Data: 2016-03-08 07:14:31 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
Coś z dziurkami... | |
Szeregowo ze swiecami polaczony byl kawalek grubego drutu oporowego. Grubosc i opornosc byly tak dobrane ze rozzarzal sie w takim samym czasie co swiece z cylindrach. Po przyuczeniu po kolorze drutu kierowca wiedzial kiedy ma odpalac. Jak nie swiecil to oznaczalo przerwe w obwodzie.
|
|