Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.dom   »   Czajnik elektryczny 0-PL

Czajnik elektryczny 0-PL

Data: 2015-05-01 12:50:36
Autor: Tom
Czajnik elektryczny 0-PL
Czy jest jakiś czajnik elektryczny (bezprzewodowy) 0 plastiku?

Pamiętam w PRL były takie metalowe z przewodem i grzałką - owszem grzałka była na uszczelce.

Obecnie w sprzedaży są metalowe ale mają np wziernik z uszczelkami plastikowymi albo samą pokrywę plastikową.

Chodzi mi o 100% metalowy albo ceramiczny czajnik bez plastiku.

Na razie gotuje wodę w garnku emaliowanym i przyznam że smakuje bardzo dobrze w porównaniu do jakiegokolwiek czajnika elektrycznego.

Data: 2015-05-01 14:01:22
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 01 May 2015 12:50:36 +0200, Tom napisał(a):

Czy jest jakiś czajnik elektryczny (bezprzewodowy) 0 plastiku?

Pamiętam w PRL były takie metalowe z przewodem i grzałką - owszem grzałka była na uszczelce.

Gumowej. Guma jest atestowana do kontaktu z prod. spożywczymi. W takim
właśnie gotuję - kupiłam na aukcjach, wymieniam tylko co jakiś czas
grzałki, które są do kupienia bez problemu u producenta.

Obecnie w sprzedaży są metalowe ale mają np wziernik z uszczelkami plastikowymi albo samą pokrywę plastikową.

Chodzi mi o 100% metalowy albo ceramiczny czajnik bez plastiku.

https://www.google.pl/search?q=czajnik+ceramiczny&ie=utf-8&oe=utf-8&gws_rd=cr&ei=5WpDVde8FYriUdzlgfAD
Być moze się zdecyduję na taki, kiedy tylko mi się obecny PRL-owski stłucze
lub pęknie.

--
XL
Kłamstwom cmentarnych hien z TVN powiedz NIE!
http://wpolityce.pl/smolensk/241048-rozwalic-prawde-w-drobny-mak-kolejna-smolenska-wrzutka-tym-razem-wiecej-niz-szpetna-po-prostu-haniebna

Data: 2015-05-01 15:03:31
Autor: Tom
Czajnik elektryczny 0-PL


https://www.google.pl/search?q=czajnik+ceramiczny&ie=utf-8&oe=utf-8&gws_rd=cr&ei=5WpDVde8FYriUdzlgfAD





ale oglądałem takie w markecie, nadal dno z wbudowaną grzałką jest
osadzone na grubej uszczelce z niewiadomego materiału która będzie
wpływać na smak wody

chyba kupie zwykły metalowy czajnik nierdzewka nie elektryczny w którym będę gotować wodę

Data: 2015-05-01 15:27:30
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 01 May 2015 15:03:31 +0200, Tom napisał(a):


https://www.google.pl/search?q=czajnik+ceramiczny&ie=utf-8&oe=utf-8&gws_rd=cr&ei=5WpDVde8FYriUdzlgfAD



ale oglądałem takie w markecie, nadal dno z wbudowaną grzałką jest
osadzone na grubej uszczelce z niewiadomego materiału która będzie
wpływać na smak wody

Tak, zapomniałam o tym, sama kiedyś tu o tym pisałam.


chyba kupie zwykły metalowy czajnik nierdzewka nie elektryczny w którym będę gotować wodę

Mam taki też, używam go w okresie zimnym, kiedy palę w kaflach (czyli
jeszcze teraz), ale ociepla się i własnie przechodzę na elektryczny -
właśnie w OLX kupiłam zapasowy PRL-owski kamionkowy "na kablu", taki jaki
mam, bo wg mnie jest debest.

--
XL
Kłamstwom cmentarnych hien z TVN powiedz NIE!
http://wpolityce.pl/smolensk/241048-rozwalic-prawde-w-drobny-mak-kolejna-smolenska-wrzutka-tym-razem-wiecej-niz-szpetna-po-prostu-haniebna

Data: 2015-05-01 15:29:37
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 1 May 2015 15:27:30 +0200, Ikselka napisał(a):

Dnia Fri, 01 May 2015 15:03:31 +0200, Tom napisał(a):


https://www.google.pl/search?q=czajnik+ceramiczny&ie=utf-8&oe=utf-8&gws_rd=cr&ei=5WpDVde8FYriUdzlgfAD



ale oglądałem takie w markecie, nadal dno z wbudowaną grzałką jest
osadzone na grubej uszczelce z niewiadomego materiału która będzie
wpływać na smak wody

Tak, zapomniałam o tym, sama kiedyś tu o tym pisałam.


chyba kupie zwykły metalowy czajnik nierdzewka nie elektryczny w którym będę gotować wodę

Mam taki też, używam go w okresie zimnym, kiedy palę w kaflach (czyli
jeszcze teraz), ale ociepla się i własnie przechodzę na elektryczny -
właśnie w OLX kupiłam zapasowy PRL-owski kamionkowy "na kablu", taki jaki
mam, bo wg mnie jest debest.


W sumie jest bezprzewodowy, bo bardzo łatwo się odłącza ten kabel.

--
XL
Kłamstwom cmentarnych hien z TVN powiedz NIE!
http://wpolityce.pl/smolensk/241048-rozwalic-prawde-w-drobny-mak-kolejna-smolenska-wrzutka-tym-razem-wiecej-niz-szpetna-po-prostu-haniebna

Data: 2015-05-03 02:29:15
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Tom" <Tom@debasto.com> wrote in message news:554379a2$0$27520$65785112news.neostrada.pl...
chyba kupie zwykły metalowy czajnik nierdzewka
nie elektryczny w którym będę gotować wodę

Ile tej wody jednorazowo gotujesz?
Może kup sobie turystyczną grzałkę-spiralę, taką
wkładaną do naczynia i gotuj wodę w ten sposób?

Aczkolwiek musisz mieć niezłe kubki smakowe
skoro jesteś w stanie wyczuć plastik z czajnika...
Ja mam czajnik plastikowy dobrej marki (Braun)
już chyba 10 lat i posmaku żadnego w wodzie nie
zauważam - ma płaskie dno z nierdzewki (spirala ukryta).

Data: 2015-05-03 10:44:13
Autor: cef
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-03 o 09:29, Pszemol pisze:

Aczkolwiek musisz mieć niezłe kubki smakowe
skoro jesteś w stanie wyczuć plastik z czajnika...

Pewnie bardziej chodzi o smak samej wody.
Ale jak ktoś pije stale z jednego ujęcia, to
nie ma szansy zauważyć "inności".

Data: 2015-05-03 03:54:01
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"cef" <cezfar@interia.pl> wrote in message news:5545dfdc$0$8388$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-05-03 o 09:29, Pszemol pisze:

Aczkolwiek musisz mieć niezłe kubki smakowe
skoro jesteś w stanie wyczuć plastik z czajnika...

Pewnie bardziej chodzi o smak samej wody.
Ale jak ktoś pije stale z jednego ujęcia, to
nie ma szansy zauważyć "inności".

Ja to w ogóle podejrzewam że chodzi o jakieś
przewrażliwienie anty-plastikowe i autosugestię
że czuje różnicę w smaku :-)

Data: 2015-05-03 13:14:17
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Pan Pszemol napisał:

Aczkolwiek musisz mieć niezłe kubki smakowe
skoro jesteś w stanie wyczuć plastik z czajnika...

Pewnie bardziej chodzi o smak samej wody.
Ale jak ktoś pije stale z jednego ujęcia, to
nie ma szansy zauważyć "inności".

Ja to w ogóle podejrzewam że chodzi o jakieś
przewrażliwienie anty-plastikowe i autosugestię
że czuje różnicę w smaku :-)

U mnie powoduje to skojarzenia z rzeczami takimi jak ta:
http://www.klub.audiostereo.pl/recenzje-kable/gigawatt-ls-1mk2-art355.html
Audiofilski Kabel Zasilający, który w sposób idealny doprowadzi prąd od
gniazdka w ścianie do zasilanego urządzenia. To nic, że rury wodociągowe
przeważnie robi się z plastiku (i dobrze, bo delikatna nuta rdzy nie
jest tym, co wszystkim odpowiada). Pompy też mają wirniki z tworzyw
sztucznych (świetnie, bo składniki mosiądzu i produkty ich utleniania
nie są najzdrowsze). Ale czajnik, do którego wlewamy wodę z kranu nie
może mieć niczego z plastiku. Mój czajnik jest cały ze stali nierdzewnej,
plastikową ma jedynie przykrywkę (nie parzy w palce). Więc nie jest on
dostatecznie audiofilski.

Grzałki technologicznie zakorzenione w okresie minionym, również te
montowane w czajnikach, wytwarzane były Metodami Swobodnymi. Z udziałem
lutowania twardego, cynkowania ogniowego i pokrywania galwanicznego.
Poza metalami bliżej nieokreślonymi był w nich (jest) na pewno cynk
(któremu zawsze towarzyszy ołów) i nikiel (który u kilku procent ludzi
powoduje alergie). Przewrażliwieni na punkcie swoich kubków smakowych
i zdrowotności ogólnej tego powinni unikać najbardziej. Chyba że
przewrażliwieniu towarzyszy również tępota -- brak samodzielnego myślenia
analitycznego, posiłkowanie się wyłącznie strachami przejętymi z cudzych
blogów lub zasłyszanymi od lokalnych mędrców.

Jarek

--
Wypływa na senne morze,
Cudowny, blaszany parowiec.
W obłoku pary odmienia,
Serca zmartwione jesienią.

Data: 2015-05-03 14:56:46
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sun, 3 May 2015 13:14:17 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

 brak samodzielnego myślenia
analitycznego, posiłkowanie się wyłącznie strachami przejętymi z cudzych
blogów lub zasłyszanymi od lokalnych mędrców.

Ty jesteś mędrcem światowym, jak mam rozumieć - i to Ciebie trza słuchać
:->
--
XL
Kłamstwom cmentarnych hien z TVN powiedz NIE!
http://wpolityce.pl/smolensk/241048-rozwalic-prawde-w-drobny-mak-kolejna-smolenska-wrzutka-tym-razem-wiecej-niz-szpetna-po-prostu-haniebna

Data: 2015-05-03 20:30:11
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Ikselka pisze:

brak samodzielnego myślenia analitycznego, posiłkowanie się wyłącznie
strachami przejętymi z cudzych blogów lub zasłyszanymi od lokalnych
mędrców.

Ty jesteś mędrcem światowym, jak mam rozumieć - i to Ciebie trza słuchać
:->

Hmm... "jak mam rozumieć"... Nie, na to nie liczyłem wcale. Samodzielne
myślenie analityczne nie polega na tym, że "trza słuchać" jakichkolwiek
mędrców. Kimkolwiek by oni nie byli.

Jarek

--
-- Szwejku, Jezus Maria, Himmelherrgott, ja was zastrzelę, bydlę jedno,
ośle, kretynie, gówniarzu jeden! Czy można być takim bałwanem?
-- Posłusznie melduję, panie oberlejtnant, że można.

Data: 2015-05-03 21:57:22
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sun, 3 May 2015 20:30:11 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Ikselka pisze:

brak samodzielnego myślenia analitycznego, posiłkowanie się wyłącznie
strachami przejętymi z cudzych blogów lub zasłyszanymi od lokalnych
mędrców.

Ty jesteś mędrcem światowym, jak mam rozumieć - i to Ciebie trza słuchać
:->

Hmm... "jak mam rozumieć"... Nie, na to nie liczyłem wcale. Samodzielne
myślenie analityczne nie polega na tym, że "trza słuchać" jakichkolwiek
mędrców. Kimkolwiek by oni nie byli.

Samodzielne myślenie to WYBÓR autorytetów, bo zawsze ma się autorytety. Ma
się nierówno pod sufitem - nie uznając żadnych.

--
XL
Kłamstwom cmentarnych hien z TVN powiedz NIE!
http://wpolityce.pl/smolensk/241048-rozwalic-prawde-w-drobny-mak-kolejna-smolenska-wrzutka-tym-razem-wiecej-niz-szpetna-po-prostu-haniebna

Data: 2015-05-03 23:11:45
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Ikselka pisze:

brak samodzielnego myślenia analitycznego, posiłkowanie się wyłącznie
strachami przejętymi z cudzych blogów lub zasłyszanymi od lokalnych
mędrców.

Ty jesteś mędrcem światowym, jak mam rozumieć - i to Ciebie trza słuchać
:->

Hmm... "jak mam rozumieć"... Nie, na to nie liczyłem wcale. Samodzielne
myślenie analityczne nie polega na tym, że "trza słuchać" jakichkolwiek
mędrców. Kimkolwiek by oni nie byli.

Samodzielne myślenie to WYBÓR autorytetów, bo zawsze ma się autorytety.

W tym całym układzie najgorzej ma autorytet -- znikąd pomocy dla niego,
musi pozostać bezmyślny.

Ma się nierówno pod sufitem - nie uznając żadnych.

W przedpokoju mi się tynk na suficie marszczy. WYBIORĘ sobie autorytet,
który wie wszystko o moim suficie. Albo nie -- lepiej każę majstrowi na
miejscu zanalizować sytuację i coś z tym zrobić.

Jarek

--
-- Szwejku, Jezus Maria, Himmelherrgott, ja was zastrzelę, bydlę jedno,
ośle, kretynie, gówniarzu jeden! Czy można być takim bałwanem?
-- Posłusznie melduję, panie oberlejtnant, że można.

Data: 2015-05-04 11:59:22
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sun, 3 May 2015 23:11:45 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Ikselka pisze:

brak samodzielnego myślenia analitycznego, posiłkowanie się wyłącznie
strachami przejętymi z cudzych blogów lub zasłyszanymi od lokalnych
mędrców.

Ty jesteś mędrcem światowym, jak mam rozumieć - i to Ciebie trza słuchać
:->

Hmm... "jak mam rozumieć"... Nie, na to nie liczyłem wcale. Samodzielne
myślenie analityczne nie polega na tym, że "trza słuchać" jakichkolwiek
mędrców. Kimkolwiek by oni nie byli.

Samodzielne myślenie to WYBÓR autorytetów, bo zawsze ma się autorytety.

W tym całym układzie najgorzej ma autorytet -- znikąd pomocy dla niego,
musi pozostać bezmyślny.

Tak to widzą bezmyślni. Swój autorytet buduje się TWÓRCZO - mając
autorytety.


Ma się nierówno pod sufitem - nie uznając żadnych.

W przedpokoju mi się tynk na suficie marszczy. WYBIORĘ sobie autorytet,
który wie wszystko o moim suficie. Albo nie -- lepiej każę majstrowi na
miejscu zanalizować sytuację i coś z tym zrobić.

Dobrze, że chociaż tynk masz pomarszczony...


--
XL
Kłamstwom cmentarnych hien z TVN powiedz NIE!
http://wpolityce.pl/smolensk/241048-rozwalic-prawde-w-drobny-mak-kolejna-smolenska-wrzutka-tym-razem-wiecej-niz-szpetna-po-prostu-haniebna

Data: 2015-05-03 14:55:52
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sun, 3 May 2015 03:54:01 -0500, Pszemol napisał(a):

"cef" <cezfar@interia.pl> wrote in message news:5545dfdc$0$8388$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-05-03 o 09:29, Pszemol pisze:

Aczkolwiek musisz mieć niezłe kubki smakowe
skoro jesteś w stanie wyczuć plastik z czajnika...

Pewnie bardziej chodzi o smak samej wody.
Ale jak ktoś pije stale z jednego ujęcia, to
nie ma szansy zauważyć "inności".

Ja to w ogóle podejrzewam że chodzi o jakieś
przewrażliwienie anty-plastikowe i autosugestię
że czuje różnicę w smaku :-)

Nie, nie chodzi o to. Czasem wręcz "JEDZIE" plastikiem - kilka razy się
nacięłam, także na "markowe" czajniki plastikowe. Nigdy więcej.

Zresztą nawet jeśli woda nie "jedzie", to plastik po dłuższym cAsie staje
się porowaty,nawet jeśli tego nie widać gołym okiem. Lęgną się tam pleśnie
(kiedyś tak miałam z czajnikiem Zelmer'a - woda JECHAŁA pleśnią, choć
niczego takiego nie było w czajniku widać - po zmianie czajnika to zjawisko
ustąpiło) oraz Bóg wie jakie bakterie (boję się np Legionelli).
--
XL
Kłamstwom cmentarnych hien z TVN powiedz NIE!
http://wpolityce.pl/smolensk/241048-rozwalic-prawde-w-drobny-mak-kolejna-smolenska-wrzutka-tym-razem-wiecej-niz-szpetna-po-prostu-haniebna

Data: 2015-05-03 19:50:41
Autor: cef
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-03 o 14:55, Ikselka pisze:

Ja to w ogóle podejrzewam że chodzi o jakieś
przewrażliwienie anty-plastikowe i autosugestię
że czuje różnicę w smaku :-)

Nie, nie chodzi o to. Czasem wręcz "JEDZIE" plastikiem - kilka razy się
nacięłam, także na "markowe" czajniki plastikowe. Nigdy więcej.
Zresztą nawet jeśli woda nie "jedzie", to plastik po dłuższym cAsie staje
się porowaty,nawet jeśli tego nie widać gołym okiem. Lęgną się tam pleśnie
(kiedyś tak miałam z czajnikiem Zelmer'a - woda JECHAŁA pleśnią, choć
niczego takiego nie było w czajniku widać - po zmianie czajnika to zjawisko
ustąpiło) oraz Bóg wie jakie bakterie (boję się np Legionelli).

Wodę Ci inną dostarczali okresowo i tyle.
U mnie też czasem leci z kranu zdrojówka a czasem gnojówka,
ale nie zmieniałem czajnika w tym czasie, więc wnioski mam inne :-).

Data: 2015-05-03 21:55:59
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sun, 03 May 2015 19:50:41 +0200, cef napisał(a):

W dniu 2015-05-03 o 14:55, Ikselka pisze:

Ja to w ogóle podejrzewam że chodzi o jakieś
przewrażliwienie anty-plastikowe i autosugestię
że czuje różnicę w smaku :-)

Nie, nie chodzi o to. Czasem wręcz "JEDZIE" plastikiem - kilka razy się
nacięłam, także na "markowe" czajniki plastikowe. Nigdy więcej.
Zresztą nawet jeśli woda nie "jedzie", to plastik po dłuższym cAsie staje
się porowaty,nawet jeśli tego nie widać gołym okiem. Lęgną się tam pleśnie
(kiedyś tak miałam z czajnikiem Zelmer'a - woda JECHAŁA pleśnią, choć
niczego takiego nie było w czajniku widać - po zmianie czajnika to zjawisko
ustąpiło) oraz Bóg wie jakie bakterie (boję się np Legionelli).

Wodę Ci inną dostarczali okresowo i tyle.
U mnie też czasem leci z kranu zdrojówka a czasem gnojówka,
ale nie zmieniałem czajnika w tym czasie, więc wnioski mam inne :-).

Wodę mam od początku taką samą, z tej samej studni głębinowej. I w ciągu
godziny nie mogła zmienić składu.
--
XL
Kłamstwom cmentarnych hien z TVN powiedz NIE!
http://wpolityce.pl/smolensk/241048-rozwalic-prawde-w-drobny-mak-kolejna-smolenska-wrzutka-tym-razem-wiecej-niz-szpetna-po-prostu-haniebna

Data: 2015-05-03 14:52:46
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sun, 3 May 2015 02:29:15 -0500, Pszemol napisał(a):

Aczkolwiek musisz mieć niezłe kubki smakowe
skoro jesteś w stanie wyczuć plastik z czajnika...

Ja też swietnie wyczuwam. Cała moja rodzina też. Dlatego już od lat nie
kupuję innych poza metalowymi (na fajerki) oraz kamionkowymi (ten
PRL-owski).
--
XL
Kłamstwom cmentarnych hien z TVN powiedz NIE!
http://wpolityce.pl/smolensk/241048-rozwalic-prawde-w-drobny-mak-kolejna-smolenska-wrzutka-tym-razem-wiecej-niz-szpetna-po-prostu-haniebna

Data: 2015-05-04 18:01:03
Autor: Tom
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-03 o 09:29, Pszemol pisze:
"Tom" <Tom@debasto.com> wrote in message
news:554379a2$0$27520$65785112news.neostrada.pl...
chyba kupie zwykły metalowy czajnik nierdzewka
nie elektryczny w którym będę gotować wodę

Ile tej wody jednorazowo gotujesz?
Może kup sobie turystyczną grzałkę-spiralę, taką
wkładaną do naczynia i gotuj wodę w ten sposób?

Aczkolwiek musisz mieć niezłe kubki smakowe
skoro jesteś w stanie wyczuć plastik z czajnika...
Ja mam czajnik plastikowy dobrej marki (Braun)
już chyba 10 lat i posmaku żadnego w wodzie nie
zauważam - ma płaskie dno z nierdzewki (spirala ukryta).

zrób test: zagotuj wodę, odczekaj aż temp spadnie do 30-50C wlej do szklanek tą wodę, dla mnie smak zdecydowanie do odróżnienia, co innego jak zapuścisz herbatą ona mocno zabarwia i może mylić

Data: 2015-05-03 02:26:14
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:q3o7u6v238jv.z4s5u50sfmuh.dlg40tude.net...
Gumowej. Guma jest atestowana do kontaktu z prod. spożywczymi.
W takim właśnie gotuję - kupiłam na aukcjach,
wymieniam tylko co jakiś czas
grzałki, które są do kupienia bez problemu u producenta.

A jak często wymieniasz grzałki i po co to robisz?

Data: 2015-05-03 14:51:08
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sun, 3 May 2015 02:26:14 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:q3o7u6v238jv.z4s5u50sfmuh.dlg40tude.net...
Gumowej. Guma jest atestowana do kontaktu z prod. spożywczymi.
W takim właśnie gotuję - kupiłam na aukcjach,
wymieniam tylko co jakiś czas
grzałki, które są do kupienia bez problemu u producenta.

A jak często wymieniasz grzałki i po co to robisz?

Co jakiś czas się przepalają te grzałki - z powodu np wygotowania się lub
zbyt małej ilości wody. Trudno określić, jak często - średnio raz lub dwa
razy w roku.
--
XL
Kłamstwom cmentarnych hien z TVN powiedz NIE!
http://wpolityce.pl/smolensk/241048-rozwalic-prawde-w-drobny-mak-kolejna-smolenska-wrzutka-tym-razem-wiecej-niz-szpetna-po-prostu-haniebna

Data: 2015-05-03 16:26:02
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:1sdmbybaj2p62.1oy9ogbozz045$.dlg40tude.net...
Dnia Sun, 3 May 2015 02:26:14 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:q3o7u6v238jv.z4s5u50sfmuh.dlg40tude.net...
Gumowej. Guma jest atestowana do kontaktu z prod. spożywczymi.
W takim właśnie gotuję - kupiłam na aukcjach,
wymieniam tylko co jakiś czas
grzałki, które są do kupienia bez problemu u producenta.

A jak często wymieniasz grzałki i po co to robisz?

Co jakiś czas się przepalają te grzałki - z powodu np wygotowania się lub
zbyt małej ilości wody. Trudno określić, jak często - średnio raz lub dwa
razy w roku.

Jak czytam o takich porażkach to bardziej doceniam
mój czajnik Brauna w którym nic się nie da "wygotować"
bo sam się wyłącza i żadna grzałka mu się od 10 lat
nie przepaliła bo niby dlaczego miałaby się przepalić...

Data: 2015-05-03 15:39:35
Autor: kogutek444
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu niedziela, 3 maja 2015 23:26:07 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:1sdmbybaj2p62.1oy9ogbozz045$.dlg40tude.net...
> Dnia Sun, 3 May 2015 02:26:14 -0500, Pszemol napisał(a):
>
>> "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
>> news:q3o7u6v238jv.z4s5u50sfmuh.dlg40tude.net...
>>> Gumowej. Guma jest atestowana do kontaktu z prod. spożywczymi.
>>> W takim właśnie gotuję - kupiłam na aukcjach,
>>> wymieniam tylko co jakiś czas
>>> grzałki, które są do kupienia bez problemu u producenta.
>>
>> A jak często wymieniasz grzałki i po co to robisz?
>
> Co jakiś czas się przepalają te grzałki - z powodu np wygotowania się lub
> zbyt małej ilości wody. Trudno określić, jak często - średnio raz lub dwa
> razy w roku.

Jak czytam o takich porażkach to bardziej doceniam
mój czajnik Brauna w którym nic się nie da "wygotować"
bo sam się wyłącza i żadna grzałka mu się od 10 lat
nie przepaliła bo niby dlaczego miałaby się przepalić...

Weź poprawkę że są ludzie co kłamią, wymyślają jakieś dziwne historie i sprawa przepalających się co pól roku pancernych socjalistycznych grzałek stanie się jasna i przejrzysta.

Data: 2015-05-04 12:12:43
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sun, 3 May 2015 15:39:35 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a):

W dniu niedziela, 3 maja 2015 23:26:07 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:1sdmbybaj2p62.1oy9ogbozz045$.dlg40tude.net...
Dnia Sun, 3 May 2015 02:26:14 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:q3o7u6v238jv.z4s5u50sfmuh.dlg40tude.net...
Gumowej. Guma jest atestowana do kontaktu z prod. spożywczymi.
W takim właśnie gotuję - kupiłam na aukcjach,
wymieniam tylko co jakiś czas
grzałki, które są do kupienia bez problemu u producenta.

A jak często wymieniasz grzałki i po co to robisz?

Co jakiś czas się przepalają te grzałki - z powodu np wygotowania się lub
zbyt małej ilości wody. Trudno określić, jak często - średnio raz lub dwa
razy w roku.

Jak czytam o takich porażkach to bardziej doceniam
mój czajnik Brauna w którym nic się nie da "wygotować"
bo sam się wyłącza i żadna grzałka mu się od 10 lat
nie przepaliła bo niby dlaczego miałaby się przepalić...

Weź poprawkę że są ludzie co kłamią, wymyślają jakieś dziwne historie i sprawa przepalających się co pól roku pancernych socjalistycznych grzałek stanie się jasna i przejrzysta.

Biorę poprawkę - na to, że Ty sam notorycznie żyjąc w kłamstwie w naturalny dla siebie sposób nie potrafisz inaczej widzieć innych. Są ludzie, co PO PROSTU nie kłamią, PO PROSTU nie jest im kłamstwo do niczego potrzebne.
Tym bardziej nie widzą sensu kłamania w sprawie głupiej grzałki. TY akurat najwidoczniej ten sens widzisz.
Odczuwam wielką przyjemność, że nie należę do Twojego targetu, a Tobie współczuję, najzwyczajniej. Musi być paskudne i podłe takie życie - w ciągłych podejrzeniach o kłamstwo wobec całego swiata.

--
XL
Kłamstwom cmentarnych hien z TVN powiedz NIE!
http://wpolityce.pl/smolensk/241048-rozwalic-prawde-w-drobny-mak-kolejna-smolenska-wrzutka-tym-razem-wiecej-niz-szpetna-po-prostu-haniebna

Data: 2015-05-04 03:41:46
Autor: kogutek444
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu poniedziałek, 4 maja 2015 12:12:40 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
Dnia Sun, 3 May 2015 15:39:35 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a):

> W dniu niedziela, 3 maja 2015 23:26:07 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
>> "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message >> news:1sdmbybaj2p62.1oy9ogbozz045$.dlg40tude.net...
>>> Dnia Sun, 3 May 2015 02:26:14 -0500, Pszemol napisał(a):
>>>
>>>> "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
>>>> news:q3o7u6v238jv.z4s5u50sfmuh.dlg40tude.net...
>>>>> Gumowej. Guma jest atestowana do kontaktu z prod. spożywczymi.
>>>>> W takim właśnie gotuję - kupiłam na aukcjach,
>>>>> wymieniam tylko co jakiś czas
>>>>> grzałki, które są do kupienia bez problemu u producenta.
>>>>
>>>> A jak często wymieniasz grzałki i po co to robisz?
>>>
>>> Co jakiś czas się przepalają te grzałki - z powodu np wygotowania się lub
>>> zbyt małej ilości wody. Trudno określić, jak często - średnio raz lub dwa
>>> razy w roku.
>> >> Jak czytam o takich porażkach to bardziej doceniam
>> mój czajnik Brauna w którym nic się nie da "wygotować"
>> bo sam się wyłącza i żadna grzałka mu się od 10 lat
>> nie przepaliła bo niby dlaczego miałaby się przepalić...
> > Weź poprawkę że są ludzie co kłamią, wymyślają jakieś dziwne historie i sprawa przepalających się co pól roku pancernych socjalistycznych grzałek stanie się jasna i przejrzysta.

Biorę poprawkę - na to, że Ty sam notorycznie żyjąc w kłamstwie w naturalny dla siebie sposób nie potrafisz inaczej widzieć innych. Są ludzie, co PO PROSTU nie kłamią, PO PROSTU nie jest im kłamstwo do niczego potrzebne.
Tym bardziej nie widzą sensu kłamania w sprawie głupiej grzałki. TY akurat najwidoczniej ten sens widzisz.
Odczuwam wielką przyjemność, że nie należę do Twojego targetu, a Tobie współczuję, najzwyczajniej. Musi być paskudne i podłe takie życie - w ciągłych podejrzeniach o kłamstwo wobec całego swiata.

-- XL
Kłamstwom cmentarnych hien z TVN powiedz NIE!
http://wpolityce.pl/smolensk/241048-rozwalic-prawde-w-drobny-mak-kolejna-smolenska-wrzutka-tym-razem-wiecej-niz-szpetna-po-prostu-haniebna

Zapewne zauważyłaś że nie prowadzę z tobą dyskusji. Ale czasami trzeba odpisać. Szukasz jakiegoś sensu. Z mojego punktu widzenia zastanawiam się jaki jest sens nawijać innym makaron na uszy. Ty go nawijasz przy każdej okazji. Może idź się przebadaj na głowę. Z tymi grzałkami jak i z wieloma innymi tematami zwyczajnie bezinteresownie kłamiesz. Możesz nie silić się na odpowiedź. Nie odpiszę jaka by nie była. Nie mam ochoty żeby ktokolwiek kojarzył że coś ci odpisałem.

Data: 2015-05-04 13:02:58
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Mon, 4 May 2015 03:41:46 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a):

W dniu poniedziałek, 4 maja 2015 12:12:40 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
Dnia Sun, 3 May 2015 15:39:35 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a):

W dniu niedziela, 3 maja 2015 23:26:07 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:1sdmbybaj2p62.1oy9ogbozz045$.dlg40tude.net...
Dnia Sun, 3 May 2015 02:26:14 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:q3o7u6v238jv.z4s5u50sfmuh.dlg40tude.net...
Gumowej. Guma jest atestowana do kontaktu z prod. spożywczymi.
W takim właśnie gotuję - kupiłam na aukcjach,
wymieniam tylko co jakiś czas
grzałki, które są do kupienia bez problemu u producenta.

A jak często wymieniasz grzałki i po co to robisz?

Co jakiś czas się przepalają te grzałki - z powodu np wygotowania się lub
zbyt małej ilości wody. Trudno określić, jak często - średnio raz lub dwa
razy w roku.

Jak czytam o takich porażkach to bardziej doceniam
mój czajnik Brauna w którym nic się nie da "wygotować"
bo sam się wyłącza i żadna grzałka mu się od 10 lat
nie przepaliła bo niby dlaczego miałaby się przepalić...

Weź poprawkę że są ludzie co kłamią, wymyślają jakieś dziwne historie i sprawa przepalających się co pól roku pancernych socjalistycznych grzałek stanie się jasna i przejrzysta.

Biorę poprawkę - na to, że Ty sam notorycznie żyjąc w kłamstwie w naturalny dla siebie sposób nie potrafisz inaczej widzieć innych. Są ludzie, co PO PROSTU nie kłamią, PO PROSTU nie jest im kłamstwo do niczego potrzebne.
Tym bardziej nie widzą sensu kłamania w sprawie głupiej grzałki. TY akurat najwidoczniej ten sens widzisz.
Odczuwam wielką przyjemność, że nie należę do Twojego targetu, a Tobie współczuję, najzwyczajniej. Musi być paskudne i podłe takie życie - w ciągłych podejrzeniach o kłamstwo wobec całego swiata.

-- XL
Kłamstwom cmentarnych hien z TVN powiedz NIE!
http://wpolityce.pl/smolensk/241048-rozwalic-prawde-w-drobny-mak-kolejna-smolenska-wrzutka-tym-razem-wiecej-niz-szpetna-po-prostu-haniebna

Zapewne zauważyłaś że nie prowadzę z tobą dyskusji. Ale czasami trzeba odpisać. Szukasz jakiegoś sensu. Z mojego punktu widzenia zastanawiam się jaki jest sens nawijać innym makaron na uszy. Ty go nawijasz przy każdej okazji. Może idź się przebadaj na głowę. Z tymi grzałkami jak i z wieloma innymi tematami zwyczajnie bezinteresownie kłamiesz. Możesz nie silić się na odpowiedź. Nie odpiszę jaka by nie była. Nie mam ochoty żeby ktokolwiek kojarzył że coś ci odpisałem.

Są ludzie, co PO PROSTU nie kłamią, PO PROSTU nie jest im kłamstwo do
niczego potrzebne.
Tym bardziej nie widzą sensu kłamania w sprawie głupiej grzałki. TY akurat
najwidoczniej ten sens widzisz.
Odczuwam wielką przyjemność, że nie należę do Twojego targetu, a Tobie
współczuję, najzwyczajniej. Musi być paskudne i podłe takie życie - w
ciągłych podejrzeniach o kłamstwo wobec całego swiata.
--
XL
Kłamstwom cmentarnych hien z TVN powiedz NIE!
http://wpolityce.pl/smolensk/241048-rozwalic-prawde-w-drobny-mak-kolejna-smolenska-wrzutka-tym-razem-wiecej-niz-szpetna-po-prostu-haniebna

Data: 2015-05-04 16:18:26
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
<kogutek444@gmail.com> wrote in message news:65cffbe2-2fe1-45a4-8172-bff66ac326e2googlegroups.com...
>> A jak często wymieniasz grzałki i po co to robisz?
>
> Co jakiś czas się przepalają te grzałki - z powodu np wygotowania się > lub
> zbyt małej ilości wody. Trudno określić, jak często - średnio raz lub > dwa
> razy w roku.

Jak czytam o takich porażkach to bardziej doceniam
mój czajnik Brauna w którym nic się nie da "wygotować"
bo sam się wyłącza i żadna grzałka mu się od 10 lat
nie przepaliła bo niby dlaczego miałaby się przepalić...

Weź poprawkę że są ludzie co kłamią, wymyślają jakieś dziwne historie i sprawa przepalających się co pól roku pancernych socjalistycznych grzałek stanie się jasna i przejrzysta.

XLka nie kłamie... ona tylko radośnie fantazjuje.

Data: 2015-05-04 23:30:55
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Pan Pszemol napisał:

Co jakiś czas się przepalają te grzałki - z powodu np wygotowania
się lub zbyt małej ilości wody.  Trudno określić, jak często -
średnio raz lub dwa razy w roku.

Jak czytam o takich porażkach to bardziej doceniam
mój czajnik Brauna w którym nic się nie da "wygotować"
bo sam się wyłącza i żadna grzałka mu się od 10 lat
nie przepaliła bo niby dlaczego miałaby się przepalić...

Weź poprawkę że są ludzie co kłamią, wymyślają jakieś dziwne historie
i sprawa przepalających się co pól roku pancernych socjalistycznych
grzałek stanie się jasna i przejrzysta.

XLka nie kłamie... ona tylko radośnie fantazjuje.

Odpowiednio dobiera autorytety. Znaczy się myśli.

--
Jarek

Data: 2015-05-04 00:12:32
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Pan Pszemol napisał:

Gumowej. Guma jest atestowana do kontaktu z prod. spożywczymi.
W takim właśnie gotuję - kupiłam na aukcjach, wymieniam tylko
co jakiś czas grzałki, które są do kupienia bez problemu
u producenta.

A jak często wymieniasz grzałki i po co to robisz?

Co jakiś czas się przepalają te grzałki - z powodu np wygotowania
się lub zbyt małej ilości wody. Trudno określić, jak często -
średnio raz lub dwa razy w roku.

Jak czytam o takich porażkach to bardziej doceniam
mój czajnik Brauna w którym nic się nie da "wygotować"
bo sam się wyłącza i żadna grzałka mu się od 10 lat
nie przepaliła bo niby dlaczego miałaby się przepalić...

Też sobie teraz uzmysłowiłem, że czajnik z przepaloną grzałką chyba
nigdy na mojej drodze nie stanął. Jakieś styki w tym całym parowym
wyłączniku po latach może czasem padną. Mnie kiedyś po prostu spadł
na podłogę, co wywołało ogólne zepsucie. Co ciekawe, jak pamiętam,
to te za komuny, bez wyłącznika, też były dość odporne. Bywało, że
włączony bez wody, grzałka rozgrzana do czerwoności, smrodu z tych
gum i bakielitów kupa, ale drucik cały. Zaczynam podejrzewać, że ten
producent zauważył, że ma stałych klientów i specjalnie dla nich
preparuje grzałki o półrocznej trwałości. I z tego żyje -- bo nowych
czajników tej konstrukcji nikt by przecież dzisiaj nie kupił.

--
Jarek

Data: 2015-05-04 12:03:42
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Mon, 4 May 2015 00:12:32 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Pan Pszemol napisał:

Gumowej. Guma jest atestowana do kontaktu z prod. spożywczymi.
W takim właśnie gotuję - kupiłam na aukcjach, wymieniam tylko
co jakiś czas grzałki, które są do kupienia bez problemu
u producenta.

A jak często wymieniasz grzałki i po co to robisz?

Co jakiś czas się przepalają te grzałki - z powodu np wygotowania
się lub zbyt małej ilości wody. Trudno określić, jak często -
średnio raz lub dwa razy w roku.

Jak czytam o takich porażkach to bardziej doceniam
mój czajnik Brauna w którym nic się nie da "wygotować"
bo sam się wyłącza i żadna grzałka mu się od 10 lat
nie przepaliła bo niby dlaczego miałaby się przepalić...

Też sobie teraz uzmysłowiłem, że czajnik z przepaloną grzałką chyba
nigdy na mojej drodze nie stanął. Jakieś styki w tym całym parowym
wyłączniku po latach może czasem padną. Mnie kiedyś po prostu spadł
na podłogę, co wywołało ogólne zepsucie. Co ciekawe, jak pamiętam,
to te za komuny, bez wyłącznika, też były dość odporne. Bywało, że
włączony bez wody, grzałka rozgrzana do czerwoności, smrodu z tych
gum i bakielitów kupa, ale drucik cały. Zaczynam podejrzewać, że ten
producent zauważył, że ma stałych klientów i specjalnie dla nich
preparuje grzałki o półrocznej trwałości. I z tego żyje -- bo nowych
czajników tej konstrukcji nikt by przecież dzisiaj nie kupił.


Grzałki są tradycyjne, czyli rurkowe. Dlatego wymieniam je głównie
profilaktycznie, ze względu na zużywanie się powłoki galwanicznej - pilnuję
zdrowia. Kamionkowy korpus czajnika jest tego wart.


--
XL
Kłamstwom cmentarnych hien z TVN powiedz NIE!
http://wpolityce.pl/smolensk/241048-rozwalic-prawde-w-drobny-mak-kolejna-smolenska-wrzutka-tym-razem-wiecej-niz-szpetna-po-prostu-haniebna

Data: 2015-05-04 13:29:13
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Ikselka pisze:

Grzałki są tradycyjne, czyli rurkowe. Dlatego wymieniam je głównie
profilaktycznie, ze względu na zużywanie się powłoki galwanicznej
- pilnuję zdrowia.

No jasne, powłoki się "zużywają", więc jak już wszystkie metale ciężkie
wypłuczą się do gotowanej wody, to trzeba w nowej grzałce dostarczyć
nowej ich porcji. Profilaktyka jest najważniejsza, a zdrowia rodziny
cały czas trzeba pilnować. Jak tradycji.

Jarek

--
Męcz mnie! Dręcz mnie! Ręcznie!
Smagaj, poniewieraj, steraj, truj!

Data: 2015-05-04 22:55:46
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Mon, 4 May 2015 13:29:13 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Ikselka pisze:

Grzałki są tradycyjne, czyli rurkowe. Dlatego wymieniam je głównie
profilaktycznie, ze względu na zużywanie się powłoki galwanicznej
- pilnuję zdrowia.

No jasne, powłoki się "zużywają", więc jak już wszystkie metale ciężkie
wypłuczą się do gotowanej wody, to trzeba w nowej grzałce dostarczyć
nowej ich porcji. Profilaktyka jest najważniejsza, a zdrowia rodziny
cały czas trzeba pilnować. Jak tradycji.

Zużywanie powłoki polega na jej matowieniu (osad) - właśnie z powodu
zakamienienia zmieniam grzałki, żeby nie traktować ich kwasem i w efekcie
NIE spożywać trujących związków - bo tylko w postaci związków  metale z
grzałki mogą przejść do roztworu  :->

--
XL
Kłamstwom cmentarnych hien z TVN powiedz NIE!
http://wpolityce.pl/smolensk/241048-rozwalic-prawde-w-drobny-mak-kolejna-smolenska-wrzutka-tym-razem-wiecej-niz-szpetna-po-prostu-haniebna

Data: 2015-05-04 16:17:28
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:16ujin8s1fl96$.1alf2tskjdl6x.dlg40tude.net...
Zużywanie powłoki polega na jej matowieniu (osad) - właśnie z powodu
zakamienienia zmieniam grzałki, żeby nie traktować ich kwasem i w efekcie
NIE spożywać trujących związków - bo tylko w postaci związków  metale z
grzałki mogą przejść do roztworu  :->

Tak, tak, bardzo zabawne...
No ale kwasem masz to robić słabym, organicznym (ocet, cytrynowy)
aby właśnie metalu nie miał siły ruszyć i rozpuszczał tylko sole wapnia
i magnezu. A te związki które przejdą do wody w czasie czyszczenia
kwasem masz wylać do zlewu a nie robić z tego octu herbatę.

Data: 2015-05-04 23:29:26
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Pan Pszemol napisał:

Zużywanie powłoki polega na jej matowieniu (osad) - właśnie z powodu
zakamienienia zmieniam grzałki, żeby nie traktować ich kwasem i w efekcie
NIE spożywać trujących związków - bo tylko w postaci związków  metale z
grzałki mogą przejść do roztworu  :->

Tak, tak, bardzo zabawne...
No ale kwasem masz to robić słabym, organicznym (ocet, cytrynowy)
aby właśnie metalu nie miał siły ruszyć i rozpuszczał tylko sole wapnia
i magnezu. A te związki które przejdą do wody w czasie czyszczenia
kwasem masz wylać do zlewu a nie robić z tego octu herbatę.

Weź żeż Pan sobie jakichś innych autorytetów poszukaj! Mało to ich
w guglu? Czy ja muszę tłumaczyć na czym polega samodzielne myślenie?!

--
Jarek

Data: 2015-05-04 16:37:36
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> wrote in message news:slrnmkfp5m.6lr.jarosfalcon.lasek.waw.pl...
Pan Pszemol napisał:

Zużywanie powłoki polega na jej matowieniu (osad) - właśnie z powodu
zakamienienia zmieniam grzałki, żeby nie traktować ich kwasem i w efekcie
NIE spożywać trujących związków - bo tylko w postaci związków  metale z
grzałki mogą przejść do roztworu  :->

Tak, tak, bardzo zabawne...
No ale kwasem masz to robić słabym, organicznym (ocet, cytrynowy)
aby właśnie metalu nie miał siły ruszyć i rozpuszczał tylko sole wapnia
i magnezu. A te związki które przejdą do wody w czasie czyszczenia
kwasem masz wylać do zlewu a nie robić z tego octu herbatę.

Weź żeż Pan sobie jakichś innych autorytetów poszukaj!
Mało to ich w guglu? Czy ja muszę tłumaczyć na czym
polega samodzielne myślenie?!

Nie rozumiem o co Ci chodzi - coś Ci nie pasuje??
O jakich autorytetach myślisz?

Data: 2015-05-04 23:55:23
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Pan Pszemol napisał:

Nie rozumiem o co Ci chodzi - coś Ci nie pasuje??
O jakich autorytetach myślisz?

Albo się myśli, albo się do aktualnych potrzeb dobiera autorytety.
A zresztą... już się w tych teoriach pogubiłem.

--
Jarek (pasuje mi, pasuje; a śmiech, to samo zdrowie)

Data: 2015-05-05 12:42:41
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Mon, 4 May 2015 16:17:28 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:16ujin8s1fl96$.1alf2tskjdl6x.dlg40tude.net...
Zużywanie powłoki polega na jej matowieniu (osad) - właśnie z powodu
zakamienienia zmieniam grzałki, żeby nie traktować ich kwasem i w efekcie
NIE spożywać trujących związków - bo tylko w postaci związków  metale z
grzałki mogą przejść do roztworu  :->

Tak, tak, bardzo zabawne...
No ale kwasem masz to robić słabym, organicznym (ocet, cytrynowy)

A kto Tobie powiedział, że cytrynowy to słaby jest? - jak dasz duże
stężenie, to i poparzyć da się :->

aby właśnie metalu nie miał siły ruszyć i rozpuszczał tylko sole wapnia
i magnezu. A te związki które przejdą do wody w czasie czyszczenia
kwasem masz wylać do zlewu a nie robić z tego octu herbatę.

Tylko że po ochdziestu razach takiego działania "słabym" kwasem to i metal
nie zdzierży :->
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-05 06:16:46
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:ybanym9dr4ty$.1ibjnis2e7ffa$.dlg40tude.net...
Dnia Mon, 4 May 2015 16:17:28 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:16ujin8s1fl96$.1alf2tskjdl6x.dlg40tude.net...
Zużywanie powłoki polega na jej matowieniu (osad) - właśnie z powodu
zakamienienia zmieniam grzałki, żeby nie traktować ich kwasem i w efekcie
NIE spożywać trujących związków - bo tylko w postaci związków  metale z
grzałki mogą przejść do roztworu  :->

Tak, tak, bardzo zabawne...
No ale kwasem masz to robić słabym, organicznym (ocet, cytrynowy)

A kto Tobie powiedział, że cytrynowy to słaby jest? - jak dasz duże
stężenie, to i poparzyć da się :->

Ubierzesz kuchenne rękawiczki i strachu nie ma.
Nie o skórę tu chodzi lecz o poniklowaną powierzchnię grzałki.

aby właśnie metalu nie miał siły ruszyć i rozpuszczał tylko sole wapnia
i magnezu. A te związki które przejdą do wody w czasie czyszczenia
kwasem masz wylać do zlewu a nie robić z tego octu herbatę.

Tylko że po ochdziestu razach takiego działania "słabym"
kwasem to i metal nie zdzierży :->

Nie wiem jak twardą masz wodę w kranie, ale myślę,
że częściej niż raz na rok nie trzeba rozpuszczać tego
kamienia z grzałki - więc i tak będziesz mniej destruktywna
wymieniając grzałkę raz na 20 lat niż 2 razy do roku.

Data: 2015-05-05 05:25:52
Autor: kogutek444
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu wtorek, 5 maja 2015 13:16:49 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:ybanym9dr4ty$.1ibjnis2e7ffa$.dlg40tude.net...
> Dnia Mon, 4 May 2015 16:17:28 -0500, Pszemol napisał(a):
>
>> "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
>> news:16ujin8s1fl96$.1alf2tskjdl6x.dlg40tude.net...
>>> Zużywanie powłoki polega na jej matowieniu (osad) - właśnie z powodu
>>> zakamienienia zmieniam grzałki, żeby nie traktować ich kwasem i w >>> efekcie
>>> NIE spożywać trujących związków - bo tylko w postaci związków  metale z
>>> grzałki mogą przejść do roztworu  :->
>>
>> Tak, tak, bardzo zabawne...
>> No ale kwasem masz to robić słabym, organicznym (ocet, cytrynowy)
>
> A kto Tobie powiedział, że cytrynowy to słaby jest? - jak dasz duże
> stężenie, to i poparzyć da się :->

Ubierzesz kuchenne rękawiczki i strachu nie ma.
Nie o skórę tu chodzi lecz o poniklowaną powierzchnię grzałki.

>> aby właśnie metalu nie miał siły ruszyć i rozpuszczał tylko sole wapnia
>> i magnezu. A te związki które przejdą do wody w czasie czyszczenia
>> kwasem masz wylać do zlewu a nie robić z tego octu herbatę.
>
> Tylko że po ochdziestu razach takiego działania "słabym"
> kwasem to i metal nie zdzierży :->

Nie wiem jak twardą masz wodę w kranie, ale myślę,
że częściej niż raz na rok nie trzeba rozpuszczać tego
kamienia z grzałki - więc i tak będziesz mniej destruktywna
wymieniając grzałkę raz na 20 lat niż 2 razy do roku.

widzę że lubisz się z koniem kopać.

Data: 2015-05-05 17:47:48
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Tue, 5 May 2015 06:16:46 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:ybanym9dr4ty$.1ibjnis2e7ffa$.dlg40tude.net...
Dnia Mon, 4 May 2015 16:17:28 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:16ujin8s1fl96$.1alf2tskjdl6x.dlg40tude.net...
Zużywanie powłoki polega na jej matowieniu (osad) - właśnie z powodu
zakamienienia zmieniam grzałki, żeby nie traktować ich kwasem i w efekcie
NIE spożywać trujących związków - bo tylko w postaci związków  metale z
grzałki mogą przejść do roztworu  :->

Tak, tak, bardzo zabawne...
No ale kwasem masz to robić słabym, organicznym (ocet, cytrynowy)

A kto Tobie powiedział, że cytrynowy to słaby jest? - jak dasz duże
stężenie, to i poparzyć da się :->

Ubierzesz kuchenne rękawiczki i strachu nie ma.
Nie o skórę tu chodzi lecz o poniklowaną powierzchnię grzałki.

Reakcja niklu z rozcieńczonym kwasem siarkowym:
Ni + H2SO4 -> NiSO4 + H2
Myślę, ze stężony cytrynowy też dałby radę :->
 

aby właśnie metalu nie miał siły ruszyć i rozpuszczał tylko sole wapnia
i magnezu. A te związki które przejdą do wody w czasie czyszczenia
kwasem masz wylać do zlewu a nie robić z tego octu herbatę.

Tylko że po ochdziestu razach takiego działania "słabym"
kwasem to i metal nie zdzierży :->

Nie wiem jak twardą masz wodę w kranie, ale myślę,
że częściej niż raz na rok nie trzeba rozpuszczać tego
kamienia z grzałki - więc i tak będziesz mniej destruktywna
wymieniając grzałkę raz na 20 lat niż 2 razy do roku.

Mam BARDZO twardą - jest w niej mnóstwo wapnia.
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-07 09:19:39
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:ppf7l0l6qgd.gsosyapigcmk.dlg40tude.net...
Tak, tak, bardzo zabawne...
No ale kwasem masz to robić słabym, organicznym (ocet, cytrynowy)

A kto Tobie powiedział, że cytrynowy to słaby jest? - jak dasz duże
stężenie, to i poparzyć da się :->

Ubierzesz kuchenne rękawiczki i strachu nie ma.
Nie o skórę tu chodzi lecz o poniklowaną powierzchnię grzałki.

Reakcja niklu z rozcieńczonym kwasem siarkowym:
Ni + H2SO4 -> NiSO4 + H2
Myślę, ze stężony cytrynowy też dałby radę :->

Zapomnij o cytrynowym zatem - użyj octu.
Będzie skutecznie, bezpiecznie i bez trucizn.

aby właśnie metalu nie miał siły ruszyć i rozpuszczał tylko sole wapnia
i magnezu. A te związki które przejdą do wody w czasie czyszczenia
kwasem masz wylać do zlewu a nie robić z tego octu herbatę.

Tylko że po ochdziestu razach takiego działania "słabym"
kwasem to i metal nie zdzierży :->

Nie wiem jak twardą masz wodę w kranie, ale myślę,
że częściej niż raz na rok nie trzeba rozpuszczać tego
kamienia z grzałki - więc i tak będziesz mniej destruktywna
wymieniając grzałkę raz na 20 lat niż 2 razy do roku.

Mam BARDZO twardą - jest w niej mnóstwo wapnia.

To rozpuszczaj go dwa razy do roku, będzie git :-)

Data: 2015-05-07 17:10:42
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 7 May 2015 09:19:39 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:ppf7l0l6qgd.gsosyapigcmk.dlg40tude.net...
Tak, tak, bardzo zabawne...
No ale kwasem masz to robić słabym, organicznym (ocet, cytrynowy)

A kto Tobie powiedział, że cytrynowy to słaby jest? - jak dasz duże
stężenie, to i poparzyć da się :->

Ubierzesz kuchenne rękawiczki i strachu nie ma.
Nie o skórę tu chodzi lecz o poniklowaną powierzchnię grzałki.

Reakcja niklu z rozcieńczonym kwasem siarkowym:
Ni + H2SO4 -> NiSO4 + H2
Myślę, ze stężony cytrynowy też dałby radę :->

Zapomnij o cytrynowym zatem - użyj octu.
Będzie skutecznie, bezpiecznie i bez trucizn.

Jak kilka(naście) razy użyję słabszego roztworu kwasu, to skutek i tak
będzie podobny, bo kamienia jest dużo i musiałabym długo gotować z tym
kwasem (sprawdzałam przecież). Za którymś razem wreszcie odsłoni się miedź,
a nikiel zjem w siarczanie. Tylko pytanie, za którym razem JESZCZE jest
bezpiecznie? Okiem tego nie dojrzę.
Wolę więc wymieniać grzałki i kieruję się przy tym stopniem zakamienienia.
Już to pisałam.
Raz w roku (od lat) kupuję "hurtem" kilka grzałek.


aby właśnie metalu nie miał siły ruszyć i rozpuszczał tylko sole wapnia
i magnezu. A te związki które przejdą do wody w czasie czyszczenia
kwasem masz wylać do zlewu a nie robić z tego octu herbatę.

Tylko że po ochdziestu razach takiego działania "słabym"
kwasem to i metal nie zdzierży :->

Nie wiem jak twardą masz wodę w kranie, ale myślę,
że częściej niż raz na rok nie trzeba rozpuszczać tego
kamienia z grzałki - więc i tak będziesz mniej destruktywna
wymieniając grzałkę raz na 20 lat niż 2 razy do roku.

Mam BARDZO twardą - jest w niej mnóstwo wapnia.

To rozpuszczaj go dwa razy do roku, będzie git :-)

Grzałka raczej tego nie wytrzyma, bo przez ten czas będzie na niej ze 2 cm
kamienia, o ile się do tej pory z jego powodu nie przegrzeje=spali, więc
musiałabym odkamieniać znacznie częściej. Powtarzam więc - wolę wymieniać grzałki w momencie, kiedy jest już na tyle
dużo kamienia, że dłużej niż zwykle trwa granie wody do wrzenia, przy czym
zakamienienie powłoki jeszcze nie powoduje przepalenia grzałki.
Jednak jak pisałam w początkach wątku, kilka razy się przepaliły, gdyż
przegapiłam moment i/albo woda się wygotowała. W końcu nikt nie jest
doskonały :->
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-07 10:32:33
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:p0o1el1lk49f$.1c9nvyejm07gx$.dlg40tude.net...
Ubierzesz kuchenne rękawiczki i strachu nie ma.
Nie o skórę tu chodzi lecz o poniklowaną powierzchnię grzałki.

Reakcja niklu z rozcieńczonym kwasem siarkowym:
Ni + H2SO4 -> NiSO4 + H2
Myślę, ze stężony cytrynowy też dałby radę :->

Zapomnij o cytrynowym zatem - użyj octu.
Będzie skutecznie, bezpiecznie i bez trucizn.

Jak kilka(naście) razy użyję słabszego roztworu kwasu, to skutek i tak
będzie podobny, bo kamienia jest dużo i musiałabym długo gotować z tym
kwasem (sprawdzałam przecież). Za którymś razem wreszcie odsłoni się miedź,
a nikiel zjem w siarczanie.

Dlaczego miałabyś zjadać siarczan? Roztwór po wytrawieniu kamienia masz wylać do zlewu i dokładnie opłukać czajnik po czyszczeniu.

I jakim siarczanie?  Mówimy o kwasie octowym! A ten nie tworzy siarczanów.

W ogóle zdaje się mylisz siłę chemiczną kwasu z jego stężeniem.
Kwasy siarkowy, solny to sa silne kwasy (niezależnie od stężenia silniejsze od kwasu octowego). Kwas cytrynowy jest rzeczywiście pewnym wyjątkiem bo jest bardzo mocnym kwasem wśród kwasów organicznych, zwykle słabych - niepotrzebnie o nim wspomniałem na początku tylko z powodu łatwości dostępu do niego w kuchni.

I nie trzeba nic gotować w kwasie octowym - wystarczy go nieco podgrzać (samym czajnikiem po zalaniu octem z butelki) i zostawić taki pogrzany roztwór na noc. Jak będziesz gotować to więcej octu się ulotni z roztworu kwasu niż przereaguje z kamieniem.

Kwas octowy jest za słaby aby ruszyć nikiel i odsłonić miedź - dlatego polecam właśnie octowy a nie siarkowy czy solny, to są mocne kwasy i uszkodzą napewno niklowanie grzałki.

Tylko pytanie, za którym razem JESZCZE jest
bezpiecznie? Okiem tego nie dojrzę.
Wolę więc wymieniać grzałki i kieruję się przy tym stopniem zakamienienia.
Już to pisałam.
Raz w roku (od lat) kupuję "hurtem" kilka grzałek.

Kwas octowy przereaguje tylko z kamieniem, odsłoni oryginalną powłokę grzałki. Nic grzałce nie zrobi. To jest metoda rutynowo używana we wszystkich domach.

aby właśnie metalu nie miał siły ruszyć i rozpuszczał tylko sole wapnia
i magnezu. A te związki które przejdą do wody w czasie czyszczenia
kwasem masz wylać do zlewu a nie robić z tego octu herbatę.

Tylko że po ochdziestu razach takiego działania "słabym"
kwasem to i metal nie zdzierży :->

Nie wiem jak twardą masz wodę w kranie, ale myślę,
że częściej niż raz na rok nie trzeba rozpuszczać tego
kamienia z grzałki - więc i tak będziesz mniej destruktywna
wymieniając grzałkę raz na 20 lat niż 2 razy do roku.

Mam BARDZO twardą - jest w niej mnóstwo wapnia.

To rozpuszczaj go dwa razy do roku, będzie git :-)

Grzałka raczej tego nie wytrzyma, bo przez ten czas będzie na niej ze 2 cm
kamienia, o ile się do tej pory z jego powodu nie przegrzeje=spali, więc
musiałabym odkamieniać znacznie częściej.

Jakoś nie chce mi się wierzyć że przez pół roku odłoży Ci się rzeczywiście 2cm kamienia. Raczej coś Ci się wydaje albo to była tylko figura retoryczna...

A jeśli rzeczywiście przez pół roku masz tyle kamienia to przemyślałbym to. Skąd masz wodę wodociągową? Jakie ma ilości mg/litr wapnia/magnezu?
Nie sądzisz że używanie tak twardej wody może nie być zbyt zdrowe?

Data: 2015-05-07 20:14:16
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-07 o 17:32, Pszemol pisze:

I nie trzeba nic gotować w kwasie octowym - wystarczy go nieco podgrzać (samym czajnikiem po zalaniu octem z butelki) i zostawić taki pogrzany roztwór na noc. Jak będziesz gotować to więcej octu się ulotni z roztworu kwasu niż przereaguje z kamieniem.

IMO to nie trzeba nawet podgrzewać. Co mniej więcej miesiąc stosuję ocet do odkamieniania płyty grzewczej w parowarze, w ogóle nie podgrzewam, tylko zalewam i czekam parę godzin. W parowarze używam tylko kranówki, a we Wrocławiu mamy wodę bardzo twardą.
Czajnika nie odkamieniam, bo na herbatę gotuję wodę z butli i nic mi się nie osadza. BTW Mam ten sam czajnik co Ty, jak podejrzewam - też ładnych parę lat i nic się z nim nie dzieje (Braun, już kiedyś o nim tu pisałam, nic się nie zmieniło).

Ewa

Data: 2015-05-07 15:24:13
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"FEniks" <xxx@poczta.fm> wrote in message news:554bab75$0$27526$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-05-07 o 17:32, Pszemol pisze:

I nie trzeba nic gotować w kwasie octowym - wystarczy go nieco podgrzać (samym czajnikiem po zalaniu octem z butelki) i zostawić taki pogrzany roztwór na noc. Jak będziesz gotować to więcej octu się ulotni z roztworu kwasu niż przereaguje z kamieniem.

IMO to nie trzeba nawet podgrzewać. Co mniej więcej miesiąc stosuję ocet do odkamieniania płyty grzewczej w parowarze, w ogóle nie podgrzewam, tylko zalewam i czekam parę godzin. W parowarze używam tylko kranówki,
a we Wrocławiu mamy wodę bardzo twardą.

Można nie podgrzewać, ale wtedy zajmie to dłużej, reakcja przebiega wolniej. Ikselka ma podobno az 2cm kamienia po pół roku używania czajnika - u mnie się nawet 2mm nie zbiera po roku lub dłużej. A i tak wolę podgrzać aby ładniej reakcja przebiegała i mi gazowało - wtedy widzę że działa i nie czekam długo :-)

Czajnika nie odkamieniam, bo na herbatę gotuję wodę z butli
i nic mi się nie osadza.

No jak używasz miękkiej wody to rzeczywiście żaden problem.

BTW Mam ten sam czajnik co Ty, jak podejrzewam - też ładnych parę lat i nic się z nim nie dzieje (Braun, już kiedyś o nim tu pisałam, nic się nie zmieniło).

Świetny czajnik - tylko kiedyś niechcący mechanicznie uszkodziłem tą delikatną siateczkę osłaniającą wylew (dzióbek) i nie mogę jej nigdzie dostać osobno... Większość czajników bezprzewodowych jakie widuję w sklepach mają , tych nienajtańszych, mają już grzałki ukryte za płaskim dnem i umożliwiają gotowanie tylko tyle wody ile jest w danej chwili potrzebne - bardzo ekologicznie, nie zużywa się energii na gotowanie pół litra (lub więcej!) wody aby zalać spiralę grzałki jak się potrzebuje tylko jedną szklankę no i cała operacja zagrzania 200ml wody trwa dosłownie kilka sekund i pyk, czajnik się sam wyłącza.

Data: 2015-05-07 22:38:10
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-07 o 22:24, Pszemol pisze:
"FEniks" <xxx@poczta.fm> wrote in message news:554bab75$0$27526$65785112news.neostrada.pl...


Czajnika nie odkamieniam, bo na herbatę gotuję wodę z butli
i nic mi się nie osadza.

No jak używasz miękkiej wody to rzeczywiście żaden problem.

Do picia tak. Natomiast do gotowania, także w parowarze, używam kranówki, a kranówę mamy bardzo twardą.


Świetny czajnik - tylko kiedyś niechcący mechanicznie uszkodziłem tą delikatną siateczkę osłaniającą wylew (dzióbek) i nie mogę jej nigdzie dostać osobno...

No, ta siateczka luźna jest, łatwo można ją zgubić niechcący. Może da się to gdzieś dokupić?

Większość czajników bezprzewodowych jakie widuję w sklepach mają , tych nienajtańszych, mają już grzałki ukryte za płaskim dnem i umożliwiają gotowanie tylko tyle wody ile jest w danej chwili potrzebne - bardzo ekologicznie, nie zużywa się energii na gotowanie pół litra (lub więcej!) wody aby zalać spiralę grzałki jak się potrzebuje tylko jedną szklankę no i cała operacja zagrzania 200ml wody trwa dosłownie kilka sekund i pyk, czajnik się sam wyłącza.

No jasne. Jak dla mnie - same zalety.

Ewa

Data: 2015-05-07 22:08:03
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 07 May 2015 20:14:16 +0200, FEniks napisał(a):

IMO to nie trzeba nawet podgrzewać. Co mniej więcej miesiąc stosuję ocet do odkamieniania płyty grzewczej w parowarze, w ogóle nie podgrzewam, tylko zalewam i czekam parę godzin.

Nie mam zamiaru kopać się z końmi. Nie macie tak dużo kamienia, nie macie
nawet o tym pojęcia, ile go jest w mojej wodzie.
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-07 15:25:30
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:1u8caz4yvufr3$.yn4ruj7mvppv$.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 07 May 2015 20:14:16 +0200, FEniks napisał(a):

IMO to nie trzeba nawet podgrzewać. Co mniej więcej miesiąc stosuję ocet
do odkamieniania płyty grzewczej w parowarze, w ogóle nie podgrzewam,
tylko zalewam i czekam parę godzin.

Nie mam zamiaru kopać się z końmi.
Nie macie tak dużo kamienia, nie macie
nawet o tym pojęcia, ile go jest w mojej wodzie.

Ty w ogóle jestes jakaś... ekhem... specjalna z tymi swoimi czajnikami i swoja wodą :-)

Data: 2015-05-08 17:24:26
Autor: Qrczak
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia 2015-05-07 22:08, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
Dnia Thu, 07 May 2015 20:14:16 +0200, FEniks napisał(a):

IMO to nie trzeba nawet podgrzewać. Co mniej więcej miesiąc stosuję ocet
do odkamieniania płyty grzewczej w parowarze, w ogóle nie podgrzewam,
tylko zalewam i czekam parę godzin.

Nie mam zamiaru kopać się z końmi. Nie macie tak dużo kamienia, nie macie
nawet o tym pojęcia, ile go jest w mojej wodzie.

Myślę, że nawet o niczym.
Pojęcia oczywiście.

Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem

Data: 2015-05-08 00:54:44
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Pani Ewa napisała:

IMO to nie trzeba nawet podgrzewać. Co mniej więcej miesiąc stosuję ocet do odkamieniania płyty grzewczej w parowarze, w ogóle nie podgrzewam, tylko zalewam i czekam parę godzin. W parowarze używam tylko kranówki, a we Wrocławiu mamy wodę bardzo twardą.

Moja woda całkiem niewapienna, bo żaden kamień się nie odkłada, nawet po
wielu latach. Ale też nie jakaś specjalnie miękka -- ta jak się trafi, to
trudno włosy po myciu wypłukać, wciąż ma się wrażenie, że coś się pieni.

Zdarzyło mi się też mieszakć w domu z wybitnie zawapnioną wodą, to w
jakieś wakacje było. Gotowało się tę wodę w emaliowanych czajnikach
stawianych na piecu drewnem opalanym. Wrzątku do herbaty dało się z
takiego czajnika wylać może z połowę tego, czego człek się spodziwał.
A pusty imbryk wzięty do ręki -- no, swoje ważył. Tam nie dwa, ale
może i więcej centymetrów osadów w kolorze bawarki było. Na dnie,
na ściankach, a nawet spod pokrywki wyłaziły. Mieli tam też czajnik
elektryczny, na bezogniowe poranki. Właśnie taki ceramiczny z kablem
przypiętym z boku. On był równie zarośnięty w środku. Ale co ciekawe
-- na grzałce było stosunkowo mało kamienia. Łatwo to wytłumaczyć tym,
że grzałka przez częste i silne nagrzewanie i stygnięcie ma zdolność
samooczyszczania. Jak się zbierze warstewka, to szybko z powodu naprężeń
odpadnie.

Jak widać, woda wodzie nierówna. Na różną można trafić. Niektórzy mają
taką, z której kamień wytrąca się tylko na grzałkach. Ceramikę pozostawia
nietkniętą, gładką i błyszczącą -- bez zakamarków dla Złych Bakterii.

Czajnika nie odkamieniam, bo na herbatę gotuję wodę z butli i nic mi się nie osadza. BTW Mam ten sam czajnik co Ty, jak podejrzewam - też ładnych parę lat i nic się z nim nie dzieje (Braun, już kiedyś o nim tu pisałam, nic się nie zmieniło).

O tym ostatnim lepiej więcej nie pisać -- wkrótce zaczyna się cisza
wyborcza.

Jarek

--
Na imię mi "Legion", bo nas jest wielu.

Data: 2015-05-08 08:20:21
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-08 o 00:54, Jarosław Sokołowski pisze:
Zdarzyło mi się też mieszakć w domu z wybitnie zawapnioną wodą, to w jakieś wakacje było. Gotowało się tę wodę w emaliowanych czajnikach stawianych na piecu drewnem opalanym. Wrzątku do herbaty dało się z takiego czajnika wylać może z połowę tego, czego człek się spodziwał. A pusty imbryk wzięty do ręki -- no, swoje ważył. Tam nie dwa, ale może i więcej centymetrów osadów w kolorze bawarki było. Na dnie, na ściankach, a nawet spod pokrywki wyłaziły. Mieli tam też czajnik elektryczny, na bezogniowe poranki. Właśnie taki ceramiczny z kablem przypiętym z boku. On był równie zarośnięty w środku. Ale co ciekawe -- na grzałce było stosunkowo mało kamienia. Łatwo to wytłumaczyć tym, że grzałka przez częste i silne nagrzewanie i stygnięcie ma zdolność samooczyszczania. Jak się zbierze warstewka, to szybko z powodu naprężeń odpadnie. Jak widać, woda wodzie nierówna. Na różną można trafić. Niektórzy mają taką, z której kamień wytrąca się tylko na grzałkach. Ceramikę pozostawia nietkniętą, gładką i błyszczącą -- bez zakamarków dla Złych Bakterii.

Taka woda była też u moich rodziców na działce, z jakiegoś wiejskiego ujęcia. Nie dość, że masa kamienia się zbierała (płatami odchodził), to jeszcze była bardzo żelasista, więc woda nawet bez herbaty miała herbaciany kolorek. No i mętna była okrutnie! Dlatego głównie piliśmy tam kawę, bo w niej wszystkie mankamenty dawały się przynajmniej wizualnie ukryć. ;)

Czajnika nie odkamieniam, bo na herbatę gotuję wodę z butli i nic mi się
nie osadza. BTW Mam ten sam czajnik co Ty, jak podejrzewam - też ładnych
parę lat i nic się z nim nie dzieje (Braun, już kiedyś o nim tu pisałam,
nic się nie zmieniło).
O tym ostatnim lepiej więcej nie pisać -- wkrótce zaczyna się cisza
wyborcza.

Oj, racja. Żeby ktoś nie wziął tego przypadkiem za zachętę! Tfu tfu, na psa urok.

Ewa

Data: 2015-05-08 12:37:11
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 08 May 2015 08:20:21 +0200, FEniks napisał(a):


O tym ostatnim lepiej więcej nie pisać -- wkrótce zaczyna się cisza
wyborcza.

Oj, racja. Żeby ktoś nie wziął tego przypadkiem za zachętę! Tfu tfu, na psa urok.


Czujesz się wystrychnięta na Dudę?


--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 13:06:02
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-08 o 12:37, Ikselka pisze:
Dnia Fri, 08 May 2015 08:20:21 +0200, FEniks napisał(a):


O tym ostatnim lepiej więcej nie pisać -- wkrótce zaczyna się cisza
wyborcza.
Oj, racja. Żeby ktoś nie wziął tego przypadkiem za zachętę! Tfu tfu, na
psa urok.

Czujesz się wystrychnięta na Dudę?

Ja? Nie. Chyba raczej Ty powinnaś.

Ewa

Data: 2015-05-08 14:10:57
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 08 May 2015 13:06:02 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-08 o 12:37, Ikselka pisze:
Dnia Fri, 08 May 2015 08:20:21 +0200, FEniks napisał(a):


O tym ostatnim lepiej więcej nie pisać -- wkrótce zaczyna się cisza
wyborcza.
Oj, racja. Żeby ktoś nie wziął tego przypadkiem za zachętę! Tfu tfu, na
psa urok.

Czujesz się wystrychnięta na Dudę?

Ja? Nie. Chyba raczej Ty powinnaś.


Też nie. To jedyny poważny kandydat, wiec jeśli głosujesz na gajowego,
to... dudek.


--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 19:06:50
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-08 o 14:10, Ikselka pisze:
Dnia Fri, 08 May 2015 13:06:02 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-08 o 12:37, Ikselka pisze:
Dnia Fri, 08 May 2015 08:20:21 +0200, FEniks napisał(a):


O tym ostatnim lepiej więcej nie pisać -- wkrótce zaczyna się cisza
wyborcza.
Oj, racja. Żeby ktoś nie wziął tego przypadkiem za zachętę! Tfu tfu, na
psa urok.

Czujesz się wystrychnięta na Dudę?
Ja? Nie. Chyba raczej Ty powinnaś.

Też nie. To jedyny poważny kandydat, wiec jeśli głosujesz na gajowego,
to... dudek.

Ja się do ludzi przywiązuję, więc możesz schować Dudy w (ś)miech.

Ewa

Data: 2015-05-08 19:55:06
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Pani Ewa napisała:

O tym ostatnim lepiej więcej nie pisać -- wkrótce zaczyna
się cisza wyborcza.
Oj, racja. Żeby ktoś nie wziął tego przypadkiem za zachętę!
Tfu tfu, na psa urok.
Czujesz się wystrychnięta na Dudę?
Ja? Nie. Chyba raczej Ty powinnaś.
Też nie. To jedyny poważny kandydat, wiec jeśli głosujesz na
gajowego, to... dudek.

Ja się do ludzi przywiązuję, więc możesz schować Dudy w (ś)miech.

Dudy są dla Szkotów istotnym źródeł zakażeń dróg oddechowych Taki
wilgotny w środku kozi miech -- to dopiero jest rozsadnik mikrobów
wszelkiego gatunku! Warto wspomnieć, skoro jesteśmy przy temacie.

Jarek

--
Nie dydyryduwydudydudym, lecz diduriduwidubidupiim! To nie są zawijasy
lukrowe na torcie, mój panie, to vivace, lecz nie MOLTO vivace, czy masz
dębowe ucho waść!? A dalej trillitrullifrullifram, i to nie  friorytura,
musisz się wkładać miękcej, proszę mię -- kuchno, ale podszywaj stalą,
lecz nie po wierzchu, tu miękko, a tam twardź! I trilliridapadabrabbam!

Data: 2015-05-08 23:03:15
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-08 o 19:55, Jarosław Sokołowski pisze:
Pani Ewa napisała:

O tym ostatnim lepiej więcej nie pisać -- wkrótce zaczyna
się cisza wyborcza.
Oj, racja. Żeby ktoś nie wziął tego przypadkiem za zachętę!
Tfu tfu, na psa urok.
Czujesz się wystrychnięta na Dudę?
Ja? Nie. Chyba raczej Ty powinnaś.
Też nie. To jedyny poważny kandydat, wiec jeśli głosujesz na
gajowego, to... dudek.
Ja się do ludzi przywiązuję, więc możesz schować Dudy w (ś)miech.
Dudy są dla Szkotów istotnym źródeł zakażeń dróg oddechowych Taki
wilgotny w środku kozi miech -- to dopiero jest rozsadnik mikrobów
wszelkiego gatunku!

Istny koń trojański, z legionami obcych.

Warto wspomnieć, skoro jesteśmy przy temacie.

Niewiele już czasu zostało na temat.

Ewa

Data: 2015-05-09 01:12:40
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Pani Ewa napisała:

Dudy są dla Szkotów istotnym źródeł zakażeń dróg oddechowych Taki
wilgotny w środku kozi miech -- to dopiero jest rozsadnik mikrobów
wszelkiego gatunku!

Istny koń trojański, z legionami obcych.

Są rzeczy na ziemi, przy których i konie, i legiony bledną. A te kozie
worki są przy nich niczym sterylna apteka. Gdy się na coś takiego trafi,
to nic, tylko się upić (najlepiej szkocką, przez rurkę, koniecznie grubą).

Jarek

--
Dmuchał żabę chuligan raz, kawał świntucha.
Dmucha ją, dmucha, dmucha, dmucha, dmucha, dmucha,
Wtem bęc -- z żaby królewna śliczna się wyłania!
A ten skurczybyk wcale nie przerwał dmuchania...

Data: 2015-05-09 11:19:25
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-09 o 01:12, Jarosław Sokołowski pisze:
Pani Ewa napisała:

Dudy są dla Szkotów istotnym źródeł zakażeń dróg oddechowych Taki
wilgotny w środku kozi miech -- to dopiero jest rozsadnik mikrobów
wszelkiego gatunku!
Istny koń trojański, z legionami obcych.
Są rzeczy na ziemi, przy których i konie, i legiony bledną.

Białe myszki? Te podobno mogą być wszędzie.

Ewa

Data: 2015-05-09 12:29:07
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Pani Ewa napisała:

Dudy są dla Szkotów istotnym źródeł zakażeń dróg oddechowych Taki
wilgotny w środku kozi miech -- to dopiero jest rozsadnik mikrobów
wszelkiego gatunku!
Istny koń trojański, z legionami obcych.
Są rzeczy na ziemi, przy których i konie, i legiony bledną.

Białe myszki? Te podobno mogą być wszędzie.

Gdyż wciąż lęgną się one ze słomy zgniłej i zeschłych liści.
Pory dla nich wszystie odpowiednie.

Jarek

--
One w brykach na postoju już drzemią.
Każda bryka malowana w trzy ogniste farbki,
I trzy końskie maści, i trzy końskie maści:
od sufitu, od dębu, od marchwi.

Data: 2015-05-08 23:47:44
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 8 May 2015 19:55:06 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

 Taki
wilgotny w środku kozi miech -- to dopiero jest rozsadnik mikrobów

Taka "trąbka" od "dmuchanego" alkomatu policyjnego TO jest dopiero karuzela
z mikrobami! - wdmuchujesz tam swoje, a wydmuchujesz czyjeś, sobie prosto w
twarz (nos, usta, oczy). Absolutnie nie zgodze się nigdy - to najgorsze
świństwo.



" Zasada jego użycia jest bardzo prosta. Wystarczy, że kierowca z
odległości ok. 2,5 cm dmucha na urządzenie, by ten wykrył alkohol w
oddechu. Dla większości kierowców kontrole przy użyciu AlcoBlow okazały się
mniej uciążliwe; przede wszystkim dlatego, że trwają krócej. Niektórzy
jednak nie chcą z niego korzystać, powołując się na ryzyko zarażenia. Jak
informuje Gazeta Wyborcza, niektórzy lekarze ostrzegają, że taki alkomat
może sprzyjać przekazywaniu zarazków grypy (i wszelkich innych - p. XL].

Głos w tej sprawie zabrał lubuski inspektor sanitarny MSW. W jego opinii
kierujący nie powinien obawiać się zarażenia, ale jeśli ma takie obawy,
może odmówić badania z wykorzystaniem AlcoBlow. Nie oznacza to oczywiście,
że unikną w ten sposób kontroli trzeźwości. Po prostu zostanie ona
przeprowadzona przy pomocy tradycyjnego alkomatu."

http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Jesli-nie-chcesz-nie-dmuchaj-w-alkomat,wid,15309645,wiadomosc.html?ticaid=114d47


Na wszelki wypadek wożę długie, grube rurki do koktajli - a nuż
Policmajstry nie będą mieli alkomatu z jednorazowym ustnikiem, to im przez
rurkę (czyli z większej odległości) dmuchnę. --
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-09 04:46:17
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:12bmfpe2b8evh$.sv39y5is6qoc$.dlg40tude.net...
Na wszelki wypadek wożę długie, grube rurki do koktajli - a nuż
Policmajstry nie będą mieli alkomatu z jednorazowym ustnikiem,
to im przez rurkę (czyli z większej odległości) dmuchnę.

Co tam jeszcz w swojej torebce masz takiego, "na wszelki wypadek"?
Zapasowy rozrusznik do auta też wozisz ze sobą? A pompkę do koła?

Data: 2015-05-09 12:06:08
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-09 o 11:46, Pszemol pisze:
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:12bmfpe2b8evh$.sv39y5is6qoc$.dlg40tude.net...
Na wszelki wypadek wożę długie, grube rurki do koktajli - a nuż
Policmajstry nie będą mieli alkomatu z jednorazowym ustnikiem,
to im przez rurkę (czyli z większej odległości) dmuchnę.

Co tam jeszcz w swojej torebce masz takiego, "na wszelki wypadek"?
Zapasowy rozrusznik do auta też wozisz ze sobą? A pompkę do koła?

G(o)rzałkę na pewno.

Ewa

Data: 2015-05-09 13:06:49
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 09 May 2015 12:06:08 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-09 o 11:46, Pszemol pisze:
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:12bmfpe2b8evh$.sv39y5is6qoc$.dlg40tude.net...
Na wszelki wypadek wożę długie, grube rurki do koktajli - a nuż
Policmajstry nie będą mieli alkomatu z jednorazowym ustnikiem,
to im przez rurkę (czyli z większej odległości) dmuchnę.

Co tam jeszcz w swojej torebce masz takiego, "na wszelki wypadek"?
Zapasowy rozrusznik do auta też wozisz ze sobą? A pompkę do koła?

G(o)rzałkę na pewno.



Wysil się bardziej, bo Ci na razie tylko uszami wychodzi ta głupota - jak
podumasz, to wyjdzie przez skórę.
--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 12:30:07
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Pan Pszemol napisał:

Na wszelki wypadek wożę długie, grube rurki do koktajli - a nuż
Policmajstry nie będą mieli alkomatu z jednorazowym ustnikiem,
to im przez rurkę (czyli z większej odległości) dmuchnę.

Co tam jeszcz w swojej torebce masz takiego, "na wszelki wypadek"?
Zapasowy rozrusznik do auta też wozisz ze sobą? A pompkę do koła?

Cały wór argumentów z grubej rury.

Jarek

--
I przysięgli strzelać się przez niedźwiedzią skórę:
To mi to po szlachecku, prawie rura w rurę.

Data: 2015-05-09 13:07:24
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 9 May 2015 12:30:07 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Pan Pszemol napisał:

Na wszelki wypadek wożę długie, grube rurki do koktajli - a nuż
Policmajstry nie będą mieli alkomatu z jednorazowym ustnikiem,
to im przez rurkę (czyli z większej odległości) dmuchnę.

Co tam jeszcz w swojej torebce masz takiego, "na wszelki wypadek"?
Zapasowy rozrusznik do auta też wozisz ze sobą? A pompkę do koła?

Cały wór argumentów z grubej rury.


Dobry komentarz dla przedpiścy 3-]

--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 13:05:41
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 9 May 2015 04:46:17 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:12bmfpe2b8evh$.sv39y5is6qoc$.dlg40tude.net...
Na wszelki wypadek wożę długie, grube rurki do koktajli - a nuż
Policmajstry nie będą mieli alkomatu z jednorazowym ustnikiem,
to im przez rurkę (czyli z większej odległości) dmuchnę.

Co tam jeszcz w swojej torebce masz takiego, "na wszelki wypadek"?
Zapasowy rozrusznik do auta też wozisz ze sobą? A pompkę do koła?

Ba, nawet zapasową torebkę :->
--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 06:08:32
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:ln3mff7p3spg$.psrh2lxx5116.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 9 May 2015 04:46:17 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:12bmfpe2b8evh$.sv39y5is6qoc$.dlg40tude.net...
Na wszelki wypadek wożę długie, grube rurki do koktajli - a nuż
Policmajstry nie będą mieli alkomatu z jednorazowym ustnikiem,
to im przez rurkę (czyli z większej odległości) dmuchnę.

Co tam jeszcz w swojej torebce masz takiego, "na wszelki wypadek"?
Zapasowy rozrusznik do auta też wozisz ze sobą? A pompkę do koła?

Ba, nawet zapasową torebkę :->

lol

Data: 2015-05-09 13:13:43
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 9 May 2015 06:08:32 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:ln3mff7p3spg$.psrh2lxx5116.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 9 May 2015 04:46:17 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:12bmfpe2b8evh$.sv39y5is6qoc$.dlg40tude.net...
Na wszelki wypadek wożę długie, grube rurki do koktajli - a nuż
Policmajstry nie będą mieli alkomatu z jednorazowym ustnikiem,
to im przez rurkę (czyli z większej odległości) dmuchnę.

Co tam jeszcz w swojej torebce masz takiego, "na wszelki wypadek"?
Zapasowy rozrusznik do auta też wozisz ze sobą? A pompkę do koła?

Ba, nawet zapasową torebkę :->

lol

Widzisz, lepsza jestem od Ciebie  - Ty nie masz :->
--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 06:31:08
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:73lg6b3efg08.59bsgo28sa5c$.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 9 May 2015 06:08:32 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:ln3mff7p3spg$.psrh2lxx5116.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 9 May 2015 04:46:17 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:12bmfpe2b8evh$.sv39y5is6qoc$.dlg40tude.net...
Na wszelki wypadek wożę długie, grube rurki do koktajli - a nuż
Policmajstry nie będą mieli alkomatu z jednorazowym ustnikiem,
to im przez rurkę (czyli z większej odległości) dmuchnę.

Co tam jeszcz w swojej torebce masz takiego, "na wszelki wypadek"?
Zapasowy rozrusznik do auta też wozisz ze sobą? A pompkę do koła?

Ba, nawet zapasową torebkę :->

lol

Widzisz, lepsza jestem od Ciebie  - Ty nie masz :->

Jesteś lepsza. To fakt bezdyskusyjny.

Data: 2015-05-09 11:18:35
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-08 o 23:47, Ikselka pisze:
Dnia Fri, 8 May 2015 19:55:06 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

  Taki
wilgotny w środku kozi miech -- to dopiero jest rozsadnik mikrobów
Taka "trąbka" od "dmuchanego" alkomatu policyjnego TO jest dopiero karuzela
z mikrobami! - wdmuchujesz tam swoje, a wydmuchujesz czyjeś, sobie prosto w
twarz (nos, usta, oczy). Absolutnie nie zgodze się nigdy - to najgorsze
świństwo.



" Zasada jego użycia jest bardzo prosta. Wystarczy, że kierowca z
odległości ok. 2,5 cm dmucha na urządzenie, by ten wykrył alkohol w
oddechu. Dla większości kierowców kontrole przy użyciu AlcoBlow okazały się
mniej uciążliwe; przede wszystkim dlatego, że trwają krócej. Niektórzy
jednak nie chcą z niego korzystać, powołując się na ryzyko zarażenia. Jak
informuje Gazeta Wyborcza, niektórzy lekarze ostrzegają, że taki alkomat
może sprzyjać przekazywaniu zarazków grypy (i wszelkich innych - p. XL].

Głos w tej sprawie zabrał lubuski inspektor sanitarny MSW. W jego opinii
kierujący nie powinien obawiać się zarażenia, ale jeśli ma takie obawy,
może odmówić badania z wykorzystaniem AlcoBlow. Nie oznacza to oczywiście,
że unikną w ten sposób kontroli trzeźwości. Po prostu zostanie ona
przeprowadzona przy pomocy tradycyjnego alkomatu."

http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Jesli-nie-chcesz-nie-dmuchaj-w-alkomat,wid,15309645,wiadomosc.html?ticaid=114d47


Na wszelki wypadek wożę długie, grube rurki do koktajli - a nuż
Policmajstry nie będą mieli alkomatu z jednorazowym ustnikiem, to im przez
rurkę (czyli z większej odległości) dmuchnę.


Może lepiej po prostu nie pić tyle.

Ewa

Data: 2015-05-09 13:04:56
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 09 May 2015 11:18:35 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-08 o 23:47, Ikselka pisze:
Dnia Fri, 8 May 2015 19:55:06 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

  Taki
wilgotny w środku kozi miech -- to dopiero jest rozsadnik mikrobów
Taka "trąbka" od "dmuchanego" alkomatu policyjnego TO jest dopiero karuzela
z mikrobami! - wdmuchujesz tam swoje, a wydmuchujesz czyjeś, sobie prosto w
twarz (nos, usta, oczy). Absolutnie nie zgodze się nigdy - to najgorsze
świństwo.



" Zasada jego użycia jest bardzo prosta. Wystarczy, że kierowca z
odległości ok. 2,5 cm dmucha na urządzenie, by ten wykrył alkohol w
oddechu. Dla większości kierowców kontrole przy użyciu AlcoBlow okazały się
mniej uciążliwe; przede wszystkim dlatego, że trwają krócej. Niektórzy
jednak nie chcą z niego korzystać, powołując się na ryzyko zarażenia. Jak
informuje Gazeta Wyborcza, niektórzy lekarze ostrzegają, że taki alkomat
może sprzyjać przekazywaniu zarazków grypy (i wszelkich innych - p. XL].

Głos w tej sprawie zabrał lubuski inspektor sanitarny MSW. W jego opinii
kierujący nie powinien obawiać się zarażenia, ale jeśli ma takie obawy,
może odmówić badania z wykorzystaniem AlcoBlow. Nie oznacza to oczywiście,
że unikną w ten sposób kontroli trzeźwości. Po prostu zostanie ona
przeprowadzona przy pomocy tradycyjnego alkomatu."

http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Jesli-nie-chcesz-nie-dmuchaj-w-alkomat,wid,15309645,wiadomosc.html?ticaid=114d47


Na wszelki wypadek wożę długie, grube rurki do koktajli - a nuż
Policmajstry nie będą mieli alkomatu z jednorazowym ustnikiem, to im przez
rurkę (czyli z większej odległości) dmuchnę.


Może lepiej po prostu nie pić tyle.


To oni tam mają WÓDĘ???

PS. Oś Ty głupia kobieto...


--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 13:52:43
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-09 o 13:04, Ikselka pisze:
Dnia Sat, 09 May 2015 11:18:35 +0200, FEniks napisał(a):

Na wszelki wypadek wożę długie, grube rurki do koktajli - a nuż
Policmajstry nie będą mieli alkomatu z jednorazowym ustnikiem, to im przez
rurkę (czyli z większej odległości) dmuchnę.

Może lepiej po prostu nie pić tyle.

To oni tam mają WÓDĘ???

Mnie dmuchać nie kazano.

PS. Oś Ty głupia kobieto...

Ale przynajmniej jeszcze trzeźwa.

Ewa

Data: 2015-05-09 14:11:04
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 09 May 2015 13:52:43 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-09 o 13:04, Ikselka pisze:
Dnia Sat, 09 May 2015 11:18:35 +0200, FEniks napisał(a):

Na wszelki wypadek wożę długie, grube rurki do koktajli - a nuż
Policmajstry nie będą mieli alkomatu z jednorazowym ustnikiem, to im przez
rurkę (czyli z większej odległości) dmuchnę.

Może lepiej po prostu nie pić tyle.

To oni tam mają WÓDĘ???

Mnie dmuchać nie kazano.

PS. Oś Ty głupia kobieto...

Ale przynajmniej jeszcze trzeźwa.


A odkąd to "kazanie dmuchania" to wykładnik nietrzeźwości? Coś Ci się w
główce pop...ło.


--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 07:31:31
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:fej0mzn7lpe6.1bwh10eewrekl.dlg40tude.net...
A odkąd to "kazanie dmuchania" to wykładnik nietrzeźwości?
Coś Ci się w główce pop...ło.

Nie spotkałem się jeszcze z propozycją Policji dmuchania - wnioskuję że proponują taką opcję tym, którzy wykazują jakieś objawy intoksykacji.

Data: 2015-05-09 14:41:12
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Pan Pszemol napisał:

A odkąd to "kazanie dmuchania" to wykładnik nietrzeźwości?
Coś Ci się w główce pop...ło.

Nie spotkałem się jeszcze z propozycją Policji dmuchania - wnioskuję że proponują taką opcję tym, którzy wykazują jakieś objawy intoksykacji.

Też nigdy żaden mnie o to nie prosił. Szczerze mówiąc, to nawet szczegóły
techniczne budowy tych alko-cośtam są dla mnie obce. Aż do teraz nie
zdawałem sobie sprawy, że coś takiego mają. Nie pomyślałem też, że mogą
najpierw oceniajć na oko. A badań instrumentalnych dokonywać dopiero
wtedy, gdy zobaczą jakies objawy. Niekoniecznie intoksykacji.

Jarek

--
A później się wzruszało, gdy biegło się przez mgłę
W pszenicy aż do pasa, do słońca aż po rosie,
Śpiewało się "Hosannę" dla babci, co na mszę,
Jak gliniarz dał alkomat, dłubało się nim w nosie.

Data: 2015-05-09 15:02:47
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 9 May 2015 14:41:12 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Też nigdy żaden mnie o to nie prosił.

Skoro jeździsz tylko na działkę w niedzielę za blok, to raczej nie masz
szans :->


--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 15:43:35
Autor: krys
Czajnik elektryczny 0-PL
Jarosław Sokołowski wrote:

Pan Pszemol napisał:

A odkąd to "kazanie dmuchania" to wykładnik nietrzeźwości?
Coś Ci się w główce pop...ło.

Nie spotkałem się jeszcze z propozycją Policji dmuchania - wnioskuję że
proponują taką opcję tym, którzy wykazują jakieś objawy intoksykacji.

Też nigdy żaden mnie o to nie prosił. Szczerze mówiąc, to nawet szczegóły
techniczne budowy tych alko-cośtam są dla mnie obce. Aż do teraz nie
zdawałem sobie sprawy, że coś takiego mają. Nie pomyślałem też, że mogą
najpierw oceniajć na oko. A badań instrumentalnych dokonywać dopiero
wtedy, gdy zobaczą jakies objawy. Niekoniecznie intoksykacji.

Jarek

A akcje "trzeźwe cośtam", jak stają sobie na wszystkich wlotach do miasta i każdego kierowcę sprawdzają? To się da i dwa razy tego samego dnia załapać.

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-05-09 16:14:26
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
krys pisze:

A odkąd to "kazanie dmuchania" to wykładnik nietrzeźwości?
Coś Ci się w główce pop...ło.

Nie spotkałem się jeszcze z propozycją Policji dmuchania - wnioskuję że
proponują taką opcję tym, którzy wykazują jakieś objawy intoksykacji.

Też nigdy żaden mnie o to nie prosił. Szczerze mówiąc, to nawet szczegóły
techniczne budowy tych alko-cośtam są dla mnie obce. Aż do teraz nie
zdawałem sobie sprawy, że coś takiego mają. Nie pomyślałem też, że mogą
najpierw oceniajć na oko. A badań instrumentalnych dokonywać dopiero
wtedy, gdy zobaczą jakies objawy. Niekoniecznie intoksykacji.

A akcje "trzeźwe cośtam", jak stają sobie na wszystkich wlotach do miasta i każdego kierowcę sprawdzają? To się da i dwa razy tego samego dnia załapać.

Ja przecież mieszkam w tej okropnej Warszawie, gdzie policjanci czają się
na każdym rogu, że bez grubej koktajlowej rurki nawet nie ma co wyjeżdżać
na ulicę. I to nawet w pobliżu wylotu mieszkam. A że jeżdżę dużo, to takich
punktów prowadzenia akcji "trzeźwe cośtam" przypada mi na każdy przejechany
kilometr sporo. I nic. Tak, widzę, że zatrzymują. Może to się nawet nazywa
"działaniem rutynowym", ale przecież nie zatrzymują wszystkich, bo by cały
ruch stanął. Jakieś reguły mają. Kieleckie numery pewnie są wśród nich.
A jak zatrzymują bez akcji -- to też przecież nie każą od razu dmuchać.
Takie kontrole zdarzają mi się dużo częściej -- zdarza mi się jeździć
o różnych dziwnych porach. I również ani razu nie dmuchałem. Tu znowu
jest tak, że niektórzy już swoim wyglądem i zachowaniem sugerują, że warto
sprawdzić trzeźwość.

--
Jarek

Data: 2015-05-09 09:45:25
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> wrote in message news:slrnmks5i2.7d4.jarosfalcon.lasek.waw.pl...
Jakieś reguły mają. Kieleckie numery pewnie są wśród nich.
[...] że niektórzy już swoim wyglądem i zachowaniem sugerują,
że warto sprawdzić trzeźwość.

:-)

Data: 2015-05-09 16:46:34
Autor: krys
Czajnik elektryczny 0-PL
Jarosław Sokołowski wrote:

krys pisze:

A odkąd to "kazanie dmuchania" to wykładnik nietrzeźwości?
Coś Ci się w główce pop...ło.

Nie spotkałem się jeszcze z propozycją Policji dmuchania - wnioskuję że
proponują taką opcję tym, którzy wykazują jakieś objawy intoksykacji.

Też nigdy żaden mnie o to nie prosił. Szczerze mówiąc, to nawet
szczegóły techniczne budowy tych alko-cośtam są dla mnie obce. Aż do
teraz nie zdawałem sobie sprawy, że coś takiego mają. Nie pomyślałem
też, że mogą najpierw oceniajć na oko. A badań instrumentalnych
dokonywać dopiero wtedy, gdy zobaczą jakies objawy. Niekoniecznie
intoksykacji.

A akcje "trzeźwe cośtam", jak stają sobie na wszystkich wlotach do miasta
i każdego kierowcę sprawdzają? To się da i dwa razy tego samego dnia
załapać.

Ja przecież mieszkam w tej okropnej Warszawie, gdzie policjanci czają się
na każdym rogu, że bez grubej koktajlowej rurki nawet nie ma co wyjeżdżać
na ulicę. I to nawet w pobliżu wylotu mieszkam. A że jeżdżę dużo, to
takich punktów prowadzenia akcji "trzeźwe cośtam" przypada mi na każdy
przejechany kilometr sporo. I nic. Tak, widzę, że zatrzymują. Może to się
nawet nazywa "działaniem rutynowym", ale przecież nie zatrzymują
wszystkich, bo by cały ruch stanął. Jakieś reguły mają. Kieleckie numery
pewnie są wśród nich. A jak zatrzymują bez akcji -- to też przecież nie
każą od razu dmuchać. Takie kontrole zdarzają mi się dużo częściej --
zdarza mi się jeździć o różnych dziwnych porach. I również ani razu nie
dmuchałem. Tu znowu jest tak, że niektórzy już swoim wyglądem i
zachowaniem sugerują, że warto sprawdzić trzeźwość.

A ja na zadupiu. I był taki dzień, targowy zresztą, kiedy wszystkie wloty do miasta obstawiła drogówka i zatrzymywali wszystkich, jak leci. A że to akurat pora odwożenia dzieci do szkoły była, to i ruch był maksymalny. Ale właśnie skończył się jakiś długi weekend, to i okazja była. No i jak człowiek wjechał do miasta, wyjechał, a potem wracał, to przedmuchany był na wylot. Takich akcji było już kilka. Moze po prostu normy umandatowienia trzeba było wyrobić?
 --
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-05-09 18:18:35
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
krys pisze:

A akcje "trzeźwe cośtam", jak stają sobie na wszystkich wlotach do miasta
i każdego kierowcę sprawdzają? To się da i dwa razy tego samego dnia
załapać.

Ja przecież mieszkam w tej okropnej Warszawie, gdzie policjanci czają się
na każdym rogu, że bez grubej koktajlowej rurki nawet nie ma co wyjeżdżać
na ulicę. I to nawet w pobliżu wylotu mieszkam. A że jeżdżę dużo, to
takich punktów prowadzenia akcji "trzeźwe cośtam" przypada mi na każdy
przejechany kilometr sporo. I nic. Tak, widzę, że zatrzymują. Może to się
nawet nazywa "działaniem rutynowym", ale przecież nie zatrzymują
wszystkich, bo by cały ruch stanął. Jakieś reguły mają. Kieleckie numery
pewnie są wśród nich. A jak zatrzymują bez akcji -- to też przecież nie
każą od razu dmuchać. Takie kontrole zdarzają mi się dużo częściej --
zdarza mi się jeździć o różnych dziwnych porach. I również ani razu nie
dmuchałem. Tu znowu jest tak, że niektórzy już swoim wyglądem i
zachowaniem sugerują, że warto sprawdzić trzeźwość.

A ja na zadupiu. I był taki dzień, targowy zresztą, kiedy wszystkie wloty
do miasta obstawiła drogówka i zatrzymywali wszystkich, jak leci. A że
to akurat pora odwożenia dzieci do szkoły była, to i ruch był maksymalny.
Ale właśnie skończył się jakiś długi weekend, to i okazja była. No i jak człowiek wjechał do miasta, wyjechał, a potem wracał, to przedmuchany był
na wylot. Takich akcji było już kilka.

Chodzi o wszystkie wloty do miasta Zadupie, czy do miasta Warszawa? Ja nie
wyobrażam sobie, by w tych znanych mi miejscach kontroli dało się zatrzymać
WSZYSTKICH. Chyba żeby szlaban postawić w poprzek drogi, bo na poboczu nie
ma już miejsca. Ci co tam stoją, zawsze mi wyglądają na stałych klientów.
Pewnie każdy też na takie zatrzymanie przygotowany, ma ze sobą grubą rurkę,
czy co też tam zwykle wożą ci, którzy się dmuchania obawiają.

Moze po prostu normy umandatowienia trzeba było wyrobić?

Jest teoria, która odstąpienie od kontroli wszystkich jak leci tłumaczy
tym, że przestraszono się wyników. Wyszło bowiem, że kierowcu "w stanie
wskazującym" jeżdzą bezpieczniej i powodują mniej wypadków od tych całkiem
trzeźwych. To znaczy wśród zatrzymanych w zmasowanej akcji większy odsetek
ma wykryty alkohol, niż wśród skontrolowanych z racji tego, że spowodowali
wypadek. To zjawisko bardzo łatwo wytłumaczyć. Polska jest w *mniejszości*
krajów europejskich, które penalizują "stan wskazujący*, czyli pomiędzy 0,2
a 0,5 promila. O takich skontrolowanych kierowcach mówi się zwykle, że byli
"pijani", chociaż mogli po prostu wypić coś poprzedniego dnia i nie do końca
to zmetabolizować. Niektórzy w ogóle nie mają świadomości, że to tak działa.
Ale jak ktoś jest świadom, że coś wypił, a mimo to wsiada za kierownicę, to
stara się jechać ostrożnie, nie przekraczać prędkości -- w efekcie mniejsze
jest prawdopodobieństwo spowodowania wypadku. Polska norma 0,2 nie wydaje
się dobrym rozwiązaniem, przepisy w całej Europie powinno się zrównać do 0,5
(są też kraje dopuszczjące 0,8 -- ale to już przesada).

--
Jarek

Data: 2015-05-09 11:23:37
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> wrote in message news:slrnmkscqr.ft3.jarosfalcon.lasek.waw.pl...
To zjawisko bardzo łatwo wytłumaczyć. Polska jest w *mniejszości*
krajów europejskich, które penalizują "stan wskazujący*, czyli pomiędzy 0,2
a 0,5 promila. O takich skontrolowanych kierowcach mówi się zwykle, że byli
"pijani", chociaż mogli po prostu wypić coś poprzedniego dnia i nie do końca
to zmetabolizować. Niektórzy w ogóle nie mają świadomości, że to tak działa.

Poważnie tak długo trwa metabolizm małych ilości alkoholu?
Bo ja gdzieś czytałem że jedna butelka piwa 0,33l znika typowo
po godzinie z organizmu i tego przekonania się trzymam :-))

Ale jak ktoś jest świadom, że coś wypił, a mimo to wsiada za kierownicę, to
stara się jechać ostrożnie, nie przekraczać prędkości -- w efekcie mniejsze
jest prawdopodobieństwo spowodowania wypadku. Polska norma 0,2 nie wydaje
się dobrym rozwiązaniem, przepisy w całej Europie powinno się zrównać do 0,5
(są też kraje dopuszczjące 0,8 -- ale to już przesada).

O ile się nie mylę te 0,08% jest właśnie w stanie Illinois, USA. Bardzo "życiowe" przepisy a mimo to wielu Polaków ma w USA wykroczenia "DUI" (Driving Under Influence)... Smutne.

Data: 2015-05-09 19:06:03
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Pan Pszemol napisał:

To zjawisko bardzo łatwo wytłumaczyć. Polska jest w *mniejszości*
krajów europejskich, które penalizują "stan wskazujący*, czyli
pomiędzy 0,2 a 0,5 promila.  O takich skontrolowanych kierowcach
mówi się zwykle, że byli "pijani", chociaż mogli po prostu wypić
coś poprzedniego dnia i nie do końca to zmetabolizować. Niektórzy
w ogóle nie mają świadomości, że to tak działa.

Poważnie tak długo trwa metabolizm małych ilości alkoholu?
Bo ja gdzieś czytałem że jedna butelka piwa 0,33l znika typowo
po godzinie z organizmu i tego przekonania się trzymam :-))

Typowa wątroba ma moce przerobowe rzędu 10g na godzinę. Do tego
jeszcze parowanie przez płuca, niemetabolizowane. Ale jest efekt
taki, że jak ktoś sobie dobrze pociągnie dla zdrowotności, to
potem w pewnym momencie stwierdza, że już całkiem trzeźwy. A to
nie do końca tak. Gdyby to stężenie osiągał nie "od góry", lecz
"od dołu", to by je wyczuł. Histereza taka. Stan "0,5" zdaje się
dość łatwo można zawsze ocenić samodzielnie. Z tym niższym bez
przyrządu może byc trudno.

Ale jak ktoś jest świadom, że coś wypił, a mimo to wsiada za
kierownicę, to stara się jechać ostrożnie, nie przekraczać
prędkości -- w efekcie mniejsze jest prawdopodobieństwo
spowodowania wypadku. Polska norma 0,2 nie wydaje się dobrym
rozwiązaniem, przepisy w całej Europie powinno się zrównać do 0,5 (są też kraje dopuszczjące 0,8 -- ale to już przesada).

O ile się nie mylę te 0,08% jest właśnie w stanie Illinois, USA.
Bardzo "życiowe" przepisy a mimo to wielu Polaków ma w USA
wykroczenia "DUI" (Driving Under Influence)... Smutne.

Tu może manifestować się inne zjawisko. Przy 0,8 niektórzy osiągają
fazę "ja psrzecieżż jestam caałkiem tzrzeźwy, prawie nic nei piłem,
jesszcze tylko jeeden i jush jadem". Dlatego 0,8 określiłem jako
przesadę. Ale widać, że Polacy z Illinois aż tak przsadni jak ja
nie są.

--
Jarek

Data: 2015-05-09 12:15:47
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> wrote in message news:slrnmksfjr.lfb.jarosfalcon.lasek.waw.pl...
Pan Pszemol napisał:

To zjawisko bardzo łatwo wytłumaczyć. Polska jest w *mniejszości*
krajów europejskich, które penalizują "stan wskazujący*, czyli
pomiędzy 0,2 a 0,5 promila.  O takich skontrolowanych kierowcach
mówi się zwykle, że byli "pijani", chociaż mogli po prostu wypić
coś poprzedniego dnia i nie do końca to zmetabolizować. Niektórzy
w ogóle nie mają świadomości, że to tak działa.

Poważnie tak długo trwa metabolizm małych ilości alkoholu?
Bo ja gdzieś czytałem że jedna butelka piwa 0,33l znika typowo
po godzinie z organizmu i tego przekonania się trzymam :-))

Typowa wątroba ma moce przerobowe rzędu 10g na godzinę.
Do tego jeszcze parowanie przez płuca, niemetabolizowane.

No to 10g czystego etanolu to dużo jest... Tu coś piszą o tym:
http://en.wikipedia.org/wiki/Standard_drink
A orientujesz się do ilu tych promili we krwi rośnie stężenie maksymalnie po wypiciu tych 10g? Bo jest jakieś tempo wchłaniania, tempo metabolizmu i usuwania przez płuca - gdzieś się te krzywe muszą zrównać i jest maks stężenia przez chwilę, a potem już maleje.

Ale jest efekt taki, że jak ktoś sobie dobrze pociągnie
dla zdrowotności, to potem w pewnym momencie stwierdza,
że już całkiem trzeźwy. A to nie do końca tak.

:-))))

Ale ja nie mówię o piciu, piciu, piciu i wpadaniu pod stół, tylko jednym piwie do pizzy czy kiełbaski z rożna u kolegi i powrót samochodem z takiej kolacji.

Gdyby to stężenie osiągał nie "od góry", lecz
"od dołu", to by je wyczuł. Histereza taka.

Tak, tak... :-)

O ile się nie mylę te 0,08% jest właśnie w stanie Illinois, USA.
Bardzo "życiowe" przepisy a mimo to wielu Polaków ma w USA
wykroczenia "DUI" (Driving Under Influence)... Smutne.

Tu może manifestować się inne zjawisko. Przy 0,8 niektórzy osiągają
fazę "ja psrzecieżż jestam caałkiem tzrzeźwy, prawie nic nei piłem,
jesszcze tylko jeeden i jush jadem". Dlatego 0,8 określiłem jako
przesadę. Ale widać, że Polacy z Illinois aż tak przsadni jak ja
nie są.

Ciekawi mnie jaki jest tenże "maks" %% po jednym piwie...

Data: 2015-05-09 20:24:48
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Pan Pszemol napisał:

A orientujesz się do ilu tych promili we krwi rośnie stężenie
maksymalnie po wypiciu tych 10g? Bo jest jakieś tempo wchłaniania,
tempo metabolizmu i usuwania przez płuca - gdzieś się te krzywe
muszą zrównać i jest maks stężenia przez chwilę, a potem już maleje.

Jeśli ktoś szybko pije, to szybko się wchłonie, stężenie wzrośnie,
a procesy przeciwne nie zdążą się nawet rozpocząć. Stężenie wynika
wprost z masy ciała (po odliczeniu tłuszczu). Jak ktoś jest XL, to co
innego niż XS -- inna ilość etanolu na kilogram (krwi i wszystkiego,
co ma w środku). 10 g na 50 kg, to będzie własnie te 0,2 promila.

Ciekawi mnie jaki jest tenże "maks" %% po jednym piwie...

Ogrooomny. Zaraz po wypiciu pomiar w wydychanym powietrzu może być
bardzo duży -- zmierzone zostanie to, co paruje bezpośrednio, a nie
to, co transpiruje z pęcherzyków płucnych. Trzeba odczekać conajmniej
kilkanaście minut, zanim się wchłonie. Przynajmniej z mocnymi napitkami
tak jest, piwo może szybciej.

--
Jarek

Data: 2015-05-09 20:31:27
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 9 May 2015 20:24:48 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Jeśli ktoś szybko pije, to szybko się wchłonie, stężenie wzrośnie,
a procesy przeciwne nie zdążą się nawet rozpocząć. Stężenie wynika
wprost z masy ciała (po odliczeniu tłuszczu). Jak ktoś jest XL, to co
innego niż XS

Jak zwykle bzdety opowiadasz. XL może mieć wyższą zawartość alkoholu we
krwi niż XS - po wypiciu tej samej ilości napojów wyskokowych. Doczytaj o
dehydrogenazie, zanim znowu komuś będziesz robił te swoje "wykłady", samemu
g.. wiedząc.
--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 23:45:53
Autor: Qrczak
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia 2015-05-09 20:31, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
Dnia Sat, 9 May 2015 20:24:48 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Jeśli ktoś szybko pije, to szybko się wchłonie, stężenie wzrośnie,
a procesy przeciwne nie zdążą się nawet rozpocząć. Stężenie wynika
wprost z masy ciała (po odliczeniu tłuszczu). Jak ktoś jest XL, to co
innego niż XS

Jak zwykle bzdety opowiadasz. XL może mieć wyższą zawartość alkoholu we
krwi niż XS - po wypiciu tej samej ilości napojów wyskokowych. Doczytaj o
dehydrogenazie, zanim znowu komuś będziesz robił te swoje "wykłady", samemu
g.. wiedząc.

Domniemywam, że chodzi Ci o alkoholową.
Cytując za ulubioną wielu encyklopedią:
"Ze względu na to, że proces ten prowadzi do powstania aldehydu octowego, który jest bardziej toksyczny od etanolu, osoby z "mocną głową", płacą za tę cechę silniejszym kacem, większą tendencją do zapadania na alkoholizm i mają większe prawdopodobieństwo zachorowania na marskość wątroby."
Komentując powyższe: sraty-taty.

Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem

Data: 2015-05-10 00:03:19
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 09 May 2015 23:45:53 +0200, Qrczak napisał(a):

Dnia 2015-05-09 20:31, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
Dnia Sat, 9 May 2015 20:24:48 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Jeśli ktoś szybko pije, to szybko się wchłonie, stężenie wzrośnie,
a procesy przeciwne nie zdążą się nawet rozpocząć. Stężenie wynika
wprost z masy ciała (po odliczeniu tłuszczu). Jak ktoś jest XL, to co
innego niż XS

Jak zwykle bzdety opowiadasz. XL może mieć wyższą zawartość alkoholu we
krwi niż XS - po wypiciu tej samej ilości napojów wyskokowych. Doczytaj o
dehydrogenazie, zanim znowu komuś będziesz robił te swoje "wykłady", samemu
g.. wiedząc.

Domniemywam, że chodzi Ci o alkoholową.
Cytując za ulubioną wielu encyklopedią:
"Ze względu na to, że proces ten prowadzi do powstania aldehydu octowego, który jest bardziej toksyczny od etanolu, osoby z "mocną głową", płacą za tę cechę silniejszym kacem, większą tendencją do zapadania na alkoholizm i mają większe prawdopodobieństwo zachorowania na marskość wątroby."
Komentując powyższe: sraty-taty.


Nie mówimy o kacu i o sraty-taty, tylko o badanej "policyjnie" ILOŚCI
ALKOHOLU WE KRWI PO SPOŻYCIU.
Są ludzie, którzy mają tzw "mocną głowę" - mogą pić równo cały czas, a
powyższe im wzrośnie tylko do pewnego poziomu i od tej pory utrzymuje się
na stałym poziomie, gdyż wątroba na bieżąco wytwarza enzym w ilości
stosownej do ilości wypitego trunku.
A smętna większość, kiedy chciałaby im dotrzymać kroku, padnie w
przedbiegach albo zatruje się dokumentnie, gdyż wątroba nie nadąża.


PS. Moje próby nieliczne, bo ja z zasady unikam i materiału naukowego w zw.
z tym posiadam niewiele, ale skłaniam się do przypuszczeń, że należę do
tych pierwszych 3-)



--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-10 00:10:55
Autor: Qrczak
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia 2015-05-10 00:03, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
Dnia Sat, 09 May 2015 23:45:53 +0200, Qrczak napisał(a):
Dnia 2015-05-09 20:31, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
Dnia Sat, 9 May 2015 20:24:48 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Jeśli ktoś szybko pije, to szybko się wchłonie, stężenie wzrośnie,
a procesy przeciwne nie zdążą się nawet rozpocząć. Stężenie wynika
wprost z masy ciała (po odliczeniu tłuszczu). Jak ktoś jest XL, to co
innego niż XS

Jak zwykle bzdety opowiadasz. XL może mieć wyższą zawartość alkoholu we
krwi niż XS - po wypiciu tej samej ilości napojów wyskokowych. Doczytaj o
dehydrogenazie, zanim znowu komuś będziesz robił te swoje "wykłady", samemu
g.. wiedząc.

Domniemywam, że chodzi Ci o alkoholową.
Cytując za ulubioną wielu encyklopedią:
"Ze względu na to, że proces ten prowadzi do powstania aldehydu
octowego, który jest bardziej toksyczny od etanolu, osoby z "mocną
głową", płacą za tę cechę silniejszym kacem, większą tendencją do
zapadania na alkoholizm i mają większe prawdopodobieństwo zachorowania
na marskość wątroby."
Komentując powyższe: sraty-taty.


Nie mówimy o kacu i o sraty-taty, tylko o badanej "policyjnie" ILOŚCI
ALKOHOLU WE KRWI PO SPOŻYCIU.
Są ludzie, którzy mają tzw "mocną głowę" - mogą pić równo cały czas, a
powyższe im wzrośnie tylko do pewnego poziomu i od tej pory utrzymuje się
na stałym poziomie, gdyż wątroba na bieżąco wytwarza enzym w ilości
stosownej do ilości wypitego trunku.
A smętna większość, kiedy chciałaby im dotrzymać kroku, padnie w
przedbiegach albo zatruje się dokumentnie, gdyż wątroba nie nadąża.

Słaba głowa szybko odpadnie i nie pojedzie.
Mocna, wedle tej wikipediańskiej definicji, zechce umrzeć dnia następnego, więc też daleko nie pojedzie.

Są jeszcze jakieś inne głowy w tej wyliczance?

PS. Moje próby nieliczne, bo ja z zasady unikam i materiału naukowego w zw.
z tym posiadam niewiele, ale skłaniam się do przypuszczeń, że należę do
tych pierwszych 3-)

Na pewno nie Ty jedna bazujesz na przypuszczeniach.

Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem

Data: 2015-05-10 00:14:24
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-10 o 00:10, Qrczak pisze:

Słaba głowa szybko odpadnie i nie pojedzie.
Mocna, wedle tej wikipediańskiej definicji, zechce umrzeć dnia następnego, więc też daleko nie pojedzie.

Są jeszcze jakieś inne głowy w tej wyliczance?

Ba!

Ewa

Data: 2015-05-10 00:19:16
Autor: Qrczak
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia 2015-05-10 00:14, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
W dniu 2015-05-10 o 00:10, Qrczak pisze:

Słaba głowa szybko odpadnie i nie pojedzie.
Mocna, wedle tej wikipediańskiej definicji, zechce umrzeć dnia
następnego, więc też daleko nie pojedzie.

Są jeszcze jakieś inne głowy w tej wyliczance?

Ba!

Ile wypije i kiedy umrze Ba?

Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem

Data: 2015-05-10 00:32:43
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-10 o 00:19, Qrczak pisze:
Dnia 2015-05-10 00:14, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
W dniu 2015-05-10 o 00:10, Qrczak pisze:

Słaba głowa szybko odpadnie i nie pojedzie.
Mocna, wedle tej wikipediańskiej definicji, zechce umrzeć dnia
następnego, więc też daleko nie pojedzie.

Są jeszcze jakieś inne głowy w tej wyliczance?

Ba!

Ile wypije i kiedy umrze Ba?

Ja nie, ale Ba! to wie na pewno.

Ewa

Data: 2015-05-10 00:23:51
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sun, 10 May 2015 00:10:55 +0200, Qrczak napisał(a):

Dnia 2015-05-10 00:03, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
Dnia Sat, 09 May 2015 23:45:53 +0200, Qrczak napisał(a):
Dnia 2015-05-09 20:31, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
Dnia Sat, 9 May 2015 20:24:48 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Jeśli ktoś szybko pije, to szybko się wchłonie, stężenie wzrośnie,
a procesy przeciwne nie zdążą się nawet rozpocząć. Stężenie wynika
wprost z masy ciała (po odliczeniu tłuszczu). Jak ktoś jest XL, to co
innego niż XS

Jak zwykle bzdety opowiadasz. XL może mieć wyższą zawartość alkoholu we
krwi niż XS - po wypiciu tej samej ilości napojów wyskokowych. Doczytaj o
dehydrogenazie, zanim znowu komuś będziesz robił te swoje "wykłady", samemu
g.. wiedząc.

Domniemywam, że chodzi Ci o alkoholową.
Cytując za ulubioną wielu encyklopedią:
"Ze względu na to, że proces ten prowadzi do powstania aldehydu
octowego, który jest bardziej toksyczny od etanolu, osoby z "mocną
głową", płacą za tę cechę silniejszym kacem, większą tendencją do
zapadania na alkoholizm i mają większe prawdopodobieństwo zachorowania
na marskość wątroby."
Komentując powyższe: sraty-taty.


Nie mówimy o kacu i o sraty-taty, tylko o badanej "policyjnie" ILOŚCI
ALKOHOLU WE KRWI PO SPOŻYCIU.
Są ludzie, którzy mają tzw "mocną głowę" - mogą pić równo cały czas, a
powyższe im wzrośnie tylko do pewnego poziomu i od tej pory utrzymuje się
na stałym poziomie, gdyż wątroba na bieżąco wytwarza enzym w ilości
stosownej do ilości wypitego trunku.
A smętna większość, kiedy chciałaby im dotrzymać kroku, padnie w
przedbiegach albo zatruje się dokumentnie, gdyż wątroba nie nadąża.

Słaba głowa szybko odpadnie i nie pojedzie.
Mocna, wedle tej wikipediańskiej definicji, zechce umrzeć dnia następnego, więc też daleko nie pojedzie.

Są jeszcze jakieś inne głowy w tej wyliczance?

PS. Moje próby nieliczne, bo ja z zasady unikam i materiału naukowego w zw.
z tym posiadam niewiele, ale skłaniam się do przypuszczeń, że należę do
tych pierwszych 3-)

Na pewno nie Ty jedna bazujesz na przypuszczeniach.


Na mmateriale naukowym bazuję - mało, ale konkretny :-)


--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 20:31:09
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-09 o 19:06, Jarosław Sokołowski pisze:
Gdyby to stężenie osiągał nie "od góry", lecz "od dołu", to by je wyczuł.

Znaczy się jak? Przez kalosze?

Ewa

Data: 2015-05-09 20:38:27
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Pan FEniks napisał:

Gdyby to stężenie osiągał nie "od góry", lecz "od dołu", to by je wyczuł.

Znaczy się jak? Przez kalosze?

Zostawmy metody "na kierowcę" (zresztą mityczne), chodziło o przypadek
ogólny. Czyli gdy stężenie maleje (w trakcie trzeźwienia), a nie rośnie
(w trakcie picia). Bardzo łatwo to można opisać w oparciu o rachunek
różniczkowy...

--
Jarek

Data: 2015-05-10 03:09:04
Autor: ZbyszekZ
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu sobota, 9 maja 2015 18:18:37 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
krys pisze:

był
> na wylot. Takich akcji było już kilka.

Chodzi o wszystkie wloty do miasta Zadupie, czy do miasta Warszawa? Ja nie
wyobrażam sobie, by w tych znanych mi miejscach kontroli dało się zatrzymać
WSZYSTKICH. Chyba żeby szlaban postawić w poprzek drogi, bo na poboczu nie
ma już miejsca. Ci co tam stoją, zawsze mi wyglądają na stałych klientów.
Pewnie każdy też na takie zatrzymanie przygotowany, ma ze sobą grubą rurkę,
czy co też tam zwykle wożą ci, którzy się dmuchania obawiają.

A jednak dają radę. Ja byłem kontrolowany w trzech miejscach:
1. Za wiaduktem na Gierdziejewskiego, stosunkowo nieduży ruch, zatrzymywali bez większego problemu wszystkich.
2. Przed wjazdem na most Poniatowskiego, zatrzymywali dość wybiórczo.
3. Pod wiaduktem na Dźwigowej, nie było zmiłuj się, każdego (brak możliwości jakiegokolwiek manewru), ale tam jest zawsze korek więc generalnie nie wpływali na niego zauważalnie.
Jeszcze widziałem w innych miejscach, ale tam sito mnie przepuściło.

Tak więc miejsca bardzo różne (od wylotówek po centrum Warszawy) a czy cel jest osiągany, myślę że tak, wcześniej nikt z moich znajomych się nie zastanawiał czy następnego dnia można czy nie, teraz zdecydowana większość unika alkoholu na co najmniej 24h przed jazdą samochodem.

--
ZZ@private

Data: 2015-05-10 13:54:10
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sun, 10 May 2015 03:09:04 -0700 (PDT), ZbyszekZ napisał(a):

W dniu sobota, 9 maja 2015 18:18:37 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
krys pisze:

był
na wylot. Takich akcji było już kilka.

Chodzi o wszystkie wloty do miasta Zadupie, czy do miasta Warszawa? Ja nie
wyobrażam sobie, by w tych znanych mi miejscach kontroli dało się zatrzymać
WSZYSTKICH. Chyba żeby szlaban postawić w poprzek drogi, bo na poboczu nie
ma już miejsca. Ci co tam stoją, zawsze mi wyglądają na stałych klientów.
Pewnie każdy też na takie zatrzymanie przygotowany, ma ze sobą grubą rurkę,
czy co też tam zwykle wożą ci, którzy się dmuchania obawiają.

A jednak dają radę. Ja byłem kontrolowany w trzech miejscach:
(...)

Pani Niedmuchana obwoła Cię niechybnie tuaj zaraz grupowym ochlajtusem z
tego powodu :-]
--

XL
NIE DAJĘ na WOŚP:
http://kontrowersje.net/wolontariusze_xxiii_fina_u_wo_p_w_grodzisku_maz_chc_wiedzie
http://kontrowersje.net/co_jerzy_owsiak_i_lidia_nied_wiedzka_owsiak_sami_sobie_podpisuj_i_wyp_acaj

Data: 2015-05-10 17:25:59
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Pan ZbyszekZ napisał:

Ja nie wyobrażam sobie, by w tych znanych mi miejscach kontroli dało się
zatrzymać WSZYSTKICH. Chyba żeby szlaban postawić w poprzek drogi, bo
na poboczu nie ma już miejsca. Ci co tam stoją, zawsze mi wyglądają na
stałych klientów. Pewnie każdy też na takie zatrzymanie przygotowany, ma
ze sobą grubą rurkę, czy co też tam zwykle wożą ci, którzy się dmuchania
obawiają.

A jednak dają radę. Ja byłem kontrolowany w trzech miejscach:
1. Za wiaduktem na Gierdziejewskiego, stosunkowo nieduży ruch,
   zatrzymywali bez większego problemu wszystkich.
2. Przed wjazdem na most Poniatowskiego, zatrzymywali dość wybiórczo.
3. Pod wiaduktem na Dźwigowej, nie było zmiłuj się, każdego (brak
   możliwości jakiegokolwiek manewru), ale tam jest zawsze korek więc
   generalnie nie wpływali na niego zauważalnie.
Jeszcze widziałem w innych miejscach, ale tam sito mnie przepuściło.

Z przedstawionej listy jedynie punkt drugi można zaliczyć do "znanych mi
miejsc". No nie da się tam niewybiórczo. Teraz mi się przypomniało, że
tak ze dwadzieścia lat temu *próbowano* poddać mnie kontroli. I to gdzie
-- 150 metrów od domu. Taką techniką, że pan posterunkowy wsadził mi
głowę przez okno i powiedział "chuchnij pan". Ja mu na to, że ponieważ
jestem nieco przeziębiony, więc nie chcę być oskarżony o zamach na władzę
przy użyciu broni biologicznej. Ponadto poddałem w wątpliwość czułość
detektora -- bo skoro ja czuje zapach alkoholu, to moje ewentualne
pijaństwo będzie nie do wykrycia. Zaproponowałem od razu, że wezwiemy
radiowóz z alkomatem -- niech sprawdzą mnie i jego. Aż się kurzyło, jak
zaczął zwiewać.

Tak więc miejsca bardzo różne (od wylotówek po centrum Warszawy) a czy
cel jest osiągany, myślę że tak, wcześniej nikt z moich znajomych się
nie zastanawiał czy następnego dnia można czy nie, teraz zdecydowana
większość unika alkoholu na co najmniej 24h przed jazdą samochodem.

Pytanie, czy cel został dobrze postawiony. Jestem jak najbardziej za tym,
by surowo karać pijanych kierowców. Ostatnie zmiany w prawie, to dobry
kierunek. Tylko należało przy tym urealnić dopuszczalną dawkę, zrobić
ją taką, jak w cywilizowanych krajach. Nie ma żadnej różnicy między
zagrożeniem ze strony tych, co trochę wieczorem wypili, poszli spać, a
teraz jadą, a tymi, co nie wypili, nie wyspali się, a rano senni siedzą
za kierownicą. Szkoda energii na takie kontrole. A tych, co mają po kilka
promili, wykrywa się innymi metodami.

--
Jarek

Data: 2015-05-10 18:38:47
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-10 o 17:25, Jarosław Sokołowski pisze:
Nie ma żadnej różnicy między zagrożeniem ze strony tych, co trochę wieczorem wypili, poszli spać, a teraz jadą, a tymi, co nie wypili, nie wyspali się, a rano senni siedzą za kierownicą.

Senni, naćpani, zdenerwowani albo po prostu nadmiernie spieszący się.

Ewa

Data: 2015-05-10 18:34:44
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-10 o 12:09, ZbyszekZ pisze:
A jednak dają radę. Ja byłem kontrolowany w trzech miejscach: 1. Za wiaduktem na Gierdziejewskiego, stosunkowo nieduży ruch, zatrzymywali bez większego problemu wszystkich. 2. Przed wjazdem na most Poniatowskiego, zatrzymywali dość wybiórczo. 3. Pod wiaduktem na Dźwigowej, nie było zmiłuj się, każdego (brak możliwości jakiegokolwiek manewru), ale tam jest zawsze korek więc generalnie nie wpływali na niego zauważalnie. Jeszcze widziałem w innych miejscach, ale tam sito mnie przepuściło. Tak więc miejsca bardzo różne (od wylotówek po centrum Warszawy) a czy cel jest osiągany, myślę że tak, wcześniej nikt z moich znajomych się nie zastanawiał czy następnego dnia można czy nie, teraz zdecydowana większość unika alkoholu na co najmniej 24h przed jazdą samochodem.

Rany, a mnie nie kazali dmuchać, nawet kiedy zahamowałam na kufrze poprzednika. Tak się człowiek stara, a tu nici z dmuchania.
No ale ja we wiosze mieszkam, z jednym sklepem za rogiem. Warszawie może bardziej zależy na statystykach.

Ewa

Data: 2015-05-10 21:18:34
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sun, 10 May 2015 18:34:44 +0200, FEniks napisał(a):

Rany, a mnie nie kazali dmuchać, nawet kiedy zahamowałam na kufrze poprzednika.

Pomyśleli - "blondynka".
Ja dmuchałam, bo pewnie pomyśleli "Blondynka - i nie wpada nikomu na
kufer??"
:-]
--

XL
NIE DAJĘ na WOŚP - nepotyzm (rodzinny) w obrocie pieniędzmi z WOŚP, 46
milionów z WOŚP na nieruchomości:
http://kontrowersje.net/wolontariusze_xxiii_fina_u_wo_p_w_grodzisku_maz_chc_wiedzie
http://kontrowersje.net/co_jerzy_owsiak_i_lidia_nied_wiedzka_owsiak_sami_sobie_podpisuj_i_wyp_acaj

Data: 2015-05-09 20:41:28
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-09 o 16:46, krys pisze:
A ja na zadupiu. I był taki dzień, targowy zresztą, kiedy wszystkie wloty do miasta obstawiła drogówka i zatrzymywali wszystkich, jak leci. A że to akurat pora odwożenia dzieci do szkoły była, to i ruch był maksymalny. Ale właśnie skończył się jakiś długi weekend, to i okazja była. No i jak człowiek wjechał do miasta, wyjechał, a potem wracał, to przedmuchany był na wylot. Takich akcji było już kilka. Moze po prostu normy umandatowienia trzeba było wyrobić?

No i skąd oni wzięli tyle jednorazowych ustników!

Ewa

Data: 2015-05-09 20:53:00
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 09 May 2015 20:41:28 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-09 o 16:46, krys pisze:
A ja na zadupiu. I był taki dzień, targowy zresztą, kiedy wszystkie wloty do miasta obstawiła drogówka i zatrzymywali wszystkich, jak leci. A że to akurat pora odwożenia dzieci do szkoły była, to i ruch był maksymalny. Ale właśnie skończył się jakiś długi weekend, to i okazja była. No i jak człowiek wjechał do miasta, wyjechał, a potem wracał, to przedmuchany był na wylot. Takich akcji było już kilka. Moze po prostu normy umandatowienia trzeba było wyrobić?

No i skąd oni wzięli tyle jednorazowych ustników!

 Już dawno się tego urządzenia z ustnikami nie używa, no moze czasem, kiedy
ktoś uważa na higienę i za nic nie chce dmuchać z odl. 2,5 cm w "trąbkę"
wielorazową (czytaj: zafloganą), odbierając z niej z odbitym od wnętrza
"trąbki" powietrzem szczepy zarazków wyhodowane przez innych.

Teraz coraz częściej używają innych urządzeń  - BEZ ustników, ba, bez
ŻADNEGO dmuchania. Jakbyś więcej piła, więcej jeździła, a mniej żółci
miała, to byś wiedziała:
http://www.krosno24.pl/informacje.php3?data=1298866868


--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 21:29:31
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-09 o 20:53, Ikselka pisze:
Jakbyś więcej piła, więcej jeździła

Aż tak źle mi nie życz. Choć motywację rozumiem.

Ewa

Data: 2015-05-09 21:46:00
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 09 May 2015 21:29:31 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-09 o 20:53, Ikselka pisze:
Jakbyś więcej piła, więcej jeździła

Aż tak źle mi nie życz. Choć motywację rozumiem.


Mam taką nadzieję.


--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 23:42:24
Autor: Qrczak
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia 2015-05-09 20:53, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
Dnia Sat, 09 May 2015 20:41:28 +0200, FEniks napisał(a):
W dniu 2015-05-09 o 16:46, krys pisze:
A ja na zadupiu. I był taki dzień, targowy zresztą, kiedy wszystkie
wloty do miasta obstawiła drogówka i zatrzymywali wszystkich, jak
leci. A że to akurat pora odwożenia dzieci do szkoły była, to i ruch
był maksymalny. Ale właśnie skończył się jakiś długi weekend, to i
okazja była. No i jak człowiek wjechał do miasta, wyjechał, a potem
wracał, to przedmuchany był na wylot. Takich akcji było już kilka.
Moze po prostu normy umandatowienia trzeba było wyrobić?

No i skąd oni wzięli tyle jednorazowych ustników!


Już dawno się tego urządzenia z ustnikami nie używa, no moze czasem, kiedy
ktoś uważa na higienę i za nic nie chce dmuchać z odl. 2,5 cm w "trąbkę"
wielorazową (czytaj: zafloganą), odbierając z niej z odbitym od wnętrza
"trąbki" powietrzem szczepy zarazków wyhodowane przez innych.

Teraz coraz częściej używają innych urządzeń  - BEZ ustników, ba, bez
ŻADNEGO dmuchania. Jakbyś więcej piła, więcej jeździła, a mniej żółci
miała, to byś wiedziała:
http://www.krosno24.pl/informacje.php3?data=1298866868

Że też tym niebieskim z Krosna chce się pod stolicę jeździć łapać pijoków. Szacun.

Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem

Data: 2015-05-09 23:52:55
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 09 May 2015 23:42:24 +0200, Qrczak napisał(a):

Dnia 2015-05-09 20:53, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
Dnia Sat, 09 May 2015 20:41:28 +0200, FEniks napisał(a):
W dniu 2015-05-09 o 16:46, krys pisze:
A ja na zadupiu. I był taki dzień, targowy zresztą, kiedy wszystkie
wloty do miasta obstawiła drogówka i zatrzymywali wszystkich, jak
leci. A że to akurat pora odwożenia dzieci do szkoły była, to i ruch
był maksymalny. Ale właśnie skończył się jakiś długi weekend, to i
okazja była. No i jak człowiek wjechał do miasta, wyjechał, a potem
wracał, to przedmuchany był na wylot. Takich akcji było już kilka.
Moze po prostu normy umandatowienia trzeba było wyrobić?

No i skąd oni wzięli tyle jednorazowych ustników!


Już dawno się tego urządzenia z ustnikami nie używa, no moze czasem, kiedy
ktoś uważa na higienę i za nic nie chce dmuchać z odl. 2,5 cm w "trąbkę"
wielorazową (czytaj: zafloganą), odbierając z niej z odbitym od wnętrza
"trąbki" powietrzem szczepy zarazków wyhodowane przez innych.

Teraz coraz częściej używają innych urządzeń  - BEZ ustników, ba, bez
ŻADNEGO dmuchania. Jakbyś więcej piła, więcej jeździła, a mniej żółci
miała, to byś wiedziała:
http://www.krosno24.pl/informacje.php3?data=1298866868

Że też tym niebieskim z Krosna chce się pod stolicę jeździć łapać pijoków. Szacun.



Pierwsi byli w gugielu.
--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 20:58:58
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 09 May 2015 20:53:13 +0200, krys napisał(a):

FEniks wrote:

W dniu 2015-05-09 o 16:46, krys pisze:
A ja na zadupiu. I był taki dzień, targowy zresztą, kiedy wszystkie
wloty do miasta obstawiła drogówka i zatrzymywali wszystkich, jak
leci. A że to akurat pora odwożenia dzieci do szkoły była, to i ruch
był maksymalny. Ale właśnie skończył się jakiś długi weekend, to i
okazja była. No i jak człowiek wjechał do miasta, wyjechał, a potem
wracał, to przedmuchany był na wylot. Takich akcji było już kilka.
Moze po prostu normy umandatowienia trzeba było wyrobić?

No i skąd oni wzięli tyle jednorazowych ustników!

Nie było ustnika. Dmuchanie na odległość.



25 mm - dobre. Moje rurki do napojów jeszcze ze mną pojeżdżą, bo nie mam
zamiaru robić sobie inhalacji z czyjejś gruźlicy z grypą - wolę te swoje
własne. Albo niech policmajstry wyciągają stary aparat z ustnikiem, albo -
RURKA :-)
--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 16:47:47
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-09 o 15:43, krys pisze:
A akcje "trzeźwe cośtam", jak stają sobie na wszystkich wlotach do miasta i każdego kierowcę sprawdzają? To się da i dwa razy tego samego dnia załapać.

Może się da, pytanie tylko - czy się załapałaś?

Ewa

Data: 2015-05-09 16:58:33
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 09 May 2015 16:47:47 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-09 o 15:43, krys pisze:
A akcje "trzeźwe cośtam", jak stają sobie na wszystkich wlotach do miasta i każdego kierowcę sprawdzają? To się da i dwa razy tego samego dnia załapać.

Może się da, pytanie tylko - czy się załapałaś?


Wciąż szukasz wyjaśnienia, dlaczego "Ciebie nikt nie chciał" ...zatrzymać?
 3-]]]



--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 17:41:14
Autor: Qrczak
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia 2015-05-09 16:47, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
W dniu 2015-05-09 o 15:43, krys pisze:
A akcje "trzeźwe cośtam", jak stają sobie na wszystkich wlotach do
miasta i każdego kierowcę sprawdzają? To się da i dwa razy tego samego
dnia załapać.

Może się da, pytanie tylko - czy się załapałaś?

Ja też jeszcze nic nie załapałam się. Pecha mam czy cuś?

Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem

Data: 2015-05-09 18:01:44
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 09 May 2015 17:41:14 +0200, Qrczak napisał(a):

Dnia 2015-05-09 16:47, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
W dniu 2015-05-09 o 15:43, krys pisze:
A akcje "trzeźwe cośtam", jak stają sobie na wszystkich wlotach do
miasta i każdego kierowcę sprawdzają? To się da i dwa razy tego samego
dnia załapać.

Może się da, pytanie tylko - czy się załapałaś?

Ja też jeszcze nic nie załapałam się. Pecha mam czy cuś?


Za długo śpisz - tylko ranne ptaszki się załapują :->


--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 23:37:27
Autor: Qrczak
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia 2015-05-09 18:01, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
Dnia Sat, 09 May 2015 17:41:14 +0200, Qrczak napisał(a):
Dnia 2015-05-09 16:47, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
W dniu 2015-05-09 o 15:43, krys pisze:
A akcje "trzeźwe cośtam", jak stają sobie na wszystkich wlotach do
miasta i każdego kierowcę sprawdzają? To się da i dwa razy tego samego
dnia załapać.

Może się da, pytanie tylko - czy się załapałaś?

Ja też jeszcze nic nie załapałam się. Pecha mam czy cuś?


Za długo śpisz - tylko ranne ptaszki się załapują :->

Fakt... moja ranność zaczyna się grubo poza południem.

Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem

Data: 2015-05-09 20:27:30
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-09 o 19:24, krys pisze:
FEniks wrote:

W dniu 2015-05-09 o 15:43, krys pisze:
A akcje "trzeźwe cośtam", jak stają sobie na wszystkich wlotach do
miasta i każdego kierowcę sprawdzają? To się da i dwa razy tego samego
dnia załapać.
Może się da, pytanie tylko - czy się załapałaś?
Owszem, kierowca który mnie akurat wiózł się załapał. W tę i nazad, bo
akurat tego dnia tak mu wyszło, że jak kot z pęcherzem jeździł.

A, no to skoro tak jeździł, to się nie dziwię. ;-)

Ewa

Data: 2015-05-09 20:40:10
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 09 May 2015 20:27:30 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-09 o 19:24, krys pisze:
FEniks wrote:

W dniu 2015-05-09 o 15:43, krys pisze:
A akcje "trzeźwe cośtam", jak stają sobie na wszystkich wlotach do
miasta i każdego kierowcę sprawdzają? To się da i dwa razy tego samego
dnia załapać.
Może się da, pytanie tylko - czy się załapałaś?
Owszem, kierowca który mnie akurat wiózł się załapał. W tę i nazad, bo
akurat tego dnia tak mu wyszło, że jak kot z pęcherzem jeździł.

A, no to skoro tak jeździł, to się nie dziwię. ;-)


Bo jeździć na długiej trasie to co innego, niż jeździć raz na tydzień po
zakupy za róg, gdy nieutulony żal pozostaje, że nikt nie kazał dmuchać i
wtedy trzeba pouczać innych, żeby tyle wódy nie doili. I to wszystko TYLKO
dlatego, że ich zatrzymano do rutynowej kontroli stanu trzeźwości?

Ale spoko, ja bardzo dobrze rozumiem Twoje ... motywacje 3-]


--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 21:28:15
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-09 o 20:40, Ikselka pisze:
Bo jeździć na długiej trasie to co innego, niż jeździć raz na tydzień po zakupy za róg, gdy nieutulony żal pozostaje, że nikt nie kazał dmuchać i wtedy trzeba pouczać innych, żeby tyle wódy nie doili. I to wszystko TYLKO dlatego, że ich zatrzymano do rutynowej kontroli stanu trzeźwości? Ale spoko, ja bardzo dobrze rozumiem Twoje ... motywacje 3-]

Rozumiesz wszystko, to wiadomo nie od dziś.

Ewa

Data: 2015-05-09 17:07:58
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 09 May 2015 15:43:35 +0200, krys napisał(a):

Jarosław Sokołowski wrote:

Pan Pszemol napisał:

A odkąd to "kazanie dmuchania" to wykładnik nietrzeźwości?
Coś Ci się w główce pop...ło.

Nie spotkałem się jeszcze z propozycją Policji dmuchania - wnioskuję że
proponują taką opcję tym, którzy wykazują jakieś objawy intoksykacji.

Też nigdy żaden mnie o to nie prosił. Szczerze mówiąc, to nawet szczegóły
techniczne budowy tych alko-cośtam są dla mnie obce. Aż do teraz nie
zdawałem sobie sprawy, że coś takiego mają. Nie pomyślałem też, że mogą
najpierw oceniajć na oko. A badań instrumentalnych dokonywać dopiero
wtedy, gdy zobaczą jakies objawy. Niekoniecznie intoksykacji.

Jarek

A akcje "trzeźwe cośtam", jak stają sobie na wszystkich wlotach do miasta i każdego kierowcę sprawdzają? To się da i dwa razy tego samego dnia załapać.



O tym mówię właśnie. Szczególnie w dni poświąteczne i świąteczne, co rusz "rutynowa kontrola"
przy wjazdach do miast.
--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 14:45:24
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 9 May 2015 07:31:31 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:fej0mzn7lpe6.1bwh10eewrekl.dlg40tude.net...
A odkąd to "kazanie dmuchania" to wykładnik nietrzeźwości?
Coś Ci się w główce pop...ło.

Nie spotkałem się jeszcze z propozycją Policji dmuchania - wnioskuję że proponują taką opcję tym, którzy wykazują jakieś objawy intoksykacji.

Nie spotkałeś się z tzw "rutynową kontrolą trzeźwości"? - chyba za mało
jeździsz do Warszawy - przy wjeździe do miasta ciągle są te kontrole,
zatrzymują z daleka, jak leci. PS. Panie niedmuchane mogą czuć się pokrzywdzone, wiem 3-]
--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 09:47:22
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:1w2gyqms4ay9e.15www2nzzcx8j$.dlg40tude.net...
Nie spotkałem się jeszcze z propozycją Policji dmuchania - wnioskuję że
proponują taką opcję tym, którzy wykazują jakieś objawy intoksykacji.

Nie spotkałeś się z tzw "rutynową kontrolą trzeźwości"? - chyba za mało
jeździsz do Warszawy - przy wjeździe do miasta ciągle są te kontrole,
zatrzymują z daleka, jak leci.

Spotkałem się z rutynową kontrolą wielokrotnie. Panowie o dokumenty poproszą i ładnie zasalutują i każą odjechać. Nigdy mi do niczego nie kazali dmuchać. Mamy najwyraźniej inne doświadczenia i oni lubią bardziej jak Ty im nadmuchasz - ode mnie nie chcą ;-)

PS. Panie niedmuchane mogą czuć się pokrzywdzone, wiem 3-]

Albo zaszczycone, w zależności od upodobań...

Data: 2015-05-09 17:37:36
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 9 May 2015 09:47:22 -0500, Pszemol napisał(a):

Spotkałem się z rutynową kontrolą wielokrotnie. Panowie o dokumenty poproszą i ładnie zasalutują i każą odjechać.

Mowa jest tutaj o "rutynowej kontroli stanu trzeźwości":
http://dlakierowcow.policja.pl/dk/tagi/166,trzezwy-poranek.html

--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 11:25:09
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:13d3qphhppha3$.a3q37449e64p.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 9 May 2015 09:47:22 -0500, Pszemol napisał(a):

Spotkałem się z rutynową kontrolą wielokrotnie. Panowie o dokumenty poproszą
i ładnie zasalutują i każą odjechać.

Mowa jest tutaj o "rutynowej kontroli stanu trzeźwości":
http://dlakierowcow.policja.pl/dk/tagi/166,trzezwy-poranek.html

Ja doskonale wiem o czym tu mówimy i potwierdzam że nic nie kazali mi dmuchać - być może oszczędzali jednorazowe ustniki bo dostali cynk że Ty się do Krakowa wybierasz? ;-)

Data: 2015-05-09 18:29:20
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 9 May 2015 11:25:09 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:13d3qphhppha3$.a3q37449e64p.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 9 May 2015 09:47:22 -0500, Pszemol napisał(a):

Spotkałem się z rutynową kontrolą wielokrotnie. Panowie o dokumenty poproszą
i ładnie zasalutują i każą odjechać.

Mowa jest tutaj o "rutynowej kontroli stanu trzeźwości":
http://dlakierowcow.policja.pl/dk/tagi/166,trzezwy-poranek.html

Ja doskonale wiem o czym tu mówimy i potwierdzam że nic nie kazali mi dmuchać - być może oszczędzali jednorazowe ustniki bo dostali cynk że Ty się do Krakowa wybierasz? ;-)

Moze woleli żebyś jednak nie dmuchał - pewne orientacje seksualne teraz są
bardzo drażliwe :->
--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 11:37:19
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:dk7alc8n01e7$.18f2b09oaqhxs$.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 9 May 2015 11:25:09 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:13d3qphhppha3$.a3q37449e64p.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 9 May 2015 09:47:22 -0500, Pszemol napisał(a):

Spotkałem się z rutynową kontrolą wielokrotnie. Panowie o dokumenty
poproszą
i ładnie zasalutują i każą odjechać.

Mowa jest tutaj o "rutynowej kontroli stanu trzeźwości":
http://dlakierowcow.policja.pl/dk/tagi/166,trzezwy-poranek.html

Ja doskonale wiem o czym tu mówimy i potwierdzam że nic nie kazali mi
dmuchać - być może oszczędzali jednorazowe ustniki bo dostali cynk
że Ty się do Krakowa wybierasz? ;-)

Moze woleli żebyś jednak nie dmuchał - pewne orientacje seksualne
teraz są bardzo drażliwe :->

pojechałaś po bandzie...

Data: 2015-05-09 20:12:16
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 9 May 2015 11:37:19 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:dk7alc8n01e7$.18f2b09oaqhxs$.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 9 May 2015 11:25:09 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:13d3qphhppha3$.a3q37449e64p.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 9 May 2015 09:47:22 -0500, Pszemol napisał(a):

Spotkałem się z rutynową kontrolą wielokrotnie. Panowie o dokumenty
poproszą
i ładnie zasalutują i każą odjechać.

Mowa jest tutaj o "rutynowej kontroli stanu trzeźwości":
http://dlakierowcow.policja.pl/dk/tagi/166,trzezwy-poranek.html

Ja doskonale wiem o czym tu mówimy i potwierdzam że nic nie kazali mi
dmuchać - być może oszczędzali jednorazowe ustniki bo dostali cynk
że Ty się do Krakowa wybierasz? ;-)

Moze woleli żebyś jednak nie dmuchał - pewne orientacje seksualne
teraz są bardzo drażliwe :->

pojechałaś po bandzie...

Tak samo mi wolno, jak Tobie i pani Niedmuchanej.
--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 20:36:10
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-09 o 20:12, Ikselka pisze:
Dnia Sat, 9 May 2015 11:37:19 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:dk7alc8n01e7$.18f2b09oaqhxs$.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 9 May 2015 11:25:09 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:13d3qphhppha3$.a3q37449e64p.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 9 May 2015 09:47:22 -0500, Pszemol napisał(a):

Spotkałem się z rutynową kontrolą wielokrotnie. Panowie o dokumenty
poproszą
i ładnie zasalutują i każą odjechać.
Mowa jest tutaj o "rutynowej kontroli stanu trzeźwości":
http://dlakierowcow.policja.pl/dk/tagi/166,trzezwy-poranek.html
Ja doskonale wiem o czym tu mówimy i potwierdzam że nic nie kazali mi
dmuchać - być może oszczędzali jednorazowe ustniki bo dostali cynk
że Ty się do Krakowa wybierasz? ;-)
Moze woleli żebyś jednak nie dmuchał - pewne orientacje seksualne
teraz są bardzo drażliwe :->
pojechałaś po bandzie...
Tak samo mi wolno, jak Tobie i pani Niedmuchanej.

A Ty na pewno dzisiaj brom brałaś? Bo wiesz, spinasz się, jakby to o śmierć i życie szło z tym dmuchaniem.

Ewa

Data: 2015-05-09 20:45:23
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 09 May 2015 20:36:10 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-09 o 20:12, Ikselka pisze:
Dnia Sat, 9 May 2015 11:37:19 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:dk7alc8n01e7$.18f2b09oaqhxs$.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 9 May 2015 11:25:09 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:13d3qphhppha3$.a3q37449e64p.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 9 May 2015 09:47:22 -0500, Pszemol napisał(a):

Spotkałem się z rutynową kontrolą wielokrotnie. Panowie o dokumenty
poproszą
i ładnie zasalutują i każą odjechać.
Mowa jest tutaj o "rutynowej kontroli stanu trzeźwości":
http://dlakierowcow.policja.pl/dk/tagi/166,trzezwy-poranek.html
Ja doskonale wiem o czym tu mówimy i potwierdzam że nic nie kazali mi
dmuchać - być może oszczędzali jednorazowe ustniki bo dostali cynk
że Ty się do Krakowa wybierasz? ;-)
Moze woleli żebyś jednak nie dmuchał - pewne orientacje seksualne
teraz są bardzo drażliwe :->
pojechałaś po bandzie...
Tak samo mi wolno, jak Tobie i pani Niedmuchanej.

A Ty na pewno dzisiaj brom brałaś?

Opowiedz mi o swoich doświadczeniach, tak ładnie opowiadasz.

Bo wiesz, spinasz się, jakby to o śmierć i życie szło z tym dmuchaniem.


Z imputowaniem mi pijaństwa, pani Niedmuchana.
--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 21:25:25
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-09 o 20:45, Ikselka pisze:
Dnia Sat, 09 May 2015 20:36:10 +0200, FEniks napisał(a):

Bo wiesz, spinasz się, jakby to o
śmierć i życie szło z tym dmuchaniem.

Z imputowaniem mi pijaństwa, pani Niedmuchana.

Racja, racja, ta zniewaga krwi wymaga, pani Nadęta.

Ewa

Data: 2015-05-09 21:45:32
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 09 May 2015 21:25:25 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-09 o 20:45, Ikselka pisze:
Dnia Sat, 09 May 2015 20:36:10 +0200, FEniks napisał(a):

Bo wiesz, spinasz się, jakby to o
śmierć i życie szło z tym dmuchaniem.

Z imputowaniem mi pijaństwa, pani Niedmuchana.

Racja, racja, ta zniewaga krwi wymaga, pani Nadęta.


Opatrunków Ci tu dostatek dano.


--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 22:38:49
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-09 o 21:45, Ikselka pisze:
Dnia Sat, 09 May 2015 21:25:25 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-09 o 20:45, Ikselka pisze:
Dnia Sat, 09 May 2015 20:36:10 +0200, FEniks napisał(a):

Bo wiesz, spinasz się, jakby to o
śmierć i życie szło z tym dmuchaniem.

Z imputowaniem mi pijaństwa, pani Niedmuchana.
Racja, racja, ta zniewaga krwi wymaga, pani Nadęta.

Opatrunków Ci tu dostatek dano.

Ja nie o sieu, ale o Cieu sieu martwieu.

Ewa

Data: 2015-05-09 23:52:22
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 09 May 2015 22:38:49 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-09 o 21:45, Ikselka pisze:
Dnia Sat, 09 May 2015 21:25:25 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-09 o 20:45, Ikselka pisze:
Dnia Sat, 09 May 2015 20:36:10 +0200, FEniks napisał(a):

Bo wiesz, spinasz się, jakby to o
śmierć i życie szło z tym dmuchaniem.

Z imputowaniem mi pijaństwa, pani Niedmuchana.
Racja, racja, ta zniewaga krwi wymaga, pani Nadęta.

Opatrunków Ci tu dostatek dano.

Ja nie o sieu, ale o Cieu sieu martwieu.


Nie wierzeu.


--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 15:05:45
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 9 May 2015 07:31:31 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:fej0mzn7lpe6.1bwh10eewrekl.dlg40tude.net...
A odkąd to "kazanie dmuchania" to wykładnik nietrzeźwości?
Coś Ci się w główce pop...ło.

Nie spotkałem się jeszcze z propozycją Policji dmuchania - wnioskuję że proponują taką opcję tym, którzy wykazują jakieś objawy intoksykacji.

Hint "akcja trzeźwy poranek" - mnie zatrzymano przy wjeździe do Warszawy w
Poniedziałek Wielkanocny 6 kwietnia, w godzinach wczesnorannych; odwoziłam
córkę na dyżur do pracy, do Warszawy. Zatrzymano mnie (i wielu innych -
widziałam przed sobą) RUTYNOWO - tak zostałam poinformowana.


--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 09:47:54
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:1aamih0uplgjm.1jji0evz6reai.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 9 May 2015 07:31:31 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:fej0mzn7lpe6.1bwh10eewrekl.dlg40tude.net...
A odkąd to "kazanie dmuchania" to wykładnik nietrzeźwości?
Coś Ci się w główce pop...ło.

Nie spotkałem się jeszcze z propozycją Policji dmuchania - wnioskuję że
proponują taką opcję tym, którzy wykazują jakieś objawy intoksykacji.

Hint "akcja trzeźwy poranek" - mnie zatrzymano przy wjeździe do Warszawy w
Poniedziałek Wielkanocny 6 kwietnia, w godzinach wczesnorannych; odwoziłam
córkę na dyżur do pracy, do Warszawy. Zatrzymano mnie (i wielu innych -
widziałam przed sobą) RUTYNOWO - tak zostałam poinformowana.

No a co Ci mieli biedni powiedzieć??

Data: 2015-05-09 17:06:48
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 9 May 2015 09:47:54 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:1aamih0uplgjm.1jji0evz6reai.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 9 May 2015 07:31:31 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:fej0mzn7lpe6.1bwh10eewrekl.dlg40tude.net...
A odkąd to "kazanie dmuchania" to wykładnik nietrzeźwości?
Coś Ci się w główce pop...ło.

Nie spotkałem się jeszcze z propozycją Policji dmuchania - wnioskuję że
proponują taką opcję tym, którzy wykazują jakieś objawy intoksykacji.

Hint "akcja trzeźwy poranek" - mnie zatrzymano przy wjeździe do Warszawy w
Poniedziałek Wielkanocny 6 kwietnia, w godzinach wczesnorannych; odwoziłam
córkę na dyżur do pracy, do Warszawy. Zatrzymano mnie (i wielu innych -
widziałam przed sobą) RUTYNOWO - tak zostałam poinformowana.

No a co Ci mieli biedni powiedzieć??

To, co powinni przy tzw rutynowej kontroli trzeźwości - PODAĆ PRZYCZYNĘ
zatrzymania. Gdybym byłą pijana, raczej nie musieliby mi się tłumaczyć,
panie... Niedmuchający :-]
--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 19:27:06
Autor: krys
Czajnik elektryczny 0-PL
Ikselka wrote:

Dnia Sat, 9 May 2015 09:47:54 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:1aamih0uplgjm.1jji0evz6reai.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 9 May 2015 07:31:31 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:fej0mzn7lpe6.1bwh10eewrekl.dlg40tude.net...
A odkąd to "kazanie dmuchania" to wykładnik nietrzeźwości?
Coś Ci się w główce pop...ło.

Nie spotkałem się jeszcze z propozycją Policji dmuchania - wnioskuję że
proponują taką opcję tym, którzy wykazują jakieś objawy intoksykacji.

Hint "akcja trzeźwy poranek" - mnie zatrzymano przy wjeździe do Warszawy
w Poniedziałek Wielkanocny 6 kwietnia, w godzinach wczesnorannych;
odwoziłam córkę na dyżur do pracy, do Warszawy. Zatrzymano mnie (i wielu
innych - widziałam przed sobą) RUTYNOWO - tak zostałam poinformowana.

No a co Ci mieli biedni powiedzieć??

To, co powinni przy tzw rutynowej kontroli trzeźwości - PODAĆ PRZYCZYNĘ
zatrzymania. Gdybym byłą pijana, raczej nie musieliby mi się tłumaczyć,
panie... Niedmuchający :-]

Ty to masz wymagania, jakbyś w normalnym kraju żyła. Przyczynę jej podaj;-P

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-05-09 20:16:11
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 09 May 2015 19:27:06 +0200, krys napisał(a):

Ikselka wrote:

Dnia Sat, 9 May 2015 09:47:54 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:1aamih0uplgjm.1jji0evz6reai.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 9 May 2015 07:31:31 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:fej0mzn7lpe6.1bwh10eewrekl.dlg40tude.net...
A odkąd to "kazanie dmuchania" to wykładnik nietrzeźwości?
Coś Ci się w główce pop...ło.

Nie spotkałem się jeszcze z propozycją Policji dmuchania - wnioskuję że
proponują taką opcję tym, którzy wykazują jakieś objawy intoksykacji.

Hint "akcja trzeźwy poranek" - mnie zatrzymano przy wjeździe do Warszawy
w Poniedziałek Wielkanocny 6 kwietnia, w godzinach wczesnorannych;
odwoziłam córkę na dyżur do pracy, do Warszawy. Zatrzymano mnie (i wielu
innych - widziałam przed sobą) RUTYNOWO - tak zostałam poinformowana.

No a co Ci mieli biedni powiedzieć??

To, co powinni przy tzw rutynowej kontroli trzeźwości - PODAĆ PRZYCZYNĘ
zatrzymania. Gdybym byłą pijana, raczej nie musieliby mi się tłumaczyć,
panie... Niedmuchający :-]

Ty to masz wymagania, jakbyś w normalnym kraju żyła. Przyczynę jej podaj;-P


Takie mają procedury swoje wyuczone i w punktach wypisane - wiem, to piszę
i wymagam. Zresztą podali przyczynę, bez specjalnego wezwania z mojej
strony. Zasalutowali takżeajakże, żeby nie było (to do pana wrażliwego na
saluty). W rąsię nie całowali, bo bym nie pozwoliła - jak im setki ludzi w
tym dniu dmuchnęły na ich rąsie, to raczej nie dałabym się nimi dotknąć :-)


--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-09 14:29:06
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sat, 9 May 2015 14:11:04 +0200, Ikselka napisał(a):

Dnia Sat, 09 May 2015 13:52:43 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-09 o 13:04, Ikselka pisze:
Dnia Sat, 09 May 2015 11:18:35 +0200, FEniks napisał(a):

Na wszelki wypadek wożę długie, grube rurki do koktajli - a nuż
Policmajstry nie będą mieli alkomatu z jednorazowym ustnikiem, to im przez
rurkę (czyli z większej odległości) dmuchnę.

Może lepiej po prostu nie pić tyle.

To oni tam mają WÓDĘ???

Mnie dmuchać nie kazano.

PS. Oś Ty głupia kobieto...

Ale przynajmniej jeszcze trzeźwa.


A odkąd to "kazanie dmuchania" to wykładnik nietrzeźwości? Coś Ci się w
główce pop...ło.


Musiało Cię nieźle trafić w tym Wrocku 3333-)

--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

Data: 2015-05-08 14:55:40
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Pani Ewa napisała:

Zdarzyło mi się też mieszakć w domu z wybitnie zawapnioną wodą, to w jakieś wakacje było. Gotowało się tę wodę w emaliowanych czajnikach stawianych na piecu drewnem opalanym. Wrzątku do herbaty dało się z takiego czajnika wylać może z połowę tego, czego człek się spodziwał. A pusty imbryk wzięty do ręki -- no, swoje ważył. Tam nie dwa, ale może i więcej centymetrów osadów w kolorze bawarki było. Na dnie, na ściankach, a nawet spod pokrywki wyłaziły. Mieli tam też czajnik elektryczny, na bezogniowe poranki. Właśnie taki ceramiczny z kablem przypiętym z boku. On był równie zarośnięty w środku. Ale co ciekawe -- na grzałce było stosunkowo mało kamienia. Łatwo to wytłumaczyć tym, że grzałka przez częste i silne nagrzewanie i stygnięcie ma zdolność samooczyszczania. Jak się zbierze warstewka, to szybko z powodu naprężeń odpadnie. Jak widać, woda wodzie nierówna. Na różną można trafić. Niektórzy mają taką, z której kamień wytrąca się tylko na grzałkach. Ceramikę pozostawia nietkniętą, gładką i błyszczącą -- bez zakamarków dla Złych Bakterii.

Taka woda była też u moich rodziców na działce, z jakiegoś wiejskiego ujęcia. Nie dość, że masa kamienia się zbierała (płatami odchodził),
to jeszcze była bardzo żelasista, więc woda nawet bez herbaty miała herbaciany kolorek. No i mętna była okrutnie! Dlatego głównie piliśmy tam kawę, bo w niej wszystkie mankamenty dawały się przynajmniej wizualnie ukryć. ;)

Nawet nie tylko wizualnie. Kawa na miękkiej wodzie wychodzi przeważnie
gorzej niż na twardej. Odwrotnie jest z herbatą.

Czajnika nie odkamieniam, bo na herbatę gotuję wodę z butli i nic
mi się nie osadza. BTW Mam ten sam czajnik co Ty, jak podejrzewam
- też ładnych parę lat i nic się z nim nie dzieje (Braun, już kiedyś
o nim tu pisałam, nic się nie zmieniło).
O tym ostatnim lepiej więcej nie pisać -- wkrótce zaczyna się cisza
wyborcza.

Oj, racja. Żeby ktoś nie wziął tego przypadkiem za zachętę! Tfu tfu,
na psa urok.

Różni się czają. Wkrótcre jednak będzie po herbacie.

Jarek

--
-- Posłusznie melduję, panie lejtnant, że ta woda ma naprawdę smak
żelazisty. W Kamyku nad Wełtawą pewien szynkarz robił dla swoich gości
żelazista wodę w ten sposób, że do studni wrzucał stare podkowy.

Data: 2015-05-08 16:12:40
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 8 May 2015 14:55:40 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Oj, racja. Żeby ktoś nie wziął tego przypadkiem za zachętę! Tfu tfu,
na psa urok.

Różni się czają. Wkrótcre jednak będzie po herbacie.

Oczywiście - niektórzy już przecież znają wyniki :->
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 17:25:52
Autor: Qrczak
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia 2015-05-08 00:54, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
Pani Ewa napisała:

IMO to nie trzeba nawet podgrzewać. Co mniej więcej miesiąc stosuję ocet
do odkamieniania płyty grzewczej w parowarze, w ogóle nie podgrzewam,
tylko zalewam i czekam parę godzin. W parowarze używam tylko kranówki, a
we Wrocławiu mamy wodę bardzo twardą.

Moja woda całkiem niewapienna, bo żaden kamień się nie odkłada, nawet po
wielu latach. Ale też nie jakaś specjalnie miękka -- ta jak się trafi, to
trudno włosy po myciu wypłukać, wciąż ma się wrażenie, że coś się pieni.

Zdarzyło mi się też mieszakć w domu z wybitnie zawapnioną wodą, to w
jakieś wakacje było. Gotowało się tę wodę w emaliowanych czajnikach
stawianych na piecu drewnem opalanym. Wrzątku do herbaty dało się z
takiego czajnika wylać może z połowę tego, czego człek się spodziwał.
A pusty imbryk wzięty do ręki -- no, swoje ważył. Tam nie dwa, ale
może i więcej centymetrów osadów w kolorze bawarki było. Na dnie,
na ściankach, a nawet spod pokrywki wyłaziły. Mieli tam też czajnik
elektryczny, na bezogniowe poranki. Właśnie taki ceramiczny z kablem
przypiętym z boku. On był równie zarośnięty w środku. Ale co ciekawe
-- na grzałce było stosunkowo mało kamienia. Łatwo to wytłumaczyć tym,
że grzałka przez częste i silne nagrzewanie i stygnięcie ma zdolność
samooczyszczania. Jak się zbierze warstewka, to szybko z powodu naprężeń
odpadnie.

Może prawdziwy kamień nie odpada?

Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem

Data: 2015-05-08 18:17:28
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Qrczak pisze:

Zdarzyło mi się też mieszakć w domu z wybitnie zawapnioną wodą, to w
jakieś wakacje było. Gotowało się tę wodę w emaliowanych czajnikach
stawianych na piecu drewnem opalanym. Wrzątku do herbaty dało się z
takiego czajnika wylać może z połowę tego, czego człek się spodziwał.
A pusty imbryk wzięty do ręki -- no, swoje ważył. Tam nie dwa, ale
może i więcej centymetrów osadów w kolorze bawarki było. Na dnie,
na ściankach, a nawet spod pokrywki wyłaziły. Mieli tam też czajnik
elektryczny, na bezogniowe poranki. Właśnie taki ceramiczny z kablem
przypiętym z boku. On był równie zarośnięty w środku. Ale co ciekawe
-- na grzałce było stosunkowo mało kamienia. Łatwo to wytłumaczyć tym,
że grzałka przez częste i silne nagrzewanie i stygnięcie ma zdolność
samooczyszczania. Jak się zbierze warstewka, to szybko z powodu naprężeń
odpadnie.

Może prawdziwy kamień nie odpada?

Z serca?

--
Jarek (byle nie na nogę)

Data: 2015-05-07 21:26:52
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 7 May 2015 10:32:33 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:p0o1el1lk49f$.1c9nvyejm07gx$.dlg40tude.net...
Ubierzesz kuchenne rękawiczki i strachu nie ma.
Nie o skórę tu chodzi lecz o poniklowaną powierzchnię grzałki.

Reakcja niklu z rozcieńczonym kwasem siarkowym:
Ni + H2SO4 -> NiSO4 + H2
Myślę, ze stężony cytrynowy też dałby radę :->

Zapomnij o cytrynowym zatem - użyj octu.
Będzie skutecznie, bezpiecznie i bez trucizn.

Jak kilka(naście) razy użyję słabszego roztworu kwasu, to skutek i tak
będzie podobny, bo kamienia jest dużo i musiałabym długo gotować z tym
kwasem (sprawdzałam przecież). Za którymś razem wreszcie odsłoni się miedź,
a nikiel zjem w siarczanie.

Dlaczego miałabyś zjadać siarczan? Roztwór po wytrawieniu kamienia masz wylać do zlewu i dokładnie opłukać czajnik po czyszczeniu.

Co to znaczy "dokładnie" jeśli chodzi o cząsteczki?
;->


I jakim siarczanie?  Mówimy o kwasie octowym! A ten nie tworzy siarczanów.

W ogóle zdaje się mylisz siłę chemiczną kwasu z jego stężeniem.

Moc kwasu. Nie, nie mylę - pisałam przecież, że rozpuszczanie kamienia za
pom. rozcieńczonego _mocnego_ kwasu będzie podobne do działania _słabego_
kwasu - zależy to tylko od dobrania czasu działania i temperatury. Wyszukaj
sobie w tekście, mi się nie chce.

Kwasy siarkowy, solny to sa silne kwasy

Mocne. Oraz ze trzy inne.

(niezależnie od stężenia silniejsze od kwasu octowego).

Mocniejsze.

Kwas cytrynowy jest rzeczywiście pewnym wyjątkiem bo jest bardzo mocnym kwasem wśród kwasów organicznych,

No wreszcie. I ja go używałam kiedyś, parę razy. Bardzo efektywnie. Mamy
taki czysty chemicznie - kupuję w Allegro, do płukania kolektora, o tym
potem. Bo wiesz, "kwasek cytrynowy" (tak zwany) to jest właściwie cukier posypany
kwasem 3-]

zwykle słabych - niepotrzebnie o nim wspomniałem na początku tylko z powodu łatwości dostępu do niego w kuchni.

I nie trzeba nic gotować w kwasie octowym - wystarczy go nieco podgrzać (samym czajnikiem po zalaniu octem z butelki) i zostawić taki pogrzany roztwór na noc. Jak będziesz gotować to więcej octu się ulotni z roztworu kwasu niż przereaguje z kamieniem.

Nie gotuję godzinę, tylko doprowadzam do wrzenia i wyłączam.


Kwas octowy jest za słaby aby ruszyć nikiel i odsłonić miedź - dlatego polecam właśnie octowy a nie siarkowy czy solny,

OMG, wiem, co to są za kwasy, jeszcze na głowę nie upadłam, zeby je mieć w
ogóle w domu, a co dopiero do czajnika wlewać. Czy ja gdzieś o nich
pisałam? Więc skąd je wytrzasnąłeś tutaj?

to są mocne kwasy

No popaczpan, odkrycie 3-]

i uszkodzą napewno niklowanie grzałki.

J.w.


Tylko pytanie, za którym razem JESZCZE jest
bezpiecznie? Okiem tego nie dojrzę.
Wolę więc wymieniać grzałki i kieruję się przy tym stopniem zakamienienia.
Już to pisałam.
Raz w roku (od lat) kupuję "hurtem" kilka grzałek.

Kwas octowy przereaguje tylko z kamieniem, odsłoni oryginalną powłokę grzałki. Nic grzałce nie zrobi. To jest metoda rutynowo używana we wszystkich domach.

Tylko że we "wszystkich domach" raczej już dziś mają stalowe grzałki - bo
takie czajniki się dziś produkuje. A ja używam muzealnego, żtp. Z
niklowanymi. I wolę dmuchać na zimne - bo skąd ja wiem, czy jakość tej
powłoki jest należyta.


aby właśnie metalu nie miał siły ruszyć i rozpuszczał tylko sole wapnia
i magnezu. A te związki które przejdą do wody w czasie czyszczenia
kwasem masz wylać do zlewu a nie robić z tego octu herbatę.

Tylko że po ochdziestu razach takiego działania "słabym"
kwasem to i metal nie zdzierży :->

Nie wiem jak twardą masz wodę w kranie, ale myślę,
że częściej niż raz na rok nie trzeba rozpuszczać tego
kamienia z grzałki - więc i tak będziesz mniej destruktywna
wymieniając grzałkę raz na 20 lat niż 2 razy do roku.

Mam BARDZO twardą - jest w niej mnóstwo wapnia.

To rozpuszczaj go dwa razy do roku, będzie git :-)

Grzałka raczej tego nie wytrzyma, bo przez ten czas będzie na niej ze 2 cm
kamienia, o ile się do tej pory z jego powodu nie przegrzeje=spali, więc
musiałabym odkamieniać znacznie częściej.

Jakoś nie chce mi się wierzyć że przez pół roku odłoży Ci się rzeczywiście 2cm kamienia.

A raczej więcej.

Raczej coś Ci się wydaje albo to była tylko figura retoryczna...

Obrazowo: jak gotuję weki, to po wyjęciu są całe białe - niczego nie widać
w nich. Jak przejadę palcem po słoiku na odcinku jakieś 10 cm, to mam na
palcu rogalikowaty WZGÓREK kredy.

A jeśli rzeczywiście przez pół roku masz tyle kamienia to przemyślałbym to. Skąd masz wodę wodociągową?

Z gminnego ujęcia głębinowego.

Jakie ma ilości mg/litr wapnia/magnezu?

Ostatnio nie pytałam, więc nie wiem, le coś jest na rzeczy, bo kiedyś na
moje zapytanie tel. odpowiedzieli, że nie ma norm na twardość wody, podczas
gdy teraz (wczoraj!) tknęło mnie i znalazłam właśnie to:
"Dopuszczalna norma twardości ogólnej wody zgodnie z Rozporządzeniem
Ministra Zdrowia z dnia 29 marca 2007 roku w sprawie jakości wody
przeznaczonej do spożycia przez ludzi (Dz.U.z 6 kwietnia 2007 Nr 61
poz.417) oraz Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 20 kwietnia 2010 r.
(Dz.U. z 29 kwietnia 2010 Nr 72 poz.466) nie powinna przekraczać 500 mg/l
CaCO3."
Na pewno jest więcej. Oszukali mnie, a ja uwierzyłam, bo niby czemu nie, w
końcu. Ponieważ jednak boję się o sprzęt AGD z grzałkami oraz o kolektor
słoneczny z wężownicą, która co rusz się zatyka szlamem wapiennym i trzeba
ją bardzo stężonym kwasem cytrynowym płukać (a tam miedź przecież - no to w
końcu kwas ją przeżre na wylot - to kosztowna rzecz będzie, bo dedykowany
zbiornik 800 l do wymiany, przecież wężownicy nie wyprują), to już mam
gotowe pismo z zapytaniem o konkrety. Tylko powiedz sam, co oni zrobią,
kiedy się wyda (a musi), ze normy są przekroczone? NIC nie zrobią. Co
najwyżej ich będę mogła skarżyć w przyp. awarii, no ale już widzę te
efekty.  :-/
Filtry Dafi zakładane "na rury" wytrzymują tyleż czasu, więc koszt bez
sensu. Osmotycznego filtra nie chcę, bo po mojemu to ZBYT dokładne
filtrowanie i to także z potrzebnych rzeczy, więc trzeba się suplementować
wtedy. Wolę już jeść tę kredę. Dużo jej nie zjem, bo ileż w końcu. Chodzi
tylko o AGD i ten kolektor.

Nie sądzisz że używanie tak twardej wody może nie być zbyt zdrowe?

Do picia filtruję tę wodę w dzbanku, jako smakosz herbaty - jeden wkład
Brita Maxtra (czyli ten duży) wystarczy u nas (na dwie osoby, co kilka
tygodni na wekend dodatkowe 3 i czasem goście) góra na 2 tygodnie w
porywach, i to przy korzystaniu z niego tylko do filtrowania wody NA
HERBATĘ (fakt, pijemy jej dużo). Po tym czasie pojawia się widoczny (!)
kamień w czajniku i na dnie filianek, a także wapienna tęczowa "kra" na
powierzchni herbaty, osadzajaca się ciemnym filmem (zabarwienie węglanu od
herbaty) na białej porcelanie.

Do gotowania JUŻ nie filtruję, ponieważ kiedyś, kiedy to robiłam, to z
kolei nabawiliśmy się braków magnezu - WSZYSCY mieliśmy tiki i skurcze,
które przeszły jak ręką odjął po suplementacji. Sprawdziłam to ponownie - i
się pwotórzyło. Tak więc jemy ten CaCO3 w zupach i sosach, w końcu to tylko
kreda. Dobrze, że nie gips. Tylko kto ich tam wie, co tam jest jeszcze -
może i gips też. W najbliższych dniach zażądam informacji, tym bardziej, że kiedyś ufnie
dałam się spławić, po czym wkrótce padła mi zmywarka (pokrętło na max
twardą wodę, używalam też cały czas soli zmiękczającej) i pralka oraz już 5
razy w ciągu 10 lat płukaliśmy kwasem cytrynowym kompletnie zatkaną szlamem
wapiennym wężownicę w 800-litrowym zbiorniku wody grzanej z kolektora i
boję się, że szóstego razu ona nie wytrzyma i będziemy zamawiać nowy
zbiornik - jakieś 15 lat temu, gdy zakładaliśmy instalację, kosztował
połowę ceny inwestycji, czyli ok. 15 tysięcy wtedy; dziś podobno same
kolektory staniały, no ale nie tzw oprzyrządowanie, a już takie zbiorniki
są nadal bardzo drogie  :-|
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-07 15:50:39
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:rezj3d150i8m$.1onypk5771tml.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 10:32:33 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:p0o1el1lk49f$.1c9nvyejm07gx$.dlg40tude.net...
Ubierzesz kuchenne rękawiczki i strachu nie ma.
Nie o skórę tu chodzi lecz o poniklowaną powierzchnię grzałki.

Reakcja niklu z rozcieńczonym kwasem siarkowym:
Ni + H2SO4 -> NiSO4 + H2
Myślę, ze stężony cytrynowy też dałby radę :->

Zapomnij o cytrynowym zatem - użyj octu.
Będzie skutecznie, bezpiecznie i bez trucizn.

Jak kilka(naście) razy użyję słabszego roztworu kwasu, to skutek i tak
będzie podobny, bo kamienia jest dużo i musiałabym długo gotować z tym
kwasem (sprawdzałam przecież). Za którymś razem wreszcie odsłoni się
miedź,
a nikiel zjem w siarczanie.

Dlaczego miałabyś zjadać siarczan? Roztwór po wytrawieniu kamienia masz
wylać do zlewu i dokładnie opłukać czajnik po czyszczeniu.

Co to znaczy "dokładnie" jeśli chodzi o cząsteczki?
;->

Coś tak jak 2C w homeopatii... ;-)

A poważniej, ja w praktyce robię tak aby skutecznie opłukać coś zużywając przy tym jak najmniej wody a nauczyłem się tego na lekcjach chemi właśnie, gdzie stosuje się do płukania względnie drogą wodę destylowaną: wylewasz wszystko - potem wlewasz małą ilość czystej wody, mieszasz z wigorem czajnikiem (chlustasz tą wodą w środku) potem wylewasz i powtarzasz operację 2-3 razy. Uzyskujesz lepszy efekt opłukania w ten sposób niż zalewając tą samą potrójną ilością naczynie raz tylko.

I jakim siarczanie?  Mówimy o kwasie octowym! A ten nie tworzy siarczanów.

W ogóle zdaje się mylisz siłę chemiczną kwasu z jego stężeniem.

Moc kwasu. Nie, nie mylę - pisałam przecież, że rozpuszczanie kamienia za
pom. rozcieńczonego _mocnego_ kwasu będzie podobne do działania _słabego_
kwasu - zależy to tylko od dobrania czasu działania i temperatury. Wyszukaj
sobie w tekście, mi się nie chce.

No właśnie o to chodzi, że nie będzie podobne, bo słaby kwas, np. octwowy, nie będzie rozpuszczał metalu, więc skończy swoje działanie na kamieniu. Nawet gdy będzie go stechiometrycznie więcej niż potrzeba na rozpuszczenie kamienia. Silny kwas rozpuści kamień i potem się nie zatrzyma - poleci dalej z powłoka metalową.

I nie trzeba nic gotować w kwasie octowym - wystarczy go nieco podgrzać
(samym czajnikiem po zalaniu octem z butelki) i zostawić taki pogrzany
roztwór na noc. Jak będziesz gotować to więcej octu się ulotni z roztworu
kwasu niż przereaguje z kamieniem.

Nie gotuję godzinę, tylko doprowadzam do wrzenia i wyłączam.

Niepotrzebnie, bo w czasie wrzenia kwasu octowego tracisz dużo bezwodnika octowego, który się ulatnia z roztworu w postaci gazowej. Wystarczy nieco podgrzać ocet aby przyspieszyć reakcję chemiczną.

Kwas octowy jest za słaby aby ruszyć nikiel i odsłonić miedź - dlatego
polecam właśnie octowy a nie siarkowy czy solny,

OMG, wiem, co to są za kwasy, jeszcze na głowę nie upadłam, zeby je mieć w
ogóle w domu, a co dopiero do czajnika wlewać. Czy ja gdzieś o nich
pisałam? Więc skąd je wytrzasnąłeś tutaj?

Kto pisał o siarczanie i piciu siarczanu? Ty.
Więc teraz nie rób oczu że ja o kwasie siarkowym piszę...
A może po prostu nie łączysz Twoich siarczanów z moim kwasem siarkowym? :-)

Tylko że we "wszystkich domach" raczej już dziś mają stalowe grzałki - bo
takie czajniki się dziś produkuje. A ja używam muzealnego, żtp. Z
niklowanymi. I wolę dmuchać na zimne - bo skąd ja wiem, czy jakość tej
powłoki jest należyta.

Co to znaczy że jakość powłoki jest należyta? Co by się Twoim zdaniem stało gdyby nie była? Odsłoniłaby się miedź lub żelazo/stal grzałki - wielkie mi mecyje...

Jakoś nie chce mi się wierzyć że przez pół roku odłoży Ci się rzeczywiście
2cm kamienia.

A raczej więcej.

To pewnie raz na 20 lat tam zaglądasz a nie raz na 6 miesięcy :-)

Raczej coś Ci się wydaje albo to była tylko figura
retoryczna...

Obrazowo: jak gotuję weki, to po wyjęciu są całe białe - niczego nie widać
w nich. Jak przejadę palcem po słoiku na odcinku jakieś 10 cm, to mam na
palcu rogalikowaty WZGÓREK kredy.

No widzisz... a Ty się przejmujesz jakimiś mikroporami i bakteriami :-)))

A jeśli rzeczywiście przez pół roku masz tyle kamienia to przemyślałbym to.
Skąd masz wodę wodociągową?

Z gminnego ujęcia głębinowego.

Jakie ma ilości mg/litr wapnia/magnezu?

Ostatnio nie pytałam, więc nie wiem, le coś jest na rzeczy, bo kiedyś na
moje zapytanie tel. odpowiedzieli, że nie ma norm na twardość wody, podczas
gdy teraz (wczoraj!) tknęło mnie i znalazłam właśnie to:
"Dopuszczalna norma twardości ogólnej wody zgodnie z Rozporządzeniem
Ministra Zdrowia z dnia 29 marca 2007 roku w sprawie jakości wody
przeznaczonej do spożycia przez ludzi (Dz.U.z 6 kwietnia 2007 Nr 61
poz.417) oraz Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 20 kwietnia 2010 r.
(Dz.U. z 29 kwietnia 2010 Nr 72 poz.466) nie powinna przekraczać 500 mg/l
CaCO3."
Na pewno jest więcej.

No ba... dużo więcej. Podejrzewam że aby mieć 2cm osadu po 6 miesiącach gotowania wody to trzeba mieć tam w kranie rozcieńczoną kredę :-)))

Oszukali mnie, a ja uwierzyłam, bo niby czemu nie, w
końcu. Ponieważ jednak boję się o sprzęt AGD z grzałkami oraz o kolektor
słoneczny z wężownicą, która co rusz się zatyka szlamem wapiennym i trzeba
ją bardzo stężonym kwasem cytrynowym płukać (a tam miedź przecież - no to w
końcu kwas ją przeżre na wylot - to kosztowna rzecz będzie, bo dedykowany
zbiornik 800 l do wymiany, przecież wężownicy nie wyprują), to już mam
gotowe pismo z zapytaniem o konkrety. Tylko powiedz sam, co oni zrobią,
kiedy się wyda (a musi), ze normy są przekroczone? NIC nie zrobią. Co
najwyżej ich będę mogła skarżyć w przyp. awarii, no ale już widzę te
efekty.  :-/

Jak to co zrobią? Muszą Ci dać wodę zdatną do picia albo wynocha. W końcu za wodę pitną płacisz a nie za ujęcie Kryniczanki ;-)

Filtry Dafi zakładane "na rury" wytrzymują tyleż czasu, więc koszt bez
sensu. Osmotycznego filtra nie chcę, bo po mojemu to ZBYT dokładne
filtrowanie i to także z potrzebnych rzeczy, więc trzeba się suplementować
wtedy. Wolę już jeść tę kredę. Dużo jej nie zjem, bo ileż w końcu. Chodzi
tylko o AGD i ten kolektor.

Jeszcze są takie zmiękczacze zbiornikowe, z wymieniaczami jonowymi, regenerowanymi solą NaCl, ale woda z nich ma za dużo jonów sodu aby się nadawała do zdrowej konsumpcji - zabezpieczy jednak urządzenia AGD.

Nie sądzisz że używanie tak twardej wody może nie być zbyt zdrowe?

Do picia filtruję tę wodę w dzbanku, jako smakosz herbaty - jeden wkład
Brita Maxtra (czyli ten duży) wystarczy u nas (na dwie osoby, co kilka
tygodni na wekend dodatkowe 3 i czasem goście) góra na 2 tygodnie w
porywach, i to przy korzystaniu z niego tylko do filtrowania wody NA
HERBATĘ (fakt, pijemy jej dużo). Po tym czasie pojawia się widoczny (!)
kamień w czajniku i na dnie filianek, a także wapienna tęczowa "kra" na
powierzchni herbaty, osadzajaca się ciemnym filmem (zabarwienie węglanu
od herbaty) na białej porcelanie.

To te 2cm w czajniku po 6 miesiacach masz od filtrowanej wody z Brity??

Do gotowania JUŻ nie filtruję, ponieważ kiedyś, kiedy to robiłam, to z
kolei nabawiliśmy się braków magnezu - WSZYSCY mieliśmy tiki i skurcze,
które przeszły jak ręką odjął po suplementacji. Sprawdziłam to ponownie - i
się pwotórzyło. Tak więc jemy ten CaCO3 w zupach i sosach, w końcu to tylko
kreda. Dobrze, że nie gips. Tylko kto ich tam wie, co tam jest jeszcze -
może i gips też.

Wziąłbym z wodociągów dokładne zestawienie jonów jakie masz w wodzie, takie z konkretnego badania, z datą i nazwą ujęcia aby się zgadzało z Twoim. Bo niewykluczone jest że razem z węglanami są tam też siarczany wapnia, a więc Twój ulubiony gips :-) A swoja drogą, czemu "dobrze że nie gips"? Czemu się go boisz bardziej niż węglanów :-)

Data: 2015-05-08 00:18:14
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Pan Pszemol napisał:

Jak kilka(naście) razy użyję słabszego roztworu kwasu, to skutek i tak
będzie podobny, bo kamienia jest dużo i musiałabym długo gotować z tym
kwasem (sprawdzałam przecież). Za którymś razem wreszcie odsłoni się
miedź, a nikiel zjem w siarczanie.

Dlaczego miałabyś zjadać siarczan? Roztwór po wytrawieniu kamienia masz
wylać do zlewu i dokładnie opłukać czajnik po czyszczeniu.

Co to znaczy "dokładnie" jeśli chodzi o cząsteczki?
;->

Coś tak jak 2C w homeopatii... ;-)

A poważniej, ja w praktyce robię tak aby skutecznie opłukać coś zużywając przy tym jak najmniej wody a nauczyłem się tego na lekcjach chemi właśnie, gdzie stosuje się do płukania względnie drogą wodę destylowaną: wylewasz wszystko - potem wlewasz małą ilość czystej wody, mieszasz z wigorem czajnikiem (chlustasz tą wodą w środku) potem wylewasz i powtarzasz
operację 2-3 razy. Uzyskujesz lepszy efekt opłukania w ten sposób niż
zalewając tą samą potrójną ilością naczynie raz tylko.

Za czasów świetności takich czajników próbowano mnie wychowywać przez
pracę. We fabryce. Rzucili mnie wtedy na odcinek galwanizowania wyrobów
metalowych. Miedziowalim tam z panem majstrem, cynkowalim i niklowalim.
A nawet srebrzylim. To niklowanie dokonuje się we wannie wypełnionej
siarczanem niklu. W stężeniu całkiem niehomeopatycznym. Na koniec było
płukanie. Wodą ze szlauchu, a nie w sposób wyżej opisany, destylowaną.
Nie ma powodów by przypuszczać, że producent grzałek robi to inaczej
(zastanawiam się, czy w ogóle sprzedaż niklowanych przedmiotów jest
wciąż dopuszczalna -- na osoby uczulone nikiel działa dość paskudnie).
Moje obawy o zjadanie niklu w siarczanie nie są wielkie, ale wkładanie
wciąż nowych grzałek, by dostarczać cały czas świeżych soli niklowych
-- to mi wygląda na ekstrawagancję i potrzebę Bycia Wyjątkowym.

--
Jarek

Data: 2015-05-08 00:43:42
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 7 May 2015 15:50:39 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:rezj3d150i8m$.1onypk5771tml.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 10:32:33 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:p0o1el1lk49f$.1c9nvyejm07gx$.dlg40tude.net...
Ubierzesz kuchenne rękawiczki i strachu nie ma.
Nie o skórę tu chodzi lecz o poniklowaną powierzchnię grzałki.

Reakcja niklu z rozcieńczonym kwasem siarkowym:
Ni + H2SO4 -> NiSO4 + H2
Myślę, ze stężony cytrynowy też dałby radę :->

Zapomnij o cytrynowym zatem - użyj octu.
Będzie skutecznie, bezpiecznie i bez trucizn.

Jak kilka(naście) razy użyję słabszego roztworu kwasu, to skutek i tak
będzie podobny, bo kamienia jest dużo i musiałabym długo gotować z tym
kwasem (sprawdzałam przecież). Za którymś razem wreszcie odsłoni się
miedź,
a nikiel zjem w siarczanie.

Dlaczego miałabyś zjadać siarczan? Roztwór po wytrawieniu kamienia masz
wylać do zlewu i dokładnie opłukać czajnik po czyszczeniu.

Co to znaczy "dokładnie" jeśli chodzi o cząsteczki?
;->

Coś tak jak 2C w homeopatii... ;-)

No własnie :->


A poważniej, ja w praktyce robię tak aby skutecznie opłukać coś zużywając przy tym jak najmniej wody a nauczyłem się tego na lekcjach chemi właśnie, gdzie stosuje się do płukania względnie drogą wodę destylowaną: wylewasz wszystko - potem wlewasz małą ilość czystej wody, mieszasz z wigorem czajnikiem (chlustasz tą wodą w środku) potem wylewasz i powtarzasz operację 2-3 razy. Uzyskujesz lepszy efekt opłukania w ten sposób niż zalewając tą samą potrójną ilością naczynie raz tylko.

To w szklanym naczyniu. Albo stalowym.
A mnie Teść-chemik nauczył, a potwierdziła córka-biotechnolog, że
plastikowy/emaliowany czajnik, zwłaszcza używany, więc porowaty, trzeba
szczególnie traktować. Po ww. przez Ciebie czynnościach trzeba go jeszcze
napełnić czystą wodą i pozostawić na kilka godzin, żeby woda miała czas
wejśc we wszystkie pory w tymże używanym=rozpulchnionym=(mikro)porowatym
plastiku i rozCIEŃCZYĆ oraz w efekcie wymyć stantąd resztki tam zalegające.


I jakim siarczanie?  Mówimy o kwasie octowym! A ten nie tworzy siarczanów.

W ogóle zdaje się mylisz siłę chemiczną kwasu z jego stężeniem.

Moc kwasu. Nie, nie mylę - pisałam przecież, że rozpuszczanie kamienia za
pom. rozcieńczonego _mocnego_ kwasu będzie podobne do działania _słabego_
kwasu - zależy to tylko od dobrania czasu działania i temperatury. Wyszukaj
sobie w tekście, mi się nie chce.

No właśnie o to chodzi, że nie będzie podobne, bo słaby kwas, np. octwowy, nie będzie rozpuszczał metalu, więc skończy swoje działanie na kamieniu. Nawet gdy będzie go stechiometrycznie więcej niż potrzeba na rozpuszczenie kamienia. Silny kwas rozpuści kamień i potem się nie zatrzyma - poleci dalej z powłoka metalową.



I nie trzeba nic gotować w kwasie octowym - wystarczy go nieco podgrzać
(samym czajnikiem po zalaniu octem z butelki) i zostawić taki pogrzany
roztwór na noc. Jak będziesz gotować to więcej octu się ulotni z roztworu
kwasu niż przereaguje z kamieniem.

Nie gotuję godzinę, tylko doprowadzam do wrzenia i wyłączam.

Niepotrzebnie, bo w czasie wrzenia kwasu octowego tracisz dużo bezwodnika octowego, który się ulatnia z roztworu w postaci gazowej. Wystarczy nieco podgrzać ocet aby przyspieszyć reakcję chemiczną.

OK, a teraz sobie wyobraź, że powłoka niklowa ma uszkodzenie mechaniczne
(upadek grzałki w transporcie lub zwykły odprysk  w trakcie użytkowania) -
a Ty mi proponujesz ten kwas octowy i odkamienianie nim.
Wiesz, co to takiego grynszpan? Myślę, że to zakończy Twoje indagowanie
mnie, dlaczego nie odkamieniam octem. :->


Kwas octowy jest za słaby aby ruszyć nikiel i odsłonić miedź - dlatego
polecam właśnie octowy a nie siarkowy czy solny,

OMG, wiem, co to są za kwasy, jeszcze na głowę nie upadłam, zeby je mieć w
ogóle w domu, a co dopiero do czajnika wlewać. Czy ja gdzieś o nich
pisałam? Więc skąd je wytrzasnąłeś tutaj?

Kto pisał o siarczanie i piciu siarczanu? Ty.
Więc teraz nie rób oczu że ja o kwasie siarkowym piszę...
A może po prostu nie łączysz Twoich siarczanów z moim kwasem siarkowym? :-)

Nie -  bo łączę z MOIM :->


Tylko że we "wszystkich domach" raczej już dziś mają stalowe grzałki - bo
takie czajniki się dziś produkuje. A ja używam muzealnego, żtp. Z
niklowanymi. I wolę dmuchać na zimne - bo skąd ja wiem, czy jakość tej
powłoki jest należyta.

Co to znaczy że jakość powłoki jest należyta? Co by się Twoim zdaniem stało gdyby nie była? Odsłoniłaby się miedź lub żelazo/stal grzałki - wielkie mi mecyje...

U mnie miedź. Plus TWÓJ kwas octowy = grynszpan.


Jakoś nie chce mi się wierzyć że przez pół roku odłoży Ci się rzeczywiście
2cm kamienia.

A raczej więcej.

To pewnie raz na 20 lat tam zaglądasz a nie raz na 6 miesięcy :-)

Mówiłam, że wodę FILTRUJĘ - dlatego odkłada się kamienia MNIEJ. I wtedy
wymieniam grzałkę. Coś kiepsko kojarzysz. To zaczyna być krępujące - tak
dorosłemu tłumaczyć jak krowie na granicy.


Raczej coś Ci się wydaje albo to była tylko figura
retoryczna...

Obrazowo: jak gotuję weki, to po wyjęciu są całe białe - niczego nie widać
w nich. Jak przejadę palcem po słoiku na odcinku jakieś 10 cm, to mam na
palcu rogalikowaty WZGÓREK kredy.

No widzisz... a Ty się przejmujesz jakimiś mikroporami i bakteriami :-)))

Twoimi.
A najbardziej tymi grzybami termoopornymi, a jeszcze bardziej ich odpornymi
na temperaturę toksynami, które możesz konsumować. Oczywiście nie szkodzą
Ci - bo to stwierdziłeś autorytatywnie, więc tak niechybnie jest :->


A jeśli rzeczywiście przez pół roku masz tyle kamienia to przemyślałbym to.
Skąd masz wodę wodociągową?

Z gminnego ujęcia głębinowego.

Jakie ma ilości mg/litr wapnia/magnezu?

Ostatnio nie pytałam, więc nie wiem, le coś jest na rzeczy, bo kiedyś na
moje zapytanie tel. odpowiedzieli, że nie ma norm na twardość wody, podczas
gdy teraz (wczoraj!) tknęło mnie i znalazłam właśnie to:
"Dopuszczalna norma twardości ogólnej wody zgodnie z Rozporządzeniem
Ministra Zdrowia z dnia 29 marca 2007 roku w sprawie jakości wody
przeznaczonej do spożycia przez ludzi (Dz.U.z 6 kwietnia 2007 Nr 61
poz.417) oraz Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 20 kwietnia 2010 r.
(Dz.U. z 29 kwietnia 2010 Nr 72 poz.466) nie powinna przekraczać 500 mg/l
CaCO3."
Na pewno jest więcej.

No ba... dużo więcej. Podejrzewam że aby mieć 2cm osadu po 6 miesiącach gotowania wody to trzeba mieć tam w kranie rozcieńczoną kredę :-)))

To jest szacunkowa grubość, i tylko teoretyczna - bo u mnie grzałka by tyle
nie wytrzymała, gdybym używała w czajniku wody NIEfiltrowanej.
I co powiesz na pół wiadra gęstego szlamu kredowego wypływajacego z
wężownicy zbiornika po rozpuszczeniu kwasem twardego czopu w zaworze - po
niecałych 2 latach GRZANIA (czyli nawet nie gotowania) wody użytkowej?
:->


Oszukali mnie, a ja uwierzyłam, bo niby czemu nie, w
końcu. Ponieważ jednak boję się o sprzęt AGD z grzałkami oraz o kolektor
słoneczny z wężownicą, która co rusz się zatyka szlamem wapiennym i trzeba
ją bardzo stężonym kwasem cytrynowym płukać (a tam miedź przecież - no to w
końcu kwas ją przeżre na wylot - to kosztowna rzecz będzie, bo dedykowany
zbiornik 800 l do wymiany, przecież wężownicy nie wyprują), to już mam
gotowe pismo z zapytaniem o konkrety. Tylko powiedz sam, co oni zrobią,
kiedy się wyda (a musi), ze normy są przekroczone? NIC nie zrobią. Co
najwyżej ich będę mogła skarżyć w przyp. awarii, no ale już widzę te
efekty.  :-/

Jak to co zrobią? Muszą Ci dać wodę zdatną do picia albo wynocha. W końcu za wodę pitną płacisz a nie za ujęcie Kryniczanki ;-)

No i co zrobią, zainstalują filtry/zmiękczacze na ujęcie? - już to widzę,
jak wodę do mycia, kibelka czy do podlewania ogródka lecą wszystkim
odwapniać. Wiesz, jakie to są ilości w skali gminy? Czy może potraktują
mnie indywidualnie?
:-|


Filtry Dafi zakładane "na rury" wytrzymują tyleż czasu, więc koszt bez
sensu. Osmotycznego filtra nie chcę, bo po mojemu to ZBYT dokładne
filtrowanie i to także z potrzebnych rzeczy, więc trzeba się suplementować
wtedy. Wolę już jeść tę kredę. Dużo jej nie zjem, bo ileż w końcu. Chodzi
tylko o AGD i ten kolektor.

Jeszcze są takie zmiękczacze zbiornikowe, z wymieniaczami jonowymi, regenerowanymi solą NaCl, ale woda z nich ma za dużo jonów sodu aby się nadawała do zdrowej konsumpcji - zabezpieczy jednak urządzenia AGD.

Niestety musiałabym fizycznie oddzielić instalację wody pitnej lub zbudować
nową - dodatkowy koszt oprócz samego zmiękczacza. Że już nie wspomnę o ew.
koniecznych pracach remontowych w domu po takiej robocie. Nie bardzo mię
się chcę.


Nie sądzisz że używanie tak twardej wody może nie być zbyt zdrowe?

Do picia filtruję tę wodę w dzbanku, jako smakosz herbaty - jeden wkład
Brita Maxtra (czyli ten duży) wystarczy u nas (na dwie osoby, co kilka
tygodni na wekend dodatkowe 3 i czasem goście) góra na 2 tygodnie w
porywach, i to przy korzystaniu z niego tylko do filtrowania wody NA
HERBATĘ (fakt, pijemy jej dużo). Po tym czasie pojawia się widoczny (!)
kamień w czajniku i na dnie filianek, a także wapienna tęczowa "kra" na
powierzchni herbaty, osadzajaca się ciemnym filmem (zabarwienie węglanu
od herbaty) na białej porcelanie.

To te 2cm w czajniku po 6 miesiacach masz od filtrowanej wody z Brity??

MIAŁABYM. Gdybym nie FILTROWAŁA. Czytajże ze zrozumieniem, bo zaczynam podejrzewac Cie o sklerozę - nomen
omen zwapnienie :->


Do gotowania JUŻ nie filtruję, ponieważ kiedyś, kiedy to robiłam, to z
kolei nabawiliśmy się braków magnezu - WSZYSCY mieliśmy tiki i skurcze,
które przeszły jak ręką odjął po suplementacji. Sprawdziłam to ponownie - i
się pwotórzyło. Tak więc jemy ten CaCO3 w zupach i sosach, w końcu to tylko
kreda. Dobrze, że nie gips. Tylko kto ich tam wie, co tam jest jeszcze -
może i gips też.

Wziąłbym z wodociągów dokładne zestawienie jonów jakie masz w wodzie, takie z konkretnego badania, z datą i nazwą ujęcia aby się zgadzało z Twoim. Bo niewykluczone jest że razem z węglanami są tam też siarczany wapnia, a więc Twój ulubiony gips :-) A swoja drogą, czemu "dobrze że nie gips"? Czemu się go boisz bardziej niż węglanów :-)

Bo powoduje zatwardzenie :->

--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-07 21:58:18
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:1kmgsr2hc21sv$.jubjqgn7hqga.dlg40tude.net...
Co to znaczy "dokładnie" jeśli chodzi o cząsteczki?
;->

Coś tak jak 2C w homeopatii... ;-)

No własnie :->

A poważniej, ja w praktyce robię tak aby skutecznie opłukać coś zużywając
przy tym jak najmniej wody a nauczyłem się tego na lekcjach chemi właśnie,
gdzie stosuje się do płukania względnie drogą wodę destylowaną: wylewasz
wszystko - potem wlewasz małą ilość czystej wody, mieszasz z wigorem
czajnikiem (chlustasz tą wodą w środku) potem wylewasz i powtarzasz operację
2-3 razy. Uzyskujesz lepszy efekt opłukania w ten sposób niż zalewając tą
samą potrójną ilością naczynie raz tylko.

To w szklanym naczyniu. Albo stalowym.

W każdym, nie bój się - te pory mają mikroskopijną objętość, jak sama wcześniej zauważyłaś. To co tam zostanie z roztworu stanowi ułamki promila objętości czajnika.

A mnie Teść-chemik nauczył, a potwierdziła córka-biotechnolog, że
plastikowy/emaliowany czajnik, zwłaszcza używany, więc porowaty, trzeba
szczególnie traktować. Po ww. przez Ciebie czynnościach trzeba go jeszcze
napełnić czystą wodą i pozostawić na kilka godzin, żeby woda miała czas
wejśc we wszystkie pory w tymże używanym=rozpulchnionym=(mikro)porowatym
plastiku i rozCIEŃCZYĆ oraz w efekcie wymyć stantąd resztki tam zalegające.

To rozcieńczajcie sobie z teściem dowoli... ja będę robił po swojemu, bo octu się nie boję ani octanów wapnia czy magnezu też nie. I powiem Ci tyle tylko, że jedząc galaretkę z octem i zupę ugotowaną na Twojej wapiennej wodzie konsumujesz właśnie do żołądka taką mieszaninę z czyszczenia czajnika :-)

I jakim siarczanie?  Mówimy o kwasie octowym! A ten nie tworzy
siarczanów.

W ogóle zdaje się mylisz siłę chemiczną kwasu z jego stężeniem.

Moc kwasu. Nie, nie mylę - pisałam przecież, że rozpuszczanie kamienia za
pom. rozcieńczonego _mocnego_ kwasu będzie podobne do działania _słabego_
kwasu - zależy to tylko od dobrania czasu działania i temperatury.
Wyszukaj
sobie w tekście, mi się nie chce.

No właśnie o to chodzi, że nie będzie podobne, bo słaby kwas, np. octwowy,
nie będzie rozpuszczał metalu, więc skończy swoje działanie na kamieniu.
Nawet gdy będzie go stechiometrycznie więcej niż potrzeba na rozpuszczenie
kamienia. Silny kwas rozpuści kamień i potem się nie zatrzyma - poleci dalej
z powłoka metalową.




Tu coś napisałaś niewidocznym atramentem :-)))


I nie trzeba nic gotować w kwasie octowym - wystarczy go nieco podgrzać
(samym czajnikiem po zalaniu octem z butelki) i zostawić taki pogrzany
roztwór na noc. Jak będziesz gotować to więcej octu się ulotni z roztworu
kwasu niż przereaguje z kamieniem.

Nie gotuję godzinę, tylko doprowadzam do wrzenia i wyłączam.

Niepotrzebnie, bo w czasie wrzenia kwasu octowego tracisz dużo bezwodnika
octowego, który się ulatnia z roztworu w postaci gazowej. Wystarczy nieco
podgrzać ocet aby przyspieszyć reakcję chemiczną.

OK, a teraz sobie wyobraź, że powłoka niklowa ma uszkodzenie mechaniczne
(upadek grzałki w transporcie lub zwykły odprysk  w trakcie użytkowania) -
a Ty mi proponujesz ten kwas octowy i odkamienianie nim.

Jak najbardziej. Znowu histeryzujesz. Niech sobie ma uszkodzenie.

Wiesz, co to takiego grynszpan? Myślę, że to zakończy Twoje indagowanie
mnie, dlaczego nie odkamieniam octem.
:->

Nie wiem, ale już lecę sprawdzić...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Herschel_Grynszpan ????

A tak poważniej - używany jest jako fungicyd, więc powinnaś sie cieszyć - zabije wszystkie Twoje pleśnie w czajniku, te których się boisz.

Kwas octowy jest za słaby aby ruszyć nikiel i odsłonić miedź - dlatego
polecam właśnie octowy a nie siarkowy czy solny,

OMG, wiem, co to są za kwasy, jeszcze na głowę nie upadłam, zeby je mieć w
ogóle w domu, a co dopiero do czajnika wlewać. Czy ja gdzieś o nich
pisałam? Więc skąd je wytrzasnąłeś tutaj?

Kto pisał o siarczanie i piciu siarczanu? Ty.
Więc teraz nie rób oczu że ja o kwasie siarkowym piszę...
A może po prostu nie łączysz Twoich siarczanów z moim kwasem siarkowym? :-)

Nie -  bo łączę z MOIM :->

No więc masz już odpowiedź na swoje pytanie skąd wytrzasnąłem kwas siarkowy? Czy dalej Cię to trapi?

Tylko że we "wszystkich domach" raczej już dziś mają stalowe grzałki - bo
takie czajniki się dziś produkuje. A ja używam muzealnego, żtp. Z
niklowanymi. I wolę dmuchać na zimne - bo skąd ja wiem, czy jakość tej
powłoki jest należyta.

Co to znaczy że jakość powłoki jest należyta? Co by się Twoim zdaniem stało
gdyby nie była? Odsłoniłaby się miedź lub żelazo/stal grzałki - wielkie mi
mecyje...

U mnie miedź. Plus TWÓJ kwas octowy = grynszpan.

I dalej nic. Nie bój się, nie jesteś pleśniawką - miliony ludzi pije wodę z miedzanych rurek wodociągowych - jonów miedzi mają sporo w wodzie i nic im nie jest. Znowu niepotrzebnie histeryzujesz i wyolbrzymiasz rzekome zagrożenia.

Raczej coś Ci się wydaje albo to była tylko figura
retoryczna...

Obrazowo: jak gotuję weki, to po wyjęciu są całe białe - niczego nie widać
w nich. Jak przejadę palcem po słoiku na odcinku jakieś 10 cm, to mam na
palcu rogalikowaty WZGÓREK kredy.

No widzisz... a Ty się przejmujesz jakimiś mikroporami i bakteriami :-)))

Twoimi.
A najbardziej tymi grzybami termoopornymi, a jeszcze bardziej ich odpornymi
na temperaturę toksynami, które możesz konsumować. Oczywiście nie szkodzą
Ci - bo to stwierdziłeś autorytatywnie, więc tak niechybnie jest :->

Nie ma tam żadnych grzybów. Ani ich toksyn. Znowu wymyślasz sztuczne zagrożenia. Daj spokój...

A jeśli rzeczywiście przez pół roku masz tyle kamienia to przemyślałbym
to.
Skąd masz wodę wodociągową?

Z gminnego ujęcia głębinowego.

Jakie ma ilości mg/litr wapnia/magnezu?

Ostatnio nie pytałam, więc nie wiem, le coś jest na rzeczy, bo kiedyś na
moje zapytanie tel. odpowiedzieli, że nie ma norm na twardość wody,
podczas
gdy teraz (wczoraj!) tknęło mnie i znalazłam właśnie to:
"Dopuszczalna norma twardości ogólnej wody zgodnie z Rozporządzeniem
Ministra Zdrowia z dnia 29 marca 2007 roku w sprawie jakości wody
przeznaczonej do spożycia przez ludzi (Dz.U.z 6 kwietnia 2007 Nr 61
poz.417) oraz Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 20 kwietnia 2010 r.
(Dz.U. z 29 kwietnia 2010 Nr 72 poz.466) nie powinna przekraczać 500 mg/l
CaCO3."
Na pewno jest więcej.

No ba... dużo więcej. Podejrzewam że aby mieć 2cm osadu po 6 miesiącach
gotowania wody to trzeba mieć tam w kranie rozcieńczoną kredę :-)))

To jest szacunkowa grubość, i tylko teoretyczna - bo u mnie grzałka by tyle
nie wytrzymała, gdybym używała w czajniku wody NIEfiltrowanej.
I co powiesz na pół wiadra gęstego szlamu kredowego wypływajacego z
wężownicy zbiornika po rozpuszczeniu kwasem twardego czopu w zaworze - po
niecałych 2 latach GRZANIA (czyli nawet nie gotowania) wody użytkowej?
:->

Nic nie powiem... masz co masz.

Jak to co zrobią? Muszą Ci dać wodę zdatną do picia albo wynocha.
W końcu za wodę pitną płacisz a nie za ujęcie Kryniczanki ;-)

No i co zrobią, zainstalują filtry/zmiękczacze na ujęcie? - już to widzę,
jak wodę do mycia, kibelka czy do podlewania ogródka lecą wszystkim
odwapniać. Wiesz, jakie to są ilości w skali gminy? Czy może potraktują
mnie indywidualnie?
:-|

Twoja gmina, Twoja woda, podobno pitna - Twój problem.

Filtry Dafi zakładane "na rury" wytrzymują tyleż czasu, więc koszt bez
sensu. Osmotycznego filtra nie chcę, bo po mojemu to ZBYT dokładne
filtrowanie i to także z potrzebnych rzeczy, więc trzeba się suplementować
wtedy. Wolę już jeść tę kredę. Dużo jej nie zjem, bo ileż w końcu. Chodzi
tylko o AGD i ten kolektor.

Jeszcze są takie zmiękczacze zbiornikowe, z wymieniaczami jonowymi,
regenerowanymi solą NaCl, ale woda z nich ma za dużo jonów sodu aby się
nadawała do zdrowej konsumpcji - zabezpieczy jednak urządzenia AGD.

Niestety musiałabym fizycznie oddzielić instalację wody pitnej lub zbudować
nową - dodatkowy koszt oprócz samego zmiękczacza. Że już nie wspomnę o ew.
koniecznych pracach remontowych w domu po takiej robocie. Nie bardzo mię
się chcę.

Podobno zależy Ci na zdrowiu...

Wziąłbym z wodociągów dokładne zestawienie jonów jakie masz w wodzie, takie
z konkretnego badania, z datą i nazwą ujęcia aby się zgadzało z Twoim. Bo
niewykluczone jest że razem z węglanami są tam też siarczany wapnia, a więc
Twój ulubiony gips :-) A swoja drogą, czemu "dobrze że nie gips"? Czemu się
go boisz bardziej niż węglanów :-)

Bo powoduje zatwardzenie :->

E tam...

Data: 2015-05-08 11:54:44
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 7 May 2015 21:58:18 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:1kmgsr2hc21sv$.jubjqgn7hqga.dlg40tude.net...
Co to znaczy "dokładnie" jeśli chodzi o cząsteczki?
;->

Coś tak jak 2C w homeopatii... ;-)

No własnie :->

A poważniej, ja w praktyce robię tak aby skutecznie opłukać coś zużywając
przy tym jak najmniej wody a nauczyłem się tego na lekcjach chemi właśnie,
gdzie stosuje się do płukania względnie drogą wodę destylowaną: wylewasz
wszystko - potem wlewasz małą ilość czystej wody, mieszasz z wigorem
czajnikiem (chlustasz tą wodą w środku) potem wylewasz i powtarzasz operację
2-3 razy. Uzyskujesz lepszy efekt opłukania w ten sposób niż zalewając tą
samą potrójną ilością naczynie raz tylko.

To w szklanym naczyniu. Albo stalowym.

W każdym, nie bój się - te pory mają mikroskopijną objętość, jak sama wcześniej zauważyłaś. To co tam zostanie z roztworu stanowi ułamki promila objętości czajnika.

A mnie Teść-chemik nauczył, a potwierdziła córka-biotechnolog, że
plastikowy/emaliowany czajnik, zwłaszcza używany, więc porowaty, trzeba
szczególnie traktować. Po ww. przez Ciebie czynnościach trzeba go jeszcze
napełnić czystą wodą i pozostawić na kilka godzin, żeby woda miała czas
wejśc we wszystkie pory w tymże używanym=rozpulchnionym=(mikro)porowatym
plastiku i rozCIEŃCZYĆ oraz w efekcie wymyć stantąd resztki tam zalegające.

To rozcieńczajcie sobie z teściem dowoli... ja będę robił po swojemu, bo octu się nie boję ani octanów wapnia czy magnezu też nie. I powiem Ci tyle tylko, że jedząc galaretkę z octem i zupę ugotowaną na Twojej wapiennej wodzie konsumujesz właśnie do żołądka taką mieszaninę z czyszczenia czajnika :-)

I jakim siarczanie?  Mówimy o kwasie octowym! A ten nie tworzy
siarczanów.

W ogóle zdaje się mylisz siłę chemiczną kwasu z jego stężeniem.

Moc kwasu. Nie, nie mylę - pisałam przecież, że rozpuszczanie kamienia za
pom. rozcieńczonego _mocnego_ kwasu będzie podobne do działania _słabego_
kwasu - zależy to tylko od dobrania czasu działania i temperatury.
Wyszukaj
sobie w tekście, mi się nie chce.

No właśnie o to chodzi, że nie będzie podobne, bo słaby kwas, np. octwowy,
nie będzie rozpuszczał metalu, więc skończy swoje działanie na kamieniu.
Nawet gdy będzie go stechiometrycznie więcej niż potrzeba na rozpuszczenie
kamienia. Silny kwas rozpuści kamień i potem się nie zatrzyma - poleci dalej
z powłoka metalową.




Tu coś napisałaś niewidocznym atramentem :-)))

I nie trzeba nic gotować w kwasie octowym - wystarczy go nieco podgrzać
(samym czajnikiem po zalaniu octem z butelki) i zostawić taki pogrzany
roztwór na noc. Jak będziesz gotować to więcej octu się ulotni z roztworu
kwasu niż przereaguje z kamieniem.

Nie gotuję godzinę, tylko doprowadzam do wrzenia i wyłączam.

Niepotrzebnie, bo w czasie wrzenia kwasu octowego tracisz dużo bezwodnika
octowego, który się ulatnia z roztworu w postaci gazowej. Wystarczy nieco
podgrzać ocet aby przyspieszyć reakcję chemiczną.

OK, a teraz sobie wyobraź, że powłoka niklowa ma uszkodzenie mechaniczne
(upadek grzałki w transporcie lub zwykły odprysk  w trakcie użytkowania) -
a Ty mi proponujesz ten kwas octowy i odkamienianie nim.

Jak najbardziej. Znowu histeryzujesz. Niech sobie ma uszkodzenie.

Wiesz, co to takiego grynszpan? Myślę, że to zakończy Twoje indagowanie
mnie, dlaczego nie odkamieniam octem.
:->

Nie wiem, ale już lecę sprawdzić...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Herschel_Grynszpan ????

A tak poważniej - używany jest jako fungicyd, więc powinnaś sie cieszyć - zabije wszystkie Twoje pleśnie w czajniku, te których się boisz.

Kwas octowy jest za słaby aby ruszyć nikiel i odsłonić miedź - dlatego
polecam właśnie octowy a nie siarkowy czy solny,

OMG, wiem, co to są za kwasy, jeszcze na głowę nie upadłam, zeby je mieć w
ogóle w domu, a co dopiero do czajnika wlewać. Czy ja gdzieś o nich
pisałam? Więc skąd je wytrzasnąłeś tutaj?

Kto pisał o siarczanie i piciu siarczanu? Ty.
Więc teraz nie rób oczu że ja o kwasie siarkowym piszę...
A może po prostu nie łączysz Twoich siarczanów z moim kwasem siarkowym? :-)

Nie -  bo łączę z MOIM :->

No więc masz już odpowiedź na swoje pytanie skąd wytrzasnąłem kwas siarkowy? Czy dalej Cię to trapi?

Tylko że we "wszystkich domach" raczej już dziś mają stalowe grzałki - bo
takie czajniki się dziś produkuje. A ja używam muzealnego, żtp. Z
niklowanymi. I wolę dmuchać na zimne - bo skąd ja wiem, czy jakość tej
powłoki jest należyta.

Co to znaczy że jakość powłoki jest należyta? Co by się Twoim zdaniem stało
gdyby nie była? Odsłoniłaby się miedź lub żelazo/stal grzałki - wielkie mi
mecyje...

U mnie miedź. Plus TWÓJ kwas octowy = grynszpan.

I dalej nic. Nie bój się, nie jesteś pleśniawką - miliony ludzi pije wodę z miedzanych rurek wodociągowych - jonów miedzi mają sporo w wodzie i nic im nie jest. Znowu niepotrzebnie histeryzujesz i wyolbrzymiasz rzekome zagrożenia.

Raczej coś Ci się wydaje albo to była tylko figura
retoryczna...

Obrazowo: jak gotuję weki, to po wyjęciu są całe białe - niczego nie widać
w nich. Jak przejadę palcem po słoiku na odcinku jakieś 10 cm, to mam na
palcu rogalikowaty WZGÓREK kredy.

No widzisz... a Ty się przejmujesz jakimiś mikroporami i bakteriami :-)))

Twoimi.
A najbardziej tymi grzybami termoopornymi, a jeszcze bardziej ich odpornymi
na temperaturę toksynami, które możesz konsumować. Oczywiście nie szkodzą
Ci - bo to stwierdziłeś autorytatywnie, więc tak niechybnie jest :->

Nie ma tam żadnych grzybów. Ani ich toksyn.

To bedą.

Znowu wymyślasz sztuczne zagrożenia. Daj spokój...

Twój czajnik - Twój pumeks - twoje grzybki.
Może po prostu kup nowy.


A jeśli rzeczywiście przez pół roku masz tyle kamienia to przemyślałbym
to.
Skąd masz wodę wodociągową?

Z gminnego ujęcia głębinowego.

Jakie ma ilości mg/litr wapnia/magnezu?

Ostatnio nie pytałam, więc nie wiem, le coś jest na rzeczy, bo kiedyś na
moje zapytanie tel. odpowiedzieli, że nie ma norm na twardość wody,
podczas
gdy teraz (wczoraj!) tknęło mnie i znalazłam właśnie to:
"Dopuszczalna norma twardości ogólnej wody zgodnie z Rozporządzeniem
Ministra Zdrowia z dnia 29 marca 2007 roku w sprawie jakości wody
przeznaczonej do spożycia przez ludzi (Dz.U.z 6 kwietnia 2007 Nr 61
poz.417) oraz Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 20 kwietnia 2010 r.
(Dz.U. z 29 kwietnia 2010 Nr 72 poz.466) nie powinna przekraczać 500 mg/l
CaCO3."
Na pewno jest więcej.

No ba... dużo więcej. Podejrzewam że aby mieć 2cm osadu po 6 miesiącach
gotowania wody to trzeba mieć tam w kranie rozcieńczoną kredę :-)))

To jest szacunkowa grubość, i tylko teoretyczna - bo u mnie grzałka by tyle
nie wytrzymała, gdybym używała w czajniku wody NIEfiltrowanej.
I co powiesz na pół wiadra gęstego szlamu kredowego wypływajacego z
wężownicy zbiornika po rozpuszczeniu kwasem twardego czopu w zaworze - po
niecałych 2 latach GRZANIA (czyli nawet nie gotowania) wody użytkowej?
:->

Nic nie powiem... masz co masz.

Nie podważasz mojej prawdomówności?
:->


Jak to co zrobią? Muszą Ci dać wodę zdatną do picia albo wynocha.
W końcu za wodę pitną płacisz a nie za ujęcie Kryniczanki ;-)

No i co zrobią, zainstalują filtry/zmiękczacze na ujęcie? - już to widzę,
jak wodę do mycia, kibelka czy do podlewania ogródka lecą wszystkim
odwapniać. Wiesz, jakie to są ilości w skali gminy? Czy może potraktują
mnie indywidualnie?
:-|

Twoja gmina, Twoja woda, podobno pitna - Twój problem.

No to nie pisz o żadnym "albo wynocha". Nie mam innego ujęcia w pobliżu.
Swojego nie zbuduję (choć były takie plany), bo to ta sama woda. Jedyne, co
można zrobić, to wrócić do korzystania ze studni - ale to trzeba byłoby
nową wykopać, bo stara po powodzi nie nadaje się.
Czyli - wyjście jest. Bo woda podskórna u nas miód malina - miękka jak
jedwab, minimalnie tylko żelazista, bez znaczenia.


Filtry Dafi zakładane "na rury" wytrzymują tyleż czasu, więc koszt bez
sensu. Osmotycznego filtra nie chcę, bo po mojemu to ZBYT dokładne
filtrowanie i to także z potrzebnych rzeczy, więc trzeba się suplementować
wtedy. Wolę już jeść tę kredę. Dużo jej nie zjem, bo ileż w końcu. Chodzi
tylko o AGD i ten kolektor.

Jeszcze są takie zmiękczacze zbiornikowe, z wymieniaczami jonowymi,
regenerowanymi solą NaCl, ale woda z nich ma za dużo jonów sodu aby się
nadawała do zdrowej konsumpcji - zabezpieczy jednak urządzenia AGD.

Niestety musiałabym fizycznie oddzielić instalację wody pitnej lub zbudować
nową - dodatkowy koszt oprócz samego zmiękczacza. Że już nie wspomnę o ew.
koniecznych pracach remontowych w domu po takiej robocie. Nie bardzo mię
się chcę.

Podobno zależy Ci na zdrowiu...

Są środki prostsze w zastosowaniu - a doraźne.


Wziąłbym z wodociągów dokładne zestawienie jonów jakie masz w wodzie, takie
z konkretnego badania, z datą i nazwą ujęcia aby się zgadzało z Twoim. Bo
niewykluczone jest że razem z węglanami są tam też siarczany wapnia, a więc
Twój ulubiony gips :-) A swoja drogą, czemu "dobrze że nie gips"? Czemu się
go boisz bardziej niż węglanów :-)

Bo powoduje zatwardzenie :->

E tam...

To sobie nasyp do AGD albo do instalacji wodnej - GIPSU :->
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 12:02:28
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 7 May 2015 21:58:18 -0500, Pszemol napisał(a):

U mnie miedź. Plus TWÓJ kwas octowy = grynszpan.

I dalej nic. Nie bój się, nie jesteś pleśniawką - miliony ludzi pije wodę z miedzanych rurek wodociągowych - jonów miedzi mają sporo w wodzie i nic im nie jest. Znowu niepotrzebnie histeryzujesz i wyolbrzymiasz rzekome zagrożenia.

Ty na pewno rozumiesz drukowane?
REPLAY:
Grynszpan to sól miedziowa TWOJEGO kwasu octowego - tego, którym sugerujesz
mi odkamieniać grzałkę z miedzi (niby zakrytej niklem, ale jednak zdarzają
się uszkodzenia powłoki).

Pomijam, że ja w życiu bym miedzianych rurek do wody sobie nie zafundowała,
ale woda to jednak nie KWAS OCTOWY :->


--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 12:30:43
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-08 o 00:43, Ikselka pisze:
Dnia Thu, 7 May 2015 15:50:39 -0500, Pszemol napisał(a):

To pewnie raz na 20 lat tam zaglądasz a nie raz na 6 miesięcy :-)
Mówiłam, że wodę FILTRUJĘ - dlatego odkłada się kamienia MNIEJ. I wtedy
wymieniam grzałkę. Coś kiepsko kojarzysz. To zaczyna być krępujące - tak
dorosłemu tłumaczyć jak krowie na granicy.

To te 2cm w czajniku po 6 miesiacach masz od filtrowanej wody z Brity??
MIAŁABYM.
Gdybym nie FILTROWAŁA.

To w końcu po co te zapasowe grzałki? Hm...

Ewa

Data: 2015-05-08 12:39:35
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 08 May 2015 12:30:43 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-08 o 00:43, Ikselka pisze:
Dnia Thu, 7 May 2015 15:50:39 -0500, Pszemol napisał(a):

To pewnie raz na 20 lat tam zaglądasz a nie raz na 6 miesięcy :-)
Mówiłam, że wodę FILTRUJĘ - dlatego odkłada się kamienia MNIEJ. I wtedy
wymieniam grzałkę. Coś kiepsko kojarzysz. To zaczyna być krępujące - tak
dorosłemu tłumaczyć jak krowie na granicy.

To te 2cm w czajniku po 6 miesiacach masz od filtrowanej wody z Brity??
MIAŁABYM.
Gdybym nie FILTROWAŁA.

To w końcu po co te zapasowe grzałki? Hm...


Ty czytałaś ten wątek, czy wcinasz się w trakcie?


--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 13:07:10
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-08 o 12:39, Ikselka pisze:
Dnia Fri, 08 May 2015 12:30:43 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-08 o 00:43, Ikselka pisze:
Dnia Thu, 7 May 2015 15:50:39 -0500, Pszemol napisał(a):

To pewnie raz na 20 lat tam zaglądasz a nie raz na 6 miesięcy :-)
Mówiłam, że wodę FILTRUJĘ - dlatego odkłada się kamienia MNIEJ. I wtedy
wymieniam grzałkę. Coś kiepsko kojarzysz. To zaczyna być krępujące - tak
dorosłemu tłumaczyć jak krowie na granicy.

To te 2cm w czajniku po 6 miesiacach masz od filtrowanej wody z Brity??
MIAŁABYM.
Gdybym nie FILTROWAŁA.
To w końcu po co te zapasowe grzałki? Hm...

Ty czytałaś ten wątek, czy wcinasz się w trakcie?

Przyznaję, nie nadążam za wersjami zdarzeń.

Ewa

Data: 2015-05-08 07:22:35
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"FEniks" <xxx@poczta.fm> wrote in message news:554c98d9$0$8369$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-05-08 o 12:39, Ikselka pisze:
Dnia Fri, 08 May 2015 12:30:43 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-08 o 00:43, Ikselka pisze:
Dnia Thu, 7 May 2015 15:50:39 -0500, Pszemol napisał(a):

To pewnie raz na 20 lat tam zaglądasz a nie raz na 6 miesięcy :-)
Mówiłam, że wodę FILTRUJĘ - dlatego odkłada się kamienia MNIEJ. I wtedy
wymieniam grzałkę. Coś kiepsko kojarzysz. To zaczyna być krępujące - tak
dorosłemu tłumaczyć jak krowie na granicy.

To te 2cm w czajniku po 6 miesiacach masz od filtrowanej wody z Brity??
MIAŁABYM.
Gdybym nie FILTROWAŁA.
To w końcu po co te zapasowe grzałki? Hm...

Ty czytałaś ten wątek, czy wcinasz się w trakcie?

Przyznaję, nie nadążam za wersjami zdarzeń.

Lol! :-)

Data: 2015-05-08 14:11:36
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 08 May 2015 13:07:10 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-08 o 12:39, Ikselka pisze:
Dnia Fri, 08 May 2015 12:30:43 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-08 o 00:43, Ikselka pisze:
Dnia Thu, 7 May 2015 15:50:39 -0500, Pszemol napisał(a):

To pewnie raz na 20 lat tam zaglądasz a nie raz na 6 miesięcy :-)
Mówiłam, że wodę FILTRUJĘ - dlatego odkłada się kamienia MNIEJ. I wtedy
wymieniam grzałkę. Coś kiepsko kojarzysz. To zaczyna być krępujące - tak
dorosłemu tłumaczyć jak krowie na granicy.

To te 2cm w czajniku po 6 miesiacach masz od filtrowanej wody z Brity??
MIAŁABYM.
Gdybym nie FILTROWAŁA.
To w końcu po co te zapasowe grzałki? Hm...

Ty czytałaś ten wątek, czy wcinasz się w trakcie?

Przyznaję, nie nadążam za wersjami zdarzeń.


Wersja jest jedna - widoznie za często powtarzana, dużo drukowanego.


--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 17:36:00
Autor: Qrczak
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia 2015-05-08 12:30, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
W dniu 2015-05-08 o 00:43, Ikselka pisze:
Dnia Thu, 7 May 2015 15:50:39 -0500, Pszemol napisał(a):

To pewnie raz na 20 lat tam zaglądasz a nie raz na 6 miesięcy :-)
Mówiłam, że wodę FILTRUJĘ - dlatego odkłada się kamienia MNIEJ. I wtedy
wymieniam grzałkę. Coś kiepsko kojarzysz. To zaczyna być krępujące - tak
dorosłemu tłumaczyć jak krowie na granicy.

To te 2cm w czajniku po 6 miesiacach masz od filtrowanej wody z Brity??
MIAŁABYM.
Gdybym nie FILTROWAŁA.

To w końcu po co te zapasowe grzałki? Hm...

Żeby nie trzeba było wymieniać grzałki dwa razu w tygodniu. Bo wtedy ilość wyszczególnionych na fakturze pozycji mogłaby sugerować sprzedaż hurtową, więc i podejrzenie o rozliczanie Vatów niehonorowe.

Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem

Data: 2015-05-07 22:57:36
Autor: cef
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-07 o 17:10, Ikselka pisze:

Grzałka raczej tego nie wytrzyma, bo przez ten czas będzie na niej ze 2 cm
kamienia, o ile się do tej pory z jego powodu nie przegrzeje=spali, więc
musiałabym odkamieniać znacznie częściej.
Powtarzam więc - wolę wymieniać grzałki w momencie, kiedy jest już na tyle
dużo kamienia, że dłużej niż zwykle trwa granie wody do wrzenia, przy czym
zakamienienie powłoki jeszcze nie powoduje przepalenia grzałki.

Tak się zastanawiam czy to ja mam jakąś niedobrą - pozbawioną
kamienia wodę (bo warstewka kamienia w czajniku to jest tak delikatna i licha,
że średnio raz na rok myślę o odkamienianiu) czy to Ikselka ma
jakąś niesamowicie zakamienioną.
Co bardziej szkodzi?

Data: 2015-05-07 16:18:50
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"cef" <cezfar@interia.pl> wrote in message news:554bd1bf$0$27525$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-05-07 o 17:10, Ikselka pisze:

Grzałka raczej tego nie wytrzyma, bo przez ten czas będzie na niej ze 2 cm
kamienia, o ile się do tej pory z jego powodu nie przegrzeje=spali, więc
musiałabym odkamieniać znacznie częściej.
Powtarzam więc - wolę wymieniać grzałki w momencie, kiedy jest już na tyle
dużo kamienia, że dłużej niż zwykle trwa granie wody do wrzenia, przy czym
zakamienienie powłoki jeszcze nie powoduje przepalenia grzałki.

Tak się zastanawiam czy to ja mam jakąś niedobrą - pozbawioną
kamienia wodę (bo warstewka kamienia w czajniku to jest tak delikatna
i licha, że średnio raz na rok myślę o odkamienianiu) czy to Ikselka ma
jakąś niesamowicie zakamienioną.
Co bardziej szkodzi?

Szkodzić pewnie nic nie szkodzi - ale może być niesmaczna jak ma za dużo węglanów i siarczanów wapnia i magnezu. Ciesz się, że masz czystą wodę bo Ci herbata czarna nie wychodzi ;-)

Data: 2015-05-08 00:45:17
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 07 May 2015 22:57:36 +0200, cef napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 17:10, Ikselka pisze:

Grzałka raczej tego nie wytrzyma, bo przez ten czas będzie na niej ze 2 cm
kamienia, o ile się do tej pory z jego powodu nie przegrzeje=spali, więc
musiałabym odkamieniać znacznie częściej.
Powtarzam więc - wolę wymieniać grzałki w momencie, kiedy jest już na tyle
dużo kamienia, że dłużej niż zwykle trwa granie wody do wrzenia, przy czym
zakamienienie powłoki jeszcze nie powoduje przepalenia grzałki.

Tak się zastanawiam czy to ja mam jakąś niedobrą - pozbawioną
kamienia wodę (bo warstewka kamienia w czajniku to jest tak delikatna i licha,
że średnio raz na rok myślę o odkamienianiu) czy to Ikselka ma
jakąś niesamowicie zakamienioną.
Co bardziej szkodzi?

Kiedyś miałam całe lata ten sam czajnik, a w nim ZERO osadu/kamienia, więc
ZERO odkamieniania - jak miałam swoją wodę studzienną. Teraz mam
wodociągową - NIESAMOWICIE ZAKAMIENIONĄ :->
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 17:37:18
Autor: Qrczak
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia 2015-05-07 22:57, obywatel cef uprzejmie donosi:
W dniu 2015-05-07 o 17:10, Ikselka pisze:

Grzałka raczej tego nie wytrzyma, bo przez ten czas będzie na niej ze
2 cm
kamienia, o ile się do tej pory z jego powodu nie przegrzeje=spali, więc
musiałabym odkamieniać znacznie częściej.
Powtarzam więc - wolę wymieniać grzałki w momencie, kiedy jest już na
tyle
dużo kamienia, że dłużej niż zwykle trwa granie wody do wrzenia, przy
czym
zakamienienie powłoki jeszcze nie powoduje przepalenia grzałki.

Tak się zastanawiam czy to ja mam jakąś niedobrą - pozbawioną
kamienia wodę (bo warstewka kamienia w czajniku to jest tak delikatna i
licha,
że średnio raz na rok myślę o odkamienianiu) czy to Ikselka ma
jakąś niesamowicie zakamienioną.
Co bardziej szkodzi?

Może Twojej nie wodociągną spod Częstochowy...

Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem

Data: 2015-05-04 23:27:01
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Ikselka pisze:
 
Grzałki są tradycyjne, czyli rurkowe. Dlatego wymieniam je głównie
profilaktycznie, ze względu na zużywanie się powłoki galwanicznej
- pilnuję zdrowia.

No jasne, powłoki się "zużywają", więc jak już wszystkie metale ciężkie
wypłuczą się do gotowanej wody, to trzeba w nowej grzałce dostarczyć
nowej ich porcji. Profilaktyka jest najważniejsza, a zdrowia rodziny
cały czas trzeba pilnować. Jak tradycji.

Zużywanie powłoki polega na jej matowieniu (osad) - właśnie z powodu
zakamienienia zmieniam grzałki, żeby nie traktować ich kwasem i w efekcie
NIE spożywać trujących związków - bo tylko w postaci związków  metale z
grzałki mogą przejść do roztworu

Oczywiście, można sobie znaleźć autorytety, które zaświadczą, że "zużycie
powłoki galwanicznej" polega na jej zakamienieniu (gugiel, to jednak jest
potężne narzędzie, a blogotwórczość jest niespożytą siłą). Ci, którzy
myślą samodzielnie, miast czepiać się blogerskich autorytetów jak pijany
płotu wiedzą, że zakamienienie grzałki może spowodować najwyżej groszowe
straty w rachunkach za energię elektryczną, ale za to choć izoluje od
ołowiu, niklu, czy innych metali ciężkich w tandetnej grzałce (nie, nie
potrzena autorytetów, by wiedzieć, że mocne kwasy są zbędne, by do wody
przedostały się metale ciężkie -- Rzymianie, gdyby przeżyli, mogliby
zaświadczyć).

:->

Nawet bez tzw. emotikonów potrafię sobie wyobrazić ten kretyński wyraz
twarzy.

Jarek

--
-- Szwejku, Jezus Maria, Himmelherrgott, ja was zastrzelę, bydlę jedno,
ośle, kretynie, gówniarzu jeden! Czy można być takim bałwanem?
-- Posłusznie melduję, panie oberlejtnant, że można.

Data: 2015-05-06 21:55:05
Autor: wolim
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-04 o 22:55, Ikselka pisze:
Dnia Mon, 4 May 2015 13:29:13 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Ikselka pisze:

Grzałki są tradycyjne, czyli rurkowe. Dlatego wymieniam je głównie
profilaktycznie, ze względu na zużywanie się powłoki galwanicznej
- pilnuję zdrowia.

No jasne, powłoki się "zużywają", więc jak już wszystkie metale ciężkie
wypłuczą się do gotowanej wody, to trzeba w nowej grzałce dostarczyć
nowej ich porcji. Profilaktyka jest najważniejsza, a zdrowia rodziny
cały czas trzeba pilnować. Jak tradycji.

Zużywanie powłoki polega na jej matowieniu (osad) - właśnie z powodu
zakamienienia zmieniam grzałki, żeby nie traktować ich kwasem i w efekcie
NIE spożywać trujących związków - bo tylko w postaci związków  metale z
grzałki mogą przejść do roztworu  :->


Raz piszesz, że wymieniasz, bo się przepalają, innym razem, że profilaktycznie, ze względu na zużywanie się powłoki galwanicznej.

To jak jest po prawdzie?

Pozdrawiam,
MW

Data: 2015-05-06 22:10:32
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Wed, 06 May 2015 21:55:05 +0200, wolim napisał(a):

W dniu 2015-05-04 o 22:55, Ikselka pisze:
Dnia Mon, 4 May 2015 13:29:13 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Ikselka pisze:

Grzałki są tradycyjne, czyli rurkowe. Dlatego wymieniam je głównie
profilaktycznie, ze względu na zużywanie się powłoki galwanicznej
- pilnuję zdrowia.

No jasne, powłoki się "zużywają", więc jak już wszystkie metale ciężkie
wypłuczą się do gotowanej wody, to trzeba w nowej grzałce dostarczyć
nowej ich porcji. Profilaktyka jest najważniejsza, a zdrowia rodziny
cały czas trzeba pilnować. Jak tradycji.

Zużywanie powłoki polega na jej matowieniu (osad) - właśnie z powodu
zakamienienia zmieniam grzałki, żeby nie traktować ich kwasem i w efekcie
NIE spożywać trujących związków - bo tylko w postaci związków  metale z
grzałki mogą przejść do roztworu  :->


Raz piszesz, że wymieniasz, bo się przepalają, innym razem, że profilaktycznie, ze względu na zużywanie się powłoki galwanicznej.

To jak jest po prawdzie?


Przepalają się, ponieważ powłoka się zużywa (matowieje - od kamienia) _AND_
w końcu ponieważ są zbyt zakamienione - a ja nie odkamieniam. Nie wiem,
czego nie rozumiesz.


--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-06 22:16:41
Autor: wolim
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-06 o 22:10, Ikselka pisze:
Dnia Wed, 06 May 2015 21:55:05 +0200, wolim napisał(a):

W dniu 2015-05-04 o 22:55, Ikselka pisze:
Dnia Mon, 4 May 2015 13:29:13 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Ikselka pisze:

Grzałki są tradycyjne, czyli rurkowe. Dlatego wymieniam je głównie
profilaktycznie, ze względu na zużywanie się powłoki galwanicznej
- pilnuję zdrowia.

No jasne, powłoki się "zużywają", więc jak już wszystkie metale ciężkie
wypłuczą się do gotowanej wody, to trzeba w nowej grzałce dostarczyć
nowej ich porcji. Profilaktyka jest najważniejsza, a zdrowia rodziny
cały czas trzeba pilnować. Jak tradycji.

Zużywanie powłoki polega na jej matowieniu (osad) - właśnie z powodu
zakamienienia zmieniam grzałki, żeby nie traktować ich kwasem i w efekcie
NIE spożywać trujących związków - bo tylko w postaci związków  metale z
grzałki mogą przejść do roztworu  :->


Raz piszesz, że wymieniasz, bo się przepalają, innym razem, że
profilaktycznie, ze względu na zużywanie się powłoki galwanicznej.

To jak jest po prawdzie?


Przepalają się, ponieważ powłoka się zużywa (matowieje - od kamienia) _AND_
w końcu ponieważ są zbyt zakamienione - a ja nie odkamieniam. Nie wiem,
czego nie rozumiesz.



Nie rozumiem tutaj użycia słowa _profilaktycznie_.
Ale widocznie mamy różne wyobrażenia znaczenia tego słowa.
Albo znowu zaczynasz fantazjować.
Wróć na ziemię, bo czasami fajnie poczytać Twoje przepisy, a takimi wpisami kompletnie się kompromitujesz.

Pozdrawiam,
MW

Data: 2015-05-06 13:38:00
Autor: kogutek444
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu środa, 6 maja 2015 22:17:14 UTC+2 użytkownik wolim napisał:
W dniu 2015-05-06 o 22:10, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 06 May 2015 21:55:05 +0200, wolim napisał(a):
>
>> W dniu 2015-05-04 o 22:55, Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 4 May 2015 13:29:13 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>
>>>>> Grzałki są tradycyjne, czyli rurkowe. Dlatego wymieniam je głównie
>>>>> profilaktycznie, ze względu na zużywanie się powłoki galwanicznej
>>>>> - pilnuję zdrowia.
>>>>
>>>> No jasne, powłoki się "zużywają", więc jak już wszystkie metale ciężkie
>>>> wypłuczą się do gotowanej wody, to trzeba w nowej grzałce dostarczyć
>>>> nowej ich porcji. Profilaktyka jest najważniejsza, a zdrowia rodziny
>>>> cały czas trzeba pilnować. Jak tradycji.
>>>
>>> Zużywanie powłoki polega na jej matowieniu (osad) - właśnie z powodu
>>> zakamienienia zmieniam grzałki, żeby nie traktować ich kwasem i w efekcie
>>> NIE spożywać trujących związków - bo tylko w postaci związków  metale z
>>> grzałki mogą przejść do roztworu  :->
>>>
>>
>> Raz piszesz, że wymieniasz, bo się przepalają, innym razem, że
>> profilaktycznie, ze względu na zużywanie się powłoki galwanicznej.
>>
>> To jak jest po prawdzie?
>>
>
> Przepalają się, ponieważ powłoka się zużywa (matowieje - od kamienia) _AND_
> w końcu ponieważ są zbyt zakamienione - a ja nie odkamieniam. Nie wiem,
> czego nie rozumiesz.
>
>

Nie rozumiem tutaj użycia słowa _profilaktycznie_.
Ale widocznie mamy różne wyobrażenia znaczenia tego słowa.
Albo znowu zaczynasz fantazjować.
Wróć na ziemię, bo czasami fajnie poczytać Twoje przepisy, a takimi wpisami kompletnie się kompromitujesz.

Pozdrawiam,
MW

Stawiam złote szpilki z brylantami do krawatów przeciwko gwoździom że przepisy są gdzieś wynalezione. Przechodzą drobną modernizację słowną i są wklejane na kuchni. Celem jest brylowanie w towarzystwie. Z czajnikiem ten sam scenariusz. Pokazać jaka ( a może jaki) jest perfekcyjna w tym co robi.

Data: 2015-05-06 22:44:52
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Wed, 6 May 2015 13:38:00 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a):

W dniu środa, 6 maja 2015 22:17:14 UTC+2 użytkownik wolim napisał:
W dniu 2015-05-06 o 22:10, Ikselka pisze:
Dnia Wed, 06 May 2015 21:55:05 +0200, wolim napisał(a):

W dniu 2015-05-04 o 22:55, Ikselka pisze:
Dnia Mon, 4 May 2015 13:29:13 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Ikselka pisze:

Grzałki są tradycyjne, czyli rurkowe. Dlatego wymieniam je głównie
profilaktycznie, ze względu na zużywanie się powłoki galwanicznej
- pilnuję zdrowia.

No jasne, powłoki się "zużywają", więc jak już wszystkie metale ciężkie
wypłuczą się do gotowanej wody, to trzeba w nowej grzałce dostarczyć
nowej ich porcji. Profilaktyka jest najważniejsza, a zdrowia rodziny
cały czas trzeba pilnować. Jak tradycji.

Zużywanie powłoki polega na jej matowieniu (osad) - właśnie z powodu
zakamienienia zmieniam grzałki, żeby nie traktować ich kwasem i w efekcie
NIE spożywać trujących związków - bo tylko w postaci związków  metale z
grzałki mogą przejść do roztworu  :->


Raz piszesz, że wymieniasz, bo się przepalają, innym razem, że
profilaktycznie, ze względu na zużywanie się powłoki galwanicznej.

To jak jest po prawdzie?


Przepalają się, ponieważ powłoka się zużywa (matowieje - od kamienia) _AND_
w końcu ponieważ są zbyt zakamienione - a ja nie odkamieniam. Nie wiem,
czego nie rozumiesz.



Nie rozumiem tutaj użycia słowa _profilaktycznie_.
Ale widocznie mamy różne wyobrażenia znaczenia tego słowa.
Albo znowu zaczynasz fantazjować.
Wróć na ziemię, bo czasami fajnie poczytać Twoje przepisy, a takimi wpisami kompletnie się kompromitujesz.

Pozdrawiam,
MW

Stawiam złote szpilki z brylantami do krawatów przeciwko gwoździom że przepisy są gdzieś wynalezione. Przechodzą drobną modernizację słowną i są wklejane na kuchni. Celem jest brylowanie w towarzystwie. Z czajnikiem ten sam scenariusz. Pokazać jaka ( a może jaki) jest perfekcyjna w tym co robi.

Nie czytaj i nie korzystaj - i brylantów nie stawiaj, bo cię na nie do tej
pory nigdy stać nie było.
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-06 23:06:01
Autor: wolim
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-06 o 22:38, kogutek444@gmail.com pisze:


Wróć na ziemię, bo czasami fajnie poczytać Twoje przepisy, a takimi
wpisami kompletnie się kompromitujesz.

Pozdrawiam,
MW

Stawiam złote szpilki z brylantami do krawatów przeciwko gwoździom że przepisy są gdzieś wynalezione. Przechodzą drobną modernizację słowną i są wklejane na kuchni. Celem jest brylowanie w towarzystwie. Z czajnikiem ten sam scenariusz. Pokazać jaka ( a może jaki) jest perfekcyjna w tym co robi.

Nie przesadzaj. Nawet jakby miały być kopiowane i moderowane, to i tak często stanowią ciekawą skarbnicę wiedzy. Ja nie mam klapek na oczach i nie postrzegam wszystkiego w biało-czarnych kolorach. Dlatego lubię Iksełkę, choćby za jej wyrazistość, ale przyznaję, że czasami prawi herezje. Ze zdjęć, które widziałem gdzieśtam, z wypowiedzi, które dane mi jest czytać od dobrych kilkunastu lat, wyrobiłem sobie swoją wizję Iksi i te kilka postów pisanych przez nią, być może w jakiejś niemocy, raczej nie jest w stanie mi tego wyobrażenia przewrócić. To jest, mimo wszystko, fajna dziewucha, ma swój styl, swój pomysł na życie. I to jest istotne. A że czasami potrafi przywalić jakąś herezją... kto z nas w chwili słabości nie jebnął czegoś kompromitującego, niech pierwszy rzuci kamieniem :) Nie mniej, lubię ją od czasu do czasu podkurwić, ale to bardziej z sympatii, choć lekko przekornej... [Sorry Ixi, że na Twoj temat tak się tu rozpisałem, ale grupy rządzą się swoimi prawami].

Ty też często piszesz bzdury, ale toleruję to, bo także jesteś jakąśtam osobowością na grupach. Cham i prostak, ale pożyteczny, bo czasami zmusza do myślenia :) Bez urazy, oczywiście, bo mimo wszystko Ciebie także darzę sympatią. Nie mniej, wolałbym, żebyś nie obrażał innych, zwłaszcza tych, którzy bywają tutaj od nastu lat i mają, mimo wszystko, jakąś pozycję ugruntowaną. Bo to tak, jakbyś przyszedł do pradziadków na nieproszone imieniny i dał w pysk seniorowi rodziny. Bez względu na jego poglądy i inteligencję, zwyczajnie nie wypada.

Ja generalnie lubię ludzi wyrazistych.

Pozdrawiam,
MW

Data: 2015-05-06 14:49:44
Autor: kogutek444
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu środa, 6 maja 2015 23:06:06 UTC+2 użytkownik wolim napisał:
W dniu 2015-05-06 o 22:38, kogutek444@gmail.com pisze:


>> Wróć na ziemię, bo czasami fajnie poczytać Twoje przepisy, a takimi
>> wpisami kompletnie się kompromitujesz.
>>
>> Pozdrawiam,
>> MW
>
> Stawiam złote szpilki z brylantami do krawatów przeciwko gwoździom że przepisy są gdzieś wynalezione. Przechodzą drobną modernizację słowną i są wklejane na kuchni. Celem jest brylowanie w towarzystwie. Z czajnikiem ten sam scenariusz. Pokazać jaka ( a może jaki) jest perfekcyjna w tym co robi.

Nie przesadzaj. Nawet jakby miały być kopiowane i moderowane, to i tak często stanowią ciekawą skarbnicę wiedzy. Ja nie mam klapek na oczach i nie postrzegam wszystkiego w biało-czarnych kolorach. Dlatego lubię Iksełkę, choćby za jej wyrazistość, ale przyznaję, że czasami prawi herezje. Ze zdjęć, które widziałem gdzieśtam, z wypowiedzi, które dane mi jest czytać od dobrych kilkunastu lat, wyrobiłem sobie swoją wizję Iksi i te kilka postów pisanych przez nią, być może w jakiejś niemocy, raczej nie jest w stanie mi tego wyobrażenia przewrócić. To jest, mimo wszystko, fajna dziewucha, ma swój styl, swój pomysł na życie. I to jest istotne. A że czasami potrafi przywalić jakąś herezją... kto z nas w chwili słabości nie jebnął czegoś kompromitującego, niech pierwszy rzuci kamieniem :) Nie mniej, lubię ją od czasu do czasu podkurwić, ale to bardziej z sympatii, choć lekko przekornej... [Sorry Ixi, że na Twoj temat tak się tu rozpisałem, ale grupy rządzą się swoimi prawami].

Ty też często piszesz bzdury, ale toleruję to, bo także jesteś jakąśtam osobowością na grupach. Cham i prostak, ale pożyteczny, bo czasami zmusza do myślenia :) Bez urazy, oczywiście, bo mimo wszystko Ciebie także darzę sympatią. Nie mniej, wolałbym, żebyś nie obrażał innych, zwłaszcza tych, którzy bywają tutaj od nastu lat i mają, mimo wszystko, jakąś pozycję ugruntowaną. Bo to tak, jakbyś przyszedł do pradziadków na nieproszone imieniny i dał w pysk seniorowi rodziny. Bez względu na jego poglądy i inteligencję, zwyczajnie nie wypada.

Ja generalnie lubię ludzi wyrazistych.

Pozdrawiam,
MW

Była by fajna ale charakter ma chujowy. Nie można tak postępować ze jak się gdzieś wpakuje na minę to i tak musi mieć racje nawet jak jej nie ma. Z wymianą grzałki co pół roku kłamie. Chciała błysnąć jaka jest mądra itd. A wyszła na kłamczuchę.

Data: 2015-05-07 00:12:05
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Wed, 6 May 2015 14:49:44 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a):

W dniu środa, 6 maja 2015 23:06:06 UTC+2 użytkownik wolim napisał:
W dniu 2015-05-06 o 22:38, kogutek444@gmail.com pisze:

Wróć na ziemię, bo czasami fajnie poczytać Twoje przepisy, a takimi
wpisami kompletnie się kompromitujesz.

Pozdrawiam,
MW

Stawiam złote szpilki z brylantami do krawatów przeciwko gwoździom że przepisy są gdzieś wynalezione. Przechodzą drobną modernizację słowną i są wklejane na kuchni. Celem jest brylowanie w towarzystwie. Z czajnikiem ten sam scenariusz. Pokazać jaka ( a może jaki) jest perfekcyjna w tym co robi.

Nie przesadzaj. Nawet jakby miały być kopiowane i moderowane, to i tak często stanowią ciekawą skarbnicę wiedzy. Ja nie mam klapek na oczach i nie postrzegam wszystkiego w biało-czarnych kolorach. Dlatego lubię Iksełkę, choćby za jej wyrazistość, ale przyznaję, że czasami prawi herezje. Ze zdjęć, które widziałem gdzieśtam, z wypowiedzi, które dane mi jest czytać od dobrych kilkunastu lat, wyrobiłem sobie swoją wizję Iksi i te kilka postów pisanych przez nią, być może w jakiejś niemocy, raczej nie jest w stanie mi tego wyobrażenia przewrócić. To jest, mimo wszystko, fajna dziewucha, ma swój styl, swój pomysł na życie. I to jest istotne. A że czasami potrafi przywalić jakąś herezją... kto z nas w chwili słabości nie jebnął czegoś kompromitującego, niech pierwszy rzuci kamieniem :) Nie mniej, lubię ją od czasu do czasu podkurwić, ale to bardziej z sympatii, choć lekko przekornej... [Sorry Ixi, że na Twoj temat tak się tu rozpisałem, ale grupy rządzą się swoimi prawami].

Ty też często piszesz bzdury, ale toleruję to, bo także jesteś jakąśtam osobowością na grupach. Cham i prostak, ale pożyteczny, bo czasami zmusza do myślenia :) Bez urazy, oczywiście, bo mimo wszystko Ciebie także darzę sympatią. Nie mniej, wolałbym, żebyś nie obrażał innych, zwłaszcza tych, którzy bywają tutaj od nastu lat i mają, mimo wszystko, jakąś pozycję ugruntowaną. Bo to tak, jakbyś przyszedł do pradziadków na nieproszone imieniny i dał w pysk seniorowi rodziny. Bez względu na jego poglądy i inteligencję, zwyczajnie nie wypada.

Ja generalnie lubię ludzi wyrazistych.

Pozdrawiam,
MW

Była by fajna ale charakter ma chujowy. Nie można tak postępować ze jak się gdzieś wpakuje na minę to i tak musi mieć racje nawet jak jej nie ma. Z wymianą grzałki co pół roku kłamie. Chciała błysnąć jaka jest mądra itd. A wyszła na kłamczuchę.

Chamowi i prostakowi nie mam zamiaru niczego udowadniać - posiadanych
faktur za grzałki Ci na pewno nie udostępnię tylko po to, abyś się nakrył
nogami :->
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-07 08:32:35
Autor: JBP
Czajnik elektryczny 0-PL
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:txxzjm6cgnf9$.aiz9khkaa1c3.dlg40tude.net...
Dnia Wed, 6 May 2015 14:49:44 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a):
Była by fajna ale charakter ma chujowy. Nie można tak postępować ze jak się gdzieś wpakuje na minę to i tak musi mieć racje nawet jak jej nie ma. Z wymianą grzałki co pół roku kłamie. Chciała błysnąć jaka jest mądra itd. A wyszła na kłamczuchę.

Chamowi i prostakowi nie mam zamiaru niczego udowadniać - posiadanych
faktur za grzałki Ci na pewno nie udostępnię tylko po to, abyś się nakrył
nogami :->

Ikselko, bierzesz w sklepie faktury za grzałki i je kolekcjonujesz ?
Chyba w koszty działalności ich nie wliczasz, bo czajnik masz do użytku domowego (jak rozumiem z Twoich dotychczasowych wypowiedzi).

Pozdrawiam,
JBP

Data: 2015-05-07 13:35:49
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 7 May 2015 08:32:35 +0200, JBP napisał(a):

Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:txxzjm6cgnf9$.aiz9khkaa1c3.dlg40tude.net...
Dnia Wed, 6 May 2015 14:49:44 -0700 (PDT), kogutek444@gmail.com napisał(a):
Była by fajna ale charakter ma chujowy. Nie można tak postępować ze jak się gdzieś wpakuje na minę to i tak musi mieć racje nawet jak jej nie ma. Z wymianą grzałki co pół roku kłamie. Chciała błysnąć jaka jest mądra itd. A wyszła na kłamczuchę.

Chamowi i prostakowi nie mam zamiaru niczego udowadniać - posiadanych
faktur za grzałki Ci na pewno nie udostępnię tylko po to, abyś się nakrył
nogami :->

Ikselko, bierzesz w sklepie faktury za grzałki i je kolekcjonujesz ?

Tak, kolekcjonuję - faktury biorę na co się tylko da, bo mam takie
konsumenckie prawo i dobry zwyczaj, a sprzedawca ma obowiązek mi fakturę
wypisać.
http://www.podatki.egospodarka.pl/64330,Faktura-VAT-dla-osoby-prywatnej-numer-NIP,1,65,1.html Paragony fiskalne mają paskudną właściwość szybkiego "znikodruku" - a
faktura zostaje.

Chyba w koszty działalności ich nie wliczasz, bo czajnik masz do użytku domowego (jak rozumiem z Twoich dotychczasowych wypowiedzi).


Piałam coś o wliczaniu? Skąd te brzydkie podejrzenia? - aaaa, Ty tak już
masz, rozumiem :->

Chcę mieć, bo MOGĘ:
Na uslugi rtv, telefoniczne oraz internet "dla domu"(sic!) też dostaję
faktury VAT (TY nie?) - więc nie wiem, co Cię tak dziwi w przypadku
grzałek, których OD LAT kupuję jednorazowo kilka po ok. 30 zł za sztukę i
nie jest to tak znikomy wydatek, żeby nie było sensu reklamować w przypadku
wadliwości towaru - w przypadku zapasu ew. wadliwość okazuje się przecież
dopiero w momencie użycia, czyli po dłuższym czasie od kupna.

W czymś jeszcze mogę pomóc?

--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-07 19:52:32
Autor: JBP
Czajnik elektryczny 0-PL
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:1j8heb60pd5qd$.1v94ytvrm010f.dlg40tude.net...

Piałam coś o wliczaniu? Skąd te brzydkie podejrzenia? - aaaa, Ty tak już
masz, rozumiem :->

Podejrzeń się nie ujawnia osobie podejrzanej, a grzeczne i bezpośrednie zapytanie rozmówcy zasługuje na taką samą odpowiedź. Bez osądzających przymiotników.

Chcę mieć, bo MOGĘ:
Na uslugi rtv, telefoniczne oraz internet "dla domu"(sic!) też dostaję
faktury VAT (TY nie?) - więc nie wiem, co Cię tak dziwi w przypadku
grzałek, których OD LAT kupuję jednorazowo kilka po ok. 30 zł za sztukę i
nie jest to tak znikomy wydatek, żeby nie było sensu reklamować w przypadku
wadliwości towaru - w przypadku zapasu ew. wadliwość okazuje się przecież
dopiero w momencie użycia, czyli po dłuższym czasie od kupna.

OK, rozumiem dlaczego w opisanej sytuacji bierzesz fakturę VAT. Jednak pisałaś, że zmieniasz grzałki średnio dwie w roku. O ile mi wiadomo okres gwarancji na tego typu _części zamienne_ wynosi pół roku. Skoro kupujesz jednorazowo więcej, co się dzieje z gwarancją - na przykład - na trzecią lub czwartą grzałkę, używane dopiero w kolejnym roku ? Masz dostawcę części AGD, który wystawia gwarancje kilkuletnie ? (To mnie interesuje, bo w niektórych sytuacjach też wolę kupić kilka sztuk zamiast każdorazowo jednej.)

Pozdr.
JBP

Data: 2015-05-07 13:01:49
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"JBP" <topaz@os.pl> wrote in message news:mig8p1$dbi$1node1.news.atman.pl...
OK, rozumiem dlaczego w opisanej sytuacji bierzesz fakturę VAT. Jednak pisałaś, że zmieniasz grzałki średnio dwie w roku. O ile mi wiadomo okres gwarancji na tego typu _części zamienne_ wynosi pół roku. Skoro kupujesz jednorazowo więcej, co się dzieje z gwarancją - na przykład - na trzecią lub czwartą grzałkę, używane dopiero w kolejnym roku ? Masz dostawcę części AGD, który wystawia gwarancje kilkuletnie ? (To mnie interesuje, bo w niektórych sytuacjach też wolę kupić kilka sztuk zamiast każdorazowo jednej.)

Bajki, bajki, jeszcze raz bajki opowiada a Ty je poważnie traktujesz :-)

Data: 2015-05-07 22:03:12
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 7 May 2015 19:52:32 +0200, JBP napisał(a):

Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:1j8heb60pd5qd$.1v94ytvrm010f.dlg40tude.net...

Piałam coś o wliczaniu? Skąd te brzydkie podejrzenia? - aaaa, Ty tak już
masz, rozumiem :->

Podejrzeń się nie ujawnia osobie podejrzanej, a grzeczne i bezpośrednie zapytanie rozmówcy zasługuje na taką samą odpowiedź. Bez osądzających przymiotników.

No więc OK, nie podejrzenia, a INSYNUACJE to były. Te się ujawnia.
"Grzeczne zapytanie" nie obejmuje nieuprawnionego zainteresowania czyimiś
rozliczeniami z fiskusem. Wg Ciebie możesz podejść do każdego na ulicy i (choćby najsłodszym tonem)
zapytać go "Widzę, że wziął pan fakturę - chyba nie wlicza pan sobie tego w
koszty DG?" - i być uważana przez niego za grzeczną?
Nieuprawniony zwrot "Chyba nie wlicza pan sobie tego w dg..." jest
INSYNUACJĄ.


Chcę mieć, bo MOGĘ:
Na uslugi rtv, telefoniczne oraz internet "dla domu"(sic!) też dostaję
faktury VAT (TY nie?) - więc nie wiem, co Cię tak dziwi w przypadku
grzałek, których OD LAT kupuję jednorazowo kilka po ok. 30 zł za sztukę i
nie jest to tak znikomy wydatek, żeby nie było sensu reklamować w przypadku
wadliwości towaru - w przypadku zapasu ew. wadliwość okazuje się przecież
dopiero w momencie użycia, czyli po dłuższym czasie od kupna.

OK, rozumiem dlaczego w opisanej sytuacji bierzesz fakturę VAT. Jednak pisałaś, że zmieniasz grzałki średnio dwie w roku. O ile mi wiadomo okres gwarancji na tego typu _części zamienne_ wynosi pół roku.

Gwarancja w moim konkretnym przypadku - 12 miesięcy. Mam to napisane na
karcie (a właściwie na karteczce) gwarancyjnej przyczepionej do każdej
grzałki. Firma Gwarant, ul. Partyzantów 14/16, 420200 Częstochowa:
http://www.gwarant.czest.pl/

Niestety ostatnio (kilka mies. temu) mnie uprzedzili, że kończą produkcję
"moich" grzałek, pozostaje mi teraz już tylko chyba Allegro itp.
To taka grzałka (na zdj. jest grzałka Selfa - identyczna):
http://www.fib.poznan.pl/PL-H4/oferta/7576/grzalka-12304-1000w.html



Skoro kupujesz jednorazowo więcej, co się dzieje z gwarancją - na przykład - na trzecią lub czwartą grzałkę, używane dopiero w kolejnym roku ? Masz dostawcę części AGD, który wystawia gwarancje kilkuletnie ? (To mnie interesuje, bo w niektórych sytuacjach też wolę kupić kilka sztuk zamiast każdorazowo jednej.)


Nic się nie dzieje - liczę, że wtedy zadziała rękojmia. W ciągu 2 lat.
Chyba. Ale nie miałam okazji sprawdzać i to chyba dobrze. No ale już nie
sprawdzę, bo nie robią.


--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-07 22:33:29
Autor: JBP
Czajnik elektryczny 0-PL
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:1br5bdujg9scb.1eeusx4glee5b$.dlg40tude.net...
No więc OK, nie podejrzenia, a INSYNUACJE to były. Te się ujawnia.
"Grzeczne zapytanie" nie obejmuje nieuprawnionego zainteresowania czyimiś
rozliczeniami z fiskusem.

Zainteresowania nie wymagają uprawnień. Działania (nie wszystkie) wymagają :)

Nieuprawniony zwrot "Chyba nie wlicza pan sobie tego w dg..." jest
INSYNUACJĄ.

1. "Uprzejmie zwracam się o uprawnienie do zadania pytania w kwestii ...   - jest formą wymaganą w potocznej rozmowie prowadzonej w grupie internetowej ?

2. Mój zwrot nie był ani podejrzeniem ani też insynuacją. Raczej wyrażał wiarę w Ciebie i Twoją praworządność. Dlatego początek zawierał słowa "Chyba nie...".
W przeciwnym razie padłoby twierdzenie w stylu: "Bierzesz, bo wliczasz sobie..."

EOT

Pozdrowienia
JBP

Data: 2015-05-07 23:34:39
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 7 May 2015 22:33:29 +0200, JBP napisał(a):

Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:1br5bdujg9scb.1eeusx4glee5b$.dlg40tude.net...
No więc OK, nie podejrzenia, a INSYNUACJE to były. Te się ujawnia.
"Grzeczne zapytanie" nie obejmuje nieuprawnionego zainteresowania czyimiś
rozliczeniami z fiskusem.

Zainteresowania nie wymagają uprawnień. Działania (nie wszystkie) wymagają :)

Za zainteresowanie bez uprawnień niektórzy ludzie słusznie obrywają po
nosie.


Nieuprawniony zwrot "Chyba nie wlicza pan sobie tego w dg..." jest
INSYNUACJĄ.

1. "Uprzejmie zwracam się o uprawnienie do zadania pytania w kwestii ...   - jest formą wymaganą w potocznej rozmowie prowadzonej w grupie internetowej ?

2. Mój zwrot nie był ani podejrzeniem ani też insynuacją. Raczej wyrażał wiarę w Ciebie i Twoją praworządność. Dlatego początek zawierał słowa "Chyba nie...".

Więc po co w ogóle był? - ret.




--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 17:39:29
Autor: Qrczak
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia 2015-05-07 22:33, obywatel JBP uprzejmie donosi:
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:1br5bdujg9scb.1eeusx4glee5b$.dlg40tude.net...
No więc OK, nie podejrzenia, a INSYNUACJE to były. Te się ujawnia.
"Grzeczne zapytanie" nie obejmuje nieuprawnionego zainteresowania czyimiś
rozliczeniami z fiskusem.

Zainteresowania nie wymagają uprawnień. Działania (nie wszystkie)
wymagają :)

Nieuprawniony zwrot "Chyba nie wlicza pan sobie tego w dg..." jest
INSYNUACJĄ.

1. "Uprzejmie zwracam się o uprawnienie do zadania pytania w kwestii ...
- jest formą wymaganą w potocznej rozmowie prowadzonej w grupie
internetowej ?

Teraz już tak.

Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem

Data: 2015-05-07 22:06:41
Autor: wolim
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-07 o 13:35, Ikselka pisze:

Paragony fiskalne mają paskudną właściwość szybkiego "znikodruku" - a
faktura zostaje.

Tu akurat popieram w pełnej rozciągłości. Sam też biorę faktury na każdy grubszy sprzęt, bo paragony po kilku miesiącach blakną. Inna sprawa, że te faktury mi i tak giną, bo nie jestem osobą, która dba o porządek w papierach, o co zawsze mam do siebie pretensje... Za kompletowanie faktur dla Iksełki - szapoba. Za zacięcie do dbania o własny interes jako konsumenta - po wtóre. Nie każdy ma tyle samozaparcia, żeby pilnować swoich praw.

Pozdrawiam,
MW

Data: 2015-05-07 22:24:30
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 07 May 2015 22:06:41 +0200, wolim napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 13:35, Ikselka pisze:

Paragony fiskalne mają paskudną właściwość szybkiego "znikodruku" - a
faktura zostaje.

Tu akurat popieram w pełnej rozciągłości. Sam też biorę faktury na każdy grubszy sprzęt, bo paragony po kilku miesiącach blakną. Inna sprawa, że te faktury mi i tak giną, bo nie jestem osobą, która dba o porządek w papierach, o co zawsze mam do siebie pretensje... Za kompletowanie faktur dla Iksełki - szapoba. Za zacięcie do dbania o własny interes jako konsumenta - po wtóre. Nie każdy ma tyle samozaparcia, żeby pilnować swoich praw.


Faktury wrzucam do jednego segregatora, nie jest to zbyt wiele wysiłku,
teraz już tylko odruch. Kiedyś tego nie robiłam, ale szybko się nauczyłam,
ze paragon "znika" - i znikają wtedy też moje prawa konsumenta. Tzn de
facto nie znikają i są na to przepisy, ale dochodź się człowieku, jak
potrzebujesz sprzetu na już.
Skorzystałam też parę razy też ze skanu paragonu; skany robiłam, zanim
zaczęłam kolekcjomowac faktury. Kiedyś nowy laptop mi się zepsuł, zażądali
paragonu. Paragon miałam przy-zszywkowany do dokumentów garancyjnych, jak
zresztą robię zawsze w przyp. urzadzeń wszelkich, ale w tamtym momencie był
on już zupełnie, ale to zupełnie bieluchny, ot,płatek białego papieru,
nawet bez odcisków liter. Jednak miałam też przypiętą razem z nim jego
kserokopię. I to był decydujący argument - laptop wymieniono.


--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-07 22:27:47
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-07 o 22:06, wolim pisze:
W dniu 2015-05-07 o 13:35, Ikselka pisze:

Paragony fiskalne mają paskudną właściwość szybkiego "znikodruku" - a
faktura zostaje.

Tu akurat popieram w pełnej rozciągłości. Sam też biorę faktury na każdy grubszy sprzęt

Grzałka nurkowa to grubszy sprzęt? Błagam! Gdybym miała przez 2 lata (czy nawet rok) magazynować faktury za każdą duperelę po kilkanaście złotych, to utonęłabym w papierach.

Ewa

Data: 2015-05-07 15:57:44
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"FEniks" <xxx@poczta.fm> wrote in message news:554bcabf$0$8376$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-05-07 o 22:06, wolim pisze:
W dniu 2015-05-07 o 13:35, Ikselka pisze:

Paragony fiskalne mają paskudną właściwość szybkiego "znikodruku"
- a faktura zostaje.

Tu akurat popieram w pełnej rozciągłości. Sam też biorę faktury na każdy grubszy sprzęt

Grzałka nurkowa to grubszy sprzęt?

Nurkowa??? :-) A co to takiego?

Pszemol,
nurek PADI :-) lol.

Data: 2015-05-07 23:31:47
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 07 May 2015 22:27:47 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 22:06, wolim pisze:
W dniu 2015-05-07 o 13:35, Ikselka pisze:

Paragony fiskalne mają paskudną właściwość szybkiego "znikodruku" - a
faktura zostaje.

Tu akurat popieram w pełnej rozciągłości. Sam też biorę faktury na każdy grubszy sprzęt

Grzałka nurkowa to grubszy sprzęt? Błagam! Gdybym miała przez 2 lata (czy nawet rok) magazynować faktury za każdą duperelę po kilkanaście złotych, to utonęłabym w papierach.


Jak dotąd - jakieś 20 grzałek po średnio 34 zł (obecnie widuję i po 50).
Daje Ci ktoś za darmo taką kwotę? - bo my musimy ciężko na nią zapracować,
zanosząc oprócz tego ponad 1000 zł miesiecznie do US z samej racji tego, że
SAMI sobie zapewniamy pracę :->


--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-07 23:51:10
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-07 o 23:31, Ikselka pisze:
Jak dotąd - jakieś 20 grzałek po średnio 34 zł (obecnie widuję i po 50).

Te sprzed 20 lat możesz spokojnie już wyrzucić.

Ewa

Data: 2015-05-06 22:46:35
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Wed, 06 May 2015 22:16:41 +0200, wolim napisał(a):

W dniu 2015-05-06 o 22:10, Ikselka pisze:
Dnia Wed, 06 May 2015 21:55:05 +0200, wolim napisał(a):

W dniu 2015-05-04 o 22:55, Ikselka pisze:
Dnia Mon, 4 May 2015 13:29:13 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Ikselka pisze:

Grzałki są tradycyjne, czyli rurkowe. Dlatego wymieniam je głównie
profilaktycznie, ze względu na zużywanie się powłoki galwanicznej
- pilnuję zdrowia.

No jasne, powłoki się "zużywają", więc jak już wszystkie metale ciężkie
wypłuczą się do gotowanej wody, to trzeba w nowej grzałce dostarczyć
nowej ich porcji. Profilaktyka jest najważniejsza, a zdrowia rodziny
cały czas trzeba pilnować. Jak tradycji.

Zużywanie powłoki polega na jej matowieniu (osad) - właśnie z powodu
zakamienienia zmieniam grzałki, żeby nie traktować ich kwasem i w efekcie
NIE spożywać trujących związków - bo tylko w postaci związków  metale z
grzałki mogą przejść do roztworu  :->


Raz piszesz, że wymieniasz, bo się przepalają, innym razem, że
profilaktycznie, ze względu na zużywanie się powłoki galwanicznej.

To jak jest po prawdzie?


Przepalają się, ponieważ powłoka się zużywa (matowieje - od kamienia) _AND_
w końcu ponieważ są zbyt zakamienione - a ja nie odkamieniam. Nie wiem,
czego nie rozumiesz.



Nie rozumiem tutaj użycia słowa _profilaktycznie_.

To znaczy wymieniam zużytą, ZANIM się przepali z powodu przegrzania
(kamień).
Czegoś jeszcze nie rozumiesz?


Ale widocznie mamy różne wyobrażenia znaczenia tego słowa.

Raczej nie czytasz ze zrozumieniem.

Albo znowu zaczynasz fantazjować.
Wróć na ziemię, bo czasami fajnie poczytać Twoje przepisy, a takimi wpisami kompletnie się kompromitujesz.


Nie czytaj moich. Wybór jest duży.


--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-04 12:01:55
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Sun, 3 May 2015 16:26:02 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:1sdmbybaj2p62.1oy9ogbozz045$.dlg40tude.net...
Dnia Sun, 3 May 2015 02:26:14 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:q3o7u6v238jv.z4s5u50sfmuh.dlg40tude.net...
Gumowej. Guma jest atestowana do kontaktu z prod. spożywczymi.
W takim właśnie gotuję - kupiłam na aukcjach,
wymieniam tylko co jakiś czas
grzałki, które są do kupienia bez problemu u producenta.

A jak często wymieniasz grzałki i po co to robisz?

Co jakiś czas się przepalają te grzałki - z powodu np wygotowania się lub
zbyt małej ilości wody. Trudno określić, jak często - średnio raz lub dwa
razy w roku.

Jak czytam o takich porażkach to bardziej doceniam
mój czajnik Brauna w którym nic się nie da "wygotować"
bo sam się wyłącza i żadna grzałka mu się od 10 lat

10 LAT ten sam plastik??? Toż to już niemal pumeks musi być, no a co się w
jego porach tam zalęgło, to wolę nawet nie myśleć. Nie mówiąc już o
mikroskopijnych drobinach plastiku, które spożywasz non stop.


nie przepaliła bo niby dlaczego miałaby się przepalić...

Coś za coś - zamiast plastików mam kamionkę, najzdrowsze co może być. Wolę
już te grzałki wymieniać, żaden kłopot, 3 minuty roboty i zrobione.
--
XL
Kłamstwom cmentarnych hien z TVN powiedz NIE!
http://wpolityce.pl/smolensk/241048-rozwalic-prawde-w-drobny-mak-kolejna-smolenska-wrzutka-tym-razem-wiecej-niz-szpetna-po-prostu-haniebna

Data: 2015-05-04 16:23:11
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:bqf7jx4hnsab.74iurbryu28r$.dlg40tude.net...
Co jakiś czas się przepalają te grzałki - z powodu np wygotowania się lub
zbyt małej ilości wody. Trudno określić, jak często - średnio raz lub dwa
razy w roku.

Jak czytam o takich porażkach to bardziej doceniam
mój czajnik Brauna w którym nic się nie da "wygotować"
bo sam się wyłącza i żadna grzałka mu się od 10 lat

10 LAT ten sam plastik??? Toż to już niemal pumeks musi być,

Nic podobnego - powierzchnia gładka.

no a co się w jego porach tam zalęgło,
to wolę nawet nie myśleć.

Co się mogło "zalęgnąć" w 100'C? To w prawdzie już w liceum o panu Pasteur było, a do liceum chodziłaś, ale może akurat byłaś chora na tej lekcji...

Nie mówiąc już o mikroskopijnych drobinach
plastiku, które spożywasz non stop.

I w czym mi te "mikroskopijne drobiny plastiku"
mają przeszkadzać?

nie przepaliła bo niby dlaczego miałaby się przepalić...

Coś za coś - zamiast plastików mam kamionkę,
najzdrowsze co może być. Wolę już te grzałki
wymieniać, żaden kłopot, 3 minuty roboty i zrobione.

Marnujesz energię, pieniądze i czas - i jeszcze jestes z tego dumna.

Data: 2015-05-05 22:36:38
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Mon, 4 May 2015 16:23:11 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:bqf7jx4hnsab.74iurbryu28r$.dlg40tude.net...
Co jakiś czas się przepalają te grzałki - z powodu np wygotowania się lub
zbyt małej ilości wody. Trudno określić, jak często - średnio raz lub dwa
razy w roku.

Jak czytam o takich porażkach to bardziej doceniam
mój czajnik Brauna w którym nic się nie da "wygotować"
bo sam się wyłącza i żadna grzałka mu się od 10 lat

10 LAT ten sam plastik??? Toż to już niemal pumeks musi być,

Nic podobnego - powierzchnia gładka.

Oczywiście - bo na pewno masz dobry wzrok 33333-]
Dlatego MIKRO(!)pory w plastiku, jak tylko się pojawią, niechybnie
zauważysz bez mikroskopu. No łał. Weź Ty sobie może kiedyś ten czajnik
gdzieś do jakiejś szkoły pod mikroskop - ujrzysz rzeczy niesamowite, vide
"erozja termiczna tworzyw sztucznych", no a już zwłaszcza po 10 latach.
Bo oczywiście producent daje gwarancję tylko na dwa, ale w warunkach
gwarancji nawet słowem nie wspomni o odporności wyrobu na korozję termiczną
(czyli na skutki dużych zmian temperatury) w trakcie długoletniego używania
:->


no a co się w jego porach tam zalęgło,
to wolę nawet nie myśleć.

Co się mogło "zalęgnąć" w 100'C? To w prawdzie już w liceum o panu Pasteur było, a do liceum chodziłaś, ale może akurat byłaś chora na tej lekcji...


W jakich znowu 100? Nie cały czajnik równo nagrzewa się do 100 stopni: na
przykład wnętrze (nie spód, tylko wnętrze) pokrywy, jej zawiasy i różne
takie inne zakamarki plastikowych czajników - na pewno nie. A tam... nawet
pan Pasteur nie zaprzeczy, że taka np Legionella świetnie się może zalęgnąć
w _porowatym_ (czyli tym Twoim, he he, "gładkim" po 10 latach erozji
termicznej) plastiku w rejonach, które co prawda nie mają styczności
bezpośredniej z gotowaną wodą, ale podlegają naprzemiennemu ogrzewaniu i
stygnięciu (40-50 oC - wtedy się mnoży bakteria). Jej przetrwalniki są
termooporne - to tak przy okazji. Spływa więc sobie bakteria ze skroploną parą do resztki wody w czajniku, a
która, kiedy osiągnie optymalną temperaturę, staje się wręcz wymarzonym
srodowiskiem, jak również ww inne zakamarki, ciepłe, POROWATE, a i wilgotne
od pary. Po czym np następuje przerwa w używaniu czajnika, plus nie daj Boże upały -
bakteria się mnoży. Ktoś spragniony nalewa sobie do szklanki ożywczą
wodę...

Następne lęgnące się "coś" - grzyby termooporne. Sama się z nimi spotkałam
- w czajniku plastikowym z górnej półki (!) używanym niecałe dwa lata. I to
wystarczyło, abym gotowanie wody w plastiku trwale uznała za samobójstwo i
uznała za zdatną do tego tylko kamionkę, szkło i stal, skoro już.



O ww żyjątkach w LO nie mówili? - przecież _TY_ jak mniemam byłeś na
lekcji. Szkoda, że potem zarzuciłeś edukację :->



Nie mówiąc już o mikroskopijnych drobinach
plastiku, które spożywasz non stop.

I w czym mi te "mikroskopijne drobiny plastiku"
mają przeszkadzać?

Ach, skoro nie przeszkadzają, to nie ma sprawy, co mi tam, sobie je pij.
Ja byłam na lekcji o Bisfenolu A. Nie mówię, że akurat w LO :->


nie przepaliła bo niby dlaczego miałaby się przepalić...

Coś za coś - zamiast plastików mam kamionkę,
najzdrowsze co może być. Wolę już te grzałki
wymieniać, żaden kłopot, 3 minuty roboty i zrobione.

Marnujesz energię, pieniądze i czas - i jeszcze jestes z tego dumna.

Na zdrowie zawsze znajdę energię, pieniądze i czas. Co ważne, wszystkie te
cztery rzeczy są MOJE. Mogę z nimi robić, co chcę. Jak na razie - to dobrze
działa. --
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-05 23:48:57
Autor: cef
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-05 o 22:36, Ikselka pisze:

Legionella
się mnoży bakteria
grzyby termooporne.
"mikroskopijne drobiny plastiku"

A Ty tak na co dzień chodzisz w masce i w jakimś kombinezonie
czy normalnie  i  stykasz się z tymi wszystkimi okropieństwami?

Data: 2015-05-05 23:58:20
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Tue, 05 May 2015 23:48:57 +0200, cef napisał(a):

W dniu 2015-05-05 o 22:36, Ikselka pisze:

Legionella
się mnoży bakteria
grzyby termooporne.
"mikroskopijne drobiny plastiku"

A Ty tak na co dzień chodzisz w masce i w jakimś kombinezonie
czy normalnie  i  stykasz się z tymi wszystkimi okropieństwami?

Nie, nie stykam się - instalację wodną w domu oraz klimę w samochodzie
regularnie poddaję odpowiedniej konserwacji i dezynfekcji, a w plastiku nie
gotuję. http://www.budujemydom.pl/woda-i-kanalizacja/18352-zwalczanie-bakterii-legionella-w-instalacji-domowej

Coś jeszcze chcesz wiedzieć?

--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-06 07:49:14
Autor: cef
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-05 o 23:58, Ikselka pisze:

A Ty tak na co dzień chodzisz w masce i w jakimś kombinezonie
czy normalnie  i  stykasz się z tymi wszystkimi okropieństwami?

Nie, nie stykam się - instalację wodną w domu oraz klimę w samochodzie
regularnie poddaję odpowiedniej konserwacji i dezynfekcji, a w plastiku nie
gotuję.
http://www.budujemydom.pl/woda-i-kanalizacja/18352-zwalczanie-bakterii-legionella-w-instalacji-domowej

Coś jeszcze chcesz wiedzieć?

Cóż, tak myślałem, że nie zdajesz sobie sprawy ze wszystkich zagrożeń.

Data: 2015-05-06 17:20:26
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Wed, 06 May 2015 07:49:14 +0200, cef napisał(a):

W dniu 2015-05-05 o 23:58, Ikselka pisze:

A Ty tak na co dzień chodzisz w masce i w jakimś kombinezonie
czy normalnie  i  stykasz się z tymi wszystkimi okropieństwami?

Nie, nie stykam się - instalację wodną w domu oraz klimę w samochodzie
regularnie poddaję odpowiedniej konserwacji i dezynfekcji, a w plastiku nie
gotuję.
http://www.budujemydom.pl/woda-i-kanalizacja/18352-zwalczanie-bakterii-legionella-w-instalacji-domowej

Coś jeszcze chcesz wiedzieć?

Cóż, tak myślałem, że nie zdajesz sobie sprawy ze wszystkich zagrożeń.

Uff.
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-07 09:33:32
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"cef" <cezfar@interia.pl> wrote in message news:55493ac8$0$8368$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-05-05 o 22:36, Ikselka pisze:

Legionella
się mnoży bakteria
grzyby termooporne.
"mikroskopijne drobiny plastiku"

A Ty tak na co dzień chodzisz w masce i w jakimś kombinezonie
czy normalnie  i  stykasz się z tymi wszystkimi okropieństwami?

Wszystkie sztućce tuż przed obiadem wstawia do autoklawu do sterylizacji, bo się jej od leżenia w szufladzie w temperaturze pokojowej ubrudziły grzybami i bakteriami :-)

Data: 2015-05-07 17:13:06
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 7 May 2015 09:33:32 -0500, Pszemol napisał(a):

"cef" <cezfar@interia.pl> wrote in message news:55493ac8$0$8368$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-05-05 o 22:36, Ikselka pisze:

Legionella
się mnoży bakteria
grzyby termooporne.
"mikroskopijne drobiny plastiku"

A Ty tak na co dzień chodzisz w masce i w jakimś kombinezonie
czy normalnie  i  stykasz się z tymi wszystkimi okropieństwami?

Wszystkie sztućce tuż przed obiadem wstawia do autoklawu do sterylizacji, bo się jej od leżenia w szufladzie w temperaturze pokojowej ubrudziły grzybami i bakteriami :-)

Wystarczy, że od 20 lat używam zmywarki (nie, nie tej samej) i to tylko i
wyłącznie na programie 75 st C - a w szufladzie mam pojemnik na sztućce,
który TEŻ bywa w tej zmywarce :->
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-07 10:33:25
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:k79q90kcp5e3.hpi89mp7xnbz$.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 09:33:32 -0500, Pszemol napisał(a):

"cef" <cezfar@interia.pl> wrote in message
news:55493ac8$0$8368$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-05-05 o 22:36, Ikselka pisze:

Legionella
się mnoży bakteria
grzyby termooporne.
"mikroskopijne drobiny plastiku"

A Ty tak na co dzień chodzisz w masce i w jakimś kombinezonie
czy normalnie  i  stykasz się z tymi wszystkimi okropieństwami?

Wszystkie sztućce tuż przed obiadem wstawia do autoklawu do sterylizacji, bo
się jej od leżenia w szufladzie w temperaturze pokojowej ubrudziły grzybami
i bakteriami :-)

Wystarczy, że od 20 lat używam zmywarki (nie, nie tej samej) i to tylko i
wyłącznie na programie 75 st C - a w szufladzie mam pojemnik na sztućce,
który TEŻ bywa w tej zmywarce :->

No ale te 75'C jest tylko chwile, potem lezą w temperaturze pokojowej i bakterie się rozwijają na nich.

Data: 2015-05-07 21:27:25
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 7 May 2015 10:33:25 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:k79q90kcp5e3.hpi89mp7xnbz$.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 09:33:32 -0500, Pszemol napisał(a):

"cef" <cezfar@interia.pl> wrote in message
news:55493ac8$0$8368$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-05-05 o 22:36, Ikselka pisze:

Legionella
się mnoży bakteria
grzyby termooporne.
"mikroskopijne drobiny plastiku"

A Ty tak na co dzień chodzisz w masce i w jakimś kombinezonie
czy normalnie  i  stykasz się z tymi wszystkimi okropieństwami?

Wszystkie sztućce tuż przed obiadem wstawia do autoklawu do sterylizacji, bo
się jej od leżenia w szufladzie w temperaturze pokojowej ubrudziły grzybami
i bakteriami :-)

Wystarczy, że od 20 lat używam zmywarki (nie, nie tej samej) i to tylko i
wyłącznie na programie 75 st C - a w szufladzie mam pojemnik na sztućce,
który TEŻ bywa w tej zmywarce :->

No ale te 75'C jest tylko chwile, potem lezą w temperaturze pokojowej i bakterie się rozwijają na nich.

Są SUCHE. Te sztućce. Bakterie lubią wilgoć. :->
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-07 15:59:20
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:y3bdfrhv88d2.1h5fv3p4atqny.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 10:33:25 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:k79q90kcp5e3.hpi89mp7xnbz$.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 09:33:32 -0500, Pszemol napisał(a):

"cef" <cezfar@interia.pl> wrote in message
news:55493ac8$0$8368$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-05-05 o 22:36, Ikselka pisze:

Legionella
się mnoży bakteria
grzyby termooporne.
"mikroskopijne drobiny plastiku"

A Ty tak na co dzień chodzisz w masce i w jakimś kombinezonie
czy normalnie  i  stykasz się z tymi wszystkimi okropieństwami?

Wszystkie sztućce tuż przed obiadem wstawia do autoklawu do sterylizacji,
bo
się jej od leżenia w szufladzie w temperaturze pokojowej ubrudziły
grzybami
i bakteriami :-)

Wystarczy, że od 20 lat używam zmywarki (nie, nie tej samej) i to tylko i
wyłącznie na programie 75 st C - a w szufladzie mam pojemnik na sztućce,
który TEŻ bywa w tej zmywarce :->

No ale te 75'C jest tylko chwile, potem lezą w temperaturze pokojowej
i bakterie się rozwijają na nich.

Są SUCHE. Te sztućce. Bakterie lubią wilgoć. :->

Naprawdę nie ma się czego bać - bakterie są wszędzie i organizm nasz sobie z nimi radzi. Nie daj się zastraszać... Mydełek anybakteryjnych, mam nadzieję, nie kupujesz? Nie dajmy się zwariować...

Data: 2015-05-08 00:49:03
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 7 May 2015 15:59:20 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:y3bdfrhv88d2.1h5fv3p4atqny.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 10:33:25 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:k79q90kcp5e3.hpi89mp7xnbz$.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 09:33:32 -0500, Pszemol napisał(a):

"cef" <cezfar@interia.pl> wrote in message
news:55493ac8$0$8368$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-05-05 o 22:36, Ikselka pisze:

Legionella
się mnoży bakteria
grzyby termooporne.
"mikroskopijne drobiny plastiku"

A Ty tak na co dzień chodzisz w masce i w jakimś kombinezonie
czy normalnie  i  stykasz się z tymi wszystkimi okropieństwami?

Wszystkie sztućce tuż przed obiadem wstawia do autoklawu do sterylizacji,
bo
się jej od leżenia w szufladzie w temperaturze pokojowej ubrudziły
grzybami
i bakteriami :-)

Wystarczy, że od 20 lat używam zmywarki (nie, nie tej samej) i to tylko i
wyłącznie na programie 75 st C - a w szufladzie mam pojemnik na sztućce,
który TEŻ bywa w tej zmywarce :->

No ale te 75'C jest tylko chwile, potem lezą w temperaturze pokojowej
i bakterie się rozwijają na nich.

Są SUCHE. Te sztućce. Bakterie lubią wilgoć. :->

Naprawdę nie ma się czego bać - bakterie są wszędzie i organizm nasz sobie z nimi radzi. Nie daj się zastraszać... Mydełek anybakteryjnych, mam nadzieję, nie kupujesz? Nie dajmy się zwariować...

Się nie daję. Mydełka czy pasty do zebów likwidujące 99 procent bakterii to
gadka dla idiotów - którzy nie mają pojęcia, jak błyskawicznie z tego
ocalałego 1 procenta robi się choćby i 400 procent ilości wyjściowej :-]
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-07 22:00:15
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:f4yxfdww5cep$.fsu1jkraolqz$.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 15:59:20 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:y3bdfrhv88d2.1h5fv3p4atqny.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 10:33:25 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:k79q90kcp5e3.hpi89mp7xnbz$.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 09:33:32 -0500, Pszemol napisał(a):

"cef" <cezfar@interia.pl> wrote in message
news:55493ac8$0$8368$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-05-05 o 22:36, Ikselka pisze:

Legionella
się mnoży bakteria
grzyby termooporne.
"mikroskopijne drobiny plastiku"

A Ty tak na co dzień chodzisz w masce i w jakimś kombinezonie
czy normalnie  i  stykasz się z tymi wszystkimi okropieństwami?

Wszystkie sztućce tuż przed obiadem wstawia do autoklawu do
sterylizacji,
bo
się jej od leżenia w szufladzie w temperaturze pokojowej ubrudziły
grzybami
i bakteriami :-)

Wystarczy, że od 20 lat używam zmywarki (nie, nie tej samej) i to tylko
i
wyłącznie na programie 75 st C - a w szufladzie mam pojemnik na sztućce,
który TEŻ bywa w tej zmywarce :->

No ale te 75'C jest tylko chwile, potem lezą w temperaturze pokojowej
i bakterie się rozwijają na nich.

Są SUCHE. Te sztućce. Bakterie lubią wilgoć. :->

Naprawdę nie ma się czego bać - bakterie są wszędzie i organizm nasz sobie z
nimi radzi. Nie daj się zastraszać... Mydełek anybakteryjnych, mam nadzieję,
nie kupujesz? Nie dajmy się zwariować...

Się nie daję. Mydełka czy pasty do zebów likwidujące 99 procent bakterii to
gadka dla idiotów - którzy nie mają pojęcia, jak błyskawicznie z tego
ocalałego 1 procenta robi się choćby i 400 procent ilości wyjściowej :-]

Skąd się biorą te gadki o bakteriach w czajnikach elektrycznych?
Nie z tych samych gazetek co mydełka antybakteryjne?

Data: 2015-05-08 12:16:34
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 7 May 2015 22:00:15 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message

Się nie daję. Mydełka czy pasty do zebów likwidujące 99 procent bakterii to
gadka dla idiotów - którzy nie mają pojęcia, jak błyskawicznie z tego
ocalałego 1 procenta robi się choćby i 400 procent ilości wyjściowej :-]

Skąd się biorą te gadki o bakteriach w czajnikach elektrycznych?
Nie z tych samych gazetek co mydełka antybakteryjne?

Kiedy ostatnio myłeś swój czajnik?
:->


--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 07:23:16
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:8win4bpsw6jg$.6jw7lu9xrzkf.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 22:00:15 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message

Się nie daję. Mydełka czy pasty do zebów likwidujące 99 procent bakterii
to
gadka dla idiotów - którzy nie mają pojęcia, jak błyskawicznie z tego
ocalałego 1 procenta robi się choćby i 400 procent ilości wyjściowej :-]

Skąd się biorą te gadki o bakteriach w czajnikach elektrycznych?
Nie z tych samych gazetek co mydełka antybakteryjne?

Kiedy ostatnio myłeś swój czajnik?
:->

Octem? Jakieś pół roku temu?  A co?

Data: 2015-05-08 14:36:39
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 8 May 2015 07:23:16 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:8win4bpsw6jg$.6jw7lu9xrzkf.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 22:00:15 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message

Się nie daję. Mydełka czy pasty do zebów likwidujące 99 procent bakterii
to
gadka dla idiotów - którzy nie mają pojęcia, jak błyskawicznie z tego
ocalałego 1 procenta robi się choćby i 400 procent ilości wyjściowej :-]

Skąd się biorą te gadki o bakteriach w czajnikach elektrycznych?
Nie z tych samych gazetek co mydełka antybakteryjne?

Kiedy ostatnio myłeś swój czajnik?
:->

Octem? Jakieś pół roku temu?  A co?

Z zewnątrz - pokrywkę choćby..
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 10:05:58
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:17rv9av6g2lfy.1kdlo92sdiai5$.dlg40tude.net...
Dnia Fri, 8 May 2015 07:23:16 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:8win4bpsw6jg$.6jw7lu9xrzkf.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 22:00:15 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message

Się nie daję. Mydełka czy pasty do zebów likwidujące 99 procent bakterii
to
gadka dla idiotów - którzy nie mają pojęcia, jak błyskawicznie z tego
ocalałego 1 procenta robi się choćby i 400 procent ilości wyjściowej :-]

Skąd się biorą te gadki o bakteriach w czajnikach elektrycznych?
Nie z tych samych gazetek co mydełka antybakteryjne?

Kiedy ostatnio myłeś swój czajnik?
:->

Octem? Jakieś pół roku temu?  A co?

Z zewnątrz - pokrywkę choćby..

Coś Cię znowu trapi niepotrzebnie?
Pokrywka przecież sucha jest, jak Twoje łyżeczki w szufladzie... :-)))

Data: 2015-05-07 20:18:48
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-05 o 23:48, cef pisze:
W dniu 2015-05-05 o 22:36, Ikselka pisze:

Legionella
się mnoży bakteria
grzyby termooporne.
"mikroskopijne drobiny plastiku"

A Ty tak na co dzień chodzisz w masce i w jakimś kombinezonie
czy normalnie  i  stykasz się z tymi wszystkimi okropieństwami?

Ale ładny początek wiersza białego Ci z tego wyszedł. ;)

Ewa

Data: 2015-05-07 09:32:03
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:gwanfac3inpx.gf8wngsj5rjo.dlg40tude.net...
10 LAT ten sam plastik??? Toż to już niemal pumeks musi być,

Nic podobnego - powierzchnia gładka.

Oczywiście - bo na pewno masz dobry wzrok 33333-]

Na tyle dobry, aby odróżnić pumeks od gładkiego plastiku.

Dlatego MIKRO(!)pory w plastiku, jak tylko się pojawią, niechybnie
zauważysz bez mikroskopu. No łał. Weź Ty sobie może kiedyś ten czajnik
gdzieś do jakiejś szkoły pod mikroskop - ujrzysz rzeczy niesamowite, vide
"erozja termiczna tworzyw sztucznych", no a już zwłaszcza po 10 latach.
Bo oczywiście producent daje gwarancję tylko na dwa, ale w warunkach
gwarancji nawet słowem nie wspomni o odporności wyrobu na korozję termiczną
(czyli na skutki dużych zmian temperatury) w trakcie długoletniego używania
:->

No ale w czym mi ta korozja termiczna miałaby przeszkadzać?

no a co się w jego porach tam zalęgło,
to wolę nawet nie myśleć.

Co się mogło "zalęgnąć" w 100'C? To w prawdzie już w liceum o panu Pasteur
było, a do liceum chodziłaś, ale może akurat byłaś chora na tej lekcji...


W jakich znowu 100? Nie cały czajnik równo nagrzewa się do 100 stopni: na
przykład wnętrze (nie spód, tylko wnętrze) pokrywy, jej zawiasy i różne
takie inne zakamarki plastikowych czajników - na pewno nie. A tam... nawet
pan Pasteur nie zaprzeczy, że taka np Legionella świetnie się może zalęgnąć
w _porowatym_ (czyli tym Twoim, he he, "gładkim" po 10 latach erozji
termicznej) plastiku w rejonach, które co prawda nie mają styczności
bezpośredniej z gotowaną wodą, ale podlegają naprzemiennemu ogrzewaniu
i stygnięciu (40-50 oC - wtedy się mnoży bakteria). Jej przetrwalniki są
termooporne - to tak przy okazji.

Tworzysz teorie bzdurne, bo bakterie się mnożą gdy mają jedzenie...
A co one niby tam jedzą w zakamarkach pokrywki czajnika?
Poza tym w czasie gotowania *cały* czajnik osiąga temperatury
grubo powyżej temperatur wymaganych dla pasteryzacji.

Spływa więc sobie bakteria ze skroploną parą do resztki wody w czajniku, a
która, kiedy osiągnie optymalną temperaturę, staje się wręcz wymarzonym
srodowiskiem, jak również ww inne zakamarki, ciepłe, POROWATE,
a i wilgotne od pary.
Po czym np następuje przerwa w używaniu czajnika, plus nie daj Boże upały -
bakteria się mnoży. Ktoś spragniony nalewa sobie do szklanki ożywczą
wodę...

I... co?

Następne lęgnące się "coś" - grzyby termooporne. Sama się z nimi spotkałam
- w czajniku plastikowym z górnej półki (!) używanym niecałe dwa lata. I to
wystarczyło, abym gotowanie wody w plastiku trwale uznała za samobójstwo i
uznała za zdatną do tego tylko kamionkę, szkło i stal, skoro już.

Histeryzujesz. Chyba z braku wiedzy boisz się wielu rzeczy, niepotrzebnie.

O ww żyjątkach w LO nie mówili? - przecież _TY_ jak mniemam byłeś na
lekcji. Szkoda, że potem zarzuciłeś edukację :->

Tłumaczyłem Ci przecież, że w przeciwieństwie do Ciebie ja ledwie podstawówkę skończyłem... i do dużej pomocy wymagałem.

Nie mówiąc już o mikroskopijnych drobinach
plastiku, które spożywasz non stop.

I w czym mi te "mikroskopijne drobiny plastiku"
mają przeszkadzać?

Ach, skoro nie przeszkadzają, to nie ma sprawy, co mi tam, sobie je pij.
Ja byłam na lekcji o Bisfenolu A. Nie mówię, że akurat w LO :->

No i skąd ten Bisfenol się bierze w używanym od ponad 10 lat czajniku?

nie przepaliła bo niby dlaczego miałaby się przepalić...

Coś za coś - zamiast plastików mam kamionkę,
najzdrowsze co może być. Wolę już te grzałki
wymieniać, żaden kłopot, 3 minuty roboty i zrobione.

Marnujesz energię, pieniądze i czas - i jeszcze jestes z tego dumna.

Na zdrowie zawsze znajdę energię, pieniądze i czas. Co ważne, wszystkie te
cztery rzeczy są MOJE. Mogę z nimi robić, co chcę. Jak na razie - to dobrze
działa.

Na razie reprezentujesz typową pseudonaukową histerię.
W sumie zgodną i kompatybilną z Twoim podejściem do
homeopatii i anty-szczepieniowości. Wykazujesz brak mądrości
i swoje duże anti-science.

Data: 2015-05-07 17:32:52
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 7 May 2015 09:32:03 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:gwanfac3inpx.gf8wngsj5rjo.dlg40tude.net...
10 LAT ten sam plastik??? Toż to już niemal pumeks musi być,

Nic podobnego - powierzchnia gładka.

Oczywiście - bo na pewno masz dobry wzrok 33333-]

Na tyle dobry, aby odróżnić pumeks od gładkiego plastiku.

Widziałeś kiedy ostrze brzytwy? - idealna ostrość i gładkość.
A pod mikroskopem?
http://img684.imageshack.us/img684/8128/90972589.jpg
Plastiku akurat nie chce mi się szukać specjalnie dla Ciebie.


Dlatego MIKRO(!)pory w plastiku, jak tylko się pojawią, niechybnie
zauważysz bez mikroskopu. No łał. Weź Ty sobie może kiedyś ten czajnik
gdzieś do jakiejś szkoły pod mikroskop - ujrzysz rzeczy niesamowite, vide
"erozja termiczna tworzyw sztucznych", no a już zwłaszcza po 10 latach.
Bo oczywiście producent daje gwarancję tylko na dwa, ale w warunkach
gwarancji nawet słowem nie wspomni o odporności wyrobu na korozję termiczną
(czyli na skutki dużych zmian temperatury) w trakcie długoletniego używania
:->

No ale w czym mi ta korozja termiczna miałaby przeszkadzać?

No właśnie BAKTERIOM/GRZYBOM w niczym, im wręcz pomaga, stwarzając w porach
materiału nisze do gromadzenia się, rozmnażania i kolonizacji :->
Ty na pewno kończyłeś jakieś szkoły?? - bo coraz bardziej mnie zadziwiasz.


no a co się w jego porach tam zalęgło,
to wolę nawet nie myśleć.

Co się mogło "zalęgnąć" w 100'C? To w prawdzie już w liceum o panu Pasteur
było, a do liceum chodziłaś, ale może akurat byłaś chora na tej lekcji...


W jakich znowu 100? Nie cały czajnik równo nagrzewa się do 100 stopni: na
przykład wnętrze (nie spód, tylko wnętrze) pokrywy, jej zawiasy i różne
takie inne zakamarki plastikowych czajników - na pewno nie. A tam... nawet
pan Pasteur nie zaprzeczy, że taka np Legionella świetnie się może zalęgnąć
w _porowatym_ (czyli tym Twoim, he he, "gładkim" po 10 latach erozji
termicznej) plastiku w rejonach, które co prawda nie mają styczności
bezpośredniej z gotowaną wodą, ale podlegają naprzemiennemu ogrzewaniu
i stygnięciu (40-50 oC - wtedy się mnoży bakteria). Jej przetrwalniki są
termooporne - to tak przy okazji.

Tworzysz teorie bzdurne, bo bakterie się mnożą gdy mają jedzenie...
A co one niby tam jedzą w zakamarkach pokrywki czajnika?

WWhhh...

"Odżywianie się bakterii

a)Autotroficzne

Fotosyntetyzujące ? zawierają bakterie riochlofilu. Wykorzystują CO2,wodę
oraz światło (energie świetlną). Są to bakterie purpurowe i zielone?

Chemosyntetyzujące są to bakterie które nie zawierają riochlofilu. Uzyskują
one energie z utleniania związków np.:

    Z siarkowodoru powstają bakterie siarkowe
    Z amoniaku powstają bakterie nitryfikacyjne
    Z wodoru powstają bakterie wodorowe"


Poza tym w czasie gotowania *cały* czajnik osiąga temperatury
grubo powyżej temperatur wymaganych dla pasteryzacji.

Spływa więc sobie bakteria ze skroploną parą do resztki wody w czajniku, a
która, kiedy osiągnie optymalną temperaturę, staje się wręcz wymarzonym
srodowiskiem, jak również ww inne zakamarki, ciepłe, POROWATE,
a i wilgotne od pary.
Po czym np następuje przerwa w używaniu czajnika, plus nie daj Boże upały -
bakteria się mnoży. Ktoś spragniony nalewa sobie do szklanki ożywczą
wodę...

I... co?

Jajco. Spytaj kogoś, kto jest po szkołach, po co się odkaża klimę.
To samo zjawisko.


Następne lęgnące się "coś" - grzyby termooporne. Sama się z nimi spotkałam
- w czajniku plastikowym z górnej półki (!) używanym niecałe dwa lata. I to
wystarczyło, abym gotowanie wody w plastiku trwale uznała za samobójstwo i
uznała za zdatną do tego tylko kamionkę, szkło i stal, skoro już.

Histeryzujesz. Chyba z braku wiedzy boisz się wielu rzeczy, niepotrzebnie.

Miałam już plastikowy czajnik "wiodącej firmy", he he, 2 lata używania i
oto smród - co się okazało? Czajnik zagrzybiony. A bez widocznych oznak
żadnych, tylko śmierdział on sam oraz woda z niego. CZYŚCIUTKI I GŁADZIUTKI
- na oko :->
Pisałam już, no ileż można.
Doktor biotechnologii(sic!) mi wyjaśnił, że plastik na skutek erozji
termicznej sporowaciał i został skolonizowany przez grzyby termooporne :->
Czajnik nie za 20 złotych, tylko za 200.


O ww żyjątkach w LO nie mówili? - przecież _TY_ jak mniemam byłeś na
lekcji. Szkoda, że potem zarzuciłeś edukację :->

Tłumaczyłem Ci przecież, że w przeciwieństwie do Ciebie ja ledwie podstawówkę skończyłem... i do dużej pomocy wymagałem.

No i nadal wymagasz, ale sorry, ja już wymiękam.


Nie mówiąc już o mikroskopijnych drobinach
plastiku, które spożywasz non stop.

I w czym mi te "mikroskopijne drobiny plastiku"
mają przeszkadzać?

Ach, skoro nie przeszkadzają, to nie ma sprawy, co mi tam, sobie je pij.
Ja byłam na lekcji o Bisfenolu A. Nie mówię, że akurat w LO :->

No i skąd ten Bisfenol się bierze w używanym od ponad 10 lat czajniku?

Boszsz... No moze po 10 latach to już go tam niewiele zostało, boś go wypił
w pierwszych 2 albo i wczesniej :->
http://dzieci.pl/kat,1033591,title,Bisfenol-A-niebezpieczna-substancja-ukryta-w-plastiku,wid,16731592,wiadomosc.html?smgputicaid=614d29
I nie czuj się uszczęśliwony, ze akurat o "czajnikowym" platiku tu nie
wspomniano :->



nie przepaliła bo niby dlaczego miałaby się przepalić...

Coś za coś - zamiast plastików mam kamionkę,
najzdrowsze co może być. Wolę już te grzałki
wymieniać, żaden kłopot, 3 minuty roboty i zrobione.

Marnujesz energię, pieniądze i czas - i jeszcze jestes z tego dumna.

Na zdrowie zawsze znajdę energię, pieniądze i czas. Co ważne, wszystkie te
cztery rzeczy są MOJE. Mogę z nimi robić, co chcę. Jak na razie - to dobrze
działa.

Na razie reprezentujesz typową pseudonaukową histerię.
W sumie zgodną i kompatybilną z Twoim podejściem do
homeopatii i anty-szczepieniowości. Wykazujesz brak mądrości
i swoje duże anti-science.

Wykazuję wiedzę o sprawach, w których Ty po prostu i zwyczajnie nie masz
pojęcia o wyobrażeniu - niby nie musisz, obowiązku nie ma, ale troche
interesowac się warto, bo PRODUCENT to wiesz, raczej nie będzie Cię zbyt
dogłębnie ostrzegał przed swoim wyrobem, najwyżej każe Ci nie zamaczać
wtyczki :->
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-07 13:08:00
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:t90lnixwtby2$.197y9uu6iqd5n$.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 09:32:03 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:gwanfac3inpx.gf8wngsj5rjo.dlg40tude.net...
10 LAT ten sam plastik??? Toż to już niemal pumeks musi być,

Nic podobnego - powierzchnia gładka.

Oczywiście - bo na pewno masz dobry wzrok 33333-]

Na tyle dobry, aby odróżnić pumeks od gładkiego plastiku.

Widziałeś kiedy ostrze brzytwy? - idealna ostrość i gładkość.
A pod mikroskopem?
http://img684.imageshack.us/img684/8128/90972589.jpg
Plastiku akurat nie chce mi się szukać specjalnie dla Ciebie.

No to Twój pumeks nagle się zrobił gładki jak brzytwa. Urocze :-)

Dlatego MIKRO(!)pory w plastiku, jak tylko się pojawią, niechybnie
zauważysz bez mikroskopu. No łał. Weź Ty sobie może kiedyś ten czajnik
gdzieś do jakiejś szkoły pod mikroskop - ujrzysz rzeczy niesamowite,
vide
"erozja termiczna tworzyw sztucznych", no a już zwłaszcza po 10 latach.
Bo oczywiście producent daje gwarancję tylko na dwa, ale w warunkach
gwarancji nawet słowem nie wspomni o odporności wyrobu na korozję
termiczną
(czyli na skutki dużych zmian temperatury) w trakcie długoletniego
używania
:->

No ale w czym mi ta korozja termiczna miałaby przeszkadzać?

No właśnie BAKTERIOM/GRZYBOM w niczym,
im wręcz pomaga, stwarzając w porach
materiału nisze do gromadzenia się, rozmnażania i kolonizacji :->

Pisałem już o tym, że bakterii ani pleśni się nie boję,
naczyń specjalnie nie sterylizuję, nie ma takiej potrzeby.
Zwłaszcza wtedy, gdy się samodzielnie sterylizują parę
razy dziennie jak czajnik od gotowania wody.
Pory w plastiku czajnika to ostatnie miejsce gdzie szukałbym
szkodliwych dla mojego organizmu bakterii czy grzybów
bo tam są warunki dla nich nieprzyjazne.

Ty na pewno kończyłeś jakieś szkoły??
- bo coraz bardziej mnie zadziwiasz.

Nieuważnie czytasz. Pisałem już też o szkołach.

no a co się w jego porach tam zalęgło,
to wolę nawet nie myśleć.

Co się mogło "zalęgnąć" w 100'C? To w prawdzie już w liceum o panu
Pasteur
było, a do liceum chodziłaś, ale może akurat byłaś chora na tej
lekcji...


W jakich znowu 100? Nie cały czajnik równo nagrzewa się do 100 stopni:
na
przykład wnętrze (nie spód, tylko wnętrze) pokrywy, jej zawiasy i różne
takie inne zakamarki plastikowych czajników - na pewno nie. A tam...
nawet
pan Pasteur nie zaprzeczy, że taka np Legionella świetnie się może
zalęgnąć
w _porowatym_ (czyli tym Twoim, he he, "gładkim" po 10 latach erozji
termicznej) plastiku w rejonach, które co prawda nie mają styczności
bezpośredniej z gotowaną wodą, ale podlegają naprzemiennemu ogrzewaniu
i stygnięciu (40-50 oC - wtedy się mnoży bakteria). Jej przetrwalniki są
termooporne - to tak przy okazji.

Tworzysz teorie bzdurne, bo bakterie się mnożą gdy mają jedzenie...
A co one niby tam jedzą w zakamarkach pokrywki czajnika?

WWhhh...

"Odżywianie się bakterii

a)Autotroficzne

Fotosyntetyzujące ? zawierają bakterie riochlofilu. Wykorzystują CO2,wodę
oraz światło (energie świetlną). Są to bakterie purpurowe i zielone?

Chemosyntetyzujące są to bakterie które nie zawierają riochlofilu.
Uzyskują one energie z utleniania związków np.:

   Z siarkowodoru powstają bakterie siarkowe
   Z amoniaku powstają bakterie nitryfikacyjne
   Z wodoru powstają bakterie wodorowe"

No i jak zwykle przytaczasz dużo mądrości z netu ale robisz to bezmyślnie i wychodzi Ci kupa. Ani nie ma dużo światła w kuchni, gdzie stoi czajnik, ani nie ma w czajniku żadnych związków które mogłyby być dobrą pożywką dla bakterii aby się intensywnie rozwijały przy założeniu codziennie kilkukrotnej sterylizacji tego obszaru przez gotowanie wody. Weź się zlituj i nie ciągnij tych bzdur. Tak zastraszać to sobie możesz jakieś niezorientowane koleżanki...

Poza tym w czasie gotowania *cały* czajnik osiąga temperatury
grubo powyżej temperatur wymaganych dla pasteryzacji.

Spływa więc sobie bakteria ze skroploną parą do resztki wody w czajniku,
a
która, kiedy osiągnie optymalną temperaturę, staje się wręcz wymarzonym
srodowiskiem, jak również ww inne zakamarki, ciepłe, POROWATE,
a i wilgotne od pary.
Po czym np następuje przerwa w używaniu czajnika, plus nie daj Boże
upały -
bakteria się mnoży. Ktoś spragniony nalewa sobie do szklanki ożywczą
wodę...

I... co?

Jajco. Spytaj kogoś, kto jest po szkołach, po co się odkaża klimę.
To samo zjawisko.

A co ma klima do czajnika kuchennego? Przecież to dwa różne środowiska...
Zupełnie nie rozumiesz zjawisk otacających Cię i dlatego ten Twój nieracjonalny strach.

Następne lęgnące się "coś" - grzyby termooporne. Sama się z nimi
spotkałam
- w czajniku plastikowym z górnej półki (!) używanym niecałe dwa lata.
I to wystarczyło, abym gotowanie wody w plastiku trwale uznała
za samobójstwo i uznała za zdatną do tego tylko kamionkę,
szkło i stal, skoro już.

Histeryzujesz. Chyba z braku wiedzy boisz się wielu rzeczy,
niepotrzebnie.

Miałam już plastikowy czajnik "wiodącej firmy", he he, 2 lata używania i
oto smród - co się okazało? Czajnik zagrzybiony. A bez widocznych oznak
żadnych, tylko śmierdział on sam oraz woda z niego.
CZYŚCIUTKI I GŁADZIUTKI - na oko :->
Pisałam już, no ileż można.
Doktor biotechnologii(sic!) mi wyjaśnił, że plastik na skutek erozji
termicznej sporowaciał i został skolonizowany przez grzyby termooporne :->
Czajnik nie za 20 złotych, tylko za 200.

Jasne. A potem się obudziłaś z ręką w czajniku...
Pooglądaj sobie tą swoją kamionkę i szkło pod mikroskopem, w takim powiększeniu jak tą brzytwę - napisz potem czy już się boisz swojego czajnika :-))

O ww żyjątkach w LO nie mówili? - przecież _TY_ jak mniemam byłeś na
lekcji. Szkoda, że potem zarzuciłeś edukację :->

Tłumaczyłem Ci przecież, że w przeciwieństwie do Ciebie ja ledwie
podstawówkę skończyłem... i do dużej pomocy wymagałem.

No i nadal wymagasz, ale sorry, ja już wymiękam.

Od Ciebie pomocy nie wymagam - Tobie pomoc próbuję nieść... Ale jak widzę - wolisz sobie z braku wiedzy krzywdę robić :-)

Nie mówiąc już o mikroskopijnych drobinach
plastiku, które spożywasz non stop.

I w czym mi te "mikroskopijne drobiny plastiku"
mają przeszkadzać?

Ach, skoro nie przeszkadzają, to nie ma sprawy, co mi tam, sobie je pij.
Ja byłam na lekcji o Bisfenolu A. Nie mówię, że akurat w LO :->

No i skąd ten Bisfenol się bierze w używanym od ponad 10 lat czajniku?

Boszsz... No moze po 10 latach to już go tam niewiele zostało,
boś go wypił w pierwszych 2 albo i wczesniej :->

Otóż to. Więc jaki mam powód aby wymieniać czajnik na nowy?
Powoli zaczynasz łapać...

Na zdrowie zawsze znajdę energię, pieniądze i czas. Co ważne, wszystkie
te cztery rzeczy są MOJE. Mogę z nimi robić, co chcę. Jak na razie - to
dobrze działa.

Na razie reprezentujesz typową pseudonaukową histerię.
W sumie zgodną i kompatybilną z Twoim podejściem do
homeopatii i anty-szczepieniowości. Wykazujesz brak mądrości
i swoje duże anti-science.

Wykazuję wiedzę o sprawach, w których Ty po prostu i zwyczajnie nie masz
pojęcia o wyobrażeniu - niby nie musisz, obowiązku nie ma, ale troche
interesowac się warto, bo PRODUCENT to wiesz, raczej nie będzie Cię zbyt
dogłębnie ostrzegał przed swoim wyrobem, najwyżej każe Ci nie zamaczać
wtyczki :->

Właśnie w tym rzecz, że nie wykazujesz *wiedzy* tylko masz gdzieś z różnych
źródeł strzępki informacji których nie umiesz połączyć w sensowną całość
i wychodzi Ci bzdura której się boisz. Strzępki te nie zawsze są błędne -
czasem są tylko nieproporcjonalnie wyolbrzymione lub wyjęte z kontekstu
i bez odpowiedniej "wagi" wstawione do Twojego równania na receptę
strachu. Dokładnie to samo robisz w kwestiach szczepionek i dlatego takie
niemądre decyzje podejmujesz właśnie bo brak Ci gruntownej wiedzy
z tematu - doczytujesz tylko niewieleznaczące dla Ciebie strzępki, sama się boisz i straszysz innych swoimi niedouczonymi, nieracjonalnymi radami.

Data: 2015-05-07 20:44:34
Autor: Qrczak
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia 2015-05-07 20:08, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:t90lnixwtby2$.197y9uu6iqd5n$.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 09:32:03 -0500, Pszemol napisał(a):
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:gwanfac3inpx.gf8wngsj5rjo.dlg40tude.net...

Dlatego MIKRO(!)pory w plastiku, jak tylko się pojawią, niechybnie
zauważysz bez mikroskopu. No łał. Weź Ty sobie może kiedyś ten czajnik
gdzieś do jakiejś szkoły pod mikroskop - ujrzysz rzeczy niesamowite,
vide
"erozja termiczna tworzyw sztucznych", no a już zwłaszcza po 10 latach.
Bo oczywiście producent daje gwarancję tylko na dwa, ale w warunkach
gwarancji nawet słowem nie wspomni o odporności wyrobu na korozję
termiczną
(czyli na skutki dużych zmian temperatury) w trakcie długoletniego
używania
:->

No ale w czym mi ta korozja termiczna miałaby przeszkadzać?

No właśnie BAKTERIOM/GRZYBOM w niczym,
im wręcz pomaga, stwarzając w porach
materiału nisze do gromadzenia się, rozmnażania i kolonizacji :->

Pisałem już o tym, że bakterii ani pleśni się nie boję,
naczyń specjalnie nie sterylizuję, nie ma takiej potrzeby.

Ty się nie liczysz, ty jesteś pro-szczepionkowiec!

Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem

Data: 2015-05-07 16:01:14
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Qrczak" <qr@qrnik.pl> wrote in message news:554bb291$0$2210$65785112news.neostrada.pl...
Dnia 2015-05-07 20:08, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:t90lnixwtby2$.197y9uu6iqd5n$.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 09:32:03 -0500, Pszemol napisał(a):
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:gwanfac3inpx.gf8wngsj5rjo.dlg40tude.net...

Dlatego MIKRO(!)pory w plastiku, jak tylko się pojawią, niechybnie
zauważysz bez mikroskopu. No łał. Weź Ty sobie może kiedyś ten czajnik
gdzieś do jakiejś szkoły pod mikroskop - ujrzysz rzeczy niesamowite,
vide
"erozja termiczna tworzyw sztucznych", no a już zwłaszcza po 10 latach.
Bo oczywiście producent daje gwarancję tylko na dwa, ale w warunkach
gwarancji nawet słowem nie wspomni o odporności wyrobu na korozję
termiczną
(czyli na skutki dużych zmian temperatury) w trakcie długoletniego
używania
:->

No ale w czym mi ta korozja termiczna miałaby przeszkadzać?

No właśnie BAKTERIOM/GRZYBOM w niczym,
im wręcz pomaga, stwarzając w porach
materiału nisze do gromadzenia się, rozmnażania i kolonizacji :->

Pisałem już o tym, że bakterii ani pleśni się nie boję,
naczyń specjalnie nie sterylizuję, nie ma takiej potrzeby.

Ty się nie liczysz, ty jesteś pro-szczepionkowiec!

Mało tego - zaszczepiam się celowo różnymi pleśniami i bakteriami bardzo chętnie jedząc smaczne serki Gorgonzola :-)

Data: 2015-05-08 00:53:11
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 7 May 2015 16:01:14 -0500, Pszemol napisał(a):

"Qrczak" <qr@qrnik.pl> wrote in message news:554bb291$0$2210$65785112news.neostrada.pl...
Dnia 2015-05-07 20:08, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:t90lnixwtby2$.197y9uu6iqd5n$.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 09:32:03 -0500, Pszemol napisał(a):
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:gwanfac3inpx.gf8wngsj5rjo.dlg40tude.net...

Dlatego MIKRO(!)pory w plastiku, jak tylko się pojawią, niechybnie
zauważysz bez mikroskopu. No łał. Weź Ty sobie może kiedyś ten czajnik
gdzieś do jakiejś szkoły pod mikroskop - ujrzysz rzeczy niesamowite,
vide
"erozja termiczna tworzyw sztucznych", no a już zwłaszcza po 10 latach.
Bo oczywiście producent daje gwarancję tylko na dwa, ale w warunkach
gwarancji nawet słowem nie wspomni o odporności wyrobu na korozję
termiczną
(czyli na skutki dużych zmian temperatury) w trakcie długoletniego
używania
:->

No ale w czym mi ta korozja termiczna miałaby przeszkadzać?

No właśnie BAKTERIOM/GRZYBOM w niczym,
im wręcz pomaga, stwarzając w porach
materiału nisze do gromadzenia się, rozmnażania i kolonizacji :->

Pisałem już o tym, że bakterii ani pleśni się nie boję,
naczyń specjalnie nie sterylizuję, nie ma takiej potrzeby.

Ty się nie liczysz, ty jesteś pro-szczepionkowiec!

Mało tego - zaszczepiam się celowo różnymi pleśniami i bakteriami bardzo chętnie jedząc smaczne serki Gorgonzola :-)

No to hurra, zjedz sobie zapleśniały chlebek albo owoce, co tam. Albo
poszukaj świeżego zapleśniałego białego serka :-]
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 17:11:18
Autor: Qrczak
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia 2015-05-07 23:01, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
"Qrczak" <qr@qrnik.pl> wrote in message
news:554bb291$0$2210$65785112news.neostrada.pl...
Dnia 2015-05-07 20:08, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:t90lnixwtby2$.197y9uu6iqd5n$.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 09:32:03 -0500, Pszemol napisał(a):

No ale w czym mi ta korozja termiczna miałaby przeszkadzać?

No właśnie BAKTERIOM/GRZYBOM w niczym,
im wręcz pomaga, stwarzając w porach
materiału nisze do gromadzenia się, rozmnażania i kolonizacji :->

Pisałem już o tym, że bakterii ani pleśni się nie boję,
naczyń specjalnie nie sterylizuję, nie ma takiej potrzeby.

Ty się nie liczysz, ty jesteś pro-szczepionkowiec!

Mało tego - zaszczepiam się celowo różnymi pleśniami i bakteriami bardzo
chętnie jedząc smaczne serki Gorgonzola :-)

Też lubię, ale szczepię się rzadko, bo nie powinnam.

Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem

Data: 2015-05-07 22:09:26
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 7 May 2015 13:08:00 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:t90lnixwtby2$.197y9uu6iqd5n$.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 09:32:03 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:gwanfac3inpx.gf8wngsj5rjo.dlg40tude.net...
10 LAT ten sam plastik??? Toż to już niemal pumeks musi być,

Nic podobnego - powierzchnia gładka.

Oczywiście - bo na pewno masz dobry wzrok 33333-]

Na tyle dobry, aby odróżnić pumeks od gładkiego plastiku.

Widziałeś kiedy ostrze brzytwy? - idealna ostrość i gładkość.
A pod mikroskopem?
http://img684.imageshack.us/img684/8128/90972589.jpg
Plastiku akurat nie chce mi się szukać specjalnie dla Ciebie.

No to Twój pumeks nagle się zrobił gładki jak brzytwa. Urocze :-)

Dlatego MIKRO(!)pory w plastiku, jak tylko się pojawią, niechybnie
zauważysz bez mikroskopu. No łał. Weź Ty sobie może kiedyś ten czajnik
gdzieś do jakiejś szkoły pod mikroskop - ujrzysz rzeczy niesamowite,
vide
"erozja termiczna tworzyw sztucznych", no a już zwłaszcza po 10 latach.
Bo oczywiście producent daje gwarancję tylko na dwa, ale w warunkach
gwarancji nawet słowem nie wspomni o odporności wyrobu na korozję
termiczną
(czyli na skutki dużych zmian temperatury) w trakcie długoletniego
używania
:->

No ale w czym mi ta korozja termiczna miałaby przeszkadzać?

No właśnie BAKTERIOM/GRZYBOM w niczym,
im wręcz pomaga, stwarzając w porach
materiału nisze do gromadzenia się, rozmnażania i kolonizacji :->

Pisałem już o tym, że bakterii ani pleśni się nie boję,
naczyń specjalnie nie sterylizuję, nie ma takiej potrzeby.
Zwłaszcza wtedy, gdy się samodzielnie sterylizują parę
razy dziennie jak czajnik od gotowania wody.
Pory w plastiku czajnika to ostatnie miejsce gdzie szukałbym
szkodliwych dla mojego organizmu bakterii czy grzybów
bo tam są warunki dla nich nieprzyjazne.

Ty na pewno kończyłeś jakieś szkoły??
- bo coraz bardziej mnie zadziwiasz.

Nieuważnie czytasz. Pisałem już też o szkołach.

no a co się w jego porach tam zalęgło,
to wolę nawet nie myśleć.

Co się mogło "zalęgnąć" w 100'C? To w prawdzie już w liceum o panu
Pasteur
było, a do liceum chodziłaś, ale może akurat byłaś chora na tej
lekcji...


W jakich znowu 100? Nie cały czajnik równo nagrzewa się do 100 stopni:
na
przykład wnętrze (nie spód, tylko wnętrze) pokrywy, jej zawiasy i różne
takie inne zakamarki plastikowych czajników - na pewno nie. A tam...
nawet
pan Pasteur nie zaprzeczy, że taka np Legionella świetnie się może
zalęgnąć
w _porowatym_ (czyli tym Twoim, he he, "gładkim" po 10 latach erozji
termicznej) plastiku w rejonach, które co prawda nie mają styczności
bezpośredniej z gotowaną wodą, ale podlegają naprzemiennemu ogrzewaniu
i stygnięciu (40-50 oC - wtedy się mnoży bakteria). Jej przetrwalniki są
termooporne - to tak przy okazji.

Tworzysz teorie bzdurne, bo bakterie się mnożą gdy mają jedzenie...
A co one niby tam jedzą w zakamarkach pokrywki czajnika?

WWhhh...

"Odżywianie się bakterii

a)Autotroficzne

Fotosyntetyzujące ? zawierają bakterie riochlofilu. Wykorzystują CO2,wodę
oraz światło (energie świetlną). Są to bakterie purpurowe i zielone?

Chemosyntetyzujące są to bakterie które nie zawierają riochlofilu.
Uzyskują one energie z utleniania związków np.:

   Z siarkowodoru powstają bakterie siarkowe
   Z amoniaku powstają bakterie nitryfikacyjne
   Z wodoru powstają bakterie wodorowe"

No i jak zwykle przytaczasz dużo mądrości z netu ale robisz to bezmyślnie i wychodzi Ci kupa. Ani nie ma dużo światła w kuchni, gdzie stoi czajnik, ani nie ma w czajniku żadnych związków które mogłyby być dobrą pożywką dla bakterii aby się intensywnie rozwijały przy założeniu codziennie kilkukrotnej sterylizacji tego obszaru przez gotowanie wody. Weź się zlituj i nie ciągnij tych bzdur. Tak zastraszać to sobie możesz jakieś niezorientowane koleżanki...

Poza tym w czasie gotowania *cały* czajnik osiąga temperatury
grubo powyżej temperatur wymaganych dla pasteryzacji.

Spływa więc sobie bakteria ze skroploną parą do resztki wody w czajniku,
a
która, kiedy osiągnie optymalną temperaturę, staje się wręcz wymarzonym
srodowiskiem, jak również ww inne zakamarki, ciepłe, POROWATE,
a i wilgotne od pary.
Po czym np następuje przerwa w używaniu czajnika, plus nie daj Boże
upały -
bakteria się mnoży. Ktoś spragniony nalewa sobie do szklanki ożywczą
wodę...

I... co?

Jajco. Spytaj kogoś, kto jest po szkołach, po co się odkaża klimę.
To samo zjawisko.

A co ma klima do czajnika kuchennego? Przecież to dwa różne środowiska...
Zupełnie nie rozumiesz zjawisk otacających Cię i dlatego ten Twój nieracjonalny strach.

Następne lęgnące się "coś" - grzyby termooporne. Sama się z nimi
spotkałam
- w czajniku plastikowym z górnej półki (!) używanym niecałe dwa lata.
I to wystarczyło, abym gotowanie wody w plastiku trwale uznała
za samobójstwo i uznała za zdatną do tego tylko kamionkę,
szkło i stal, skoro już.

Histeryzujesz. Chyba z braku wiedzy boisz się wielu rzeczy,
niepotrzebnie.

Miałam już plastikowy czajnik "wiodącej firmy", he he, 2 lata używania i
oto smród - co się okazało? Czajnik zagrzybiony. A bez widocznych oznak
żadnych, tylko śmierdział on sam oraz woda z niego.
CZYŚCIUTKI I GŁADZIUTKI - na oko :->
Pisałam już, no ileż można.
Doktor biotechnologii(sic!) mi wyjaśnił, że plastik na skutek erozji
termicznej sporowaciał i został skolonizowany przez grzyby termooporne :->
Czajnik nie za 20 złotych, tylko za 200.

Jasne. A potem się obudziłaś z ręką w czajniku...
Pooglądaj sobie tą swoją kamionkę i szkło pod mikroskopem, w takim powiększeniu jak tą brzytwę - napisz potem czy już się boisz swojego czajnika :-))

O ww żyjątkach w LO nie mówili? - przecież _TY_ jak mniemam byłeś na
lekcji. Szkoda, że potem zarzuciłeś edukację :->

Tłumaczyłem Ci przecież, że w przeciwieństwie do Ciebie ja ledwie
podstawówkę skończyłem... i do dużej pomocy wymagałem.

No i nadal wymagasz, ale sorry, ja już wymiękam.

Od Ciebie pomocy nie wymagam - Tobie pomoc próbuję nieść... Ale jak widzę - wolisz sobie z braku wiedzy krzywdę robić :-)

Nie mówiąc już o mikroskopijnych drobinach
plastiku, które spożywasz non stop.

I w czym mi te "mikroskopijne drobiny plastiku"
mają przeszkadzać?

Ach, skoro nie przeszkadzają, to nie ma sprawy, co mi tam, sobie je pij.
Ja byłam na lekcji o Bisfenolu A. Nie mówię, że akurat w LO :->

No i skąd ten Bisfenol się bierze w używanym od ponad 10 lat czajniku?

Boszsz... No moze po 10 latach to już go tam niewiele zostało,
boś go wypił w pierwszych 2 albo i wczesniej :->

Otóż to. Więc jaki mam powód aby wymieniać czajnik na nowy?
Powoli zaczynasz łapać...

Na zdrowie zawsze znajdę energię, pieniądze i czas. Co ważne, wszystkie
te cztery rzeczy są MOJE. Mogę z nimi robić, co chcę. Jak na razie - to
dobrze działa.

Na razie reprezentujesz typową pseudonaukową histerię.
W sumie zgodną i kompatybilną z Twoim podejściem do
homeopatii i anty-szczepieniowości. Wykazujesz brak mądrości
i swoje duże anti-science.

Wykazuję wiedzę o sprawach, w których Ty po prostu i zwyczajnie nie masz
pojęcia o wyobrażeniu - niby nie musisz, obowiązku nie ma, ale troche
interesowac się warto, bo PRODUCENT to wiesz, raczej nie będzie Cię zbyt
dogłębnie ostrzegał przed swoim wyrobem, najwyżej każe Ci nie zamaczać
wtyczki :->

Właśnie w tym rzecz, że nie wykazujesz *wiedzy* tylko masz gdzieś z różnych
źródeł strzępki informacji których nie umiesz połączyć w sensowną całość
i wychodzi Ci bzdura której się boisz. Strzępki te nie zawsze są błędne -
czasem są tylko nieproporcjonalnie wyolbrzymione lub wyjęte z kontekstu
i bez odpowiedniej "wagi" wstawione do Twojego równania na receptę
strachu. Dokładnie to samo robisz w kwestiach szczepionek i dlatego takie
niemądre decyzje podejmujesz właśnie bo brak Ci gruntownej wiedzy
z tematu - doczytujesz tylko niewieleznaczące dla Ciebie strzępki, sama się boisz i straszysz innych swoimi niedouczonymi, nieracjonalnymi radami.

Koniku, nie mam zamiaru się dłużej z tobą kopać. Twój plastikowy czajnik
niech żyje i 20 lat, a i 100.
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-07 16:05:26
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:232iwfhfumrr$.2z9ykxeh0m94.dlg40tude.net...
Koniku, nie mam zamiaru się dłużej z tobą kopać.

Widzę, że Ci się spodobało określenie... ale to było o Tobie :-)

Twój plastikowy czajnik niech żyje i 20 lat, a i 100.

Myślę że nie ma powodów do obaw sadzić inaczej.
A Ty sobie te grzałki wymieniaj w kamionkowym, *porowatym* czajniku będącym hodowlą trujących bakterii i glonów :)

Data: 2015-05-08 00:53:43
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 7 May 2015 16:05:26 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:232iwfhfumrr$.2z9ykxeh0m94.dlg40tude.net...
Koniku, nie mam zamiaru się dłużej z tobą kopać.

Widzę, że Ci się spodobało określenie... ale to było o Tobie :-)

Twój plastikowy czajnik niech żyje i 20 lat, a i 100.

Myślę że nie ma powodów do obaw sadzić inaczej.
A Ty sobie te grzałki wymieniaj w kamionkowym, *porowatym* czajniku będącym hodowlą trujących bakterii i glonów :)

Szkliwiona kamionka nie porowacieje.
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-07 22:01:27
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:3vgn2pctuoay.1csgwz36088ry.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 16:05:26 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:232iwfhfumrr$.2z9ykxeh0m94.dlg40tude.net...
Koniku, nie mam zamiaru się dłużej z tobą kopać.

Widzę, że Ci się spodobało określenie... ale to było o Tobie :-)

Twój plastikowy czajnik niech żyje i 20 lat, a i 100.

Myślę że nie ma powodów do obaw sadzić inaczej.
A Ty sobie te grzałki wymieniaj w kamionkowym, *porowatym*
czajniku będącym hodowlą trujących bakterii i glonów :)

Szkliwiona kamionka nie porowacieje.

Nie porowacieje bo już jest od początku porowata? :-)
Oglądałaś ją pod mikroskopem w takim powiększeniu jak ta Twoja brzytwa?

Data: 2015-05-08 12:20:39
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 7 May 2015 22:01:27 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message

Szkliwiona kamionka nie porowacieje.

Nie porowacieje bo już jest od początku porowata? :-)
Oglądałaś ją pod mikroskopem w takim powiększeniu jak ta Twoja brzytwa?

Szkliwo to substancja pokrewna ze szkłem. Porównanie zdecydowanie na
niekorzyść powykruszanego i rozwarstwionego plastiku.
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 07:24:12
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:hwv4qh3twpnc$.bhv7f4wqd79o.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 22:01:27 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message

Szkliwiona kamionka nie porowacieje.

Nie porowacieje bo już jest od początku porowata? :-)
Oglądałaś ją pod mikroskopem w takim powiększeniu jak ta Twoja brzytwa?

Szkliwo to substancja pokrewna ze szkłem. Porównanie zdecydowanie
na niekorzyść powykruszanego i rozwarstwionego plastiku.

Oglądałaś czy nie oglądałaś? Bo pokazywałaś ostrze METALOWEJ brzytwy.
Twierdzisz może że kamionka gładsza niż ostrze brzytwy jest?

Data: 2015-05-08 14:37:19
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 8 May 2015 07:24:12 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:hwv4qh3twpnc$.bhv7f4wqd79o.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 22:01:27 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message

Szkliwiona kamionka nie porowacieje.

Nie porowacieje bo już jest od początku porowata? :-)
Oglądałaś ją pod mikroskopem w takim powiększeniu jak ta Twoja brzytwa?

Szkliwo to substancja pokrewna ze szkłem. Porównanie zdecydowanie
na niekorzyść powykruszanego i rozwarstwionego plastiku.

Oglądałaś czy nie oglądałaś? Bo pokazywałaś ostrze METALOWEJ brzytwy.
Twierdzisz może że kamionka gładsza niż ostrze brzytwy jest?

Szkliwo ceramiczne tak. Jest to materiał nieporowaty.
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 10:06:58
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:98mziwd1rxrf$.114mkf15380ra$.dlg40tude.net...
Dnia Fri, 8 May 2015 07:24:12 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:hwv4qh3twpnc$.bhv7f4wqd79o.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 22:01:27 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message

Szkliwiona kamionka nie porowacieje.

Nie porowacieje bo już jest od początku porowata? :-)
Oglądałaś ją pod mikroskopem w takim powiększeniu jak ta Twoja brzytwa?

Szkliwo to substancja pokrewna ze szkłem. Porównanie zdecydowanie
na niekorzyść powykruszanego i rozwarstwionego plastiku.

Oglądałaś czy nie oglądałaś? Bo pokazywałaś ostrze METALOWEJ brzytwy.
Twierdzisz może że kamionka gładsza niż ostrze brzytwy jest?

Szkliwo ceramiczne tak. Jest to materiał nieporowaty.

Odpowiesz na pytanie czy oglądałaś? Bo jakieś uniki robisz ciągle... Brzytwą wymachujesz pod mikroskopem a potem kamionką się chwalisz że gładka.

Data: 2015-05-08 18:29:11
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 8 May 2015 10:06:58 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:98mziwd1rxrf$.114mkf15380ra$.dlg40tude.net...
Dnia Fri, 8 May 2015 07:24:12 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:hwv4qh3twpnc$.bhv7f4wqd79o.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 22:01:27 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message

Szkliwiona kamionka nie porowacieje.

Nie porowacieje bo już jest od początku porowata? :-)
Oglądałaś ją pod mikroskopem w takim powiększeniu jak ta Twoja brzytwa?

Szkliwo to substancja pokrewna ze szkłem. Porównanie zdecydowanie
na niekorzyść powykruszanego i rozwarstwionego plastiku.

Oglądałaś czy nie oglądałaś? Bo pokazywałaś ostrze METALOWEJ brzytwy.
Twierdzisz może że kamionka gładsza niż ostrze brzytwy jest?

Szkliwo ceramiczne tak. Jest to materiał nieporowaty.

Odpowiesz na pytanie czy oglądałaś? Bo jakieś uniki robisz ciągle... Brzytwą wymachujesz pod mikroskopem a potem kamionką się chwalisz że gładka.



Chwalę kamionkę SZKLIWIONĄ - nie zmieniaj sensu moich wypowiedzi, bo
kręcenie nic Ci tu nie da.

Stal ma strukturę ziarnistą, a szkło i szkliwo mają strukturę amorficzną. Dlatego pod mikroskopem widzisz osobne drobiny stali, a szkliwa nie.

--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 17:02:39
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
Ikselka <ikselk@gazeta.pl> wrote:
Dnia Fri, 8 May 2015 10:06:58 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:98mziwd1rxrf$.114mkf15380ra$.dlg40tude.net...
Dnia Fri, 8 May 2015 07:24:12 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:hwv4qh3twpnc$.bhv7f4wqd79o.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 22:01:27 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message

Szkliwiona kamionka nie porowacieje.

Nie porowacieje bo już jest od początku porowata? :-)
Oglądałaś ją pod mikroskopem w takim powiększeniu jak ta Twoja brzytwa?

Szkliwo to substancja pokrewna ze szkłem. Porównanie zdecydowanie
na niekorzyść powykruszanego i rozwarstwionego plastiku.

Oglądałaś czy nie oglądałaś? Bo pokazywałaś ostrze METALOWEJ brzytwy.
Twierdzisz może że kamionka gładsza niż ostrze brzytwy jest?

Szkliwo ceramiczne tak. Jest to materiał nieporowaty.

Odpowiesz na pytanie czy oglądałaś? Bo jakieś uniki robisz ciągle... Brzytwą wymachujesz pod mikroskopem a potem kamionką się chwalisz że gładka.



Chwalę kamionkę SZKLIWIONĄ - nie zmieniaj sensu moich wypowiedzi, bo
kręcenie nic Ci tu nie da.

Stal ma strukturę ziarnistą, a szkło i szkliwo mają strukturę amorficzną. Dlatego pod mikroskopem widzisz osobne drobiny stali, a szkliwa nie.


Ale widzialas czy nie widzialas? Bo ktorys raz z kolei pytam a dostaję
odpowiedź wymijającą...

Data: 2015-05-08 19:57:19
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Pan Pszemol napisał:

Szkliwiona kamionka nie porowacieje.
Nie porowacieje bo już jest od początku porowata? :-)
Oglądałaś ją pod mikroskopem w takim powiększeniu jak
ta Twoja brzytwa?
Szkliwo to substancja pokrewna ze szkłem. Porównanie zdecydowanie
na niekorzyść powykruszanego i rozwarstwionego plastiku.
Oglądałaś czy nie oglądałaś? Bo pokazywałaś ostrze METALOWEJ brzytwy.
Twierdzisz może że kamionka gładsza niż ostrze brzytwy jest?
Szkliwo ceramiczne tak. Jest to materiał nieporowaty.
Odpowiesz na pytanie czy oglądałaś? Bo jakieś uniki robisz ciągle...
Brzytwą wymachujesz pod mikroskopem a potem kamionką się chwalisz
że gładka.
Chwalę kamionkę SZKLIWIONĄ - nie zmieniaj sensu moich wypowiedzi,
bo kręcenie nic Ci tu nie da.

Stal ma strukturę ziarnistą, a szkło i szkliwo mają strukturę amorficzną. Dlatego pod mikroskopem widzisz osobne drobiny stali, a szkliwa nie.

Ale widzialas czy nie widzialas? Bo ktorys raz z kolei pytam a dostaję
odpowiedź wymijającą...

To nie ma większego znaczenia. Bo skoro woda twarda i kamienia kupa,
to nieważne, co jest pod jego warstwą. Chyba żeby dzbanek wymieniać
(profilaktycznie) dwa razy do roku.

Jarek

--
Tonący brzytwy się chwyta.

Data: 2015-05-08 18:35:01
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
Jarosław  Sokołowski <jaros@lasek.waw.pl> wrote:
Pan Pszemol napisał:

Szkliwiona kamionka nie porowacieje.
Nie porowacieje bo już jest od początku porowata? :-)
Oglądałaś ją pod mikroskopem w takim powiększeniu jak
ta Twoja brzytwa?
Szkliwo to substancja pokrewna ze szkłem. Porównanie zdecydowanie
na niekorzyść powykruszanego i rozwarstwionego plastiku.
Oglądałaś czy nie oglądałaś? Bo pokazywałaś ostrze METALOWEJ brzytwy.
Twierdzisz może że kamionka gładsza niż ostrze brzytwy jest?
Szkliwo ceramiczne tak. Jest to materiał nieporowaty.
Odpowiesz na pytanie czy oglądałaś? Bo jakieś uniki robisz ciągle...
Brzytwą wymachujesz pod mikroskopem a potem kamionką się chwalisz
że gładka.
Chwalę kamionkę SZKLIWIONĄ - nie zmieniaj sensu moich wypowiedzi,
bo kręcenie nic Ci tu nie da.

Stal ma strukturę ziarnistą, a szkło i szkliwo mają strukturę amorficzną. Dlatego pod mikroskopem widzisz osobne drobiny stali, a szkliwa nie.

Ale widzialas czy nie widzialas? Bo ktorys raz z kolei pytam a dostaję
odpowiedź wymijającą...

To nie ma większego znaczenia. Bo skoro woda twarda i kamienia kupa,
to nieważne, co jest pod jego warstwą. Chyba żeby dzbanek wymieniać
(profilaktycznie) dwa razy do roku.

A to tez prawda... Zwlaszcza ze XL tylko grzałki w nim podobno wymienia....
Ścianki pewnie maja 2cm porowatego jak pumeks kamienia :-)

Data: 2015-05-08 22:02:03
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 8 May 2015 18:35:01 +0000 (UTC), Pszemol napisał(a):

Jarosław  Sokołowski <jaros@lasek.waw.pl> wrote:
Pan Pszemol napisał:

Szkliwiona kamionka nie porowacieje.
Nie porowacieje bo już jest od początku porowata? :-)
Oglądałaś ją pod mikroskopem w takim powiększeniu jak
ta Twoja brzytwa?
Szkliwo to substancja pokrewna ze szkłem. Porównanie zdecydowanie
na niekorzyść powykruszanego i rozwarstwionego plastiku.
Oglądałaś czy nie oglądałaś? Bo pokazywałaś ostrze METALOWEJ brzytwy.
Twierdzisz może że kamionka gładsza niż ostrze brzytwy jest?
Szkliwo ceramiczne tak. Jest to materiał nieporowaty.
Odpowiesz na pytanie czy oglądałaś? Bo jakieś uniki robisz ciągle...
Brzytwą wymachujesz pod mikroskopem a potem kamionką się chwalisz
że gładka.
Chwalę kamionkę SZKLIWIONĄ - nie zmieniaj sensu moich wypowiedzi,
bo kręcenie nic Ci tu nie da.

Stal ma strukturę ziarnistą, a szkło i szkliwo mają strukturę amorficzną. Dlatego pod mikroskopem widzisz osobne drobiny stali, a szkliwa nie.

Ale widzialas czy nie widzialas? Bo ktorys raz z kolei pytam a dostaję
odpowiedź wymijającą...

To nie ma większego znaczenia. Bo skoro woda twarda i kamienia kupa,
to nieważne, co jest pod jego warstwą. Chyba żeby dzbanek wymieniać
(profilaktycznie) dwa razy do roku.

A to tez prawda... Zwlaszcza ze XL tylko grzałki w nim podobno wymienia....
Ścianki pewnie maja 2cm porowatego jak pumeks kamienia :-)

Post wyżej masz odpowiedź.
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 22:01:38
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 8 May 2015 19:57:19 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Pan Pszemol napisał:

Szkliwiona kamionka nie porowacieje.
Nie porowacieje bo już jest od początku porowata? :-)
Oglądałaś ją pod mikroskopem w takim powiększeniu jak
ta Twoja brzytwa?
Szkliwo to substancja pokrewna ze szkłem. Porównanie zdecydowanie
na niekorzyść powykruszanego i rozwarstwionego plastiku.
Oglądałaś czy nie oglądałaś? Bo pokazywałaś ostrze METALOWEJ brzytwy.
Twierdzisz może że kamionka gładsza niż ostrze brzytwy jest?
Szkliwo ceramiczne tak. Jest to materiał nieporowaty.
Odpowiesz na pytanie czy oglądałaś? Bo jakieś uniki robisz ciągle...
Brzytwą wymachujesz pod mikroskopem a potem kamionką się chwalisz
że gładka.
Chwalę kamionkę SZKLIWIONĄ - nie zmieniaj sensu moich wypowiedzi,
bo kręcenie nic Ci tu nie da.

Stal ma strukturę ziarnistą, a szkło i szkliwo mają strukturę amorficzną. Dlatego pod mikroskopem widzisz osobne drobiny stali, a szkliwa nie.

Ale widzialas czy nie widzialas? Bo ktorys raz z kolei pytam a dostaję
odpowiedź wymijającą...

To nie ma większego znaczenia. Bo skoro woda twarda i kamienia kupa,
to nieważne, co jest pod jego warstwą. Chyba żeby dzbanek wymieniać
(profilaktycznie) dwa razy do roku.


Tak się składa, że na tej szkliwionej kamionce kamienia nie ma - nie ma się
on czego trzymać, bo NIE JEST POROWATA. Jest tylko na grzałce - tę
wymieniam. I równoczesnie wkład w dzbanku.


--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 21:58:31
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 8 May 2015 17:02:39 +0000 (UTC), Pszemol napisał(a):

Ikselka <ikselk@gazeta.pl> wrote:
Dnia Fri, 8 May 2015 10:06:58 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:98mziwd1rxrf$.114mkf15380ra$.dlg40tude.net...
Dnia Fri, 8 May 2015 07:24:12 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:hwv4qh3twpnc$.bhv7f4wqd79o.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 22:01:27 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message

Szkliwiona kamionka nie porowacieje.

Nie porowacieje bo już jest od początku porowata? :-)
Oglądałaś ją pod mikroskopem w takim powiększeniu jak ta Twoja brzytwa?

Szkliwo to substancja pokrewna ze szkłem. Porównanie zdecydowanie
na niekorzyść powykruszanego i rozwarstwionego plastiku.

Oglądałaś czy nie oglądałaś? Bo pokazywałaś ostrze METALOWEJ brzytwy.
Twierdzisz może że kamionka gładsza niż ostrze brzytwy jest?

Szkliwo ceramiczne tak. Jest to materiał nieporowaty.

Odpowiesz na pytanie czy oglądałaś? Bo jakieś uniki robisz ciągle... Brzytwą wymachujesz pod mikroskopem a potem kamionką się chwalisz że gładka.

Chwalę kamionkę SZKLIWIONĄ - nie zmieniaj sensu moich wypowiedzi, bo
kręcenie nic Ci tu nie da.

Stal ma strukturę ziarnistą, a szkło i szkliwo mają strukturę amorficzną. Dlatego pod mikroskopem widzisz osobne drobiny stali, a szkliwa nie.

Ale widzialas czy nie widzialas? Bo ktorys raz z kolei pytam a dostaję
odpowiedź wymijającą...

Dostajesz odpowiedź OCZYWISTĄ - jeśli tylko wiesz, co znaczy amorficzny.
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-07 20:22:03
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-07 o 17:32, Ikselka pisze:
Jajco. Spytaj kogoś, kto jest po szkołach, po co się odkaża klimę. To samo zjawisko.

Nie to samo. W klimie jest zamknięty obieg wody. A w czajniku... cóż...

Ewa

Data: 2015-05-07 16:13:52
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"FEniks" <xxx@poczta.fm> wrote in message news:554bad47$0$27526$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-05-07 o 17:32, Ikselka pisze:
Jajco. Spytaj kogoś, kto jest po szkołach, po co się odkaża klimę. To samo zjawisko.

Nie to samo. W klimie jest zamknięty obieg wody. A w czajniku... cóż...

Ej, coś Ci się tu pozajączkowało... :-) gdzie Ty masz tam zamknięty obieg *wody* w klimatyzacji? Nie powinien właśnie być - powinien być drożny odpływ tej skraplającej się tam wody!

Wilgoć się skrapla w klimie z ochładzanego w niej powietrza i jak nie ma dobrego jej odpływu to właśnie powstają kolonie bakterii/grzybów, ale pożywką dla nich jest kurz z powietrza bo całe metry sześcienne tegoż powietrza jest celowo przez klimę przepychana i się tam "filtruje" z kurzu spływającego ze skraplającą się wodą. W autach z klimą często widać kałużę pod samochodem stojącym chwilę na parkingu z tej skroplonej wody kapiącej na drogę. W klimie stacjonarnej (w mieszkaniu) albo jest zrobiony odpływ tej wody do kanalizacji albo jest zbiornik (miska, tacka) który trzeba regularnie opróżniać.

W czajniku nie masz do czynienia z takimi ilościami powietrza a zatem nie ma tyle kurzu i temperatury sa okresowo powyżej temperatury pasteryzacji, a więc czajnik sam się regularnie odkaża. W klimie masz wilgoć i tam gdzie wilgoć się gromadzi nie masz nigdy temperatur powyżej temperatury dochodzącego powietrza, więc grzyby i bakterie nie są odkażane, ale wystarczy dobrze ją udrożnić aby właśnie woda się nie gromadziła i smrodu nie będzie.

Data: 2015-05-07 23:48:13
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-07 o 23:13, Pszemol pisze:
"FEniks" <xxx@poczta.fm> wrote in message news:554bad47$0$27526$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-05-07 o 17:32, Ikselka pisze:
Jajco. Spytaj kogoś, kto jest po szkołach, po co się odkaża klimę. To samo zjawisko.

Nie to samo. W klimie jest zamknięty obieg wody. A w czajniku... cóż...

Ej, coś Ci się tu pozajączkowało... :-) gdzie Ty masz tam zamknięty obieg *wody* w klimatyzacji? Nie powinien właśnie być - powinien być drożny odpływ tej skraplającej się tam wody!

Kiedy działa to tak, a co się dzieje, kiedy jest wyłączona?
Ja tam teorii nie znam, ale z praktyki wiem, że jak w samochodzie mam przez dłuższy czas klimatyzację wyłączoną, to po jej włączeniu na początku czuć niezbyt świeży zapach (a filtry klimatyzacji mam co roku czyszczone).
I z tego powodu właściwie klimatyzacji nie wyłączam, chodzi ciągle choćby na minimum, żeby zachować obieg powietrza/wilgoci.

Ewa

Data: 2015-05-07 22:08:38
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"FEniks" <xxx@poczta.fm> wrote in message news:554bdd99$0$27529$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-05-07 o 23:13, Pszemol pisze:
"FEniks" <xxx@poczta.fm> wrote in message news:554bad47$0$27526$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-05-07 o 17:32, Ikselka pisze:
Jajco. Spytaj kogoś, kto jest po szkołach, po co się odkaża klimę. To samo zjawisko.

Nie to samo. W klimie jest zamknięty obieg wody. A w czajniku... cóż...

Ej, coś Ci się tu pozajączkowało... :-) gdzie Ty masz tam zamknięty obieg *wody* w klimatyzacji? Nie powinien właśnie być - powinien być drożny odpływ tej skraplającej się tam wody!

Kiedy działa to tak, a co się dzieje, kiedy jest wyłączona?

Jak jest wyłączona to nie gromadzi się wilgoć i klima wysycha.
Wilgoć/woda jest EFEKTEM działania klimy: na zimnych elementach metalowych skrapla się para wodna zawarta w ochładzanym tam powietrzu.

Ja tam teorii nie znam, ale z praktyki wiem, że jak w samochodzie mam przez dłuższy czas klimatyzację wyłączoną, to po jej włączeniu na początku czuć niezbyt świeży zapach (a filtry klimatyzacji mam co roku czyszczone).
I z tego powodu właściwie klimatyzacji nie wyłączam, chodzi ciągle choćby na minimum, żeby zachować obieg powietrza/wilgoci.

Wszsytko się tam kurzy, bo wlatuje powietrze z zewnatrz, z ulicy...
Jak klima zmoknie w czasie pracy, a zawsze zmoknie, to zapach tego zmoczonego kurzu czujesz. Podobnie jak zapach spalonego kurzu na piecu elektrycznym włączonym pierwszy raz w sezonie grzewczym.
Te "filtry klimatyzacji" są już w obiegu powietrza *po* dmuchawie i nie mają wpływu na osadzanie się kurzu na samych elementach ochładzających powietrze w kabinie.
W aucie sprawdź czy masz dobrze działający odpływ sklaplanej pary wodnej - czy masz kałużę wody w czasie jej używania i nie powinno być problemów z zapachem.

Swoją drogą klima w aucie przydaje się właśnie do osuszania powietrza w kabinie nawet gdy nie jest gorąco na zewnątrz - powoduje to oczyszenie wnętrza szyb z mgły ograniczającej widoczność, więc klimę warto używać nawet poza letnim sezonem.

Data: 2015-05-08 08:15:06
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-08 o 05:08, Pszemol pisze:
"FEniks" <xxx@poczta.fm> wrote in message news:554bdd99$0$27529$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-05-07 o 23:13, Pszemol pisze:
"FEniks" <xxx@poczta.fm> wrote in message news:554bad47$0$27526$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-05-07 o 17:32, Ikselka pisze:
Jajco. Spytaj kogoś, kto jest po szkołach, po co się odkaża klimę. To samo zjawisko.

Nie to samo. W klimie jest zamknięty obieg wody. A w czajniku... cóż...

Ej, coś Ci się tu pozajączkowało... :-) gdzie Ty masz tam zamknięty obieg *wody* w klimatyzacji? Nie powinien właśnie być - powinien być drożny odpływ tej skraplającej się tam wody!

Kiedy działa to tak, a co się dzieje, kiedy jest wyłączona?

Jak jest wyłączona to nie gromadzi się wilgoć i klima wysycha.
Wilgoć/woda jest EFEKTEM działania klimy: na zimnych elementach metalowych skrapla się para wodna zawarta w ochładzanym tam powietrzu.

OK. Tak czy inaczej - nie jest to jednak to samo, co płukanie wrzątkiem kilka razy dziennie.

W aucie sprawdź czy masz dobrze działający odpływ sklaplanej pary wodnej - czy masz kałużę wody w czasie jej używania i nie powinno być problemów z zapachem.

W upały kałuża jest, rzuca się w oczy. W chłodniejsze dni - nie wiem, może jakaś mikroskopijna, nie przypatruję się dokładnie.


Swoją drogą klima w aucie przydaje się właśnie do osuszania powietrza w kabinie nawet gdy nie jest gorąco na zewnątrz - powoduje to oczyszenie wnętrza szyb z mgły ograniczającej widoczność, więc klimę warto używać nawet poza letnim sezonem.

No i tak właśnie robię. :)

Ewa

Data: 2015-05-08 07:31:55
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"FEniks" <xxx@poczta.fm> wrote in message news:554c5466$0$27530$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-05-08 o 05:08, Pszemol pisze:
"FEniks" <xxx@poczta.fm> wrote in message news:554bdd99$0$27529$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-05-07 o 23:13, Pszemol pisze:
"FEniks" <xxx@poczta.fm> wrote in message news:554bad47$0$27526$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-05-07 o 17:32, Ikselka pisze:
Jajco. Spytaj kogoś, kto jest po szkołach, po co się odkaża klimę. To samo zjawisko.

Nie to samo. W klimie jest zamknięty obieg wody. A w czajniku... cóż...

Ej, coś Ci się tu pozajączkowało... :-) gdzie Ty masz tam zamknięty obieg *wody* w klimatyzacji? Nie powinien właśnie być - powinien być drożny odpływ tej skraplającej się tam wody!

Kiedy działa to tak, a co się dzieje, kiedy jest wyłączona?

Jak jest wyłączona to nie gromadzi się wilgoć i klima wysycha.
Wilgoć/woda jest EFEKTEM działania klimy: na zimnych elementach metalowych skrapla się para wodna zawarta w ochładzanym tam powietrzu.

OK. Tak czy inaczej - nie jest to jednak to samo, co płukanie wrzątkiem kilka razy dziennie.

Zdecydowanie nie :-) I dlatego klima może śmierdzieć bo część wilgotna
nigdy się ponad 60'C nie nagrzewa i nie odkaża... Co parę lat można
ją fungicydem (grynszpanem jakimś?) psiknąć...

W aucie sprawdź czy masz dobrze działający odpływ sklaplanej pary wodnej - czy masz kałużę wody w czasie jej używania i nie powinno być problemów z zapachem.

W upały kałuża jest, rzuca się w oczy. W chłodniejsze dni - nie wiem, może jakaś mikroskopijna, nie przypatruję się dokładnie.

Czyli normalna jest... nie masz się czego bać - zapaszek masz mokrego kurzu a nie grzyba. Pies jak się na deszczu zmoczy to też charakterystycznie zapaszkiem trąci ;-)

Swoją drogą klima w aucie przydaje się właśnie do osuszania powietrza w kabinie nawet gdy nie jest gorąco na zewnątrz - powoduje to oczyszenie wnętrza szyb z mgły ograniczającej widoczność, więc klimę warto używać nawet poza letnim sezonem.

No i tak właśnie robię. :)

No to git :-)))) I szafa gra i bucy.

Data: 2015-05-08 14:45:42
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 8 May 2015 07:31:55 -0500, Pszemol napisał(a):

Czyli normalna jest... nie masz się czego bać - zapaszek masz mokrego kurzu a nie grzyba. Pies jak się na deszczu zmoczy to też charakterystycznie zapaszkiem trąci ;-)

Pies to białko samo - kurz też sporo białka ma.
Jak te grzyby :->

--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 12:26:36
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 7 May 2015 22:08:38 -0500, Pszemol napisał(a):

Swoją drogą klima w aucie przydaje się właśnie do osuszania powietrza w kabinie nawet gdy nie jest gorąco na zewnątrz - powoduje to oczyszenie wnętrza szyb z mgły ograniczającej widoczność, więc klimę warto używać nawet poza letnim sezonem.

Klimatyzacja nie jest dla mnie/nas tym, co nam najbardziej służy, ale
używamy jej - w czasie NAJWIĘKSZYCH upałów.
Wystarczy często wietrzyć samochód na podwórku. Nasz stoi non stop otwarty,
kiedy jest sucho i słonecznie. W mieście pod blokiem to oczywiście
niemożliwe.

--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 07:32:28
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:1gq8wqob8y2om$.17n6ethwvxqam$.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 22:08:38 -0500, Pszemol napisał(a):

Swoją drogą klima w aucie przydaje się właśnie do osuszania powietrza w
kabinie nawet gdy nie jest gorąco na zewnątrz - powoduje to oczyszenie
wnętrza szyb z mgły ograniczającej widoczność, więc klimę warto używać nawet
poza letnim sezonem.

Klimatyzacja nie jest dla mnie/nas tym, co nam najbardziej służy, ale
używamy jej - w czasie NAJWIĘKSZYCH upałów.
Wystarczy często wietrzyć samochód na podwórku. Nasz stoi non stop otwarty,
kiedy jest sucho i słonecznie. W mieście pod blokiem to oczywiście
niemożliwe.

:-)))

Data: 2015-05-08 14:47:17
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 8 May 2015 07:32:28 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:1gq8wqob8y2om$.17n6ethwvxqam$.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 22:08:38 -0500, Pszemol napisał(a):

Swoją drogą klima w aucie przydaje się właśnie do osuszania powietrza w
kabinie nawet gdy nie jest gorąco na zewnątrz - powoduje to oczyszenie
wnętrza szyb z mgły ograniczającej widoczność, więc klimę warto używać nawet
poza letnim sezonem.

Klimatyzacja nie jest dla mnie/nas tym, co nam najbardziej służy, ale
używamy jej - w czasie NAJWIĘKSZYCH upałów.
Wystarczy często wietrzyć samochód na podwórku. Nasz stoi non stop otwarty,
kiedy jest sucho i słonecznie. W mieście pod blokiem to oczywiście
niemożliwe.

:-)))

Nie wiem, co Cię tak śmieszy - Twoja "mgła ograniczająca widoczność" bierze
się z MOKREGO wnętrza samochodu. Ja mam suche i nie mam żadnej "mgły".
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 10:17:53
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:1c25mxlxd2suf$.ogiqaom9f15s.dlg40tude.net...
Dnia Fri, 8 May 2015 07:32:28 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:1gq8wqob8y2om$.17n6ethwvxqam$.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 22:08:38 -0500, Pszemol napisał(a):

Swoją drogą klima w aucie przydaje się właśnie do osuszania powietrza w
kabinie nawet gdy nie jest gorąco na zewnątrz - powoduje to oczyszenie
wnętrza szyb z mgły ograniczającej widoczność, więc klimę warto używać
nawet
poza letnim sezonem.

Klimatyzacja nie jest dla mnie/nas tym, co nam najbardziej służy, ale
używamy jej - w czasie NAJWIĘKSZYCH upałów.
Wystarczy często wietrzyć samochód na podwórku. Nasz stoi non stop
otwarty,
kiedy jest sucho i słonecznie. W mieście pod blokiem to oczywiście
niemożliwe.

:-)))

Nie wiem, co Cię tak śmieszy - Twoja "mgła ograniczająca widoczność" bierze
się z MOKREGO wnętrza samochodu. Ja mam suche i nie mam żadnej "mgły".

Śmieszysz mnie Ty.
I te Twoje bajkowe klimy w Twoim samochodzie i legionelki w czajniku :-)

Data: 2015-05-08 18:38:08
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 8 May 2015 10:17:53 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:1c25mxlxd2suf$.ogiqaom9f15s.dlg40tude.net...
Dnia Fri, 8 May 2015 07:32:28 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:1gq8wqob8y2om$.17n6ethwvxqam$.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 22:08:38 -0500, Pszemol napisał(a):

Swoją drogą klima w aucie przydaje się właśnie do osuszania powietrza w
kabinie nawet gdy nie jest gorąco na zewnątrz - powoduje to oczyszenie
wnętrza szyb z mgły ograniczającej widoczność, więc klimę warto używać
nawet
poza letnim sezonem.

Klimatyzacja nie jest dla mnie/nas tym, co nam najbardziej służy, ale
używamy jej - w czasie NAJWIĘKSZYCH upałów.
Wystarczy często wietrzyć samochód na podwórku. Nasz stoi non stop
otwarty,
kiedy jest sucho i słonecznie. W mieście pod blokiem to oczywiście
niemożliwe.

:-)))

Nie wiem, co Cię tak śmieszy - Twoja "mgła ograniczająca widoczność" bierze
się z MOKREGO wnętrza samochodu. Ja mam suche i nie mam żadnej "mgły".

Śmieszysz mnie Ty.
I te Twoje bajkowe klimy w Twoim samochodzie i legionelki w czajniku :-)

Wnosisz na butach wilgoć z otoczenia i trzymasz samochód zamknięty - to
masz potem mgłę. Ja nie mam. Legionelli też nie mam, bo wiem, co zrobić,
zeby jej nie było.
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 19:12:34
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-08 o 18:38, Ikselka pisze:

Wnosisz na butach wilgoć z otoczenia i trzymasz samochód zamknięty - to
masz potem mgłę. Ja nie mam. Legionelli też nie mam, bo wiem, co zrobić,
zeby jej nie było.

Bo nie oddychasz pewnie też.

Ewa

Data: 2015-05-08 20:36:27
Autor: Qrczak
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia 2015-05-08 19:12, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
W dniu 2015-05-08 o 18:38, Ikselka pisze:

Wnosisz na butach wilgoć z otoczenia i trzymasz samochód zamknięty - to
masz potem mgłę. Ja nie mam. Legionelli też nie mam, bo wiem, co zrobić,
zeby jej nie było.

Bo nie oddychasz pewnie też.

Butami????

Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem

Data: 2015-05-08 21:51:39
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Qrczak pisze:

Wnosisz na butach wilgoć z otoczenia i trzymasz samochód
zamknięty - to masz potem mgłę. Ja nie mam. Legionelli
też nie mam, bo wiem, co zrobić, zeby jej nie było.

Bo nie oddychasz pewnie też.

Butami????

Butą!

--
Jarek

Data: 2015-05-08 21:59:15
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 08 May 2015 19:12:34 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-08 o 18:38, Ikselka pisze:

Wnosisz na butach wilgoć z otoczenia i trzymasz samochód zamknięty - to
masz potem mgłę. Ja nie mam. Legionelli też nie mam, bo wiem, co zrobić,
zeby jej nie było.

Bo nie oddychasz pewnie też.


Suszę. czytaj wątek.


--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-07 22:06:45
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 07 May 2015 20:22:03 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 17:32, Ikselka pisze:
Jajco. Spytaj kogoś, kto jest po szkołach, po co się odkaża klimę. To samo zjawisko.

Nie to samo. W klimie jest zamknięty obieg wody. A w czajniku... cóż...


Odkaża się obieg WILGOTNEGO i ciepłego powietrza. Klimę odkaża się, aby
uniknąć zagrzybienia z powodu CIEPŁA I WILGOCI :->
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-07 22:31:14
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-07 o 22:06, Ikselka pisze:
Dnia Thu, 07 May 2015 20:22:03 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 17:32, Ikselka pisze:
Jajco. Spytaj kogoś, kto jest po szkołach, po co się odkaża klimę. To
samo zjawisko.
Nie to samo. W klimie jest zamknięty obieg wody. A w czajniku... cóż...

Odkaża się obieg WILGOTNEGO i ciepłego powietrza. Klimę odkaża się, aby
uniknąć zagrzybienia z powodu CIEPŁA I WILGOCI :->

Te Twoje legionellki lubią szczególnie zamknięte zbiorniki. W dodatku giną przy ponad 60st., więc gorące czajniki im nie służą.

Ewa

Data: 2015-05-07 23:33:07
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 07 May 2015 22:31:14 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 22:06, Ikselka pisze:
Dnia Thu, 07 May 2015 20:22:03 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 17:32, Ikselka pisze:
Jajco. Spytaj kogoś, kto jest po szkołach, po co się odkaża klimę. To
samo zjawisko.
Nie to samo. W klimie jest zamknięty obieg wody. A w czajniku... cóż...

Odkaża się obieg WILGOTNEGO i ciepłego powietrza. Klimę odkaża się, aby
uniknąć zagrzybienia z powodu CIEPŁA I WILGOCI :->

Te Twoje legionellki lubią szczególnie zamknięte zbiorniki.

Tak, bo instalacje ciepłej wody w domach to zamkniete zbiorniki :->

W dodatku giną przy ponad 60st., więc gorące czajniki im nie służą.


....a tylko ich mniej gorące, a równie wilgotne jak wnętrze czajnika,
części.


--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-07 22:02:57
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:ndprgb53m8kf$.1jxcd1uifzkul.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 07 May 2015 22:31:14 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 22:06, Ikselka pisze:
Dnia Thu, 07 May 2015 20:22:03 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 17:32, Ikselka pisze:
Jajco. Spytaj kogoś, kto jest po szkołach, po co się odkaża klimę. To
samo zjawisko.
Nie to samo. W klimie jest zamknięty obieg wody. A w czajniku... cóż...

Odkaża się obieg WILGOTNEGO i ciepłego powietrza. Klimę odkaża się, aby
uniknąć zagrzybienia z powodu CIEPŁA I WILGOCI :->

Te Twoje legionellki lubią szczególnie zamknięte zbiorniki.

Tak, bo instalacje ciepłej wody w domach to zamkniete zbiorniki :->

??? Pijesz wodę z instalacji CO??

W dodatku
giną przy ponad 60st., więc gorące czajniki im nie służą.


...a tylko ich mniej gorące, a równie wilgotne jak wnętrze czajnika,
części.

Całe wnętrze czajnika będzie dokładnie wypełnione parą wodną o temperaturze bliskiej 100'C w czasie każdego gotowania wody.

Data: 2015-05-08 12:23:49
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Thu, 7 May 2015 22:02:57 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:ndprgb53m8kf$.1jxcd1uifzkul.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 07 May 2015 22:31:14 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 22:06, Ikselka pisze:
Dnia Thu, 07 May 2015 20:22:03 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 17:32, Ikselka pisze:
Jajco. Spytaj kogoś, kto jest po szkołach, po co się odkaża klimę. To
samo zjawisko.
Nie to samo. W klimie jest zamknięty obieg wody. A w czajniku... cóż...

Odkaża się obieg WILGOTNEGO i ciepłego powietrza. Klimę odkaża się, aby
uniknąć zagrzybienia z powodu CIEPŁA I WILGOCI :->

Te Twoje legionellki lubią szczególnie zamknięte zbiorniki.

Tak, bo instalacje ciepłej wody w domach to zamkniete zbiorniki :->

??? Pijesz wodę z instalacji CO??

Ciepła woda UŻYTKOWA służy do mycia.


W dodatku
giną przy ponad 60st., więc gorące czajniki im nie służą.


...a tylko ich mniej gorące, a równie wilgotne jak wnętrze czajnika,
części.

Całe wnętrze czajnika będzie dokładnie wypełnione parą wodną o temperaturze bliskiej 100'C w czasie każdego gotowania wody.

Nie wiem, czy wiesz, że plastik to świetny izolator termiczny (oczywiście w
granicach swojej wytrzymałości termicznej) - a para ma w zwyczaju się
skraplać niekoniecznie tam, gdzie została wytworzona :->
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 07:26:29
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:lhh5a5kuhr5j$.10ekc2p3tdiu8.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 22:02:57 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:ndprgb53m8kf$.1jxcd1uifzkul.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 07 May 2015 22:31:14 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 22:06, Ikselka pisze:
Dnia Thu, 07 May 2015 20:22:03 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 17:32, Ikselka pisze:
Jajco. Spytaj kogoś, kto jest po szkołach, po co się odkaża klimę. To
samo zjawisko.
Nie to samo. W klimie jest zamknięty obieg wody. A w czajniku... cóż...

Odkaża się obieg WILGOTNEGO i ciepłego powietrza. Klimę odkaża się, aby
uniknąć zagrzybienia z powodu CIEPŁA I WILGOCI :->

Te Twoje legionellki lubią szczególnie zamknięte zbiorniki.

Tak, bo instalacje ciepłej wody w domach to zamkniete zbiorniki :->

??? Pijesz wodę z instalacji CO??

Ciepła woda UŻYTKOWA służy do mycia.

I przed myciem zaklejasz sobie szczelnie taśmą jakąś usta, oczy,
tyłek, aby Ci Twoje legionellki nie wlazły gdzie nie trzeba?
Czy potem masz hodowle legionellki w wilgotnych i ciepłych uszach?

...a tylko ich mniej gorące, a równie wilgotne jak wnętrze czajnika,
części.

Całe wnętrze czajnika będzie dokładnie wypełnione parą wodną o temperaturze
bliskiej 100'C w czasie każdego gotowania wody.

Nie wiem, czy wiesz, że plastik to świetny izolator termiczny (oczywiście w
granicach swojej wytrzymałości termicznej) - a para ma w zwyczaju się
skraplać niekoniecznie tam, gdzie została wytworzona :->

A co mnie interesuje gdzie się ona skrapla po ucieknięciu z czajnika?
Wiem tyle, że wewnątrz czajnika jest pełne pary 100C która wyjaławia.

Data: 2015-05-08 14:39:35
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 8 May 2015 07:26:29 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:lhh5a5kuhr5j$.10ekc2p3tdiu8.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 22:02:57 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:ndprgb53m8kf$.1jxcd1uifzkul.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 07 May 2015 22:31:14 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 22:06, Ikselka pisze:
Dnia Thu, 07 May 2015 20:22:03 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 17:32, Ikselka pisze:
Jajco. Spytaj kogoś, kto jest po szkołach, po co się odkaża klimę. To
samo zjawisko.
Nie to samo. W klimie jest zamknięty obieg wody. A w czajniku... cóż...

Odkaża się obieg WILGOTNEGO i ciepłego powietrza. Klimę odkaża się, aby
uniknąć zagrzybienia z powodu CIEPŁA I WILGOCI :->

Te Twoje legionellki lubią szczególnie zamknięte zbiorniki.

Tak, bo instalacje ciepłej wody w domach to zamkniete zbiorniki :->

??? Pijesz wodę z instalacji CO??

Ciepła woda UŻYTKOWA służy do mycia.

I przed myciem zaklejasz sobie szczelnie taśmą jakąś usta, oczy,
tyłek, aby Ci Twoje legionellki nie wlazły gdzie nie trzeba?
Czy potem masz hodowle legionellki w wilgotnych i ciepłych uszach?

...a tylko ich mniej gorące, a równie wilgotne jak wnętrze czajnika,
części.

Całe wnętrze czajnika będzie dokładnie wypełnione parą wodną o temperaturze
bliskiej 100'C w czasie każdego gotowania wody.

Nie wiem, czy wiesz, że plastik to świetny izolator termiczny (oczywiście w
granicach swojej wytrzymałości termicznej) - a para ma w zwyczaju się
skraplać niekoniecznie tam, gdzie została wytworzona :->

A co mnie interesuje gdzie się ona skrapla po ucieknięciu z czajnika?
Wiem tyle, że wewnątrz czajnika jest pełne pary 100C która wyjaławia.

A ja wiem, że i ta gotowana woda stygnie, i ta para stygnie zanim się
skropli. --
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 10:08:20
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:1dgp0rkbik3ml$.1pdvth0nwqcgm$.dlg40tude.net...
Dnia Fri, 8 May 2015 07:26:29 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:lhh5a5kuhr5j$.10ekc2p3tdiu8.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 7 May 2015 22:02:57 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:ndprgb53m8kf$.1jxcd1uifzkul.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 07 May 2015 22:31:14 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 22:06, Ikselka pisze:
Dnia Thu, 07 May 2015 20:22:03 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 17:32, Ikselka pisze:
Jajco. Spytaj kogoś, kto jest po szkołach, po co się odkaża klimę.
To
samo zjawisko.
Nie to samo. W klimie jest zamknięty obieg wody. A w czajniku...
cóż...

Odkaża się obieg WILGOTNEGO i ciepłego powietrza. Klimę odkaża się,
aby
uniknąć zagrzybienia z powodu CIEPŁA I WILGOCI :->

Te Twoje legionellki lubią szczególnie zamknięte zbiorniki.

Tak, bo instalacje ciepłej wody w domach to zamkniete zbiorniki :->

??? Pijesz wodę z instalacji CO??

Ciepła woda UŻYTKOWA służy do mycia.

I przed myciem zaklejasz sobie szczelnie taśmą jakąś usta, oczy,
tyłek, aby Ci Twoje legionellki nie wlazły gdzie nie trzeba?
Czy potem masz hodowle legionellki w wilgotnych i ciepłych uszach?


Unik.... :-)

...a tylko ich mniej gorące, a równie wilgotne jak wnętrze czajnika,
części.

Całe wnętrze czajnika będzie dokładnie wypełnione parą wodną o
temperaturze
bliskiej 100'C w czasie każdego gotowania wody.

Nie wiem, czy wiesz, że plastik to świetny izolator termiczny (oczywiście
w
granicach swojej wytrzymałości termicznej) - a para ma w zwyczaju się
skraplać niekoniecznie tam, gdzie została wytworzona :->

A co mnie interesuje gdzie się ona skrapla po ucieknięciu z czajnika?
Wiem tyle, że wewnątrz czajnika jest pełne pary 100C która wyjaławia.

A ja wiem, że i ta gotowana woda stygnie, i ta para stygnie zanim się
skropli.

No i co z tego?

Data: 2015-05-08 19:15:19
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-08 o 14:26, Pszemol pisze:

I przed myciem zaklejasz sobie szczelnie taśmą jakąś usta, oczy,
tyłek, aby Ci Twoje legionellki nie wlazły gdzie nie trzeba?

Trzeba się jakoś bronić przed gwałtem zbiorowym!

Ewa

Data: 2015-05-08 08:11:28
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-07 o 23:33, Ikselka pisze:
Dnia Thu, 07 May 2015 22:31:14 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 22:06, Ikselka pisze:
Dnia Thu, 07 May 2015 20:22:03 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 17:32, Ikselka pisze:
Jajco. Spytaj kogoś, kto jest po szkołach, po co się odkaża klimę. To
samo zjawisko.
Nie to samo. W klimie jest zamknięty obieg wody. A w czajniku... cóż...
Odkaża się obieg WILGOTNEGO i ciepłego powietrza. Klimę odkaża się, aby
uniknąć zagrzybienia z powodu CIEPŁA I WILGOCI :->
Te Twoje legionellki lubią szczególnie zamknięte zbiorniki.
Tak, bo instalacje ciepłej wody w domach to zamkniete zbiorniki :->

A niby jak inaczej?
Wylewałaś kiedyś wodę z kaloryferów? Ta dopiero potrafi zajeżdżać, jakby cały legion po bitwie przemaszerował.


W dodatku
giną przy ponad 60st., więc gorące czajniki im nie służą.

...a tylko ich mniej gorące, a równie wilgotne jak wnętrze czajnika,
części.

Mniej gorące od pary?

Ewa

Data: 2015-05-08 07:27:03
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"FEniks" <xxx@poczta.fm> wrote in message news:554c538c$0$8386$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-05-07 o 23:33, Ikselka pisze:
Dnia Thu, 07 May 2015 22:31:14 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 22:06, Ikselka pisze:
Dnia Thu, 07 May 2015 20:22:03 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 17:32, Ikselka pisze:
Jajco. Spytaj kogoś, kto jest po szkołach, po co się odkaża klimę. To
samo zjawisko.
Nie to samo. W klimie jest zamknięty obieg wody. A w czajniku... cóż...
Odkaża się obieg WILGOTNEGO i ciepłego powietrza. Klimę odkaża się, aby
uniknąć zagrzybienia z powodu CIEPŁA I WILGOCI :->
Te Twoje legionellki lubią szczególnie zamknięte zbiorniki.
Tak, bo instalacje ciepłej wody w domach to zamkniete zbiorniki :->

A niby jak inaczej?
Wylewałaś kiedyś wodę z kaloryferów? Ta dopiero potrafi zajeżdżać, jakby cały legion po bitwie przemaszerował.

Mało tego że wylewała - ona się taką wodą myje :-)

W dodatku
giną przy ponad 60st., więc gorące czajniki im nie służą.

...a tylko ich mniej gorące, a równie wilgotne jak wnętrze czajnika,
części.

Mniej gorące od pary?

:-)

Data: 2015-05-08 12:35:20
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 08 May 2015 08:11:28 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 23:33, Ikselka pisze:
Dnia Thu, 07 May 2015 22:31:14 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 22:06, Ikselka pisze:
Dnia Thu, 07 May 2015 20:22:03 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-07 o 17:32, Ikselka pisze:
Jajco. Spytaj kogoś, kto jest po szkołach, po co się odkaża klimę. To
samo zjawisko.
Nie to samo. W klimie jest zamknięty obieg wody. A w czajniku... cóż...
Odkaża się obieg WILGOTNEGO i ciepłego powietrza. Klimę odkaża się, aby
uniknąć zagrzybienia z powodu CIEPŁA I WILGOCI :->
Te Twoje legionellki lubią szczególnie zamknięte zbiorniki.
Tak, bo instalacje ciepłej wody w domach to zamkniete zbiorniki :->

A niby jak inaczej?

Ciepłej wody użytkowej.

Wylewałaś kiedyś wodę z kaloryferów? Ta dopiero potrafi zajeżdżać, jakby cały legion po bitwie przemaszerował.

Mąż wylewał, ale pierwsze słyszę - byłam, widziałam, zwykła woda, o nieco
metalicznym zapachu, albo raczej takim, jaki ma woda po gotowaniu weków w
garnku. Za często jej wymieniać zresztą nie wolno, ze wzgl. na osadzanie zw
kamienia kotłowego.
Co do "legionu po bitwie" - to chyba nie przeprowadzaliście jej okresowego
podgrzania powyżej 80 st. U nas się nawet parę razy zagotowała.



W dodatku
giną przy ponad 60st., więc gorące czajniki im nie służą.

...a tylko ich mniej gorące, a równie wilgotne jak wnętrze czajnika,
części.

Mniej gorące od pary?


Owszem - plastik to dobry izolator termiczny w zakresie do ok. 100 stopni,
a gdy dostatecznie często dostaje się w te zakamarki skroplona woda.... Tak
było w moim - niegdyś. W końcu cały zaczął śmierdzieć pleśnią, łącznie z
wodą.

--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 13:04:37
Autor: FEniks
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-08 o 12:35, Ikselka pisze:
Dnia Fri, 08 May 2015 08:11:28 +0200, FEniks napisał(a):

W dodatku
giną przy ponad 60st., więc gorące czajniki im nie służą.

...a tylko ich mniej gorące, a równie wilgotne jak wnętrze czajnika,
części.
Mniej gorące od pary?

Owszem - plastik to dobry izolator termiczny w zakresie do ok. 100 stopni,
a gdy dostatecznie często dostaje się w te zakamarki skroplona woda....

Mówimy o wnętrzu czajnika, jak mniemam, więc izolacja nie ma tu nic do rzeczy - gorąca para sięga wszędzie w obrębie wnętrza.

Tak
było w moim - niegdyś. W końcu cały zaczął śmierdzieć pleśnią, łącznie z
wodą.

Widocznie był z kiepskiego plastiku. Też miałam kiedyś czajnik, który po roku użytkowania zaczął się łuszczyć, a woda z niego zalatywała plastikiem.

Ewa

Data: 2015-05-08 14:09:56
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 08 May 2015 13:04:37 +0200, FEniks napisał(a):

W dniu 2015-05-08 o 12:35, Ikselka pisze:
Dnia Fri, 08 May 2015 08:11:28 +0200, FEniks napisał(a):

W dodatku
giną przy ponad 60st., więc gorące czajniki im nie służą.

...a tylko ich mniej gorące, a równie wilgotne jak wnętrze czajnika,
części.
Mniej gorące od pary?

Owszem - plastik to dobry izolator termiczny w zakresie do ok. 100 stopni,
a gdy dostatecznie często dostaje się w te zakamarki skroplona woda....

Mówimy o wnętrzu czajnika, jak mniemam, więc izolacja nie ma tu nic do rzeczy - gorąca para sięga wszędzie w obrębie wnętrza.

Mówimy tu o CZAJNIKU - całym.
I o skraplaniu pary niekoniecznie tam, gdzie została wytworzona - po czym o
przemieszczaniu się zarodników i mykotoksyn stamtąd do (ochłodzonej już)
wody wewnątrz czajnika. Przypominam - mykotoksyny są odporne na wrzątek 3-]

O Legionelli już nie wspominam, bo ten sam mechanizm - z jej
przetrwalnikami.



Tak
było w moim - niegdyś. W końcu cały zaczął śmierdzieć pleśnią, łącznie z
wodą.

Widocznie był z kiepskiego plastiku. Też miałam kiedyś czajnik, który po roku użytkowania zaczął się łuszczyć, a woda z niego zalatywała plastikiem.


Był to czajnik wiodącej polskiej firmy i nie zalatywał plastikiem, tylko
GRZYBEM.
I raczej nie łudź się, że jak kupisz wyrób wiodącej firmy na świecie, to
masz od nich lepszy plastik.


--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 07:29:48
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:13tqdnlhpecy6.7p1cxbphopgw.dlg40tude.net...
Mówimy o wnętrzu czajnika, jak mniemam, więc izolacja nie ma tu nic do
rzeczy - gorąca para sięga wszędzie w obrębie wnętrza.

Mówimy tu o CZAJNIKU - całym.
I o skraplaniu pary niekoniecznie tam, gdzie została wytworzona - po czym o
przemieszczaniu się zarodników i mykotoksyn stamtąd do (ochłodzonej już)
wody wewnątrz czajnika.

A którą drogą się przedostają DO czajnika, skoro nawet gorąca para wodna
pod ciśnieniem gotowania się tam do nich nie przedostaje?

Przypominam - mykotoksyny są odporne na wrzątek 3-]

A skąd się one wezmą w czajniku, w gotowanej wodzie? Którą droga?

O Legionelli już nie wspominam, bo ten sam mechanizm - z jej
przetrwalnikami.

Wspominałaś już wiele razy :-) Wystarczy.

Był to czajnik wiodącej polskiej firmy i nie zalatywał plastikiem, tylko
GRZYBEM.
I raczej nie łudź się, że jak kupisz wyrób wiodącej firmy na świecie, to
masz od nich lepszy plastik.

A ja myślę, że jednak można się z powodzeniem łudzić :-)
Braun dziadostwa nie robi za 20zł do Tesco.

Data: 2015-05-08 14:44:08
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 8 May 2015 07:29:48 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:13tqdnlhpecy6.7p1cxbphopgw.dlg40tude.net...
Mówimy o wnętrzu czajnika, jak mniemam, więc izolacja nie ma tu nic do
rzeczy - gorąca para sięga wszędzie w obrębie wnętrza.

Mówimy tu o CZAJNIKU - całym.
I o skraplaniu pary niekoniecznie tam, gdzie została wytworzona - po czym o
przemieszczaniu się zarodników i mykotoksyn stamtąd do (ochłodzonej już)
wody wewnątrz czajnika.

A którą drogą się przedostają DO czajnika, skoro nawet gorąca para wodna
pod ciśnieniem gotowania się tam do nich nie przedostaje?

Przypominam - mykotoksyny są odporne na wrzątek 3-]

A skąd się one wezmą w czajniku, w gotowanej wodzie? Którą droga?

O Legionelli już nie wspominam, bo ten sam mechanizm - z jej
przetrwalnikami.

Wspominałaś już wiele razy :-) Wystarczy.

Był to czajnik wiodącej polskiej firmy i nie zalatywał plastikiem, tylko
GRZYBEM.
I raczej nie łudź się, że jak kupisz wyrób wiodącej firmy na świecie, to
masz od nich lepszy plastik.

A ja myślę, że jednak można się z powodzeniem łudzić :-)
Braun dziadostwa nie robi za 20zł do Tesco.

Oczywiście - grunt to WŁASNE przekonanie, od razu znikają pleśnie, bakterie
i zły plastik  3-]
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 10:09:18
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:1otthtv50h9uh.153hwtjvki8ak.dlg40tude.net...
Dnia Fri, 8 May 2015 07:29:48 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message
news:13tqdnlhpecy6.7p1cxbphopgw.dlg40tude.net...
Mówimy o wnętrzu czajnika, jak mniemam, więc izolacja nie ma tu nic do
rzeczy - gorąca para sięga wszędzie w obrębie wnętrza.

Mówimy tu o CZAJNIKU - całym.
I o skraplaniu pary niekoniecznie tam, gdzie została wytworzona - po czym
o
przemieszczaniu się zarodników i mykotoksyn stamtąd do (ochłodzonej już)
wody wewnątrz czajnika.

A którą drogą się przedostają DO czajnika, skoro nawet gorąca para wodna
pod ciśnieniem gotowania się tam do nich nie przedostaje?

Przypominam - mykotoksyny są odporne na wrzątek 3-]

A skąd się one wezmą w czajniku, w gotowanej wodzie? Którą droga?

O Legionelli już nie wspominam, bo ten sam mechanizm - z jej
przetrwalnikami.

Wspominałaś już wiele razy :-) Wystarczy.

Był to czajnik wiodącej polskiej firmy i nie zalatywał plastikiem, tylko
GRZYBEM.
I raczej nie łudź się, że jak kupisz wyrób wiodącej firmy na świecie, to
masz od nich lepszy plastik.

A ja myślę, że jednak można się z powodzeniem łudzić :-)
Braun dziadostwa nie robi za 20zł do Tesco.

Oczywiście - grunt to WŁASNE przekonanie, od razu znikają pleśnie, bakterie
i zły plastik  3-]

Żeby znikało to musi tam wcześniej coś być...
A to tylko Twoja wyobraźnia płata Ci figle.

Data: 2015-05-08 14:40:22
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Pani Ewa napisała:

Owszem - plastik to dobry izolator termiczny w zakresie do ok. 100 stopni,
a gdy dostatecznie często dostaje się w te zakamarki skroplona woda....

Mówimy o wnętrzu czajnika, jak mniemam, więc izolacja nie ma tu nic do rzeczy - gorąca para sięga wszędzie w obrębie wnętrza.

We współczesnym czajniku musi sięgnąć, by przestał bulgotać. To ciśnienie
pary uruchamia wyłącznik. Dlatego czajnik bez pokrywki grzać nie przestanie
(nawet jeśli siateczka przy dzióbku uszkodzona, to też może mieć kłopot).

Tak było w moim - niegdyś. W końcu cały zaczął śmierdzieć pleśnią,
łącznie z wodą.

Widocznie był z kiepskiego plastiku. Też miałam kiedyś czajnik, który po roku użytkowania zaczął się łuszczyć, a woda z niego zalatywała plastikiem.

Na szczęście było, minęło. Teraz chyba trudno kupić coś z niewłaściwego
surowca. Zresztą stalowych też dużo, ja zawsze wolę takie (wcale nie ze
strachu przed pleśnią).

Plastikowe rury do wody mają w kartach katalogowych takie tabelki -- ile
czasu mogą pracować w różnych zakresach temperatur. Dla tych najwyższczych,
bliskich wrzenia (80-90°C) gwarantuje się kilka lat. Działania non stop
takiej temperatury. Temperatury "przyzwoite", jak dla wody użytkowej albo
porządnych instalacji CO, czyli 30, 40, 50 stopni, to już prawie sto lat.
Termoodporne tworzywa sztuczne, to dzisiaj nie jest problem. Podobnie takie,
co żadych zmrodów nie uwalniają. Dlatego też odkąd istnieją plastikowe rury
okładznowe, to studnia głębinowa nie jest jakimś wielkim wyczynem. Podobnie
gminne wodociągi -- tam nie co innego, jak plastik w rurach.

Z ceramiką też tak, że różna. Mikrobiolodzy wiedzą, że przez sączki z
porcelany (takiej chińskiej, porządnej i gładkiej) przesączają się wirusy.
Ale już na przykład współczesne spieki patelniane takiej własności nie
mają. W drugą stronę odchylona jest ceramika dzbankowa. Fachowcy mówią,
że wypalana jest "na biskwit", a dopiero później szkliwiona. Jej wnętrze
przypomina biszkopcik, niktórzy też porównują ją do marmuru. A szkliwienie
wcale nie jest ani szczelne, ani całkowite (z technologicznych powodów
część naczynia musi pozostać nieszkliwiona). Tak więc mamy nie podejrzenie,
lecz gwarancję, że oldskulowy dzban zawsze pozostanie porowaty. Co zresztą
ma wiele zalet. Kwaśnie mleko nastawiane w do tego przeznaczonym dzbanie,
ogóry kiszone w ceramicznym garnku -- to przeważnie wychodzi świetnie.
Te naczynia mają swoje życie wewnętrzne, wysublimowane kultury bakteryjne
mają gdzie się tam przechować, gwarantują stałość i powtarzalność procesu.

Jarek

--
Czy to sens ma, kląć że ten świat
Z kiepskiego zrobiony surowca
Bo dobry Bóg już zrobił, co mógł
Teraz trzeba zawołać fachowca

Data: 2015-05-08 10:14:19
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> wrote in message news:slrnmkpblm.i1c.jarosfalcon.lasek.waw.pl...
Mówimy o wnętrzu czajnika, jak mniemam, więc izolacja nie ma tu nic do
rzeczy - gorąca para sięga wszędzie w obrębie wnętrza.

We współczesnym czajniku musi sięgnąć, by przestał bulgotać. To ciśnienie
pary uruchamia wyłącznik. Dlatego czajnik bez pokrywki grzać nie przestanie
(nawet jeśli siateczka przy dzióbku uszkodzona, to też może mieć kłopot).

Nie wiem czy chodzi o ciśnienie czy o temperaturę i ilość pary...
U mnie czajnik działa z podartą siateczką w jednym miejscu.

Na szczęście było, minęło. Teraz chyba trudno kupić coś z niewłaściwego
surowca. Zresztą stalowych też dużo, ja zawsze wolę takie (wcale nie ze
strachu przed pleśnią).

:-)

Plastikowe rury do wody mają w kartach katalogowych takie tabelki -- ile
czasu mogą pracować w różnych zakresach temperatur. Dla tych najwyższczych,
bliskich wrzenia (80-90°C) gwarantuje się kilka lat. Działania non stop

I też w gwarancji nie chodzi o to, że po kilku latach w porach plastiku
będą legionelki :-) Chodzi o gwarancję wytrzymania nominalnego ciśnienia.
Czajnika to nie dotyczy bo tam masz system otwarty do atmosfery.

Z ceramiką też tak, że różna. Mikrobiolodzy wiedzą, że przez sączki z
porcelany (takiej chińskiej, porządnej i gładkiej) przesączają się wirusy.
Ale już na przykład współczesne spieki patelniane takiej własności nie
mają. W drugą stronę odchylona jest ceramika dzbankowa. Fachowcy mówią,
że wypalana jest "na biskwit", a dopiero później szkliwiona. Jej wnętrze
przypomina biszkopcik, niktórzy też porównują ją do marmuru. A szkliwienie
wcale nie jest ani szczelne, ani całkowite (z technologicznych powodów
część naczynia musi pozostać nieszkliwiona). Tak więc mamy nie podejrzenie,
lecz gwarancję, że oldskulowy dzban zawsze pozostanie porowaty. Co zresztą
ma wiele zalet. Kwaśnie mleko nastawiane w do tego przeznaczonym dzbanie,
ogóry kiszone w ceramicznym garnku -- to przeważnie wychodzi świetnie.
Te naczynia mają swoje życie wewnętrzne, wysublimowane kultury bakteryjne
mają gdzie się tam przechować, gwarantują stałość i powtarzalność procesu.

No toś teraz dał czadu... kobita się nam wystrasz i zacznie plastikowe kupować.

Data: 2015-05-08 18:15:08
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Pan Pszemol napisał:

Plastikowe rury do wody mają w kartach katalogowych takie tabelki
-- ile czasu mogą pracować w różnych zakresach temperatur. Dla tych najwyższczych, bliskich wrzenia (80-90°C) gwarantuje się kilka lat.
Działania non stop

I też w gwarancji nie chodzi o to, że po kilku latach w porach plastiku
będą legionelki :-) Chodzi o gwarancję wytrzymania nominalnego ciśnienia.
Czajnika to nie dotyczy bo tam masz system otwarty do atmosfery.

O ogólną gwarancję na to, że plastik nie zatraci pierwotnych właściwości.
Porowatość byłaby czynnikiem osłabiającym wytrzymałość na ciśnienie,
jak i sprzyjającym rozwojowi żyjątek. Ale porowatość w ogóle nie jest
czynnikiem, ktory warto brać pod uwagę -- i tak rury z tworzyw sztucznych
mają ją najmniejszą ze wszystkich do tej pory używanych. A wytrzymałość
na ciśnienie największą.

Z ceramiką też tak, że różna. Mikrobiolodzy wiedzą, że przez sączki
z porcelany (takiej chińskiej, porządnej i gładkiej) przesączają
się wirusy. Ale już na przykład współczesne spieki patelniane takiej
własności nie mają. W drugą stronę odchylona jest ceramika dzbankowa.
Fachowcy mówią, że wypaana jest "na biskwit", a dopiero później
szkliwiona. Jej wnętrze przypomina biszkopcik, niktórzy też porównują
ją do marmuru. A szkliwienie wcale nie jest ani szczelne, ani całkowite
(z technologicznych powodów część naczynia musi pozostać nieszkliwiona).
Tak więc mamy nie podejrzenie, lecz gwarancję, że oldskulowy dzban
zawsze pozostanie porowaty. Co zresztą ma wiele zalet. Kwaśnie mleko
nastawiane w do tego przeznaczonym dzbanie, ogóry kiszone w ceramicznym
garnku -- to przeważnie wychodzi świetnie. Te naczynia mają swoje
życie wewnętrzne, wysublimowane kultury bakteryjne mają gdzie się tam
przechować, gwarantują stałość i powtarzalność procesu.

No toś teraz dał czadu... kobita się nam wystrasz i zacznie plastikowe kupować.

Nie sądzę. Łatwiej wybrać sobie autorytet odpowiadający własnemu
poziomowi intelektualnemu. Tyle jest blogów, których autorzy swoim
słowem zaświadczą, że tylko czajnik wyprodukowany w mrocznych czasach
przez Spółdzielnię Pracy "Daremny Trud" w Kamionce Niżnej da poczucie
wolności od bakterii. A z tym kwaśnym mlekiem, to tylko ściema. Albo
"wyjątek potwierdzający regułę".

--
Jarek

Data: 2015-05-08 18:35:23
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Data: 2015-05-08 16:11:44
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 8 May 2015 14:40:22 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Plastikowe

Nie "plastikowe", tylko z pvc.

rury do wody mają w kartach katalogowych takie tabelki

....oczywiście mówiące o ich "atestowanym bezpieczeństwie" dla użytkownika.
Ludzka ty naiwności:
http://wis.pol.lublin.pl/kongres3/tom3/18.pdf
http://badania.net/zatruwa-cie-bisfenol-a/
http://3obieg.pl/pcv-bilet-w-jedna-strone


--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-08 10:15:23
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL


"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:1nyrz0py9pxsz.1wimrfcjfdhxn.dlg40tude.net...
Dnia Fri, 8 May 2015 14:40:22 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Plastikowe

Nie "plastikowe", tylko z pvc.

Nie, nie jadłam owoców tylko jadłam jabłka... :-)))

Data: 2015-05-08 18:17:15
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Pan Pszemol napisał:

Plastikowe

Nie "plastikowe", tylko z pvc.

Nie, nie jadłam owoców tylko jadłam jabłka... :-)))

Gruszki. Bo te gminne rury, to akurat przeważnie z polietylenu. Studnie
głębinowe różnie, ale przejściowo bywały nawet z jakichś żywic fenolowych
-- faktycznie dość paskudnych. Jak ktoś czerpie wodę z rozległego
wodociągu, a widzi tylko swój czajnik, to to dość śmieszne jest. Tak
jak ci audiofile, co za cenę samochodu kupują kabel zasilający łączący
gniazdko w ścianie z ich wspaniałym sprzętem grającym -- pokazywałem
tu już takich.

--
Jarek

Data: 2015-05-08 18:36:40
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Fri, 8 May 2015 10:15:23 -0500, Pszemol napisał(a):

"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:1nyrz0py9pxsz.1wimrfcjfdhxn.dlg40tude.net...
Dnia Fri, 8 May 2015 14:40:22 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Plastikowe

Nie "plastikowe", tylko z pvc.

Nie, nie jadłam owoców tylko jadłam jabłka... :-)))

No i różnica jest. Nie każdy plastik to PVC.
--
XL
Kim jest ten fajny gość?
http://niepoprawni.pl/blog/1106/kim-jestes-bronislawie-mario-komorowski
https://wzzw.wordpress.com/2014/02/17/bronislaw-komorowski-vel-szczynukowicz-archiwa-ipn-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99-przeczytaj/
http://wolnemedia.net/polityka/tuz-przed-wyborami-ludzie-nic-nie-wiedza-o-komorowskim/
http://niezalezna.pl/57004-kim-jest-bronislaw-komorowski-4-lata-temu-zostal-wybrany-na-prezydenta

Data: 2015-05-04 19:43:20
Autor: cef
Czajnik elektryczny 0-PL
W dniu 2015-05-04 o 12:01, Ikselka pisze:

10 LAT ten sam plastik??? Toż to już niemal pumeks musi być, no a co się w
jego porach tam zalęgło, to wolę nawet nie myśleć. Nie mówiąc już o
mikroskopijnych drobinach plastiku, które spożywasz non stop.

Nie wszyscy kupują czajnik za 20 zł w markecie.

Data: 2015-05-04 22:53:07
Autor: Ikselka
Czajnik elektryczny 0-PL
Dnia Mon, 04 May 2015 19:43:20 +0200, cef napisał(a):

W dniu 2015-05-04 o 12:01, Ikselka pisze:

10 LAT ten sam plastik??? Toż to już niemal pumeks musi być, no a co się w
jego porach tam zalęgło, to wolę nawet nie myśleć. Nie mówiąc już o
mikroskopijnych drobinach plastiku, które spożywasz non stop.

Nie wszyscy kupują czajnik za 20 zł w markecie.

Grunt, to wiara w moc sprawczą wysokiej ceny 3-|
--
XL
Kłamstwom cmentarnych hien z TVN powiedz NIE!
http://wpolityce.pl/smolensk/241048-rozwalic-prawde-w-drobny-mak-kolejna-smolenska-wrzutka-tym-razem-wiecej-niz-szpetna-po-prostu-haniebna

Data: 2015-05-04 16:23:57
Autor: Pszemol
Czajnik elektryczny 0-PL
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:qhmj887hpe4r$.13om8nn6iptvi.dlg40tude.net...
Dnia Mon, 04 May 2015 19:43:20 +0200, cef napisał(a):

W dniu 2015-05-04 o 12:01, Ikselka pisze:

10 LAT ten sam plastik??? Toż to już niemal pumeks musi być, no a co się w
jego porach tam zalęgło, to wolę nawet nie myśleć. Nie mówiąc już o
mikroskopijnych drobinach plastiku, które spożywasz non stop.

Nie wszyscy kupują czajnik za 20 zł w markecie.

Grunt, to wiara w moc sprawczą wysokiej ceny 3-|

To nie wiara, to doświadczenie.

Data: 2015-05-04 23:52:05
Autor: Jarosław Sokołowski
Czajnik elektryczny 0-PL
Pan Pszemol napisał:

10 LAT ten sam plastik??? Toż to już niemal pumeks musi być,
no a co się w jego porach tam zalęgło, to wolę nawet nie myśleć.
Nie mówiąc już o mikroskopijnych drobinach plastiku, które
spożywasz non stop.

Nie wszyscy kupują czajnik za 20 zł w markecie.

Grunt, to wiara w moc sprawczą wysokiej ceny 3-|

To nie wiara, to doświadczenie.

Ja za swój obecy czajnik może nie dwie, ale z pięć dych dałem.
W markecie. Jednak w nie takim czajnikowym, jak Media Markt,
ale ogólnym -- Biedronka, Lidl, Tesco, czy coś podobnego. Cały
z nierdzewki, więc spodobał mi się. Metali ciężkich do wody
herbacianej nie emituje, co pewnie dla wielu jest wadą. Ale
kamień u mnie się wcale nie wytrąca -- więc i tak bym nie miał
pretekstu do corocznej wymiany grzałki na nową, by mieć świeżą
porcję trucizn.

--
Jarek

Czajnik elektryczny 0-PL

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona