Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Czapki z głów przed panem Wyszkowskim!

Czapki z głów przed panem Wyszkowskim!

Data: 2010-08-31 09:45:42
Autor: Hans Kloss
Czapki z głów przed panem Wyszkowskim!
Historia pewnego trzydziestoletniego łgarstwa, które stało się jednym
z mitów założycielskich III RP (dziś znanej jako czeciapełoska) wydaje
się dobiegać końca.
Już chyba najbardziej zacietrzewione i najdokładniej wymóżdżone
platfonsy pogodziły się z myślą, że nie da się zapalikocic prawdy o
politycznym mentorze ryżego donka. Do najtępszych cycoidów dotarła
zapewne smutna prawda o przyczynie, dla której cywilizowany świat
uznaje za symbol końca komunizmu upadek muru berlińskiego a nie jakieś
tam porozumienia zawierane przez polska esbecję z własnymi agentami.
Piramida kłamstw wzniesiona przez pełokomuszerię chwieje się w
posadach i da Bóg, wkrótce zwali się na łby swoim konstruktorom dzięki
determinacji jednego człowieka A stało się to tak:

"Najbardziej obciążające dla Wałęsy były zeznania złożone 15 kwietnia
br. Przez oficera Służby Bezpieczeństwa Janusza Stachowiaka. "Na
podstawie opracowanych dokumentów nie miałem żadnych wątpliwości, że
TW "Bolek" to Lech Wałęsa" - stwierdził Stachowiak. Funkcjonariusz ten
zajmował się w gdańskiej SB dokumentacją rozmów z osobami, które
uczestniczyły w wydarzeniach Grudnia 70. na Wybrzeżu oraz opracowywał
dokumentację osób, które zostały pozyskane do tajnej współpracy..
"Z nazwiskiem powoda zetknąłem się po raz pierwszy w dniu rozmowy
pozyskaniowej, jaka odbyła się w gmachu przy ul. Okopowej 9, a
następnie po świętach Bożego Narodzenia, w trakcie opracowywania
dokumentacji nowo pozyskanego TW ps. "Bolek". Moje zadanie polegało na
tym, że otrzymałem pierwszą informację pozyskaną w trakcie rozmowy
pozyskaniowej - zobowiązanie, które nie było typowym, zobowiązaniem do
współpracy, ale zobowiązaniem do zachowania w tajemnicy faktu
udzielania pomocy SB i podpisane było "Lech Wałęsa - Bolek".
Te dokumenty otrzymałem od pracownika, któremu bezpośrednio
podlegałem, tj. nieżyjącego już, a będącego wówczas kapitanem - Zenona
Ratkiewicza. Z dokumentów, jakie otrzymałem wynikało, że TW "Bolek"
został pozyskany wspólnie przez kapitana Henryka Rapczyńskiego z
Olsztyna i kapitana Edwarda Graczyka z tej samej jednostki. Na
postawie tych dokumentów musiałem dokonać tzw. procesu opracowania
źródła polegającego na zleceniu przeprowadzenia wywiadów
środowiskowych w miejscu obecnego zamieszkania, poprzednich
zamieszkań, sprawdzenia w kartotekach operacyjnych milicji WSW i
służby, i tego dokonywałem. W trakcie sprawdzeń otrzymałem z zarządu
WSW w Warszawie informację, że Lech Wałęsa figuruje jako były tajny
współpracownik WSW. W związku z tym wystosowałem pismo do tej
jednostki, tj. jej archiwum skąd otrzymałem kartę ewidencyjną źródła.
Nie pamiętam jaki pseudonim tam był określony. W każdym razie była to
karta koloru morskiego, formatu A4. Były tam wszystkie dane żołnierza
służby zasadniczej oraz dane dot. przebiegu współpracy ze źródłem, tj.
data pozyskania, kto pozyskał, w jaki sposób, przebieg krótki
współpracy, data i powód zakończenia współpracy. W związku z tym, że
ten dokument musiałem bezwarunkowo zwrócić do WSW sporządziłem notatkę
z przeglądu tego dokumentu, tj. w sumie opisałem cały dokument" -
zeznał Stachowiak.
Kilka miesięcy współpracy?
Emerytowany funkcjonariusz powiedział również, że z dokumentów jakimi
dysponował wynikało też, że Wałęsa był używany prze Milicję
Obywatelską jak źródło informacji, kiedy pracował w Lipnie.
Dokumentację TW Bolka Stachowiak prowadził w newralgicznym okresie dla
tej sprawy do roku 1974, kiedy odszedł z tzw. sekcji stoczniowej.
"Przed odejściem musiałem dokonać oceny i uporządkowania wszystkich
materiałów, sporządzić charakterystykę źródła, ocenić wyniki pracy,
przekazane źródłu środki pieniężne. W trakcie wykonywania tych
czynności stwierdziłem, że TW Bolek" faktycznie intensywnie
współpracował ze Służbą około 3-4 miesięcy. Później zaczął unikać
spotkań, jednakże doraźnie odbywały się. Dokonałem również obliczenia
środków pieniężnych jakie zostały wypłacone TW "Bolek" i z tego, co
pamiętam, w okresie od grudnia 1970 do czerwca 1971 r. pobrał od
Służby jako wynagrodzenie kwotę ponad 20000 zł, przy średniej pensji
stoczniowca około 1600 zł, z tym, że 3A tej kwoty czyli około 12000 -
15000 zł została mu przekazana w okresie pierwszych dwóch miesięcy
współpracy" - zeznawał Stachowiak.
Wałęsę obciążyło też dwóch historyków. Jednym z nich był współautor
książki "SB a Lech Wałęsa", dr Sławomir Cenckiewicz związany niegdyś z
IPN. Drugim był dr Henryk Kula, badacz wydarzeń Grudnia 70., przez
wiele lat członek PZPR. Obaj naukowcy przychylili się do tezy, że
Wałęsa był TW "Bolkiem" i mówili o dokumentach potwierdzających ją,
których nie znał Sąd Lustracyjny w roku 2000"

Całość na http://www.rp.pl/artykul/2,529479-Przegrana-Walesy-w-sprawie-Bolka.html
J-23

Data: 2010-08-31 18:54:57
Autor: Jarek od kżyża
Czapki z głów przed panem Wyszkowskim!


Użytkownik "Hans Kloss" <mrdevilyn@gmail.com> napisał w

Historia pewnego trzydziestoletniego ...



Na ogłoszenie wyroku nie przyszedł ani Wałęsa ani Wyszkowski. Po wyjściu z
sali pełnomocnik Wałęsy, adwokat Ewelina Wolańska powiedziała dziennikarzom,
że na sto procent będzie apelacja: - Sąd sam stwierdził w uzasadnieniu, że
nie ma żadnych dowodów na prawdziwość słów Wyszkowskiego. Jestem bardzo
zaskoczona tym co się dziś stało. Nie rozumiem tego wyroku.


Więcej...
http://wyborcza.pl/1,75248,8318691,Wyszkowski_nie_naruszyl_dobr_osobistych_Walesy.html#ixzz0yCdnPbPP


Przemysław Warzywny

--


"Zjazd "Solidarności" skrojony pod potrzeby Janusza Śniadka i Jarosława Kaczyńskiego "popsuła" kobieta,
 która w Sierpniu '80 rozpoczęła strajk gdańskiej komunikacji.
Powiedziała "dość", gdy prezes PiS marginalizował rolę innych uczestników strajków, stawiając na piedestale zmarłego brata".

Data: 2010-08-31 19:03:29
Autor: u2
Czapki z głów przed panem Wyszkowskim!
W dniu 2010-08-31 18:45, Hans Kloss pisze:
mówili o dokumentach potwierdzających ją,
których nie znał Sąd Lustracyjny w roku 2000"


Sąd nie chciał znać tych dowodów, to pewna subtelna różnica :)

Czapki z głów przed panem Wyszkowskim!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona