Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Coraz więcej biurek w Warszawie!

Coraz więcej biurek w Warszawie!

Data: 2010-04-28 10:07:59
Autor: Bazyli
Coraz więcej biurek w Warszawie!
Coraz więcej biurek w Warszawie!
Niemal codziennie miastu przybywa nowy urzędnik. Stołeczny Ratusz, mimo obietnic
ograniczenia
kadr, od czerwca 2009 roku dodał prawie 200 etatów. Opozycja krytykuje: To przerost
zatrudnienia.
Jeszcze w połowie ubiegłego roku w urzędzie miasta i wszystkich urzędach dzielnicowych
było 7142,8 etatów. Obecnie jest ich już 7333. Wzrost wyniósł 2,5 proc. Podobnie
jest w innych miastach, chlubnym wyjątkiem jest Kraków.
Miało być inaczej
Większość zatrudnionych miała wykształcenie wyższe, do pracy przyjmowano głównie
prawników, ekonomistów i absolwentów administracji. Najwięcej etatów przybyło w Biurze
Funduszy Europejskich, Gospodarki Nieruchomościami i Audytu Wewnętrznego.
Warto przypomnieć, że w zeszłym roku urzędnicy zapewniali: z powodu kryzysu nie będziemy
zwiększać zatrudnienia. Jak teraz komentują pączkowanie kadr?
– 139 konkursów zostało rozpisanych jeszcze przed ogłoszeniem kwarantanny na zatrudnianie
– broni polityki miasta rzecznik prasowy ratusza Tomasz Andryszczyk. – Zwiększamy
liczbę etatów tylko tam, gdzie to jest niezbędne. Np. w Biurze Funduszy Europejskich
przybyło prawie 30 biurek, ale 65 proc. pracowników w tym wydziale jest opłacanych
ze środków unijnych. Z kolei każda złotówka przeznaczona na pracownika Biura Polityki
Długu przynosi 12 zł dodatkowych przychodów, które ten pracownik generuje – dodaje.
– Argument, że tworzenie nowych etatów jest dobre, bo finansowane z UE, jest niepoważny.
To i tak są pieniądze podatnika, tyle że nie z Polski – krytykuje ekonomista z Centrum
im. Adama Smitha Andrzej Sadowski. – Tak długo, jak nie będzie przeprowadzony generalny
audyt urzędu, nie będzie wiadomo, czy zatrudnienie kolejnych urzędników faktycznie
jest potrzebne – wyjaśnia.
Jak to jest za miedzą
Sprawdziliśmy, jak to wygląda w innych miastach. W Poznaniu przybyło 47 urzędników
(wzrost o 3 proc.), w Gdańsku 21 (wzrost o 2 proc.), a w Krakowie 19 etatów... ubyło
(to spadek o
1 proc.). – Zmniejszamy zatrudnienie z powodu kryzysu – wyjaśnia Kinga Sadowska z
Urzędu Miasta Krakowa.
Żadne inne miasto w Polsce nie zatrudnia tak wielu urzędników co Warszawa, co łatwo
wytłumaczyć, bo to zdecydowanie największe miasto w kraju. Ale jak wytłumaczyć fakt,
że w cztery razy mniejszym Gdańsku pracuje aż siedem razy mniej urzędników?
– Takie porównanie nic nie wnosi – ripostuje Andryszczyk. – Np. u nas kilkadziesiąt
osób zajmuje się dekretem Bieruta, wnioskami o zwrot nieruchomości, a Gdańsk takich
problemów nie ma. Mamy także szereg obowiązków wynikających z tego, że Warszawa jest
stolicą.
Nie zgadza się z tym opozycja. – Mamy przerost zatrudnienia. Znam Gdańsk i tam mniejsza
liczba urzędników nie odbija się na jakości życia, wszystko tam działa podobnie jak
w stolicy, a korki są nawet mniejsze – krytykuje radny PiS Maciej Maciejowski. –
Pytanie, czy nie można wykorzystać funduszy europejskich lepiej niż na tworzenie
etatów dla urzędników?


        Bazyli


--


Coraz więcej biurek w Warszawie!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona