Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Co sie sypie w starych Alfach?

Co sie sypie w starych Alfach?

Data: 2011-10-05 15:13:00
Autor:
Co sie sypie w starych Alfach?
Maciek <docktor@poczta.onet.pl> napisał(a):

Mam propozycje przejecia za nieduze pieniadze starej Alfy Romeo z 1990
roku. Model 33 z silnikiem w ukladzie bokser, bez gazu.

Jakiego poziomu masakry nalezy sie spodziewac po tej marce, w tym wieku?
Samochod w Polsce chyba od 1995 roku. Caly czas uzywany, choc przez ostatni
rok rzadko. Blacha bez purchli, podwozie na oko bez dziur.

Jezdzilem, nawet zywo sie jeszcze zbiera.

Warto sie pakowac w taki samochodzik przy zalozeniu, ze ma pojezdzic rok,
gora dwa na trasach miasto-przedmiescie?

Ile toto przecietnie pali?

Miałem kiedyś Alfę. Super autko do jazdy ale pies ją jebał jak trzeba
naprawić. Jak trzeba trzy śruby wykręcić to dwie się odkręcą jak by przed
chwilą były przykręcone a trzecia się urwie. Jak się coś da odkręcić to na
bank przy przykręcaniu gwint się zerwie. Prosta czynność. Wymiana żarówki.
Odpinasz i jeb, jakiś dinks się urwał. I tak ze wszystkim. Przy prądzie bez
szklanej kuli nie ma co pochodzić. Nie ma świateł mijania. Wczoraj były. Myk i
są. Za trzy dni to samo. W czterech miejscach zaśniedziały styki w kostkach.
lato ciepło okno otworzone. Wysiadam, nie chce się zamknąć. Że zawału przez
kurwę nie dostałem to chyba cud. Taka do 8 lat i do 100 tysięcy przebiegu -
miodzio. Do starszej wiązkę granatów wrzucić. --


Data: 2011-10-05 20:25:05
Autor: Maciek
Co sie sypie w starych Alfach?
Dnia Wed, 5 Oct 2011 15:13:00 +0000 (UTC), sok_marchwiowy@NOSPAM.gazeta.pl
napisał(a):

(...)

Troche zniechecajace te opinie, a przez chwile mi sie wydawalo, ze moze
taka Alfa bedzie kandydatem na w miare bezproblemowe, pelnoletnie
jezdzidelko "z pazurem".

Corsa 1.7 D i Saxo 1.5D jakos nie maja polotu :/


--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

Data: 2011-10-06 09:28:44
Autor: MZ
Co sie sypie w starych Alfach?
W dniu 2011-10-05 20:25, Maciek pisze:
Dnia Wed, 5 Oct 2011 15:13:00 +0000 (UTC), sok_marchwiowy@NOSPAM.gazeta.pl
napisał(a):

(...)

Troche zniechecajace te opinie, a przez chwile mi sie wydawalo, ze moze
taka Alfa bedzie kandydatem na w miare bezproblemowe, pelnoletnie
jezdzidelko "z pazurem".

"Alfa" i "bezproblemowe" to się nie mieści w jednym zdaniu. To są fajne
ale wymagające _ciągłej_ troski samochody. Jeśli ktoś o Alfę dba od
początku to jeszcze jakoś to będzie, ale doprowadzenie zapuszczonego
egzemplarza do użytku to duuużo czasu, cierpliwości i kasy. I do tego
mechanik który się zna na alfach i boxerach, a o to niełatwo.

Corsa 1.7 D i Saxo 1.5D jakos nie maja polotu :/
Alfa była autem mojej żony ("bo taka ładna"), które mi organizowało
wolny czas w każdą sobotę. Obecnie żona jeździ Karolą i nagle okazało
się, że wystarczy do auta zajrzeć raz na miesiąc, bardziej kontrolnie
niż żeby coś robić. Przy alfie 3 godzinki co tydzień to była norma i to
rzeczy rutynowe (olej, zaśniedziałe styki wszędzie gdzie się dało, co
jakiś czas czyszczenie silniczka krokowego itd). To są autka dla
pasjonatów, a nie dupowozy. Pazur, owszem, ma - ale będziesz go musiał
ciągle szlifować:) Kwestia kto co lubi. Jeśli dźwięk boxera i bardzo
dobre prowadzenie w zakrętach (o ile nie są dziurawe i o ile zawieszenie
naprawisz) Ci zrekompensuje wieczne dłubanie to to jest auto dla Ciebie.
Jeśli nie jesteś typem majsterkowicza i nie masz w okolicy speca od alf,
to jednak poszukaj czegoś ... nudniejszego:]

--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484

Co sie sypie w starych Alfach?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona