Data: 2011-11-22 21:53:58 | |
Autor: problem | |
Co robic kiedy prokurator broni oszusta | |
Zglosilem popelnienie oszustwa polegajacego na wyludzeniu pieniedzy za zrobienie czegos czego osoba nie wykonala
Sprawa zajela sie policja i prokuratura i dala wiare na gebe oszustowi ze pieniadze ktore wyludzil mu sie nalezaly za cos tam a nie ze za te pieniadze mial cos zrobic. Sposob interpretacji rzeczywistosci jest tu porazajacy - oszust nie przedstawil zadnych dowodow a te przeciwko sobie ukryl. Moje dowody i wnioski dowodowe nie zostaly przyjete. Czesc z nich nie zostala odrzucona nawet bez pisemnego powiadomienia o braku uzasadnienia nie wspominajac. |
|
Data: 2011-11-23 11:54:24 | |
Autor: Proste Prawo | |
Co robic kiedy prokurator broni oszusta | |
Dnia 22-11-2011 o 21:53:58 problem <problem@onet.pl> napisał(a):
Zglosilem popelnienie oszustwa polegajacego na wyludzeniu pieniedzy za zrobienie czegos czego osoba nie wykonala O tym, czy w związku z jakimś zdarzeniem zostanie wszczęte postępowanie w sprawie o konkretne przestępstwo nie decyduje zawiadamiający o zdarzeniu, a prokurator. Nie zgłosiłeś popełnienia oszustwa, a zawiadomiłeś o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Najpewniej nie przekonałeś prokuratora, że przestępstwo miało miejsce. Podejrzewam, że prokurator po przeczytaniu Twojego pisma, wysłuchaniu Ciebie i tego, kogo oskarżasz doszedł do wniosku, że może i są podstawy do jakichś rozliczeń na gruncie prawa cywilnego, ale podstaw do pociągnięcia delikwenta do odpowiedzialności karnej nie znalazł. Żeby mówić o oszustwie, sprawca musiałby mieć zamiar "oszukania Cię" już w chwili zawierania umowy. Jeśli prokurator nie dopatrzył się niczego, co by wskazywało na fakt, że zamiar taki istniał, to nie dziwne, że nie wszczął postępowania. Swoją drogą - prokurator nie broni oszusta w tej sprawie, a po prostu nie podziela Twojego zdania na temat tego, że przestępstwo zostało popełnione. To dwie różne rzeczy. Sposób interpretowania rzeczywistości trudno skomentować, bo za mało informacji podałeś. -- pozdrawiam http://prosteprawo.blogspot.com |
|
Data: 2011-11-23 12:05:09 | |
Autor: arturs | |
Co robic kiedy prokurator broni oszusta | |
W dniu 2011-11-22 21:53, problem pisze:
Zglosilem popelnienie oszustwa polegajacego na wyludzeniu pieniedzy za To teraz przeczytaj poniżej: Tytuł: ¦wietnie że prokuratura nie daje się nabrać oszustowi. Go¶ć któremu kiedy¶ pożyczyłem pieni±dze po wielu monitach przelał mi je z łask± na konto po tym jak w¶ród jego znajomych ogłosiłem że mi nie oddaje kasy. Chce się za to zem¶cić i poleciał do prokuratora zgłosić że miałem zrobić jak±¶ pracę, on mi za to zapłacił a ja tego nie zrobiłem. Sposób jego interpretacji rzeczywisto¶ci jest porażaj±cy - przecież skoro mi zapłacił to wynika jasno że pieni±dze mi się należały - bo jakbym miał co¶ dla niego zrobić i bym się nie wywi±zał to by mi nie zapłacił - przecież to proste. Oszust nie przedstawił żadnych konkretnych dowodów tylko jakie¶ papierki z których nic nie wynika, a które - jak twierdzi - s± ważnym dowodem ale na szczę¶cie prokurator okazał się fachowcem i nawet ich nie przyj±ł do akt bo od razu widać że s± to bezużyteczne ¶mieci bez zwi±zku.. W zwi±zku z tym chciałem podziękować panu prokuratorowi że nie dał się nabrać go¶ciowi który mnie bezpodstawnie pomawia i oczernia. Koniec.. I co? słowo przeciw słowu.. |
|
Data: 2011-11-27 02:49:31 | |
Autor: problem | |
Co robic kiedy prokurator broni oszusta | |
[...]
I co? słowo przeciw słowu.. Wiesz u mnie była sytuacja inna. Przelałem pieni±dze pomimo, że uważałem że się nie należały. Problem w tym, że Wykonawca zaszantażował mnie i moj± rodzinę tym, że jak nie zapłace z gory do konca to prac budowlano - remontowych nie wykona. Nie chciali¶my płacić ale jak siedzisz na walizkach i od kaprysu wykonawcy zalezy czy będziesz siedział dalej czy nie to punkt widzenia nie jest tak klarowny. Zgłosiłem przestępstwo na policji jeszcze przed zapłat± ostatecznej transzy. Wykonawca zeznał, że jak pieni±dze zgóry do końca dostanie to prace wykona. Dostał i nie wykonał. O ile przed wpłata pieniedzy (tej ostatniej czę¶ci) cos wykonywał i tu trudno znaleĽ przesłankę zamiaru o tyle uważam, że w chwili zej¶cia z budowy i zażadaniem kasy w przód za dokończenie prac zamiar oszukania już powzi±ł co udowodnił nie przystępuj±c do robót po otrzymaniu pieniędzy tylko pisz±c mase absurdalnych donosów po to by nas zaszczuć aby¶my się odczepili. Czy to nie wypelnia przesłanek oszustwa? Teraz go¶ć się broni że skoro zapłaciłem to przecież mu się należało. A wcze¶niej mówił zapłać to dokończę. Fajne nie? Co ciekawe przeprowadziłem analizę kosztorysów ofertowych bo oczywi¶cie powykonawczych nie dstałem a faktury wystawiał na podstawie ofertowych i okazało się ze wział 300000 a z kosdztorysow powykonawczych zleconych dwum niezaleznym koosztorysantom wychodzi ze wykonal prac na okolo 150000. Mam nadzieje ze bieglemu wyjdzie podobnie bo skoro ktos widzi ze zrobil 100m czegos to nie napisze ze zrobil 300! Dalej siedzimy na walizkach .... bo przeciez nie mozna zacierac dowodow i trzeba czekac do sprawuy i powolania bieglego. co Wy na to? |
|
Data: 2011-11-27 10:24:25 | |
Autor: jb | |
Co robic kiedy prokurator broni oszusta | |
A więc sytuacja jest jasna - takie zachowanie nie wyczerpało znamion oszustwa. Brak jest bowiem "wprowadzenia w bł±d albo wyzyskania błędu lub niezdolno¶ci do należytego pojmowania przedsiębranego działania", skoro wiedziałe¶, że kasa się nie należy, a mimo to dałe¶. Jak dla mnie, z tego, co opisujesz, to sprawa wył±cznie cywilna. -- |
|
Data: 2011-11-27 20:33:07 | |
Autor: Stokrotka | |
Co robic kiedy prokurator broni oszusta | |
co Wy na to? Zacznij stszelać jak Brejwik. -- (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucaj± bezmy¶lnie następnym pokoleniom. http://reforma.ortografi.w.interia.pl/ |
|
Data: 2011-11-27 23:54:29 | |
Autor: arturs | |
Co robic kiedy prokurator broni oszusta | |
Wiesz u mnie była sytuacja inna. Hahahaha.. je¶li Ci się zera nie pomyliły poniżej i piszesz o trzystu tysi±cach złotych które zapłaciłe¶ z góry to - przepraszam - ale dobrze Ci tak.. sam jeste¶ sobie winien Nie chciali¶my płacić ale jak siedzisz na walizkach i od kaprysu o wiele bardziej.. co mówi na ten temat umowa? przy takiej kasie jakby mi wykonawca podskakiwał to bym go na zbity pysk wywalił i jeszcze kary umowne naliczył (bo pewnie s± takie), nagrywał bym wszystko co robi i mówi.. poza tym wykonawców budowlanych jest sporo i nie ma problemu ze znalezieniem ekipy budowlanej - zwłaszcza za tak± kasę.. Zgłosiłem przestępstwo na policji jeszcze przed zapłat± ostatecznej Jakie przestępstwo? Wykonawca zeznał, że jak pieni±dze zgóry do końca dostanie to prace wykona. Zeznał komu? Tobie?
Jakich donosów? do kogo? może to był skutek np. zmian koncepcji po wykonaniu - czyli tzw. upierdliwy klient - kolega miał tak kiedy¶ z go¶ciem któremu kominek najpierw nie pasował kształtem, potem kazał go przesun±ć o 50cm, potem z powrotem na stare miejsce a na końcu kazał kolor(czyli materiał którym był obłożony) całkiem zmienić.. i oczywi¶cie chciał tyle zapłacić co było na pocz±tku ustalone.. kolega popłyn±ł parę tysięcy i od tamtej pory wszystko ma na pi¶mie.. Czy to nie wypelnia przesłanek oszustwa? Nie..
No i ma rację.. A wcze¶niej mówił zapłać to dokończę. Jak mówił to fajnie - dla niego - masz jakie¶ dowody na to? Co ciekawe przeprowadziłem analizę kosztorysów ofertowych bo oczywi¶cie No i co z tego że mu wyjdzie? Nie wiem co miał wykonywać ten wykonawca ale zakładam że co¶ budował/wykańczał - i wykonawca zezna że najpierw zrobił zwykły tynk maszynowy bo tak się umówił.. ale ty stwierdziłe¶ że ma zrobić gładzie, więc zrobił - no i policzył za tynk maszynowy a potem za gładzie.. potem że nie żonie nie spodobały się kolory ¶cian bo się nie komponowały - i kazali¶cie je zmienić - oczywi¶cie "na gębę" umawiaj±c się że płacicie za wszystko.. aha - no i na podłodze miał wg umowy być parkiet dębowy ale po położeniu stwierdzili¶cie że jednak ma być merbau czy inny eukaliptus.. i on zdj±ł ten d±b i położył to drugie.. a dębem napaliłe¶ w kominku bo stwierdziłe¶ w rozmowie że cię stać.. i co mu zrobisz? Dalej siedzimy na walizkach .... bo przeciez nie mozna zacierac dowodowA kierownika budowy masz? dziennik budowy itp? Odbiory kto¶ podpisywał? Kasę wtopiłe¶ na własne życzenie.. sprawa cywilna i to na dodatek ciężka do wygrania.. |
|
Data: 2011-11-28 11:55:16 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Co robic kiedy prokurator broni oszusta | |
On Sun, 27 Nov 2011, arturs wrote:
[...komu¶, BTW: co to za moda wycinania wrotek?...]
Domniemane, albo jak kto woli: "podejrzenie zamiaru". IMVHO problem w tym, że stawia go to paradoksalnie w gorszej sytuacji: skoro podejrzewał że stanie się co się stanie, dokonuj±c wypłaty pieniędzy *bez* zaż±dania "zabezpieczenia", pozbawił się możliwo¶ci skorzystania wła¶nie z odmowy zapłaty bez zabezpieczenia o której jest w art.490KC Wcze¶niej co najwyżej groził mu spór o to, czy przedpłata jest należna czy nie (z opisu wynika, że nie była). Wykonawca zeznał, że jak pieni±dze zgóry do końca dostanie to prace wykona. Otóż to. Przedpi¶ca traktuje umowę uzupełniaj±c± jak formę egzekucji z nakazu s±dowego... a to była "tylko" umowa :( może to był skutek np. zmian koncepcji po wykonaniu - czyli tzw. upierdliwy klient - kolega miał tak kiedy¶ z go¶ciem któremu kominek najpierw nie pasował kształtem, potem kazał go przesun±ć o 50cm, potem z powrotem na stare miejsce a na końcu kazał kolor(czyli materiał którym był obłożony) całkiem zmienić.. "Cennik informatyczny" doł±cza? "+200% za powrót do pierwotnej koncepcji", czy jak tam to szło :) No i co z tego że mu wyjdzie? Fakt, że stać go na korzystanie z pomocy adwokata, a jednocze¶nie grupowicz *wiedział* że tu i ówdzie się już nie wywi±zuje z umów, wskazuje że z Twoimi podejrzeniami co¶ może być na rzeczy. co Wy na to?Kasę wtopiłe¶ na własne życzenie.. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-11-28 09:22:50 | |
Autor: Proste Prawo | |
Co robic kiedy prokurator broni oszusta | |
Dnia 27-11-2011 o 02:49:31 problem <problem@onet.pl> napisał(a):
[...] Jakieś dowody? Nie chcialiśmy płacić ale jak siedzisz na walizkach i od kaprysu wykonawcy zalezy czy będziesz siedział dalej czy nie to punkt widzenia nie jest tak klarowny. Jakie przestępstwo? Wykonawca zeznał, że jak pieniądze zgóry do końca dostanie to prace wykona. Do protokołu? Przed Policją? A wynika z tych zeznań, jakie prace miał wykonać po otrzymaniu pieniędzy? Znaczy - da się ustalić, co było wykonane w momencie składania przez niego zeznań i co pozostało do zrobienia? Dostał i nie wykonał. Coś w tym jest, ale niewątpliwych dowodów chyba nadal za mało. Czy to nie wypelnia przesłanek oszustwa? Sytuacja może i wypełnia, ale dowodowo jest raczej kiepsko.
Należało się tyle, ile wynika z umowy.... A wcześniej mówił zapłać to dokończę.. To akurat koronny argument nie jest. Fakt, że wykonawca wynegocjował 200 % przeciętnej rynkowej stawki za prace, które miał wykonać sam przez się nie dowodzi, że jest oszustem. Mam nadzieje ze bieglemu wyjdzie podobnie bo skoro ktos widzi ze zrobil 100m czegos to nie napisze ze zrobil 300! Nie trzeba. Idź do prawnika i poproś o pomoc w zabezpieczeniu dowodów jeszcze przed procesem.
-- pozdrawiam http://prosteprawo.blogspot.com Przyszedłem dyskutować, nie kłócić się. Postaram się nie dać sprowokować. Ostrzegam - na zaczepki nie odpowiadam :) |
|
Data: 2011-11-28 12:19:33 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Co robic kiedy prokurator broni oszusta | |
On Mon, 28 Nov 2011, Proste Prawo wrote:
Dnia 27-11-2011 o 02:49:31 problem <problem@onet.pl> napisał(a): Wychodzi że współudział - skoro wiedział co się stanie. Gorzko brzmi, ale jakby literalnie traktować zacytowany tekst, to nie widzę innej koncepcji. No, ewentualnie "podżeganie". Albo "prowokację" jak kto woli. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-11-28 12:34:16 | |
Autor: Proste Prawo | |
Co robic kiedy prokurator broni oszusta | |
Dnia 28-11-2011 o 12:19:33 Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> napisał(a):
On Mon, 28 Nov 2011, Proste Prawo wrote: Obawiam się, że "współudział" nie jest przestępstwem :) "Podżeganie" raczej też. Ewentualnie - skoro wiedział co się stanie, zrobił co zrobił bez przymusu, to może nie jest w cale pokrzywdzonym, tylko sprawcą? :)
-- pozdrawiam http://prosteprawo.blogspot.com Przyszedłem dyskutować, nie kłócić się. Postaram się nie dać sprowokować. Ostrzegam - na zaczepki nie odpowiadam :) |
|
Data: 2011-11-28 22:05:31 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Co robic kiedy prokurator broni oszusta | |
On Mon, 28 Nov 2011, Proste Prawo wrote:
Obawiam się, że "współudział" nie jest przestępstwem :) ?? Art.18.2 KK skre¶lili? Ewentualnie - skoro wiedział co się stanie, zrobił co zrobił bez przymusu, to może nie jest w cale pokrzywdzonym, tylko sprawc±? :) No wła¶nie tak by wyszło, wraz z wnioskiem że *dlatego* to *jest* przestępstwo :) Przecież podżeganie wła¶nie na tym polega - na sprowokowaniu sprawcy do popełnienia czyny zabronionego i samo w sobie jest czynem zabronionym. Oczywi¶cie trzeba jeszcze umy¶lno¶ci, braku "ochrony praw" i tak dalej. Rzecz jasna, argumentacja jest naci±gana, ale wynika z naci±ganego założenia o tezie że "zgłosił przestępstwo" - dalszy ci±g do pytania "jakie przestępstwo". O ile rozumiem rozżalenie poszkodowanego (zakładaj±c że sprawy maj± się tak jak opisuje), to w końcu powinien jako¶ spróbować poukładać sobie gdzie w jego tezach leży problem. Usiłuję ad absurdum wskazać kilka ¶lepych uliczek :] pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-11-28 23:31:59 | |
Autor: Proste Prawo | |
Co robic kiedy prokurator broni oszusta | |
Dnia 28-11-2011 o 22:05:31 Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> napisał(a):
On Mon, 28 Nov 2011, Proste Prawo wrote: Eeeee..... ten... no... Tylko Cię sprawdzam :p Po prawdzie: nie skreślili. Art. 19.1 też nie. Ty masz rację, a ja braki w edukacji :) Mój błąd. Nie wiem jak mi się to uroiło.
Sprawdziłem w kk. Potwierdzam dane :) Można ew dyskutować, czy w ogóle podżeganie miało miejsce, ale tak, jak piszesz - opis zdarzenia to wersja tylko jednej strony, w dodatku wybiórcza. pozdrawiam http://prosteprawo.blogspot.com |
|
Data: 2011-11-28 23:35:58 | |
Autor: problem | |
Co robic kiedy prokurator broni oszusta | |
Nie da się tego poukładać .... jestem naiwny że wierzyłem w policję i prokuraturę.
Wtopiłem ponad 150000 - umowy nie było tzn. była ustana. Były kosztorysy ofertowe w których ponaci±gano obmiary tak że 200m zrobiło się 800m. Końcowych kosztorysów nie było więc zleciłem je innemu kosztorysantowi i wyszło co wyszło. Wydaje się, że biegłemu wyjdzie podobnie. bo akurato to co było robione i zostało zrobione jest dosyć dobrze udokumentowane. Z przebiegu budowy jest 1500 zdjęc a po jej wykonaniu 500. W kosztorysach pojawiły się prace których wogole nie wykonano a ktre wykonywaly inne firmy. Dla mnie sprawa przed sademwydaje sie prosta - wycenic co zrobil i niech odda roznice. A z samym przestepstwem bylo tak jak w przypadku rozumienia zwylych zjadaczy chleba. Wiedzac ze chce pieniadze za cos czego nie wykonal w przod i widzac ze ekipe zwinal odmowilem zaplaty do zakonczenia robot. To ze koncowa zaplata miala byc po ichzakonczeniu wynikalo nawet z zapisow na fakturach. Wtedy dostalem pismo ze jak nie zaplace do konca to robot nie dokonczy. Troche pod namowa policji, ktora tak jak wy robila ze mnie sprawce, zaplacilem wiedzac w zasadzie co bedzie. Probowalem jeszcze goscia wzywac kilka razy zeby prace zakonczyl i ich nie zaknczyl. Wnioskowalem zeby sytuacje od momentu wplaty pieniedzy rozpatrzyli niezaleznie ale nie rozpatrzyli. W samej sprawie gosc zeznal tyle bzdur np. ze dokumentacji bodowy nie bylo a sam ja przeciez podpisywal - pewnie jak zglosze ze skladal falszywie zeznania to tez nic nie wskoram. Jedyne co udalo mi sie ustalic na wlasna reke to kilku 'poszkodowanych' w podobny sposob ktorzy jednak za duzo nie chca powiedziec. W zasadzie jestem w stanie wykazac ukrywanie srodkow przed wierzycielami bo gosc jest zadluzony i ma nieruchomoci pozajmowane przez komornika. Generalnie kreci sobie raz jedna, raz druga firme i tak unika odpowiedzialnosci a jak ktos robi pod gorke to uziluje zastraszyc. Wczoraj powybijali mi szyby w oknach i zapewne znow policja policzy wartosc szyby nie powiaze tego z cala sytuacja i pomimo zagrozenia zycia i zdrowia rocznego dziecka ktore na szczescie nie lezalo w lozeczku do ktorego wpadl kamien i mase szkla z szyby, nic nie zrobi. Co z tego ze zabezpieczyli slady i monitoring nagral sytuacje? |
|
Data: 2011-11-28 23:51:38 | |
Autor: Proste Prawo | |
Co robic kiedy prokurator broni oszusta | |
Dnia 28-11-2011 o 23:35:58 problem <problem@onet.pl> napisał(a):
Nie da się tego poukładać .... jestem naiwny że wierzyłem w policję i W jakiej części Polski mieszkasz? |
|
Data: 2011-11-29 01:39:36 | |
Autor: problem | |
Co robic kiedy prokurator broni oszusta | |
Użytkownik "Proste Prawo" <prosteprawo@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:op.v5ohscruaxpb0ebkucz... Dnia 28-11-2011 o 23:35:58 problem <problem@onet.pl> napisał(a): Nie da się tego poukładać .... jestem naiwny że wierzyłem w policję i W jakiej części Polski mieszkasz? Gorny Slask |
|
Data: 2011-11-29 11:10:18 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Co robic kiedy prokurator broni oszusta | |
On Mon, 28 Nov 2011, problem wrote:
Nie da się tego poukładać .... Da się, tylko musisz przyj±ć do wiadomo¶ci że popełniłe¶ bł±d w przyjmowaniu potocznego rozumienia "oszustwa". Jak to pisuj±: "za długi nie ma więzienia", tak to działa. Nie jest to w±tek od rozstrzygania czy tak jest dobrze i czy tak ma być - stwierdzam fakt, że prawo tak przewiduje. jestem naiwny że wierzyłem w policję i prokuraturę. Ale oni nie s± od realizowania wiary... a cały problem w tym, że *założyłe¶* iż masz do czynienia z przestępstwem. Wg prawa - niestety - tak nie jest. Jak kto¶ "tylko nie wywi±że się z umowy", to (niestety dla drugiej strony) problem trzeba rozwi±zać na drodze s±dowej, ale cywilnej. Policji i prokuraturze nic do tego. Wtopiłem ponad 150000 - umowy nie było tzn. była ustana. Ale rozumiem, że już przyj±łe¶ do wiadomo¶ci, że mowa o biegłym s±dowym, w postępowaniu *cywilnym*, które będziesz musiał założyć i khm... "zadatkować" z własnej kieszeni? I do tego, je¶li zapomnisz o czym¶, czy wskazaniu roszczenia, czy przedstawieniu dowodu, to obróci się to przeciw Tobie. W kosztorysach pojawiły się prace których wogole nie wykonano a ktre No i już. Z uwagami jak wyżej... a on chyba wie co robi, prowadz±c wszelkie kontakty przez adwokata. NajwyraĽniej w celu wyłapania jakich¶ Twoich potknięć - w razie procesu powytyka wszelkie niedoci±gnięcia z konkluzj± "wysoki s±dzie, wnoszę o oddalenie". A z samym przestepstwem bylo tak jak w przypadku rozumienia zwylych Potoczne rozumienie "oszustwa" bywa inne, to prawda. I co Ci na to możemy poradzić? Wiedzac ze chce pieniadze za cos czego nie wykonal w przod i widzac ze ekipe Zaraz... powoli. Bo najpierw pisałe¶, że nie musiałe¶ niczego płacić "z góry", bo *UMOWA* nie przewidywała. A to zupełnie inna sprawa. To ze koncowa zaplata miala byc po ichzakonczeniu wynikalo nawet z zapisow No to mamy plus. Ale zaprzepaszczony - bo przecież nie ma co teraz się powoływać na "nie muszę zapłacić", skoro już zapłaciłe¶. Wtedy dostalem pismo ze jak nie zaplace do konca to robot nie dokonczy. I to był chyba ostatni moment w którym należało pisemnie "wyprostować" umowę, wezwać do wykonania pod rygorem powierzenia wykonawstwa zastępczego lub zaż±dać zabezpieczenia. Nie pisz mi, że "dobrze się gada po fakcie", bo doskonale wiem :] Ale tak to wygl±da. Troche pod namowa policji, ktora tak jak wy robila ze mnie sprawce, Ależ nie - z naszej strony chyba tylko ja napisałem, że *JE¦LI* trzymasz się tezy, że tam było przestępstwo, to poważne jej potraktowanie wymaga sprawdzenia, czy aby nie stałe¶ się uczestnikiem w roli innej niż poszkodowany. Jeszcze raz: NIEZROBIENIE MIMO WZIĘCIA PIENIĘDZY NIE JEST PRZESTĘPSTWEM. Niestety. "Zamiar" niezrobienia - jest. Ale skoro piszesz że "wiedziałe¶ co będzie", to co zrobiłe¶? Zważ: wiedza, że "tamten" nie płacił, że miał zaległo¶ci na innych budowach, podejrzenie że jednak nie wykona - wszystko obraca się *przeciw* Tobie. Nie piszę o "ocenie społeznej" na grupie - piszę o przepisach z KC. zaplacilem wiedzac w zasadzie co bedzie. Zrozum: policjant też jest "w robocie". I ma zamiar robić tylko to co do niego należy. Za zajmowanie się innymi rzeczami może oberwać od przełożonego. A wg prawa na razie nie widać podstaw do zarzutu przestępstwa. Nawet, je¶li z Twojego opisu podejrzenie że rzeczywi¶cie tak było wygl±da prawdopodobnie (tj. że "niewykonawca" miał zamiar niewykonania). W samej sprawie gosc zeznal tyle bzdur np. ze dokumentacji bodowy nie bylo Ale z innego powodu niż przebija z Twojego przekonania: wcale nie dlatego że zeznania były fałszywe (choć to osobna sprawa, poruszana niedawno w innym w±tku - że jako¶ "organy" nie garn± się do ¶cigania kłamców), ale dlatego, że po prostu i zwyczajnie on nie składał zeznań. Bo nie było postępowania o przestępstwo. Nie był formalnie przesłuchiwany, prawda? Zauważ: FORMALNIE! Jedyne co udalo mi sie ustalic na wlasna reke to kilku 'poszkodowanych' W zasadzie to wła¶nie złożenie wielu zawiadomień dawałoby jakie¶ szanse na uznanie, że *jednak* przestępstwo było. W zasadzie jestem w stanie wykazac ukrywanie srodkow przed wierzycielami bo Na zdrowy rozum to powinna być przesłanka wskazuj±ca na możliwo¶ć istnienia "zamiaru". Ale czy nada się na dowód to nie wiem. Generalnie kreci sobie raz jedna, raz druga firme i tak unika Ale to tylko "szkody". A zagrożenie dla zdrowia i życia to jest warto¶ć odrębna - jakby sprawcę złapali, to powinien odpowiedzieć nie tylko za szybę, ale również za to że "godził się" na zagrożenie dla tych za szyb±. nie powiaze tego z cala sytuacja To już może kto¶ z policji napisze, czy powinna. Pewnie jak poprzednio: "brak dowodów" :( pzdr, Gotfryd |