Dośc dawno /dobre kila lat/ podpisałem umwowę z polsatem. Po okresie dwóch
czy trzech lat przeszła automatycznie w umowę na czas nieokreślony. Potem
zadnych aneksów nie podpisywałem. Wypowiedziałem umowe w maju z miesiecznym
okresem wypowiedzenia. Konsultanci początkowo mówili, że mam 3 miesiace,
ale jak im poweiedziałem co powyżej, to przyznali, że miesiąc, wyliczyli
kwotę do dopłaty i miłe rozstanie było. Teraz dostałem sms-a
wundykacyjnego, że zalegam z abonamentem. Zadawoniłem do CP, rozmowa jak
poprzednie ale tym razem konsultantka się uparła, że jednak trzy miesiące
wypowiedzenia mie obowiązuję, bo chyba na przełomie roku 2010/2011 była
zmian aregulaminu, w myśl której każa umowa przechodzi z koncem roku w
nową, na czas określony jedengo roku. To do zaplaty duża kwota nie jest,
ale jak to jest naprawdę, i przede wszystkom dlaczego raz mówią tak, a razx
inaczej. jak się dotego ustawić ?

Marek pisze:

Dośc dawno /dobre kila lat/ podpisałem umwowę z polsatem. Po okresie dwóch
czy trzech lat przeszła automatycznie w umowę na czas nieokreślony. Potem
zadnych aneksów nie podpisywałem. Wypowiedziałem umowe w maju z miesiecznym
okresem wypowiedzenia. Konsultanci początkowo mówili, że mam 3 miesiace,
ale jak im poweiedziałem co powyżej, to przyznali, że miesiąc, wyliczyli
kwotę do dopłaty i miłe rozstanie było. Teraz dostałem sms-a
wundykacyjnego, że zalegam z abonamentem. Zadawoniłem do CP, rozmowa jak
poprzednie ale tym razem konsultantka się uparła, że jednak trzy miesiące
wypowiedzenia mie obowiązuję, bo chyba na przełomie roku 2010/2011 była
zmian aregulaminu, w myśl której każa umowa przechodzi z koncem roku w
nową, na czas określony jedengo roku. To do zaplaty duża kwota nie jest,
ale jak to jest naprawdę, i przede wszystkom dlaczego raz mówią tak, a razx
inaczej. jak się dotego ustawić ?

ano tak ze Ty żadnej umowy nie podpisywałeś. Teroeretycznie mogą zmienić
regulamin, ale na to też być musiał wyrazić zgodę. najlepiej jednak
będzie jak przespacerujesz się do urzędu miasta i spotkasz z rzecznikiem
praw konsumenta.

ToMasz

W dniu 2011-07-03 21:34, ToMasz pisze:

ano tak ze Ty żadnej umowy nie podpisywałeś. Teroeretycznie mogą zmienić
regulamin, ale na to też być musiał wyrazić zgodę.

Wystarczy że nie zrobi nic a regulamin wchodzi w życie, jeśli ci regulamin nie odpowiada to go należy wypowiedzieć. To że nie zrobił nic było własnie formą akceptacji nowego regulaminu

Dnia 04-07-2011 o 22:56:03 boxfish <cicior@gazeta.pl> napisał(a):

W dniu 2011-07-03 21:34, ToMasz pisze:

ano tak ze Ty żadnej umowy nie podpisywałeś. Teroeretycznie mogą zmienić
regulamin, ale na to też być musiał wyrazić zgodę.

Wystarczy że nie zrobi nic a regulamin wchodzi w życie, jeśli ci  regulamin nie odpowiada to go należy wypowiedzieć. To że nie zrobił nic  było własnie formą akceptacji nowego regulaminu

A co to takiego ten regulamin? Ustawa czy rozporządzenie ministra finansów.
A może wyślijmy wszyscy naraz nowe regulaminy np ze rozwiązujemy umowę po  3 dniach i jeszcze nam firma zapłaci po 1000 zł
i jak nie akceptują naszego regulaminy to maja prawo rozwiązać łaskawie  umowę.

W ogóle nie wiem po co się przejmujecie, w życiu bym nie zapłacił jak mam  umowę podpisaną i jest tam napisane, że miesiąc i z głowy, niech robią  wniosek do sądu o 35 zł

ano tak ze Ty żadnej umowy nie podpisywałeś. Teroeretycznie mogą zmienić
regulamin, ale na to też być musiał wyrazić zgodę.

Wystarczy że nie zrobi nic a regulamin wchodzi w życie, jeśli ci regulamin nie odpowiada to go należy wypowiedzieć. To że nie zrobił nic było własnie formą akceptacji nowego regulaminu


A co to takiego ten regulamin? Ustawa czy rozporządzenie ministra finansów.
A może wyślijmy wszyscy naraz nowe regulaminy np ze rozwiązujemy umowę po 3 dniach i jeszcze nam firma zapłaci po 1000 zł
i jak nie akceptują naszego regulaminy to maja prawo rozwiązać łaskawie umowę.

To nie Ty im dostarczasz usługe, tylko oni Tobie i to nie oni przyszli do ciebie podpisać umowe tylko Ty do nich. Taka mała różnica która ustala zależności.

W ogóle nie wiem po co się przejmujecie, w życiu bym nie zapłacił jak mam umowę podpisaną i jest tam napisane, że miesiąc i z głowy, niech robią wniosek do sądu o 35 zł

Ale oni się nie przejmują, jak już dojdzie do sprawy sądowej zapłacisz 35zł + koszty 10-20x większe. Ich stać na posyłanie swoich ludzi do sądu których w końcu i tak Ty opłacisz. ;)

W ogóle nie wiem po co się przejmujecie, w życiu bym nie zapłacił jak  mam umowę podpisaną i jest tam napisane, że miesiąc i z głowy, niech  robią wniosek do sądu o 35 zł

Ale oni się nie przejmują, jak już dojdzie do sprawy sądowej zapłacisz  35zł + koszty 10-20x większe. Ich stać na posyłanie swoich ludzi do sądu  których w końcu i tak Ty opłacisz. ;)

Mam pytanie czy ktoś osobiście zna taką osobę  która  była wzywana do sądu  ponieważ wypowiedział umowę wg podpisanej umowy.
A dostawca w miedzy czasie zmieniał coś co nazywa regulaminem (to nie jest  przecież żadne prawo) i próbuje szantażem zmusić to kupowania  niepotrzebnej i niezamówionej usług lub wypowiedzianej wg pierwotnych  ustaleń.

Tylko straszą dodatkowymi kosztami,a ludzie się boja i płacą 30 , 100, 500  bo to przecież mniej niż po dodatkowych kosztach.
Osobiście miałem kilka takich małych spięć i po beznadziejnej wymianie  listów i telefonów ostatecznie prosiłem o wniesienie pozwu do sądu. I nie  jest to prawda że prawnicy pracują za darmo a na końcu tak my za to  zapłacimy bo sprawy generują koszty a sądy pracują jak pracują..

A umowa to umowa i zawierają ją dwie strony i w normalnych warunkach  zmiany nie są zarezerwowane tylko dla korporacji, bo istotne moga być nie  tylko zmiany programowe czy parametry usługi ale również sytuacja jak  zwyczajne niezadowolenie z wykonywanych usług. Bo jak przyjdzie do mnie  budowlaniec który opowiada że zrobi złote kanały a są zlepione z g... to  mu podziękuje. Albo sytuacja w której skończy mi się kasa i powiem robimy  przerwę bo muszę się trochę odrobić.

Czy ktoś się zastanawiał dlaczego za bilet do kina płacimy przed usługa a  fryzjerowi płacimy po?
Ale i tak nie ma co narzekać bo kina jeszcze nie robią promocji jak w Pay  TV czy TeleComy.
Promocje na usługi to największe zło i powinny być zakazane.

W ogóle nie wiem po co się przejmujecie, w życiu bym nie zapłacił jak mam umowę podpisaną i jest tam napisane, że miesiąc i z głowy, niech robią wniosek do sądu o 35 zł

Ale oni się nie przejmują, jak już dojdzie do sprawy sądowej zapłacisz 35zł + koszty 10-20x większe. Ich stać na posyłanie swoich ludzi do sądu których w końcu i tak Ty opłacisz. ;)

Mam pytanie czy ktoś osobiście zna taką osobę  która  była wzywana do sądu ponieważ wypowiedział umowę wg podpisanej umowy.
A dostawca w miedzy czasie zmieniał coś co nazywa regulaminem (to nie jest przecież żadne prawo) i próbuje szantażem zmusić to kupowania niepotrzebnej i niezamówionej usług lub wypowiedzianej wg pierwotnych ustaleń.

Po co sąd większość ludzi wystarczy postraszyć KRUKIEM który żywi się procentem od tego co wyszarpie i pracuje 'za darmo'. Nikt nikogo do niczego nie zmusza, większość ludzi wręcz cieszy się ze zmian w regulaminach bo mogą zerwać umowe i podpisać nową często korzystniejszą od tej co mają.

Dośc dawno /dobre kila lat/ podpisałem umwowę z polsatem. Po okresie dwóch
czy trzech lat przeszła automatycznie w umowę na czas nieokreślony. Potem
zadnych aneksów nie podpisywałem. Wypowiedziałem umowe w maju z miesiecznym
okresem wypowiedzenia. Konsultanci początkowo mówili, że mam 3 miesiace,
ale jak im poweiedziałem co powyżej, to przyznali, że miesiąc, wyliczyli
kwotę do dopłaty i miłe rozstanie było. Teraz dostałem sms-a

[...]

U mnie podobna historia. W lutym przeszedłem na Cyfrę+.
Jedyna umowa z Cyfrowym Polsatem, jaką podpisywałem w 2009r., zawiera
zapis, że po okresie podstawowym przechodzi na czas nieokreślony. Żadnych
aneksów do umowy nie podpisywałem. Umowę wypowiedziałem w listopadzie 2010
ze skutkiem na koniec lutego 2011. Od tego czasu wymieniłem z nimi kilka
listów poleconych między innymi żądając zaprzestania nieuprawnionych gróźb
i zaprzestania prób wyłudzenia. Najpierw powoływali się na zmiany w regulaminie, później że w umowie którą podpisywałem był zapis
o przedłużaniu na kolejne 12 miesięcy. Tyle, że ja mam kopie tej umowy
i jest tam wyraźnie mowa jedynie o przejściu na czas nieokreślony i trzy
miesięcznym wypowiedzeniu. W grę wchodzą drobne sumy, na początku
potraktowałem ich odpowiedź jako błąd niedoświadczonego pracownika
i myślałem, e sprawę da się wyjaśnić. Obecnie uważam, że to procedura
robiona z premedytacją i jak znajdę trochę czasu to przekażę całą
korespondencję z nimi do UOKiK i każdemu też to polecam.

ps. w ub. roku mBank odrzucił moją reklamację jednej transakcji kartą
kredytową. Też nie chodziło o pieniądze, bo drobne były, ale o zasady.
Po zgłoszeniu tematu do Komisji Nadzoru Finansowego bank nagle zmienił
zdanie i od razu reklamacje uznał. Z korporacjami trzeba "rozmawiać"
ich metodami, inaczej będą wykorzystywać ja się da zwykłych ludzi.

--
Mr.FX [ myryfykysy ]

zdanie i od razu reklamacje uznał. Z korporacjami trzeba "rozmawiać"
ich metodami, inaczej będą wykorzystywać ja się da zwykłych ludzi.

Właśnie dostałem maila:
Uwaga! Minął termin płatności za usługi świadczone przez Cyfrowy Polsat
S.A.
<czerwony bold> Wzywamy do uregulowania zadłużenia w kwocie: 39,90 zł.
</czerwony /bold>

Kontrakt Do zapłaty
xxxxxxxx 39,90 zł
Razem 39,90 zł
<czerwony> Brak natychmiastowej wpłaty całości zadłużenia spowoduje dalszą
realizację procedury windykacyjnej.</czerwony>

Kwotę zadłużenia należy wpłacić na indywidualny numer rachunku bankowego
odpowiednio dla właściwego kontraktu.

Marek pisze:

zdanie i od razu reklamacje uznał. Z korporacjami trzeba "rozmawiać"
ich metodami, inaczej będą wykorzystywać ja się da zwykłych ludzi.

Właśnie dostałem maila:
Uwaga! Minął termin płatności za usługi świadczone przez Cyfrowy Polsat
S.A.
<czerwony bold> Wzywamy do uregulowania zadłużenia w kwocie: 39,90 zł.
</czerwony /bold>

Kontrakt Do zapłaty
xxxxxxxx 39,90 zł
Razem 39,90 zł
<czerwony> Brak natychmiastowej wpłaty całości zadłużenia spowoduje dalszą
realizację procedury windykacyjnej.</czerwony>

Kwotę zadłużenia należy wpłacić na indywidualny numer rachunku bankowego
odpowiednio dla właściwego kontraktu.

ja dla zachowania procedur wpłaciłbym tą kwotę i zażądał pisemnego
udokumentowania, jaką że to usługę zamówiłeś skoro Ci każą za nią płacić.
Byłeś już u rzecznika praw konsumenta?

ToMasz

ja dla zachowania procedur wpłaciłbym tą kwotę i zażądał pisemnego
udokumentowania, jaką że to usługę zamówiłeś skoro Ci każą za nią płacić.
Byłeś już u rzecznika praw konsumenta?

 Wpłaciłem. I zacznę z nimi korespondować, tylko trochę spokoju
potrzeba,,żeby list miłosny napisać :)
Trochę mnie dziwi, że :
a) wypowiedzenie 1 mies. przerodziło się w 3 miesięczne
b) ale kwota dopłaty jest w wysokości miesięcznej, a nie dwumiesięcznej
płatności.

ja dla zachowania procedur wpłaciłbym tą kwotę i zażądał pisemnego
udokumentowania, jaką że to usługę zamówiłeś skoro Ci każą za nią płacić.
Byłeś już u rzecznika praw konsumenta?

Wpłaciłem. I zacznę z nimi korespondować, tylko trochę spokoju
potrzeba,,żeby list miłosny napisać :)
Trochę mnie dziwi, że :
a) wypowiedzenie 1 mies. przerodziło się w 3 miesięczne
b) ale kwota dopłaty jest w wysokości miesięcznej, a nie dwumiesięcznej
płatności.

Jeżeli zmiany w regulaminie które dostawałeś listownie nie spowodowały wypowiedzenia umowy z Twojej strony tzn. że je zaakceptowałeś, a to znaczy że masz termin 3-miesięczny wypowiedzenia i tyle. ZTCW umowy obecnie zgodnie z jakąś tam ustawą nie mogą się automatycznie przedłużać na kolejny okres umowy tylko przechodzą w umowy bezterminowe z 3-miesięcznym okresem wypowiedzenia. Kiedyś było jeszcze tak, że jak wypowiadałeś umowe w czasie trwania terminowej miałeś 1-miesięczny okres, po 3-miesięczny, teraz chyba jest 3-zawsze ale tu nie mam pewności.

Wpłaciłem. I zacznę z nimi korespondować, tylko trochę spokoju
potrzeba,,żeby list miłosny napisać :)
Trochę mnie dziwi, że :
a) wypowiedzenie 1 mies. przerodziło się w 3 miesięczne
b) ale kwota dopłaty jest w wysokości miesięcznej, a nie dwumiesięcznej
płatności.

Jeżeli zmiany w regulaminie które dostawałeś listownie nie spowodowały wypowiedzenia umowy z Twojej strony tzn. że je zaakceptowałeś, a to znaczy że masz termin 3-miesięczny wypowiedzenia i tyle. ZTCW umowy obecnie zgodnie z jakąś tam ustawą nie mogą się automatycznie przedłużać na kolejny okres umowy tylko przechodzą w umowy bezterminowe z 3-miesięcznym okresem wypowiedzenia. Kiedyś było jeszcze tak, że jak wypowiadałeś umowe w czasie trwania terminowej miałeś 1-miesięczny okres, po 3-miesięczny, teraz chyba jest 3-zawsze ale tu nie mam pewności.

Regulamin może się zmieniać i brak wypowiedzenia umowy może, tak jak napisałeś, oznaczać akceptację nowego regulaminu.
Regulamin nie może natomiast zmieniać treści samej umowy.


--
Mr.FX [ myryfykysy ]

W dniu 2011-07-03 13:05, Marek pisze:

 Zadawoniłem do CP, rozmowa jak
poprzednie ale tym razem konsultantka się uparła, że jednak trzy miesiące
wypowiedzenia mie obowiązuję, bo chyba na przełomie roku 2010/2011 była
zmian aregulaminu, w myśl której każa umowa przechodzi z koncem roku w
nową, na czas określony jedengo roku. To do zaplaty duża kwota nie jest,
ale jak to jest naprawdę, i przede wszystkom dlaczego raz mówią tak, a razx
inaczej. jak się dotego ustawić ?

Jeśli zmienili regulamin a ty się na to zgodziłeś (a najwyraźniej zgodziłeś nie wypowiadając umowy w związku ze zmiana regulaminu) to ten regulamin ciebie obowiązuje.

niestety sporo osób nie traktuje poważnie korespondencji informującej o zmianie regulaminu a często są tam ciekawostki.

boxfish pisze:

W dniu 2011-07-03 13:05, Marek pisze:

 Zadawoniłem do CP, rozmowa jak
poprzednie ale tym razem konsultantka się uparła, że jednak trzy miesiące
wypowiedzenia mie obowiązuję, bo chyba na przełomie roku 2010/2011 była
zmian aregulaminu, w myśl której każa umowa przechodzi z koncem roku w
nową, na czas określony jedengo roku. To do zaplaty duża kwota nie jest,
ale jak to jest naprawdę, i przede wszystkom dlaczego raz mówią tak, a
razx
inaczej. jak się dotego ustawić ?

Jeśli zmienili regulamin a ty się na to zgodziłeś (a najwyraźniej
zgodziłeś nie wypowiadając umowy w związku ze zmiana regulaminu) to ten
regulamin ciebie obowiązuje.

niestety sporo osób nie traktuje poważnie korespondencji informującej o
zmianie regulaminu a często są tam ciekawostki.

Niby masz racje, ale co jeśli regulamin jest przejrzysty, napisany
najednej stronie a4. następnie po 3 miesiacach przychodzi jednostronne
zawiadomienie o zmianie regulaminu na 152 stronach? Wiem ze absurd, ale
zgodny z prawem? Wystarczy nic nie zrobić aby go zaakceptować? lekka
przesada!

ToMasz

W dniu 2011-07-05 17:52, ToMasz pisze:
(...)

Niby masz racje, ale co jeśli regulamin jest przejrzysty, napisany
najednej stronie a4. następnie po 3 miesiacach przychodzi jednostronne
zawiadomienie o zmianie regulaminu na 152 stronach? Wiem ze absurd, ale
zgodny z prawem? Wystarczy nic nie zrobić aby go zaakceptować? lekka
przesada!

Bardzo interesujący temat.

Ciekawe, czy miałoby jakąkolwiek moc prawną pisemne stwierdzenie abonenta, że nie akceptuje zmian w regulaminie i chce zachować dotychczasowy.

--
Pozdrawiam.

Adam.

W dniu 2011-07-06 15:22, Adam pisze:

W dniu 2011-07-05 17:52, ToMasz pisze:
(...)

Niby masz racje, ale co jeśli regulamin jest przejrzysty, napisany
najednej stronie a4. następnie po 3 miesiacach przychodzi jednostronne
zawiadomienie o zmianie regulaminu na 152 stronach? Wiem ze absurd, ale
zgodny z prawem? Wystarczy nic nie zrobić aby go zaakceptować? lekka
przesada!

Bardzo interesujący temat.

Wręcz przeciwnie, nudny i regularnie powracający za przyczyną ludzi nie czytających korespondencji od operatorów.

Ciekawe, czy miałoby jakąkolwiek moc prawną pisemne stwierdzenie
abonenta, że nie akceptuje zmian w regulaminie i chce zachować
dotychczasowy.

Wątpię, zazwyczaj możesz zaakceptować zmiany regulaminu albo nie co jest jednoznaczne z rozwiązaniem umowy. W regulaminie (tym przed zmianą także) tez stoi zazwyczaj że operator ma prawo zmienic regulamin a ty możesz zmiany nie akceptować co skutkuje ... rozwiązaniem umowy.

Użytkownik "Adam" <a.g@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:iv1nhv$l7b$2news.onet.pl...

W dniu 2011-07-05 17:52, ToMasz pisze:
(...)

Niby masz racje, ale co jeśli regulamin jest przejrzysty, napisany
najednej stronie a4. następnie po 3 miesiacach przychodzi jednostronne
zawiadomienie o zmianie regulaminu na 152 stronach? Wiem ze absurd, ale
zgodny z prawem? Wystarczy nic nie zrobić aby go zaakceptować? lekka
przesada!

Bardzo interesujący temat.

Ciekawe, czy miałoby jakąkolwiek moc prawną pisemne stwierdzenie abonenta, że nie akceptuje zmian w regulaminie i chce zachować dotychczasowy.

Brak akceptacji = rezygnacja.

On Tue, 05 Jul 2011 17:52:30 +0200, ToMasz <twitek4@.gazeta.pl> wrote:

Wystarczy nic nie zrobić aby go zaakceptować?

Dokładnie. Jakbyś przeczytał te 152 strony, to byś wiedział. Ba,
wystarczyło przeczytać tylko stronę 152., tam jest taka klauzula o
możliwości wypowiedzenia i co się dzieje, gdy nie zaakceptujesz nowego
regulaminu.
A jak klienci są upierdliwi i za bardzo zawracają głowę infolinii to:
http://www.pixhost.org/show/1065/8109148_imag0002.jpg


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@poczta.onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280

Użytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:0gi52755967tm230ftka0j4t894m3cfq404ax.com...

On Tue, 05 Jul 2011 17:52:30 +0200, ToMasz <twitek4@.gazeta.pl> wrote:

Wystarczy nic nie zrobić aby go zaakceptować?

Dokładnie. Jakbyś przeczytał te 152 strony, to byś wiedział. Ba,
wystarczyło przeczytać tylko stronę 152., tam jest taka klauzula o
możliwości wypowiedzenia i co się dzieje, gdy nie zaakceptujesz nowego
regulaminu.

Czy procedura jego wprowadzania jest inna, niż wszystkich innych regulaminów u operatorów, nadawców itd?
No bo jak nie, to o co ten szum?
Że trzeba raz coś przeczytać, żeby posiąść wiedzę?
Tak ten świat jest urządzony.

On 17 Lip, 19:31, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:

Czy procedura jego wprowadzania jest inna, niż wszystkich innych regulaminów
u operatorów, nadawców itd?
No bo jak nie, to o co ten szum?
Że trzeba raz coś przeczytać, żeby posiąść wiedzę?
Tak ten świat jest urządzony.

Ja rozumiem i akceptuje fakt, ze w tego rodzaju umowach rozmaite
szczegoly moga byc zawarte w regulaminie, ktory moze sie zmienic itp.
Ale juz watpliwe jest to, ze regulamin ma zmieniac jawnie okreslone w
umowie zapisy i stac z nimi w sprzecznosci.
A juz szczytem bezczelnosci jest regulowanie regulaminem dlugosci
trwania i forme umowy - bo z taka sytuacja tu mamy do czynienia to
znaczy umowa jasno mowi ze po okresie podstawowym przechodzi w umowe
na czas nieokreslony, tymczasem wg CPolsatu regulamin (ktorego sie
czynnie nie akceptuje) sprawil, za umowa jest teraz zawrta na kolejne
12 miesiecy.
To co moze jeszcze zmienic regulamin, moze strony umow?
Paranoja

Osobnik posiadający mail marek.grupy@poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Dośc dawno /dobre kila lat/ podpisałem umwowę z polsatem. Po okresie
dwóch czy trzech lat przeszła automatycznie w umowę na czas
nieokreślony. Potem zadnych aneksów nie podpisywałem. Wypowiedziałem
umowe w maju z miesiecznym okresem wypowiedzenia. Konsultanci
początkowo mówili, że mam 3 miesiace, ale jak im poweiedziałem co
powyżej, to przyznali, że miesiąc, wyliczyli kwotę do dopłaty i miłe
rozstanie było. Teraz dostałem sms-a wundykacyjnego, że zalegam z
abonamentem. Zadawoniłem do CP, rozmowa jak poprzednie ale tym razem
konsultantka się uparła, że jednak trzy miesiące wypowiedzenia mie
obowiązuję, bo chyba na przełomie roku 2010/2011 była zmian
aregulaminu, w myśl której każa umowa przechodzi z koncem roku w nową,
na czas określony jedengo roku. To do zaplaty duża kwota nie jest, ale
jak to jest naprawdę, i przede wszystkom dlaczego raz mówią tak, a
razx inaczej. jak się dotego ustawić ?

zapis o okresie wypowiedzenia miałes w umowie czy w regulaminie?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
DZIAŁ KADR PRZYPOMINA PRACOWNIKOM O BADANIACH OKRESOWYCH KRWI I KAŁU
W CELU USTALENIA CZY PRACOWNIK MA PRACĘ WE KRWI CZY W DUPIE