Państwem katolickim jest państwo gdzie panujący określa siebie samego
oficjalnie jako katolika i rządy sprawuje zgodnie z wyznawaną wiarą
(skoro kradzież, aborcja, eutanazja, rozwody, sodomia, czary są grzechem, to
są karalne, a nie gloryfikowane i sankcjonowane jako prawa człowieka).

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:4c61a3fc$0$20996$65785112news.neostrada.pl...

Państwem katolickim jest państwo gdzie panujący określa siebie samego
oficjalnie jako katolika i rządy sprawuje zgodnie z wyznawaną wiarą
(skoro kradzież, aborcja, eutanazja, rozwody, sodomia, czary są grzechem, to
są karalne, a nie gloryfikowane i sankcjonowane jako prawa człowieka).

No, to Polska nie jest krajem katolickim. W Polsce nikt nie unika grzechów, które wymieniłeś. Sukienkowi także.

No, to Polska nie jest krajem katolickim.

Jest krajem katolickim ale katolicy nie mają w nim swojego państwa.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

  W dniu 2010-08-10 21:09, abc pisze:

Państwem katolickim jest państwo gdzie panujący określa siebie samego
oficjalnie jako katolika i rządy sprawuje zgodnie z wyznawaną wiarą
(skoro kradzież, aborcja, eutanazja, rozwody, sodomia, czary są grzechem, to
są karalne, a nie gloryfikowane i sankcjonowane jako prawa człowieka).

Czyli ten panujący narzuca mi swój styl życia? I niby to ma być takie dobre i sprawiedliwe?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Czyli ten panujący narzuca mi swój styl życia? I niby to ma być takie
dobre i sprawiedliwe?

Tak. Szczęście państwa nie wypływa z jakiegoś innego źródła niż szczęście
jednostek, gdyż państwo nie jest niczym innym jak wielością jednostek
żyjących wspólnie w zgodzie.

Państwo musi więc nie tylko troszczyć się o doczesny dobrobyt poddanych,
ale pośrednio także o ich wieczne dobro.

Państwo, które chciałoby się zajmować tylko sprawami doczesnymi, zostawiając
na boku wieczne zbawienie poddanych, nie troszczyłoby się w istocie o dobro
wspólne, gdyż jego poddani mają nie tylko cel doczesny, ale także wieczny.

Ścisły rozdział Kościoła i państwa jest zatem nienaturalny i opaczny.
Człowiek nie dzieli się na chrześcijanina i poddanego. Powinien być
chrześcijaninem nie tylko w życiu prywatnym: wiara musi przeniknąć wszystkie
dziedziny jego życia.

Dlatego chrześcijański polityk powinien prowadzić chrześcijańską politykę,
starając się pogodzić prawo państwowe z przykazaniami Bożymi.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

abc w wtorek, 10 sierpnia 2010 21:27 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

Państwo musi więc nie tylko troszczyć się o doczesny dobrobyt poddanych,
ale pośrednio także o ich wieczne dobro.

czy chcesz żyć wiecznie? czy ktokolwiek sobie uświadamia co to jest
wieczność? wieczność to nie jest jakieś tysiąc lat ani miliard, to po
prostu nieskończoność. czy ktokolwiek potrafi sobie wyobrazić
nieskończoność, nieskończony prąd czasu?
--
1, 2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61, 67...

W dniu 2010-08-10 21:36, Marek Czaplicki pisze:

abc w wtorek, 10 sierpnia 2010 21:27 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

Państwo musi więc nie tylko troszczyć się o doczesny dobrobyt poddanych,
ale pośrednio także o ich wieczne dobro.

czy chcesz żyć wiecznie? czy ktokolwiek sobie uświadamia co to jest
wieczność? wieczność to nie jest jakieś tysiąc lat ani miliard, to po
prostu nieskończoność. czy ktokolwiek potrafi sobie wyobrazić
nieskończoność, nieskończony prąd czasu?

Bzdura każdy wie co to jest 8.

u2 w wtorek, 10 sierpnia 2010 21:37 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

W dniu 2010-08-10 21:36, Marek Czaplicki pisze:

abc w wtorek, 10 sierpnia 2010 21:27 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

Państwo musi więc nie tylko troszczyć się o doczesny dobrobyt poddanych,
ale pośrednio także o ich wieczne dobro.

czy chcesz żyć wiecznie? czy ktokolwiek sobie uświadamia co to jest
wieczność? wieczność to nie jest jakieś tysiąc lat ani miliard, to po
prostu nieskończoność. czy ktokolwiek potrafi sobie wyobrazić
nieskończoność, nieskończony prąd czasu?

Bzdura każdy wie co to jest 8.

myślę, że nie. wiesz co to jest czas? nie zegar taki czy inny, ale czas.
wytłumacz jakiemuś dziecku co to jest czas. a potem możesz zabrać się za
opisywanie nieskończoności.
--
1, 2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61, 67...

W dniu 2010-08-10 21:48, Marek Czaplicki pisze:

Bzdura każdy wie co to jest 8.

myślę, że nie. wiesz co to jest czas? nie zegar taki czy inny, ale czas.
wytłumacz jakiemuś dziecku co to jest czas. a potem możesz zabrać się za
opisywanie nieskończoności.

Straciłeś dawno kontakt ze swoim dzieciństwem. Dziecko doskonale wie co
to nieskończoność :)

u2 w wtorek, 10 sierpnia 2010 21:53 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

W dniu 2010-08-10 21:48, Marek Czaplicki pisze:

Bzdura każdy wie co to jest 8.

myślę, że nie. wiesz co to jest czas? nie zegar taki czy inny, ale czas.
wytłumacz jakiemuś dziecku co to jest czas. a potem możesz zabrać się za
opisywanie nieskończoności.

Straciłeś dawno kontakt ze swoim dzieciństwem. Dziecko doskonale wie co
to nieskończoność :)

nie straciłem kontaktu. synek w rozmowach ze mną porusza czasami różne
filozoficzne zagadnienia. pyta się o to jak powstał wszechświat, co było
przedtem itp... miałeś wytłumaczyć dziecku, co to jest czas. jego istotę.
dlaczego biegnie do przodu, a nie do tyłu? i co by się działo gdyby nie
było czasu?
--
1, 2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61, 67...

W dniu 2010-08-10 22:22, Marek Czaplicki pisze:

Straciłeś dawno kontakt ze swoim dzieciństwem. Dziecko doskonale wie co
> to nieskończoność :)

nie straciłem kontaktu. synek w rozmowach ze mną porusza czasami różne
filozoficzne zagadnienia. pyta się o to jak powstał wszechświat, co było
przedtem itp... miałeś wytłumaczyć dziecku, co to jest czas. jego istotę.
dlaczego biegnie do przodu, a nie do tyłu? i co by się działo gdyby nie
było czasu?

Widać byłeś tak zaabsorbowany robieniem potomstwa, że zatraciłeś
pierwotny naturalny instynkt dziecięcy. :)

  W dniu 2010-08-10 21:48, Marek Czaplicki pisze:

u2 w wtorek, 10 sierpnia 2010 21:37 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

W dniu 2010-08-10 21:36, Marek Czaplicki pisze:

abc w wtorek, 10 sierpnia 2010 21:27 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

Państwo musi więc nie tylko troszczyć się o doczesny dobrobyt poddanych,
ale pośrednio także o ich wieczne dobro.

czy chcesz żyć wiecznie? czy ktokolwiek sobie uświadamia co to jest
wieczność? wieczność to nie jest jakieś tysiąc lat ani miliard, to po
prostu nieskończoność. czy ktokolwiek potrafi sobie wyobrazić
nieskończoność, nieskończony prąd czasu?

Bzdura każdy wie co to jest 8.

myślę, że nie. wiesz co to jest czas? nie zegar taki czy inny, ale czas.
wytłumacz jakiemuś dziecku co to jest czas. a potem możesz zabrać się za
opisywanie nieskończoności.

W tej kwestii wszyscy byliśmy, jesteśmy i chyba na zawsze pozostaniemy dziećmi. Natura nie wyposażyła nas w zmysły do pojmowania takich rzeczy.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

czy chcesz żyć wiecznie? czy ktokolwiek sobie uświadamia co to jest
wieczność?

Ty też będziesz żył wiecznie. Każdy będzie żył wiecznie. Ale jedni w niebie,
a w drudzy w piekle.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

W dniu 2010-08-10 21:44, abc pisze:

czy chcesz ÂżyĂŚ wiecznie? czy ktokolwiek sobie uÂświadamia co to jest
wiecznoœÌ?

Ty teÂż bĂŞdziesz ÂżyÂł wiecznie. KaÂżdy bĂŞdzie ÂżyÂł wiecznie. Ale jedni w niebie,
a w drudzy w piekle.

Raczej w pustce, czyli niebycie.

W dniu 2010-08-10 21:45, u2 pisze:

W dniu 2010-08-10 21:44, abc pisze:

czy chcesz ÂżyĂŚ wiecznie? czy ktokolwiek sobie uÂświadamia co to jest
wiecznoœÌ?

Ty teÂż bĂŞdziesz ÂżyÂł wiecznie. KaÂżdy bĂŞdzie ÂżyÂł wiecznie. Ale jedni w niebie,
a w drudzy w piekle.

Raczej w pustce, czyli niebycie.

Oczywiście i jedni i drudzy.

Zaraz po śmierci każda dusza staje przed trybunałem Chrystusa na sad
szczegółowy. Na sadzie szczegółowym dusza jest sądzona ze wszystkiego, a
więc z myśli, słów, uczynków i z opuszczenia dobrego; a wyrok ten zostanie
zatwierdzony na sądzie powszechnym, który jest jakby ujawnieniem na zewnatrz
wyroku na sądzie szczegółowym.

Po sądzie szczegółowym dusza, jeżeli nie będzie mieć łaski z powodu grzechu
śmiertelnego, zaraz idzie do piekła; jeżeli jest w stanie łaski, a jest
także wolna od wszystkich grzechów powszednich i od wszystkich kar
doczesnych, idzie zaraz do nieba.

Jeżeli zaś jest wprawdzie w stanie łaski, ale jeszcze ma na sobie jakiś
grzech powszedni, albo jakaś nie odpokutowana.karę doczesna dostaje się do
czyśćca, dopóki nie uczyni w zupełnosci zadość sprawiedliwości Bożej.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

W dniu 2010-08-10 21:52, abc pisze:

Zaraz po Âśmierci kaÂżda dusza staje przed trybunaÂłem Chrystusa na sad
szczegó³owy.

Bzdura, nie ma czegoś takiego jak śmierć. Jest tylko Bóg. Tylko takie
matołki jak ty tego nie widzą.

"abc" <abc@wp.pl> wrote in message
news:4c61ae13$0$20993$65785112news.neostrada.pl...

Zaraz po śmierci każda dusza staje przed trybunałem Chrystusa na sad
szczegółowy.

Na sąd Ozyrysa - Boga Ojca
W obecności Syna: Horusa; który jest jednością z Ojcem.
A szczegóły zważy bogini Prawdy: Maat.

ab.

abc w wtorek, 10 sierpnia 2010 21:44 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

czy chcesz żyć wiecznie? czy ktokolwiek sobie uświadamia co to jest
wieczność?

Ty też będziesz żył wiecznie. Każdy będzie żył wiecznie. Ale jedni w
niebie, a w drudzy w piekle.

wiecznie, to znaczy jak? czy Ty żyjesz wiecznie? urodziłeś się przecież w
określonym momencie czasu. gdybyś miał żyć wiecznie to sam wszechświat
musiałby istnieć wiecznie, a tak nie jest. --
1, 2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61, 67...

W dniu 2010-08-10 21:51, Marek Czaplicki pisze:

Ty też będziesz żył wiecznie. Każdy będzie żył wiecznie. Ale jedni w
> niebie, a w drudzy w piekle.
>

wiecznie, to znaczy jak? czy Ty żyjesz wiecznie? urodziłeś się przecież w
określonym momencie czasu. gdybyś miał żyć wiecznie to sam wszechświat
musiałby istnieć wiecznie, a tak nie jest.

Ani nie urodziłeś się, ani nie umarłeś. Przyjmij to za pewnik maluczki.

Ty też będziesz żył wiecznie. Każdy będzie żył wiecznie. Ale jedni w
niebie, a w drudzy w piekle.

wiecznie, to znaczy jak? czy Ty żyjesz wiecznie? urodziłeś się przecież w
określonym momencie czasu. gdybyś miał żyć wiecznie to sam wszechświat
musiałby istnieć wiecznie, a tak nie jest.

Dusza ludzka jest nieśmiertelna.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

abc w wtorek, 10 sierpnia 2010 21:54 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

Ty też będziesz żył wiecznie. Każdy będzie żył wiecznie. Ale jedni w
niebie, a w drudzy w piekle.

wiecznie, to znaczy jak? czy Ty żyjesz wiecznie? urodziłeś się przecież w
określonym momencie czasu. gdybyś miał żyć wiecznie to sam wszechświat
musiałby istnieć wiecznie, a tak nie jest.

Dusza ludzka jest nieśmiertelna.

a czy dusza istnieje poza wszechświatem, czy w nim? więc skoro zakładasz
istnienie nieśmiertelnej duszy, to dlaczego nie urodziłeś się miliardy lat
temu? jak sobie wyobrażasz wieczne istnienie? czy będziesz miał zmysły,
takie jakie masz obecnie? aby obserwować i kontaktować się z innymi
duszami, czy też będziesz odarty z wszelkiego wpływu na otaczającą Cię
przestrzeń?
--
1, 2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61, 67...

a czy dusza istnieje poza wszechświatem, czy w nim? więc skoro zakładasz
istnienie nieśmiertelnej duszy, to dlaczego nie urodziłeś się miliardy lat
temu? jak sobie wyobrażasz wieczne istnienie? czy będziesz miał zmysły,
takie jakie masz obecnie? aby obserwować i kontaktować się z innymi
duszami, czy też będziesz odarty z wszelkiego wpływu na otaczającą Cię
przestrzeń?

Szkoda czasu na takie jałowe spekulacje.  Ufaj Bogu.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

abc w wtorek, 10 sierpnia 2010 22:16 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

Szkoda czasu na takie jałowe spekulacje.  Ufaj Bogu.

jałowe? poruszasz w postach cały czas te same tematy. co jakiś czas
wałkujesz istotę demokracji, to że jest skorumpowana i niestabilna. a jak
ktoś chce od Ciebie odpowiedzi na najprostsze pytania, to Ci szkoda czasu.
sam poruszyłeś zagadnienie wieczności.

gdyż jego poddani mają nie tylko cel doczesny, ale także wieczny.

--
1, 2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61, 67...

On Tue, 10 Aug 2010 22:00:35 +0200, Marek Czaplicki <emcza@gazeta.pl>  wrote:

abc w wtorek, 10 sierpnia 2010 21:54 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

Ty też będziesz żył wiecznie. Każdy będzie żył wiecznie. Ale jedni w
niebie, a w drudzy w piekle.

wiecznie, to znaczy jak? czy Ty Ĺźyjesz wiecznie? urodziłeś się  przecieĹź w
określonym momencie czasu. gdybyś miał żyć wiecznie to sam wszechświat
musiałby istnieć wiecznie, a tak nie jest.

Dusza ludzka jest nieśmiertelna.

a czy dusza istnieje poza wszechświatem, czy w nim?

Poza nim.

więc skoro zakładasz
istnienie nieśmiertelnej duszy, to dlaczego nie urodziłeś się miliardy  lat

Przed poczeciem nie miales duszy.

temu? jak sobie wyobrażasz wieczne istnienie? czy będziesz miał zmysły,
takie jakie masz obecnie?

Bedziesz mial zmysly, bedziesz widzial, bedziesz slyszal i bedziesz czul..
Najsilniejszym zmyslem bedzie czucie, a slyszenie o tyle o ile.

aby obserwować i kontaktować się z innymi
duszami, czy też będziesz odarty z wszelkiego wpływu na otaczającą Cię
przestrzeń?

Nie bedzie "innych" dusz, bedziesz ty i Bog, albo ty i szatan.

A teraz odejdz w pokoju i przemysl to sobie na spokojnie, a potem
zmien swoje zycie, albo i nie.

Ale nie glosuj juz wiecej na PO. Oni sa od zlego.

Jaksa

Jaksa w środa, 11 sierpnia 2010 01:48 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

a czy dusza istnieje poza wszechświatem, czy w nim?

Poza nim.

więc skoro zakładasz
istnienie nieśmiertelnej duszy, to dlaczego nie urodziłeś się miliardy
lat

Przed poczeciem nie miales duszy.

temu? jak sobie wyobrażasz wieczne istnienie? czy będziesz miał zmysły,
takie jakie masz obecnie?

Bedziesz mial zmysly, bedziesz widzial, bedziesz slyszal i bedziesz czul.
Najsilniejszym zmyslem bedzie czucie, a slyszenie o tyle o ile.

aby obserwować i kontaktować się z innymi
duszami, czy też będziesz odarty z wszelkiego wpływu na otaczającą Cię
przestrzeń?

Nie bedzie "innych" dusz, bedziesz ty i Bog, albo ty i szatan.

A teraz odejdz w pokoju i przemysl to sobie na spokojnie, a potem
zmien swoje zycie, albo i nie.

Ale nie glosuj juz wiecej na PO. Oni sa od zlego.

Jaksa

dziękuję. w końcu jakieś odpowiedzi. ale cały czas zastanawiam się nad
istotą wieczności. to nie jest po prostu jakaś wielka liczba, ale... no
własnie.
--
1, 2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61, 67...

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:4c61ac18$0$27037$65785112news.neostrada.pl...

czy chcesz żyć wiecznie? czy ktokolwiek sobie uświadamia co to jest
wieczność?

Ty też będziesz żył wiecznie. Każdy będzie żył wiecznie. Ale jedni w niebie,
a w drudzy w piekle.

Piekła nie ma. Piekło zamarzło.

W dniu 2010-08-10 22:07, Bogdan Idzikowski pisze:

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości
news:4c61ac18$0$27037$65785112news.neostrada.pl...

czy chcesz żyć wiecznie? czy ktokolwiek sobie uświadamia co to jest
wieczność?

Ty też będziesz żył wiecznie. Każdy będzie żył wiecznie. Ale jedni w
niebie,
a w drudzy w piekle.

Piekła nie ma. Piekło zamarzło.

Powiedz to ruskim.

Ty też będziesz żył wiecznie. Każdy będzie żył wiecznie. Ale jedni w
niebie, a w drudzy w piekle.

Piekła nie ma. Piekło zamarzło.

Zaklinanie rzeczywistości nic ci nie da. Psi pochówek (bez księdza), to nie
jest kres wszystkiego. Wręcz przeciwnie. Dusza bezbożnika też staje przed
trybunałem Chrystusa, tak samo jak dusza wierzącego.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

W dniu 2010-08-10 22:14, abc pisze:

Ty też będziesz żył wiecznie. Każdy będzie żył wiecznie. Ale jedni w
niebie, a w drudzy w piekle.

Piekła nie ma. Piekło zamarzło.

Zaklinanie rzeczywistości nic ci nie da. Psi pochówek (bez księdza), to nie
jest kres wszystkiego. Wręcz przeciwnie. Dusza bezbożnika też staje przed
trybunałem Chrystusa, tak samo jak dusza wierzącego.

Co ty pierdolisz pedale jakim trybunalem skoro chrystus umarl za grzechy wszystkich ludzi i kazdy kto w niego wierzy bedzie zyl w qrestwie niebieskim.

Zaprawdę, powiadam ci, jeszcze dziś będziesz ze mną w raju
I rzekł mu: "Zaprawdę, powiadam ci, jeszcze dziś będziesz ze mną w raju". (Łk 23, 43)

W dniu 2010-08-10 22:28, zenek pisze:

Zaprawdę, powiadam ci, jeszcze dziś będziesz ze mną w raju
I rzekł mu: "Zaprawdę, powiadam ci, jeszcze dziś będziesz ze mną w
raju". (Łk 23, 43)

Widać, że nie dostąpiłeś jeszcze łaski :)

W dniu 2010-08-10 22:29, u2 pisze:

W dniu 2010-08-10 22:28, zenek pisze:

Zaprawdę, powiadam ci, jeszcze dziś będziesz ze mną w raju
I rzekł mu: "Zaprawdę, powiadam ci, jeszcze dziś będziesz ze mną w
raju". (Łk 23, 43)

Widać, że nie dostąpiłeś jeszcze łaski :)

Ja nie bo i takiej nie oczekuje, pewne jest to ze ABC spalio sie w czelusciach piekielnych albo go wciagnie czarna dziura.

W dniu 2010-08-10 22:47, zenek pisze:

Widać, że nie dostąpiłeś jeszcze łaski :)

Ja nie bo i takiej nie oczekuje, pewne jest to ze ABC spalio sie w
czelusciach piekielnych albo go wciagnie czarna dziura.

Czyli przeleci jakąś laskę z małą czarną ?

  W dniu 2010-08-10 21:27, abc pisze:

Czyli ten panujący narzuca mi swój styl życia? I niby to ma być takie
dobre i sprawiedliwe?

Tak. Szczęście państwa nie wypływa z jakiegoś innego źródła niż szczęście
jednostek, gdyż państwo nie jest niczym innym jak wielością jednostek
żyjących wspólnie w zgodzie.

Problem w tym że kraj wyznaniowy wręcz wyklucza życie w zgodzie i harmonii.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..