Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Co ukrywa MSW?

Co ukrywa MSW?

Data: 2013-08-11 01:29:18
Autor: Marek Woydak
Co ukrywa MSW?


Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie poświadczenia nieprawdy w
dokumencie firmowanym przez byłego szefa MSW Jacka Cichockiego.

Sprawa dotyczy okoliczności związanych z zapytaniem poselskim o nienadanie
statusu „head” rządowym lotom z kwietnia 2010 r. do Smoleńska.

Szef BOR gen. Marian Janicki nie nadał statusu „head” rządowym lotom z
kwietnia 2010 r. do Smoleńska – potwierdza Prokuratura Okręgowa
Warszawa-Praga.

Prokuratura zaznacza jednak, że śledztwo w zakresie odpowiedzialności BOR
zostało już zakończone aktem oskarżenia wobec wiceszefa BOR oraz
przesłaniem pisma w sprawie nieprawidłowości do MSW.

Śledczy uznali takie działanie gen. Janickiego za zaniedbanie i nie
znaleźli podstaw do postawienia byłemu szefowi BOR zarzutów. Skierowano
jedynie tzw. sygnalizację dotyczącą ustalonych przez śledczych
nieprawidłowości w związku z organizacją lotów rządowych w kwietniu 2010
roku.

– Zawarliśmy takie uwagi w sygnalizacji skierowanej w 2012 r. do ministra
spraw wewnętrznych i otrzymaliśmy stosowne wyjaśnienia pana ministra w
zakresie tej sygnalizacji – mówi prok. Paweł Nowak, zastępca prokuratora
okręgowego. Zaznacza, że minister Jacek Cichocki, ówczesny szef MSW, nie
odniósł się konkretnie do kwestii nadawania statusu „head”. – To była
odpowiedź ogólna dotycząca całości sygnalizacji – dodaje prokurator.

Zgodnie z przepisami rozporządzenia ministra infrastruktury z listopada
2008 r. obowiązek nadawania statusu „head” lotom z najważniejszymi osobami
w państwie spoczywa na kierownictwie BOR. Jednak według prokuratury, „inne
przesłanki” wskazywały na to, że te loty faktycznie mają taki status, mimo
braku dopełnienia formalności, ponieważ według rozporządzenia każdy lot
głowy państwa w oficjalnej delegacji jest lotem „head”.

Parlamentarzyści opozycji próbowali od wielu miesięcy dowiedzieć się w MSW,
jaka jest odpowiedzialność Janickiego w kwestii braku nadania przez niego
tego statusu. Ale resort dawał wymijające odpowiedzi. Dlatego poseł Maks
Kraczkowski (PiS), który pytał o to MSW, skierował zawiadomienie o
popełnieniu przestępstwa.

– Otrzymaliśmy takie zawiadomienie i teraz jesteśmy na etapie jego analizy
– informuje prokurator. – Ono dotyczy poświadczenia nieprawdy w dokumencie
skierowanym do posła przez ministra spraw wewnętrznych – dodaje Nowak,
zaznaczając, że nie dotyczy ono działalności ówczesnego szefa BOR.

Nowak podkreśla, że kwestia odpowiedzialności funkcjonariuszy BOR została
zakończona poprzez skierowanie do sądu aktu oskarżenia wobec wiceszefa BOR.

– W przypadku tego śledztwa, w którym sąd uwzględnił zażalenie
pełnomocników i uchylił postanowienie o umorzeniu postępowania
przygotowawczego, jego meritum stanowiły nieprawidłowości w organizacji
dwóch wizyt z 7 i 10 kwietnia 2010 r. do Katynia innych organów niż BOR –
podkreśla prokurator Nowak.

Chodzi o ewentualne niedopełnienie obowiązków lub przekroczenie uprawnień
przez urzędników i funkcjonariuszy publicznych Kancelarii Prezydenta,
premiera, MSZ, MON i polskiej ambasady w Moskwie. Prokuratura umorzyła to
śledztwo 30 czerwca 2012 r. „z braku cech przestępstwa”, ponieważ zabrakło
„godzenia w dobro powszechne i dobro instytucji państwowych”. W marcu br.
sąd nakazał wznowienie śledztwa, zwracając uwagę, że prokuratura
„całkowicie pominęła działanie na szkodę interesu prywatnego” i
dopuszczenie do udziału w postępowaniu wszystkich pokrzywdzonych.

– Nakazując kontynuację postępowania, sąd polecił przyznać status
pokrzywdzonych wszystkim uczestnikom oficjalnych delegacji i osobom im
towarzyszącym, którzy w dniach 7 i 10 kwietnia 2010 r. korzystali z
transportu lotniczego – stwierdziła w niedawnym komunikacie Renata Mazur,
rzecznik prasowy prokuratury Warszawa-Praga.

Wszystkim pokrzywdzonym przysługuje prawo do składania wniosków dowodowych
oraz wglądu w akta postępowania. – Te czynności nadal trwają – informuje
Nowak.

Data: 2013-08-11 08:34:35
Autor: mkrawan
Co ukrywa MSW?
Znów gnoju podszywasz się podemnie? Nie stać cię padalcu na własną ksywkę?

MW

Użytkownik "Marek Woydak" <mark.woydak@gmx.de> napisał w wiadomości news:1ovj6y11p1l33$.1ft76eikxgeyb$.dlg40tude.net...


Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie poświadczenia nieprawdy w
dokumencie firmowanym przez byłego szefa MSW Jacka Cichockiego.

Sprawa dotyczy okoliczności związanych z zapytaniem poselskim o nienadanie
statusu „head” rządowym lotom z kwietnia 2010 r. do Smoleńska.

Szef BOR gen. Marian Janicki nie nadał statusu „head” rządowym lotom z
kwietnia 2010 r. do Smoleńska – potwierdza Prokuratura Okręgowa
Warszawa-Praga.

Prokuratura zaznacza jednak, że śledztwo w zakresie odpowiedzialności BOR
zostało już zakończone aktem oskarżenia wobec wiceszefa BOR oraz
przesłaniem pisma w sprawie nieprawidłowości do MSW.

Śledczy uznali takie działanie gen. Janickiego za zaniedbanie i nie
znaleźli podstaw do postawienia byłemu szefowi BOR zarzutów. Skierowano
jedynie tzw. sygnalizację dotyczącą ustalonych przez śledczych
nieprawidłowości w związku z organizacją lotów rządowych w kwietniu 2010
roku.

– Zawarliśmy takie uwagi w sygnalizacji skierowanej w 2012 r. do ministra
spraw wewnętrznych i otrzymaliśmy stosowne wyjaśnienia pana ministra w
zakresie tej sygnalizacji – mówi prok. Paweł Nowak, zastępca prokuratora
okręgowego. Zaznacza, że minister Jacek Cichocki, ówczesny szef MSW, nie
odniósł się konkretnie do kwestii nadawania statusu „head”. – To była
odpowiedź ogólna dotycząca całości sygnalizacji – dodaje prokurator.

Zgodnie z przepisami rozporządzenia ministra infrastruktury z listopada
2008 r. obowiązek nadawania statusu „head” lotom z najważniejszymi osobami
w państwie spoczywa na kierownictwie BOR. Jednak według prokuratury, „inne
przesłanki” wskazywały na to, że te loty faktycznie mają taki status, mimo
braku dopełnienia formalności, ponieważ według rozporządzenia każdy lot
głowy państwa w oficjalnej delegacji jest lotem „head”.

Parlamentarzyści opozycji próbowali od wielu miesięcy dowiedzieć się w MSW,
jaka jest odpowiedzialność Janickiego w kwestii braku nadania przez niego
tego statusu. Ale resort dawał wymijające odpowiedzi. Dlatego poseł Maks
Kraczkowski (PiS), który pytał o to MSW, skierował zawiadomienie o
popełnieniu przestępstwa.

– Otrzymaliśmy takie zawiadomienie i teraz jesteśmy na etapie jego analizy
– informuje prokurator. – Ono dotyczy poświadczenia nieprawdy w dokumencie
skierowanym do posła przez ministra spraw wewnętrznych – dodaje Nowak,
zaznaczając, że nie dotyczy ono działalności ówczesnego szefa BOR.

Nowak podkreśla, że kwestia odpowiedzialności funkcjonariuszy BOR została
zakończona poprzez skierowanie do sądu aktu oskarżenia wobec wiceszefa BOR.

– W przypadku tego śledztwa, w którym sąd uwzględnił zażalenie
pełnomocników i uchylił postanowienie o umorzeniu postępowania
przygotowawczego, jego meritum stanowiły nieprawidłowości w organizacji
dwóch wizyt z 7 i 10 kwietnia 2010 r. do Katynia innych organów niż BOR –
podkreśla prokurator Nowak.

Chodzi o ewentualne niedopełnienie obowiązków lub przekroczenie uprawnień
przez urzędników i funkcjonariuszy publicznych Kancelarii Prezydenta,
premiera, MSZ, MON i polskiej ambasady w Moskwie. Prokuratura umorzyła to
śledztwo 30 czerwca 2012 r. „z braku cech przestępstwa”, ponieważ zabrakło
„godzenia w dobro powszechne i dobro instytucji państwowych”. W marcu br.
sąd nakazał wznowienie śledztwa, zwracając uwagę, że prokuratura
„całkowicie pominęła działanie na szkodę interesu prywatnego” i
dopuszczenie do udziału w postępowaniu wszystkich pokrzywdzonych.

– Nakazując kontynuację postępowania, sąd polecił przyznać status
pokrzywdzonych wszystkim uczestnikom oficjalnych delegacji i osobom im
towarzyszącym, którzy w dniach 7 i 10 kwietnia 2010 r. korzystali z
transportu lotniczego – stwierdziła w niedawnym komunikacie Renata Mazur,
rzecznik prasowy prokuratury Warszawa-Praga.

Wszystkim pokrzywdzonym przysługuje prawo do składania wniosków dowodowych
oraz wglądu w akta postępowania. – Te czynności nadal trwają – informuje
Nowak.

Co ukrywa MSW?

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona