrans.
Jestem ¶wiadomy że nie wszędzie tak się da ale wbrew pozorom takich miejsc w Polsce jest sporo
A ze wsi to już większa wycieczka, a jak s± dzieci, to już zwykle rodzic robi za taksówkarza.
Jak widzisz z opisu wyżej to niekoniecznie ze wsi. My¶lę że z obrzezy Warszawy czy innego Krakowa te wycieczki i taksówki bywaja znacznie bardziej uci±żliwe

Ale to już offf-topic
Ano. Można jeszcze podyskutować co lepsze: dom czy mieszkanie;)

Data: 2015-01-26 16:27:27
Autor: Pete
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 16:16, Kris pisze:
W dniu poniedziałek, 26 stycznia 2015 15:42:28 UTC+1 użytkownik Pete napisał:
Co to jest atrakcyjna lokalizacja?
Bo jeśli za 250tys ma być kupiona ziemia i wybudowany dom, to albo
ziemia jest za darmo, albo dom ma 80m.
Uzbrojona działka 600 m2 to teraz spokojnie poniżej 50tys u nas, na niej dom 120mkw i można się spokojnie w tej kwocie zmieścić. Oczywiście trzeba budowac z głowa i pilnować kosztów aby wykonawcy nie wpuścili w maliny. Chyba bywasz na pl.misc.budowanie tam wielokrotnie omawialiśmy koszty budowy domu. 300tys to już "na bogato" można tani w późniejszym utrzymaniu dom z przyległościami postawić w co niektórych miejscach. Mogłem mieć działkę za darmo(pod rodziców) w odległości 10km od miejsca gdzie teraz mieszkam. Ale 10km dojazd i powrót to min 20km dziennie autem. Wolałem więc kupić działkę tu gdzie kupiłem bo w kilka lat na paliwie i kosztach eksploatacji samochodu zwróciła mi się kasa wydana na jej zakup.

Wydawało mi się, że rozmawiamy o okolicach Krakowa, stąd moje wątpliwości o nierealnej kwocie.

W Polsce to może się udać, ale jak ktoś ma pracę w Krakowie, to nie wyprowadzi się do domu 30km od rynku.

A ze wsi to już większa wycieczka, a jak są dzieci, to już zwykle rodzic
robi za taksĂłwkarza.
Jak widzisz z opisu wyżej to niekoniecznie ze wsi. Myślę że z obrzezy Warszawy czy innego Krakowa te wycieczki i taksówki bywaja znacznie bardziej uciążliwe

O tym właśnie pisałem. Że w tej kwocie dla dużych aglomeracji nie ma szans na budowę domu.

Ale to juĹĽ offf-topic
Ano. Można jeszcze podyskutować co lepsze: dom czy mieszkanie;)


I czy lepszy szkielet czy murowany ;)

--
Pete

Data: 2015-01-26 09:45:06
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

U
mnie kosztuje więcej, st±d uważam, że ceny s± przeszacowane.

To ze ceny sa przesacowane to akurat jest jasne.
Tylko diagnoza co z tym zrobić juz nie taka oczywista, mam wrazenie, jak Tobie sie wydaje.

Mieszkasz na swoim czy wynajmujesz?

Data: 2015-01-26 11:17:03
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 10:45, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

U
mnie kosztuje więcej, stąd uważam, że ceny są przeszacowane.

To ze ceny sa przesacowane to akurat jest jasne.
Tylko diagnoza co z tym zrobić juz nie taka oczywista, mam wrazenie, jak Tobie sie wydaje.

Mieszkasz na swoim czy wynajmujesz?

WynajmujÄ™.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-26 17:59:52
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

U
mnie kosztuje więcej, st±d uważam, że ceny s± przeszacowane.

To ze ceny sa przesacowane to akurat jest jasne.
Tylko diagnoza co z tym zrobić juz nie taka oczywista, mam wrazenie,
jak Tobie sie wydaje.

Mieszkasz na swoim czy wynajmujesz?

Wynajmuję.

Ja wynajmowałem pare lat i to była najgorsza decyzja w moim zyciu.
Gdybym wtedy kupił zamiast wynajmowac, dzis miałbym swoje mieszkanie w całosci spłacone...

Data: 2015-01-26 19:09:01
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 18:59, Budzik pisze:
Ja wynajmowałem pare lat i to była najgorsza decyzja w moim zyciu.

Dla mnie przekleństwem było posiadanie mieszkania przez kilka lat. Widzisz - różnie to bywa w życiu.

Gdybym wtedy kupił zamiast wynajmowac, dzis miałbym swoje mieszkanie w
całosci spłacone...

A ja nie... Był czas, że procent na lokacie w pełni pokrywał mi najem. Można powiedzieć - mieszkałem za darmo. Po prostu nie ma jednego cudownego przepisu, który można stosować z powodzeniem przez kilkana¶cie lat. Nie wykluczam kupna, ale za gotówkę.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-26 10:01:02
Autor: J.F.
Co poĹĽyczali frankowcy
UĹĽytkownik "Liwiusz"  napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci grup
Poza tym bynajmniej nie twierdzÄ™, ĹĽe najem jest zawsze korzystniejszy.
Po prostu taki jest w Warszawie, gdzie mieszkam. Roboczo przyjmujÄ™, ĹĽe
metr mieszkania powinien kosztować średnią pensję na danym terenie. U
mnie kosztuje więcej, stąd uważam, że ceny są przeszacowane.

Ale skad takie oszacowanie ? Bo jesli z sufitu, to i wnioski z sufitu :-)

Gdzieś indziej, gdzie rata za całe mieszkanie będzie wynosić 800zł, być
może opłaca się kupić.

No wiesz, placisz za wynajem, placisz, placisz, i nic z tego nie masz.
Na starosc ZUS padnie, i gdzie bedziesz mieszkal ?

Jesli placisz duzo mniej niz zakup (na kredyt), to moze sie oplaca.
Jesli w kraju jest duzy podatek spadkowy, to sie nie oplaca - ale od innych oszczednosci tez jest podatek.

J.

Data: 2015-01-26 10:28:36
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 10:01, J.F. pisze:
UĹĽytkownik "Liwiusz"  napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci grup
Poza tym bynajmniej nie twierdzÄ™, ĹĽe najem jest zawsze korzystniejszy.
Po prostu taki jest w Warszawie, gdzie mieszkam. Roboczo przyjmujÄ™, ĹĽe
metr mieszkania powinien kosztować średnią pensję na danym terenie. U
mnie kosztuje więcej, stąd uważam, że ceny są przeszacowane.

Ale skad takie oszacowanie ? Bo jesli z sufitu, to i wnioski z sufitu :-)


Z różnych takich opracowań mądrzejszych. Z sufitu to by było, jakbym
miał podać konkretną kwotę.


No wiesz, placisz za wynajem, placisz, placisz, i nic z tego nie masz.
Na starosc ZUS padnie, i gdzie bedziesz mieszkal ?

Jak ZUS padnie (a padnie) i nic nie będę miał, to mieszkanie mi nie
pomoże - bo albo go nie utrzymam, albo będę musiał sprzedać, aby jeść.


Jesli placisz duzo mniej niz zakup (na kredyt), to moze sie oplaca.
Jesli w kraju jest duzy podatek spadkowy, to sie nie oplaca - ale od
innych oszczednosci tez jest podatek.

Jak już wspominano - kupno trzeba bardzo dokładnie rozważyć i policzyć.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-26 10:50:49
Autor: Pete
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 10:28, Liwiusz pisze:
No wiesz, placisz za wynajem, placisz, placisz, i nic z tego nie masz.
Na starosc ZUS padnie, i gdzie bedziesz mieszkal ?

Jak ZUS padnie (a padnie) i nic nie będę miał, to mieszkanie mi nie
pomoże - bo albo go nie utrzymam, albo będę musiał sprzedać, aby jeść.

Ze sprzedaży wystarczy nie tylko na jedzenie ale i na wynajęcie czegoś do mieszkania.
A w przypadku wynajmu przez całe życie, nie masz za co mieszkać i nie masz za co jeść.

--
Pete

Data: 2015-01-26 10:59:53
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

No wiesz, placisz za wynajem, placisz, placisz, i nic z tego nie masz.
Na starosc ZUS padnie, i gdzie bedziesz mieszkal ?

Jak ZUS padnie (a padnie) i nic nie będę miał, to mieszkanie mi nie
pomoże - bo albo go nie utrzymam, albo będę musiał sprzedać, aby je¶ć.

A jak bedziesz zył na wynajmowanym to wtedy nawet sprzedac nie bedziesz mógł...

Data: 2015-01-26 12:01:22
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 11:59, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

No wiesz, placisz za wynajem, placisz, placisz, i nic z tego nie masz.
Na starosc ZUS padnie, i gdzie bedziesz mieszkal ?

Jak ZUS padnie (a padnie) i nic nie będę miał, to mieszkanie mi nie
pomoże - bo albo go nie utrzymam, albo będę musiał sprzedać, aby jeść.

A jak bedziesz zył na wynajmowanym to wtedy nawet sprzedac nie bedziesz mógł...

Z tego, co nie płaciłem, bo nie byłem właścicielem mieszkania.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-26 12:56:39
Autor: Pete
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 12:01, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-01-26 o 11:59, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

No wiesz, placisz za wynajem, placisz, placisz, i nic z tego nie masz.
Na starosc ZUS padnie, i gdzie bedziesz mieszkal ?

Jak ZUS padnie (a padnie) i nic nie będę miał, to mieszkanie mi nie
pomoże - bo albo go nie utrzymam, albo będę musiał sprzedać, aby jeść.

A jak bedziesz zył na wynajmowanym to wtedy nawet sprzedac nie bedziesz
mógł...

Z tego, co nie płaciłem, bo nie byłem właścicielem mieszkania.


Jaki promil myśli o odkładaniu na emeryturę w trakcie wynajmu mieszkania?
Rozmawiajmy o realiach ;)

--
Pete

Data: 2015-01-26 18:15:28
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Pete nobody@nowhere.com ...

No wiesz, placisz za wynajem, placisz, placisz, i nic z tego nie
masz. Na starosc ZUS padnie, i gdzie bedziesz mieszkal ?

Jak ZUS padnie (a padnie) i nic nie będę miał, to mieszkanie mi nie
pomoże - bo albo go nie utrzymam, albo będę musiał sprzedać, aby
je¶ć.

A jak bedziesz zył na wynajmowanym to wtedy nawet sprzedac nie
bedziesz mógł...

Z tego, co nie płaciłem, bo nie byłem wła¶cicielem mieszkania.

Jaki promil my¶li o odkładaniu na emeryturę w trakcie wynajmu
mieszkania? Rozmawiajmy o realiach ;)

Nie mysl±.
Ale powiem szczerze ze nie umiem tego zrozumiec.
Cos trzeba odkładac i przewaznie jest z czego oszczedzic - fajki, alkohol, jakies przyjemnosci - nie trzeba odkładac dużo - juz 200-300zł miesiecznie to bedzie spora kwota po 2-3 latach. Jest jakis pcozatek na sytuacje awaryjne.

Data: 2015-01-27 00:01:55
Autor: J.F.
Co pożyczali frankowcy
Dnia 26 Jan 2015 18:15:28 GMT, Budzik napisał(a):
Użytkownik Pete nobody@nowhere.com ...
No wiesz, placisz za wynajem, placisz, placisz, i nic z tego nie
masz. Na starosc ZUS padnie, i gdzie bedziesz mieszkal ?
Jak ZUS padnie (a padnie) i nic nie będę miał, to mieszkanie mi nie
pomoże - bo albo go nie utrzymam, albo będę musiał sprzedać, aby
je¶ć.
A jak bedziesz zył na wynajmowanym to wtedy nawet sprzedac nie
bedziesz mógł...
Z tego, co nie płaciłem, bo nie byłem wła¶cicielem mieszkania.
Jaki promil my¶li o odkładaniu na emeryturę w trakcie wynajmu
mieszkania? Rozmawiajmy o realiach ;)

Nie mysl±.
Ale powiem szczerze ze nie umiem tego zrozumiec.
Cos trzeba odkładac i przewaznie jest z czego oszczedzic - fajki, alkohol, jakies przyjemnosci - nie trzeba odkładac dużo - juz 200-300zł miesiecznie to bedzie spora kwota po 2-3 latach. Jest jakis pcozatek na sytuacje awaryjne.

Ale my tu nie o sytuacji awaryjnej, tylko o przezyciu 15-30 lat ...

J.

Data: 2015-01-27 00:58:08
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

No wiesz, placisz za wynajem, placisz, placisz, i nic z tego nie
masz. Na starosc ZUS padnie, i gdzie bedziesz mieszkal ?
Jak ZUS padnie (a padnie) i nic nie będę miał, to mieszkanie mi
nie pomoże - bo albo go nie utrzymam, albo będę musiał sprzedać,
aby je¶ć.
A jak bedziesz zył na wynajmowanym to wtedy nawet sprzedac nie
bedziesz mógł...
Z tego, co nie płaciłem, bo nie byłem wła¶cicielem mieszkania.
Jaki promil my¶li o odkładaniu na emeryturę w trakcie wynajmu
mieszkania? Rozmawiajmy o realiach ;)

Nie mysl±.
Ale powiem szczerze ze nie umiem tego zrozumiec.
Cos trzeba odkładac i przewaznie jest z czego oszczedzic - fajki,
alkohol, jakies przyjemnosci - nie trzeba odkładac dużo - juz
200-300zł miesiecznie to bedzie spora kwota po 2-3 latach. Jest jakis
pcozatek na sytuacje awaryjne.

Ale my tu nie o sytuacji awaryjnej, tylko o przezyciu 15-30 lat ...

Jak kupujesz mieszkanie to Twoja sytuacja musi być w miare dobra.
ale mog± się zdarzyć jakie¶ gorsze okresy (przytaczane tu sytuacje ze zwolnieniem z pracy itp)
I o tym był fragment dyskusji.

Data: 2015-01-27 10:09:56
Autor: Pete
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-27 o 01:58, Budzik pisze:
UĹĽytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

No wiesz, placisz za wynajem, placisz, placisz, i nic z tego nie
masz. Na starosc ZUS padnie, i gdzie bedziesz mieszkal ?
Jak ZUS padnie (a padnie) i nic nie będę miał, to mieszkanie mi
nie pomoże - bo albo go nie utrzymam, albo będę musiał sprzedać,
aby jeść.
A jak bedziesz zył na wynajmowanym to wtedy nawet sprzedac nie
bedziesz mógł...
Z tego, co nie płaciłem, bo nie byłem właścicielem mieszkania.
Jaki promil myśli o odkładaniu na emeryturę w trakcie wynajmu
mieszkania? Rozmawiajmy o realiach ;)

Nie myslÄ….
Ale powiem szczerze ze nie umiem tego zrozumiec.
Cos trzeba odkładac i przewaznie jest z czego oszczedzic - fajki,
alkohol, jakies przyjemnosci - nie trzeba odkładac dużo - juz
200-300zł miesiecznie to bedzie spora kwota po 2-3 latach. Jest jakis
pcozatek na sytuacje awaryjne.

Ale my tu nie o sytuacji awaryjnej, tylko o przezyciu 15-30 lat ...

Jak kupujesz mieszkanie to Twoja sytuacja musi być w miare dobra.
ale mogą się zdarzyć jakieś gorsze okresy (przytaczane tu sytuacje ze
zwolnieniem z pracy itp)
I o tym był fragment dyskusji.


Nie nie nie. Mówimy o wynajmujących przez całe życie. Ci powinni odłożyć na ew przeżycie na emeryturze.
Inaczej eutanazja.

--
Pete

Data: 2015-01-27 11:53:37
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-27, Pete <nobody@nowhere.com> wrote:

[...]

Nie nie nie. Mówimy o wynajmuj±cych przez całe życie. Ci powinni odłożyć na ew przeżycie na emeryturze.
Inaczej eutanazja.

Aha. Bo jak pokazuje życie, ewentualna odwrócona hipoteka to jest interes życia dla emeryta i sposób na dostatnie życie.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-27 11:56:55
Autor: Pete
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-27 o 11:53, Wojciech Bancer pisze:
On 2015-01-27, Pete <nobody@nowhere.com> wrote:

[...]

Nie nie nie. Mówimy o wynajmujących przez całe życie. Ci powinni odłożyć
na ew przeĹĽycie na emeryturze.
Inaczej eutanazja.

Aha. Bo jak pokazuje ĹĽycie, ewentualna odwrĂłcona hipoteka to jest interes
ĹĽycia dla emeryta i sposĂłb na dostatnie ĹĽycie.


Nie wiem, co chciałeś przez to powiedzieć.

Po pierwsze primo, kto mu każe korzystać z odwróconej hipoteki? Może sprzedać mieszkanie i wynajmować za uzyskane środki.

Po drugie lepiej mieć dodatkową kasę na emeryturze niż jej nie mieć.
Zwłąszcza jak nie ma się gdzie mieszkać.

--
Pete

Data: 2015-01-27 12:11:45
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-27, Pete <nobody@nowhere.com> wrote:

[...]

Nie nie nie. Mówimy o wynajmuj±cych przez całe życie. Ci powinni odłożyć
na ew przeżycie na emeryturze.
Inaczej eutanazja.
Aha. Bo jak pokazuje życie, ewentualna odwrócona hipoteka to jest interes
życia dla emeryta i sposób na dostatnie życie.

Nie wiem, co chciałe¶ przez to powiedzieć.

Że to gówniany interes jest.

Po pierwsze primo, kto mu każe korzystać z odwróconej hipoteki? Może sprzedać mieszkanie i wynajmować za uzyskane ¶rodki.

Po pierwsze sprzedaż mieszkania takie hop siup, po drugie jak wynajmujesz
za uzyskane ¶rodki, a potem przeżyjesz jak Dziarski Dziadek i wydasz t±
kwotę, to masz problem i to w najgorszym okresie swojego życia (czyli
już ta najpóĽniejsza staro¶ć).

Po drugie lepiej mieć dodatkow± kasę na emeryturze niż jej nie mieć.
Zwł±szcza jak nie ma się gdzie mieszkać.

To wyrównaj szanse.

a) go¶ć wynajmuje i odkłada (bo najem jest tańszy, zwłaszcza przy dużych lokalach),
   może się przeprowadzać za prac±, dopasowywać mieszkanie do aktualnego    "stanu posiadania" dużo łatwiej niż przy kredycie. Łatwiej, szybciej
   i przede wszystkim taniej

b) go¶ć kupuje mieszkanie, płaci przez lat 30, nie ma oszczędno¶ci a jedynie te mieszkanie

Zagwarantujesz że za 30 lat te mieszkanie będzie warte przynajmniej tyle ile włożył jako
kredyt + odsetki? Jak nie to go¶ć z punktu a) będzie do przodu, jakkolwiek by¶ się nie zapierał.

Błędem rozważań jest to, że przyjmusz warto¶ć *chwilow±* stóp procentowych (tak jak
lata temu robili to frankowcy dla bież±cej kwoty rat) zamiast wyliczyć ¶redni± z np. ostatnich 10-15 lat, dla wynajmu i dla stóp.

Moim zdaniem główn± barier± w upowszechnieniu i ucywilizowaniu najmu i nas (podobnie jak
na zachodzie) nie jest "opłacalno¶ć", tylko nasze polskie i głupie przekonanie że
moje jest mojsze i chuj. I uleganie społecznej presji, że trzeba koniecznie posiadać
własne M inaczej jest się nieudacznikiem i niedojd± życiowym, który nie ma szans założyć rodziny.

Wg Ciebie ten zachód taki głupi, że jest taki odsetek wynajmuj±cych?

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-27 04:22:23
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 12:11:50 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
Wg Ciebie ten zachód taki głupi, że jest taki odsetek wynajmuj±cych?
Na zachodzie mu¶lę nikt mieszkań nie rozdawał, w Polsce za symboliczn± złotówkę od spółdzielni ludzie powykupywali czy z 90% bonifikat± odkupili mieszkania komunalne st±d ten procent z własno¶ciowymi jest większy.
Dodatkowo mentalno¶ć Polaków jest inna: pracuj± dla dzieci aby im jaki¶ maj±tek zostawić. Zachód na stare lata oddaje nieruchomo¶ci na odwrócone hipoteki i korzysta z życia, Polacy trochę inne podej¶cie maj±.

Data: 2015-01-27 16:23:48
Autor: J.F.
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomo¶ci grup
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 12:11:50 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
Wg Ciebie ten zachód taki głupi, że jest taki odsetek wynajmuj±cych?

Na zachodzie mu¶lę nikt mieszkań nie rozdawał, w Polsce za symboliczn± złotówkę od spółdzielni ludzie powykupywali czy z 90% bonifikat± odkupili mieszkania komunalne st±d >ten procent z własno¶ciowymi jest większy.
Dodatkowo mentalno¶ć Polaków jest inna: pracuj± dla dzieci aby im jaki¶ maj±tek zostawić. Zachód na stare lata oddaje nieruchomo¶ci na odwrócone hipoteki i korzysta z życia, >Polacy trochę inne podej¶cie maj±.

Ja bym tak calego "zachodu" do jednego worka nie mieszal.
W NY zdaje sie jest silna ochrona lokatorow, czynszu podniesc wlasciciel nie moze.
Masz drobna emeryturke to sobie spisz spokojnie.
Szerzej w USA to sporo ludzi dom jednak posiada na wlasnosc. Dom, bo z mieszkaniami to inna historia.
Dom z dykty i pazdzierza :-)
Jak splaca kredyt, to zycie tanie, tez drobna emeryturka wystarczy. Dzieciom nie ma co zostawiac, bo tam sie mieszka tam gdzie sie pracuje, wiec dzieciom dom niepotrzebny, sprzedadza, ale podziekuja po smierci za spadek. Zawsze to troche gotowki.
A o przyszlosc trzeba tam dbac, bo ZUS tam nie taki jak u nas, emerytury bywaja bardzo skromniutkie lub zadne, choc bywaja i dobre.
Zawsze mozna tez dom w dobrym punkcie sprzedac, przeniesc sie w tansza okolice, cieplejsza i tam kupic ... lub wynajac.

U Niemcow z kolei mieszkania drogie, a domy jeszcze drozsze - z tym, ze nie dotyczy NRD.
A odsetki niskie, z wojny sie szybko otrzasneli, przyrost naturalny niewielki, czynsze za wynajem wiec niskie, emerytury pewne, ochrona lokatorow mysle ze jakas jest, wiec malo osob kupuje. Mozna spokojnie wynajmowac.

W Szwecji podobnie, a jeszcze wysokie podatki spadkowe - no nie oplaca sie kupic :-)

W Anglii swego czasu przyszla Thatcher, obnizyla wysokie podatki od nieruchomosci, wprowadzila podatek od obywatela (pogłówne).
Rodzina we wlasnym domu/mieszkaniu wyszla mniej wiecej na zero.
W wynajmowanym ... podatek jej doszedl, a wlasciciel czynszu nie obnizyl :-)

J.

Data: 2015-01-27 12:36:04
Autor: Pete
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-27 o 12:11, Wojciech Bancer pisze:
On 2015-01-27, Pete <nobody@nowhere.com> wrote:

[...]

Nie nie nie. Mówimy o wynajmujących przez całe życie. Ci powinni odłożyć
na ew przeĹĽycie na emeryturze.
Inaczej eutanazja.
Aha. Bo jak pokazuje ĹĽycie, ewentualna odwrĂłcona hipoteka to jest interes
ĹĽycia dla emeryta i sposĂłb na dostatnie ĹĽycie.

Nie wiem, co chciałeś przez to powiedzieć.

Że to gówniany interes jest.

Po pierwsze primo, kto mu każe korzystać z odwróconej hipoteki? Może
sprzedać mieszkanie i wynajmować za uzyskane środki.

Po pierwsze sprzedaĹĽ mieszkania takie hop siup, po drugie jak wynajmujesz
za uzyskane środki, a potem przeżyjesz jak Dziarski Dziadek i wydasz tą
kwotÄ™, to masz problem i to w najgorszym okresie swojego ĹĽycia (czyli
już ta najpóźniejsza starość).

Po drugie lepiej mieć dodatkową kasę na emeryturze niż jej nie mieć.
Zwłąszcza jak nie ma się gdzie mieszkać.

To wyrĂłwnaj szanse.

a) gość wynajmuje i odkłada (bo najem jest tańszy, zwłaszcza przy dużych lokalach),
    moĹĽe siÄ™ przeprowadzać za pracÄ…, dopasowywać mieszkanie do aktualnego
    "stanu posiadania" duĹĽo Ĺ‚atwiej niĹĽ przy kredycie. Ĺatwiej, szybciej
    i przede wszystkim taniej

b) gość kupuje mieszkanie, płaci przez lat 30, nie ma oszczędności a jedynie te mieszkanie

Zagwarantujesz że za 30 lat te mieszkanie będzie warte przynajmniej tyle ile włożył jako
kredyt + odsetki? Jak nie to gość z punktu a) będzie do przodu, jakkolwiek byś się nie
zapierał.

Błędem rozważań jest to, że przyjmusz wartość *chwilową* stóp procentowych (tak jak
lata temu robili to frankowcy dla bieżącej kwoty rat) zamiast wyliczyć średnią
z np. ostatnich 10-15 lat, dla wynajmu i dla stĂłp.

Moim zdaniem główną barierą w upowszechnieniu i ucywilizowaniu najmu i nas (podobnie jak
na zachodzie) nie jest "opłacalność", tylko nasze polskie i głupie przekonanie że
moje jest mojsze i chuj. I uleganie społecznej presji, że trzeba koniecznie posiadać
własne M inaczej jest się nieudacznikiem i niedojdą życiowym, który nie ma szans
założyć rodziny.

Wg Ciebie ten zachód taki głupi, że jest taki odsetek wynajmujących?


Wpadasz w środek dyskusji jak filip z konopii i zaczynasz od początku pisać to, co zostało powiedziane.

Może przeczytaj wątek od początku i potem zacznij pisać na temat.

--
Pete

Data: 2015-01-27 14:52:36
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-27, Pete <nobody@nowhere.com> wrote:

[...]

Wpadasz w ¶rodek dyskusji jak filip z konopii i zaczynasz od pocz±tku pisać to, co zostało powiedziane.

Skoro nie dociera to trzeba powtórzyć.
To nie jest jaki¶ wymysł, wy się kłócicie z czym¶ co zostało udowodnione
i policzone obiektywnie, a nie na podstawie "ja wynajmuję".

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-27 06:28:42
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 14:52:36 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
Skoro nie dociera to trzeba powtórzyć.
To nie jest jaki¶ wymysł, wy się kłócicie z czym¶ co zostało udowodnione
i policzone obiektywnie, a nie na podstawie "ja wynajmuję".
To Twoje twierdzenie. Z moich wyliczeń, przy moich realiach wychodzi inaczej.

Data: 2015-01-27 15:40:38
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-27, Kris <kszysztofc@gmail.com> wrote:
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 14:52:36 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
Skoro nie dociera to trzeba powtórzyć.
To nie jest jaki¶ wymysł, wy się kłócicie z czym¶ co zostało udowodnione
i policzone obiektywnie, a nie na podstawie "ja wynajmuję".
To Twoje twierdzenie. Z moich wyliczeń, przy moich realiach wychodzi inaczej.

No wła¶nie sęk w tym, że Ty się opierasz na "moje do¶wiadczenia", a ja się
opieram (przy wyliczeniu zysków z nieruchomo¶ci) na materiałach opracowanych
dla inwestorów.

Albo inaczej. Chcesz mi wmówić, że wynajem w Twoim mie¶cie gwarantuje wyższ±
stopę zwrotu niż np. krótkookresowy wynajem mieszkania w Sky Tower?
Serio?

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-27 06:55:53
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 15:40:40 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
No wła¶nie sęk w tym, że Ty się opierasz na "moje do¶wiadczenia",
Dokładnie tak
a ja się opieram (przy wyliczeniu zysków z nieruchomo¶ci) na materiałach >opracowanych dla inwestorów.
Dotrze w końcu do Ciebie że takie wyliczenia nijak się maj± dla konkretnego Kowalskiego czy Nowaka? Przecież inaczej te wyliczenia wyjd± Kowalskiemu który  będzie chciał zainwestować w mieszkanie w moim mie¶cie a inaczej Nowakowi w centrum Warszawy.>
Albo inaczej. Chcesz mi wmówić, że wynajem w Twoim mie¶cie gwarantuje wyższ±
stopę zwrotu niż np. krótkookresowy wynajem mieszkania w Sky Tower?
Serio?
A gdzie co¶ takiego pisałem?
A gdyby to Sky cos tam wybudować w moim mie¶cie to jak by z ta stop± zwrotu było?

Data: 2015-01-27 16:05:06
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-27, Kris <kszysztofc@gmail.com> wrote:

[...]

a ja się opieram (przy wyliczeniu zysków z nieruchomo¶ci) na materiałach >opracowanych dla inwestorów.

Dotrze w końcu do Ciebie że takie wyliczenia nijak się maj± dla konkretnego Kowalskiego czy Nowaka?

To zaproponuj lepsz±, obiektywniejsz± metodę porównywania inwestycji.
Wróżenie z fusów? Wizyta u dalajlamy?

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-27 17:59:49
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-27 o 15:40, Wojciech Bancer pisze:
No wła¶nie sęk w tym, że Ty się opierasz na "moje do¶wiadczenia", a ja się
opieram (przy wyliczeniu zysków z nieruchomo¶ci) na materiałach opracowanych
dla inwestorów.

Nie wierzyłbym w to za bardzo. Różne grupy osób chc± często przekonać do różnych rozwi±zań. W Wyborczej jest taki dziennikarz... Marek Wielgo... zajmuje się nieruchomo¶ciami i od kilku lat pisze artykuły, jak to trzeba biec kupować mieszkania, bo taniej już nie będzie ;-) Mnóstwo zawsze komentarzy pod nimi.

Szczerze mówi±c bardziej sobie cenię do¶wiadczenie znajomych czy rodziny niż "inwestorów" z internetu.

Albo inaczej. Chcesz mi wmówić, że wynajem w Twoim mie¶cie gwarantuje wyższ±
stopę zwrotu niż np. krótkookresowy wynajem mieszkania w Sky Tower?
Serio?

To bardzo prawdopodobne. Trzeba by sprawdzić obłożenie i dewastację po takim krótkookresowym wynajmie. Znam temat, bo wielokrotnie rozmawiałem w Gdańsku z wła¶cicielami, którzy decydowali się na letników. Mieszkam blisko plaży. 80% żałowała. Owszem, było obłożenie przy ładnym lecie, kasa większa, ale dewastacja koszmarna. Bo widzisz... ludzie przyjeżdżaj± na urlop się bawić. Często pić. I maj± gdzie¶, że tu się ¶ciana zafajdała, tam podłoga porysowała itd. To samo było na EURO 2012. Przewidywano krociowe zyski, które okazały się iluzoryczne. Podobno tylko 20% mieszkań wynajęto, a wielu rezygnowało ze stałych najemców w nadziei na kibiców.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-27 17:31:31
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-27 o 01:58, Budzik pisze:
Jak kupujesz mieszkanie to Twoja sytuacja musi być w miare dobra.

A jakie wyróżniki maj± być tej sytuacji, bym mógł j± okre¶lić "dobr±"?
--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-27 17:59:47
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik S as@wp.pl ...

Jak kupujesz mieszkanie to Twoja sytuacja musi być w miare dobra.

A jakie wyróżniki maj± być tej sytuacji, bym mógł j± okre¶lić "dobr±"?

Wiele rożnych.
Np to ze nie zyjesz od pierwszego do pierwszego.

Data: 2015-01-27 19:09:00
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-27 o 18:59, Budzik pisze:
Użytkownik S as@wp.pl ...

Jak kupujesz mieszkanie to Twoja sytuacja musi być w miare dobra.

A jakie wyróżniki maj± być tej sytuacji, bym mógł j± okre¶lić "dobr±"?

Wiele rożnych.
Np to ze nie zyjesz od pierwszego do pierwszego.


Heh... Ja nie żyję od pierwszego do pierwszego, a nie uważam, że moj± sytuacja jest dobra.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-27 23:17:21
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik S as@wp.pl ...

Jak kupujesz mieszkanie to Twoja sytuacja musi być w miare dobra.

A jakie wyróżniki maj± być tej sytuacji, bym mógł j± okre¶lić "dobr±"?

Wiele rożnych.
Np to ze nie zyjesz od pierwszego do pierwszego.

Heh... Ja nie żyję od pierwszego do pierwszego, a nie uważam, że moj± sytuacja jest dobra.

Dlatego napisałem ze wiele różnych.
Jakbys zył od pierwszego do pierwszego to moim zdaniem byłbys zdyskwalifikowany.

Data: 2015-01-26 14:37:59
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-26, Kris <kszysztofc@gmail.com> wrote:

Gdybym chcieli to mieszkanie kupić na kredyt w pln płacili by ratę niższa od 800zł.

Teraz, bo s± niskie stopy. Taka sytuacja nie będzie trwać wiecznie. + koszty remontów,
koszty wyposażenia, podatki, opłaty wstępne, prowizja itd. Nie można porównywać samej raty kredytu.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-26 06:44:34
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
W dniu poniedziałek, 26 stycznia 2015 14:38:02 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
Teraz, bo s± niskie stopy. Taka sytuacja nie będzie trwać wiecznie.
Tego nie wiemy. Zreszt± nie mog± kupuć z powodów o których pisałem i musza płacic za wynajem.
koszty >remontów, koszty wyposażenia,
Ale te koszty ponosz± zarówno ci co wynajmuj± jak i ci co mieszkaj± na swoim. Przecież nie będę lokatorom mieszkania wyposażał ani malował co dwa lata. Chc± malować to maluj±.
podatki,
u nas niecała stówa rocznie
opłaty wstępne, prowizja itd.
Wliczone w racie kredytu najczę¶ciej(prowizja doliczona do salda)
Nie można porównywać samej raty kredytu.
Odno¶nie pozostałe kosztów pisałem wyżej.

Data: 2015-01-26 17:23:14
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-26, Kris <kszysztofc@gmail.com> wrote:


koszty >remontów, koszty wyposażenia,

Ale te koszty ponosz± zarówno ci co wynajmuj± jak i ci co mieszkaj± na swoim.

Rly? Ja przez 7 lat wynajmowałem i nigdy nie miałem "pustego". Jeszcze czego. :)
Teraz też wynajmuję (nie dla siebie) i dostałem z meblami. Wszystkimi.

Przecież nie będę lokatorom mieszkania wyposażał ani malował co dwa lata.

Odmalowanie akurat jest robione przez najemcę.
Ty będziesz miał zaszczyt robić większe remonty, wymiany okien itp.
Jak nie "bież±cemu" najemcy, to w momencie jak bież±cy się wyprowadzi
z powodu złego stanu mieszkania (a za zużycie naturalne to go nie obci±żysz). Wiec wiesz. :)

opłaty wstępne, prowizja itd.
Wliczone w racie kredytu najczę¶ciej(prowizja doliczona do salda)

To może te kredyty w 2008 i LTV > 100%, teraz już nie ma tak dobrze.
Więc nie, nie wliczone.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-26 09:21:14
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
W dniu poniedziałek, 26 stycznia 2015 17:23:15 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:

Rly? Ja przez 7 lat wynajmowałem i nigdy nie miałem "pustego". Jeszcze >czego. :)
Teraz też wynajmuję (nie dla siebie) i dostałem z meblami. Wszystkimi.
Nie mój target więc jeste¶

Odmalowanie akurat jest robione przez najemcę.
Ty będziesz miał zaszczyt robić większe remonty, wymiany okien itp.
Jak nie "bież±cemu" najemcy, to w momencie jak bież±cy się wyprowadzi
z powodu złego stanu mieszkania (a za zużycie naturalne to go nie obci±żysz).
Bez przesady z tymi kosztami remontów. Wymiana 4 okien to 2tys zł więc jak raz na 20 lat wymienię to nie zbankrutuję.
Wymiana stolarki wewnetrznej to maks 1000zł, ostatnio po 12 latach(7lat ja mieszkałem i 6lat lokatorzy) wymieniałem to i wiem. Nawet gdybym teraz miał zrobić generalny remont tego mieszkania to koszt szacuję na 5tys a "na bogato" 10tys więc raz na 15 lat do przełknięcia.
Wiec wiesz. :
Wynajmuje swoje mieszkania od kilku juz lat opócz tego wynajmuje w imieniu mamy jej nieruchomo¶c więc jakies do¶wiadczenie w tym temacie mam.
Oczywi¶cie może byc sytuacja że lokatorzy nie będa płacić a i dzięki kruczkom prawnym trudno będzie ich eksmitować. Dlatego nie wynajmuje prawnikom;)
To może te kredyty w 2008 i LTV > 100%, teraz już nie ma tak dobrze.
Więc nie, nie wliczone.
Wliczone. Do¶ć ostrożnie założyłem że ok 40 metrowe mieszkanie w stanie do zamieszkania z rynku wtórnego kosztuje u nas 100-120tys i tyle kupuj±cy musi mieć. Je¶li ma 30tys wkładu własnego to kredytu tylko 100tys potrzebuje. 100tys na 20lat to na dzisiaj rata chyba niewiele ponad 600zł w pln.

Data: 2015-01-26 19:04:13
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 18:21, Kris pisze:
Jak nie "bież±cemu" najemcy, to w momencie jak bież±cy się wyprowadzi
z powodu złego stanu mieszkania (a za zużycie naturalne to go nie
obci±żysz).
Bez przesady z tymi kosztami remontów. Wymiana 4 okien to 2tys zł więc jak raz na 20 lat wymienię to nie zbankrutuję.
Wymiana stolarki wewnetrznej to maks 1000zł, ostatnio po 12 latach(7lat ja mieszkałem i 6lat lokatorzy) wymieniałem to i wiem. Nawet gdybym teraz miał zrobić generalny remont tego mieszkania to koszt szacuję na 5tys a "na bogato" 10tys więc raz na 15 lat do przełknięcia.

Wszystko pięknie, ale zależy na jakich ludzi trafisz. Wystarczy, że Ci zrobi± melinę, zalej± kilka razy s±siada, nie będ± płacić, a zim± nie można ich eksmitować, a potem na zło¶ć jeszcze nadwyręż± liczniki (dla elektrowni czy wodoci±gów Ty jeste¶ stron± umowy jako wła¶ciciel). Może się okazać, że więcej na tym stracisz niż zyskasz. Uczciwy wła¶ciciel jest dzi¶ w cenie, ale równie trudno o uczciwego najemcę.

Wliczone. Do¶ć ostrożnie założyłem że ok 40 metrowe mieszkanie w stanie do zamieszkania z rynku wtórnego kosztuje u nas 100-120tys i tyle kupuj±cy musi mieć. Je¶li ma 30tys wkładu własnego to kredytu tylko 100tys potrzebuje. 100tys na 20lat to na dzisiaj rata chyba niewiele ponad 600zł w pln.

Ja mam za sob± i własne, i najem jako lokator, i najem jako wła¶ciciel. To ostatnie - nigdy więcej ;-)

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-27 01:31:32
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
W dniu poniedziałek, 26 stycznia 2015 19:03:55 UTC+1 użytkownik S napisał:
Wszystko pięknie, ale zależy na jakich ludzi trafisz. Wystarczy, że Ci zrobi± melinę, zalej± kilka razy s±siada, nie będ± płacić, a zim± nie można ich eksmitować,
Jak nie wynajmujesz prawnikom to można;)

a potem na zło¶ć jeszcze nadwyręż± liczniki
To ich problem

(dla elektrowni czy wodoci±gów Ty jeste¶ stron± umowy jako wła¶ciciel)
Nie.Czemu ja miałbym być stron± umowy? Umowy na media podpisane maja moi lokatorzy z dostawcami. Energia dodatkowo liczniki przedpłatowe mam założone.
Zadłuż± się w gazowni ta licznik gazu zdejmie i będzie sobie windykować, nowi lokatorzy podpisz± now± umowę i gazowni licznik założy
Może się okazać, że więcej na tym stracisz niż zyskasz. Uczciwy wła¶ciciel jest dzi¶ w cenie, ale równie trudno o uczciwego najemcę.
Ryzyko jest jak wszędzie. Siedzę w tym od lat, znam tez osoby które z tego żyj±(po 4 mieszkania maj±)i póki co nie narzekaj±.
Ja mam za sob± i własne, i najem jako lokator, i najem jako wła¶ciciel. To ostatnie - nigdy więcej ;-)
No i ok. Z drugiej strony wyżej piszesz że po¶rednikowi wolisz dac pare tys żeby przy transakcji było wszystko ok. A tu Ciebie najszybciej przewioz± z mojego do¶wiadczenia wynika.
Dwie transakcje które robiłem z "pomoc±" po¶redników(nieruchomo¶ci z ich ofert) i w dwóch przypadkach mieli wszystko tak przygotowane że mógłbym stracić niezła kasę. W jednym przypadku jego klient miał skopane pełnomocnictwo(nie miał prawa sprzedawać tego mieszkania) w drugim chodziło o sprawy małżeńskie osób od których kupowałem działkę. W obu przypadkach mogłem stracić kupe kasy. Dodatkowo po¶rednik proponował notariusza który stosował maksymalne stawki z widełek(zapewne odpalał działkę po¶rednikowi) a mój notariusz był sporo tańszy.
W obu przypadkach na szczę¶cie po¶rednikowi nie zapłaciłem ani grosza za takie "po¶rednictwo" a i na drogę s±dowa się nie odważyli ze mna pój¶ć mimo podpisanych umów.

Data: 2015-01-27 11:08:36
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-27, Kris <kszysztofc@gmail.com> wrote:

[...]

się okazać, że więcej na tym stracisz niż zyskasz. Uczciwy wła¶ciciel jest dzi¶ w cenie, ale równie trudno o uczciwego najemcę.
Ryzyko jest jak wszędzie. Siedzę w tym od lat, znam tez osoby które z tego żyj±
(po 4 mieszkania maj±)i póki co nie narzekaj±.

Jakbym miał tyle siana w gotówce, co dałoby równowarto¶ć 4 mieszkań, to też bym nie narzekał i spokojnie żył z odsetek. Przy ryzyku IMHO dużo mniejszym. :)

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-27 02:22:25
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 11:08:38 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
Jakbym miał tyle siana w gotówce, co dałoby równowarto¶ć 4 mieszkań, to też bym nie narzekał i spokojnie żył z odsetek. Przy ryzyku IMHO dużo mniejszym. :)
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia:
4 mieszkania na naszym terenie to można kupić i za 400tys zł
Odsetki na dzisiaj z 400tys to ile będzie? ?Pewnie maks 1000zł miesięcznie
Zaryzykujesz życie z odsetek z 400tys?

Data: 2015-01-27 11:29:04
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-27, Kris <kszysztofc@gmail.com> wrote:

[...]

Jakbym miał tyle siana w gotówce, co dałoby równowarto¶ć 4 mieszkań, to też bym nie narzekał i spokojnie żył z odsetek. Przy ryzyku IMHO dużo mniejszym. :)

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia:
4 mieszkania na naszym terenie to można kupić i za 400tys zł
Odsetki na dzisiaj z 400tys to ile będzie? ?Pewnie maks 1000zł miesięcznie
Zaryzykujesz życie z odsetek z 400tys?

W dupie mam lokaty bankowe. Powiedziałem precyzyjnie przy *mniejszym* ryzyku,
nie przy zerowym. Od lat spokojnie wykręcam 7-9% w latach "kryzysowych" giełdy,
i 12-18% w latach dobrych. Netto.

Policz sobie. I nie mam na głowie ustawy o ochronie praw lokatorów.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-27 03:38:03
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 11:29:06 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
W dupie mam lokaty bankowe. Powiedziałem precyzyjnie przy *mniejszym* ryzyku,
nie przy zerowym. Od lat spokojnie wykręcam 7-9% w latach "kryzysowych" giełdy,
i 12-18% w latach dobrych. Netto.
Policz sobie. I nie mam na głowie ustawy o ochronie praw lokatorów.
A giełda to tak bez ryzyka ze się zapytam?
Bo znam kilku co maja inne do¶wiadczenia.
Ja nie próbowałem więc nie wiem
A jednego takiego znam co chyba w latach 2010 lub wcze¶niej codziennie mi mówił ile zarobił na giełdzie i funduszach a od kilku już lat jaki¶ taki posępny chodzi i nie chwali się zarobkami.

Data: 2015-01-27 14:53:10
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-27, Kris <kszysztofc@gmail.com> wrote:
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 11:29:06 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
W dupie mam lokaty bankowe. Powiedziałem precyzyjnie przy *mniejszym* ryzyku,
                            ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
nie przy zerowym. Od lat spokojnie wykręcam 7-9% w latach "kryzysowych" giełdy,
^^^^^^^^^^^^^^^^^
i 12-18% w latach dobrych. Netto.
Policz sobie. I nie mam na głowie ustawy o ochronie praw lokatorów.
A giełda to tak bez ryzyka ze się zapytam?

Podkre¶lone.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-27 04:02:39
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 11:29:06 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
W dupie mam lokaty bankowe. Powiedziałem precyzyjnie przy *mniejszym* ryzyku,
nie przy zerowym. Od lat spokojnie wykręcam 7-9% w latach "kryzysowych" giełdy,
i 12-18% w latach dobrych. Netto.
Dodam jeszcze że aby zacz±ć inwestować na giełdzie i te 10% wyci±gać to trzeba z kolejnej dziedziny się doktoryzować a nie każdy ma czas, chęć czy zwyczajnie ochotę na nerwowe życie podporz±dkowane wskaĽnikom i słupkom ekonomicznym.

Data: 2015-01-27 11:39:18
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-27, Kris <kszysztofc@gmail.com> wrote:
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 11:08:38 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
Jakbym miał tyle siana w gotówce, co dałoby równowarto¶ć 4 mieszkań, to też bym nie narzekał i spokojnie żył z odsetek. Przy ryzyku IMHO dużo mniejszym. :)
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia:

I nie, nie zależy aż tak. Nie na etapie planowania inwestycji.
Stopa zwrotu inwestycji w mieszkanie to:

http://m.onet.pl/biznes/branze/nieruchomosci,nz4e27

"Od czterech do siedmiu procent wynosi przeciętna stopa zwrotu z wynajmu ¶redniej wielko¶ci mieszkania, kupionego w celach inwestycyjnych w cenie 250.000 zł."

I ja się z tym zgadzam.

Wyższe stopy zwrotu to można uzyskać inwestuj±c w najem krótkoterminowy
i posiadaj±c nieruchomo¶ć w bardzo atrakcyjnej lokalizacji, ale to wymaga
dużo większych nakładów finansowych (rzędu 0.7-1 mln zł, na 1 mieszkanie).

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-27 03:30:54
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 11:39:54 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
"Od czterech do siedmiu procent wynosi przeciętna stopa zwrotu z wynajmu ¶redniej wielko¶ci mieszkania,
A facet z krowa przekraczaj±cy rów maja przeciętnie po 3 nogi.

kupionego w celach inwestycyjnych w cenie 250.000 zł."
Gdybym miał kupić "¶redniej wielko¶ci" mieszkanie za 250tys a by je wynajmować to pewnie bym nie kupił. Za te pieni±dze wolałem wybudować dom.
Wyższe stopy zwrotu to można uzyskać inwestuj±c w najem krótkoterminowy
i posiadaj±c nieruchomo¶ć w bardzo atrakcyjnej lokalizacji, ale to wymaga
dużo większych nakładów finansowych (rzędu 0.7-1 mln zł, na 1 mieszkanie).
Nie wiem jak to jest z najmem krótkoterminowym bo nie praktykowałem. Na pewno więcej zachodu(przekazanie, odbiór)
Ja preferuję wynajem na kilka lat dla rodzin. Uci±żliwo¶ć bliska zeru póki co. W mieszkaniu które wynajmuje od 2008 roku bywam pewnie raz na pół roku. Co miesi±c tylko interesuję się czy jest kasa za wynajem i raz na kilka miesięcy grzeczno¶ciowa wizyta z pytaniem "jak się mieszka".
Ze dwa lata temu zmieniali się lokatorzy to przez dwa tygodnie mieszkanie stało puste bo remont robiłem to i tam na miejscu kilka dni byłem.
Z drugim lokalem podobnie. Ale nie mówię ze tak jest najlepiej wszędzie i dla wszystkich. Bo piszesz o mieszkaniu za 250tys zł a ja pisze o 2 mieszkaniach za te pieni±dze. W dzisiejszych cenach. bo moje mieszkanie w 2001 kupiłem za 22tys+8tys włożone w remont czyli 30tys. Do 2008 sam w nim mieszkałem od 2008 do dzisiaj z jego wynajmu mam co miesi±c konkretna kasę przy minimalnym nakładzie finansowym.

Data: 2015-01-27 14:51:34
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-27, Kris <kszysztofc@gmail.com> wrote:

[...]

kupionego w celach inwestycyjnych w cenie 250.000 zł."
Gdybym miał kupić "¶redniej wielko¶ci" mieszkanie za 250tys a by je wynajmować to pewnie bym nie kupił. Za te pieni±dze wolałem wybudować dom.

No wybacz, na razie mały odsetek Polaków jest zdecydowany mieszkać na zadupiu,
który ma takie ceny.

Wyższe stopy zwrotu to można uzyskać inwestuj±c w najem krótkoterminowy
i posiadaj±c nieruchomo¶ć w bardzo atrakcyjnej lokalizacji, ale to wymaga
dużo większych nakładów finansowych (rzędu 0.7-1 mln zł, na 1 mieszkanie).

Nie wiem jak to jest z najmem krótkoterminowym bo nie praktykowałem. Na pewno więcej zachodu(przekazanie, odbiór)
Ja preferuję wynajem na kilka lat dla rodzin. Uci±żliwo¶ć bliska zeru póki co.

U Ciebie zerowa, u kogo¶ innego nie. Tak to już jest.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-27 06:27:21
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 14:51:36 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
No wybacz, na razie mały odsetek Polaków jest zdecydowany mieszkać na zadupiu,
który ma takie ceny.
A sk±d wiesz że to zadupie? Z Warszawy jeste¶ czy co? Może i dla Ciebie zadupie Ja z kolei nie uznaję cygańskiego trybu życia jaki Ty prowadzisz: wynajmowane mieszkanie, meble, AGD, własne tylko to co na grzbiecie zapewne(no chyba że wynajmujesz mieszkanie z meblami w których jest odzież, naczynia, sztućce itp.) W ten sposób tez możemy dyskusję prowadzić jednak to bez sensu.
U Ciebie zerowa, u kogo¶ innego nie. Tak to już jest.
Po raz kolejny napiszę: ja nie twierdze że to co pisze będzie dobre wszędzie i dla każdego. Tak samo jak Twoja giełda, większo¶ć drobnych ciułaczy tam topi Ty twierdzisz że wygrywasz i bez ryzyka. I ok, tylko pogratulować;)

Data: 2015-01-27 15:53:25
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-27, Kris <kszysztofc@gmail.com> wrote:

No wybacz, na razie mały odsetek Polaków jest zdecydowany mieszkać na zadupiu,
który ma takie ceny.

A sk±d wiesz że to zadupie?

Z cen które podajesz. Sensowne 2-3 pokojowe mieszkanie za 100 tys., czy dom
za 250 tys. to możesz w Bytomiu dostać, a nie w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu,
Trójmie¶cie.

Z Warszawy jeste¶ czy co? Może i dla Ciebie zadupie Ja z kolei nie uznaję cygańskiego trybu życia jaki Ty prowadzisz: wynajmowane mieszkanie, meble, AGD, własne tylko to co na grzbiecie zapewne(no chyba że wynajmujesz mieszkanie z meblami w których jest odzież, naczynia, sztućce itp.) W ten sposób tez możemy dyskusję prowadzić jednak to bez sensu.

Był rzucony przykład go¶cia który ma 4 nieruchomo¶ci i z tego żyje. No wybacz, to
nie jest rozmowa o tym "jak mieszkać" tylko "jak inwestować" i w tym momencie
tu już nie chodzi o to co uznajesz, co nie, tylko obiektywne współczynniki *zwrotu
inwestycji* (ROI). Mówimy o sytuacji "masz siano, chcesz zainwestować", a nie własnym wyobrażeniu na temat.

Pokaż mi opracowania ROI dla inwestycji w nieruchomo¶ci w Twoim rejonie, z których wynika że jest ono na poziomie > 10% na zadupiu, to pogadamy i może nawet przekonasz mnie do zainwestowania tam. Na razie pokazujesz że masz nieanalityczny stosunek do inwestycji
(powiedziałbym nawet, że emocjonalny), a ulegasz zwyczajnym emocjom i chwilowym kalkukacjom.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-27 07:12:46
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 15:53:26 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
Był rzucony przykład go¶cia który ma 4 nieruchomo¶ci i z tego żyje. No >wybacz, to
nie jest rozmowa o tym "jak mieszkać" tylko "jak inwestować" i w tym momencie
tu już nie chodzi o to co uznajesz, co nie, tylko obiektywne współczynniki >*zwrotu inwestycji* (ROI). Mówimy o sytuacji "masz siano, chcesz >zainwestować", a nie własnym  wyobrażeniu na temat.
Widzisz i tego go¶cia gówno obchodzi że ¶rednie współczynniki to 7% Bo go¶ciu ma te mieszkania kupił tu gdzie kupił w ceni grubo poniżej 100tys zł sztuka i mu współczynnik wychodzi inny. Wła¶ciciel mieszkania w którym mieszka Liwiusz zapłacił pewnie 300tys a od Liwiusza dostaje 900zł więc współczynnik jego inwestycji jest jeszcze inny. Chyba Szymon pisał że wynajmował mieszkanie które kto¶ kupił za 700tys(a tak na marginesie to tylko 50-70km od mojego miasta) więc i temu go¶ciowi współczynnik wyjdzie inny.
a ulegasz zwyczajnym emocjom i chwilowym  kalkukacjom.
Dobrze że nie czytałem Twoich tekstów w 2001 roku gdy za 30tys mieszkanie kupiłem i wyremontowałem i parę lat póĽniej gdy zapłaciłem niewiele więcej za kolejne.

Data: 2015-01-27 16:23:08
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-27, Kris <kszysztofc@gmail.com> wrote:

[...]

a ulegasz zwyczajnym emocjom i chwilowym  kalkukacjom.

Dobrze że nie czytałem Twoich tekstów w 2001 roku gdy za 30tys mieszkanie kupiłem i wyremontowałem i parę lat póĽniej gdy zapłaciłem niewiele więcej za kolejne.

Sęk w tym, że *nie wiesz czy dobrze*, tylko masz jakie¶ wyobrażenie
na temat. Równie dobrze mogłoby się okazać, że s± inwestycje, które
na dzień dzisiejszy przyniosłyby Ci większy zysk.

Nie policzyłe¶ tego, tylko sobie na wiarę przyj±łe¶, że zrobiłe¶
"interes życia". To nie jest inwestowanie, tylko gra na szczę¶ciu.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-27 08:11:59
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
Załóżmy że masz rację i "nie wiem czy dobrze" wiec przypadek rozwine i napiszesz czy dobrze czy Ľle.
Mieszkanie w 2001 kupione za 30tys. Dzisiaj po 13 latach mogę je od reki sprzedać za 3 razy więcej(spokojnie mógłbym drożej ale nie od ręki), Przez prawie 7 lat w nim mieszkałem więc skromnie licz±c zaoszczędziłem kolejne 30tys nie musz±c płacić za wynajem. Od prawie 7 lat wynajmuje to mieszkanie i z tego ł±cznie pewnie dwa kolejne pliki banknotów  po 30tys każdy się uzbierały. Więc z zainwestowanych w 2001 roku 30 tys na dzisiaj mam 90tys+90tys. Pomijam ze te dwa po 30tys pliki banknotów od moich lokatorów i 30tys ktore zaoszczędziłem mieszkaj±c w swoim mieszkaniu też zostały zainwestowane. Tym od Sky wieży jakby taki zwrot wyszedł chyba by smutni nie byli. Kilkakrotnie pisale¶ o szerszych horyzontach- tu masz 14 lat prawie.

Data: 2015-01-27 17:22:54
Autor: J.F.
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomo¶ci grup
Załóżmy że masz rację i "nie wiem czy dobrze" wiec przypadek rozwine i napiszesz czy dobrze czy Ľle.
Mieszkanie w 2001 kupione za 30tys. Dzisiaj po 13 latach mogę je od reki sprzedać za 3 razy więcej(spokojnie mógłbym drożej ale nie od ręki),

Za 30 tys ? To jakas niezla rudera musiala byc.

Jak to mowia - syty glodnego nie zrozumie, a punkt widzenia zalezy od punktu siedzienia.
Kredytu we frankach nie mogles dostac, wiec to raczej nie na temat.

Pomysl raczej o tych, co kupili mieszkanie za 400 tys, a po 5 latach moga je sprzedac od reki za 250, a czekajac to moze za 300.
A jeszcze w miedzyczasie dostali pisemko z banku, ze nieruchomosc nie stanowi juz wystarczajacego zabezpieczenia, wiec prosze szybko wplacic 200 tys, co splaci 1/3 dlugu.
Albo umowic sie na 500 zl ubezpieczenia co miesiac ...

Oczywiscie to przypadek skrajny,  jeszcze inaczej bedzie to wygladalo u kogos, ktos kupil w 2006/7.

Na powtorke cen nieruchomosci z ostatnich 15-25 lat raczej nie ma co liczyc. Choc skoki moga sie jeszcze przydarzyc ...

J.

Data: 2015-01-27 18:36:13
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-27, Kris <kszysztofc@gmail.com> wrote:

Mieszkanie w 2001 kupione za 30tys.

Z wszystkimi kosztami, notarialnymi, remontami itd? To trochę ważne
jak chcesz sobie to dobrze policzyć.

Anyway. Nie mam przy sobie danych z 2001 roku, ale stopy procentowe wówczas były
na poziomie 10%-18%, o ile dobrze pamiętam, a potem do¶ć dobrze skorelowany boom, na którym rozs±dnie inwestuj±cy gracz wykręcał bardzo dużo.

Bior±c pod uwagę, 30 tys. jako _jedyny_ koszt tej inwestycji, to
uzyskałe¶ jak na razie zwrot w okolicach ¶rednio 13% rocznie.
Nie jest najgorzej, ale nie twierdziłbym że to jest interes życia,
tym bardziej że dalszego wzrostu cen nieruchomo¶ci na takim
poziomie bym się nie spodziewał, więc wydłużaj±c ten czas,
efektywnie będziesz miał niższ± stopę zwrotu.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-27 09:54:25
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
Tak. Mieszkanie kupione za 22tys+8 tys remont. W końcówce lat 90tych sporo osób korzystajać z bonifikat powykupowalo komunalne mieszkania płac±c po kilka tys zł. Dlatego wtedy ceny kupna rzędu 20-22tys nie były żadn± okazj±. Żałuję tylko ze wtedy z 5 takich mieszkań nie kupiłem. Jak Tobie te 13% wyszło?

Data: 2015-01-27 11:51:43
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
Ja nie mogłem wykupić bo było ja piszesz tylko najemcy. Al wtedy miasto sprzedawało te mieszkania najemcom, ci wykupywali po kilka tys zł i co niektórzy sprzedawali. Wbrew pozorom tych drugich było sporo(po babci, po mamie itp). My¶leli że jak wykupili za 6 tys a sprzedadz± za 20 tys to robi± interes życia. Ze dwa lata póĽniej miasto wprowadziło w aktach notarialnych zapis że jak kto¶ sprzeda wcze¶niej jak po upływie chyba 5 lat to zwraca bonifikatę i już było trudniej odsprzedać

Data: 2015-01-27 19:04:51
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-27, Kris <kszysztofc@gmail.com> wrote:

Tak. Mieszkanie kupione za 22tys+8 tys remont.

Przez 14 lat - 1 remont? Zero zmian wyposażenia itd? :-)

W końcówce lat 90tych sporo osób korzystajać z bonifikat powykupowalo komunalne mieszkania płac±c po kilka tys zł. Dlatego wtedy ceny kupna rzędu 20-22tys nie były żadn± okazj±. Żałuję tylko ze wtedy z 5 takich mieszkań nie kupiłem.

Ale udzieliłby¶ komu¶ *teraz* rady "w co" zainwestować, czy się wpakować
na podstawie tylko takich do¶wiadczeń?

Jak Tobie te 13% wyszło?

No policz sobie procent składany dla jednorazowej inwestycji 30 tys.
przy założeniach 13% zwrotu i miesięcznej kapitalizacji i okresie
inwestycji 14 lat.

Dla ćwiczenia policz sobie:
 - te same warunki, ale na okres 15 lat
 - te same warunki, ale na okres 16 lat
I zastanów się, czy wykręcisz w ci±gu następnych lat z najmu
tyle samo, w ci±gu następnych 2 lat. :)

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-28 02:50:45
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 19:04:51 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
Przez 14 lat - 1 remont? Zero zmian wyposażenia itd? :-)
pierwszy remont generalny po zakupie i póĽniej po 8 latach chyba kolejny. W międzyczasie normalne eksploatacyjne sprawy typu malowanie itp. Jak ja mieszkałem to ja robiłem, jak wynajmowałem to lokatorzy sobie odnawiali jak im tam pasowało.
Ale udzieliłby¶ komu¶ *teraz* rady "w co" zainwestować, czy się wpakować
na podstawie tylko takich do¶wiadczeń?
Zauważ że nigdzie nikomu tu żadnych rad nie udzielam. Tylko opisuje swoja sytuację. Ale je¶li miałbym radzić to zapewne innej rady udzieliłbym osobie która chce kupić mieszkanie za 100tys a innej która planuje kupić mieszkanie za 300tys. Tym bardziej że komfort i atrakcyjno¶ć lokalizacji tych mieszkań będzie podobna. Będ± się różnic jedynie tym, że to za 100tys jest w mojej miejscowo¶ci a to za 300tys  60km dalej bo w Trójmie¶cie.
No policz sobie procent składany dla jednorazowej inwestycji 30 tys.
przy założeniach 13% zwrotu i miesięcznej kapitalizacji i okresie
inwestycji 14 lat.

Kapitalizacja miesięczna to w przełożeniu na produkty bankowe avista. Chyba nawet 10 lat temu nie było avista na 13% Lokaty roczne chyba wtedy na 10% można było trafić przy odrobinie szczę¶cia
I zastanów się, czy wykręcisz w ci±gu następnych lat z najmu
tyle samo, w ci±gu następnych 2 lat. :)
Dla uproszczenia liczę to tak- warto¶ć mieszkania na dzisiaj 100tys, rocznie na czysto z wynajmu mam 8-9 tys czyli 8-9% warto¶ci "zamrożonego" kapitału. Mnie to pasuje. I dodatkowo posiadanie własno¶ciowego mieszkania ma jeszcze dodatkowe zalety nie tylko przełożenie na warto¶ć w pln. W życiu bywa różnie, biorę pod uwagę sytuację np. całkowitej utraty, czy drastycznego zmniejszenia dochodu(choroba, wypadek, itp.)wtedy przenoszę się do mieszkania i mieszkam maj±c na głowie jedynie koszty eksploatacji i symboliczne opłaty do wspólnoty.
Szybko nikt mnie z tamt±d nie eksmituje.
 Gdybym nie miał swojego mieszkania a musiał płacić za wynajem to pewnie po kilku miesi±cach wła¶ciciel grzecznie prosi mnie o opuszczenie lokalu i trafiam na bruk/pod most. I to dla mnie najważniejszy argument za posiadaniem a nie wynajmowaniem.

Data: 2015-01-27 19:08:16
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-27 o 18:54, Kris pisze:
Tak. Mieszkanie kupione za 22tys+8 tys remont. W końcówce lat 90tych sporo osób korzystajać z bonifikat powykupowalo komunalne mieszkania płac±c po kilka tys zł. Dlatego wtedy ceny kupna rzędu 20-22tys nie były żadn± okazj±. Żałuję tylko ze wtedy z 5 takich mieszkań nie kupiłem.
Jak Tobie te 13% wyszło?


OK, musiałem gdzie¶ nie doczytać. Je¶li to komunalne to wierzę w cenę. Już w XX wieku byłem w paru komunalnych, nigdy nie mieszkałem - sorrki, ale standard... dla mnie patologia. Szokiem dla mnie było, gdy w jednym z nich łazienka i toaleta była na piętrze dla kilku mieszkań. Albo prysznic oddzielała cerata od kuchni... Poważnie. A już o s±siedztwie to nie mówię... piece - standard. Miasto się tego pozbywało faktycznie za grosze, by nie musieć remontować, a patologia często i tak nie płaciła. W Gdańsku to by¶ miał Orunię Doln± - do dzi¶ po zmroku nie radzę tam chodzić. Getto. Wolałbym jedno mieć normalne niż 5 takich ;-) Bez obrazy - po prostu to kwestia standardu i tego na co Cię stać.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-27 10:58:23
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
Sk±d założenie że komunalne to patologia? Nie piszę o tzw mieszkaniach socjalnych do których eksmituje się tych którym w życiu nie wyszło a normalnech mieszkaniach z tzw kwaterunku, gdzie przez lata mieszkaj± normalne rodziny. Ty wynajmuje z od prywaciarza oni wynajmowali a sporo osób wynajmuje do dzisiaj od miasta. Mieszkanie o którym piszę jest w kamienicy z dwoma klatkami po 12 mieszkań w ¶cisłym centrum miasta. Przy każdej klatce ogrodzone ok 300m2 podwórko, gdzie mieszkańcy zrobili piaskownicy, chu¶tawkę czy rabatkę z kwiatami. 12 rodzin żadna patologia itp. W ostatnich latach z funduszu remontowego zmieniona instalacja gazowa, generalny remont klatki, domofonów i dachu. Na 12 mieszkań w mojej klatce 8 wykupionych, 4 dalej lokatorskie. Moje mieszkanie kupiłem od bardzo leciwej kobiety która wykupiła je od miasta za bodajże 6 tys i za pół roku sprzedała mi za 22tys bo wyprowadzała się do córki.  Pamiętaj że to rok 2001 był, wtedy 50-70km dalej w Trójmie¶cie można było kupić mieszkanie w cenie poniżej 2 tys\m2 a w Rumi czy Redzie jeszcze taniej. Inny przykład z mojego podwórka: W 2005 lub 2006 kolega wybudował dom i chciał mi sprzedać swoje ¶wieżo po remoncie ponad 50 metrowe mieszkanie za 54 tys. Lokalizacja również bardzo atrakcyjna, niedaleko mojego mieszkania Ja nie kupiłem bo wydawało mi się drogo, sprzedał mojemu znajomemu. Chyba niecałe dwa lata póĽniej, w 2008 ceny mieszkań u nas gwałtownie wzrosły i na górce za to mieszkanie bez targowania dostałby ponad 150tys. Do dzi¶ żałuję że nie ja kupiłem. A mieszkania typu o których piszesz( patologiczne dzielnice) to bez problemu i dziaj kupisz z miejskich przetargów za ok 50 tys zł. Ale to co¶ podobnego albo i gorzej jak Orunia o której piszesz a i gdzie miałem "przyjemno¶ć" pół roku mieszkać.

Data: 2015-01-27 20:34:25
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-27 o 19:58, Kris pisze:
Sk±d założenie że komunalne to patologia? Nie piszę o tzw mieszkaniach socjalnych do których eksmituje się tych którym w życiu nie wyszło a normalnech mieszkaniach z tzw kwaterunku, gdzie przez lata mieszkaj± normalne rodziny. Ty wynajmuje z od prywaciarza oni wynajmowali a sporo osób wynajmuje do dzisiaj od miasta. Mieszkanie o którym piszę jest w kamienicy z dwoma klatkami po 12 mieszkań w ¶cisłym centrum miasta. Przy każdej klatce ogrodzone ok 300m2 podwórko, gdzie mieszkańcy zrobili piaskownicy, chu¶tawkę czy rabatkę z kwiatami. 12 rodzin żadna patologia itp. W ostatnich latach z funduszu remontowego zmieniona instalacja gazowa, generalny remont klatki, domofonów i dachu. Na 12 mieszkań w mojej klatce 8 wykupionych, 4 dalej lokatorskie. Moje mieszkanie kupiłem od bardzo leciwej kobiety która wykupiła je od miasta za bodajże 6 tys i za pół roku sprzedała mi za 22tys bo wyprowadzała się do córki.  Pamiętaj że to rok 2001 był, wtedy 50-70km dalej w Trójmie¶cie można było kupić mi
eszkanie w cenie poniżej 2 tys\m2 a w Rumi czy Redzie jeszcze taniej.
Inny przykład z mojego podwórka: W 2005 lub 2006 kolega wybudował dom i chciał mi sprzedać swoje ¶wieżo po remoncie ponad 50 metrowe mieszkanie za 54 tys. Lokalizacja również bardzo atrakcyjna, niedaleko mojego mieszkania Ja nie kupiłem bo wydawało mi się drogo, sprzedał mojemu znajomemu. Chyba niecałe dwa lata póĽniej, w 2008 ceny mieszkań u nas gwałtownie wzrosły i na górce za to mieszkanie bez targowania dostałby ponad 150tys. Do dzi¶ żałuję że nie ja kupiłem. A mieszkania typu o których piszesz( patologiczne dzielnice) to bez problemu i dziaj kupisz z miejskich przetargów za ok 50 tys zł. Ale to co¶ podobnego albo i gorzej jak Orunia o której piszesz a i gdzie miałem "przyjemno¶ć" pół roku mieszkać.


To tylko moje do¶wiadczenie. Miasta się pozbywały tych mieszkań komunalnych, z uwagi na ¶rodowisko - niezbyt ciekawe.
Ujmę to tak - mieszkałem wówczas w Elbl±gu. Akurat 65km od Gdańska, ale bez tych 100.000 to by¶ nic sensownego nie kupił. Może znalazłe¶ faktycznie super-okazję i kto¶ Ci zrobił prezent, ale tak jak mówię - skoro samochód typu opel astra kosztował 43000 w najprostszej wersji, a Ty kupiłe¶ mieszkanie za 22.000 to albo okazja (choć nie wiem czemu kto¶ miałby Ci robić prezent za kilkadziesi±t tys) albo stan nie do pozazdroszczenia.
50 metrów w Elbl±gu to 3 lata po boomie można było sprzedać za 150.000zł. Może napisz o jakie Ci konkretnie miasto chodzi, wtedy bardziej będzie można na¶wietlić sytuację, bo wiele czynników wpływa na cenę - także dojazd na przykład.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-27 20:47:02
Autor: J.F.
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik "S"  napisał w wiadomo¶ci grup
OK, musiałem gdzie¶ nie doczytać. Je¶li to komunalne to wierzę w cenę. Już w XX wieku byłem w paru komunalnych, nigdy nie mieszkałem - sorrki, ale standard... dla mnie patologia. Szokiem dla mnie było, gdy w jednym z nich łazienka i toaleta była na piętrze dla kilku mieszkań. Albo prysznic oddzielała cerata od kuchni... Poważnie.

Tak gwoli scislosci -  taki byl standard ... przedwojenny zazwyczaj. I to tam gdzies na drugim, trzecim czy wyzszym pietrze.
Komuna/miasto przejelo i tak jakos zostalo.
Gdzies przy tym przejeciu mieszkania z pierwszego pietra podzielono na kilka mniejszych, no i juz rur i miejsca na lazienke nie starczylo.

A już o s±siedztwie to nie mówię... piece - standard. Miasto się tego pozbywało faktycznie za grosze, by nie musieć remontować, a patologia często i tak nie płaciła.

Nie calkiem - jakas ustawa musiala te cene regulowac, byc moze z duza dowolnoscia dla gminy, ale to dziala w obie strony - ustala niska, to wykupia tez przydzialowcy z dobrych mieszkan. Choc byc moze tak mialo byc - "element" wykupil swoje rudery lub nie, a znajomi krolika wykupil tanio swoje swietne :-)

Byl w tym maly haczyk - jak sie udalo wszystkie sprzedac, to gmina mowila pa pa lokatorom - teraz to wszystko wasze, sami sobie remontujcie :-)

W Gdańsku to by¶ miał Orunię Doln± - do dzi¶ po zmroku nie radzę tam chodzić. Getto. Wolałbym jedno mieć normalne niż 5 takich ;-) Bez obrazy - po prostu to kwestia standardu i tego na co Cię stać.

No widzisz, we Wroclawiu byl tzw Trojkat, za nowego ustroju wcale juz nie taki zly, a potem przyszla powodz, polowe gdzies wywiezli i calkiem normalna dzielnica sie zrobila.
Blisko centrum !

J,

Data: 2015-01-27 21:14:06
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-27 o 20:47, J.F. pisze:
Tak gwoli scislosci -  taki byl standard ... przedwojenny zazwyczaj. I
to tam gdzies na drugim, trzecim czy wyzszym pietrze.

OK, tylko rozmawiamy o mieszkaniach na kilkadziesi±t lat. Jako inwestycja. Zatem musz± być chętni na nie i wolałbym, aby byli to ludzie dobrze sytuowani - nie będzie problemów z takimi lokatorami. Kto¶ tu napisał "nie wynajmuję prawnikom" - ja nie wiem czy znalazłby się prawnik chc±cy w takich warunkach mieszkać. Choćby i za 200zł.

Je¶li robisz remont takiego standardu raz na 15 lat, a i ten remont to ułamek tego, co normalnie trzeba włożyć w remont... bo jak dla mnie to na sam± kuchnię 8000 by poszło, o łazience nie mówi±c... to wydaje mi się, że inwestycja to bardzo kiepska. Coraz mniej ciekawi lokatorzy będ± się pisać na co¶ takiego.

Byl w tym maly haczyk - jak sie udalo wszystkie sprzedac, to gmina
mowila pa pa lokatorom - teraz to wszystko wasze, sami sobie remontujcie
:-)

Dokładnie tak - z tego co pamiętam to wła¶nie był powód sprzedaży. To samo było w Wojskowej Agencji Mieszkaniowej - posprzedawali z rabatami, ale problem mieli z głowy.

No widzisz, we Wroclawiu byl tzw Trojkat, za nowego ustroju wcale juz
nie taki zly, a potem przyszla powodz, polowe gdzies wywiezli i calkiem
normalna dzielnica sie zrobila.
Blisko centrum !

Można wod±... albo ogniem. Jak się spaliło Rzym to jakiż piękny można by odbudować ;-) A tak serio... Każdy tam swoje liczy, jednak wolałbym mieć drogie mieszkanie o wysokim standardzie i wynajmować lekarzowi, prawnikowi itd. niż kupić 5 mniejszych i mieć złomiarzy czy pracowników Biedronki. Nic osobistego - nawet dzi¶ byłem na zakupach w Biedronce... po prostu s±dzę, że gdy kto¶ zarabia 5000 czy więcej to jest bardziej wypłacalny, a jego poziom odpowiedzialno¶ci za powierzone mienie będzie wyższy niż złomiarza.

W takim komunalnym to chyba faktycznie najlepiej wszystko zapisać na lokatora, umowy z mediami itd. W sumie się nie dziwię. Wiarygodno¶ć mocno w±tpliwa.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-27 12:43:39
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
Piszesz lekarzowi, pracownikowi Biedronki itp. Pewnie masz rację że malarzowi lepiej ale z moich obserwacji na moim rynku wynika że lekarze nie wynajmuj± bo maj± swoje. Pisalem wcze¶niej kto zmuszony jest wynajmować: ten kto z jakichkolwiek powodów nie może kupić swojego(szara strefa, brak zdolno¶ci itp). A to że Ty nie z tej grupy a też wynajmujesz to być może jeste¶ wyj±tkiem potwierdzaj±cym regułę. A co do remontu raz na 14 lat: nie raz na 14 ale wci±gu 14 lat 2 zrobiłem. My¶lisz że konieczny jest generalny remont czę¶ciej jak raz na 7 lat.. Dom wybudoiwałem 7 lat temu, malowania, od¶wieżania, drobne przeróbki robiłem(tak samo jak moi lokatorzy robili u siebi) ale konieczno¶ci generalnego remontu nie widzę. Meble, AGD, czy RTV zmieniałem u siebie w domu ale w wynajmowanym mieszkaniu tego nie udoistępniam, tam lokatorzy maj± swoje i z tego co wiemto też wymieniaj±.

Data: 2015-01-27 22:07:12
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-27 o 21:43, Kris pisze:
Piszesz lekarzowi, pracownikowi Biedronki itp. Pewnie masz rację że malarzowi lepiej ale z moich obserwacji na moim rynku wynika że lekarze nie wynajmuj± bo maj± swoje. Pisalem wcze¶niej kto zmuszony jest wynajmować: ten kto z jakichkolwiek powodów nie może kupić swojego(szara strefa, brak zdolno¶ci itp). A to że Ty nie z tej grupy a też wynajmujesz to być może jeste¶ wyj±tkiem potwierdzaj±cym regułę. A co do remontu raz na 14 lat: nie raz na 14 ale wci±gu 14 lat 2 zrobiłem. My¶lisz że konieczny jest generalny remont czę¶ciej jak raz na 7 lat. Dom wybudoiwałem 7 lat temu, malowania, od¶wieżania, drobne przeróbki robiłem(tak samo jak moi lokatorzy robili u siebi) ale konieczno¶ci generalnego remontu nie widzę. Meble, AGD, czy RTV zmieniałem u siebie w domu ale w wynajmowanym mieszkaniu tego nie udoistępniam, tam lokatorzy maj± swoje i z tego co wiemto też wymieniaj±.

Twoja grupa klientów to osoby "zmuszone wynajmować". Wynajem dla nich to zło konieczne. Ja należę do osób, które chc± wynajmować, bo daje im to mobilno¶ć chociażby. Po prostu inny target. Mam jednak wrażenie, iż będzie przybywać takich osób jak ja, bo mentalno¶ć Polaków się zmieni. Wielu będzie miało do¶ć "swojego" lub za bardzo się napatrzy na znajomych "na swoim" przy kredytach, zmianie pracy, rozwodzie itd. Pętla na szyi.

Trudno mi mówić, na czym polega generalny remont. Ja tylko twierdzę, iż same meble na wymiar do kuchni w rozs±dnym standardzie to 8000. Pewnie każdy ma inn± definicję "generalnego remontu". Ale my¶lę sobie, że je¶li to, co robisz Tobie odpowiada i klientom to nic więcej nie trzeba. Tak, jak powiedziałem - kwestia standardu. Ja nie bawię się w malowanie, od¶wieżanie itd. Jak uznam, że trzeba to mi wła¶ciciel zrobi albo zmienię mieszkanie. Jakbym miał się bawić w takie rzeczy to bym kupił swoje - to jeden z powodów dla których mam wynajmowane. Co do mebli to nie kupuję żadnych. 4 lata temu wzi±łem dwa stoliki, krzesło z mieszkania, które poszło do sprzedaży, ale s±dzę, że będę wywalał. Jeszcze 1-2 zmiany mieszkania i będę miał coraz mniej rzeczy - taki mam koncept, aby zacie¶niać niezbędne rzeczy wokół siebie.

My¶lę, że nieĽli Ci się lokatorzy trafili - naprawdę. Trochę wyja¶niłe¶, co to za ludzie, jakie to mieszkanie jest i OK - wychodzisz na swoje, oni też. Szafa gra ;-)

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-28 04:12:56
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 21:13:36 UTC+1 użytkownik S napisał:
 
Dokładnie tak - z tego co pamiętam to wła¶nie był powód sprzedaży. To samo było w Wojskowej Agencji Mieszkaniowej - posprzedawali z rabatami, ale problem mieli z głowy.
U nas też AMW kilka bloków sprzedała. I powiem tak- mieszkania bardzo przyzwoite, lokalizacja sporo lepsza od nowobudowanych developerskich u nas. Wokół zagospodarowane otoczenie, drogi dojazdowe itp. Podobnie wła¶nie z mieszkaniami które nieopacznie nazwałem komunalnymi i się tego czepiasz. To w większo¶ci lokatorskie mieszkania  w ciekawych lokalizacjach, zagospodarowany teren itp., niskie koszty eksploatacji. Jak widze nowobudowane developerskie budynki topowiem że grubo bym się zastanowił czy zamienić moje dawniej "komunalne" mieszkanie na to nowe od developera. Przede wszystkim lokalizacja, póĽniej infrastruktura przemawiaj± na korzy¶ć mojego mieszkania. No i tu mam przytulna kamienicę na 2*12rodzin, gdzie większo¶ć osób znam, kontra developerskie maszkarki z anonimowymi s±siadami, niezagospodarowanym otoczeniem itp

Data: 2015-01-29 20:34:49
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-28 o 13:12, Kris pisze:
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 21:13:36 UTC+1 użytkownik S napisał:

Dokładnie tak - z tego co pamiętam to wła¶nie był powód sprzedaży. To
samo było w Wojskowej Agencji Mieszkaniowej - posprzedawali z rabatami,
ale problem mieli z głowy.
U nas też AMW kilka bloków sprzedała. I powiem tak- mieszkania bardzo przyzwoite, lokalizacja sporo lepsza od nowobudowanych developerskich u nas. Wokół zagospodarowane otoczenie, drogi dojazdowe itp.
Podobnie wła¶nie z mieszkaniami które nieopacznie nazwałem komunalnymi i się tego czepiasz.

Zdecydowanie się nie zgodzę. Tzw. wojskowe bloki były zawsze przyzwoite, ale pamiętaj, iż przysługiwały żołnierzom zawodowym. Często oficerom w standardzie 1 pokój na 1 członka rodziny. Potem mogli je wykupić na zasadzie: im kto¶ dłużej służył w armii, tym wyższa bonifikata. Do dzi¶ bycie oficerem to niezła fucha ze stał± pensj±, wczesn± emerytur± itp. Po 30 osób na jedno miejsce do szkół oficerskich co¶ jednak mówi, więc porównywanie tych bloków i wła¶cicieli do komunalnych, gdy tam trafiali ludzi często na skraju ubóstwa, bezdomni, eksmitowani itd. to - moim zdaniem - nadużycie.

Czepiam się... Raczej mam porównanie. Widziałem jedne i drugie mieszkania. Takie jest moje do¶wiadczenie.

To w większo¶ci lokatorskie mieszkania  w ciekawych lokalizacjach, zagospodarowany teren itp., niskie koszty eksploatacji.
Jak widze nowobudowane developerskie budynki topowiem że grubo bym się zastanowił czy zamienić moje dawniej "komunalne" mieszkanie na to nowe od developera. Przede wszystkim lokalizacja, póĽniej infrastruktura przemawiaj± na korzy¶ć mojego mieszkania. No i tu mam przytulna kamienicę na 2*12rodzin, gdzie większo¶ć osób znam, kontra developerskie maszkarki z anonimowymi s±siadami, niezagospodarowanym otoczeniem itp


Zależy czego oczekujesz. Je¶li nowe to masz ludzi, którzy albo maj± zdolno¶ć kredytow± na kilkaset tys., albo kupili za gotówkę. Pracuj±cy, niezła pensja itd. Garaż podziemny (nie widziałem w kamienicach), szerokie klatki, a często zapach ¶wieżo¶ci jeszcze, a nie zgnilizny np. od drewnianych elementów typu schody. Niższy czynsz, bo wspólnota... i niższy remontowy, bo nie ma co remontować. Winda, nawet w 3-piętrowych teraz... Żadnych zsypów, jak w tzw. wielkopłytowych... Wybacz, ale zdecydowanie wolałbym nowe niż komunalne.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-29 12:26:06
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
Wiesz co Szymon im więcej Ciebie czytam tym mniej rozumię. Wynajmujesz gdzie¶ w Trójmie¶cie mieszkanie za 1700zł impiszesz o "standardzie" itp.  Znam lokalny rynek(lokalny to i 3 miasto zachacza) i my¶lę że ten Twój standard w Trómiejskim wynajętym mieszkaniu to dokładnie co¶ porównywalnego z moim "komunalnym"( a my¶lę że i gorzej). Wydaje mi się że nie bardzo wiesz o czym piszesz pisz±c " standard" i za chwilë  że godzinę tracisz na dojazdy do pracy. Bez urazy alevtrochę się zafiksowałe¶.

Data: 2015-01-29 21:30:51
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-29 o 21:26, Kris pisze:
Wiesz co Szymon im więcej Ciebie czytam tym mniej rozumię. Wynajmujesz gdzie¶ w Trójmie¶cie mieszkanie za 1700zł impiszesz o "standardzie" itp.  Znam lokalny rynek(lokalny to i 3 miasto zachacza) i my¶lę że ten Twój standard w Trómiejskim wynajętym mieszkaniu to dokładnie co¶ porównywalnego z moim "komunalnym"( a my¶lę że i gorzej). Wydaje mi się że nie bardzo wiesz o czym piszesz pisz±c " standard" i za chwilë  że godzinę tracisz na dojazdy do pracy. Bez urazy alevtrochę się zafiksowałe¶.


A czego nie rozumiesz?

Tak, płacę 1200zł+opłaty. Razem ok. 1700. Za opłaty uważam totalne koszty z netem wł±cznie. Przymorze. Ok. pół godziny do pracy - do Wrzeszcza. W dwie strony - godzina. Wliczaj±c doj¶cie na przystanki, bo to od drzwi do drzwi. Wcze¶niej mieszkałem na Jelitkowskim Dworze. Skoro znasz lokalny rynek to bez problemu wiesz o czym mówię.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-29 12:49:51
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
Tracisz godzinę na dojazdy, bujasz się jakimi¶ trojlebusami, czy innymi tramwajami,płacisz tak na szybko licz±c z 50zl dziennie za mieszkanie z kt9rego w każdej chwili możesz wylecieć(ale skoro masz jedno krzesło tylko to i logistycznie niue problem)i piszesz o standardzie. Wybacz ale ja z innej bajki. I proszę nie pisz po raz kolejny że odkupione komunalne to slamsy. Bo nie wiesz o czym piszesz

Data: 2015-01-29 23:41:29
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-29 o 21:49, Kris pisze:
Tracisz godzinę na dojazdy, bujasz się jakimi¶ trojlebusami, czy innymi tramwajami,płacisz tak na szybko licz±c z 50zl dziennie za mieszkanie z kt9rego w każdej chwili możesz wylecieć(ale skoro masz jedno krzesło tylko to i logistycznie niue problem)i piszesz o standardzie. Wybacz ale ja z innej bajki. I proszę nie pisz po raz kolejny że odkupione komunalne to slamsy. Bo nie wiesz o czym piszesz


A gdybym był na swoim to bym nie musiał dojeżdżać do pracy? ;-) Zapewne miałbym dalej... miałem już.

W Gdańsku nie ma i nigdy nie było trolejbusów. Zdaje się, iż mówiłe¶, że znasz rzeczywisto¶ć tych rejonów ;-)

Tak, standard wła¶nie na tym polega, iż gdy wylecę z tego mieszkania to mogę sobie i¶ć do hotelu mieszkać do czasu znalezienia kolejnego. Gdy osi±gniesz poziom, w którym nagła zmiana mieszkania czy utrata pracy nie będzie problemem - osi±gniesz mój standard życia i tym samym pewne oczekiwania obu stron. Tymczasem dla frankowców utrata pracy to kosmiczny problem. W swoich mieszkaniach często też nie mieszkaj±, bo wol± choć kilka zł za nie dostać i gnie¶ć się z rodzin± itd. Ale... maj± "swoje" ;-) Taki chyba nawet program był... Rodzina na swoim... tylko nikt im nie powiedział, że to "ich" to będzie tak naprawdę banku do czasu spłaty, a spłata przy CHF okaże się niemożliwa do końca życia.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-29 16:19:42
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
W dniu czwartek, 29 stycznia 2015 23:41:12 UTC+1 użytkownik S napisał:
W dniu czwartek, 29 stycznia 2015 23:41:12 UTC+1 użytkownik S napisał:
W dniu 2015-01-29 o 21:49, Kris pisze:

A gdybym był na swoim to bym nie musiał dojeżdżać do pracy? ;-)
Ja np nie muszę. Ok dla ¶cisło¶ci muszę: latem rowerem dojeżdzam,co¶ koło 0.9km mam.
Zapewne  miałbym dalej... miałem już.
Kwestia jak sobie życie ułożysz:albo Ty do pracy albo praca koło Ciebie. Tak sobie popatrzyłem: z mojego domu do PKP piechot± 15min, z mojego "komunanego" mieszkania piechot± 3min. Z "PKP: do Trójmaista poniżej godziny. Więc z mojego komunalnego to nie większa uci±żliwo¶ć do pracy jak Ty masz z Swojego wynajmowanego apartamentu.

W Gdańsku nie ma i nigdy nie było trolejbusów. Zdaje się, iż mówiłe¶, że znasz rzeczywisto¶ć tych rejonów ;-)
Zacytuj dokładnie co napisałem.
W Gdańsku nie ma i nigdy nie było trolejbusów. Zdaje się, iż mówiłe¶, że znasz rzeczywisto¶ć tych rejonów ;-)

Tak, standard wła¶nie na tym polega, iż gdy wylecę z tego mieszkania to mogę sobie i¶ć do hotelu mieszkać do czasu znalezienia kolejnego.
Ot to . Gdy wylecisz bo wła¶ciel miał takie widzimisie to ok, ale s± inne sytuacje. A jak z tramwaju "wylecisz i niezdolny do pracy będziesz(wypadek zwykły)?"
Gdy osi±gniesz poziom, w którym nagła zmiana mieszkania czy utrata pracy >nie będzie problemem - osi±gniesz mój standard życia
Licytować mi się nie chce ale tak sobie my¶lę że to już przerabiałem. Ale to nic nie wnosi do tej dyskusji.
Tymczasem dla frankowców utrata pracy to  kosmiczny problem.
Być może.
W swoich mieszkaniach często też nie mieszkaj±,
Być może masz rację ale z moich obserwacji wynika że jak kto¶ kupił to mieszka. Ale się nie upieram bo w szerszym zakresie nie wiem.
wol± choć kilka zł za nie dostać i gnie¶ć się z rodzin± itd. Ale... maj± "swoje" ;-) Taki chyba nawet program był... Rodzina na swoim... tylko nikt im nie powiedział, że to "ich" to będzie tak naprawdę banku do czasu spłaty, a spłata przy CHF okaże się niemożliwa do końca życia.
Tego nie wiemy. Kwestia podej¶cia do życia. Ty podchodzisz tak że jedno krzesło Twoje to o jedno z dużo- dla Ciebie się liczy to co masz na grzbiecie i nic więcej- tak przynajmniej wynika z opisu. Ja mam troche inne priorytety: kupiłem mieszkanie, wybudowłem dom tu gdzie wybudowałem. A dlaczego: bo 15 min rowerem jadę do mamy, z 15 mi rowerkiem mm do siostry, z 10 min spacerkiem mam do te¶ciów, 10min spacerkiem idę na grób ojca, 30min rowerm/12min busem mam do mojej 84 letniej babci. Córka koleżanke ma za płotem, kilkana¶cie kolejnych koleżanek ma w obrębie 10 min spaceru.
Zaraz pewnie kto¶ napisze "mobilno¶ć/praca". 3 razy zmieniałem pracę i ci±gle "zasięg" do domu podobny.
Ale żeby nie było: nie krytykuje Twojego stylu życia, ważne że Tobie pasuje. Ale tak Sobie my¶lę że jak założysz rodzinę to priorytety się zmieni± i pogl±d na rzeczywist¶ć również.

Data: 2015-01-30 10:28:31
Autor: J.F.
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik "S"  napisał w wiadomo¶ci grup
Tak, standard wła¶nie na tym polega, iż gdy wylecę z tego mieszkania to mogę sobie i¶ć do hotelu mieszkać do czasu znalezienia kolejnego. Gdy osi±gniesz poziom, w którym nagła zmiana mieszkania czy utrata pracy nie będzie problemem - osi±gniesz mój standard życia i tym samym pewne oczekiwania obu stron. Tymczasem dla frankowców utrata pracy to kosmiczny problem. W swoich mieszkaniach często też nie mieszkaj±, bo wol± choć kilka zł za nie dostać i gnie¶ć się z rodzin± itd.

No miales niedawno post kolegi - mimo/dzieki kredytowi frankowemu odlozyl 160 tys.
To na 8 lat splat rat starczy ...

Ale... maj± "swoje" ;-) Taki chyba nawet program był... Rodzina na swoim... tylko nikt im nie powiedział, że to "ich" to będzie tak naprawdę banku do czasu spłaty, a spłata przy CHF okaże się niemożliwa do końca życia.

Dlaczego nie - kolega splaca zgodnie z umowa, i dopiero teraz rata kredytu przewyzsza rate zlotowkowa.
I wynosi niewiele wiecej niz Twoje wynajmowanie.

Tak naprawde "oplacalnosc" bedzie zalezala od przyszlego rynku.
Jesli bedzie na nim duzo pustostanow, to najem bedzie sie oplacal, jesli malo, to najem bedzie drogi.
Gdzies tam jeszcze jest czas zycia mieszkania - jak ktos kupil pod wynajem, to najemcy musza kredyt splacic, ale jak sie splaci, to ceny moga spasc.
Wojny nie bedzie, to budynek moze 100 lat zysk przynosic ... chyba ze ta wielka plyta zacznie sie walic ...


J.

Data: 2015-01-29 23:16:53
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-29 o 21:26, Kris pisze:
 tym mniej rozumiÄ™

Nie rozumiem.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-28 11:39:12
Autor: J.F.
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik "S"  napisał w wiadomo¶ci grup
Można wod±... albo ogniem. Jak się spaliło Rzym to jakiż piękny można by odbudować ;-) A tak serio... Każdy tam swoje liczy, jednak wolałbym mieć drogie mieszkanie o wysokim standardzie i wynajmować lekarzowi, prawnikowi itd. niż kupić 5 mniejszych i mieć złomiarzy czy pracowników Biedronki.

Ale czy lekarz bedzie taki glupi, zeby Ci placic drogo za wynajem zamiast kupic, chocby na kredyt ?

Z prawnikami ostroznie, bo sie jeszcze okaze, ze placi mniej niz zlomiarz :-)

Nic osobistego - nawet dzi¶ byłem na zakupach w Biedronce... po prostu s±dzę, że gdy kto¶ zarabia 5000 czy więcej to jest bardziej wypłacalny, a jego poziom odpowiedzialno¶ci za powierzone mienie będzie wyższy niż złomiarza.

No, tego bym taki pewny nie byl.

W takim komunalnym to chyba faktycznie najlepiej wszystko zapisać na lokatora, umowy z mediami itd. W sumie się nie dziwię. Wiarygodno¶ć mocno w±tpliwa.

Kupujesz komunalne, to sie staje prywatne a nie komunalne. I co najwyzej sasiedzi moga przeszkadzac :-)

Natomiast te naprawde komunalne to w czesci sa socjalne - czyli mieszka jakis niewyplacalny, podejrzany element (hi hi - samotna matka z malym dzieckiem), nie placi, a zuzywa. Wiec sie nie ma co dziwic, ze gmina im bezposrednie umowy proponuje i lokale w najgorszym standardzie daje.

Aczkolwiek ... chyba we wszystkich komunalnych, nawet w tych lepszych, media sa bezposrednio na lokatora.
W koncu to przydzial dozywotni a nawet dluzszy, wiec czemu mialoby przez gmine przechodzic ?

J.

Data: 2015-01-29 20:26:15
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-28 o 11:39, J.F. pisze:
Ale czy lekarz bedzie taki glupi, zeby Ci placic drogo za wynajem
zamiast kupic, chocby na kredyt ?

To zależy od priorytetów lekarza. Wynajem ma swoje plusy. Gdy kiedy¶ miałem swoje to okazało się, iż miasto podupada i ciężko o pracę... Najpierw była w mie¶cie... potem 25km od miasta, potem 50km, a skończyło się na pokonywaniu blisko 180km w obie strony do pracy dziennie. Korzystałem z PKP, więc w sumie na dojazdy traciłem ok. 7h licz±c od wyj¶cia z domu do dotarcia do pracy i powrót. Wybrałem wynajem i teraz od drzwi pracy do drzwi mieszkania mam godzinę dziennie w obie strony.

Z prawnikami ostroznie, bo sie jeszcze okaze, ze placi mniej niz
zlomiarz :-)

Nie przesadzałbym.

Nic osobistego - nawet dzi¶ byłem na zakupach w Biedronce... po prostu
s±dzę, że gdy kto¶ zarabia 5000 czy więcej to jest bardziej
wypłacalny, a jego poziom odpowiedzialno¶ci za powierzone mienie
będzie wyższy niż złomiarza.

No, tego bym taki pewny nie byl.

A ja tak. Trzeba tylko zmienić sposób my¶lenia. Nie każdego, kto jedzie taxi nie stać na auto. Nie każdego, kto wynajmuje nie stać na mieszkanie, które wynajmuje.

Kupujesz komunalne, to sie staje prywatne a nie komunalne. I co najwyzej
sasiedzi moga przeszkadzac :-)

To też plus najmu. S±siedzi to problem wła¶ciciela,ale nie najemcy.

Natomiast te naprawde komunalne to w czesci sa socjalne - czyli mieszka
jakis niewyplacalny, podejrzany element (hi hi - samotna matka z malym
dzieckiem), nie placi, a zuzywa. Wiec sie nie ma co dziwic, ze gmina im
bezposrednie umowy proponuje i lokale w najgorszym standardzie daje.

Tylko, iż pewne rzeczy s± wspólne. I co z tego, że ja płacę i oczekuję np. pomalowania klatki czy od¶wieżenia windy, skoro spółdzielnia będzie miała długi?

Aczkolwiek ... chyba we wszystkich komunalnych, nawet w tych lepszych,
media sa bezposrednio na lokatora.

Nie wiem.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-27 20:30:14
Autor: J.F.
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomo¶ci grup
Tak. Mieszkanie kupione za 22tys+8 tys remont. W końcówce lat 90tych sporo osób korzystajać z bonifikat powykupowalo komunalne mieszkania płac±c po kilka tys zł. Dlatego >wtedy ceny kupna rzędu 20-22tys nie były żadn± okazj±. Żałuję tylko ze wtedy z 5 takich mieszkań nie kupiłem.

A mogles ?
Bo wykupic to mogl dlugoletni lokator, ktorem przyslugiwalo jedno komunalne.

Moze gdzies bys znalazl paru alkoholikow, co by Ci odsprzedali z zyskiem ... a potem by ich trzeba jakos sprytnie eksmitowac.

J.

Data: 2015-01-27 18:55:43
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-27 o 18:36, Wojciech Bancer pisze:
On 2015-01-27, Kris <kszysztofc@gmail.com> wrote:

Mieszkanie w 2001 kupione za 30tys.

Z wszystkimi kosztami, notarialnymi, remontami itd? To trochę ważne
jak chcesz sobie to dobrze policzyć.

Anyway. Nie mam przy sobie danych z 2001 roku, ale stopy procentowe wówczas były
na poziomie 10%-18%, o ile dobrze pamiętam, a potem do¶ć dobrze skorelowany boom,
na którym rozs±dnie inwestuj±cy gracz wykręcał bardzo dużo.

Dokładnie w 2000 roku w rodzinie kupiono mieszkanie nowe. Tanio - 1650zł/m2. Potem się okazało, że czego¶ tam nie policzyli, co¶ tam rozliczenie nie takie i urosło do 1700. Kosztowało lekko ponad 100.000. Z remontem 120.000. 3 pokoje, bodaj 63m2, w mie¶cie, które wła¶nie utraciło status wojewódzkiego, 120 tys. mieszkańców.

Brałem udział w zakupie. Do kapitalnego remontu w najgorszej dzielnicy tego miasta, z płyty, mrówki faraona i karaluchy w gratisie, trudno było zej¶ć poniżej 60.000. Zatem je¶li kolega kupił za 30.000 to kupił taniej niż nowy samochód z salonu segmentu B. Cud.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-27 18:58:08
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-27 o 18:36, Wojciech Bancer pisze:
Anyway. Nie mam przy sobie danych z 2001 roku, ale stopy procentowe wówczas były
na poziomie 10%-18%, o ile dobrze pamiętam, a potem do¶ć dobrze skorelowany boom,
na którym rozs±dnie inwestuj±cy gracz wykręcał bardzo dużo.

http://mekk.waw.pl/mk/mk/mieszkanie/mieszkanie_premia_tabela

Wychodzi, że 2500zł/m2 to była ¶rednia cena w 2001 roku. Oczywi¶cie zależy gdzie, ale mimo wszystko 30.000 za mieszkanie??


--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-27 14:55:25
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-27, Kris <kszysztofc@gmail.com> wrote:

[...]

"Od czterech do siedmiu procent wynosi przeciętna stopa zwrotu z wynajmu ¶redniej wielko¶ci mieszkania,
A facet z krowa przekraczaj±cy rów maja przeciętnie po 3 nogi.

Nie ma to jak poważna dyskusja oparta wył±cznie na własnym widzimisię, bez poparcia w statystykach.

Id±c Twoj± metod± i wcielaj±c się w skórę niektórych: kij tam z mieszkaniami.
Kup se kupon na lotto, zgarnij grube miliony i masz czysty zysk i jeste¶ ustawiony.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-27 06:39:28
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 14:55:56 UTC+1 użytkownik Wojciech Bancer napisał:
Id±c Twoj± metod± i wcielaj±c się w skórę niektórych: kij tam z mieszkaniami.
Kup se kupon na lotto, zgarnij grube miliony i masz czysty zysk i jeste¶ ustawiony.
Strasznie oporny jeste¶.
Podajesz jakie¶ "statystyczne" wyliczenia które zapewne s± od strony matematycznej ok ale my tu piszemy o konkretach. Do mnie te wyliczenia nijak nie pasuj±, do Kowalskiego z Warszawy pewnie tez nie, być może do Nowaka z obrzeży Krakowa to będzie pasowało. Skoro ja mogę kupić mieszkanie w cenie poniżej 100tys zł i wynaj±ć je od ręki za 700-900zl to nijak ma to się do tego że takie samo mieszkanie 50km dalej(Trójmiasto) kosztuje kilka razy więcej a ceny wynajmu tylko minimalnie większe.
Tak jak z Twoja giełda: statystycznie to pewnie wyjdzie ze można zarobić 7% ty zarabiasz 1% kto¶ inny stracił 10%. A skoro tak skrupulatnie wszystko liczysz to proponuję zmianę klimatu, wynajmij mieszkanie gdzie¶ w mojej okolicy, będzie jeszcze taniej a dla gry na giełdzie bez znaczenie- tu tez internet dociera;)

Data: 2015-01-27 15:42:26
Autor: J.F.
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik "Wojciech Bancer"  napisał w wiadomo¶ci
On 2015-01-27, Kris <kszysztofc@gmail.com> wrote:
I nie, nie zależy aż tak. Nie na etapie planowania inwestycji.
Stopa zwrotu inwestycji w mieszkanie to:
http://m.onet.pl/biznes/branze/nieruchomosci,nz4e27

"Od czterech do siedmiu procent wynosi przeciętna stopa zwrotu z wynajmu
¶redniej wielko¶ci mieszkania, kupionego w celach inwestycyjnych w cenie
250.000 zł."
I ja się z tym zgadzam.

W sensie ze mozna je wynajac za np. 1000zl/mc+liczniki, co stanowi 4.8% ?
Owszem.

Tylko dalej:
a) jak ktos ma 250tys oszczednosci, i szuka lokaty - dobry wybor.
b) jak ktos bierze mieszkanie na kredyt ... na odsetki wystarczy, bo one tez 4-7%.  Cene zakupu trzeba juz splacac z innych dochodow. Ale w miare wplaconych rat odsetki maleja, mieszkanie staje sie samosplacalne.
c) gdyby ten kredyt byl w CHF ... trzeba by przeliczyc, moze byloby podobnie.
d) ale jak mieszkanie kupione w szczycie - za powiedzmy 300k, przy CHF po 2zl ... moze byc zle :-)

e) w miare wynajmowania koszty dochodza. Remonty, odnowienia, meble ....

J.

Data: 2015-01-27 16:02:53
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-27, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Tylko dalej:
a) jak ktos ma 250tys oszczednosci, i szuka lokaty - dobry wybor.

Moim zdaniem ¶redni, bo premia jest podobna do lokaty*, przy dużo
mniejszej możliwo¶ci wycofania się z inwestycji w razie tzw. wtopy.
Oczywi¶cie jak kto¶ przeciwstawia inwestycję w nieruchomo¶ć vs forex, to
jasne że ryzyko jest dużo większe i liczenie wtedy zawodzi.

b) jak ktos bierze mieszkanie na kredyt ... na odsetki wystarczy, bo one tez 4-7%.  Cene zakupu trzeba juz splacac z innych dochodow. Ale w miare wplaconych rat odsetki maleja, mieszkanie staje sie samosplacalne.

Nie. ROI na przestrzeni 30 lat nie ulegnie większym zmianom na plus. A kredyt i owszem może (i raczej na pewno to zrobi). Wła¶nie w tym problem. Kalkuluje się inwestycję bior±c *chwilow±* warto¶ć współczynnika kosztów.

I dodatkowe pytanie: uważasz, że bież±ce współczynniki stóp procentowych
to jest dołek i nast±pi za chwilę odbicie, czy jest to trend stały w dłuższym
np. w 5- 10- letnim terminie? :)

* bior±c pod uwagę dłuższ± perspektywę czasow±

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-27 16:29:00
Autor: J.F.
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik "Wojciech Bancer"  napisał w wiadomo¶ci
On 2015-01-27, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Tylko dalej:
a) jak ktos ma 250tys oszczednosci, i szuka lokaty - dobry wybor.

Moim zdaniem ¶redni, bo premia jest podobna do lokaty*, przy dużo

Chwilowo trudno o lokate na 7%, nawet na 4% trudno.

mniejszej możliwo¶ci wycofania się z inwestycji w razie tzw. wtopy.

Ale jakiej wtopy ?
Za to ... jak ta zlotowka pier*, to mieszkanie swoja wartosc bedzie mialo.
No chyba ze demografia p* i to mieszkanie straci wartosc :-)

b) jak ktos bierze mieszkanie na kredyt ... na odsetki wystarczy, bo
one tez 4-7%.  Cene zakupu trzeba juz splacac z innych dochodow. Ale w
miare wplaconych rat odsetki maleja, mieszkanie staje sie
samosplacalne.

Nie. ROI na przestrzeni 30 lat nie ulegnie większym zmianom na plus.
A kredyt i owszem może (i raczej na pewno to zrobi). Wła¶nie w tym problem.
Kalkuluje się inwestycję bior±c *chwilow±* warto¶ć współczynnika kosztów.

I dodatkowe pytanie: uważasz, że bież±ce współczynniki stóp procentowych
to jest dołek i nast±pi za chwilę odbicie, czy jest to trend stały w dłuższym
np. w 5- 10- letnim terminie? :)

Akurat mysle ze obecne odsetki od kredytow sa w miare stabilne, i maja szanse trwac.
Oczywiscie maja tez szanse sie mocno zmienic.
Podobnie jak z cenami mieszkan.

J.

Data: 2015-01-27 16:34:35
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-27, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

[...]

a) jak ktos ma 250tys oszczednosci, i szuka lokaty - dobry wybor.
Moim zdaniem ¶redni, bo premia jest podobna do lokaty*, przy dużo
Chwilowo trudno o lokate na 7%, nawet na 4% trudno.

Rozpatrz horyzont 10-letni.

mniejszej możliwo¶ci wycofania się z inwestycji w razie tzw. wtopy.
Ale jakiej wtopy ?

Np. nierzetelny lokator, spadek cen na rynku najmu na skutek wej¶cia
dużych graczy państwowych, lub funduszy itd w Twój lokalny rynek
itd.

Za to ... jak ta zlotowka pier*, to mieszkanie swoja wartosc bedzie mialo.

Dopóki jeste¶ w Polsce i nie masz wybitnie dużych interesów zagranic±
to pierdolnięta złotówka Cię ani ziębi, ani grzeje.

Oczywiscie maja tez szanse sie mocno zmienic.
Podobnie jak z cenami mieszkan.

I o tym mówię. Kupuj±c na wynajem "zamrażasz" swoj± gotówkę,
narażaj±c się na ryzyko pozostałych czynników bez dużego pola
manewru.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-27 16:53:12
Autor: J.F.
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik "Wojciech Bancer"  napisał w wiadomo¶ci
On 2015-01-27, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
a) jak ktos ma 250tys oszczednosci, i szuka lokaty - dobry wybor.
Moim zdaniem ¶redni, bo premia jest podobna do lokaty*, przy dużo
Chwilowo trudno o lokate na 7%, nawet na 4% trudno.
Rozpatrz horyzont 10-letni.

Myslisz, ze sie podniosa do takiego poziomu ?
Czy gielda ruszy i bedzie mozna sie spodziewac takich zyskow ?

mniejszej możliwo¶ci wycofania się z inwestycji w razie tzw. wtopy.
Ale jakiej wtopy ?
Np. nierzetelny lokator,  spadek cen na rynku najmu na skutek wej¶cia
dużych graczy państwowych, lub funduszy itd w Twój lokalny rynek
itd.

funduszy bym nie przecenial - one kupia po cenie rynkowej i tez beda chcialy zarobic.

Za to ... jak ta zlotowka pier*, to mieszkanie swoja wartosc bedzie
mialo.
Dopóki jeste¶ w Polsce i nie masz wybitnie dużych interesów zagranic±
to pierdolnięta złotówka Cię ani ziębi, ani grzeje.

No wiesz, moglem kupic mieszkanie, mialbym staly zysk z wynajmu, a teraz mam na pol mieszkania ... a odsetki w bankach spadly ...

Oczywiscie maja tez szanse sie mocno zmienic.
Podobnie jak z cenami mieszkan.
I o tym mówię. Kupuj±c na wynajem "zamrażasz" swoj± gotówkę,
narażaj±c się na ryzyko pozostałych czynników bez dużego pola
manewru.

Ale zyjemy tez w malo stabilnym ekonomicznie kraju i gotowka moze parzyc kieszenie :-)

J.

Data: 2015-01-27 17:38:12
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-27 o 10:31, Kris pisze:
Jak nie wynajmujesz prawnikom to można;)

Oby¶ się na tej koncepcji nie przejechał.

Nie.Czemu ja miałbym być stron± umowy? Umowy na media podpisane maja moi lokatorzy z dostawcami. Energia dodatkowo liczniki przedpłatowe mam założone.

To gratuluję jeleni. To nie jest standard, iż najemca decyduje się na podpisanie umów z elektrowni±.

Zadłuż± się w gazowni ta licznik gazu zdejmie i będzie sobie windykować, nowi lokatorzy podpisz± now± umowę i gazowni licznik założy

Nieprawdopodobne, że kto¶ Ci się zgodził na takie warunki. Albo po znajomo¶ci, albo miałe¶ bardzo ciekaw± ofertę na rynku, albo jelenie. Nie widzę innej opcji.

Ryzyko jest jak wszędzie. Siedzę w tym od lat, znam tez osoby które z tego żyj±(po 4 mieszkania maj±)i póki co nie narzekaj±.

Gratuluję. A duż± maj± rotację w tych mieszkaniach?

No i ok. Z drugiej strony wyżej piszesz że po¶rednikowi wolisz dac pare tys żeby przy transakcji było wszystko ok. A tu Ciebie najszybciej przewioz± z mojego do¶wiadczenia wynika.

Przy sprzedaży po¶rednikowi. Przy najmie nie widzę takiej potrzeby.

Dwie transakcje które robiłem z "pomoc±" po¶redników(nieruchomo¶ci z ich ofert) i w dwóch przypadkach mieli wszystko tak przygotowane że mógłbym stracić niezła kasę. W jednym przypadku jego klient miał skopane pełnomocnictwo(nie miał prawa sprzedawać tego mieszkania) w drugim chodziło o sprawy małżeńskie osób od których kupowałem działkę. W obu przypadkach mogłem stracić kupe kasy. Dodatkowo po¶rednik proponował notariusza który stosował maksymalne stawki z widełek(zapewne odpalał działkę po¶rednikowi) a mój notariusz był sporo tańszy.

To kwestia oszacowania ryzyka. Samochód używany też wolałem kupić od dealera z gwarancj± i dobrze sprawdzony niż z giełdy. Tak, był droższy niew±tpliwie, ale jako¶ jednak bardziej czułem się spokojny. Na autach tak się znam, jak na nieruchomo¶ciach, czyli w ogóle ;-)
--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-27 18:26:13
Autor: J.F.
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik "S"  napisał w wiadomo¶ci grup
W dniu 2015-01-27 o 10:31, Kris pisze:
Jak nie wynajmujesz prawnikom to można;)
Oby¶ się na tej koncepcji nie przejechał.

Nie.Czemu ja miałbym być stron± umowy? Umowy na media podpisane maja moi lokatorzy z dostawcami. Energia dodatkowo liczniki przedpłatowe mam założone.
To gratuluję jeleni. To nie jest standard, iż najemca decyduje się na podpisanie umów z elektrowni±.

Zadłuż± się w gazowni ta licznik gazu zdejmie i będzie sobie windykować, nowi lokatorzy podpisz± now± umowę i gazowni licznik założy
Nieprawdopodobne, że kto¶ Ci się zgodził na takie warunki. Albo po znajomo¶ci, albo miałe¶ bardzo ciekaw± ofertę na rynku, albo jelenie. Nie widzę innej opcji.

Czemu ? "Plus liczniki" to standard przy wynajmie, wiec co za roznica dla najmujacego czy placi te liczniki bezposrednio czy przez wlasciciela.
No chyba ze podejrzewasz iz 90% wynajmujacych nie zamierza ich placic, wiec nie podpisza ?

Raczej bym sie bal ze gazowni podlaczenie zajmie to miesiac, ze mieszkania nie wynajmiesz, bo pradu nie ma, ze wode to ... kto ma sie z kim umowic - spoldzielnia z sublokatorem, wspolnota z lokatorem, wlasciciel z lokatorem ?
Albo ze sie gazownia kiedys wscieknie i powie "co pan tak te umowy co chwile zmienia".
Ci od pradu obecnie chyba przyzwyczajeni do zmian ... wiec umowa na dwa lata :-)

Gdzies tam jeszcze jest pewna szansa na licznik przedplacony ...

J.

Data: 2015-01-27 18:51:08
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-27 o 18:26, J.F. pisze:
Zadłuż± się w gazowni ta licznik gazu zdejmie i będzie sobie
windykować, nowi lokatorzy podpisz± now± umowę i gazowni licznik założy
Nieprawdopodobne, że kto¶ Ci się zgodził na takie warunki. Albo po
znajomo¶ci, albo miałe¶ bardzo ciekaw± ofertę na rynku, albo jelenie.
Nie widzę innej opcji.

Czemu ? "Plus liczniki" to standard przy wynajmie, wiec co za roznica
dla najmujacego czy placi te liczniki bezposrednio czy przez wlasciciela.

Je¶li wła¶ciciel ich wyrzuci z domu to zostaj± im umowy na media, których już nie s± w stanie kontrolować, prawda? Okres wypowiedzenia mediów nie musi się pokrywać z okresem wypowiedzenia mieszkania.

No chyba ze podejrzewasz iz 90% wynajmujacych nie zamierza ich placic,
wiec nie podpisza ?

Patrz wyżej. To samo z Internetem. Mam w UPC, płacę, ale jest zarejestrowany na wła¶ciciela. Gdy wynajmę kolejne to tam już może być Internet. Mam płacić za oba? A co je¶li w nowej lokalizacji w ogóle nie będzie możliwo¶ci podł±czenia UPC, a podpiszę umowę na czas okre¶lony wcze¶niej?

Raczej bym sie bal ze gazowni podlaczenie zajmie to miesiac, ze
mieszkania nie wynajmiesz, bo pradu nie ma, ze wode to ... kto ma sie z
kim umowic - spoldzielnia z sublokatorem, wspolnota z lokatorem,
wlasciciel z lokatorem ?

Wszelkie papiery s± na wła¶ciciela. Mnie wi±że z wła¶cicielem umowa najmu. To proste.

Albo ze sie gazownia kiedys wscieknie i powie "co pan tak te umowy co
chwile zmienia".
Ci od pradu obecnie chyba przyzwyczajeni do zmian ... wiec umowa na dwa
lata :-)

OK, podpisałem. Za miesi±c mi wypowiedziałe¶ umowę najmu, bo Ci się odwidziało. I co mam zrobić z umow± z elektrowni± podpisan± na 2 lata?

Gdzies tam jeszcze jest pewna szansa na licznik przedplacony ...

W jakich¶ norach, patologiach to może tak. Ale ja lubię odpowiedni standard. Nie będę zaczynał najmu od biegania po gazowni, elektrowni, providerach itp. itd. Trafiłe¶ naprawdę jeleni i się ich trzymaj, bo ciężko dzi¶ o takich.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-27 18:58:52
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-27 o 18:51, S pisze:
Raczej bym sie bal ze gazowni podlaczenie zajmie to miesiac, ze
mieszkania nie wynajmiesz, bo pradu nie ma, ze wode to ... kto ma sie z
kim umowic - spoldzielnia z sublokatorem, wspolnota z lokatorem,
wlasciciel z lokatorem ?

Wszelkie papiery są na właściciela. Mnie wiąże z właścicielem umowa
najmu. To proste.

Otóż to. Przecież to byłby absurd, gdyby najemca wypowiadał umowę przy
wyprowadzce, potem umowę zawierał właściciel (przecież nie będzie
pokazywał mieszkania przy świeczkach), a potem ją wypowiadał i kazał
zawrzeć nowemu najemcy. Od takiego właściciela trzymałbym się z daleka ;)

No i jak siÄ™ wprowadzam do mieszkania, to przez miesiÄ…c chcÄ™ w ogĂłle
zobaczyć, czy to jest to, ani mi w głowie podpisywać wówczas umowy od
prądu do ścieków, jak mnie zaraz może tu nie być.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-27 21:11:41
Autor: J.F.
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik "S"  napisał w wiadomo¶ci
W dniu 2015-01-27 o 18:26, J.F. pisze:
Nieprawdopodobne, że kto¶ Ci się zgodził na takie warunki. Albo po
znajomo¶ci, albo miałe¶ bardzo ciekaw± ofertę na rynku, albo jelenie.
Nie widzę innej opcji.

Czemu ? "Plus liczniki" to standard przy wynajmie, wiec co za roznica
dla najmujacego czy placi te liczniki bezposrednio czy przez wlasciciela.

Je¶li wła¶ciciel ich wyrzuci z domu to zostaj± im umowy na media, których już nie s± w stanie kontrolować, prawda? Okres wypowiedzenia mediów nie musi się pokrywać z okresem wypowiedzenia mieszkania.

To sie pisze pismo do odpowiedniego dostawcy i placi wedle sredniej, a dalej to niech oni sie uzeraja z wlascicielem :-)

No chyba ze podejrzewasz iz 90% wynajmujacych nie zamierza ich placic,
wiec nie podpisza ?
Patrz wyżej. To samo z Internetem. Mam w UPC, płacę, ale jest zarejestrowany na wła¶ciciela. Gdy wynajmę kolejne to tam już może być Internet. Mam płacić za oba? A co je¶li w nowej lokalizacji w ogóle nie będzie możliwo¶ci podł±czenia UPC, a podpiszę umowę na czas okre¶lony wcze¶niej?

Dobry przyklad, bo internet nie jest obowiazkowy, w odroznienieniu od pradu, wody i na dobra sprawe gazu.

Jak Ci sie tak udalo to swietnie, ale to ma dwie strony - wymowisz najem i zostawisz wlasciciciela z umowa na pare lat.
A nastepny najemca moze powiedziec, ze on UPC nie znosi.

Ale ok, decyzja wlasiciciela, jesli uwaza ze zalozenie internetu jest ok to czemu nie.
A zazwyczaj jest, i nowy najemca chetnie doplaci te 50 zl ... no chyba ze powie ze to za drogo, bo on ma oferte za 30 :-)

Raczej bym sie bal ze gazowni podlaczenie zajmie to miesiac, ze
mieszkania nie wynajmiesz, bo pradu nie ma, ze wode to ... kto ma sie z
kim umowic - spoldzielnia z sublokatorem, wspolnota z lokatorem,
wlasciciel z lokatorem ?
Wszelkie papiery s± na wła¶ciciela. Mnie wi±że z wła¶cicielem umowa najmu. To proste.

Ale ma tez druga strone - zniknie taki lokator, zostawi rachunki do zaplacenia.
Albo placil czynszu nie bedzie, ale pradu mu wylaczyc nie mozesz :-)


Albo ze sie gazownia kiedys wscieknie i powie "co pan tak te umowy co
chwile zmienia".
Ci od pradu obecnie chyba przyzwyczajeni do zmian ... wiec umowa na dwa
lata :-)
OK, podpisałem. Za miesi±c mi wypowiedziałe¶ umowę najmu, bo Ci się odwidziało. I co mam zrobić z umow± z elektrowni± podpisan± na 2 lata?

To byl kontrprzyklad wlasnie.
Ale ... ustawe o ochronie lokatorow znasz ? Wlasciciel nie moze wymowic bez odpowiedniego powodu ...

Gdzies tam jeszcze jest pewna szansa na licznik przedplacony ...
W jakich¶ norach, patologiach to może tak. Ale ja lubię odpowiedni standard. Nie będę zaczynał najmu od biegania po gazowni, elektrowni, providerach itp. itd.

Alez nie ma biegania - kupuje pan zdrapke/przelewa na podane konto, i prad jest :-)

Trafiłe¶ naprawdę jeleni i się ich trzymaj, bo ciężko dzi¶ o takich.

Nie, nie trafilem, bo ani nie wynajmuje, i pewnie nie bardzo da sie dzis tak zalatwic.
Ale dziwi mnie Twoje oburzenie - jeleniowatosc moze tu zadzialac w druga strone, wiec czemu nie bezposrednia umowa ?

Na prad czy wode ... nie ma u nas takiego zwyczaju.
Internet, telefon - to sie chyba zdarzalo ... tzn ze lokator zalatwial sobie linie na siebie, za zgoda wlasciciela.

Ale zwyczaje moga sie zmienic, bo o licznikach prepaid slychac coraz wiecej ...

J.

Data: 2015-01-27 21:34:15
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-27 o 21:11, J.F. pisze:
Je¶li wła¶ciciel ich wyrzuci z domu to zostaj± im umowy na media,
których już nie s± w stanie kontrolować, prawda? Okres wypowiedzenia
mediów nie musi się pokrywać z okresem wypowiedzenia mieszkania.

To sie pisze pismo do odpowiedniego dostawcy i placi wedle sredniej, a
dalej to niech oni sie uzeraja z wlascicielem :-)

Ale je¶li umowa jest na lokatora z terminem wypowiedzenia to o jakim pi¶mie mówisz? Ty jeste¶ stron±, a nie wła¶ciciel.

Dobry przyklad, bo internet nie jest obowiazkowy, w odroznienieniu od
pradu, wody i na dobra sprawe gazu.

To znowu zależy od standardu. Mam wrażenie, iż dla wielu internet jest dzi¶ niezbędny np. do pracy. Ważniejszy niż gaz, bo ten można zawsze pr±dem zast±pić ;-)

Jak Ci sie tak udalo to swietnie, ale to ma dwie strony - wymowisz najem
i zostawisz wlasciciciela z umowa na pare lat.

Przy odpowiednim standardzie mieszkania nowy najemca też będzie przecież oczekiwał Internetu. Tak, jak nikt dzi¶ nie przywozi ze sob± beczkowozu z wod± czy wiaderka z faz±, tak trudno sobie wyobrazić osobę bez konieczno¶ci posiadania Internetu. Zwróć uwagę, iż mówimy o najmie, gdzie cało¶ć kosztów z opłatami to 1700 lub więcej. Plus kasa na życie. Odłożenie, ubranie itd. Zatem w grę wchodz± osoby o dochodach 5000 brutto i więcej. Powiem szczerze, że je¶li mam podpisać umowę, planuję przekazać wła¶cicielowi powiedzmy 20.000 rocznie, a najmuję min. rok (taki plan wyj¶ciowy), chętnie więcej... To je¶li wła¶ciciel mi powie, że Internet na niego to nie, bo on całe 39zł/mc kosztuje to sorki, ale pas.

A nastepny najemca moze powiedziec, ze on UPC nie znosi.

W wakacje minie 4 lata mojego najmu. To oznacza ok. 60.000zł dla wła¶cicieli. To mówisz, że będ± mieli kłopot, to UPC 39zł/mc kosztuje? To niezły zrobi± biznes - stracić 60.000 dochodu, by oszczędzić 39zł, za które i tak ja płacę ;-)

Ale ok, decyzja wlasiciciela, jesli uwaza ze zalozenie internetu jest ok
to czemu nie.

To standard - podkre¶lam. Dla mnie TV może nie być. I net służy mi do pracy. Nie mam pracy - nie mam dochodów. De facto zatem wła¶ciciel powinien być zainteresowany, bym net miał (przez niego także mu będę robił przelewy i tak się z nim kontaktował).

Ale ma tez druga strone - zniknie taki lokator, zostawi rachunki do
zaplacenia.

Zniknie i zostawi 1200zł kaucji? A te rachunki to zwykle ok. 400 zł.

Albo placil czynszu nie bedzie, ale pradu mu wylaczyc nie mozesz :-)

Wystarczy zapis w umowie, iż w przypadku braku płatno¶ci wła¶ciciel ma prawo do wypowiedzenia w terminie... np. 3 dni.

Ale ... ustawe o ochronie lokatorow znasz ? Wlasciciel nie moze wymowic
bez odpowiedniego powodu ...

Prawie. W praktyce zawsze może wej¶ć do swojego mieszkania i nakazać Ci opuszczenie go. Ma obowi±zek zapewnić lokal i pokryć koszty, ale... nie zapewnia. I zostaje Ci s±d. W praktyce wiele osób macha rękę i woli po ludzku załatwić sprawę.

Alez nie ma biegania - kupuje pan zdrapke/przelewa na podane konto, i
prad jest :-)

Aby kupić zdrapkę muszę mieć pr±d. Tym bardziej przelać.

Ale dziwi mnie Twoje oburzenie - jeleniowatosc moze tu zadzialac w druga
strone, wiec czemu nie bezposrednia umowa ?

Może nie oburzenie, ale zdziwienie. Gdy w hotelu płacę 300zł za dobę to powiedzmy daj± mi notesik i długopis. Nie podpisuję umowy o wypożyczenie długopisu, bo może nie oddam czy tam co¶.

Na prad czy wode ... nie ma u nas takiego zwyczaju.

A kto¶ tu pisał, że wła¶nie na lokatorów chce. Ale to komunalne to inne standardy.

Internet, telefon - to sie chyba zdarzalo ... tzn ze lokator zalatwial
sobie linie na siebie, za zgoda wlasciciela.

W dobie komórek telefon nie jest istotny. Internet bardzo - przeno¶ny nie jest rozwi±zaniem. Oczywi¶cie je¶li lokator chce tak - OK, ale my¶lę, że tak jak dzi¶ standardem jest sedes, lodówka czy kuchenka, których to nie noszę z mieszkania do mieszkania, tak standardem jest też Internet.

Ale zwyczaje moga sie zmienic, bo o licznikach prepaid slychac coraz
wiecej ...

Telefon mam prepaid i OK. Je¶li takie rozliczenie nie byłoby diametralnie droższe to mógłbym się zgodzić, ale już podpisywać umowy, gdzie¶ tam biegać, potem rozwi±zywać - absolutnie nie.
Zauważ, że je¶li płacę ponad 50zł/dzień to jest to naprawdę sporo. Wymagam pewnego standardu, a przy coraz większej podaży na rynku i malej±cym popycie - to dobry, wypłacalny, spokojny lokator będzie w cenie, a nie wła¶ciciel z pytaniem: a co, jak pan mi nie da 39 złotych na net? Nie korzystam ze sklepów, które traktuj± mnie jak potencjalnego złodzieja, gdy ochroniarz nazbyt ostentacyjnie się kręci na przykład czy życzy sobie zaklejenia plecaka plombami, chowania do szafki czy tam co¶. Mam wybór. Dlaczego miałbym wybierać spo¶ród dziesi±tek mieszkanie, gdzie na dzień dobry jestem traktowany jak potencjalny oszust?

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-27 22:41:23
Autor: J.F.
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik "S"  napisał w wiadomo¶ci grup
W dniu 2015-01-27 o 21:11, J.F. pisze:
Je¶li wła¶ciciel ich wyrzuci z domu to zostaj± im umowy na media,
których już nie s± w stanie kontrolować, prawda? Okres wypowiedzenia
mediów nie musi się pokrywać z okresem wypowiedzenia mieszkania.

To sie pisze pismo do odpowiedniego dostawcy i placi wedle sredniej, a
dalej to niech oni sie uzeraja z wlascicielem :-)

Ale je¶li umowa jest na lokatora z terminem wypowiedzenia to o jakim pi¶mie mówisz? Ty jeste¶ stron±, a nie wła¶ciciel.

"uprzejmie informuje, ze z dniem xxxx utrace kontrole nad przylaczem zzzzz, prosze o zamkniecie i rozliczenie do tego czasu".

I ciekawe czy jakis sad bedzie sie patrzyl na termin wypowiedzenia.
Jakies tam abonamenty mozna oczywiscie naliczac w umowionym terminie.

Dobry przyklad, bo internet nie jest obowiazkowy, w odroznienieniu od
pradu, wody i na dobra sprawe gazu.
To znowu zależy od standardu. Mam wrażenie, iż dla wielu internet jest dzi¶ niezbędny np. do pracy. Ważniejszy niż gaz, bo ten można zawsze pr±dem zast±pić ;-)

No, jak masz kuchenke na gaz, bojler na gaz, to trudno to pradem zastapic.

Jak Ci sie tak udalo to swietnie, ale to ma dwie strony - wymowisz najem
i zostawisz wlasciciciela z umowa na pare lat.

Przy odpowiednim standardzie mieszkania nowy najemca też będzie przecież oczekiwał Internetu. Tak, jak nikt dzi¶ nie przywozi ze sob± beczkowozu z wod± czy wiaderka z faz±, tak trudno sobie wyobrazić osobę bez konieczno¶ci posiadania Internetu.

Nie mowie nie, ale on moze powiedziec "mam LTE w telefonie, nie bede placil ekstra" :-)

Zwróć uwagę, iż mówimy o najmie, gdzie cało¶ć kosztów z opłatami to 1700 lub więcej. Plus kasa na życie. Odłożenie, ubranie itd. Zatem w grę wchodz± osoby o dochodach 5000 brutto i więcej.

Taa .... i majac taka swiadomosc szybko bym zadbal o wykup mieszkania, tak na wszelki wypadek :-)

Powiem szczerze, że je¶li mam podpisać umowę, planuję przekazać wła¶cicielowi powiedzmy 20.000 rocznie, a najmuję min. rok (taki plan wyj¶ciowy), chętnie więcej... To je¶li wła¶ciciel mi powie, że Internet na niego to nie, bo on całe 39zł/mc kosztuje to sorki, ale pas.

Ale czemu negujesz to samo w druga strone:  na korytarzu jest Orange, Netia i kablowka, moze pan sobie podpisac umowe z kim chce - ja zgode na wejscie do lokalu dam :-)

A nastepny najemca moze powiedziec, ze on UPC nie znosi.
W wakacje minie 4 lata mojego najmu. To oznacza ok. 60.000zł dla wła¶cicieli. To mówisz, że będ± mieli kłopot, to UPC 39zł/mc kosztuje?

No tak, ale oni nie wiedza czy tu bedziesz 4 lata czy 4 tygodnie.
A jak bedziesz chcial lepszy internet, za 99 zl ?

To niezły zrobi± biznes - stracić 60.000 dochodu, by oszczędzić 39zł, za które i tak ja płacę ;-)

Rynek kolego - kto powiedzial ze straca, wynajma innej osobie.
No dobra - ta inna tez bedzie chciala internet, takie czasy :-)

Nawiasem mowiac - znajoma mieszkanie kupila. Nowka sztuka ... no i z internetem drobne klopoty, jest jakis operator,  ale dopiero na rozruchu, wyboru tez nie ma :-)

Ale ma tez druga strone - zniknie taki lokator, zostawi rachunki do
zaplacenia.
Zniknie i zostawi 1200zł kaucji? A te rachunki to zwykle ok. 400 zł.

Jak bedzie zlosliwy, to zrobi i 4000 :-)

Albo placil czynszu nie bedzie, ale pradu mu wylaczyc nie mozesz :-)
Wystarczy zapis w umowie, iż w przypadku braku płatno¶ci wła¶ciciel ma prawo do wypowiedzenia w terminie... np. 3 dni.

Glowy nie dam czy tak sie da.

A slyszac co lepsze historie z naszego prawa ... owszem, po 3 dniach mozesz zlozyc wniosek do sadu o eksmisje, i za pol roku moze wyeksmituja, a moze nie ...

Ale ... ustawe o ochronie lokatorow znasz ? Wlasciciel nie moze wymowic
bez odpowiedniego powodu ...
Prawie. W praktyce zawsze może wej¶ć do swojego mieszkania i nakazać Ci opuszczenie go. Ma obowi±zek zapewnić lokal i pokryć koszty, ale... nie zapewnia. I zostaje Ci s±d. W praktyce wiele osób macha rękę i woli po ludzku załatwić sprawę.

A ty nie opuszczasz. I robi sie sprawa o pobicie, nekanie itp :-)

Alez nie ma biegania - kupuje pan zdrapke/przelewa na podane konto, i
prad jest :-)
Aby kupić zdrapkę muszę mieć pr±d. Tym bardziej przelać.

"pan da 10 zl, dam panu zdrapke za 10 zl".
Wiem, odwrocic sie i wyjsc ... ale za pare lat moze to juz nie dziwic :-)

Ale dziwi mnie Twoje oburzenie - jeleniowatosc moze tu zadzialac w druga
strone, wiec czemu nie bezposrednia umowa ?
Może nie oburzenie, ale zdziwienie. Gdy w hotelu płacę 300zł za dobę to powiedzmy daj± mi notesik i długopis. Nie podpisuję umowy o wypożyczenie długopisu, bo może nie oddam czy tam co¶.

No, bywaja hotele, gdzie daja ci tez recznik i szlafrok, i doliczaja do rachunku w razie zabrania.
Wolny rynek  :-)

Na prad czy wode ... nie ma u nas takiego zwyczaju.
A kto¶ tu pisał, że wła¶nie na lokatorów chce. Ale to komunalne to inne standardy.

Komunalne to wlasnie komuna wprowadza. Lokatorow won do baraku, ogrzewanie elektryczne, prad po oplacie - i tylko lokator ma pretensje ze zimno.
No ale to zazwyczaj lokatorzy innego standardu.

Ale zwyczaje moga sie zmienic, bo o licznikach prepaid slychac coraz
wiecej ...
Telefon mam prepaid i OK. Je¶li takie rozliczenie nie byłoby diametralnie droższe to mógłbym się zgodzić, ale już podpisywać umowy,

Wrecz tyle samo kosztowac moze.

gdzie¶ tam biegać, potem rozwi±zywać - absolutnie nie.

No, po pewnym czasie biegania ze zdrapkami pewnie sam chetnie bys podpisal jakas umowe dystrybucyjno-kredytowa :-)

O, zobacz - szukanie targetu juz sie zaczelo.
http://www.licznikiprzedplatowe.pl/pl/dla-wlascicieli-mieszkan-pod-wynajem.html

Zauważ, że je¶li płacę ponad 50zł/dzień to jest to naprawdę sporo. Wymagam pewnego standardu, a przy coraz większej podaży na rynku i malej±cym popycie - to dobry, wypłacalny, spokojny lokator będzie w cenie, a nie wła¶ciciel z pytaniem: a co, jak pan mi nie da 39 złotych na net?

No tak, ale wynajmujacy widzi cie pierwszy raz. Moze i jestes dobry, wyplacalny i spokojny, a moze nie :-)

No dobra, jak jestes, to kaucja 3600 cie nie przerazi :-P

Nie korzystam ze sklepów, które traktuj± mnie jak potencjalnego złodzieja, gdy ochroniarz nazbyt ostentacyjnie się kręci na przykład czy życzy sobie zaklejenia plecaka plombami, chowania do szafki czy tam co¶. Mam wybór. Dlaczego miałbym wybierać spo¶ród dziesi±tek mieszkanie, gdzie na dzień dobry jestem traktowany jak potencjalny oszust?

Jak sie te liczniki upowszechnia, to mozesz nie miec wyboru :-)

Albo np jak dostawcy wyjda na przeciw swoim klientom czyli wlascicielom mieszkan na wynajem, i wprowadza blyskawiczne podpisanie umowy - jeden telefon, imie, nazwisko, nr karty kredytowej, i od jutra, a moze nawet od zaraz umowa na Ciebie :-)
Z rownie blyskawicznym jej wypowiedzeniem.

Nowe, "inteligentne" liczniki otwieraja nowe mozliwosci :-)

J.

Data: 2015-01-27 14:04:58
Autor: Kris
Co pożyczali frankowcy
Energa  np nie robi problemu z założeniem licznika prepaid. Wręcz przeciwnie, czasami zachęca. Doładowania-zdrapki- można i tak ale w Energii jest EBOK, logujesz się, robisz szybki przelew, chyba kart± też można i za parę sekund dostajesz kod smsem. Gazownia- przepisanie gazomierza na lokatora trwało 20 minut. Kablówka+ net- moim lokatorów założyli nie pytaj±c mnie o zgodę. A i mnie to nie przeszkadza bo umowę zapewne podpisali z Kowalskim a nie z " mieszkaniem przy ul Długiej 7\25".

Data: 2015-01-29 20:07:57
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-27 o 23:04, Kris pisze:
Energa  np nie robi problemu z założeniem licznika prepaid. Wręcz przeciwnie, czasami zachęca. Doładowania-zdrapki- można i tak ale w Energii jest EBOK, logujesz się, robisz szybki przelew, chyba kart± też można i za parę sekund dostajesz kod smsem. Gazownia- przepisanie gazomierza na lokatora trwało 20 minut. Kablówka+ net- moim lokatorów założyli nie pytaj±c mnie o zgodę. A i mnie to nie przeszkadza bo umowę zapewne podpisali z Kowalskim a nie z " mieszkaniem przy ul Długiej 7\25".


Kwestia standardu. Im niższy standard tym taniej, ale lokator bierze więcej obowi±zków na siebie. To logiczne.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-27 23:41:04
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-27, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Ale je¶li umowa jest na lokatora z terminem wypowiedzenia to o jakim pi¶mie mówisz? Ty jeste¶ stron±, a nie wła¶ciciel.

"uprzejmie informuje, ze z dniem xxxx utrace kontrole nad przylaczem zzzzz, prosze o zamkniecie i rozliczenie do tego czasu".

I ciekawe czy jakis sad bedzie sie patrzyl na termin wypowiedzenia.
Jakies tam abonamenty mozna oczywiscie naliczac w umowionym terminie.

W Poznaniu przepisywanie liczników "na najemcę" to jest standard, a nie
jakie¶ odstępstwo. [1] Zarówno gazownia jak i energetyka nie zdejmuj± i
nie zakładaj± fizycznych liczników na nowo, a jedynie przepisuj±
odbiorcę faktury w systemie.

Końcowe faktury s± rozliczane na podstawie podpisanego przez obie strony protokołu zdawczo/odbiorczego. I tak, wła¶ciciel po zakończeniu najmu
przepisuje je potem na siebie.

Internet to tak samo problem najemcy. Jak się wyprowadza, to traci prawo do lokalu i może rozwi±zać umowę z tym dniem. Zazwyczaj, je¶li operator
duży, to można wnioskować o przeniesienie numeru na swój nowy adres,
albo zrezygnować z umowy z winy abonenta (ponosz±c karę umown± je¶li takowa była). Czasem da się dogadać i kary nie ma. :)

[1] Byłem najemc±, zarówno jako lokator, jak i przedsiębiorca (biuro)
w ponad 10 mieszkaniach/lokalach/domach przez ostatnie 8 lat i zawsze procedury były takie j/w.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-29 20:19:48
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-27 o 23:41, Wojciech Bancer pisze:
W Poznaniu przepisywanie liczników "na najemcę" to jest standard, a nie
jakie¶ odstępstwo.

Nie znam Poznania, więc nie będę się wypowiadał. W Gdańsku nie jest to standardem w lokalizacjach, które mnie interesuj±, aczkolwiek raz się trafił taki wła¶ciciel.

Internet to tak samo problem najemcy. Jak się wyprowadza, to traci prawo
do lokalu i może rozwi±zać umowę z tym dniem. Zazwyczaj, je¶li operator
duży, to można wnioskować o przeniesienie numeru na swój nowy adres,

....je¶li istniej± możliwo¶ci techniczne, co jest raczej rzadkie.

albo zrezygnować z umowy z winy abonenta (ponosz±c karę umown± je¶li
takowa była). Czasem da się dogadać i kary nie ma. :)

http://forum.gazetalubuska.pl/zerwanie-umowy-z-multimedia-chorendalne-kary-t88980/

Jedyne 1400zł kary ;-)


[1] Byłem najemc±, zarówno jako lokator, jak i przedsiębiorca (biuro)
w ponad 10 mieszkaniach/lokalach/domach przez ostatnie 8 lat i zawsze
procedury były takie j/w.

Ja zdaję sobie sprawę, iż tak można zrobić i jest to wykonalne, ale to nie znaczy, że muszę tak robić.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-29 20:06:01
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-27 o 22:41, J.F. pisze:
Ale je¶li umowa jest na lokatora z terminem wypowiedzenia to o jakim
pi¶mie mówisz? Ty jeste¶ stron±, a nie wła¶ciciel.

"uprzejmie informuje, ze z dniem xxxx utrace kontrole nad przylaczem
zzzzz, prosze o zamkniecie i rozliczenie do tego czasu".

I ciekawe czy jakis sad bedzie sie patrzyl na termin wypowiedzenia.
Jakies tam abonamenty mozna oczywiscie naliczac w umowionym terminie.

Heh... Je¶li masz np. telefon, który został skradziony to nadal masz obowi±zek opłacania abonamentu do końca umowy, mimo iż "utraciłe¶ kontrolę" nad aparatem i kart± sim ;-)

No, jak masz kuchenke na gaz, bojler na gaz, to trudno to pradem zastapic.

Bojler na gaz w XXI wieku? ;-) W nowych mieszkaniach w ogóle gazu nie ma. Znowu - kwestia standardu...

Nie mowie nie, ale on moze powiedziec "mam LTE w telefonie, nie bede
placil ekstra" :-)

Kwestia standardu - nikt poważnie nie stosuje Internetu komórkowego w pracy.

Zwróć uwagę, iż mówimy o najmie, gdzie cało¶ć kosztów z opłatami to
1700 lub więcej. Plus kasa na życie. Odłożenie, ubranie itd. Zatem w
grę wchodz± osoby o dochodach 5000 brutto i więcej.

Taa .... i majac taka swiadomosc szybko bym zadbal o wykup mieszkania,
tak na wszelki wypadek :-)

Nie rozumiem.

Ale czemu negujesz to samo w druga strone:  na korytarzu jest Orange,
Netia i kablowka, moze pan sobie podpisac umowe z kim chce - ja zgode na
wejscie do lokalu dam :-)

Dzi¶ dasz, a jutro? Bo umowa jest często na 2 lata. Neguję w drug± stronę, bo dzi¶ Internet to standard w mieszkaniu, a nie poza nim. Znam osoby, które miały koszmarny problem z Multimedia. Zostały z umow± wła¶nie po rezygnacji z mieszkania. Ale w moim poprzednim też była osiedlówka, niedostępna w obecnej lokalizacji. A jeszcze wcze¶niej była Vectra w Elbl±gu, niedostępna po przeprowadzeniu się do Gdańska... itp. itd.

No tak, ale oni nie wiedza czy tu bedziesz 4 lata czy 4 tygodnie.
A jak bedziesz chcial lepszy internet, za 99 zl ?

My¶lę, że nie da się do¶ć do porozumienia. Powtórzę znowu: kwestia standardu.

To niezły zrobi± biznes - stracić 60.000 dochodu, by oszczędzić 39zł,
za które i tak ja płacę ;-)

Rynek kolego - kto powiedzial ze straca, wynajma innej osobie.
No dobra - ta inna tez bedzie chciala internet, takie czasy :-)

Uff... Wreszcie. Podobnie jak należy oczekiwać, iż kolejna osoba będzie chciała pr±d, wodę, a nawet sedes.

Nawiasem mowiac - znajoma mieszkanie kupila. Nowka sztuka ... no i z
internetem drobne klopoty, jest jakis operator,  ale dopiero na
rozruchu, wyboru tez nie ma :-)

To częste. U mnie w pracy nie da się UPC. Też Gdańsk, centrum. Lokalizacja z lewej ma, z prawej ma i klops. Firma chciała nawet za własne pieni±dze przekopać teren, położyć kable itd. 4000 wydali¶my na samo opracowanie techniczne i... mieszkańcy na wykopki się nie zgodzili. To nie jest takie oczywiste, jak się Wam wydaje z tym Internetem.

Ale ma tez druga strone - zniknie taki lokator, zostawi rachunki do
zaplacenia.
Zniknie i zostawi 1200zł kaucji? A te rachunki to zwykle ok. 400 zł.

Jak bedzie zlosliwy, to zrobi i 4000 :-)

¦cian Ci nie wyniesie. Takie ryzyko wynajmowania.

Albo placil czynszu nie bedzie, ale pradu mu wylaczyc nie mozesz :-)
Wystarczy zapis w umowie, iż w przypadku braku płatno¶ci wła¶ciciel ma
prawo do wypowiedzenia w terminie... np. 3 dni.

Glowy nie dam czy tak sie da.

mam tak w umowie.

A slyszac co lepsze historie z naszego prawa ... owszem, po 3 dniach
mozesz zlozyc wniosek do sadu o eksmisje, i za pol roku moze
wyeksmituja, a moze nie ...

Wolę normalnego wła¶ciciela... nawet je¶li to osobnik deficytowy... niż biegać jeszcze po s±dach.

A ty nie opuszczasz. I robi sie sprawa o pobicie, nekanie itp :-)

Coraz ciekawiej mi się jawi± Wasi najemcy ;-)

"pan da 10 zl, dam panu zdrapke za 10 zl".
Wiem, odwrocic sie i wyjsc ... ale za pare lat moze to juz nie dziwic :-)

Dla mnie kwestia najmu to interes na kilkadziesi±t tysięcy i zwi±zanie się z drug± stron± w perspektywie paru lat. Nie wiem czemu to takie dziwne. Idziesz dzi¶ do dilera aut i zasypie Cię ulotkami (a nie każe płacić 1zł za każde xero), banki to samo, biedronka nawet przy¶le gazetkę nie obci±żaj±c Cię kosztami, a tu nagle kilkadziesi±t zł. za wodę ma stanowić problem... pfff... Aż zerkn±łem w czynsz... opłata za zimn± wodę 13,30zł. Podgrzanie lekko ponad 14 i opłata stała 4. Pusty ¶miech mnie ogarnia je¶li miałbym tracić czas na bieganie gdzie¶ tam, bo wła¶ciciel się boi takich kosztów.

No, bywaja hotele, gdzie daja ci tez recznik i szlafrok, i doliczaja do
rachunku w razie zabrania.
Wolny rynek  :-)

Faktycznie kaucja za najem może przypominać blokadę na karcie w hotelu. Ale aby licznik wody hotelowy przepisywać na siebie na czas mieszkania to jeszcze nie słyszałem.

Komunalne to wlasnie komuna wprowadza. Lokatorow won do baraku,
ogrzewanie elektryczne, prad po oplacie - i tylko lokator ma pretensje
ze zimno.
No ale to zazwyczaj lokatorzy innego standardu.

Otóż to.

Telefon mam prepaid i OK. Je¶li takie rozliczenie nie byłoby
diametralnie droższe to mógłbym się zgodzić, ale już podpisywać umowy,

Wrecz tyle samo kosztowac moze.

No to już niech będzie ;-)

gdzie¶ tam biegać, potem rozwi±zywać - absolutnie nie.

No, po pewnym czasie biegania ze zdrapkami pewnie sam chetnie bys
podpisal jakas umowe dystrybucyjno-kredytowa :-)

Nie.

O, zobacz - szukanie targetu juz sie zaczelo.
http://www.licznikiprzedplatowe.pl/pl/dla-wlascicieli-mieszkan-pod-wynajem.html

S±dzę, że m±dry wła¶ciciel wybierze raczej wiarygodnego lokatora niż będzie się zabezpieczał umowami.

No tak, ale wynajmujacy widzi cie pierwszy raz. Moze i jestes dobry,
wyplacalny i spokojny, a moze nie :-)

To jego ryzyko. Ale je¶li jestem osob± publiczn± to może sprawdzić moj± wiarygodno¶ć w Internecie. Ja też mogę uznać, że to złodziej, który nawet nie jest wła¶cicielem mieszkania, które chce wynaj±ć i biegać po urzędach sprawdzać go, albo zawierzyć, je¶li w moich oczach jest wiarygodny.

No dobra, jak jestes, to kaucja 3600 cie nie przerazi :-P

Przerazi. ¦wiadczy o tym, że kto¶ kręci, bo nie jest standardowa.

Jak sie te liczniki upowszechnia, to mozesz nie miec wyboru :-)

S±dzę, że pozostan± jacy¶ uczciwi wła¶ciciele. Nawet twierdzę, że będzie ich coraz więcej wraz ze zwiększeniem podaży.

Albo np jak dostawcy wyjda na przeciw swoim klientom czyli wlascicielom
mieszkan na wynajem, i wprowadza blyskawiczne podpisanie umowy - jeden
telefon, imie, nazwisko, nr karty kredytowej, i od jutra, a moze nawet
od zaraz umowa na Ciebie :-)

Może...

Z rownie blyskawicznym jej wypowiedzeniem.

Tu jest pies pogrzebany.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-29 21:02:21
Autor: J.F.
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik "S"  napisał w wiadomo¶ci grup
W dniu 2015-01-27 o 22:41, J.F. pisze:
Ale je¶li umowa jest na lokatora z terminem wypowiedzenia to o jakim
pi¶mie mówisz? Ty jeste¶ stron±, a nie wła¶ciciel.
"uprzejmie informuje, ze z dniem xxxx utrace kontrole nad przylaczem
zzzzz, prosze o zamkniecie i rozliczenie do tego czasu".
I ciekawe czy jakis sad bedzie sie patrzyl na termin wypowiedzenia.
Jakies tam abonamenty mozna oczywiscie naliczac w umowionym terminie.

Heh... Je¶li masz np. telefon, który został skradziony to nadal masz obowi±zek opłacania abonamentu do końca umowy, mimo iż "utraciłe¶ kontrolę" nad aparatem i kart± sim ;-)

No ale karte zablokuja szybko i ponadabonamentowe rozmowy cie nie dotycza.
Podobnie karty bankowe :-)

No, jak masz kuchenke na gaz, bojler na gaz, to trudno to pradem zastapic.
Bojler na gaz w XXI wieku? ;-) W nowych mieszkaniach w ogóle gazu nie ma. Znowu - kwestia standardu...

A co jest w XXI w ? Przeplywowy podgrzewacz czy baniak na nocna taryfe ?

Znam ze dwa bloki gdzie jest gaz. Nie ma lokalnej EC, to trzeba jakos grzac ... pradem drogo i nieekologicznie.
A standard na tym nie cierpi - gaz nie jest zly, a nowoczesne bojlery automatyczne.
Owszem, gaz to pewne ryzyko, sie od niego odchodzi ... no chyba ze gdzies na strychu jest kotlownia budynkowa ...

Nie mowie nie, ale on moze powiedziec "mam LTE w telefonie, nie bede
placil ekstra" :-)
Kwestia standardu - nikt poważnie nie stosuje Internetu komórkowego w pracy.

Prace ustalilismy ze mamy dobra - w domu potrzebuje dla rozrywki :-)

Zwróć uwagę, iż mówimy o najmie, gdzie cało¶ć kosztów z opłatami to
1700 lub więcej. Plus kasa na życie. Odłożenie, ubranie itd. Zatem w
grę wchodz± osoby o dochodach 5000 brutto i więcej.

Taa .... i majac taka swiadomosc szybko bym zadbal o wykup mieszkania,
tak na wszelki wypadek :-)
Nie rozumiem.

Kredytu szybko splacisz i nie trzena bedzie 1700 zl co miesiac tylko 300 ..

Ale czemu negujesz to samo w druga strone:  na korytarzu jest Orange,
Netia i kablowka, moze pan sobie podpisac umowe z kim chce - ja zgode na
wejscie do lokalu dam :-)
Dzi¶ dasz, a jutro? Bo umowa jest często na 2 lata.

Zgoda raz udzielona obowiazuje :-)

Neguję w drug± stronę, bo dzi¶ Internet to standard w mieszkaniu, a nie poza nim. Znam osoby, które miały koszmarny problem z Multimedia. Zostały z umow± wła¶nie po rezygnacji z mieszkania.

A tak to zostaje wlasciciel. Jak mu sie uda wynajac szybko to super, jak nie ... to nastepnym razem taki chetny nie bedzie :-)

A przeciez klient moze byc wybredny - jednemu za wolno, drugiemu za drogo, trzeci chce stale IP ...

No tak, ale oni nie wiedza czy tu bedziesz 4 lata czy 4 tygodnie.
A jak bedziesz chcial lepszy internet, za 99 zl ?
My¶lę, że nie da się do¶ć do porozumienia. Powtórzę znowu: kwestia standardu.

Ja tylko o tym ze oni cie nie znaja. Wiec sie nie ma co dziwic ze moga byc ostrozni.

Ale ma tez druga strone - zniknie taki lokator, zostawi rachunki do
zaplacenia.
Zniknie i zostawi 1200zł kaucji? A te rachunki to zwykle ok. 400 zł.
Jak bedzie zlosliwy, to zrobi i 4000 :-)
¦cian Ci nie wyniesie. Takie ryzyko wynajmowania.

wode odkreci, serwerownie postawi albo farelke i zniknie :-)

Albo placil czynszu nie bedzie, ale pradu mu wylaczyc nie mozesz :-)
Wystarczy zapis w umowie, iż w przypadku braku płatno¶ci wła¶ciciel ma
prawo do wypowiedzenia w terminie... np. 3 dni.
Glowy nie dam czy tak sie da.
mam tak w umowie.

Ale my o skutecznym wyrzuceniu lokatora, nie o pustych zapisach na papierze :-)

A slyszac co lepsze historie z naszego prawa ... owszem, po 3 dniach
mozesz zlozyc wniosek do sadu o eksmisje, i za pol roku moze
wyeksmituja, a moze nie ...

Wolę normalnego wła¶ciciela... nawet je¶li to osobnik deficytowy... niż biegać jeszcze po s±dach.

Mowilsmy raczej o lokatorze. Wlasciciel nie placi :-)

A ty nie opuszczasz. I robi sie sprawa o pobicie, nekanie itp :-)
Coraz ciekawiej mi się jawi± Wasi najemcy ;-)

Wystarczy prase poczytac i telewizje poogladac :-)

A najemcy jak najemcy - dzis chetnie wynajma, jutro nie beda mieli pieniedzy.

"pan da 10 zl, dam panu zdrapke za 10 zl".
Wiem, odwrocic sie i wyjsc ... ale za pare lat moze to juz nie dziwic :-)

Dla mnie kwestia najmu to interes na kilkadziesi±t tysięcy i zwi±zanie się z drug± stron± w perspektywie paru lat. Nie wiem czemu to takie dziwne.

Nie, dziwne nie, choc sporo wynajmujacych opuszcza krocej.

Ale ... to dziwne, ze cie rzeczy o ktorych dyskutujemy dziwia  - najmujesz na pare lat, co za problem jednorazowo licznik przepisac ? :-)

Idziesz dzi¶ do dilera aut i zasypie Cię ulotkami (a nie każe płacić 1zł za każde xero), banki to samo, biedronka nawet przy¶le gazetkę nie obci±żaj±c Cię kosztami, a tu nagle kilkadziesi±t zł. za wodę ma stanowić problem... pfff... Aż zerkn±łem w czynsz... opłata za zimn± wodę 13,30zł. Podgrzanie lekko ponad 14 i opłata stała 4. Pusty ¶miech mnie ogarnia je¶li miałbym tracić czas na bieganie gdzie¶ tam, bo wła¶ciciel się boi takich kosztów.

Jak mieszka wiecej osob to sie robi troche drozej.

No, po pewnym czasie biegania ze zdrapkami pewnie sam chetnie bys
podpisal jakas umowe dystrybucyjno-kredytowa :-)
Nie.

O, zobacz - szukanie targetu juz sie zaczelo.
http://www.licznikiprzedplatowe.pl/pl/dla-wlascicieli-mieszkan-pod-wynajem.html
S±dzę, że m±dry wła¶ciciel wybierze raczej wiarygodnego lokatora niż będzie się zabezpieczał umowami.

Jak sie raz sparzy, to uslyszysz "tu jest licznik przedplacony".

A potem zobaczymy czy "nie" w kwestii zdrapek :-)

No dobra, jak jestes, to kaucja 3600 cie nie przerazi :-P
Przerazi. ¦wiadczy o tym, że kto¶ kręci, bo nie jest standardowa.

Hm, 2-3 miesiace czynszu. No chyba ze twoj wynajmujacy starannie trzyma sie tych trzech dni :-)
A przeciez mozesz wanne uszkodzic, szyby powybijac, meble rozwalic ...

Jak sie te liczniki upowszechnia, to mozesz nie miec wyboru :-)
S±dzę, że pozostan± jacy¶ uczciwi wła¶ciciele. Nawet twierdzę, że będzie ich coraz więcej wraz ze zwiększeniem podaży.

Potencjalny lokator nie zgadza sie na licznik przedplacony ?
On cos kreci :-)

Albo np jak dostawcy wyjda na przeciw swoim klientom czyli wlascicielom
mieszkan na wynajem, i wprowadza blyskawiczne podpisanie umowy - jeden
telefon, imie, nazwisko, nr karty kredytowej, i od jutra, a moze nawet
od zaraz umowa na Ciebie :-)
Może...
Z rownie blyskawicznym jej wypowiedzeniem.
Tu jest pies pogrzebany.

O masz
http://www.wroclaw.psgaz.pl/dosd/faq/
"Ile kosztuje przepisanie licznika?
W przypadku zmiany wła¶ciciela gazomierza gdy np. dochodzi do zmiany lokatora mieszkania nie ma opłaty za przepisanie licznika gazowego. "

A to spolka o zasiegu ogolnopolskim.
Ale w gdanskim oddziale nie ma FAQ :-)


J.

Data: 2015-01-29 21:26:32
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-29 o 21:02, J.F. pisze:
No ale karte zablokuja szybko i ponadabonamentowe rozmowy cie nie dotycza.

To prawda, ale nadal płacisz abonament. Możesz dostać drug± sim, jednak kradzież nie zwalnia Cię z płacenia.

Podobnie karty bankowe :-)

Tu raczej nie masz umowy na czas okre¶lony pod kar±, je¶li odst±pisz.

A co jest w XXI w ? Przeplywowy podgrzewacz czy baniak na nocna taryfe ?

Ja mam tak± wajchę, że jak w lewo to ciepła leci, a jak w prawo to zimna. Nie mam podgrzewacza czy baniaka. Ja to w rurach jako¶ mam ;-)

Znam ze dwa bloki gdzie jest gaz. Nie ma lokalnej EC, to trzeba jakos
grzac ... pradem drogo i nieekologicznie.

Ale nie muszę ich wybierać, prawda ?;-)

A standard na tym nie cierpi - gaz nie jest zly, a nowoczesne bojlery
automatyczne.

Tylko, że wła¶ciciel boj±cy się 40zł za Internet raczej nie będzie miał nowoczesnego bojlera. Poza tym podobno węgiel jest tańszy niż co, a rower od samochodu, jednak niektórzy wol± drożej.

Owszem, gaz to pewne ryzyko, sie od niego odchodzi ... no chyba ze
gdzies na strychu jest kotlownia budynkowa ...

W Gdańsku swego czasu była katastrofa wywołana wybuchem gazu. Może dlatego jeste¶my szczególnie drażliwi na tym punkcie. Poza tym mam wrażenie, iż jest higieniczniej z płyt± - łatwiej czy¶cić, nie czuć spalenizny itd.

Prace ustalilismy ze mamy dobra - w domu potrzebuje dla rozrywki :-)

Administrator sieci może mieć pracę dobr± i w domu ;-)

Kredytu szybko splacisz i nie trzena bedzie 1700 zl co miesiac tylko 300 ..

Stać mnie na kupno za gotówkę, ale po co? Czasami lepiej mieć tę gotówkę niż w mury włożyć.

Dzi¶ dasz, a jutro? Bo umowa jest często na 2 lata.

Zgoda raz udzielona obowiazuje :-)

Do czasu wypowiedzenia ;-)

A tak to zostaje wlasciciel. Jak mu sie uda wynajac szybko to super, jak
nie ... to nastepnym razem taki chetny nie bedzie :-)

Więc musi mu zależeć na dobrym lokatorze. Ot zdziwko - umowa obowi±zuje obie strony i obu stronom musi zależeć na współpracy.

A przeciez klient moze byc wybredny - jednemu za wolno, drugiemu za
drogo, trzeci chce stale IP ...

A czwarty zgodzi się na wszystko, bo plantacja marihuany w wynajętym zarobi na wszystko ;-)

Ja tylko o tym ze oni cie nie znaja. Wiec sie nie ma co dziwic ze moga
byc ostrozni.

Podobnie jak i ja. Kaucja jest od tego. Płacę też z góry. Więc przy wynajmie za 1200zł na dzień dobry wła¶ciciel dostaje prawie 3000zł (kaucja, najem, czynsz). To może odwróćmy tę sytuację? Poproszę o 1200 kaucji, opłaty, najem z dołu to podpiszę umowę gwarantuj±c± wła¶cicielowi te 40zł za net. Pasuje?

wode odkreci, serwerownie postawi albo farelke i zniknie :-)

Liczniki s± na zewn±trz mieszkania - możesz to kontrolować. Podasz mi login i hasło do swojego konta, bym i ja mógł kontrolować, iż nie wykorzystałe¶ kaucji? Kaucja nie powinna być ruszona do czasu zakończenia najmu.

Ale my o skutecznym wyrzuceniu lokatora, nie o pustych zapisach na
papierze :-)

Nie zamierzam się szarpać po s±dach.

Wolę normalnego wła¶ciciela... nawet je¶li to osobnik deficytowy...
niż biegać jeszcze po s±dach.

Mowilsmy raczej o lokatorze. Wlasciciel nie placi :-)

Płaci - za pustostan, je¶li wymy¶la takie rzeczy albo naraża się na ryzyko podejrzanych osób, bo jakże trzeba być zdesperowanym, aby przyj±ć takie warunki?

Wystarczy prase poczytac i telewizje poogladac :-)

Ja wynajmuję. Gdy szukałem spotykałem się z wieloma wła¶cicielami.

A najemcy jak najemcy - dzis chetnie wynajma, jutro nie beda mieli
pieniedzy.

i tak wkoło... Masz kaucję od tego.

Dla mnie kwestia najmu to interes na kilkadziesi±t tysięcy i zwi±zanie
się z drug± stron± w perspektywie paru lat. Nie wiem czemu to takie
dziwne.

Nie, dziwne nie, choc sporo wynajmujacych opuszcza krocej.

Kwestia analizy dlaczego tak się dzieje. Może przez wła¶ciciela?

Ale ... to dziwne, ze cie rzeczy o ktorych dyskutujemy dziwia  -
najmujesz na pare lat, co za problem jednorazowo licznik przepisac ? :-)

Bo ja mogę zakładać parę lat, wła¶ciciel może mieć inne zdanie.

Jak mieszka wiecej osob to sie robi troche drozej.

Pewnie tak. Mieszkam sam. Ale co to zmienia dla wła¶ciciela?

Jak sie raz sparzy, to uslyszysz "tu jest licznik przedplacony".

Więc jest skazany na desperatów. Wkrótce dojdzie do wniosku, że lepiej trzymać pustostan.

A potem zobaczymy czy "nie" w kwestii zdrapek :-)

Do wyboru s± setki mieszkań. Nie s±dzę, by był z tym problem. To wła¶ciciel musi sprzedać swój towar, a nie ja.

Hm, 2-3 miesiace czynszu. No chyba ze twoj wynajmujacy starannie trzyma
sie tych trzech dni :-)

Cały czas zakładasz, że lokator jest oszustem, a wła¶ciciel krystaliczny. Tak nie jest.

A przeciez mozesz wanne uszkodzic, szyby powybijac, meble rozwalic ...

Uwolnię go od problemu, udam się na drugie czy trzecie umówione tego dnia mieszkanie.

Potencjalny lokator nie zgadza sie na licznik przedplacony ?
On cos kreci :-)

Tak, do widzenia. I potem znowu w ogłoszeniach to samo mieszkanie wisi od paru miesięcy. Inwestycja jak się patrzy ;)

http://www.wroclaw.psgaz.pl/dosd/faq/
"Ile kosztuje przepisanie licznika?
W przypadku zmiany wła¶ciciela gazomierza gdy np. dochodzi do zmiany
lokatora mieszkania nie ma opłaty za przepisanie licznika gazowego. "

Cieszę się. Do widzenia.

A to spolka o zasiegu ogolnopolskim.
Ale w gdanskim oddziale nie ma FAQ :-)

Płacę za to, bym nie musiał się tym zajmować.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-29 22:01:41
Autor: J.F.
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik "S"  napisał w wiadomo¶ci grup
W dniu 2015-01-29 o 21:02, J.F. pisze:
No ale karte zablokuja szybko i ponadabonamentowe rozmowy cie nie dotycza.
To prawda, ale nadal płacisz abonament. Możesz dostać drug± sim, jednak kradzież nie zwalnia Cię z płacenia.

To juz OT, ale nie bylo tak lekko.
Byli tacy, co chcieli uciec ale placic do konca umowy, czy nawet z gory zaplacic brakujace miesiace ... a tu sie nie da.
W regulaminie zapis "i zobowiazuje sie do utrzymania aktywnej karty SIM".

I nie wiadomo, czy chodzi/lo o zysk z przychodzacych rozmow, czy ze w zasadzie po zablokowaniu karty nie mozna pobierac abonamentu "za swiadczenie uslug telekomunikacyjnych" :-)

Tak czy inaczej - karte potrafili zablokowac szybko. A wydac nowa tez w niedlugim czasie (1 godzina + 3 dni :-)

Podobnie karty bankowe :-)
Tu raczej nie masz umowy na czas okre¶lony pod kar±, je¶li odst±pisz.

No chyba ze jakis tablet do karty, albo kredyt do konta  :-)

A co jest w XXI w ? Przeplywowy podgrzewacz czy baniak na nocna taryfe ?
Ja mam tak± wajchę, że jak w lewo to ciepła leci, a jak w prawo to zimna. Nie mam podgrzewacza czy baniaka. Ja to w rurach jako¶ mam ;-)

Typowe, ale w mniejszych miastach elektrocieplowni nie ma i trzeba grzac samemu.

Znam ze dwa bloki gdzie jest gaz. Nie ma lokalnej EC, to trzeba jakos
grzac ... pradem drogo i nieekologicznie.

Ale nie muszę ich wybierać, prawda ?;-)

W tym przypadku chyba musisz - tzn w promieniu 20 km nie ma inaczej, no chyba ze pradem :-)

A standard na tym nie cierpi - gaz nie jest zly, a nowoczesne bojlery
automatyczne.
Tylko, że wła¶ciciel boj±cy się 40zł za Internet raczej nie będzie miał nowoczesnego bojlera.

Stary sie zuzyl, a nowe tylko takie :-)

Poza tym podobno węgiel jest tańszy niż co, a rower od samochodu, jednak niektórzy wol± drożej.

wegiel tanszy, ale co - zainstalujesz sobie piec weglowy w lazience ?

Owszem, gaz to pewne ryzyko, sie od niego odchodzi ... no chyba ze
gdzies na strychu jest kotlownia budynkowa ...

W Gdańsku swego czasu była katastrofa wywołana wybuchem gazu. Może dlatego jeste¶my szczególnie drażliwi na tym punkcie.

To jest akurat moda ogolnopolska.

Poza tym mam wrażenie, iż jest higieniczniej z płyt± - łatwiej czy¶cić, nie czuć spalenizny itd.

Ale to nie twoj wybor, tylko dewelopera.

Kredytu szybko splacisz i nie trzena bedzie 1700 zl co miesiac tylko 300 ..
Stać mnie na kupno za gotówkę, ale po co? Czasami lepiej mieć tę gotówkę niż w mury włożyć.

A jak jutro zlotowka spadnie na pysk a pojutrze mieszkania skocza w gore ? :-)

A przeciez klient moze byc wybredny - jednemu za wolno, drugiemu za
drogo, trzeci chce stale IP ...
A czwarty zgodzi się na wszystko, bo plantacja marihuany w wynajętym zarobi na wszystko ;-)

A tak dobrze wygladal, chwalil sie praca, nie krzywil na 2500 zl kaucji  ... a rachunek za prad zostawil na 5000 :-)

Ale my o skutecznym wyrzuceniu lokatora, nie o pustych zapisach na
papierze :-)
Nie zamierzam się szarpać po s±dach.

Inni tez nie zamierzaja ... wystarczy poleconych nie przyjmowac :-P

Dla mnie kwestia najmu to interes na kilkadziesi±t tysięcy i zwi±zanie
się z drug± stron± w perspektywie paru lat. Nie wiem czemu to takie
dziwne.
Nie, dziwne nie, choc sporo wynajmujacych opuszcza krocej.
Kwestia analizy dlaczego tak się dzieje. Może przez wła¶ciciela?

Koniec studiow, wakacje, inna praca, ukochany ... no i wlasne mieszkanie na kredyt ...

Ale ... to dziwne, ze cie rzeczy o ktorych dyskutujemy dziwia  -
najmujesz na pare lat, co za problem jednorazowo licznik przepisac ? :-)
Bo ja mogę zakładać parę lat, wła¶ciciel może mieć inne zdanie.

Moze, ale jemu przeciez zalezy na dobrym lokatorze, ktory placi w terminie itp :-)

Jak sie raz sparzy, to uslyszysz "tu jest licznik przedplacony".
Więc jest skazany na desperatów. Wkrótce dojdzie do wniosku, że lepiej trzymać pustostan.
A potem zobaczymy czy "nie" w kwestii zdrapek :-)
Do wyboru s± setki mieszkań. Nie s±dzę, by był z tym problem. To wła¶ciciel musi sprzedać swój towar, a nie ja.

Ty tez gdzies musisz mieszkac, bardziej niz on wynajac.

Hm, 2-3 miesiace czynszu. No chyba ze twoj wynajmujacy starannie trzyma
sie tych trzech dni :-)
Cały czas zakładasz, że lokator jest oszustem, a wła¶ciciel krystaliczny. Tak nie jest.

Wystarczy pare % kiepskich lokatorow, zeby wlasciciele zaczeli na zimne dmuchac.

A przeciez mozesz wanne uszkodzic, szyby powybijac, meble rozwalic ...
Uwolnię go od problemu, udam się na drugie czy trzecie umówione tego dnia mieszkanie.

A po trzecim sie zobaczy kto tu dyktuje warunki :-)

J.

Data: 2015-01-29 23:35:51
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-29 o 22:01, J.F. pisze:
Byli tacy, co chcieli uciec ale placic do konca umowy, czy nawet z gory
zaplacic brakujace miesiace ... a tu sie nie da.

Nie ma więc podstaw by uważać, że w przypadku innych umów będzie inaczej.

Typowe, ale w mniejszych miastach elektrocieplowni nie ma i trzeba grzac
samemu.

Rozważam sytuację pod swoim k±tem.

Tylko, że wła¶ciciel boj±cy się 40zł za Internet raczej nie będzie
miał nowoczesnego bojlera.

Stary sie zuzyl, a nowe tylko takie :-)

Trudno - zużył się to będ± mieli tylko zimn± wodę.

wegiel tanszy, ale co - zainstalujesz sobie piec weglowy w lazience ?

Nie wiem, nie korzystam z takich standardów.

Poza tym mam wrażenie, iż jest higieniczniej z płyt± - łatwiej
czy¶cić, nie czuć spalenizny itd.

Ale to nie twoj wybor, tylko dewelopera.

Mój, bo s± jeszcze inne mieszkania - gazowe.

A jak jutro zlotowka spadnie na pysk a pojutrze mieszkania skocza w gore
? :-)

I co?

Moze, ale jemu przeciez zalezy na dobrym lokatorze, ktory placi w
terminie itp :-)

Nie bardzo, skoro stawia takie warunki. Klient nasz pan, a nie od razu stawiać go w roli oszusta.

Do wyboru s± setki mieszkań. Nie s±dzę, by był z tym problem. To
wła¶ciciel musi sprzedać swój towar, a nie ja.

Ty tez gdzies musisz mieszkac, bardziej niz on wynajac.

W dziale nieruchomo¶ci jest więcej ogłoszeń niż w dziale motoryzacja. A samochodów pełno na ulicach.

Wystarczy pare % kiepskich lokatorow, zeby wlasciciele zaczeli na zimne
dmuchac.

Pustostan z rat± kredytu w CHF i opłatami? Zamożni ci wła¶ciciele... Niech dmuchaj±.

A po trzecim sie zobaczy kto tu dyktuje warunki :-)

Zobaczymy. Na razie jestem zadowolony.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-27 22:50:30
Autor: J.F.
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik "S"  napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:ma8sn2$mdf$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-01-27 o 21:11, J.F. pisze:
Je¶li wła¶ciciel ich wyrzuci z domu to zostaj± im umowy na media,
których już nie s± w stanie kontrolować, prawda? Okres wypowiedzenia
mediów nie musi się pokrywać z okresem wypowiedzenia mieszkania.

To sie pisze pismo do odpowiedniego dostawcy i placi wedle sredniej, a
dalej to niech oni sie uzeraja z wlascicielem :-)
Ale je¶li umowa jest na lokatora z terminem wypowiedzenia to o jakim pi¶mie mówisz? Ty jeste¶ stron±, a nie wła¶ciciel.

P.S. taki tam maly watek ze spraw lokatorskich

http://forumprawne.org/prawo-nieruchomosci-lokalowe-budowlane/185822-nieplacacy-lokator.html


J.

Data: 2015-01-26 09:45:12
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Wiesz, moglibysmy o tym podyskutowac gdyby wynajem vs rata to było
np. 1/2.
ale niestety jest 1:1

No to może się zdecyduj czy robisz biznes życia na kupnie
mieszkania? Czy też raczej wył±cznie zaspokajasz swoje potrzeby
mieszkaniowe?
A co ma piernik do wiatraka?

Twoje wnioskowanie jest dokładna kalk± wnioskowania kredytobiorców.
Rata kredytu i czynsz za wynajem s± takie same to "se kupie
mieszkanie".
Upraszczasz ale w ogole własnie tak.
Mozesz podac bł±d w takim mysleniu?

Pomijaj±c już fakt, że rata kredytu co do zasady będzie wyższa niż
najem, że mieszkanie kupione ł±czy nasz praktycznie dozgonnie,

Dlaczego dozgonnie?
Takie mieszkanie mozna przeciez sprzedac, mozna wynajac i kupic wieksze etc...
Chyba ze kredyt we frankach to wtedy rzeczywiscie sprzedac ciezko...
a
wynajmowane możemy dostosowywać wielko¶ciowo i lokalizacyjnie do potrzeb
ORAZ MOŻLIWO¦CI (to ostatnio bardzo ważne - mam lata chude, mieszkam
chudo), to nie doliczasz do tej "takiej samej wysoko¶ci raty" kosztów,
które na naszym rynku ponosi wynajmuj±cy, a nie ponosi najemca.

Zaraz zaraz, to wynajem moge dostosowac do potrzeb i lat chudych ale juz wydatków remontowo-unowoczesniajaco-wyposazeniowych nie moge?

Innymi słowy - moja babcia mieszka w mieszkaniu gdzie remont nie był robiony od 20 lat pewnie... I mozesz mi wierzyc, ze złotówki nie wydaje na wyposazenie...
(p.s. nie remontuje bo nie chce, kiedys jej czesc wyremontowałem na siłe to prawie sie na mnie obraziła! - starszych osób nie zrozumiesz...)

Data: 2015-01-26 11:24:07
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 10:45, Budzik pisze:

Pomijając już fakt, że rata kredytu co do zasady będzie wyższa niż
najem, ĹĽe mieszkanie kupione Ĺ‚Ä…czy nasz praktycznie dozgonnie,

Dlaczego dozgonnie?
Takie mieszkanie mozna przeciez sprzedac, mozna wynajac i kupic wieksze etc...

Można, ale jeśli ktoś planuje, że co 3 lata będzie się przeprowadzał, to
nie powinien brać pod uwagę kupna. Same opłaty (notariusz+PCC) od każdej
transakcji to jakieś pół roku wynajmowania.

Chyba ze kredyt we frankach to wtedy rzeczywiscie sprzedac ciezko...

Albo stopy procentowe w zł w górę. Albo brak chętnych - nie sprzedaż
mieszkania "ot tak" w miesiąc lub kwartał. Ludzie po pół roku lub więcej
czekają. Chyba że znacznie obniżysz cenę. Dolicz prowizję pośrednika.
Podsumowując - jak jedziesz na dwutygodniowe wakacje, to możesz kupić
samochód, a potem sprzedać, ale nie jest to korzystna ekonomicznie
transakcja.



a
wynajmowane możemy dostosowywać wielkościowo i lokalizacyjnie do potrzeb
ORAZ MOŻLIWOŚCI (to ostatnio bardzo ważne - mam lata chude, mieszkam
chudo), to nie doliczasz do tej "takiej samej wysokości raty" kosztów,
ktĂłre na naszym rynku ponosi wynajmujÄ…cy, a nie ponosi najemca.

Zaraz zaraz, to wynajem moge dostosowac do potrzeb i lat chudych ale juz wydatkĂłw remontowo-unowoczesniajaco-wyposazeniowych nie moge?

Remontowe moĹĽesz. Ale kredytowe - nie. Nie powiesz - zwolnili mnie, to
od przyszłego miesiąca mieszkamy taniej. Albo - mam pracę w Gdańsku,
przeprowadzamy siÄ™ za 2 tygodnie.


Innymi słowy - moja babcia mieszka w mieszkaniu gdzie remont nie był robiony od 20 lat pewnie... I mozesz mi wierzyc, ze złotówki nie wydaje na wyposazenie...
(p.s. nie remontuje bo nie chce, kiedys jej czesc wyremontowałem na siłe to prawie sie na mnie obraziła! - starszych osób nie zrozumiesz...)

Jak kto lubi - stare nieremontowane mieszkania (niekoniecznie rudery)
wynajmiesz taniej, więc tu też jest pole do oszczędności.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-26 11:36:20
Autor: Pete
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 11:24, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-01-26 o 10:45, Budzik pisze:

Pomijając już fakt, że rata kredytu co do zasady będzie wyższa niż
najem, ĹĽe mieszkanie kupione Ĺ‚Ä…czy nasz praktycznie dozgonnie,

Dlaczego dozgonnie?
Takie mieszkanie mozna przeciez sprzedac, mozna wynajac i kupic wieksze
etc...

Można, ale jeśli ktoś planuje, że co 3 lata będzie się przeprowadzał, to
nie powinien brać pod uwagę kupna. Same opłaty (notariusz+PCC) od każdej
transakcji to jakieś pół roku wynajmowania.

Bez przesady, Tylko notariusz. PCC w przypadku zakupu mieszkania po sprzedaży innego, daje się nie płacić.
a
wynajmowane możemy dostosowywać wielkościowo i lokalizacyjnie do potrzeb
ORAZ MOŻLIWOŚCI (to ostatnio bardzo ważne - mam lata chude, mieszkam
chudo), to nie doliczasz do tej "takiej samej wysokości raty" kosztów,
ktĂłre na naszym rynku ponosi wynajmujÄ…cy, a nie ponosi najemca.

Zaraz zaraz, to wynajem moge dostosowac do potrzeb i lat chudych ale juz
wydatkĂłw remontowo-unowoczesniajaco-wyposazeniowych nie moge?

Remontowe moĹĽesz. Ale kredytowe - nie. Nie powiesz - zwolnili mnie, to
od przyszłego miesiąca mieszkamy taniej. Albo - mam pracę w Gdańsku,
przeprowadzamy siÄ™ za 2 tygodnie.

Własne można wynająć i mieszkać w Gdańsku w wynajętym...



--
Pete

Data: 2015-01-26 11:38:08
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 11:36, Pete pisze:

Można, ale jeśli ktoś planuje, że co 3 lata będzie się przeprowadzał, to
nie powinien brać pod uwagę kupna. Same opłaty (notariusz+PCC) od każdej
transakcji to jakieś pół roku wynajmowania.

Bez przesady, Tylko notariusz. PCC w przypadku zakupu mieszkania po
sprzedaży innego, daje się nie płacić.

Jak?

Remontowe moĹĽesz. Ale kredytowe - nie. Nie powiesz - zwolnili mnie, to
od przyszłego miesiąca mieszkamy taniej. Albo - mam pracę w Gdańsku,
przeprowadzamy siÄ™ za 2 tygodnie.

Własne można wynająć i mieszkać w Gdańsku w wynajętym...

Można. A właściwie wówczas trzeba.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-26 12:55:22
Autor: Pete
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 11:38, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-01-26 o 11:36, Pete pisze:

Można, ale jeśli ktoś planuje, że co 3 lata będzie się przeprowadzał, to
nie powinien brać pod uwagę kupna. Same opłaty (notariusz+PCC) od każdej
transakcji to jakieś pół roku wynajmowania.

Bez przesady, Tylko notariusz. PCC w przypadku zakupu mieszkania po
sprzedaży innego, daje się nie płacić.

Jak?

Zakup od VAT-owca.


Remontowe moĹĽesz. Ale kredytowe - nie. Nie powiesz - zwolnili mnie, to
od przyszłego miesiąca mieszkamy taniej. Albo - mam pracę w Gdańsku,
przeprowadzamy siÄ™ za 2 tygodnie.

Własne można wynająć i mieszkać w Gdańsku w wynajętym...

Można. A właściwie wówczas trzeba.


Więc przy kredycie da się zmienić miejsce pracy.


--
Pete

Data: 2015-01-26 12:57:13
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 12:55, Pete pisze:
W dniu 2015-01-26 o 11:38, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-01-26 o 11:36, Pete pisze:

Można, ale jeśli ktoś planuje, że co 3 lata będzie się
przeprowadzał, to
nie powinien brać pod uwagę kupna. Same opłaty (notariusz+PCC) od
kaĹĽdej
transakcji to jakieś pół roku wynajmowania.

Bez przesady, Tylko notariusz. PCC w przypadku zakupu mieszkania po
sprzedaży innego, daje się nie płacić.

Jak?

Zakup od VAT-owca.

Od deva? W stanie developerskim? Bo się chcę przeprowadzić raz na kilka
lat? Chyba Cię Bóg opuścił ;)



Remontowe moĹĽesz. Ale kredytowe - nie. Nie powiesz - zwolnili mnie, to
od przyszłego miesiąca mieszkamy taniej. Albo - mam pracę w Gdańsku,
przeprowadzamy siÄ™ za 2 tygodnie.

Własne można wynająć i mieszkać w Gdańsku w wynajętym...

Można. A właściwie wówczas trzeba.


Więc przy kredycie da się zmienić miejsce pracy.

Nie twierdzę, że nie, tylko jest to nieopłacalne. Zwłaszcza kilka razy w
ĹĽyciu.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-26 12:59:57
Autor: Pete
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 12:57, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-01-26 o 12:55, Pete pisze:
W dniu 2015-01-26 o 11:38, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-01-26 o 11:36, Pete pisze:

Można, ale jeśli ktoś planuje, że co 3 lata będzie się
przeprowadzał, to
nie powinien brać pod uwagę kupna. Same opłaty (notariusz+PCC) od
kaĹĽdej
transakcji to jakieś pół roku wynajmowania.

Bez przesady, Tylko notariusz. PCC w przypadku zakupu mieszkania po
sprzedaży innego, daje się nie płacić.

Jak?

Zakup od VAT-owca.

Od deva?

Nie tylko. Od VATowca

W stanie developerskim?

Nie tylko. daje się kupić mieszkania 'pod klucz'

Bo się chcę przeprowadzić raz na kilka
lat? Chyba Cię Bóg opuścił ;)

Kto bogatemu zabroni? :)

Remontowe moĹĽesz. Ale kredytowe - nie. Nie powiesz - zwolnili mnie, to
od przyszłego miesiąca mieszkamy taniej. Albo - mam pracę w Gdańsku,
przeprowadzamy siÄ™ za 2 tygodnie.

Własne można wynająć i mieszkać w Gdańsku w wynajętym...

Można. A właściwie wówczas trzeba.


Więc przy kredycie da się zmienić miejsce pracy.

Nie twierdzę, że nie, tylko jest to nieopłacalne. Zwłaszcza kilka razy w
ĹĽyciu.


Ale rozmawiamy o sytuacji wymuszonej i rozwiązań awaryjknych innych niż ogłoszenie upadłości.

--
Pete

Data: 2015-01-26 13:10:56
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 12:59, Pete pisze:

Zakup od VAT-owca.

Od deva?

Nie tylko. Od VATowca

Ze święcą takiego szukać. Przecież nie kupuję biura, tylko mieszkanie.
Mam się ograniczać do 1% ofert? I przepłacać o VAT? To już wolę PCC.


W stanie developerskim?

Nie tylko. daje się kupić mieszkania 'pod klucz'

Bo się chcę przeprowadzić raz na kilka
lat? Chyba Cię Bóg opuścił ;)

Kto bogatemu zabroni? :)

Otóż to, nie jest to rozwiązanie dla zakredytowanego Kowalskiego.


Nie twierdzę, że nie, tylko jest to nieopłacalne. Zwłaszcza kilka razy w
ĹĽyciu.


Ale rozmawiamy o sytuacji wymuszonej i rozwiązań awaryjknych innych niż
ogłoszenie upadłości.


Rozmawiamy o sytuacji, ktĂłra zdarzy siÄ™ na pewno kilka razy w ĹĽyciu.
Jeśli się ją przewidzi, to dochodzi się do wniosku, że nie ma sensu
ładować się w kredyt, chyba że maks na 5-10 lat (jeśli żyjemy w mieście
z perspektywami).

--
Liwiusz

Data: 2015-01-26 12:58:03
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 12:55, Pete pisze:

Więc przy kredycie da się zmienić miejsce pracy.

Pomijając już taki szczegół - zaczynasz nową pracę, nie masz zdolności
kredytowej, a musisz wziąć nowy kredyt na nowe mieszkanie.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-26 13:00:55
Autor: Pete
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 12:58, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-01-26 o 12:55, Pete pisze:

Więc przy kredycie da się zmienić miejsce pracy.

Pomijając już taki szczegół - zaczynasz nową pracę, nie masz zdolności
kredytowej, a musisz wziąć nowy kredyt na nowe mieszkanie.


Nie.
Mieszkanie na kredyt juĹĽ masz.
Teraz kolejne zaczynasz wynajmować.

--
Pete

Data: 2015-01-26 13:11:39
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 13:00, Pete pisze:
W dniu 2015-01-26 o 12:58, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-01-26 o 12:55, Pete pisze:

Więc przy kredycie da się zmienić miejsce pracy.

Pomijając już taki szczegół - zaczynasz nową pracę, nie masz zdolności
kredytowej, a musisz wziąć nowy kredyt na nowe mieszkanie.


Nie.
Mieszkanie na kredyt juĹĽ masz.
Teraz kolejne zaczynasz wynajmować.

Acha. I modlisz się, aby mieć pełne obłożenie najemcą, bo jak nie, to
dupa blada ;) Normalnie interes jak Amber Gold :)

--
Liwiusz

Data: 2015-01-26 13:41:37
Autor: Pete
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 13:11, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-01-26 o 13:00, Pete pisze:
W dniu 2015-01-26 o 12:58, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-01-26 o 12:55, Pete pisze:

Więc przy kredycie da się zmienić miejsce pracy.

Pomijając już taki szczegół - zaczynasz nową pracę, nie masz zdolności
kredytowej, a musisz wziąć nowy kredyt na nowe mieszkanie.


Nie.
Mieszkanie na kredyt juĹĽ masz.
Teraz kolejne zaczynasz wynajmować.

Acha. I modlisz się, aby mieć pełne obłożenie najemcą, bo jak nie, to
dupa blada ;) Normalnie interes jak Amber Gold :)


Cóż, Ty wynajmujesz, bo uważasz, że tak się bardziej opłaca.
Innemu opłaca się wziąć kredyt.

Dyskusja o wyższości świąt.

EOT.

--
Pete

Data: 2015-01-26 18:15:29
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Pomijaj±c już fakt, że rata kredytu co do zasady będzie wyższa niż
najem, że mieszkanie kupione ł±czy nasz praktycznie dozgonnie,

Dlaczego dozgonnie?
Takie mieszkanie mozna przeciez sprzedac, mozna wynajac i kupic
wieksze etc...

Można, ale je¶li kto¶ planuje, że co 3 lata będzie się przeprowadzał,
to nie powinien brać pod uwagę kupna. Same opłaty (notariusz+PCC) od
każdej transakcji to jakie¶ pół roku wynajmowania.

Ale jak raz na 10 lat to juz sie mozna zastanowic.
No i tak jak pwoeidziałem - mozna wynajac.
Znam osoby ktorym sie pozmieniało w zyciu - swoje mieszkanie w miejscowosci A wynajeli a sami przeprowadzili sie na wynajmowane mieszkanie w miejscowosci B.
Da sie.

Chyba ze kredyt we frankach to wtedy rzeczywiscie sprzedac ciezko...

Albo stopy procentowe w zł w górę. Albo brak chętnych - nie sprzedaż
mieszkania "ot tak" w miesi±c lub kwartał. Ludzie po pół roku lub
więcej czekaj±. Chyba że znacznie obniżysz cenę. Dolicz prowizję
po¶rednika. Podsumowuj±c - jak jedziesz na dwutygodniowe wakacje, to
możesz kupić samochód, a potem sprzedać, ale nie jest to korzystna
ekonomicznie transakcja.

Cena to zawze podstawa.
A posrednik - cóz - jest obowiazek korzystania?
Przy ich bandyckich marzach...
a
wynajmowane możemy dostosowywać wielko¶ciowo i lokalizacyjnie do
potrzeb ORAZ MOŻLIWO¦CI (to ostatnio bardzo ważne - mam lata chude,
mieszkam chudo), to nie doliczasz do tej "takiej samej wysoko¶ci
raty" kosztów, które na naszym rynku ponosi wynajmuj±cy, a nie
ponosi najemca.
Zaraz zaraz, to wynajem moge dostosowac do potrzeb i lat chudych ale
juz wydatków remontowo-unowoczesniajaco-wyposazeniowych nie moge?

Remontowe możesz. Ale kredytowe - nie. Nie powiesz - zwolnili mnie, to
od przyszłego miesi±ca mieszkamy taniej. Albo - mam pracę w Gdańsku,
przeprowadzamy się za 2 tygodnie.

Wiesz, ja to ogólnie uwazam, ze w zyciu nie mozna zyc od pierwszego do pierwszego.
Trzeba miec odłozone kilka wypłat.
Wiec oczywiscie masz racje, ze wtedy to moze byc problem, jezeli ktos nie zabezpieczył się wczesniej.

Innymi słowy - moja babcia mieszka w mieszkaniu gdzie remont nie był robiony od 20 lat pewnie... I mozesz mi wierzyc, ze złotówki nie
wydaje na wyposazenie...
(p.s. nie remontuje bo nie chce, kiedys jej czesc wyremontowałem na
siłe to prawie sie na mnie obraziła! - starszych osób nie
zrozumiesz...)

Jak kto lubi - stare nieremontowane mieszkania (niekoniecznie rudery)
wynajmiesz taniej, więc tu też jest pole do oszczędno¶ci.

Można tez takie kupić :)

Data: 2015-01-26 19:42:01
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 19:15, Budzik pisze:
Znam osoby ktorym sie pozmieniało w zyciu - swoje mieszkanie w miejscowosci
A wynajeli a sami przeprowadzili sie na wynajmowane mieszkanie w
miejscowosci B.
Da sie.

Bardzo kiepski pomysł. Samobójczy. Ruletka - trafisz na dobrego lokatora - super, ale jak na kiepskiego to masakra, gdy wła¶ciciel będzie X km od mieszkania.

A posrednik - cóz - jest obowiazek korzystania?
Przy ich bandyckich marzach...

Ja korzystałem. Wolę odpalić kilka tys. i mieć pewno¶ć, że wszystko będzie OK niż zostać oszukanym, bo się nie znam na sprzedaży nieruchomo¶ci (jeszcze gorzej - kupnie).

Jak kto lubi - stare nieremontowane mieszkania (niekoniecznie rudery)
wynajmiesz taniej, więc tu też jest pole do oszczędno¶ci.

Można tez takie kupić :)

Ale nie rozumiem...Z jednej strony mówimy o kredytach przez ćwierć wieku zjadaj±cych prawie całe oszczędno¶ci, by zaraz potem zastanawiać się nad jak±¶ nor±... albo nieremontowanym... a może na piece w XXI wieku? Albo w garażu! Dobry garaż to za 200zł można wynaj±ć i opłat nie ma ;-)

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-26 20:05:34
Autor: RobertS
Co pożyczali frankowcy

A posrednik - cóz - jest obowiazek korzystania?
Przy ich bandyckich marzach...

Ja korzystałem. Wolę odpalić kilka tys. i mieć pewno¶ć, że wszystko
będzie OK niż zostać oszukanym, bo się nie znam na sprzedaży
nieruchomo¶ci (jeszcze gorzej - kupnie).

to staraj się o kredyt, nawet najmniejszy, analityk w banku wszystko sprawdzi i to bezpłatnie, jak mieszkanie nie będzie ok to nie zaakceptuje zabezpieczenia ;-)

--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2015-01-26 20:30:04
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 20:05, RobertS pisze:

A posrednik - cóz - jest obowiazek korzystania?
Przy ich bandyckich marzach...

Ja korzystałem. Wolę odpalić kilka tys. i mieć pewno¶ć, że wszystko
będzie OK niż zostać oszukanym, bo się nie znam na sprzedaży
nieruchomo¶ci (jeszcze gorzej - kupnie).

to staraj się o kredyt, nawet najmniejszy, analityk w banku wszystko
sprawdzi i to bezpłatnie, jak mieszkanie nie będzie ok to nie
zaakceptuje zabezpieczenia ;-)

Ale po co mi kredyt? Jego koszta, marża i co tam jeszcze trzeba będ± i tak wyższe niż prowizja agencji nieruchomo¶ci.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-26 21:21:48
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik S as@wp.pl ...

A posrednik - cóz - jest obowiazek korzystania?
Przy ich bandyckich marzach...

Ja korzystałem. Wolę odpalić kilka tys. i mieć pewno¶ć, że wszystko
będzie OK niż zostać oszukanym, bo się nie znam na sprzedaży
nieruchomo¶ci (jeszcze gorzej - kupnie).

to staraj się o kredyt, nawet najmniejszy, analityk w banku wszystko
sprawdzi i to bezpłatnie, jak mieszkanie nie będzie ok to nie
zaakceptuje zabezpieczenia ;-)

Ale po co mi kredyt? Jego koszta, marża i co tam jeszcze trzeba będ± i tak wyższe niż prowizja agencji nieruchomo¶ci.

Ale to jest watek o kupowaniu na kredyt...

Data: 2015-01-26 21:21:55
Autor: RobertS
Co pożyczali frankowcy

to staraj się o kredyt, nawet najmniejszy, analityk w banku wszystko
sprawdzi i to bezpłatnie, jak mieszkanie nie będzie ok to nie
zaakceptuje zabezpieczenia ;-)

Ale po co mi kredyt? Jego koszta, marża i co tam jeszcze trzeba będ± i
tak wyższe niż prowizja agencji nieruchomo¶ci.

kto napisał, że masz go brać, masz się TYLKO o niego starać!

przechodzisz cał± procedurę a na końcu, sorry rozmy¶liłem się...to nie s± wcale rzadkie przypadki

--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2015-01-26 21:39:21
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 21:21, RobertS pisze:
kto napisał, że masz go brać, masz się TYLKO o niego starać!

Będę wiedział na przyszło¶ć.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-26 21:21:48
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik S as@wp.pl ...

Znam osoby ktorym sie pozmieniało w zyciu - swoje mieszkanie w
miejscowosci A wynajeli a sami przeprowadzili sie na wynajmowane
mieszkanie w miejscowosci B.
Da sie.

Bardzo kiepski pomysł. Samobójczy. Ruletka - trafisz na dobrego
lokatora - super, ale jak na kiepskiego to masakra, gdy wła¶ciciel
będzie X km od mieszkania.

Można tez samemu byćtakim lokatorem a trafić na super wynajmuj±cego. Zycie...
Ale zeby od razu samobójstwo...

A posrednik - cóz - jest obowiazek korzystania?
Przy ich bandyckich marzach...

Ja korzystałem. Wolę odpalić kilka tys. i mieć pewno¶ć, że wszystko będzie OK niż zostać oszukanym, bo się nie znam na sprzedaży nieruchomo¶ci (jeszcze gorzej - kupnie).

Ja tez korzystałem. Dlatego pisałem o zbójeckiej marzy - 10.000 za 2 godziny pracy...
 
Jak kto lubi - stare nieremontowane mieszkania (niekoniecznie
rudery) wynajmiesz taniej, więc tu też jest pole do oszczędno¶ci.

Można tez takie kupić :)

Ale nie rozumiem...Z jednej strony mówimy o kredytach przez ćwierć
wieku zjadaj±cych prawie całe oszczędno¶ci, by zaraz potem zastanawiać
się nad jak±¶ nor±... albo nieremontowanym... a może na piece w XXI
wieku? Albo w garażu! Dobry garaż to za 200zł można wynaj±ć i opłat
nie ma ;-)
Ale tu piszemy o sytuacjach trudnych, wyjatkowych ,awaryjnych...

Data: 2015-01-25 19:58:07
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 17:59, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Możesz użyć słowa sceptycznie. Tak, to jest normalne.

Nie zmiękczaj. To zupełnie inne słowo :-)

Leming podpisze umowę bez czytania. Sceptyk dokładnie ją
przeczyta. Podejrzliwy zinterpretuje kaĹĽdy zapis w najmniej
korzystny dla siebie sposĂłb. I w ten trzeci sposĂłb trzeba
postępować zwłaszcza przy współpracy z korporacjami.

Po czym swoje watpliwosci rpzedstawi bankwi, a ten mu powie ze to standardowy wzĂłr i ze albo podpisze tak jak jest albo won.
Klinet pójdzie won i bedzie przez 20 lat mieszkał u rodziców...
Normalne, sceptyczne...

Alternatywa "własne lub u rodziców" jest fałszywa.

Zgadza siÄ™.
Można jeszcze wynajmować.
Tylko ze wtedy własciwie, dla sredniego Kowalskiego, odłożenie na
własne mieszkanie staje sie niemozliwe.

Pytanie czy Kowalski rzeczywiście musi mieć swoje mieszkanie.

I co ci wychodzi jako odpowiedĹş?
Pewnie ze nie musi, bo mieszkanie to przeciez luksus wyzszego rzedu...

Zatem to, że Kowalski "nie może" odłożyć na mieszkanie jest nieistotne,
ponieważ Kowalski swoją potrzebę mieszkaniową może zrealizować w inny
sposĂłb.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 12:35:09
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 12:25, z pisze:
W dniu 2015-01-25 o 12:14, Liwiusz pisze:
Powstaje pytanie - dlaczego nie ubezpieczyłeś się sam od takiego ryzyka?

Ubezpieczyłem się. Brałem na połowę (wtedy) mieszkania i miałem inną
nieruchomość której ze względów rodzinnych nie mogłem spieniężyć (nie
wszystko można spieniężyć/wycenić)

Ubezpieczeniem byłby instrument, dzięki któremu kupiłbyś franka za 2zł w
przyszłości, nawet jeśli kosztowałby 3zł.


"Nie brać takiego kredytu i wynocha". Zmiany umó post factum pod jedną
stronę zawsze będzie niesprawiedliwe, czyli sprawiedliwe społecznie.

Jeśli umowa jest wynikiem przestępstwa to jej unieważnienie zawsze
będzie sprawiedliwe :-)

Ojej, a co tam było? Groźba bezprawna, gwałt? ;)


Ten kryzys ma jedną dobrą stronę - na kilka lat, może kilkanaście,
ludzie nauczą się traktować banki normalnie - podejrzliwie i nieufnie.

Wg Twojego światopoglądu normalnie = podejrzliwie i nieufnie???

W stosunku do banku - tak.



Współczuję

Po prostu prosta konstatacja rzeczywistości. Nie przeczę przecież, że
banki nie brały udziału w szwindlach. I tak należy je traktować.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 12:40:18
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 12:35, Liwiusz pisze:
Ubezpieczeniem byłby instrument, dzięki któremu kupiłbyś franka za 2zł w
przyszłości, nawet jeśli kosztowałby 3zł.

A możesz mi wskazać instrument, który na 30 lat z góry pozwoli mi kupować EUR po 4,20 (obecna cena) w ratach miesięczny kilkaset EUR?

Jeśli umowa jest wynikiem przestępstwa to jej unieważnienie zawsze
będzie sprawiedliwe :-)

Ojej, a co tam było? Groźba bezprawna, gwałt? ;)

Nie, Art. 286 kk.

Wg Twojego światopoglądu normalnie = podejrzliwie i nieufnie???

W stosunku do banku - tak.

JakÄ… widzisz alternatywÄ™?

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 12:45:47
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 12:40, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 12:35, Liwiusz pisze:
Ubezpieczeniem byłby instrument, dzięki któremu kupiłbyś franka za 2zł w
przyszłości, nawet jeśli kosztowałby 3zł.

A możesz mi wskazać instrument, który na 30 lat z góry pozwoli mi
kupować EUR po 4,20 (obecna cena) w ratach miesięczny kilkaset EUR?

Nie wskażę, być może takiego nie ma, bo ryzyko jest za duże (nie opłaca
się), co jest tylko dowodem na to, że nie warto brać takiego kredytu. No
ale jeśli ktoś chce, to nie można mu przecież zabronić.


Jeśli umowa jest wynikiem przestępstwa to jej unieważnienie zawsze
będzie sprawiedliwe :-)

Ojej, a co tam było? Groźba bezprawna, gwałt? ;)

Nie, Art. 286 kk.

A konkretnie?



Wg Twojego światopoglądu normalnie = podejrzliwie i nieufnie???

W stosunku do banku - tak.

JakÄ… widzisz alternatywÄ™?

Odnośnie jakiej czynności? Do wzięcia kredytu? Niewzięcie kredytu i
wynajmowanie.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 14:05:19
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 12:45, Liwiusz pisze:
Nie wskażę, być może takiego nie ma, bo ryzyko jest za duże (nie opłaca
się), co jest tylko dowodem na to, że nie warto brać takiego kredytu. No
ale jeśli ktoś chce, to nie można mu przecież zabronić.

Można. Trzeba chcieć.

W stosunku do banku - tak.

JakÄ… widzisz alternatywÄ™?

Odnośnie jakiej czynności? Do wzięcia kredytu? Niewzięcie kredytu i
wynajmowanie.

W stosunku do banku. Jeśli mam być sceptykiem to muszę zakładać najgorsze. Czyli znikanie kapitału z przyczyn bliżej nieokreślonych. Gdzie zatem trzymać oszczędności? Jak odebrać przelew bez posiadania konta?

Co do kredytu - OK. Ja wynajmujÄ™.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 14:11:26
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 14:05, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 12:45, Liwiusz pisze:
Nie wskażę, być może takiego nie ma, bo ryzyko jest za duże (nie opłaca
się), co jest tylko dowodem na to, że nie warto brać takiego kredytu. No
ale jeśli ktoś chce, to nie można mu przecież zabronić.

Można. Trzeba chcieć.

W stosunku do banku - tak.

JakÄ… widzisz alternatywÄ™?

Odnośnie jakiej czynności? Do wzięcia kredytu? Niewzięcie kredytu i
wynajmowanie.

W stosunku do banku. Jeśli mam być sceptykiem to muszę zakładać
najgorsze. Czyli znikanie kapitału z przyczyn bliżej nieokreślonych.
Gdzie zatem trzymać oszczędności? Jak odebrać przelew bez posiadania konta?

Są gwarancje BFG, a w przypadku większych kwot rzeczywiście należy brać
pod uwagę możliwość ich utraty.


Co do kredytu - OK. Ja wynajmujÄ™.

Każde zachowanie ma swoje konsekwencje które trzeba ponieść. Może za 5
lat to najemcy będą pod wozem, a kredyciarze będą się cieszyli małymi
ratami? Prywatnie uwaĹĽam, ĹĽe w perspektywie lat i dekad polski rynek
nieruchomości czeka permanentny regres, więc już z tego powodu nie
opłaca się kupować na kredyt, pomijając już bezwzględne zalety najmu
takie jak większa mobilność lokatora i elastyczność w dostosowywaniu
mieszkania do aktualnych potrzeb i możliwości najemcy.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 14:38:53
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-25, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

opłaca się kupować na kredyt, pomijaj±c już bezwzględne zalety najmu
takie jak większa mobilno¶ć lokatora i elastyczno¶ć w dostosowywaniu
mieszkania do aktualnych potrzeb i możliwo¶ci najemcy.

Ja wynajmowałem przez lata i bardzo mi to odpowiadało. Zmęczyło mnie tylko
jedno. Podej¶cie polskich wynajmuj±cych, którzy w sporej większo¶ci uważali
że maj± prawo się wpierdalać w prywatne życie, bo kto¶ mieszka w *ich* własno¶ci.

Teraz co¶ się zmienia in plus, w sensie bardzo pozytywnie odbieram np. fundusz mieszkań na wynajem od BGK. Tutaj przynajmniej mamy do czynienia
z profesjonalistami.

I tylko szkoda, że nie zdecydowali się na taki ruch 3 lata temu kiedy mój
wkurw na wynajmuj±cych sięgał zenitu.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-25 14:45:09
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 14:38, Wojciech Bancer pisze:
On 2015-01-25, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

opłaca się kupować na kredyt, pomijając już bezwzględne zalety najmu
takie jak większa mobilność lokatora i elastyczność w dostosowywaniu
mieszkania do aktualnych potrzeb i możliwości najemcy.

Ja wynajmowałem przez lata i bardzo mi to odpowiadało. Zmęczyło mnie tylko
jedno. Podejście polskich wynajmujących, którzy w sporej większości uważali
że mają prawo się wpierdalać w prywatne życie, bo ktoś mieszka w *ich* własności.

A w jaki sposób się to objawiało? To raczej problem z najemcą, iż jest
zbyt mało asertywny.


Teraz coś się zmienia in plus, w sensie bardzo pozytywnie odbieram np. fundusz mieszkań na wynajem od BGK. Tutaj przynajmniej mamy do czynienia
z profesjonalistami.

Tyle że ceny nie za bardzo rynkowe. To znaczy były być niższe niż
rynkowe, a okazało się, że są wyższe niż rynkowe.


--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 14:56:09
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 14:38, Wojciech Bancer pisze:
Ja wynajmowałem przez lata i bardzo mi to odpowiadało. Zmęczyło mnie tylko
jedno. Podej¶cie polskich wynajmuj±cych, którzy w sporej większo¶ci uważali
że maj± prawo się wpierdalać w prywatne życie, bo kto¶ mieszka w *ich*
własno¶ci.

Teraz co¶ się zmienia in plus, w sensie bardzo pozytywnie odbieram np.
fundusz mieszkań na wynajem od BGK. Tutaj przynajmniej mamy do czynienia
z profesjonalistami.

Bardzo się zmienia. Oba mieszkania, które wynajmowałem do tej pory były hipotek± w CHF. Bardziej zależy wła¶cicielom teraz niż lokatorom.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 14:54:22
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 14:11, Liwiusz pisze:
W stosunku do banku. Jeśli mam być sceptykiem to muszę zakładać
najgorsze. Czyli znikanie kapitału z przyczyn bliżej nieokreślonych.
Gdzie zatem trzymać oszczędności? Jak odebrać przelew bez posiadania konta?

Są gwarancje BFG, a w przypadku większych kwot rzeczywiście należy brać
pod uwagę możliwość ich utraty.

BFG nic nie pomoĹĽe na kurs CHF, polisolokaty, struktury, TFI itp. itd.

Każde zachowanie ma swoje konsekwencje które trzeba ponieść. Może za 5
lat to najemcy będą pod wozem, a kredyciarze będą się cieszyli małymi
ratami? Prywatnie uwaĹĽam, ĹĽe w perspektywie lat i dekad polski rynek
nieruchomości czeka permanentny regres, więc już z tego powodu nie
opłaca się kupować na kredyt, pomijając już bezwzględne zalety najmu
takie jak większa mobilność lokatora i elastyczność w dostosowywaniu
mieszkania do aktualnych potrzeb i możliwości najemcy.

Podzielam Twój pogląd. Sęk w tym, że opcja jest taka: kupić za 200.000zł lub wynajmować to samo za 1000zł. Nie kredyt - gotówka. I co proponujesz w tej sytuacji? Bank daje 4000zł rocznie, a wynajmowane kosztuje 12.000. W jakiejś tam perspektywie kapitał stopnieje do zera. Z drugiej strony Twoje argumenty (mobilność, elastyczność) przekonują.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 14:59:29
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 14:54, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 14:11, Liwiusz pisze:
W stosunku do banku. Jeśli mam być sceptykiem to muszę zakładać
najgorsze. Czyli znikanie kapitału z przyczyn bliżej nieokreślonych.
Gdzie zatem trzymać oszczędności? Jak odebrać przelew bez posiadania
konta?

Są gwarancje BFG, a w przypadku większych kwot rzeczywiście należy brać
pod uwagę możliwość ich utraty.

BFG nic nie pomoĹĽe na kurs CHF, polisolokaty, struktury, TFI itp. itd.

Oczywiście. I co?


Każde zachowanie ma swoje konsekwencje które trzeba ponieść. Może za 5
lat to najemcy będą pod wozem, a kredyciarze będą się cieszyli małymi
ratami? Prywatnie uwaĹĽam, ĹĽe w perspektywie lat i dekad polski rynek
nieruchomości czeka permanentny regres, więc już z tego powodu nie
opłaca się kupować na kredyt, pomijając już bezwzględne zalety najmu
takie jak większa mobilność lokatora i elastyczność w dostosowywaniu
mieszkania do aktualnych potrzeb i możliwości najemcy.

Podzielam Twój pogląd. Sęk w tym, że opcja jest taka: kupić za 200.000zł
lub wynajmować to samo za 1000zł. Nie kredyt - gotówka. I co proponujesz

Wynajmuję za 900zł (plus "czynsz" ale tego nie liczę, bo jest taki sam
przy najmie i posiadaniu) mieszkanie warte około 300 tys., więc relacje
sÄ… trochÄ™ inne.

w tej sytuacji? Bank daje 4000zł rocznie, a wynajmowane kosztuje 12.000.
W jakiejś tam perspektywie kapitał stopnieje do zera. Z drugiej strony
Twoje argumenty (mobilność, elastyczność) przekonują.

1. Stopnieje, albo nie stopnieje, vide Franek ;)
2. Do kosztu posiadania dolicz: spadek wartości mieszkania, remonty,
ubezpieczenia, podatki (w tym w przyszłości kataster), oraz to, że
najmując możesz mieszkać zawsze w mieszkaniu w dobrym stanie, po spłacie
30-letniego kredytu zostajesz z co najmniej 30-letnim mieszkaniem, z
którym będzie już coraz gorzej.
3. Rata kredytu jest wyższa niż koszt najmu - różnica daje oszczędności
możliwe do przejedzenia lub oszczędzenia - w tym drugim przypadku po 30
latach można dysponować sporym kapitałem, który wówczas można.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 15:17:44
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 14:59, Liwiusz pisze:
BFG nic nie pomoĹĽe na kurs CHF, polisolokaty, struktury, TFI itp. itd.

Oczywiście. I co?

Nie dałeś alternatywy wobec oferty banku.

Wynajmuję za 900zł (plus "czynsz" ale tego nie liczę, bo jest taki sam
przy najmie i posiadaniu) mieszkanie warte około 300 tys., więc relacje
sÄ… trochÄ™ inne.

Pewnie zaleĹĽy od lokalizacji. Nadal jednak odsetki nie zarobiÄ… na najem, zatem zmierzasz do wyzerowania konta.

w tej sytuacji? Bank daje 4000zł rocznie, a wynajmowane kosztuje 12.000.
W jakiejś tam perspektywie kapitał stopnieje do zera. Z drugiej strony
Twoje argumenty (mobilność, elastyczność) przekonują.

1. Stopnieje, albo nie stopnieje, vide Franek ;)

Matematyka. Jesli wypłacasz więcej niż dokładasz to dążysz do zera.

2. Do kosztu posiadania dolicz: spadek wartości mieszkania, remonty,
ubezpieczenia, podatki (w tym w przyszłości kataster), oraz to, że
najmując możesz mieszkać zawsze w mieszkaniu w dobrym stanie, po spłacie
30-letniego kredytu zostajesz z co najmniej 30-letnim mieszkaniem, z
którym będzie już coraz gorzej.

Mało przekonujące. Spadek wartości - pewnie tak. Ale reszta? Musiałaby zakładać, że co 2-3 lata się przeprowadzasz. Tylko wówczas będziesz mógł utrzymać standard.

3. Rata kredytu jest wyższa niż koszt najmu - różnica daje oszczędności
możliwe do przejedzenia lub oszczędzenia - w tym drugim przypadku po 30
latach można dysponować sporym kapitałem, który wówczas można.

Nie mówię o kredycie. Mówię o tym, że kiedyś odsetki pokrywały najem. Dziś nie.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 15:21:40
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:17, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 14:59, Liwiusz pisze:
BFG nic nie pomoĹĽe na kurs CHF, polisolokaty, struktury, TFI itp. itd.

Oczywiście. I co?

Nie dałeś alternatywy wobec oferty banku.

Nie widzisz możliwości wydania pieniędzy na coś innego niż powyższe?



Wynajmuję za 900zł (plus "czynsz" ale tego nie liczę, bo jest taki sam
przy najmie i posiadaniu) mieszkanie warte około 300 tys., więc relacje
sÄ… trochÄ™ inne.

Pewnie zaleĹĽy od lokalizacji. Nadal jednak odsetki nie zarobiÄ… na najem,
zatem zmierzasz do wyzerowania konta.

Jakie odsetki? Ja nie mam 300 tys.


w tej sytuacji? Bank daje 4000zł rocznie, a wynajmowane kosztuje 12.000.
W jakiejś tam perspektywie kapitał stopnieje do zera. Z drugiej strony
Twoje argumenty (mobilność, elastyczność) przekonują.

1. Stopnieje, albo nie stopnieje, vide Franek ;)

Matematyka. Jesli wypłacasz więcej niż dokładasz to dążysz do zera.

Myślałem, że rozważamy kredyt-najem, a nie to, czy odsetki od wartości
mieszkania zaspokoją najem. Nie powinny zaspokoić, ponieważ wynajmowanie
powinno być bardziej opłacalne od lokaty bankowej. Przy okazji -
optymistyczne raporty stwierdzają, że wynajmowanie daje około 4%.



2. Do kosztu posiadania dolicz: spadek wartości mieszkania, remonty,
ubezpieczenia, podatki (w tym w przyszłości kataster), oraz to, że
najmując możesz mieszkać zawsze w mieszkaniu w dobrym stanie, po spłacie
30-letniego kredytu zostajesz z co najmniej 30-letnim mieszkaniem, z
którym będzie już coraz gorzej.

Mało przekonujące. Spadek wartości - pewnie tak. Ale reszta? Musiałaby
zakładać, że co 2-3 lata się przeprowadzasz. Tylko wówczas będziesz mógł
utrzymać standard.

1. Przeprowadzki co 2-3 lata to nie jest coś złego i przerażającego
2. Co 2-3 lata nie robisz remontu tylko co około 10
3. Najemca w Polsce nie kupuje mebli i AGD (chyba ĹĽe bardzo chce).


3. Rata kredytu jest wyższa niż koszt najmu - różnica daje oszczędności
możliwe do przejedzenia lub oszczędzenia - w tym drugim przypadku po 30
latach można dysponować sporym kapitałem, który wówczas można.

Nie mówię o kredycie. Mówię o tym, że kiedyś odsetki pokrywały najem.
DziĹ› nie.

Sytuacja kiedy odsetki pokrywają koszt najmu jest aberracją (właściciel
wówczas powinien sprzedać mieszkanie i założyć lokatę, zamiast parać się
bardziej ryzykownym interesem).

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 15:40:10
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:21, Liwiusz pisze:
Nie dałeś alternatywy wobec oferty banku.

Nie widzisz możliwości wydania pieniędzy na coś innego niż powyższe?

Nie chcę wydawać. Lubię oszczędzać.

Pewnie zaleĹĽy od lokalizacji. Nadal jednak odsetki nie zarobiÄ… na najem,
zatem zmierzasz do wyzerowania konta.

Jakie odsetki? Ja nie mam 300 tys.

A ja mam. W domu tego nie będę trzymał, więc?

Myślałem, że rozważamy kredyt-najem, a nie to, czy odsetki od wartości
mieszkania zaspokoją najem. Nie powinny zaspokoić, ponieważ wynajmowanie
powinno być bardziej opłacalne od lokaty bankowej. Przy okazji -
optymistyczne raporty stwierdzają, że wynajmowanie daje około 4%.

Czyli układ idealny dla banku. Kredyt jest wyższy niż zysk z wynajmu, a lokaty niższe.

Mało przekonujące. Spadek wartości - pewnie tak. Ale reszta? Musiałaby
zakładać, że co 2-3 lata się przeprowadzasz. Tylko wówczas będziesz mógł
utrzymać standard.

1. Przeprowadzki co 2-3 lata to nie jest coś złego i przerażającego

SzczegĂłlnie dla rodziny z 2 dzieci.

2. Co 2-3 lata nie robisz remontu tylko co około 10

W swoim tak. Mało prawdopodobne, że zawsze trafisz na świeżo wyremontowane, gdy się wprowadzasz.

Nie mówię o kredycie. Mówię o tym, że kiedyś odsetki pokrywały najem.
DziĹ› nie.

Sytuacja kiedy odsetki pokrywają koszt najmu jest aberracją (właściciel
wówczas powinien sprzedać mieszkanie i założyć lokatę, zamiast parać się
bardziej ryzykownym interesem).

Ale tak było ;-)

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 15:43:31
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:40, S pisze:

A ja mam. W domu tego nie będę trzymał, więc?

Pójdź do doradcy finansowego ;) Generalnie zakładam, że ludzie, którzy
mają pieniądze, wiedzą jak nimi się obchodzić.


1. Przeprowadzki co 2-3 lata to nie jest coś złego i przerażającego

SzczegĂłlnie dla rodziny z 2 dzieci.

Mitem jest założenie, że wynajmujący nie czeka na nic innego, tylko aby
po pół roku wprowadzić się do mieszkania.


2. Co 2-3 lata nie robisz remontu tylko co około 10

W swoim tak. Mało prawdopodobne, że zawsze trafisz na świeżo
wyremontowane, gdy siÄ™ wprowadzasz.

Mogę się wprowadzić do wyremontowanego 5 lat temu.


Nie mówię o kredycie. Mówię o tym, że kiedyś odsetki pokrywały najem.
DziĹ› nie.

Sytuacja kiedy odsetki pokrywają koszt najmu jest aberracją (właściciel
wówczas powinien sprzedać mieszkanie i założyć lokatę, zamiast parać się
bardziej ryzykownym interesem).

Ale tak było ;-)

Widocznie właściciele grali na wzrost wartości mieszkania, ale już to se
ne vrati ;)

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 15:53:51
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:43, Liwiusz pisze:
Pójdź do doradcy finansowego ;) Generalnie zakładam, że ludzie, którzy
mają pieniądze, wiedzą jak nimi się obchodzić.

Czyli znowu pomysł jak stracić.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 15:24:13
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-25, S <as@wp.pl> wrote:

[...]

Każde zachowanie ma swoje konsekwencje które trzeba ponie¶ć. Może za 5
lat to najemcy będ± pod wozem, a kredyciarze będ± się cieszyli małymi
ratami? Prywatnie uważam, że w perspektywie lat i dekad polski rynek
nieruchomo¶ci czeka permanentny regres, więc już z tego powodu nie
opłaca się kupować na kredyt, pomijaj±c już bezwzględne zalety najmu
takie jak większa mobilno¶ć lokatora i elastyczno¶ć w dostosowywaniu
mieszkania do aktualnych potrzeb i możliwo¶ci najemcy.

Podzielam Twój pogl±d. Sęk w tym, że opcja jest taka: kupić za 200.000zł lub wynajmować to samo za 1000zł. Nie kredyt - gotówka. I co proponujesz w tej sytuacji?

Kupić mieszkanie na kredyt, a gotówk± obracać.

Bank daje 4000zł rocznie,

¦redniorocznie bez *dużego* ryzyka wykręcam 9-12% od chyba już 4 lat
inwestuj±c ostrożnie na TFI. Pokażmi prosze taki zwrot na nieruchomo¶ciach.

a wynajmowane kosztuje 12.000.

Minus podatki, minus koszty remontów (co kilka lat) i minus ryzyko
Ustawy o Ochronie Praw Lokatorów?

W jakiej¶ tam perspektywie kapitał stopnieje do zera. Z drugiej strony Twoje argumenty (mobilno¶ć, elastyczno¶ć) przekonuj±.

Ale taka jest prawda - nie opłaca się kupować dużego mieszkania, lepiej
wynajmować. I tylko w Polsce rynek najmu jest jeszcze niedojrzały.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-25 15:36:04
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:24, Wojciech Bancer pisze:
Kupić mieszkanie na kredyt, a gotówk± obracać.

Płacić 5% za kredyt, a dostawać 2% na lokacie to nadal d±żenie do zera.

¦redniorocznie bez *dużego* ryzyka wykręcam 9-12% od chyba już 4 lat
inwestuj±c ostrożnie na TFI. Pokażmi prosze taki zwrot na nieruchomo¶ciach.

Nie pokażę. Ale pokażę TFI daj±ce po 40% swego czasu. Makabrycznie ludzie umoczyli. Pamiętam BZ WBK fundusz Arka. Jako¶ 140% w 3 lata. Bank to firmował.

a wynajmowane kosztuje 12.000.

Minus podatki, minus koszty remontów (co kilka lat) i minus ryzyko
Ustawy o Ochronie Praw Lokatorów?

+¶wiadomo¶ć, że jutro mogę tu nie mieszkać.


Ale taka jest prawda - nie opłaca się kupować dużego mieszkania, lepiej
wynajmować. I tylko w Polsce rynek najmu jest jeszcze niedojrzały.

Zgadzam się. Różnica polega na tym, iż w innych państwach jeste¶ w stanie wynajem opłacić z pensji. W PL niekoniecznie. A lokaty wiele nie pomagaj±.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 15:42:02
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-25, S <as@wp.pl> wrote:
W dniu 2015-01-25 o 15:24, Wojciech Bancer pisze:
Kupić mieszkanie na kredyt, a gotówk± obracać.

Płacić 5% za kredyt, a dostawać 2% na lokacie to nadal d±żenie do zera.

¦redniorocznie bez *dużego* ryzyka wykręcam 9-12% od chyba już 4 lat
inwestuj±c ostrożnie na TFI. Pokażmi prosze taki zwrot na nieruchomo¶ciach.

Nie pokażę. Ale pokażę TFI daj±ce po 40% swego czasu. Makabrycznie ludzie umoczyli. Pamiętam BZ WBK fundusz Arka. Jako¶ 140% w 3 lata. Bank to firmował.

Zaznaczyłem bez *dużego* ryzyka, czy nie? Jak się chcesz czego¶ nauczyć, to
przygotuj się, że na pocz±tku trochę umoczysz i b±dĽ na go gotów. To oczywiste.

a wynajmowane kosztuje 12.000.

Minus podatki, minus koszty remontów (co kilka lat) i minus ryzyko
Ustawy o Ochronie Praw Lokatorów?

+¶wiadomo¶ć, że jutro mogę tu nie mieszkać.

A to tylko przy ¶rednio rozgarniętych wynajmuj±cych.

Ale taka jest prawda - nie opłaca się kupować dużego mieszkania, lepiej
wynajmować. I tylko w Polsce rynek najmu jest jeszcze niedojrzały.

Zgadzam się. Różnica polega na tym, iż w innych państwach jeste¶ w stanie wynajem opłacić z pensji. W PL niekoniecznie. A lokaty wiele nie pomagaj±.

A to przepraszam na raty + wykończenie + opłaty notarialne + podatki własne,
to stać z własnej pensji? :) No proszę Cię.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-25 16:08:45
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:42, Wojciech Bancer pisze:
Zaznaczyłem bez *dużego* ryzyka, czy nie? Jak się chcesz czego¶ nauczyć, to
przygotuj się, że na pocz±tku trochę umoczysz i b±dĽ na go gotów. To oczywiste.

Swego czasu fundusze nazbyt dużo straciły bym w to wchodził. Wszak mamy się uczyć na błędach, prawda?

+¶wiadomo¶ć, że jutro mogę tu nie mieszkać.

A to tylko przy ¶rednio rozgarniętych wynajmuj±cych.

No tak. W ogóle to wszyscy s± głupi dokoła, prawda?

A to przepraszam na raty + wykończenie + opłaty notarialne + podatki własne,
to stać z własnej pensji? :) No proszę Cię.

Rozważasz kredyt-najem. Rozważmy kupno za gotówkę-najem. Kredyt może być wówczas uzupełnieniem wkładu własnego, a nie 104% ceny mieszkania jak dawano.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 12:42:48
Autor: z
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 12:35, Liwiusz pisze:
Ubezpieczeniem byłby instrument, dzięki któremu kupiłby¶ franka za 2zł w
przyszło¶ci, nawet je¶li kosztowałby 3zł.

Znam takich co ładowali kasę w "instrumenty"
A jeszcze słowo "ubezpieczenie"... daj spokój :-)

Po prostu prosta konstatacja rzeczywisto¶ci. Nie przeczę przecież, że
banki nie brały udziału w szwindlach. I tak należy je traktować.

Jak to się do pojęcia instytucji zaufania publicznego, do nadzoru bankowego, do gwarancji, do tej całej czapy która _DBA o to żeby było dobrze_ Cała ta propaganda blebleble...
Zlikwidować, pogonić bo jest nieskuteczna albo nawet szkodliwa.

Po co skokom kazać mieć gwarancje skoro to niczemu nie służy?
Bo s± nie z naszej bandy?

z

Data: 2015-01-25 12:49:37
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 12:42, z pisze:
W dniu 2015-01-25 o 12:35, Liwiusz pisze:
Ubezpieczeniem byłby instrument, dzięki któremu kupiłbyś franka za 2zł w
przyszłości, nawet jeśli kosztowałby 3zł.

Znam takich co Ĺ‚adowali kasÄ™ w "instrumenty"
A jeszcze słowo "ubezpieczenie"... daj spokój :-)

Po prostu prosta konstatacja rzeczywistości. Nie przeczę przecież, że
banki nie brały udziału w szwindlach. I tak należy je traktować.

Jak to się do pojęcia instytucji zaufania publicznego

To nic nie znaczący bełkot. W dodatku bez oparcia w przepisach.


, do nadzoru
bankowego, do gwarancji, do tej całej czapy która _DBA o to żeby było
dobrze_ Cała ta propaganda blebleble...
Zlikwidować, pogonić bo jest nieskuteczna albo nawet szkodliwa.

Po co skokom kazać mieć gwarancje skoro to niczemu nie służy?
Bo sÄ… nie z naszej bandy?

Nic w Skokach nie mam i nie interesujÄ… mnie one :)

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 12:59:54
Autor: z
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 12:49, Liwiusz pisze:
To nic nie znacz±cy bełkot. W dodatku bez oparcia w przepisach.

A potencjalny klient jest nadal tym bełkotem karmiony i zmuszany do płacenia haraczu "czapie"

Mam nadzieję że przy urnie wyborczej Twoje pogl±dy się nagle nie zmieniaj± :-)

Nic w Skokach nie mam i nie interesuj± mnie one :)

I nie wypowiadałe¶ się w dyskusjach o skokach?
Nie przył±czyłe¶ się do nagonki?

z

Data: 2015-01-25 13:16:56
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 12:59, z pisze:
W dniu 2015-01-25 o 12:49, Liwiusz pisze:
To nic nie znaczący bełkot. W dodatku bez oparcia w przepisach.

A potencjalny klient jest nadal tym bełkotem karmiony i zmuszany do
płacenia haraczu "czapie"

Nie widzÄ™ innego sposobu nauczenia mas, jak danie im po dupie, i jest to
główna i nieliczna wartość obecnego kryzysu.


Nic w Skokach nie mam i nie interesujÄ… mnie one :)

I nie wypowiadałeś się w dyskusjach o skokach?
Nie przyłączyłeś się do nagonki?

Szczerze pisząc nie pamiętam ;) I nie naganiałem na Skoki jako takie,
tylko co najwyżej na to, co robią (bez względu na to, czy byłby to Skok,
czy bank).

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 14:11:13
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 13:16, Liwiusz pisze:
Nie widzÄ™ innego sposobu nauczenia mas, jak danie im po dupie, i jest to
główna i nieliczna wartość obecnego kryzysu.

Musisz też dać jakąś alternatywę, bo jak już będzie wiadome, że banki są fuj to z czego lepiej korzystać? Chwilówki? Amber Goldy?


--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 14:13:01
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 14:11, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 13:16, Liwiusz pisze:
Nie widzÄ™ innego sposobu nauczenia mas, jak danie im po dupie, i jest to
główna i nieliczna wartość obecnego kryzysu.

Musisz też dać jakąś alternatywę, bo jak już będzie wiadome, że banki są
fuj to z czego lepiej korzystać? Chwilówki? Amber Goldy?

Jak mam dać rozwiązania, to przedstaw konkretny problem do rozwiązania.

W przypadku mieszkań na kredyt? Nie kupować na kredyt. Efekt? Mieszkanie
za 3000/m, a nie za 12000/m i tańszy najem.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 14:47:08
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

W przypadku mieszkań na kredyt? Nie kupować na kredyt. Efekt? Mieszkanie
za 3000/m, a nie za 12000/m i tańszy najem.

Genialne.
A co robic przez 30 lat zanimi sie na to mieszkanie uzbiera?

Data: 2015-01-25 15:49:30
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:47, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

W przypadku mieszkań na kredyt? Nie kupować na kredyt. Efekt? Mieszkanie
za 3000/m, a nie za 12000/m i tańszy najem.

Genialne.
A co robic przez 30 lat zanimi sie na to mieszkanie uzbiera?

1. hint "tańszy najem"
2. Na mieszkanie rodzina powinna oszczędzać kilka lat, a nie 30.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 15:32:36
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

W przypadku mieszkań na kredyt? Nie kupować na kredyt. Efekt?
Mieszkanie za 3000/m, a nie za 12000/m i tańszy najem.

Genialne.
A co robic przez 30 lat zanimi sie na to mieszkanie uzbiera?

1. hint "tańszy najem"

Tanszy od czego?

2. Na mieszkanie rodzina powinna oszczędzać kilka lat, a nie 30.

O ja głupi...
:)
Kilka lat - no własnie - TAK TO POWINNO WYGLADAC!

Data: 2015-01-25 16:47:32
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 16:32, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

W przypadku mieszkań na kredyt? Nie kupować na kredyt. Efekt?
Mieszkanie za 3000/m, a nie za 12000/m i tańszy najem.

Genialne.
A co robic przez 30 lat zanimi sie na to mieszkanie uzbiera?

1. hint "tańszy najem"

Tanszy od czego?

Tańszy najem przy cenach mieszkań 3000zł niż przy cenach 12000.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 16:54:40
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 16:47, Liwiusz pisze:
Tańszy najem przy cenach mieszkań 3000zł niż przy cenach 12000.

Nie rozpędzaj się tak. Najem kawalerki przy 3000zł/m2 nie będzie 4x tańszy niż gdy kosztowała 12.000. Najem jest ograniczony z dołu. Przy kwocie 500zł/mc niejedna osoba będzie wolała trzymać pustostan, bo przynajmniej lokatorzy nie niszczą. Dla niektórych to 500, dla innych 800, ale coraz częściej słyszę, że wynajmować to znajomemu lub w ogóle.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 16:55:42
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 16:54, S pisze:
Nie rozpędzaj się tak. Najem kawalerki przy 3000zł/m2 nie będzie 4x
tańszy niż gdy kosztowała 12.000.

To nie moje słowa. To twój chochoł, nie mój ;)



800, ale coraz częściej słyszę, że wynajmować to znajomemu lub w ogóle.

I tu widać zalety katastru ;)

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 16:59:57
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

W przypadku mieszkań na kredyt? Nie kupować na kredyt. Efekt?
Mieszkanie za 3000/m, a nie za 12000/m i tańszy najem.

Genialne.
A co robic przez 30 lat zanimi sie na to mieszkanie uzbiera?

1. hint "tańszy najem"

Tanszy od czego?

Tańszy najem przy cenach mieszkań 3000zł niż przy cenach 12000.

Juz pisałem, ze nie rozmawiam o kredytobiorcach, ktorzy kupowali mieszkania po 12.000zł za metr tylko o normalnych ludziach...

Data: 2015-01-25 19:56:41
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 17:59, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

W przypadku mieszkań na kredyt? Nie kupować na kredyt. Efekt?
Mieszkanie za 3000/m, a nie za 12000/m i tańszy najem.

Genialne.
A co robic przez 30 lat zanimi sie na to mieszkanie uzbiera?

1. hint "tańszy najem"

Tanszy od czego?

Tańszy najem przy cenach mieszkań 3000zł niż przy cenach 12000.

Juz pisałem, ze nie rozmawiam o kredytobiorcach, ktorzy kupowali mieszkania po 12.000zł za metr tylko o normalnych ludziach...

Skup się: piszemy, że ci normalni ludzie będą taniej wynajmować. Przez
te "30" (ustaliliśmy, że powinno to być kilka) lat zanim kupią mieszkanie.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 20:20:56
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

W przypadku mieszkań na kredyt? Nie kupować na kredyt. Efekt?
Mieszkanie za 3000/m, a nie za 12000/m i tańszy najem.

Genialne.
A co robic przez 30 lat zanimi sie na to mieszkanie uzbiera?

1. hint "tańszy najem"

Tanszy od czego?

Tańszy najem przy cenach mieszkań 3000zł niż przy cenach 12000.

Juz pisałem, ze nie rozmawiam o kredytobiorcach, ktorzy kupowali
mieszkania po 12.000zł za metr tylko o normalnych ludziach...

Skup się: piszemy, że ci normalni ludzie będ± taniej wynajmować. Przez
te "30" (ustalili¶my, że powinno to być kilka) lat zanim kupi±
mieszkanie.
Ale w jakim sensie beda taniej wynajmowac?
O ile?
Cena mieszkania 4.000/m to dosc standardowa cena - wiadomo, czasami troche wiecej, czasami mniej, czasami trzeba dokupic garaz etc.
Ale ogólnie w temacie kupowania/wynajmowania dla zwykłego kowalskiego zdecydowanie uczciwiej bedzie rozmawiac o mieszkaniach za 4.000/m niz za 12...

Data: 2015-01-25 21:27:54
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 21:20, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

W przypadku mieszkań na kredyt? Nie kupować na kredyt. Efekt?
Mieszkanie za 3000/m, a nie za 12000/m i tańszy najem.

Genialne.
A co robic przez 30 lat zanimi sie na to mieszkanie uzbiera?

1. hint "tańszy najem"

Tanszy od czego?

Tańszy najem przy cenach mieszkań 3000zł niż przy cenach 12000.

Juz pisałem, ze nie rozmawiam o kredytobiorcach, ktorzy kupowali
mieszkania po 12.000zł za metr tylko o normalnych ludziach...

Skup się: piszemy, że ci normalni ludzie będą taniej wynajmować. Przez
te "30" (ustaliliśmy, że powinno to być kilka) lat zanim kupią
mieszkanie.
Ale w jakim sensie beda taniej wynajmowac?

W takim, że cena najmu jest skorelowana z ceną nieruchomości.

O ile?

RozwaĹĽamy teoriÄ™, a nie

Cena mieszkania 4.000/m to dosc standardowa cena - wiadomo, czasami troche


Raczysz żartować.

wiecej, czasami mniej, czasami trzeba dokupic garaz etc.
Ale ogólnie w temacie kupowania/wynajmowania dla zwykłego kowalskiego zdecydowanie uczciwiej bedzie rozmawiac o mieszkaniach za 4.000/m niz za 12...

Zatem do tego trzeba dążyć - nie nakręcajmy bańki kredytami, nikomu
korona z głowy nie spadnie jak sytuacja będzie taka, że albo ktoś
nazbiera i kupi za gotówkę, albo wynajmie. Dzięki temu ceny spadną do
akceptowalnych poziomĂłw.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 20:59:56
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

W przypadku mieszkań na kredyt? Nie kupować na kredyt. Efekt?
Mieszkanie za 3000/m, a nie za 12000/m i tańszy najem.

Genialne.
A co robic przez 30 lat zanimi sie na to mieszkanie uzbiera?

1. hint "tańszy najem"

Tanszy od czego?

Tańszy najem przy cenach mieszkań 3000zł niż przy cenach 12000.

Juz pisałem, ze nie rozmawiam o kredytobiorcach, ktorzy kupowali
mieszkania po 12.000zł za metr tylko o normalnych ludziach...

Skup się: piszemy, że ci normalni ludzie będ± taniej wynajmować.
Przez te "30" (ustalili¶my, że powinno to być kilka) lat zanim kupi±
mieszkanie.
Ale w jakim sensie beda taniej wynajmowac?

W takim, że cena najmu jest skorelowana z cen± nieruchomo¶ci.

Tylko w jakims fragmencie.

O ile?

Rozważamy teorię, a nie

Cena mieszkania 4.000/m to dosc standardowa cena - wiadomo, czasami
troche

Raczysz żartować.

U nas tak to funkcjonuje.
Mieszkania ktore sa oferowane w normalnych cenach wynajmu (1000-1200zł) to mieszkania w cenie ok 4.000 za metr.
Chcesz powiedziec ze gdzies indziej wynajmy dla kowalskiego realizowane sa w mieszkaniach za 12000 zł za metr? Gdzie?

wiecej, czasami mniej, czasami trzeba dokupic garaz etc.
Ale ogólnie w temacie kupowania/wynajmowania dla zwykłego kowalskiego
zdecydowanie uczciwiej bedzie rozmawiac o mieszkaniach za 4.000/m niz
za 12...

Zatem do tego trzeba d±żyć - nie nakręcajmy bańki kredytami, nikomu
korona z głowy nie spadnie jak sytuacja będzie taka, że albo kto¶
nazbiera i kupi za gotówkę, albo wynajmie. Dzięki temu ceny spadn± do
akceptowalnych poziomów.

Piszesz tak, jakbysmy rozmawiali o czasach przyszłych.
A my rozmawiamy o czasach -5-7lat do dzis...

Data: 2015-01-25 22:04:03
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 21:59, Budzik pisze:


Cena mieszkania 4.000/m to dosc standardowa cena - wiadomo, czasami
troche

Raczysz żartować.

U nas tak to funkcjonuje.
Mieszkania ktore sa oferowane w normalnych cenach wynajmu (1000-1200zł) to mieszkania w cenie ok 4.000 za metr.

Cóż, "u nas" nawet najniższe ceny przekraczają 4000 :(

Chcesz powiedziec ze gdzies indziej wynajmy dla kowalskiego realizowane sa w mieszkaniach za 12000 zł za metr? Gdzie?

Nie chcę tego powiedzieć. Te 12 tysięcy to już zostały jakieś
niesprzedawalne inwestycje.


Zatem do tego trzeba dążyć - nie nakręcajmy bańki kredytami, nikomu
korona z głowy nie spadnie jak sytuacja będzie taka, że albo ktoś
nazbiera i kupi za gotówkę, albo wynajmie. Dzięki temu ceny spadną do
akceptowalnych poziomĂłw.

Piszesz tak, jakbysmy rozmawiali o czasach przyszłych.
A my rozmawiamy o czasach -5-7lat do dzis...

No to o czymś innym piszemy. Ja piszę jak być może w przyszłości i
dlaczego nie trzeba uważać, że tylko kupno jest sposobem na zaspokojenie
potrzeb mieszkaniowych Kowalskiego ("kupujmy za gotĂłwkÄ™ lub wynajmujmy i
zbierajmy, a spowoduje to znaczny spadek cen" - czytałeś chociaż to?)

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 22:56:38
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Cena mieszkania 4.000/m to dosc standardowa cena - wiadomo, czasami
troche

Raczysz żartować.

U nas tak to funkcjonuje.
Mieszkania ktore sa oferowane w normalnych cenach wynajmu
(1000-1200zł) to mieszkania w cenie ok 4.000 za metr.

Cóż, "u nas" nawet najniższe ceny przekraczaj± 4000 :(

Ale pewnie nieduzo.
U nas ostatnio ogłaszaja sie po około 3,5 ale nie wiem ile w tym marketingu.

Chcesz powiedziec ze gdzies indziej wynajmy dla kowalskiego
realizowane sa w mieszkaniach za 12000 zł za metr? Gdzie?

Nie chcę tego powiedzieć. Te 12 tysięcy to już zostały jakie¶
niesprzedawalne inwestycje.

uff...

Zatem do tego trzeba d±żyć - nie nakręcajmy bańki kredytami, nikomu
korona z głowy nie spadnie jak sytuacja będzie taka, że albo kto¶
nazbiera i kupi za gotówkę, albo wynajmie. Dzięki temu ceny spadn±
do akceptowalnych poziomów.

Piszesz tak, jakbysmy rozmawiali o czasach przyszłych.
A my rozmawiamy o czasach -5-7lat do dzis...

No to o czym¶ innym piszemy. Ja piszę jak być może w przyszło¶ci i
dlaczego nie trzeba uważać, że tylko kupno jest sposobem na
zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych Kowalskiego ("kupujmy za gotówkę
lub wynajmujmy i zbierajmy, a spowoduje to znaczny spadek cen" -
czytałe¶ chociaż to?)
Hmm, czyli tak:
- nie kupujmy mieszkań bo to podnosi popyt a co za tym idzie - ceny
- wynajmujmy mieszkania - to spowoduje wiekszy popyt na mieszkania wynajmowane
- ktos te mieszkania bedzie musiał wynajmować - to podniesie popyt na nowe mieszkania dla ludzi posiadaj±cych kapitał
- to spowoduje ...

Hmmm, na moje zakładaj±c ze kazdy chce gdzies mieszkać a nie po 3 rodziny w jednym mieszkaniu - popyt jest wzglednie stały.
Roznica polega tylko na tym, kto kupuje...

Data: 2015-01-26 00:03:14
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 23:56, Budzik pisze:

Cóż, "u nas" nawet najniższe ceny przekraczają 4000 :(

Ale pewnie nieduzo.

Pewnie. O jakieĹ› 50-100%.

Hmm, czyli tak:
- nie kupujmy mieszkań bo to podnosi popyt a co za tym idzie - ceny
- wynajmujmy mieszkania - to spowoduje wiekszy popyt na mieszkania wynajmowane
- ktos te mieszkania bedzie musiał wynajmować - to podniesie popyt na nowe mieszkania dla ludzi posiadających kapitał
- to spowoduje ...

Hmmm, na moje zakładając ze kazdy chce gdzies mieszkać a nie po 3 rodziny w jednym mieszkaniu - popyt jest wzglednie stały.
Roznica polega tylko na tym, kto kupuje...

Jest wiele pustych mieszkań, które nie są wynajmowane - z różnych
powodów, głównie z uwagi na obawy związane z nadmierną ochroną lokatorów.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-26 07:59:55
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Cóż, "u nas" nawet najniższe ceny przekraczaj± 4000 :(

Ale pewnie nieduzo.

Pewnie. O jakie¶ 50-100%.

8.000 w tanich mieszkaniach za na wynajem?
Znów wydaje mi sie ze przesadzasz...

Hmm, czyli tak:
- nie kupujmy mieszkań bo to podnosi popyt a co za tym idzie - ceny
- wynajmujmy mieszkania - to spowoduje wiekszy popyt na mieszkania wynajmowane
- ktos te mieszkania bedzie musiał wynajmować - to podniesie popyt na
nowe mieszkania dla ludzi posiadaj±cych kapitał
- to spowoduje ...

Hmmm, na moje zakładaj±c ze kazdy chce gdzies mieszkać a nie po 3
rodziny w jednym mieszkaniu - popyt jest wzglednie stały.
Roznica polega tylko na tym, kto kupuje...

Jest wiele pustych mieszkań, które nie s± wynajmowane - z różnych
powodów, głównie z uwagi na obawy zwi±zane z nadmiern± ochron±
lokatorów.
Setki tysiecy?
Demonizujesz wrecz...

A nawet gdyby, to dlaczego miałyby zaczac sie wynajmowac?

Data: 2015-01-26 09:15:31
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 08:59, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Cóż, "u nas" nawet najniższe ceny przekraczają 4000 :(

Ale pewnie nieduzo.

Pewnie. O jakieĹ› 50-100%.

8.000 w tanich mieszkaniach za na wynajem?
ZnĂłw wydaje mi sie ze przesadzasz...

Najlepiej wynajmujÄ… siÄ™ kawalerki, w nich cena metra jest wyĹĽsza niĹĽ w
większych mieszkaniach.


Jest wiele pustych mieszkań, które nie są wynajmowane - z różnych
powodów, głównie z uwagi na obawy związane z nadmierną ochroną
lokatorĂłw.
Setki tysiecy?
Demonizujesz wrecz...

A czemuż nie? 2 miliony ludzi emigrowało, starzy wymierają, rocznie
buduje się dziesiątki tysięcy nowych mieszkań, przy zerowym wzroście
naturalnym!


A nawet gdyby, to dlaczego miałyby zaczac sie wynajmowac?

Bo będą przynosić zysk, a nie byłoby obaw, które mają dzisiejsi
niedoszli wynajmujący. Ponadto już pisałem - w końcu będzie kataster i
skończy się mówienie "nieruchomość jeść nie woła".

--
Liwiusz

Data: 2015-01-26 09:45:13
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Cóż, "u nas" nawet najniższe ceny przekraczaj± 4000 :(

Ale pewnie nieduzo.

Pewnie. O jakie¶ 50-100%.

8.000 w tanich mieszkaniach za na wynajem?
Znów wydaje mi sie ze przesadzasz...

Najlepiej wynajmuj± się kawalerki, w nich cena metra jest wyższa niż w
większych mieszkaniach.

Obecnie najlepiej wynajmuja sie kawalerki.
Ale jezeli myslimy o jakims rozrzerzeniu wynajmu rowniez dla rodzin ktore zamiast kupował, miałyby wynajmowac to chyba nie sadzisz, ze chodzi o mieszkania 30 metrowe?

Jest wiele pustych mieszkań, które nie s± wynajmowane - z różnych
powodów, głównie z uwagi na obawy zwi±zane z nadmiern± ochron±
lokatorów.
Setki tysiecy?
Demonizujesz wrecz...

A czemuż nie? 2 miliony ludzi emigrowało, starzy wymieraj±, rocznie
buduje się dziesi±tki tysięcy nowych mieszkań, przy zerowym wzro¶cie
naturalnym!

Z tej emigracji to jednak spora czesc jest w modelu ze maz wyjezdza a zona zostaje i mieszka.
Duzo mieszkań sie buduje ale jednak duzo ludzi wyprowadza sie z domów, zakłada nowe rodziny, rozstaje sie, sigle chca coraz czesciej mieszkać na swoim.
jakos nie wierze w to, ze setki tysiecy mieszkań stoj± dzis puste bo ktos kupił i nie wie co z nim zrobić.

A nawet gdyby, to dlaczego miałyby zaczac sie wynajmowac?

Bo będ± przynosić zysk, a nie byłoby obaw, które maj± dzisiejsi
niedoszli wynajmuj±cy. Ponadto już pisałem - w końcu będzie kataster i
skończy się mówienie "nieruchomo¶ć je¶ć nie woła".

A dlaczego te obawy miałyby sie skonczyc?
Mam wrazenie ze dzis nieruchomosc tez woła jest, bo przeciez czynsz trzeba płacic.

Data: 2015-01-26 18:25:13
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 23:56, Budzik pisze:
U nas ostatnio ogłaszaja sie po około 3,5 ale nie wiem ile w tym
marketingu.

SprawdĽ dobrze. Jako¶ niektórych używanych - masakra. Z kolei nowe bywa, że ceny podawane s± netto, albo od ..., a potem się okazuje, iż chodzi o 100m2.

Hmmm, na moje zakładaj±c ze kazdy chce gdzies mieszkać a nie po 3 rodziny w
jednym mieszkaniu - popyt jest wzglednie stały.
Roznica polega tylko na tym, kto kupuje...

Nie jest stały. Młodych ludzi coraz mniej. Coraz łatwiej dostać mieszkanie po dziadkach/rodzicach itd. Podaż się zwiększa. A chętnych ubywa - tak do najmu, jak i kupowania.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-26 18:19:09
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 21:59, Budzik pisze:
Chcesz powiedziec ze gdzies indziej wynajmy dla kowalskiego realizowane sa
w mieszkaniach za 12000 zł za metr? Gdzie?

W Gdańsku. Teraz płacę 1200zł za 45m2 w budynku z lat 70-tych. Wcze¶niej płaciłem 1200zł za 36m2, ale w bloku z 2001. Różnica kolosalna w jako¶ci mieszkania. Paradoksalnie, gdy doliczymy wszelkie opłaty to obecne wychodzi ok. 1700, a poprzednie 1550.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-26 18:15:28
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik S as@wp.pl ...

Chcesz powiedziec ze gdzies indziej wynajmy dla kowalskiego
realizowane sa w mieszkaniach za 12000 zł za metr? Gdzie?

W Gdańsku. Teraz płacę 1200zł za 45m2 w budynku z lat 70-tych.
Wcze¶niej płaciłem 1200zł za 36m2, ale w bloku z 2001. Różnica
kolosalna w jako¶ci mieszkania. Paradoksalnie, gdy doliczymy wszelkie
opłaty to obecne wychodzi ok. 1700, a poprzednie 1550.

Mieszkasz w mieszkaniu za ponad pol miliona i płacisz 1200 czynszu?
NieĽle.

Data: 2015-01-26 19:32:05
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 19:15, Budzik pisze:
W Gdańsku. Teraz płacę 1200zł za 45m2 w budynku z lat 70-tych.
Wcze¶niej płaciłem 1200zł za 36m2, ale w bloku z 2001. Różnica
kolosalna w jako¶ci mieszkania. Paradoksalnie, gdy doliczymy wszelkie
opłaty to obecne wychodzi ok. 1700, a poprzednie 1550.

Mieszkasz w mieszkaniu za ponad pol miliona i płacisz 1200 czynszu?
NieĽle.

Oba mieszkania były kupione na kredyt w CHF. Obecnie wła¶ciciele mieszkaj± na południu PL. Poprzednia wła¶cicielka wyprowadziła się do Sopotu - tam też kupiła... na kredyt. To miał być taki biznes - samo się spłaca z najmu. Trochę nie wyszedł.

Kawalerka 36m2 była kupiona za ok. 400.000 w boomie. Dzi¶ pewnie za 300.000 by oddała. Nie wiem. Ale nie pół miliona. To specyficzne osiedle - Jelitkowski Dwór, Invest Comfort. Monitoring, ochrona, ostatnia ulica przed plaż± itd.

Obecnie mam 2 pokoje i nie wiem ile kosztowało, ale zapewne mniej. Szacuję, iż 7000 w boomie to max, teraz może z 5000/m2 by dostali. Także blisko plaży (dzielnica Przymorze), ¶wietna lokalizacja (tramwaj, autobus, sklepy itd.).

Na osiedlu Garnizon 2,5 roku temu chcieli 1500 za dwa pokoje. Recepcja, zamek na kartę magnetyczn±, miejsce parkingowe, nowe całkowicie, video-domofon - pełen bajer. Z fontann± w centrum osiedla ;-) Podaję te dzielnice czy miejsca, bo każdy może sobie sprawdzić, by nie było, że jakie¶ głupstwa wypisuję.

Dzi¶ ceny spadły, ale te 8000zł wyjdzie za małe, nowe przy obecnych standardach. Z 6-7.000 deweloper weĽmie, a reszta na remont (czasami dopłata do miejsca parkingowego itd.). Tylko aby była jasno¶ć - nie mówimy o norach, bo widziałem i 3-pokojowe za 700, a s± dzielnice, gdzie za 200zł bym nie chciał mieszkać.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-26 18:59:51
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik S as@wp.pl ...

W Gdańsku. Teraz płacę 1200zł za 45m2 w budynku z lat 70-tych.
Wcze¶niej płaciłem 1200zł za 36m2, ale w bloku z 2001. Różnica
kolosalna w jako¶ci mieszkania. Paradoksalnie, gdy doliczymy wszelkie
opłaty to obecne wychodzi ok. 1700, a poprzednie 1550.

Mieszkasz w mieszkaniu za ponad pol miliona i płacisz 1200 czynszu?
NieĽle.

Oba mieszkania były kupione na kredyt w CHF. Obecnie wła¶ciciele mieszkaj± na południu PL. Poprzednia wła¶cicielka wyprowadziła się do Sopotu - tam też kupiła... na kredyt. To miał być taki biznes - samo się spłaca z najmu. Trochę nie wyszedł.

Kawalerka 36m2 była kupiona za ok. 400.000 w boomie. Dzi¶ pewnie za 300.000 by oddała. Nie wiem. Ale nie pół miliona. To specyficzne osiedle - Jelitkowski Dwór, Invest Comfort. Monitoring, ochrona, ostatnia ulica przed plaż± itd.

Sam widzisz, ze to nie sytuacja standardowego kowalskiego/kowalskich...

Data: 2015-01-26 20:29:11
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 19:59, Budzik pisze:

Kawalerka 36m2 była kupiona za ok. 400.000 w boomie. Dzi¶ pewnie za
300.000 by oddała. Nie wiem. Ale nie pół miliona. To specyficzne osiedle
- Jelitkowski Dwór, Invest Comfort. Monitoring, ochrona, ostatnia ulica
przed plaż± itd.

Sam widzisz, ze to nie sytuacja standardowego kowalskiego/kowalskich...


http://ogloszenia.trojmiasto.pl/nieruchomosci-sprzedam/mieszkanie-nad-morzem-jelitkowski-dwor-ogl9394039.html

Nawet Ci znalazłem ogłoszenie: prawie 8000 za metr.

Je¶li chodzi o kupno to fakt - nie jest to standard. Można taniej... ale niewiele. Naprawdę spróbuj to zrozumieć... Opcję masz tak±: dasz te 7000zł i masz wszędzie blisko albo dasz 4000 i tracisz 3h na dojazd w korkach każdego dnia w obie strony. W skali roku to 900h lub 27.000h czyli jakie¶ 1.125 dób... 3 lata non stop w autobusie lub samochodzie. O kosztach nie wspomnę. Teraz przemnóż to przez 4, w wypadku 4-osobowej rodziny...

Zdecydowanie zauważam odwrót ludzi od wygwizdowa na rzecz kupowania w centrum. Pewnie także dlatego, iż kto miał kupić na kredyt to już kupił, a za gotówkę ludzie oczekuj± wyższych standardów.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-26 20:31:13
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 20:29, S pisze:
korkach każdego dnia w obie strony. W skali roku to 900h lub 27.000h

miało być... lub 27.000 przez 30 lat (kredyt)


--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-26 21:21:48
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik S as@wp.pl ...

Kawalerka 36m2 była kupiona za ok. 400.000 w boomie. Dzi¶ pewnie za
300.000 by oddała. Nie wiem. Ale nie pół miliona. To specyficzne
osiedle - Jelitkowski Dwór, Invest Comfort. Monitoring, ochrona,
ostatnia ulica przed plaż± itd.

Sam widzisz, ze to nie sytuacja standardowego
kowalskiego/kowalskich...

http://ogloszenia.trojmiasto.pl/nieruchomosci-sprzedam/mieszkanie-nad-m
orzem-jelitkowski-dwor-ogl9394039.html Nawet Ci znalazłem ogłoszenie: prawie 8000 za metr.

Je¶li chodzi o kupno to fakt - nie jest to standard. Można taniej...
ale niewiele. Naprawdę spróbuj to zrozumieć... Opcję masz tak±: dasz
te 7000zł i masz wszędzie blisko albo dasz 4000 i tracisz 3h na dojazd
w korkach każdego dnia w obie strony. W skali roku to 900h lub 27.000h
czyli jakie¶ 1.125 dób... 3 lata non stop w autobusie lub samochodzie.
O kosztach nie wspomnę. Teraz przemnóż to przez 4, w wypadku
4-osobowej rodziny...

Zdecydowanie zauważam odwrót ludzi od wygwizdowa na rzecz kupowania w centrum. Pewnie także dlatego, iż kto miał kupić na kredyt to już
kupił, a za gotówkę ludzie oczekuj± wyższych standardów.

A blizej to juz sie taniej nie da?
Zreszta wygwizdowo a wygwizdowo - czesto zalezy gdzie pracujesz i np. niedalekie obrzeza miasta wobec rozrastaj±cej sie sieci obwodnic staje sie miejscem o lepszym dojezdzie niz jakies mieszkanie w centrum gdzie trzeba sie cały czas przeciskac w korkach.

Data: 2015-01-27 17:30:45
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 22:21, Budzik pisze:
Zdecydowanie zauważam odwrót ludzi od wygwizdowa na rzecz kupowania w
centrum. Pewnie także dlatego, iż kto miał kupić na kredyt to już
kupił, a za gotówkę ludzie oczekuj± wyższych standardów.

A blizej to juz sie taniej nie da?

Rzecz w tym, iż kupujesz na 30 lat. W obecnych realiach mało prawdopodobne, że przez 30 lat nie zmienisz pracy. Zatem nawet je¶li odległo¶ć praca-dom jest racjonalna teraz, to nie wiadomo jaka będzie za rok.

Zreszta wygwizdowo a wygwizdowo - czesto zalezy gdzie pracujesz i np.

Tylko, że umowa na czas nieokre¶lony to zaledwie 3 miesi±ce wypowiedzenia. W PRL-u my¶lano tak: "oby było mieszkanie, potem poszukam pracy w okolicach". Dzi¶ się my¶li: "oby była praca, potem poszukam mieszkania w okolicach". W takim układzie najem wydaje się ciekawszy... ew. mieszkanie, które nie okaże się "niesprzedawalne".

niedalekie obrzeza miasta wobec rozrastaj±cej sie sieci obwodnic staje sie
miejscem o lepszym dojezdzie niz jakies mieszkanie w centrum gdzie trzeba
sie cały czas przeciskac w korkach.

Tylko, że w końcowym efekcie i tak musisz dojechać do centrum do pracy. Autem. Bo na obrzeża tramwaj nie jedzie. Autobusy rzadko. Zatem do kosztów mieszkania dochodzi koszt utrzymania samochodu, którego nie mam mieszkaj±c w centrum. Mojego samochodu i żony, już jedzie rano w innym kierunku. Do tego paliwo, parkingi, przegl±dy...

Mam wrażenie, iż w różnych kalkulacjach często nie uwzględnia się cało¶ci kosztów. Dzi¶ płacę 1200zł za najem i 3 lata temu płaciłem... ALE! Tu jest spółdzielnia i starszy blok, więc płacę 380zł czynszu, a tam był nowy, wspólnota i liczniki co - wychodziło 250. Tam nie musiałem dojeżdżać tramwajem, tu muszę (88zł) i w praktyce prawie 120zł/mc jest różnicy=1440 rocznie. Moim zdaniem to dużo.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-26 21:26:43
Autor: RobertS
Co pożyczali frankowcy

Zdecydowanie zauważam odwrót ludzi od wygwizdowa na rzecz kupowania w
centrum. Pewnie także dlatego, iż kto miał kupić na kredyt to już kupił,
a za gotówkę ludzie oczekuj± wyższych standardów.

a w programie MDM gdzie możesz kupić mieszkanie? w Poznaniu jedynie dalekie przedmie¶cia się łapi±, a jak kto¶ chce dom to jedynie okoliczne gminy

to patologia, bo program powoduje, że miasta się rozrastaj± ekstensywnie

--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2015-01-26 21:37:53
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 21:26, RobertS pisze:
a w programie MDM gdzie możesz kupić mieszkanie? w Poznaniu jedynie
dalekie przedmie¶cia się łapi±, a jak kto¶ chce dom to jedynie okoliczne
gminy

to patologia, bo program powoduje, że miasta się rozrastaj± ekstensywnie


Wiesz... mam wrażenie, iż czytałem, że ten program to niewypał. W Gdańsku buduje się sporo - w centrum i na obrzeżach, ale o ile w centrum do¶ć szybko oferty schodz±, o tyle na obrzeżach dużo gorzej. Wnioskuję tak po licznych reklamach, promocjach, zachętach, drzwiach otwartych itp. itd.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-26 21:41:51
Autor: RobertS
Co pożyczali frankowcy

Wiesz... mam wrażenie, iż czytałem, że ten program to niewypał. W
Gdańsku buduje się sporo - w centrum i na obrzeżach, ale o ile w centrum
do¶ć szybko oferty schodz±, o tyle na obrzeżach dużo gorzej. Wnioskuję
tak po licznych reklamach, promocjach, zachętach, drzwiach otwartych
itp. itd.

nie wiem jakie s± limity i ceny w Gdańsku, w Poznaniu program działa, ale dopłatę dostaniesz tylko dla mieszkania z dala od centrum



--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2015-01-26 21:50:49
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 21:41, RobertS pisze:

Wiesz... mam wrażenie, iż czytałem, że ten program to niewypał. W
Gdańsku buduje się sporo - w centrum i na obrzeżach, ale o ile w centrum
do¶ć szybko oferty schodz±, o tyle na obrzeżach dużo gorzej. Wnioskuję
tak po licznych reklamach, promocjach, zachętach, drzwiach otwartych
itp. itd.

nie wiem jakie s± limity i ceny w Gdańsku, w Poznaniu program działa,
ale dopłatę dostaniesz tylko dla mieszkania z dala od centrum

Chodziło mi o generalny wydĽwięk tego programu:

http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/porazka;mdm;doplaty;do;kredytow;zamarly,76,0,1616460.html

http://www.strefabiznesu.pomorska.pl/artykul/mieszkanie-dla-mlodych-totalna-klapa

http://www.polskieradio.pl/42/277/Artykul/1173661,Wielka-porazka-MdM-beda-duze-zmiany

Pewnie klapa też dlatego, iż ludzie wol± w centrum - drożej, ale z oszczędno¶ci± czasu, czyli w perspektywie wieloletniej tak naprawdę taniej.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 14:57:27
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 14:13, Liwiusz pisze:
Musisz też dać jakąś alternatywę, bo jak już będzie wiadome, że banki są
fuj to z czego lepiej korzystać? Chwilówki? Amber Goldy?

Jak mam dać rozwiązania, to przedstaw konkretny problem do rozwiązania.

Banki utraciły zaufanie. Problem: gdzie trzymać oszczędności?

W przypadku mieszkań na kredyt? Nie kupować na kredyt. Efekt? Mieszkanie
za 3000/m, a nie za 12000/m i tańszy najem.

Nie. Chodzi o oszczędności i posługiwanie się kontem.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 15:02:03
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 14:57, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 14:13, Liwiusz pisze:
Musisz też dać jakąś alternatywę, bo jak już będzie wiadome, że banki są
fuj to z czego lepiej korzystać? Chwilówki? Amber Goldy?

Jak mam dać rozwiązania, to przedstaw konkretny problem do rozwiązania.

Banki utraciły zaufanie. Problem: gdzie trzymać oszczędności?

Do 100 000 mamy pewność. Powyżej - dywersyfikujemy. To już problemy
bogaczy :)


W przypadku mieszkań na kredyt? Nie kupować na kredyt. Efekt? Mieszkanie
za 3000/m, a nie za 12000/m i tańszy najem.

Nie. Chodzi o oszczędności i posługiwanie się kontem.

W obecnym systemie nie wiÄ…ĹĽe siÄ™ to z ryzykiem dla statystycznego klienta.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 15:12:57
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:02, Liwiusz pisze:
Banki utraciły zaufanie. Problem: gdzie trzymać oszczędności?

Do 100 000 mamy pewność. Powyżej - dywersyfikujemy. To już problemy
bogaczy :)

Ale jaką masz pewność? Bank wcześniej czy później Ci coś zaproponuje. Polisolokatę, kredyt, forex, strukturę, IKE i bla bla bla. Jeśli nie ufasz - nie zgodzisz się na to. Ale przecież dla konta też może TOiP się zmienić...


W przypadku mieszkań na kredyt? Nie kupować na kredyt. Efekt? Mieszkanie
za 3000/m, a nie za 12000/m i tańszy najem.

Nie. Chodzi o oszczędności i posługiwanie się kontem.

W obecnym systemie nie wiÄ…ĹĽe siÄ™ to z ryzykiem dla statystycznego klienta.

heh... Chyba takiego, który ma zero. Nie ma tygodnia, by ktoś nie dzwonił z banku z kolejną cudowną ofertą. Czasami się uda w porę dostrzec, że to kant, czasami nie.

Mniej więcej po 3 latach od zamknięcia konta w Eurobanku okazało się, że... nadal je posiadam. A gdyby wprowadzili opłaty? Miałbym debet i kłopoty. Dlatego OK - banki są fuj. Jaką widzisz alternatywę?

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 15:14:11
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:12, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 15:02, Liwiusz pisze:
Banki utraciły zaufanie. Problem: gdzie trzymać oszczędności?

Do 100 000 mamy pewność. Powyżej - dywersyfikujemy. To już problemy
bogaczy :)

Ale jaką masz pewność? Bank wcześniej czy później Ci coś zaproponuje.
Polisolokatę, kredyt, forex, strukturę, IKE i bla bla bla. Jeśli nie
ufasz - nie zgodzisz siÄ™ na to. Ale przecieĹĽ dla konta teĹĽ moĹĽe TOiP siÄ™
zmienić...

Nie ufam - nie biorÄ™. Ĺšwiat  by siÄ™ nie zawaliĹ‚, gdyby klientĂłw na
polisolokaty było 1%.


W przypadku mieszkań na kredyt? Nie kupować na kredyt. Efekt?
Mieszkanie
za 3000/m, a nie za 12000/m i tańszy najem.

Nie. Chodzi o oszczędności i posługiwanie się kontem.

W obecnym systemie nie wiÄ…ĹĽe siÄ™ to z ryzykiem dla statystycznego
klienta.

heh... Chyba takiego, ktĂłry ma zero. Nie ma tygodnia, by ktoĹ› nie
dzwonił z banku z kolejną cudowną ofertą. Czasami się uda w porę
dostrzec, ĹĽe to kant, czasami nie.

Mniej więcej po 3 latach od zamknięcia konta w Eurobanku okazało się,
że... nadal je posiadam. A gdyby wprowadzili opłaty? Miałbym debet i
kłopoty. Dlatego OK - banki są fuj. Jaką widzisz alternatywę?

No to zamknąłeś to konto, czy nie? Jeśli tak, to go nie masz, bez
względu na to, co się wydaje bankowi.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 14:59:57
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

gdyby klientów na
polisolokaty było 1%.

A co wy chcecie od polisolokat?

Data: 2015-01-25 15:36:59
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:14, Liwiusz pisze:
Mniej więcej po 3 latach od zamknięcia konta w Eurobanku okazało się,
że... nadal je posiadam. A gdyby wprowadzili opłaty? Miałbym debet i
kłopoty. Dlatego OK - banki są fuj. Jaką widzisz alternatywę?

No to zamknąłeś to konto, czy nie? Jeśli tak, to go nie masz, bez
względu na to, co się wydaje bankowi.

Nie, bo nadal nie powiedziałeś gdzie przenieść oszczędności. Bank - fuj, a dokąd pójść?

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 15:38:39
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:36, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 15:14, Liwiusz pisze:
Mniej więcej po 3 latach od zamknięcia konta w Eurobanku okazało się,
że... nadal je posiadam. A gdyby wprowadzili opłaty? Miałbym debet i
kłopoty. Dlatego OK - banki są fuj. Jaką widzisz alternatywę?

No to zamknąłeś to konto, czy nie? Jeśli tak, to go nie masz, bez
względu na to, co się wydaje bankowi.

Nie, bo nadal nie powiedziałeś gdzie przenieść oszczędności. Bank - fuj,
a dokąd pójść?

Nieufność i podejrzliwość nie oznaczają braku możliwości współpracy.
Zresztą po co miałbym mówić komuś gdzie ma iść ze swoimi pieniędzmi?

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 15:52:50
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:38, Liwiusz pisze:
Nieufność i podejrzliwość nie oznaczają braku możliwości współpracy.
Zresztą po co miałbym mówić komuś gdzie ma iść ze swoimi pieniędzmi?

Czyli alternatyw nie ma czy znowu coś kręcisz?

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 15:53:09
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:52, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 15:38, Liwiusz pisze:
Nieufność i podejrzliwość nie oznaczają braku możliwości współpracy.
Zresztą po co miałbym mówić komuś gdzie ma iść ze swoimi pieniędzmi?

Czyli alternatyw nie ma czy znowu coś kręcisz?

Są, ale po co mam pisać "kup złoto", "idź na studia", "kup dolary" - to
raczej twoja domena przewidywania długoterminowego ;)

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 16:10:46
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:53, Liwiusz pisze:

Są, ale po co mam pisać "kup złoto", "idź na studia", "kup dolary" - to
raczej twoja domena przewidywania długoterminowego ;)

Krytykujesz wszystko, a kontrpropozycji nie ma. TrochÄ™ dziecinne, nie sÄ…dzisz?

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 16:12:53
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 16:10, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 15:53, Liwiusz pisze:

Są, ale po co mam pisać "kup złoto", "idź na studia", "kup dolary" - to
raczej twoja domena przewidywania długoterminowego ;)

Krytykujesz wszystko, a kontrpropozycji nie ma. TrochÄ™ dziecinne, nie
sÄ…dzisz?

Po prostu się nie rozumiemy. Jeśli chodzi o dziecinność, to bardziej
pasuje do tezy "nie ma nic poza bankami buuu".

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 16:19:16
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 16:12, Liwiusz pisze:
Krytykujesz wszystko, a kontrpropozycji nie ma. TrochÄ™ dziecinne, nie
sÄ…dzisz?

Po prostu się nie rozumiemy. Jeśli chodzi o dziecinność, to bardziej
pasuje do tezy "nie ma nic poza bankami buuu".

No to czemu takie tezy głosisz?

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 16:22:17
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 16:19, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 16:12, Liwiusz pisze:
Krytykujesz wszystko, a kontrpropozycji nie ma. TrochÄ™ dziecinne, nie
sÄ…dzisz?

Po prostu się nie rozumiemy. Jeśli chodzi o dziecinność, to bardziej
pasuje do tezy "nie ma nic poza bankami buuu".

No to czemu takie tezy głosisz?

Nie głoszę.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 16:39:28
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 16:22, Liwiusz pisze:
Po prostu się nie rozumiemy. Jeśli chodzi o dziecinność, to bardziej
pasuje do tezy "nie ma nic poza bankami buuu".

No to czemu takie tezy głosisz?

Nie głoszę.

Skoro ludzie korzystający z oferty banków są sami sobie winni nawet, gdy ich oszukano to najlepiej z oferty nie korzystać w ogóle. Sęk w tym, jaka jest alternatywa. Bo jeśli nie ma żadnej - nie wskazałeś... to wychodzi, że korzystać trzeba. I mamy problem.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 16:48:55
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 16:39, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 16:22, Liwiusz pisze:
Po prostu się nie rozumiemy. Jeśli chodzi o dziecinność, to bardziej
pasuje do tezy "nie ma nic poza bankami buuu".

No to czemu takie tezy głosisz?

Nie głoszę.

Skoro ludzie korzystajÄ…cy z oferty bankĂłw sÄ… sami sobie winni nawet, gdy
ich oszukano to najlepiej z oferty nie korzystać w ogóle. Sęk w tym,
jaka jest alternatywa. Bo jeśli nie ma żadnej - nie wskazałeś... to
wychodzi, że korzystać trzeba. I mamy problem.

Rozważamy konkretne sytuacje - czyli "kredyt we franku lub w zł" albo
"kredyt albo najem' i każdy musi taką decyzję podjąć sam. Nikt tu nie
rzuca infantylnych haseł "banki albo nic".

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 16:58:13
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 16:48, Liwiusz pisze:
Rozważamy konkretne sytuacje - czyli "kredyt we franku lub w zł" albo
"kredyt albo najem' i każdy musi taką decyzję podjąć sam. Nikt tu nie
rzuca infantylnych haseł "banki albo nic".

Nie tak... mówimy o tym, iż trzeba być uczulonym na ofertę banków podając przykłady produktów celowo skonstruowanych do wygolenia jeleni. Nie każdy ma czas i chęć, aby zostać ekonomistą. Skoro można odnieść wrażenie, iż w relacji Klient-Bank stajesz po stronie Banku zawsze (także wówczas, gdy ten Bank nie staje sam po swojej stronie przyznając się do pewnych rzeczy) to najlepiej nie mieć do czynienia z Bankiem w ogóle. Tak wynika z Twojej argumentacji. Czy jest infantylna? Może faktycznie jest, ale gdybyś podał realną alternatywę to być nie musi. Tylko czy jesteś w stanie ją wskazać...

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 16:59:30
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 16:58, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 16:48, Liwiusz pisze:
Rozważamy konkretne sytuacje - czyli "kredyt we franku lub w zł" albo
"kredyt albo najem' i każdy musi taką decyzję podjąć sam. Nikt tu nie
rzuca infantylnych haseł "banki albo nic".

Nie tak... mówimy o tym, iż trzeba być uczulonym na ofertę banków
podając przykłady produktów celowo skonstruowanych do wygolenia jeleni.
Nie każdy ma czas i chęć, aby zostać ekonomistą. Skoro można odnieść
wraĹĽenie, iĹĽ w relacji Klient-Bank stajesz po stronie Banku zawsze
(takĹĽe wĂłwczas, gdy ten Bank nie staje sam po swojej stronie przyznajÄ…c
się do pewnych rzeczy) to najlepiej nie mieć do czynienia z Bankiem w
ogĂłle. Tak wynika z Twojej argumentacji. Czy jest infantylna? MoĹĽe
faktycznie jest, ale gdybyś podał realną alternatywę to być nie musi.
Tylko czy jesteś w stanie ją wskazać...

Jeśli ktoś nie ma "czasu i chęci" analizować umów, to tak - powinien
trzymać się od nich z daleka. Materac do trzymania pieniędzy można kupić
na umowÄ™ ustnÄ…, ryzyko minimalne.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 16:59:57
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Rozważamy konkretne sytuacje - czyli "kredyt we franku lub w zł" albo
"kredyt albo najem' i każdy musi tak± decyzję podj±ć sam. Nikt tu nie
rzuca infantylnych haseł "banki albo nic".

Nie tak... mówimy o tym, iż trzeba być uczulonym na ofertę banków
podaj±c przykłady produktów celowo skonstruowanych do wygolenia jeleni.
Nie każdy ma czas i chęć, aby zostać ekonomist±. Skoro można odnie¶ć
wrażenie, iż w relacji Klient-Bank stajesz po stronie Banku zawsze
(także wówczas, gdy ten Bank nie staje sam po swojej stronie przyznaj±c
się do pewnych rzeczy) to najlepiej nie mieć do czynienia z Bankiem w
ogóle. Tak wynika z Twojej argumentacji. Czy jest infantylna? Może
faktycznie jest, ale gdyby¶ podał realn± alternatywę to być nie musi.
Tylko czy jeste¶ w stanie j± wskazać...

Je¶li kto¶ nie ma "czasu i chęci" analizować umów, to tak - powinien
trzymać się od nich z daleka. Materac do trzymania pieniędzy można kupić
na umowę ustn±, ryzyko minimalne.

Znowu to mistyczne analizowanie umów ktore z tematem nie ma nic wspolnego...

Data: 2015-01-25 17:06:18
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 16:59, Liwiusz pisze:
Jeśli ktoś nie ma "czasu i chęci" analizować umów, to tak - powinien
trzymać się od nich z daleka. Materac do trzymania pieniędzy można kupić
na umowÄ™ ustnÄ…, ryzyko minimalne.

I to ma być ta... nieinfantylna... porada i alternatywa dla osób z kapitałem?

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 17:09:05
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 17:06, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 16:59, Liwiusz pisze:
Jeśli ktoś nie ma "czasu i chęci" analizować umów, to tak - powinien
trzymać się od nich z daleka. Materac do trzymania pieniędzy można kupić
na umowÄ™ ustnÄ…, ryzyko minimalne.

I to ma być ta... nieinfantylna... porada i alternatywa dla osób z
kapitałem?

Nie chce mi się pisać o osobach, które nie istnieją ("osoby z kapitałem"
i "osoby, ktĂłre nie dbajÄ… o to, jakie umowy zawierajÄ…").

SÄ… wyjÄ…tki (spadek), ale generalnie ĹĽycie szybko doprowadza do tego, ĹĽe
sytuacja normalnieje.

Poza tym nie widzę powodu, abym miał im za darmo doradzać, i piszę to
bez ironii.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 17:18:53
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 17:09, Liwiusz pisze:
Nie chce mi się pisać o osobach, które nie istnieją ("osoby z kapitałem"
i "osoby, ktĂłre nie dbajÄ… o to, jakie umowy zawierajÄ…").

Znowu się mylisz. To, że ktoś ma kapitał może wynikać z zaangażowania w pracę zawodową niekoniecznie związaną z bankiem i finansami. Umowy nie mają nic wspólnego z przedmiotem dyskusji, bo ważniejsza jest ich interpretacja - szczególnie w sytuacji kryzysowej.

SÄ… wyjÄ…tki (spadek), ale generalnie ĹĽycie szybko doprowadza do tego, ĹĽe
sytuacja normalnieje.

Jeszcze praca zawodowa jest takim wyjÄ…tkiem ;-)

Poza tym nie widzę powodu, abym miał im za darmo doradzać, i piszę to
bez ironii.

Och... zaraz doradzać. Chwilowo chodzi o to, byś dał argument do stawianych przez siebie tez.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 17:21:21
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 17:18, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 17:09, Liwiusz pisze:
Nie chce mi się pisać o osobach, które nie istnieją ("osoby z kapitałem"
i "osoby, ktĂłre nie dbajÄ… o to, jakie umowy zawierajÄ…").

Znowu się mylisz. To, że ktoś ma kapitał może wynikać z zaangażowania w
pracÄ™ zawodowÄ… niekoniecznie zwiÄ…zanÄ… z bankiem i finansami.

Znowu coś kręcisz. Nie pisałem, że osoby z kapitałem są tylko z branży
bankowo-finansowej.

Umowy nie
majÄ… nic wspĂłlnego z przedmiotem dyskusji, bo waĹĽniejsza jest ich
interpretacja - szczegĂłlnie w sytuacji kryzysowej.

Nie mówię o rodzaju umów, tylko o podejściu do ich zawierania.



SÄ… wyjÄ…tki (spadek), ale generalnie ĹĽycie szybko doprowadza do tego, ĹĽe
sytuacja normalnieje.

Jeszcze praca zawodowa jest takim wyjÄ…tkiem ;-)

Bez odpowiedniej kultury finansowej choćbyś zarabiał 30 tysięcy, to i
tak wszystko wydasz, a na koniec zostaniesz z długami.



Poza tym nie widzę powodu, abym miał im za darmo doradzać, i piszę to
bez ironii.

Och... zaraz doradzać. Chwilowo chodzi o to, byś dał argument do
stawianych przez siebie tez.

To ty stawiasz tezę "bank albo nic". A to za poważna grupa, abym musiał
wykazywać, że są inne sposoby inwestowania pieniędzy.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 17:29:11
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 17:21, Liwiusz pisze:
Nie chce mi się pisać o osobach, które nie istnieją ("osoby z kapitałem"
i "osoby, ktĂłre nie dbajÄ… o to, jakie umowy zawierajÄ…").

Znowu się mylisz. To, że ktoś ma kapitał może wynikać z zaangażowania w
pracÄ™ zawodowÄ… niekoniecznie zwiÄ…zanÄ… z bankiem i finansami.

Znowu coś kręcisz. Nie pisałem, że osoby z kapitałem są tylko z branży
bankowo-finansowej.

Ojej... pisałeś. Nawet Cię cytuję. Ja zastosowałem po prostu określenie synonimiczne.

Nie mówię o rodzaju umów, tylko o podejściu do ich zawierania.

Zdziwiłbyś się...

Bez odpowiedniej kultury finansowej choćbyś zarabiał 30 tysięcy, to i
tak wszystko wydasz, a na koniec zostaniesz z długami.

Ty to wiesz? ;-)

To ty stawiasz tezę "bank albo nic". A to za poważna grupa, abym musiał
wykazywać, że są inne sposoby inwestowania pieniędzy.

Ty postawiłeś tę tezę... Mój drogi Liwiuszu... Dyskutujesz o walutach, choć z tego, co widać to ani nie masz kredytu walutowego, ani na rynkach finansowych nie działałeś. Mówisz o osobach z kapitałem, lecz sam go nie posiadasz, mówisz o alternatywach, których wskazać nie umiesz itp. itd. Robisz z siebie eksperta od rzeczy, których sam nie przetestowałeś, od sytuacji, których sam nie poczułeś, wyborów, których sam nigdy nie miałeś, by dojść do wniosku, że Twoje doradztwo jest zbyt trafne, by za darmo się nim dzielić. ;-)

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 17:33:51
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 17:29, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 17:21, Liwiusz pisze:
Nie chce mi się pisać o osobach, które nie istnieją ("osoby z
kapitałem"
i "osoby, ktĂłre nie dbajÄ… o to, jakie umowy zawierajÄ…").

Znowu się mylisz. To, że ktoś ma kapitał może wynikać z zaangażowania w
pracÄ™ zawodowÄ… niekoniecznie zwiÄ…zanÄ… z bankiem i finansami.

Znowu coś kręcisz. Nie pisałem, że osoby z kapitałem są tylko z branży
bankowo-finansowej.

Ojej... pisałeś. Nawet Cię cytuję.

Widocznie w nietypowy sposĂłb rozumiesz to, co czytasz.


Nie mówię o rodzaju umów, tylko o podejściu do ich zawierania.

Zdziwiłbyś się...

No tak, wiesz lepiej o czym piszÄ™.


miałeś, by dojść do wniosku, że Twoje doradztwo jest zbyt trafne, by za
darmo się nim dzielić. ;-)

No, koniec marnowania czasu, idÄ™ do pracy ;)

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 17:37:35
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 17:33, Liwiusz pisze:
Widocznie w nietypowy sposĂłb rozumiesz to, co czytasz.

Lub też nie do końca sprawność językowa pozwala Ci przelać myśli na... papier? ;-) Jak to mówił Słowacki: "chodzi o to, by język giętki wypowiedział to, co pomyśli głowa". Chcesz się założyć, kto z nas dwóch posiada filologiczne wykształcenie? ;-) Żartowałem.

No, koniec marnowania czasu, idÄ™ do pracy ;)

Powodzenia.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 20:20:59
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Poza tym nie widzę powodu, abym miał im za darmo doradzać, i piszę to
bez ironii.

ROTFL
to sobie pogadalismy... po czym dowiedzielismy sie ze Liwiusz wie... ale nie powie :)))

Data: 2015-01-25 21:28:19
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 21:20, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Poza tym nie widzę powodu, abym miał im za darmo doradzać, i piszę to
bez ironii.

ROTFL
to sobie pogadalismy... po czym dowiedzielismy sie ze Liwiusz wie... ale nie powie :)))

Elementarz nie na tej grupie ;)

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 20:59:56
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Poza tym nie widzę powodu, abym miał im za darmo doradzać, i piszę
to bez ironii.

ROTFL
to sobie pogadalismy... po czym dowiedzielismy sie ze Liwiusz wie...
ale nie powie :)))

Elementarz nie na tej grupie ;)

ROTFL
Elementarnie się osmieszyłes teraz...

Nie rozumiesz ze nikt tak naprawde nie oczekuje od Ciebie porady - po prostu trudno dyskutować z Twoimi pogl±dami skoro ich nie chcesz podać...

Data: 2015-01-25 22:05:38
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 21:59, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Poza tym nie widzę powodu, abym miał im za darmo doradzać, i piszę
to bez ironii.

ROTFL
to sobie pogadalismy... po czym dowiedzielismy sie ze Liwiusz wie...
ale nie powie :)))

Elementarz nie na tej grupie ;)

ROTFL
Elementarnie się osmieszyłes teraz...

Nie rozumiesz ze nikt tak naprawde nie oczekuje od Ciebie porady - po prostu trudno dyskutować z Twoimi poglądami skoro ich nie chcesz podać...

Wiesz, to tak jakby na grupie samochodowej ktoś trollował "to jak mamy
się przemieszczać skoro nie samochodami". Jeśli ktoś nie widzi
alternatywy w trzymaniu swoich pieniędzy gdzieś indziej niż w banku, to
niech się nie ośmiesza pisaniem na poważną grupę.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 22:56:38
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Poza tym nie widzę powodu, abym miał im za darmo doradzać, i piszę
to bez ironii.

ROTFL
to sobie pogadalismy... po czym dowiedzielismy sie ze Liwiusz
wie... ale nie powie :)))

Elementarz nie na tej grupie ;)

ROTFL
Elementarnie się osmieszyłes teraz...

Nie rozumiesz ze nikt tak naprawde nie oczekuje od Ciebie porady - po
prostu trudno dyskutować z Twoimi pogl±dami skoro ich nie chcesz
podać...

Wiesz, to tak jakby na grupie samochodowej kto¶ trollował "to jak mamy
się przemieszczać skoro nie samochodami". Je¶li kto¶ nie widzi
alternatywy w trzymaniu swoich pieniędzy gdzie¶ indziej niż w banku,
to niech się nie o¶miesza pisaniem na poważn± grupę.

Wiec skoro to takie oczywistosci to tym bardziej nie musisz sie silic na protekcjonalne teksty o darmowych poradach...

Data: 2015-01-25 23:58:34
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 23:56, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Poza tym nie widzę powodu, abym miał im za darmo doradzać, i piszę
to bez ironii.

ROTFL
to sobie pogadalismy... po czym dowiedzielismy sie ze Liwiusz
wie... ale nie powie :)))

Elementarz nie na tej grupie ;)

ROTFL
Elementarnie się osmieszyłes teraz...

Nie rozumiesz ze nikt tak naprawde nie oczekuje od Ciebie porady - po
prostu trudno dyskutować z Twoimi poglądami skoro ich nie chcesz
podać...

Wiesz, to tak jakby na grupie samochodowej ktoś trollował "to jak mamy
się przemieszczać skoro nie samochodami". Jeśli ktoś nie widzi
alternatywy w trzymaniu swoich pieniędzy gdzieś indziej niż w banku,
to niech się nie ośmiesza pisaniem na poważną grupę.

Wiec skoro to takie oczywistosci to tym bardziej nie musisz sie silic na protekcjonalne teksty o darmowych poradach...

Sęk w tym, że innych rozwiązań jest tak dużo i są tak różne, że nie ma
sensu ich wymieniać.

Aby jednak spełnić zadość formalnym wymaganiom, to odpowiem, że można
kupować cukier. Ukontentowany? :)

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 23:32:36
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Aby jednak spełnić zado¶ć formalnym wymaganiom, to odpowiem, że można
kupować cukier. Ukontentowany? :)

Chyba niczego madrzejszego sie nie spodziewałem.
Ale przynajmniej posmiac sie mozna. ;-)

Data: 2015-01-25 14:08:17
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 12:59, z pisze:

Mam nadzieję że przy urnie wyborczej Twoje pogl±dy się nagle nie
zmieniaj± :-)
--

Kredytu nie wzi±łem, do urny nie chodzę. Ale im więcej osób nie będzie chodzić na zasadzie "oferta nie pasuje, innej brak, więc lepiej nie korzystać", to w efekcie prawo będ± stanowili wybrani przez garstkę, a chyba też nie o to chodzi.

-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 17:04:06
Autor: Piotrek
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-25 12:35, Liwiusz wrote:
Ojej, a co tam było? [...] gwałt? ;)

Raczej samo-gwałt. Na zdrowym rozsądku ...

Piotrek

Data: 2015-01-25 12:36:26
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 12:25, z pisze:
Je¶li umowa jest wynikiem przestępstwa to jej unieważnienie zawsze
będzie sprawiedliwe :-)

To jest bardzo ciekawe, co piszesz, co pomija się aspekt Art. 286 kk. Zacytuję:

Art. 286. § 1. Kto, w celu osi±gnięcia korzy¶ci maj±tkowej, doprowadza inn± osobę do niekorzystnego rozporz±dzenia własnym lub cudzym mieniem za pomoc± wprowadzenia jej w bł±d albo wyzyskania błędu lub niezdolno¶ci do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolno¶ci od 6 miesięcy do lat 8.

I teraz... Oczywiste, iż bank osi±gn±ł korzy¶ć maj±tkow± (podobnie jak po¶rednicy, doradcy itd.). Oczywiste, bo tego także nikt nie neguje, iż kredytobiorcy Ľle rozporz±dzili swoim mieniem i byli wprowadzani w bł±d. Czę¶ć z nich była "niezdolna do należytego pojmowania", bo się na walutach nie znali i zawierzyli słowom doradcy. A jednak tych skazanych jako¶ nie widać... Złodziej pozostanie złodziejem, nawet je¶li nie można mu czego¶ udowodnić. Obecnie mamy sytuację, iż można, a jednak nadal nic się nie dzieje. W zasadzie skoro sektor finansowy jest tak chroniony to i Marcin P. powinien wyj¶ć na wolno¶ć wraz z potężnym odszkodowaniem za likwidację AG i straty z tego tytułu poniesione.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 12:48:24
Autor: z
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 12:36, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 12:25, z pisze:
Je¶li umowa jest wynikiem przestępstwa to jej unieważnienie zawsze
będzie sprawiedliwe :-)

To jest bardzo ciekawe, co piszesz, co pomija się aspekt Art. 286 kk.
Zacytuję:

Art. 286. § 1. Kto, w celu osi±gnięcia korzy¶ci maj±tkowej, doprowadza
inn± osobę do niekorzystnego rozporz±dzenia własnym lub cudzym mieniem
za pomoc± wprowadzenia jej w bł±d albo wyzyskania błędu lub niezdolno¶ci
do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze
pozbawienia wolno¶ci od 6 miesięcy do lat 8.

I teraz... Oczywiste, iż bank osi±gn±ł korzy¶ć maj±tkow± (podobnie jak
po¶rednicy, doradcy itd.). Oczywiste, bo tego także nikt nie neguje, iż
kredytobiorcy Ľle rozporz±dzili swoim mieniem i byli wprowadzani w bł±d.
Czę¶ć z nich była "niezdolna do należytego pojmowania", bo się na
walutach nie znali i zawierzyli słowom doradcy. A jednak tych skazanych
jako¶ nie widać... Złodziej pozostanie złodziejem, nawet je¶li nie można
mu czego¶ udowodnić. Obecnie mamy sytuację, iż można, a jednak nadal nic
się nie dzieje. W zasadzie skoro sektor finansowy jest tak chroniony to
i Marcin P. powinien wyj¶ć na wolno¶ć wraz z potężnym odszkodowaniem za
likwidację AG i straty z tego tytułu poniesione.


Teraz kto¶ Ci napisze że każdy sklepikarz podlega pod ten artykuł :-)
Wiele razy już to słyszałem.

Kwestia stosowania obowi±zuj±cego prawa, kwestia uczciwo¶ci wymiaru sprawiedliwo¶ci, lobbingu wielkich pieniędzy...

Dla ¶cisło¶ci zawsze jeszcze podkre¶lam to:
"_albo wyzyskania błędu_ lub niezdolno¶ci do należytego pojmowania przedsiębranego działania"
I daję do przemy¶lenia :-)

z

Data: 2015-01-25 15:29:25
Autor: J.F.
Co pożyczali frankowcy
Dnia Sun, 25 Jan 2015 12:25:56 +0100, z napisał(a):
W dniu 2015-01-25 o 12:14, Liwiusz pisze:
Ten kryzys ma jedn± dobr± stronę - na kilka lat, może kilkana¶cie,
ludzie naucz± się traktować banki normalnie - podejrzliwie i nieufnie.

Wg Twojego ¶wiatopogl±du normalnie = podejrzliwie i nieufnie???
Współczuję

A Ty co - przespales 35 lat ? Normalnie. Oni chca na tobie zarobic. Musisz byc podejrzliwy i
nieufny.
To nie komuna ... gdzie w sumie bylo tak samo, tylko na innym
szczeblu.

J.

Data: 2015-01-25 15:43:24
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:29, J.F. pisze:
To nie komuna ... gdzie w sumie bylo tak samo, tylko na innym
szczeblu.

O przepraszam! W 1987 moja babcia założyła na mnie ksi±żeczkę PKO. Jako¶ ze 3 wpłaty były na niej, bo potem o niej zapomniała. W ubiegłym roku PKO BP oddało mi pieni±dze z tej ksi±żeczki. Normalnie Szwajcaria ;-) Przy dzisiejszych standardach byłby debet (opłaty za konto).

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 17:21:31
Autor: z
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:29, J.F. pisze:
Normalnie. Oni chca na tobie zarobic. Musisz byc podejrzliwy i
nieufny.
To nie komuna ... gdzie w sumie bylo tak samo, tylko na innym
szczeblu.

Dlaczego muszę? Oferuję im swoje pieni±dze w zamian za procent.
Oni daj± mi kredyt w zamian za procent. Wszytko jest opisane w umowach a nad ich poprawno¶ci± czuwaj± komisje, rz±dy i wymiar sprawiedliwo¶ci. Kasa na fundusze gwarancyjne. Dlaczego mam być podejrzliwy? ;-)

No to może normalnie - wolno¶ć.
Rynek zrobi swoje. Złodziejom nikt nie da pieniędzy i wymr±.

Tak wiem. Wolny rynek nie istnieje.
Dlatego te całe czapy regulacyjne s± po to aby czuwać nad moj± kas± i maj± czuwać bo ja za to słono płacę i wymagam :-)

Mam jeszcze wynajmować prawnika czy dodatkowo się ubezpieczać.
Co to? Lobbing mafii prawniczej czy ubezpieczeniowej? :-)



z

Data: 2015-01-25 17:24:48
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 17:21, z pisze:
Mam jeszcze wynajmować prawnika czy dodatkowo się ubezpieczać.
Co to? Lobbing mafii prawniczej czy ubezpieczeniowej? :-)

Na złość mamie odmrożę sobie uszy. Jakie to typowe :)

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 17:33:48
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 17:21, z pisze:
Dlaczego muszę? Oferuję im swoje pieni±dze w zamian za procent.

Już niedługo. Wkrótce będzie to tak nikły procent, iż nie pokryje opłat bankowych, a konto jakie¶ posiadać trzeba.

Oni daj± mi kredyt w zamian za procent. Wszytko jest opisane w umowach a
nad ich poprawno¶ci± czuwaj± komisje, rz±dy i wymiar sprawiedliwo¶ci.

Jest jeszcze kwestia interpretacji umów.

Dlatego te całe czapy regulacyjne s± po to aby czuwać nad moj± kas± i
maj± czuwać bo ja za to słono płacę i wymagam :-)

Czuwaj± - w innych państwach. Ostatnio FED, BoE czy SNB postanowiły ozłocić swoich obywateli odpowiedni± polityk±.

Mam jeszcze wynajmować prawnika czy dodatkowo się ubezpieczać.
Co to? Lobbing mafii prawniczej czy ubezpieczeniowej? :-)

Szybszy sposób wyzerowania konta. Za wolno tracisz ;-)

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 12:42:20
Autor: 666
Co poĹĽyczali frankowcy
Nie kredyty sÄ… problemem, lecz polskie prawo.
Zabezpieczeniem kredytu powinien być przedmiot (nieruchomość), na którą kredyt wzięto, koniec kropka.
A u nas ścigają ewentualnego dłuznika aż do śmierci, a nawet do czwartego pokolenia (przyjęcie spadku wprost z ustawy).

I jest to polityka świadoma mająca na celu wyzucie Polaków z własności przez zagraniczne instytucje finansowe pod hasłem "Wasze ulice, nasze kamienice".


-- -- -
Państwo powinno przynajmniej próbować trzymać za pysk te szuje

Data: 2015-01-25 18:45:15
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Co pożyczali frankowcy

"Liwiusz" ma2dqp$dtl$1@node1.news.atman.pl

z >> Przecież to kryminał a przynajmniej umowa kredytowa musi być uznana za nieważn±.

Dlaczego? Jakby frank potaniał z 3zł na 1zł, to z kredytu na 90 tysięcy
zł bank dostałby 30 tysięcy zł. Wtedy by¶ uznał, że masz dopłacić
różnicę, aby było uczciwie?

A w razie nieprzyjęcia nadwyżki -- też uznałby to za kryminał?
Co więcej -- frank taniał jaki¶ czas, lecz mimo tego nikt nie
nazywał tego ,,procederu'' kryminałem.

Należy tez uznać, że frank nie będzie stale taki drogi, lecz
stanieje, czyli bank wcale nie skosi 90 zamiast 60. Już teraz
gazety pisz± o tym, że ujemny LIBOR zmniejsza ratę drastycznie.

Więc jak? LIBOR ujemny i zarazem bez zmiany kursu franka?
A może jeszcze inaczej -- gdy frank tanieje, tak ma być,
ale gdy drożeje -- ta być mnie może...

rynek:   3.3-- >3.2-- >3.1-- >3.2-- >3.3
bank:    3.3-- >3.2-- >3.1-- >3.1-- >3.1

Za słabo... Wstecznie poprawmy...

rynek:   3.3-- >3.2-- >3.1-- >3.2-- >3.3
bank:    3.1-- >3.1-- >3.1-- >3.1-- >3.1

-=-

IMO z bankami nie można wygrać inaczej, jak poprzez m±dr±
politykę i dobre wróżbiarstwo. Skoro waluty kursuj± (wielu
uważa, iż celem kursowania jest drenaż kieszeni pospólstwa)
IMO jedyn± dobr± drog± (poza m±dra polityk±, na któr± nie
mamy wpływu) jest wzmocnienie wróżbiarstwa. IMO uwolnienie
franka z więzów dołuj±cego euro było do przewidzenia.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2015-01-25 19:07:12
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 18:45, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Co więcej -- frank taniał jaki¶ czas, lecz mimo tego nikt nie
nazywał tego ,,procederu'' kryminałem.

Nie wiem sk±d ta mantra "gdy frank taniał". Od 2008 roku frank nie taniał.

Należy tez uznać, że frank nie będzie stale taki drogi, lecz
stanieje, czyli bank wcale nie skosi 90 zamiast 60. Już teraz
gazety pisz± o tym, że ujemny LIBOR zmniejsza ratę drastycznie.

Buhahah... "Zmniejsza ratę drastycznie" mnie rozłożyło na łopatki. Frank wzrósł w ci±gu pół godziny o jakie¶ 20%. SprawdĽ ile spadł Libor.

Więc jak? LIBOR ujemny i zarazem bez zmiany kursu franka?
A może jeszcze inaczej -- gdy frank tanieje, tak ma być,
ale gdy drożeje -- ta być mnie może...

Je¶li drożeje 150%, a potem tanieje 1% to faktycznie co¶ nie tak.


IMO z bankami nie można wygrać inaczej, jak poprzez m±dr±
politykę i dobre wróżbiarstwo. Skoro waluty kursuj± (wielu
uważa, iż celem kursowania jest drenaż kieszeni pospólstwa)
IMO jedyn± dobr± drog± (poza m±dra polityk±, na któr± nie
mamy wpływu) jest wzmocnienie wróżbiarstwa. IMO uwolnienie
franka z więzów dołuj±cego euro było do przewidzenia.

Ale chwila? Przed chwil± dowiedziałem się tutaj od Liwiusza, że wszelkie prognozy to wróżenie z fusów, a teraz mówisz, że SNB uwolnił franka, bo euro będzie tanieć? ;-) Jacy durnie w tym SNB siedz±... Już im Liwiusz wyja¶nić musi swoj± ekonomi±, że kursu przewidzieć się nie da. ;-)

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-26 00:25:29
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Co pożyczali frankowcy

"S" ma3bat$es2$1@node1.news.atman.pl

Nie wiem sk±d ta mantra "gdy frank taniał". Od 2008 roku frank nie taniał.

  http://www.bankier.pl/waluty/kursy-walut/nbp/CHF  <-- - kłami±? :)
  2004-2008
  od lutego 2009 do kwietnia 2010
  od sierpnia 2011 do paĽdziernika 2011
  od stycznia 2012 do marca 2012
  od czerwca 2012 do sierpnia 2012
  od czerwca 2013 do sierpnia 2013

Swego czasu kto¶ tutaj napisał, że frank może
drożeć i drożeć, na co składa się wiele czynników.
IMO warto było wzi±ć jego wypowiedĽ pod uwagę, gdyż
ten kto¶ wymienił te czynniki.

Należy tez uznać, że frank nie będzie stale taki drogi, lecz
stanieje, czyli bank wcale nie skosi 90 zamiast 60. Już teraz
gazety pisz± o tym, że ujemny LIBOR zmniejsza ratę drastycznie.

Buhahah... "Zmniejsza ratę drastycznie" mnie rozłożyło na łopatki. Frank wzrósł w ci±gu pół godziny o jakie¶ 20%. SprawdĽ ile spadł Libor.

Frank wzrósł nie o 20%, ale o 16% i póĽniej lekko rósł.
Albo inaczej -- szczytował gdzie¶ w okolicy 5.16 pln, ale nie na długo.

Ponoć dla kredytu 200 kpln rata ro¶nie o około 200 pln, za¶ ujemy
LIBOR obniża (i to chyba od do¶ć dawna) tę ratę o niemal 100 pln.

nie wiem, jak jest, bo nie mam kredytów we frankach.

Więc jak? LIBOR ujemny i zarazem bez zmiany kursu franka?
A może jeszcze inaczej -- gdy frank tanieje, tak ma być,
ale gdy drożeje -- ta być mnie może...

Je¶li drożeje 150%, a potem tanieje 1% to faktycznie co¶ nie tak.

Nie drożeje o 150%.

IMO z bankami nie można wygrać inaczej, jak poprzez m±dr±
politykę i dobre wróżbiarstwo. Skoro waluty kursuj± (wielu
uważa, iż celem kursowania jest drenaż kieszeni pospólstwa)
IMO jedyn± dobr± drog± (poza m±dra polityk±, na któr± nie
mamy wpływu) jest wzmocnienie wróżbiarstwa. IMO uwolnienie
franka z więzów dołuj±cego euro było do przewidzenia.

Ale chwila? Przed chwil± dowiedziałem się tutaj od Liwiusza, że wszelkie prognozy to wróżenie z fusów, a teraz mówisz,

Ja i Liwiusz to dwie różne osoby.

że SNB uwolnił franka, bo euro będzie tanieć? ;-)

Bo tanieje od dawna, co niepokoi wielu ludzi
i za co jest mocno krytykowana kanclerz Merkel.

Jacy durnie w tym SNB siedz±... Już im Liwiusz wyja¶nić musi swoj± ekonomi±, że kursu przewidzieć się nie da. ;-)

Jak  mus to mus.

Od długiego czasu kurs franka był trzymany na
poziomie 1.2 względem euro -- zupełnie sztucznie.
Oczywisto¶ci± było, że puszczenie franka poskutkuje
wła¶nie tak -- najpierw wyskok w górę, póĽniej oscylowanie
wokoło poziomu rynkowego...

  http://biznes.pap.pl/pl/news/pap/info/1209896,odejscie-od-sztywnego-kursu-bylo-przemyslane-- -jordan

  SNB poinformował, że odstępuje od polityki, która ustanawiała
  limit spadku kursu euro wobec franka. Podkre¶lono, że limit
  ten nie jest już uzasadniony w obliczu obserwowanego ostatnio
  spadku kursu euro na rynkach ¶wiatowych. Dot±d SNB utrzymywał
  kurs na poziomie 1,20 franka za 1 euro. Po czwartkowej decyzji
  kurs euro natychmiast spadł o 28 proc., do 0,8052 franka, ale
  potem szybko wzrósł do nieco ponad 1 franka. Podobnie zachowywał się dolar.

  SNB wskazał w porannym o¶wiadczeniu, że minimalny kurs wymienny
  wprowadzony we wrze¶niu 2011 roku, w czasie kryzysu finansowego w
  strefie euro, "chronił gospodarkę szwajcarsk± przed poważnymi
  szkodami", ale obecnie nie jest już uzasadniony. Silny frank
  był szczególnie problematyczny dla szwajcarskich eksporterów,
  którzy musieli ostro ci±ć ceny, żeby zachować konkurencyjno¶ć.
  Limit zapobiegaj±cy spadkowi euro poniżej 1,20 franka wprowadzono
  jako ¶rodek w walce z zagrożeniem recesj± i deflacj± w sytuacji,
  gdy ucieczka inwestorów ze strefy euro wywindowała kurs franka
  do rekordowego poziomu.

Jesieni± ubroku było w Szwajcarii referendum zwi±zane ze złotem. Już
wówczas uznałem, że co¶ pismaki kombinuj±, bo przeca kurs franka do
euro jest trzymany sztucznie, o czym TV krzyczała dosyć często. Nawet
napisałem post w stylu kpiarskim, ale zrezygnowałem z wysłania, aby
nie drażnić dusz frankowych. Ponadto tego dnia były wybory w Polsce,
co jeszcze mocniej ostudziło moje płomiene ;) zamiary...

  http://natemat.pl/121869,faq-szwajcaria-referendum-o-zlocie-zaszkodzi-polakom-zadluzonym-we-franku-wyjasniamy

  Frank po 4 złote, raty kredytu większe nawet o 250 złotych
  miesięcznie - ostrzegaj± polskie media przed "złotym"
  referendum w Szwajcarii. Głosowanie Szwajcarów faktycznie
  może mieć duży wpływ na sytuację Polaków zadłużonych
  w franku. Tylko na ile katastroficzna wizja dla
  ,,frankowców'' jest prawdopodobna i dlaczego
  w ogóle miałoby się tak stać? Wyja¶niamy.

O sprawie zapomniałem, bo uznałem, że mnie ona nie dotyczy.
Ale makabrycznie złe oceny pani Merkel w niemieckich pismach
ponownie skierowały moje spojrzenia na franka i jego sztywno¶ć
wobec euro... Jasne było, że albo Merkel co¶ ciekawego uczyni
(zarzucano jej bierno¶ć, bezradno¶ć, niemal bezładne dryfowanie
względem rzeczywisto¶ci), albo lada moment Szwajcarom puszcz±
nerwy i franek wystrzeli w górę jak z procy!!!

IMO jasne jest/staje_się, że Rosja ,,tak sobie''
przegrywa wojnę ze ¶wiatem Zachodu... Nadchodz±ce wybory
greckiej przyszło¶ci jedynie mogły dolewać benzyny do ognia...

Dzi¶ ponoć wiemy, że SYRIZA nie chce wyprowadzać Grecji z Eurolandu,
nie straszy niewypłacalno¶ci± czy ł±czeniem się z prawosławna Rosj±
i problematycznym (też prawosławnym i też niedawno upadłym) Cyprem...

IMO nie trzeba było wróżek ni proroków do przewidzenia ,,czwartkowej''
decyzji SNB. Co najwyżej trudno było amatorom (takim jak my) okre¶lić
owo posunięcie z dokładno¶ci± jednego dnia...

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2015-01-28 22:57:29
Autor: fReLuZ
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 10:42, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-01-25 o 10:11, z pisze:
W dniu 2015-01-25 o 09:59, Budzik pisze:
Zdania sa podzielone, ale np. to ze takie millenium franka miało tylko w
nazwie kredytu to akurat pewnik - wiec Millenium zarobiło...

Chwila. Bo aĹĽ taki obeznany nie jestem :-)

Mój bank - Milenium - nie kupowało tego franka tylko mnie oszukało że
kupuje zarabiało na spredzie a teraz chce ode mnie do spłacenia zamiast
60 to 90 tys zł + oczywiście odsetki (fakt małe) i prowizję oczywiście???

Przecież to kryminał a przynajmniej umowa kredytowa musi być uznana za
niewaĹĽnÄ….
Ja pier...

Dlaczego? Jakby frank potaniał z 3zł na 1zł, to z kredytu na 90 tysięcy
zł bank dostałby 30 tysięcy zł. Wtedy byś uznał, że masz dopłacić
różnicę, aby było uczciwie?


Jakby bank mial klopoty by sie wtedy ustawil w kolejce do Panstwa o pomoc. PKO BP by go kupilo, coby zalagodzic sytuacje.

Data: 2015-01-25 10:53:45
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 10:11, z pisze:
Mój bank - Milenium - nie kupowało tego franka tylko mnie oszukało że
kupuje zarabiało na spredzie a teraz chce ode mnie do spłacenia zamiast
60 to 90 tys zł + oczywi¶cie odsetki (fakt małe) i prowizję oczywi¶cie???

Dokładnie tak. Z tego powodu przez parę lat maj±c kredyt we frankach bank nie przyjmował od Ciebie... franków. Ani pod postaci± gotówki, ani przelewu. Dopiero póĽniej wymuszono na bankach, by spłata kredytu walutowego mogła się odbywać w walucie. Banki nie potrzebowały tej waluty, bo nigdy jej nie kupowały, zatem i nie miały co z ni± robić. Lepiej było zarabiać na spreadzie.

Przecież to kryminał a przynajmniej umowa kredytowa musi być uznana za
nieważn±.
Ja pier...

A to już nie ;-) Marcin P., gdy oszukał ludzi, że kupuje złoto w Amber Gold, a nie kupował - siedzi. Banki mniej więcej tak kupowały CHF, jak on złoto. Ale cóż... Taki kraj. Podobno to był ewenement na skalę ¶wiata, że kredyt walutowy nie mógł być spłacany w walucie.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 11:06:45
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 10:53, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 10:11, z pisze:
Mój bank - Milenium - nie kupowało tego franka tylko mnie oszukało że
kupuje zarabiało na spredzie a teraz chce ode mnie do spłacenia zamiast
60 to 90 tys zł + oczywiście odsetki (fakt małe) i prowizję oczywiście???

Dokładnie tak. Z tego powodu przez parę lat mając kredyt we frankach
bank nie przyjmował od Ciebie... franków. Ani pod postacią gotówki, ani
przelewu. Dopiero później wymuszono na bankach, by spłata kredytu
walutowego mogła się odbywać w walucie. Banki nie potrzebowały tej
waluty, bo nigdy jej nie kupowały, zatem i nie miały co z nią robić.
Lepiej było zarabiać na spreadzie.

To zależy. Są osoby, które brały kredyt frankowy we frankach, a nie w
złotówkach, i otrzymywały franki.


--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 10:59:58
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Mój bank - Milenium - nie kupowało tego franka tylko mnie oszukało
że kupuje zarabiało na spredzie a teraz chce ode mnie do spłacenia
zamiast 60 to 90 tys zł + oczywi¶cie odsetki (fakt małe) i prowizję
oczywi¶cie???

Dokładnie tak. Z tego powodu przez parę lat maj±c kredyt we frankach
bank nie przyjmował od Ciebie... franków. Ani pod postaci± gotówki,
ani przelewu. Dopiero póĽniej wymuszono na bankach, by spłata kredytu
walutowego mogła się odbywać w walucie. Banki nie potrzebowały tej
waluty, bo nigdy jej nie kupowały, zatem i nie miały co z ni± robić.
Lepiej było zarabiać na spreadzie.

To zależy. S± osoby, które brały kredyt frankowy we frankach, a nie w
złotówkach, i otrzymywały franki.

Może rzeczywiscie sa takie *pojedyncze* przypadki.
Ale wrzucanie ich do tej dyskusji bedzie tylko zamazywało sytuacje a mysle, ze nie taki był cel Twojego wtracenia, Liwiuszu?

Data: 2015-01-25 12:03:09
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 11:59, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Mój bank - Milenium - nie kupowało tego franka tylko mnie oszukało
że kupuje zarabiało na spredzie a teraz chce ode mnie do spłacenia
zamiast 60 to 90 tys zł + oczywiście odsetki (fakt małe) i prowizję
oczywiście???

Dokładnie tak. Z tego powodu przez parę lat mając kredyt we frankach
bank nie przyjmował od Ciebie... franków. Ani pod postacią gotówki,
ani przelewu. Dopiero później wymuszono na bankach, by spłata kredytu
walutowego mogła się odbywać w walucie. Banki nie potrzebowały tej
waluty, bo nigdy jej nie kupowały, zatem i nie miały co z nią robić.
Lepiej było zarabiać na spreadzie.

To zależy. Są osoby, które brały kredyt frankowy we frankach, a nie w
złotówkach, i otrzymywały franki.

MoĹĽe rzeczywiscie sa takie *pojedyncze* przypadki.
Ale wrzucanie ich do tej dyskusji bedzie tylko zamazywało sytuacje a mysle, ze nie taki był cel Twojego wtracenia, Liwiuszu?

Nie zamazuje, tylko pokazuje, że takie franki rzeczywiście były. A jeśli
ktoś dostał zł, to znaczy że bank wziął CHF, sprzedał i wypłacił zł.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 11:59:57
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Mój bank - Milenium - nie kupowało tego franka tylko mnie oszukało
że kupuje zarabiało na spredzie a teraz chce ode mnie do spłacenia
zamiast 60 to 90 tys zł + oczywi¶cie odsetki (fakt małe) i
prowizję oczywi¶cie???

Dokładnie tak. Z tego powodu przez parę lat maj±c kredyt we
frankach bank nie przyjmował od Ciebie... franków. Ani pod postaci±
gotówki, ani przelewu. Dopiero póĽniej wymuszono na bankach, by
spłata kredytu walutowego mogła się odbywać w walucie. Banki nie
potrzebowały tej waluty, bo nigdy jej nie kupowały, zatem i nie
miały co z ni± robić. Lepiej było zarabiać na spreadzie.

To zależy. S± osoby, które brały kredyt frankowy we frankach, a nie
w złotówkach, i otrzymywały franki.

Może rzeczywiscie sa takie *pojedyncze* przypadki.
Ale wrzucanie ich do tej dyskusji bedzie tylko zamazywało sytuacje a
mysle, ze nie taki był cel Twojego wtracenia, Liwiuszu?

Nie zamazuje, tylko pokazuje, że takie franki rzeczywi¶cie były. A
je¶li kto¶ dostał zł, to znaczy że bank wzi±ł CHF, sprzedał i wypłacił
zł.
Alep rzeciezp okazywałem artykuły które wskazywały ze albo mamy pewnosc zen ie było (np. Millenium) albo jest to conajmniej niejasne...

Data: 2015-01-25 13:07:29
Autor: Kamil Jońca
Co pożyczali frankowcy
Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> writes:

[..]

Alep rzeciezp okazywałem artykuły które wskazywały ze albo mamy pewnosc zen ie było (np. Millenium) albo jest to conajmniej niejasne...

Hm.
-- 8<-- -- -- -- -- -- -- -cut here-- -- -- -- -- -- -- -start-- -- -- -- -- -- ->8-- -
Bank Millennium finansuje portfel kredytów hipotecznych w CHF za pomoc±
tzw. SWAP-ów walutowych. S± to instrumenty pozabilansowe, które polegaj±
na tym, że bank otrzymuje pożyczkę od swoich kontrahentów w okre¶lonej
kwocie we frankach szwajcarskich i jest zobowi±zany zwrócić tak± sam±
kwotę, w tej samej walucie
-- 8<-- -- -- -- -- -- -- -cut here-- -- -- -- -- -- -- -end-- -- -- -- -- -- -- ->8-- -

Ja tu nie widzę stwierdzenia, że "nie ma franków"
KJ

--
http://sporothrix.wordpress.com/2011/01/16/usa-sie-krztusza-kto-nastepny/

Data: 2015-01-25 15:23:31
Autor: J.F.
Co pożyczali frankowcy
Dnia Sun, 25 Jan 2015 13:07:29 +0100, Kamil Jońca napisał(a):
Bank Millennium finansuje portfel kredytów hipotecznych w CHF za pomoc±
tzw. SWAP-ów walutowych. S± to instrumenty pozabilansowe, które polegaj±
na tym, że bank otrzymuje pożyczkę od swoich kontrahentów w okre¶lonej
kwocie we frankach szwajcarskich i jest zobowi±zany zwrócić tak± sam±
kwotę, w tej samej walucie

W jakim sensie pozabilansowe ?

Gdzies to przeciez w bilansie powinno byc wykazane.

J.

Data: 2015-01-25 13:15:13
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 12:59, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Mój bank - Milenium - nie kupowało tego franka tylko mnie oszukało
że kupuje zarabiało na spredzie a teraz chce ode mnie do spłacenia
zamiast 60 to 90 tys zł + oczywiście odsetki (fakt małe) i
prowizję oczywiście???

Dokładnie tak. Z tego powodu przez parę lat mając kredyt we
frankach bank nie przyjmował od Ciebie... franków. Ani pod postacią
gotówki, ani przelewu. Dopiero później wymuszono na bankach, by
spłata kredytu walutowego mogła się odbywać w walucie. Banki nie
potrzebowały tej waluty, bo nigdy jej nie kupowały, zatem i nie
miały co z nią robić. Lepiej było zarabiać na spreadzie.

To zależy. Są osoby, które brały kredyt frankowy we frankach, a nie
w złotówkach, i otrzymywały franki.

MoĹĽe rzeczywiscie sa takie *pojedyncze* przypadki.
Ale wrzucanie ich do tej dyskusji bedzie tylko zamazywało sytuacje a
mysle, ze nie taki był cel Twojego wtracenia, Liwiuszu?

Nie zamazuje, tylko pokazuje, że takie franki rzeczywiście były. A
jeśli ktoś dostał zł, to znaczy że bank wziął CHF, sprzedał i wypłacił
zł.
Alep rzeciezp okazywałem artykuły które wskazywały ze albo mamy pewnosc zen ie było (np. Millenium)

Ale z tego nie wynika, że teraz można oddać w złotókach po kursie
wzięcia. Ponieważ bank udzielając kredytu w ten sposób brał na siebie
ryzyko straty z powodu spadku kursu (być może się od tego ubezpieczał,
ale to nieistotne), w pewnym okresie miał stratę realną, a w chwili
obecnej pobiera zgodne z umową wynagrodzenie za wzięcie a siebie takiego
ryzyka. Być może za 5 lat będzie tracił, tego nie wiadomo (to znaczy "S"
już wie, że będzie tylko drożej, no i w ogóle "kto nie kupił franków,
stracił życie", znamy to :)


--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 17:30:59
Autor: z
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 13:15, Liwiusz pisze:
Ale z tego nie wynika, że teraz można oddać w złotókach po kursie
wzięcia. Ponieważ bank udzielaj±c kredytu w ten sposób brał na siebie
ryzyko straty z powodu spadku kursu (być może się od tego ubezpieczał,
ale to nieistotne), w pewnym okresie miał stratę realn±, a w chwili
obecnej pobiera zgodne z umow± wynagrodzenie za wzięcie a siebie takiego
ryzyka. Być może za 5 lat będzie tracił, tego nie wiadomo (to znaczy "S"
już wie, że będzie tylko drożej, no i w ogóle "kto nie kupił franków,
stracił życie", znamy to :)


Nie taka była umowa. Umów trzeba dotrzymywać :-)

z

Data: 2015-01-25 12:21:29
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 12:03, Liwiusz pisze:
Nie zamazuje, tylko pokazuje, że takie franki rzeczywiście były. A jeśli
ktoś dostał zł, to znaczy że bank wziął CHF, sprzedał i wypłacił zł.

Przypomina mi to trochÄ™ rubla transferowego w czasach PRL.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 11:15:43
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 11:06, Liwiusz pisze:
To zależy. Są osoby, które brały kredyt frankowy we frankach, a nie w
złotówkach, i otrzymywały franki.

haha... Ktoś Ci bajek naopowiadał. Kredyt hipoteczny służył do zapłaty za mieszkanie, a cena tegoż była (bo musiała być) wyrażona w PLN. Jeśli Ty sądzisz, że ktoś wziął kredyt hipoteczny w jakiejkolwiek walucie, w tym w PLN i sobie wyszedł z banku z milionem w siatce, bo idzie poszukać, co by za to kupić u developera to faktycznie szkoda czasu na dyskusję ;-)

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 11:21:16
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 11:15, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 11:06, Liwiusz pisze:
To zależy. Są osoby, które brały kredyt frankowy we frankach, a nie w
złotówkach, i otrzymywały franki.

haha... Ktoś Ci bajek naopowiadał. Kredyt hipoteczny służył do zapłaty
za mieszkanie, a cena tegoż była (bo musiała być) wyrażona w PLN. Jeśli
Ty sÄ…dzisz, ĹĽe ktoĹ› wziÄ…Ĺ‚ kredyt hipoteczny w jakiejkolwiek walucie, w
tym w PLN i sobie wyszedł z banku z milionem w siatce, bo idzie
poszukać, co by za to kupić u developera to faktycznie szkoda czasu na
dyskusjÄ™ ;-)

Straszny z Ciebie Straw Man. Twierdzę, że jeśli ktoś brał kredyt na
swoje konto, to mógł założyć konto frankowe i dostawał franki, a jak
miał konto zł lub kasa szła do developera, to były to złotówki
pochodzÄ…ce ze sprzedaĹĽy CHF. Tak samo jak dostajÄ™ przelew od kontrahenta
z zagranicy - w złotówkach, mimo że płaci GBP. Cuda? :)

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 11:51:53
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 11:21, Liwiusz pisze:
Straszny z Ciebie Straw Man. Twierdzę, że jeśli ktoś brał kredyt na
swoje konto, to mógł założyć konto frankowe i dostawał franki, a jak
miał konto zł lub kasa szła do developera, to były to złotówki
pochodzÄ…ce ze sprzedaĹĽy CHF. Tak samo jak dostajÄ™ przelew od kontrahenta
z zagranicy - w złotówkach, mimo że płaci GBP. Cuda? :)

Faktycznie chyba cuda. Kredyt hipoteczny nigdy nie wiązał się z przelaniem w jakiejkolwiek postaci całości kwoty na konto... jakiekolwiek konto w jakiejkolwiek walucie.

Bank nigdy CHF nie kupował.

Z zagranicy dostajesz przelew w GBP na konto GBP i przewalutowania nie ma. Jeśli GBP-- >PLN to jest, niekorzystne dla Ciebie, bo zawsze jest taniej w kantorze, szczególnie internetowym.

Pomieszałeś za dużo rzeczy. Zapytaj jakiegokolwiek kredytobiorcę hipotecznego czy widział tę sumę, którą wziął na oczy.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 12:02:32
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 11:51, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 11:21, Liwiusz pisze:
Straszny z Ciebie Straw Man. Twierdzę, że jeśli ktoś brał kredyt na
swoje konto, to mógł założyć konto frankowe i dostawał franki, a jak
miał konto zł lub kasa szła do developera, to były to złotówki
pochodzÄ…ce ze sprzedaĹĽy CHF. Tak samo jak dostajÄ™ przelew od kontrahenta
z zagranicy - w złotówkach, mimo że płaci GBP. Cuda? :)

Faktycznie chyba cuda. Kredyt hipoteczny nigdy nie wiązał się z
przelaniem w jakiejkolwiek postaci całości kwoty na konto...
jakiekolwiek konto w jakiejkolwiek walucie.

Tak, pieniądze się anihilowały.

eot.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 12:19:41
Autor: z
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 11:21, Liwiusz pisze:
Straszny z Ciebie Straw Man. Twierdzę, że je¶li kto¶ brał kredyt na
swoje konto, to mógł założyć konto frankowe i dostawał franki, a jak
miał konto zł lub kasa szła do developera, to były to złotówki
pochodz±ce ze sprzedaży CHF. Tak samo jak dostaję przelew od kontrahenta
z zagranicy - w złotówkach, mimo że płaci GBP. Cuda? :)

Piszesz o jakim¶ teoretycznym przypadku albo promilu klientów.
Po co to robisz? ;-) Żeby zaciemnić obraz, zej¶ć na poboczny tor dyskusji czy po prostu bronisz bo masz w tym interes?

Jestem przewrażliwiony?
Nie. Widzę jak kto¶ próbuje manipulować nawet jak robi to profesjonalnie ;-)

Dziwny jestem? Tak. Mam 40 lat i cokolwiek już widziałem i tę powiększaj±c± się zgraję "cfaniaczków" co próbuj± mnie okra¶ć.

z

Data: 2015-01-25 13:45:10
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-25, S <as@wp.pl> wrote:
W dniu 2015-01-25 o 10:11, z pisze:
Mój bank - Milenium - nie kupowało tego franka tylko mnie oszukało że
kupuje zarabiało na spredzie a teraz chce ode mnie do spłacenia zamiast
60 to 90 tys zł + oczywi¶cie odsetki (fakt małe) i prowizję oczywi¶cie???

Dokładnie tak. Z tego powodu przez parę lat maj±c kredyt we frankach bank nie przyjmował od Ciebie... franków.

Bo zarabiał krocie na spreadzie, a nie dlatego że tych franków nie było
w transakcji w ogóle.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-25 13:43:44
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-25, Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

[...]

Zdania sa podzielone, ale np. to ze takie millenium franka miało tylko w nazwie kredytu to akurat pewnik - wiec Millenium zarobiło...

Nawet jak jest indeksowany, to przecież banki kupuj± różne zabezpieczenia,
opcje walutowe. Chyba nie s±dzisz, że bank wystawia się na ryzyko kursowe
bez żadnych zabezpieczeń?

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-25 13:50:19
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 13:43, Wojciech Bancer pisze:
Chyba nie sÄ…dzisz, ĹĽe bank wystawia siÄ™ na ryzyko kursowe
bez żadnych zabezpieczeń?

Najgorsze jest to, ĹĽe oni tak sÄ…dzÄ….

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 14:16:44
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 13:50, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-01-25 o 13:43, Wojciech Bancer pisze:
Chyba nie sÄ…dzisz, ĹĽe bank wystawia siÄ™ na ryzyko kursowe
bez żadnych zabezpieczeń?

Najgorsze jest to, ĹĽe oni tak sÄ…dzÄ….


Faktycznie mam przekonanie, iż w kredycie hipotecznym zabezpieczeniem jest hipoteka. A w przypadku kredytu zyskiem powinien być procent pożyczki, marża czy prowizja, a nie różnica kursowa czy spread.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 14:17:36
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 14:16, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 13:50, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-01-25 o 13:43, Wojciech Bancer pisze:
Chyba nie sÄ…dzisz, ĹĽe bank wystawia siÄ™ na ryzyko kursowe
bez żadnych zabezpieczeń?

Najgorsze jest to, ĹĽe oni tak sÄ…dzÄ….


Faktycznie mam przekonanie, iĹĽ w kredycie hipotecznym zabezpieczeniem
jest hipoteka. A w przypadku kredytu zyskiem powinien być procent
pożyczki, marża czy prowizja, a nie różnica kursowa czy spread.

Czyli różnica kursowa in minus nie powinna być też stratą przy takim
kredycie? (nie powinna być zyskiem kredytobiorcy?). Jak proponujesz
rozwiązać ten problem? Karna dopłata od klientów, którym spadł kurs
waluty kredytu?

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 15:02:27
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 14:17, Liwiusz pisze:
Faktycznie mam przekonanie, iĹĽ w kredycie hipotecznym zabezpieczeniem
jest hipoteka. A w przypadku kredytu zyskiem powinien być procent
pożyczki, marża czy prowizja, a nie różnica kursowa czy spread.

Czyli różnica kursowa in minus nie powinna być też stratą przy takim
kredycie? (nie powinna być zyskiem kredytobiorcy?). Jak proponujesz
rozwiązać ten problem? Karna dopłata od klientów, którym spadł kurs
waluty kredytu?

Nie dziwi Cię, że nigdy taka sytuacja nie nastąpiła? Jakoś nie widzę tych, którzy zyskali... pal sześć już CHF. Nie widać wygranych na USD, GBP czy EUR.

Jedno z państw rozwiązało to tak: jeśli kurs wzrośnie ponad 8% to odpowiedzialność za nadwyżkę bierze na siebie bank. Nie widzę problemu, by to działało w dół. De facto banki chciały tak zrobić i przy minusowych stopach uznać, że zero jest dolną wartością. I pewnie by tak było, gdyby nie uwolnienie franka - teraz atmosfera nie sprzyja temu.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 15:06:15
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:02, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 14:17, Liwiusz pisze:
Faktycznie mam przekonanie, iĹĽ w kredycie hipotecznym zabezpieczeniem
jest hipoteka. A w przypadku kredytu zyskiem powinien być procent
pożyczki, marża czy prowizja, a nie różnica kursowa czy spread.

Czyli różnica kursowa in minus nie powinna być też stratą przy takim
kredycie? (nie powinna być zyskiem kredytobiorcy?). Jak proponujesz
rozwiązać ten problem? Karna dopłata od klientów, którym spadł kurs
waluty kredytu?

Nie dziwi Cię, że nigdy taka sytuacja nie nastąpiła?

Nastąpiła i dziwi mnie, że tego nie widzisz. W końcu historyczne kursy
walut sÄ… jawne.


JakoĹ› nie widzÄ™
tych, którzy zyskali... pal sześć już CHF. Nie widać wygranych na USD,
GBP czy EUR.

W 2008 byś widział, teraz nie widzisz, za 10 lat może będziesz widział,
moĹĽe nie. Nic z tego nie wynika.


Jedno z państw rozwiązało to tak: jeśli kurs wzrośnie ponad 8% to
odpowiedzialność za nadwyżkę bierze na siebie bank. Nie widzę problemu,
by to działało w dół. De facto banki chciały tak zrobić i przy
minusowych stopach uznać, że zero jest dolną wartością. I pewnie by tak
było, gdyby nie uwolnienie franka - teraz atmosfera nie sprzyja temu.

W kryzysach atmosfera sprzyja różnym skrajnym rozwiązaniom.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 15:26:02
Autor: S
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:06, Liwiusz pisze:
Nie dziwi Cię, że nigdy taka sytuacja nie nastąpiła?

Nastąpiła i dziwi mnie, że tego nie widzisz. W końcu historyczne kursy
walut sÄ… jawne.

To proszę powiedz, od 2008 roku, kiedy to najwięcej kredytów udzielono, która z walut ma niższy kurs niż dziś.

W 2008 byś widział, teraz nie widzisz, za 10 lat może będziesz widział,
moĹĽe nie. Nic z tego nie wynika.

W 2008 to był boom i jednocześnie załamanie rynku.


--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 15:29:21
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:26, S pisze:
W dniu 2015-01-25 o 15:06, Liwiusz pisze:
Nie dziwi Cię, że nigdy taka sytuacja nie nastąpiła?

Nastąpiła i dziwi mnie, że tego nie widzisz. W końcu historyczne kursy
walut sÄ… jawne.

To proszę powiedz, od 2008 roku, kiedy to najwięcej kredytów udzielono,
ktĂłra z walut ma niĹĽszy kurs niĹĽ dziĹ›.

A udzielono najwięcej? Czy może teraz oni najwięcej krzyczą, bo ich
najwięcej boli (i najłatwiej ich podawać jako poszkodowanych).


W 2008 byś widział, teraz nie widzisz, za 10 lat może będziesz widział,
moĹĽe nie. Nic z tego nie wynika.

W 2008 to był boom i jednocześnie załamanie rynku.

Które to załamanie banki przewidziały, i tym podobne, i tak dalej ;)

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 14:47:06
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Chyba nie s±dzisz, że bank wystawia się na ryzyko kursowe
bez żadnych zabezpieczeń?

Najgorsze jest to, że oni tak s±dz±.

Pisze tak np. p. Modzelewski - wydaje mi sie czy to jakis ekonomista?

Data: 2015-01-25 15:50:59
Autor: Liwiusz
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 15:47, Budzik pisze:
UĹĽytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Chyba nie sÄ…dzisz, ĹĽe bank wystawia siÄ™ na ryzyko kursowe
bez żadnych zabezpieczeń?

Najgorsze jest to, ĹĽe oni tak sÄ…dzÄ….

Pisze tak np. p. Modzelewski - wydaje mi sie czy to jakis ekonomista?

To raczej prawnik robiÄ…cy sobie publicznÄ… reklamÄ™.

--
Liwiusz

Data: 2015-01-25 15:32:35
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Chyba nie s±dzisz, że bank wystawia się na ryzyko kursowe
bez żadnych zabezpieczeń?

Najgorsze jest to, że oni tak s±dz±.

Pisze tak np. p. Modzelewski - wydaje mi sie czy to jakis ekonomista?

To raczej prawnik robi±cy sobie publiczn± reklamę.

Rozumiem.
Czyli jego dianogoza dotyczaca operowania na frankach traci troche na wartosci.
Natomiast wartosci nabieraj± prawne oceny tego co sie działo przy udzielaniu kredytów.

Data: 2015-01-25 18:32:41
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Co pożyczali frankowcy

"Budzik" XnsA42D63B496F9budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1

Zarabia -- zgadzam się. Ale chyba zgodzisz się z tym, że nie
lokalne banki zarobiły na niedawnym skoku franka, ale ,,kto¶ inny''.

Nie wiemy tego...
Bo nadal niejasne jest czy kredyt we frankach jest rzeczywiscie kredytem
walutowym, czy tylko indeksowanym do franka.

Zdania sa podzielone, ale np. to ze takie millenium franka miało tylko w
nazwie kredytu to akurat pewnik - wiec Millenium zarobiło...

Ponoć po której¶ wpadce banki zmuszono do przyjmowania
franków. Je¶li tak -- raczej frank był nie tylko w nazwie.

0. ZTC słyszę -- banki gotowe s± na wsteczne (z dat± podpisania
   umowy kredytowej) przewalutowanie, ale wg nich klienci na tym
   strac±, bo mimo wszystko kredyt we frankach jest tańszy niż
   kredyt w złotówkach.

1. Gdy frank taniał, klienci nie prostestowali i nie sprawdzali,
   czy frank jest tylko w nazwie.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2015-01-25 19:11:10
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 18:32, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Ponoć po której¶ wpadce banki zmuszono do przyjmowania
franków. Je¶li tak -- raczej frank był nie tylko w nazwie.

Równie dobrze mogli przyjmować euro w ramach spłaty franków. To płynne waluty.

0. ZTC słyszę -- banki gotowe s± na wsteczne (z dat± podpisania
   umowy kredytowej) przewalutowanie, ale wg nich klienci na tym
   strac±, bo mimo wszystko kredyt we frankach jest tańszy niż
   kredyt w złotówkach.

Jakie to szczę¶cie, że oni tak my¶l± o swoich klientach... wow...


1. Gdy frank taniał, klienci nie prostestowali i nie sprawdzali,
   czy frank jest tylko w nazwie.

Odk±d kredyty się spopularyzowały frank staniał z 2,20... no... 2,30 do 2. Potem wystrzelił na 4,30. Dolicz spread i 4,50 wychodzi... To "gdy frank taniał" to z TV wzi±łe¶ ;-)

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-26 00:29:52
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Co pożyczali frankowcy

"S" ma3bib$f2c$1@node1.news.atman.pl

Równie dobrze mogli przyjmować euro w ramach spłaty franków. To płynne waluty.

Chodziło o spread.

0. ZTC słyszę -- banki gotowe s± na wsteczne (z dat± podpisania
   umowy kredytowej) przewalutowanie, ale wg nich klienci na tym
   strac±, bo mimo wszystko kredyt we frankach jest tańszy niż
   kredyt w złotówkach.

Jakie to szczę¶cie, że oni tak my¶l± o swoich klientach... wow...

1. Gdy frank taniał, klienci nie prostestowali i nie sprawdzali,
   czy frank jest tylko w nazwie.

Odk±d kredyty się spopularyzowały frank staniał z 2,20... no... 2,30 do 2. Potem wystrzelił na 4,30. Dolicz spread i 4,50 wychodzi... To "gdy frank taniał" to z TV wzi±łe¶ ;-)

Wzi±łem z ,,ulicy''. Znałem naprawdę masę ludzi, którzy zarabiali
na kursowaniu franka. Kupowali mieszkania na krechę frankow±, gdyż
mieli (zwykle fikcyjn±) zdolno¶ć kredytow± -- i żyli z wynajmu tych
mieszkań. Nigdy tym ludziom nie zazdro¶ciłem, ale gdybym miał
pieni±dze przed laty -- też bym tak post±pił i teraz bym miaU dylematy...

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2015-01-26 18:28:29
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 00:29, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Równie dobrze mogli przyjmować euro w ramach spłaty franków. To płynne
waluty.

Chodziło o spread.

Który także obowi±zuje przy euro ;-)

Wzi±łem z ,,ulicy''. Znałem naprawdę masę ludzi, którzy zarabiali
na kursowaniu franka. Kupowali mieszkania na krechę frankow±, gdyż
mieli (zwykle fikcyjn±) zdolno¶ć kredytow± -- i żyli z wynajmu tych
mieszkań. Nigdy tym ludziom nie zazdro¶ciłem, ale gdybym miał
pieni±dze przed laty -- też bym tak post±pił i teraz bym miaU dylematy...

Różne cuda były - to fakt. Pamiętam jak ludzie brali kredyty na 20%, by włożyć kasę w TFI, które dawały rocznie 40%. Teoretycznie się zarabiało... do czasu. Tylko, że ja im współczuję, a mam wrażenie, iż znaczna czę¶ć ludzi się cieszy, że kto¶ tam popłyn±ł.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-26 23:36:13
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Co pożyczali frankowcy

"S" ma5tfa$6pa$4@node1.news.atman.pl

Równie dobrze mogli przyjmować euro w ramach spłaty franków. To płynne waluty.

Chodziło o spread.

Który także obowi±zuje przy euro ;-)

Ja czego¶ nie rozumiem, czy Ty? Dzięki interwencji
państwa klient nie musiał ,,wybierać'' spreadu bankowego,
ale mógł kupić franki tam, gdzie było mu wygodnie i spłacić
ratę frankami.

Wzi±łem z ,,ulicy''. Znałem naprawdę masę ludzi, którzy zarabiali
na kursowaniu franka. Kupowali mieszkania na krechę frankow±, gdyż
mieli (zwykle fikcyjn±) zdolno¶ć kredytow± -- i żyli z wynajmu tych
mieszkań. Nigdy tym ludziom nie zazdro¶ciłem, ale gdybym miał
pieni±dze przed laty -- też bym tak post±pił i teraz bym miaU dylematy...

Różne cuda były - to fakt. Pamiętam jak ludzie brali kredyty na 20%,
by włożyć kasę w TFI, które dawały rocznie 40%. Teoretycznie się
zarabiało... do czasu. Tylko, że ja im współczuję, a mam wrażenie,
iż znaczna czę¶ć ludzi się cieszy, że kto¶ tam popłyn±ł.

Różnych tu slangów używano, ale Twego ,,języka'' nie
pojmuję -- nijak nie potrafię TFI dopasować do franka.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2015-01-27 17:20:44
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-26 o 23:36, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:


Różnych tu slangów używano, ale Twego ,,języka'' nie
pojmuję -- nijak nie potrafię TFI dopasować do franka.

Chodziło o tezę, iż banki często maj± produkty przynosz±ce krociowe... straty. Szczególnie w szczycie zainteresowania. Tak było z TFI i kredytem w CHF. Być może to celowa polityka.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 20:21:00
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski prosze@czytac.fontem.lucida.console ...

Ponoć po której¶ wpadce banki zmuszono do przyjmowania
franków. Je¶li tak -- raczej frank był nie tylko w nazwie.

Zmuszono.
Ale to juz była musztarda po obiedzie.
Bank mógł franki brac i sprzedawac - zwyczajnei tylko nie zarobił na spreadzie.

Data: 2015-01-26 00:31:30
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Co pożyczali frankowcy

"Budzik" XnsA42DD7C4544ACbudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1

Ale to juz była musztarda po obiedzie.
Bank mógł franki brac i sprzedawac - zwyczajnei
tylko nie zarobił na spreadzie.

I o to chodziło, aby nie zarabiał na spreadzie -- ponoć dowolnie kształtowanym.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2015-01-25 04:30:25
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Co pożyczali frankowcy

"z" 54c3a46d$0$10754$65785112@news.neostrada.pl

Ale jak to czytam to mi się scyzoryk otwiera.

Szwajcarski scyzoryk? ;)

Jak pazernym można być, jak wymy¶lać podstępne sztuczki żeby wydrzeć parę złotych i jak nieudolne jest państwo które na to pozwala bior±c tyle kasy za socjalistyczn± opiekę.
Cały ten nadzór bankowy powinien siedzieć w kryminale.

Pomy¶l o Plichcie i jego ofiarach.
SKOKom dano miliardy na ratunek -- za¶ Plichcie?...

Jednym powodzianom (nawet tym, którzy nigdy na oczy nie
widzieli powodzi) rozdano maj±tki, innym za¶ (a w¶ród
nich także prawdziwym powodzianom, którzy stracili
w efekcie powodzi dorobek życia, lub znacz±c± czę¶ć
tegoż maj±tku) dano na chleb z masłem... I być może
na chustki do otarcia łez...

To państwo dobrodzieja-Tuska.

Aby było jasne -- nie mówię, że Kaczyński byłby lepszy.
Tusk był (jest nadal?) populist±. Zależało mu za wszelk±
cenę na stanowisku premiera, bo albo byłby premierem, albo
byłby nikim. Zależało -- więc rozdawał na prawo i na lewo
to, co miał, czy raczej to, co pożyczał i zbierał w podatkach... :)

Następnie zabrał szmal z OFE, podniósł wiek emerytalny i zwiał do UE...

Co by¶my powiedzieli o Gomułce czy Gierku, gdyby który¶ z nich
po (a raczej -- w trakcie) owocnej ;) kadencji wyjechał do Moskwy,
aby tam obj±ć ważne stanowiekso Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej?

Jasne -- powiedzieliby¶my że zdrajca uciekł do swych panów przed odpowiedzialno¶ci±...

-=-

IMO nie możesz winić polskiego nadzoru za wysoki obcego banku narodowego/centralnego...
Natomiast IMO polski nadzór wiedział (nie z dokładno¶ci± do dnia) o tym, że franek
skoczy w górę...

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2015-01-24 16:50:27
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik S as@wp.pl ...

http://wyborcza.pl/magazyn/1,143016,17302190,Wiedzieliscie.html#BoxGWImg

Prezes jednego z polskich banków (anonimowo): - Pomysł, że kto¶ ma zdolno¶ć kredytow± na 200 tys. zł, ale je¶li zdecyduje się na franki, jego zdolno¶ć ro¶nie do równowarto¶ci 300 tys., to jest kryminał. Mówię to z pełnym przekonaniem: KRYMINAŁ. To absolutnie sprzeczne z zasadami uczciwej bankowo¶ci. Każdy, kto ustalał zasady udzielania takich kredytów, a skończył szkołę ekonomiczn± albo choćby otarł się o zasady bankowo¶ci, musiał to wiedzieć.

Cóż...


I jeszcze:
Wróćmy do systemu motywacji wymy¶lonego przez zarz±dy. Piotr: - Po¶rednicy dostali wyższe prowizje, nawet 1 proc. warto¶ci całego kredytu. Cieszyli się jak dzieci, bo zrozumieli, że będ± bogaci.


Ktos tu pisał, ze marze były takie same....

Data: 2015-01-24 20:05:48
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-24 o 17:50, Budzik pisze:
Ktos tu pisał, ze marze były takie same....

To jest wła¶nie nieprawdopodobne dla mnie... Jak to możliwe, że niektórzy s± tak zacietrzewieni, iż nie widz± tego, do czego banki same już się przyznaj± od pewnego czasu.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 14:06:22
Autor: Wojciech Bancer
Co poĹĽyczali frankowcy
On 2015-01-24, S <as@wp.pl> wrote:
http://wyborcza.pl/magazyn/1,143016,17302190,Wiedzieliscie.html#BoxGWImg

Warte przemy¶lenia...

To jak już rzucamy linkami
http://www.money.pl/forum/pozwolcie-polakom-decydowac-jaki-chca-kredyt-t136860.html
;-)

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-01-25 14:18:14
Autor: S
Co pożyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 14:06, Wojciech Bancer pisze:
On 2015-01-24, S <as@wp.pl> wrote:
http://wyborcza.pl/magazyn/1,143016,17302190,Wiedzieliscie.html#BoxGWImg

Warte przemy¶lenia...

To jak już rzucamy linkami
http://www.money.pl/forum/pozwolcie-polakom-decydowac-jaki-chca-kredyt-t136860.html
;-)


Zwróć uwagę, iż krzykacze w tym w±tku dominuj±. Zupełnie jak tutaj.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2015-01-25 15:12:32
Autor: Pete
Co poĹĽyczali frankowcy
W dniu 2015-01-25 o 14:06, Wojciech Bancer pisze:
On 2015-01-24, S <as@wp.pl> wrote:
http://wyborcza.pl/magazyn/1,143016,17302190,Wiedzieliscie.html#BoxGWImg

Warte przemyślenia...

To jak juĹĽ rzucamy linkami
http://www.money.pl/forum/pozwolcie-polakom-decydowac-jaki-chca-kredyt-t136860.html
;-)


"Podejrzewam, że umiem lepiej liczyć niż miłościwie nam panujący i sama najlepiej ocenię, co mi się opłaca. O swoje interesy niech się banki martwią same i nas do tego nie mieszają. Mają wystarczająco dużo narzędzi, by prowadzić elastyczną i opłacalną dla nich politykę. Wprowadzone ograniczenia to coś niesłychanego. Nie życzę sobie, by urzędnicy podejmowali za mnie decyzje. "

Kwintesencja.

--
Pete

Data: 2015-01-24 15:59:38
Autor: Budzik
Co pożyczali frankowcy
Użytkownik Kamil Jońca kjonca@poczta.onet.pl ...

http://samcik.blox.pl/2015/01/Na-tropie-Yeti-Czy-banki-udzielajace-kred
ytow.html

Super.
Jeden pisze jedno, drugi drugie, z bilansów można się tylko domyslać bo przeciez po co pokazać uczciwie jak jest...

Robi sie coraz ciekawiej.

Zobaczymy co powiedz± sady w kontekscie uczciwosci banków podczas podpisywania umów.

Kwoty jakie banki musiałyby, jak podaje w/w artykuł s± duze ale jestem spokojny - banki sie wyzywi± :)

Data: 2015-01-25 14:36:26
Autor: Kamil Jońca
Co pożyczali frankowcy
kjonca@poczta.onet.pl (Kamil Jońca) writes:

Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> writes:

[...]

http://biznes.onet.pl/waluty/analizy/piec-pytan-do-bankow-ktore-udzielaly-
tzw-kredytow-frankowych/z6rrk

http://biznes.onet.pl/wiadomosci/finanse/typowy-frankowicz-nie-
istnieje/8g9d1


To ja se też linka wrzucę
http://samcik.blox.pl/2015/01/Na-tropie-Yeti-Czy-banki-udzielajace-kredytow.html

I jeszcze taki mi w RSS przylazł.
http://www.trystero.pl/archives/13095

KJ



--
http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/

Co pożyczali frankowcy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona