Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   Co się dzieje w Warszawie

Co się dzieje w Warszawie

Data: 2016-02-27 09:22:29
Autor: Shrek
Co się dzieje w Warszawie
Jak w temacie, Modlin od rana zamknety, około 9 3x"nieudane podejścia" na EPWA (choć podejścia to chyba za duże słowo, bo wygląda na to jakby tylko przelatywali nad pasem na wysokości około 3000 fl)?

https://www.flightradar24.com/2016-02-27/08:05/12x/LOT456/8efe7b7

Ma ktoś jakieś pomysły?

Shrek

Data: 2016-02-27 09:59:06
Autor: P.B.
Co się dzieje w Warszawie
Dnia Sat, 27 Feb 2016 09:22:29 +0100, Shrek napisał(a):

Jak w temacie, Modlin od rana zamknety, około 9 3x"nieudane podejścia" na EPWA (choć podejścia to chyba za duże słowo, bo wygląda na to jakby tylko przelatywali nad pasem na wysokości około 3000 fl)?

https://www.flightradar24.com/2016-02-27/08:05/12x/LOT456/8efe7b7

Ma ktoś jakieś pomysły?

Zobacz:
http://awiacja.imgw.pl/index.php?product=metar1h&aport=EPWA#k
Widzialność: 250 metrów

Widać za sterami tych samolotów nie siedzą debeściaki i uznali, że w tych
warunkach nie można "śmiało próbować".


--
Pozdrawiam,
Przemek

Data: 2016-02-27 10:12:30
Autor: Shrek
Co się dzieje w Warszawie
On 27.02.2016 09:59, P.B. wrote:

Zobacz:
http://awiacja.imgw.pl/index.php?product=metar1h&aport=EPWA#k
Widzialność: 250 metrów

Widać za sterami tych samolotów nie siedzą debeściaki i uznali, że w tych
warunkach nie można "śmiało próbować".

OK. Zdziwiło mnie, bo mieszkam w połowie drogi między EPWA i WMI i widoczność prawie doskonała - w sensie kilka kilometrów i brak chmur.

Widocznie jakaś lokalna mgła.

Dzięki.

Shrek

Data: 2016-02-27 10:51:56
Autor: Artur Miller
Co się dzieje w Warszawie
W dniu 2016-02-27 o 10:12, Shrek pisze:
On 27.02.2016 09:59, P.B. wrote:

Zobacz:
http://awiacja.imgw.pl/index.php?product=metar1h&aport=EPWA#k
Widzialność:    250 metrów

Widać za sterami tych samolotów nie siedzą debeściaki i uznali, że w tych
warunkach nie można "śmiało próbować".

OK. Zdziwiło mnie, bo mieszkam w połowie drogi między EPWA i WMI i
widoczność prawie doskonała - w sensie kilka kilometrów i brak chmur.

Widocznie jakaś lokalna mgła.



Rosjanie? teraz tylko czekać na "bąbę próżniowom" :)

a.

Data: 2016-02-27 11:27:35
Autor: P.B.
Co się dzieje w Warszawie
Dnia Sat, 27 Feb 2016 10:51:56 +0100, Artur Miller napisał(a):

Rosjanie? teraz tylko czekać na "bąbę próżniowom" :)

Ciekawe na kogo polują? Wałęsa i Poznański już wylądowali...

--
Pozdrawiam,
Przemek

Data: 2016-02-27 12:51:58
Autor: Shrek
Co się dzieje w Warszawie
On 27.02.2016 10:51, Artur Miller wrote:

Widocznie jakaś lokalna mgła.



Rosjanie? teraz tylko czekać na "bąbę próżniowom" :)

Tamta z tego co pamiętam była izowolumiczna - projekt tak tajny, że z samej nazwy wynika, że nie działa;)

Shrek.

Data: 2016-02-29 11:29:17
Autor: J.F.
Co się dzieje w Warszawie
Użytkownik "Artur Miller"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:narrjs$37j$3@usenet.news.interia.pl...
W dniu 2016-02-27 o 10:12, Shrek pisze:
http://awiacja.imgw.pl/index.php?product=metar1h&aport=EPWA#k
Widzialność:    250 metrów

OK. Zdziwiło mnie, bo mieszkam w połowie drogi między EPWA i WMI i
widoczność prawie doskonała - w sensie kilka kilometrów i brak chmur.
Widocznie jakaś lokalna mgła.

Rosjanie? teraz tylko czekać na "bąbę próżniowom" :)

Komisja ... Macierewicza chyba. Testuja mozliwosci wytworzenia sztucznej mgly :-)

J.

Data: 2016-02-29 11:28:06
Autor: J.F.
Co się dzieje w Warszawie
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:narp9s$t5u$1@node2.news.atman.pl...
On 27.02.2016 09:59, P.B. wrote:
http://awiacja.imgw.pl/index.php?product=metar1h&aport=EPWA#k
Widzialność: 250 metrów
Widać za sterami tych samolotów nie siedzą debeściaki i uznali, że w tych
warunkach nie można "śmiało próbować".

OK. Zdziwiło mnie, bo mieszkam w połowie drogi między EPWA i WMI i widoczność prawie doskonała - w sensie kilka kilometrów i brak chmur.
Widocznie jakaś lokalna mgła.

Kolejna cecha miernot za sterami jest to, ze nie leca zobaczyc, tylko slepo wierza komunikatom - jak im mowia z ziemii, ze widocznosc 250m, to szybko sobie przypominaja, ze im wolno np powyzej 500, wiec prosza o kierunek na zapasowe.

Ale watpliwosci mi sie obudzily - czy wiekszosc z tych liniowych samolotow nie powinna miec ILS i ladowac nawet przy 250m ?

J.

Data: 2016-02-29 04:17:00
Autor: TJ_Blues
Co się dzieje w Warszawie
On Monday, February 29, 2016 at 5:28:08 AM UTC-5, J.F. wrote:


Kolejna cecha miernot za sterami jest to, ze nie leca zobaczyc, tylko slepo wierza komunikatom - jak im mowia z ziemii, ze widocznosc 250m,


Zawsze mozna posluchac pilocianego chata :-) http://www.liveatc.net/search/?icao=EPWA

I tego co pan / pani ATIS ma do powiedzenia w tej materii

http://www.fis.pansa.pl/?lang=_pl&top_menu=top_fis&left_menu=menu_fis&opis=fis_wazne_telefony

ATIS EPWA [120,45 MHz]
Automatyczny lotniskowy głosowy terminal pogodowy lotniska Okęcie
+48 22 574-59-57

cheers

Data: 2016-02-29 11:40:29
Autor: Jarosław Sokołowski
Co się dzieje w Warszawie
Pan J.F. napisał:

http://awiacja.imgw.pl/index.php?product=metar1h&aport=EPWA#k
Widzialność: 250 metrów
Widać za sterami tych samolotów nie siedzą debeściaki i uznali,
że w tych warunkach nie można "śmiało próbować".
OK. Zdziwiło mnie, bo mieszkam w połowie drogi między EPWA i WMI i widoczność prawie doskonała - w sensie kilka kilometrów i brak chmur.
Widocznie jakaś lokalna mgła.

Kolejna cecha miernot za sterami jest to, ze nie leca zobaczyc, tylko slepo wierza komunikatom - jak im mowia z ziemii, ze widocznosc 250m, to szybko sobie przypominaja, ze im wolno np powyzej 500, wiec prosza o kierunek na zapasowe.

Ale watpliwosci mi sie obudzily - czy wiekszosc z tych liniowych samolotow nie powinna miec ILS i ladowac nawet przy 250m ?

Skorzystanie z ILS wymaga certyfikacji każdego z elementów systemu
-- lotniska, samolotu, ale też najsłabszego ogniwa, czyli załogi.
To może być świadoma strategia linii lotniczych. Przynajmniej część
z nich może dla oszczędności wysyłać debeściaków tylko do tych portów,
gdzie prawdopodobieństwo mgły duże, a w inne miejsca dawać tańsze
i strachliwe miernoty.

Jarek

--
Radzili mi -- pod inne leć adresy
i nie licz, bracie, że się stanie cud
i co też ci odbiło? Komunikat był z Odessy,
że mgła i na startowych pasach lód.

Data: 2016-02-29 04:12:59
Autor: TJ_Blues
Co się dzieje w Warszawie
On Monday, February 29, 2016 at 5:40:50 AM UTC-5, Jarosław Sokołowski wrote:

Skorzystanie z ILS wymaga certyfikacji każdego z elementów systemu
-- lotniska, samolotu, ale też najsłabszego ogniwa, czyli załogi.
To może być świadoma strategia linii lotniczych. Przynajmniej część
z nich może dla oszczędności wysyłać debeściaków tylko do tych portów,
gdzie prawdopodobieństwo mgły duże, a w inne miejsca dawać tańsze
i strachliwe miernoty.
 Zawiodles mnie Jarku :-( Z Twojego postu mozna wnioskowac, ze umiejetnosc
podejscia i ladowania z wykorzystaniem ILS to jakas wiedza tajemna.
Tak nie jest. KAZDY pilot z dopuszczeniami do lotow IFR MUSI umiec ladowac
na ILS. KAZDY pilot liniowy z ATP(L) ma IFR. Nie znam przypadku by lot
liniowca podlegal VFR. Warunki pogodowe nie maja tu nic do rzeczy. Plan
lotu sklada sie na IFR nawet przy CAVU, poniewaz wszystkie przeloty
komercyjne przebiegaja w kontrolowanej przestrzeni powietrznej, czesto
w przestrzeni klasy Alpha IFR jest wymogiem bezdyskusyjnym.

Chyba, ze..... to co napisales to taka satyra, ironia i zart z debesciakow,
orlow rodzimej awiacji :-) A to wtedy masz 100% racje :-)

cheers

Data: 2016-02-29 16:34:04
Autor: Jarosław Sokołowski
Co się dzieje w Warszawie
Pan TJ_Blues napisał:

Skorzystanie z ILS wymaga certyfikacji każdego z elementów systemu
-- lotniska, samolotu, ale też najsłabszego ogniwa, czyli załogi.
To może być świadoma strategia linii lotniczych. Przynajmniej część
z nich może dla oszczędności wysyłać debeściaków tylko do tych portów,
gdzie prawdopodobieństwo mgły duże, a w inne miejsca dawać tańsze
i strachliwe miernoty.
 Zawiodles mnie Jarku :-( Z Twojego postu mozna wnioskowac, ze umiejetnosc
podejscia i ladowania z wykorzystaniem ILS to jakas wiedza tajemna.
Tak nie jest. KAZDY pilot z dopuszczeniami do lotow IFR MUSI umiec ladowac
na ILS. KAZDY pilot liniowy z ATP(L) ma IFR. Nie znam przypadku by lot
liniowca podlegal VFR. Warunki pogodowe nie maja tu nic do rzeczy. Plan
lotu sklada sie na IFR nawet przy CAVU, poniewaz wszystkie przeloty
komercyjne przebiegaja w kontrolowanej przestrzeni powietrznej, czesto
w przestrzeni klasy Alpha IFR jest wymogiem bezdyskusyjnym.

Chyba, ze..... to co napisales to taka satyra, ironia i zart z debesciakow,
orlow rodzimej awiacji :-) A to wtedy masz 100% racje :-)

Nie wiem, przyznaję, że nie znam się dobrze na papierologii. Można
powiedzieć, że na niej nie znam się wcale. Nie wiem, czy *obecnie*
każdy musi, kiedyś tak nie było. Zasada, że "co innego umieć, co
innego mieć papier" akurat w tym przypadku się sprawdza. Może ja
też bym umiał, ale nie będziemy próbować. Zdaje się też, że te nasze
orły, o których mowa, ogólnie na latanie papiery miały, wszelako
jednak nie na każde.

--
Jarek

Data: 2016-02-29 17:15:24
Autor: J.F.
Co się dzieje w Warszawie
Użytkownik "Jarosław Sokołowski"  napisał w wiadomości
Pan TJ_Blues napisał:
Chyba, ze..... to co napisales to taka satyra, ironia i zart z debesciakow,
orlow rodzimej awiacji :-) A to wtedy masz 100% racje :-)

Nie wiem, przyznaję, że nie znam się dobrze na papierologii. Można
powiedzieć, że na niej nie znam się wcale. Nie wiem, czy *obecnie*
każdy musi, kiedyś tak nie było. Zasada, że "co innego umieć, co
innego mieć papier" akurat w tym przypadku się sprawdza. Może ja
też bym umiał, ale nie będziemy próbować. Zdaje się też, że te nasze
orły, o których mowa, ogólnie na latanie papiery miały, wszelako
jednak nie na każde.

Ogolnie mialy.
O ile pamietam to pilot byl uprawniony do zejscia na 120m, chcial zejsc do 100m, badania lekarskie mu sie przeterminowaly, ale znow nie przesadzajmy ze w ciagu miesiaca stal sie niezdolny do latania, do ladowania IFR potrzebna jest okresowa praktyka, wiec sobie wpisal do dzienniczka przy okazji jakiegos zagranicznego lotu ... a na samym koncu jak widac tej praktyki jednak zabraklo ...

J.

Data: 2016-02-29 17:24:03
Autor: Jarosław Sokołowski
Co się dzieje w Warszawie
Pan J.F. napisał:

Zdaje się też, że te nasze orły, o których mowa, ogólnie na latanie
papiery miały, wszelako jednak nie na każde.

Ogolnie mialy.
O ile pamietam to pilot byl uprawniony do zejscia na 120m, chcial zejsc do 100m, badania lekarskie mu sie przeterminowaly, ale znow
nie przesadzajmy ze w ciagu miesiaca stal sie niezdolny do latania,

Gdyby na drodze się okazało, że mój samochód ma o jeden dzień
przeterminowane "badania lekarskie", to by pan policjant nie
miał wątpliwości, że auto jest niezdolne do jeżdżenia.

--
Jarek

Data: 2016-02-29 09:55:46
Autor: TJ_Blues
Co się dzieje w Warszawie
On Monday, February 29, 2016 at 11:24:04 AM UTC-5, Jarosław Sokołowski wrote:
Pan J.F. napisał:

>> Zdaje się też, że te nasze orły, o których mowa, ogólnie na latanie
>> papiery miały, wszelako jednak nie na każde.
>
> Ogolnie mialy.
> O ile pamietam to pilot byl uprawniony do zejscia na 120m, chcial > zejsc do 100m, badania lekarskie mu sie przeterminowaly, ale znow
> nie przesadzajmy ze w ciagu miesiaca stal sie niezdolny do latania,

Gdyby na drodze się okazało, że mój samochód ma o jeden dzień
przeterminowane "badania lekarskie", to by pan policjant nie
miał wątpliwości, że auto jest niezdolne do jeżdżenia.

Dokladnie:-) Do tego Protasiuk mial przeterminowane nie tylko badania lekarskie
ale i kupe innych papierow; w tym w KTP (kontrole techniki pilotazu) IFR, ktore
robili na krzywy ryj w warunkach VMC. Jakie wojsko takie ladownia... Oni zdaje sie nie mieli kwitow na ladowania NDB... wcale :-(

cheers

Data: 2016-03-01 10:52:30
Autor: J.F.
Co się dzieje w Warszawie
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości
On Monday, February 29, 2016 at 11:24:04 AM UTC-5, Jarosław Sokołowski wrote:
Pan J.F. napisał:
> O ile pamietam to pilot byl uprawniony do zejscia na 120m, chcial
> zejsc do 100m, badania lekarskie mu sie przeterminowaly, ale znow
> nie przesadzajmy ze w ciagu miesiaca stal sie niezdolny do > latania,

Gdyby na drodze się okazało, że mój samochód ma o jeden dzień
przeterminowane "badania lekarskie", to by pan policjant nie
miał wątpliwości, że auto jest niezdolne do jeżdżenia.

Dokladnie:-)

Nie znacie sie.
Przeterminowane badania techniczne nie mowia ze auto jest niezdolne do jezdzenia ani nawet ze niedopuszczone do ruchu.
Uprawniaja policjanta do zabrania dowodu i wypisania poswiadczenia pozwalajacego na dalsza jazde przez tydzien.

Mozna jeszcze probowac kierowce ukarac, tylko nie bardzo wiadomo czy jest podstawa...

Do tego Protasiuk mial przeterminowane nie tylko badania lekarskie
ale i kupe innych papierow; w tym w KTP (kontrole techniki pilotazu) IFR, ktore
robili na krzywy ryj w warunkach VMC. Jakie wojsko takie ladownia... Oni
zdaje sie nie mieli kwitow na ladowania NDB... wcale :-(

Jesli dobrze pamietam, to mieli.
Przy czym podchodzili na autopilota/komputer/GPS a nie na NDB.
Tzn w poziomie kierowal komputer, w pionie niestety pilot.
Szkolenie z NDB chyba niewiele by pomoglo ... KTP/IFR za to pewnie tak.

J.

Data: 2016-03-01 05:01:59
Autor: TJ_Blues
Co się dzieje w Warszawie
On Tuesday, March 1, 2016 at 4:52:33 AM UTC-5, J.F. wrote:
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości
On Monday, February 29, 2016 at 11:24:04 AM UTC-5, Jarosław Sokołowski wrote:


>> Gdyby na drodze się okazało, że mój samochód ma o jeden dzień
(...)
>Dokladnie:-)

Nie znacie sie.
Przeterminowane badania techniczne nie mowia ze auto jest niezdolne do jezdzenia ani nawet ze niedopuszczone do ruchu.

OK. Nie znam sie. Na usprawiedliwienie moge powiedziec, ze co kraj to obyczaj.
Z Polski pamietam, ze przeglady okresowe to byly caly cyrk. Pomiary
syfu w spalinach, hamulce, swiatla, rysy na szybach (i stopien przyciemnienia),
pasy bezpieczenstwa, luzy w kierownicy... itd. Lista byla dluga. A z drugiej
strony Altlantyku mamy miejsca gdzie sprawdza sie wylacznie emisje spalin. Sa tez miejsca, gdzie nie sprawdza sie nic :-) Ale jak pojazd nie spelnia
wymogow bezpieczenstwa w ruchu drogowym (np. pekniecie przedniej szyby), to
gliny zabiora "pinky" czyli cos jak dow. rejestracyjny i zawodnika odholuja..
Potem zawodnik musi sobie sam zalatwic holowacza i odstawic auto do warsztatu.


Uprawniaja policjanta do zabrania dowodu i wypisania poswiadczenia pozwalajacego na dalsza jazde przez tydzien.

No dobra, a jesli komus skonczy sie waznosc prawa jazdy? To tez glina da mu
mandat i tydzien jezdzenia? Nawet jak prawko stracilo swoja waznosc
powiedzmy pol roku wczesniej? Pytam bo nie wiem :-)

 
Mozna jeszcze probowac kierowce ukarac, tylko nie bardzo wiadomo czy jest podstawa...

Domyslam sie, ze podstawa jest ustawa o ruchu drogowym :-) Zwyczajaowa
nazywana kodeks ruchu drogowego.


>Do tego Protasiuk mial przeterminowane nie tylko badania lekarskie
(...)

Jesli dobrze pamietam, to mieli.
Przy czym podchodzili na autopilota/komputer/GPS a nie na NDB.

No i jak wiemy, siatka GPS byla troche rozjechana wzgledem rzeczywistosci.
Trudno mi powiedziec jak bardzo, ale lacznie z normalna tolerancja nawigacji moglo to byc sporo. Oczywiscie taki rozjazd w poziomie
nie ma krytycznego znacznie jesli chodzi o bezpieczenstwo o ile
zaloga zachowa minimia, i nie laduje w gorach...

Tzn w poziomie kierowal komputer, w pionie niestety pilot.
Szkolenie z NDB chyba niewiele by pomoglo ... KTP/IFR za to pewnie tak.


http://faktysmolensk.niezniknelo.com/zaloga.html

To co Lasek pisze wyglada raczej tragicznie. Burdel w tym pulku mieli i tyle.

cheers

Data: 2016-02-29 16:44:22
Autor: J.F.
Co się dzieje w Warszawie
Użytkownik "Jarosław Sokołowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:slrnnd880t.uan.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan J.F. napisał:
Ale watpliwosci mi sie obudzily - czy wiekszosc z tych liniowych
samolotow nie powinna miec ILS i ladowac nawet przy 250m ?

Skorzystanie z ILS wymaga certyfikacji każdego z elementów systemu
-- lotniska, samolotu, ale też najsłabszego ogniwa, czyli załogi.

Zakladam, ze pasazerski liniowiec wyposazenie i certyfikat ma, nasze flagowe lotnisko tez ma (Modlin niekoniecznie).

To może być świadoma strategia linii lotniczych. Przynajmniej część
z nich może dla oszczędności wysyłać debeściaków tylko do tych portów,
gdzie prawdopodobieństwo mgły duże, a w inne miejsca dawać tańsze
i strachliwe miernoty.

Byc moze, ale biorac pod uwage koszty z tym zwiazane, to im chyba powinno zalezec na szybkim doksztalceniu pilotow ... a chyba nawet tylko jednego.

J.

Data: 2016-02-29 08:11:13
Autor: TJ_Blues
Co się dzieje w Warszawie
On Monday, February 29, 2016 at 10:44:26 AM UTC-5, J.F. wrote:
Użytkownik "Jarosław Sokołowski"  napisał w wiadomości grup

>To może być świadoma strategia linii lotniczych. Przynajmniej część
>z nich może dla oszczędności wysyłać debeściaków tylko do tych >portów,
>gdzie prawdopodobieństwo mgły duże, a w inne miejsca dawać tańsze
>i strachliwe miernoty.

Byc moze, ale biorac pod uwage koszty z tym zwiazane, to im chyba powinno zalezec na szybkim doksztalceniu pilotow ... a chyba nawet tylko jednego.


Panowie, koszty to jedno, ale przepisy stanowia jasno; licencja ATP(L) wymaga
IFR rating. A zeby byc na biezaco kazdy pilot liniowy musi w przeciagu
6 miesiecy wykoonac
1. co najmniej 6 ladowan na instrumenty. Dla przypomnienia;
ILS == Instrument Landing System. 2. potrafic wykonac procedury kregow oczekiwania
3. przechwycic nawigacie korytarzy powietrznych Jesli tego nie robi na co dzien to co 6 m-cy musi zaliczyc test umiejetnosci
z certyfikowanym instruktorem wyznaczonym przez urzad lot. cywilnego
https://en.wikipedia.org/wiki/Instrument_Rating_in_the_United_States#IFR_currency_requirement

Tak to dziala u mnie i nie spodziewam sie by w Polsce bylo inaczej.

cheers

Data: 2016-03-01 10:58:19
Autor: J.F.
Co się dzieje w Warszawie
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:b5749f8d-598a-4198-b09c-c281dbe903da@googlegroups.com...
On Monday, February 29, 2016 at 10:44:26 AM UTC-5, J.F. wrote:
Użytkownik "Jarosław Sokołowski"  napisał w wiadomości grup
>To może być świadoma strategia linii lotniczych. Przynajmniej >część
>z nich może dla oszczędności wysyłać debeściaków tylko do tych >portów,
>gdzie prawdopodobieństwo mgły duże, a w inne miejsca dawać tańsze
>i strachliwe miernoty.
Byc moze, ale biorac pod uwage koszty z tym zwiazane, to im chyba
powinno zalezec na szybkim doksztalceniu pilotow ... a chyba nawet
tylko jednego.

Panowie, koszty to jedno, ale przepisy stanowia jasno; licencja ATP(L) wymaga
IFR rating.

Z tym, ze kojarze kilka doniesien, gdy pilot zrezygnowal/zawrocil, bo nie mial odpowiednich papierow.
Byc moze warunki byly gorsze niz jego indywidualne, byc moze na danym typie nie byl przeszkolony.

http://www.fakt.pl/Dreamliner-zawrocil-spod-Wiednia-Samolot-nie-wyladowal-przez-mgle,artykuly,193407,1.html

ktos odszuka warunki z Wiednia z 25.12.2012 godz 11 ?


A zeby byc na biezaco kazdy pilot liniowy musi w przeciagu
6 miesiecy wykoonac
1. co najmniej 6 ladowan na instrumenty. Dla przypomnienia;
ILS == Instrument Landing System.

Jesli tego nie robi na co dzien to co 6 m-cy musi zaliczyc test umiejetnosci
z certyfikowanym instruktorem wyznaczonym przez urzad lot. cywilnego
https://en.wikipedia.org/wiki/Instrument_Rating_in_the_United_States#IFR_currency_requirement

Tak to dziala u mnie i nie spodziewam sie by w Polsce bylo inaczej.

No, coz, jak to dzialalo w spec pulku to wiemy :-)

J.

Data: 2016-03-01 05:34:39
Autor: TJ_Blues
Co się dzieje w Warszawie
On Tuesday, March 1, 2016 at 4:58:22 AM UTC-5, J.F. wrote:
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:b5749f8d-598a-4198-b09c-c281dbe903da@googlegroups.com...
On Monday, February 29, 2016 at 10:44:26 AM UTC-5, J.F. wrote:
> Użytkownik "Jarosław Sokołowski"  napisał w wiadomości grup
>> >To może być świadoma strategia linii lotniczych. Przynajmniej >> >część
>> >z nich może dla oszczędności wysyłać debeściaków tylko do tych >> >portów,
> >gdzie prawdopodobieństwo mgły duże, a w inne miejsca dawać tańsze
> >i strachliwe miernoty.
>> Byc moze, ale biorac pod uwage koszty z tym zwiazane, to im chyba
>> powinno zalezec na szybkim doksztalceniu pilotow ... a chyba nawet
>> tylko jednego.

>Panowie, koszty to jedno, ale przepisy stanowia jasno; licencja >ATP(L) wymaga
>IFR rating.

Z tym, ze kojarze kilka doniesien, gdy pilot zrezygnowal/zawrocil, bo nie mial odpowiednich papierow.
Byc moze warunki byly gorsze niz jego indywidualne, byc moze na danym typie nie byl przeszkolony.

http://www.fakt.pl/Dreamliner-zawrocil-spod-Wiednia-Samolot-nie-wyladowal-przez-mgle,artykuly,193407,1.html

ktos odszuka warunki z Wiednia z 25.12.2012 godz 11 ?


http://weather-underground.discovery.com/history/airport/LOWW/2012/12/25/DailyHistory.html?req_city=&req_state=&req_statename=&reqdb.zip=&reqdb.magic=&reqdb.wmo
Wind Speed 11 km/h ()   Max Wind Speed 24 km/h   Max Gust Speed -   Visibility 0.6 kilometers   Events Fog , Rain Caly dzien byla wowczas we Wiedniu mgla a rano troche wialo. Czyli mamy ok 600 widzialnosci a minimalna RVR dla ILS w LOWW/VIE to
od 550m do 1000m. Czyli chlopaki mieli marginalne warunki. http://fly-sea.com/pcenter/charts/LOWW.pdf

Ladownie w takich warunka to indywidualna decyzja zalogi. Nie zdaje mi sie,
by nie mieli waznych papierow. Wg mnie dmuchali na zimne, bo w koncu 2012
wowczas B787 byly wciaz nowoscia i to bylo tylko ponad 2 lata po smolensku. cheers

Data: 2016-03-01 16:19:33
Autor: J.F.
Co się dzieje w Warszawie
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:de05d510-dfd0-4496-83ec-7637a86c8d62@googlegroups.com...
On Tuesday, March 1, 2016 at 4:58:22 AM UTC-5, J.F. wrote:
>Panowie, koszty to jedno, ale przepisy stanowia jasno; licencja
>ATP(L) wymaga  IFR rating.

Z tym, ze kojarze kilka doniesien, gdy pilot zrezygnowal/zawrocil, bo
nie mial odpowiednich papierow.
Byc moze warunki byly gorsze niz jego indywidualne, byc moze na danym
typie nie byl przeszkolony.

http://www.fakt.pl/Dreamliner-zawrocil-spod-Wiednia-Samolot-nie-wyladowal-przez-mgle,artykuly,193407,1.html
ktos odszuka warunki z Wiednia z 25.12.2012 godz 11 ?

http://weather-underground.discovery.com/history/airport/LOWW/2012/12/25/DailyHistory.html?req_city=&req_state=&req_statename=&reqdb.zip=&reqdb.magic=&reqdb.wmo=

Visibility 0.6 kilometers
Events Fog , Rain

Caly dzien byla wowczas we Wiedniu mgla a rano troche wialo.
Czyli mamy ok 600 widzialnosci a minimalna RVR dla ILS w LOWW/VIE to
od 550m do 1000m. Czyli chlopaki mieli marginalne warunki.

Ale inne zalogi/linie tez zrezygnowaly, czy jednak ladowaly ?

http://fly-sea.com/pcenter/charts/LOWW.pdf
Ladownie w takich warunka to indywidualna decyzja zalogi. Nie zdaje mi sie,
by nie mieli waznych papierow. Wg mnie dmuchali na zimne,

A nie ma tak, ze te papiery na rozne wartosci moga byc ? I jednym wolno probowac, innym nie wolno ..

Tamze mozna wyczytac
"RWYs 16 and 29 approved for CAT II/III operations, special aircrew and ACFT certification required."

No i nie wiem - mowa o standardowym uprawnieniu pilota ATP(L), czy jakims zaawansowanym ?

J.

Data: 2016-03-01 07:47:21
Autor: TJ_Blues
Co się dzieje w Warszawie
On Tuesday, March 1, 2016 at 10:19:37 AM UTC-5, J.F. wrote:

Tamze mozna wyczytac
"RWYs 16 and 29 approved for CAT II/III operations, special aircrew and ACFT certification required."

No i nie wiem - mowa o standardowym uprawnieniu pilota ATP(L), czy jakims zaawansowanym ?


ACFT to skrot od "aircraft" i nic wiecej:-) Ta notka odnosi sie do samolotu,
ktory MUSI byc certyfikowany na ILS II i III. Do tego wymaga sie, by zaloga
miala doswiadczenie w ladowaniu przy minimalnej widocznosci z uzyciem ww.
systemu. Brzmi mocno, ale to nic specjalnego. Sa np. lotniska, gdzie ladowanie mozliwe jest jedynie dla zalog posiadajcych
certyfikaty; np. Madeira, Gibraltar czy wiekszosc gorskich lotnisk.
Wieden podobno nie jest latwy, ale gorski tez nie jest :-)

cheers

Data: 2016-03-01 17:45:45
Autor: J.F.
Co się dzieje w Warszawie
UĹźytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości grup
On Tuesday, March 1, 2016 at 10:19:37 AM UTC-5, J.F. wrote:
Tamze mozna wyczytac
"RWYs 16 and 29 approved for CAT II/III operations, special aircrew
and ACFT certification required."

No i nie wiem - mowa o standardowym uprawnieniu pilota ATP(L), czy
jakims zaawansowanym ?

ACFT to skrot od "aircraft" i nic wiecej:-) Ta notka odnosi sie do samolotu,
ktory MUSI byc certyfikowany na ILS II i III.

"aircrew" to zdecydowanie nie odnosi sie do samolotu :-)

Sa np. lotniska, gdzie ladowanie mozliwe jest jedynie dla zalog posiadajcych
certyfikaty; np. Madeira, Gibraltar czy wiekszosc gorskich lotnisk.

Taa, a jak potem docelowe lotnisko zamkna a najblizej bedzie Gibraltar ?

J.

Data: 2016-03-01 11:17:00
Autor: TJ_Blues
Co się dzieje w Warszawie
On Tuesday, March 1, 2016 at 11:45:48 AM UTC-5, J.F. wrote:

"aircrew" to zdecydowanie nie odnosi sie do samolotu :-)

Przeciez napisalem: "Do tego wymaga sie, by zaloga miala doswiadczenie w ladowaniu
przy minimalnej widocznosci z uzyciem ww.systemu."

Ten paragraf stwierdza oczywistosc.Czyli to, ze samo wyposazenie samolotu
nie jest wystarczajace. Zalogo musi miec IFR i rating na typ samolotu,
ktorym lata.


>Sa np. lotniska, gdzie ladowanie mozliwe jest jedynie dla zalog >posiadajcych
>certyfikaty; np. Madeira, Gibraltar czy wiekszosc gorskich lotnisk.

Taa, a jak potem docelowe lotnisko zamkna a najblizej bedzie Gibraltar?


Taaa, a plan lotu to sobie z czapy biora i lotniska zapasowe wybieraja sobie
losowo :-) Rownie dobrze moglbys powiedziec, ze jesli zamkna Balice to
kierowcy B737 moga ladowac w Nowym Targu. Ch. z tym, ze pas jest krotki
i trawiasty... Jesli zaloga nie ma kwitow na ladowanie na danym lotnisku to go przeciez nie
wpisza do planu lotu. Wybiora takie, gdzie moga i wolno im ladowac. A paliwa powinni miec wystarczajaco by tam doleciec i jeszcze miec rezerwe baku.

Bez papierow na Gibraltarze moga ladowac na zasadach emergency / mayday.

cheers

Data: 2016-03-01 21:28:48
Autor: Jarosław Sokołowski
Co się dzieje w Warszawie
Pan TJ_Blues napisał:

Bez papierow na Gibraltarze moga ladowac na zasadach emergency / mayday.

Co właściwie sprawia, że lotnisko to zasłużyło sobie na odrębne
traktowanie? Raz byłem (drogą lądową) -- owszem, trudno nie zauważyć
tego śmiesznego skrzyżowania z pasem startowym gdy się stoi na
czerwonym świetle. Ale podejście od strony morza wygląda idealnie.
Pogoda może tam bywać marna, ale przecieź nie tylko tam. Pas krótki
-- co teraz guglem zmierzyłem. London City ma jeszcze krótszy.
I tam faktycznie start wygląda specyficznie. Ale Gibraltar? No wiem,
że Sikorski...

--
Jarek

Data: 2016-03-01 15:42:16
Autor: TJ_Blues
Co się dzieje w Warszawie
On Tuesday, March 1, 2016 at 3:28:49 PM UTC-5, Jarosław Sokołowski wrote:
Pan TJ_Blues napisał:

> Bez papierow na Gibraltarze moga ladowac na zasadach emergency / mayday..

Co właściwie sprawia, że lotnisko to zasłużyło sobie na odrębne
traktowanie?

Uksztaltowanie terenu. Bliskosc gory oraz lokalizacja miedzy oceanem
Atlantyckim i morzem Srodziemnym. Te czynniki powoduja duze turbulencje
i silne zmiany zmiany kierunku wiatru.

http://www.flightstats.com/company/the-most-dangerous-airports/

http://listverse.com/2013/04/26/10-extreme-airports-flirting-with-disaster/

Oczywiscie przecinajaca pas startowy droga nie czyni go bezpieczniejszym.

cheers

Data: 2016-03-02 06:56:03
Autor: Shrek
Co się dzieje w Warszawie
On 02.03.2016 00:42, TJ_Blues wrote:

Oczywiscie przecinajaca pas startowy droga nie czyni go bezpieczniejszym.

Ale papiery pilota nic tu przecież nie pomogą;)

Shrek.

Data: 2016-03-01 22:08:20
Autor: TJ_Blues
Co się dzieje w Warszawie
On Wednesday, March 2, 2016 at 12:55:57 AM UTC-5, Shrek wrote:
On 02.03.2016 00:42, TJ_Blues wrote:

> Oczywiscie przecinajaca pas startowy droga nie czyni go bezpieczniejszym.

Ale papiery pilota nic tu przecież nie pomogą;)

Shrek.

Oczywiscie, ze nie. Droga sobie a latanie sobie. Dlatego napisalem
o zdradliwym uksztaltowniu terenu, ktore na latanie / ladowania ma znaczacy wplyw. Lotnisko znajduje w cienu aerodnamicznym gory. Czyli
w obszarze turbulentnym z rotorami i zmianami kierunku wiatru. Tych rzczy nie widac tak samo jak nie widac wirow wzbudzonych za ladujacym
samolotem. A gora jest wieksza od A380 czy An225. Z tym, ze ladujac za innym
samolotem mozemy zwiekszyc od niego dystans a od gory nie.

cheers

Data: 2016-03-02 17:02:34
Autor: Shrek
Co się dzieje w Warszawie
On 02.03.2016 07:08, TJ_Blues wrote:

Oczywiscie przecinajaca pas startowy droga nie czyni go bezpieczniejszym.

Ale papiery pilota nic tu przecież nie pomogą;)

Shrek.

Oczywiscie, ze nie. Droga sobie a latanie sobie. Dlatego napisalem
o zdradliwym uksztaltowniu terenu, ktore na latanie / ladowania ma
znaczacy wplyw. Lotnisko znajduje w cienu aerodnamicznym gory. Czyli
w obszarze turbulentnym z rotorami i zmianami kierunku wiatru.
Tych rzczy nie widac tak samo jak nie widac wirow wzbudzonych za ladujacym
samolotem. A gora jest wieksza od A380 czy An225. Z tym, ze ladujac za innym
samolotem mozemy zwiekszyc od niego dystans a od gory nie.

Tego oczywiscie nie kwestionuje. Jedynie nadmieniłem, że droga w poprzek pasa raczej nie wpływa na to, że trzeba mieć na to lotnisko specjalne papiery.

Shrek.

Data: 2016-03-02 09:57:42
Autor: Jarosław Sokołowski
Co się dzieje w Warszawie
Pan TJ_Blues napisał:

Bez papierow na Gibraltarze moga ladowac na zasadach emergency / mayday.

Co właściwie sprawia, że lotnisko to zasłużyło sobie na odrębne
traktowanie?

Uksztaltowanie terenu. Bliskosc gory oraz lokalizacja miedzy oceanem
Atlantyckim i morzem Srodziemnym. Te czynniki powoduja duze turbulencje
i silne zmiany zmiany kierunku wiatru.

Wiać wieje, owszem, choć przeważnie z przewidywalnego kierunku. Choć
porządnie duje dopiero jak się minie Tarifę. Skała gibraltarska stoi
na drodze tych wiatrów -- mogę się domyślać, że potrafi wyżej zrobić
dobrego kręćka. Myślę jednak, choć oczywiście mogę się mylić, że jest
dużo innych lotnisk z podobnymi uwarunkowaniami, które jednak nie
dorobiły się specjalnego statusu. Bardziej do mie przemawiają względy
polityczno-wojskowe. Po co ma się tam kręcić jakaś chmara cywilów?
Zresztą jako lotnisko pasażerskie Gibraltar ma w tej okolicy takie
sobie znaczenie.

--
Jarek

Data: 2016-03-02 11:13:54
Autor: J.F.
Co się dzieje w Warszawie
Użytkownik "Jarosław Sokołowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:slrnnddao6.p86.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan TJ_Blues napisał:
Bez papierow na Gibraltarze moga ladowac na zasadach emergency / mayday.
Co właściwie sprawia, że lotnisko to zasłużyło sobie na odrębne
traktowanie?
Uksztaltowanie terenu. Bliskosc gory oraz lokalizacja miedzy oceanem
Atlantyckim i morzem Srodziemnym. Te czynniki powoduja duze turbulencje
i silne zmiany zmiany kierunku wiatru.

Wiać wieje, owszem, choć przeważnie z przewidywalnego kierunku. Choć
porządnie duje dopiero jak się minie Tarifę. Skała gibraltarska stoi
na drodze tych wiatrów -- mogę się domyślać, że potrafi wyżej zrobić
dobrego kręćka. Myślę jednak, choć oczywiście mogę się mylić, że jest
dużo innych lotnisk z podobnymi uwarunkowaniami, które jednak nie
dorobiły się specjalnego statusu.

https://www.youtube.com/watch?v=OtnL4KYVtDE

Nie wiem czy wymaga czy nie wymaga - ale na laiku robi wrazenie :-)

J.

Data: 2016-03-02 11:32:39
Autor: Jarosław Sokołowski
Co się dzieje w Warszawie
Pan J.F. napisał:

Bez papierow na Gibraltarze moga ladowac na zasadach emergency / mayday.
Co właściwie sprawia, że lotnisko to zasłużyło sobie na odrębne
traktowanie?
Uksztaltowanie terenu. Bliskosc gory oraz lokalizacja miedzy oceanem Atlantyckim i morzem Srodziemnym. Te czynniki powoduja
duze turbulencje i silne zmiany zmiany kierunku wiatru.

Wiać wieje, owszem, choć przeważnie z przewidywalnego kierunku. Choć
porządnie duje dopiero jak się minie Tarifę. Skała gibraltarska stoi
na drodze tych wiatrów -- mogę się domyślać, że potrafi wyżej zrobić
dobrego kręćka. Myślę jednak, choć oczywiście mogę się mylić, że jest
dużo innych lotnisk z podobnymi uwarunkowaniami, które jednak nie
dorobiły się specjalnego statusu.

https://www.youtube.com/watch?v=OtnL4KYVtDE

Nie wiem czy wymaga czy nie wymaga - ale na laiku robi wrazenie :-)

No więć właśnie takie przypadki miałem na myśli. I wieje, i ciasno,
i w ogóle. Takich lotnisk jest sporo. Gibraltar zawsze był drażliwym
punktem. Cywilny port lotniczy tam chyba jest głównie po to, by
pokazać, że to pełnoprawne i samodzielne terytorium, a nie jakaś
baza wojskowa. Gdybym mieszkał w Gibraltarze, to bym nie popadał
w syndrom radomski -- wszędzie można dolecieć z Malagi czy któregoś
portugalskiego lotniska. A nie czekać aż zbierze się komplet ziomali
wystarczający aby wypełnić samolot do wybranego miasta.

--
Jarek

Data: 2016-03-02 13:36:38
Autor: TJ_Blues
Co się dzieje w Warszawie
On Wednesday, March 2, 2016 at 5:32:40 AM UTC-5, Jarosław Sokołowski wrote:

Gdybym mieszkał w Gibraltarze, to bym nie popadał
w syndrom radomski -- wszędzie można dolecieć z Malagi czy któregoś
portugalskiego lotniska. A nie czekać aż zbierze się komplet ziomali
wystarczający aby wypełnić samolot do wybranego miasta.


Masz absolutna racje. Gibraltar obsluguje ok 400tys pax i ok. 4000 operacji
startow / ladowan. Dla porownania moje miejskie lotnisko, mikroskopije w zestawiniu z glownym lotniskiem, obsluguje 2.3 mln pax i 110tys "movements".

No ale prawde mowiac jesli wojaki tam stacjonuja, maja wolne moce przerobowe
i nic przeciw wykorzystaniu lotniska do celow cywilnych.. to czemu nie?

Podobnie przeciez bylo z wieloma polskimi lotniskami; np. Pyrzowice.

cheers

Data: 2016-03-02 23:43:32
Autor: Jarosław Sokołowski
Co się dzieje w Warszawie
Pan TJ_Blues napisał:

Gdybym mieszkał w Gibraltarze, to bym nie popadał w syndrom radomski
-- wszędzie można dolecieć z Malagi czy któregoś portugalskiego
lotniska. A nie czekać aż zbierze się komplet ziomali wystarczający
aby wypełnić samolot do wybranego miasta.

Masz absolutna racje. Gibraltar obsluguje ok 400tys pax i ok. 4000
operacji startow / ladowan.

To i tak jest bardzo dużo. Bo mieszkańców jest tam kilkanaście razy
mniej. Można się zastanowić, kto tam tyle lata.

--
Jarek

Data: 2016-03-02 17:14:16
Autor: TJ_Blues
Co się dzieje w Warszawie
On Wednesday, March 2, 2016 at 5:43:44 PM UTC-5, Jarosław Sokołowski wrote:
Pan TJ_Blues napisał:

> Masz absolutna racje. Gibraltar obsluguje ok 400tys pax i ok. 4000
> operacji startow / ladowan.

To i tak jest bardzo dużo. Bo mieszkańców jest tam kilkanaście razy
mniej. Można się zastanowić, kto tam tyle lata.


Pewnie cepry / turysty :-) Zreszta liczba obslugiwanych pax nie przeklada
sie na liczbe mieszkancow. Np. wspomniane Torontanskie miejskie lotnisko BBTCA
obsluguje powyzej 2 mln pax podczas gdy Toronto to ok. 2 mln mieszkancow. Ale
glowne lotnisko Pearson'a obsluzylo ponad 41 mln pasazerow. Caly okreg torontanski (GTA) to ok 6 mln mieszkancow. Zobacz tez np. Atlanta - 450 tys mieszkancow a lotnisko obsluguje ponad
100 mln pasazerow rocznie.

Dlatego nie dziwi mnie, ze lotnisko
Gibraltar obsluguje 450 tys pax podczas gdy miasteczko liczy tylko 30 tys mieszkancow.

cheers

Data: 2016-03-03 02:39:36
Autor: Jarosław Sokołowski
Co się dzieje w Warszawie
Pan TJ_Blues napisał:

Masz absolutna racje. Gibraltar obsluguje ok 400tys pax i ok. 4000
operacji startow / ladowan.

To i tak jest bardzo dużo. Bo mieszkańców jest tam kilkanaście razy
mniej. Można się zastanowić, kto tam tyle lata.

Pewnie cepry / turysty :-) Zreszta liczba obslugiwanych pax nie przeklada
sie na liczbe mieszkancow. Np. wspomniane Torontanskie miejskie lotnisko
BBTCA obsluguje powyzej 2 mln pax podczas gdy Toronto to ok. 2 mln
mieszkancow. Ale glowne lotnisko Pearson'a obsluzylo ponad 41 mln
pasazerow. Caly okreg torontanski (GTA) to ok 6 mln mieszkancow. Zobacz tez np. Atlanta - 450 tys mieszkancow a lotnisko obsluguje ponad
100 mln pasazerow rocznie.

Dlatego nie dziwi mnie, ze lotnisko Gibraltar obsluguje 450 tys pax
podczas gdy miasteczko liczy tylko 30 tys mieszkancow.

Balice mają z tysiąc mieszkańców, a Pyrzowice może połowę tego. No to co,
że Atlanta? Tego tak nie można liczyć, nijak to się ma do proporcji
gibraltarskich. Czy to turyści wyrabiają normę? Nie wiem, może. Nie wiem
po co lecieć turystycznie do Gibraltaru -- tam nawet nie ma gdzie się
ruszyć. Tylko po to, żeby małpa w zadek udziabała? Grzech by był nie
wyskoczyć trochę na wschód i trochę na zachód (choćby z kieszonkowym
anemometrem). A skoro tak, to łatwiej polecieć na któreś z pobliskich
lotnisk, zapewne taniej i łatwiej o dogodne połączenie. No, można jeszcze
po tanią bezpodatkową elektronikę, fajki czy gorzałę. Ale to miało być
dla taniości, więc znów coś się nie zgadza. Jeszcze jest jeden powód --
"leciałem do Gibraltaru!". Też dobry. A może to jednak brytyjskie wojaki
latają wte i nazad do Londynu?

Jarek

--
Nie ma takiego miasta Londyn, jest Lądek, Lądek Zdrój.

Data: 2016-03-02 18:47:59
Autor: TJ_Blues
Co się dzieje w Warszawie
On Wednesday, March 2, 2016 at 8:50:01 PM UTC-5, Jarosław Sokołowski wrote:

A może to jednak brytyjskie wojaki
latają wte i nazad do Londynu?

I dla nie poznaki lataja easyJetami i zalozyli sobie fakowe linie Monarch? Do tego jesli miasteczko liczy 30 tys dusz to ilu tam moze byc wojakow? I jak czesto musieliby latac by wyrobic te 400 tys? Cos w Twoim wytlumaczeniu jakos mi nie pasuje :-)

Mnie sie zdaje, ze Brytole tam turystycznie lataja bo do siebie. Moze nawet
jakies promocje maja? Bo fakt, z innych miejsc w Europie to lepiej leciec
do np. Malagi. cheers

Data: 2016-03-03 11:05:08
Autor: Jarosław Sokołowski
Co się dzieje w Warszawie
Pan TJ_Blues napisał:

A może to jednak brytyjskie wojaki latają wte i nazad do Londynu?

I dla nie poznaki lataja easyJetami i zalozyli sobie fakowe linie Monarch?
Do tego jesli miasteczko liczy 30 tys dusz to ilu tam moze byc wojakow?
I jak czesto musieliby latac by wyrobic te 400 tys?

A pieron ich wie, słabo znam się na wojskowości.

Cos w Twoim wytlumaczeniu jakos mi nie pasuje :-)

To tylko hipoteza była, tłumacząca być może część ruchu pasażerskiego.

Mnie sie zdaje, ze Brytole tam turystycznie lataja bo do siebie. Moze
nawet jakies promocje maja? Bo fakt, z innych miejsc w Europie to lepiej
leciec do np. Malagi.

Jeśli dobrze rozumiem myślenie imperialne, to kładzie ono wielki nacisk
na tzw. "łączność z macierzą". Robi się wszystko, nie szczędząc środków,
żeby ona była. Ciekawe, czy gdybyśmy w swoim czasie dostali ten cały
Madagaskar, to czy by teraz LOT zasuwał tam wte i nazad dreamlinerami.

--
Jarek

Data: 2016-03-02 17:08:14
Autor: Shrek
Co się dzieje w Warszawie
On 02.03.2016 11:13, J.F. wrote:

https://www.youtube.com/watch?v=OtnL4KYVtDE

Nie wiem czy wymaga czy nie wymaga - ale na laiku robi wrazenie :-)

To to akurat wymaga chyba takich papierów, że nikt obecnie nie ma - w sensie zamknęli je;)

Shrek.

Data: 2016-03-02 12:55:39
Autor: TJ_Blues
Co się dzieje w Warszawie
On Wednesday, March 2, 2016 at 3:57:44 AM UTC-5, Jarosław Sokołowski wrote:

Wiać wieje, owszem, choć przeważnie z przewidywalnego kierunku.

Wiac moze i z przewidywalnego kierunku. Dlatego przeciez opisano
to na kartach podejscia. Jednak turbulencje same w sobie maja malo
z przewidywalnosci. Wiadomo tylko, ze tam sa.

Choć
porządnie duje dopiero jak się minie Tarifę. Skała gibraltarska stoi
na drodze tych wiatrów -- mogę się domyślać, że potrafi wyżej zrobić
dobrego kręćka.

Czy wg Ciebie te niecale 30km robi jakas znaczaca roznice? Skala Gibraltarska
kreci wiatrami na gorze i na dole. I wlasnie to krecenie na dole jest niebezpieczne a w szczegolnosci prady zstepujace tuz za wstepujacymi.
Cos jak mini zjawisko fenowe.
Myślę jednak, choć oczywiście mogę się mylić, że jest
dużo innych lotnisk z podobnymi uwarunkowaniami, które jednak nie
dorobiły się specjalnego statusu.

Jesli warunki sa podobne to raczej te lotniska dorobily sie owego statusu.
Tak jak wczesniej podane przeze mnie lotnisko na Maderze (LPMA) wbite
z zbocze gory. Na Karaibach tez jest pare lotnisk gdzie trzeba miec specjalne
papiery na ladowanie. Z tym, ze sa to lotniska male i nie obsluguja duzych
liniowcow a najwyzej "commuters" na kilkanascie pax. Podobnie sprawy wygladaja w Alpach, Himalajach, Andach...
Bardziej do mie przemawiają względy
polityczno-wojskowe.

To nie ulatwia sprawy i faktycznie byloby wygodniej zrobic normalne, 10 milowe
podejscie znad ladu z normalnym ILS zamast PAR w stylu smolenskim :-)

Jednak, nawet jakby Hiszpanie byli bardziej wyrozumiali to i tak skalka
miesza wiatrem...

cheers TJ

Data: 2016-03-02 23:38:34
Autor: Jarosław Sokołowski
Co się dzieje w Warszawie
Pan TJ_Blues napisał:

Wiać wieje, owszem, choć przeważnie z przewidywalnego kierunku.

Wiac moze i z przewidywalnego kierunku. Dlatego przeciez opisano
to na kartach podejscia. Jednak turbulencje same w sobie maja malo
z przewidywalnosci. Wiadomo tylko, ze tam sa.

No to dużo wiadomo. Najgorzej chyba, gdy turbulencje dopadną znienacka.

Choć porządnie duje dopiero jak się minie Tarifę. Skała gibraltarska
stoi na drodze tych wiatrów -- mogę się domyślać, że potrafi wyżej
zrobić dobrego kręćka.

Czy wg Ciebie te niecale 30km robi jakas znaczaca roznice?

Tak, według mnie bardzo znaczącą. Różnica ta robi wrażenie gdy się
jedzie z punktu A do punktu B.

Skala Gibraltarska kreci wiatrami na gorze i na dole. I wlasnie
to krecenie na dole jest niebezpieczne a w szczegolnosci prady
zstepujace tuz za wstepujacymi. Cos jak mini zjawisko fenowe.

Coś jak zjawisko fenowe, to może się zadziać na tym masywie pomiędzy
Gibraltarem a Tarifą. Tu bym się spodziewał zawirowań już rozpędzonego
powietrza.

Myślę jednak, choć oczywiście mogę się mylić, że jest dużo innych
lotnisk z podobnymi uwarunkowaniami, które jednak nie dorobiły się
specjalnego statusu.

Jesli warunki sa podobne to raczej te lotniska dorobily sie owego
statusu. Tak jak wczesniej podane przeze mnie lotnisko na Maderze
(LPMA) wbite z zbocze gory. Na Karaibach tez jest pare lotnisk gdzie
trzeba miec specjalne papiery na ladowanie. Z tym, ze sa to lotniska
male i nie obsluguja duzych liniowcow a najwyzej "commuters" na
kilkanascie pax.

Znowu wraca to, że Gibraltar w zasadzie nie ma powodów, by obsługiwać
duże liniowce. A małego może stamtąd pogonić byle kapral -- bez podania
żadnych powodów.

--
Jarek

Data: 2016-03-02 17:33:09
Autor: TJ_Blues
Co się dzieje w Warszawie
On Wednesday, March 2, 2016 at 5:38:35 PM UTC-5, Jarosław Sokołowski wrote:
Pan TJ_Blues napisał:

>> Wiać wieje, owszem, choć przeważnie z przewidywalnego kierunku. >
> Wiac moze i z przewidywalnego kierunku. Dlatego przeciez opisano
> to na kartach podejscia. Jednak turbulencje same w sobie maja malo
> z przewidywalnosci. Wiadomo tylko, ze tam sa.

No to dużo wiadomo. Najgorzej chyba, gdy turbulencje dopadną znienacka.

Ale jak pilot nie za bardzo ogarnia jaki moga miec turbulencje podczas
podejscia, to nawet jak o nich wie, to i tak nie wie jak na nie reagowac.
Dlatego potrzebny jest oblot z pilotem, ktory wie :-)

> Czy wg Ciebie te niecale 30km robi jakas znaczaca roznice?

Tak, według mnie bardzo znaczącą. Różnica ta robi wrażenie gdy się
jedzie z punktu A do punktu B.

METAR tego co mowisz nie potwierdza:

METAR dla LXGB
http://en.allmetsat.com/metar-taf/europe.php?icao=LXGB

Wiatr 11 kts ~= 20km/h (stan biezacy)


Pogoda dla Tarifa:
https://www.google.ca/search?q=tarifa+spain+weather&ie=utf-8&oe=utf-8&gws_rd=cr&ei=cJDXVsajEOGgjgS0m6bYAQ

Wiatr 16km/h (stan biezacy)




> Skala Gibraltarska kreci wiatrami na gorze i na dole. I wlasnie
> to krecenie na dole jest niebezpieczne a w szczegolnosci prady
> zstepujace tuz za wstepujacymi. Cos jak mini zjawisko fenowe. Coś jak zjawisko fenowe, to może się zadziać na tym masywie pomiędzy
Gibraltarem a Tarifą. Tu bym się spodziewał zawirowań już rozpędzonego
powietrza.

Dlatego namisalem "mini zjawisko fenowe" :-) Zreszta nie rozumiem co
masz na mysli mowiac o juz rozpedzonym powietrzu? Wiatr halny nie rozpedza
sie na szczytach gor. On juz rozpedzony do gor dociera a po ich minieciu
kreci sie jak glupi. Jesli szybownik chce polatac na fali, to trzeba go wyniesc ponad obszar rotorow. Co nie jest ani latwe ani przyjemne.
Znowu wraca to, że Gibraltar w zasadzie nie ma powodów, by obsługiwać
duże liniowce. A małego może stamtąd pogonić byle kapral -- bez podania
żadnych powodów.

Powody czy nie, trudno o tym dyskutowac. Faktem jest, ze te liniowce nie lataja
puste. Czyli powody jednak sa :-)

cheers

Data: 2016-03-03 02:47:29
Autor: Jarosław Sokołowski
Co się dzieje w Warszawie
Pan TJ_Blues napisał:

Coś jak zjawisko fenowe, to może się zadziać na tym masywie pomiędzy
Gibraltarem a Tarifą. Tu bym się spodziewał zawirowań już rozpędzonego
powietrza.

Dlatego namisalem "mini zjawisko fenowe" :-) Zreszta nie rozumiem
co masz na mysli mowiac o juz rozpedzonym powietrzu? Wiatr halny
nie rozpedza sie na szczytach gor. On juz rozpedzony do gor dociera
a po ich minieciu kreci sie jak glupi.

Nie, nie dociera rozpędzony. Może dotrzeć z wolna od południa, byle
mokry był. Idąc w górę nawet może zwolnić (co mało istotne), ważne,
że się ochładza, a przy tym ochładzaniu i obniżaniu ciśniena kapie
z niego jak z wykręcanej ścierki. Schodząc w dół już jest suchy, co
powoduje, że przy tej samej różnicy wysokości ogrzewa się dwa razy
szybciej. I tu dopiero duje sakramencko tym swoim ciepełkiem.

--
Jarek

Data: 2016-03-02 18:08:44
Autor: TJ_Blues
Co się dzieje w Warszawie
On Wednesday, March 2, 2016 at 8:47:30 PM UTC-5, Jarosław Sokołowski wrote:
Pan TJ_Blues napisał:

>> Coś jak zjawisko fenowe, to może się zadziać na tym masywie pomiędzy
>> Gibraltarem a Tarifą. Tu bym się spodziewał zawirowań już rozpędzonego
>> powietrza.
>
> Dlatego namisalem "mini zjawisko fenowe" :-) Zreszta nie rozumiem
> co masz na mysli mowiac o juz rozpedzonym powietrzu? Wiatr halny
> nie rozpedza sie na szczytach gor. On juz rozpedzony do gor dociera
> a po ich minieciu kreci sie jak glupi.

Nie, nie dociera rozpędzony. Może dotrzeć z wolna od południa, byle
mokry był. Idąc w górę nawet może zwolnić (co mało istotne), ważne,
że się ochładza, a przy tym ochładzaniu i obniżaniu ciśniena kapie
z niego jak z wykręcanej ścierki. Schodząc w dół już jest suchy, co
powoduje, że przy tej samej różnicy wysokości ogrzewa się dwa razy
szybciej. I tu dopiero duje sakramencko tym swoim ciepełkiem.


Nieporozumienie. Tobie chodzi o inne zjawisko zwiazane z fenami. Tobie chodzi o zmiany wilgotnosci i temperatury. Mnie o zjawisko
falowe, ktore towarzyszy fenom. Zreszta fale towazysza kazdemu
przechodzeniu wiatru nad gorami, niezaleznie od wilgotnosci po stronie
nawietrznej.

Do powstania fenu konieczna jest roznica cisnien. Tak sie tez sklada,
ze jesli taka roznica istnieje to i wiatr wieje. Do tego nie wiem skad
wiales teze, ze opadajacy wiatr nabiera na sile? Ze niby dlatego, ze bedac
suchym nabiera szybko tempreatury wraz ze wzrostem cisnienia? Moze, ale nie
musi.

Wracajac do baranow... Mnie chodzi o spietrzenie powietrza na gorach,
powstawaniu fali i turbulencji. Tyle i az tyle.

cheers

Data: 2016-03-03 11:01:22
Autor: Jarosław Sokołowski
Co się dzieje w Warszawie
Pan TJ_Blues napisał:

Wiatr halny nie rozpedza sie na szczytach gor. On juz rozpedzony
do gor dociera a po ich minieciu kreci sie jak glupi.

Nie, nie dociera rozpędzony. Może dotrzeć z wolna od południa, byle
mokry był. Idąc w górę nawet może zwolnić (co mało istotne), ważne,
że się ochładza, a przy tym ochładzaniu i obniżaniu ciśniena kapie
z niego jak z wykręcanej ścierki. Schodząc w dół już jest suchy, co
powoduje, że przy tej samej różnicy wysokości ogrzewa się dwa razy
szybciej. I tu dopiero duje sakramencko tym swoim ciepełkiem.

Nieporozumienie. Tobie chodzi o inne zjawisko zwiazane z fenami.
Tobie chodzi o zmiany wilgotnosci i temperatury. Mnie o zjawisko
falowe, ktore towarzyszy fenom.

Zdecydowanie jest to nieporozumienie! Mnie chodziło o mechanizm
powstawania tego typu wiatrów, a nie o zjawiska "związanie z nimi".
O ten adiabatyczny akceleratot wilgotno-suchy, który potrafi ogrzać
i rozpędzić powietrze do tak niebywałych prędkości. Długo by o tych
wiatrach można mówić, ale tylko górale kaukascy z Gruzji potrafią
oddać to jednym słowem -- piździażkwili.

Zreszta fale towazysza kazdemu przechodzeniu wiatru nad gorami,
niezaleznie od wilgotnosci po stronie nawietrznej.

Sprawdzić czy nie południowoazjatycki monsun -- ten wieje równo z górki.

Do powstania fenu konieczna jest roznica cisnien. Tak sie tez sklada,
ze jesli taka roznica istnieje to i wiatr wieje. Do tego nie wiem
skad wiales teze, ze opadajacy wiatr nabiera na sile?

Z równań gazowych. Suche powietrze ogrzewa się o jeden stopień na każde
sto metrów różnicy wysokości (idąc na mokro pod górkę chłodzi się
dwa razy wolniej). W warunkach tatrzańsko-podhalańskich daje to około
dziesięciu stopni. Czyli wzrost o około 1/30 w skali temperatur
bezwzględnych. Mniej więcej tyle samo rośnie jego objętość. Mówiąc
wprost, przestaje się tam mieścić i wieje skąd ciasno -- ku Nowemu
Targowi. Hej.

Ze niby dlatego, ze bedac suchym nabiera szybko tempreatury wraz ze
wzrostem cisnienia? Moze, ale nie musi.

Musi. O ile nie tworzymy alternatywnej fizyki, to prawa gazowe obowiązują
wszędzie. W Europie dobrym miejscem do obserwacji zjawiska in situ jest
chowacka autostrada A1 poprowadzona płaskowyżem Góry Dynarskich. Tak na
wysokości zdrowych kilkuset metrów. Zjazdy nad Adriatyk częste, jest
gdzie obserwować. Jak się tam jeździ w ustabilizowanywch warunkach
atmosferycznych, co ma miejsce po zachodzie słońca, to na górze jest
20 stopni, a na dole 30. I jak się mija przydrozne termometry, to na
kolejnych widać jak się na każdym kolejny pojawia ten stopień więcej.
A potem znowu hyc na górę -- i znów co sto metrów, to stopień mniej.
Oczywiście jeśli ktoś akurat nie ma pod ręką autocesty A1, za to ma
chwilowo niepotrzebny samolot -- to też jest w stanie taki eksperyment
zrobić.

Wracajac do baranow... Mnie chodzi o spietrzenie powietrza na gorach,
powstawaniu fali i turbulencji. Tyle i az tyle.

No, powietrze w górach spiętrza się, faluje i turbuje się. Całkiem
niezależnie od tego, co jest pierwotną przyczyną jego ruchu. Ale
cośmy sobie o fenach pogadali -- to nasze!

Jarek

--
Otwórzmy więc ich drzwi...
zajrzyjmy im do wnętrza
tu tyle różnych spraw
nawarstwia się i spiętrza...

Data: 2016-03-03 07:40:08
Autor: TJ_Blues
Co się dzieje w Warszawie
On Thursday, March 3, 2016 at 5:01:23 AM UTC-5, Jarosław Sokołowski wrote:
Pan TJ_Blues napisał:

> Ze niby dlatego, ze bedac suchym nabiera szybko tempreatury wraz ze
> wzrostem cisnienia? Moze, ale nie musi.

Musi. O ile nie tworzymy alternatywnej fizyki, to prawa gazowe obowiązują
wszędzie.

No to mi domacierewiczowales :-) Pozwol, ze sie troche pobronie. Caly moj
akapit mowi, ze od samego wzrostu temperatury i co za tym idzie cisnienia,
bez wstepnej "nadwyzki" energii kinetycznej, na dole nie bedzie wyczesanego
w kosmos halnego a tylko cieply, suchy wiatr. Zeby zadulo po byku, masy
powietrza musza juz byc rozpedzone po slowackiej stronie.


> Wracajac do baranow... Mnie chodzi o spietrzenie powietrza na gorach,
> powstawaniu fali i turbulencji. Tyle i az tyle.

No, powietrze w górach spiętrza się, faluje i turbuje się. Całkiem
niezależnie od tego, co jest pierwotną przyczyną jego ruchu. Ale
cośmy sobie o fenach pogadali -- to nasze!


I za to wlasnie lubie grupy. Trollow niewielu a Szczepana mozna tolerowac :-)

cheers

Data: 2016-03-03 21:15:41
Autor: Jarosław Sokołowski
Co się dzieje w Warszawie
Pan TJ_Blues napisał:

Ze niby dlatego, ze bedac suchym nabiera szybko tempreatury wraz ze
wzrostem cisnienia? Moze, ale nie musi.

Musi. O ile nie tworzymy alternatywnej fizyki, to prawa gazowe obowiązują
wszędzie.

No to mi domacierewiczowales :-) Pozwol, ze sie troche pobronie. Caly moj
akapit mowi, ze od samego wzrostu temperatury i co za tym idzie cisnienia,
bez wstepnej "nadwyzki" energii kinetycznej, na dole nie bedzie wyczesanego
w kosmos halnego a tylko cieply, suchy wiatr. Zeby zadulo po byku, masy
powietrza musza juz byc rozpedzone po slowackiej stronie.

A ta "wstępna nadwyżka energii kinetycznej", to ona skąd się bierze? Trudno tu się bronić, jak i trudno atakować. W tak złożonych procesach
jak pogoda, nie da się jednoznacznie wyrokować, co jest skutkiem, co
przyczyną, co pierwotne, a co wtórne. To jak rozmowa to tym, czy pierwsze,
było jajko czy kura, albo co pierwej pęknie, parówka czy piwo. Nie jest
wszelako tak, że energia kinetyczna słowackiego wiatru ma znaczenie.
Tam musi być tylko wyż, który da radę spowodować wstępowanie mas powietrza
w górę zboczy. Często rady nie daje, wtedy stojąc na wirsycku widać w dole
kłębiące się chmury raz po raz próbujące się wydostac z kotła. Ale jak
już raz się uda, to machina rusza. Halny jest zjawiskiem nagłym i często
lokalnym -- nie musi wiać wszędzie. Jego impet bardziej należy przypisać
energii potencjalnej, niż kinetyczną (która to pojawia się jako ostatnie
ogniwo łańcucha zjawisk).

Wracajac do baranow... Mnie chodzi o spietrzenie powietrza na gorach,
powstawaniu fali i turbulencji. Tyle i az tyle.

No, powietrze w górach spiętrza się, faluje i turbuje się. Całkiem
niezależnie od tego, co jest pierwotną przyczyną jego ruchu. Ale
cośmy sobie o fenach pogadali -- to nasze!

I za to wlasnie lubie grupy. Trollow niewielu a Szczepana mozna
tolerowac :-)

Tolerancja jest dobrą strategią, często najlepszą, jaką można wybrać.
Sprawdza się w wielu dziedzinach życia.

Jarek

--
Życie jest formą istnienia białka,
ale w kominie coś czasem załka.
Czasem coś świśnie, czasem coś gwiźnie,
coś się pokaże w samej bieliźnie.

Data: 2016-03-04 10:09:18
Autor: szczepan bialek
Co się dzieje w Warszawie

Użytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisał w wiadomości news:ba1f0df7-974c-45eb-9c9b-d511182b692egooglegroups.com...
On Thursday, March 3, 2016 at 5:01:23 AM UTC-5, Jarosław Sokołowski wrote:

No, powietrze w górach spiętrza się, faluje i turbuje się. Całkiem
niezależnie od tego, co jest pierwotną przyczyną jego ruchu. Ale
cośmy sobie o fenach pogadali -- to nasze!


I za to wlasnie lubie grupy. Trollow niewielu a Szczepana mozna tolerowac :-)

Ale pomineliscie to: " Może dotrzeć z wolna od południa, byle
mokry był. Idąc w górę nawet może zwolnić (co mało istotne), ważne,
że się ochładza, a przy tym ochładzaniu i obniżaniu ciśniena kapie
z niego jak z wykręcanej ścierki".

Bo istotne jest ze parne powietrze pozbywa sie elektronow przelatujac przez gorskie nierownosci.
A deszcz pada jak chmura pozbedzie sie elektronow. Bo naladowane drobiny wody sa odpychane od ziemi.
Te mocniej naladowane docieraja do 18 km.
Pewnie slyszales ze deszcz sie wzmaga po uderzeniu pioruna.

Dodam ze pierwotna przyczyna wszelkich ruchow powietrza sa roznice w naelektryzowaniu powietrza.
Wspominacie ze bywaja one gwaltowne. A takie nigdy nie sa termiczne.

Ale rozumie ze uwzglednianie elektrostatyki w meteorologii to za trudne dla wyznawcow wiedzy podrecznikowej.
S*

Data: 2016-03-01 22:54:17
Autor: TJ_Blues
Co się dzieje w Warszawie
On Tuesday, March 1, 2016 at 3:28:49 PM UTC-5, Jarosław Sokołowski wrote:
Pan TJ_Blues napisał:

> Bez papierow na Gibraltarze moga ladowac na zasadach emergency / mayday..

Co właściwie sprawia, że lotnisko to zasłużyło sobie na odrębne
traktowanie?

Jeszcze o turbulencjach. Sa one orientacyjnie pokazane na kartach aportu:
str. 9
http://www.virtualiroma.it/eventi/NEURO_GIBILT/lxgb.pdf

Do tego tam jest "ciasno". Mam na mysli sprawy prawno-legalne. Giblartar
jest brytyjski i de facto lezy na granicy brytyjsko hiszpanskiej. Dlatego
operacje lotnicze do portu moga odbywac sie tylko po miedzynarodowej
stronie przestrzeni powietrznej bo Hiszpanie sa bardzo czuli na wszelkie
przekroczenia ich granicy ZWLASZCZA, ze LXBG jest baza wojskowa.

Jak widzisz na kartach, podejscia sa dosc "ciekawe" logistycznie :-)

cheers

Data: 2016-03-02 11:12:00
Autor: J.F.
Co się dzieje w Warszawie
UĹźytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:17d9ceaf-f81f-4a4a-9223-0d42addaee80@googlegroups.com...
On Tuesday, March 1, 2016 at 11:45:48 AM UTC-5, J.F. wrote:
"aircrew" to zdecydowanie nie odnosi sie do samolotu :-)
Przeciez napisalem:
"Do tego wymaga sie, by zaloga miala doswiadczenie w ladowaniu
przy minimalnej widocznosci z uzyciem ww.systemu."

Ten paragraf stwierdza oczywistosc.Czyli to, ze samo wyposazenie samolotu
nie jest wystarczajace. Zalogo musi miec IFR i rating na typ samolotu,
ktorym lata.

Nie tyle chyba IFR, co na ladowanie ILS cat 3.
Ale tam napisane "special". I nie wiem - wystarcza "zwykle" ILandingR, czy jakies specjalne.
Bo IFR to jak pisalej - potrzebne do licencji ATP

Tak czy inaczej - spodziewam sie ze wiekszosc zalog liniowych takie papiery ma, w koncu zawsze moga trafic na gorsza pogode.
Moze byc kwestia jakiegos okresu przejsciowego, gdy jeszcze nie wszystko przerobili na symulatorze.

>Sa np. lotniska, gdzie ladowanie mozliwe jest jedynie dla zalog
>posiadajcych
>certyfikaty; np. Madeira, Gibraltar czy wiekszosc gorskich >lotnisk.
Taa, a jak potem docelowe lotnisko zamkna a najblizej bedzie Gibraltar?

Taaa, a plan lotu to sobie z czapy biora i lotniska zapasowe wybieraja sobie
losowo :-) Rownie dobrze moglbys powiedziec, ze jesli zamkna Balice to
kierowcy B737 moga ladowac w Nowym Targu. Ch. z tym, ze pas jest krotki
i trawiasty...

Jesli zaloga nie ma kwitow na ladowanie na danym lotnisku to go przeciez nie
wpisza do planu lotu. Wybiora takie, gdzie moga i wolno im ladowac. A paliwa powinni miec wystarczajaco by tam doleciec i jeszcze miec rezerwe baku.

No tak, ale i zapasowe lotnisko moze sie okazac zamkniete :-)

Bez papierow na Gibraltarze moga ladowac na zasadach emergency / mayday.

Tylko czy dadza rade, skoro wymaga to specjalnego przygotowania ...

J.

Data: 2016-03-02 13:23:03
Autor: TJ_Blues
Co się dzieje w Warszawie
On Wednesday, March 2, 2016 at 5:12:02 AM UTC-5, J.F. wrote:
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości grup


>nie jest wystarczajace. Zaloga musi miec IFR i rating na typ >samolotu,
>ktorym lata.

Nie tyle chyba IFR, co na ladowanie ILS cat 3.
Ale tam napisane "special". I nie wiem - wystarcza "zwykle" ILandingR, czy jakies specjalne.
Bo IFR to jak pisales - potrzebne do licencji ATP

Linie lotnicze nie przerzucaja pilotow z jednego typu na inny z czestotliwoscia
zmian w zachmurzeniu. Pilot, ktory wlasnie dostal robote w liniach raczej nie
ma rating'ow na A380. Ma ATP(L) zrobiona na jakims dwusilnikowym turbopropie.
(np.King Air 90). Certyfikaty na typ dostaje po szkoleniu w liniach. To
szkolenie pokrywa obsluge wszystkich systemow nawigacyjnych dostepnych
na danym typie samolotu. Czyli jesli samolot jest wyposazony w cat III ILS,
to pilot dostanie na to kwity.

W przepisach FAA dotyczacych podejscia na instrumenty stoi:

http://www.ecfr.gov/cgi-bin/text-idx?&rgn=div5&node=14:2.0.1.3.10#se14.2.91_1175

Jak widzisz sa tam wymienione wyjatki dla cat II i III ILS - na ich "korzysc".
Tzn. mozna zejsc ponizej minimow dla ILS I. Co jest chyba logiczne :-)
 
Tak czy inaczej - spodziewam sie ze wiekszosc zalog liniowych takie papiery ma, w koncu zawsze moga trafic na gorsza pogode.

Raczej maja :-)

>Jesli zaloga nie ma kwitow na ladowanie na danym lotnisku to go >przeciez nie
>wpisza do planu lotu. Wybiora takie, gdzie moga i wolno im ladowac. A >paliwa powinni miec wystarczajaco by tam doleciec i jeszcze miec >rezerwe baku.

No tak, ale i zapasowe lotnisko moze sie okazac zamkniete :-)

I co jeszcze? Weze w samolocie? LOL Przed lotem zaloga robi odprawe
polegajaca miedzy innymi na sprawdzeniu meteo, NOTAM i PIREP (jesli sa).
Zamykanie lotniska to duza sprawa i o ile nie jest to jakies emergency to info o zamknieciu wisi w NOTAMach pare miesiecy (np. planowane naprawy nawierzchni).
 
>Bez papierow na Gibraltarze moga ladowac na zasadach emergency / >mayday.

Tylko czy dadza rade, skoro wymaga to specjalnego przygotowania ...


Zawsze moga probowac ladowac na Atlantyku albo w jakiejs winnicy, nie? LOL

W odl < 50NM mamy porty:

GMTN Tetouan Airport 179° 33.4
GMTT Tangier Ibn Batouta Airport 229° 37.5
LEJR Jerez Airport 317° 49.5

cheers

Data: 2016-03-03 13:06:59
Autor: J.F.
Co się dzieje w Warszawie
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:d3851b6c-5fed-406a-bfba-69360fb4bf3c@googlegroups.com...
On Wednesday, March 2, 2016 at 5:12:02 AM UTC-5, J.F. wrote:
>nie jest wystarczajace. Zaloga musi miec IFR i rating na typ
>samolotu,  ktorym lata.

Nie tyle chyba IFR, co na ladowanie ILS cat 3.
Ale tam napisane "special". I nie wiem - wystarcza "zwykle" ILandingR,
czy jakies specjalne.
Bo IFR to jak pisales - potrzebne do licencji ATP

Linie lotnicze nie przerzucaja pilotow z jednego typu na inny z czestotliwoscia
zmian w zachmurzeniu. Pilot, ktory wlasnie dostal robote w liniach raczej nie
ma rating'ow na A380. Ma ATP(L) zrobiona na jakims dwusilnikowym turbopropie.
(np.King Air 90). Certyfikaty na typ dostaje po szkoleniu w liniach. To
szkolenie pokrywa obsluge wszystkich systemow nawigacyjnych dostepnych
na danym typie samolotu. Czyli jesli samolot jest wyposazony w cat III ILS,
to pilot dostanie na to kwity.

Dostanie, ale domyslam sie, ze cale to szkolenie trwa.
I byc moze pilot po czesci z nich moze juz latac, ale wszystkich uprawnien nie ma.

W przepisach FAA dotyczacych podejscia na instrumenty stoi:
http://www.ecfr.gov/cgi-bin/text-idx?&rgn=div5&node=14:2.0.1.3.10#se14.2.91_1175
Jak widzisz sa tam wymienione wyjatki dla cat II i III ILS - na ich "korzysc".
Tzn. mozna zejsc ponizej minimow dla ILS I. Co jest chyba logiczne :-)

A cos o wymaganym przez zaloge certyfikacie jest ?

>Jesli zaloga nie ma kwitow na ladowanie na danym lotnisku to go
>przeciez nie
>wpisza do planu lotu. Wybiora takie, gdzie moga i wolno im >ladowac. A
>paliwa powinni miec wystarczajaco by tam doleciec i jeszcze miec
>rezerwe baku.
No tak, ale i zapasowe lotnisko moze sie okazac zamkniete :-)

I co jeszcze? Weze w samolocie? LOL Przed lotem zaloga robi odprawe
polegajaca miedzy innymi na sprawdzeniu meteo, NOTAM i PIREP (jesli sa).
Zamykanie lotniska to duza sprawa i o ile nie jest to jakies emergency
to info o zamknieciu wisi w NOTAMach pare miesiecy (np. planowane
naprawy nawierzchni).

Start byl pare godzin wczesniej (no, nie w Europie).
Gdyby bylo tak pieknie, to by nie przerywano lotow, bo by wystarczylo nie wystartowac :-)

>Bez papierow na Gibraltarze moga ladowac na zasadach emergency /
>mayday.
Tylko czy dadza rade, skoro wymaga to specjalnego przygotowania ...
Zawsze moga probowac ladowac na Atlantyku albo w jakiejs winnicy, nie? LOL
W odl < 50NM mamy porty:

To moga miec podobnie kiepska pogode :-)

J.

Data: 2016-03-03 10:00:01
Autor: TJ_Blues
Co się dzieje w Warszawie
On Thursday, March 3, 2016 at 7:07:02 AM UTC-5, J.F. wrote:
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości grup

>na danym typie samolotu. Czyli jesli samolot jest wyposazony w cat >III ILS,
>to pilot dostanie na to kwity.

Dostanie, ale domyslam sie, ze cale to szkolenie trwa.
I byc moze pilot po czesci z nich moze juz latac, ale wszystkich uprawnien nie ma.

Prawda. Z tym, ze rookies lataja z bardziej doswiadczonymi pilotami
i dzieki temu moga zalogowac godziny konieczne do uzyskania kolejnych
certyfikatow. Czyli jesli zaloga nie ma papierow na konkretny lot,
to tam nie leci i takiego lotu nie planuje.


>>W przepisach FAA dotyczacych podejscia na instrumenty stoi:
>>http://www.ecfr.gov/cgi-bin/text-idx?&rgn=div5&node=14:2.0.1.3.10#se14.2.91_1175
>Jak widzisz sa tam wymienione wyjatki dla cat II i III ILS - na ich >"korzysc".
>Tzn. mozna zejsc ponizej minimow dla ILS I. Co jest chyba logiczne >:-)

A cos o wymaganym przez zaloge certyfikacie jest ?

(b) Authorized DA/DH or MDA. For the purpose of this section, when the approach procedure being used provides for and requires the use of a DA/DH or MDA, the authorized DA/DH or MDA is the highest of the following:
(...)
(3) Except for a Category II or Category III approach where any necessary visual reference requirements are specified by the Administrator, at least one of the following visual references for the intended runway is distinctly visible and identifiable to the pilot: http://www.ecfr.gov/cgi-bin/text-idx?SID=51952b943ae658944aa7652959eb57f1&mc=true&node=se14.2.61_13&rgn=div8

(f) Category II pilot authorization. Except for a pilot conducting Category II operations under part 121 or part 135, a person may not:

(1) Act as pilot in command of a civil aircraft during Category II operations unless that person--

(i) Holds a Category II pilot authorization for that category or class of aircraft, and the type of aircraft, if applicable; or

(ii) In the case of a civil aircraft of foreign registry, is authorized by the country of registry to act as pilot in command of that aircraft in Category II operations.

(2) Act as second in command of a civil aircraft during Category II operations unless that person--

(i) Holds a pilot certificate with category and class ratings for that aircraft and an instrument rating for that category aircraft;....

Czyli tak. IFR to pierwszy krok, CPL drugi, ATP trzeci a potem dochodza klasy
pilotow (category). Np. nasz debesciak mial klase mistrzowska. Jak to sie
przeklada na terminologie miedzynarodowa, tego niestety nie wiem.

U mnie, zastosowanie maja przepisy:
https://www.tc.gc.ca/media/documents/ca-publications/TP1490E.pdf
Patrz rozdzial 3.2 Pilot Qualifications


>I co jeszcze? Weze w samolocie? LOL Przed lotem zaloga robi odprawe
>polegajaca miedzy innymi na sprawdzeniu meteo, NOTAM i PIREP (jesli >sa).
>Zamykanie lotniska to duza sprawa i o ile nie jest to jakies >emergency
>to info o zamknieciu wisi w NOTAMach pare miesiecy (np. planowane
>naprawy nawierzchni).

Start byl pare godzin wczesniej (no, nie w Europie).
Gdyby bylo tak pieknie, to by nie przerywano lotow, bo by wystarczylo nie wystartowac :-)

Przeprzaszam o jakim locie mowimy? Bo sie pogubilem:-) Zaczelo sie od lotu
z EPWA do LOWW - czyli jakas godzina lotu. Po Europie lata sie w pare godzin.
Tzn moze do 3.5 -  4 godziny (Warszawa - Madryt 3h50m non-stop) A tyle spokojnie
mozna przewidziec. Do tego liniowce musza miec 45 min rezerwy + dosc paliwa na
dolot do zapasowego. To daje przy predkosci przelotowej 500km/h (300kts)
dystans co najmniej ok 450km (200NM). BTW mowimy o turbopropach.

Czesto na krotkich trasach faktycznie sie nie staruje, tylko sie czeka na poprawe warunkow na lotnisku. Czasem loty sie odwoluje... Przy dluzszych
trasach tez tak czasem bywa. Choc czesto tez zaloga decyduje sie na lot w nadziei na poprawe meteo.... A gdy ta nie nastepuje laduja na zapasach.



>> >Bez papierow na Gibraltarze moga ladowac na zasadach emergency /
>> >mayday.
>> Tylko czy dadza rade, skoro wymaga to specjalnego przygotowania ...
>Zawsze moga probowac ladowac na Atlantyku albo w jakiejs winnicy, >nie? LOL
>W odl < 50NM mamy porty:

To moga miec podobnie kiepska pogode :-)


Znowu mnie zaskakujesz :-) Gibraltar ma ZAWSZE marna pogode i dlatego
wymagane sa dodatkowe papiery. Sytuacja awaryjna, np pozar na pokladzie
nie ma nic wspolnego z pogoda. Jesli MUSZA ladowac natychmiast to musza.
Nad czym tu dyskutowac? Szanse na przezycie maja wieksze twardo ladujac
na Gib. niz wodujac w oceanie. Strazacy i inne SAR sa przeciez na miejscu.

J.F. chyba za duzo czytasz Bialka :-) cheers

Data: 2016-03-03 20:30:27
Autor: J.F.
Co się dzieje w Warszawie
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości grup
On Thursday, March 3, 2016 at 7:07:02 AM UTC-5, J.F. wrote:
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości grup
>na danym typie samolotu. Czyli jesli samolot jest wyposazony w cat
>III ILS,  to pilot dostanie na to kwity.

Dostanie, ale domyslam sie, ze cale to szkolenie trwa.
I byc moze pilot po czesci z nich moze juz latac, ale wszystkich
uprawnien nie ma.

Prawda. Z tym, ze rookies lataja z bardziej doswiadczonymi pilotami
i dzieki temu moga zalogowac godziny konieczne do uzyskania kolejnych
certyfikatow.

No i lata jako drugi ... licza sie chyba papiery pierwszego ?

Czyli jesli zaloga nie ma papierow na konkretny lot,
to tam nie leci i takiego lotu nie planuje.

Ale mowimy o zalamaniu pogody - bylo ladnie, a teraz mgla wisi.

Co ze startem to nie wiem - zanim wystartuja i doleca, to pogoda moze sie zmienic,
troche watpie aby linie poczekalnie pelna pilotow i w razie potrzeby mogly wydelegowac lepszego.
Tzn maja, ale chyba nie tak w ciagu godziny ...


Czyli tak. IFR to pierwszy krok, CPL drugi, ATP trzeci a potem dochodza klasy
pilotow (category). Np. nasz debesciak mial klase mistrzowska. Jak to sie
przeklada na terminologie miedzynarodowa, tego niestety nie wiem.

ILS w Smolensku i tak nie bylo :-)

>I co jeszcze? Weze w samolocie? LOL Przed lotem zaloga robi >odprawe
>polegajaca miedzy innymi na sprawdzeniu meteo, NOTAM i PIREP >(jesli
>sa).
>Zamykanie lotniska to duza sprawa i o ile nie jest to jakies
>emergency o info o zamknieciu wisi w NOTAMach pare miesiecy

Start byl pare godzin wczesniej (no, nie w Europie).
Gdyby bylo tak pieknie, to by nie przerywano lotow, bo by wystarczylo
nie wystartowac :-)

Przeprzaszam o jakim locie mowimy? Bo sie pogubilem:-) Zaczelo sie od lotu
z EPWA do LOWW - czyli jakas godzina lotu.

Jako przyklad, ze sie zdarza - i zauwaz - zdarzylo sie.
Mimo ze mogli sprawdzic pogode na godzine przed ladowaniem, to wystartowali.

A przeciez sa i inne sytuacje, lot z Australii chocby.

>> >Bez papierow na Gibraltarze moga ladowac na zasadach emergency /
>> >mayday.
>> Tylko czy dadza rade, skoro wymaga to specjalnego przygotowania >> ...
>Zawsze moga probowac ladowac na Atlantyku albo w jakiejs winnicy,
>nie? LOL
>W odl < 50NM mamy porty:
To moga miec podobnie kiepska pogode :-)

Znowu mnie zaskakujesz :-) Gibraltar ma ZAWSZE marna pogode i dlatego
wymagane sa dodatkowe papiery. Sytuacja awaryjna, np pozar na pokladzie
nie ma nic wspolnego z pogoda. Jesli MUSZA ladowac natychmiast to musza.
Nad czym tu dyskutowac?

Np nad tym ze geste chmury od Sewilli do Granady, w Gibraltarze zas sloneczko, ale cholera - mocno wieje :-)
Czy zaloga latajaca do Hiszpanii nie powinna byc przeszkolona do ladowania w Gibraltarze ?

Szanse na przezycie maja wieksze twardo ladujac
na Gib. niz wodujac w oceanie. Strazacy i inne SAR sa przeciez na miejscu.

No nie wiem, jeden taki pokazal, ze wodowac sie da.
A jak turbulencja przywali, to moze sie na twardym ladowaniu nie skonczyc :-)

Ale ja tam mysle, ze mimo tresury przepisami oni tez sie uwazaja za debesciakow i mowia sobie "co, ja nie wyladuje" ? :-)
Nie bez racji zreszta, wszak doswiadczenie pewne maja i nigdy nie wiadomo gdzie im linia kaze jutro leciec.
Do Gibraltaru moze nie, skoro to wymaga specjalnego papieru, ale malo to trudnych lotnisk na swiecie ?

J.

Data: 2016-02-29 17:02:26
Autor: elmer radi radisson
Co się dzieje w Warszawie
On 2016-02-29 16:44, J.F. wrote:

Zakladam, ze pasazerski liniowiec wyposazenie i certyfikat ma, nasze
flagowe lotnisko tez ma (Modlin niekoniecznie).

EPMO ma ILS cat. II

A skoro zaloga czuje ze nie ma 100% pewnosci ze posadzi te 180-200
miejsc siedzacych w jednym kawalku na pasie, to chyba nie ma jej za
co winic - takie jej sluszne prawo. Zapewne nauczyla sie ze raporty
pogodowe to dosc istotna podpowiedz.



--

memento lorem ipsum

Data: 2016-02-29 17:10:38
Autor: J.F.
Co się dzieje w Warszawie
Użytkownik "elmer radi radisson"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:nb1q2o$eks$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
On 2016-02-29 16:44, J.F. wrote:
Zakladam, ze pasazerski liniowiec wyposazenie i certyfikat ma, nasze
flagowe lotnisko tez ma (Modlin niekoniecznie).

EPMO ma ILS cat. II
A skoro zaloga czuje ze nie ma 100% pewnosci ze posadzi te 180-200
miejsc siedzacych w jednym kawalku na pasie, to chyba nie ma jej za
co winic - takie jej sluszne prawo.

Nikt sie jej nie pyta czy ma pewnosc czy nie - pilot ma zapisane ze minimalne warunki dla niego i tej maszyny to jest np 500m widocznosci, kontrola podaje 400, to pilot od razu leci gdzie indziej.
Jakby wyladowal i ktos zajrzal w papiery to zegnaj licencjo.

Zapewne nauczyla sie ze raporty pogodowe to dosc istotna podpowiedz.

A w druga strone, to podejrzewam ze nadal pokutuje debesciarstwo - jak pilot jest uprawniony do 500m, a kontrola podaje 600, to pilot probuje wyladowac, bo za to mu placa.
Oczywiscie w razie gdy warunki za znacznie gorsze niz podawano to moze zrezygnowac - ale po to maja samolot za 400 mln, zeby nim ladowac w kazdych warunkach :-)

J.

Data: 2016-03-01 09:54:30
Autor: elmer radi radisson
Co się dzieje w Warszawie
On 2016-02-29 17:10, J.F. wrote:

Nikt sie jej nie pyta czy ma pewnosc czy nie - pilot ma zapisane ze
minimalne warunki dla niego i tej maszyny to jest np 500m widocznosci,
kontrola podaje 400, to pilot od razu leci gdzie indziej.
Jakby wyladowal i ktos zajrzal w papiery to zegnaj licencjo.

No wiec wlasnie o to chodzi, nikt nie bedzie ryzykowal zyciem/zdrowiem
albo konsekwencjami. Stad nie wiem co mialo oznaczac Twoje pisanie
o "miernotach" ktore odlatuja na zapas bez naocznego sprawdzenia..
Od tego wlasnie maja meteo.


--

memento lorem ipsum

Data: 2016-02-29 17:15:25
Autor: Jarosław Sokołowski
Co się dzieje w Warszawie
Pan J.F. napisał:

Ale watpliwosci mi sie obudzily - czy wiekszosc z tych liniowych
samolotow nie powinna miec ILS i ladowac nawet przy 250m ?
Skorzystanie z ILS wymaga certyfikacji każdego z elementów systemu
-- lotniska, samolotu, ale też najsłabszego ogniwa, czyli załogi.

Zakladam, ze pasazerski liniowiec wyposazenie i certyfikat ma, nasze flagowe lotnisko tez ma (Modlin niekoniecznie).

Modlin też się w końcu dorobił, co zresztą ma ogromne znaczenie, bo to
lotnisko ma fatalne położenie, jeśli o mglistość chodzi. Można odnieść
wrażenie, że tam obok Putin z wytwornicą sztucznej mgły stacjonuje.

To może być świadoma strategia linii lotniczych. Przynajmniej część
z nich może dla oszczędności wysyłać debeściaków tylko do tych portów, gdzie prawdopodobieństwo mgły duże, a w inne miejsca dawać
tańsze i strachliwe miernoty.

Byc moze, ale biorac pod uwage koszty z tym zwiazane, to im chyba powinno zalezec na szybkim doksztalceniu pilotow ... a chyba nawet tylko jednego.

A co jeśli tego jednego wysłali do jakiegoś Modlina czy innego Londyna?
Jak zrobili ILS na Okęciu, to jakiś rzecznik gadał, że to i tak nie
rozwiązuje od razu wszystkich problemów, bo najpierw długa certyfikacja,
potem że nie każdy samolot umie, aż w końcu że nie każda załoga ma kwit.
Z tym że to dość dawno temu już było. I stąd moje podejrzenie, a potem
pytanie -- czy już jest tak, że każdy musi? Bo jak chcę obsługiwać linię
z Alice Springs do Perth, to na grzyba mi ILS?

--
Jarek

Data: 2016-03-01 13:31:01
Autor: Shrek
Co się dzieje w Warszawie
On 29.02.2016 11:28, J.F. wrote:

OK. Zdziwiło mnie, bo mieszkam w połowie drogi między EPWA i WMI i
widoczność prawie doskonała - w sensie kilka kilometrów i brak chmur.
Widocznie jakaś lokalna mgła.

Kolejna cecha miernot za sterami jest to, ze nie leca zobaczyc, tylko
slepo wierza komunikatom - jak im mowia z ziemii, ze widocznosc 250m, to
szybko sobie przypominaja, ze im wolno np powyzej 500, wiec prosza o
kierunek na zapasowe.
Ale właśnie oni próbowa.li - niektórzy po 2 razy.

Shrek.

Co się dzieje w Warszawie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona