Data: 2009-08-17 23:04:10 | |
Autor: Kosu | |
[fotki] Co sie zepsulo w przerzutkach? :-/ | |
topek wrote:
Czy ktos ma pomysl od czego zaczac? IMO od kupienia nowej. Pęknięta obudowa i rdza - może pękła sprężyna w przerzutce. Da się wymienić, ale nie wiem czy warto. Niestety mieszkam w DE i tutaj naprawa czegos takiego pewnie z 50-100 EUR bedzie kosztowac. Na szczęście ceny części są tam takie jak w Polsce. A te 50-100 euro za naprawdę, to trudno mi uwierzyć. Wymiana przerzutki to odkręcenie i dokręcenie jednej śruby. Samo postawienie diagnozy i oszacowanie kosztow naprawy (Kostenvoranschlag) to 30 EUR. Czyli tyle co w Polsce. Zarobki Polska - Berlin to podobne liczby tylko zł VS euro. Przecież z polskiej renty tam nie żyjesz ;] pozdrawiam, Kosu |
|
Data: 2009-08-18 14:10:11 | |
Autor: dsotO | |
Co sie zepsulo w przerzutkach? :-/ | |
On 17 Sie, 23:04, Kosu <k...@kosu.pl> wrote:
> Samo postawienie diagnozy i oszacowanie kosztow naprawy Że jak ? Za powiedzenie o tym że przerzutka jest do wymiany i o tym, że taka kosztuje xx zł miałbym skasować klienta na 30 zł ? Żarty jakieś :) Czasami, jak nie wiadomo co będzie do uratowania a co nie, to trzeba rozebrać, sprawdzić i w przypadku najczarniejszego scenariusza (ewentualnie nowych odkrytych usterek) powiadomić o tym klienta. Szczególnie jest to istotne w przypadku rowerów z niskiej półki, gdy naprawa za np 200 zł bez uprzedzenia klienta może się skończyć polemiką ;) Jednemu chłopakowi kiedyś powiedziałem, że wstępnie za materiały to min 40 zł, plus opona. Okazało się później, że wyremontowałem 3/4 roweru (tylko przednie koło nie było ruszone) i do wyszło ponad 120 zł za wszystko z robotą. I co ? Przyszedł ojciec i powiedział mi, że miało być 40 zł za naprawę a nie jakieś 120.. Od tego czasu uważam co komu mówię ;) Inny przypadek był taki, że chłopaki przyszli z rowerem, żeby wymienić koło z przodu (chyba było najechane autem ;) Koło zostało wymienione, przy okazji ustawiony hamulec (bo nie było żadengo sprawnego) i gdy przyszli po odbiór, to mieli pretensje, że hamulec naprawiony, a 60 zł za całość to za dużo. Ostatecznie zapłacili 20 zł za wyjęcie nowego koła i poszli z rowerem na jednym kole :) |
|
Data: 2009-08-19 07:30:36 | |
Autor: Kosu | |
Co sie zepsulo w przerzutkach? :-/ | |
dsotO wrote:
Ostatecznie zapłacili 20 zł za wyjęcie nowego koła i poszli z rowerem To chyba nie jest wina klienta, że Ty nie wykonujesz zamówienia. Ktoś przychodzi po zmianę koła, a Ty mu regulujesz hamulec? Po co? To jest OCZYWISTE, że klient Ci nie zapłaci za więcej. Nie ma obowiązku. Wątkotwórca będzie chciał wymiany przerzutki, to niech mu wymienią przerzutkę, a nie regulują stery... pozdrawiam, Kosu |
|
Data: 2009-08-19 23:35:45 | |
Autor: dsotO | |
Co sie zepsulo w przerzutkach? :-/ | |
On 19 Sie, 07:30, Kosu <k...@kosu.pl> wrote:
To chyba nie jest wina klienta, że Ty nie wykonujesz zamówienia. Ktoś Wyjaśniam ;) Po pierwsze to akurat szef się tym zajmował, ale ja chyba postąpiłbym podobnie. Dlaczego ? Skoro ktoś przychodzi z rowerem aby mu wymienić koło, to nie spodziewam się po takiej osobie umiejętności naprawy roweru (zrobiłby to sam), więc ustawienie hamulca za kilka złotych dla bezpieczeństwa użytkownika chyba nie jest wyzyskiem na kliencie ? Nie mówimy tutaj o innym miejscu roweru, tylko hamulcu, który normalnie po włożeniu koła należałoby ustawić (a przypomnę - żadnego sprawnego nie było). Byłem potem świadkiem dyskusji z tymi chłopakami i wyszło na to, że chcieli, aby im to koło za darmo wymienić "bo to przecież tylko chwilę trwa, a hamulce to umią sami ustawić". Skoro to jest takie banalne, to po co z tym rowerem przyszli skoro sami wszystko potrafią zrobić ? Trzeba było kupić koło i do widzenia ;) Wczoraj też przyniosło dwóch chłopaczków (dzieciaki) aby wymienić wolnobieg (kompletnie rozsypany) i czy oznacza to, że miałem go wymienić i nie regulować przerzutki ? Ja wyregulowałem, nawet im hamulec jeden zrobiłem (też żadnego nie było) i przymocowałem sztycę (bo siodełko całe latało). Wymiana wolnobiegu za 5 zł, reszta za darmo, bo wiedziałem, że mają bardzo skoromny budżet. Też źle zrobiłem ? Przynajmniej się nie zabiją _po naprawie w serwisie_ ;) |
|
Data: 2009-08-20 09:35:02 | |
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke | |
Co sie zepsulo w przerzutkach? :-/ | |
Dnia 19.08.2009 07:30 użytkownik Kosu napisał :
dsotO wrote: A potem z kolei mamy historie, że wychodzi klient z serwisu i mówi "patrzcie, oddałem rower do fachowego serwisu, wydałem kasę i nic mi nie zrobili!" -- http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 |
|
Data: 2009-08-20 23:41:37 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Co sie zepsulo w przerzutkach? :-/ | |
On Thu, 20 Aug 2009, "Mikołaj \"Miki\" Menke" wrote:
Dnia 19.08.2009 07:30 użytkownik Kosu napisał : Dlatego "fachowo" jest najpierw (przez odebraniem sprzętu) spytać się klienta, co robić w przypadku kiedy ujawnią się wady o których jeszcze nie wiadomo. Albo wziąć telefon do niego. Ba, wręcz można stosować politykę "niesprawnego roweru nie wypuszczamy", ale to trzeba być wtedy na piśmie, w widocznym miejscu i głośno oraz wyraźnie uprzedzając klienta czym grozi zostawienie roweru w serwisie ;) W przeciwnym wypadku na kwitku odbioru (przez kalkę na kopii) dać zapis co naprawiono i czego NIE naprawiono "na życzenie klienta". pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-08-19 22:58:50 | |
Autor: click | |
[fotki] Co sie zepsulo w przerzutkach? :-/ | |
Kosu pisze:
Wymiana przerzutki to odkręcenie i dokręcenie jednej śruby. tylko?? -- c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC Cigarettes and coffee, man, that's a combination ;-) |