Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:il9uf4$rno$1mx1.internetia.pl...
Szok! W Polsce jest drożej niż w Niemczech!
Fakt | 09.03.2011 | 07:14
Świat ogarnęła drożyzna, zwłaszcza szaleją ceny żywności, ale trudno się oprzeć wrażeniu, że w Polsce to szaleństwo jest jakby większe. Fakt porównał ceny w niemieckich i polskich supermarketach - wnioski są szokujące, nie dość, że nasi zachodni sąsiedzi zarabiają ponad dwa razy więcej, to jeszcze kupują taniej niż my. Eksperci mówią wprost - to wina większych podatków w naszym kraju.
Średnia pensja na rękę u naszych zachodnich sąsiadów to - w przeliczeniu - około 6 tysięcy złotych, w Polsce w przybliżeniu 2,4 tysiąca złotych netto (w styczniu 2011 średnia pensja wynosiła 3,4 tys zł brutto). Z różnicami w zarobkach już się pogodziliśmy, ale dlaczego ci bogaci Niemcy mają taniej w sklepach niż my, biedniejsi Polacy?!
Fakt porównał ceny w niemieckich i polskich marketach o podobnych standardach. Porównywaliśmy te same produkty sprzedawane w opakowaniach o takiej samej lub zbliżonej pojemności. Policzyliśmy też, ile sztuk lub kilogramów danego produktu można kupić za przeciętną pensję w obu krajach. Wnioski są przykre dla polskiego konsumenta.
http://finanse.wp.pl/kat,104128,title,Szok-W-Polsce-jest-drozej-niz-w-Niemczech,wid,13204844,wiadomosc.html
Komuna z najczarniejszych czasów wróciła do tradycyjnych metod rządzenia...
Obudzili się z ręką w nocniku...
Za Gomułki naród nie dał sobie w kaszę pluć, a tera modlą się potulne baranki...
Tfu!
I czytamy dalej...
Niemiec może miesięcznie np. kupić 1,5 tysiąca bochenków chleba, Polak niecały tysiąc. W przypadku produktów bardziej ekskluzywnych, jak ananas w puszce, różnica jest jeszcze większa. Niemiec dostanie za pensję ponad 3 tysiące takich puszek, Polak zaledwie 650. Ale co najgorsze, porównując bezpośrednio ceny na sklepowych półkach, Niemiec kupi taniej większość towarów.
- W Niemczech wiele produktów, w tym żywności, jest tańszych, bo nałożony jest na nie niższy podatek VAT. W Polsce także inne podatki są wyższe, co przekłada się na wyższe ceny wielu produktów i usług - tłumaczy Andrzej Sadowski, wiceszef Centrum im. Adama Smitha. Tymczasem polski rząd zapowiada, że jeśli sytuacja gospodarcza się nie poprawi, w przyszłym roku czeka nas kolejna podwyżka podatków.
boukun
|