Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Coraz więcej samobójstw. Polacy nie wytrzymują kryzysu

Coraz więcej samobójstw. Polacy nie wytrzymują kryzysu

Data: 2012-06-11 07:46:02
Autor: gazeta
Coraz więcej samobójstw. Polacy nie wytrzymują kryzysu
To nie kryzys to system.
Kapitalizm istniał, i będzie istniał.
Komunizm powstał, i istnieje lecz z nim walczą wszyscy bojąc się równości społecznej.
Co to jest system dopiero każdy się dowiaduje zakładając sobie, lub jeżeli mu zakładają sznur na szyje.
Niemcy mieli kłopot z transportem i pochówkiem, a tu bez problemu.

Użytkownik "Przemysław W" <"BroDmy RP przed pisem"@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jr3v67$6mf$2dont-email.me...

Coraz więcej samobójstw. Polacy nie wytrzymują kryzysu

Nieradzący sobie z kryzysem Polacy coraz częściej sięgają po rozwiązanie ostateczne. Kiedy tracą pracę, tracą również chęć do życia i popełniają samobójstwo. Przykładów daleko szukać nie trzeba.

Dwa tygodnie temu rodzina przedsiębiorcy z okolic Ustronia na Śląsku zgłosiła jego zaginięcie. Kiedy policja go znalazła, niestety było już za późno - mężczyzna się zastrzelił. Powód? Kłopoty z firmą. Kilka tygodni wcześniej koło Cieszyna powiesił się 34-latek. Przyczyna śmierci była jasna. Zostawił list, w którym twierdził, że nie da rady spłacić kredytu zaciągniętego na dom - mówi Rafał Domagała, aspirant z Komendy Powiatowej w Cieszynie. Przyznaje, że motywy finansowe, po chorobach i kłótniach rodzinnych, są najczęstszą przyczyną decyzji o odebraniu sobie życia. Według policyjnych statystyk takich przypadków było w ubiegłym roku 450 na 5 tys. samobójstw. To prawie tyle samo co rok wcześniej. Natomiast o 40 proc. więcej niż w 2007 roku.

Jak twierdzi Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji, tak naprawdę przypadków popełnienia samobójstw z powodu utraty źródeł dochodu lub pogarszających się warunków ekonomicznych może być znacznie więcej. W większości zdarzeń trudno jest nam ustalić przyczyny targnięcia się na życie. Informacje na ten temat czerpiemy najczęściej od rodziny i znajomych - mówi Grażyna Puchalska.

Niebezpieczną tendencję zauważają także psychiatrzy. Największy odsetek osób popełniających samobójstwa jest widoczny w małych miejscowościach, gdzie najtrudniej o pracę - tłumaczy prof. dr hab. nauk medycznych Aleksander Araszkiewicz, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, kierownik Katedry i Kliniki Psychiatrii Collegium Medicum im. L. Rydygiera w Bydgoszczy. W ostatnich latach słynna była sprawa rolników z województwa łódzkiego, którzy wpadli w ogromną spiralę zadłużenia i popełniali samobójstwa - dodaje.

Jacek Santorski, psycholog biznesu, zaznacza, że tendencje samobójcze udzielają się - słynnym przykładem jest odebranie sobie życia przez kilkudziesięciu pracowników France Telekom w ciągu kilkunastu miesięcy jednego feralnego roku 2009, czyli w szczycie kryzysu. Duże firmy, często obawiając się takich sytuacji, zatrudniają psychologów, by nie dopuścić do masowych autodestrukcyjnych akcji. Problem w tym, że często spirala negatywnych emocji udziela się społeczeństwu. Osoby, które mają kłopoty finansowe, błędnie uważają, że jedynym wyjściem jest odebranie sobie życia - tłumaczy Jacek Santorski.

Trzeba być ostrożnym, bo jak twierdzi Santorski, kryzys gospodarczy będzie się rozwijał, o czym świadczą choćby statystyki dotyczące bankructw firm.

Podobne zdanie ma prof. Araszkiewicz - w jego ocenie skala samobójstw będzie wzrastała w miarę pogłębiającego się kryzysu. Psychiatra przytacza przykład Litwy, gdzie odnotowuje się rekordową liczbę samobójstw - 40 przypadków na 100 tys. mieszańców. To efekt transformacji i nagłego zubożenia części społeczeństwa. W Polsce jak na razie takich przypadków jest około 15 - 16 na 100 tys. mieszkańców - wylicza prof. Araszkiewicz. Co ciekawe najmniej samobójstw było w czasie stanu wojennego, kiedy wszyscy byli gotowi do walki i wspólnie się jednoczyli.

Niepokojące jest to, że wiek osób, które decydują się targnąć na własne życie, przesunął się w górę. W 2007 roku najwięcej samobójców było wśród osób w wieku 45 - 49 lat. W kolejnych latach, do 2011 roku włącznie, granica wieku przesunęła się do przedziału 50 - 54 lata. Tuż za nimi są osoby w wieku 55 - 59 lat. Ostatnio przyszła do mnie kobieta, której mąż będący po pięćdziesiątce z powodu utraty pracy odebrał sobie życie. Takich sytuacji, w których ludzie zabijają się z powodów ekonomicznych, jest coraz więcej. Obawiam się, że ta tendencja będzie się pogłębiać - mówi profesor Aleksander Araszkiewicz.

Podkreśla, że coraz więcej ma pacjentów w wieku 50 lat, którzy chcą się targnąć na życie, bo stracili pracę i nie mogą znaleźć innej. Zwykle są to mężczyźni, którzy, gdy zostaną zwolnieni, w swojej opinii tracą twarz wobec rodziny i w związku z tym także sens życia. Specjaliści podkreślają, że to właśnie po pięćdziesiątce najczęściej następuje utożsamienie się pracownika z firmą i wykonywaną pracą. Nie zależy to od stopnia wykształcenia ani stanowiska. Tak mają i dyrektorzy, i robotnicy. I jedni, i drudzy wraz z utratą zajęcia tracą grunt pod nogami. Jeśli w porę ktoś z bliskich nie zareaguje i nie namówi ich na leczenie, to bardzo często odbierają sobie życie.

http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/393766,coraz-wiecej-samobojstw-z-powodow-finansow-polacy-nie-wytrzymuja-kryzysu.html

-- "Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15-16 października 2005




Coraz więcej samobójstw. Polacy nie wytrzymują kryzysu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona