Witam
Demokracja może być bezpośrednia - kiedyś możliwa, potem niemożliwa, a dziś znowu możliwa.
Może też być pośrednia, czyli wybieramy swoich przedstawicieli a ani rządzą.
Właśnie niepokoi mnie definicja słowa "swoich przedstawicieli".
Często słyszę pytanie - " skąd pan będzie kandydował" - zadawane posłom.
Wcale nie rzadkie jest, że poseł raz kandyduje np. z Lublina a w następnych wyborach ze Szczecina.
Czy on nadal jest "naszym przedstawicielem".?
*****************************************************************************
No bo to jest tak jak z budka objazdową do kręcenia lodów. Raz tu innym razem tam, ważne że proces kręcenia lodów nie ulega przerwaniu. Tak więc taki typek jest "naszym lodziarzem".
Pozdrawiam
WW
"Kiedy Niemcy uznają się za ofiary II Wojny Światowej,
ich sąsiedzi powinni zacząć się bać. "
--