Data: 2013-07-27 12:41:34 | |
Autor: Ghost | |
Czajnik bezprzewodowy, nieodstawianie z podstawy i poĹźary | |
UĹźytkownik "mk" <dwaskrzydla@tlen.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:ksnuvg$vfd$1srv13.cyf-kr.edu.pl... Alo Te pozary do obstawiam, ze najczesciej po wlaczeniu (przez czlowieka) czajnika bez wody. Sporo modeli po prostu sie wtedy potrafi(lo?) nie wylaczyc. Skutek koncowy taki jak opisal strazak. |
|
Data: 2013-07-27 14:25:43 | |
Autor: kogutek444 | |
Czajnik bezprzewodowy, nieodstawianie z podstawy i pożary | |
W dniu sobota, 27 lipca 2013 12:41:34 UTC+2 użytkownik Ghost napisał:
Użytkownik "mk" <dwaskrzydla@tlen.pl> napisał w wiadomości news:ksnuvg$vfd$1srv13.cyf-kr.edu.pl... Coś bredzisz z tym nie wyłączeniem i czajnikiem bez wody. One zawsze miały po kilka zabezpieczeń. Poza tym wtedy to kiedy. I jakie modele. Jedyny czajnik bez żadnych zabezpieczeń jaki miałem, w sumie to dwa. Ten pierwszy to do gotowania na gazie. Ten drugi to oryginalny produkcji ZSRR fabryczny czajnik buzała. On ze względów oczywistych nie mógł się ani przepalić ani coś zapalić. Były jeszcze takie produkcji polskiej kamionkowe bezprzewodowe jak się przewód odczepiło. Kamionka z zasady się nie pali a i tak zabezpieczenie miały. Tak że gościu nie zmyślaj. Jak chcesz sobie coś napisać to załóż jakiś nowy temat. |
|
Data: 2014-09-16 20:11:45 | |
Autor: marzenasa43.msa | |
Czajnik bezprzewodowy, nieodstawianie z podstawy i pożary | |
A ja Wam powiem,że ostrożności nigdy nie za wiele.Ja nie wyłączam zawsze z kontaktu,ale nalewam wody.Może się zdażyć,że rano,np.wodę zakręcą,ale to inna bajka.Tego się nie spodziewałam,że czajnik w środku nocy zagotuje mi wody.Byłam z moim facetem i tu brakuje mi słów,by opisać,co żeśmy poczuli,tym bardziej,że czajnik jest teraz grzeczny i działa jak należy.Może mnie ktoś oświeci i wytłumaczy logicznie co jest przyczyną ?
|
|
Data: 2014-09-17 02:58:15 | |
Autor: kogutek444 | |
Czajnik bezprzewodowy, nieodstawianie z podstawy i pożary | |
W dniu środa, 17 września 2014 05:11:45 UTC+2 użytkownik marzena...@gmail.com napisał:
A ja Wam powiem,że ostrożności nigdy nie za wiele.Ja nie wyłączam zawsze z kontaktu,ale nalewam wody.Może się zdażyć,że rano,np.wodę zakręcą,ale to inna bajka.Tego się nie spodziewałam,że czajnik w środku nocy zagotuje mi wody.Byłam z moim facetem i tu brakuje mi słów,by opisać,co żeśmy poczuli,tym bardziej,że czajnik jest teraz grzeczny i działa jak należy.Może mnie ktoś oświeci i wytłumaczy logicznie co jest przyczyną ? duch. |
|