Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Co to za idiota?

Co to za idiota?

Data: 2012-05-08 02:16:03
Autor: Wojtas
Co to za idiota?
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=4DbF73p492I#!

BoĹźe strzeĹź nas przed faszolami.

--
Tęskno i nudno jest na tym naszym świecie, proszę państwa.

Data: 2012-05-08 06:02:01
Autor:
Co to za idiota?
Wojtas <wojtas@!#NOSPAM#!rubikon.pl> napisał(a):
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=4DbF73p492I#!

BoĹźe strzeĹź nas przed faszolami.

Nie sfiksowałeś przypadkiem samemu?
To tylko w Polsce mozna uważać za idiotę człowieka, który przestrzega prawa i jeszcze się tym chwalić na Forum. Jak chcesz, żeby prawa przestrzegali kierowcy, to najlepiej zacznij od siebie, jasne?

--


Data: 2012-05-08 08:19:47
Autor: Fabian
Co to za idiota?
On 08.05.2012 08:02, proso2@WYTNIJ.gazeta.pl wrote:
Wojtas<wojtas@!#NOSPAM#!rubikon.pl>  napisał(a):

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=4DbF73p492I#!

BoĹźe strzeĹź nas przed faszolami.

Nie sfiksowałeś przypadkiem samemu?
To tylko w Polsce mozna uważać za idiotę człowieka, który przestrzega prawa
i jeszcze się tym chwalić na Forum. Jak chcesz, żeby prawa przestrzegali
kierowcy, to najlepiej zacznij od siebie, jasne?

Koleś głupoty opowiada i jeszcze ma problemy z logicznym wysławianiem się.

Fabian.

Data: 2012-05-08 06:46:04
Autor: steve69
Co to za idiota?
Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):
Koleś głupoty opowiada i jeszcze ma problemy z logicznym wysławianiem się.


W którym dokładnie miejscu te głupoty opowiada?
Namawianie do przestrzegania przepisów to głupoty?


--


--


Data: 2012-05-08 07:30:21
Autor: Paweł Suwiński
Co to za idiota?
Dnia wto, 08 maj 2012 tako rzecze  steve69:

Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):
Koleś  głupoty   opowiada  i   jeszcze  ma  problemy   z  logicznym
wysławianiem się.
W którym dokładnie miejscu te głupoty opowiada?

Mnie wkurzyło  stwierdzenie, że "rowerzysta powinien  szukać drogi dla
rowerów".  To  takie między  wierszowe  przesłanie,  że rowerzysta  na
drodze  jest  tylko  warunkowo  dopóki mu  nie  zbudują  jakiejkolwiek
ścieżki/  drogi  rowerowej,  albo  co często  się  zdarza  dopóki  nie
postawią  na chodniku  obok znaku  oznaczającego ciąg  pieszo rowerowy
(jak w  Gdyni na Janka W.).  Takie przesłanie, że rowerzysta  nie jest
równorzędnym uczestnikiem ruchu :/.  Ja jeżdżąc (po Gdyni najczęściej)
robię właśnie coś odwrotnego: szukam  dróg przy których nie ma ścieżek
rowerowych i którymi mogę sobie spokojnie i legalnie jechać asfaltem.

Kolejna głupota wg mnie to  twierdzenie, że w miejscu, które pokazywał
na  kamerze (nie  wiem  co  to/ gdzie  to  (?)),  rowerzysta nie  może
pojechać w  dół asfaltem tylko  ma obowiązek zasuwać ścieżką  pod górę
przez mostek.  Nawet chyba  policjant wlepiając mandat  powiedział, że
"tu  pan powinien  jechać  drogą"  (?). Może  ktoś  zna  to miejsce  i
potwierdzi?  Wszedł przeca  przepis, że  jak ścieżka  nie jest  w moim
kierunku to nie muszę z niej korzystać (?).

Generalnie ja jestem przeciwko ścieżkom  rowerowym budowanym z myślą o
samochodziarzach,  a nie  rowerzystach, a  mam wrażenie,  że tak  bywa
często.  Jak dla  mnie lepszy  jest brak  ścieżki niż  kiepska ścieżka
spowalniająca komunikację rowerową.


--
Pozdrawiam
Paweł Suwiński

Data: 2012-05-08 16:20:50
Autor: wiencek
Co to za idiota?
Paweł Suwiński <dracono@wp.pl> w wiadomości
<news:slrn.pl.jqhisr.bf1.draconomobile.gdynia.mm.pl> napisał:

Nawet chyba policjant wlepiając mandat powiedział, że
"tu pan powinien jechać drogą"  (?).

Tak, powinien drogą.

Może ktoś zna to miejsce i potwierdzi?

Tu pooglądaj: http://g.co/maps/uczw9

--
Tomasz Więckowski

Data: 2012-05-08 20:22:10
Autor: kawoN
Co to za idiota?
W dniu 12-05-08 18:20, wiencek pisze:
Tu pooglądaj: http://g.co/maps/uczw9

O to chodziło. Jest znak ostrzegający o rowerzystach
więc w sumie oznakowanie nie jest złe.


--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2012-05-08 21:59:54
Autor: arturb
Co to za idiota?
On 2012-05-08 09:30, Paweł Suwiński wrote:
Ja jeżdżąc (po Gdyni najczęściej)
robię właśnie coś odwrotnego: szukam  dróg przy których nie ma ścieżek
rowerowych i którymi mogę sobie spokojnie i legalnie jechać asfaltem.

Nie ty jeden, problem w tym że już nie ma takich na trasie
Chylonia->Centrum aby nie łamać prawa.
Same chodniki z nakazem jazdy.

Data: 2012-05-09 06:02:09
Autor: Paweł Suwiński
Gdynia, J.Wiśniewskiego - przymus jady chodnikiem/ [było: Co to za idiota?]
Dnia wto, 08 maj 2012 tako rzecze arturb:

Ja jeżdżąc (po Gdyni najczęściej)
robię właśnie coś odwrotnego: szukam  dróg przy których nie ma ścieżek
rowerowych i którymi mogę sobie spokojnie i legalnie jechać asfaltem.

Nie ty jeden, problem w tym że już nie ma takich na trasie
Chylonia->Centrum aby nie łamać prawa.
Same chodniki z nakazem jazdy.

Zastanawiam się, czy  nie dało by się polobbować  w temacie zniesienia
obowiązku  jazdy chodnikiem  w  tamtym  miejscu (ciąg  pieszo-rowerowy
tylko opcjonalny).  Brakuje mi legalnego wyjazdu  szosowego w kierunku
Rewa/ Puck/ Wła. Nawet jakbym  chciał być praworządny to jadąc rowerem
szosowym lub poziomym i tak  nie jadę chodnikiem bo to ekwilibrystyka.
A ostatnio  Gdynia Rowerowa  staje się  coraz bardziej  widoczna, masy
krytyczne  są  co  miesiąc...  Na razie zgłosiłem  temat na stronce "J.Wiśniewskiego  - przymus jazdy
chodnikiem"  (jak  jeszcze nie  widoczny  to  może być  w  moderacji):
http://www.rowerowagdynia.pl/problem


--
Pozdrawiam Paweł Suwiński

Data: 2012-05-09 17:23:55
Autor: arturb
Gdynia, J.Wiśniewskiego - przymus jady chodnikiem/ [było: Co to za idiota?]
On 2012-05-09 08:02, Paweł Suwiński wrote:
Dnia wto, 08 maj 2012 tako rzecze arturb:

Ja jeżdżąc (po Gdyni najczęściej)
robię właśnie coś odwrotnego: szukam  dróg przy których nie ma ścieżek
rowerowych i którymi mogę sobie spokojnie i legalnie jechać asfaltem.

Nie ty jeden, problem w tym że już nie ma takich na trasie
Chylonia->Centrum aby nie łamać prawa.
Same chodniki z nakazem jazdy.

Zastanawiam się, czy  nie dało by się polobbować  w temacie zniesienia
obowiązku  jazdy chodnikiem  w  tamtym  miejscu (ciąg  pieszo-rowerowy
tylko opcjonalny).  Brakuje mi legalnego wyjazdu  szosowego w kierunku
Rewa/ Puck/ Wła. Nawet jakbym  chciał być praworządny to jadąc rowerem
szosowym lub poziomym i tak  nie jadę chodnikiem bo to ekwilibrystyka.
A ostatnio  Gdynia Rowerowa  staje się  coraz bardziej  widoczna, masy
krytyczne  są  co  miesiąc...  Na razie zgłosiłem  temat na stronce "J.Wiśniewskiego  - przymus jazdy
chodnikiem"  (jak  jeszcze nie  widoczny  to  może być  w  moderacji):
http://www.rowerowagdynia.pl/problem



Wczoraj zostałem nazwany trollem przez Oficera Rowerowego na FB za to że
ponowiłem prośbę o C-16+T-22 zamiast C-16/C-13 i wyrazilem sie
krytycznie o prostowaniu kraweznikow i tym czego nie robia i nie chca
zrobic.

Wkleje im na FB twoja wypowiedz bo oni ciagle tkwia mentalnie w innej
epoce i kazdy taki glos jest wazny.
Btw z Stowarzyszenia Rowerowa Gdynia sie wypisalem dlatego ze nie chca
reprezentowac osob takich jak ja jezdzacych po ulicach. RG ma zamiar
poglebiac problem chodnikow i prostowac krawezniki.

Data: 2012-05-09 18:43:05
Autor: Paweł Suwiński
Gdynia, J.Wiśniewskiego - przymus jady chodnikiem/ [było: Co to za idiota?]
Dnia śro, 09 maj 2012 tako rzecze arturb:

Btw z  Stowarzyszenia Rowerowa Gdynia  sie wypisalem dlatego  ze nie
chca reprezentowac osob  takich jak ja jezdzacych po  ulicach. RG ma
zamiar poglebiac problem chodnikow i prostowac krawezniki.

Tak, główny  trzon jest za bardzo  ścieżkowy :|, ale to  niedobrze, że
się wypisałeś bo wiem, że jest tam  parę osób szosowych i jedna z nich
mnie właśnie  zachęcała bym  dołączył, by przesunąć  środek ciężkości.
Nie mniej na razie zbytnio się nie udzielałem.

--
Pozdrawiam
Paweł Suwiński

Data: 2012-05-09 21:29:03
Autor: arturb
Gdynia, J.Wiśniewskiego - przymus jady chodnikiem/ [było: Co to za idiota?]
On 2012-05-09 20:43, Paweł Suwiński wrote:
Dnia śro, 09 maj 2012 tako rzecze arturb:

Btw z  Stowarzyszenia Rowerowa Gdynia  sie wypisalem dlatego  ze nie
chca reprezentowac osob  takich jak ja jezdzacych po  ulicach. RG ma
zamiar poglebiac problem chodnikow i prostowac krawezniki.

Tak, główny  trzon jest za bardzo  ścieżkowy :|, ale to  niedobrze, że
się wypisałeś bo wiem, że jest tam  parę osób szosowych i jedna z nich
mnie właśnie  zachęcała bym  dołączył, by przesunąć  środek ciężkości.
Nie mniej na razie zbytnio się nie udzielałem.


Nie ma najmniejszych szans na jakiekolwiek zmiany w Gdyni.
Wielokrotnie poruszałem temat w RG i teaz nowemu OR:

Głwona arteria komunikacyjna :
- musi zapewniać jazdę na wprost do celu z współczynnikiem wydłuzenia
czasu i drogi wzgledem jechania po jezdni nie większym niż 1.1
- musi zapewniać bezpieczną jazdę z prędkością min 30km/h uwzględniając
wszelkie krawęzniki, sygnalizacje i trójkąty widoczności na przecięciach
komunikacji pieszej i ogolnej.
- musi umożliwiać jazdę każdym rowerem w tym szosowym jeśli jest
obowiązkowa.
- musi umozliwiac wlaczenie i wylaczenie sie z ruchu w obrebie kazdego
skrzyzowania w cywilizowany sposob tj jadąc.

W Gdyni:
- w praktyce nie ma nawet 1% szans na zrealizowanie w ten sposób DDR bo
nie ma na to miejsca a jeśli było to własnie je zabrali na 3 pas ruchu
dla samochodów. Wystarczy wspomnieć o nie możliwości rozwiązania tego np
w obrębie Śląska/Morska/Warszawska, całkowity brak miejsca.

- jedyny sposób na realizacje tego to pasy ruchu dla rowerów na
Morskiej. łatwo to można było osiągnąć choćby poprzez zwężenie lewego
pasa ruchu do 2.5m pozostawiając go dla osobówek lub na przeciwnym
kierunku wykorzystujac miejsca parkingowe.
Zawsze słyszałem nie nie da się nie ma miejsca a teraz w blasku słońca i
robienia Kopenhagi z Gdyni mr Szczur zaczął realizację 3 pasa ruchu dla
samochodów.

Szczurek wykorzystuje Oficera rowerowego i Cała Rowerową Gdynie jak
szmatę do wytarcia się przd mediami że przecierz słucha się ludu i
"mają" na to jaka powstaje infrastruktura.
Jedyne co naprawde w jednym miejscu poprawił to nawierzchnie chodnika a
raczej slalomu DDRiP na ładny nowy asfalt.
SZczurek jest mądrym i przebiegłym człowiekiem , jednym ruchem
zneutralizował głowne zagrożenie ze strony zorganizowanego
stowarzyszenia które przebiło się z protestem w mediach.

Jeśli już miałbym wstępować do jakiegoś Stowrzyszenia Rowerowego to
tylko takiego którego 1 głownym celem będzie opisana wyżej kwestia
sprawy transportu w ramach głownej nitki plus drugim kwestia w ogóle nie
podniesiona uspokajania architektonicznego ruchu na podrzędnych ulicach
tak jak robimy to w Redzie , gdzie zwykli ludzie na co dzien potrafia na
uspokojonych ulicach masowo po jezdni jezdzic i nie potrzeba w ogole DDR.

Data: 2012-05-10 09:15:54
Autor: cytawa
Gdynia, J.Wiśniewskiego - przymus jady chodnikiem/ [było: Co to za idiota?]
arturb pisze:

Jeśli już miałbym wstępować do jakiegoś Stowrzyszenia Rowerowego to
tylko takiego którego 1 głownym celem będzie opisana wyżej kwestia
sprawy transportu w ramach głownej nitki plus drugim kwestia w ogóle nie
podniesiona uspokajania architektonicznego ruchu na podrzędnych ulicach
tak jak robimy to w Redzie , gdzie zwykli ludzie na co dzien potrafia na
uspokojonych ulicach masowo po jezdni jezdzic i nie potrzeba w ogole DDR.

Wydaje mi sie, ze wydzielone w jezdni pasy ruchu dla rowerow  sa z kilku wzgledow najlepsze. A przede wszystkim

1. Nawierzchnia jest odpowiednia.
2. Kierowcy samochodow widza rowerzyste i traktuja go jako normalnego uczestnika. Nie sa zaskoczeni naglym pojawieniem sie rowerzysty na przejezdzie.
3. Nie wymaga specjalnych inwestycji poza duza iloscia bialej lub zoltej farby.


MZ najbardziej niebezpieczne sa DDR prowadzone z dala od jezdni i nagle te jezdnie przecinajace. (Bo kiedys w koncu musza przeciac)

Jan Cytawa

Data: 2012-05-08 08:54:26
Autor: Liwiusz
Co to za idiota?
W dniu 2012-05-08 08:46,  steve69 pisze:

Namawianie do przestrzegania przepisów to głupoty?

A uważasz, że namawianie do przestrzegania przepisów nie może być głupotą? To chyba mało przepisów w życiu widziałeś ;)

--
Liwiusz

Data: 2012-05-08 09:06:06
Autor: johnkelly
Co to za idiota?
W dniu 2012-05-08 08:54, Liwiusz pisze:
W dniu 2012-05-08 08:46, steve69 pisze:

Namawianie do przestrzegania przepisów to głupoty?

A uważasz, że namawianie do przestrzegania przepisów nie może być
głupotą? To chyba mało przepisów w życiu widziałeś ;)

Parafrazując namawianie - bezwzględnie przestrzegajcie przepisów bo kierowcy nie przestrzegają ich bardziej.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2012-05-10 20:05:11
Autor: Shrek
Co to za idiota?
On 2012-05-08 09:06, johnkelly wrote:
W dniu 2012-05-08 08:54, Liwiusz pisze:
W dniu 2012-05-08 08:46, steve69 pisze:

Namawianie do przestrzegania przepisów to głupoty?

A uważasz, że namawianie do przestrzegania przepisów nie może być
głupotą? To chyba mało przepisów w życiu widziałeś ;)

Parafrazując namawianie - bezwzględnie przestrzegajcie przepisów bo
kierowcy nie przestrzegają ich bardziej.

7.11 - 30km/h;)

Shrek.

Data: 2012-05-08 19:31:00
Autor: garym
Co to za idiota?
W dniu 2012-05-08 08:46,  steve69 pisze:


W którym dokładnie miejscu te głupoty opowiada?
Namawianie do przestrzegania przepisów to głupoty?


np. w tym którym wyjaśniał przebieg ddrip. Taka droga ma ściśle zdefiniowane oznaczenie znakami pionowymi i poziomymi. Jak pan Jakub zauważył, sam kolor chodnika nie ma nic do rzeczy. W tym momencie, jadący w dół po prawej stronie, robią to całkowicie legalnie, bo nie było nigdzie znaku końca ddr.

pozdr

Michał

Data: 2012-05-08 21:28:01
Autor: BogdanS
Co to za idiota?
Dnia Tue, 08 May 2012 19:31:00 +0200, garym napisał(a):


np. w tym którym wyjaśniał przebieg ddrip. Taka droga ma ściśle zdefiniowane oznaczenie znakami pionowymi i poziomymi. Jak pan Jakub zauważył, sam kolor chodnika nie ma nic do rzeczy. W tym momencie, jadący w dół po prawej stronie, robią to całkowicie legalnie, bo nie było nigdzie znaku końca ddr.

Dokładnie tak - oznakowanie jest nieprawidłowe, ddrip urywa się dla rowerów
nagle i bez żadnego oznakowania.

Chwilę później Pan Marek dał popis pokazując, jak NIE NALEŻY w tym miejscu
wjeżdżać na przejazd dla rowerów. W ten sposób to sobie może wjeżdżać na
przejazd równoległy do głównej (w tym przypadku tak nie jest), a nawet tam
jest taki wjazd ryzykowny, bo kierowcy w 90% są nieświadomi że powinni
ustąpić pierwszeństwa rowerzyście.

A sama ddrip w tym miejscu to zrobiona została chyba po to, aby wygonić
rowery z jezdni, a nie po to b rowery miały którędy jechać :-/

Data: 2012-05-08 21:33:15
Autor: Liwiusz
Co to za idiota?
W dniu 2012-05-08 21:28, BogdanS pisze:
W ten sposób to sobie może wjeżdżać na
przejazd równoległy do głównej (w tym przypadku tak nie jest)

???

--
Liwiusz

Data: 2012-05-08 08:48:27
Autor: cytawa
Co to za idiota?
proso2@WYTNIJ.gazeta.pl pisze:

Nie sfiksowałeś przypadkiem samemu?
To tylko w Polsce mozna uważać za idiotę człowieka, który przestrzega prawa
i jeszcze się tym chwalić na Forum. Jak chcesz, żeby prawa przestrzegali
kierowcy, to najlepiej zacznij od siebie, jasne?

Oczywiscie. Przepisy sa najwazniejsze. Dla nich musimy zyc.

Komu do diabla  szkodzi dziewczyna WOLNO jadaca po pustym chodniku? Chocby ich tysiace tak jechalo nikomu nic sie nie stanie. Zlamie przepis, wiec mandat. Wybacz stary, to mimo wszystko bolszewickie myslenie.

Sam sie wsciekam, gdy po chodniku miedzy ludzmi szaleja rowerzysci, ale kompletnie nic nie widze zlego w tym, ze ktos wolno z zachowaniem maksimum uwagi jedzie po chodniku. Dawanie mandatow w takim przypadku to paranoja i powoduje, ze ludzie sie od policji odsuwaja. Mysle, ze mimo wszystko policja powinna w takim wypadku co najwyzej pouczac i bardzo ladnie prosic. Moze naiwnie  ale sadze, ze to by dalo zwiekszenie bezpieczenstwa.
Na filmiku widze, ze kierowcy nie bardzo chca przepuszczac bedacych na prawie rowerzystow a nie zauwazylem, zeby policja reagowala. A zagrozenie zycia i zdrowia jest w tym wypadku bez porownania wieksze.
Czyli mamy wybiorcze stosowanie prawa.

Jan Cytawa

Data: 2012-05-08 09:19:38
Autor: margol
Co to za idiota?

Komu do diabla szkodzi dziewczyna WOLNO jadaca po pustym chodniku?
Chocby ich tysiace tak jechalo nikomu nic sie nie stanie. Zlamie
przepis, wiec mandat. Wybacz stary, to mimo wszystko bolszewickie myslenie.

A komu szkodzi, że zaparkuję samochód na pustym chodniku i nie zostawię
zbyt wiele miejsca dla pieszych, przecież nikomu nic się nie stanie?


Sam sie wsciekam, gdy po chodniku miedzy ludzmi szaleja rowerzysci, ale
kompletnie nic nie widze zlego w tym, ze ktos wolno z zachowaniem
maksimum uwagi jedzie po chodniku. Dawanie mandatow w takim przypadku to
paranoja i powoduje, ze ludzie sie od policji odsuwaja. Mysle, ze mimo
wszystko policja powinna w takim wypadku co najwyzej pouczac i bardzo
ladnie prosic. Moze naiwnie ale sadze, ze to by dalo zwiekszenie
bezpieczenstwa.

A jak w przepisach sprecyzować, że jak na chodniku jest mały ruch to można jechać rowerem, a jak większy to nie? Jak zdefiniować "mały ruch".
Wg mnie przepisy powinny być klarowne i nie dawać zbyt wiele do interpretacji. Poza tym w takich Niemczech czy innej Holandii porządek nie wziął się z dobroci ludzi tylko z systematycznego karania. Kto zapłacił tam jakiś mandat to o tym wie.

Na filmiku widze, ze kierowcy nie bardzo chca przepuszczac bedacych na
prawie rowerzystow a nie zauwazylem, zeby policja reagowala. A
zagrozenie zycia i zdrowia jest w tym wypadku bez porownania wieksze.
Czyli mamy wybiorcze stosowanie prawa.

Faktycznie materiał był tendencyjny, choć pierwszeństwo na tym skrzyżowaniu nie jest oczywiste na pierwszy rzut oka.

mg

Data: 2012-05-09 09:45:14
Autor: cytawa
Co to za idiota?
  margol pisze:

A komu szkodzi, że zaparkuję samochód na pustym chodniku i nie zostawię
zbyt wiele miejsca dla pieszych, przecież nikomu nic się nie stanie?

przede wszystkim szkodzi samemu chodnikowi. Nie widziales rozjechanych przez samochody chodnikow? Mandaty z cala pewnoscia nie pokrywaja kosztow naprawy trawnikow i chodnikow.

Jan Cytawa

Data: 2012-05-10 10:20:58
Autor: z
Co to za idiota?
W dniu 2012-05-08 09:19, margol pisze:

A jak w przepisach sprecyzować, że jak na chodniku jest mały ruch to
można jechać rowerem, a jak większy to nie? Jak zdefiniować "mały ruch".

Kurde.... Czy do jasnej... wszystko w przepisach musi być sprecyzowane???
Ludzie myślcie trochę. Pusty chodnik. Na ulicy tłok. Po kiego grzyba miałbym się pchać i utrudniać innym życie.
Takie prawo tylko antagonizuje jednych na drugich.
Policja ma służyć obywatelom za ich pieniądze.
Jak musi to pouczać takiego rowerzystę. Jak widzi że coś w tej organizacji ruchu jest nie tak to DZIAŁAĆ.
A tu "suszenie" rowerzystów. Nowa świecka tradycja.

Właśnie wyruszam na miasto. Mogę wsiąść na rower i bezpiecznie nikomu nie wadząc spokojnie dojechać chodnikami do przychodni po odbiór wyników badań. Ścieżka rowerowa tam nie sięga.
Ale ... Zrobię inaczej. Wsiądę w blachosmroda, będę szukał wolnego miejsca parkingowego... rowerem ulicą jest niebezpiecznie, dłuższa trasa i BEZ SENSU. Nie chcę załapać się na mandat za poruszanie się puściutkim chodnikiem
Ale cóż. Chcę być w zgodzie z prawem. Proszę bardzo :-(

z

Data: 2012-05-10 01:56:53
Autor: rmikke
Co to za idiota?
On Thursday, May 10, 2012 10:20:58 AM UTC+2, z wrote:
W dniu 2012-05-08 09:19, margol pisze:

> A jak w przepisach sprecyzować, że jak na chodniku jest mały ruch to
> można jechać rowerem, a jak większy to nie? Jak zdefiniować "mały ruch".

Kurde.... Czy do jasnej... wszystko w przepisach musi być sprecyzowane???
Ludzie myślcie trochę. Pusty chodnik. Na ulicy tłok. Po kiego grzyba miałbym się pchać i utrudniać innym życie.
Takie prawo tylko antagonizuje jednych na drugich.
Policja ma służyć obywatelom za ich pieniądze.
Jak musi to pouczać takiego rowerzystę. Jak widzi że coś w tej organizacji ruchu jest nie tak to DZIAŁAĆ.
A tu "suszenie" rowerzystów. Nowa świecka tradycja.

W sumie słusznie, ale...

Właśnie wyruszam na miasto. Mogę wsiąść na rower i bezpiecznie nikomu nie wadząc spokojnie dojechać chodnikami do przychodni po odbiór wyników badań. Ścieżka rowerowa tam nie sięga.
Ale ... Zrobię inaczej. Wsiądę w blachosmroda, będę szukał wolnego miejsca parkingowego... rowerem ulicą jest niebezpiecznie, dłuższa trasa i BEZ SENSU.

1. Jakie tam niebezpiecznie, niebezpiecznie to na przejeździe rowrowym jest. Już dziesięć lat będzie, jak wróciłem na rower i zacząłem jeździć jezdnią. Przez ten czas miałem kilkanaście różnych wypadków rowerowych, z czego dwa jadąc jezdnią: jeden dawno temu, jak nie mogłem się zdecydować, czy chcę przejechać koło Centralnego góra, czy przez rondo, jak zdecydowałem, to akurat w wolne miejsce wjeżdżał samochód, zmieniłem decyzję i w efekcie przygrzałem w krawężnik przy wiadukcie (przy 40/h), a drugi - parę tygodni temu, jak mi pieszy wylazł ( http://u.42.pl/2Ivj ). Natomiast kolizje z samochodami miałem w tym czasie dwie, obie przy przejeżdżaniu przez jezdnię.. Pozostałe wypadki, tak 50/50 z pieszymi na DDR i zaskoczenia przez pułapki terenowe.

2. Jeżeli jezdnią masz dalej, to rozumiem, że chodnikiem tniesz gdzieś, gdzie nie ma jezdni. Ale to zapewne znaczy, że nie ma tam drogi publicznej, a na pewno nikt Ci w tym momencie nie może nakazać zjechania na jezdnię...

3. Nawet jeśli jezdnią masz dalej, to przecież po jezdni możesz jechać szybciej. W każdym razie - ja na jezdni jadę zwykle o 1/4 szybciej, niż po pustym chodniku (lepsza nawierzchnia, mniej skrętów pod kątem prostym i mniejsze prawdopodobieństwo, że mi ktoś wylezie z krzaków ;) ), że o chodniku pełnym pieszych nie wspomnę.

Nie chcę załapać się na mandat za poruszanie się puściutkim chodnikiem
Ale cóż. Chcę być w zgodzie z prawem. Proszę bardzo :-(

A nie lepiej rowerem? :D

Data: 2012-05-10 09:36:49
Autor: Jan Srzednicki
Co to za idiota?
On 2012-05-10, z wrote:
W dniu 2012-05-08 09:19, margol pisze:

A jak w przepisach sprecyzować, że jak na chodniku jest mały ruch to
można jechać rowerem, a jak większy to nie? Jak zdefiniować "mały ruch".

Kurde.... Czy do jasnej... wszystko w przepisach musi być sprecyzowane???

W internecie nawylęgało się niestety całkiem sporo formalistów, dla
ktĂłrych to prawo jest dla ludzi, a nie ludzie dla prawa.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2012-05-10 09:37:09
Autor: Jan Srzednicki
Co to za idiota?
On 2012-05-10, Jan Srzednicki wrote:
On 2012-05-10, z wrote:
W dniu 2012-05-08 09:19, margol pisze:

A jak w przepisach sprecyzować, że jak na chodniku jest mały ruch to
można jechać rowerem, a jak większy to nie? Jak zdefiniować "mały ruch".

Kurde.... Czy do jasnej... wszystko w przepisach musi być sprecyzowane???

W internecie nawylęgało się niestety całkiem sporo formalistów, dla
ktĂłrych to prawo jest dla ludzi, a nie ludzie dla prawa.

Znaczy, u tych formalistĂłw jest na odwrĂłt, rzecz jasna. :)

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2012-05-11 01:18:10
Autor: Gotfryd Smolik news
Co to za idiota?
On Thu, 10 May 2012, Jan Srzednicki wrote:

On 2012-05-10, Jan Srzednicki wrote:
W internecie nawylęgało się niestety całkiem sporo formalistów, dla
których to prawo jest dla ludzi, a nie ludzie dla prawa.

Znaczy, u tych formalistów jest na odwrót, rzecz jasna. :)

  To nie tak.
  Prawo działa tak, że pozwala urzędnika który nie działa w mysl
prawa "rozliczyć".
  Z naciskiem na "pozwala".
(gdzies po cichu w tle: "przez innego urzędnika")

  A prawo działa formalnie własnie :(

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-05-11 13:39:40
Autor: Jan Srzednicki
Co to za idiota?
On 2012-05-10, Gotfryd Smolik news wrote:
On Thu, 10 May 2012, Jan Srzednicki wrote:

On 2012-05-10, Jan Srzednicki wrote:
W internecie nawylęgało się niestety całkiem sporo formalistów, dla
ktĂłrych to prawo jest dla ludzi, a nie ludzie dla prawa.

Znaczy, u tych formalistĂłw jest na odwrĂłt, rzecz jasna. :)

  To nie tak.
  Prawo działa tak, Ĺźe pozwala urzędnika ktĂłry nie działa w mysl
prawa "rozliczyć".
  Z naciskiem na "pozwala".
(gdzies po cichu w tle: "przez innego urzędnika")

  A prawo działa formalnie własnie :(

Ale jakiego znowu urzędnika? To było na temat bulwersujących się za
jazdę rowerem po pustym chodniku.

Niemniej, skoro tak twierdzisz, to gdzie mogę pozwać urzędnika za
nieprzepisowe idiotyzmy drogowe?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2012-05-12 01:10:10
Autor: Gotfryd Smolik news
Co to za idiota?
On Fri, 11 May 2012, Jan Srzednicki wrote:

On 2012-05-10, Gotfryd Smolik news wrote:
  Z naciskiem na "pozwala".

....może dopiszę: "a nie zmusza"

(gdzies po cichu w tle: "przez innego urzędnika")
[...]

Niemniej, skoro tak twierdzisz,

  Tak własnie. Literalnie to co napisałem (i ani słowa inaczej).

to gdzie mogę pozwać urzędnika za nieprzepisowe idiotyzmy drogowe?

  Ty?
  A jestes "innym urzędnikiem", w szczególnosci przełożonym
przełożonego inkryminowanego urzędnika, ewentualnie urzędnikiem
jednostki kontrolujacej dany urzad, który *jakby chciał* to by mógł?
  Skad ja to miałem wiedzieć, zaraz bysmy Cię przycisnęli
grupowo, żebys zajał się sprawa ;)
  No to odpowiadam: w postępowaniu dyscyplinarnym wg
regulaminu danego urzędu.
(przecie wyraznie do tego piłem :], że *praktycznie*
skutkuje to bezkarnoscia)

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-05-10 17:21:19
Autor: z
Co to za idiota?
W dniu 2012-05-10 10:20, z pisze:

Ale cóż. Chcę być w zgodzie z prawem. Proszę bardzo :-(


Wpadłem na genialny pomysł :-)
Nosidełko na bagażnik. W nosidełku... lalka. Obok lalki mpetrójka z nagranym płaczem dziecka. Wszystko przykryte siatką-pieluchą (przed słońcem, komarami oczywiście)
Który mnie wylegitymuje i sprawdzi zawartość? :-)
Chore nie. Tylko kto ma tu się bardziej wstydzić "organy" czy ja? :-)

z

Data: 2012-05-10 19:55:24
Autor: arturb
Co to za idiota?
On 2012-05-10 17:21, z wrote:
W dniu 2012-05-10 10:20, z pisze:

Ale cóż. Chcę być w zgodzie z prawem. Proszę bardzo :-(


Wpadłem na genialny pomysł :-)
Nosidełko na bagażnik. W nosidełku... lalka. Obok lalki mpetrójka z
nagranym płaczem dziecka. Wszystko przykryte siatką-pieluchą (przed
słońcem, komarami oczywiście)
Który mnie wylegitymuje i sprawdzi zawartość? :-)
Chore nie. Tylko kto ma tu się bardziej wstydzić "organy" czy ja? :-)

IMHO Mylisz fakty wolno Ci jechać chodnikiem z małoletnim który SAM
kieruje rowerem a ty jedziesz obok.
Wożenie dziecka w foteliku do tego nie uprawnia.

Data: 2012-05-10 22:54:38
Autor: z
Co to za idiota?
W dniu 2012-05-10 19:55, arturb pisze:

IMHO Mylisz fakty wolno Ci jechać chodnikiem z małoletnim który SAM
kieruje rowerem a ty jedziesz obok.
Wożenie dziecka w foteliku do tego nie uprawnia.


Sam się boję a tu mi każą z dzieckiem. Jak to państwo dba o moje dziecko? To skandal ;-)

z

Data: 2012-05-11 00:00:46
Autor: arturb
Co to za idiota?
On 2012-05-10 22:54, z wrote:
W dniu 2012-05-10 19:55, arturb pisze:

IMHO Mylisz fakty wolno Ci jechać chodnikiem z małoletnim który SAM
kieruje rowerem a ty jedziesz obok.
Wożenie dziecka w foteliku do tego nie uprawnia.


Sam się boję a tu mi każą z dzieckiem. Jak to państwo dba o moje
dziecko? To skandal ;-)


Gdyby tak bylo bezpieczniej chodnikiem, intuicja czasami jest zgubna.
Sedno w tym że jadąc ulica na wprost przez skrzyżowanie jesteś
bezpieczniejszy niż jadąc chodnikiem/DDR gdzieś z boku przez przejscie
dla pieszych/przejazd rowerowy.

Data: 2012-05-11 07:03:46
Autor: Liwiusz
Co to za idiota?
W dniu 2012-05-11 00:00, arturb pisze:
On 2012-05-10 22:54, z wrote:
W dniu 2012-05-10 19:55, arturb pisze:

IMHO Mylisz fakty wolno Ci jechać chodnikiem z małoletnim który SAM
kieruje rowerem a ty jedziesz obok.
Wożenie dziecka w foteliku do tego nie uprawnia.


Sam się boję a tu mi każą z dzieckiem. Jak to państwo dba o moje
dziecko? To skandal ;-)


Gdyby tak bylo bezpieczniej chodnikiem, intuicja czasami jest zgubna.
Sedno w tym że jadąc ulica na wprost przez skrzyżowanie jesteś
bezpieczniejszy niż jadąc chodnikiem/DDR gdzieś z boku przez przejscie
dla pieszych/przejazd rowerowy.

Tak się demonizuje te "niebezpieczne" przejazdy rowerowe, być może faktycznie statystycznie wydarza się na nich dużo wypadków, niemniej jednak trudno wyciągać z tego wniosek, że jazda z dzieckiem ulicą jest bezpieczniejsza.

Dlatego, że jadąc z dzieckiem zachowuję szczególną ostrożność i na przejazd wjeżdżam dopiero wówczas, jeśli mam pewność, że do kolizji nie dojdzie, tym samym czuję, że sam mogę zapewnić dziecku bezpieczeństwo. Jadąc przepisowo ulicą, mogę się tylko modlić, aby KTOŚ INNY bezpieczeństwo zachował i mnie nie walnął z tyłu itp. Jako odpowiedzialny rodzic nie mogę dopuszczać, aby cedować zachowanie odpowiedzialności za moje dziecko ze mnie, jako ojca, na innych kierowców, stąd - gdybym jeździł z dzieckiem w foteliku albo przyczepce, miałbym w rzyci przepisy i jechałbym chodnikiem (w przypadku braku śmieszki).

BTW: to, czego właśnie się najbardziej boję, jadąc ulicą, to właśnie kolizja z nadjeżdżającym z tyłu samochodem. Jak wygląda ilość takich wypadków na tle innych przyczyn?

--
Liwiusz

Data: 2012-05-11 09:26:31
Autor: arturb
Co to za idiota?
On 2012-05-11 07:03, Liwiusz wrote:
Dlatego, że jadąc z dzieckiem zachowuję szczególną ostrożność i na
przejazd wjeżdżam dopiero wówczas, jeśli mam pewność, że do kolizji nie

http://www.ebasoft.com.pl/reda/mapa_ryzyka.png

Dlatego od paru lat z obecnie 6 latkiem jeżdżę wyłacznie ulicą (on
kieruje swoim rowerem)

BTW: to, czego właśnie się najbardziej boję, jadąc ulicą, to właśnie
kolizja z nadjeżdżającym z tyłu samochodem. Jak wygląda ilość takich
wypadków na tle innych przyczyn?

ok 10%,
z tym że np u mnie w Redzie były w zeszłym roku 4 takie wypadki/kolizje
które jednak polegąły na tym że to rowerzysta wjechał w inny pojazd więc
nie wiem ile w tym jest wjechań w rowerzystów realnie.

https://www.gddkia.gov.pl/userfiles/articles/i/infrastruktura-rowerowa_3000/zdarzenia_rowerowe_2008_2011.pdf

Data: 2012-05-11 03:25:59
Autor: rmikke
Co to za idiota?
On Friday, May 11, 2012 9:26:31 AM UTC+2, arturb wrote:
On 2012-05-11 07:03, Liwiusz wrote:
> Dlatego, że jadąc z dzieckiem zachowuję szczególną ostrożność i na
> przejazd wjeżdżam dopiero wówczas, jeśli mam pewność, że do kolizji nie

http://www.ebasoft.com.pl/reda/mapa_ryzyka.png

Intrygujący obrazek, ale co on tak właściwie pokazuje?
Co oznaczają te liczby i skąd się wzięły?
Masz do tego jakiś opis?

Data: 2012-05-11 11:04:58
Autor: Paweł Suwiński
Co to za idiota?
Dnia pią, 11 maj 2012 tako rzecze arturb:

On 2012-05-11 07:03, Liwiusz wrote:
Dlatego, że jadąc z dzieckiem zachowuję szczególną ostrożność i na
przejazd wjeżdżam dopiero wówczas, jeśli mam pewność, że do kolizji nie

http://www.ebasoft.com.pl/reda/mapa_ryzyka.png

Dokładnie też tak  to odbieram jeżdżąc rowerem  po mieście. Poruszanie
się po jezdni  mimo iż z samochodami jest o  wiele bezpieczniejsze, bo
ruch  tam jest  uporządkowany.  Wszyscy poruszają  się wg  konkretnych
zasad  i  wzajemnie oczekują  zachowań  z  nimi zgodnych.  Chodzi  nie
tylko o  zachowania świadome,  ale głównie te  nawykowe oraz  o ogólny
brak  możliwości  wykonywania  jakiś  nieskoordynowanych  i  dowolnych
manewrów jak np. zatrzymanie się  w poprzek prawego pasa głównej drogi
dojeżdżając z  podporządkowanej. Nikt przy zdrowych  zmysłach tego nie
zrobi zastawiając  np. TIRowi główny  kierunek jazdy ;).  Jednak jadąc
drogą rowerową  wzdłuż głównej to ja  nie wiem czy zatrzyma  się przed
drogą rowerową przepuszczając  mnie, czy zablokuje mi  przejazd bo nie
doczytał kodeksu  albo po  prostu może obliczył,  że zdąży.  Muszę być
przygotowany,  że wymusi  na mnie  pierwszeństwo. Na  prawdę najwięcej
niebezpiecznych sytuacji  miałem właśnie  jeżdżąc ścieżkami  i drogami
rowerowymi.

--
Pozdrawiam
Paweł Suwiński

Data: 2012-05-11 11:44:31
Autor: Olgierd
Co to za idiota?
On Fri, 11 May 2012 11:04:58 +0000, Paweł Suwiński wrote:

Poruszanie się po jezdni  mimo iĹź z samochodami jest o  wiele
bezpieczniejsze, bo ruch  tam jest  uporządkowany.  Wszyscy poruszają się wg  konkretnych zasad

Ty chyba żyjesz w jakimś świecie równoległym? ;-)

--
pozdrawiam, Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Data: 2012-05-11 05:25:57
Autor: rmikke
Co to za idiota?
On Friday, May 11, 2012 1:44:31 PM UTC+2, Olgierd wrote:
On Fri, 11 May 2012 11:04:58 +0000, Paweł Suwiński wrote:

> Poruszanie się po jezdni  mimo iż z samochodami jest o  wiele
> bezpieczniejsze, bo ruch  tam jest  uporządkowany.  Wszyscy poruszają > się wg  konkretnych zasad

Ty chyba żyjesz w jakimś świecie równoległym? ;-)

To ja też. W moim świecie samochody też poruszają się znacznie składniej od pieszych.

Data: 2012-05-11 11:57:39
Autor: Paweł Suwiński
Co to za idiota?
Dnia pią, 11 maj 2012 tako rzecze Olgierd:

Poruszanie  się  po jezdni  mimo  iż  z  samochodami jest  o  wiele
bezpieczniejsze, bo ruch tam  jest uporządkowany. Wszyscy poruszają
się wg konkretnych zasad

Ty chyba żyjesz w jakimś świecie równoległym? ;-)

Owszem, w Gdyni  :). --
Pozdrawiam  Paweł Suwiński

Data: 2012-05-11 12:11:34
Autor: gom1
Co to za idiota?
Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> napisał(a):
Ty chyba żyjesz w jakimś świecie równoległym? ;-)

Wychodzi na to, że ja też ;-)
(DC)

--


Data: 2012-05-11 13:55:20
Autor: adams
Co to za idiota?
W dniu 11.05.2012 o 13:04 Paweł Suwiński <dracono@wp.pl> pisze:

[...]np. zatrzymanie się  w poprzek prawego pasa głównej drogi
dojeżdżając z  podporządkowanej. Nikt przy zdrowych  zmysłach tego nie
zrobi zastawiając  np. TIRowi główny  kierunek jazdy ;).  Jednak jadąc
drogą rowerową  wzdłuż głównej to ja  nie wiem czy zatrzyma  się przed
drogą rowerową przepuszczając  mnie, czy zablokuje mi  przejazd bo nie
doczytał kodeksu  albo po  prostu może obliczył,  że zdąży..  Muszę być
przygotowany,  że wymusi  na mnie  pierwszeństwo. Na  prawdę najwięcej
niebezpiecznych sytuacji  miałem właśnie  jeżdżąc ścieżkami  i drogami
rowerowymi.

Sporo takich sytuacji codziennie w Gdańsku, przy przejeździe nad obwodnicą  w ciągu Słowackiego.
To taki odpowiednik krakowskiej sytuacji odejścia tzw. łącznicy z  Kotlarskiej na Podgórską
i problem chyba wielu takich łącznic, z tym że w gdańsku jest 40, nie 30,  są 2 łącznice,
jedna na opadajacej niwelecie i kryciu barierą i naprawdę rzadko widzę
żeby ktoś chciał mnie/kogoś przepuścić. Więc nie zastawiam TIRom drogi;).
W takim miejscu przydało by się chyba zainstalowanie tzw. aktywnego  przejścia/przejazdu,
czyli urządzeń wykrywających pieszego/rowerzystę i dajacego dodatkową  sygnalizację świetlną,
i oznaczenie przejazdu na czerwono co zdumiewająco rzadko jest robione, a  ma swoje wyraźne
umocowanie w rozporządzeniach. Oczywiście szorstką farbą/nawierzchnią - są  takie.

pzdr Adam

Data: 2012-05-11 14:25:41
Autor: arturb
Co to za idiota?
On 2012-05-11 13:04, Paweł Suwiński wrote:
Jednak jadąc
drogą rowerową  wzdłuż głównej to ja  nie wiem czy zatrzyma  się przed
drogą rowerową przepuszczając  mnie, czy zablokuje mi  przejazd bo nie
doczytał kodeksu  albo po  prostu może obliczył,  że zdąży. 

Dla mnie poniższa droga rowerowa mimo że ma "normalną" nawuerzchnie tak
jak ulica to czyste barbażyństwo i sprowadzanie dużego zagrożenia
bezpieczeństwa na rowerzystów co świetnie obrazuje film w 2s 2
wymuszenia a droga biegnie z górki.
Czysty debilizm i ignorancja predkości jazdy rowerzysty z gorki
40-50km/h, IMHO będą trupy na tej drodze na dole.

http://www.youtube.com/watch?v=N9ECnbjo6gA&feature=share

Data: 2012-05-11 14:39:27
Autor: adams
Co to za idiota?
W dniu 11.05.2012 o 14:25 arturb <artur@nospam.ebasoft.com.pl> pisze:

.... IMHO będą trupy na tej drodze na dole.

http://www.youtube.com/watch?v=N9ECnbjo6gA&feature=share

Jest o tyle lepiej względem stanu poprzedniego,
(wcześniej był ciąg pieszo-jezdny C13-C16),
że przebudowano skrzyżowanie, wcześniej było wejście
w ulicę odchodzącą od Jaśkowej na bardzo łagodnym łuku,
Słychać teraz niekiedy pisk nagłego hamowania próbujących
znaleźć ten łuk przy predkości np. 50-70 :)

Data: 2012-05-11 19:03:24
Autor: Shrek
Co to za idiota?
On 2012-05-11 14:25, arturb wrote:

http://www.youtube.com/watch?v=N9ECnbjo6gA&feature=share

Kamera na kierownicy?

Shrek.

Data: 2012-05-11 12:02:46
Autor: adams
Co to za idiota?
W dniu 11.05.2012 o 09:26 arturb <artur@nospam.ebasoft.com.pl> pisze:

On 2012-05-11 07:03, Liwiusz wrote:
Dlatego, że jadąc z dzieckiem zachowuję szczególną ostrożność i na
przejazd wjeżdżam dopiero wówczas, jeśli mam pewność, że do kolizji nie

http://www.ebasoft.com.pl/reda/mapa_ryzyka.png

Jakie jest źródło mapy ryzyka?

Adam

Data: 2012-05-11 12:22:01
Autor: arturb
Co to za idiota?
On 2012-05-11 12:02, adams wrote:
W dniu 11.05.2012 o 09:26 arturb <artur@nospam.ebasoft.com.pl> pisze:

On 2012-05-11 07:03, Liwiusz wrote:
Dlatego, że jadąc z dzieckiem zachowuję szczególną ostrożność i na
przejazd wjeżdżam dopiero wówczas, jeśli mam pewność, że do kolizji nie

http://www.ebasoft.com.pl/reda/mapa_ryzyka.png

Jakie jest źródło mapy ryzyka?

Niestety utraciłem je, było jakieś angielskie opracowanie w marnej jakości.

Data: 2012-05-11 09:29:23
Autor: Michał Pysz
Co to za idiota?
BTW: to, czego właśnie się najbardziej boję, jadąc ulicą, to właśnie
kolizja z nadjeżdżającym z tyłu samochodem. Jak wygląda ilość takich
wypadków na tle innych przyczyn?
To przestań się bać.
Nie trzeba do tego wcale psychologa, wystarczy lusterko :-) sprawdzone i działa.

michał.

Data: 2012-05-11 09:52:04
Autor: Liwiusz
Co to za idiota?
W dniu 2012-05-11 09:29, Michał Pysz pisze:
BTW: to, czego właśnie się najbardziej boję, jadąc ulicą, to właśnie
kolizja z nadjeżdżającym z tyłu samochodem. Jak wygląda ilość takich
wypadków na tle innych przyczyn?
To przestań się bać.
Nie trzeba do tego wcale psychologa, wystarczy lusterko :-) sprawdzone i
działa.

Lusterko zatrzymuje pojazdy z tyłu, czy jak? ;)

--
Liwiusz

Data: 2012-05-11 09:57:04
Autor: Michał Pysz
Co to za idiota?
Lusterko zatrzymuje pojazdy z tyłu, czy jak? ;)
No właśnie, odpowiednio szerokie zatrzymuje :-)

m.

Data: 2012-05-11 09:59:30
Autor: krzysztof dąbrowski
Co to za idiota?
I co chcesz powiedzieć że lusterko uchroni kogokolwiek przed najechaniem przez inny pojazd (samochód)?
Mógłbyś rozwinąć i napisać jak? Większość samochodów ma co najmniej 2-3 i jakoś nadal jeden drugiemu w dupę wjeżdża.

k.

Użytkownik "Michał Pysz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:joieno$49h$1@srv.cyf-kr.edu.pl...

BTW: to, czego właśnie się najbardziej boję, jadąc ulicą, to właśnie
kolizja z nadjeżdżającym z tyłu samochodem. Jak wygląda ilość takich
wypadków na tle innych przyczyn?
To przestań się bać.
Nie trzeba do tego wcale psychologa, wystarczy lusterko :-) sprawdzone i
działa.

michał.

Data: 2012-05-11 10:08:02
Autor: Michał Pysz
Co to za idiota?
Załóż lusterko i sprawdź o co chodzi eksperymentalnie!

m.

Data: 2012-05-11 10:20:40
Autor: krzysztof dąbrowski
Co to za idiota?
miałem lusterko.
zdjąłem, bo się nie sprawdziło.
osobna sprawa, że wielu rowerzystów ma lusterka a i tak jedzie jakby ich nie miała!
k.

Użytkownik "Michał Pysz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:joih07$5cv$1@srv.cyf-kr.edu.pl...

Załóż lusterko i sprawdź o co chodzi eksperymentalnie!

m.

Data: 2012-05-11 18:00:29
Autor: Coaster
Co to za idiota?
krzysztof dąbrowski wrote:
miałem lusterko.
zdjąłem, bo się nie sprawdziło.
osobna sprawa, że wielu rowerzystów ma lusterka a i tak jedzie jakby ich nie miała!
k.

Użytkownik "Michał Pysz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:joih07$5cv$1@srv.cyf-kr.edu.pl...

Załóż lusterko i sprawdź o co chodzi eksperymentalnie!


A: Because we read from top to bottom, left to right.
Q: Why should I start my reply below the quoted text?

A: Because it messes up the order in which people normally read text.
Q: Why is top-posting such a bad thing?

A: The lost context.
Q: What makes top-posted replies harder to read than bottom-posted?

A: Yes.
Q: Should I trim down the quoted part of an email to which I'm replying?

FAQ: Odpowiedzi
http://www.solar.blurp.org/FAQ_precel/#0.1

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2012-05-11 10:09:55
Autor: ikov
Co to za idiota?
W dniu 2012-05-11 09:59, krzysztof dąbrowski pisze:
I co chcesz powiedzieć że lusterko uchroni kogokolwiek przed najechaniem
przez inny pojazd (samochód)?
Mógłbyś rozwinąć i napisać jak? Większość samochodów ma co najmniej 2-3
i jakoś nadal jeden drugiemu w dupę wjeżdża.

Na rowerze sprawdzenie czy coś z tyłu nadjeżdża zazwyczaj wymaga spoglądania do tyłu, a w zamieszaniu nie zawsze się da. Gdy w lusterku widzisz zbliżający się samochód, to o ile nie jesteś samobójcą, nie będziesz robił gwałtownych manewrów, np odbicie na środek przed dziurą albo szybka zmiana pasa. Pomaga też w pewnym stopniu przewidzieć manewry innych - niestety trzeba myśleć także za innych i samemu reagować a nie pozostawiać sprawę tylko w rękach kierowców.

Data: 2012-05-11 10:33:21
Autor: krzysztof dąbrowski
Co to za idiota?
Przed wykonaniem każdego manewru trzeba mieć pewność że "można".
Ja "rzucam" okiem za siebie dość często i nie tylko wtedy gdy wykonuje jakiś manewr - tak mam, niezależnie czy jadę DDR, ulicą czy chodnikiem.
k.

Użytkownik "ikov"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4facc950$0$1316$65785112@news.neostrada.pl...

W dniu 2012-05-11 09:59, krzysztof dąbrowski pisze:
I co chcesz powiedzieć że lusterko uchroni kogokolwiek przed najechaniem
przez inny pojazd (samochód)?
Mógłbyś rozwinąć i napisać jak? Większość samochodów ma co najmniej 2-3
i jakoś nadal jeden drugiemu w dupę wjeżdża.

Na rowerze sprawdzenie czy coś z tyłu nadjeżdża zazwyczaj wymaga
spoglądania do tyłu, a w zamieszaniu nie zawsze się da. Gdy w lusterku
widzisz zbliżający się samochód, to o ile nie jesteś samobójcą, nie
będziesz robił gwałtownych manewrów, np odbicie na środek przed dziurą
albo szybka zmiana pasa. Pomaga też w pewnym stopniu przewidzieć manewry
innych - niestety trzeba myśleć także za innych i samemu reagować a nie
pozostawiać sprawę tylko w rękach kierowców.

Data: 2012-05-11 18:01:57
Autor: Coaster
Co to za idiota?
krzysztof dąbrowski wrote:
Przed wykonaniem każdego manewru trzeba mieć pewność że "można".
Ja "rzucam" okiem za siebie dość często i nie tylko wtedy gdy wykonuje jakiś manewr - tak mam, niezależnie czy jadę DDR, ulicą czy chodnikiem.
k.

Użytkownik "ikov"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4facc950$0$1316$65785112@news.neostrada.pl...

W dniu 2012-05-11 09:59, krzysztof dąbrowski pisze:
I co chcesz powiedzieć że lusterko uchroni kogokolwiek przed najechaniem
przez inny pojazd (samochód)?
Mógłbyś rozwinąć i napisać jak? Większość samochodów ma co najmniej 2-3
i jakoś nadal jeden drugiemu w dupę wjeżdża.

Na rowerze sprawdzenie czy coś z tyłu nadjeżdża zazwyczaj wymaga
spoglądania do tyłu, a w zamieszaniu nie zawsze się da. Gdy w lusterku
widzisz zbliżający się samochód, to o ile nie jesteś samobójcą, nie
będziesz robił gwałtownych manewrów, np odbicie na środek przed dziurą
albo szybka zmiana pasa. Pomaga też w pewnym stopniu przewidzieć manewry
innych - niestety trzeba myśleć także za innych i samemu reagować a nie
pozostawiać sprawę tylko w rękach kierowców.


A: Because we read from top to bottom, left to right.
Q: Why should I start my reply below the quoted text?

A: Because it messes up the order in which people normally read text.
Q: Why is top-posting such a bad thing?

A: The lost context.
Q: What makes top-posted replies harder to read than bottom-posted?

A: Yes.
Q: Should I trim down the quoted part of an email to which I'm replying?

FAQ: Odpowiedzi
http://www.solar.blurp.org/FAQ_precel/#0.1

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2012-05-12 01:12:15
Autor: Gotfryd Smolik news
Co to za idiota?
On Fri, 11 May 2012, krzysztof dąbrowski wrote:

Przed wykonaniem każdego manewru trzeba mieć pewność że "można".

  Zgadza się.
  Ale lusterko pozwala na praktycznie ciagła obserwację, również wtedy
kiedy NIE wykonujesz manewrów.
"Rzut okiem w tył" może być tylko okresowy i faktycznie moment
przed manewrem jest dobry.

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-05-11 10:30:37
Autor: arturb
Co to za idiota?
On 2012-05-11 09:59, krzysztof dąbrowski wrote:
I co chcesz powiedzieć że lusterko uchroni kogokolwiek przed najechaniem
przez inny pojazd (samochód)?
Mógłbyś rozwinąć i napisać jak? Większość samochodów ma co najmniej 2-3
i jakoś nadal jeden drugiemu w dupę wjeżdża.

W czesci przypadkow pozwala sensownie zareagowac o ile jedziesz tak ze
masz jak zareagowac tj nie jedziesz po "bandzie"

Data: 2012-05-12 01:22:45
Autor: Gotfryd Smolik news
Co to za idiota?
On Fri, 11 May 2012, Liwiusz wrote:

Dlatego, że jadąc z dzieckiem zachowuję szczególną ostrożność i na przejazd wjeżdżam dopiero wówczas, jeśli mam pewność, że do kolizji nie dojdzie,

  Jadac jezdnia po drodze z pierwszeństwem też wjeżdżasz dopiero po
uzyskaniu pewnosci, że na podporzadkowanej nic nie jedzie lub
wszyscy się zatrzymali?

  Nie wiem czy widzisz problem: jazda Z DZIECKIEM jest "prawie" poruszaniem
się pieszo, można również jechac po chodniku itede.
  Stosowanie takiej zasady dla *ruchu drogowego* staje się przyczyna
utrwalania łamania prawa - "ten <censored> się zatrzyma, więc jadę
i już".
  Nie da się ukryc, że częstosc takich zachowań rowerzystów zwyczajnie
prowokuje kierowców do ryzykownych zachowań jak wyżej.

  Kierowcy sa przyzwyczajeni do "walki o byt" :P, 15 metrów wolnego
miejsca (proponuje przeliczyc na czas uzyskiwany przy przejechaniu
z 50kmph) to wystarczajacy argument by "spróbowac się wcisnac",
a Ty piszesz wręcz o zatrzymaniu ruchu na jezdni.

  Dla jasnosci: doskonale rozumiem ostrożnosc, w szczególnosci
z dzieckiem. Ale ta kategoria kwalifikuje się do jazdy chodnikiem
własnie.
"Jak młody jest tak młody że nieobliczalny, to należy jechać
chodnikiem" :)
  Wtedy kierujacy nie miałby dylematu, czy ryzykować stratę kolejnej
pół sekundy, a stosowana (niezbyt prawna) zasada "przecież on musi
się zatrzymać" zostanie skrzętnie wykorzystana ;)

tym samym czuję, że sam mogę zapewnić dziecku bezpieczeństwo.

  Owszem, ale wtedy problemem staje się sama DDR.
  Dziecko na DDR nie różni się od dziecka na jezdni, różnica tylko
taka że szansa na przeżycie skasowania rowerem jest istotnie większa,
ale wszystkie argumenty zwyczajowo przytaczane przeciw rowerzystom
(w rodzaju jak to zamieszanemu w wypadek pozostaje trauma) wcale
się nie zmieniaja.

Jadąc przepisowo ulicą, mogę się tylko modlić, aby KTOŚ INNY bezpieczeństwo zachował i mnie nie walnął z tyłu itp. Jako odpowiedzialny rodzic nie mogę dopuszczać, aby cedować zachowanie odpowiedzialności za moje dziecko ze mnie, jako ojca, na innych kierowców,

  Z rowerzystami włacznie czy bez?
  Zauwaz co robisz - własnie usiłujesz z kierowców zrobic "swiete krowy",
odmawiajac tego samego rowerzystom, albo inaczej: spodziewajac się,
że będa się zachowywać inaczej.

BTW: to, czego właśnie się najbardziej boję, jadąc ulicą, to właśnie kolizja z nadjeżdżającym z tyłu samochodem. Jak wygląda ilość takich wypadków na tle innych przyczyn?

  Nie wiem czy aż tak szczegółowa statystyka istnieje.
  Ale IMVHO, to ryzyko jest nikłe - kierowcy umyslnie dopuszczajacy się
zabójstwa to taki tam ułamek promila promila, jak zabójcy posługujacy
się inna bronia.
  Rowerzysta z przodu na ogół jest widoczny, gorzej już kierowcom idzie
szacowanie miejsca w którym rowerzysta będzie za parę sekund, więc
znacznie częsciej adrenalinę zapewnia "przyciskanie z boku" :>
  Akcji "zupełnie z tyłu" (ze soba w roli uczestnika) nie pamiętam,
"przyciskania" jak najbardziej.
  Korzystajac z okazji - dzis wszyscy wyprzedzajacy mnie kierowcy
cięzarówek prawidlowo "odchodzili" w momencie wyprzedzania (kładę
nacisk na kierunek jazdy wyprzedzajacego, a mniej na kwestię
metra odstepu, bo własnie ten kierunek jest dużo ważniejszy:
facio który przy rozpoczynaniu wyprzedzania zaczyna od zajeżdżania
drogi potrafi być naprawdę grozny, zas osobnik aplikujacy "węzyka"
z zajechaniem i odjechaniem - bo zauważył że jednak miejsce
było - dla odmiany irytujacy, bo przecież nie wiadomo że
on jednak "odejdzie").

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-05-11 01:16:27
Autor: Gotfryd Smolik news
Co to za idiota?
On Thu, 10 May 2012, z wrote:

W dniu 2012-05-08 09:19, margol pisze:

A jak w przepisach sprecyzować, że jak na chodniku jest mały ruch to
można jechać rowerem, a jak większy to nie? Jak zdefiniować "mały ruch".

Kurde.... Czy do jasnej... wszystko w przepisach musi być sprecyzowane???

  Tak, bo na końcu tego łańcuszka jest proces kasacyjny, wskazujacy
na błedy w ustawie, przesadzajace o niezgodnosci z Konstytucja :>

Ludzie myślcie trochę.

  Myslimy.
  W poscie obok pozachwycałem się rozwiazaniem, które ISTNIEJE
w polskim prawie i w zaskakujaco skuteczny sposób rozwiazuje
(a raczej: omija :>) problem definicji "pustego chodnika".

Pusty chodnik. Na ulicy tłok.

  Lub vice versa, posta jezdnia i smieszka zapchana pieszymi.

Policja ma służyć obywatelom za ich pieniądze.
Jak musi to pouczać takiego rowerzystę. Jak widzi że coś w tej organizacji ruchu jest nie tak to DZIAŁAĆ.
A tu "suszenie" rowerzystów. Nowa świecka tradycja.

  Żeby nie było, do tej czesci się nie odnoszę :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-05-11 01:10:25
Autor: Gotfryd Smolik news
Co to za idiota?
  W szoku jestem.
  Otóż odkryłem dobry przepis, no powiedzmy: "ideę przepisu".
  W polskich przepisach.
(pewnie zerżnięte z Konwencji, ale w równie polskich przepisach
np. na temat VAT widywałem już wzorce "jak nie zrzynac z m-narodowych
przepisów", więc i tak wyjsc z podziwu nie mogę).

On Tue, 8 May 2012, margol wrote:

[do Jana Cytawy]

Komu do diabla szkodzi dziewczyna WOLNO jadaca po pustym chodniku?
Chocby ich tysiace tak jechalo nikomu nic sie nie stanie. Zlamie
przepis, wiec mandat. Wybacz stary, to mimo wszystko bolszewickie myslenie.

A komu szkodzi, że zaparkuję samochód na pustym chodniku i nie zostawię
zbyt wiele miejsca dla pieszych, przecież nikomu nic się nie stanie?

  Nie "komu" a "kiedy".
  Ponieważ przepisy przewiduja współistnienie ruchu rowerowego i pieszego,
również w wersji "pieszy z dopuszczonym rowerowym", dajacy pieszym
wszelkie fory, jasno reguluja taki przypadek poprzez obowiazek USTAPIENIA
MIEJSCA przez rowerzystę, niemal idealnie odpowiadajacy na wszystkie Twoje
watpliwosci.
  Zacznę od pierwszej.
  Wyjasnij nam, jak z użyciem parkujacego samochodu "ustepujesz
miejsca" pieszym którzy *po* zaparkowaniu będa tam szli i akurat
zechca przejsc przez miejsce w którym ten samochód stoi, a chyba
wszyscy zyskamy na jasnosci ;)

Sam sie wsciekam, gdy po chodniku miedzy ludzmi szaleja rowerzysci, ale kompletnie nic nie widze zlego w tym, ze ktos wolno z zachowaniem maksimum uwagi jedzie po chodniku.
[...]

A jak w przepisach sprecyzować, że jak na chodniku jest mały ruch to można jechać rowerem, a jak większy to nie?

  To już JEST okreslone.
  Jak wyżej: poprzez obowiazek "ustapienia miejsca".
  Jak "ustapienie miejsca" w trakcie jazdy rowerem jest niemożliwe,
to pozostaje przejscie w tryb pieszy lub wybranie jezdni.
  Hiperpat, próba ruchu powoduje szach, próba stania powoduje szach.
  Proste jak drut kolczasty ;)

Wg mnie przepisy powinny być klarowne

  Zgadza się.

  I wymóg "ustapienia miejsca" moim zdaniem może służyć za rozwiazanie
wzorcowe, niczym sławny patent Singera[1] - nie odnoszac się do meritum
rozwiazania, skutecznie "blokuje" wszelkie próby obejscia celu któremu
ma służyć, ograniczajac się raptem do dwu słów.
  Aż dwu słów :> (no niech będzie trzech, jesli liczyć "wymóg"
lub "obowiazek").

  Ze względu na klarownosc, o "małym ruchu" po prostu nie należy
wspominać. Nie ma fizycznej możliwosci zmiescic się w płaszczyznie
ruchu pieszych i przy "niemałym ruchu" jednoczesnie "ustępowac
miejsca".

[1] Jak ktos nie jarzy - "igła z otworem przy poczatku".
  Praktycznie zablokowała możliwosc stworzenia jakiejkolwiek innej
maszyny do szycia do czasu przedawnienia, odblokowana AFAIR
przy unieważnieniu niemieckich patentów po II W.S.
  IMO równie wzorcowy przykład nadużywania celu któremu miały służyć
patenty :>, ale nie da się ukryć że "prawna skutecznosc" rzeczywiscie
może służyc za wzorzec znajdowania zastrzeżeń patentowych.

Poza tym w takich Niemczech czy innej Holandii porządek nie wziął się z dobroci ludzi tylko z systematycznego karania. Kto zapłacił tam jakiś mandat to o tym wie.

  Przypomnij, czy ten porzadek nie jest wsparty istnieniem znaku
"wolno jechac rowerem" (w odróżnieniu od "rowerem tu MUSISZ
jechac), tudzież w innej aktualnej kwestii, zakazem zatrudniania
na niektórych, nie wymagajacych nadmiernej sprawnosci fizycznej
(a i nie tylko fizycznej) stanowiskach ludzi, którzy maja mniej
niż 60 lat (zamiast obiecywania, że za 20 lat to stanowisk pracy
będzie po sufit i jeszcze więcej).

  Bo to jest RÓWNIE istotne.
  Jakos tak zupełnie bezpodstawnie mam przeczucie, ze nawet "bardziej".

Na filmiku widze, ze kierowcy nie bardzo chca przepuszczac bedacych na
prawie rowerzystow a nie zauwazylem, zeby policja reagowala. A
zagrozenie zycia i zdrowia jest w tym wypadku bez porownania wieksze.
Czyli mamy wybiorcze stosowanie prawa.

Faktycznie materiał był tendencyjny, choć pierwszeństwo na tym skrzyżowaniu nie jest oczywiste na pierwszy rzut oka.

  Czekaj, jest przejazd rowerowy... czy nie?

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-05-08 09:30:46
Autor: kawoN
Co to za idiota?
W dniu 12-05-08 08:48, cytawa pisze:

Na filmiku widze, ze kierowcy nie bardzo chca przepuszczac bedacych na
prawie rowerzystow a nie zauwazylem, zeby policja reagowala. A
zagrozenie zycia i zdrowia jest w tym wypadku bez porownania wieksze.
Czyli mamy wybiorcze stosowanie prawa.

Swoją drogą to przebieg ścieżki jest dość niebezpieczny
w kontekście ustępowania pierwszeństwa przez kierowców.
Pewnie stąd to ograniczenie do 30 km/h - ciekawe
jak wygląda od strony nadjeżdżających kierowców
oznakowanie drogi. Jak dla mnie to powinny być dodatkowe
ostrzeżenia o przejeździe dla rowerów.

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2012-05-08 12:21:59
Autor: Maciek
Co to za idiota? [długie!]
Znam doskonale to skrzyżowanie. Jeżdżę tamtędy zarówno jako rowerzysta jak i kierowca.

Jak zwykle Pan Redaktor Dworak (a przy okazji dyrektor MORD-u) uprawia demagogię.
1. 90 % kierowców nie przestrzega na tym odcinku ograniczenia prędkości. Przejazd dla rowerzystów jest wręcz niebezpieczny - kierowcy jadą pod słońce, zjeżdżają z drogi o dopuszczalnej prędkości 70 km/h, przed przejazdem jadą lekko pod górę po czym zaczyna się zjazd w dół co dodatkowo ogranicza im widoczność a równocześnie skłania do przyspieszania. A znak ograniczenia stoi tuż przed przejazdem, gdy winien być 50 metrów wcześniej. Mało który kierowca (nawet jeśli widząc znak zwalnia) redukuje prędkość tak aby przy znaku już jechać zgodnie z przepisami - zazwyczaj robią ro stopniowo i tę 30-tkę osiągnęli by spory kawałek za przejazdem.
2. DDR jest poprowadzona bezsensownie. Po przejechaniu na drugą stronę jej ciąg wznosi się na most i dopiero kikanaście metrów dalej oddziela się jej odnoga w dół, w prawo. Jadąc tam pierwszy raz rowerzysta nie ma żadnej możliwości zorientować się że będzie takie rozwiązanie, więc chcąc zjechać w dół wybiera chodnik, parktycznie nie uczęszczany. Prosiła by się plansza, któa schematycznie pokazałaby ten węzeł rowerowy zanim dojedziemy do feralnego przejścia.
3. Chodnik po prawej stronie, ten na którym zatrzymywano rowerzystów jest uczęszczany w niewielkim stopniu. Szkodliwość jazdy nim na rowerze - znikoma. Gdybym chciał zjechać w prawo w dół, a potem znowu w prawo (wówczas fikuśna ścieżka po lewej przy moście nic mi nie daje) powinienem zatrzymać się, zejść z roweru, wyjść na jezdnię, ruszyć i pojechać jezdnią w dół (tą z ograniczeniem do 30 km/h). Spowodowałbym chaos i zagrożenie dla siebie i zdezorientowanych kierowców.
4. Wykazano niezgodność z przepisami ze strony rowrzystów. Pal licho że przy okazji samochód policyjny przez jakiś czas stał w bramie wjazdowej na budowę. Ale kilka metrów dalej (pod koniec filmu, bo "łowy" trwały chyba dość długo i konfiguracja zaparkowanych aut się zmieniała) stał, zajmując cały chodnik inny samochód - sądząc z napisów na klapie tylnej był to samochód ekipy realizującej program. A może to kierowca który został zatrzymany właśnie przez policję? Tak czy siak chodnik został przy okazji realizacji programu zablokowany! Czy ma sens "dydaktyczny" piętnowanie łamania przepisów gdy sam piętnujący je łamie? Program powinien zakończyć mandat dla kierowcy tego samochodu. Oraz dla kilkudziesięciu, którzy w trakcie przygotowywania materiału ZNACZNIE przekraczali dopuszczalną prędkość. Na filmie widać jak zatrzymano jednego kierowcę. Przepuszczono bezkarnie kilkudziesięciu!
5. Miejsce wybrano tendencyjnie - jest to dla wielu osób dojazd w rejon bulwarów nad Wisłą, a więc terenu gdzie ogromna ilość ludzi jeździ na rowerach, zdecydowana większość spokojnie i rekreacyjnie. Dodatkowo w pobliżu znajduje się wyższa uczelnie co generuje spory ruch studentów, często na dwóch kółkach. Wszyscy ci ludzie jadą tam dość wolno, ostrożnie, praktycznie nie stwarzając zagrożeń. Za to jest ich wielu więc łatwo szybko nakręcić materiał. W Krakowie są miejsca gdzie dużo łatwiej o "szalonego rowerzystę", ale są trudniej dostępne, a ruch rowerzystów nie jest tam ciągły i masowy.
6. W momencie 4:40 to już to już zupełne farmazony. Pan Dworak to politykiem powienien zostać. Odpowiedź na zakwestionowanie nieprzepisowego oznakowania DDR: "No, i tak i nie!".... "Nie przesadzajmy". Czyli: kiedy chcę wykazać nieprzepisowe poruszanie się rowerzysty - dura lex sed lex. Kiedy ktoś zarzuci że DDR jest źle oznakowana - "nie przesadzajmy".... Skąd my to znamy... Kiedy Kalemu ukraść krowę to źle, kiedy Kali ukraść krowę - dobrze!
7. Nie rozumiem wtrętu o Alejach Trzech Wieszczów. Bardzo chętnie "wyszukam" inną drogę wzdłuż tej arterii, ale na niektórych odcinkach takiej "innej" nie ma. Między Prądnicką a Krowoderską nie ma równoległej DDR, ani wygodnego dla jazdy rowerem ciągu mało ruchliwych ulic. A pretensje że rowerzyści tam jeżdżą są nie na miejscu - rowerzysta MA PRAWO jechać Alejami Trzech Wieszczów w Krakowie! Tak Panie Dworak! Pomimo że się to Panu nie podoba!

Dla "pocieszenia" rowerzystów dodam że Pan Dworak w innych odcinkach tego programu potrafił lansować równie idiotyczne rozwiązania dla kierowców. Chociaż przyznaję że najbardziej lubi się spełniać w takim właśnie swoistym "dyscyplinowaniu" kierujących rowerami. Osobiście jestem wielkim zwolennikiem jak najściślejszego przestrzegania przepisów ale ten facet robi wszystko żeby ludziom to obrzydzić i - wbrew temu co mówi - antagonizować różne grupy korzystające z dróg w naszym kraju.

Maciek

Data: 2012-05-08 18:57:11
Autor: zly
Co to za idiota?
Dnia Tue, 8 May 2012 06:02:01 +0000 (UTC), proso2@WYTNIJ.gazeta.pl
napisał(a):


To tylko w Polsce mozna uważać za idiotę człowieka, który przestrzega prawa i jeszcze się tym chwalić na Forum.

I słusznie. Z głupim prawem trzeba walczyć, a nie go przestrzegać :) Jak to mawiają: Po co mi mózg? Mam przepis!


--
marcin

Data: 2012-05-11 16:57:19
Autor:
Co to za idiota?
zly <bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm> napisał(a):
Dnia Tue, 8 May 2012 06:02:01 +0000 (UTC), proso2@WYTNIJ.gazeta.pl
napisał(a):


> To tylko w Polsce mozna uważać za idiotę człowieka, który przestrzega
prawa
> i jeszcze się tym chwalić na Forum. I słusznie. Z głupim prawem trzeba walczyć, a nie go przestrzegać :) Jak to mawiają: Po co mi mózg? Mam przepis!

Piszesz, jak Janosik od siedmiu boleści. Już dawno nie jesteśmy pod zaborami, żeby łamać przepisy dla zasady dokopania zaborcy. O dobre prawo walczy się w Sejmie, a nie pod budką z piwem, gdzie są kompani z mózgami wypranymi z przepisów.

--


Data: 2012-05-12 16:51:27
Autor: zly
Co to za idiota?
Dnia Fri, 11 May 2012 16:57:19 +0000 (UTC), proso2@WYTNIJ.gazeta.pl
napisał(a):

Piszesz, jak Janosik od siedmiu boleści. (...)O dobre prawo walczy się w Sejmie, a nie pod budką z piwem, gdzie są kompani z mózgami wypranymi z przepisów.

Piszesz jak uczeń podstawówki, który o życiu i polityce wie tyle co
przeczytał z książki do WOS. I imo lepiej mieć mózg wyprany z przepisów, niż przepisy zamiast mózgu.
--
marcin

Data: 2012-05-12 16:54:34
Autor:
Co to za idiota?
> Piszesz, jak Janosik od siedmiu boleści. (...)O dobre prawo > walczy się w Sejmie, a nie pod budką z piwem, gdzie są kompani z mózgami > wypranymi z przepisów.

Piszesz jak uczeń podstawówki, który o życiu i polityce wie tyle co
przeczytał z książki do WOS. I imo lepiej mieć mózg wyprany z przepisów, niż przepisy zamiast mózgu.

Odpowiadasz jak małpa nie lubiąca urzędników. Nie ten poziom.

--


Data: 2012-05-12 20:39:45
Autor: zly
Co to za idiota?
Dnia Sat, 12 May 2012 16:54:34 +0000 (UTC), proso2@WYTNIJ.gazeta.pl
napisał(a):

Odpowiadasz jak małpa nie lubiąca urzędników. Nie ten poziom.

Fajnie, że zauważyłeś :)
--
marcin

Data: 2012-05-11 04:17:21
Autor: qq
Co to za idiota?
On 8 Maj, 02:16, Wojtas <wojtas@!#NOSPAM#!rubikon.pl> wrote:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=4DbF73p492I#!


hehe. Ten Pan ma wybitny talent do rozwlekania przez 10 minut rzeczy,
ktore da sie powiedziec w max 2 minuty :)

Data: 2012-05-11 12:10:04
Autor: Rowerex
Co to za idiota?
On 8 Maj, 01:16, Wojtas <wojtas@!#NOSPAM#!rubikon.pl> wrote:

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=4DbF73p492I#!

Moje wnioski i uwagi po obejrzeniu filmiku:

1. TAK DROGI PANIE, należ MNOŻYĆ znaki PIONOWE oraz PIONOWE na drogach
dla rowerów! Przy DDR powinny stać znaki pionowe, choćby takie jak
nakazy skrętów, znaki o ustąpieniu pierwszeństwa itp.

2. Kolor kostki? Pod śniegiem? Pomijam fakt, że u mnie w wielu
miejscach chodnik jest czerwony, a DDR jest szara o czym świadczą
znaki pionowe. Jeśli nie było tam znaku końca DDR czy znaku mówiącego,
że _dalej_jest_tylko_chodnik, to mówienie o kolorze kostki jest czystą
hipokryzją.

3. Pierwszeństwo na przejeździe? Film dobitnie pokazuje, że nie
zagrażająca nikomu jazda rowerem po chodniku jest ciężkim
wykroczeniem, natomiast zagrażające życiu wymuszanie pierwszeństwa
przez samochody na przejazdach rowerowych wyczerpuje znamiona znikomej
społecznie szkodliwości. Zadaniem rowerzysty jest machanie ręką i
wygraĹźanie kierowcom.

4. Przejazdy rowerowe są zagrożeniem śmiertelnym i należy je
zlikwidować.

5. Rowerzysta w ruchu drogowym jest partnerem dla kierowcĂłw samochodĂłw
wtedy i tylko wtedy gdy porusza się po DDR.

6. Rowerzysta nie ma obowiązku sygnalizowania skrętów na DDR.., a taki
obowiązek sam się tu nasuwa. Gdyby ta DDR się rozwidlała to kierowca
samochodu mając obok siebie rowerzystę jadącego po DDR nie miałby
żadnej szansy zorientowania się będzie on jechał dalej, czy będzie
skręcał. Chyba że, kierowcy narzucimy obowiązek domniemywania, że
każdy rowerzysta może nagle i znienacka skręcić na przejazd
rowerowy...

7. Wniosek najważniejszy: rowerzysta nie powinien posiadać
_żadnych_innych_umiejętności poza umiejętnością _odnajdywania_
DDR_i_poruszania_się_po_DDR

Pozdr-
-Rowerex

Co to za idiota?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona