Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Cofamy się w rozwoju

Cofamy się w rozwoju

Data: 2011-06-11 10:25:45
Autor: Gotfryd Smolik news
Cofamy się w rozwoju
On Tue, 7 Jun 2011, Cavallino wrote:

Czy w Waszych miastach, też jako "eksperci" cytowani są w prasie jacyś chorzy na głowę rowerzyści?

  To NTG i w ogóle nie teges, ale odnoszę wrażenie że w większości (dość
istotnej) gmin w kraju "ekspertyzami" zajmują się głównie teoretycy
komunikacji rowerowej. Znaczy gości którzy traktują rower jako
narzędzie rekreacji a nie komunikacji, wskutek czego tworzą kolizjogenne
twory utrudniające jazdę zamiast "zwykłego" paska poboczowego.

W Poznaniu w GW zawsze o ruchu drogowym wypowiadają się jakieś przypały, których jedynym marzeniem jest zaoranie wszystkich dróg lub zamiana ich na rowerowe - tak jak cytowany Beim.

"Zamiana na rowerowe" polega dość często na nicniezrobieniu :P
i wielokroć, z p. widzenia komunikacji rowerowej, jest to lepsze
rozwiazanie niż jakiekolwiek "pomysły", zgoda.
  Tak, wiem że niekoniecznie to miałeś na myśli ;)

Normalnych ludzi się nie cytuje, widocznie nie piszą po linii Wybiórczej.

http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001,9737718,Trasa_katowicka_zostanie_bez_wiaduktu_.html

  O, i jeszcze genialny pomysł z kładkami dla pieszych.
  Ciekawe co ten sam gościu powie, jak będzie miał 70++ i przypadnie mu
kilka takich "spacerków" po parę metrów w górę i w dół żeby gdzieś się
dostać.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-06-11 12:07:05
Autor: Cavallino
Cofamy się w rozwoju
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1106111017170.3360quad...
On Tue, 7 Jun 2011, Cavallino wrote:

Czy w Waszych miastach, też jako "eksperci" cytowani są w prasie jacyś chorzy na głowę rowerzyści?

 To NTG i w ogóle nie teges, ale odnoszę wrażenie że w większości (dość
istotnej) gmin w kraju "ekspertyzami" zajmują się głównie teoretycy
komunikacji rowerowej. Znaczy gości którzy traktują rower jako
narzędzie rekreacji a nie komunikacji, wskutek czego tworzą kolizjogenne
twory utrudniające jazdę zamiast "zwykłego" paska poboczowego.

W Poznaniu w GW zawsze o ruchu drogowym wypowiadają się jakieś przypały, których jedynym marzeniem jest zaoranie wszystkich dróg lub zamiana ich na rowerowe - tak jak cytowany Beim.

"Zamiana na rowerowe" polega dość często na nicniezrobieniu :P
i wielokroć, z p. widzenia komunikacji rowerowej, jest to lepsze
rozwiazanie niż jakiekolwiek "pomysły", zgoda.
 Tak, wiem że niekoniecznie to miałeś na myśli ;)

Nie polega na nicnierobieniu, tylko na zepsuciu tego co jest i zazwyczaj nieźle działa.
Czyli powstawianiu zakazów dla samochodów gdzie się da.

A potem się dziwią że centrum do którego nie można wjechać samochodem, albo go tam postawić się wyludnia, a następnie z braku klientów zamiast sklepów na głównych ulicach zostają tylko banki.

Jak się ma nie wyludniać?
Skoro pedalarstwo to głównie pryszczaci studenci, których i tak nie stać na mieszkanie i kupowanie w centrum, a normalni ludzie pojadą na zakupy samochodem tam, gdzie będą mogli wygodnie dojechać i zaparkować.

Data: 2011-06-13 18:29:26
Autor: Gotfryd Smolik news
Cofamy się w rozwoju
On Sat, 11 Jun 2011, Cavallino wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał

"Zamiana na rowerowe" polega dość często na nicniezrobieniu :P
i wielokroć, z p. widzenia komunikacji rowerowej, jest to lepsze
rozwiazanie niż jakiekolwiek "pomysły", zgoda.
 Tak, wiem że niekoniecznie to miałeś na myśli ;)

Nie polega na nicnierobieniu, tylko na zepsuciu tego co jest i zazwyczaj nieźle działa.
Czyli powstawianiu zakazów dla samochodów gdzie się da.

  A, to druga wersja psucia tego co jest.
  Przy czym przyznać muszę, że sam spotykam się z nią rzadziej,
raczej wyłącznie w ścisłych centrach kategorii "starówka deptak".
  I dla ścisłości - w większosci znanych mi przypadków oznakowanie
"zakaz ruchu" (przynajmniej formalnie: rowery również, acz przyznaję
że tu i ówdzie testowałem i strasznicy się roweru nie przyczepili,
rzecz jasna w "deptakowym" tempie).

  Co do "psucia" pojawia się inny problem, dość skrzętnie pomijany
przez dojeżdżających: z tym samochodem trzeba coś po dojechaniu
zrobić. A z miejscem krucho.

A potem się dziwią że centrum do którego nie można wjechać samochodem, albo go tam postawić się wyludnia, a następnie z braku klientów zamiast sklepów na głównych ulicach zostają tylko banki.

  A na to składa się więcej czynników, w tym IMVHO polityka przetargów.

Jak się ma nie wyludniać?
Skoro pedalarstwo to głównie pryszczaci studenci

  E tam. Uczepiłeś się tezy "robią dla rowerów".
  A to bardzo często nieprawda: dla *komunikacji* rowerowej tworzą
również utrudnienia, ci projektanci różni.
  To tak, jakby w miejsce drogi zrobić tor do lansowania się
samochodem (z obowiązkowym zatrzymywaniem się co chwila żeby
wszyscy patrzyli :P) i oznakować go jako drogę.

pzdr, Gotfyrd

Data: 2011-06-13 23:57:07
Autor: Cavallino
Cofamy się w rozwoju
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:

 Co do "psucia" pojawia się inny problem, dość skrzętnie pomijany
przez dojeżdżających: z tym samochodem trzeba coś po dojechaniu
zrobić.

Tak, parkingi pobudować.
I nie likwidować tych które już są.
Dobrze by było zacząć od zasady, że jakiekolwiek nowe biuro/mieszkanie/sklep nie może powstać bez wybudowania stosownych miejsca parkingowych w ilości zgodnej z ilością użytkowników lokalu.

A z miejscem krucho.


I pewnie dlatego mistrzowie od ruchu drogowego pozamykali w Poznaniu kilkaset miejsc parkingowych w centrum (tych na powierzchni).


A potem się dziwią że centrum do którego nie można wjechać samochodem, albo go tam postawić się wyludnia, a następnie z braku klientów zamiast sklepów na głównych ulicach zostają tylko banki.

 A na to składa się więcej czynników, w tym IMVHO polityka przetargów.

Nie tylko, mowa o prywatnych budynkach również, tam żadne przetargi nie działają.



Jak się ma nie wyludniać?
Skoro pedalarstwo to głównie pryszczaci studenci

 E tam. Uczepiłeś się tezy "robią dla rowerów".

To nie ja.
Ta teza kłuje w oczy z artykułu.
Przeczytaj może dyskusję pod nim - od pedalarzy nienawidzących samochodów aż się tam roi.

Cofamy się w rozwoju

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona