Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Co sadzicie o Renault Fluence?

Co sadzicie o Renault Fluence?

Data: 2011-05-13 21:50:57
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Co sadzicie o Renault Fluence?
Dnia 13-05-2011 o 21:22:32 uciu <gusevaWYTNIJTO@interia.pl> napisał(a):


Właściciela poznasz po tym czym jezdzi.

Ja pierdzielę, w życiu nie spotkałem na żywo dorosłego człowieka, który  tak myśli...
Takiemu pewnie do głowy nie przyjdzie, że są ludzie, którzy w dupie mają  co inni o nich pomyślą.
Samochód to taki sam przedmiot jak lodówka czy szpadel, służy do  przewiezienia dupy z punktu A do B.

Zauważ też, że ludzie wykształceni (nie mówie o tych co kupują tytuł na  prywatnej uczelni tylko o tych co mają coś w głowie - lekarze,  farmaceucie, ludzie na wyzszych stanowiskach urzędniczych, prawnicy,  choć pewnie wyjątki są) jezdzą czymś japońskiem albo niemieckim.

Co to za "wykształceni", którzy w dzisiejszych czasach myślą, że kraj  pochodzenia danej marki świadczy o jakości produktu ?

Przynajmniej takie są moje spostrzeżenia, na przykładzie znajomych i  rodziny

Współczuję.

Pzdr
TG

Data: 2011-05-13 22:07:52
Autor: emes
Co sadzicie o Renault Fluence?
Samochód to taki sam przedmiot jak lodówka czy szpadel, służy do przewiezienia dupy z punktu A do B.

poczynajac od szpadla od henia z kuzni skonczywszy na fiskarsie czy innym top madl
porownanie niefajne

Data: 2011-05-13 22:30:44
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Co sadzicie o Renault Fluence?
Dnia 13-05-2011 o 22:07:52 emes <emes@ememee.pl> napisał(a):

Samochód to taki sam przedmiot jak lodówka czy szpadel, służy do  przewiezienia dupy z punktu A do B.

poczynajac od szpadla od henia z kuzni skonczywszy na fiskarsie czy  innym top madl
porownanie niefajne

Praktycznie wśród każdej marki (może poza niektórmi ajatyckimi),  znajdziesz model odpowidający fiskarsowi, jak również produkt o jakości  "szpadla od henia z kuźni" (nawiasem mówiąc uważam, że szpadel od "henia"  może być zdecydowanie solidniejszy od masówki).
Nawet "najbardziej prestiżowy" Daimler AG ma w swojej ofercie samochód  który nie jest w stanie dociągnąć bez awarii do okresu pogwarancyjnego.

Pzdr
TG

Data: 2011-05-13 22:08:56
Autor: uciu
Co sadzicie o Renault Fluence?

Samochód to taki sam przedmiot jak lodówka czy szpadel, służy do
przewiezienia dupy z punktu A do B.

ok to sie zgadza, ale z punktu A do B musisz dojechać a z doświadczenia ojca mechanika wiem, że największy w tym problem mają auto pokroju renowi czy puga. Już nie wospomnie o trwałości czesci "oryginalnych"
Avensiska w rodzinie ma przejchane 600tyś beż żanych poważniejszych awarii, nigdy tez nie była holowana.
Założymy się, że żadna renówka tego nie osiągnie??? Ba nawet połowy tego nie osiągnie!!! Pokaż mi lagune z taką historią???

Co to za "wykształceni", którzy w dzisiejszych czasach myślą, że kraj pochodzenia danej marki świadczy o jakości produktu ?

Kraj pochodzenia i nazwijmy to renoma marki ma duże znaczenie. Oczywiści są w tym wyjątki ale mogę przytoczyć przykłady podejści do klienta w bmw,mazdzie, hondzie, renowce i daci....i nie mowie tu tylko o konkretnym dealerze a o "polityce marki"

Przynajmniej takie są moje spostrzeżenia, na przykładzie znajomych i rodziny

Współczuję.

Ja również.

Od każdej reguły są oczywiście wyjątki.

uciu

Data: 2011-05-13 22:20:56
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Co sadzicie o Renault Fluence?
Dnia 13-05-2011 o 22:08:56 uciu <gusevaWYTNIJTO@interia.pl> napisał(a):


Samochód to taki sam przedmiot jak lodówka czy szpadel, służy do
przewiezienia dupy z punktu A do B.

ok to sie zgadza, ale z punktu A do B musisz dojechać a z doświadczenia  ojca mechanika wiem, że największy w tym problem mają auto pokroju  renowi czy puga. Już nie wospomnie o trwałości czesci "oryginalnych"
Avensiska w rodzinie ma przejchane 600tyś beż żanych poważniejszych  awarii, nigdy tez nie była holowana.
Założymy się, że żadna renówka tego nie osiągnie??? Ba nawet połowy tego  nie osiągnie!!! Pokaż mi lagune z taką historią???

Ale ja mówię o czasach wspólczesnych i samochodach nowych - max 2, 3  letnich.
Podajesz przykład laguny i "rozciagasz" jej opinię na wszystkie marki z  tego kraju.
Ja jakoś dziwnym trafem najwiecej negatywnych opinii słyszę o NOWYCH  toyotach i VV.


Kraj pochodzenia i nazwijmy to renoma marki ma duże znaczenie. Oczywiści  są w tym wyjątki ale mogę przytoczyć przykłady podejści do klienta w  bmw,mazdzie, hondzie, renowce i daci....i nie mowie tu tylko o  konkretnym dealerze a o "polityce marki"

Naiwny jesteś jak małe dziecko. Liczy się kasa. W segmencie aut o jakich  rozmawiamy nie istnieje obecnie coś takiego jak "renoma marki"


Pzdr
TG

Data: 2011-05-13 22:56:44
Autor: uciu
Co sadzicie o Renault Fluence?

Ale ja mówię o czasach wspólczesnych i samochodach nowych - max 2, 3
letnich.
Podajesz przykład laguny i "rozciagasz" jej opinię na wszystkie marki z tego kraju.
Ja jakoś dziwnym trafem najwiecej negatywnych opinii słyszę o NOWYCH toyotach i VV.

wiaadomo, że obecne auta nie są już tak trwałe jak dawniej, jednak mimo wszystko uważam, że marka ma znaczenie.
I nie mowie tu o pokazywaniu się, że jezdzisz bmw czy audi  ale o szerszym podejściu firmy/marki do klienta.

Przykład salon mazdy w Katowicach, auto sprowadzone z Germanii -> podjechałem bo źle zamykały się drzwi (odstawały delikatnie) i zawinęła się uszczelka w drzwiach przy szybie . Auto 3 letnie.  Wzieto mi autko, zaproszono na kawe i ciastko. Po 30minutach przyszedł gościu, i zaprosił by zobaczyc auto. Wyregulowali drzwi, nasunęli na nowo uszczelki, we wszystkich drzwiach je nasmarowali (te przy szybach tez) dodatkowo poradzili by wymienić wycieraczke z tyłu. Podziekowałem i pytam ile płace. Na to facet z salonu, że nic, że Mazda dba by klienci byli zadowoleni z aut i za takie pierdoły kasy nie beda brać.

Za łoże się, ze firmach pokroju reno nie byłoby tak wesolo.
Dużo też zalezy od konkretnego dealera - za podpięcie bmw 320d pod kompa salon bmw skasował mi 180zł:-)

Naiwny jesteś jak małe dziecko. Liczy się kasa. W segmencie aut o jakich rozmawiamy nie istnieje obecnie coś takiego jak "renoma marki"

Moze i naiwny ale za dużo miałem i znam przypadków potwierdzających to co pisze!
Mam też znajomych ze renówkami (ostanio w nowej megance 2 letniej kumpel wymieniał pompe wody po padła po przebiegu 50kkm) i peżotami (307 - kiedyś było głośno, ze same się zapalają - sąsiad sprawdzał w salonie czy jego jest w porządku - powiedzieli tak, skasowli za to kase a ostatnio co widze - stoi zjarana pod domem - sama się zapaliła)

Sory ale jak już mam tyle kasy by kupić jakieś fluens to wole troche dołożyć i wziąść coś pewniejszego.
Można trafić na bubla - ale wieksza szansa na bubla w reno niż we wspomnianej hondzie;-)

-- -
u.


Pzdr
uciu

Co sadzicie o Renault Fluence?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona