| Data: 2009-12-30 20:44:55 | |
| Autor: Rabbit McCroolick | |
| Czarne tablice | |
|
Użytkownik "kamil_pl" <dzejnasSKASUJ_TO@wp.pl> napisał w wiadomości news:hhg9mn$fld$1achot.icm.edu.pl... Zauważyłem ze w miescie w ktorym mieszkam (LDZ) wsrod samochodow ktore posiadaja jeszcze czarne tablice rejestracyjne (obecne zarejestrowanie przed majem 2000) powtarzaja sie szczegolnie czesto dwie marki samochodow. Mianowicie sa to albo Toyoty typu Carina, Corolla, oraz Daewoo takie jak Nubira, Leganza, ale tez chociażby Tico, stojac w korkach na codzien zaczalem z ciekawosci zwracac na ten powtarzajacy sie fakt uwage (nawet pstrykalem troche fotek aby zrobic statystyke heh). Jak sadzicie czemu akurat padlo na te samochody, natomiast tak ciezko spotkac cokolwiek innego jak na przyklad Seat, VW, Citroen, Opel, BMW, Nissan itp itp itp... ??? Bo Deawoo kupowali często emeryci, którzy za często samochodów nie zmieniają albo kupowały niezbyt zamożne rodziny, dla których to był wdatek życia. Pojazdy te okazały się jednak trwałe i tanie w naprawach to się ich trzymają, zwłaszcza, że ceny na rynku wtórny nie zachęcają do sprzedaży sprawdzonego egzemplarza. Co do Toyot to przecież nie przypadkiem powstał stereotyp o nieusterkowości tej marki. Mam wrażenie, że modele sprzed 2002 r. psuły się naprawdę sporadycznie i wielu właścieli starszych Toyot nie chce je zamienić nawet na nowszy model, z którego awaryjnością może być różnie. A do tego ceny nowych Toyot nie należą do okazyjnych, więc po co zmieniać? Piszę to na podstawie opinii kumpla wciąż jeżdżącego Cariną. Generalnie większość użytkowników Toyot czy Daewoo kupuje je jako maszyny służące do przemieszczania się a nie szpanowania, czy rozkoszowania się wrażeniami z jazdy. Skoro tylko jeżdżą to nie czują potrzeby zmiany. |
|