Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Cycling to work schema - czy doczekamy?

Cycling to work schema - czy doczekamy?

Data: 2013-05-10 18:54:17
Autor: Kosu
Cycling to work schema - czy doczekamy?
On 2013-05-07, Jameson <Jim@Jim.bim> wrote:
Właśnie rozmawiałem z synem mieszkającym w normalnym kraju. W Irlandii.

Dyskusyjna kwestia z tym "normalnym krajem", ale nie będę drążył.

Kupił dla żony taki sobie rowerek Cubic Analog 26. Bo jeżdżą po górkach.
Ile zapłacił? W ramach programu Cycling to Work Schema - nic.

Nic nie zapłacił, ale...

Całą kasę zapłacił pracodawca synowej. Część z tej kwoty odliczy sobie (onże - pracodawca) od podatku. Część zaś będzie potrącał przez 10 m-cy z pensji, zmniejszając tym samym (nieznacznie) podstawę opodatkowania. Taka nieopodatkowana pożyczka z bonusem podatkowym :-)

Przez 10 miesięcy będą mu rąbać z pensji.

Człowieku...

Pomijam tu takie drobiazgi jak fakt, że realnie nie oszcządza się dużo.
Tzn. pracownik może i oszczędza, ale większość kosztu ponosi jego
pracodawca. A koszt pracodawcy to właściwie to samo, co koszt
pracownika.

Nie mówiąc już o tym, że w Irlandii zarabia się AFAIR jakieś 4-krotnie
lepiej niż w Polsce, ale rowery kosztują właściwie tyle samo. Z tego
wynika, że Twój syn na tym Cube mógł oszczędzić (statystycznie) jakieś
10% swojej miesięcznej pensji. Naprawdę jest się czym tak podniecać?

To tak dla Waszej wiadomości, ku pokrzepieniu serc mieszkających w tym Zakładzie Fotoradarowym - Polska.

Władze Irlandii kilka lat temu przyjęły, że do 2020 roku 10% podróży
będzie się odbywało na rowerze. Promują ten model. Polska nie ma takich
planów, więc nie wciska ludziom rowerów (choć buduje się dużo - marnej
ale jednak - infrastruktury).

Panie Rostowski i spółka - mamy dobry wzór do naśladowania. Ściągać od prymusów a nie od durniów.

Ironia w tej sytuacji polega na tym, że w Irlandii Rostowski ma opinię
speca od gospodarki (szczególnie w kryzysie), jest bardzo często
cytowany i zapraszany na konferencje. Nie szukajÄ…c daleko: miesiÄ…c temu
mówił na ten temat w Trinity College Dublin (najlepszej uczelni
w Irlandii). Jakoś nie przypominam sobie żadnych ministrów z Zielonej
Wyspy wykładających w ostatnich latach na Uniwersytecie Warszawskim.
Może byli na Jagiellońskim?

pozdrawiam,
Kosu

Data: 2013-05-11 10:01:26
Autor: Gotfryd Smolik news
Cycling to work schema - czy doczekamy?
On Fri, 10 May 2013, Kosu wrote:

On 2013-05-07, Jameson <Jim@Jim.bim> wrote:
Ile zap³aci³? W ramach programu Cycling to Work Schema - nic.

Nic nie zap³aci³, ale...

Ca³± kasê zap³aci³ pracodawca synowej. Czê¶æ z tej kwoty odliczy sobie
(on¿e - pracodawca) od podatku. Czê¶æ za¶ bêdzie potr±ca³ przez 10 m-cy z
pensji, zmniejszaj±c tym samym (nieznacznie) podstawê opodatkowania. Taka
nieopodatkowana po¿yczka z bonusem podatkowym :-)

Przez 10 miesiêcy bêd± mu r±baæ z pensji.

Cz³owieku...

Pomijam tu takie drobiazgi jak fakt, ¿e realnie nie oszcz±dza siê du¿o.
Tzn. pracownik mo¿e i oszczêdza, ale wiêkszo¶æ kosztu ponosi jego
pracodawca. A koszt pracodawcy to w³a¶ciwie to samo, co koszt
pracownika.

  Nie znaj±c szczegó³ów trudno siê odnie¶æ - bo jest ca³a lista
"kosztów po¶rednich", które mog± stanowiæ ponad po³owê kwoty.
  Pierwsze: podatek dochodowy.
  Niepobranie dochodowego (zwolnienie) daje 19%, zgadza siê?
  Druga: pytanie, czy taki wydatek mo¿e byæ traktowany jako
"nieosobisty", mam oczywi¶cie na my¶li VAT: to mo¿e byæ
powód, ¿e ulga jest "po¶rednia", bo ³atwiej j± wprowadziæ
w tej formie, dopuszczaj±c nienaliczanie VAT (za to odliczenie
przy zakupie), w przypadku pracownika wymaga³oby to odrêbnych
przepisów w postaci zwrotu VAT, tak jak by³o przy remontach
w .pl
  Trzecie, to pytanie, czy takie "¶wiadczenie" podlega pod
osk³adkowanie ubezpieczeniem spo³ecznym, bardzo konkretnie,
w polskich warunkach, bonusy nieokresowe, które mo¿na dostaæ
nie czê¶ciej ni¿ w odstêpach ponad 5 lat, mog± byæ ze
sk³adek wy³±czone, a sk³adki pracodawcy plus pracownika
(pos³uguj±c siê polskim mechanizmem naliczania) stanowi±
u³amek podobny (³±cznie trochê wiêcej), jak wymienione wy¿ej
dochodowy i VAT (zdrowotne siê nie liczy, bo w wiêkszo¶ci
i tak odlicza siê od podatku).
  Potraktowanie (znaczy: mo¿liwo¶æ zgodnego z prawem potraktowania)
roweru w taki sposób, jak np. wydatków na sprzêt BHP, da
wiêc - w porównaniu z "wynagrodzeniem do rêki" - oszczêdno¶ci
w okolicy 2/3 kwoty zakupu.
  Pracodawca mo¿e byæ bardzo zainteresowany takim "zap³aceniem"
pracownikowi.
  Podobn± skalê "zadowolenia z ¿ycia" daje dzi¶ w .pl prawo
do wykorzystywania samochodu s³u¿bowego do celów osobistych :>
(na podstawie mêtno¶ci stanu prawnego tudzie¿ praktycznie
niemo¿liwego masowego udowadniania skali u¿ywania, nie objête
formalnie wynikaj±c± z przepisów egzekucj± podatków, z t±
uwag±, i¿ VAT nie jest odliczany, wiêc "zysk" jest bli¿ej
po³owy ni¿ 2/3).

Nie mówi±c ju¿ o tym, ¿e w Irlandii zarabia siê AFAIR jakie¶ 4-krotnie
lepiej ni¿ w Polsce, ale rowery kosztuj± w³a¶ciwie tyle samo.

  Oczywi¶cie.
  Nie zmienia to kryteriów i celów politycznych takiej operacji.

Z tego
wynika, ¿e Twój syn na tym Cube móg³ oszczêdziæ (statystycznie) jakie¶ 10% swojej miesiêcznej pensji. Naprawdê jest siê czym tak podniecaæ?

  By³o - sprawd¼, jak wielu podatników by³oby chêtnych wydaæ swoje
500 z³ aby zaoszczêdziæ kolejne 500 z³ na podatku, "dostaj±c
w zamian" konkretny przedmiot materialny.
  ¦ladowa liczba nie skorzysta :)

W³adze Irlandii kilka lat temu przyjê³y, ¿e do 2020 roku 10% podró¿y
bêdzie siê odbywa³o na rowerze. Promuj± ten model.

  No i w w±tku o to chyba w³a¶nie chodzi³o?

Polska nie ma takich planów

  No toæ w³a¶nie O TO chodzi³o, jak rozumiem :)

wiêc nie wciska ludziom rowerów (choæ buduje siê du¿o - marnej
ale jednak - infrastruktury).

  Utrudniaj±c tym, którzy ju¿ je¼dzili bez niej.
  To nie jest dobre rozwi±zanie.
  Prowadzi do wzrostu liczny spacerowiczów "dzi¶ jest ³adna
pogoda", zamiast wzrostu liczby doje¿d¿aj±cych rowerem do pracy.
  Ci drudzy potrzebuj± SPRAWNEGO dojazdu, a nie metody "pozorne
bezpieczeñstwo przede wszystkim, jed¼ 10kmph i stawaj piêæ
razy tam gdzie samochodem przejecha³by¶ na jeden raz".

BTW: w³a¶nie w radiu (PR1) pad³o "przyjazne rowerzystom".
  Ju¿ siê bojê (kolejnych utrudnieñ).

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-05-11 10:05:44
Autor: Gotfryd Smolik news
OT, bylo: Cycling to work...
On Sat, 11 May 2013, Gotfryd Smolik news wrote:

BTW: w³a¶nie w radiu (PR1) pad³o "przyjazne rowerzystom".
Ju¿ siê bojê (kolejnych utrudnieñ).

  A nie.
  Chodzi³o o Moskwê.
  Dzi¶ zrobili "dzieñ rowerowy" na niektórych ulicach.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-05-11 19:43:30
Autor: Kosu
Cycling to work schema - czy doczekamy?
On 2013-05-11, Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> wrote:
  Nie znajÄ…c szczegółów trudno siÄ™ odnieść - bo jest caÅ‚a lista
"kosztów pośrednich", które mogą stanowić ponad połowę kwoty.

W dużym uproszczeniu: osoby zarabiającej lepiej (górny próg) mogą
oszczędzić "up to 52%", a osoby z niższego progu "up to 31%".

  Pracodawca może być bardzo zainteresowany takim "zapÅ‚aceniem"
pracownikowi.

Pracodawca jest zainteresowany taką płatnością zawsze. Tzn.
najchętniej dałby Ci ubranie, samochód, jedzenie, mieszkanie, telefon,
paczkę prezerwatyw i talon do burdelu. Zamiast gotówki.
Pracodawca wydałby mniej, Ty dostałbyś więcej. Magia księgowości.
A jednak pracownicy nadal wolą dostać wypłatę niż mnóstwo bonusów.
Poszukiwane słowa-klucze to: elastyczność i wybór. Nie szukając
daleko: tylko część sklepów uczestniczy w tej akcji. Nic nie sugeruję,
ale podejrzewam da się kupić te rowery taniej, a dla jakiegoś
irlandzkiego macho wcinającego flaki i pijącego piwo jak wodę może to
być kwestia "czarny za 1000 czy różowy za 500?".

To teraz zostawiajÄ…c IrlandiÄ™ i przechodzÄ…c na nasz grunt. Mamy
inną strukturę podatków, inne ceny i tak dalej. Procentowo (względem
ceny roweru) oszczędzalibyśmy mniej. Kwotowo (względem zarobków)
- więcej. Coś takiego w Polsce miałoby sens przy limicie około 3kPLN
za sprzęt. To oznacza kilkaset do tysiąca złotych oszczędności. A to
oznacza jakieś 20-30% mięsięcznego przychodu, czyli już "coś".

  PodobnÄ… skalÄ™ "zadowolenia z życia" daje dziÅ› w .pl prawo
do wykorzystywania samochodu służbowego do celów osobistych :>

Dygresja:
Niedługo zostanie wprowadzona opłata za prywatne użytkowanie
pojazdu służbowego (unikną jej nieliczni).

Poza tym nie znam się na polskim prawie dotyczącym samochodów
służbowych i ich wykorzystania. Za to cała akcja "bike to work"
w Irlandii jest prosta i jawna: nie musisz jeździć na tym
rowerze do pracy. Wolno Ci go nawet sprzedać lub oddać (jedynym
obowiązkiem jest spłacenie swojej części).

  ByÅ‚o - sprawdź, jak wielu podatników byÅ‚oby chÄ™tnych wydać swoje
500 zł aby zaoszczędzić kolejne 500 zł na podatku, "dostając
w zamian" konkretny przedmiot materialny.

Żeby było jasne: nie podważam idei ani zysku. Ta akcja jest
tak skonstruowana, że KAŻDY powinien z niej skorzystać
(i najwyżej puścić nowy rower na ebay). Chodzi mi jedynie o to, że
uzyskana kwota w Irlandii nie powala na kolana. Nie wydaje mi siÄ™,
żeby była warta wielkiego podniecenia, tworzenia wątku na polskiej
grupie dyskusyjnej, obrażania polskich władz i tak dalej. Ot - po
prostu jakaśtam ulga.

W Polsce ulg mamy więcej, a podatki płacimy niższe, ale tym się jakoś
nikt tak nie podnieca (Irlandczycy pewnie by się załamali słysząc, co
polski podatnik może sobie odjąć od dochodu albo jakie może dostać
dopłaty - zresztą m.in. z irlandzkich składek :P).

  No i w wÄ…tku o to chyba wÅ‚aÅ›nie chodziÅ‚o?

Chodziło o to, że "łaaał - Irlandczyk może oszczędzić na podatku 1%
rocznego przychodu, jeśli kupi rower". Tymczasem duża część Polaków
co roku dostaje zdecydowanie ponad 1% zwrotu podatku zupełnie za nic
- wyłącznie dlatego, że władze boją się kasować "przywileje" po PRLu.
Zresztą tak się składa, że druga część tej akcji (już nie taka
nagłośniona i modna), to po prostu odpis biletów zbiorkomu - rzecz
znana u nas od lat.

  UtrudniajÄ…c tym, którzy już jeździli bez niej.
  To nie jest dobre rozwiÄ…zanie.

Trudno Ci będzie znaleźć wśród aktywnych rowerzystów osobę równie
wrogą ścieżkom rowerowym jak ja. Nie musisz mi pisać takich rzeczy.

pozdrawiam,
Kosu

Data: 2013-05-13 23:27:09
Autor: Gotfryd Smolik news
Cycling to work schema - czy doczekamy?
On Sat, 11 May 2013, Kosu wrote:

Nie szukaj±c
daleko: tylko czê¶æ sklepów uczestniczy w tej akcji. Nic nie sugerujê,

  A to nie mam pytañ.
  Z drugiej strony, inaczej siê nie da, chyba ¿eby by³a kwotowa
dop³ata. Tak jak w Niemczech do samochodów.

  Podobn± skalê "zadowolenia z ¿ycia" daje dzi¶ w .pl prawo
do wykorzystywania samochodu s³u¿bowego do celów osobistych :>

Dygresja:
Nied³ugo zostanie wprowadzona op³ata za prywatne u¿ytkowanie
pojazdu s³u¿bowego (unikn± jej nieliczni).

  Obejrzymy praktykê.
  Wstêpnie obawiam siê "problemu fotoradarowego" - wprowadzenia
przepisów które bêd± POWSZECHNIE ³amane, z rzadka wysoko
karane, i z wyj±tkami dla parlamentarzystów, bo oni te¿
samochodami je¿d¿±, czyli "klasyczne z³e prawo".
  Ale to dygresyjnie i offtopicznie :)

Chodzi mi jedynie o to, ¿e
uzyskana kwota w Irlandii nie powala na kolana.

  Jasne.
  Niemniej jaka¶ tam motywacja jest.

[...]

Trudno Ci bêdzie znale¼æ w¶ród aktywnych rowerzystów osobê równie
wrog± ¶cie¿kom rowerowym jak ja.

  Bardzo szczerze przepraszam :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-05-14 00:55:14
Autor: Kosu
Cycling to work schema - czy doczekamy?
On 2013-05-13, Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> wrote:
  A to nie mam pytaÅ„.
  Z drugiej strony, inaczej siÄ™ nie da, chyba żeby byÅ‚a kwotowa
dopłata. Tak jak w Niemczech do samochodów.

Z rowerami jest inaczej. Dopłata (w dowolnej postaci i wysokości)
raczej nikogo nie przekona do jazdy na rowerze. Nie ma też rowerów
bardziej i mniej ekologocznych, a bezpieczeństwo jazdy zależy głównie
od utrzymania, a nie od wieku. Dlatego IMO jedynym efektem (nawet
w długim horyzoncie) jest po prostu to, że rowerzysta wyda mniej
na nowy sprzęt. Taki sposób wydatkowania pieniędzy publicznych
nie rzuca mnie na kolana....

  Jasne.
  Niemniej jakaÅ› tam motywacja jest.

No właśnie moim zdaniem nie ma. Jak każdy z nas wie, podejście do jazdy
na rowerze to bardzo prywatna kwestia. Jedni uwielbiajÄ…, inni nie.
Nawet wśród tych uwielbiających pedałowanie są osoby, które z różnych
powodów na rowerze do pracy nie jeżdżą.
M.in. ja należę do tej grupy i wiem, że nawet gdybym dostał rower
za darmo, to bym do pracy na nim nie jeździł.

Pozostaje oczywiście aspekt stricte gospodarczy. Wyobraźmy sobie, że
Kross ma przejściowe kłopoty i mógłby upaść (a przynajmniej zrobić
masowe zwolnienia). To oznacza wzrost bezrobocia w okolicy
zakładów i tak dalej. Jeśli Państwo miałoby wydać miliony na zasiłki,
bezużyteczne szkolenia z Excela itp., to lepiej, żeby dało
tÄ™ kasÄ™ Krossowi. Ale jest jeszcze lepszy i mniej kontrowersyjny
sposób. Można zaoferować klientom dofinansowanie do roweru pod
warunkiem, że jest montowany w Polsce (to da się zrobić).
Takich akcji "dofinansowania", które tak naprawdę miały za zadanie
wsparcie konkretnego sektora czy okolicy, w historii tego kraju
nie brakuje. Największym była oczywiście Rodzina na Swoim :).

pozdrawiam,
Kosu

Data: 2013-05-14 08:32:41
Autor: Liwiusz
Cycling to work schema - czy doczekamy?
W dniu 2013-05-14 02:55, Kosu pisze:
Ale jest jeszcze lepszy i mniej kontrowersyjny
sposób. Można zaoferować klientom dofinansowanie do roweru pod
warunkiem, że jest montowany w Polsce (to da się zrobić).


Oczywiście. W skrajnym przypadku rowery będą importowane bez zmontowanej kierownicy i kół. Zresztą i tak jest chyba defaultowo?

Jeśłi Kross byłby na tyle kiepski, że miałby upaść, to najlepszym wyjściem byłoby gdyby upadł. A państwo nie pomagało zwolnionym pracownikom, demotywując ich do szukania innej pracy.

--
Liwiusz

Data: 2013-05-14 17:13:52
Autor: Kosu
Cycling to work schema - czy doczekamy?
On 2013-05-14, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Oczywiście. W skrajnym przypadku rowery będą importowane bez zmontowanej kierownicy i kół. Zresztą i tak jest chyba defaultowo?

Pytasz o Krossa? Z Azji przychodzą ramy i oczywiście podzespoły. Montaż
i uzupełnianie w drobiazgi (błotniki, łożyska, linki itp) AFAIK dzieje
się już w Polsce.

Jeśli chodzi o inne marki, to do sklepów rzeczywiście przychodzą
kartony z rowerami prawie złożonymi, ale nie znam ich źródła. Wydaje
mi się, że z Chin przyjeżdżają w bardziej hurtowym stylu, tzn. 1000
ram, 2000 kół itp., a skręcanie i pakowanie w kartony odbywa się
gdzieś bliżej rynku zbytu, ale nie dałbym sobie za to obciąć ręki.

Jeśłi Kross byłby na tyle kiepski, że miałby upaść, to najlepszym wyjściem byłoby gdyby upadł. A państwo nie pomagało zwolnionym pracownikom, demotywując ich do szukania innej pracy.

Znam Twoje spojrzenie na "ekonomię" i nie chcę bardzo dyskutować.
Ogólnie łatwo jest tak mówić mieszkając daleko, że słabe
firmy powinny upadać. To teraz wyobraź sobie, że mieszkasz
w bloku, gdzie 3/4 osób pracuje w takiej firmie. Pewnego dnia
wszyscy tracą pracę: przestają się myć, zaczynają chlać, zaczepiają
Cię w windzie o 20 groszy i tak dalej. Wybraź sobie także, że jesteś
np. fryzjerem lub restauratorem i nagle tracisz większość klientów.

Bezrobocie to normalne zjawisko i iluś tych bezrobotnych musi być.
Wszystko jest fajnie, póki są rozproszeni. Problem społeczny pojawia
się wraz z koncentracją i akurat ważną rolą Państwa jest zapobieganie
temu zjawisku (tym bardziej, że jesteśmy narodem potwornie leniwym
i niemobilnym). Wyjścia są dwa: wspieranie takich masowych zakładów
pracy oraz przymusowe przesiedlenia. Które z nich mniej kłóci się
z Twoim światopoglądem?

pozdrawiam,
Kosu

Data: 2013-05-18 17:47:40
Autor: Gotfryd Smolik news
Cycling to work schema - czy doczekamy?
On Tue, 14 May 2013, Kosu wrote:

Ale jest jeszcze lepszy i mniej kontrowersyjny
sposób. Mo¿na zaoferowaæ klientom dofinansowanie do roweru pod
warunkiem, ¿e jest montowany w Polsce (to da siê zrobiæ).

  Mo¿na, ale AFAIK nie wolno.
  Kara na naruszenie unijnych dyrektyw "równego dostêpu" pewnie
kilkadziesi±t razy przekroczy³aby zainwestowane ¶rodki.
  Dlatego by³ taki szum o "zgodno¶æ unijn±" niektórych dofinansowañ
w ostatnich czasach.

Takich akcji "dofinansowania", które tak naprawdê mia³y za zadanie
wsparcie konkretnego sektora czy okolicy, w historii tego kraju
nie brakuje. Najwiêkszym by³a oczywi¶cie Rodzina na Swoim :).

  Nie, RnS by³ "sprawiedliwy" - klient móg³ kupiæ mieszkanie
u KA¯DEGO developera, wymóg ¿eby "na koñcu" to mieszkanie
sta³o w .pl jest w porz±dku :), a ¿e mieszkanie trudniej
przewoziæ ni¿ rower to odrêbna sprawa :D

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-05-19 07:47:55
Autor: Kosu
Cycling to work schema - czy doczekamy?
On 2013-05-18, Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> wrote:
  Nie, RnS byÅ‚ "sprawiedliwy" - klient mógÅ‚ kupić mieszkanie
u KAŻDEGO developera, wymóg żeby "na końcu" to mieszkanie
stało w .pl jest w porządku :), a że mieszkanie trudniej
przewozić niż rower to odrębna sprawa :D

Od każdego developera, ale:
a) nie każdy (tylko młodzi, tylko pierwsze),
b) w rzeczywistości nie wszędzie (głównie w mniejszych miastach,
na przedmieściach, w dzielnicach odległych od centrów miast).

RnS i nowe MdM to sÄ… po prostu masowe programy zapobiegajÄ…ce
migracji z mniejszych miast do centrów dużych metropolii. I są
skuteczne jak jasna cholera :).

Zdolni prawnicy na pewno jakoś tak przygotowaliby program dopłat
do rowerów, żeby nawet Unia nie umiała się przyczepić :).

pozdrawiam,
Kosu

Cycling to work schema - czy doczekamy?

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona