Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Co ze starymi supersamochodami?

Co ze starymi supersamochodami?

Data: 2015-08-31 16:51:09
Autor: WW
Co ze starymi supersamochodami?
Witam

Tak z ciekawości.
Co się dziej z supersamochodami, które mają po kilka lat a nie są „muzealne”?
Pytam, bo w komisie obok mnie stoi 10 letni Bentley coupe. 220 000 zł.
Do lansu już się nie nadają, części i serwis koszmarnie drogi a że wiekowy, to i awarii należy się spodziewać.
Kto i do czego je kupuje?


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2015-08-31 15:23:22
Autor: masti
Co ze starymi supersamochodami?
WW wrote:

Kto i do czego je kupuje?

ci ktrych na nie sta :)

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lk gruntu! -Chyba wysokoci? -Wiem co mwi. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2015-08-31 18:23:10
Autor: Tomasz Wójtowicz
Co ze starymi supersamochodami?
W dniu 2015-08-31 o 16:51, WW pisze:
Witam

Tak z ciekawości.
Co się dziej z supersamochodami, które mają po kilka lat a nie są
„muzealne”?
Pytam, bo w komisie obok mnie stoi 10 letni Bentley coupe. 220 000 zł.
Do lansu już się nie nadają, części i serwis koszmarnie drogi a że
wiekowy, to i awarii należy się spodziewać.

Akurat wątpię, żeby był awaryjny. Te samochody nie są projektowane przez księgowych (w przeciwieństwie do Passerati), więc pewnie pojeżdżą bez większej usterki kolejne 20 lat.

Data: 2015-08-31 20:11:33
Autor: abn140
Co ze starymi supersamochodami?


Akurat wtpi, eby by awaryjny. Te samochody nie s projektowane przez ksigowych (w przeciwiestwie do Passerati), wic pewnie pojed bez wikszej usterki kolejne 20 lat.

pozostaje sprawa wiarygodnosci przebiegu, ale to juz jak przy 'normalnych'
a pewnie i lepiej bo po cholere oszczedzac przy takim aucie na robotach u janusza w stodole
czy ahmeda.
te auta raczej sa projektowane na dluzej.
pan internet kiedys przewalal przez swoje trzewia art gdzie to Maybachem gosciu nabil milion.
tchoche to bylo po aucie widac ale podobno w miare bezawaryjnie.
mnie bardziej ciekawi pytanie jak bedzie sie zachowywac takie np ferrari po przelocie 300 000.
Dojedzie to wogole do tylu? w jednym kawalku?
tylko kto tyle wali w ferrari. No ale firma tez moze tak pomyslec i sie moze okazac ze te auta to
nietrwale jak 126p....

Data: 2015-09-01 13:11:16
Autor: J.F.
Co ze starymi supersamochodami?
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ms1v1d$imc$2@node1.news.atman.pl...
W dniu 2015-08-31 o 16:51, WW pisze:
Tak z ciekawości.
Co się dziej z supersamochodami, które mają po kilka lat a nie są
„muzealne”?
Pytam, bo w komisie obok mnie stoi 10 letni Bentley coupe. 220 000 zł.
Do lansu już się nie nadają, części i serwis koszmarnie drogi a że
wiekowy, to i awarii należy się spodziewać.

Akurat wątpię, żeby był awaryjny. Te samochody nie są projektowane przez księgowych (w przeciwieństwie do Passerati), więc pewnie pojeżdżą bez większej usterki kolejne 20 lat.

Zebys sie nie zdziwil. Silnik pewnie maja z czegos bardziej popularnego, choc wyzszej klasy.
Sporo podzespolow pewnie podobnie.
A z uwagi na popularnosc kazda usterka urasta do rangi "wiekszej".

Bentley ostatnio do Volkswagena nalezy, wiec mozna spotkac np silnik W12 ... ale to imo akurat zaleta, latwiej naprawic :-)

A kto to kupuje ... nikt, i dlatego stoi ?
Warto popatrzec na Top Gear i "Wheeler Dealers", mam wrazenie, ze taki 10-latek to w UK znacznie tanszy ...


J.

Data: 2015-09-01 14:42:49
Autor: yabba
Co ze starymi supersamochodami?
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <spam@spam.spam.spam.com> napisał w wiadomości
news:ms1v1d$imc$2node1.news.atman.pl...
W dniu 2015-08-31 o 16:51, WW pisze:
Witam

Tak z ciekawości.
Co się dziej z supersamochodami, które mają po kilka lat a nie są
„muzealne”?
Pytam, bo w komisie obok mnie stoi 10 letni Bentley coupe. 220 000 zł.
Do lansu już się nie nadają, części i serwis koszmarnie drogi a że
wiekowy, to i awarii należy się spodziewać.

Akurat wątpię, żeby był awaryjny. Te samochody nie są projektowane przez
księgowych (w przeciwieństwie do Passerati), więc pewnie pojeżdżą bez
większej usterki kolejne 20 lat.


Z awaryjnością to jest różnie. Przy tych samochodach tak samo obniża się
koszty projektowania i produkcji. Godzina pracy inżyniera rozkłada się na
mniejszą ilość egzemplarzy.
Z opowiadań znajomych wyłania się obraz niezawodności poniżej średniej.

--
Pozdrawiam,

yabba

Data: 2015-09-02 19:15:00
Autor: Poldek
Co ze starymi supersamochodami?
WW wrote:

Tak z ciekawości.
Co się dziej z supersamochodami, które mają po kilka lat a nie są
„muzealne”?
Pytam, bo w komisie obok mnie stoi 10 letni Bentley coupe. 220 000 zł.
Do lansu już się nie nadają, części i serwis koszmarnie drogi a że
wiekowy, to i awarii należy się spodziewać.
Kto i do czego je kupuje?

Jak by ktoś kupował, to by nie stał.
Raczej nikt nie kupuje i "supersamochód" czeka na napalonego jelenia.
Koszty eksploatacji takiego samochodu są kosmiczne, każdy drobiazg kosztuje majątek, a te samochody nie są przystosowane do normalnej eksploatacji, raczej do tego, żeby szofer miał zajęcie.
W latach wczesnych 2000 kumpela dostała w prezencie od taty 12 letniego Daimlera V8. Przez miesiąc była w euforii, potem już tylko płacz i przekleństwa. W UK zużytego Rollsa można dostać darmo, albo jeszcze dopłacą, żeby ktoś wziął na siebie kłopoty.

Data: 2015-09-08 22:24:19
Autor: Pszemol
Co ze starymi supersamochodami?
"Poldek" <pugilares@interia.eu> wrote in message news:ms7aqi$7rb$1node1.news.atman.pl...
W UK zużytego Rollsa można dostać darmo, albo jeszcze dopłacą, żeby ktoś wziął na siebie kłopoty.

Znasz jakąś taką konkretną ofertę? Jestem zainteresowany.

Data: 2015-10-02 01:22:22
Autor: _Michał
Co ze starymi supersamochodami?
On 2015-08-31 16:51, WW wrote:
Witam

Tak z ciekawości.
Co się dziej z supersamochodami, które mają po kilka lat a nie są
„muzealne”?
Pytam, bo w komisie obok mnie stoi 10 letni Bentley coupe. 220 000 zł.
Do lansu już się nie nadają, części i serwis koszmarnie drogi a że
wiekowy, to i awarii należy się spodziewać.
Kto i do czego je kupuje?


10 letni bentley to jeszcze będzie w miarę aktualny model,
a nie zabytek :) po wymyciu nie poznasz czy to 10 lat czy
2 lata ma (jak dobrze trafisz w zmianę modelu).

Co do przebiegu i części, "normalne marki", w połowie tych cen
bez problemu robią 600kkm, bentley wtedy był budowany na VW Phaetonie,
lub po części jeszcze BMW7, więc chyba z serwisem nie będzie żadnego
problemu.

Mam chyba skrzynie z tiptronika w moim dokładnie z tego bentleya,
i się skubana nie popsuła a na liczniku prawie 300 kkm, i auto
dostaje w kość ostro.

W bentleyach to problem będzie bardziej jak szyba strzeli,
lub przełącznik świateł, niż kawałki silnika czy skrzynia.

co do Ferrari - nie wiem ;) ale tym się dużo nie jeździ.
Mam tylko kompy ECU silnika z Ferrari 550 ;) i one są akurat
względnie drogie - mechanik mi spalił jak naprawiał wycieraczkę
(3x cena kompa renault safrane z ego co pamiętam).

A zwyklejsze BMW, Merc, Audi, VW czy Citroen czy Renault z tych
250..600k PLN tanieją po 15 latach do 0.5%...3% ceny zakupu ;)
ale przy 10 latach jeszcze trzymają cenę, bo zazwyczaj wnętrza
są jak "zwykłe auto" po 1.5 roku.

-- -
This email has been checked for viruses by Avast antivirus software.
http://www.avast.com

Co ze starymi supersamochodami?

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona