Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Co się dzieje z polskim węglem?

Co się dzieje z polskim węglem?

Data: 2009-12-19 09:50:38
Autor: u2
Co się dzieje z polskim węglem?
"Na ten surowiec przyzwyczailiśmy się mówić „czarne złoto”. Wydobycie
węgla przez długie lata było podstawą eksportu i na nim oparto nasze
bezpieczeństwo energetyczne. Chociaż kopalnie dostarczają go już
znacznie mniej niż w minionych latach, to jednak zasoby są na tyle duże,
że jeszcze bardzo długo możemy zaspokajać całe krajowe zapotrzebowanie.
Dlatego musi zdumiewać fakt, że Polska w 2008 roku po raz pierwszy od
wielu lat stała się importerem netto. Oznacza to, że więcej węgla
kupiliśmy za granicą, niż go tam sprzedaliśmy.

Polska energetyka na węglu stoi

O produkcji energii z węgla powiedziano wiele złego. Główny zarzut to
zanieczyszczenie środowiska. Polska dostosowując się do norm
europejskich w tym zakresie od kilku lat aktywnie realizuje różne
programy, które mają ograniczyć emisję dwutlenku węgla do atmosfery.
Przy zaangażowaniu dużych pieniędzy publicznych, krajowych i unijnych,
wspierano zmianę systemu ogrzewania w domach jednorodzinnych i w małych
kotłowniach osiedlowych. Bardzo wiele z nich przeszło z tradycyjnej
metody opalania węglem na piece gazowe lub na olej opałowy. Również w
przemyśle podjęto tego typu działania. W ostatnim czasie trwają ostre
dyskusje na temat skali ograniczeń emisji dwutlenku w ramach umowy
międzynarodowej zwanej protokołem z Kioto.
Mimo to węgiel ciągle jest podstawą polskiego systemu energetycznego. Na
tym surowcu oparta jest praca dużych elektrowni dostarczających prąd do
krajowego systemu energetycznego, jak i mniejszych, miejskich i
osiedlowych elektrociepłowni. Od ceny „czarnego złota” zależy cena prądu
i ciepła dostarczanego do naszych domów i zakładów pracy. Im więcej
trzeba płacić za węgiel tym droższa jest energia, a jej koszt z kolei
wpływa na ceny innych produktów, które bez energii nie powstaną.
To co dzieje się na rynku węgla ma więc kluczowe znaczenie dla całej
naszej gospodarki. I z tego powodu powinno być przedmiotem uważnej
obserwacji ze strony rządu oraz takich jego agend jak Urząd Regulacji
Energetyki, który ma za zadanie reagować na negatywne zjawiska
zaburzające funkcjonowanie rynku energii.

Dlaczego sprowadzamy węgiel z zagranicy?

Głównym partnerem dla kopalń są elektrownie i elektrociepłownie. Energia
i ciepło to takie produkty, które dostarczane są nie doraźnie, ale
stale. Sprzedawane są więc w postaci długoterminowych kontraktów
rocznych lub obejmujących sezon grzewczy. W energetyce istnieje
praktyka, że już na wiosnę zawiera się umowy na dostarczanie prądu na
przyszły rok. W tych umowach określa się ilości dostaw oraz cenę po
jakiej to nastąpi. Mając takie kontrakty energetycy szukają dostawców
węgla, którzy zapewnią im ciągłość surowca po określonej cenie
gwarantującej opłacalność własnej produkcji. Podstawą handlu węglem są
więc kontrakty długoterminowe.
W 2008 roku polska gospodarka pracowała jeszcze pełną parą i
potrzebowała dużych ilości energii. Nasze elektrownie, aby zaspokoić
zapotrzebowanie zużywały zdecydowaną większość wydobycia krajowego i
jeszcze dodatkowo sprowadziły z zagranicy ok. 10 mln ton. W tym czasie
kopalnie realizując swoje wcześniejsze zobowiązania sprzedały za granicę
znacznie mniej i po raz pierwszy w najnowszej historii staliśmy się
importerem netto.
Zdecydowana większość odbiorców węgla znajduje się w centralnej i
południowej Polsce, czyli w pobliżu jego wydobycia. To istotny atut
obniżający koszty transportu, co w wypadku węgla ma znaczący wpływ na
jego cenę. Mimo to surowiec z importu dostarczony nawet do centrum
naszego kraju kosztuje o ok. 20 procent mniej. Bierze się to częściowo z
przyczyn obiektywnych. W większości naszych kopalń węgiel wydobywa się z
pokładów położonych 1000 metrów i więcej pod poziomem. Na rynku
światowym musi on konkurować z tym, który wydobywany jest metodą
odkrywkową, a więc znacznie taniej. Można więc zrozumieć, że nie
jesteśmy w stanie dostarczać węgla do odległych krajów, gdzie koszty
transportu są duże. Ale dlaczego przegrywamy konkurencję na własnym
terenie, w promieniu stu kilometrów od szybów?

Sprzedajemy taniej, kupujemy drożej.

Sytuacja z roku 2008 diametralnie zmieniła się w roku bieżącym.
Gospodarka zaczęła gwałtownie hamować. Zużycie energii zaczęło maleć, a
za tym spadło też zapotrzebowanie na węgiel. Hałdy nie sprzedanego węgla
zaczęły gwałtownie rosnąć. Spółki węglowe ratując własną płynność
finansową i nie mając już miejsca na magazynowanie wydobywanego surowca
zaczęły sprzedawać go na rynku światowym po aktualnych cenach, które ze
względu na malejący popyt znacząco spadły. Doliczając koszty transportu
wywiezienia dużej masy towarowej za granicę kopalnie pozbywają się węgla
za cenę prawie o połowę niższą niż ta, po której sprzedają go krajowym
odbiorcom w ramach wcześniej podpisanych kontraktów długoterminowych.
Dochodzi więc do absurdalnej z punktu widzenia ekonomii sytuacji.
Elektrownie w Polsce sprowadzają węgiel z zagranicy płacąc za niego o
ok. 20 proc. mniej niż za węgiel krajowy. Jednocześnie polskie kopalnie
sprzedają go za granicę o ok. 50 proc. taniej niż czynią to na własnym
rynku. Może więc dochodzić do takich sytuacji, że obrotny handlowiec np.
z Hamburga sprowadzi czarny surowiec z Polski i zaraz sprzeda go do tej
samej Polski inkasując po drodze 30 proc. wartości transakcji.
W konkretnych liczbach przedstawia się to następująco: w pierwszych
czterech miesiącach 2009 r. sprzedano za granicę ok. 2,5 mln ton węgla
wg informacji z Ministerstwa Gospodarki po cenach rynkowych. Oznacza to,
że za każdą tonę uzyskano ok. 150 zł mniej niż na rynku krajowym. Według
szacunków sprzedaż ta ma osiągnąć w całym roku poziom 6,5 mln ton czyli
nasze górnictwo straci na tym ok. 1 mld zł (!!!). Nie wiadomo jak będzie
ostatecznie, gdyż eksperci oceniają, że nadwyżka w produkcji wyniesie w
tym roku aż 10 mln ton, czyli dokładnie tyle ile wyniósł import w
ubiegłym roku.
Nie trzeba specjalnego przygotowania ekonomicznego, aby dostrzec
absurdalność tej sytuacji i zauważyć, że receptą byłoby ograniczenie
importu. Na przeszkodzie stoją jednak opisane wcześniej kontrakty
długoterminowe. Polskie kopalnie mając zagwarantowaną wyższą cenę od
polskich energetyków na część swego wydobycia nie chcą tej ceny zmienić.
Elektrownie z kolei mając do dyspozycji tylko drogi węgiel krajowy nie
chcą zrezygnować z tańszych dostaw z importu. I koło się zamyka, a my
wszyscy płacimy za droższą energię dofinansowując miliardem złotych
zagraniczne gospodarki.
W takich momentach powinien wkroczyć rząd, który z jednej strony jako
właściciel większości kopalń i elektrowni, a z drugiej jako prawny
regulator rynku, ma właściwe narzędzia, aby z tego chocholego tańca
niemocy wyjść. Wykorzystując instrumenty administracyjne lub
właścicielskie trzeba skłonić obie strony do renegocjacji kontraktów
długoterminowych. Poprawić sytuację na rynku i przyczynić się do
obniżenia ceny energii, co w czasach kryzysu miałoby kolosalne znaczenie
dla gospodarki narodowej i dla naszych małych gospodarek rodzinnych.
Ale jak na razie rząd Donalda Tuska nie potrafi wykorzystywać takich
możliwości. Woli prowadzić walkę z kryzysem przez operacje budżetowe i
wyprzedaż majątku narodowego. To są działania łatwiejsze, ale czy
korzystniejsze dla Polski?"

Bogusław Kowalski
Artykuł ukazał się w tygodniku katolickim „Niedziela” nr 34/2009

http://marucha.wordpress.com/2009/09/10/co-sie-dzieje-z-polskim-weglem/

Data: 2009-12-19 10:31:07
Autor: *he®sk*
Co si dzieje z polskim wglem?
On Sat, 19 Dec 2009 09:50:38 +0100, u2 <u_2@o2.pl> wrote:

"Na ten surowiec przyzwyczailiśmy się mówić „czarne złoto”. Wydobycie
węgla przez długie lata było podstawą eksportu i na nim oparto nasze
bezpieczeństwo energetyczne. [...]

 co za komusze bzdury. to "zloto" sprzedawano finom i norwegom
 ponizej kosztow wydobycia. wymienieni zasypywali polskim weglem
 wawozy, wyschniete jeziora i koryta rzek. za "zloto" dostawalismy
 dolary za ktore kupowano komponenty do produkcji w kraju.
 bredznie o "zlotym interesie" to stara piesn komusza.
 dzis kupujemy od norwegow wegiel ktory im kiedys sprzedalismy.
 i to nie wina tuska czy kaczynskich tylko komuszych rzadow.




--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Data: 2009-12-19 10:34:04
Autor: mkarwan
Co się dzieje z polskim węgl em?
Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:hgi49n$gq8$1atlantis.news.neostrada.pl...

From: u2 <u_2@o2.pl>
NNTP-Posting-Host: acgj53.neoplus.adsl.tpnet.pl
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
acgj53.neoplus.adsl.tpnet.pl -> IP 83.9.237.53
Location: Poland [City: Olsztyn, Warminsko-Mazurskie]

Data: 2009-12-19 10:36:54
Autor: *he®sk*
Co si dzieje z polskim wglem?
On Sat, 19 Dec 2009 10:34:04 +0100, "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl>
wrote:

Uytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisa w wiadomoci news:hgi49n$gq8$1atlantis.news.neostrada.pl...

From: u2 <u_2@o2.pl>
NNTP-Posting-Host: acgj53.neoplus.adsl.tpnet.pl
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
acgj53.neoplus.adsl.tpnet.pl -> IP 83.9.237.53
Location: Poland [City: Olsztyn, Warminsko-Mazurskie]

NNTP-Posting-Host: mediator.stella.net.pl

IP address state:  Tarnobrzeg
IP address city: Stalowa Wola
IP address latitude: 50.5667
IP address longitude: 22.0500
ISP of this IP [?]: Polish Telecom
Organization: Stella ZIT Sp. z o.o.
Local time in Poland: 2009-12-19 10:36



;o))))


--

 HeSk

"Nieprawd jest, jakoby Internet by ziemi niczyj
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Co się dzieje z polskim węglem?

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona