Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Co siÄ™ staÅ‚o z tymi rowerami?

Co się stało z tymi rowerami?

Data: 2016-03-01 10:27:24
Autor: twistedme
Co się stało z tymi rowerami?
Co się stało z tymi rowerami?

http://pokazywarka.pl/y6490c/

Pamiętam jak przez mgłę, miały oparcie i chyba były modele, gdzie mogły jechać 2 osoby? Wyglądają na wygodne, ale może "górale" wygodniejsze? Kwestia mody czy czegoś innego?

Data: 2016-03-01 11:19:28
Autor: kawoN
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 01.03.2016 o 10:27, twistedme pisze:
Co się stało z tymi rowerami?

http://pokazywarka.pl/y6490c/

Leżą w magazynach Holywood :-)

Data: 2016-03-01 12:07:50
Autor: ąćęłńóśźż
Co się stało z tymi rowerami?
W niektórych stanach wprowadzono ograniczenia prawne co do wysokości wygiętych kierownic, serio, "customer complaints", może nie były bezpieczne?


-- -- -
Co się stało z tymi rowerami?

Data: 2016-03-01 11:36:09
Autor: m
Co się stało z tymi rowerami?
On 01.03.2016 10:27, twistedme wrote:
Co się stało z tymi rowerami?

http://pokazywarka.pl/y6490c/

Pamiętam jak przez mgłę, miały oparcie i chyba były modele, gdzie mogły jechać 2 osoby? Wyglądają na wygodne, ale może "górale" wygodniejsze? Kwestia mody czy czegoś innego?


Może to kwestia tego że jestem zbyt przyzwyczajony do pozycji na góralu,
ale Ci na zdjęciu nie wyglądają jakby im było wygodnie.

p. m.

Data: 2016-03-01 18:12:09
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-01 o 11:36, m pisze:
On 01.03.2016 10:27, twistedme wrote:
Co się stało z tymi rowerami?

http://pokazywarka.pl/y6490c/

Pamiętam jak przez mgłę, miały oparcie i chyba były modele, gdzie mogły
jechać 2 osoby? Wyglądają na wygodne, ale może "górale" wygodniejsze?
Kwestia mody czy czegoÅ› innego?


Może to kwestia tego że jestem zbyt przyzwyczajony do pozycji na góralu,
ale Ci na zdjęciu nie wyglądają jakby im było wygodnie.


A czy Ty się zastanawiałeś nad tym, czy Ci jest wygodnie na Reksiu, Pelikanie czy innym Wigry? :)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2016-03-01 18:46:02
Autor: PeJot
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-01 o 18:12, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

A czy Ty siê zastanawia³e¶ nad tym, czy Ci jest wygodnie na Reksiu,
Pelikanie czy innym Wigry? :)

Tu na preclu znajd± siê tacy co za sk³adaka dali by siê pokroiæ.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzysta³em z Internetu, nie wiedzia³em, ¿e na ¶wiecie jest
tylu idiotów" Stanis³aw Lem

Data: 2016-03-01 10:01:40
Autor: Olivander
Co siê sta³o z tymi rowerami?
Np. mnie. Ale sk³adak slu¿y do wygodnej jazdy poci±giem, samolotem, jachtem, czy nawet samochodem, a mniej istotne czy sk³adakiem ;-)
Do tego s± inne rowery.

Data: 2016-03-01 19:11:03
Autor: ±æê³ñ󶼿
Co siê sta³o z tymi rowerami?
No i wygodnego przechowywania w gomu³kowskim M-3, a nawet w gierkowskim M-4 ;-)
BTW nie lubi³em sk³adaków, jako¶ dziwnie mi siê na nich je¼dzi³o (nie kojarz±ce siê wtedy z rowerami s³owo "geometria"), postawi³em na Rekorda, ale po latach nie wiem, czy to by³ dobry wybór (je¶li mo¿na mówiæ o wyborze tego, co akurat szczê¶liwie rzucili do sklepu).
Sk³adak to by³o prze¿ycie kole¿eñsko-towarzyskie, co¶ jak trzepak ;-)
Skoro tylko ja mia³em "pó³kolarkê" (a tak siê wtedy mówi³o na Sprinty i Rekordy), to trudno mi by³o namówiæ kolegów na dalsze wycieczki.
No raz namówi³em do jazdy nad Zalew (ok 30 km) i w 2/3 drogi wymiêkli na swoich kó³eczkach, drugi raz w to nie weszli ;-)


-- -- -
Ale sk³adak slu¿y do wygodnej jazdy poci±giem, samolotem, jachtem, czy nawet samochodem, a mniej istotne czy sk³adakiem

Data: 2016-03-01 22:09:16
Autor: borsuk
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-01 o 19:11,  ±æê³ñ󶼿 pisze:
No i wygodnego przechowywania w gomu³kowskim M-3, a nawet w gierkowskim M-4 ;-)

W tamtych czasach sk³adaków siê nie sk³ada³o, przynajmniej ja takiego nie zna³em. By³ to bajer skopiowany z zachodu. Rowery przechowywa³o siê w piwnicy. Masowe kradzie¿e z piwnic to lata dziewiêædziesi±te.

Data: 2016-03-02 07:23:18
Autor: Olivander
Co siê sta³o z tymi rowerami?
Ze sk³adaków mia³em zadbany  Wigry3 (zosta³ w piwnicy ex-¿ony) a teraz mam podrasowanego Pelikana. To jedyny rower, który nie mieszka z innymi moimi rowerami, tylko w baga¿niku samochodu. Wyjmowany jest regularnie do szybkich sprawunkow (przeparkowanie w centrum Gdañska graniczy z cudem, ale jako¶ zaparkowaæ siê da). Hgw kiedy by³ nowy, to¿ to model z lat 60tych, kupi³em go jako pogiêty wrak na Olimpii@DC i wyremontowa³em. Ale na codzieñ u siebie w 3M wolê "doros³e" rowery.

Ale to on je¼dzi ze mn± gdy dalej. Ostatnio jezdzi³em nim po Akabie i Ammanie, przedostatnio po Oslo i Kopenhadze, Barcelonie, Frankfurcie itd. Nawet walizkê kupi³em specjalnie do niego. Podrasowa³em go, oszlifowa³em, odchudzi³em, ma mniejsze kó³ka, ale z przek³adni± planetarn±, d³u¿sz± sztyc± alu cro moly. To niestandardowy Pelik. "Prawie" dorównuje Stridzie dziwol±gowato¶ci±, a mniej przyci±ga z³odziei. Choæ jest "¶rednio wygodny", da siê nim przejechaæ np 50km przy ¶redniej mierzonej GPS prawie 20kmh. Lubiê go. Po Wawie dawniej jezdzilem Pelikiem, a ostatnio tylko Veturilo, mimo ¿e Pelik jednak wygodniejszy, du¿o l¿ejszy. Ale "nie wozi siê drewna do lasu".

W³a¶ciwie, to jak dosz³o do tej zapa¶ci rowerów w Polsce miêdzy er± Meteorów, Wigier, Laur, er± potêgi Rometu, z czasów której do dzi¶ te rowery le¿± po piwnicach ca³ej Europy, a obecnymi czasami, gdzie polscy producenci musz± konspiracyjnie ukrywaæ siê pod obcymi nazwami, by prze¿yæ? ( S±siad nuworysz siê zdziwi³ jak siê dowiedzia³ ¿e jego Kross jest z Przasnysza)

Data: 2016-03-03 07:50:53
Autor: bans
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-02 o 16:23, Olivander pisze:

W³a¶ciwie, to jak dosz³o do tej zapa¶ci rowerów w Polsce miêdzy er± Meteorów, Wigier, Laur, er± potêgi Rometu, z czasów której do dzi¶ te rowery le¿± po piwnicach ca³ej Europy, a obecnymi czasami, gdzie polscy producenci musz± konspiracyjnie ukrywaæ siê pod obcymi nazwami, by prze¿yæ? ( S±siad nuworysz siê zdziwi³ jak siê dowiedzia³ ¿e jego Kross jest z Przasnysza)

St±d ze te Romety to by³ - nie oszukujmy siê - szajs i tylko sentyment pozwala nam je dobrze wspominaæ.

Zabawne - cala okolica je¼dzi³a wtedy na rowerach "made by mój dziadek" ;) - ech, jak sobie pomy¶lê jakie kokosy móg³by teraz na ró¿nych warszawskich hipsterach robiæ razem z babci±, która heklowa³a z kolorowej w³óczki os³ony na tyle ko³o (¿eby siê babom kiecki nie wkrêca³y ;)...


--
bans

Data: 2016-03-03 07:58:45
Autor: ±æê³ñ󶼿
Co siê sta³o z tymi rowerami?
Problemem nr 1 ZZR (Romet) by³y zwi±zki zawodowe, rozkradziono wszystko, co siê da³o.


-- -- -
St±d ze te Romety to by³ - nie oszukujmy siê - szajs i tylko sentyment pozwala nam je dobrze wspominaæ.

Data: 2016-03-03 08:43:44
Autor: bans
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-03 o 07:58,  ±æê³ñ󶼿 pisze:

Problemem nr 1 ZZR (Romet) by³y zwi±zki zawodowe, rozkradziono wszystko, co siê da³o.

Problemem by³ ustrój który stanowi³ kto i co ma/mo¿e robiæ.


--
bans

Data: 2016-03-03 10:10:47
Autor: z
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-03 o 08:43, bans pisze:
Problemem by³ ustrój który stanowi³ kto i co ma/mo¿e robiæ.

Znaczy... Dalej mamy ten problem ;-)

z

Data: 2016-05-14 21:58:57
Autor: Jawi
Co siê sta³o z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-03 o 07:58,  ±æê³ñ󶼿 pisze:
Problemem nr 1 ZZR (Romet) by³y zwi±zki zawodowe, rozkradziono wszystko, co siê da³o.


-- -- -
St±d ze te Romety to by³ - nie oszukujmy siê - szajs i tylko sentyment pozwala nam je dobrze wspominaæ.
Problemem jest te¿ to, ¿e nie potrafisz normalnie odpowiadaæ, czyli "pod".

--
"Lubiê pracowaæ, a nawet palê siê do roboty. Praca tak mnie urzeka,
¿e mogê ca³ymi godzinami siedzieæ i patrzyæ na ni±"

Data: 2016-05-15 14:05:41
Autor: J.F.
Co siê sta³o z tymi rowerami?
Dnia Thu, 3 Mar 2016 07:50:53 +0100, bans napisa³(a):
W dniu 2016-03-02 o 16:23, Olivander pisze:
W³a¶ciwie, to jak dosz³o do tej zapa¶ci rowerów w Polsce miêdzy er± Meteorów, Wigier, Laur, er± potêgi Rometu, z czasów której do dzi¶ te rowery
le¿± po piwnicach ca³ej Europy, a obecnymi czasami, gdzie polscy
producenci musz± konspiracyjnie ukrywaæ siê pod obcymi nazwami, by
prze¿yæ? ( S±siad nuworysz siê zdziwi³ jak siê dowiedzia³ ¿e jego
Kross jest z Przasnysza)

St±d ze te Romety to by³ - nie oszukujmy siê - szajs i tylko
sentyment pozwala nam je dobrze wspominaæ.

Hm, tysiecy km nie przejechalem, ale ... normalny rower, taki sam jak
dzis. Moze nawet lepszy, bo mniej plastiku :-)
Tzn tzw "wyscigowka", bo skladak byl jednak gorszy - no ale mial miec
inne zalety.
Buble oczywiscie sie zdarzaly, ale od czego gwarancja ?
Na przerzutki o ile pamietam narzekano - ja mialem akurat dobra
(importowana ?)

Mysle, ze po prostu zaklad, jak wiele innych, nie przezyl skoku, gdy
robotnicy przestali sie zadowalac 20$. A klienci zaczeli kupowac
samochody, a rowery przestali, bo juz mieli.
Choc dzis proporcje cen i zarobkow podobne.

Dodaj do tego konkurencje rowerow zagranicznych - tanszych.
No i Romet to byl kombinat - wszystko robil sam, bo inaczej to
kooperant nie dostarczyl. Podobno to gorzej, choc przeciez kooperant
tez zarabia. Za to innowacyjnosc cierpi.


J.

Data: 2016-05-15 14:48:52
Autor: ±æê³ñ󶼿
Co siê sta³o z tymi rowerami?
Akurat Romet zosta³ roz³o¿ony (rozkradziony) przez zwi±zki zawodowe.
Co oczywi¶cie nie dowodzi, ¿e dyrekcja to byli jacy¶ geniusze, zapewne byli to jacy¶ przywiezieni przez partiê w teczkach towarzysze z awansu robotniczo-ch³opskiego (nie wiem, mo¿e kto¶ wie).
Dzi¶ mówimy o ma³ej innowacyjno¶ci polskiej gospodarki, a co by³o wtedy? Ka¿da zmiana ¶rubki to by³o wyjscie poza ustalone kanony i poza spokojne ¿ycie i zwalanie na kooperantów.
Szczytem polskich osiagniêæ by³y "odrzuty z eksportu" sprzedawane na Zachodzie na zasadzie makro-keszy ("Universal" i podobnie ch³amowate z zachodniego punktu widzenia marki dla biedoty - emerytów, bezrobotnych, Turków itp.).
Ja ju¿ sam nie wiem, czy w polskiej firmie da³oby siê zmieniæ mentalno¶æ bez zachodniokapitalistycznego walca, raczej nie, "ludzie pracy" by nie pozwolili.
Do dzisiaj w sklepie "Spo³em" czujê siê jak w muzeum socjalizmu, w najwiêkszym stopniu przez mentalno¶æ pracowników. Za to pieczywo maj± najlepsze w okolicy, najmniej dodatków i polepszaczy - ale dlatego, ¿e to drogie dodatki ;-)


-- -- -
No i Romet to byl kombinat - wszystko robil sam, bo inaczej to kooperant nie dostarczyl.

Data: 2016-05-15 15:00:12
Autor: Budzik
Co siê sta³o z tymi rowerami?
U¿ytkownik ±æê³ñ󶼿 nie@dla.spamerow ...

Do dzisiaj w sklepie "Spo³em" czujê siê jak w muzeum socjalizmu, w
najwiêkszym stopniu przez mentalno¶æ pracowników. Za to pieczywo maj±
najlepsze w okolicy, najmniej dodatków i polepszaczy - ale dlatego, ¿e
to drogie dodatki ;-)

Ano w³asnie, trafi³em ostatnio, ba³agan na po³kach, brak cen, nie wiadomo co ile kosztuje - ciezko tak konkurowaæ...

Data: 2016-05-18 01:18:47
Autor: J.F.
Co siê sta³o z tymi rowerami?
Dnia Sun, 15 May 2016 14:48:52 +0200,  ±æê³ñ󶼿 napisa³(a):
Akurat Romet zosta³ roz³o¿ony (rozkradziony) przez zwi±zki zawodowe.

W jakim sensie ? Maszyny ukradli ?

Dzi¶ mówimy o ma³ej innowacyjno¶ci polskiej gospodarki, a co
by³o wtedy? Ka¿da zmiana ¶rubki to by³o wyjscie poza ustalone
kanony i poza spokojne ¿ycie i zwalanie na kooperantów.

No ale po co zmieniac, jesli stara srubka jest dobra ? :-)

Ja ju¿ sam nie wiem, czy w
polskiej firmie da³oby siê zmieniæ mentalno¶æ bez
zachodniokapitalistycznego walca, raczej nie, "ludzie pracy" by nie
pozwolili. Do dzisiaj w sklepie "Spo³em" czujê siê jak w muzeum
socjalizmu, w najwiêkszym stopniu przez mentalno¶æ pracowników. Za
to pieczywo maj± najlepsze w okolicy, najmniej dodatków i
polepszaczy - ale dlatego, ¿e to drogie dodatki ;-)

Nie rozumiem ... to ten kapitalistyczny walec woli sypac drogie
dodatki ?


J.

Data: 2016-05-15 02:19:38
Autor: Titus Atomicus
Co siê sta³o z tymi rowerami?
In article <6bf5f765-5623-40bf-ac4e-e649674b8b32@googlegroups.com>,
 Olivander <tchod@wp.eu> wrote:


Ale to on je¼dzi ze mn± gdy dalej. Ostatnio jezdzi³em nim po Akabie i Ammanie, przedostatnio po Oslo i Kopenhadze, Barcelonie, Frankfurcie itd.
Napisz o tym cos wiecej - moze w oddzielnym watku...

Nawet walizkê kupi³em specjalnie do niego.

Hm, a ile wazy taka walizka, ile kosztuje i co z nia robisz po tym, jak juz wyladujesz na jakims lotnisku?

Podrasowa³em go, oszlifowa³em, odchudzi³em, ma mniejsze kó³ka, ale z przek³adni± planetarn±, d³u¿sz± sztyc± alu cro moly. To niestandardowy Pelik. "Prawie" dorównuje Stridzie dziwol±gowato¶ci±, a mniej przyci±ga z³odziei.
No, juz kiedys o nim pisales, ale kilogramy nijak sie nie zgadzaly :-(

>Po Wawie dawniej jezdzilem Pelikiem, a ostatnio tylko Veturilo, mimo ¿e
Pelik jednak wygodniejszy, du¿o l¿ejszy. Ale "nie wozi siê drewna do lasu".
Ja od kilku miesiecy z powodu awarii moich miejsckich przesiadlem sie na miejskie vetirilo. Coz, sa plusy i minusy. Minusy sa takie ze mam nizsza predkosc srednia i wiecej chodze pieszo. Jak juz pisalem - po poludniu, wieczorem, w nocy - trudno o sprawny veturilo (wczoraj w nocy przemaszerowalem na przyklad z Placu Narutowicza do Ronda Jazdy Konnej), a zadarzaja sie i dluzsze piesze wycieczki (wczesniej np. od Pedetu na Woli do Trojki na Mysliwieckiej - po drodze z 10 stacji i zero sprawnych rowerow).
--
TA


Data: 2016-05-15 00:30:41
Autor: Olivander
Co siê sta³o z tymi rowerami?
Titus, do dzis mi nie wierzysz? mi, weredykowi? kilogramy na roznych okazjach moich skladakow podroznych sa rozne. ostatnio fruwalem raczej sluzbowo, to mialy mniejsze znaczenie, bralem ciezsze trwalsze czesci, a waliza i tak trafiala do hotelu, czy na statek, docieralem tam z walizka zlozon±. ale jak fruwam Ryanairem (dawno temu ostatnio) to biore lzejszy zestaw, sztyca alu (gnie siê, nicto) i nie biorê kiery tylko sam± jej sztycê i jakis kijek, felga przednia alu wlasnej roboty, badziewie ale lekkie, peda³y plastik, waliza te¿ nie leci, tylko miêkka torba, dzieki czemu np.po Barcelonie torba jezdzila w plecaczku, a ja nie mialem bagazu i zaraz po przylocie ruszylem, zamiast czekac na graty jak wa³.

te odchudzanki tez nie przyszly bez kosztow. duzo pracy i efekt jest slabszy mechanicznie. balem sie czy rama nie trzasnie, ale nawet sie nie gnie. dla mnie wystarczy, nie pozyczam, a pogiecia da sie prostowac na kolanie i jechac dalej :-) i serio miescilem sie w limitach wagi Ryanairu (ostatnio byly jakies zmiany, ale dawno nie latalem Ryanem) choc z gabarytami czasem musialem troche pyszczyc, by przej¶æ. Wypadki roweru w podrozy tez sie zdarzaja, np. Turkish Air (albo to bylo lotnisko FRA) mi rozwalilo poprzednia walizke, zgubili drobne czesci i graty z walizki, ale bez szemrania zaplacili i  nadal lubie latac z Turkish, tylko trzeba mieæ w³asne s³uchawki, daj± filmy ale do nich kiepskie uszy, a lot to jednak halas.

teraz eksperymentuje z tylnym kolem, rozne zaploty, lzejszy hub, moze zejde jeszcze z wag± :-) tym bardziej nie uwierzysz, moze kiedys sie spiwkujemy to sam zwazysz

pisane z ipada z lozka, sorry, bed± b³êdy, prasti drug

Data: 2016-05-15 03:03:32
Autor: JDX
Co siê sta³o z tymi rowerami?
On 2016-05-15 02:19, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
[...]
przemaszerowalem na przyklad z Placu Narutowicza do Ronda Jazdy Konnej),
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ^^^^^^
Ronda Jazdy Polskiej :-D
Tam obok, ju¿ na Polu Mokotowskim, to od pewnego czasu (tzn. 16-20 lat
:-) ) stoi nawet pomnik Tysi±clecia Jazdy Polskiej.

Data: 2016-03-02 09:16:35
Autor: kawoN
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 01.03.2016 o 22:09, borsuk pisze:

W tamtych czasach sk³adaków siê nie sk³ada³o, przynajmniej ja takiego
nie zna³em. By³ to bajer skopiowany z zachodu. Rowery przechowywa³o siê
w piwnicy. Masowe kradzie¿e z piwnic to lata dziewiêædziesi±te.

Ano. Prze³om 70/80 to rower zostawia³o siê pod klatk±
id±c na obiad itp. oczywi¶cie niczym nie przypinaj±c.
Zdarza³o siê, ¿e o rowerze zapomnia³o siê na noc i rano sta³ :-)
Kradzie¿e zdarza³y siê bardzo sporadycznie - pamiêtam
1 przypadek w moim bloku. I to z piwnicy.
Ja swojego raz z ciekawo¶ci z³o¿y³em ale nie znalaz³em
uzasadnienia dla tej operacji na co dzieñ.

kawoN

Data: 2016-03-02 10:02:16
Autor: rmikke
Co siê sta³o z tymi rowerami?
W dniu ¶roda, 2 marca 2016 09:16:37 UTC+1 u¿ytkownik kawoN napisa³:
W dniu 01.03.2016 o 22:09, borsuk pisze:

> W tamtych czasach sk³adaków siê nie sk³ada³o, przynajmniej ja takiego
> nie zna³em. By³ to bajer skopiowany z zachodu. Rowery przechowywa³o siê
> w piwnicy. Masowe kradzie¿e z piwnic to lata dziewiêædziesi±te.

Ano. Prze³om 70/80 to rower zostawia³o siê pod klatk±
id±c na obiad itp. oczywi¶cie niczym nie przypinaj±c.
Zdarza³o siê, ¿e o rowerze zapomnia³o siê na noc i rano sta³ :-)
Kradzie¿e zdarza³y siê bardzo sporadycznie - pamiêtam
1 przypadek w moim bloku. I to z piwnicy.

U nas zawsze kradli, ale to Grochów...

Data: 2016-03-02 10:59:35
Autor: bans
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-02 o 09:16, kawoN pisze:

Ano. Prze³om 70/80 to rower zostawia³o siê pod klatk±
id±c na obiad itp. oczywi¶cie niczym nie przypinaj±c.
Zdarza³o siê, ¿e o rowerze zapomnia³o siê na noc i rano sta³ :-)
Kradzie¿e zdarza³y siê bardzo sporadycznie

W tamtych czasach  (no, lata 80-te) czasem je¼dzi³em do szko³y na rowerze, ale wola³em tego unikaæ - bo nie tyle móg³ zostaæ skradziony co zdewastowany. Spuszczone powietrze to by³o minimum co siê mog³o zdarzyæ - i to na terenie szko³y.

Rower lepiej by³o zostawiæ za ogrodzeniem domu odleg³ego od szko³y o 100m - do dzi¶ nie rozumiem na czym to polega³o, w³a¶ciciel posesji nigdy ni mia³ o te rowery pretensji, a sta³o ich pod jego domem nawet oko³o dwudziestu.

I teraz uwaga, ciekawostka - minê³o 30 lat i mia³em okazjê przechodziæ tamtêdy kilka razy ostatnio: na tej posesji _dalej_ stoi kilkana¶cie rowerów :))) Mamy XXI wiek a dzieci dalej boj± siê zostawiæ rower _pod_szko³±_.

Na marginesie: syn w³a¶cicieli tej posesji znêca³ siê czêsto nade mn± w podstawówce - kilka lat temu usma¿y³ siê podczas kradzie¿y przewodów energetycznych. Pamiêtam ¿e kiedy siê o tym dowiedzia³em moj± pierwsz± my¶l± by³o: "Dobrze ci tak, sk...nu, nie trzeba by³o ze mn± zadzieraæ!" ;)

--
bans

Data: 2016-03-02 11:09:03
Autor: twistedme
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-02 o 10:59, bans pisze:
W dniu 2016-03-02 o 09:16, kawoN pisze:


Rower lepiej by³o zostawiæ za ogrodzeniem domu odleg³ego od szko³y o
100m - do dzi¶ nie rozumiem na czym to polega³o, w³a¶ciciel posesji
nigdy ni mia³ o te rowery pretensji, a sta³o ich pod jego domem nawet
oko³o dwudziestu.


Znam to z wakacyjnych wypadów na wie¶ do rodziny. Ludzie (tylko tubylcy) zostawiali
rowery/motory/skutery u Ciotki na podwórzu i szli dalej piechot± jakie¶ 300m nad jezioro.
To samo widzia³em tam przy stacji kolejowej.

Data: 2016-03-02 12:41:40
Autor: kawoN
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 02.03.2016 o 10:59, bans pisze:

Na marginesie: syn w³a¶cicieli tej posesji znêca³ siê czêsto nade mn± w
podstawówce - kilka lat temu usma¿y³ siê podczas kradzie¿y przewodów
energetycznych. Pamiêtam ¿e kiedy siê o tym dowiedzia³em moj± pierwsz±
my¶l± by³o: "Dobrze ci tak, sk...nu, nie trzeba by³o ze mn± zadzieraæ!" ;)

Auæ - szybki rachunek sumienia do wykonania
kto Ci podpad³ na grupie niech siê zaczyna baæ... ;-)

Data: 2016-03-08 14:28:16
Autor: JDX
Co się stało z tymi rowerami?
On 2016-03-02 10:59, bans wrote:
[...]
W tamtych czasach  (no, lata 80-te) czasem je¼dzi³em do szko³y na
rowerze, ale wola³em tego unikaæ - bo nie tyle móg³ zostaæ skradziony co
zdewastowany. Spuszczone powietrze to by³o minimum co siê mog³o zdarzyæ
- i to na terenie szko³y.
Mam dok³adnie takie same wspomnienia na temat dojazdów rowerem do
szko³y. :-)

Data: 2016-03-08 15:45:34
Autor: m
Co się stało z tymi rowerami?
On 08.03.2016 14:28, JDX wrote:
On 2016-03-02 10:59, bans wrote:
[...]
W tamtych czasach  (no, lata 80-te) czasem je¼dzi³em do szko³y na
rowerze, ale wola³em tego unikaæ - bo nie tyle móg³ zostaæ skradziony co
zdewastowany. Spuszczone powietrze to by³o minimum co siê mog³o zdarzyæ
- i to na terenie szko³y.
Mam dok³adnie takie same wspomnienia na temat dojazdów rowerem do
szko³y. :-)


Pamiêtam ¿e szpuszczone powietrze to wariant minimum, ale ukradzione
wentylki i pompka to wariant maksimum. Dlatego po wykrêceniu wentylków i
zabraniu pompki czu³em ¿e zostawi³em mienie w sposób bezpieczny.

p. m.

Data: 2016-05-14 21:56:19
Autor: Jawi
Co siê sta³o z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-08 o 14:28, JDX pisze:
On 2016-03-02 10:59, bans wrote:
[...]
W tamtych czasach  (no, lata 80-te) czasem je¼dzi³em do szko³y na
rowerze, ale wola³em tego unikaæ - bo nie tyle móg³ zostaæ skradziony co
zdewastowany. Spuszczone powietrze to by³o minimum co siê mog³o zdarzyæ
- i to na terenie szko³y.
Mam dok³adnie takie same wspomnienia na temat dojazdów rowerem do
szko³y. :-)

Ja mieszka³em na wsi. Takie przypadki by³y ca³kowicie nie znane.
Ale ilu uczniów w szkole to 90% z nich do szko³y na rowerach pomyka³a.
Stojaki do rowerów to 3 rzêdy po chyba 30 metrów.

--
"Lubiê pracowaæ, a nawet palê siê do roboty. Praca tak mnie urzeka,
¿e mogê ca³ymi godzinami siedzieæ i patrzyæ na ni±"

Data: 2016-03-02 11:27:00
Autor: ±æê³ñ󶼿
Co siê sta³o z tymi rowerami?
No nie wiem, w W-wie kradli i z piwnic, i z klatek, i z balkonów.
Tak straci³em (z piwnicy) swoj± pó³m³odzie¿ówkê, zreszt± najwy¿szy czas by³ na ni±, bo wyros³em i nie pilnowa³em zbytnio, a nowego Rekorda trzyma³em w mieszkaniu (przedpokój, ³azienka, loggia), inaczej na drugi dzieñ by go nie by³o.
A kolegom (po³owa lat 70-tych) trafi³o siê "wymuszenie zaboru mienia", byli we trzech w parku i jakich¶ dwóch starszych ³obuzów zabra³o im sk³adaka, pó¼niej milicja i te rzeczy, nawet znale¼li, nie to co dzisiaj z tymi wszystkimi monitoringami ;-)
Byæ mo¿e W-wa mia³a swoj± specyfikê, bo w ma³ym miasteczku jak piszecie nadal zostawiaj± rowery u ciotki w chlewiku, a nie w swoich w³asnych blokach.

-- -- -
Prze³om 70/80 to rower zostawia³o siê pod klatk± id±c na obiad itp. oczywi¶cie niczym nie przypinaj±c.
Zdarza³o siê, ¿e o rowerze zapomnia³o siê na noc i rano sta³
Kradzie¿e zdarza³y siê bardzo sporadycznie - pamiêtam 1 przypadek w moim bloku.
I to z piwnicy.

-- -- -
Rowery przechowywa³o siê w piwnicy.
Masowe kradzie¿e z piwnic to lata dziewiêædziesi±te.

Data: 2016-03-02 12:45:16
Autor: borsuk
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-02 o 11:27,  ±æê³ñ󶼿 pisze:
No nie wiem, w W-wie kradli i z piwnic, i z klatek, i z balkonów.

Ja piszê o Warszawie. Rowery w piwnicy przechowywa³em w latach 58 - 94, u rodziców ( mój pierwszy rowerek do piwnicy wêdrowa³ na zimê), te¶ciów i we w³asnym mieszkaniu. I zawsze to by³y du¿e bloki. W r.94 ukradli mi z piwnicy dwa rowery, za³o¿y³em wtedy solidne drzwi, ale nie zd±¿y³em wstawiæ nowego roweru, a drzwi ju¿ zosta³y wy³amane. Od tej pory trzymam rowery na balkonie.

Data: 2016-03-03 16:47:03
Autor: Andrzej Ozieblo
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-02 o 09:16, kawoN pisze:

Ano. Prze³om 70/80 to rower zostawia³o siê pod klatk±
id±c na obiad itp. oczywi¶cie niczym nie przypinaj±c.

Roznie to bywalo. W tamtych czasach ukradziono mi trzy rowery. Skladaka (Karat), ktorym regularnie jezdzilem do pracy. Fakt, zostawilem w pracy na chwile nieprzypiety i ukradli. Nawet podejrzewam kto. Kolarke - podrasowanego Huragana spod sklepu. Nie zapialem, ale caly czas mialem na oku... z jednym wyjatkiem, gdy placilem. I kolarke Favorita, ktora pozyczylem kuzynowi i ktory niopatrznie zostawil ja na chwile bez opieki.

W nowych czasach bylo juz znaczenie lepiej, bo tylko raz probowano mi ukrasc rower. Nie licze rowerow zony i syna, ktore ukradli, ale w pewnym sensie na wlasne zyczenie.

A teraz czekam na kolejna kradziez, bo przypinam moj nowy skladak (juz nie taki nowy) mizerna linka. :)

Data: 2016-03-08 14:24:59
Autor: JDX
Co się stało z tymi rowerami?
On 2016-03-01 22:09, borsuk wrote:
[...]
W tamtych czasach sk³adaków siê nie sk³ada³o, przynajmniej ja takiego
nie zna³em. By³ to bajer skopiowany z zachodu. Rowery przechowywa³o siê
w piwnicy. Masowe kradzie¿e z piwnic to lata dziewiêædziesi±te.
Z tego co pamiêtam, to w tamtych latach sk³adaki mia³y tendencjê do
samoczynnego sk³adania siê poniewa¿ co drugi je¼dzi³ z zawiasem
zespawanym na sta³e. :-D Ba, nawet mój Traper 2, raz mi siê z³o¿y³
podczas jazdy pomimo tego, ¿e sk³adakiem nie by³. :-D

Data: 2016-03-08 15:17:01
Autor: borsuk
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-08 o 14:24, JDX pisze:

Z tego co pamiêtam, to w tamtych latach sk³adaki mia³y tendencjê do
samoczynnego sk³adania siê poniewa¿ co drugi je¼dzi³ z zawiasem
zespawanym na sta³e.
Je¼dzi³em na sk³adaku 7 lat (nie mogê sobie przypomnieæ jaki to by³ model, mia³ ko³a 24", z ty³u wolne ko³o i przerzutkê 3 rzêdow±), ¿ona tyle samo na jubilacie, i nie mieli¶my takich problemów. Fakt, ¿e wymieni³em nakrêtki przy zawiasie na solidne, przykrêcane kluczem i da³em du¿e grube podk³adki.

Data: 2016-05-15 13:45:47
Autor: J.F.
Co siê sta³o z tymi rowerami?
Dnia Tue, 1 Mar 2016 22:09:16 +0100, borsuk napisa³(a):
W dniu 2016-03-01 o 19:11,  ±æê³ñ󶼿 pisze:
No i wygodnego przechowywania w gomu³kowskim M-3, a nawet w gierkowskim M-4 ;-)
W tamtych czasach sk³adaków siê nie sk³ada³o, przynajmniej ja takiego nie zna³em. By³ to bajer skopiowany z zachodu. Rowery przechowywa³o siê w piwnicy. Masowe kradzie¿e z piwnic to lata dziewiêædziesi±te.

Mozna bylo skladac. Jadac np na urlop. Pociagiem.

A piwnice dosc male, rower mogl sie tam nie zmiescic.

J.

Data: 2016-03-08 14:18:21
Autor: JDX
Co się stało z tymi rowerami?
On 2016-03-01 19:11,  ±æê³ñ󶼿 wrote:
[...]
No raz namówi³em do jazdy nad Zalew (ok 30 km) i w 2/3 drogi wymiêkli
na swoich kó³eczkach, drugi raz w to nie weszli ;-)
Otó¿ to. Pamiêtam jakim wysi³kiem by³o zrobienie 30 km na rowerze Traper
2 (ko³a 24" z tego co pamiêtam) tudzie¿ 80 km na Universalu (ko³a 26").
A teraz to cz³owiek takie dystanse bez ¿adnego problemu robi, pomimo
tego, ¿e jest trzykrotnie starszy. :-D Jednak sprzêt du¿o daje, i to
taki wcale nie z najwy¿szej pó³ki.

Data: 2016-03-08 14:45:08
Autor: twistedme
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-08 o 14:18, JDX pisze:
On 2016-03-01 19:11,  ±æê³ñ󶼿 wrote:
[...]
No raz namówi³em do jazdy nad Zalew (ok 30 km) i w 2/3 drogi wymiêkli
na swoich kó³eczkach, drugi raz w to nie weszli ;-)
Otó¿ to. Pamiêtam jakim wysi³kiem by³o zrobienie 30 km na rowerze Traper
2 (ko³a 24" z tego co pamiêtam) tudzie¿ 80 km na Universalu (ko³a 26").
A teraz to cz³owiek takie dystanse bez ¿adnego problemu robi, pomimo
tego, ¿e jest trzykrotnie starszy. :-D Jednak sprzêt du¿o daje, i to
taki wcale nie z najwy¿szej pó³ki.

Ile czasu zajmuje taki dystans i z jak± prêdko¶ci±? Rower szosowy, czy "górski"?

80 km to najd³u¿szy dystans jaki kiedykolwiek zrobi³em na raz. Jak to czytam, to sam nie wiem co my¶leæ, bo w ¿yciu bym nie powiedzia³, ze zrobi³em to bez problemu...

Ja w najlepszych czasach je¼dzi³em kilka razy w tygodniu (do pracy i po pracy) i regularnie w weekendy robili¶my z kumplem trasê 40-50km po lasach w ok 3-4h (nie wiem jakie ró¿nice wysoko¶ci, bo nie mia³êm wtedy, ¿adnego sprzêtu), jad±c praktycznie ca³y czas na najwy¿szych obrotach i to by³ to w zasadzie mój max, kumpla z reszt± te¿.

Kiedy¶ z nami jecha³ kilka razy kto¶, to albo opó¼nia³, albo rezygnowa³ w po³owie. Przeje¿d¿ali¶my kilka km po ¶cie¿kach rowerowych, to praktycznie zawsze wszystkich wyprzedzali¶my.

Po tym czu³em siê mocno zmêczony, a d³u¿ej te¿ nie wiem czy wytrzyma³bym na siode³ku z powodu bólu "D".


Jak wy robicie te dystanse 80-100km "bez ¿adnego problemu"?

Data: 2016-03-08 15:24:42
Autor: __Maciek
Co siê sta³o z tymi rowerami?
Tue, 8 Mar 2016 14:45:08 +0100 twistedme <twistedme@o2.pl> napisa³:

80 km to najd³u¿szy dystans jaki kiedykolwiek zrobi³em na raz. Jak to czytam, to sam nie wiem co my¶leæ, bo w ¿yciu bym nie powiedzia³, ze zrobi³em to bez problemu...

No bez przesady. Po 80km to cz³owiek jest ju¿ zmêczony, ale nie jest
to jaka¶ ekstrema. Ale jak jadê sobie poje¼dziæ rekreacyjnie, to te¿
typowo wykrêcam ok. 40-50km.

Jak wy robicie te dystanse 80-100km "bez ¿adnego problemu"?

Ja wiem? Normalnie. Peda³uje siê i jedzie :-) Mo¿e masz co¶ ¼le
ustawione w rowerze, je¿eli to dla Ciebie taki k³opot.

Data: 2016-03-08 15:26:15
Autor: bans
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-08 o 15:24, __Maciek pisze:

No bez przesady. Po 80km to cz³owiek jest ju¿ zmêczony, ale nie jest
to jaka¶ ekstrema.

Ale czy ty naprawdê nie rozumiesz ¿e dla jednego 80km to rozgrzewka, a dla innego to mo¿e byæ maksimum mo¿liwo¶ci? Do tego ani s³owa o przewy¿szeniu... uwielbiam takie uogólnienia.


--
bans

Data: 2016-03-08 15:27:34
Autor: bans
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-08 o 15:24, __Maciek pisze:

Jak wy robicie te dystanse 80-100km "bez ¿adnego problemu"?

Ja wiem? Normalnie. Peda³uje siê i jedzie :-) Mo¿e masz co¶ ¼le
ustawione w rowerze, je¿eli to dla Ciebie taki k³opot.

I po co to cwaniakowanie? To ¿e ty potrafisz nie oznacza ¿e inni te¿ musz±.


--
bans

Data: 2016-03-08 15:28:38
Autor: bans
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-08 o 15:24, __Maciek pisze:

No bez przesady. Po 80km to cz³owiek jest ju¿ zmêczony, ale nie jest
to jaka¶ ekstrema. Ale jak jadê sobie poje¼dziæ rekreacyjnie, to te¿
typowo wykrêcam ok. 40-50km.


Ale czy ty naprawdê nie rozumiesz ¿e dla jednego 80km to rozgrzewka, a dla innego to mo¿e byæ maksimum mo¿liwo¶ci? Do tego ani s³owa o przewy¿szeniu... uwielbiam takie uogólnienia.

Jak wy robicie te dystanse 80-100km "bez ¿adnego problemu"?

Ja wiem? Normalnie. Peda³uje siê i jedzie :-) Mo¿e masz co¶ ¼le
ustawione w rowerze, je¿eli to dla Ciebie taki k³opot.

I po co to cwaniakowanie?


--
bans

Data: 2016-03-08 16:00:26
Autor: twistedme
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-08 o 15:24, __Maciek pisze:
Tue, 8 Mar 2016 14:45:08 +0100 twistedme <twistedme@o2.pl> napisa³:

80 km to najd³u¿szy dystans jaki kiedykolwiek zrobi³em na raz. Jak to
czytam, to sam nie wiem co my¶leæ, bo w ¿yciu bym nie powiedzia³, ze
zrobi³em to bez problemu...

No bez przesady. Po 80km to cz³owiek jest ju¿ zmêczony, ale nie jest
to jaka¶ ekstrema. Ale jak jadê sobie poje¼dziæ rekreacyjnie, to te¿
typowo wykrêcam ok. 40-50km.

Jak wy robicie te dystanse 80-100km "bez ¿adnego problemu"?

Ja wiem? Normalnie. Peda³uje siê i jedzie :-) Mo¿e masz co¶ ¼le
ustawione w rowerze, je¿eli to dla Ciebie taki k³opot.


Teraz je¿d¿ê praktycznie po p³askim lesie/asfalcie/drogach szutrowych, rower górski klasy,
powiedzmy XT (nie wa¿y³em, ale pewnie ze 13kg). Po takiej trasie jestem ju¿ bardzo mocno
zmêczony:


http://pokazywarka.pl/i2n8l3/


S± to 2 godziny (solidnego jak dla mnie) peda³owania i szczerze mówi±c nie wyobra¿am sobie jeszcze 2, a pewnie w praktyce 2,5-3h takiej jazdy.

Czy a¿ tak bardzo odstajê od ¶redniej?

Nie jestem co prawda mistrzem fitnessu, ale te¿ nie totalnie t³ustym pingwinem.

Ostatnio jak robi³em EKG wysi³kowe, to wydawa³o mi siê, ¿e do¶æ szybko przekroczy³em 185BPM, ale kardiolog potem powiedzia³, ¿e wcale nie by³o ¼le i ogólnie wszystko w normie.

Wiêc jak to jest? 80-100km to ma³o czy du¿o? Zawsze mi siê wydawa³o, ¿e wszystko ponad 50 to ju¿ du¿o :)

Data: 2016-03-08 21:32:59
Autor: JDX
Co się stało z tymi rowerami?
On 2016-03-08 14:45, twistedme wrote:
[...]
Ile czasu zajmuje taki dystans i z jaką prędkością?
100 km wg licznika to ~5,5 godziny jazdy. Rzeczywisty czas to ~9 godzin.
Jazda po płaskim, turystyczna – sporo postojów na robienie zdjęć i
podziwianie krajobrazów.

Rower szosowy, czy "górski"?
Trekkingowy:
http://www.bikko.pl/rower-trekingowy-unibike-expedition-gts-2011.html

Data: 2016-03-08 13:05:31
Autor: Olivander
Co siê sta³o z tymi rowerami?
To gdy bez treningu. Miejski dojazd do prady do dystansu 10km siê nie liczy. Ale to niewa¿ne.

Bo w trasie wyprawy z sakwami, gratami, zarciem, po jakim tygodniu cos sie w cielsku zmienia³o i nagle tyle nie wystarczy³o. Odcinki jakie robilem dzyñ w dzyñ wydaj± siê mi dzi¶ totalnie SF, nawet dystanse ¶cigantow szosowych nie bywaly wieksze. Ale nie bezkarnie. Wyjezdzajac na miesiac do Skandynawii wazylem 73, wracalem 53 i przez tydzien nie moglem zasnac w pokoju, bo duszno mimo otwartych okien. Mialem wtedy naturalne têtno ok 60. Ech...

Data: 2016-03-09 08:18:02
Autor: twistedme
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-08 o 22:05, Olivander pisze:
To gdy bez treningu. Miejski dojazd do prady do dystansu 10km siê nie liczy. Ale to niewa¿ne.

Mialem wtedy naturalne têtno ok 60. Ech...

To dobrze, czy ¼le?

Ja jak le¿ê wieczorem w ³ó¿ku to mam 52-55, jak pracujê przy kompie, to mam 55-65, jak wejdê po schodach ok 90, a jak wsiadam na rower i peda³ujê, to rzadko mogê zej¶æ poni¿ej 120.

Data: 2016-05-13 20:26:09
Autor: Pszemol
Co siê sta³o z tymi rowerami?
"twistedme" <twistedme@o2.pl> wrote in message news:56dfce27$0$22843$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2016-03-08 o 22:05, Olivander pisze:
To gdy bez treningu.
Miejski dojazd do prady do dystansu 10km siê nie liczy.
Ale to niewa¿ne.

Mialem wtedy naturalne têtno ok 60. Ech...

To dobrze, czy ¼le?

Ja jak le¿ê wieczorem w ³ó¿ku to mam 52-55, jak pracujê przy kompie, to mam 55-65, jak wejdê po schodach ok 90, a jak wsiadam na rower i peda³ujê, to rzadko mogê zej¶æ poni¿ej 120.

A jak pornola ogl±dasz? ;-)

Data: 2016-03-09 08:14:51
Autor: twistedme
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-08 o 21:32, JDX pisze:
On 2016-03-08 14:45, twistedme wrote:
[...]
Ile czasu zajmuje taki dystans i z jaką prędkością?
100 km wg licznika to ~5,5 godziny jazdy. Rzeczywisty czas to ~9 godzin.
Jazda po płaskim, turystyczna – sporo postojów na robienie zdjęć i
podziwianie krajobrazów.

Rower szosowy, czy "górski"?
Trekkingowy:
http://www.bikko.pl/rower-trekingowy-unibike-expedition-gts-2011.html

No to może dlatego...

Ja jestem tak jakoś dziwnie nauczony, że jak wsiadam na rower, to cisnę w zasadzie prawie cały czas ile fabryka dała. Od kiedy kupiłem pierwszy poważny rower i zacząłem jeździć bardziej intensywnie z trochę bardziej doświadczonym znajomym, to on właśnie tak jeździł i myślałem, że tak trzeba i już mi tak zostało :)

W sumie to dziwne ale szczerze mówiąc to jak się teraz zastanowię, to nigdy nie robiłem takiej wycieczki, żeby jechać długo i nie najwyższym tempem, robiąc do tego przerwy.

Jak jadę wolno, to zawsze albo z żoną albo/i z dzieciakami albo tak żeby się nie spocić i wtedy są to krótkie trasy, bo dzieciaki małe.

Poświęcę się w jakiś ładny weekend, zaplanuję trasę ok 100km na cały dzień i zobaczymy :)

Data: 2016-03-10 08:07:56
Autor: Coaster
Co się stało z tymi rowerami?
twistedme wrote:
[...]
Poświęcę się w jakiś ładny weekend, zaplanuję trasę ok 100km na cały dzień i zobaczymy :)

Moze sie zainspirujesz:
http://www.bikestats.pl/statystyki
;-)

--
PoZdR

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

"Don't try any other colors, red's the only one that works."

– Sheldon Brown, 1944-2008

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2016-03-10 08:45:55
Autor: twistedme
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-10 o 08:07, Coaster pisze:
twistedme wrote:
[...]
Poświęcę się w jakiś ładny weekend, zaplanuję trasę ok 100km na cały
dzień i zobaczymy :)

Moze sie zainspirujesz:
http://www.bikestats.pl/statystyki
;-)

No super, dzięki...

Jak to jest możliwe? Poza oczywistym i najbardziej logicznym, że niejaki robert1973 jest cyborgiem, albo, że doba w Elblągu trwa dłużej niż w innych miejscach w Polsce.

W 2015 zrobił ponad 47000, co daje 130 km dzień w dzień przez cały rok, świątek, piątek, mróz, deszcz, mrzawka, Wigilia, Wielkanoc, Św. Zmarłych, urodziny dzieci, imieniny cioci, komunie, chrzty, pogrzeby, bar micwy itd.

Pozazdrościć formy i samozaparcia, bo nie sądzę, żeby to był fake...

Niedługo facet zapomni jak się chodzi na nogach :)

Jestem w szoku.

Data: 2016-03-10 10:05:15
Autor: m
Co się stało z tymi rowerami?
On 10.03.2016 08:45, twistedme wrote:
W 2015 zrobił ponad 47000, co daje 130 km dzień w dzień przez cały rok, świątek, piątek, mróz, deszcz, mrzawka, Wigilia, Wielkanoc, Św. Zmarłych, urodziny dzieci, imieniny cioci, komunie, chrzty, pogrzeby, bar micwy itd.

Może mundurowy emeryt?

p. m.

Data: 2016-03-10 11:00:24
Autor: twistedme
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-10 o 10:05, m pisze:
On 10.03.2016 08:45, twistedme wrote:
W 2015 zrobił ponad 47000, co daje 130 km dzień w dzień przez cały rok,
świątek, piątek, mróz, deszcz, mrzawka, Wigilia, Wielkanoc, Św.
Zmarłych, urodziny dzieci, imieniny cioci, komunie, chrzty, pogrzeby,
bar micwy itd.

Może mundurowy emeryt?

p. m.

albo wygrał w totka :)

Data: 2016-03-10 10:33:26
Autor: bans
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-10 o 08:45, twistedme pisze:

Jak to jest możliwe? Poza oczywistym i najbardziej logicznym, że niejaki
robert1973 jest cyborgiem, albo, że doba w Elblągu trwa dłużej niż w
innych miejscach w Polsce.

W 2015 zrobił ponad 47000, co daje 130 km dzień w dzień przez cały rok,
świątek, piątek, mróz, deszcz, mrzawka, Wigilia, Wielkanoc, Św.
Zmarłych, urodziny dzieci, imieniny cioci, komunie, chrzty, pogrzeby,
bar micwy itd.


I jeszcze zagrał na basie na setkach płyt u wielu słynnych muzyków!

https://pl.wikipedia.org/wiki/Tony_Levin#/media/File:Tony_Levin_in_Caracas_1993.jpg

;)


--
bans

Data: 2016-03-10 11:00:37
Autor: twistedme
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-10 o 10:33, bans pisze:
W dniu 2016-03-10 o 08:45, twistedme pisze:

Jak to jest możliwe? Poza oczywistym i najbardziej logicznym, że niejaki
robert1973 jest cyborgiem, albo, że doba w Elblągu trwa dłużej niż w
innych miejscach w Polsce.

W 2015 zrobił ponad 47000, co daje 130 km dzień w dzień przez cały rok,
świątek, piątek, mróz, deszcz, mrzawka, Wigilia, Wielkanoc, Św.
Zmarłych, urodziny dzieci, imieniny cioci, komunie, chrzty, pogrzeby,
bar micwy itd.


I jeszcze zagrał na basie na setkach płyt u wielu słynnych muzyków!

https://pl.wikipedia.org/wiki/Tony_Levin#/media/File:Tony_Levin_in_Caracas_1993.jpg


;)


hehe, rzeczywiście podobny :)

Data: 2016-03-10 10:57:57
Autor: bans
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-10 o 08:45, twistedme pisze:

W 2015 zrobił ponad 47000, co daje 130 km dzień w dzień przez cały rok,
świątek, piątek, mróz, deszcz, mrzawka, Wigilia, Wielkanoc, Św.
Zmarłych, urodziny dzieci, imieniny cioci, komunie, chrzty, pogrzeby,
bar micwy itd.

E tam, robiąc po 260km miałby co drugi dzień wolny, plaaaża ;)

Mi zawsze imponował kolega, który wszedł na Babią Górę z szosówką obuty w _szosowe_ buty z blokami - na ponad trzystukilometrowej trasie Pszczyna - Zakopane - Pszczyna przedzielonej pijaństwem i zagranym koncertem ("no skoro już byłem na Krowiarkach to mówię sobie - a wejdę na górę..."):)

Podsumowując - różni są wariaci ;)


--
bans

Data: 2016-03-10 11:11:14
Autor: twistedme
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-10 o 10:57, bans pisze:
W dniu 2016-03-10 o 08:45, twistedme pisze:

W 2015 zrobił ponad 47000, co daje 130 km dzień w dzień przez cały rok,
świątek, piątek, mróz, deszcz, mrzawka, Wigilia, Wielkanoc, Św.
Zmarłych, urodziny dzieci, imieniny cioci, komunie, chrzty, pogrzeby,
bar micwy itd.

E tam, robiąc po 260km miałby co drugi dzień wolny, plaaaża ;)

Mi zawsze imponował kolega, który wszedł na Babią Górę z szosówką obuty
w _szosowe_ buty z blokami - na ponad trzystukilometrowej trasie
Pszczyna - Zakopane - Pszczyna przedzielonej pijaństwem i zagranym
koncertem ("no skoro już byłem na Krowiarkach to mówię sobie - a wejdę
na górę..."):)

Podsumowując - różni są wariaci ;)


Ano sÄ…...

Z wykresu wynika, że jeździ dzień w dzień przez okrągły rok. Wahnięcie jest tylko w lutym przez to, że miał 28 dni :)

Ciekawi mnie, czy tak intensywne uprawianie sportu jest jeszcze zdrowe. Przecież organizm musi mieć czas na regenerację.

Cyborg.

Data: 2016-03-10 11:14:56
Autor: bans
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-10 o 11:11, twistedme pisze:

Z wykresu wynika, że jeździ dzień w dzień przez okrągły rok. Wahnięcie
jest tylko w lutym przez to, że miał 28 dni :)

A nie wiem czy o tym gościu już gdzieś nie czytałem, może nawet i na preclu...

--
bans

Data: 2016-03-10 13:31:34
Autor: Jaroslaw Strzalkowski
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 10.03.2016 o 11:11, twistedme pisze:
Ciekawi mnie, czy tak intensywne uprawianie sportu jest jeszcze zdrowe.
Przecież organizm musi mieć czas na regenerację.

Zakładasz że 130km to dużo, podczas gdy dla wprawionego, na rowerze szosowym, to może być 4h. Jest mnóstwo ludzi, którzy codziennie tyle tracą na dojazdy do roboty czy przed TV i nie narzekają.

A że on zaczyna jazdę o 5 rano (tak pisze na blogu), to całość może się spokojnie zamknąć rankiem - jedni rano czytają gazety, a on robi rundkę na miły początek dnia. Strasznie fajne uczucie tak zaczynać dzień - polecam!

Zresztą jeśli on pracuje głową, to ten czas wcale nie musi być "stracony" - czasem trzeba coś dobrze przemyśleć zanim się posadzi tyłek przed komputerem :-)



PS: ja w zeszłym roku przejechałem niecałe 9k, więc w porównaniu z nim tyle co nic, ale wiem że jeszcze niedawno taki przebieg był dla mnie kompletnie nieosiągalny. A przyszedł naturalnie, bez żadnej napinki - wyłącznie jazda dla przyjemności.

Data: 2016-03-10 13:53:27
Autor: m
Co się stało z tymi rowerami?
On 10.03.2016 13:31, Jaroslaw Strzalkowski wrote:
W dniu 10.03.2016 o 11:11, twistedme pisze:
Ciekawi mnie, czy tak intensywne uprawianie sportu jest jeszcze zdrowe.
Przecież organizm musi mieć czas na regenerację.

Zakładasz że 130km to dużo, podczas gdy dla wprawionego, na rowerze szosowym, to może być 4h. Jest mnóstwo ludzi, którzy codziennie tyle tracą na dojazdy do roboty czy przed TV i nie narzekają.

A że on zaczyna jazdę o 5 rano (tak pisze na blogu), to całość może się spokojnie zamknąć rankiem - jedni rano czytają gazety, a on robi rundkę na miły początek dnia. Strasznie fajne uczucie tak zaczynać dzień - polecam!

Zresztą jeśli on pracuje głową, to ten czas wcale nie musi być "stracony" - czasem trzeba coś dobrze przemyśleć zanim się posadzi tyłek przed komputerem :-)

Dokładnie też tak pomyślałem. Biorąc pod uwagę że koleś jest
zaawansowanym szosowcem i to wytrawnym, to on te 130km może robić w
czasie niewiele większym niż ja robiłem swoje codzienne 30km góralem po
bezdrożach. A był czas że robiłem codziennie, czy chrzciny, czy wyjazd
czy śnieg it... robiłem tylko przerwy na choroby, ale chorowałem mniej.

I tylko na początku to była dezorganizacja, potem przyszło samo z siebie
że różne zadania typu "popatrzeć godzinę za okno i zastanowić się czy
sypaną czy rozpuszczalną" sobie odpuszczałem :). Jak jeździłem po
drogach polnych to i jakieś audiobooki można było sobie "poczytać".

p. m.

Data: 2016-03-10 10:25:37
Autor: farfolini
Co siê sta³o z tymi rowerami?
Wszystko zgoda. Ale to naprawdê trzeba mieæ warunki, ¿eby to robiæ dok³adnie 365dni w roku. Rozumiem, ¿e przeziêbienia mo¿na wykluczyc, minimalizowaæ inne zdarzenia losowe. Moja ¿on± wyje¿d¿a czêsto na kilka dni i nie zostawiê 2 ma³ych dzieci samych na 4 godz. Czasami jest deadline w drukarni i trzeba przysiedziec do 3-4 odespac tez trzeba itd. itp. Tak¿e szczerze podziwiam i zazdroszcze, ¿e mo¿na do tego stopnia po¶wiêciæ siê swojemu hobby

Data: 2016-03-11 11:55:10
Autor: m
Co się stało z tymi rowerami?
On 10.03.2016 19:25, farfolini@gmail.com wrote:
Wszystko zgoda. Ale to naprawdê trzeba mieæ warunki, ¿eby to robiæ
dok³adnie 365dni w roku. Rozumiem, ¿e przeziêbienia mo¿na wykluczyc,
minimalizowaæ inne zdarzenia losowe. Moja ¿on± wyje¿d¿a czêsto na
kilka dni i nie zostawiê 2 ma³ych dzieci samych na 4 godz.

Mo¿e nie ma 2 dzieci, albo ma ju¿ na tyle du¿e ¿e zostawi? Albo robi te
kilosy w trakcie jak s± w szkole?

p. m.

Data: 2016-05-13 21:29:50
Autor: Pszemol
Co siê sta³o z tymi rowerami?
<farfolini@gmail.com> wrote in message news:624bcad1-2d48-4533-beeb-3d008ea60881googlegroups.com...
Wszystko zgoda. Ale to naprawdê trzeba mieæ warunki, ¿eby to robiæ dok³adnie 365dni w roku. Rozumiem, ¿e przeziêbienia mo¿na wykluczyc, minimalizowaæ inne zdarzenia losowe. Moja ¿on± wyje¿d¿a czêsto na kilka dni i nie zostawiê 2 ma³ych dzieci samych na 4 godz. Czasami jest deadline w drukarni i trzeba przysiedziec do 3-4 odespac tez trzeba itd. itp. Tak¿e szczerze podziwiam i zazdroszcze, ¿e mo¿na do tego stopnia po¶wiêciæ siê swojemu hobby

A co powiesz na tego go¶cia:
http://www.canoekayak.com/adventure-2/134095/#g5zBfTJV8oR6B8Pc.97

Data: 2016-05-13 20:21:57
Autor: Pszemol
Co siê sta³o z tymi rowerami?
"twistedme" <twistedme@o2.pl> wrote in message news:56ded762$0$22842$65785112news.neostrada.pl...
Jak wy robicie te dystanse 80-100km "bez ¿adnego problemu"?

Mo¿e kadencjê nieodpowiednio dobierasz i miê¶nie mêczysz za szybko?

Data: 2016-03-01 18:56:32
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-01 o 18:46, PeJot pisze:
W dniu 2016-03-01 o 18:12, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

A czy Ty siê zastanawia³e¶ nad tym, czy Ci jest wygodnie na Reksiu,
Pelikanie czy innym Wigry? :)

Tu na preclu znajd± siê tacy co za sk³adaka dali by siê pokroiæ.


Ale dzi¶, czy "wtedy"? :)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wroc³aw, GG:291246, Skype:kenickie_pl
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a ro¶nie popyt na ¶wiêty spokój."

Data: 2016-03-01 18:59:26
Autor: PeJot
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-01 o 18:56, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

A czy Ty siê zastanawia³e¶ nad tym, czy Ci jest wygodnie na Reksiu,
Pelikanie czy innym Wigry? :)

Tu na preclu znajd± siê tacy co za sk³adaka dali by siê pokroiæ.


Ale dzi¶, czy "wtedy"? :)

Podejrzewam ¿e "wtedy" to ich jeszcze na ¶wiecie nie by³o :|


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzysta³em z Internetu, nie wiedzia³em, ¿e na ¶wiecie jest
tylu idiotów" Stanis³aw Lem

Data: 2016-03-02 22:55:02
Autor: Coaster
Co się stało z tymi rowerami?
PeJot wrote:
W dniu 2016-03-01 o 18:12, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

A czy Ty się zastanawiałeś nad tym, czy Ci jest wygodnie na Reksiu,
Pelikanie czy innym Wigry? :)

Tu na preclu znajdą się tacy co za składaka dali by się pokroić.

Chyba raczej 'poskladac'? ;-)

--
PoZdR

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

"Don't try any other colors, red's the only one that works."

– Sheldon Brown, 1944-2008

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2016-03-04 20:49:55
Autor: Pszemol
Co siê sta³o z tymi rowerami?
"PeJot" <PeJot_slepy_adres@nigdzie.pl> wrote in message news:nb4kg1$pl8$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2016-03-01 o 18:12, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

A czy Ty siê zastanawia³e¶ nad tym, czy Ci jest wygodnie na Reksiu,
Pelikanie czy innym Wigry? :)

Tu na preclu znajd± siê tacy co za sk³adaka dali by siê pokroiæ.

O tak? S± dzi¶ w cenie sk³adaki? Ile by¶ da³ za np. Wigry 2?

Data: 2016-03-02 10:03:29
Autor: m
Co się stało z tymi rowerami?
On 01.03.2016 18:12, Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:
W dniu 2016-03-01 o 11:36, m pisze:
> On 01.03.2016 10:27, twistedme wrote:
>> Co się stało z tymi rowerami?
>>
>> http://pokazywarka.pl/y6490c/
>>
>> Pamiętam jak przez mgłę, miały oparcie i chyba były modele, gdzie mogły
>> jechać 2 osoby? Wyglądają na wygodne, ale może "górale" wygodniejsze?
>> Kwestia mody czy czegoÅ› innego?
>>
>
> Może to kwestia tego że jestem zbyt przyzwyczajony do pozycji na góralu,
> ale Ci na zdjęciu nie wyglądają jakby im było wygodnie.
>
A czy Ty się zastanawiałeś nad tym, czy Ci jest wygodnie na Reksiu, Pelikanie czy innym Wigry? :)

Tak, na Pelikanie było mi niewygodnie i dlatego wymędziłem u rodziców
żeby mi dali jeździć na .... nie pamietam jaka była to nazwa roweru, ale
koledzy mieli "Ukrainy" i to były prawie takie same rowery jak mój
(czerwona rama, chyba 26 cali koło, może 24).

p. m.

Data: 2016-03-01 21:59:18
Autor: qrt
Co siê sta³o z tymi rowerami?
twistedme <twistedme@o2.pl> Wrote in message:
Co siê sta³o z tymi rowerami?

http://pokazywarka.pl/y6490c/

Pamiêtam jak przez mg³ê, mia³y oparcie i chyba by³y modele, gdzie mog³y jechaæ 2 osoby? Wygl±daj± na wygodne, ale mo¿e "górale" wygodniejsze? Kwestia mody czy czego¶ innego?


W zasadzie to istnieja dalejChoæ w nieco innej formie.
To cruisiery. ¯eby by³a jasno¶æ -  cruisiery s± typem roweru z
 naprawdê d³ugimi tradycjami. Aczkolwiek to co widaæ na rum
 zdjêciu jest ¿e tak powiem m³odzie¿ow± wersja crusiera.
--

Data: 2016-03-02 11:03:17
Autor: twistedme
Co się stało z tymi rowerami?
W dniu 2016-03-01 o 21:59, qrt pisze:
twistedme <twistedme@o2.pl> Wrote in message:
Co siê sta³o z tymi rowerami?

http://pokazywarka.pl/y6490c/

Pamiêtam jak przez mg³ê, mia³y oparcie i chyba by³y modele, gdzie mog³y
jechaæ 2 osoby? Wygl±daj± na wygodne, ale mo¿e "górale" wygodniejsze?
Kwestia mody czy czego¶ innego?


W zasadzie to istnieja dalej
Choæ w nieco innej formie.
To cruisiery. ¯eby by³a jasno¶æ -  cruisiery s± typem roweru z
  naprawdê d³ugimi tradycjami. Aczkolwiek to co widaæ na rum
  zdjêciu jest ¿e tak powiem m³odzie¿ow± wersja crusiera.

No tak, ale w sklepach siê tego za czêsto nie widuje. Tutaj chyba taki 2-osobowy:

http://www.jbikes.net/images/hero_boys_red.jpg

Data: 2016-03-02 23:16:48
Autor: Coaster
Co się stało z tymi rowerami?
twistedme wrote:
W dniu 2016-03-01 o 21:59, qrt pisze:
twistedme <twistedme@o2.pl> Wrote in message:
Co się stało z tymi rowerami?

http://pokazywarka.pl/y6490c/

Pamiętam jak przez mgłę, miały oparcie i chyba były modele, gdzie mogły
jechać 2 osoby? Wyglądają na wygodne, ale może "górale" wygodniejsze?
Kwestia mody czy czegoÅ› innego?


W zasadzie to istnieja dalej
Choć w nieco innej formie.
To cruisiery. Å»eby byÅ‚a jasność -  cruisiery sÄ… typem roweru z
  naprawdÄ™ dÅ‚ugimi tradycjami. Aczkolwiek to co widać na rum
  zdjÄ™ciu jest że tak powiem mÅ‚odzieżowÄ… wersja crusiera.

No tak, ale w sklepach się tego za często nie widuje. Tutaj chyba taki 2-osobowy:

http://www.jbikes.net/images/hero_boys_red.jpg

Jedno. ;-)

--
PoZdR

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

"Don't try any other colors, red's the only one that works."

– Sheldon Brown, 1944-2008

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2016-03-02 23:13:13
Autor: Coaster
Co się stało z tymi rowerami?
qrt wrote:
[...]
To cruisiery.

https://www.youtube.com/watch?v=2ue996GQMC8 ;-)

[...]
--
PoZdR

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

"Don't try any other colors, red's the only one that works."

– Sheldon Brown, 1944-2008

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2016-03-02 22:48:23
Autor: Coaster
Co się stało z tymi rowerami?
twistedme wrote:
Co się stało z tymi rowerami?

http://pokazywarka.pl/y6490c/

Pamiętam jak przez mgłę, miały oparcie i chyba były modele, gdzie mogły jechać 2 osoby? Wyglądają na wygodne, ale może "górale" wygodniejsze? Kwestia mody czy czegoś innego?

Gone with the wind.
http://www.thesun.co.uk/sol/homepage/features/4331207/Raleigh-Chopper-The-bicycle-that-defined-a-generation.html

--
PoZdR

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

"Don't try any other colors, red's the only one that works."

– Sheldon Brown, 1944-2008

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Co się stało z tymi rowerami?

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona