Data: 2018-10-14 22:50:05 | |
Autor: Jacek G. | |
Co wozicie ze sob±? | |
W dniu 2018-10-12 o 13:58, przemek.kotowski@gmail.com pisze:
Zawsze mam w sakiewce kilka imbusów, wkrętak, szczypce, lizaki do dętek i sam± dętkę. Dzisiaj się okazało, że brakuje mi w zestawie spinki do łańcucha przez co żona się spóĽniła do pracy zanim mi j± dostarczyła (kilkana¶cie kilometrów od domu zerwał się łańcuch). Co wy macie w swoich sakwach?W trójk±tnej torebce pod rur± mam zawsze rowerowe narzędzie typu multitool (imbusy, ¶rubokręty), mał± pompkę, łatki, małe kombinerki. Od pewnego czasu, gdy kumpel zerwał linkę hamulcow± gdzie¶ w górach włożyłem też linki hamulca i przerzutki. Ja łańcucha wprawdzie nigdy nie zerwałem, ale w mojej obecno¶ci zdarzyło się to kilku znajomym, więc mam też skuwacz i spinki. A ponadto zawsze mam w plecaku (je¶li zabieram) lub w torebce podsiodłowej dętkę. Na wycieczki wrzucam do plecaka apteczkę, jakie¶ ciuchy zależnie od pogody, jak±¶ kanapkę i baton, dodatkow± butelkę napoju, latarkę. Wydaje się, że dużo tego, ale nie zajmuje to dużo miejsca, ani dużo nie waży, a gwarantuje, że nie muszę w razie awarii, czy zmiany pogody przerywać wyjazdu/wycieczki. Gumę łapię rzadko, ale trafiła mi się np. kiedy¶ w drodze do pracy (raz na jaki¶ czas jeżdżę 35 km rowerem) gdzie¶ w połowie trasy, w lesie. Zmiana dętki zajęła mi ok. 10 min. Gdybym chciał dotrzeć do komunikacji, lub wzywać jak±¶ pomoc, to do roboty dotarłbym pewnie koło południa. Ale je¶li kto¶ traktuje jazdę czysto sportowo lub czysto użytkowo, to pewnie podchodzi do tego nieco inaczej. -- Jacek G. |
|